No a co powiecie na to. Nic nie jest takie, jakie się wydaje. Niestety dotyczy to także ludzi, tylko przy bliższym poznaniu, albo w innych okolicznościach wychodzi na jaw. Jeżeli przyczyny katastrofy smoleńskiej i w Mirosławcu są podobne, to współodpowiedzialny za własną i innych pasażerów TU 154 M śmierć moze być też śp. DSP.
Pomogła: 32 razy Dołączyła: 22 Wrz 2007 Posty: 7498 Skąd: north
Wysłany: Sob 05 Lut, 2011
Cytat:
Klich: Lech Kaczyński nie chciał dymisji gen. Błasika po katastrofie CASY
Minister Obrony Narodowej Bogdan Klich powiedział w piątek, że po katastrofie samolotu wojskowego CASA chciał zdymisjonować ówczesnego dowódcę Sił Powietrznych gen. Andrzeja Błasika, jednak nie zgodził się na to ówczesny prezydent Lech Kaczyński.
Minister Obrony Narodowej Bogdan Klich powiedział w piątek, że po katastrofie samolotu wojskowego CASA chciał zdymisjonować ówczesnego dowódcę Sił Powietrznych gen. Andrzeja Błasika, jednak nie zgodził się na to ówczesny prezydent Lech Kaczyński.
- Tak, po katastrofie CASY, uważałem, że tak należy zrobić (zdymisjonować Błasika), ale ze strony Pałacu Prezydenckiego był jednoznaczny sprzeciw - powiedział w TVN24 szef MON.
Klich podkreślił, że nie rozmawiał na ten temat bezpośrednio z prezydentem Lechem Kaczyńskim, ale z ówczesnym szefem Biura Bezpieczeństwa Narodowego Władysławem Stasiakiem. Dopytywany, powiedział, że argumentem Pałacu Prezydenckiego było: "że nie". Po czym dodał: - Nie pamiętam w tej chwili, jak to wtedy argumentowano, w każdym razie był sprzeciw - podkreślił.
- Zresztą chyba minister (Aleksander) Szczygło wypowiedział się w tej sprawie publicznie i któraś z gazet cytowała jego słowa o tym, że prezydent nie zamierza odwoływać Błasika - dodał.
Wojskowy samolot transportowy CASA C-295M rozbił się 23 stycznia 2008r. w Mirosławcu. Zginęło 20 osób - czteroosobowa załoga i 16 znajdujących się na pokładzie oficerów. Maszyna wykonywała lot na trasie Okęcie-Powidz-Krzesiny-Mirosławiec-Świdwin-Kraków, rozwoziła uczestników konferencji Bezpieczeństwa Lotów Lotnictwa Sił Zbrojnych RP.
Po tragedii stanowiska straciło pięciu wojskowych bezpośrednio odpowiedzialnych - w ocenie ministra obrony - za decyzje, które doprowadziły do katastrofy. Byli to ówczesny dowódca 13. Eskadry Lotnictwa Transportowego z Krakowa, kontroler zbliżania oraz precyzyjnego podejścia, kontroler lotniska, komendant Wojskowego Portu Lotniczego w Mirosławcu i starszy dyżurny Centrum Operacji Powietrznych. W związku z katastrofą wobec 23 żołnierzy złożono wnioski o wszczęcie postępowań dyscyplinarnych; ich danych nie ujawniono. Do tej pory w sprawie przedstawiono zarzuty dwóm osobom.
Komisja badająca przyczyny tragedii uznała, że doprowadził do niej splot wielu okoliczności. Eksperci ustalili, że na katastrofę wpływ miał m.in. niewłaściwy dobór załogi i jej niewłaściwa współpraca w kabinie, niekorzystne warunki atmosferyczne na lotnisku, brak obserwacji wskazań radiowysokościomierza podczas podejść do lądowania i błędna interpretacja wskazań wysokościomierzy.
Prezydent Lech Kaczyński, dowódca Sił Powietrznych gen. Andrzej Błasik, szef BBN Aleksander Szczygło, szef Kancelarii Prezydenta Władysław Stasiak zginęli 10 kwietnia 2010r. w katastrofie samolotu TU-154M pod Smoleńskiem.
4 marca 2008 (06: 26) „Bogdan Klich chce odwołać dowódcę Sił Powietrznych generała Andrzeja Błasika - donosi nieoficjalnie "Rzeczpospolita". Gazeta twierdzi, że pretekstem do jego odwołania stała się katastrofa wojskowego samolotu CASA. To jakaś kompletna bzdura. Nie przyszło mi to do głowy - mówi RMF FM minister obrony.”
(...)
To jest jeden z lepszych dowódców naszych Sił Powietrznych. Świetnie mi się z nim współpracuje. Dobrze wykonuje zadania, jest zdyscyplinowany, zawsze do usług. Jestem jak najlepszego zdania o generale Błasiku - mówi RMF FM Bogdan Klich.
Wpisałem źródło poprzez użycie [code], bo inaczej link nie działa.
Onet.pl napisał/a:
4 luty 2011:-Tak, po katastrofie CASY, uważałem, że tak należy zrobić (zdymisjonować Błasika), ale ze strony Pałacu Prezydenckiego był jednoznaczny sprzeciw - powiedział w TVN24 szef MON. Klich podkreślił, że nie rozmawiał na ten temat bezpośrednio z prezydentem Lechem Kaczyńskim, ale z ówczesnym szefem Biura Bezpieczeństwa Narodowego Władysławem Stasiakiem. Dopytywany, powiedział, że argumentem Pałacu Prezydenckiego było:, „że nie". - Nie pamiętam w tej chwili, jak to wtedy argumentowano, w każdym razie był sprzeciw - podkreślił.”
To nie słaba pamięć MON, tylko zwykłe kłamstwo za kłamstwem dostosowywane do aktualnej sytuacji... Szkoda, że dziennikarzom robiącym wywiady z "jaśnie oświeconym" MON na żywo nie chce się odpowiednio przygotować i wykazać temu szkodnikowi (jak mawia marszałek Niesiołowski o adwersarzach politycznych), że jest zwykłym kłamcą i to do tego bezczelnym...
_________________
„…Nic nie poradzę, że nie lubię faryzeuszy, obłudników, kameleonów, kurew, karierowiczów, itp..."
"Jeśli chcesz zachowywać się moralnie to najgorszym miejscem by szukać rad jest religia..."
Będący na wyposażeniu czeskiego wojska samolot CASA miał poważne problemy w powietrzu grożące katastrofą. Choć incydent miał miejsce w ubiegłym tygodniu informację opublikowano dopiero dziś.
Samolot transportowy CASA-C295M odbywał lot ćwiczebny z włączonym automatycznym pilotem. Z nieznanych przyczyn utracił sterowność na wysokości 3000 metrów. Maszyna zaczęła gwałtownie pikować i tylko dzięki przytomności pilotów udało się ją wyprowadzić do lotu poziomego dopiero na wysokości 1500 metrów.
Piloci określili sytuację jako dramatyczną. Dlatego loty wszystkich 4-ch samolotów CASA zostały aż do odwołania wstrzymane. Incydent wyjaśnia specjalna czesko-hiszpańska komisja.
Media przy tej okazji podkreślają, że kontrakt na zakup hiszpańskich samolotów został podpisany w roku 2009 w podejrzanych okolicznościach. Za 4 samoloty Czesi zapłacili aż 132 miliony euro. Dlatego czeska policja od kilku miesięcy prowadzi śledztwo w sprawie możliwej korupcji ponieważ do zakupu doszło bez przetargu.
No, to robi się ciekawie. Od samego początku wielu (w tym i ja) twierdziło, że katastrofa CASAy pod Mirosławcem to wina maszyny.
_________________ Administratorzy i Moderatorzy nie ponoszą odpowiedzialności za opinie wyrażane przez użytkowników NFoW.
Jest broń straszniejsza niż oszczerstwo: to prawda
Czeska język trudna język ale Czesi piszą coś o korkociągu "http://zpravy.idnes.cz/letounu-casa-vypovedel-poslusnost-autopilot-stroj-pres-minutu-strme-klesal-18u-/domaci.asp?c=A110207_201057_domaci_cem"
SASP, wyjaśnij mi dlaczego przez ostatnie kilkanaście sekund NIGDZIE nie ma śladu, aby piloci zrobili ruch wolantem? Sądzisz, że pilotowali maszynę amatorzy lub samobójcy? Jak to jest, że zapisy "czarnej skrzynki" od 700 m (przed zderzeniem) i parametry lotu różnią się od danych z AVII? Jak to jest, że nie ma śladu zapisu w "czarnej skrzynce" charakterystycznego przeciążenia w momencie zderzenia z ziemią (powinno być kilkadziesiąt G)? Z osobami z którymi rozmawiałem wynika również, że po szczegółowej analizie danych CASA rozbiła się na 100m wysokości. Dalej pytać? Czy potrafisz i znasz na te pytania odpowiedzi?
_________________ Administratorzy i Moderatorzy nie ponoszą odpowiedzialności za opinie wyrażane przez użytkowników NFoW.
Jest broń straszniejsza niż oszczerstwo: to prawda
maxikasek, w czeskiej prasie napisali, jak było. Autopilot zablokował się w pozycji, gdy samolot był przechylony na skrzydło o 90 stopni. Dzięki wysokiej prędkości poziomej samolot nie spadał pionowo, tylko w spirali prędkością pionową ok. 20m/s. Potem udało się autopilota wyłączyć i wyprowadzić samolot ze spadania.
_________________ Administratorzy i Moderatorzy nie ponoszą odpowiedzialności za opinie wyrażane przez użytkowników NFoW.
Jest broń straszniejsza niż oszczerstwo: to prawda
Zastanawiają mnie ewentualne motywy takiego ewentualnego postępowania MON i tej komisji? Oczywiście w świetle tego co sugeruje Prezes. Czyżby małostkowe ukrycie swojego błędu przy wyborze samolotu CASA? Trochę mi to nie pasuje...
_________________
„…Nic nie poradzę, że nie lubię faryzeuszy, obłudników, kameleonów, kurew, karierowiczów, itp..."
"Jeśli chcesz zachowywać się moralnie to najgorszym miejscem by szukać rad jest religia..."
Pomógł: 2 razy Dołączył: 29 Kwi 2008 Posty: 3557 Skąd: Polska
Wysłany: Wto 08 Lut, 2011
Stevie napisał/a:
maxikasek, w czeskiej prasie napisali, jak było. Autopilot zablokował się w pozycji, gdy samolot był przechylony na skrzydło o 90 stopni. Dzięki wysokiej prędkości poziomej samolot nie spadał pionowo, tylko w spirali prędkością pionową ok. 20m/s. Potem udało się autopilota wyłączyć i wyprowadzić samolot ze spadania.
90 stopni ?
Ps. Stevie - od pewnych ew. nieprawidłowości w zapisie rejestratora katastroficznego do twierdzenia, że katastrofa to wynik awarii maszyny a nie błędów załogi droga baardzo daleka. Przynajmniej dla mnie.
Stevie, wystarczy że zapytasz o Bank Angle tego autopilota ludzi z Krakowa .I bedziesz miał odpowiedz czy to mozliwe ,bo to nie mozliwe. No chyba, że panowie postanowili w spektakularny sposób rozstac sie z tym padołem i kombinowali z TCS em czy jak to na CASA sie nazywa...
ajzik, tak podała czeska prasa. Jak było naprawdę - nie wiem.
Faktem jest, że bardzo często spotykałem się z opiniami, że coś z komputerami w CASA jest nie tak i zdarzały się restarty, które nie były wykazywane w zapisach "czarnej skrzynki". Wyjaśnijcie mi więc, skoro wszystko jest jasne, to dlaczego prokuratura tyle czasu nie zakończyła postępowania i zleca wciąż nowe ekspertyzy? Skoro uważa się, że piloci są winni, to dlaczego nie postawiono im zarzutów i (automatycznie) nie umorzono śledztwa (winowajcy nie żyją)?
Dlaczego pewnych rozbieżności (tymi dysponuje PW) nie ma w raporcie komisji?
TA WYPOWIEDŹ też jest ciekawa. Nie jestem odosobniony w swoich wątpliwościach - jak widać.
_________________ Administratorzy i Moderatorzy nie ponoszą odpowiedzialności za opinie wyrażane przez użytkowników NFoW.
Jest broń straszniejsza niż oszczerstwo: to prawda
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum