No właśnie, tylko pozostaje pytanie, jaki interes miałby MON aby ukrywać, że coś z samolotem jest nie tak? Bo gdyby tak było, że świadomie ukrywa się taki fakt, to wieje totalną grozą z wielką niewiadomą pod tytułem- kto nami rządzi
_________________
„…Nic nie poradzę, że nie lubię faryzeuszy, obłudników, kameleonów, kurew, karierowiczów, itp..."
"Jeśli chcesz zachowywać się moralnie to najgorszym miejscem by szukać rad jest religia..."
Nie kwestionuje Twoich wypowiedzi. Mam podobne zdanie na temat tej katastrofy i wielu moich znajomych we francji czy w anglii rowniez. Po prostu chodzi mi o to dlaczego ktos mialby to ukrywac i dlaczego jak ktos juz wczesniej napisal.
Cięzko na to odpowiedzieć i sam zadaję sobie pytanie: po co manipulowano w raporcie, aby zrzucić cała winę na pilotów i częściowo na kontrolerów? Jedyne co mi przychodzi do głowy to to, że kupowano CASA na chybcika, tanio (stąd chyba brak rejestratora rozmów pomiędzy pilotami), bez jakiejkolwiek wizji (nieprzydatne do przewozu sprzętu na misje - poza małogabarytowymi). Dlaczego CASA? Czy ktoś miał w tym interes i teraz próbuje się wywinąć z odpowiedzialności za ten zakup poprzez mówienie, że to dobry zakup? Że to wina pilotów? A może i odpowiednie komórki/wydziały w SP próbują usprawiedliwić niespójność przepisów wojskowych z cywilnymi pomimo wcześniejszych monitów, że taka sytuacja występuje i nic z tym nie zrobiono? Nie wiem.
Na te pytania powinny odpowiedzieć odpowiednie organa, bo trzeba przyznać, że wątpliwości jest co niemiara.
_________________ Administratorzy i Moderatorzy nie ponoszą odpowiedzialności za opinie wyrażane przez użytkowników NFoW.
Jest broń straszniejsza niż oszczerstwo: to prawda
Pomógł: 4 razy Dołączył: 20 Cze 2004 Posty: 1038 Skąd: czy to ważne?
Wysłany: Wto 08 Lut, 2011
ajzik napisał/a:
Co ma piernik do wiatraka ?
Ps. A ja twierdzę, że Mirosławiec to wina takich samych "profesjonalistów" za sterami jak w Smoleńsku.
Ajzik, bez urazy, ale wierzysz w to co Ci wtłoczyli do głowy "profesjonaliści" od badania przyczyn wypadków lotniczych. Niestety nie mogę podeprzeć się niczym wiarygodnym, czyli jakimś dokumentem w tej sprawie, ale sprawa wygląda nieco inaczej niż chcieli by tego decydenci i pracująca dla nich komisja.
Wiem, narażam się na posądzenie o STD, czy jak to tam zwie się, o jakieś plotkarstwo, napiszę jedno, nie ruszę tego tematu pierwszy, ani drugi, nie jestem do tego upoważniony, jednak skoro Stevie wspomniał poprę Go w tym co napisał.
Czeski przypadek tylko potwierdza przypuszczenia, które dla jakichś celów nie zostały ujęte w raporcie, a które rzuciły by zupełnie inne światło na przyczyny.
Wolę wierzyć w brak wiedzy i kompetencji komisji, niż inne przesłanki którymi ewentualnie kierowano się publikując ten "raport".
To chyba wszystko co chciałbym napisać.
Pomógł: 2 razy Dołączył: 29 Kwi 2008 Posty: 3557 Skąd: Polska
Wysłany: Wto 08 Lut, 2011
Żadnej urazy. Na mój łeb entuzjasty lotnictwa lecz zupełnego laika (który co prawda lata, ale tylko w FSX, za to wyłącznie maszynami z dobrze odwzorowaną awioniką :-)) to był CFIT. I choć uznaję za wielce prawdopodobne błędy w zapisie/odczycie rejestratora katastroficznego, to doprawdy trudno mi z tego powodu wysnuć wniosek, że zawiniła technika a nie załoga. Ale oczywiście mogę być w "mylnym błędzie" jak mawiał pewien Prezydent RP. Po tym co robią wojskowi (ale także i cywile) w sprawie "044"/"101" nie dam sobie niczego obciąć gdy chodzi o raporty z katastrof KBWLLP. Nigdy.
A ja twierdzę od początku że to nie wina pilotów ani samolotu, po prostu ta sama "siła nadprzyrodzona" co w Smoleńsku. Nawet oczernianie jest bliźniacze, typu wina pilotów, ingerencja przełożonych w kabinie, alkohol, na czele tego opluwania gadzina wyborcza i jej amerykański bliźniak 24 godzinny na naszych ekranach. Ale ludzie to nie idioci swoje wiedzą i propagandą się nie przejmują. Nawet ta zaraza propagandy przeniosła się na to forum, aby innym w głowach mieszać i podawać jedną jedyną prawdę, a reszta to bełkot, jakieś teorie spiskowe w ogóle człekokształtni którzy powinni wrócić na drzewa a nie tu głos zabierać. Cieszyć się jedynie wypada że czasy ojca narodów minęły, bo by niepoprawnych rozpoznano po IP, i przymusowo skierowano na leczenie.
Od kiedy to myślenie może być poprawne lub niepoprawne, albo żyjemy w wolnym kraju, albo to tylko teoria.
Przeczytałem właśnie wywiad z Panem gen. Skrzypczakiem na forum Smoleńsk 2010. Muszę powiedzieć że ciekawy, linka nie podaję żeby nie było że reklamę robię.
Pomógł: 37 razy Dołączył: 08 Gru 2006 Posty: 11771 Skąd: Lepiej nie wiedzieć
Wysłany: Wto 08 Lut, 2011
~~Ad~~ napisał/a:
No właśnie, tylko pozostaje pytanie, jaki interes miałby MON aby ukrywać, że coś z samolotem jest nie tak? Bo gdyby tak było, że świadomie ukrywa się taki fakt, to wieje totalną grozą z wielką niewiadomą pod tytułem- kto nami rządzi
Proponuję poszukać informacji (WikiLeaks), jak wyglądał wybór silników dla hiszpańskich śmigłowców NH90. To tylko przykład.
Cytat:
Dlaczego CASA?
Dobre pytanie.
Poza tym, gdyby udało się potwierdzić, że z elektroniką naszej maszyny nie wszystko było w porządku, pojawiłaby się konieczność odszczekania wielu tez, oskarżeń i wniosków.
Strasznie nie w porę elektronika czeskiej CASY odstawiła ten numer
Sadze ze jest odpowiedz na nurtujace wszystkich problemy avioniki CASA .Jest tylko jeden warunek , czy załogi wpisywały usterki/ nie standartową prace A/P, wyłączanie się PFD,MFD do dziennika pokładowego .Jednym słowem czy jest po tym slad.
Pomógł: 37 razy Dołączył: 08 Gru 2006 Posty: 11771 Skąd: Lepiej nie wiedzieć
Wysłany: Wto 08 Lut, 2011
Cytat:
A jest gdzieś jakiś w miarę rzetelny (nie z prasy codziennej) opis incydentu ? Rozumiem, że takowy znasz, żeby budować jakieś analogie?
Tak, jest
Autopilot se zbláznil a v kokpitu začalo drama
Wiadomo, że na 90 sekund załoga utraciła kontrolę nad maszyną. Winna elektronika, a prawdopodobnie autopilot. Na razie to wszystko. Ichniejszy MON nabrał wody w usta i nie wypowiada się na temat szczegółów, zresztą na nie potrzeba będzie więcej czasu. A gazety, jak to gazety.
~~Ad~~ napisał/a:
No właśnie, tylko pozostaje pytanie, jaki interes miałby MON aby ukrywać, że coś z samolotem jest nie tak? Bo gdyby tak było, że świadomie ukrywa się taki fakt, to wieje totalną grozą z wielką niewiadomą pod tytułem- kto nami rządzi
Ten były D-ca SP , z tą Panią od kontaktów z Hiszpanami i zakupów pięknej willi za pożyczone pieniądze. Nie pamiętacie reportażu zTVN ? Szambo to zbyt pachnące określenie. Obawiam się ze nad tymi układami już nikt nie panuje, albo wszyscy są tak ubabrani że za chiny takich spraw nie wyjaśnią .I jak myslicie Panowie , gdyby naprawdę było wszystko w porządku Producent nie chciałby jak najszybszego solidnego zakończenia sprawy bez takich niedomówień ?
_________________ Nie wiem czy szczęśliwy , ale już emeryt
Pomógł: 37 razy Dołączył: 08 Gru 2006 Posty: 11771 Skąd: Lepiej nie wiedzieć
Wysłany: Sro 09 Lut, 2011
Cytat:
Do zdarzenia doszło na wysokości 3000 stóp. Po wystąpieniu przechylenia na lewe skrzydło, załoga po kilku sekundach ustabilizowała lot, w tym czasie wysokość zmniejszyła się o nie więcej jak 100 stóp (około 30 metrów).
Tako rzecze kpt. Zuzana Špačková z 24 Bazy Lotnictwa Transportowego, w oficjalnym komunikacie.
Witam.
Koledzy, czy ktokolwiek robiłby aferę z powodu utraty wysokości przez jakikolwiek samolot o 30m! Przecież to jest takie troche nic.
Wydaje mi się, że chodzi tutaj jednak o cos poważniejszego.
Pomógł: 37 razy Dołączył: 08 Gru 2006 Posty: 11771 Skąd: Lepiej nie wiedzieć
Wysłany: Sro 09 Lut, 2011
Na razie wszystko jest w sferze domysłów, szczególnie pamiętając, że czeski zakup C-295M nie do końca był koszerny z punktu widzenia unijnych przepisów dotyczących przetargów.
Albo faktycznie nic nie było, albo jednak coś jest na rzeczy i trwa zamiatanie pod dywan.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum