Strona Główna


<b><font color=blue>REGULAMIN</font></b> i FAQREGULAMIN i FAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  <b>Galeria</b>Galeria  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Zmierzch marynarskich kołnierzy......czyżby?????
Opublikował Wiadomość
Winnetou57 
1


Dołączył: 10 Lip 2010
Posty: 33
Skąd: Leszno
Wysłany: Sob 10 Lip, 2010   

kempczol napisał/a:
Winnetou57, nie ma już takiego stopnia jak: starszy bosmanmat. Super drabiniarze, to gatunek dinozaurów. Tych co go noszą jest niewielu i są na wymarciu. I wiem co piszę. :cool:
Winnetou57 napisał/a:
Dowództwo MW mogłoby się rozejrzeć za lepszym materiałem ... w końcu mundury nosiliby zawodowi marynarze a o tych zawsze dbano nad wyraz czule.
Podziwiam Twój sentyment, jednak może wróćmy na Ziemię. :efendi2:

tapi, masz 100% racji, to była Kompania Reprezentacyjna MW. :gent:


Ja odnosze sie do stanu rzeczywistego a w tym stanie " kaloryfery" grzeją i o nich nie sposób zapomnieć.

Mundur marynarski, to nie kwestia sentymentu, to kwestia tradycji, honoru i historii MW. Dziś zmienimy mundur, jutro zaprzestaniemy oddawać honory salutując dwoma palcami, na rzecz pozdrowienia całą dłonią a jutro ... będziemy kwitować rozkaz serdecznym palcem prawem dłoni?!

Popatrz na te "szwejowskie" lub "baniackie" czapki kompani reprezentacyjnej MW.
Za moich czasów takich się nie nosiło, chyba że "baniak". Natomiast marzyło się o czapeczce, o której pewnie nie masz pojęcia, a którą specjalnie zamawiało się u kapelusznika czy czapkarza w Gdynii na ulicy Świętokrzyskiej (?), która nazywała się popularnie "Gdynką". I byle "baniol" nie miał prawa w takiej czapeczce pokazać się ani na okręcie ani poza nim.

Co do kołnierza. Na Helu "na trałach" kołnierz prasować można było tylko na gładko, bez żadnych kantów. "Konie" prasowali swoje kołnierze w "jaskółkę, to jest po przekątnej, którą twrzyła dwusieczna kata prostego białych pasków, kantem do góry a przez środek "przedziałek" - kantem w dół. W Gdyni na Oksywiu prasowali tylko z "przedziałkiem" lub na gładko. Podobnie było z bluzą. na Helu - na gładko - "Konie' w "jaskółkę" wzdłuż szwu przy bokach kieszeni na klatce piersiowej do kantów spodni tylko z przodu lub z przodu i z tyłu. W Gdynii na gładko lub przednia "jaskółka". Obszycia bluzy tzn. rozporki boczne na Helu zwykłe czarne sznurowadło wstążką - "Konie" sznurek firmowy. Spodnie po rozciągnięciu na klinach osiagały zawrotna szerokośc 40 cm. dodatkowo w czasie prasowania wtapiało sie parafinę. Po wyprasowaniu kantami można było się golić. Efektem był na widok marynarza .... pisk dziewczyny i jej mokre ... majtki.!!!
A to już argument z dziedziny sentymentu.


A tak wygladała czapka "'Gdynka" na stałe czarna, latem zakładało się biały pokrowiec. porównaj tę czapeczkę do tych baniackich KR MW i WP.To nie jest moja fotografia. Szkoda.

Ostatnio zmieniony przez Winnetou57 Sob 10 Lip, 2010, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
kempczol
[Usunięty]

Wysłany: Sob 10 Lip, 2010   

Prawda, że na okręt trafiłem jako podoficer.
Jednak kocyk nosiłem od jesieni 1993 do 14.04.1997 roku.
W okresie od 25.10.1993 do 14.04.1997 roku niejednokrotnie w mundurze wyjściowym występowałem. Jako żołnierz służby zasadniczej a później jako podoficer służby nadterminowej. I okrętu po raz pierwszy nie zobaczyłem jak na niego trafiłem.
Koniki też śmigały w kocach. :cool:
Generalnie w piątek była patelnia na molo i współczuję tym co stali w pełnym słońcu a nie w cieniu okrętu.
http://foto.mw.mil.pl/fot...www&id_lg=19369
http://foto.mw.mil.pl/fot...www&id_lg=19377
Kolego TAPI to nie jest tak jak napisałeś.
O gabardynie mogłem nie wiedzieć i to mój błąd. :efendi2:
Ale już dosyć OT... :gent:
 
 
Winnetou57 
1


Dołączył: 10 Lip 2010
Posty: 33
Skąd: Leszno
Wysłany: Nie 11 Lip, 2010   

makary21 napisał/a:
Pytanie tylko jak korpus szeregowych (marynarzy) zawodowych by przyjął taką zmianę.


Myślę, że zdecudowana większość z entuzjazmem. Ja do MW poszedłem właśnie dla tego munduru i dla tej czapeczki, z tego co wiem, to zdecydowana większość moich kolegów też.
Nie widzę większego problemu aby "kocyk" zastąpić garbardyną oraz uszyć letnie mundury w kolorze białym.

A co na to powie korpus zawodowych marynarzy?? A co ma powiedzieć ???
Tak toczna tawariszcz admirał, lub w wersji językowej angielskiej - Yes, sir! ... i po problemie!
 
 
taki jeden
[Usunięty]

Wysłany: Nie 11 Lip, 2010   

Winnetou57 napisał/a:
Yes, sir!

Bardziej aye aye sir.
Ale poza tym to 101% racji ;)
 
 
Winnetou57 
1


Dołączył: 10 Lip 2010
Posty: 33
Skąd: Leszno
Wysłany: Nie 11 Lip, 2010   

aye aye sir!

Normalnie- kwit do miejsca!!!
 
 
i 
Guru



Pomógł: 55 razy
Dołączył: 08 Sty 2005
Posty: 13511
Skąd: ---
Wysłany: Nie 11 Lip, 2010   

Mundur - też ważna sprawa. Ale chyba obecnie - nie najważniejsza dla MW RP?
_________________
"Przestańmy własną pieścić się boleścią, przestańmy ciągłym lamentem się poić,
Kochać się w skargach jest rzeczą niewieścią, Mężom przystoi w milczeniu się zbroić"
 
 
 
taki jeden
[Usunięty]

Wysłany: Nie 11 Lip, 2010   

O innych sprawach też dyskutujemy.
A w tym przypadku, praktycznie beznakładowo, można by zrobić coś bardzo fajnego.
 
 
FAZI 1 
10



Pomógł: 42 razy
Wiek: 58
Dołączył: 30 Maj 2010
Posty: 7300
Skąd: Gdynia
Wysłany: Nie 11 Lip, 2010   

i, obojętnie jaki to będzie rodzaj wojsk to bajzel zawsze zaczyna się od najprostszych i teoretycznie najmniej ważnych żeczy. Najpierw przymyka się oko na niewypastowane buty, potem na brak pieniędzy na nową flagę na maszt, rezygnuje z mundurów wyjściowych i w końcu dochodzimy do okrętów. Wszystko jest ważne, począwszy od gaci a kończąc na broni. :gent:
_________________
Z historii narodów możemy się nauczyć, że narody niczego nie nauczyły się z historii.
— Georg Wilhelm Friedrich Hegel
 
 
 
miki 
Mod



Pomógł: 139 razy
Wiek: 61
Dołączył: 07 Mar 2007
Posty: 6757
Skąd: Warmia i Mazury
Wysłany: Nie 11 Lip, 2010   

Wiem jedno, że praktycznie we wszystkich RSZ istnieje bałagan w zakresie umundurowania i wyekwipowania żołnierzy. Jest zbyt dużo pzm nie wspominając o zasadach ich noszenia w okresie letnim i zimowym. Jeżeli ktoś nie śledzi na bieżąco zmian to czasami i panu leśnikowi można oddawać honory z całym szacunkiem do pana leśnika.

miki :cool:
_________________
"Człowiek postępuje rozsądnie wtedy i tylko wtedy, gdy wszelkie inne możliwości zostały już wyczerpane". - Prawa Murphiego
 
 
Winnetou57 
1


Dołączył: 10 Lip 2010
Posty: 33
Skąd: Leszno
Wysłany: Nie 11 Lip, 2010   Tradycyjny mundur marynarza służby zawodowej. Projekt (?!)

Zdjęcie znalezione w sieci. podobnie jak zdjęcie portret marynarza w zimowej czapce.

Kto ma wątpliwości, że nie o takim mundurze marzyli kandydacie do służby???
Za ten kordzik, to pójdą jak w dym a jak bedzie przysługiwał tylko okrętowcom ... :cool:



Więc siadajmy do klawiatur i piszmy :czytam: do DMW wniosek o pozostawienie tradycyjnego umundurowania :oops1:
 
 
taki jeden
[Usunięty]

Wysłany: Nie 11 Lip, 2010   

Hm...KORDZIK :?:
Szanowny Winnetou57, kordziki przed (kiedy rodziły się tradycje PMW) i w czasie II w.ś. to był atrybut oficerów :!:
I "demokratyzowanie" przepisów odnośnie jego posiadania to akurat bardzo kiepski pomysł.
 
 
Winnetou57 
1


Dołączył: 10 Lip 2010
Posty: 33
Skąd: Leszno
Wysłany: Nie 11 Lip, 2010   

WIEM, ale chłopaki tego nie wiedzieli i ... zrobili.

To tak jak z wynalazkami. Wszyscy wiedzą, że czegoś nie można zrobić ... :x :-o :nie2: :nie3: aż przyjdzie jeden głupi, nie wiedzący i .... zrobi. :brawo:

Niżej rezerwista ORP "BIELIK" pan Jacek Jaremko po powrocie z Atlantyku w białej "gdynce".
Jacek dzięki za wsparcie.

 
 
FAZI 1 
10



Pomógł: 42 razy
Wiek: 58
Dołączył: 30 Maj 2010
Posty: 7300
Skąd: Gdynia
Wysłany: Nie 11 Lip, 2010   

Z tego co widzę na zdjęciu to są to elewi 2-go roku Podoficerskiej Szkoły Zawodowej w Ustce. A sznury i kordziki niestety tylko pożyczone od oficerów. Dlaczego od oficerów, bo to widać po sznurach. Taka tam "ułańska" fantazja. Fota dla Rodziny to przecieżtrzeba się pokazać z jak najlepszej strony, a że troszku dodali :cool: .

taki jeden, nie tylko oficerów. W 1924 w PMW także dla podoficerów (dostali kordziki po CK MW Austro-Węgier :!: , a chorąży przed wojną i w PMW na Zachodzie miał część przywilejów oficerskich i miał też kordzik :gent: . Nie mówiąc o czasach PRL-u. Nooo ale tam to do dopiero była demokratyzacja :( .

Jak znajdę to dorzucę jeszcze zdjątka i rysunki :)
Ostatnio zmieniony przez FAZI 1 Nie 11 Lip, 2010, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
taki jeden
[Usunięty]

Wysłany: Nie 11 Lip, 2010   

FAZI 1 napisał/a:
Nie mówiąc o czasach PRL-u. Nooo ale tam to do dopiero była demokratyzacja

Właśnie o to mi chodzi jak i naleciałości tych czasów w dzisiejszym życiu. :gent:
Podoficerowie potrafili życzyć sobie szablę oficerską jako prezent na odejście ze służby i nikt nie potrafił wytłumaczyć im niestosowności takiego życzenia.
 
 
makary21 
Mod
wieczny malkontent/cywil banda



Pomógł: 41 razy
Wiek: 45
Dołączył: 29 Wrz 2006
Posty: 5710
Skąd: Trójmiasto
Wysłany: Nie 11 Lip, 2010   

Nieco z tradycji i kordzików http://www.weu1918-1939.p...ordzik_240.html
_________________
Tylko umarli widzieli koniec wojny. Platon
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group