Też niegłupie!! W ramach należności rzeczowych i jednocześnie za odpłatośćią utrzymywać park samochodowy. Taka firma spedycyjna mogłaby nieźle na tym wyjść utrzymując samochody na potrzeby wojska i jednocześnie wykorzystując park do celów cywilnycj miedzy czasem MOB.
_________________ W 1968 wystarczyło kilka Mhz żeby posłać rakietę na księżyc, teraz potrzeba 3.0 Ghz żeby odpalić Vistę...
@sD na potrzeby bieżące jak ćwiczenia powinniśmy mieć jakąś minimalną ilość własnego transportu. Tu chodzi o potrzeby rozwinięcia MOB, aby nie trzymać zbędnego sprzętu na magazynach i nie ponosić dodatkowych kosztów. Zaoszczędzone w ten sposób pieniądze przeznaczyć na zakup sprzętu specjalistycznego typowo militarnego. Wiele firm transportowych ma samochody, które podlegają mobilizacji. Prowadzone jest to bodajże przez urzędy gminne - ale może się mylę. Inną sprawa to jaki jest to typ samochodów.
Tu nie chodzi o samochody mobilizowane na czas W z GN do mobilizacyjnego rozwinięcia, lecz będące w użytku bieżącym. Nie mylcie jednego z drugim. Wiadomo, że jadąc w pole na dłużej bierze się więcej sprzętu niż używa się go na co dzień - dlatego też wspomniałem o tym wyprzedzeniu z jakim armia holenderska składa zapotrzebowanie na takie pojazdy. Również te pojazdy, które jeżdżą na co dzień były w leasingu. Oczywiście cała sprawa dotyczyła standardowych pojazdów - nie specjalistycznych pojazdów wojskowych. Poza tym dałem to jako przykład jakiegoś rozwiązania - nie twierdzę, iż jest najlepsze i jedyne możliwe - a że się opłaca finansowo tego raczej jestem pewny - Holendrzy na pewno nie dopłacą - zresztą pamiętam nawet, że ten Holender podkreślał mniejsze koszty takiego rozwiązania.
_________________ Gutta cavat lapidem non vi, sed saepe cadendo
Tylko czy jakaś firma chciałaby wyleasingować takie samochody? Poza tym trzeba uwzględnić stosunek podwozi do ewentualnej liczby zabudów. W/g mnie trzeba by policzyć trzy moduły na jedno podwozie. Jeżeli będziemy mieli 200 samochodów to do tego 600 modułów. W razie "W" mobilizujemy tyle samochodów aby każdy moduł miał swoje podwozie. No i nie widzę potrzeby płacenia za utrzymywanie samochodu w przydziale mobilizacyjnym tak jak to zasugerował Piotr Bydgoszcz..
Mangan, tylko pytanie kto wtedy będzie utrzymywał tyle aut w kolorze maskującym, bez reklam gotowych do podstawienia w ciągu powiedzmy tygodnia?
_________________ Tylko umarli widzieli koniec wojny. Platon
taki jeden [Usunięty]
Wysłany: Pon 15 Lut, 2010
Ewentualne przemalowanie pojazdów i nadanie im wojskowych numerów rejestracyjnych + dostosowanie to użytku w MON (kosze na kanistry, uchwyty na broń etc.) to elementy procesu przyjęcia pojazdów przez JW.
makary21 a czy obecnie znajdujące się na przydziałach mobilizacyjnych samochody cywilne są przemalowane? Mam w rodzinie właściciela firmy transportowej, który ma takie przydziały na swoją flotę i żadnego nie przemalowywał. Tak samo nie sądzę aby w czasie "W" ktoś zmieniał numery na wojskowe.
taki jeden chyba raczej nadanie numerów ewidencyjnych lub identyfikacyjnych. Ale to można zrobić zaocznie. W razie potrzeby są specjalne farby i szablon a po całej sprawie można je łatwo usunąć.
Jak pamiętam to na PPW w czasie MOB samochody z GN są/powinny być przemalowane i wyposażone według norm wojskowych.
Ale jeśli nie płacić tylko, korzystać z firmy zewnętrznej to wiąże się z :
a) opłacaniem za wynajem samochodu
b) wykorzystywaniem należności rzeczowych,
czyli tak czy inaczej kasa!!
Możliwe jest podpisanie umowy z firmą zewnętrzną, ale za friko nie widzę tego.
Zatem pozostaje najtańszą opcja pojazdów z większą ilością nadwozi wymiennych. Jest to z punktu widzenia ekonomii chyba najlepsze wyjście. Co do pojazdów w mobilizowanych, istnieją jeszcze chyba przepisy o ich wyposażeniu do norm wojskowych z zakresu możliwości wymiany nadwozi?
_________________ W 1968 wystarczyło kilka Mhz żeby posłać rakietę na księżyc, teraz potrzeba 3.0 Ghz żeby odpalić Vistę...
Macie rację, pod warunkiem, że mówimy o godzinie W. Jednak jak zrozumiałem w Holandii takie auta bierze się też zwykłe ćwiczenia.
Jak sobie wyobrażacie system, kiedy firma nie dostaje dodatkowej gratyfikacji a zaczyna się poligon.
Pozostają nadal nie rozwiązane kwestie:
1) przemalowanie - raz na kolor maskujący potem z powrotem. i kto ma za to zapłacić?
2),kwestie umów reklamowych. Samo zdarcie wiem, że to żaden problem techniczny, ale kwestia umowy i jej terminu. Kto zapłaci za przekelejenie reklamy?
3) może się okazać, że wozy są w trasie i będą za 2 tygodnie, bo pojechały w trasę. Bez dodatkowej gratyfikacji przecież wozy muszą same zarobić na OC, przeglądy, itd. Skoro będzie możliwość montażu modułu, to poza czasem kiedy wóz będzie potrzebny wojsku, firma będzie montowała moduł ładunkowy.
_________________ Tylko umarli widzieli koniec wojny. Platon
W tym wypadku pozostają zapisy w umowach zobowiązujące firmę zewnętrzną do utrzymywania jakiegoś wyłączonego taboru w barwach wojskowych i z wojskowym wyposażeniem. Moduł ładunkowy na czas ćwiczeń zabezpiecza MON, a w czasie zwykłego użytkowania moduł może być różowy w zielone gwiazdki. Takie rozwiązanie jest sensowne. Panowie ja już kończę bo odbiegamy od tematu.
_________________ W 1968 wystarczyło kilka Mhz żeby posłać rakietę na księżyc, teraz potrzeba 3.0 Ghz żeby odpalić Vistę...
makary21 właśnie o godzinie"W". W czasie "P" można prowadzić ewidencję ewentualnie sprawdzić zdolność mobilizacyjną. Nikt nie wie ile będzie trwał stan "W" i czy będzie czas na jakieś przemalowania, zmiany rejestracji itp. Samochody mają się stawić w wyznaczonym czasie i miejscu założyć moduł i w drogę. Na czas "P" utrzymywać tylko niezbędną ilość środków transportu do bieżącej obsługi jednostek - na stanie wojska w odpowiednim malowaniu i na wojskowych blachach. Co do leasingu to nie wiem czy armia jest płatnikiem VAT. Ale rozwiązanie o tyle dobre, że nie trzeba od razu wyłożyć całej kasy. A ostatnia rata może być ratą wykupu.
Te ciężarówki, których używali Holendrzy były pomalowane w maskujące kolory i w takich jeździły na co dzień - firmie najwidoczniej opłacało się utrzymywać sprzęt w takich właśnie kolorach. O tym ćwiczeniu, na którym ćwiczyliśmy razem z Holendrami w Niemczech Holendrzy wiedzieli już 2 lata wcześniej i jakoś tak zapotrzebowali pojazdy. Ciężko mi było w to wtedy uwierzyć.
Do tego co napisał mangan - zwróćcie uwagę, że gro sprzętu stoi przez większość czasu nieużywana w PST lub garażach. Pomijając fakt, że nie wychodzi mu to na dobre to sprzęt się starzeje, traci na wartości i staje się przestarzały technicznie. Do tego aby go utrzymywać konieczne są nie tylko przeglądy okresowe i bieżące naprawy ale i kosztowne remonty. O utrzymywaniu całego zaplecza logistycznego nie wspomnę. Ponadto należy wziąć pod uwagę skalę całego MON-u. Ile jednostek jednocześnie ćwiczy na poligonach? Przez pozostały okres zgodnie z instrukcją sprzęt poza grupą E stoi na konserwacji. Co stoi na przeszkodzie aby dzisiaj korzystała z tych ciężarówek JW "X" a jutro JW "Y"?
Gdyby leasing nie był opłacalny nie byłby tak często stosowany na rynku komercyjnym chociaż tam faktycznie dochodzi VAT. Ale samo utrzymanie floty też kosztuje.
I jeszcze jedno - raz jeszcze - te pojazdy to nie są pojazdy do uzupełnienia z GN na czas W. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie aby takowymi na W się stały.
_________________ Gutta cavat lapidem non vi, sed saepe cadendo
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum