Strona Główna


<b><font color=blue>REGULAMIN</font></b> i FAQREGULAMIN i FAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  <b>Galeria</b>Galeria  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Polska Armia Na Posyłki
Opublikował Wiadomość
Stevie 
Admin Site
Polak



Pomógł: 23 razy
Wiek: 56
Dołączył: 19 Cze 2004
Posty: 14796
Wysłany: Pią 12 Mar, 2010   

bolec71, to nie temat rodem z IPN i zaglądanie w życiorys (może jeszcze do łóżka?) autora, lecz temat o książce. I na tym się skupmy.

:gent:
_________________
Administratorzy i Moderatorzy nie ponoszą odpowiedzialności za opinie wyrażane przez użytkowników NFoW.

Jest broń straszniejsza niż oszczerstwo: to prawda
 
 
bolec71 
Banita


Pomógł: 5 razy
Dołączył: 26 Mar 2006
Posty: 7022
Skąd: morze
Wysłany: Pią 12 Mar, 2010   

O.k. Stevie zrozumiałem, książka książką a autor autorem i cicho sza o autorze, bo w zasadzie nie ważne kto napisał książkę ?
Rozumiem że jak "pan Henio spod budki z piwem" napisze książkę pod tytułem np. "Wszyscy żołnierze to złodzieje" to skupimy się tylko na merytorycznej ocenie publikacji nie wspominając o autorze.
Dobrze zrozumiałem jak mniemam.?
 
 
Świtek 
8
Kontestator ;)


Pomógł: 6 razy
Wiek: 55
Dołączył: 29 Kwi 2007
Posty: 3581
Skąd: Kościan, Wielkopolska
Wysłany: Sob 13 Mar, 2010   

Co by nie mówić, życiorys autora będzie rzutował na ocenę merytoryczną książki, ponieważ prezentuje ona nie obiektywną prawdę o stanie naszej armii ale prezentuje subiektywne przemyślenia autora. Nie ma co się tutaj obrażać. Takie jest życie.

Jestem za "cienki Bolek" żeby polemizować na gruncie merytorycznym z p. Bilskim natomiast, pomimo tego, że wytykałem niejednokrotnie p. Bilskiemu na forum naginanie tez w niektórych artykułach to powiem tak: Dobrze ze ta książka powstała, szkoda, że będzie medialnie niezauważona. Przykre, ale nikogo, poza wojskowymi i sympatykami, to w ogóle nie obchodzi.
_________________
Mądrzy i głupcy popełniają taką samą liczbę błedów. Mądrzy ciągle nowe, głupcy zawsze te same.
 
 
 
~~Ad~~ 
Banita
Już rezerwa...


Pomógł: 14 razy
Wiek: 58
Dołączył: 20 Cze 2004
Posty: 7297
Skąd: Teraz: Roztocze.
Wysłany: Sob 13 Mar, 2010   

Gdybyśmy patrzyli tylko na życiorysy ludzi, to w tym naszym pięknym kraju ludzie z tzw. świecznika musieliby prawie w całości wyjechać na przysłowiowy Madagaskar. Co więcej, idąc tym tropem, nawet encykliki obecnego papieża można kwestionować, ze względu na Jego udział w II wojnie po niewłaściwej stronie. Innymi słowy argument ten jest jakiś taki.
A wracając do meritum, to p. Bilski dał już się kilkakrotnie poznać jako człowiek, któremu zależy na silnej armii, który potrafi zadać trudne pytania,a jak nie znajduje na nie odpowiedzi, to sam próbuje zdiagnozować przyczynę stanu rzeczy. Dlatego dobrze , że ta książka powstała, bo to jest kolejny niewygodny kamyczek do sielankowej wizji ogródka Pana MON i jego postrzegania roli naszej armii we współczesnych uwarunkowaniach. :gent:
_________________

„…Nic nie poradzę, że nie lubię faryzeuszy, obłudników, kameleonów, kurew, karierowiczów, itp..."


"Jeśli chcesz zachowywać się moralnie to najgorszym miejscem by szukać rad jest religia..."
 
 
IbnYusuf 
2


Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 65
Skąd: Kraków
Wysłany: Sob 13 Mar, 2010   

Rysio napisał/a:

bolec71 trzeba było słuzyć w tamtych czasach (nie jako kandydat na oficera) i dopiero pyszczyć na forum

A ja nie rozumiem dlaczego prawo do oceny moralnej postępowania ludzi żyjących w PRLu i służacych w LWP ma być uzależnione od faktu czy sam wtedy żyłem i służyłem. Czy ktoś mi tu sugeruje, że sam się nie umoczyłem w wysługiwanie się czerwonym tylko dlatego, że miałem farta urodzić się parę lat za późno i nie zdążyłem? Czy analogicznie ludziom, którzy nie żyli jeszcze w czasach II Wojny Światowej nie wolno oceniać tamtych czasów?
Dla uniknięcia ataków od razu wyjaśnię, że nie uważam każdego, kto wstąpił do LWP czy przyjął legitymację partyjną za zdrajcę, moja ocena uzależniona jest od tego, co dana osoba w wojsku lub Partii robiła.

Cytat:
Gdybyśmy patrzyli tylko na życiorysy ludzi, to w tym naszym pięknym kraju ludzie z tzw. świecznika musieliby prawie w całości wyjechać na przysłowiowy Madagaskar


I może dobrze by to Polsce zrobiło.
 
 
wodnik szuwarek 
4


Dołączył: 15 Sie 2009
Posty: 163
Skąd: z bagien Bałtyku
Wysłany: Sob 13 Mar, 2010   

bolec71,

Jeżeli jak podałeś to Pan Heniu spod budki z piwem napisałby książkę o tym "Wszyscy żołnierze to złodzieje" to o ile miałby na to dowody to fakt, że stoi i pije pod budką nie miałby znaczenia. Natomiast jeżeli byłby to jego pijacki bełkot to fakt, że pije pod budką z piwem miałby znaczenie.

Tak więc wskaż wskaż mi jedno Jak podane przez Ciebie fakty z życiorysu autora książki (kmdr por.rez. Artura Bilskiego) pływają na jej treść merytoryczną?
_________________
Gdyby głupota mogła latać.... Ciekawe ilu by chodziło.
 
 
IbnYusuf 
2


Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 65
Skąd: Kraków
Wysłany: Sob 13 Mar, 2010   

Cytat:
Widzę, że przedwojenne hasło obozu narodowego lub też "Plan Madagaskar" Rademachera są wiecznie żywe.

Bardzo bym prosił, nie przyrównywać moich poglądów do wymysłów nazistowskich "myślicieli". Przecież chyba Pan zrozumiał, że nie chodziło mi o dosłowne zsyłanie byłych komunistów (i nie tylko, bo i wśród ludzi z opozycji jest sporo, którzy po odzyskaniu niepodległości bardziej Polsce zaszkodzili niż pomogli) na Madagasker (zresztą nie wiem, co by na to powiedzieli mieszkańcy tej wystarczająco już zgnębionej przez los wyspy), a o odsunięcie ich od władzy i zawodów tzw. "zaufania publicznego". Niektóre postkomunistyczne kraje tak zrobiły i dobrze na tym wyszły (np. Niemcy), inne to zaniedbały i efekty widać (vide Rosja i - w nieco mniejszym stopniu - Polska). I tak jak już pisałem - nie chodzi mi tu o szeregowych członków Partii czy zwykłych żołnierzy LWP, oczywiste jest, że w pewnych dziedzinach życia nie dało się funkcjonować bez przyjęcia czerwonej legitymacji; nie zabraniałbym też byłym oficerom politycznym pisania książek, ale wolałbym wiedzieć o takim epizodzie w życiorysie autora, bo - jak ktoś już tu pisał - wpływać to może na jego poglądy. Z tego co rozumiem książka pana Bilskiego nie jest dziełem naukowym, a jego subiektywnymi przemyśleniami, a no to jego życiorys mógł mieć wpływ.
 
 
pies_cywil 
4


Dołączył: 18 Lut 2007
Posty: 247
Skąd: z cywila
Wysłany: Sob 13 Mar, 2010   

Tak, tak, życiorys autora. Najbardziej wiarygodny autor to taki, który "nigdzie" był i "niewiele" widział, ale ma tę niewątpliwą przewagę moralną, że nie wysługiwał się czerwonym, bo nie było go na świecie albo czerwoni wcale nie potrzebowali jego usług. Najlepiej gdyby jeszcze nie myślał, tylko powtarzał słuszną propagandę.

Ale to już było...

Autorzy o niewłaściwym życiorysie na pewno jeden w drugiego kłamią w interesie Moskwy. Ujawnienie faktu, że ktoś w PRL robił cokolwiek na szczęście demaskuje te podłe knowania. :brawo:
 
 
IbnYusuf 
2


Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 65
Skąd: Kraków
Wysłany: Sob 13 Mar, 2010   

Nie twierdzę, że kłamią. Może piszą prawdę, może mają w swoich poglądach 100% racji - o tym przekonam się, gdy daną książkę przeczytam. Nie twierdzę, że ktoś, kto był oficerem politycznym z założenia nie ma racji, jak już pisałem służba w LWP lub bycie członkiem partii komunistycznej nikogo w moich oczach nie przekreśla (ale już służba w SB w większości wypadków tak, nie wyobrażam sobie, żeby ktokolwiek mógł tam iść z patriotycznych pobudek) - ale chciałbym wiedzieć o pewnych epizodach z jego życiorysu, bo mogą one wpływać na jego poglądy. Inaczej przecież będzie wyglądała historia Polski pisana przez Urbana, inaczej przez Wałęsę, a jeszcze inaczej przez Annę Walentynowicz - i nikt mi nie wmówi, że ich życiorysy nie mają wpływu na ich sposób przedstawiania faktów.
Chciałem też zaprotestować przeciwko tezie, że kto nie żył w tamtych czasach nie ma moralnego prawa się o nich wypowiadać. Wręcz przeciwnie - uważam, że to właśnie osoba patrząca na to z boku ocenia pewne rzeczy bardziej obiektywnie, choć na moje poglądy na temat PRL-u też na pewno wpływ mają subiektywne doświadczenia, jeśli nie moje, bo jestem za młody, to mojej rodziny.
Natomiast ludzie, którzy za słusznie minionego ustroju służyli lub pracowali w instytucjach, w których służba lub praca nie jest powodem do dumy, często mają tendencję do wybielania się w taki właśnie sposób: "no, to prawda, że wtedy wysługiwaliśmy się Ruskim, ale teraz wy wysługujecie się Ameryce/Watykanowi/Brukseli/Żydom i właściwie niczym się to nie różni".
Nie piję tutaj do pana Bilskiego, jego książki nie czytałem, jego życiorysu nie znam; zauważam tylko ogólną tendencję.
 
 
~~Ad~~ 
Banita
Już rezerwa...


Pomógł: 14 razy
Wiek: 58
Dołączył: 20 Cze 2004
Posty: 7297
Skąd: Teraz: Roztocze.
Wysłany: Sob 13 Mar, 2010   

Dla porządku, to nie było takiego tworu jak LWP.
:gent:
_________________

„…Nic nie poradzę, że nie lubię faryzeuszy, obłudników, kameleonów, kurew, karierowiczów, itp..."


"Jeśli chcesz zachowywać się moralnie to najgorszym miejscem by szukać rad jest religia..."
 
 
IbnYusuf 
2


Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 65
Skąd: Kraków
Wysłany: Nie 14 Mar, 2010   

~~Ad~~ napisał/a:
Dla porządku, to nie było takiego tworu jak LWP.
:gent:


Faktycznie nie było, oficjalnie siły zbrojne PRL-u nazywały się Wojskiem Polskim, przymiotnik Ludowe dodawano zwyczajowo. Tym niemniej nazwa LWP na tyle się przyjęła, że nie uważam używania jej za błąd, no chyba że w pracy naukowej. Na forum służy klarowności przekazu - łatwiej pisać "żołnierze LWP", niż "żołnierze WP za czasów PRL-u".

Cytat:
Zaczynamy recenzować Autora bez czytania jego książki.


Jak już pisałem nie odnoszę się w swoich postach do pana Bilskiego ani jego książki, do napisania pierwszego postu w tym wątku skłoniła mnie Pańska teza, że, cytuję, "trzeba było słuzyć w tamtych czasach (nie jako kandydat na oficera) i dopiero pyszczyć na forum". Z takim stawianiem sprawy się nie zgadzam, bo łatwo prowadzi to do wniosku, że nikogo nie można oceniać, jeśli nie ma się jego doświadczeń. Czy idąc tym tropem nie mam prawa skrytykować SS-mannów, bo nie żyłem w nazistowskich Niemczech?
Bolec71 skrytykował autora za jego przeszłość, Pan zamiast polemizować, że - dajmy na to - bycie oficerem politycznym w LWP nie przynosi nikomu wstydu, albo że przeszłość autora nie ma żadnego wpływu na ocenę merytoryczną dzieła wyskoczył z przytoczonym wyżej argumentem, który moim zdaniem żadnym argumentem nie jest - odebrał Pan po prostu Bolcowi71 prawo wypowiadania się na ten temat z racji tego, że jest od Pana młodszy i nie służył w tamtych czasach w wojsku.

Cytat:
Nie moja wina, że mój tempy łeb nie przyjmuje twierdzeń, że czarne to nie jest czarne czy Madagaskar to nie Madagaskar.


Jeśli faktycznie z mojego postu zrozumiał Pan tyle, że chcę byłych komunistów zsyłać na Madagaskar, tak jak Niemcy planowali zrobić z Żydami to proszę wybaczyć, ale nie mam na to odpowiedzi.
 
 
Henryk Kwinto 
6
wonsaty janush z podkarpacia



Pomógł: 3 razy
Dołączył: 25 Sie 2006
Posty: 1401
Skąd: Groom Lake
Wysłany: Nie 14 Mar, 2010   

Dyskusja typowo w stylu Polaków - pisać, aby krytykować. Jeszcze nikt nie przeczytał, a już 3 strony dyskusji. O życiorysie. Kompletnie na temat. Ktoś rzucił hasło; "polityczny" i "huzia na Józia". Zadał ktoś sobie trud sprawdzenia tej "rewelacji"?
Też znam A. B.. Z tego co wiem, to faktycznie rozpoczął naukę w AMW na kierunku politycznym. W tym czasie system PRL się rozpadł i po kilku miesiącach zlikwidowano ten kierunek. Kontynuował naukę w tej szlachetnej uczelni, ale na innym kierunku. Więc czy był typowym "politycznym"? A jeśli nawet, to czy dyskredytuje go to do wyrażania swoich poglądów ukształtowanych podczas długoletniej służby - także w strukturach NATO oraz misjach (przypomnę, iż napisał książkę "Widok na Sarajewo")?
Więc miast szukać dziury w całym, warto przeczytać książkę i rzeczowo podyskutować.

H.K. :bye:
_________________
"Polską się nie rządzi, Polsce się służy."
 
 
~~Ad~~ 
Banita
Już rezerwa...


Pomógł: 14 razy
Wiek: 58
Dołączył: 20 Cze 2004
Posty: 7297
Skąd: Teraz: Roztocze.
Wysłany: Nie 14 Mar, 2010   

Część dyskutujących w tym temacie użytkowników uważa, że bardzo ważny jest tzw. szerszy kontekst w tym też życiorys autora. Zwłaszcza gdy można znaleźć jakiegoś "haka", to wtedy od razu kilka wiader pomyj i "pozamiatane". Niech wtedy oblany tymi nieczystościami udowodni, że nie jest wielbłądem. Dlatego nie zamykałbym dyskusji ze względu na ten szerszy kontekst, ponieważ od razu będzie krzyk o zamykaniu ust i oskarżenia o tendencyjności NFoW. :gent:
_________________

„…Nic nie poradzę, że nie lubię faryzeuszy, obłudników, kameleonów, kurew, karierowiczów, itp..."


"Jeśli chcesz zachowywać się moralnie to najgorszym miejscem by szukać rad jest religia..."
 
 
Prawie emeryt
[Usunięty]

Wysłany: Nie 14 Mar, 2010   

~~Ad~~ napisał/a:
nie zamykałbym dyskusji

Nikt nie zamierza zamknąć, co nie oznacza, że dyskusja nie będzie przez nas ,,monitorowana".

~~Ad~~ napisał/a:
będzie krzyk .... o tendencyjności NFoW

Bo NFoW jest tendencyjne :cool:

 
 
Steel75
[Usunięty]

Wysłany: Nie 14 Mar, 2010   

Henryk Kwinto napisał/a:
Z tego co wiem, to faktycznie rozpoczął naukę w AMW na kierunku politycznym. W tym czasie system PRL się rozpadł i po kilku miesiącach zlikwidowano ten kierunek.

Masz rację Heniu - ale nie po kilku miesiącach od rozpoczęcia nauki tylko kilka miesięcy do jej zakończenia.
Henryk Kwinto napisał/a:
Kontynuował naukę w tej szlachetnej uczelni, ale na innym kierunku.

Oczywiście. I w pół roku wchłonął całą tę wiedzę jaką podchorążym kierunku nawigacyjnego wpajano przez 4 lata. Zdolna bestia.
Nie żebym coś do tego pana miał, ale jak już piszemy to piszmy do końca prawdę.
Podsumowanie: Pan Bilski nie zrezygnował z kierunku politycznego. Panu Bilskiemu ten kierunek zlikwidowano po bodajże 3,5 studiowaniu takich wojennomorskich przedmiotów jak PPP (praca partyjno polityczna) czy NK (naukowy komunizm).
No i te stanowiska, o których Heniu piszesz... no faktycznie był tam wszędzie. A zaczęło się w 1992 w "Polsce Zbrojnej". A potem caaaaaaały czas w organach prasowych, często jako rzecznik. No liniowa to droga, ze wszech miar.

:cool:
KLIK
Nie żebym coś do tego pana miał, ale chcę pokazać jak różna może być interpretacja życiorysu. :gwizdze:
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group