Strona Główna


<b><font color=blue>REGULAMIN</font></b> i FAQREGULAMIN i FAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  <b>Galeria</b>Galeria  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Polska Armia Na Posyłki
Opublikował Wiadomość
mimo66 
6
Zadowolony Emeryt



Pomógł: 2 razy
Wiek: 57
Dołączył: 22 Cze 2004
Posty: 1429
Skąd: Landsberg
Wysłany: Sro 17 Mar, 2010   

Człowiek trafił do piekła i w zamian za "dobre" uczynki mógł wybrać sobie kocioł w którym będzie się smażył.
Idzie idzie z diabłem i widzi że przy wszystkich kotłach stoją diabły z widłami tych co chcą wyjść spychają do smoły.
Tylko przy ostatnim kotle nie było żadnego pilnującego diabła.
Człowiek pyta się, dlaczego tutaj nikt nie pilnuje i kto tutaj jest zesłany?
Diabeł odpowiada, to Polacy, który się wychyli to go pozostali łapią za nogi i sami wciągają pod wrzącą smołę. :D

Ot takie nasze swojskie polskie piekiełko :gent:
_________________
www.irekmo.pl
 
 
Maly Wilk
3


Dołączył: 26 Cze 2005
Posty: 131
Skąd: Kraków
Wysłany: Sro 17 Mar, 2010   

Zdarza mi się w różnych sytuacjach podejmowanie prób uspokojenia nastrojów i skierowanie dyskusji na inne tory, niż się rozwinęła. Postaram się o to i tym razem, zaznaczając, że nie czytałem książki, a jedynie to co znajduje się w pierwszym poście tego tematu. Liczę, że nie będzie to problemem, a i ewentualne opinie zostaną potraktowane w związku z tym z należytym dystansem.

Pierwsza, generalna uwaga związana jest z tytułem. Użyte sformułowanie nie budzi u mnie pozytywnych skojarzeń. Dlaczego? Ano dlatego, że jest bardzo ostre, chwytliwe, jednocześnie proste i upokarzające. Nie da się ukryć, że przykuwa uwagę i jak sądzę o to chodziło Autorowi, czy też wydawcy, który mógł co nieco zasugerować celem uzyskania zainteresowania szerszej publiki, wywołania dyskusji, niekoniecznie merytorycznej i zagrania na instynktach potencjalnych czytelników. Nie ukrywam, że przy tak poważnym temacie nie podoba mi się taki zabieg, rozumiem jednak chęć przekazania idei publice, która w dzisiejszych czasach często nie reaguje na mniej chwytliwe sformułowania.

Po drugie, postawa, jaką opisuje Autor (wobec USA) i wynikające z tego konsekwencje w literaturze poświęconej m.in. polskiej polityce zagranicznej (a i bezpieczeństwa) bywa określana mianem klientelizmu, czasem ktoś sobie pozwoli na wasalizację czy przedmiotowe, a nie podmiotowe podejście do Polski. W podanym fragmencie Autor wskazuje na jakość polskich elit jako podstawę (jedną z wielu, jakie można wskazać inne?) takiego stanu rzeczy, bowiem nie potrafią one uniknąć skutecznej polityki prowadzonej przez USA. Zgadzam się z Autorem, że Amerykanie to co robią w naszym wypadku robią przynajmniej dobrze (z jednego z postów wywnioskowałem taką ocenę, czy się mylę Panie Arturze?). Zatem czy pretensje, zastrzeżenia nie powinny być skierowane przede wszystkim do Nas? Do odpowiedzialnych za polską politykę zagraniczną i bezpieczeństwa?

Po trzecie, chciałbym odróżnić Nasz udział w operacji w Iraku od tej w Afganistanie. Zapewne widać to w treści książki, natomiast we fragmencie tak wyraźnie tego nie dostrzegam. Autor wspomina o obietnicach Amerykanów odnośnie modernizacji czy udziale w interesach w Iraku. Czy te obietnice padały w dokumentach? A może były tylko swego rodzaju deklaracjami i czymś, co określę jako "klepanie po plecach Polaków", wygłaszanie, jak wielka panuje przyjaźń, jak bliski jest sojusz itd. Czy nie mieliśmy sytuacji, w której to strona polska niejako dośpiewywała sobie potencjalne korzyści z udziału w operacji irackiej? Zdawaliśmy się nie dostrzegać, że Amerykanie obwieścili, że będą tworzyli koalicje ad hoc i zależnie od potrzeb niejako zmieniali w niej państwa, skąd więc u Nas tak silne przekonanie o szczególnym znaczeniu dla USA?

Po czwarte, bodaj Belial zapytał co oferujemy USA. Właśnie, cóż takiego mamy, skoro wysyłając wojsko nie jesteśmy w stanie sami zapewnić bezpieczeństwa w kontrolowanych przez Nas strefach, skoro potrzebujemy ich sprzętu, musimy o niego zabiegać, a wręcz wzmacniać kontyngent o ich żołnierzy. Czy zatem faktycznie Nasza armia jest przez nich traktowana jak na posyłki, czy pełni dla nich ważną militarną rolę? Jak występując w roli proszącego o wsparcie i podstawowy sprzęt mamy nie być traktowani przedmiotowo, a przynajmniej z nadzieją na respektowanie Naszych interesów? Cóż, Amerykanie mają jednak z Nas pożytek polityczny, odnośnie militarnego wypowiadał się nie będę bo co bym nie napisał to pewnie byście mnie zjedli ;) , chętnie jednak bym o tym przeczytał. Dlaczego? Ano dlatego, że będzie to argumentacja związana z tytułem książki czyli "polską armią na posyłki".

No i na koniec, bo już późno, po piąte, motywy Polski prowadzącej taką a nie inną politykę wobec USA. We wspomnianej literaturze można przeczytać, że Polska m.in. próbuje bandwagoningu, a więc przyłączenia się do silniejszego celem uzyskania doraźnych korzyści. Problem w tym, że mamy kłopoty z uzyskaniem tych korzyści, a zdajemy się za nie uznawać już same werbalne i symboliczne gesty. Czy jednak będąc na miejscu Amerykanów nie cieszylibyśmy się z faktu, że tak tanio możemy coś uzyskać - wsparcie polityczne np. w ramach koalicji chętnych?

Ciekawy jestem czy Autor odnosi opisywaną kwestię do polskiej polityki w ramach UE, mam nadzieję, że będę miał okazję znaleźć odpowiedź w książce. Gratuluję jej wydania i nie dziwię się, że wzbudza(i) kontrowersje.

Z pozdrowieniem,
MW
 
 
bolec71 
Banita


Pomógł: 5 razy
Dołączył: 26 Mar 2006
Posty: 7022
Skąd: morze
Wysłany: Sob 20 Mar, 2010   

A.Bilski napisał/a:
nigdy nie byłem członkiem PZPR


A twoi koledzy z roku twierdzą co innego :!:

Ale prawdy pewnie nigdy nie dojdziemy.
 
 
IbnYusuf 
2


Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 65
Skąd: Kraków
Wysłany: Nie 21 Mar, 2010   

A.Bilski napisał/a:
" myślący inaczej" i zwyczajnie ograniczeni intelektualnie przedstawiciele wojskowej kołtuneriii

A.Bilski napisał/a:
zwykłym prowokatorem i ujadającym szpicelkiem
A.Bilski napisał/a:
wybaczam te brednie bo wiem jak wojsko ogłupia

A.Bilski napisał/a:
Używa kłamstwa , obmawia, ślini się jak może podłożyć świnie ( najlepiej anonimowo) w świetle dnia zaś zawsze trzyma zwieracza spięte

A.Bilski napisał/a:
Niestety za swoją służalczość i brak zdania awansują i zostają "twarzą " naszej armii patrz gen. Bieniek i inni. Stąd mamy generałów i oficerów na posyłki bez własnego zdania , liżącym d.... wszystkim kto rzuci im kawałek kości do ogryzienia


Brawo, Panie Bilski :brawo: Wspaniale się Pan zaprezentował, wykazał inteligencją, opanowaniem i umiejętnością dobierania argumentów, że już o warsztacie pisarskim nie wspomnę. Od razu mam chęć kupić Pańską książkę.
 
 
Steel75
[Usunięty]

Wysłany: Nie 21 Mar, 2010   

A co? Dziwisz się?
Przecież na przedmiocie PPP (praca partyjno-polityczna) uczono, że kto nie z nami ten wróg klasowy, śmiertelny, osobisty i każdy inny możliwy.
I każda metoda walki jest słuszna. :tongue10:
 
 
~~Ad~~ 
Banita
Już rezerwa...


Pomógł: 14 razy
Wiek: 58
Dołączył: 20 Cze 2004
Posty: 7297
Skąd: Teraz: Roztocze.
Wysłany: Nie 21 Mar, 2010   

Muszę przyznać, że poziom wypowiedzi Autora książki jest tak żenujący iż w 100% przychylam się do oceny IbnYusuf .
Pogarda jest czymś najgorszym co może dopaść człowieka, a wydaje się, że ten stan ducha osiągnął pan Autor. Szkoda, bo swego czasu ceniłem sobie felietony, artykuły, polemiki Pana Bilskiego. Niestety kolejne będą przeze mnie odbierane przez pryzmat jadu jaki tutaj wylano na żołnierzy, którzy posiadają inny punkt widzenia. Szkoda :(
_________________

„…Nic nie poradzę, że nie lubię faryzeuszy, obłudników, kameleonów, kurew, karierowiczów, itp..."


"Jeśli chcesz zachowywać się moralnie to najgorszym miejscem by szukać rad jest religia..."
 
 
przypadeek 
6



Pomógł: 6 razy
Dołączył: 29 Cze 2008
Posty: 1709
Skąd: warm-maz
Wysłany: Nie 21 Mar, 2010   

~~Ad~~ napisał/a:
Szkoda, bo swego czasu ceniłem sobie felietony, artykuły, polemiki Pana Bilskiego.

Hmm... Ja nadal uważam, że te wszystkie artykuły musiały się kiedyś ukazać i dobrze się stało, że napisał je p. Bliski ponieważ trafnie ujął problematykę związaną z armią. Być może temperament i osobowość jaką tu pokazał pomogły mu w osiągnięciu swojego zamierzenia wszak porządny dziennikarz musi mieć "jaja".
~~Ad~~ napisał/a:
Niestety kolejne będą przeze mnie odbierane przez pryzmat jadu jaki tutaj wylano na żołnierzy, którzy posiadają inny punkt widzenia.
Może źle się stało, że Pan Artur pojawił się na forum pod swoim nazwiskiem, przez co jego dialog z innymi odczuł jak rozmowę z duchami. Fakt, że kolejne artykuły będę odbierał podobnie jak ~~Ad~~, co nie zmienia faktu , że wolę czytać jego artykuły niż np. PZ lub inne napisane przez dziennikarzy tylko z nazwy. Panie Arturze powodzenia. :gent:
 
 
Puchacz
[Usunięty]

Wysłany: Pon 22 Mar, 2010   

I dlatego konieczko2000, gdy upadł socjalizm, jego twórcy rozpoczęli kapitalizm, bo oni umieją robić różne ustroje, aby tylko być u władzy. ;)
Autora nie osądzam bo go nie znam, gdybym miał oceniać człowieka, po jego postach na forum, jak to czynią niektórzy, mógłbym się pomylić.
 
 
psota 
1


Dołączył: 26 Lut 2010
Posty: 1
Skąd: Sosnowiec
Wysłany: Pią 26 Mar, 2010   

Ech..... 7 stron mieszania gościa z błotem i zero merytorycznej dyskusji.......

A teraz kilka uwag cywila...

Trudno mi zrozumieć dlaczego przykładacie aż taką uwagę do faktu, że na obwolucie nie ujęto faktu studiów pana Bilskiego na tym lub innym kierunku. W dzisiejszych czasach nie jest to powód do dumy i żaden rozsądny i inteligentny człowiek nie będzie powinien tym się chwalić. A że na kierunek polityczny idiotów nie przyjmowali więc pan Bilski się nie chwali co dobrze o nim świadczy.

Oficerowie polityczni, czy wychowawczy byli i będą w armii jak świat długi i szeroki. Ważne jest komu służą i jak. Pan Bilski nie miał okazji wykazać się w tej dziedzinie więc dyskusja na temat jego epizodu wydaj mi się bezprzedmiotowa. Ważniejsza jest jego droga zawodowa już po 89 a ta nie wydaje się być najgorsza i co ważniejsze daje mu podstawę do wypowiadania się na temat zawarty w książce.

Co do argumentu Ajzika.... że:..."wystarczy przejść do rezerwy..." to uważam, że jest nietrafiony. Jako cywil nie chciałbym aby w armii podwładny komunikował swoje poglądy poprzez publikacje w prasie lub książki. Wystarczy, że tzw. nieformalny obieg informacji widzę w innych służbach.... Jeśli podwładny chce kontestować w ten sposób stosunki panujące w armii to niech pierw ją opuści. Poza tym może przed przejściem do rezerwy p.Bilski prezentował swoje poglądy ukrywając się z jakimś nickiem jak większość na tym forum....

Kmdr Bilski przedstawił w swoim post'cie powody odejścia. Nie zgadzał się z działaniami przełożonych więc odszedł z armii. Może też nie widział dla siebie tam dalszej drogi rozwoju. Możliwe, że zwyciężyła w nim dusza publicysty (publikuje na łamach wyborczej,dziennika, RP i polityki). A może postanowił zaryzykować i zrealizować się w biznesie (założył przecież wydawnictwo, którego jest prezesem.., wykłada także na kursach). Może chce wejść w politykę.....Nie wiem . Ważne jest to, że gościu nie był przyspawany do etatu, jak wielu, których poznałem podczas służby wojskowej (SPR) i odważył się odejść do cywila aby tam się realizować.

Uważam też,że w publicystyce przyda się głos osoby znającej armię od środka, która w przystępny sposób jest w stanie przybliżyć nam cywilom sprawy armii. Osoby o sprecyzowanych poglądach (zresztą zadziwiająco zgodnych z poglądami forum) , która w dodatku umie je przejrzyście zaprezentować i co najważniejsze umie posługiwać się piórem. O sprawną i dobrze zarządzaną armię można walczyć także poza nią poprzez uświadamianie i alarmowanie opinii publicznej o niepokojących tendencjach w tejże armii zachodzących. Przecież z artykułów w "PolsceZbrojnej" o tym opinia publiczna się nie dowie :) .

PODSUMOWUJĄC:
Panowie zamiast rozwodzić się na temat jakie kto szkoły kończył, przeczytajcie uważnie tą książkę i podzielcie się z nami cywil bandą swoimi przemyśleniami na temat tez prezentowanych w tej książce, gdyż teza w jej tytule jest cokolwiek niepokojąca. Tez a nie samej książki i pana Bilskiego ;) Zadajcie kłam jego twierdzeniu, że "armia intelektualnie podupada..."

Pozdrawiam

Psota
plut.pchor
 
 
REMOV 
9


Pomógł: 7 razy
Dołączył: 11 Lis 2004
Posty: 5214
Skąd: Polska
Wysłany: Nie 28 Mar, 2010   

psota napisał/a:
Uważam też,że w publicystyce przyda się głos osoby znającej armię od środka, która w przystępny sposób jest w stanie przybliżyć nam cywilom sprawy armii. Osoby o sprecyzowanych poglądach (zresztą zadziwiająco zgodnych z poglądami forum)
Ekhm... a jakie to są niby "poglądy forum", z którymi to - według Ciebie - autor jest "zadziwiająco zgodny"?
 
 
Earpman 
8



Pomógł: 7 razy
Dołączył: 08 Maj 2005
Posty: 3948
Skąd: SZ RP
Wysłany: Pon 29 Mar, 2010   

Że wszystko jest "be".

:gent:
 
 
Henryk Kwinto 
6
wonsaty janush z podkarpacia



Pomógł: 3 razy
Dołączył: 25 Sie 2006
Posty: 1401
Skąd: Groom Lake
Wysłany: Pon 29 Mar, 2010   

A co jest "cacy"?
H.K. :bye:
_________________
"Polską się nie rządzi, Polsce się służy."
 
 
Stevie 
Admin Site
Polak



Pomógł: 23 razy
Wiek: 56
Dołączył: 19 Cze 2004
Posty: 14796
Wysłany: Wto 06 Kwi, 2010   

Cytat:
ZAPROSZENIE


Wydawnictwo Nobilis Media zaprasza Państwa

na spotkanie i dyskusję z komandorem rez. Arturem Bilskim


autorem właśnie wydanej książki „Polska Armia Na Posyłki” , o bezprecedensowym niszczeniu zasobów armii w zagranicznych misjach wojskowych, które oprócz propagandowych nie przynoszą Polsce żadnych korzyści. Polska armia przebudowywana jest tak, by bezwarunkowo i bezrefleksyjnie realizować nie swoje interesy. Zaangażowanie w misje w Iraku, czy Afganistanie generuje dla państwa polskiego olbrzymie koszty, które w żaden sposób nie przenoszą się na wzmacnianie obronności, ponieważ drenują budżet obronny MON i spowalniają transformację armii.
Spotkanie odbędzie się 8 kwietnia ( czwartek) o godz. 17 .00 w Księgarni Zamkowa przy pl. Hołdu Pruskiego 8 w Szczecinie, gdzie można również nabyć książkę lub zamówić na www.nobilismedia.pl

Zapraszamy

 
 
bombaj 
3



Dołączył: 14 Mar 2010
Posty: 146
Skąd: ...
Wysłany: Sro 07 Kwi, 2010   

Jeśli ktoś będzie na tym spotkaniu niech napisze krótką recenzję spotkania.
 
 
calmarc 
5
Śmieszność hańbi bardziej niż hańba



Dołączył: 15 Sie 2008
Posty: 372
Skąd: Itaka
Wysłany: Pon 19 Kwi, 2010   

Witam.
Pana Artura Bilskiego miałem "przyjemność" poznać przez pryzmat jego felietonów czy wypowiedzi przywoływanych na kilku tematach naszego forum. Jest to dla mnie postać dość kontrowersyjna. Zapamiętałem tego Pana poprzez specyficzne naszpikowanie owych wypowiedzi sporą dozą emocji. Na pierwszej stronie tego tematu Stevie był łaskaw zacytować wypowiedź gen.Skrzypczaka o osobie Pana Bilskiego. Dziwi mnie tak "pozytywna" ocena, gdyż w tym temacie [Dziennik] W armii trwa pełzający bunt generałów ( http://www.nfow.pl/viewto...er=asc&start=15 ) Pan Bilski nie był już tak wyrozumiały dla gen Skrzypczaka. Czy tę wypowiedź użyto na łamach książki jako element reklamy?
PS. Polecam artykuł dla mniej wtajemniczonych, jako tekst poglądowy o osobie autora. :gent:
_________________
Wszyscy leżymy w rynsztoku, ale niektórzy spoglądają w gwiazdy. (O.Wilde)
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group