Polityka Waszyngtonu wobec Warszawy to gra na polskich lękach i mitomańskich wyobrażeniach o sobie jako regionalnym mocarstwie. Amerykanie podsycają nasze obawy i dmą w narodowe kompleksy , wywołując w elitach przekonanie, że wobec sojuszu z USA nie ma żadnej alternatywy.
Schemat jest zawsze taki sam. Najpierw Amerykanie wyciągają jak z kapelusza wirtualne propozycje wzmocnienia Polski, by otrzymać coś konkretnego w zamian. Przed zaangażowaniem politycznym i wojskowym Warszawy w wojnę w Iraku, były to obietnice programów modernizacyjnych dla polskiego wojska, udział w eksploatacji złóż roponośnych w Iraku. Słowem manna z nieba miała spaść na nasze głowy. Kiedy Polska zatknęła swój sztandar na ziemi irackiej, jak na księżycu, z szumnych zapowiedzi amerykańskich nie pozostało nic. Podobnie dzisiaj, polscy politycy w bezwarunkowy sposób
wysyłają żołnierzy do Afganistanu, zwyczajnie lekceważąc opinię publiczną. Jeżeli chcesz wiedzieć dlaczego jesteśmy dzisiaj amerykańską armią na posyłki koniecznie przeczytaj tę książkę.
gen. Skrzypczak napisał/a:
“Komandor Artur Bilski nie krytykuje, a merytorycznie przybliża problemy skutecznie "zamiatane pod dywan" albo zagłuszane kakofonią propagandy sukcesu. Analityczne podejście pozwala zrozumieć zamiary autora, którego wiedza i bogate doświadczenie umożliwia wnikliwą ocenę współczesnych, często owianych tajemnicą, wydarzeń. Jako ich świadek i uczestnik ma prawo do takiej, a nie innej oceny. Trudno nie zgodzić sie jednak z oceną autora o roli Polski, jej marginalizowaniu i traktowaniu jedynie jako dostarczyciela sił. Polska bowiem nie ma ,poza propagandowymi, korzyści stosownie do poziomu zaangażowania wojskowego w operacje wojskowe poza granicami kraju. Warto by nad książką pochyliło się wielu i zadało sobie pytania, które z pewnością zrodzą się po jej lekturze.”
Gen. broni rez. Waldemar Skrzypczak
b. Dowódca Wojsk Lądowych
Autor, komandor porucznik rezerwy - absolwent Akademii Marynarki Wojennej w Gdyni, a także Wydziału Bezpieczeństwa Międzynarodowego Naval Postgraduate School w Monterey w Kalifornii, USA. Odszedł z armii gdy dostał rozkaz na piśmie, by milczeć w sprawie Afganistanu.
Był oficerem Naczelnego Dowództwa Sojuszniczych Sił NATO w Europie i Nordycko-Polskiej Brygady w Bośni i Hercegowinie. Autor książki „Widok na Sarajewo” o misji NATO na Bałkanach. Obecnie niezależny analityk ds. bezpieczeństwa.
Napewno dobra ksiazka i warto ja bedzie kupic. Mysle jednak przy calym szacunku dla autora to sadze ze nie zdaje on sobie w pelni sprawy w jakiej sytuacji faktycznej znajduje sie obecnie Polska jesli chodzi o geopolityke i zaleznosci do krajoiw typu USA, Niemcy i Rosja.
Co do Afganistanu to jest to konkretna pomoc dawana Amerykanom, pomoc ktora daly takze inne kraje nie tylko nalezace do NATO ale takze formalnie neutralne np. Szwecja oraz inne kraje liczace na amerykanska pomoc np. Gruzja. Nie rozumiem skad sie bierze "syndrom oszukania i zdrady" akurat wsrod Polakow, glownie kadry dowodczej WP.
JS
_________________ „Tylko krowa nigdy nie zmienia swoich poglądów”. Gen Skibiński do gen. Maczka
„A świnia zawsze”. Gen. Maczek do gen. Skibińskiego
Pomógł: 2 razy Dołączył: 29 Kwi 2008 Posty: 3557 Skąd: Polska
Wysłany: Pią 12 Mar, 2010
Wystarczy przejść do rezerwy i od razu, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, odwagi więcej a i ostrość widzenia gwałtownie się "poprawia" ... Gdyby to nie było tak smutne, to by nawet było śmieszne.
Wystarczy przejść do rezerwy i od razu, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. odwagi więcej a i ostrość widzenia gwałtownie się "poprawia" ...
Zapomniałeś o tym, że mamy cywilne kierownictwo, które powinno ponosić konsekwencje swoich decyzji w tym także w skali historycznej. Życzyłbym sobie np. aby za 200 lat Polacy wiedzieli kto IMIENNIE twierdził, że Polsce wystarczy armia 70 tysięczna. O roli poszczególnych rodów magnackich w przyczynieniu się do upadku Państwa Polskiego wiemy obecnie prawie wszystko. Natomiast o kulisach współczesnych decyzji dotyczących BEZPIECZEŃSTWA PAŃSTWA oraz o tym kto poniesie za te decyzje historyczną i IMIENNĄ odpowiedzialność nie wiemy prawie nic.
Ale do istoty sprawy i bardzo krótko.
Żołnierz będąc w służbie jest pozbawiony pełni praw obywatelskich i ma wykonywać rozkazy swoich przełożonych (także wydawane przez cywilne kierownictwo i to obojętnie czy się z nimi zgadza czy też nie).
Dopiero po zakończeniu służby nabywa pełnię praw w tym i prawo do krytyki WŁADZY czyli także tzw. cywilnego kierownictwa MON-u
kezak, trafny post . Właściwie nie zgadzam się tylko z jednym, a mianowicie z cyfrą 200 - moim zdaniem napisałaś o jedno zero za dużo. Uważam, że już za 20 lat /o ile nie wcześniej/ możemy żałować dzisiejszych decyzji dot. np. liczebności naszej Armii w 2010 roku i latach następnych. Obym się mylił
Wystarczy przejść do rezerwy i od razu, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, odwagi więcej a i ostrość widzenia gwałtownie się "poprawia"...
Bo wyobraź sobie, że są oficerowie (i to starsi), którzy wiedzą co oznacza pojęcie dyscyplina wojskowa...
A po zdjęciu munduru można więcej i co w tym dziwnego, że ludzie przesłużywszy ileś tam (z najlepszych) lat życia w armii, po odejściu z jej szeregów chcą aby tam armia była silna i była dobrze zarządzana
_________________
„…Nic nie poradzę, że nie lubię faryzeuszy, obłudników, kameleonów, kurew, karierowiczów, itp..."
"Jeśli chcesz zachowywać się moralnie to najgorszym miejscem by szukać rad jest religia..."
Pomógł: 5 razy Dołączył: 26 Mar 2006 Posty: 7022 Skąd: morze
Wysłany: Pią 12 Mar, 2010
A ja pozwolę sobie zadć tylko jedno pytanie związane z profesjonalizmem i wiarygodnością autora:
Dlaczego Pan Artur ukrywa w swojej biografii fakt że ukończył kierunek polityczny AMW, był oficerem politycznym i bardzo aktywnym członkiem Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej ?
Pomógł: 5 razy Dołączył: 26 Mar 2006 Posty: 7022 Skąd: morze
Wysłany: Pią 12 Mar, 2010
Rysio, ja tylko pytam o brak odwagi przyznania się do przeszłości.
Znam wielu byłych "krokodyli", którzy są porządnymi ludźmi i nie wstydzą przyznać się do swojego życiorysu.
Nie rozumiem Rysiu Twojej, delikatnej irytacji. Ja nigdy nie byłem członkiem ani Związku Socjalistycznej Młodzieży Polskiej, ani Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej.
Jeśli pan Artur Bilski był, a nawet jak podaje bolec71, ukończył kierunek polityczny, to przecież był to jego osobisty wybór. Nikt na siłę nikogo nie nabierał na takie kierunki.
Inną kwestią jest, że sam fakt ukończenia lub przynależności nie przesądza o człowieku. Nie znam pana Artura Bilskiego i dlatego nie zamierzam podejmować się jakiegokolwiek oceniania jego osoby. A czy ukrywa on te fakty, które podaje bolec71? Takiej wiedzy też nie posiadam.
_________________ "Przestańmy własną pieścić się boleścią, przestańmy ciągłym lamentem się poić,
Kochać się w skargach jest rzeczą niewieścią, Mężom przystoi w milczeniu się zbroić"
Prawie emeryt [Usunięty]
Wysłany: Pią 12 Mar, 2010
Szanowni Panowie, nie o Autorze i jego drodze życiowej, tylko o książce tu mowa.
Pomógł: 5 razy Dołączył: 26 Mar 2006 Posty: 7022 Skąd: morze
Wysłany: Pią 12 Mar, 2010
Panie Prawie emeryt, dyskusja o książce jest nierozerwalnie związana z dyskusją o autorze. I jeżeli autor książki jest człowiekiem niewiarygodnym, ze względu na ukrywanie swojej przeszłości, to co możemy powiedzieć o jego "dziełach"
Prawie emeryt [Usunięty]
Wysłany: Pią 12 Mar, 2010
Forum jest pojemne i wydaje mi się, że zawsze można otworzyć nowy wątek w tym miejscu.
Pomógł: 5 razy Dołączył: 26 Mar 2006 Posty: 7022 Skąd: morze
Wysłany: Pią 12 Mar, 2010
Prawie emeryt, jasne można rozmyć temat nawet na kilkanaści wątków ale ja jestem przekonany że aby oceniać książkę należy też przybliżyć wiedzę na temat autora. Szczególnie tym którzy zafascynowani pozytywnymi opiniami na okładce zdecydują się kupić i przeczytać powyższą publikację. Artura znam osobiście i mam wyrobione swoje zdanie na jego temat.
I słusznie P_E. Książkę chętnie zakupię i przeczytam. Gdyż akurat moje poglądy są zbieżne z poglądami autora. Ale może znajdę w niej nieco inne spojrzenie i nieco inne argumenty.
_________________ "Przestańmy własną pieścić się boleścią, przestańmy ciągłym lamentem się poić,
Kochać się w skargach jest rzeczą niewieścią, Mężom przystoi w milczeniu się zbroić"
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum