Strona Główna


<b><font color=blue>REGULAMIN</font></b> i FAQREGULAMIN i FAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  <b>Galeria</b>Galeria  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Klich do dymisji?

Czy min. Klich powinien zostać zdymisjonowany (podać się do dymisji)?
1. Zdecydowanie tak
82%
 82%  [ 323 ]
2. Tak
11%
 11%  [ 44 ]
3. Raczej tak
2%
 2%  [ 9 ]
4. Zdecydowanie nie
1%
 1%  [ 4 ]
5. Nie
2%
 2%  [ 8 ]
6. Raczej nie
1%
 1%  [ 4 ]
Głosowań: 392
Wszystkich Głosów: 392

Opublikował Wiadomość
goral 
4


Pomógł: 2 razy
Dołączył: 10 Mar 2007
Posty: 260
Wysłany: Sob 05 Lut, 2011   

NSR - co to jest
Jakiś pusty Mona gest
Liczą płacą i kantują
Bo do woja znów werbują :viktoria:

Bogdan z Czesiem wymyśli
By naprawić co spie.......li
Ta proferska coś szwankuję
Chyba Mona ktoś opluję :x

Będą wieszać psy na Monie
Że nie wojsko lecz gamonie
Że zwerbować nie potrafią
Tylko w słupki wciąż się gapią :zly2:

Więc na koniec dla humoru
Boguś wołaj ludzi ze dworu
A liczebność NSR-U
już nie będzie rówan zeru. :cry:

A na poważnie -prosty zabieg 0.5 -1,0 % za rok służby w NSR do wysługi emerytalniej dla byłych żołnierzy -i bramy będą pękały w szwach .
 
 
jeszcze wojskowy 
6
jeszcze wojskowy


Dołączył: 08 Wrz 2010
Posty: 1290
Skąd: POLSKA
Wysłany: Sob 05 Lut, 2011   

A ja powiem tak gdyby odwołano MON-a to koalicja rozpadłaby się . A co wtedy ? Zamieszanie przez jakiś czas, wybory w czasie prezydencji w UE to nie byłby dobry pomysł dla Polski.
 
 
Netah 
5


Dołączył: 18 Wrz 2007
Posty: 973
Skąd: Legnica
Wysłany: Nie 06 Lut, 2011   

Oj tak. Straszne nieszczęście by się stało... :-o
_________________
Netah
 
 
MK-J 
Mod
kapitanka



Pomogła: 32 razy
Dołączyła: 22 Wrz 2007
Posty: 7498
Skąd: north
Wysłany: Wto 01 Mar, 2011   

Z portalu TVN24.pl
Cytat:

- Rekonstrukcji rządu przed wyborami nie będzie - zapowiada premier Donald Tusk. Według szefa rządu, zmiany w gabinecie na osiem miesięcy przed wyborami musiałyby wiązać się z ofertą rządu na następne cztery lata. - A z tym wypada poczekać do wyników - uważa Tusk.
W rozmowie z dziennikarzami Polityki premier podkreśla, że przed wyborami nie może stosować żadnych "gier" wobec wyborców, lecz działać wyjątkowo przejrzyście.

- Jest też praktyczny powód, dla którego muszę uważać ze zmianami. Jest nim prezydencja w Unii Europejskiej, za którą odpowiadają przede wszystkim ministrowie - zaznacza szef rządu.

Premier broni ministrów

Tusk broni też najczęściej wymienianych w kontekście dymisji ministrów - Bogdana Klicha i Cezarego Grabarczyka. Według premiera, ich wizerunek nie jest balastem dla PO.

Broni również ministra Tomasza Arabskiego, w którym zrobiło się głośno w ubiegły weekend z powodu nacisków na dziennikarza PAP, by nie zadawał pytania o reprywatyzację podczas konferencji premiera w Izraelu. - Dziennikarze dobrze wiedzą, że zawsze mogą zadać mi dowolne pytanie - twierdzi szef rządu. Zapewnia, że żaden z jego ministrów nie próbuje wpływać na pytania, a sytuacja w Izraelu była wyjątkowa.


LINK

I jeszcze fragment z portalu polityka.pl
Cytat:


Czyli nie będzie nawet tych zmian, o których mówi się najczęściej, czy wręcz uważa się je za przesądzone, i pozostaną ministrowie, którzy, nie ma co ukrywać, negatywnie ważą na wizerunku rządu jak choćby Cezary Grabarczyk i Bogdan Klich?

Nie jestem przekonany, że wizerunek tych polityków jest balastem dla Platformy. Bogdan Klich, który, pamiętajmy, zniósł w Polsce pobór i stworzył zawodową armię, znalazł się też w samym centrum dramatycznych zdarzeń. Nie może być tak, że musi dać głowę, zapłacić za Smoleńsk i nie będzie problemu.


Całość TUTAJ
_________________
Naród, który nie szanuje swej przeszłości nie zasługuje na szacunek teraźniejszości i nie
ma prawa do przyszłości. J. Piłsudski
 
 
~~Ad~~ 
Banita
Już rezerwa...


Pomógł: 14 razy
Wiek: 58
Dołączył: 20 Cze 2004
Posty: 7297
Skąd: Teraz: Roztocze.
Wysłany: Wto 01 Mar, 2011   

To proste. Gdyby teraz Klich stracił stołek, to by (przed wyborami) oznaczało, że premier nie panował nad swoimi ministrami, którzy doprowadzają do takich katastrof. W polityce nie można doszukiwać się sprawiedliwości i obiektywnej oceny pracy miernot. Zawsze doraźny interes i słupki poparcia są ważniejsze niż zwykła przyzwoitość. Tyle tylko, że w pewnym momencie wyborcy powiedzą STOP! Jak to już wielokrotnie zrobili z LPR, Samoobroną, SLD itp. I to jest pocieszające w tej demokracji, tyle tylko, że każdy zdaję się wiedzieć, że to wszystko kosztuje zbyt wiele. :(
_________________

„…Nic nie poradzę, że nie lubię faryzeuszy, obłudników, kameleonów, kurew, karierowiczów, itp..."


"Jeśli chcesz zachowywać się moralnie to najgorszym miejscem by szukać rad jest religia..."
 
 
Antonio 
9



Pomógł: 13 razy
Wiek: 45
Dołączył: 01 Paź 2004
Posty: 4337
Skąd: stąd
Wysłany: Wto 01 Mar, 2011   

Po wyborach nadal będzie p. Bogdan w MON. Nigdy nie odejdzie. Tak mu się spodobało! :)
_________________
####### - Zdrap zdrapkę, a zobaczysz opis.
 
 
MK-J 
Mod
kapitanka



Pomogła: 32 razy
Dołączyła: 22 Wrz 2007
Posty: 7498
Skąd: north
Wysłany: Pon 13 Cze, 2011   

Dymisji nie bedzie. Ale idą wybory...
Newsweek napisał/a:

Kto wejdzie do rządu PO-SLD?


Sojusz Lewicy Demokratycznej sonduje w Platformie Obywatelskiej, które resorty mógłby po wyborach objąć we wspólnym rządzie.

(...)
Nieoficjalnie jednak zaczęły się przymiarki do ministerialnych gabinetów.
I tak kandydatem na następcę szefa MON Bogdana Klicha jest poseł Stanisław Wziątek, który przewodniczy sejmowej komisji obrony narodowej.
(...)

Całość TUTAJ
_________________
Naród, który nie szanuje swej przeszłości nie zasługuje na szacunek teraźniejszości i nie
ma prawa do przyszłości. J. Piłsudski
 
 
MK-J 
Mod
kapitanka



Pomogła: 32 razy
Dołączyła: 22 Wrz 2007
Posty: 7498
Skąd: north
Wysłany: Pią 24 Cze, 2011   Wiarygodność Klicha...

Cytat:


Klich: Raport ministra Millera powinien potwierdzić moją wiarygodność


- Klich: Nie brałem udziału w przygotowaniach lotu z 10 kwietnia. Za szkolenie pilotów odpowiedzialność ponoszą dowódcy. Czekam na raport Millera z niecierpliwością. Bo powinien on potwierdzić wiarygodność tych słów - mówi Bogdan Klich, minister obrony w rozmowie z Agatonem Kozińskim.

Sondaże pokazują, że jest duża szansa na to, by po tegorocznych wyborach powstał rząd podobny do obecnego. A czy Pan dalej będzie w nim ministrem obrony?

Bez względu na to, kto będzie nowym ministrem, będzie opierał się na tym, co zostało zrobione podczas mojego urzędowania. Udało się przeprowadzić skutecznie program profesjonalizacji armii, co oznacza, że mamy dziś wojsko zawodowe funkcjonujące w nowym otoczeniu. Kończymy też program "Armia 2012" polegający na łączeniu niektórych jednostek, wzmacnianiu lub likwidacji innych. Chodzi o to, żeby na koniec tego roku więcej było jednostek walczących, a mniej zabezpieczających. Nowy minister powinien też kontynuować rozpoczęte już projekty.

Co warto kontynuować?
Na przykład zabiegać o to, żeby w 2013 r. na terenie Polski i krajów bałtyckich odbyły się ćwiczenia Steadfast Jazz, w których udział wezmą żołnierze z sojuszu - bo to leży w interesie naszego kraju. To właściwie jedyny z pięciu tematów w ramach współpracy z NATO, który pozostaje jeszcze otwarty. Wcześniej udało się nam wypracować na szczycie sojuszu w Lizbonie taką koncepcję strategiczną, która w pełni odpowiada polskim potrzebom. Oprócz tego wreszcie powstały natowskie plany ewentualnościowe obejmujące nasz kraj, czego nie udało się zrealizować poprzednim rządom od 2001 r. Udało się też utrzymać finansowanie na modernizację i rozbudowę naszej infrastruktury obronnej z pieniędzy sojuszu w sytuacji, kiedy cięcia w ubiegłym roku wynosiły powyżej 1 mld dol. My nie straciliśmy ani złotówki. Na ostatnim spotkaniu ministrów obrony NATO dokonano rekonstrukcji systemu dowodzenia - ale Polska utrzymała Centrum Szkolenia Sił Połączonych w Bydgoszczy. Co więcej, otrzymaliśmy kolejne gwarancje, że będzie tam stacjonować sojuszniczy batalion łączności.

Mówi Pan o manewrach w 2013 r. Jak ocenia Pan szanse na to, że będzie mógł obserwować je w fotelu ministra obrony?
Ministrowie mają kadencje czteroletnie. Nie jestem prorokiem, w związku z tym nie chcę spekulować o przyszłości.

To zapytam o intencje, a nie o spekulacje. Czy chciałby Pan być dalej szefem tego resortu w następnym rządzie?
Nie zastanawiam się nad tym, bo całkowicie koncentruję się na pracy. Proszę pamiętać, że w tym roku mamy do wydania prawie 6,6 mld zł na modernizację techniczną. Wielkie znaczenie mają kontrakty na zakup nowych zestawów artyleryjskich, systemów dowodzenia i łączności, remonty okrętów, wreszcie przetarg na samolot szkoleniowo-bojowy - to najważniejsze wyzwanie, przed którym dziś stoimy. Musimy też rozpocząć przetarg na nowe śmigłowce. Widzi więc pan, że mam jeszcze mnóstwo zadań - i naprawdę nie mam głowy do tego, żeby się zastanawiać nad tym, co się będzie działo po wyborach parlamentarnych w październiku. A poza tym, co zawsze powtarzam, to premier "mebluje" sobie gabinet.

Nie może Pan sobie pozwolić na to, by nie mieć głowy do wyborów, bo przecież Pan w tych wyborach startuje - będzie walczył w Krakowie o mandat senatora. Wszystko zresztą wskazuje na to, że będzie to dla Pana bardzo bolesna kampania, gdyż zmierzy się Pan w walce o ten mandat z Zuzanną Kurtyką, której mąż Janusz zginął w katastrofie smoleńskiej. Łatwo się domyślić, że będzie Pan ostro atakowany za doprowadzenie do tej tragedii.
Na jakiej podstawie zakłada pan taki scenariusz? Przecież wybory to dyskusja o przyszłości kraju, regionu i miasta.

Bo Zuzanna Kurtyka już teraz kontestuje rząd i Platformę Obywatelską. W kampanii będzie pewnie jeszcze ostrzejsza - a Pan, obok ministra Tomasza Arabskiego, jest najczęściej oskarżany o błędy, których efektem był dramat z 10 kwietnia 2010 r.
Oczywiście biorę pełną odpowiedzialność za wszystkie decyzje, które do tej pory podejmowałem. Ale przecież w żadnym stopniu, w żaden sposób nie uczestniczyłem w procesie decyzyjnym przy organizacji i przygotowaniach do tego lotu. Potwierdzają to odpowiednie dokumenty, które wielokrotnie publicznie prezentowałem. Prawo nie dopuszcza, aby minister obrony włączał się w jakikolwiek sposób w przygotowania lotów VIP-owskich mających status HEAD. Mówią o tym jednoznacznie porozumienie z 2004 r. i instrukcja o lotach HEAD z 2009 r.

36. pułk specjalny, który przeprowadzał ten lot, podlega ministrowi obrony. Kapitan Arkadiusz Protasiuk, który należał do tego pułku i siedział za sterami Tu-154M, ewidentnie nie przestrzegał procedur podczas lotu 10 kwietnia. Dowodzi to błędów w szkoleniu - a za te błędy odpowiedzialność ponoszą jego zwierzchnicy, a więc również Pan.
Byłbym bardzo ostrożny w stawianiu tak jednoznacznych tez. Przed publikacją raportu zespołu ministra Jerzego Millera trzeba się wstrzymać z osądami. Przypomnę jednak, że już w 2008 r. wspólnie z moimi współpracownikami ministrem Czesławem Piątasem i świętej pamięci gen. Franciszkiem Gągorem podjęliśmy zdecydowane działania na rzecz przestrzegania przez żołnierzy regulaminów, norm i programów szkoleniowych.

Jaki efekt one przyniosły?
Pierwsze decyzje mające poprawić dyscyplinę w wojsku podjąłem w 2008 r., na 2 lata przed katastrofą smoleńską. Wtedy zobowiązałem dowódców m.in. do "bezwzględnego przestrzegania obowiązujących procedur szkoleniowych" oraz "dokonywania każdorazowo rozliczeń osób winnych nieprzestrzegania standardów i procedur". Mówiły o tym media, które tę kampanię nazwały nawet "przykręcaniem śruby w wojsku". Później usystematyzowaliśmy te działania, przyjmując "Program naprawczy dyscypliny w Siłach Zbrojnych na lata 2008-2009" i kolejny na dwa następne lata. Każdy wiedział już, co w ramach wzmacniania dyscypliny w wojsku ma robić. Po jakimś czasie uznaliśmy, że trzeba iść jeszcze dalej.

Gdzie zaszliście?
Zaproponowaliśmy nową ustawę o dyscyplinie wojskowej. Jednogłośnie uchwalił ją parlament w 2009 r. Ustawa wprowadziła zasadę, że przełożonym dyscyplinarnym żołnierza jest jego bezpośredni dowódca, a więc ten, kto najlepiej zna jego zachowanie. To on ma prawo decydowania o karach i nagrodach. Widać więc wyraźnie, że od 2008 r. działaliśmy systematycznie po to, by wojsko przestrzegało przepisów: szkoleniowych, regulaminowych i karnych. Miało to też utrwalić przekonanie, że nie ma jakiejkolwiek tolerancji dla nieprzestrzegania przepisów.

Kapitan Protasiuk mimo wszystko nie przestrzegał. Kilkukrotnie na naszych łamach podkreślał to płk Piotr Łukaszewicz, były pilot wojskowy, a także szef wdrażania programu F-16 w wojsku, który zaznaczał, że według procedur nie miał on prawa wystartować z Warszawy bez aktualnej prognozy pogody oraz schodzić do lądowania "w automacie" na lotnisku niewyposażonym w ILS. Z tego wynika, że dyscypliny w wojsku poprawić się jednak nie dało - mimo kolejnych programów i ustaw.
Ale proszę też pamiętać, że oprócz licznych zmian, które przed chwilą wymieniłem, oprócz ustawy, były jeszcze działania spektakularne. Odznaczenie przeze mnie majora Grzegorza Pietruczuka za to, że trzymał się przepisów i odmówił lotu do Tbilisi w 2008 r. w sytuacji, gdy istniało ryzyko zagrożenia bezpieczeństwa zgromadzonych na pokładzie samolotu pasażerów, w tym prezydentów. To odznaczenie było przecież czymś znacznie więcej niż tylko wyróżnieniem konkretnego żołnierza. Znaczyło, że przepisy są ważniejsze niż polityka.

Kapitan Protasiuk takiego medalu od Pana by nie dostał - nawet gdyby udało mu się szczęśliwie wylądować 10 kwietnia.
Naprawdę poczekajmy na raport Millera. Teraz mogę tylko mówić o tym, co zostało zrobione po to, by w wojsku przepisy były przestrzegane. Nie można mi zarzucić, że nie reagowałem, że nie podejmowałem działań, by żołnierze respektowali prawo.

Ale nie chodzi o to, co Pan robił, tylko jakie efekty przyniosły Pana działania. 10 kwietnia dowiódł, że nie udało się wymusić na żołnierzach dyscypliny i przestrzegania procedur.
Stutysięczna armia to struktura hierarchiczna. Odpowiedzialność w niej jest przypisana do stanowiska. Za szkolenie pilotów odpowiedzialni są dowódcy jednostek lotniczych. Za planowanie i nadzór nad szkoleniem - Dowództwo Sił Powietrznych. Już nawet sztab generalny, który jest pomiędzy tym dowództwem a ministrem, za szkolenie pilotów nie odpowiada.

Boi się Pan raportu Millera? Obawia się Pan, że zostanie Pan wskazany jako jeden z winowajców tragedii smoleńskiej?
Czekam na raport Millera z niecierpliwością. Bo powinien on potwierdzić wiarygodność tych słów.
_________________
Naród, który nie szanuje swej przeszłości nie zasługuje na szacunek teraźniejszości i nie
ma prawa do przyszłości. J. Piłsudski
 
 
MK-J 
Mod
kapitanka



Pomogła: 32 razy
Dołączyła: 22 Wrz 2007
Posty: 7498
Skąd: north
Wysłany: Czw 07 Lip, 2011   Poseł SLD miał zastąpić Klicha

Cytat:

Poseł SLD miał zastąpić Klicha


Plan był taki: premier zwalnia ministra obrony, a na jego miejsce powołuje europosła SLD Janusza Zemkego (62 l.). Korzyść byłaby podwójna: rząd pozbyłby się niepopularnego ministra, który w związku z zarzutami dotyczącymi katastrofy smoleńskiej, jest dla niego obciążeniem, a dzięki Zemkemu PO zyskałaby w wyborach głosy sympatyków lewicy. Pomysł nie wypalił, bo Zemke odmówił. Ale los ministra Bogdana Klicha (51 l.) jest już raczej przesądzony

Dymisja szefa MON miałaby nastąpić po ogłoszeniu rządowego raportu na temat katastrofy smoleńskiej. Dokument nie zostawia suchej nitki na tym, co nazywa się cywilną kontrolą nad armią. Zamiast niej była ślepa wiara w to, że wojskowi sami poprawią błędy w szkoleniu czy procedurach. Nasi informatorzy w PO twierdzą, że premier porozumiał się z Klichem i pozwoli mu samemu złożyć rezygnację. – Nie bez kozery już w jednym z najbliższych wydań „Polski Zbrojnej” ma być podsumowana kadencja szefa MON, wcześniej planowano to na jesień – mówi nam jeden z pracowników resortu obrony.

Kolejnym elementem tego planu była powtórka manewru a la Bartosz Arłukowicz – czyli przeciągnięcie na stronę PO kolejnego polityka lewica, Janusza Zemkego. Jest on fachowcem w dziedzinie obronności – był wiceministrem obrony i zajmował się tą tematyką w sejmowej komisji. Dla PO byłby cennym nabytkiem, bo zawsze w wyborach miał niezłe wyniki. Nawet do europarlamentu trafił trochę z przypadku: wystartował w okręgu, w którym nie miał prawa wygrać. Miał tylko napędzić głosów lewicy. A nieoczekiwanie dostał się do Brukseli.

Zemke nie chce jednak tracić mandatu europosła (musiałby z niego zrezygnować, wchodząc do rządu) z pensją trzykrotnie wyższą niż uposażenie ministra, ani uchodzić za zdrajcę lewicy. Niechętnie przyznaje nawet, że PO kusiła go nową posadą: – Różne rozmowy się toczą, różne się odbywały – zbywa nas polityk lewicy. Zapytany wprost, nie zaprzecza jednak, że dostał propozycję objęcia ministerialnego stołka. – Podjąłem decyzję, że dokończę kadencję w europarlamencie – ucina rozmowę. A to oznacza, że premier musi znaleźć kogoś innego na miejsce Klicha...


LINK
_________________
Naród, który nie szanuje swej przeszłości nie zasługuje na szacunek teraźniejszości i nie
ma prawa do przyszłości. J. Piłsudski
 
 
thikim 
Guru


Pomógł: 53 razy
Dołączył: 26 Sty 2007
Posty: 13020
Skąd: Polska
Wysłany: Czw 07 Lip, 2011   

Cytat:
Nie bez kozery już w jednym z najbliższych wydań „Polski Zbrojnej” ma być podsumowana kadencja szefa MON, wcześniej planowano to na jesień – mówi nam jeden z pracowników resortu obrony

Czyli tuba władzy. Magazyn propagandowy. Przyznali to nareszcie bez ogródek.
_________________
"Robotnicza myśl socjalistyczna jest nam bliska" - premier polskiego rządu rok 2019.
"W skrytości ducha byłem socjaldemokratą" - inny premier polskiego rządu.
 
 
PDT 
Guru
iuris peritus in spe



Pomógł: 32 razy
Wiek: 54
Dołączył: 12 Sty 2008
Posty: 13757
Skąd: ex rei publicae defectae
Wysłany: Czw 07 Lip, 2011   

Cytat:
Poseł SLD miał zastąpić Klicha


Jam mam pytanie: czy nikt tam się nie zna na obronności czy po prostu się boją?
:lanie:
_________________
Nec stultis solere succurri.
******* ****
 
 
~~Ad~~ 
Banita
Już rezerwa...


Pomógł: 14 razy
Wiek: 58
Dołączył: 20 Cze 2004
Posty: 7297
Skąd: Teraz: Roztocze.
Wysłany: Pią 08 Lip, 2011   

A dziwisz się, że brak chętnych do wejścia do szamba nazywanego przez pacyfistę MON jednym pasmem sukcesów ... :?: :cool:
_________________

„…Nic nie poradzę, że nie lubię faryzeuszy, obłudników, kameleonów, kurew, karierowiczów, itp..."


"Jeśli chcesz zachowywać się moralnie to najgorszym miejscem by szukać rad jest religia..."
 
 
ajzik 
Banita


Pomógł: 2 razy
Dołączył: 29 Kwi 2008
Posty: 3557
Skąd: Polska
Wysłany: Pią 08 Lip, 2011   

Litości, tylko idiota zamieniłby niczego nie wymagającą (a już na pewno podejmowania trudnych decyzji), a do tego bajecznie wręcz płatną, posadę europosła na kilka miesięcy bycia MON-em.
 
 
Satsumi
5


Dołączył: 17 Cze 2005
Posty: 865
Wysłany: Pią 08 Lip, 2011   

Cześć
No cóż hasłem bojowym większości tamtych ludzi jest:"Gdzie jest moja działka" to co się dziwicie.
Z drugiej strony jak by się nad tym zastanowić to wydaje mi się ze w innych resortach też nie jest lepiej. Popatrzcie na to od początku kadencji wszyscy głośno mówi że Klich się nie nadaje. Tusk musiał to usłyszeć. Skoro nie reagował to albo rząd ma taki problem, że wszyscy ministrowie są tacy albo nie ma go kim zastąpić. W obu przypadkach pokazuje to skrajną głupotę z którą należy walczyć. Samym PR się cudów nie da zrobić.
Pozdrawiam
_________________
"Na luksus bycia pacyfistami moga sobie pozwolic tylko wnuki krwawych militarystow"
 
 
Ryś 
7
Pomóc - rzecz ludzka



Pomógł: 37 razy
Wiek: 60
Dołączył: 06 Mar 2011
Posty: 2608
Skąd: Głogów
Wysłany: Wto 12 Lip, 2011   

Cytat:
Dymisja szefa MON miałaby nastąpić po ogłoszeniu rządowego raportu na temat katastrofy smoleńskiej.


...czyli po wyborach :lol:
_________________
Jeśli uznasz, że ktoś na forum Ci pomógł - daj mu punkt - używając przycisku "pomógł".

Aż nadto bardzo szczęśliwy emeryt :) :) :)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group