Strona Główna


<b><font color=blue>REGULAMIN</font></b> i FAQREGULAMIN i FAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  <b>Galeria</b>Galeria  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Dość rozbrajania armii!
Opublikował Wiadomość
~~Ad~~ 
Banita
Już rezerwa...


Pomógł: 14 razy
Wiek: 58
Dołączył: 20 Cze 2004
Posty: 7297
Skąd: Teraz: Roztocze.
Wysłany: Sob 16 Kwi, 2011   

Trochę jednak można przewidzieć, bo jak mówią w kampanii wyborczej, że dadzą to tylko mówią, ale jak mówią, że zabiorą - to na pewno zabiorą... :oops1: A tak na poważnie, to czepianie się gen. Skrzypczaka, że napisał prawdę wydaje się jakieś takie trochę dziwne. A pytania typu dlaczego nie protestował jak był w służbie, też są nie do końca prawdziwe, bo nie wiadomo, czy nie protestował tylko, że nie publicznie, a w zaciszach gabinetów i sal konferencyjnych w Szt. Gen., to po pierwsze. Po drugie, jak zaprotestował publicznie, to sami wiecie co się stało. Po trzecie, żołnierz wykonuje rozkazy przełożonych i z nimi nie dyskutuje, a gen. Skrzypczak był dobrym żołnierzem przynajmniej w mojej ocenie. :gent:
_________________

„…Nic nie poradzę, że nie lubię faryzeuszy, obłudników, kameleonów, kurew, karierowiczów, itp..."


"Jeśli chcesz zachowywać się moralnie to najgorszym miejscem by szukać rad jest religia..."
 
 
jeszcze wojskowy 
6
jeszcze wojskowy


Dołączył: 08 Wrz 2010
Posty: 1290
Skąd: POLSKA
Wysłany: Sob 16 Kwi, 2011   

Panowie armia to taka Polska w "pigułce" ścierają sie tu rózne grupy interesu pojęcie dobra wspólnego prawie nie istnieje liczę się tylko ja, kolesiostwo,nepotyzm itp. Armia to taki kawałek tortu z którego każdy chce coś uszczknąć dla siebie. Ludzie którzy są na wysokich stanowiskach i dopóki noszą mundury planują, snują wizje, zatwierdzają wszystko to co im każą politycy,przełożeni nawet jeśli wg ich oceny przynosi to wiecej szkód niż pożytku bo nie chcą się narażać działają wg powiedzenia " jeśli wszedłeś między wrony to kracz jak i one" /czy jakoś tak/ I dochodzi jeszcze coś takiego jak asekuranctwo i dlatego jest jak jest. Jak to zmienić ? Odpowiem szczereze: nie wiem Śledząc Naszą historię na przestrzeni dziejów wydaje mi się że nigdy tego nie zmienimy bo to taka Nasza cecha narodowa. Ale próbować warto.
 
 
Ryś 
7
Pomóc - rzecz ludzka



Pomógł: 37 razy
Wiek: 60
Dołączył: 06 Mar 2011
Posty: 2608
Skąd: Głogów
Wysłany: Sob 16 Kwi, 2011   

~~Ad~~ napisał/a:
a gen. Skrzypczak był dobrym żołnierzem przynajmniej w mojej ocenie.

W mojej też, ale takich jest mało :brawo:
_________________
Jeśli uznasz, że ktoś na forum Ci pomógł - daj mu punkt - używając przycisku "pomógł".

Aż nadto bardzo szczęśliwy emeryt :) :) :)
 
 
jerry 
5



Pomógł: 2 razy
Dołączył: 09 Paź 2006
Posty: 316
Skąd: centralna Polska
Wysłany: Sob 16 Kwi, 2011   

Pan gen. Skrzypczak nie wystarczy, żeby w Wojsku Polskim zaczęły się lepsze czasy. Podobno "ryba psuje się od głowy", więc zacząć trzeba od samej góry. Szanowny dziamdziak dobrze opisały przyczyny takiego stanu rzeczy. Tak będzie dopóki w MON nie pojawią się ludzie, którym nie zależy tylko na własnych d...ch.
 
 
polon2 
5



Pomógł: 2 razy
Dołączył: 26 Gru 2007
Posty: 358
Skąd: pomorze (albo nie pomoże)
Wysłany: Sob 16 Kwi, 2011   

jerry napisał/a:
Tak będzie dopóki w MON nie pojawią się ludzie, którym nie zależy tylko na własnych d...ch.


Nie licz, że będzie inaczej.
 
 
dziamdziak
8



Pomógł: 6 razy
Wiek: 64
Dołączył: 07 Lis 2005
Posty: 3458
Wysłany: Nie 17 Kwi, 2011   

Stan, kształt, moral, wizerunek SZ RP jest pochodną wielu lat błędów, zaniedbań, braku wizji, bralu wyobrażni, nieodpowiedzialności i ...złej woli, a także prywaty. Politycy, którzy nastali w okresie ostatnich c.a. 20 lat nie tylko nie mieli w większości pojęcia czym jest armia i jak funkcjonuje (mechanizmy), ale też rozumieli jej, a nawet nie chcieli zrozumieć (do nielicznych wyjątków należał p. Szeremietiew). Wyższa kadra wojskowa, koniunkturalnie, konformistycznie zaczeła kalkulowac i manipulować politykami, którzy nie mieli pojęcia co zatwierdzają, o co chodzi (np. powołanie KOW, o którym juz dzis mało kto pamięta). Zaczęło się szaleńcze montowanie pro forma struktur, aby generować możliwe wysokie etaty (np. KWO, czy Rej. Log). Weszła nowa ustawa o zakwaterowaniu, dająca możliwość pobrania ekwiwalentu za rezygnację z kwatery z miejscowości gdzie się służy i wprost proporcjonalnego do lat słuzby i liczby dzieci w wieku do 25 lat. Czas leciał, stany etatowe SZ RP zmniejszały się, likwidowano jednostki, a nawet całe garnizony (sławetna restrukturyzacja). Wyjsciem awaryjnym było tworzenie struktur w dużych miastach z wysokimi etatami. I tak się działo w tym celu aby pobrać ekwiwalenty i złapać wysokie U do emerytury. Hasłem przewodnim było po nas choćby i ..... Dziś nie ma już ekwiwalentu, jest równie niejasna odprawa mieszkaniowa, nie ma już dokąd awansować, a ludzie na stanowiskach w stresie patrzą za wyższym U. W wojsku nigdy nie liczyły się kwalifikacje i kompetencje. Liczyły się znajomości i układy. Dobór negatywny wykluczał, samodzielne myślenie dyskwalifikowało. Liczyło się schlebianie przełożonym i milczenie o ich wpadkach. Tak jest cały czas. Syndromem tego zjawiska obecnie jest m.in. sprawa CASY, czy też nie istnienie przepisu zakazującego wejścia najważniejszym oficjelom państwa na pokład samolotu. Zawsze zastanawiam się, czy gdyby taki dowódca 36 splt wystąpiłby z inicjatywą takiego prawnego zakazu lub odważył się zaprostesować, to jaki byłby jego los? Mnóstwo ludzi teoretycznie profesjonalistów (BBN, MON, DSP, SG WP itd.), a tu okazuje się po tragedii narodowej,że ....król jest nagi. Czemu zawdzięczamy tę tragiczną, kosztowną lekcję. Otóż zawdzięczamy ją ostatnim 20 - latom systemowego psucia m.in. wojska. Permamentna reorganizacja celem lepszej organizacji tak się kończy. Zawód wojskowego w naszej tradycji narodowej i historycznej to powołanie, to służba w zamian za w szczególności uznanie, szacunek społeczny, godziwe uposażenie. Zasady tej służby, reguły, powinny być przejrzyste i trwałe. Państwo natomiast proponuje kontrakty, czyli zawrcie umów, jak dla pracownika na budowie. Stało się tak dlatego, że ludzie, którzy sprawują władzę z nie rozumieją wojska, a wojskowi na górze myślą, gdzie się da jeszcze załapać, od czego odciać kupony... Dwóch dekad rozkładu nie da się naprawić z dnia na dzień. Potrzeba na to lat. Zauważcie jeszcze jedną rzecz, wszelkie wypowiedzi dot. wojska koncentrują się na sprzęcie, nie istnieje w nich najważniejszy element podmiotowy - człowiek. W mojej ocenie aby wyszkolić żołnierza nie tylko chodzi o opanowanie sprzętu, lecz o odporność psychofizyczną, profil psychologiczny, świadomość, odpowiedzialność za ludzi/sprzet/zadania, poczucie honoru, godności (espirit de corps) itd. W większości przypadków na to trzeba lat. Na koniec jeszcze raz wątek misyjny. Gdyby nasz udział w wojnach po stronie USA/NATO dał choćby obywatelom polskim zniesienie wiz do USA, to bylibysmy inaczej postrzegani. Naród nie jest głupi, ropzumie i widzi wiecej niż nam się wydaje (dlatego m.in. w ok. 50 % nie chodzi na wybory). Potrzebna jest zmiana PR w stosunku do armii.
Tylko jak to uczynić, jak to co wychodzi z 36 splt. czy pułku śmigłowców bojowych z Pruszcza Gd. i wielu innych jest tragicznie żenujące, gdyż odkrywa prawdziwy stan rzeczy. Każdy z nas wie,ze jest to wierzchołek góry lodowej. Reasumując, na stronie MON powinno być ogłoszenie: ,, Zatrudnię Herculesa - Król Augiasz".
 
 
dziamdziak
8



Pomógł: 6 razy
Wiek: 64
Dołączył: 07 Lis 2005
Posty: 3458
Wysłany: Sob 23 Kwi, 2011   

Jedną z naszych cech narodowych jest zróżnicowanie poglądów na ten sam temat sumujące się w przysłowiu ,,Gdzie dwóch Polaków - tam trzy zadania". Niby patrzymy na to samo, lecz każdy widzi co innego i ma inne wnioski. Inną sprawa jest, że punkt widzenia zależy.... od punktu siedzenia.
Co do meritum sprawy, czyli jak kto woli ,,do brzegu", zdecydowana większość forumowiczów jest aktywnie zaangażowana w sprawy wojska i boli ich to co widzą, wyrzucają z siebie ten ból, chcieliby aby nadać armii kształt inny niż ten mix 20 lat eksperymentów. Osobiście z uznaniem odnoszę się do wszystkich forumowiczów, gdyż sam fakt dyskusji, poświęcenia czasu forum, innemu człowiekowi, nam - pro publico bono, już wiele znaczy w tym świecie bylejakości postaw, kłamstwa, fałszu i obłudy (przykład idzie z góry). Wielkie wyrazy uznania należą się Steviemu, że powołał do życia forum, tym samym pomógł wielu z nas i prawdopodobnie przyczyniła się do pewnych zmian lub zaniechań planowanych decyzji na górze. Tylko człowiek odważny, prawy i o silnym poczuciu potrzeby zmian mógł to uczynić. Nie poszedł na kompromis, lecz zakładając to forum poszedł na.....starcie. Takie forum to wrzód na 4 literach tych co nad nami. Jednak oto ktoś z pośród nas i nie generał wykazał się pomysłem w skali makro i jego skuteczną realizacją. Na pewno nie działał sam, miał pomoc środowiska, kolegów, przyjaciół. Nie jest bufonem, nie peroruje na forum, nie atakuje w stylu ,,to powiedziałem ja - hawk". Nie jest zmanierowany, lecz otwarty.
Osobiście czuję Steviego, wiem o co mu chodzi. Jest to człowiek, który tak jak wielu z nas nie akceptuje tego kształtu SZ RP, jest krytyczny i tak jak potrafi, jest w stanie próbuje wpłynąć na zmiany. W tym celu wraz z grupą wspierającą założył Stowarzyszenie NFOW. Ma ambicję coś pożytecznego zrobić. Jest w tym sprzeciw i wola działania ku poprawie. Również gen. Skrzypczak ma tego samego bolaka (choć on ma podejrzewam też trochę moralniaka - już sam wie z jakich przyczyn). Nie godzi się na ten kształt armii. Gwoli ścisłości mógłby konformistycznie siedzieć w tym DWLąd lub już wyżej, palić głupa i pisać dyrdymały, ale zagotował się i .....powiedział NIE. Nadal pali go świadomość, że samo jego odejście nic nie zmieniło. Wahadło bujnęło się i wróciło do stanu pierwotnego. Człowiek ambitny nie godzi się tak szybko, będzie walczył. Co jest jednak potrzebne aby zmienić stan, wizerunek SZ RP. Niestety potrzeba na to trwałej przemyślanej z głową koncepcji, czasu na jej realizację no i mezaliansu z polityką, czyli z ludźmi, którzy myślą nie o następnych pokoleniach, lecz o następnych wyborach. Jeżeli środowisko wojskowe nie wyda z siebie grupy inicjatywnej do Parlamentu, małe są szanse na zmiany w WP. Nie ma więc innej drogi, jak uzyskanie realnego wpływu politycznego lub wręcz zajęcie przez b. wojskowych stanowisk w politycznych. Inaczej możemy sobie tylko pogadać i... tyle. Tak rozumiem istotę tematu ,,dość rozbrajania armii". Czy jest szansa zmobilizowania się środowiska wojskowego na jesienne wybory - nie wiem, ale potrzeba taka jest na pewno. Mam nadzieję, że być może Stevie zdecyduje się na kandydowanie do Sejmu, a może obok niego też inni spośród ...nas.
 
 
Roby 
4
Wciąż w SZ RP



Pomógł: 2 razy
Wiek: 47
Dołączył: 28 Lip 2007
Posty: 233
Skąd: Skopanie-Braniewo
Wysłany: Sob 23 Kwi, 2011   

Tak czytam sobie i jedyne co mi na myśl przychodzi to, że jest to kolejna ostra i do niczego nieprowadząca wymiana zdań.
Jeżeli mielibyśmy w jakikolwiek sposób zamanifestować nasze niezadowolenie rządzącym i społeczeństwu musielibyśmy wyjść na ulice i wręcz doprowadzić do puczu podobnego jaki odbyły się w Egipcie i pobiskich jemu krajach, a tego nikt z nas nie chce.(napewno nie ja)
Wszelkie próby zwrócenia uwagi na naszą nie arobatę tego co się dzieje w armii przez nas samych traktowane będzie jako podważenie cywilnej kontroli nad armią czego doświadczył gen.Skrzypczak (bo tak to zostało skomentowane przez polityków) jedynie ugrupowania poza mundurowe mają możliwość ale tylko i wyłącznie w charakterze jako partia polityczna, która może zeprezentować nasze środowisko mundurowe i stanowisko odnośnie zachowania bezpieczeństwa zenętrznego i wewnętrznego.

Tak ja to widzę i być może się mylę, ale tak właśnie uważam, że brak nam "naszej" partii politycznej.
_________________
Żyj ! - krzyknęła Nadzieja, bez Ciebie nie potrafię - odparło cicho Życie...

www.pajacyk.pl www.polskieserce.pl
 
 
TaccO 
1


Dołączył: 15 Kwi 2011
Posty: 21
Skąd: Mazovia
Wysłany: Wto 03 Maj, 2011   

Roby napisał/a:


Wszelkie próby zwrócenia uwagi na naszą nie arobatę tego co się dzieje w armii przez nas samych traktowane będzie jako podważenie cywilnej kontroli nad armią czego doświadczył gen.Skrzypczak (bo tak to zostało skomentowane przez polityków) jedynie ugrupowania poza mundurowe mają możliwość ale tylko i wyłącznie w charakterze jako partia polityczna, która może zeprezentować nasze środowisko mundurowe i stanowisko odnośnie zachowania bezpieczeństwa zenętrznego i wewnętrznego.

Tak ja to widzę i być może się mylę, ale tak właśnie uważam, że brak nam "naszej" partii politycznej.


No cóż, przy całym zrozumieniu Twojego stanowiska i zgodzie, muszę niestety pokazać kilka jego słabości

Niestety, na obecnej scenie politycznej postulowana przez Ciebie partia nie odnisłaby sukcesu szczególnie jesli program budowała by w dużej mierze o sprawy bezpieczeństwa.

Cała słabość Sił Zbrojnych rozpoczyna się od konstytucyjnego zapisu o apolityczności armii, przez co miedzy innymi został spacyfikowany Gen. Skrzypczak. Wypowiedział się politycznie, co zostało poczytane jako podważenie cywilnej kontroli nad armią. Między innymi, takie postrzeganie armii blokuje powstanie w Polsce lobby Sił Zbrojnych. Na domiar wszystkiego środowiska, które mogą takie lobby stanowić są oględnie mówiąc skłócone.
Dlatego moim zdaniem armia powinna być apartyjna a nie apolityczna. Ale na szybka zmianę nie mamy co liczyć.
No i jeszcze to ogólno-społeczne przekonanie, że jesteśmy państwem bezpiecznym (co miedzy innymi zostało zawarte w SBN.) Dopóki nie zmieni się ich na tezy warunkowe typu: jesteśmy bezpieczni, bo nasze SZ są zdolne do naszej obrony , sprawy Sił Zbrojnych nie będą priorytetami polityki państwa
 
 
markus 
5



Pomógł: 3 razy
Dołączył: 17 Lip 2004
Posty: 768
Skąd: z przypadku
Wysłany: Wto 03 Maj, 2011   

Największy problem leży w tym, że byli wojskowi grają solo. Marzy mi się moment kiedy kilku generałów rezerwy spotka się w końcu ze sobą, pogada i wyprodukuje wyniki swoich przemyśleń w formie analizy, artykułu polemicznego czy innego diabła. Taka była moja intencja kiedy jakiś czas temu pisałem o stworzeniu think-tanku zajmującego się problematyką obronności państwa i sił zbrojnych.
Z braku związku zawodowego i nędznego umocowania prawnego Konwentu to właśnie "wężykowaci" będący w rezerwie powinni podjąć się zadania nagłaśniania tej problematyki. W końcu do swoich stopni dotarli nie tylko dzięki własnym umiejętnościom ale i pracy wielu swoich podwładnych. I w stosunku do tych podwładnych mają dług do spłacenia.
Niestety, życie dowodzi, że panowie generałowie wolą rozgrywać prywatne urazy niż stworzyć coś razem, a w niektórych przypadkach nie mają moralnego prawa występowania w imieniu żołnierzy ze względu na swoje wcześniejsze zachowania.
_________________
"Gdy Polak ginie na ruskiej ziemi to Polska płacze i przez łzy nie wierzy w jedno ruskie słowo"
 
 
steell 
Mod



Pomógł: 20 razy
Wiek: 59
Dołączył: 23 Lip 2004
Posty: 7984
Skąd: Polska
Wysłany: Sro 04 Maj, 2011   

dziamdziak napisał/a:
Czy jest szansa zmobilizowania się środowiska wojskowego na jesienne wybory - nie wiem, ale potrzeba taka jest na pewno. Mam nadzieję, że być może Stevie zdecyduje się na kandydowanie do Sejmu, a może obok niego też inni spośród ...nas.


Macie mój głos i moich znajomych też przekonam, mój problem z nie chodzeniem na wybory polega na tym, że nie mam na kogo głosować może wreszcie było by inaczej.
_________________
Pierwszą ofiarą wojny jest prawda
Hiram Johnson
 
 
cantab 
3


Dołączył: 04 Maj 2011
Posty: 133
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sro 04 Maj, 2011   

Witam,

Przede wszystkim to mój pierwszy post na tym forum, witam :) nie jestem związany osobiście z wojskiem, ale interesuje się nim od niedawna.

Czytając różne wypowiedzi na tym forum zastanawiam się nad czymś takim: w jakim stopniu problemy personalne wojska wynikają z kwestii czysto pokoleniowych? Przez cały XX wiek Polska nie miała ani jednego długiego okresu niepodległości, który pozwoliłby wykształcić prawdziwe, liczne elity. Dodajmy do tego, 45 lat PRL było niesamowicie destrukcyjne dla społeczeństwa jako całości, ucząc przykładem, że nie warto się o nic starać, "wyżej d. nie podskoczysz", każdy "trzymał się" swoich (bo mogli mu załatwić artykuły niezbędne do przeżycia jak np. papier toaletowy) a jak najbardziej nie ufać obcym, bo każdy mógł być wtyką. Oprócz tego, mnóstwo ludzi ma, moim zdaniem, skrzywienia wywodzące się z okrucieństw WWII, okupacji i Stalinizmu - te frustracje, kiszone w sobie przez lata (bo nie można było mówić, że np. ojciec zginął w Katyniu), przenoszone na dzieci, na pewno miały wpływ na ludzką psychikę. Szkoły, które uczyły często kompletnych bredni, tępiąc logiczne myślenie...

Pokolenie urodzone w 1989, 1 stycznia wolnej Polski, ma dopiero 22 lata. Czy problemem w wojsku nie jest po prostu to, że są w nim i dowodzą nim ludzie wychowani w zbrodniczo skrzywiającym moralnie społeczeństwie? I mimo że radioaktywny pył już opadł, to niektórym zdążył odłożyć się w tarczycy?

Ten sam problem zdaje się występować w administracji publicznej - armie urzędników przesuwających papiery z jednego biurka na inne. Mam nadzieję, że nikogo nie urażę tym porównaniem: Mojżesz prowadził swój lud z niewolnictwa do wolności przez 40 lat, może nie bez powodu? Można tylko mieć nadzieję, że Wolna Polska w XXI wieku to nie kaprys historii i skończy się lepiej niż przez ostatnie 300 lat.

Ambitni ludzie z wizją pojawiają się coraz częściej. I mam nadzieję, że już tylko kwestią czasu jest pojawienie się kadry decydentów, którym naprawdę zależy na armii i wiedzą co robią.

Pozdrawiam
 
 
Beholder 
4
Szklane oko, gumowe ucho


Pomógł: 3 razy
Dołączył: 11 Sie 2009
Posty: 192
Skąd: www.google.pl
Wysłany: Sro 04 Maj, 2011   

cantab napisał/a:
... I mam nadzieję, że już tylko kwestią czasu jest pojawienie się kadry decydentów, którym naprawdę zależy na armii i wiedzą co robią...


No to muszą się pospieszyć, bo dużo czasu im nie zostało. Przy obecnych trendach, to zostanie im tylko batalion reprezentacyjny.
_________________
http://fishki.net/comment.php?id=76341
 
 
KoszałekOpałek 
3


Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 103
Skąd: z internetu
Wysłany: Sro 04 Maj, 2011   

cantab napisał/a:
Dodajmy do tego, 45 lat PRL było niesamowicie destrukcyjne dla społeczeństwa
W moim odczuciu bardziej destrukcyjne było ostatnie 20 lat.


cantab napisał/a:

Ambitni ludzie z wizją pojawiają się coraz częściej.


Ci ambitni ludzie pojawiają się coraz rzadziej i odbiwszy się od społecznego betonu (nie tylko w wojsku) wyjeżdżają, albo są wybierani przez zagraniczne koncerny. Większość jest mierna i bierna, przyjmuje bezwiednie wszystko co im się wciśnie.
 
 
Rewizor
[Usunięty]

Wysłany: Czw 05 Maj, 2011   

dziamdziak napisał/a:
(do nielicznych wyjątków należał p. Szeremietiew).
dziamdziak napisał/a:
mógłby konformistycznie siedzieć w tym DWLąd lub już wyżej, palić głupa i pisać dyrdymały, ale zagotował się i .....powiedział NIE
Przede wszystkim trzeba podziękować koledze dziamdziak'owi za bardzo trafne artykuły. A wracając do meritum, to politycy i sprzyjająca im grupa klakierów w mundurach tak urządziły sposób funkcjonowania struktur armii, że każdy kto się wychyli jest eliminowany. Może nie w sposób fizyczny, ale w równie bolesny sposób poprzez śmierć polityczną. Pan Szeremietiew został spacyfikowany po sfabrykowaniu kłamliwych zarzutów, o czym zachłystywały się wszystkie media. Po oczyszczeniu go z zarzutów co najwyżej ukazały się drobne notatki na ostatniej stronie spolegliwych szmatławców. Tak samo zmuszono do odejścia gen. Skrzypczaka, który nie godził się na postępującą pauperyzację armii. A jako przeciwwaga dla ludzi tego pokroju funkcjonują ludzi o ciemnej przeszłości w postaci np. generała Packa. Ten człowiek nawet jakby mu pluto w twarz mówi że deszcz pada. Widać dawną szkołę WSW. I tacy właśnie ludzie ręka w rękę ze skorumpowani i indolentnymi politykami są odpowiedzialni za nasze bezpieczeństwo i oni właśnie przerabiają określony procent dochodu narodowego przeznaczonego na obronność w mierzwę, a nazywając rzecz po imieniu w gó*o.
Damian napisał/a:
szanowny i też nie był świętym na tym forum
Ten post pasuje do tematu dokładnie tak, jak świni siodło. Widać jak wyłażą niczym słoma z butów osobiste kompleksy. Alert w dalszym ciągu aktualny.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group