Pomógł: 2 razy Dołączył: 09 Paź 2006 Posty: 316 Skąd: centralna Polska
Wysłany: Pią 23 Sie, 2013
Niedźwiadek mówi do zajączka:
- chcesz zobaczyć helikopter?
Zajączek odpowiada tak;
- to zamknij oczy mówi niedźwiedź, zakręca uszy zajączka i puszcza go do góry.
Zajączek po chwili upada.
Niedźwiedź śmiejąc się odchodzi.
Na drugi dzień zając mówi do niedźwiedzia:
- chcesz zobaczyć helikopter?
Niedźwiedź odpowiada tak;
- to zamknij oczy mówi zając i uderza misia drągiem w głowę..
Miś upada a zając mówi - stanąłeś za blisko śmigła.
Los Angeles, zajebisty bar, prawie sami faceci. Barman robi drinka, na koniec wziął cytrynę, wycisnął , włożył do imadła, wycisnął, rzucił ochłap na stół i woła:
- 1000 USD dla każdego, kto da radę wydusić chociaż jedną kroplę!
Facet przy barze krzyknął "szykuj kasę" , wstał, podszedł do barmana. Chwycił, ściska, ściska i...nic z tego. Wszędzie gwizdy, śmiech, zdenerwowany rzucił skórkę na bar i usiadł na miejsce. Widział to facet przy najdalszym stoliku - 2 m wzrostu, wielki jak Pudzian, napakowany jak Arnold za najlepszych lat, ręka jak dwa bochny. Podszedł, ścisnął mocno, mocniej i...nic. Zasapany i zły usiadł i zaczął dopijać drinka. Na to podchodzi po cytrynę taki facio, postura jak Woody Allen, w okularkach, niski, chudziutki, łysawy, małe rączki. Ekipa krzyczy: spadaj leszczu, napakowany rechocze z gościa, barman też leje ze śmiechu. Chudzinka bierze cytrynę jedną ręką i............ wyciska jeszcze pół szklanki.
W barze kompletna cisza........
Po minucie jakiś nieśmiały głos się pyta- chłopie, kto ty jesteś?!?.
Chudy uśmiechnął się, zabrał kasę od barmana, nałożył okulary, a wychodząc z baru rzucił cichutko:
Mam na imię Zdzisław, jestem Komornikiem Sądu Rejonowego Warszawa Praga Północ.
_________________ Administratorzy i Moderatorzy nie ponoszą odpowiedzialności za opinie wyrażane przez użytkowników NFoW.
Jest broń straszniejsza niż oszczerstwo: to prawda
Pierwsza kobieta na księżycu:
- Houston mamy problem
- Powtórz
- Nie już nic
- Co się stało ?
- Nic się nie stało !
- No mów
- Nie !! Dajcie mi spokój !!
_________________ One of the serious problems in planning the fight against American doctrine, is that the Americans do not read their manuals, nor do they feel any obligation to follow their doctrine...
"W Polsce są zazwyczaj dwa wyjścia z sytuacji: normalne i nadprzyrodzone. Normalne jest takie, że z nieba schodzą zastępy aniołów i robią za nas. A nadprzyrodzone - kiedy sami weźmiemy się do roboty." Tadeusz Konwicki
"Une guerre de religions, c'est quand deux peuples s'entretuent pour savoir qui a le meilleur ami imaginaire"
- Jakie ma Pan hobby?
*Lubię jarać!!!
- Jarać? A seks?
*No, w sumie też może być...
- No to jaka jest Pana ulubiona pozycja w łóżku?
* Od tyłu...
- Dlaczego?
* Bo można zajarać!!!
Pomógł: 2 razy Wiek: 50 Dołączył: 31 Maj 2005 Posty: 1017 Skąd: ten dym?
Wysłany: Czw 31 Paź, 2013
Po całonocnej libacji budzi się rosyjski generał i widzi jak jego adiutant czyści jego mundur z wymiocin. Żeby się jakoś wytłumaczyć generał tako rzecze do niego:
- Bo widzisz, dzisiejsza młodzież w ogóle nie umie pić. Wczoraj jakiś porucznik całego mnie zarzygał....
- Rzeczywiście panie generale! całkiem go po.......ło! Nawet panu w spodnie narobił!
_________________ Wojna nie wybucha wtedy gdy gotowi są do niej wszyscy, lecz wtedy gdy gotowi są do niej tylko niektórzy.
P: Lewa wewnętrzna opona podwozia głównego niemal wymaga wymiany.
O: Niemal wymieniono lewą wewnętrzną oponę podwozia głównego.
P: Przebieg lotu próbnego OK. Jedynie układ automatycznego lądowania przyziemia bardzo twardo.
O: W tej maszynie nie zainstalowano układu automatycznego lądowania.
P: Coś się obluzowało w kokpicie.
O: Coś umocowano w kokpicie.
P: Martwe owady na wiatrochronie.
O: Zamówiono żywe.
P: Autopilot w trybie „utrzymaj wysokość” obniża lot 200 stóp/minutę.
O: Problem nie do odtworzenia na ziemi.
P: Ślady przecieków na prawym podwoziu głównym.
O: Ślady zatarto.
P: Poziom DME niewiarygodnie wysoki.
O: Obniżono poziom DME do bardziej wiarygodnego poziomu.
P: Zaciski blokujące powodują unieruchomienie dźwigni przepustnic.
O: Właśnie po to są.
P: Układ IFF nie działa.
O: Układ IFF zawsze nie działa, kiedy jest wyłączony.
P: Przypuszczalnie szyba wiatrochronu jest pęknięta.
O: Przypuszczalnie jest to prawda.
P: Brak silnika nr 3.
O: Silnik znaleziono na prawym skrzydle po krótkich poszukiwaniach.
P: Samolot śmiesznie reaguje na stery.
O: Samolot upomniano by przestał, latał prosto i zachowywał się poważnie.
P: Radar mruczy.
O: Przeprogramowano radar by mówił.
P: Mysz w kokpicie.
O: Zainstalowano kota.
P: Po wyłączeniu silnika słychać jęczący odgłos.
O: Usunięto pilota z samolotu.
P: Zegar pilota nie działa.
O: Nakręcono zegar.
P: Igła ADF nr 2 szaleje.
O: Złapano i uspokojono igłę ADF nr 2.
P: Samolot się wznosi jak zmęczony.
O: Samolot wypoczął przez noc. Testy naziemne OK.
Do cyrku dzwoni gadający koń:
- Jestem koniem, który mówi. Chciałbym się u was zatrudnić.
- A co Ty umiesz?
- ?!?!?!?!?!?! Żonglować qrwa!
_________________ "Panie, zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji." Św. Tomasz z Akwinu.
Pomógł: 4 razy Dołączył: 27 Maj 2007 Posty: 4561 Skąd: Szczecin
Wysłany: Czw 13 Lut, 2014
Tytuły relacji z paryskiego dziennika " Monitor " dotyczących marszu Napoleona na Paryż w dniach 1- 20 marca 1815 roku:
Ludożerca wyrwał się ze swej jaskini...
Monstrum spało w Grenoble...
Tyran minął Lyon...
Uzurpator jest 60 mil od stolicy...
Napoleon będzie jutro pod murami miasta...
Jego Cesarska Mość wkroczyła do Tuilerii wśród owacji wiernych poddanych.
****
Dopiekło facetowi życie, postanowił się powiesić...
Zmajstrował stryczek, przymocował go do żyrandola, wlazł na stołek, wsadził głowę w stryczek, patrzy, a tu na szafie niedopita flaszka wódki stoi!
- Co się ma wódka zmarnować? - pomyślał sobie.
Wysunął głowę ze stryczka, przystawił stołek do szafy, patrzy, a tam jeszcze zapomniane pół paczki papierosów.
- O! - pomyślał - i życie zaczyna się układać!
****
Stary Aaron leży na łożu śmierci , a żona trzyma Go za rękę i nadaje :
... Zawsze byłam przy tobie
jak nogę złamałeś , byłam przy tobie ,
jak miałeś zawał ,byłam przy tobie
miałeś wypadek, byłam przy tobie
Aaron spogląda na Nią ze smutkiem
Zawsze q..a podejrzewałem ,że mi pecha przynosisz
****
95-cio letni dziadek zgłasza się do nauczyciela łaciny i chce się zapisać na lekcje.
- Panie po co panu łacina na stare lata?
- Wie pan ja już stoję nad grobem. Wkrótce mogę pójść do Nieba i stanąć przed obliczem Świętego Piotra. Wypada rozmawiać z nim po łacinie.
- Ha! A jak trafi pan do Piekła? To co wtedy?
- A nic! Niemiecki już znam.
****
Trzy kobiety: zaręczona, mężatka oraz panna rozmawiają o swoich mężczyznach. Po parogodzinnej debacie dochodzą do wniosku, ze warto wnieść coś nowego do ich życia seksualnego, postanawiają dodać sobie trochę seksapilu i założyć pończochy, skórzane biustonosze, superwysokie szpilki oraz maski również ze skóry. Po kilku dniach spotykają się ponownie, aby podzielić się wrażeniami:
Zaręczona opowiada: Mój narzeczony wrócił jak zwykle wieczorem z pracy. Kiedy zobaczył mnie w czarnym skórzanym biustonoszu, pończochach, seksownych butach i masce powiedział, ze jestem miłością jego życia! Potem kochaliśmy sie przez kilka godzin.
Panna relacjonuje: U mnie było podobnie, kiedy mój chłopak zobaczył mnie w tym superstroju, bez słowa rzucił się na mnie i zaczął ostrą jazdę.
Mężatka na to: Ja wysłałam dzieciaki do mojej matki na noc, żebyśmy mogli poszaleć. Kiedy mąż wszedł do domu, miałam już na sobie seksowna, skórzana bieliznę, czarne szpilki, pończoszki i skórzana maskę na twarzy. Kiedy mnie zobaczył powiedział "co na obiad, Batmanie?"
Egzamin do Akademii Medycznej. Rękę podnosi jeden z kandydatów.
- Dlaczego na teście są także pytania z fizyki?
- Żeby ratować życie.
- Jakim cudem pytania z fizyki ratują życie?
- Trzymają debili z dala od medycyny.
_________________ "Przestańmy własną pieścić się boleścią, przestańmy ciągłym lamentem się poić,
Kochać się w skargach jest rzeczą niewieścią, Mężom przystoi w milczeniu się zbroić"
Noc. Wielki pożar. Siedem jednostek straży pożarnej walczy z żywiołem. Do kierującego akcja podchodzi jakiś facet:
- Jak wam idzie? Nikt ze strażaków nie ucierpiał?!
- Niestety - odpowiada strażak - Dwóch naszych ludzi zostało w płomieniach, a sześciu jest ciężko poparzonych. Ale za to wynieśliśmy z budynku szesnaście osób. Trwa reanimacja...
- Szesnaście osób?! Przecież tam był tylko ochroniarz!
- Skąd pan wie?! Kim pan jest?
- Kierownikiem tego prosektorium...
Było sobie dwóch kumpli drwali: Wiesław i Patryk. Poszli pewnego razu do roboty i Wiesiek odrąbał sobie rękę. Patryk - myk, myk - wrzucił rękę do torebki foliowej, Wiesława do samochodu i szybko zawiózł do szpitala.
- Ręka... taaa... - mruczy chirurg. - Będzie ciężko. Za cztery godziny proszę przyjechać po kolegę.
Po tym czasie Patryk przyjeżdża do szpitala.
- Gdzie Wiesiek?
- W ping-ponga gra.
Rzeczywiście - drwal napiernicza w pingla przyszytą ręką aż miło.
Po tygodniu Wiesławowi przydarzył się podobny wypadek - odrąbał sobie nogę. Patryk analogicznie - noga, torebka, Wiesiek, samochód, szpital.
- Noga, ciężka sprawa - mówi chirurg. - Proszę przyjść za sześć godzin.
Po tym czasie Patryk przyjeżdża do szpitala, a tam na trawniku Wiesio przyszytą nogą w piłkę gra, aż szyby lecą.
Po tygodniu Wiesława dopadł pech jeszcze większy. Odrąbał sobie głowę. Patryk - standard: głowa, torebka, korpus Wiesława, auto, szpital.
- Uuuu... ciężka operacja z tą głową, ale za 10 godzin powinno być okej - mówi chirurg.
Po tym czasie do szpitala zajeżdża Patryk.
- Gdzie Wiesław?
- Nie żyje.
- Jak to?! Przecież miało być okej. Operacja wprawdzie ciężka...
- Bo była ciężka! Ale żeś pan, kurna chata, Wieśka w torebce udusił!
Pomógł: 53 razy Dołączył: 26 Sty 2007 Posty: 13020 Skąd: Polska
Wysłany: Nie 24 Sie, 2014
Korwin Mikke na łożu śmierci mówi:
- Od tej chwili jestem komunista.
- Jak to, przecież zawsze z nimi walczyłeś?
- Tak, ale za chwilę będzie o jedną lewacką mendę mniej.
_________________ "Robotnicza myśl socjalistyczna jest nam bliska" - premier polskiego rządu rok 2019.
"W skrytości ducha byłem socjaldemokratą" - inny premier polskiego rządu.
Pomógł: 6 razy Dołączył: 19 Mar 2014 Posty: 782 Skąd: jedzie ta kontrola?!
Wysłany: Pią 12 Wrz, 2014
Znalezione w internecie.
Rok 2015, Merkel mówi do Donalda:
- (Merkel:) k***a mać, no zobacz co k***a narobiliście
- (Doniu:) to ja tego nie zrobiłem
- a kto prezydentem unii k***a jest?!
- mówiłem że ja tego nie ten
- a kto prowadził rząd?!
- Korwin-Mikke, bo powiedział tak: "ja mówię..."
- a z jakiej racji k***a dajecie urząd, ile razy tłumaczyłam, jest prezydentem ten i ten i żaden ch*j nie ma bez mojej wiedzy dostawać!
- pani Merkel ja powiedziałem tak: "tu pani Merkel mi nie kazała nikomu dawać..."
- no jak cie wywalił, to trzeba było przyjść przylecieć do mnie!
- (zwraca się do Korwina) jakim k***a..., zobacz co narobiłeś! Unia w rozpadzie, zobacz co narobiłeś, po ch*j sie rwiesz jak nie twoje?!
- (dołącza się Putin:) Angelo, nie denerwuj sie.
- jak mam sie nie denerwować?!
- zaraz odbudujemy
- na pewno już nie odbudujesz!!
- weźmiemy z mojego kraju i damy tobie!
- takiej unii już nie dostanę!!
- podzielimy Białoruś i bedziemy budować.
- (Angela podnosi głos rozpaczy) czemu sie k***a rwiecie co nie wasze, żaden poseł nie siedzi za nas, nie dowodzi i k***a powiedziałam że nie ma, tłumaczyłam tysiąc razy, k***a człowiek dba bardziej niż o Niemcy k***a o tę unię, k***A MAĆ TŁUMACZE JEST PREZYDENT TEN I TEN, żaden k***a nie rządzi, jakim prawem k***A TYLE RAZY WAM TŁUMACZYŁAM...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum