Pomógł: 34 razy Dołączył: 04 Lut 2005 Posty: 2875 Skąd: z Polski
Wysłany: Sob 15 Paź, 2011 Nazewnictwo
Problem nurtujący mnie od dłuższego czasu. Jak podejść do bieżących wydarzeń, omawianych w gorącej atmosferze przy tak zróżnicowanych stanowiskach ludzi i mediów? Czy nie byłoby wskazane (zdrowe) zaniechanie upamiętniania osób i wydarzeń na określony czas? Na czas pozwalający wygasnąć emocjom dyktowanym względami politycznymi, światopoglądowymi, osobistymi? Przecież nazwy ulic, placów, obiektów różnego typu to jedynie oficjalna forma hołdu, a każdy kto chce pamiętać pamięta bez nazewniczo-urzędniczych postanowień.
Sięgając całkiem niedaleko w głąb naszej historii widzę, że w ramach jednego pokolenia trudno o consensus. Często brak takiego i po wielu pokoleniach, ale od czegoś warto zacząć.
Zdaję sobie sprawę, że gro użytkowników tego forum to żołnierze i ich bliscy, mogą więc mieć osobiście motywowane inne podejście (mamy wątek związany z nadawaniem nazw ulic i skwerów poległym żołnierzom). Niemniej uważam, że ocena osoby lub wydarzenia wymaga czasu i dystansu. Jak Wy widzicie ewentualne moratorium na nadawanie nazw? Czasami czytamy o żenujących przepychankach personalno-politycznych na kanwie nazewnictwa. Przypomina to kupczenie pamięcią i bywa, że jest żenujące dla krewnych zmarłych lib uczestników wydarzeń.
Napisałem, i zacząłem się gubić - brak opcji dodaj ankietę, nie widzę, czy nie ma?
Dlatego chciałem zaproponować ankietę, w której opowiedzielibyście się za 0, 10, 25, 50 letnim moratorium na nadawanie nazw. Czas liczony od śmierci osoby, albo od daty wydarzenia.
_________________ Dawniej znieważający panującego narażał się na śmierć, później na uwięzienie. Musiał być gotów na karę. Dzisiaj wystarcza być chamem z dostępem do internetu by znieważać każdego, a brak kary rozzuchwala idiotów.
Tylko dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat oraz ludzka głupota, choć nie jestem pewien co do tej pierwszej. Albert Einstein
Pomógł: 4 razy Dołączył: 27 Maj 2007 Posty: 4561 Skąd: Szczecin
Wysłany: Pon 17 Paź, 2011
Problem w tym, że wybory są co cztery lata i jak tu bez nowego pomnika czy ulicy.... Mają się politycy fotografować przy pomniku Paderewskiego czy Dziadka? Pierwszego pamięta tylko Kaczyński (Bogusław) o drugim historycy zaczynają pisać prawdę i wypominać przedwojenny kult jednostki. Jeszcze coś "nieciekawego" wypłynie w trakcie kampanii i zanim sprawa sie wyjaśni to już po wyborach. Trzeba "pomnikować" to na co jest popyt i na czym można zarobić Lud chce igrzysk.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum