Pomogła: 32 razy Dołączyła: 22 Wrz 2007 Posty: 7498 Skąd: north
Wysłany: Wto 13 Gru, 2011
Wklejam artykuł z Polski Zbrojnej z głosem w temacie modernizacji autorstwa gen. B. Packa
Cytat:
Modernizacyjne dylematy
To, co kupujemy, powinno wynikać nie z chciejstwa, lecz z planów i programów wojska opracowywanych na wiele lat do przodu.
Głośno ostatnio o modernizacyjnych decyzjach w resorcie obrony. Najpierw LIFT. Powszechnie uznano, że słuszne było zrezygnowanie z połączenia cech bojowych i szkoleniowych w tej samej maszynie. Będziemy mieli samolot tylko szkolny. Zdolności, które miały nam zapewnić szkolno-bojowe statki powietrzne, uzyskamy zapewne dzięki modernizacji Su-22 i MiG-29. Z takiego rozwiązania ucieszyłoby się dowództwo Sił Powietrznych. Jeżeli to najrozsądniejsza decyzja, to szkoda, że koledzy w lotniczych mundurach nie wpadli na to wcześniej. Cokolwiek by mówić, straciliśmy sporo czasu.
Również decyzja o rezygnacji z remontu fregat dla Marynarki Wojennej, teraz oceniana jako jedyna słuszna, też przecież wywodzi się z analiz ekspertów. Dlaczego jednak wraz z silnymi argumentami nie pojawiły się one wcześniej? Zamiast brnąć w rozmowy z Amerykanami co do wysokości remontowych kwot, można było wydać te same pieniądze na zakup czegoś nowego. A budżet rozliczamy przecież w systemie rocznym.
Modernizacja wojska nie jest łatwym zadaniem. Co ekspert, to inny pomysł i kierunek. Jedni namawiają do korzystania przede wszystkim z polskiego przemysłu zbrojeniowego. Ale co robić, gdy polski zakład nie jest w stanie szybko wyprodukować tego, co niezbędne? Wojsko chce sprzętu najlepszego jakościowo i nie zawsze przejmuje się pochodzeniem producenta. Też ma rację. Na polu walki to żołnierz nadstawia głowę i nie ma co się dziwić, że chce mieć wszystko, co najlepsze. Jeszcze inni oczekują, żeby uwzględniać także interesy polityczne. Przedstawiciele niektórych państw czasami nawet za bardzo nie ukrywali swoich intencji, kiedy nam coś podpowiadali.
Poza tym, co też istotne, wielu ekspertów jest „na procencie” w różnych firmach i nieprzypadkowo jedne modernizacyjne zamiary krytykują, a drugie (niekoniecznie niezbędne) wychwalają pod niebiosa. Pecunia non olet, więc nie zawsze interesy państwa są priorytetem. Jeżeli dodamy do tego, że co ileś lat zmieniają się i ministrowie, i wojskowi decydenci odpowiadający za modernizację, to już powstaje duży kłopot.
Konia z rzędem temu, kto znajdzie logiczną kontynuację w naszej modernizacji w ciągu ostatnich dwudziestu lat. A przecież był to czas stabilny i spokojny. Bez wojen i totalnych kryzysów. Nawet operacje w Iraku i Afganistanie nie powinny zakłócić logiki, którą trzeba zachować w przypadku pozyskiwania sprzętu. Ważna jest także sprawność wyposażenia już posiadanego. Dylematy remontowe występują nie tylko w Marynarce Wojennej i Siłach Powietrznych. W Wojskach Lądowych na remont czekają śmigłowce i czołgi oraz kilkaset BWP.
Ilość i jakość środków do walki powinna wynikać z zadań, jakie powierza się armii. Politycy mają prawo je formułować, a wojsko powinno je wykonywać. Za to dowódcy po wyliczeniu, jakie zdolności muszą mieć podległe im związki taktyczne, aby te zadania nie były fikcją, w odpowiedzi mają prawo oczekiwać, że ich przełożeni zapewnią środki i możliwość pozyskania uzbrojenia oraz sprzętu. Modernizacja to coraz lepsze techniczne zapewnienie zdolności do wykonywania zadań. To, co kupujemy, nie może wynikać z chciejstwa, lecz z konkretnych planów i programów. Te zaś wszędzie na świecie wynikają ze strategii, która jest perspektywą do działania na kilkanaście lat.
W Wojskach Lądowych na remont czekają śmigłowce i czołgi oraz kilkaset BWP.
Jeśli chodzi o śmigłowce (bojowe, po części tranportowe), czołgi (część z nich T-72, PT-91) i BWPy to wydaje się, że czekają na wymianę a nie remont...
Pomógł: 37 razy Wiek: 60 Dołączył: 06 Mar 2011 Posty: 2608 Skąd: Głogów
Wysłany: Wto 13 Gru, 2011
Cytat:
opracowywanych na wiele lat do przodu.
Ale pan generał nie napisał, że takie rozumowanie przydaje się jedynie w momencie stabilności Sił Zbrojnych, bez wprowadzania żadnych zmian w strukturę pododdziałów i oddziałów, zmniejszaniem armii i jeszcze innych tego typu pomysłach naszych polityków i nie tylko, bo nie tylko oni są winni tym zmianom lecz także nasi najwyżsi dowódcy, o których w tej chwili nie mamy dobrego zdania.
_________________ Jeśli uznasz, że ktoś na forum Ci pomógł - daj mu punkt - używając przycisku "pomógł".
Głośno ostatnio o modernizacyjnych decyzjach w resorcie obrony. Najpierw LIFT. Powszechnie uznano, że słuszne było zrezygnowanie z połączenia cech bojowych i szkoleniowych w tej samej maszynie.
Nie uznano powszechnie.
Powszechnie uznano jedno:
Wariant 1.
Su-22 i MiG-29 zastępujemy nowymi samolotami bojowymi. Mogły by to być 2-4 kolejne eskadry F-16.
Oraz kupujemy samolot wyłącznie szkolny.
Wariant 2.
Nie stać nas na Wariant 1.
A zatem kupujemy samolot, który połączy funkcje szkolnego z funkcjami bojowego.
gen. B. Pacek napisał/a:
Zdolności, które miały nam zapewnić szkolno-bojowe statki powietrzne, uzyskamy zapewne dzięki modernizacji Su-22 i MiG-29.
Tak się pan Pacek zna na lotnictwie jak ja na chirurgii plastycznej. Su-22 i MiG-29 nie posiadają żadnego racjonalnego potencjału modernizacyjnego.
Przy całej mojej sympatii dla WZL-2: cóż mielibyśmy zrobić? Wymienić kilka urządzeń? Przez analogię do ostatniej "modernizacji" tym razem unowocześnić odbiornik GPS i zastąpić Trimbla czymś z kolorowym wyświetlaczem LCD? Pójść dalej? MiG-29 z MFD's na tablicy przyrządów? Jakiś Up-Front Control System?
To wciąż będzie MiG-29. Niestety, reszty "skorupy" się nie przeskoczy.
gen. B. Pacek napisał/a:
Z takiego rozwiązania ucieszyłoby się dowództwo Sił Powietrznych.
Nie wypowiadam się za tak zwane "dowództwo Sił Powietrznych".
Natomiast Siły Powietrzne "ucieszyłyby się" z wariantu pierwszego lub drugiego.
_________________ "Przestańmy własną pieścić się boleścią, przestańmy ciągłym lamentem się poić,
Kochać się w skargach jest rzeczą niewieścią, Mężom przystoi w milczeniu się zbroić"
Pan generał Pacek ma chyba Skrzywienie Żandarma, i wszędzie widzi jakieś "procenty" od lobbystów.
Może więc Pan Generał odpowie na pytanie, kto dostał procenty za rozbudowę ŻW do skali gigantycznej, za te wszystkie zakupy Land Roverów, dziwnych kamizelek, "nowoczesnych inaczej" Dzików? Proszę nie rzucać insynuacji bez żadnych dowodów (bo jeśli Pan ma jakieś, to zna Pan drogę do Prokuratury), bo w Pana tez zaczną rzucać. Proszę nie iść drogą kilku redaktorów z ALTAIRu, gdzie wszystko hamerykańskie jest bee, a modernizacja OHP to po prostu owoc hamerykańskiego imperializmu.
Tzw. modernizacja Su-22 (to jest nowość) i MiG-29, zwiększy ich przeżywalność o kilkanaście procent na współczesnym polu walki. Żeby je doprowadzić do stanu nowoczesności na dzisiaj, to potrzeba setek mln euro na sam program badawczo-rozwojowy, i setek mln euro na późniejszą modernizację. Pomijam fakt, że jako kraj nie jesteśmy w stanie takiego programu przeprowadzić, nie mówiąc już o rzeczywistym programie prób - chyba, że będziemy budowali np. infrastrukturę telemetryczną.
Dla mnie tzw. modernizacja starych poradzieckich samolotów, to sposób WL na zamknięcie "gęby" SP. Z kolei kilka motorówek, to będzie sposób na zamknięcie ust MW.
Naszej armii potrzebny jest program (plan) modernizacji z prawdziwego zdarzenia
Zmieniłem zdanie: potrzebujemy jakichkolwiek programów, byle były one realizowane. Dlaczego? Posłużę sie przykładem PTS-M: najnowszy ma chyba 25 lat. Jak kolejne 10 będziemy się zastanawiać czy modernizować, czy kupić coś nowego to najnowsza skorupa i tak bedzie miała 35 lat, a na takiej nie chciałbym pływać. Wniosek: zacznijmy zakupy dziś, bo za 10 lat będziemy musieli wymieniać 100% sprzętu, a ttego budżet może nie wytrzymać
_________________ " Chcecie zniszczyć Polaków? Dajcie im wolność" Otto Bismarck
Pomógł: 3 razy Dołączył: 17 Lip 2004 Posty: 768 Skąd: z przypadku
Wysłany: Sro 14 Gru, 2011
Doberman napisał/a:
Doberman napisał/a:
Naszej armii potrzebny jest program (plan) modernizacji z prawdziwego zdarzenia
Zmieniłem zdanie: potrzebujemy jakichkolwiek programów, byle były one realizowane. Dlaczego? Posłużę sie przykładem PTS-M: najnowszy ma chyba 25 lat. Jak kolejne 10 będziemy się zastanawiać czy modernizować, czy kupić coś nowego to najnowsza skorupa i tak bedzie miała 35 lat, a na takiej nie chciałbym pływać. Wniosek: zacznijmy zakupy dziś, bo za 10 lat będziemy musieli wymieniać 100% sprzętu, a ttego budżet może nie wytrzymać
Ależ ten patent jest modelowo realizowany w przypadku Marynarki Wojennej. Tak ją modernizowano przez ostatnie 20 lat, że w całości nadaje się do wymiany. No może poza plastikowymi trałowcami bo one okres rozpadu mają tak circa 350 lat.
_________________ "Gdy Polak ginie na ruskiej ziemi to Polska płacze i przez łzy nie wierzy w jedno ruskie słowo"
Pomogła: 32 razy Dołączyła: 22 Wrz 2007 Posty: 7498 Skąd: north
Wysłany: Sob 17 Gru, 2011
Cytat:
Modernizacja armii pod kontrolą Siemoniaka
– Dokładnie sprawdzę programy modernizacyjne armii. Mamy za dużo dowództw, które zatrudniają setki żołnierzy i pracowników cywilnych. Głowa stała się większa od ciała – mówi „Gazecie Wyborczej” szef MON Tomasz Siemoniak.
I informuje, że jest już zespół, który ma zmiany przygotować. Kieruje nim gen. Waldemar Skrzypczak. Projekt zmian ma powstać do czerwca.
Pytany na co przede wszystkim wydawane będą teraz pieniądze z 1,95 proc. PKB przeznaczanego na obronność, minister odpowiada: rozpoczynamy program śmigłowcowy. Wiele przemawia za podjęciem prac nad programem pancernym, z wykorzystaniem potencjału polskiego przemysłu.
– Zależy nam również na rozwoju bezzałogowych środków rozpoznania i walki. Trzeba dokupić też samoloty transportowe, bo te 11 samolotów CASA nam nie wystarcza. Musimy także postawić na obronę powietrzną, mobilność wojsk lądowych i rozwój systemów informacyjnych – wymienia minister.
Przy tej okazji zastanawia mnie fakt, że wszędzie przewija się nazwisko gen. Skrzypczaka. Problem z zaległymi gwiazdami, zespół do spraw odejść, teraz kolejny. A co robi cała armia urzędników w mundurach i bez, służących i zatrudnionych w MON? Czym zajmowała i zajmuje się ta "ociężała głowa", która gabarytem już dawno przerosła ciało (o czym też wielokrotnie pisaliśmy na Forum)? Obawiam się, że tu nawet 10 "Skrzypczaków" to za mało, aby ową stajnię Augiasza choć trochę ogarnąć. Być może w swej naiwności, ale liczę jednak na konsekwencję Ministra. M.
_________________ Naród, który nie szanuje swej przeszłości nie zasługuje na szacunek teraźniejszości i nie
ma prawa do przyszłości. J. Piłsudski
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum