Strona Główna


<b><font color=blue>REGULAMIN</font></b> i FAQREGULAMIN i FAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  <b>Galeria</b>Galeria  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Jak uzyskać jakość szkolenia?
Opublikował Wiadomość
Gecko 
Vice Admin
Sceptycznie wyrachowany optymista



Pomógł: 43 razy
Dołączył: 05 Sie 2005
Posty: 4649
Skąd: Z innej bajki
Wysłany: Nie 15 Sty, 2012   

Jak uzyskać jakość? Wystarczy poczerpać z historii WP:
Cytat:
SŁUŻBA I SZKOLENIE KAWALERZYSTÓW II RP
Każde ćwiczenie wymagające precyzyjnego wykonania np. strzelanie na strzelnicy lub bojowe na poligonie, poszczególne elementy władania białą bronią, pierwszy wykonywał
zawsze dowódca plutonu, po nim podoficerowie, a dopiero potem ułani.
Wymagało to utrzymania dobrej formy i stałego treningu. Dowódca szwadronu wydawał wytyczne do
szkolenia w plutonach i kontrolował ich wykonanie.
Po zakończeniu szkolenia w plutonach zajmował się ich zgraniem w szwadronie. Poza tym przy pomocy wachmistrza – szefa i podoficerów broni oraz podoficera gospodarczego kierował gospodarką szwadronu i sprawował nad nią stały nadzór. Raz na dwa tygodnie odbywały się dla oficerów ćwiczenia
taktyczne na mapie lub wykłady na tematy ogólnowojskowe. W tym czasie szkolenie w szwadronach prowadzili podoficerowie.
… W okresie zimowym odbywały się ćwiczenia
aplikacyjne na mapie plastycznej dla oficerów i podoficerów. Każdy z nich musiał opracować temat tzw. pracy zimowej, wyznaczonej oddzielnie dla oficerów i podoficerów. Prace te były oceniane przez komisje w pułku i brygadzie. Autorzy najlepszych prac otrzymywali jako nagrodę dodatkowe dwa tygodnie urlopu

Wystarczy w zimie taktykę zamienić na metodykę. A tak naprawdę to wystarczy przestać szukać powodów do nierobienia (zła instrukcja, konieczność konspektu, zły przełożony, itp) właściwego swoich obowiązków; poczytać i rozwinąć swoją wiedzę by być mądrzejszym od szkolonych (bo to warunek konieczny do nauczania) i najtrudniejsze chcieć. W WP jest takie ciekawe zjawisko:
Wielu (ale to ogromna ilość) dowódców doskonale analizuje sytuację i wie co zrobiłaby lepiej gdyby była ze dwa szczeble dowodzenia wyżej ale w tym samym czasie nie poświęci nawet sekundy na to by pomyśleć i zrobić cokolwiek lepiej na stanowisku które zajmuje obecnie.
pozdrawiam
_________________
Proszę nie naciskać na likwidację agentury. W każdej szanującej się rodzinie powinno być jakieś zwierzątko. Świat jest wtedy weselszy.
 
 
~~Ad~~ 
Banita
Już rezerwa...


Pomógł: 14 razy
Wiek: 58
Dołączył: 20 Cze 2004
Posty: 7297
Skąd: Teraz: Roztocze.
Wysłany: Nie 15 Sty, 2012   

A nie odkryłeś tego, że właśnie ci przełożeni o dwa szczeble wyżej skutecznie zajmują dowódcom plutonów czas na tzw. pierdoły ( czyt. biurokratyczne bzdety)...? :cool:
_________________

„…Nic nie poradzę, że nie lubię faryzeuszy, obłudników, kameleonów, kurew, karierowiczów, itp..."


"Jeśli chcesz zachowywać się moralnie to najgorszym miejscem by szukać rad jest religia..."
 
 
thikim 
Guru


Pomógł: 53 razy
Dołączył: 26 Sty 2007
Posty: 13020
Skąd: Polska
Wysłany: Pon 16 Sty, 2012   

Cytat:
Czy ktoś zna ppor., który jest na etacie d-cy plutonu przez 10lat??
Odpowiedź: Zapewne NIE (może są wyjątki)

10 lat to może nie, ale 6 już tak. Powiem że praca dłużej niż 3 lata na jednym etacie to miodzio. Wszystko się samo robi. No, ale awansować też trzeba. Co do podpadania to stare czasy. Dziś już ludzie wiedzą że można wybrać awanse albo rodzinę.
Cytat:
1. Sekcja szkolenia dbała o to by program szkolenia (czy zasadny - to inna sprawa) był potwierdzony kwitami.
2. Szkolenie prowadzili dowódcy pododziałów (lub wyznaczeni żołnierze) - przy czym nie brano pod uwagę, skąd czerpali materiały, czy mieli zdolności pedagogiczne, itp. Każdy orał jak mógł.
3. Zasada: "dowodzisz - szkolisz - odpowiadasz" odchodziła powoli do lamusa. Nie było istotne dla kontroli co twoi żołnierze potrafią, istotne było to co zapisane w dzienniczkach, planach tygodniowych, itp.

Wszystko się zgadza, całych SZ RP nie znam ale myślę że niemal wszędzie tak jest.
_________________
"Robotnicza myśl socjalistyczna jest nam bliska" - premier polskiego rządu rok 2019.
"W skrytości ducha byłem socjaldemokratą" - inny premier polskiego rządu.
 
 
MICKY74 
4



Dołączył: 30 Paź 2007
Posty: 268
Skąd: jeszcze z wojska;)
Wysłany: Czw 19 Sty, 2012   

~~Ad~~ napisał/a:
A nie odkryłeś tego, że właśnie ci przełożeni o dwa szczeble wyżej skutecznie zajmują dowódcom plutonów czas na tzw. pierdoły ( czyt. biurokratyczne bzdety)...? :cool:

Ostatnio prowadziłem strzelanie - przeszkolenie 60 strzelców zajęło mi ok. 90min., natomiast wypełnienie dokumentacji oprócz bieżącego zbierania podpisów, amunicyjnemu zajęło drugie tyle... Nie mówiąc o instruktażu, planach pracy, planie konspekcie, dokumentacji konwoju... Reasumując ...jakieś 50 kartek i parę godzin przygotowań... Niech ktoś mi wytłumaczy sens takiej biurokratycznej pracy zwłaszcza, że większość należy sporządzić na strzelnicy, gdzie często warunki pogodowe nie pozwalają na tzw. "kulturę sztabową" ... Czy naprawdę wszyscy jesteśmy potencjalnymi złodziejami i oszustami, żeby każdą kulkę podpisywać ...dodatkowo rodzaj amunicji na osobnych listach ....Przecież to chore, że strzelający podpisuje listę na linii wyczekiwania bezpośrednio przed strzelaniem, a komendy "przerwij ogień" słucha z ochronnikami słuchu... Ciekawe, co się stanie (odpukać), jeśli nie usłyszy tej komendy i komuś stanie się krzywda... Podstawą jego obrony będzie, iż nie słyszał komendy ze względu na ochronniki słuchu, których ma obowiązek używać ... Pozdrawiam
_________________
"I zesłał Ich Pan na Ziemię, aby siali zamęt i zniszczenie..."
 
 
McSimus 
7
...pod kątem prostym 45 stopni !!!



Pomógł: 8 razy
Dołączył: 28 Lut 2005
Posty: 2605
Skąd: z wojska panie
Wysłany: Czw 19 Sty, 2012   

Może trzeba pułkowników ze sztabów znowu zagonić na strzelnicę i kazać prowadzić zajęcia żeby sobie przypomnieli jak się na dole pracuje ???
_________________
I ty również możesz pomóc www.pajacyk.pl Dzieci czekają :)
 
 
007matimati 
4
Mateusz Kosior


Wiek: 33
Dołączył: 10 Cze 2011
Posty: 151
Skąd: Leżajsk
Wysłany: Pią 20 Sty, 2012   

MICKY74 napisał/a:
Niech ktoś mi wytłumaczy sens takiej biurokratycznej pracy zwłaszcza


znalezienie zajęcia dla specjalistów od kontroli dokumentów :czytam: :czytanie: (wg. mnie)
_________________
Siła i Honor
 
 
Gisbern 
3


Pomógł: 2 razy
Dołączył: 07 Sty 2007
Posty: 104
Skąd: gisbernia
Wysłany: Pią 20 Sty, 2012   

Myślę, że potrzebujemy wojny w naszej części Europy, wyczyści szeregi i wymiecie biurokrację.
Mam nadzieję, że przełożeni ten problem zrozumieją!
 
 
007matimati 
4
Mateusz Kosior


Wiek: 33
Dołączył: 10 Cze 2011
Posty: 151
Skąd: Leżajsk
Wysłany: Pią 20 Sty, 2012   

Bzdura. Kto pójdzie walczyć w razie "W"? Najdzielniejsi, najodważniejsi, świadomi obowiązku. Zważywszy na stan S.Z RP śmiertelność w Naszych szeregach będą duże. Kto przeżyje? Cwaniacy unikający walki a umiejący się ustawić (w czasach II RP nazywano takich IV Brygadą)
_________________
Siła i Honor
 
 
A 10 A 
1



Dołączył: 17 Lut 2009
Posty: 26
Skąd: Polska
Wysłany: Sro 25 Sty, 2012   

W pełni zgadzam się z MICKY74. Ilość papierów potrzebna do zamkniecie strzelania to jakaś paranoja, lista goni listę, podpis podpis, mam nieodparte wrażenie, że dla przełożonych jesteśmy bandą złodziei i kłamców która myśli tylko o tym jak skubnąć pocisk do kałacha i petardę na sylwka. I oczywiście zamknięcie wszystkich kwitów na strzelnicy to dopiero wymysł jakiegoś teoretyka, przy - 18 i zacinającym śniegu coś pięknego no i szukanie łusek w metrowych zaspach. Niestety armia opiera się na papierach, dziennikach, konspektach i tysiącach zmarnowanych drzew na telegramy poparte telegramami z wcześniejszych telegramów, realne wyszkolenie to sprawa 4rzędna. Gra ci wsio w kwitach to jesteś debeściak. :!:
Minister zapowiedział przegląd i odchudzenie biurokracji ale pewnie tylko na samej górze my dalej będziemy musieli marnować wiele godzin na wypełnianie bzdurnych kwitów i udowadnianie, że złodziejami nie jesteśmy.
 
 
wspak 
2


Wiek: 40
Dołączył: 02 Cze 2008
Posty: 66
Skąd: Z Polski.
Wysłany: Pon 30 Sty, 2012   

Przejawem odchudzania biurokracji i poprawy szkolenia w mojej JW są zapewne wytyczne, aby plany konspekty i plany pracy pisać ręcznie. Zastanawiam się czy to złośliwość, czy bezmyślność.

Tak sobie myślę, że skoro w dobie komputeryzacji wracamy do takich metod to może wkrótce wrócimy do epoki konia w polskiej armii...
_________________
Tomek.
 
 
sa-3d 
5


Dołączył: 13 Paź 2009
Posty: 419
Skąd: Polska
Wysłany: Pon 30 Sty, 2012   

Widziałem taką armię gdzie pojęcie konspektu i planu tygodniowego o kartach pracy wywołuje uśmiech niezrozumienia na twarzy. Widziałem taką armię gdzie szkolenie jest najważniejsze a wiedzę i umiejętności każdego żołnierza i każdej załogi, obsługi, plutonu weryfikuje się dwukrotnie w roku. Na drugim biegunie jest armia, w której każdą zamierzaną, wykonywaną i wykonaną czynność należy potwierdzić pisemnie wcześniej się o nią również pisemnie zapytawszy. A wszystko po to aby nikt nie mógł zarzucić nie wykonania lub złego wykonania czynności. W tej armii również szkolenie jest najważniejsze a potwierdzeniem jakości tego szkolenia jest określony dokument a najlepiej spora ilość dokumentów.
Myślę, że po pierwsze - należy pozwolić dowódcom dowodzić czyli pozwolić im decydować jak kogo i z czego mają szkolić. Przecież dowódca na dole najlepiej wie z czego jeszcze trzeba się szkolić a co jest już super. Nie narzucać ilości godzin danej tematyki. Wystarczy dać tematykę. Do tej tematyki dać bardzo konkretne instrukcje jak i czego uczyć w ramach danego tematu. Instrukcje, które wykonywane krok po kroku wyeliminują potrzebę istnienia konspektu. Następnie uwierzmy żołnierzom, że to co robią, to robią z poczuciem obowiązku i chęcią własną, wtedy nie trzeba będzie ich kontrolować na każdym kroku poprzez podpisywanie i poświadczanie kolejnych poświadczeń, zaświadczeń, protokołów itp. A na koniec weryfikujmy tych co się szkolą czy nauczyli się tego co trzeba i czy ich wiedza jest wystarczająca do właściwej obrony naszej ojczyzny. Weryfikujmy również tych co szkolą poprzez ocenę umiejętności szkolonych. Jeśli Twoi żołnierze są dobrzy, to znaczy że i Ty jesteś dobry. Jeśli nie - to cóż. W ten sposób powinniśmy systematycznie eliminować nierobów, nieuków i nieudaczników.
Większa ilość dokumentacji (czyli na oko 1/100 tego co teraz potrzebna jest tym na wyższych szczeblach dowodzenia bo tam będą już starsi ludzie a u nich wiadomo z pamięcią niekoniecznie. Skoro niekoniecznie, to znaczy, że ich też trzeba dość szybko weryfikować i tych z nadmiernie słabą pamięcią usuwać. A na ich miejsce młodsi i lepsi.
Oczywiście nieawansujący żołnierz obecnie i zawsze budzi emocje. Ale po to są również stopnie wojskowe aby promować najlepszych. Z tym, że nie zawsze z podoficera będzie dobry oficer a z oficera młodszego, starszy i tak dalej. Jeśli jesteś dobry - awansujesz, jeśli jesteś słaby - odpadasz. Nie oszukujmy się, nigdzie na świecie kolejna belka/gwiazdka nie jest jedynym wyznacznikiem awansu. To również odznaczenia i nagrody jak również gratyfikacje finansowe. Tym sposobem można się realizować na danym stanowisku awansując o jeden dwa stopnie (precz ze sztywną etatyzacją, szczególnie u podoficerów) będąc jednocześnie promowanym w inny sposób (finansowy, szkoleniowy, uznaniowy).
Ale jak jest marchewka to jest również kij, jak jesteś słaby lub tylko co to najpierw cię ostrzegamy a potem usuwamy.
Bądźmy w tym konsekwentni a sukcesy przyjdą, choć na pewno nie od razu.
 
 
Ryś 
7
Pomóc - rzecz ludzka



Pomógł: 37 razy
Wiek: 60
Dołączył: 06 Mar 2011
Posty: 2608
Skąd: Głogów
Wysłany: Wto 31 Sty, 2012   

wspak napisał/a:
w mojej JW są zapewne wytyczne, aby plany konspekty i plany pracy pisać ręcznie..


We wszystkich jednostkach są takie wytyczne, co nijak się ma do naliczeń materiałów biurowych na żołnierza.
_________________
Jeśli uznasz, że ktoś na forum Ci pomógł - daj mu punkt - używając przycisku "pomógł".

Aż nadto bardzo szczęśliwy emeryt :) :) :)
 
 
MICKY74 
4



Dołączył: 30 Paź 2007
Posty: 268
Skąd: jeszcze z wojska;)
Wysłany: Nie 05 Lut, 2012   

Aby uzyskać jakość szkolenia należy zlikwidować biurokrację na szczeblu kompanii. Dowódca kompanii obecnie nie ma czasu na organizację, tudzież na koordynację szkolenia plutonów i drużyn. Prawdą też jest, że niestety dowódców plutonów po prostu nie ma lub jest ich za mało, a Ci którzy jeszcze istnieją, wykonują obowiązki w innych komórkach, gdzie są wakaty... Dowódca kompanii czas między apelami codziennie marnuje na tworzenie dokumentacji, gdzie np. dokumentacja GB to oprócz wiadomych dokumentów, cała dokumentacja szkolenia wraz z planami tygodniowymi, konspektami, planami pracy i zapotrzebowaniami... Jak się już to zrobi, przychodzi zmiana ...i zaczyna się od początku;) Do tego mamy bieżące konspekty i plany tygodniowe, dokumentację obsługiwania rocznego w ilości ok. 100 kartek, mamy harmonogram czynności kontrolnych z wpisami we wszystkich możliwych dokumentach :) Mamy w miesiącu ok. 30 kontroli do wykonania i potwierdzenia w różnego rodzaju dokumentach, gdzie sama kontrola to nierzadko cały dzień powinna trwać. Nie mówię już o meldowaniu za pomocą programu power-point, gdzie taką prezentację należy przygotować... Teraz przechodzimy do Meldunków pisemnych na każdą okoliczność tj. m.in: Meldunek z analizy dyscypliny, Informacja o nastrojach, Meldunek o Dniu Technicznym itd. Najgorsze, że nie doszedłem nawet do połowy segregatorów z dokumentacją, które mam na wierzchu tzw. bieżące... I niech mi ktoś powie, że tym sposobem da się uzyskać jakość szkolenia...kiedy tak naprawdę ręce mamy związane, zaś zegarek ostatnimi czasy chodzi mi 3 razy szybciej ....i wciąż brakuje ze 4 godzin dziennie, żebym się wyrabiał ... ;) Taa....zaraz ktoś mi powie, że źle organizuję sobie pracę, że się nie wyrabiam :) )) ;) Pozdrawiam
_________________
"I zesłał Ich Pan na Ziemię, aby siali zamęt i zniszczenie..."
 
 
Ryś 
7
Pomóc - rzecz ludzka



Pomógł: 37 razy
Wiek: 60
Dołączył: 06 Mar 2011
Posty: 2608
Skąd: Głogów
Wysłany: Nie 05 Lut, 2012   

O tym co piszesz wszyscy wiedzą, tylko nie jest to winą tychże dowódców kompanii czy plutonów, że tyle muszą wypełniać papierków, ale tych co coś takiego wymyślili i robią wszystko, aby to było realizowane i oni uważali, że są potrzebni do wymyślania nowych ich zdaniem bardziej potrzebnych papierków.
Jak w taki sposób uzyskać jakość szkolenia :?:
_________________
Jeśli uznasz, że ktoś na forum Ci pomógł - daj mu punkt - używając przycisku "pomógł".

Aż nadto bardzo szczęśliwy emeryt :) :) :)
 
 
beryl73 
8
kiedyś to było wojsko...



Pomógł: 27 razy
Dołączył: 16 Sty 2010
Posty: 3947
Skąd: zielone berety
Wysłany: Nie 05 Lut, 2012   

Ryś, a najzabawniejsze jest to, że jak tacy "badacze pism" jak już coś niezmiernie "ważnego wymóżdżą to następnie wjadą z kontrolą i każdy z nich uważa, że ten mały fragment wojskowego życia, którego akurat instrukcję zna na pamięć jest najważniejszy i za nic nie można wytłumaczyć, że po to są instrukcje, regulaminy, wytyczne aby móc do niej zerknąć a nie znać na pamięć. I jeszcze ten nieśmiertelny tekst: "jak ja byłem dowódcą ... (odpowiednie wstawić)". Już pomijam to, że świadkowie dowodzenia przez tego "znawcę" i super, hiper byłego dowódcę mają nieco odmienne zdanie na ten temat, ale mam na myśli to, że czasy się zmieniły, technika poszła nieco do przodu i niekoniecznie pososzelki są szczytem "gadżeciarstwa".
_________________
6. Starajcie się pisać po polsku z zachowaniem kultury języka (...).
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group