Strona Główna


<b><font color=blue>REGULAMIN</font></b> i FAQREGULAMIN i FAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  <b>Galeria</b>Galeria  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
TOP 10 - Piloci
Opublikował Wiadomość
Stevie 
Admin Site
Polak



Pomógł: 23 razy
Wiek: 56
Dołączył: 19 Cze 2004
Posty: 14796
Wysłany: Sob 24 Mar, 2012   TOP 10 - Piloci

_________________
Administratorzy i Moderatorzy nie ponoszą odpowiedzialności za opinie wyrażane przez użytkowników NFoW.

Jest broń straszniejsza niż oszczerstwo: to prawda
 
 
tyracze
6


Pomógł: 3 razy
Dołączył: 16 Mar 2005
Posty: 1243
Wysłany: Sob 24 Mar, 2012   

czy to aby nie powinno się nazywać- 10 największych kretynów?
 
 
Netah 
5


Dołączył: 18 Wrz 2007
Posty: 973
Skąd: Legnica
Wysłany: Sob 24 Mar, 2012   

Jak by to ujął pan Mleczko (rysownik z Krakowa) : my ze szwagrem po pijanemu nie takie rzeczy robilim. Tylko samolotów nie mielim...
_________________
Netah
 
 
Toyo 
6


Pomógł: 4 razy
Dołączył: 20 Cze 2004
Posty: 1038
Skąd: czy to ważne?
Wysłany: Sob 24 Mar, 2012   

tyracze napisał/a:
czy to aby nie powinno się nazywać- 10 największych kretynów?


Dlaczego?
Skoro piszesz, że tak powinno być to uzasadnij.
Śmiało, jedź kolejno numerami.

Przypomnę, że loty koszące są elementem szkolenia, nie znam uwarunkowań jakie towarzyszą temu szkoleniu w poszczególnych państwach, ale nawet biorąc pod uwagę nasze nie wszystkie zasługują na miano "kretyńskich".

Zapewne autor wyjaśni mi rzeczowo dlaczego tak powinno się nazwać owych pilotów.
 
 
i 
Guru



Pomógł: 55 razy
Dołączył: 08 Sty 2005
Posty: 13476
Skąd: ---
Wysłany: Nie 25 Mar, 2012   

Również zdziwiło mnie skąd taki wniosek?
I też ciekaw jestem odpowiedzi.
_________________
"Przestańmy własną pieścić się boleścią, przestańmy ciągłym lamentem się poić,
Kochać się w skargach jest rzeczą niewieścią, Mężom przystoi w milczeniu się zbroić"
 
 
 
fsoul 
5



Pomógł: 1 raz
Wiek: 50
Dołączył: 02 Paź 2007
Posty: 920
Skąd: mil atc
Wysłany: Nie 25 Mar, 2012   

Cytat:
czy to aby nie powinno się nazywać- 10 największych kretynów?

Fakt...czołgiem się tego zrobić nie da. :mleko:
_________________
just pure truth...
 
 
makary21 
Mod
wieczny malkontent/cywil banda



Pomógł: 41 razy
Wiek: 45
Dołączył: 29 Wrz 2006
Posty: 5710
Skąd: Trójmiasto
Wysłany: Nie 25 Mar, 2012   

Powiem tak.
6 - jak dla mnie pilot umówił się kamerzystą, ale idiotą bym nie uznał
3 - jeżeli to prawda to idiotą jest obsługa naziemna.
1 - jeżeli to prawda to pilot nie jest kretynem. Jest potencjalnym zabójcą cywili. Przypomina mi się sprawa kolejki górskiej.
_________________
Tylko umarli widzieli koniec wojny. Platon
 
 
 
Toyo 
6


Pomógł: 4 razy
Dołączył: 20 Cze 2004
Posty: 1038
Skąd: czy to ważne?
Wysłany: Nie 25 Mar, 2012   

Zapewne uzasadnienia czemu są "kretynami" nie doczekamy się.
Więc po kolei, czyli od 10:
10 - wygląda na trening w lotach koszących,
9 - przelot nad lotniskiem, wiele takich nad wieloma lotniskami,
8 - trening/szkolenie w lotach koszących,
7 - jak wyżej,
6 - pokaz Blue Angels - kto jak kto, ale oni nie pozwalają sobie na chuligaństwo, czy "kretynizmy", nie na pokazach,
5 - znowu przelot nad lotniskiem,
4 - jak wyżej,
3 - lotnisko ze elementem "grozy", cóż co kto lubi,
2 - de facto samolot nie koniecznie jest tak nisko jak mogłoby się to wydawać, przelot francuskiego KC-135 w Czadzie, "ustawka" z mediami, nie ma uzasadnienia operacyjnego,
1 - jak w punkcie 6, element pokazu Blue Angels bodajże w 2007 roku w Chicago, tzw. high speed low pass - ludzie maja frajdę z widocznych fal uderzeniowych.

Co do kretynizmów, jest kilka filmów w sieci, które jak najbardziej podpadają pod taką ocenę.
Mój numer jeden: Pampa
numer dwa: Phantom
To był lot pożegnalny jednego z pilotów, za ten "wyczyn" oberwał instruktor z którym leciał ów pilot.

Odnośnie Polski, moim "faworytem" jest "wyczyn" z Zegrza Pomorskiego, nie pamiętam roku, gdzie pilot zahaczył zbiornikiem, który oderwał się i stał się swego rodzaju bombą paliwowo-powietrzną. Jakież było moje zdziwienie, gdy dowiedziałem się, że ten pilot jeszcze po tym latał. Naraził całe mnóstwo ludzi, którzy wykonywali swoją pracę nie świadomi, że jakiś kretyn (tu w pełni zasługuje on na takie określenie) chce kosiaczyć nad stoiskiem. Od kosiaków jest pas, betonowy lub awaryjny (trawiasty).
 
 
tyracze
6


Pomógł: 3 razy
Dołączył: 16 Mar 2005
Posty: 1243
Wysłany: Pon 26 Mar, 2012   

Wydawało mi się , że narażenie maszyny i człowieka poprzez tak niski przelot, jest głupotą, zwłaszcza, że w kilku sytuacjach są to przeloty bardzo niskie- nie ma limitu bezpieczeństwa?
Niemniej jednak jako laik, cofam słowa o kretynizmach.
Przepraszam wszystkich urażonych
 
 
Toyo 
6


Pomógł: 4 razy
Dołączył: 20 Cze 2004
Posty: 1038
Skąd: czy to ważne?
Wysłany: Pon 26 Mar, 2012   

OK, trochę to wyjaśnia o co Ci chodziło.
Generalnie w lotnictwie bojowym występuje element szkolenia zwany "lotem koszącym", dla różnych typów statków powietrznych, podzielonych wg prędkości, wysokość jest różna.
Kilka z tych przelotów wskazuje na takie właśnie szkolenie lub trening, należy pamiętać, że wspomniana minimalna wysokość może być inna dla poszczególnych krajów.

Nieco inną odmianą niskich przelotów są te nad lotniskami, z reguły nie ma żadnych przeszkód, więc można zejść na kilka metrów i "przeprasować" drogę kołowania. Należy jednak mieć na uwadze jedną rzecz, na lotnisku pracują ludzie, którzy mogą być zaskoczeni takim wyczynem, dlaczego ktoś zaskoczony ma spaść z drabinki obsługiwanego właśnie samolotu.

Inny rodzaj przedstawiony w filmie to pokazy, tu nie ma lipy, akurat goście z Blue Angels są profesjonalistami i taki przelot jest zaplanowany w najdrobniejszym detalu, bez improwizacji.

Ustawka - również przygotowanie, określenie co i gdzie, analiza przeszkód - tu mam na myśli KC-135, tak czy inaczej załoga swoje zebrała.

Właśnie - analiza, przygotowując się do takiego lotu analizuje się całą trasę pod kątem przeszkód, zagrożeń, nawet skupisk ptaków i co oczywiste - pod katem siedzib ludzkich. Nie dla każdego nisko lecący samolot jest przyjemnym doznaniem.

Jeżeli chodzi o narażanie życia i zdrowia oraz ewentualne straty w sprzęcie, wbrew pozorom loty koszące nie są elementem specjalnie wyróżniającym się na niekorzyść. Wystarczy wspomnieć, że każde opóźnienie przy wyprowadzaniu z ataku na cel naziemny może doprowadzić do zderzenia z ziemią, to samo dotyczy elementów średniego pilotażu na małej wysokości (tzw. akrobacja), walki powietrzne tu z kolei występuje groźba zderzenia się z innym samolotem. To wszystko jest równie niebezpieczne jeżeli nie zachowa się pewnych zasad.
:gent:
 
 
piotrek 
5



Wiek: 50
Dołączył: 10 Lip 2007
Posty: 338
Skąd: WBE
Wysłany: Wto 27 Mar, 2012   

Nudy zobaczcie jak się latało na TS-11 : http://www.youtube.com/watch?v=ZIXrq14nIvU
_________________
"- Czego krzyczysz, co noga? Tamtemu głowę urwało i nie krzyczy." Józef Piłsudski
 
 
fiodor63 
6



Pomógł: 8 razy
Dołączył: 12 Lut 2006
Posty: 1023
Wysłany: Sro 28 Mar, 2012   

I ja słyszałem o spektakularnych kosiakach na Lim-ach. Typu przeloty pod mostami, a nawet pod liniami wysokiego napięcia. I nie były to jakieś "urban legend".
Nie wiem, czy historia wspomiana przez Toyo to to samo zdarzenie, które omawiano kiedyś na jednym z posiedzeń dotyczących zdarzeń lotniczych - kosiak na poligonie MiG-21, w wyniku którego pilot poprowadził samolot tak, że zawadził płetwą podogonową o ziemię (pokazywano zdjęcia śladu) a mimo to z tego wyszedł. To jest rekord świata, który można jedynie powtórzyć, ale pobić się go nie da.
Sam zgrzytałem zębami, gdy w czasie oblotu technicznego pilot latał na Su-22 poniżej lamp umieszczonych na słupach na CPPS (przyjechali jego znajomi).
Byłem świadkiem, gdy samolot po przyziemieniu miał drobne uszkodzenia, które pilot tłumaczył "bliskim spotkaniem z bocianem", a po dokładniejszych oględzinach okazało się, że w dolnych elementach skrzydeł tkwi igliwie (co dowcipny, acz wkurzony, technik skomentował - "chyba bocian przewoził Pinokia").

Trudno o jednoznaczny komentarz.

Byli piloci - urodzeni do latania - którym wszystko wychodziło. Każde kozakowanie i lot na pograniczu bezpieczeństwa. O tych byłem spokojny. Natomiast byli piloci, którym nie do końca wierzyłem, nawet jeśli nigdy przy "kosiaku" nie zeszli poniżej 50 m.

I jeszcze jeden kosiak:

http://www.youtube.com/wa...player_embedded

Nie wojskowy, nie samolotem odrzutowym, ale, kurczę, też fajny.
_________________
Nie pytaj, komu bije dzwon - bije on tobie
 
 
Toyo 
6


Pomógł: 4 razy
Dołączył: 20 Cze 2004
Posty: 1038
Skąd: czy to ważne?
Wysłany: Sro 28 Mar, 2012   

Przypadek, który opisałem to było zahaczenie zbiornikiem (pełnym) o powierzchnię. Jak napisałem, zbiornik odszedł, rozerwało go, a paliwo stworzyło mieszankę aerozolową i efektownie wybuchło. Gdyby doszło do tego kilkaset metrów dalej (samolot zapewne leciał z prędkością około 200 m/s), byłby ofiary pośród Bogu ducha winnych techników.

Przypadek "rekordu absolutnego" również znam, o ile mnie pamięć nie myli było to nad, a w zasadzie na nieczynnej Ornecie, para MiG-21 na rozpoznaniu. Wyorana bruzda miała około 800 metrów i byłaby zapewne dłuższa, ale "niestety" teren obniżał się i samolot "odszedł".

Jeżeli chodzi o takie "rekordy" to znany jest kosiak z pozbyciem się zasobnika rozpoznawczego (na MIG-21) i zdziwienie technika, że po locie takowego nie ma pod samolotem.

Stare dzieje, brzmi to jak opowieści z mchu i paproci.

Podeprę się jeszcze obrazem:
KLIK

Kilka przelotów, w tym ten jeden dane mi było widzieć na własne, ówczesne podchorążackie oczy
 
 
Stevie 
Admin Site
Polak



Pomógł: 23 razy
Wiek: 56
Dołączył: 19 Cze 2004
Posty: 14796
Wysłany: Czw 29 Mar, 2012   

Myślę, że w prywatnych zbiorach braci lotniczej są duże ciekawsze ujęcia :cool:

fiodor63, a pamiętasz historię małżeństwa, które było wynikiem poparzenia na plaży w Kołobrzegu? Czy to nie ten sam pilot, który "przytargał' na ogonie parę metrów przewodów wysokiego napięcia? Czy to nie ten sam, który jako pierwszy na "szybkich" przeleciał pod mostem w Wawie? :roll:

:gent:
_________________
Administratorzy i Moderatorzy nie ponoszą odpowiedzialności za opinie wyrażane przez użytkowników NFoW.

Jest broń straszniejsza niż oszczerstwo: to prawda
 
 
fiodor63 
6



Pomógł: 8 razy
Dołączył: 12 Lut 2006
Posty: 1023
Wysłany: Czw 29 Mar, 2012   

Stevie, bez przesady - aż taki stary nie jestem by to osobiście pamiętać.
Jednak oczywiście, że nieraz o tych (i innych) sytuacjach słyszałem.
_________________
Nie pytaj, komu bije dzwon - bije on tobie
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group