A czy w ogóle jest potrzeba zakupu takiej ilości sprzętu jak w umowach ramowych przy obecnym stanie osobowym WP? Nie mówię o jednostkach na papierze.
Mówisz o umowach ramowych...
Cóż... O K2 pisałem - o ile samych czołgów to specjalnie dużo dodatkowo kupić nie trzeba (choć ja bym degermanizował flotę) to najciekawszym wątkiem byłby pojazdy wspierające na bazie czołgu....
Co do Chunmoo czy K9 - to co kupiono w ramach umów wykonawczych to jest dużo.
Szkoda tylko że przy AHS to HSW conajwyżej dostanie kontrakt na WDki...
To niby Koreańczycy mieliby dawać kredyt na produkcję w Polsce?
gathern napisał/a:
Mogło by natomiast dotyczyć K9. To mogą skasować bez problemu.
Niby jak skoro jest podpisana umowa wykonawcza na kolejne 152 działa?
Problemy z finansowaniem mogą jedynie zablokować podpisywanie kolejnych umów wykonawczych w ramach umów ramowych.
Lumen napisał/a:
Wiadomo o co chodzi - o wycofanie się rakiem z koreańskich zakupów...
Bo przecież Niemców d...pa boli że Warszawa kupuje w Seulu nie w Berlinie...
Teraz to raczej rozgrywka pomiędzy Seulem a Waszyngtonem.
Niemcy stracili zamówienia w całej Europie.
_________________ Pożyteczny idiota to wciąż idiota.
Zagryzłem zęby i zagłosowałem na chlewnię.
Pomógł: 4 razy Dołączył: 02 Sie 2007 Posty: 1745 Skąd: centralna Polska
Wysłany: Nie 31 Gru, 2023
Poczekajmy Panowie, policzymy długi lub koszty kredytów które są lub miały być i wszytko się wyjaśni.
Poza tym chyba sprzęt przekazany był dotowany przez USA/UE w ramach mechanizmów pomocy więc środki na pewną będą. (powinny być, przynajmniej część).
Kolego - o czym gadać...
Największe wydatki to kontrakty na OPL - które są niepodważalne czyż nie...
Koreańskie kontrakty to drobiazg...
Policzmy szybko 3,37 mld na 180 K2, 2,4 mld na 212 K9 + 2,6 na kolejne 156, 3,55 mld na 218 Chunmoo, 2,3 mld na FA-50
Razem ok 14,5 mld USD
A w temacie opl
I etap Wisły 4,75 USD
II etap Wisły - pociski PAC MSE wyrzutnie + radary LTAMDS - 9,3 mld USD
Czyli Wisła - i to część amerykańska to ponad 14 mld USD
Narew - 1000 pocisków CAMM-ER i 138 wyrzutni iLauncher - 13 mld USD
A Pilica? a Mała Narew, a polska części "tarczy" (radary itp)
Jak widać koreańskie zakupy w skali całego wysiłku nie są "aż tak" duże...
(ostatecznie rok programu 800+ kosztuje więcej)
Ale za to bolą lobbystów...
Polska - K2
Polska,Rumunia - Abrams. Z tym, że jak się popatrzy na liczbę egzemplarzy to wygląda bardziej znacząco.
Polska, Finlandia, UK, Turcja, Estonia, - K9
_________________ Pożyteczny idiota to wciąż idiota.
Zagryzłem zęby i zagłosowałem na chlewnię.
Kupiliśmy 546 nowoczesnych czołgów. Nic dziwnego że im żal żyć ściska.
Lumen napisał/a:
Policzmy szybko 3,37 mld na 180 K2, 2,4 mld na 212 K9 + 2,6 na kolejne 156, 3,55 mld na 218 Chunmoo, 2,3 mld na FA-50
Realnie ciężko się mocno czepiać.
Znacznie gorszy jest zakup HiMarsów w USA, a jeszcze gorszy - Apaczy.
Oba potencjalnie po 10 mld USD.
Co prawda w przypadku Himarsów większość tej kwoty to jednak rakiety...
_________________ Pożyteczny idiota to wciąż idiota.
Zagryzłem zęby i zagłosowałem na chlewnię.
Najgorszy to zakupy AW101 i AW149 dla WL i pomysły z papaczami...
Niezrozumiały był zakup z półki M72 - po prostu nie rozumiem czemu nie kupiono partia + licencja na produkcje w kraju. Zwłaszcza że to był wybór ani nie najtańszy ani nie najlepszy technicznie...
Ale to drobiazg...
Pomógł: 4 razy Dołączył: 02 Sie 2007 Posty: 1745 Skąd: centralna Polska
Wysłany: Sro 03 Sty, 2024
Lumen, wracając do twoich wyliczeń, musisz pamiętać, że część środków finansowych na te programy była planowana i są w budżecie, co do innych decyzji podjętych na szybko przez rządzących (dodatkowych) zakupach to tutaj nie zapewniono mechanizmu zabezpieczenia środków (albo opinia publiczna jeszcze tej informacji nie posiada).
Ponadto, co było podniesione tutaj nie raz, modernizacja jest potrzebna tylko z trzeźwą głową ją należy przeprowadzić. Definiując potrzeby, oraz dodstosowując stany osobowe i szkoleniówke do ich terminów wdrażania.
Kolego - ja podliczyłem wyłącznie umowy wykonawcze...
W momencie podpisania umów wykonawczych jest ustalone finansowanie - bo w tym momencie kasa idzie - na zaliczki, jest harmonogram dostaw i płatności.
Co do ilości - bez przesady niczego nie kupiliśmy w ilości nieadekwatnej do rozmiaru armii.
Wręcz przeciwnie - w wielu przypadkach za mało... (Zwłaszcza w kontekście amunicji )
Te Abramsy, K9 i Chunmoo starczy na 4 jako-tako uzbrojone dywizje...
Przypominam - wojska inżynieryjne, rozpoznanie leży...
A i umów na wozy piechoty nie widać...
Niezrozumiały był zakup z półki M72 - po prostu nie rozumiem czemu nie kupiono partia + licencja na produkcje w kraju. Zwłaszcza że to był wybór ani nie najtańszy ani nie najlepszy technicznie...
To chyba oczywiste - Niewiadów mający licencję na lepszy produkt jest prywatny a wszystkie zamówienia w Polsce miały iść do firm państwowych albo za granicę, bo prywaciarz (ale tylko polski) to opozycjonista i wróg klasowy.
Lumen napisał/a:
Te Abramsy, K9 i Chunmoo starczy na 4 jako-tako uzbrojone dywizje...
Mam wrażenie że skoro i tak wojna zamienia się w pojedynki artylerii na każdym szczeblu, to należy zrobić gigantyczne ilości artylerii dyspozycyjnej. Nikt mi nie wmówi, że artyleria musi się uczyć zgrywać z resztą oddziałów, w sytuacji kiedy jej "interfejs współpracy" to Topaz.
Lumen napisał/a:
Najgorszy to zakupy AW101 i AW149 dla WL i pomysły z papaczami...
Trudno się nie zgodzić.
Przy czym niestety AW149 to taki konieczny bacik na LockMarta, bo podobno strasznie podnosili ceny na Blackhawka.
Do tego, skoro mają mieć identyczne turbiny to raczej dobry sposób aby w trakcie wojny wykorzystać potencjał remontowy drugich zakładów lotniczych.
W każdym razie mając dwie wytwórnie konkurencyjnych płatowców na terenie kraju i możliwość rozgrywania tej udało się nam być rozgrywanym przez oba te zakłady - zadziwiające!
Liczę na to, że uda się usunąć zamówienie na "lądowe" AW-101. Morskie - trudno, przeżyjemy.
_________________ Pożyteczny idiota to wciąż idiota.
Zagryzłem zęby i zagłosowałem na chlewnię.
Ostatnio zmieniony przez kaczkodan Sro 03 Sty, 2024, w całości zmieniany 1 raz
Wojna nie zmieniał się w pojedynki artylerii... To jest zjawisko stare...
A to że "eksperci" wszelkiej maści "odkrywają" stare prawidła to efekt tego że nie czytali starych podręczników tylko zachwycili się "taktycznymi" pojedynkami z lekkozbrojnymi turbaniarzami...
Nie wierze, że AW wyjdzie tańsze. Po pierwsze już w przypadku Sokoła AW pokazała swoją "politykę względem klienta"
Po drugie to my płacimy za opracowanie wersji uzbrojonych tych helikopterków...
A S-70 ma opracowane różne konfiguracje w tym bogato uzbrojone i wyposażone...
Ma ona być możliwa z tego powodu, że w nadchodzących tygodniach oczekiwane jest że utrzyma się nośnośc gruntu, to jest - zima skuła ziemię, i sprzęt ciężki będzie miał możliwośc nacierania.
Pomijając sprawy bieżącotaktyczne - czy to nie jest fascynujące i zadziwiające, że broń pancerna niejako "wskoczyła w miejsce lotnictwa" ze swoim uzależnieniem od pogody.
Gdzie jeszcze stosunkowo niedawno to lotnictwo było tymi siłami które były silnie zalezne od pogody, i trzeba było się liczyć - w znacznym stopniu - z tym, że pogoda pokrzyżuje plany i miec będzie ogromny wpływ.
Zaś Wojska Lądowe po ich zmotoryzowaniu były w małym stopniu od pogody zależne.
W przypadku transportu samochodowego - cywilnego - przyzwyczailismy się że działa on lato / zima. Słońce / deszcz. Niezaleznie od pogody. Jedynym problemem sa duże opady śniegu, jednakże samochody wojskowe 4x4 sobie ze śniegiem w zasadzie radzą.
Pytanie / zadziwienie / refleksja:
Czy po wojnie Ukraina-Rosja "sprawy pogodowe" będą w większym stopniu brane pod uwagę przy projektowaniu pojazdów wojskowych w tym bojowych?
Na zdrowy rozum:
W świecie dostępnym dla terenowych ciężarówek, takich pokroju Star 266, powinna być możliwość sprawnego prowadzenia ofensywy.
Ciężarówka wojskowa powinn abyć więc "miarą pokonywalności terenu".
Sprzęt cieżki który jest zbyt ciężki, i nie dotrzymuje kroku cięzarówkom terenowym - należałoby zamienić na średniociężki.
Dronom i minom wszystko jedno jest, czy pancerz czołowy ma 400 czy 1000 mm RHA, a jeśli chodzi o pokonywanie gruntu, różnica jest i to ogromna.
Z drugiej jednak strony:
Wojna Rosja Ukraina pokazała że sprzęt opancerzony wojsk powietrznodesantowych jest JEDNAK znacznie mniej efektywny od sprzętu "normalnego".
Jakie jest więc wyjście?
Pancerze wariantowe, dostosowywane do nośności gruntu i działań przeciwnika?
"Pojazdy opcjonalnie pływające" oraz "opcjonalnie aeromobilne"?
To też się w realu nie sprawdza...
Wymaga sprawnej logistyki, żeby jedno z drugim było w parze i jedno drugiemu dostępne, wymaga niezwykłej dyscypliny żołnierzy (żeby zdjąć pancerze na rozkaz...) wymaga zdolności dców do ponoszenia odpowiedzialności (za odpancerzenie pojazdow).
Impas.
_________________ Toast wódczany o postaci dialogu.
Zasłyszane na dniach.
:
- Ruskij wojennyj korabl?
- Do dna!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum