Strona Główna


<b><font color=blue>REGULAMIN</font></b> i FAQREGULAMIN i FAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  <b>Galeria</b>Galeria  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Dlaczego odchodzą?
Opublikował Wiadomość
Earpman 
8



Pomógł: 7 razy
Dołączył: 08 Maj 2005
Posty: 3948
Skąd: SZ RP
Wysłany: Sro 15 Sie, 2012   Dlaczego odchodzą?

Parę tygodni temu zaproponowałem, żeby w tym miejscu „postrzelać” sobie mogły nie tylko osoby podpisane nazwiskiem ale również „userzy” z jakimś tam dorobkiem forumowym. Zatem poczuwając się nie jako do obowiązku ale i również powodowany ciekawością zrozumienia pewnego problemu, który dotyka nasze wojsko i który w skrócie można nazwać „wcześniejsze odejścia do cywila” postanowiłem i ja sobie trochę „postrzelać”.

W zeszłym roku odeszło do cywila 7 tys. żołnierzy w tym nie wyklucza się, że będzie to 5 tys. Wszystko o wiele więcej od prognozowanej przez MON liczby zakładającej, że każdego roku mundur będzie zdejmowało od 2- 3 tys żołnierzy. Przyjmując liczbę 100tys to okaże się, że w ciągu nie całych dwóch lat odeszło/odejdzie z wojska gdzieś 15% całego stanu osobowego armii.
Ogromna liczba? Nie! To ogromne marnotrawstwo bo przecież tu nie o samą liczbę chodzi. Tu chodzi o pewien potencjał, który został stracony i który w cale nie tak łatwo będzie odbudować. Pytanie o odpowiedzialność tego stanu rzeczy sobie odpuszczę bo pewnie winni są tylko Ci co odeszli.

A gdyby przeprowadzić taki prosty rachunek i zsumować odejścia z roku 2011 i 2012 odjąć prognozowaną liczbę odejść to okaże się 6 - 7 tys. odeszło lub planuję odejść poza naturalnym planem odejść. To ogromna strata bo grupę tą stanowi bardzo wartościowy materiał, który nie boi się wyzwań, chociażby tych związanych z zmiana profesji , założę się, że ludzi stosunkowo młodych i będących w optymalnym momencie swojego rozwoju zawodowego.

Dlaczego odchodzą? Dlaczego tych 6-7 tys. żołnierzy postanowiło zdjąć mundur?
Media mają dość prostą i nieskomplikowaną odpowiedź, wcześniejsze wysokie emerytury.
MON również chyba wypracował swoją dość prostą oficjalną diagnozę, który sprowadza się do lakonicznej konkluzji „za mała kasa”. Nie wiem jak was ale mnie, przyznam ani jedna ani druga diagnoza nie zadawala. Więc dlaczego armia będzie uboższa o jakieś 6-7 tys żołnierzy?

Czas wakacyjny to czas nie tylko podróży i słodkiego leniuchowania ale to również czas spotkań z przyjaciółmi jak to w tej profesji bywa porozrzucanymi po całym kraju.
Okazało się, ze czterech moich dobrych znajomych w ostatnim czasie „złożyło papiery „ i szykują się do odejścia do cywila lub są już w cywilu. Co ciekawe żaden z nich nie miał jeszcze pełnej emerytury czyli mówiąc, krótko plasuje się poza prognozowaną grupą odejścia do cywila. Cztery różne historie, cztery różne argumentacje i jeden wspólny mianownik, mieszanka nienawiści, żalu i gniewu do MON-u.

To w jakimś sensie jest jednak niewiarygodne jak oni wszyscy źle wyrażali się o wojsku.
Skąd taki gniew to instytucji, która ich wykształciła dała, pracę, mieszkanie, płaciła gdzieś koło średniej krajowej? Osobiście mam wrażenie, że wcale nie chcieli odchodzić co więcej oni kochali tą swoją robotę i kochali mundur. Omijając szczegóły okazało się, że każdy z nich w pewnym momencie stanął pod murem i każdy z nich uznał, że jedynym honorowym rozwiązaniem będzie walnąć tym wszystkim i odejść do cywila. A co było tym murem? To były szeroko rozumienie sprawy kadrowe. Jednego oszukali z awansem drugiemu obcięli etat i w zamian zaproponowali coś na drugim końcu Polski, trzeci okazał się nie wygodny swojemu szefowi a czwarty stwierdził, że nie będzie pracował i patrzył jak inni awansują.
Słuchając tych perypetii moich kolegów zacząłem się zastanawiać czy najważniejszym czynnikiem obecnych odejść do cywila nie jest system kadrowy w wojsku lub inaczej mówiąc kompletny jego brak?

Mamy departament kadr, mamy osoby pracujące w sztabach w „1”, pytanie tylko czy mamy system kadrowy? Czy mamy strukturę, która pozwala awansować najlepszym a nie pozwala awansować słabym, która pozwala znaleźć miejsce i dopasować do niego odpowiednią osobę często wychodząc naprzeciw jej oczekiwaniom ,czy w końcu czy mamy strukturę, która nie pozwala robić roszad kadrowych wedle czyjegoś widzimisię czy chwilowych oświeceń i myśli o SZ RP jako całości, która ma służyć obronności kraju?
Oczywiście odpowiedź jest prosta, nie mamy.

Jakiś już czas temu oddano sprawy kadrowe w ręce dowódców różnych szczebli i niestety stworzono twór kadrowy składający się z niezliczonych małych i większych dworów gdzie awansują tylko najwierniejsi dworzanie. Nie najlepsi nie najmądrzejsi ale właśnie najwierniejsi. Obecnie nie liczy się już nic, nie ma już żadnych zasad, awansować można największego kmiotka byle tylko ten wykazywał odpowiedni poziom uwielbienia dla swojego pana. Wywalić można każdego kto nie wykazuje odpowiedniego uwielbienia i posłuszeństwa dla swojego pana. Najgorsze jest to, że ta struktura właśnie zaczęła żyć swoim życiem wypluwając bez pardonu tych mniej spolegliwych, krnąbrnych, często dużo bardziej inteligentnych, po prostu lepszych.

Czy jakbyśmy mieli w SZ RP system kadrowy to SP straciły by bezsensownie dwóch podpułkowników (artykuł WPROST)? Podkreślam straciły, bo nie potrafiły wykorzystać potencjału tych dwóch panów nie potrafiły znaleźć dla nich odpowiedniego miejsca w SP. A skoro nie było miejsca w SP to może powinno szukać się gdzie indziej i poza SP znaleźć dla nich jakieś odpowiednie miejsce. A ile jest takich przykładów niegospodarności w skali całego MON-u. A ludzie z dużym doświadczeniem misyjnym są promowani awansami czy nie?

Jesteśmy 100 tys. firmą a nie mamy jednego spójnego sytemu kadrowego, który w sposób elastyczny pozwala reagować na różne oczekiwania różnych podmiotów naszej firmy. To przeraża. Czy naprawdę w armii zawodowej najbardziej rozpowszechnionym kadrowym zdaniem musi być „jak się nie podoba to w……. bo przecież tysiące czeka przed bramą” .

Naprawdę nie można stworzyć systemu który z jednej strony dbał by o SZ RP jako całość ale z drugiej strony pozwalałby spełniać różne oczekiwania, ambicje żołnierzy zawsze jednak promując najlepszych? Naprawdę to taki problem stworzyć system kadrowy oparty o jasne reguły i jasne zasady i który pozostawał by ważny przez wiele lat. Czy w końcu jest jakiś problem, żeby określić co to znaczy najlepszy? Czy najlepszym dowódcą batalionu będzie ten co był na pięciu misjach czy ten co skończył kurs w USA?

Ostatnio, przeczytałem sobie wytyczne MON-a do polityki kadrowej na 2012 rok. Poczytajcie i popatrzcie na swoje podwórka, naprawdę warto. Moją pierwszą myślą było „ale chłopa (MON-a) ładują w bambuko „ . Kolejny minister sobie coś całkiem nie głupio pisze a później i tak wszystko jest po staremu.

Papier przyjmie wszystko.

Wracając to pytanie czemu odchodzą ? Odchodzą bo maja dość tego bałaganu, braku reguł i zasad. Odchodzą bo system kadrowy w wojsku nie istnieje i można wszystko, nawet konia awansować czy zrobić kimś a to już ludzi mądrych i niepokornych uwiera. A ta grupa ponadplanowych odchodzących w moim odczuciu właśnie z takich osób się składa.

:gent:
 
 
steell 
Mod



Pomógł: 20 razy
Wiek: 59
Dołączył: 23 Lip 2004
Posty: 7984
Skąd: Polska
Wysłany: Czw 16 Sie, 2012   

Niestety masz rację.
_________________
Pierwszą ofiarą wojny jest prawda
Hiram Johnson
 
 
PDT 
Guru
iuris peritus in spe



Pomógł: 32 razy
Wiek: 54
Dołączył: 12 Sty 2008
Posty: 13757
Skąd: ex rei publicae defectae
Wysłany: Czw 16 Sie, 2012   

Weźmy np. ten przykład i zakładam, że redaktor i zainteresowany dużo nie ubarwił:

http://www.interwencja.po...ex.html#1297626
_________________
Nec stultis solere succurri.
******* ****
 
 
dziamdziak
8



Pomógł: 6 razy
Wiek: 64
Dołączył: 07 Lis 2005
Posty: 3458
Wysłany: Czw 16 Sie, 2012   

W pełni popieram analizę przedstawioną powyżej przez Earpman.Jest trafna - dotyka żródła problemu. Masowe odejścia to forma protestu przeciwko nepotyzmowi, brakowi jasnych zasad,nie przestrzeganiu istniejących zasad i sobiepaństwu,jak też kadrowej korupcji. Dzieki temu system niszczy zdatne kadry,a wynosi do góry miernoty i cwaniaków,którzy od lat są na czele różnych struktur. Niestety model przyszedł do wojska od polityków,z których większość nie posiada m.in. elementarnych zasad moralnych. Jak bowiem ocenić b. społecznego doradcę ex MON b.Klicha,który za kadencji owego MON zostaje szefem biura ds. procedur antykorupcyjnych w MON ,następnie MON pasuje go na wiceministra,a ostatecznie po udzieleniu wielomilionowej zaliczki Bumar,trafia on do tego Bumar do Zarządu. Wojskowi widzą kim są w MON cywile,co sobą reprezentują,jakie mają wobec wojska zamiary i o co tu chodzi. Czy warto służyć takim ludziom,pracować na nich? Wreszcie wojskowi zaczynają rozumieć,że prawo jest albo złe, albo jest fikcją. Tracą sens służby,wiarę w słuszność tej służby i wiarę w...państwo. Na poczatku objawiało się to tumiwisizmem z podtekstem - ,,będziemy trwać,czekać na zmiany na lepsze". Potem jest refleksja z wnioskiem -,,toż to strata czasu. Im szybciej zacznę od nowa - tym lepiej". Od lat trwa destrukcja całego państwa. Ucieczka to syndrom tego stanu. Dlaczego wyjechało z Polski kilka milionów Polaków - doszli do tych samych wniosków.
 
 
Dżaba 
6


Pomógł: 9 razy
Dołączył: 05 Sty 2005
Posty: 1018
Skąd: gdzieś daleko...
Wysłany: Czw 16 Sie, 2012   

W pełni podzielam słowa napisane przez ^Earpman`a - prawda... prawda.... i jeszcze raz prawda...
Dorzuciłbym do tego jeszcze jedno stwierdzenie: dlaczego odchodzą :?: Bo mają dość niepewności co do jutra.... mają dość reform i kolejnych przenosin w inne miejsce służby, mają dość grzebania przy ustawie emerytalnej i mieszkaniowej, a osoby "wymyślające" mają się dobrze siedząc od wielu lat w tym samym miejscu, z warszawskich okien nie widać dołów... nie słychać krzyków rozpaczy... Warszawka ma się dobrze i pewnie będzie się miała dalej dobrze - reforma dopadnie wielu, ale pewnie DK i P-1 się ostaną (jako dublerzy własnych zadań, ale za to jakie ciekawe i wysokie etaty).
 
 
iR3k 
2



Dołączył: 22 Cze 2004
Posty: 52
Skąd: Wislandia
Wysłany: Czw 16 Sie, 2012   strzelanie

W pełni popieram analityczny tekst kolegi. Przyczyną odejść są także zawirowania wokół emerytur mundurowych i tej niepewności jutrzejszego dnia. Ludzie mają już dosyć armii, która tak naprawdę nie wie, w którą stronę zmierza, w której nie promuje się wysokiej jakości, wysokich kompetencji, tylko działania zastępcze. Błędem jest redukcja armii, wpływająca na zdolność jednostek, którym potrzeba specjalistów, a bez nich nie ma mowy o postępie.
„Rozmontowano” szkolnictwo wojskowe, gdzie w zamian proponuje się wątpliwej jakości merytorycznej szkolenia kursowe. Następnie zredukowano administrację wojskową, co nie jest końcem nieudolnych reform prowadzonych w Siłach Zbrojnych RP. To co stało się z wojskiem w ciągu ostatnich 8 - 10 lat to rozpacz i demolka z demoralizacją w jednym.
U podwalin tego leży skopana ustawa pragmatyczna. Kadry odchodzą, gdyż nikt już w nic nie wierzy, nikomu nie ufa, nie ma nadziei. Wcale się nie dziwię tym decyzjom, gdyż są one m.in. efektem celowej nagonki na wojsko, a może zamierzonej polityki MON. Jeśli zostać to po co, aby być za chwilę jeszcze bardziej rozgoryczonym, a może i zostać w jakiś sposób pozbawionym czegoś, co obecnie jeszcze jest w świadczeniu dla odchodzących? Chyba żaden żołnierz zdrowy na umyśle nie uwierzy temu, który już raz nas oszukał przysyłając każdemu pisemne zapewnienia "że nie są i nie będą prowadzone ..." Mam ten list i nie zawaham się go użyć jak będę miał wnuki aby pokazać im jak ojczyzna dbała o swoich żołnierzy.
 
 
 
i 
Guru



Pomógł: 55 razy
Dołączył: 08 Sty 2005
Posty: 13499
Skąd: ---
Wysłany: Czw 16 Sie, 2012   

Wiele jest racji w tym co napisałeś ^Earpman.
Jednak polityka kadrowa nie jest jedyną przyczyną odejść żołnierzy ze służby czynnej.

Sam widziałem niejednokrotnie frustrację żołnierzy robiących więcej niż inni i obserwujących jak ci inni awansują, zaś oni są ciągle pomijani. W pewnym momencie przechyla się czara goryczy i taki koń roboczy ma już dość i mówi pass.

Drugim przyczynkiem odejść jest wspomniana już niepewność co do zasad regulujących pełnienie służby wojskowej. Wielu żołnierzy nie odeszłoby, gdyby miało pewność stabilności tych zasad.

Trzeci powód to nieliczenie się z ludźmi w procesach restrukturyzacji bądź likwidacji jednostek wojskowych. Mało komu uśmiecha się przeprowadzka na przysłowiowy, drugi koniec Polski. Zwłaszcza, kiedy już zaliczył dwie, trzy (a niektórzy i więcej) takich przeprowadzek. Niejeden wtedy zadaje sobie pytanie: ileż razy można?

Czwartym jest prozaiczne "mam dość wojskowej głupizny". Kiedy to druga decyzja odwraca pierwszą, a trzecia decyzja odwraca drugą. I tak w koło Macieju.
W wojsku istnieją wręcz powiedzenia, które ilustrują ten stan permanentnej niekompetencji w podejmowaniu decyzji.
Ktoś, kto nie potrafił dowodzić wymyślił powiedzenie: "Ciągła zmiana decyzji świadczy o ciągłości dowodzenia".
Na co ludzie dotknięci takimi przykładami niekompetencji wymyślili dwa powiedzenia:
1. "Ciągła zmiana decyzji świadczy o nieumiejętności dowodzenia".
2. "Nie śpiesz się z wykonaniem zadania. Zanim skończysz, zmieni się ono ze trzy razy".
I ten powód odejść uważam za nie mniej istotny niż zła polityka kadrowa.

Jest jeszcze jeden aspekt odejść, o którym nie należy zapominać: dzieci, które wkrótce osiągną wiek jaki spowoduje utratę posiadanych na nie norm związanych z odprawą mieszkaniową. Ludzie wolą wcześniej odejść niż utracić te normy.

I wbrew temu co kreują media, magiczne "piętnaście lat i emerytura" jest powodem odejść tak marginalnym, że można ten powód pominąć w rozważaniach.
_________________
"Przestańmy własną pieścić się boleścią, przestańmy ciągłym lamentem się poić,
Kochać się w skargach jest rzeczą niewieścią, Mężom przystoi w milczeniu się zbroić"
 
 
 
lekomin
7


Dołączył: 18 Lut 2005
Posty: 2578
Wysłany: Czw 16 Sie, 2012   

Z organizacji liczącej 100.000 zołnierzy, powinno co roku odchodzić około 5.000, tak żeby średni czas służby oscylował koło 20 lat. Jakaś mniejszość będzie służyła tylko 4 lata, i pójdzie jednak w innym kierunku; inna mniejszość będzie z kolei służyła po 30 i więcej lat. W UK normalny kontrakt jest na 12 lat, mniejszość może go wydłużyć do 24 lat. Powyżej tego (do maximum 30 lat) to już zupełnie jednostkowe przypadki. Minimalny okres kontraktowy to 4 lata (albo 3,5 roku plus okres szkolenia).

W UK średni czas służby żołnierza to około 10 lat. Oficera około 14-15 lat. Czyli moje założenie 20 lat służby to jest mega optymistyczne.

Jeśli brać pod uwagę dane z UK, to w Polsce ze służby odchodzi za mało a nie za dużo żołnierzy. A równać będziemy do UK, bo 1) oni mają nowyżytną armię zawodową (w przeciwieństwie do kolonialnej armii zawodowej) od kilkudziesięciu lat, 2) rynek pracy w Polsce będzie zmierzał w kierunku "zachodniego", gdzie armia jest przystankiem na rynku pracy.

Link do danych z UK w PDFie
 
 
MK-J 
Mod
kapitanka



Pomogła: 32 razy
Dołączyła: 22 Wrz 2007
Posty: 7498
Skąd: north
Wysłany: Czw 16 Sie, 2012   

Pozostaje mieć nadzieję, że znajdzie się jakiś "Skrzypczak II", który doradzi Ministrowi w sprawach kadrowych. Pacek doradzał we wszystkim, ale załapał etat i tyle. A tu trzeba znawcy tematu rozumiejącego tzw. doły i szybkich, zdecydowanych działań. Co z tego, że wiceminister "Skrzypczak I" zadba o UiSW, jak nie będzie komu tego obsługiwać, jak na dole będzie chaos i partyzantka, jak kolejne setki sfrustrowanych powiedzą - dość :?:
Earpman i kolejni tu piszący trafili w sedno. Panie Ministrze, do lektury Forum i do roboty, bo pewnych spraw niedługo już nie da się odwrócić, nawet jeżeli podobno "nie ma ludzi niezastąpionych". Niech chociaż Pan nie zostawia po sobie spalonej ziemii, niech Pan przełamie tą złą kadrową passę... :( M.
Ps. I sugeruję Ministrowi wnikliwiej czytać listy od żolnierzy zamiast odsyłać je do załatwienia dyrektorowi z Biura skarg. Tam raczej tylko "pacyfikują natrętów". A chyba nie o to chodzi?
_________________
Naród, który nie szanuje swej przeszłości nie zasługuje na szacunek teraźniejszości i nie
ma prawa do przyszłości. J. Piłsudski
 
 
pampi 
5
To już 23 rok , końcowe odliczanie.....


Wiek: 51
Dołączył: 15 Paź 2007
Posty: 678
Skąd: Moja Ojczyzna
Wysłany: Czw 16 Sie, 2012   

i, nic dodać nic ująć dokładnie z tych powodów rozważam odejście z MON, no bo ile razy można być "koniem" a nie jeźdźcem lub udawać, że nie jest się " osłem" a żołnierzem. Wiek, lata służby robią swoje, zamiast awansować to dają niższe stanowisko, bo zmiana etatu ( komuś ze Sztabu Genialnego przeszkadzał dotychczasowy porządek) a cierpliwości i wyrozumiałości też co raz mniej. :(
 
 
Stevie 
Admin Site
Polak



Pomógł: 23 razy
Wiek: 56
Dołączył: 19 Cze 2004
Posty: 14796
Wysłany: Czw 16 Sie, 2012   

Sam przymierzałem sie do takiego (lub podobnego) tematu. Earpman mnie uprzedził. I dobrze. Dużo wcześniej te powody próbowałem wyeksponować w rozmowach nie tylko w kręgach ministerialnych, ale i mediów. Obecna Redaktor naczelna PZ napisała o tym nawet artykuł w "Rzepie" (podobnie były dziennikarz GW - M. Górka).

Sporo już tutaj napisano i jak każdy widzi - powodów odejść jest sporo. Mnie jednak niepokoi jedno - niby wszyscy wszystko wiedzą, przyznają, że jest za mało "indian" (bla, bla, bla...), to dlaczego tolerowano ten stan aż tak długo? Czy to kolejna ściema?
Jakoś nie mogę sobie wyobrazić scenariusza, ze ci sami ludzi, którzy od lat twierdzili, że jest ok - teraz mają ten stan naprawiać??!!

Ten zaklęty krąg można jedynie przerwać poprzez zewnętrzny i dogłębny audyt oraz usunięcie ludzi, którzy do tej pory byli odpowiedzialni za to (nawet tych, którzy już zmienili stanowisko). Tylko tak można mieć nadzieję i mówić, że wnioski wyciągnięte z audytu zostaną wprowadzone w życie i uzdrowią sytuację.
Tu trzeba potężnego huraganu kadrowego, a nie jakiegoś zefirka, który spowoduje znów miękkie lądowanie ludzi, którzy spaprali robotę.
Czy stać obecnego ministra i jego ekipę na taki ruch? Chyba po raz pierwszy jestem pesymistą, bo już zaczęło się widoczne motanie i czarowanie. Niestety.

:gent:
_________________
Administratorzy i Moderatorzy nie ponoszą odpowiedzialności za opinie wyrażane przez użytkowników NFoW.

Jest broń straszniejsza niż oszczerstwo: to prawda
 
 
MK-J 
Mod
kapitanka



Pomogła: 32 razy
Dołączyła: 22 Wrz 2007
Posty: 7498
Skąd: north
Wysłany: Czw 16 Sie, 2012   

Nie wiem, czy tu trąba powietrzna da radę :!: Huragan kadrowy "Jabu" przyczynił się walnie do tysięcy odejść na przestrzeni kilku lat. Z drugiej strony, wielu "beneficjentów" tej pseudoreformy podekowało się na intratnych posadkach, okopało i czekają. Aby do 35 latek, albo i dalej. I podsuwają kolejne genialne pomysły likwidacji a jednoczesnie tworzenia inspektoratów, RBLogów i innych "czap". W tej sytuacji pieprzenie (przepraszam) o indianach zakrawa już na śmieszność (przypomina mi to sławetne latanie na drzwiach od stodoły). Tym bardziej, że wodzowie nadal wykorzystują każdą okazję i wykonują swoje rytualne pląsy wokół polityków tak, aby przysłonić prawdziwy, coraz mizerniejszy obraz SZ RP. Szkoda, że to niepokoi tylko nas... :( M.
_________________
Naród, który nie szanuje swej przeszłości nie zasługuje na szacunek teraźniejszości i nie
ma prawa do przyszłości. J. Piłsudski
 
 
makary21 
Mod
wieczny malkontent/cywil banda



Pomógł: 41 razy
Wiek: 45
Dołączył: 29 Wrz 2006
Posty: 5710
Skąd: Trójmiasto
Wysłany: Czw 16 Sie, 2012   

Stevie, o jakim ty audycie mówisz.

I po co audyt? Kwestie etatowe są związane z strukturą sił zbrojnych, stawianych zadań, planów modernizacji itd. Tym czasem u nas zaczyna się robić jakieś rewolucje z modernizacją, reformą dowodzenia itd bez audytu, postawiania przez polityków jasnych piorytetow itd.

Jak ma być lepsza polityka etatowa, jeżeli np najpierw nie ma być tarczy po czym przychodzi 15 sierpnia 2012r. wystąpienie prezydenta RP i mówi się o tarczy. A to już zmienia siatkę etatów itd.
_________________
Tylko umarli widzieli koniec wojny. Platon
 
 
 
Dżaba 
6


Pomógł: 9 razy
Dołączył: 05 Sty 2005
Posty: 1018
Skąd: gdzieś daleko...
Wysłany: Czw 16 Sie, 2012   

Przecież audyt się odbył, który w żaden sposób nie przekłada się na to teraz jest planowane - czyżby audyt okazał się niewygodny :?: Myślę, że właśnie tak było...

A wykazano m.in.: za duże rozdrobnienie w instytucjach bezpośrednio podległych MON (w tym departamentów i instytucji); zdublowane niejako zadania - jak najbardziej wyraźnym przykładem jest Departament Kadr i P-1; organy kadrowe, finansowe, wychowawcze powinny być w pełni cywilne na wszystkich szczeblach dowodzenia.

A co z powyższego mamy przeniesione na planowaną reformę :?:
 
 
Stevie 
Admin Site
Polak



Pomógł: 23 razy
Wiek: 56
Dołączył: 19 Cze 2004
Posty: 14796
Wysłany: Czw 16 Sie, 2012   

Dżaba, o jakim audycie piszesz? Chodzi Ci o SPO?

makary21, a po to, aby dokładnie stwierdzić, kto, gdzie i w którym momencie zawiódł. Po to, aby zobaczyć, które procedury są złe. Po to, aby wskazać i te dobre, a które są niedrożne lub też "martwe".

:gent:
_________________
Administratorzy i Moderatorzy nie ponoszą odpowiedzialności za opinie wyrażane przez użytkowników NFoW.

Jest broń straszniejsza niż oszczerstwo: to prawda
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group