Pomógł: 3 razy Wiek: 48 Dołączył: 11 Sie 2015 Posty: 1699 Skąd: Kraina Deszczowców
Wysłany: Sro 20 Mar, 2019
Był w miejscu pracy więc jest w związku ze służbą. I Alex nie wiem co łyżka mówi ale facet musiałby być głupszy od taboretu aby przyznać się do gwałtu na samym starcie jesli nie zgwałciłby i nie myślałby, że są niezbite dowody i nie da się z tego wykręcić. Nawet chyba najoczywistsze odczekanie do kontaktu z prawnikiem aby cokowliek potwierdzić lub zaprzeczyć. Jeśli ktoś przyznaje się że jest winny to liczy na to, że przyznając się może łągodniej potraktują a sprawa i tak jest przegrana. Tylko osoby upośledzone i to po "obróbce" przez zdecydowanych śledczych mogą szybko przyznać się do winy nie będąc sprawcami.
Tu mamy "zamiatanie" pod dywan. Gdyby był gwałt to trzeba byłoby się dokładniej sprawie przyjrzeć i ile osób musiałoby ponieść konsekwencje? Nie ma gwałtu, nie było imprezy i ile karier zostało uratowanych. Coś tam "wewnętrznie" komuś conajwyżej "wyjaśniono". Sam sprawca nie musiał być agresywnym osobnikiem ale tak jak pisał Tytan, tylko w nietrafnym tu kontekscie, puściły mu hamulce a pani nie była byc może w stanie oprzeć się i chwilę potrwało zanim do niej dotarło co się dzieje i w jakich okolicznościach. Albo pan nie był w stanie przyjąc niczego do wiadomości a ona nie była w stanie zdecydowanie się bronić. Niemniej on wiedział, że nie było "tak" i to wszystko co ma tu znaczenie. I na tyle puściły mu "hamulce", że nie przejmował się nawet "publicznością". Myślał nie tą głową co trzeba ale to w niczym nie zmienia faktu, że doszło do gwałtu. Kwestia tego jak surowa kara a nie kwestia tego, czy to uznać za gwałt czy nie. To jak komuś podamy "pigułkę gwałtu" i ta osoba będzie nieprzytomna to można z nią robić co się chce? Niemniej prawdopodobnie był na tyle 'kontaktujący", że pamiętał co zrobił i że ludzie to widzieli. Dlatego się przyznał. A reszta to "dla dobra służby".
Pomógł: 285 razy Dołączył: 17 Gru 2004 Posty: 15937 Skąd: POLSKA
Wysłany: Sro 20 Mar, 2019
Wojciech Łabuć napisał/a:
Tu mamy "zamiatanie" pod dywan.
Nie. Tu mamy chęć wydarcia co się da. Bo pozostał tylko wstyd. Nie wyszło z gwałtem, to wypadek w związku ze służbą.
Pewnie żołnierka nie zna przysłowia, "głowa pijana, dupa sprzedana".
_________________
----= Historia to uzgodniony zestaw kłamstw, zbiór faktów, które nie musiały zajść. =----
Pomógł: 3 razy Wiek: 48 Dołączył: 11 Sie 2015 Posty: 1699 Skąd: Kraina Deszczowców
Wysłany: Sro 20 Mar, 2019
Przysłowie to nie prawo Alex. A uwazanie, że takie powiedzenie uprawnia lub usprawiedliwia mężczyznę to świadczy tylko o Tobie Alex. Gdyby kobieta po prostu się wstydziła to nie ruszałaby sprawy. Przyschłoby i tyle.
Dlaczego odszkodowanie to było wyjąśnione w jednym z zalinkowanych artykułów. Odszkodowanie jest bo ten sąd nie może skazać. Niemniej sąd uznał, że doszło do gwałtu i tylko w taki sposób mógł tu zadziałać. A nie ma "zmiatania pod dywan"? To ile z tych osób, które tam piły pożegnało się z mundurem - łącznie z poszkodowana panią włącznie? "Zero tolerancji" Byłaby za duża afera z libacją na poligonie, byłby problem dla przełozonych a tak dało się wyciszyć i rozmyć cała sprawę. Ta kobieta przyznała się do bycia pijaną i nawet tu nic się nie zadziało bo nie mogło. Jakby zaakceptowano ten fakt to musianoby pociągnąć to dalej. A tu przecież nie ma sprawy, nic się nie stało i prosze się rozejść. No co zrobisz jak nic nie zrobisz?
Niektórzy sobie zastąpią prawo przysłowiem czy stworzą włąsną historię i po sprawie. Dla mnie to tylko dowód, że nie we wszystkich jednostkach ale niestety nadal czasy patologii alkoholowych i nie tylko jakie pamiętam z czasów swojej służby nadal są aktualne. Co gorsza dla niektórych widać nie ma z tym żadnego problemu. Można bronić panów oficerów lejących kelnera czy policję i usprawiedliwiać ich lub wręcz podziwiać za "skuteczność" w biciu innych. Można twierdzić, że w wpyadku tuszowania libacji na poligonie i w rezultacie gwałtu jedynym problemem jest to, że zgwałcona dostała odszkodowanie więc "się puściła" i za wstyd chciała przynajmniej dostać jakąś kasę. Ta pani powinna odczuwać wstyd bez wątpienia ale nie za to, co napisałeś Alex. Wstyd jednak powinno odczuwać znacznie więcej osób. Jeśli dla kogoś taka sytuacja jest normalna to wnioski każdy sobie może sam wyciągać.
Pomógł: 285 razy Dołączył: 17 Gru 2004 Posty: 15937 Skąd: POLSKA
Wysłany: Sro 20 Mar, 2019
Wojciech Łabuć napisał/a:
A uwazanie, że takie powiedzenie uprawnia lub usprawiedliwia mężczyznę to świadczy tylko o Tobie Alex.
Nie dopowiadaj sobie czegoś, co ktoś nie napisał.
Wojciech Łabuć, wczytaj się dokładnie, jeszcze raz i nie będziesz musiał pisać elaboratów i o zamiataniu sprawy pd dywan.
Cytat:
Dwa dni później ofiara poszła do swojego przełożonego i wyznała mu, co się wydarzyło, tłumacząc, że jest jej wstyd, że doszło do takiej sytuacji. I boi się, bo "chłopaki wiedzą o wszystkim i się śmieją".
A na badania do szpitala pojechała po tygodniu. Mogła przynajmniej zaczekać, aż się zgrupowanie skończy.
Cytat:
„Prokuratura [...] w O. wszczęła śledztwo o przestępstwo doprowadzenia przy użyciu przemocy do poddania się innej czynności seksualnej z art. 197 § 2 kk. oraz przestępstwo doprowadzenia przy wykorzystaniu stanu bezradności pokrzywdzonej do obcowania płciowego z art. 198 kk. Prokurator [...] w O. postępowanie to umorzył z uwagi na brak dowodów, dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienia przestępstwa, podnosząc, iż w jego ocenie pomiędzy poszkodowaną, a [...] K. K. doszło do dobrowolnego kontaktu seksualnego, co znalazło odzwierciedlenie w zeznaniach szeregu świadków”
Dodam, że suwalski sąd rejonowy oddalił wniosek poszkodowanej. Normalnie zmowa ...
Cytat:
Żołnierka zwróciła się jednak do Sądu Rejonowego w Suwałkach, domagając się jednorazowego odszkodowania finansowego oraz uznania koszmarnych wydarzeń sprzed czterech lat – w wyniku których znacznie ucierpiała fizycznie i psychicznie – za „wypadek związany z pełnieniem służby wojskowej”.
Jestem zgwałcona, to natychmiast powiadamiam przełożonego, zgłaszam na ŻW, robię badania.
Cytat:
za „wypadek związany z pełnieniem służby wojskowej”.
Cytat:
Art. 7. Świadczenia określone w ustawie nie przysługują:
2) w razie wypadku:
b) do którego w znacznym stopniu przyczyniło się zachowanie żołnierza spowodowane jego stanem nietrzeźwości albo zażyciem środków odurzających lub substancji psychotropowych;
Cytat:
Art. 5. Za wypadek uważa się nagłe zdarzenie wywołane przyczyną zewnętrzną powodujące uraz lub śmierć, które zaszło podczas lub w związku:
1) z wykonywaniem obowiązków służbowych albo poleceń przełożonych;
2) z wykonywaniem czynności w interesie służby wojskowej, nawet bez polecenia przełożonych;
3) z ratowaniem ludzi z grożącego niebezpieczeństwa albo ratowaniem mienia przed zniszczeniem lub zagarnięciem;
4) z udziałem w pościgu lub ujęciu osób podejrzanych o popełnienie przestępstwa albo ochroną innych osób przed napaścią;
5) z odbywaniem drogi do miejsca i z miejsca wykonywania czynności określonych w pkt 1 i 2.
Bez komentarza.
_________________
----= Historia to uzgodniony zestaw kłamstw, zbiór faktów, które nie musiały zajść. =----
Pomógł: 3 razy Wiek: 48 Dołączył: 11 Sie 2015 Posty: 1699 Skąd: Kraina Deszczowców
Wysłany: Sro 20 Mar, 2019
Nie musiałem być przy tym Tytan ale mam głowę i wiem jak wygląda wojsko. Jesli zdarza się cud i pomimo przyznania się przynajmniej 2 osób nie dzieje się nic i nikt nie jest karany to wniosek może być tylko jeden - dla dobra "służby" zamiotło się wszystko "pod dywan" i tyle.
Alex dlaczego piszesz:
Cytat:
Nie dopowiadaj sobie czegoś, co ktoś nie napisał.
skoro napisałeś wcześniej
Cytat:
Pewnie żołnierka nie zna przysłowia, "głowa pijana, dupa sprzedana".
Zainteresuj się nieco tym jak wygląda zgłaszanie gwałtu, nie tylko przez kobiety i napisz z przekonaniem, że nie zgłoszenie twego natychmiast jest oznaką, że gwałtu nie było. Niestety jest to taki rodzaj przestępstwa, gdzie ofiara ma wielki problem aby zgłosić i to i upublicznić niejako to co się stało. Ludzie potrafią gryźć się z tym nie tyle dniami co latami lub przez całe życie. A to co mówi jej przełożony i jakich używa słów ma dla mnie obecnie drugorzędne zdarzenie bo tenże przełożony ma żywotny interes aby sprawę zatuszować. Jego własne 4litery są w imadle jeśli sprawa zostałaby porządnie rozpatrzona więc czego się spodziewasz z jego strony? I jak myślisz jaki sens ma takie pójście pani, bo jej "wstyd", do przełożonego i nadanie sprawie oficjalnego biegu w ramach wyciszenia sprawy i jak to się ma do potencjalnego samopodmeldowania się w związku z piciem na poligonie? Więc tak, bardziej wierzę tej pani, która wstydu nadaniem sprawie oficjalnego biegu sprawie nie zmniejszyła bo koledzy co widzieli to widzieli a conajwyżej mogli zostać byłymi kolegami z byłej pracy.
Co do postępowania przed sądem to zaskoczenia tu nie ma. Sprawa z punktu widzenia prawnego stałą się mocno zagmatwana. Świadkowie z dozą prawdopodobieństwa graniczącą z pewnością brali udział w tej samej libacji. Mieli sami się podp... i zagwarantować sobie pożegnanie z mundurem. Plus być może coś za to, że byli świadkami gwałtu i nic nie zrobili. Jak sądzisz jak zeznawaliby jakby im ktoś wytłumaczył konsekwencje i lekko podkoloryzował? Więc i sam sprawca zmienia wersję i masz mocno dyskusyjną sprawę. Jeden sąd uznał coś, drugi stwierdził, że było wręcz przeciwnie. Nie ma sprawy o zniesławienie, nie ma zwolnień czy jakiegokolwiek oficjalnego procesu dyscyplinarnego w związku z libacją. Gdyby było to napisanoby o tym bo to samo w sobie byłoby aferą godną wywleczenia przez media. Masz z jednej strony lekceważenie i brak konsekwencji dla uczestników popijawy a z drugiej kobietę, któej sprawa stała się jeszcze głośniejsza. Więc jak to ma kurde być z tym zgłaszaniem bo był wstyd vs tym jaki rozgłos i o ile więcej osób o sprawie dowiedziało się po zgłoszeniu?
Czy my w wojsku mamy idiotów, którzy głowe mają tylko do noszenia beretów i którzy nie zdają sobie absolutnie sprawy z konsekwencji? Jeszcze raz zastanówmy się nad tym:
- ofiara w ramach tego, że "jej wstyd" i "koledzy się śmieją" robi z tego jeszcze bardziej publiczną sprawę bo to zapewnia zanik uczucie "wstydu" i " brak śmiechu", gdzie skutek oczywiście musi być dokładnie odwrotny, ale w zamian ryzykuje utratę pracy? To nie prościej byłoby po prostu zwolnić się i nie mieć nas... w papierach postępowaniem dyscyplinarnym za picie na poligonie?
- sprawca przyznaje się do winy sam z siebie no bo przecież dlaczego nie? Przecież gwałt to nic poważnego i wielka krzywda nawet jak zostanie za gwałt skazany to mu się nie stanie. On ma nawet czas aby ochłonąć bo nikt mu nie stawia zarzutów "na gorąco" więc nie jest w szoku, nie przyznaje się "z zaskoczenia" bo zabrakło mu czasu aby przemyśleć swoja sytuację.
A przełożony do swojej wersji powinien dodać jeszcze jedno powiedzonko, które pewnie niektórym też pasowałoby do tej sprawy "Dupa nie jest z mydla, nie zmydli się".
Na serio albo mamy bandę debili, którzy w wojsku nie powinni nawet sprzątać, bo mogą zrobić sobie krzywdę szczotką lub wiadrem albo podchodzimy do tego logicznie i na poważnie rozpatrujemy co tu ma sens a co nie. I patrzymy na całokształt sprawy oraz to jak została rozwiązana czyli kto jak został ukarany za pijaństwo. Zazwyczaj najprostsze wytłumaczenia są odpwiedzią. Kobieta przełamała się i zgłosiła gwałt, choć to tylko zwiększało liczbę osób, które poznałyby jej "tajemnicę" oraz potencjalnie ryzykowała utratę pracy. Sprawca przyznał się, bo wiedział co zrobił i byli świadkowie. A potem to Alex nastąpiło to, co masz u siebie na zielono zacytowane pod Twoimi postami. Zachodzi kompletny zanik logiki z wiadomym zakończeniem. Nie jest to pierwszy przypadek, gdzie przyznanie się do winy nie wystarczało do skazania czy choćby uznania, że do czegoś doszło.
_________________ "Przestańmy własną pieścić się boleścią, przestańmy ciągłym lamentem się poić,
Kochać się w skargach jest rzeczą niewieścią, Mężom przystoi w milczeniu się zbroić"
Są kobiety, które są zawzięte i będą sobie dobrze radzić. Mitologia grecka zna amazonki.
Ale średnio, większość się do tego nie nadaje. Wystarczyłoby zrównanie w wojsku norm z WF, zrównanie norm BHP i podejście dowódców do kobiet jako żołnierza a nie kobiety. A chyba z tym byłoby najciężej...
[ Dodano: Wto 06 Lut, 2024 ]
Przykro mi. Nie oszukamy setki tysięcy lat ewolucji Homo Sapiens...
Jak więść głosi, WiTU, zainspirowany rozwiązaniami cywilnymi, prowadzić ma testy systemu neutralizacji dronów bliskiego zasięgu.
Trwają poszukiwania kandydatek wśród kobiet-żołnierzy
_________________ Toast wódczany o postaci dialogu.
Zasłyszane na dniach.
:
- Ruskij wojennyj korabl?
- Do dna!
Pomógł: 285 razy Dołączył: 17 Gru 2004 Posty: 15937 Skąd: POLSKA
Wysłany: Czw 28 Mar, 2024
Cytat:
Podczas jednej z odpraw u szefa Sztabu Generalnego WP poprosiłem (minister ON), by obecne tam kobiety podniosły ręce. Okazało się, że na 120 osób była tylko jedna pani. Tak samo było na odprawie z kadrą kierowniczą sił powietrznych.
Bo pozostałe były na zwolnieniu lekarskim.
Cytat:
Wierzę, że ta kadencja przyniesie nam pierwsze nominacje kobiet na stopnie generalskie. Zdaję sobie sprawę z emocji, które to budzi, ale macie panie we mnie swojego emisariusza – podkreślił wicepremier.
Może jakaś pilotka ? Nie ważne czy się ktoś nadaje, czy nie, ale fajnie i ładnie by to wyglądało. "To za mojego ministrowania kobieta została generałem".
I teraz uwaga
Cytat:
Rada do Spraw Wojskowej Służby Kobiet troszczy się przede wszystkim o poprawę warunków służby kobiet, eliminację dyskryminacji ze względu na płeć, prowadzi też działania edukacyjne na rzecz wyrównania szans rozwoju kobiet w środowisku wojskowym.
Dlaczego kobiety są dyskryminowane w zakresie np. zadawania egzaminu ze sprawności fizycznej ?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum