Dla kogo? Potencjalnego sojusznika czy przeciwnika?
Wlasciwie cywil taki jak ja,nie za specjalnie rozumie jak Ci zolnierze funkcjonuja.
To trzeba sie z glupim na rozum pozamieniac, zeby wlesc do takiej puszki na gasienicach i jechac tam gdzie cie probuja ustrzelic, zamiast spieprzac gdzie pieprz rosnie, toz przecie dzieci potrzebuja ojca a zonci nie do twarzy w czarnym kolorze jest.
Na przestrzeni wiekow wymyslili swoje rangi i w tyl zwroty, swiecidelka na wstazeczkach do piersi przypinane, sznurki i kutasy u tych swoich ceremonialnych strojow, piosenki spiewaja jakies glupie - wszystkie te czary i obrzeby musi jakos sie sprawdza, musi one dzialaja, ze nie spieprza taki zolnierz, tylko zycie naraza, zycie nakazuje drugim narazac, i zabija ludzi w innych tam ceremonialnych strojach, innego kroju i koloru, bo mu kazano.
Potem na rozkaz zaprzestaje zabijania i nie siada mu od tego mozg.
Zadziwiajace.
Stad ja bardzo bardzo szanuje zolnierskie przywiazanie do symboli, mundurkow, swiecidelek, wtylzwrotow i krokow defiladowych - jezeli pomaga im to zachowac zdrowie psychiczne, to ja chetnie przyjmuje ze jest to czesc "pakietu zolnierza" dzieki ktorej uwarunkowani jak te psy Pawlowa na rozkaz zabijaja i co nie mniej wazne na rozkaz zabijac przestaja, nie swirujac od tego.
Przepraszam za cywilny punkt widzenia.
_________________ Toast wódczany o postaci dialogu.
Zasłyszane na dniach.
:
- Ruskij wojennyj korabl?
- Do dna!
Pomógł: 43 razy Dołączył: 05 Sie 2005 Posty: 4650 Skąd: Z innej bajki
Wysłany: Pią 22 Lis, 2013
"Jeśli traktujemy żołnierzy jak małe dzieci, nie straszne im głębokie wąwozy. Jeśli kochamy ich jak własnych synów, gotowi są poświęcić życie. Jeśli zaś traktować ich będziemy surowo, staną się nieposłuszni. Jeżeli pokochamy za bardzo, nie będziemy potrafili wydać im rozkazu. Jeśli zatracą dyscyplinę, nie zapanujemy nad nimi; będą jak zepsute dzieci – do niczego się nie przydadzą."
Sun Tzu - Sztuka wojny.
Chyba nic nie trzeba dodawać. Można się tylko dziwić, że znaczna część żołnierzy bagatelizuje lub po prostu nie pojmuje powagi tego co się nazywa w armii dyscypliną. Choc dziwic się to raczej złe słowo po wielu latach słuzby w naszej armii. Bardziej na miejscu byłoby chyba " trudno zrozumieć postawę żołnierzy bagatelizującyh problem dyscypliny. Wszak
armia bez dyscypliny jest tylko zgrają ubraną w podobne ciuchy.
Pozdrawiam
_________________ Proszę nie naciskać na likwidację agentury. W każdej szanującej się rodzinie powinno być jakieś zwierzątko. Świat jest wtedy weselszy.
Pomógł: 4 razy Dołączył: 27 Maj 2007 Posty: 4561 Skąd: Szczecin
Wysłany: Pią 22 Lis, 2013
michqq napisał/a:
Przepraszam za cywilny punkt widzenia.
Mój cywilny punkt widzenia- to wolałbym aby moją miejscowość w razie W zajął karny (tzn. uporządkowany i zdyscyplinowany) pododdział (nieistotne w tym znaczeniu czy wrogi czy własny)- bo wtedy czułbym się bezpieczniej. wiedziałbym, że w wypadku rabunków i gwałtów można spróbować odwołać się do ich oficerów.
Tak samo jak na ulicy kogo pierwszego poprosisz o pomoc- schludnie ubranego człowieka czy dresa?
Oczywiście szczególiki w rodzaju odznaka przypięta nie na tej kieszeni są widoczne tylko dla znawców tematu- ale to właśnie przywiązanie do szczegółów w wyglądzie własnym świadczy o jego dokładności i stosunku do obowiązków (generalizowanie lecz zawsze, przykład znany np. w sztukach walki od wieków- co z tego że na macie zaraz cię wytarmoszą- masz wyglądać schludnie a kimono po treningu ma być złożone).
A mnie, jako cywila i zbzikowanego falerysty, wkurza niesamowicie lekceważacy stosunek wysokich oficerów do noszonych baretek.
Najczęstszym grzechem jest noszenie kilku baretek Orderu Odrodzenia Polski i Krzyża Zasługi jednocześnie, co stanowi jawne pogwałcenie przepisów z Rozporządzenia Prezydenta RP (Dz.U.1992.90.452 z późn. zm.)
O prawidłowej kolejności noszenia odznaczeń i baretek już nawet nie chcę wspominać.
Nie pamiętam już kto, ale jeden z pułkowników na uroczystościach pożegnalnych miał zestaw baretek przyszyty "do góry nogami"...
Polska-zbrojna.pl pod stosownym artykułem nie kwapiła się zamieścić mojego kometarza na ten temat...
Skoro (jako cywil) mam być dumny z polskiego wojska, to niech wygląda elegancko...
Tylko tyle i aż tyle...
_________________ "Dwie rzeczy są bezgraniczne: Wszechświat i Głupota Ludzka; choć co do Wszechświata nie jestem pewien"
Albert Einstein
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów"
Stanisław Lem
Skoro (jako cywil) mam być dumny z polskiego wojska, to niech wygląda elegancko...
I tym się różnimy. Ty -cywil, a ja - żołnierz.
Dla Ciebie, wojsko ma wyglądać elegancko. Zaś dla mnie ma mieć jeden priorytet:
Cytat:
sprawność sprzętu i gotowość bojowa
Wytłumaczę:
Jak padnie alarm, to pędzę w "gaciach" i nie oglądam się na to czy mam nakrycie głowy nałożone 5mm, czy też 10mm nad linią brwi.
Ale jak widzę, wielu uważa, że nakrycie głowy świadczy o gotowości żołnierza.
_________________ "Przestańmy własną pieścić się boleścią, przestańmy ciągłym lamentem się poić,
Kochać się w skargach jest rzeczą niewieścią, Mężom przystoi w milczeniu się zbroić"
Jak padnie alarm, to pędzę w "gaciach" i nie oglądam się na to czy mam nakrycie głowy nałożone 5mm, czy też 10mm nad linią brwi.
A czy ja mówię o alarmach??
Pokazywanie się publicznie na różnej rangi uroczystościach w mundurze niechlujnie noszonym, to marna wizytówka służby i ojczyzny.
Ciekawe, że żołnierze British Army nie pozwalają sobie na takie wpadki przed np. Buckingham Palace, czy też asystując Jej Królewskiej Mości. A śmiem twierdzić, że jak "padnie alarm", to perfekcyjny wygląd nie przeszkadza im "pędzić w gaciach"...
_________________ "Dwie rzeczy są bezgraniczne: Wszechświat i Głupota Ludzka; choć co do Wszechświata nie jestem pewien"
Albert Einstein
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów"
Stanisław Lem
Ciekawe, że żołnierze British Army nie pozwalają sobie na takie wpadki przed np. Buckingham Palace, czy też asystując Jej Królewskiej Mości.
"Żołnierze" armii brytyjskiej powiadasz? Ciekawe.
Jeśli dla Ciebie jest to wyznacznik wartości żołnierza, to ja nie mam więcej pytań.
_________________ "Przestańmy własną pieścić się boleścią, przestańmy ciągłym lamentem się poić,
Kochać się w skargach jest rzeczą niewieścią, Mężom przystoi w milczeniu się zbroić"
"Pięćdziesiąt lub sześćdziesiąt lat temu samuraj każdego ranka brał kąpiel, golił przód głowy, wcierał pachnidło we włosy, obcinał paznokcie u rąk i nóg, ścierał pumeksem i wygładzał skórę stóp, starannie doprowadzał się do porządku, a już zwłaszcza zbroję i ekwipunek chronił przed rdzewieniem, odkurzał i pozostawiał lśniący i gotowy do użytku. [...] W każdej chwili masz być gotowy na śmierć, ale jeśli zostaniesz zabity w stanie ogólnego zaniedbania, będzie to dowód braku wcześniejszego przygotowania duchowego. [...] Jeśli nieustannie w swym życiu będziesz gotów na śmierć w walce i jako ktoś z założenia już martwy będziesz wypełniał służbę i doskonalił sztukę wojenną, to nie zagrozi ci hańba. Ci, którzy w ogóle o tym nie myślą, których treścią życia jest samolubne folgowanie pożądaniom, co krok okrywają się wstydem i w ogóle tego nie zauważają."
Hagakure. Yamamoto Tsunetomo.
_________________ "Dwie rzeczy są bezgraniczne: Wszechświat i Głupota Ludzka; choć co do Wszechświata nie jestem pewien"
Albert Einstein
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów"
Stanisław Lem
Pomógł: 8 razy Dołączył: 28 Lut 2005 Posty: 2605 Skąd: z wojska panie
Wysłany: Pią 22 Lis, 2013
mboro napisał/a:
Pokazywanie się publicznie na różnej rangi uroczystościach w mundurze niechlujnie noszonym, to marna wizytówka służby i ojczyzny.
Skazywanie żołnierzy na noszenie niedopasowanych mundurów (bo innych nie ma) i ciągłe nielogiczne eksperymentowanie z tymi mundurami (wprowadzanie rzeczy praktycznych i wprowadzanie durnych rozkazów zakazujących ich używania) to grzech Państwa i obywateli wobec tychże żołnierzy.
_________________ I ty również możesz pomóc www.pajacyk.pl Dzieci czekają
McSimus, durne przepisy (a w tym kulawe zaopatrywanie) to jedno, a flejowatość to drugie.
Jak służyłem, to przed każdą uroczystością odpowiedzialny za nią (dowódca kompanii honorowej wraz z szefem sztabu lub osobą wyznaczoną) dokonywał przeglądu i nawet niedopasowane sorty natychmiast zastępowano (czytaj: czasami wymieniano lub wręcz pożyczano od innych) takimi jak należy, aby nie dać .... ciała. "Jak cię widzą, tak cię piszą".
To takie skomplikowane i trudne działanie? A ile korzyści.
Sam nigdy bym sobie nie pozwolił dowodzić flejami, bo to świadczyłoby (ich wygląd) i o mnie.
_________________ Administratorzy i Moderatorzy nie ponoszą odpowiedzialności za opinie wyrażane przez użytkowników NFoW.
Jest broń straszniejsza niż oszczerstwo: to prawda
Tak nie należy postępować. Gdyż to tylko utwierdza przełożonych w ich wygodnictwie.
I miał rację.
_________________ "Przestańmy własną pieścić się boleścią, przestańmy ciągłym lamentem się poić,
Kochać się w skargach jest rzeczą niewieścią, Mężom przystoi w milczeniu się zbroić"
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum