Niezależne Forum o Wojsku :: Zobacz temat - Sztuczna Inteligencja wg Microsoftu :-)

michqq

Felieton

Jednym z ostatnich novum w świecie finansów i komputrów są smart kontrakty.

Co to jest, z czym to się je.

Otóż, łopatologicznie mówiąc, wyjaśniając laikowi, to jest tak. Jeżeli mamy konto w banku, to możemy zlecić stałą płatność, na przykład spłatę raty za samochód, każdego 1szego, na początku miesiąca. Logujemy się na stronę banku, wypełniamy odpowiednie pola, klikamy tu i tam. Co osiągamy, otóż definiujemy transakcję finansową która jest realizowana programowo, przez jakiś algorytm. Komputer ma gdzierśtam wprogramowany algorytm w ramach którego prowadzi obserwowanie środowiska dookoła (czytanie kalendarza), sprawdzanie czy zaszły odpowiednie warunki (czy w kalendarzu jest pierwszy i czy są środki na koncie) i na tej podstawie dokonuje decyzji co do operacji finansowej (przelew).

Oczywiście że w tym przypadku dzieje się to na zasadzie serwisu pojedynczej firmy (banku) który udostępnia swoim klientom platformę programową, na której działają tylko takie programy które z góry przewidział (służące tylko do przelewania środków z konta na konto i tylko na podstawie obserwacji kalendarza).

To jeszcze nie smart kontrakt, ale to był początek.

Smart kontrakty to jest, upraszczając mocno, dalekie rozwinięcie tego początku. To idea ustanowienia takiej platformy czy tam serwisu, w do którego dowolni kontrahenci mogliby „wejść” ze swoimi programami. Byłyby to ich własne i bardziej skomplikowane algorytmy, służące generalnie do organizowania automatycznego przepływu pieniędzy na podstawie automatycznej obserwacji świata, bardziej skomplikowanej obserwacji niż tylko czytanie kalendarza.

Mówi się na początek o rynku ubezpieczeń, przykładowo jeżeli dałoby się zautomatyzować pozyskiwanie informacji o zdarzeniach objętych ubezpieczeniem (susza na przykład?) to dałoby się zautomatyzować wypłacanie pieniędzy z ubezpiecznenia (na suszę). Dalej, mówi się o rynku zakładów sportowych - jeżeli zautomatyzować pozyskiwanie wiedzy o tym kto wygrał mecz piłkarski albo jaki koń był pierwszy - dałoby się zautomatyzować kontrakty dotyczące zakładów.

Z pewnością da się zautomatyzować niektóre sklepy internetowe.

Jedno należy podkreślić: Chodzi o platformy otwarte dla innych. Każdy bank może zalgorytmizować przelewy swoich klientów, każdy prowadzący zakłady sportowe może zautomatyzować zakłady swoich klientów, swoją działalność , ale smart kontrakty o których mowa to coś więcej.

To platforma otwarta dla dowolnych kontrahentów z zawnątrz, którzy prowadzą w nich swój dowolny biznes opisany ich własnym algorytmem, gdzie nikt z kontrahentów nie jest uprzywilejowany, nie jest rozdawaczem kart, tylko są wzajemnie równi. Na podobnej zasadzie jak, jakbytupowiedzieć, sklep internetowy różni się od Allegro i eBay tym że one nie są sklepami tylko są Rynkami.

Gdziekolwiek daje się wyobrazić by zalgorytmizowac przepływy pieniędzy poprzez zinterfejsowanie algorytmów ze źródłami danych zewnętrznych - tam możemy mówić o potencjale dla rozwoju smart kontraktów.

W bardziej rozwiniętych krajach zaczyna się oprawiać smart kontrakty w ramy prawne, i tworzy się ustawy specjalnie regulujące smartkontraktowość (np. Hongkong). W innych krajach używa się prawa istniejącego i czeka na orzecznictwo. Czego należy oczekiwać, otóż (tutaj pobawię się w FantastęFuturystę), prawdopodobnie na wzór rajów podatkowych powstaną tez raje smartkontraktowe, do których będzie się firmom opłacało przenosić działalność smartkontraktową. W innych krajach się to zaostrzy lub zbanuje, stamtąd kapitał odpłynie. Dalej: Technologia jest nowa, jest raczej pewne że dojdzie na jej fundamencie do kilku poważnych nadużyć czy "nieprzewidzianych użyć", w ramach których miliardowe fortuny jednym powstaną a drugim się ulotnią, i nie jest wykluczone że zachwieje to podstawami ekonomii niektórych państw (pamiętamy co wehikuły finansowe zrobiły Islandii?)

Pojawi się nowy zawód: prawnik programista, to jest specjalista znający się zarówno na prawie związanym z kontraktami jak i na pisaniu algorytmów.

Na koniec wreszcie, można porozmawiac o przyszłych AI.

Otóż wizja Sztucznej Inteligencji ktora dysponowałaby atrybutami w postaci własnego majątku i własnej osobowości prawnej staje się jeszcze bliższa, w sytuacji kiedy upowszechnią się smartkontrakty. Majątek sam w sobie (masa majątkowa) może uzyskać osobowość prawną już dziś.

W świecie rozpowszechnionych smartkontraktów można sobie wyobrazić sytuację, że odpowiednio oalgorytmizowana (fuj, jakie brzydkie słowo) masa majątkowa mająca osobowość prawną będzie w stanie się sama utrzymywać na świecie.

Pojawiają się właśnie pierwsze platformy smartkontraktowe wyposażone w kompletny język programowania (tzw kompletność Turinga), co oznacza że teoretycznie daje się dowolnego "spryciarza" w nich opisać.

Uważam że platformy smartkontraktowe mogą się okazać środowiskiem życia dla takich Sztucznych Inteligencji z własnym majątkiem, na podobnej zasadzie jak procesory komputerów są środowiskiem życia wirusów komputerowych.

Ten czas nadchodzi.
Zacznie się od "wirusów samofinansowych" uznawanych za twory bez inteligencji.
A potem będą się komplikować.

http://www.codozasady.pl/...ucja-dla-prawa/
http://prawo.io/smart-kontrakty-prawo/
http://prawo.io/prawo-jest-kodem-kod-jest-prawem/
http://antyweb.pl/polska-...t-na-to-szansa/

http://fintechpoland.com/...t-contracts.pdf

thikim

Program komputerowy mógłby - przy odpowiednim ustaleniu warunków początkowych - utrzymywać się sam już od wielu wielu lat

michqq

Ale o ile mi wiadomo zaden nie utrzymuje sie jako osoba.
Bo fizycznie to byle kamien przydrozny sie "utrzymuje" albo lokalna populacja żab w stawie.
Ale, jako osoba...

thikim

Jako osoba prawna też mógłby od paru lat. Przy odpowiednich warunkach początkowych. Te zawsze jakieś muszą być. No i polegałyby na tym że ktoś by włożył w to dużo wysiłku.
Pisząc o utrzymywaniu miałem na myśli aktywne utrzymywanie się z inicjowanymi ze strony programu interakcjami z otoczeniem. Tego kamień nie potrafi. Żaby już tak potrafią. Ale żaby też mają jakąś tam inteligencję.

michqq

Prasówka.

https://www.theverge.com/...hazero-shogi-go
https://www.theverge.com/...ero-self-taught

Co się dzieje na temat AI, sztucznej inteligencji.
Otóż, podległa Google firma DeepMind, pracująca nad systemami AI, jakiś czas temu osiągnęła sukces pokazując program który pokonuje światowych arcymistrów w chińskiej grze Go. Pokonywanie arcymistrzów szachowych to już stara wieść, to już programy od lat potrafią, zakładano jednak że dojście do etapu pokonywania arcymistrów w Go, dużo trudniejszej, zajmie kilkadziesiąt lat. Otóż udało się to osiągnąć. Ale to było rok temu.
Nie na tym jednak koniec, i nie na tym polega bieżąca sensacja.
Otóż, po pokonaniu arcymistrzów Go, firma DeepMind skierowała swoje wysiłki w tworzenie bardziej uniwersalnych systemów wnioskujących. W grudniu właśnie zaprezentowali nową pokazówkę.
Ich nowy program, AlphaZero, jest uniwersalnym graczem w gry planszowe, samodzielnie uczącym się jak grać.
Stwarza się mu możliwość uczenia, to jest grania z oponentami i z samym sobą, bez dostarczania mu z góry wiedzy na temat taktyki czy strategii grania. Wychodząc od samej wiedzy na czym polegają ruchy i ucząc się na przegranych partiach, program samodzielnie wypracowywuje sobie styl grania, stopniowo poprawiając się w grach.
Tak mniejwięcej jak człowiek mógłby - dowiedziawszy się jak rusza się skoczek a jak wieża, grając partię za partią z sobiepodobnymi, wyuczyć się stopniowo jak dobrze grać w szachy.
AlphaZero, wyposażony w gołą wiedzę jak pionki na planszy stawiać i mając możliwość grania partia za partią, po ośmiu godzinach przyspieszonych ciągłych rozgrywek przeskoczył poziom najlepszego z napisanych przez ludzi algorytmu do gry w Go (tego pobijającego arcymistrzów Go).
Następnie AI zresetowano do zera i nakazano się uczyć grania właśnie w szachy. Wyposażony w gołą wiedzę jak się figury ruszają i mając możliwość grania partia za partią po czterech godzinach intensywnego trenowania przeskoczył największego arcymistrza szachowego, tj. pobił program Stockfish, który "do wczoraj" był najlepszym szachistą na świecie (no bo ludzie już nie są najlepszymi szachistami).
Na koniec jeszcze zresetowano go jeszcze raz i nakazano uczyć się japońskiej gry shogi, która jest zbliżona do szachów. Po dwóch godzinach tresury pokonywał najlepszy program w tej grze, program "Elmo".

Nie każdy sobie zdaje sprawę co to znaczy.
Po pierwsze:
Istnieje/istniał taki pogląd, że sztuczna inteligencja ma swoją naturalną barierę, polegająca na tym, że komputer nie zrobi niczego sam czego programiści nie wymyśleli mu z góry. Od dawna już jednak wiadomo było że jest taka ścieżka rozwoju, jak pójście w algorytmy samouczące się. Tylko nie było jasne czy to jest ślepa uliczka czy przyszłość. Osiągnięcia zespołu tworzącego AlphaZero pokazują że algorytmy samouczące się są w stanie się wy-samo-uczyć na tyle żeby pobić algorytmy wymyślone przez ludzkich ekspertów, przynajmniej w dziedzinie gier planszowych.
I że to jest stan "na dziś" a nie jakaś tam przyszłość.
To trochę jakby pokazać szczura który sprytnie pokonuje labirynt z przeszkodami.
Tresujemy takiego szczura najpierw wkładając go w prosty korytarz gdzie na jednym końcu jest słoninka a na drugim końcu szczur, następnie trenujemy go w pokonywaniu labirytnu, zastępnie w pokonywaniu fikuśnych przeszkód, na koniec - tadam - mamy szalenie sprytnego szczurka który sobie radzi z labiryntami i przeszkodami.
Człowiek nie wie JAK taki szczurek wnioskuje i co tam mu się w łebku dzieje. Człowiek tylko stwarza mu warunki do uczenia sie i obserwuje rezultat.
Podobnie z algorytmami samouczącymi się - człowiek nie rozumie jak przebiegają procesy decyzyjne, człowiek stwarza tylko możliwość samouczenia się i obserwuje rezultat. Jakaś baza danych przewidziana na procesy decyzyjne stopniowo się zapełnia od tego uczenia a potem patrzymy.
O. Działa. Działa lepiej niż najmądrzejśi ludzie algorytma wymyśleć zdołali, i samą tresurą się udało.
No, pewna różnica polega na tym, że tresowany szczurek człowieka umysłowo nie pokona, natomiast tresowana AI to już wiadomo że tak. Przynajmniej w wąskich sprawach gier planszowych.

Po drugie:
AlphaZero okazuje się że faktycznie jest programem uniwersalnym, w sensie, że daje sobie radę z różnymi grami planszowymi. To nie jest program szachowy, to nie jest program do gry w Go. To jest uniwersalny program zdolny nauczyć się grania w różne gry planszowe. W ciągu poniżej 24 godzin tresury dał radę opanować na poziomie arcymistrzowskim trzy różne skomplikowane gry planszowe. Tyle zdecydowano się pokazać publicznie. Oczywiście zarówno szachy jak i Go są to dawni prekursorzy symulatorów bitewnych, wymyślonych żeby ćwiczyć oficerów w myśleniu przydatnym w bitwach. Nie ujawniono informacji jakie właściwie rezultaty osiągnął AlphaZero kiedy posadzono go przed taką grą planszową gdzie planszą była mapa a na niej prostokąciki symbolizujące pododdziały wojsk. Ale chyba każdy rozumie że te systemy komputerowe w których Centrala ma mieć kontrolę nad każdym pojazdem i każdym żołnierzem nie są tworzone po to, żeby jakiś chory na przerost ambicji ludzki generał miał możliwości wdrażania swojego micromanagementu. Są po to, żeby komputer sztabowy proponował efektywny wariant działań taktycznych i logistycznych. Oczywiście algorytmy tego rodzaju istnieją od dawna, ale są wrażliwe na sytuacje typu "zmieniamy zasady gry". Coś co było dane jako pewne założenie to już na początku zmagań przy pierwszym starciu okazuje się nieodzwierciedlać rzeczywistości i co? I już algorytmy są do dupy.
Więc, AlphaZero jest systemem który sprawdza się w wygrywaniu gier planszowych nawet w sytuacji "zmieniamy zasady gry", w tym głęboko.
Kiedy zamiast reguł gry w Go nakazano mu się przestawić na reguły gry w szachy, to w kilka godzin przebudował się z arcymistrza gry w Go na arcymistrza gry w szachy.

Wracając od tej dygresji wojskowej:

Firma DeepMind zapowiada że nie będzie dalej rozwijała swojego projektu w kierunku jeszcze lepszego grania w gry planszowe, ponieważ osiągnęto już to co w grach osiągnąć się da - inteligencję ponadludzką, przy czym zdolną do samodzielnego wyuczenia się jak grać i uniwersalną w zakresie opanowywania różnorodnych gier.

Wysiłki zespołu będą nakierowane na poszerzenie uniwersalności AI, tak aby podobne rezultaty osiągać w innych dziedzinach.

Można spekulować, (znaczy, no, ja sobie spekuluję) że będą to dalsze wysiłki nakierowane na zdublowanie funkcjonalności już oalgorytmizowanej, tj jeżeli mamy algorytmy rozpoznające obrazy albo mowę albo kierujące ruchem samochodu GoogleCar po drodze, albo sterowanie robotem kroczącym, to można próbować osiągnąć to samo za pomocą AI samouczącej się.
Ponieważ jak wiemy że komputer to może, jest to "tylko" próba osiągnięcia tego samego rezultatu innym sposobem - poprzez wytresowanie AI.
Dopiero w następnej iteracji zobaczymy wzięcie się za obszary dotychczas nie zalgorytmizowane, o których "nie wiadomo czy komputer może".

Ciekawe tylko czy/kiedy będzie możliwość zachowywania uniwersalności, tj czy program dziś umiejący grać w gry planszowe rozwinięty zostanie dodatkowo w kierunku kierowania samochodem, robotem kroczącym, w rozpoznawanie obrazów i słów, przy zachowaniu dotychczas nabytych możliwości?

thikim

http://www.geekweek.pl/ak...szych-prawnikow
Sztuczna inteligencja pokonała najlepszych prawników wytypowanych przez uczelnie w USA. I do tego prawnicy potrzebowali na to żeby przegrać średnio 200 razy więcej czasu :lol:

niż AI żeby wygrać.
To jest przyszłość. Gdyby tak wspomóc umiejętności człowieka czymś takim, do tego wielozadaniowość.