Ja mam ogólnie złe zdanie o PZ.Uważam,że przekręcają wiele faktów i redaktorzy (bez urazy) są jakby mało rzetelni.Ostatnio usłyszałem od kolegi pytanie czemu on mnie widzi skoro on przeczytał właśnie,w którymś z ostatnich numerów PZ (ja osobiście tego nie czytałem),że operatorzy mojego działu z DOR są na szkoleniu w Szwecji.Ciekawa sprawa pomyślałem sobie
I właśnie przez takowe informacje wyrobiłem sobie takie,a nie inne zdanie na temat PZ.
_________________ Głupiec odrzuca to co widzi, a nie to co myśli; mędrzec odrzuca to co myśli, a nie to co widzi. Huang Po
Maruda, masz rację z niedostępnością PZ w necie. Przecież tego chyba i tak nikt nie kupuje oprócz jednostek wojskowych, gdzie jest dostępne za darmo. Może to tylko lenistwo odpowiedzialnych za portal PZ?
_________________ Analiza uryny może wykryć chorobę jednostki, analiza urny - chorobę całego społeczeństwa.
Deron [Usunięty]
Wysłany: Sro 30 Maj, 2007
Odkąd odszedłem na emeryturę nie mam dostępu do PZ (tylko do wersji elektronicznej, która jest bardzo bardzo okrojona)
A szkoda, bowiem zawsze lubiłem ją poczytać.
Pozdrawiam
WMM [Usunięty]
Wysłany: Czw 31 Maj, 2007
Nigdy nie lubiłem czytać tego, co mi narzucali, taka lekka dewiacja. PZ dotyczy to szczególnie, natomiast użyteczność tego wydawnictwa zawsze ceniłem, było i jest w okresie zimowym bezcenne dla wojska, bo nikt nie wyprodukował lepszego obuwia zimowego niż walonki z wkładką. Może to dosyć kontrowersyjne, co napisałem ale prawdziwe.
Napewno nie jest to pismo w pełni niezależne. Staranne omijanie spraw trudnych i niewygodnych to taka cecha szczególna tej gazety. Ale cóż, nigdy nie była głosem dołów a raczej tubą naczalstwa. A przecież nikt nie gryzie ręki,która go karmi
Pomógł: 139 razy Wiek: 61 Dołączył: 07 Mar 2007 Posty: 6757 Skąd: Warmia i Mazury
Wysłany: Czw 31 Maj, 2007
PZ podoba mi się tylko dlatego, że mam do niego dostęp jak do każdej innej gazety. Entuzjazm kończy się jak zaczynam czytać wybrane artykuły związane z moją profesją i inne. Raz, że tematyki tej wszyscy boją się dotknąć bo można zrobić krzywdę ludziom którzy zabrali głos. Ponadto jakoś ten cały ramowy układ gazety po prostu mi nie odpowiada. Jakaś ta szata graficzna bardzo toporna, a czasami zdjęcia to wyglądają jak solidny fotomontaż. Wiarygodność no cóż jeżeli do wypowiedzi dopuszczani są tylko Ci którzy mogą się wypowiadać w mediach, zostawiam temat dalej bez komentarza. Może tak musi być bo jest lepiej Wolałbym, żeby na opisywany temat w PZ wypowiadali się żołnierze z jednostek a nie decydenci z centrali, którzy czasami wypowiadają się jakby w oderwaniu od rzeczywistości. Pozdrawiam.
_________________ "Człowiek postępuje rozsądnie wtedy i tylko wtedy, gdy wszelkie inne możliwości zostały już wyczerpane". - Prawa Murphiego
Ais [Usunięty]
Wysłany: Pią 01 Cze, 2007
PZ?Śmiechu warte Opisywanie jak to powstała afera,bo pan X w stopniu... nakrzyczał na pieska pani Y,która jest żoną gen.Y z-cy d-cy od spraw niepotrzebnych w JW...
Albo jakie to my mamy wspaniale wyszkolone wojsko SZ itd,itp...Przykładów mogę tak wymieniać bez liku.Po prostu wojskowy "Playboy"Nie nadaje się nawet od kibelka(bo za śliski papier i...)
A propos Buzdyganów.. Czy ktoś wie na czym polegało według PZ nowatorstwo przy wdrażaniu F-16 ? Bo jakoś we wszystkich mediach oprócz (z zalożenia) gazety,która powinna być najlepiej poinformowana czytamy raczej o zaniedbaniach. Z resztą ostatnie decyzje MON potwiedziły to dobitnie. Więc o co tu chodzi?
Pomógł: 2 razy Wiek: 46 Dołączył: 26 Mar 2007 Posty: 721 Skąd: Z komina
Wysłany: Pią 01 Cze, 2007
Świetna ankieta. Strzał w 10!!! Polemizowałem już kilka razy o PZ na łamach forum. To czasopismo dla :
- polityków którzy nie mają pojęcia o wojsku
- generałów którzy już zapomnieli jak wygląda życie w JW, lub którzy mają to zwyczajnie gdzieś (wszak mają ciepło w gabinecie, wysługa juz taka że, ho, ho...)
- redektorów którzy tam pracują - podobnie jak w Polskiej zbrojeniówce , produkują głównie złom , ale etaty są...
- miła lektura w której można wyczytać o dzielnych żołnierzach zmagających się z przeciwnikiem na poligonach jak Polska długa i szeroka (zawsze wygrywają). Tajemnicą poliszynela jest że, ćwiczenia te często nie mają sensu, są dalekie od rzeczywistości a ślepaki wydano tylko na czas zdjęć i wizyty PZ. JW trzeba w końcu sprzedać.
Niewielu redaktorów którzy tam pracują ma pojęcie o wojsku (excluding Mr Goławski), wie jak to wygląda od kuchni. Aby to wiedzieć trzeba troszkę w JW popracować lub rzetelnie z ludzmi porozmawiać. Reportaże przypominają głupkowate relacje z Faktu lub Super Expresu.
PZ nie ma nawet zresztą ambicji aby z tego amoku wyjść. Nawet gdyby chciała , nie ma sił. SG czuwa nad wywrotowymi zapędami kolektywu. Nieposłuszni są karani (Pan gen. Polko kilka lat temu).
Na szczęście jest NFoW
Prawie emeryt [Usunięty]
Wysłany: Pią 05 Paź, 2007
Artykuł Piotra Bernabiuka o Mirosławie K. można ściągnąć stąd (szybciej) lub stąd (wolno)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum