Ponieważ niektórzy zachowują się jak przekupki na jarmarku. Byle tylko strzępić język.
P.S. Moderatora nie znałem, nie znam i poznawać bliżej nie zamierzam. Staram się być obiektywny.
w tej sprawie Ci panowie byli podczas szkolenia poligonowego w innym miescie niz to szkolenie sie odbywalo, byli w hotelu, w ubraniach cywilnych, pili alkohol, i do tego wszystkiego kogos jeszcze pobili.
Pal licho to pobicie, bo to sprawa do rozpatrzenia, ale cala inna otoczka, w przypadku kogokolwiek innego powodowala by prawie ze natychmiastowa dyscyplinarke z MONu.
Ps. Przepraszam za brak polskich znakow, awaria klawiatury.
Witam wszystkich w temacie.
Nie sposób nie wypowiedzieć się w powyższej kwestii.
W mojej prawie 25 letniej slużbie nie raz pomimo szkolenia poligonowego przebywałem w domu, chodziłem w ubraniu cywilnym i robiłem różne rzeczy. Pobyt poza poligonem był oczywiście wpisany do rozkazu dziennego. Czy to coś dziwnego? Utrzymuję kontakty z kolegami nadal służącymi i nie słyszałem, aby zmieniło się coś w tej kwestii, Widocznie młodzież w dzisiejszych czasach nie doświadcza tego. A pobicie? To już inny temat, zasługujący na prokuratora.
[ Dodano: Sob 21 Sty, 2017 ]
Brzytwa napisał/a:
Marek15 napisał/a:
Zasada w WP jest taka:
1. Jak sierżant lub chorąży coś przeskrobie to ma problem sierżant lub chorąży;
2. Jak coś przeskrobie pułkownik lub generał to problem ma kto?
A no prokurator - jak to umorzyć.
No nie bardzo. To bardziej kwestia dobrego adwokata tj. takiego, który przede wszystkim dużo krzyczy, pisze skarg, składa wniosków dowodowych. Taki potrafi nieźle rozjechać każdą sprawę... a przynajmniej sporo namieszać. Z korzyścią dla swojego klienta. Może to być nawet i szeregowy. Kwestia honorarium.
Masz rację Brzytwa, to nie jest tak jak pisze Marek15, ja pomimo dość wysokiego stopnia miałem spore problemy i to nie przez moją osobę, ale przez moich podwładnych w batalionie, nikt na stopień nie patrzył, ale na szczęście wszystko dobrze się skończyło.
[ Dodano: Sob 21 Sty, 2017 ]
Riczard napisał/a:
Dziwię się, że ten wątek ma aż tyle stron. Czasy trepów-pijaków się skończyły. Wyje***ć ich na zbity ryj do pośredniaka bez praw emerytalnych, niech robią do 65 roku życia w cywilu. Minister Antoni zresztą niedługo dobierze się wszystkim do d*py, którzy choćby unitarką otarli się o PRL. I kto ich będzie żałował? Nikt. Bo nikt w armii nie jest niezastąpiony. A jak pozwalnia się trochę etatów, to co bystrzejsi i inteligentejsi podoficerowie i szeregowi na tym skorzystają- zostaną oficerami. W przyrodzie nie ma próżni..
Ostrzeżenie. Myślę, że powodu nie muszę wyjaśniać.
Szwejk
Nikt nie jest niezastąpiony? Wątpię. A to, że co bystrzejsi i inteligentejsi podoficerowie i szeregowi na tym skorzystają- zostaną oficerami. Również wątpię.
Pomógł: 1 raz Dołączył: 04 Lis 2016 Posty: 458 Skąd: Z daleka ale tutaj
Wysłany: Sob 21 Sty, 2017
henio_1234 napisał/a:
Malinoski napisał/a:
Kolego Brzytwa,
w tej sprawie Ci panowie byli podczas szkolenia poligonowego w innym miescie niz to szkolenie sie odbywalo, byli w hotelu, w ubraniach cywilnych, pili alkohol, i do tego wszystkiego kogos jeszcze pobili.
Pal licho to pobicie, bo to sprawa do rozpatrzenia, ale cala inna otoczka, w przypadku kogokolwiek innego powodowala by prawie ze natychmiastowa dyscyplinarke z MONu.
Ps. Przepraszam za brak polskich znakow, awaria klawiatury.
Witam wszystkich w temacie.
Nie sposób nie wypowiedzieć się w powyższej kwestii.
W mojej prawie 25 letniej slużbie nie raz pomimo szkolenia poligonowego przebywałem w domu, chodziłem w ubraniu cywilnym i robiłem różne rzeczy. Pobyt poza poligonem był oczywiście wpisany do rozkazu dziennego. Czy to coś dziwnego? Utrzymuję kontakty z kolegami nadal służącymi i nie słyszałem, aby zmieniło się coś w tej kwestii, Widocznie młodzież w dzisiejszych czasach nie doświadcza tego. A pobicie? To już inny temat, zasługujący na prokuratora.
Kolego, ja też będąc na poligonie byłem w domu (niedziela - czas wolny) oczywiście za zgodą przełożonych (jak i cała kompania), ALE NIE W ŚRODKU TYGODNIA, a przypominam, że popijawa miała miejsce w środę/czwartek.
w tej sprawie Ci panowie byli podczas szkolenia poligonowego w innym miescie niz to szkolenie sie odbywalo, byli w hotelu, w ubraniach cywilnych, pili alkohol, i do tego wszystkiego kogos jeszcze pobili.
Pal licho to pobicie, bo to sprawa do rozpatrzenia, ale cala inna otoczka, w przypadku kogokolwiek innego powodowala by prawie ze natychmiastowa dyscyplinarke z MONu.
Ps. Przepraszam za brak polskich znakow, awaria klawiatury.
Witam wszystkich w temacie.
Nie sposób nie wypowiedzieć się w powyższej kwestii.
A ja bywałem w środku tygodnia i co z tego wynika? Czas wolny jest wtedy kiedy określi przełożony, nadgodziny i itp. chistorie to tylko na emeryturze.
Dystans pomiędzy oficerami i podoficerami był duży i w IIRP i w PRL
I tak powinno pozostać forever. "Kto się wróblem urodził, kanarkiem nie zdechnie".
Każda strażacka drabina ma swój koniec, a ich łączenie taśmą typu "stong" w 99% kończy się tragicznie
Dystans pomiędzy oficerami i podoficerami był duży i w IIRP i w PRL
I tak powinno pozostać forever.
Może, może, ale w takim razie cenzus wykształceniowy podniesiony odpowiednio wyżej.
Magister jako minimum dla podporucznika, dalej publikacje i nauczanie w trakcie służby oficera młodszego traktowane jako otwarty przewód doktorski I studia doktoranckie.
Doktorat zaś obowiązkowy dla awansu do kasty oficerów starszych.
Pasi?
Noblese oblige.
_________________ Toast wódczany o postaci dialogu.
Zasłyszane na dniach.
:
- Ruskij wojennyj korabl?
- Do dna!
No to życzę Ci czasu na tej emeryturze co byś postudiował słownik ortograficzny.
_________________ "Przestańmy własną pieścić się boleścią, przestańmy ciągłym lamentem się poić,
Kochać się w skargach jest rzeczą niewieścią, Mężom przystoi w milczeniu się zbroić"
No to życzę Ci czasu na tej emeryturze co byś postudiował słownik ortograficzny.
Literówka się wkradła, skąd Ty możesz znać moją ortografię, może tak mniej złośliwości by się przydało z Twojej strony, bo jeśli nie masz nic do powiedzenia w temacie, to się nie udzielaj.
[ Dodano: Nie 22 Sty, 2017 ]
zzigi napisał/a:
I jeszcze się chwali że, ma poważny stopień.
Pozdrawiam.
Nie chwaliłem się żadnym stopniem, nie podałem jego nazwy, to było do przykładu, że żaden stopień nie ma znaczenia przy sprawach karnych.
Pomógł: 285 razy Dołączył: 17 Gru 2004 Posty: 15990 Skąd: POLSKA
Wysłany: Czw 30 Mar, 2017
Obecnie meritum sprawy to
Cytat:
Dodał, że poszkodowani wystąpili do sądu o zadośćuczynienia, które solidarnie mieliby zapłacić wszyscy oskarżeni. Policjant i obie policjantki chcą po 30 tys. zł, strażnik miejski - 10 tys. zł.
_________________
----= Historia to uzgodniony zestaw kłamstw, zbiór faktów, które nie musiały zajść. =----
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum