Doradcą prezydenta Donalda Trumpa ds. bezpieczeństwa narodowego został Michael T. Flynn - emerytowany generał broni, były dyrektor Defense Intelligence Agency (wywiad wojskowy) oraz były dyrektor Wywiadu Narodowego. To kontrowersyjna nominacja, bo generał występował kilka razy w telewizji Russia Today, a także uczestniczył w gali tej kremlowskiej telewizji.
Flynn to doświadczony oficer i znakomity ekspert ds. wywiadu - tego nikt nie kwestionuje. Jego artykuły pojawiały się w wielu branżowych pismach, m.in. "Small Wars Journal", "Military Review". W maju 2016 r. pojawiły się głosy, że będzie kandydatem na wiceprezydenta USA u boku Trumpa. Na Narodowej Konwencji Republikanów w 2016 r. Flynn wygłosił gorącą mowę o konieczności amerykańskiego przywództwa w świecie i wyjątkowości USA.
Ale wątpliwości budzą kontakty Flynna z Rosją. Po odejściu z amerykańskiego wywiadu generał wypowiadał się dla kremlowskiej telewizji propagandowej Russia Today, a w 2015 r. uczestniczył w zorganizowanej przez nią gali w Moskwie.
Doradca prezydenta USA ds. bezpieczeństwa narodowego to bardzo ważna funkcja. W przeszłości pełnili ją tacy ludzie jak Henry Kissinger (przy Richardzie Nixonie), Zbigniew Brzeziński (przy Jimmym Carterze), Colin Powell (przy Ronaldzie Reaganie) czy Condoleezza Rice (przy George'u W. Bushu)
.
Ciekawy wybór, tylko co będzie ze wzmacnianiem flanki wschodniej.
Pomógł: 53 razy Dołączył: 26 Sty 2007 Posty: 13020 Skąd: Polska
Wysłany: Pią 18 Lis, 2016
Cytat:
Przyda się w dyskusji o 2% wydatków na obronność
Polska ma teraz dość silną pozycję wyjściową. Trochę nasz rząd przepier... ulegając medialnej narracji że Trump nie ma szans i należy o nim w najlepszym wypadku milczeć albo lepiej mówić źle. Mimo to Polonia nadgoniła bo po pierwsze bardzo mocno poparła Trumpa, po drugie uzyskała trochę kontaktów w jego sztabie wyborczym. Tak więc rząd dał ciała, "obywatele" naprawili.
Więc pozycję mogliśmy mieć lepszą, mamy nie najgorszą do rokowań.
To że Trump zapowiada że USA nie będzie wszystkich wspierało jest dobrą wiadomością. Bo jak się wspiera wszystkich to nikogo się nie wspiera. Szanse na to że znajdziemy się w ekskluzywnym klubie są spore. I wtedy rzeczywiście będziemy wspierani jako sojusznik a nie jako szara masa.
BTW. Za tyle łaski co zrobił magnat z Chobielina Dworku to USA powinny nas na pierwszym miejscu sojuszników umieścić
Polska ma teraz dość silną pozycję wyjściową. Trochę nasz rząd przepier... ulegając medialnej narracji że Trump nie ma szans i należy o nim w najlepszym wypadku milczeć albo lepiej mówić źle. Mimo to Polonia nadgoniła bo po pierwsze bardzo mocno poparła Trumpa, po drugie uzyskała trochę kontaktów w jego sztabie wyborczym. Tak więc rząd dał ciała, "obywatele" naprawili.
Więc pozycję mogliśmy mieć lepszą, mamy nie najgorszą do rokowań.
To że Trump zapowiada że USA nie będzie wszystkich wspierało jest dobrą wiadomością. Bo jak się wspiera wszystkich to nikogo się nie wspiera. Szanse na to że znajdziemy się w ekskluzywnym klubie są spore. I wtedy rzeczywiście będziemy wspierani jako sojusznik a nie jako szara masa.
BTW. Za tyle łaski co zrobił magnat z Chobielina Dworku to USA powinny nas na pierwszym miejscu sojuszników umieścić
Kiedy to rząd mówił źle o Trumpie? Wypowiedzi były neutralne w stosunku do ob kandydatur, co było najsensowniejszą postawą.
Tak się składa, ze N+PO bardzo mocno poparły kandydaturę Clinton. No, to teraz byśmy ładnie wyglądali, gdyby rządziły te partie.
Trump zdecydował że doradcą ds. bezpieczeństwa narodowego zostanie emerytowany generał Michael T. Flynn.
Jest on zwolennikiem uznawania walki z ekstremistycznym islamizmem w tym z ISIS za najważniejszy problem bezpieczeństwa Stanów. Jest zwolenikiem polepszenia relacji USA-Rosja i wciągnięcia Rosji we współdziałanie w zakresie walki z radykalnym islamem. Wierzy w to, że obecnie toczy się "wojna światowa" pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a radykalnymi muzułmanami, i uważa że Stany muszą poszukać w związku z tym silnych sojuszników. Kilkakrotnie wystąpił w rosyjskiej telewizji w roli eksperta zachęcającego do nawiązywania współpracy militarnej między Rosją a USA.
Nie jest jasne jak silny będzie wpływ doradcy na prezydenta - historia zna przezydentów którzy trzymali swoich doradców krótko - oraz takich którzy pozwalali im na kształtowanie polityki zagranicznej USA (Condoleezza Rice, Zbigniew Brzeziński).
_________________ Toast wódczany o postaci dialogu.
Zasłyszane na dniach.
:
- Ruskij wojennyj korabl?
- Do dna!
Wśród kandydatów na sekretarza obrony padło ostatnio nazwisko emerytowanego generała piechoty morskiej i byłego szefa CentCom-u Jamesa Mattisa ps "Mat -Dog " lub " Warrior -Monk ".
W skrócie - nie podziela wszystkich poglądów Trumpa i Flynn'a, w szczególności jest za wzmacnianiem NATO a nie za sojuszem z Rosją. Opowiada się za przejściem z triady nuklearnej na diadę (likwidacja rakiet bazowania lądowego). Za najważniejszego przeciwnika USA uważa Iran.
Przykłądowy tekst jest jednak mocno wycinkowy - przykłądowo te kilka bitych stron tekstu na temat pogladów militarnych generała w ogóle nie zawiera słowa "Chiny".
_________________ Toast wódczany o postaci dialogu.
Zasłyszane na dniach.
:
- Ruskij wojennyj korabl?
- Do dna!
Pomógł: 53 razy Dołączył: 26 Sty 2007 Posty: 13020 Skąd: Polska
Wysłany: Pon 12 Gru, 2016
michqq napisał/a:
nie podziela wszystkich poglądów Trumpa
Sporo rzeczy które Trump mówił to nie tyle poglądy co aktorskie występy. Rzucił Clintonowej że będzie siedzieć. A jak wygrał to podziękował jej za walkę i generalnie widać że jej odpuścił.
Tak więc rozróżnijmy poglądy od "masakr". Na użytek demokracji musi być przedstawienie z użyciem masakr. W systemie demokratycznym mamy starcia aktorów przed publicznością. W naszym kraju trochę słabsi aktorzy są
Time już doszedł do wniosku że Trump jest osobą roku (wcześniej mieszając go z błotem). Jakże szybka zmiana poglądów
3 okładki chronologicznie.
https://pbs.twimg.com/media/CzE14H2XAAALGIC.jpg
Kolejny marine wyznaczony na kluczowe stanowisko - sekretarza bezpieczeństwa krajowego - czyli bezpieczeństwo wewnętrzne i ochrona granic .
Generał USMC John Kelly.
Pomógł: 4 razy Dołączył: 27 Maj 2007 Posty: 4561 Skąd: Szczecin
Wysłany: Pon 12 Gru, 2016
thikim napisał/a:
Time już doszedł do wniosku że Trump jest osobą roku (wcześniej mieszając go z błotem). Jakże szybka zmiana poglądów
Czemu- nagroda przyznawana jest negatywnym lub pozytywnym "bohaterom roku". Był Putin, CHomeini czy Merkel rok temu. Zaś w 2001 powinien nim zostać Osama bin Laden- w tym roku to on odegrał największy wpływ na losy świata (w negatywnym znaczeniu, ale odegrał).
Time już doszedł do wniosku że Trump jest osobą roku (wcześniej mieszając go z błotem). Jakże szybka zmiana poglądów
Czemu- nagroda przyznawana jest negatywnym lub pozytywnym "bohaterom roku". Był Putin, CHomeini czy Merkel rok temu. Zaś w 2001 powinien nim zostać Osama bin Laden- w tym roku to on odegrał największy wpływ na losy świata (w negatywnym znaczeniu, ale odegrał).
W 1939 i 1942 - słońce narodów a w 1938 roku - piękny Adi .
[ Dodano: Pon 12 Gru, 2016 ]
[quote="maxikasek"]
thikim napisał/a:
Zaś w 2001 powinien nim zostać Osama bin Laden- w tym roku to on odegrał największy wpływ na losy świata (w negatywnym znaczeniu, ale odegrał).
ale został R.GIULIANI.
[ Dodano: Wto 13 Gru, 2016 ]
A wracając do juesej - Chiny mrukneły ze złości ,gdyż prezydent - elekt USA podważył zasadność idei jednych Chin , obwąchując się telefonicznie z prezydentem Tajwanu.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum