Po 19 latach przerwy pojawi się na MSPO M-81 z Tarnowa
Kto im wykonał lufę?
Serio pytam, z ciekawości, bo nie wiem.
Wróble ćwierkają że jedną z przyczyn takiej nieobecności moździerzy na targach była utrata pewnego zakresu know-how porzez pewną polską hutę.
_________________ Toast wódczany o postaci dialogu.
Zasłyszane na dniach.
:
- Ruskij wojennyj korabl?
- Do dna!
Nie wiem jak jest dokładnie dzisiaj ,ale Tarnów miał własną lufownię .
Była nieco przestarzała ,ale realnie mogli produkować lufy o długości do 4,5-5 m .
I to w różnych kalibrach . Nie wiem czy zmodernizowali tą produkcję , ale w ramach wdrożenia armaty 35 mm powinni nieco poprawić możliwości techniczne i technologię .
A lufy moździerzy to nie jest top technologiczny .
Pomógł: 4 razy Dołączył: 27 Maj 2007 Posty: 4561 Skąd: Szczecin
Wysłany: Pon 04 Wrz, 2017
Tak przy okazji- armia zamawia kolejne Antosy i to już nie dla specjalsów tylko dla wojsk lądowych lub WOT. Czyżby negocjacje z początku roku dostawy 603 szt. LM-60D zakończyły się fiaskiem?
I tu moje pytanie: co to za niemożliwy do pokonania problem w produkcji luf jest/był że Tarnów nie może produkować LM-60 dostosowanego do amunicji natowskiej. Czy powiększenie średnicy o te 0,7mm jest takim problemem technologicznym?
To nie problem technologiczny tylko mentalny. Typowa monoza naszego betonu. Raz zatwierdzili dokumentację i żadnej zmiany na wieki wieków amen.
Dlatego u nas wszelkie modernizacje czy zmiany w szkoleniu idą jak krew z nosa.
_________________ ARMA PACIS FULCRA - Broń dźwignią pokoju
https://www.defence24.pl/...e-w-ustce-wideo
Czy pozyskanie tej haubicy jako następców moździerzy 98mm miało by sens? Czy też może lepsze na następców moździerzy 98mm były by moździerze 81mm?
Pomógł: 1 raz Dołączył: 13 Gru 2010 Posty: 6063 Skąd: z nikąd
Wysłany: Czw 08 Sie, 2019
NIECH NAS RĘKA BOSKA BRONI!
ŻADNE holowane badziewie kal 105 - dobre do gruzowania afrykańskich osad...
Nie nie ma to sensu... zwłasza gdy ma się ponad 500 dużo lepszych haubic samobieżnych - 2S1
A porównywanie do moździerzy - cóż no comment.
_________________ Taktyka to najprostsza z nauk. Wystarczy tylko postawić się na miejscu przeciwnika i pomyśleć, jakiego postępowania się po nas spodziewa. A potem zrobić dokładnie na odwrót. Ot i cała taktyka.
W czasach gdy ogień kontrbateryjny jest powszechnie stosowany, to w ogóle rozwiązania holowane są wg mnie bez sensu.
Obecnie haubica, moździerz czy armato-haubica musi po wykonaniu strzelania jak najszybciej spier****ać z miejsca strzelania, a z holowanymi to zawsze będzie wolniej niż z samobieżnymi. No po to właśnie wprowadzamy zdaje się moździerze RAK do kompanii wsparcia w batalionach zmech.
Art.32 Konstytucji RP - "Wszyscy są wobec prawa równi. Wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne." - Nie dotyczy polityków i bogatych.
Jean Raspail - "Obóz świętych" - książka na czasie, pokazująca idiotyzm współczesnej Europy
Prawda jest nową mową nienawiści - George Orwell
Aby dowiedzieć się kto naprawdę Tobą rządzi, sprawdź po prostu, kogo nie wolno Ci krytykować. - Voltaire
Trzeba by sobie wyobrazić taką sytuację, gdzie z jednej strony potrzebny byłby szybki przerzut haubicy np. śmigłowcem, a zarazem 17km (maksymalny zasięg) od punktu styczności z przeciwnikiem. Jeśli na tym opierałaby się taktyka albo występowała taka potrzeba regularnie no to ... itp.
gathern napisał/a:
W czasach gdy ogień kontrbateryjny jest powszechnie stosowany, to w ogóle rozwiązania holowane są wg mnie bez sensu.
Pomógł: 1 raz Dołączył: 13 Gru 2010 Posty: 6063 Skąd: z nikąd
Wysłany: Pią 09 Sie, 2019
Zejdźcie na ziemie i przestańcie reproduować sceny z "Czasu Apokalipsy"
Wystarczy że generalicja to robi...
W realiach WP problemem jest użycie M-98 przez aeromoblinych - gdyż nawet ta lekka broń wsparcia (co to te 135/300 kg w stosunku ponad 1500 kg dla haubicy) jest praktycznie NIE DO UŻYCIA w warunkach bojowych z uwagi na brak możliwości przerzutu droga powietrzną wraz z ciągnikami (potrzebnymi przemieszczania moźdizerzy do stanowisk ogniowych i transportu amunicji)
Śmigłowcowe rajdy z moździerzem/haubicą można sobie organizować w Mali czy innej Somali
A tutaj bez 16 CH-47 "na start" nie mamy co gadać...
_________________ Taktyka to najprostsza z nauk. Wystarczy tylko postawić się na miejscu przeciwnika i pomyśleć, jakiego postępowania się po nas spodziewa. A potem zrobić dokładnie na odwrót. Ot i cała taktyka.
Pomógł: 1 raz Dołączył: 13 Gru 2010 Posty: 6063 Skąd: z nikąd
Wysłany: Pią 09 Sie, 2019
To nie badał - tylko ogólnik bez sensu...
Wojska aeromobilne wymagają z jednej strony sporych inwestycji z drugiej potężnej reorganizacji - łącznie z wypracowaniem racjonalnej koncepcji użycia.
A nie odgrywania małego "market-garden" i innych nie realnych scenariuszy gdzie lekko uzbrojony rzut zdobywa lotnisko na którym lądują maszyny z "ciężkim sprzętem".
Póki co to realnie możemy sobie pozwolić na używanie aeromobinych grup w sile wzmocnionej kompani. a kompania nie potrzebuje haubic. Zwłaszcza że nie widać możliwości na szybkie wzmocnienie potencjału transportowego który i tak będzie zapewne pękał w szwach.
Z środków technicznych to na dziś aeromobilni potrzebują więcej ppk, bardzo lekkich środków transportu - do wożenia amunicji oraz holowania moździerzy.
Czy problem z głupimy hełmami dla soczków został rozwiązany?
W innych państwach o dużo większym potencjale - np. BW która ma więcej ciężkich śmigłowców CH-53 niż my Mi-17 też nie mają haubic.
_________________ Taktyka to najprostsza z nauk. Wystarczy tylko postawić się na miejscu przeciwnika i pomyśleć, jakiego postępowania się po nas spodziewa. A potem zrobić dokładnie na odwrót. Ot i cała taktyka.
Wojska aeromobilne wymagają z jednej strony sporych inwestycji z drugiej potężnej reorganizacji - łącznie z wypracowaniem racjonalnej koncepcji użycia.
Koncepcja użycia w scenariuszu przewagi w powietrzu potencjalnego przeciwnika w trakcie agresji, scenariuszu nadchodzącej pomocy i ew. odmowy pomocy a na koniec obecnej pomocy.
239099 napisał/a:
A nie odgrywania małego "market-garden" i innych nie realnych scenariuszy gdzie lekko uzbrojony rzut zdobywa lotnisko na którym lądują maszyny z "ciężkim sprzętem".
No to na pewno. Myślałem o co najmniej 3 scenariuszach a w szczególności transporcie i nie tylko a także związkach taktycznych.
239099 napisał/a:
Póki co to realnie możemy sobie pozwolić na używanie aeromobinych grup w sile wzmocnionej kompani. a kompania nie potrzebuje haubic.
Jakie zadania mogłyby wykonać w razie agresji potencjalnego przeciwnika?
239099 napisał/a:
W innych państwach o dużo większym potencjale - np. BW która ma więcej ciężkich śmigłowców CH-53 niż my Mi-17 też nie mają haubic.
My jesteśmy my i u siebie. To nie argument.
Wracając do moździerzy pytanie jak elektronika może skrócić czas do otwarcia ognia i jak będzie kosztowna.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum