Pomógł: 4 razy Dołączył: 02 Sie 2007 Posty: 1745 Skąd: centralna Polska
Wysłany: Sob 24 Lip, 2021
michqq napisał/a:
Dlaczemuby nie. Ostatni amerykanski pancernik - USS Missouri - przeszedl gruntowną modernizacje w 1986tym, i uzyto go bojowo podczas Wojny w Zatoce w 1991szym, jest więc całkiem całkiem jak na nasz poziom techniki. W związku z głeboką modernizacją w 86tym wskazuje się na jego niskie walory muzealne, mianowicie zbyt mało ma wyposażenia oryginalnego, a zbyt dużo tam jest z lat 80tych, w związku z czym "brak historycznej spójności".W tej chwili jest zacumowany w Pearl Harbour, w okolicach muzeum poświęconego innemu pancernikowi (USS Arizona) co jest przyczyną niejakiego konfliktu interesów:
Muszę ci powiedzieć, że jest tam dużo ciekawych rzeczy do oglądania, można go zwiedzać a oprowadzają weterani.
Aby było śmieszniej amunicja również jest rotowana do tego typu uzbrojenia i przechowywana w Forcie, tak więc takie muzeum t prawdziwa gratka.
A u nas wszystko co stare to pociąć i do huty.
"Łodzie podwodne" są w stanie zagrozić nordstrimom.
Bez przesady.
Wystarczą bomby głębinowe.
Już pomijając zespoły nurków. Akurat dzwonów nurkowych Ci u nas nie brakuje, w tym na okrętach "Piast i "Lech".
Smok Eustachy napisał/a:
I cała zagadka.
Obawiam się że rozwiązanie zagadki jest prostsze - "dziadostwo i tumiwisizm" albo "o kłopotach mi nie meldować".
Zła organizacja zarządzania i dowodzenia Polskich Sił Zbrojnych.
Remont wyrzutni torped zaplanowano nie wtedy gdy przestała działać pierwsza albo druga wyrzutnia, tylko dopiero kiedy przestała działać szósta, a okręty Kilo maja ich właśnie po sześć.
Skandal? Jakitam skandal.
Nikt nie został z tego powodu zdegradowany, nie słychać też o zmianach organizacyjnych systemu zarządzania.
Najwyraźniej jest tak jak ma być i działa wszystko dobrze.
Po zdezaktywowaniu obu okretów klasy Kobben, i po informacji że na naszym ostatnim okręcie podwodnym zdolnym do wynurzania się (pun intended) zepsuła się już ostatnia pokładowa wyrzutnia torped (szósta), to cały Dywizjon Okrętów Podwodnych zajmuje się "niczym", od co najmniej poł roku, nie mając na stanie żadnego okrętu podwodnego zdolnego do wystrzelenia choćby pojedynczej torpedy.
W konsekwencji bez produktywnego zajęcia są też okręty "Piast" i "Lech", których głownym zadaniem jest ubezpieczanie działań okrętów podwodnych.
Czy ktos powie głośno, że Dywizjon Okrętów Podwodnych właściwie należałoby rozformować a okręty Piast i Lech zakonserwować i zaparkować w jakiejś spokojnej zatoczce, znajdując tem wszystkim marynarzom jakieś inne zajęcie?
_________________ Toast wódczany o postaci dialogu.
Zasłyszane na dniach.
:
- Ruskij wojennyj korabl?
- Do dna!
"Piast" i "Lech" - mogą działać w ramach współpracy międzynarodowej w jakimś zakresie, to chyba lepsze od "zakonserwować i zaparkować w jakiejś spokojnej zatoczce"
To są okręty już dość wysłużone, bo z początku lat 70tych, a ostatnią modernizację miały pod koniec poprzedniego stulecia.
Jako okręty ratownicze zostały już zastąpione przez nowe pokolenie (wielozadaniowe statki w tym ratownicze mają Urzędy Morskie, Straż Graniczna i SAR).
Urzędy Morskie kupiły "Zodiaki II" (rocznik 2020) wycofując "Zodiaki" z lat 80tych, SAR ma "MS Kapitan Poinc", ktorego chcieli uzupelnic czyms nowszym (jest z 1996tego) pomijając już SAR-3000. Ostatnio coś zablokowano ten zakup statku ratowniczego dla SAR, bo wyszło że za dużo potencjału ratowniczego juz mamy.
A i tak MOSG załatwiła sposób by kupować coś większego - wielozadaniowego patrolowca za fundusze Frontexu:
Statki te nie są w stanie zastapić Piasta i Lecha jedynie w zakresie jednej specjalnej nietypowej "działki" ratownictwa, mianowicie ratowania załóg OP.
W momencie gdy nie eksploatujemy OP to propozycja żeby zakonserwować okręty ratownicze z początku lat 70tych jest właściwie aż nadmiernie hojna.
_________________ Toast wódczany o postaci dialogu.
Zasłyszane na dniach.
:
- Ruskij wojennyj korabl?
- Do dna!
85 lat temu, dowódcy polskich okrętów podwodnych uznali że walka na Bałtyku to 100% szans na szybkie zniszczenie okrętów i spoczęcie na wieczną wachtę, czas mija, metody wykrywania i niszczenia okrętów podwodnych znacznie sie poprawiły, absolutnie nie mogę zrozumieć po co w obecnych czasach w takiej sadzawce jak morze Bałtyckie potrzebne nam okręty podwodne.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum