Wysłany: Nie 22 Kwi, 2018 SON - Siły Odpowiedzi NATO - czy mogą mi kazać ... ?
Witam,
w przyszłym roku w MW będą wyjścia w morze SON, na okręcie który ma wyjść w morze służby nie pełnię, ale dostałem skierowanie celem zabezpieczenia wyjścia...
z drugiej strony- kazali mi napisać własną prośbę do Dowódcy o zgodę na uczestnictwo w takim przedsięwzięciu.
ktoś z Was coś wie? z jednej strony - rozkaz, ale z drugiej ja niby muszę wystąpić z prośbą...
PS. nie ukrywam, że specjalnie nie chcę opuszczać ojczyzny na pół roku, zwłaszcza że na okręcie nie służę.
Dołączył: 24 Paź 2007 Posty: 303 Skąd: Z piekieł ku niebu...
Wysłany: Nie 22 Kwi, 2018
kxn napisał/a:
(...) nie chcę (...)
i tu jest pies pogrzebany - chcieć czy nie, to nie koniecznie móc. Więc radzę się wstrzymać do momentu wydania oficjalnego rozkazu personalnego o skierowaniu do służby w ramach SON - wtedy próbować swoich sił w odwołaniu do D-cy FO jednakże radzę wtedy przygotować mocne argumenty bo samo stwierdzenie że "nie chcę"... proszę mi wierzyć, to zdecydowanie za mało...
_________________ "Co Cię nie zabije to Cię wzmocni lecz mierz siły na zamiary a nigdy odwrotnie..."
Ratownik z powołania i zawodu...
Pomógł: 12 razy Wiek: 46 Dołączył: 19 Kwi 2006 Posty: 1390 Skąd: Polska
Wysłany: Nie 22 Kwi, 2018
W różnych SONach siedzę już chyba z 10 lat ale pierwsze słyszę o prośbie aby móc być w SON. Zawsze dowiadywałem się na zasadzie: "Wypełnij kwity wyjazdowe do SON". I jeszcze jedno: jeśli nie chcesz nigdzie wyjechać to zapisuj się natychmiast do SON, masz spokój na rok z wszelkimi wyjazdami.
_________________ Każdy normalny człowiek ma od czasu do czasu ochotę splunąć w dłonie, zatrzeć ręce, wywiesić czarną flagę na maszcie i zacząć podrzynać gardła.
jeśli nie chcesz nigdzie wyjechać to zapisuj się natychmiast do SON, masz spokój na rok z wszelkimi wyjazdami.
to ironia była ?
bo oni właśnie chcą mnie na SON wysłać... nigdzie indziej nie wyjeżdżam.
a z tą "podpuchą" niby rozumiem, ale niestety nie wiem czy jest jaka podstawa prawna, że nie mogą mi rozkazać, wiec chcą ten kwit... bo owszem - brzmi to co najmniej śmiesznie. ("ro rozkaz, ale napisz że chcesz")
Pomógł: 12 razy Wiek: 46 Dołączył: 19 Kwi 2006 Posty: 1390 Skąd: Polska
Wysłany: Pon 23 Kwi, 2018
Jak jesteś w SON to jesteś w SON, na misję Cię nie wyślą chyba, że sam będziesz chciał, a i wtedy może być problem. Najwyżej weźmiesz udział w jakichś ćwiczeniach międzynarodowych (poza oczywiście ćwiczeniami certyfikującymi). Żeby ruszyli SON do działania to musi się naprawdę coś poważnego wydarzyć.
_________________ Każdy normalny człowiek ma od czasu do czasu ochotę splunąć w dłonie, zatrzeć ręce, wywiesić czarną flagę na maszcie i zacząć podrzynać gardła.
Pomógł: 4 razy Dołączył: 08 Lis 2004 Posty: 2175 Skąd: Polska
Wysłany: Wto 24 Kwi, 2018
Według mnie jak złożysz wniowek, że chcesz do SON do dowódca przychyli się pozytywnie do Twojego wniosku i wtedy Cię wyznaczy.
Tak troszeczkę z ironią. Może dowódca poda punkt do rozkazu, abyś taki wniosek napisał.
Bo coś mi się wydaje, że nie za bardzo mogą rozkazem, więc aby nie było, że każą to żołnierz występuje z wnioskiem, że sam chce.
A skoro tak by było to możesz nie chcieć.
"23. W szczególnie uzasadnionych wypadkach, podwładny może wystąpić
o wydanie rozkazu na piśmie, zwłaszcza gdy dotyczy on zadania do wykonania
w specyficznych warunkach lub w sposób odmienny od ogólnie przyjętych zasad.
Rozkazodawca ma obowiązek sporządzić rozkaz na piśmie, a podwładny
rozkaz wykonać. "
Skoro to jest rozkaz zgłoszenia się na ochotnika, to powinien podpadać pod: "w sposób odmienny od ogólnie przyjętych zasad".
Albo rozkaz albo nie.
Żołnierz działa albo "na rozkaz" albo "za wiedzą" albo "za zgodą" albo "we własnym zakresie", przykładowo nikt nie wydaje indywidualnego rozkazu w sprawie przyszywania guzików - masz to robić we własnym zakresie. Podobnie urlop okolicznościowy dostajesz w zasadzie "za zgodą", nikt za ciebie wniosków nie pisze.
Skoro nie chcą wydac ci rozkazu, to, na zdrowy rozum, rozkazu nie ma.
Cytat:
Może dowódca poda punkt do rozkazu, abyś taki wniosek napisał.
Jeżeli tak, to nie ma dyskusji.
Jeżeli jednak nie, to mamy, jak się wydaje, sytuację że żołnierz o coś prosi i działa "za zgodą".
A jak nie poprosi to nie działa.
[ Dodano: Pią 27 Kwi, 2018 ]
Cytat:
Bo coś mi się wydaje, że nie za bardzo mogą rozkazem, więc aby nie było, że każą to żołnierz występuje z wnioskiem, że sam chce.
Ale czemu wy się na coś takiego godzicie.
Widzieliśmy kiedyś z synkiem pomnik żołnierzy walczących w wojnie koreańskiej.
Nie w Polsce to było.
Synek obszedł cokół, który był właśnei okrągły i przeznaczony do obchodzenia, i obczytał. Tylu zgineło żołnierzy francuskich, tylu brytyjskich, tylu amerykańskich...
- A polscy? Zapytał mnie.
- A polscy synku to w tej akurat wojnie walczyli po przeciwnej stronie.
Dziecko było zszokowane.
Ale to dziecko.
Wy już kurde wiecie, że sojusze z dziś mogą się odwrócić jutro.
Ciekaw jestem jak za dwadzieścia lat jeden z drugim będzie się tłumaczył przed sądem, broniąc swoich praw do emerytury wojskowej.
Podwładny, że pchał się ochotniczo na misje militarne na które kraj bynajmniej go nie wysyłał.
Przełożony, że domagał się od podwładnych wykonywania takich rozkazów których wcale nie wydał, bo wiedział że ich wydac nie wolno..
Jak tam chcecie. "Każden jeden swój rozum ma".
_________________ Toast wódczany o postaci dialogu.
Zasłyszane na dniach.
:
- Ruskij wojennyj korabl?
- Do dna!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum