Pomógł: 1 raz Dołączył: 11 Lis 2015 Posty: 2441 Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto 01 Wrz, 2020
Cytat:
Pomysły rekrutacji rodem z USA czy nawet Szwecji jakiś czas krążą w mediach i głowach niektórych decydentów. Próby materializacji obcych pomysłów w polskiej rzeczywistości jest następstwem coraz większych problemów z pozyskaniem rekruta do służby wojskowej.
Osobiście, problemów kadrowych nie upartrywałbym tylko w pracy WKU czy zbyt długim czasie, jakie kandydat musi odczekać aż cała machina białej taktyki się rozkręci.
Spojrzałbym na RWKL i WPP, tak na dobry początek. Ich pracę, jak pracują, jak orzekają, kto tam pracuje i zrobił małe porządki.
Zgadzam się z michqq. Skoro istnieje 86 WKU, a każda z nich posiada wydział rekrutacji, to po co tworzyć wojskowe centra rekrutacji? Wystarczyłoby dać im odpowiednie narzędzia do prowadzenia naboru, a więc przede wszystkim rzetelną bazę danych w zakresie potrzeb uzupełnieniowych SZ. Bo dotąd zajmują się przede wszystkim tzw. promowaniem... no i oczywiście sprawozdawczością z tej działalności.
Ze zdziwieniem przeczytałem w artykule Rzeczpospolitej, że lekarz-członek komsji WCR będzie wstępnie orzekał o przydatności kandydata do służby wojskowej, a dopiero po wcieleniu, już jako żołnierz, taki delikwent będzie stawał przed RWKL. Albo autor artykułu coś źle zrozumiał, albo rzeczywiście kogoś w MON-ie pojeb...
Pięknie ten nowy system naboru namieszał, większość osób co miało iść na majową SP i osób składających wnioski w "tradycyjny" sposób przed zmianami czeka dalej na kartę powołania(Niektórzy od stycznia) i muszą wysłuchiwać bajek osób pracujących w WKU, a osoby rejestrujące się na nowych zasadach dostają od razu karty z terminem na koniec września, początek października.
Chyba MON wychodzi z założenia, że osobom składającym wcześniej wnioski nie przeszkadzał długi okres oczekiwania, więc poczekają jeszcze pół roku
Nie tak powinno to wyglądać..
Chwali się MON na tej stronie, że kandydaci do służby w WOT nie będą już musieli być dodatkowo orzekani o zdolności do służby w tej formacji. Faktycznie, uchylono w rozporządzeniu przepisy sugerujące, że od terytorialsa, podobnie jak np. od lotnika czy marynarza, wymaga się szczególnych warunków zdrowotnych. Napisałem "sugerujące", bo była to zwykła ściema, nie znajdująca potwierdzenia ani w samych wykazach chorób i ułomności, ani też w uwagach do poszczególnych pozycji wykazów - przynajmniej mnie nie udało się niczego takiego znaleźć. Inaczej mówiąc, nie było żadnych dodatkowych wymagań zdrowotnych dla żołnierzy WOT, a prawdopodobnie chodziło jedynie o stworzenie pozoru elitarności tej formacji.
Dlatego zniesienie tych bezzasadnych i głupich przepisów to żaden powód do chwały. Raczej MON powinien wytłumaczyć się, dlaczego w ogóle zostały one wprowadzone i dlaczego tak długo funkcjonowały, utrudniając procedurę naboru do TSW.
Pomógł: 3 razy Wiek: 63 Dołączył: 23 Wrz 2007 Posty: 483 Skąd: lotnisko i WKU
Wysłany: Pon 18 Sty, 2021
Szwejk napisał/a:
i dlaczego tak długo funkcjonowały, utrudniając procedurę naboru do TSW.
Prawda. Od początku jego istnienia pisaliśmy wnioski o wykreślenie.
Sporo ochotników zrezygnowało z TSW właśnie z powodu konieczności badań w RWKL.
Byłem w Krakowie, widziałem kolejki przed gabinetami...
_________________ Pytanie mechanika MiG-21: jaki jest zasięg pocisku R-3S? Odpowiedź specjalisty: łeeeeee, te to lecą!
Część ludzi będzie zadowolona ze zmianami z poziomem bilirubiny.
Czekamy na czasy kiedy wymagane będą trzy punkty podparcia: dwie nogi i ręka albo noga i dwie ręce
Ale także można i pisac w drugą stronę:
Mityczne końskie zdrowie wcześniejszych pokoleń brało się także i z kiepskiej diagnostyki.
Ot - dawniej problemów z bilirubiną nie miał nikt, ponieważ jej nie mierzono.
_________________ Toast wódczany o postaci dialogu.
Zasłyszane na dniach.
:
- Ruskij wojennyj korabl?
- Do dna!
Pomógł: 3 razy Wiek: 63 Dołączył: 23 Wrz 2007 Posty: 483 Skąd: lotnisko i WKU
Wysłany: Wto 19 Sty, 2021
michqq napisał/a:
dawniej problemów z bilirubiną nie miał nikt, ponieważ jej nie mierzono.
Oj mierzono, mierzono.
M.in. z tego powodu do zawodowej nie przyjęto P. Tomasza Sikory (tak, tak - tego od biathlonu).
I paru innych kandydatów, uprawiających sport wyczynowo. Do RWKL pojechali z zaświadczeniami od lekarzy sportowych, że tak ma być. I nic - kat. N.
A w ogóle, to obserwowałem coś w rodzaju "modnych chorób-kluczy". Był czas na masowo stwierdzaną krzywą przegrodę nosa, za jakiś czas krzywy kręgosłup, potem bilirubinę, itp.
_________________ Pytanie mechanika MiG-21: jaki jest zasięg pocisku R-3S? Odpowiedź specjalisty: łeeeeee, te to lecą!
Pomógł: 1 raz Dołączył: 13 Gru 2010 Posty: 6043 Skąd: z nikąd
Wysłany: Sob 23 Sty, 2021
Raczej z baranami którzy "stadnie" sobie je robią...
_________________ Taktyka to najprostsza z nauk. Wystarczy tylko postawić się na miejscu przeciwnika i pomyśleć, jakiego postępowania się po nas spodziewa. A potem zrobić dokładnie na odwrót. Ot i cała taktyka.
Pomógł: 1 raz Dołączył: 11 Lis 2015 Posty: 2441 Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie 24 Sty, 2021
leoncio napisał/a:
michqq napisał/a:
dawniej problemów z bilirubiną nie miał nikt, ponieważ jej nie mierzono.
Oj mierzono, mierzono.
M.in. z tego powodu do zawodowej nie przyjęto P. Tomasza Sikory (tak, tak - tego od biathlonu).
I paru innych kandydatów, uprawiających sport wyczynowo. Do RWKL pojechali z zaświadczeniami od lekarzy sportowych, że tak ma być. I nic - kat. N.
A w ogóle, to obserwowałem coś w rodzaju "modnych chorób-kluczy". Był czas na masowo stwierdzaną krzywą przegrodę nosa, za jakiś czas krzywy kręgosłup, potem bilirubinę, itp.
I nie będzie przeszkadzać, by MON płakał po kątach i obiektywach kamer, że cytuje "chlip chlip, nie ma chętnych do służby", przy jednoczesnym życiu powiedzonkiem o stu czekających za bramą na zwolnienie się etatu. Problem i główna choroba Wojska Polskiego jest znana i ma trzyliterowy skrót: MON
239099 napisał/a:
Raczej z baranami którzy "stadnie" sobie je robią...
Jest różnica pomiędzy tatuażami w widocznych miejscach, a takim na np łopatce czy bicepsie, gdzie by były widoczne dla wszystkich, musisz zdjąć z siebie ubranie.
Rozumiem brak akceptacji dla tatuaży widocznych, nie rozumiem przywalania się do takich, których w codziennej służbie nie będzie widać spod munduru.
No, ale MON to MON. Mentalnie w latach 80 czy 90. Należałoby skontrolować, a następnie zaorać Wojskowe Poradnie Psychologiczne i RWKL, bo pracuje tam banda niekompetentnych ludzi zasiedziałych na stołkach, którzy są oderwani od rzeczywistości i kierują się własnym widzimi-mi-się, czytaj - mało wspólnego z logiką i zdrowym rozsądkiem.
Witam! Mam pytanie odnośnie (chyba) nowych zasad pozwalających na pojście na zawodowego w konkretnych jednostkach. Przez tą nową ustawę o obronności teraz jest tak że odbywamy tą 28dniową służbę przygotowawczą, a potem to 11 szkolenie specjalistyczne? Do niedawna chyba było tak ze wystarczyło przejsc te 28dni i mozna było skladać papiery na zawodowego? Przeciez te 11 miesięcy to cholernie długi okres!!!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum