Pomógł: 1 raz Dołączył: 29 Maj 2008 Posty: 509 Skąd: Z pięknego miasta.
Wysłany: Wto 30 Kwi, 2019
beryl73 napisał/a:
Tak się zastanawiam czy tam w 12 BZ to Szef Sztabu taki mądry inaczej jest?
Skąd wiedziałeś
ryba emeryt napisał/a:
W 12BZ pozbyli się SUFO na BP i teraz chłopcy" płaczą".
I to jest sedno. Wojsko ma trzymać służby i jest płacz. Dokąd to zmierza
To zawsze był i będzie nieodzowny element służby wojskowej i rzemiosła wojskowego.
_________________ Abp. Fulton "Zasady moralne nie zależą od zdania większości. Błąd jest błędem, nawet jeśli wszyscy są w błędzie. Prawda jest prawdą, nawet jeśli nikt jej nie uznaje"
Żaden wartownik (niezależnie od tego czy z wojska czy z SUFO czy z OWC) nie będzie mi "fikał".
Dostanie i pisz swoją wersję.
_________________ "Przestańmy własną pieścić się boleścią, przestańmy ciągłym lamentem się poić,
Kochać się w skargach jest rzeczą niewieścią, Mężom przystoi w milczeniu się zbroić"
i, idealnie widać w tym temacie jak Ty znasz się na wojsku
Dobrze, że Ty za swoich czasów byłeś tylko dyżurnym hangaru i byłeś od wydawania kluczy i kombinerek. Inne służby by Cie po prostu przerosły, jak widać
Żaden wartownik (niezależnie od tego czy z wojska czy z SUFO czy z OWC) nie będzie mi "fikał".
To masz szczęście że jeszcze cię nie zastrzelili ochroniarze gdzieś pod bankomatem, przy napełnianiu go gotówką.
Najwyraźniej nigdy się na siebie nie natknęliście.
Problem jest szerszy, mianowicie Regulamin Ogólny obowiązuje żołnierzy, a Prawo Pracy obowiązuje cywilów i na styku tych dwu światów pojawiają się niespójności.
Regulamin ogólny poprawiono tak aby obejmował sytuacje gdy w relacji przełożony-podwładny jedna ze stron jest cywilem, ale poprawiono go kiepsko.
Mianowicie gdzieniegdzie wstawiono "lub osoba cywilna" a gdzieniegdzie zostawiono samo "żołnierz", i nie wszystkie artykuły RO które powinny byc poprawione "na okoliczność cywilnego zwierzchnika/podwładnego" - poprawione zostały.
Ponadto RO obejmuje swoimi zapisami (regulacjami zachowań) JEDNĄ STRONĘ, mianowicie żołnierza, a nie obejmuje cywila.
Nie ma rozwiązania tej sprawy, jak tylko przyjęcie następującej fikcji prawnej:
Żołnierz który jest zwierzchnikiem zarówno cywilów jak i żołnierzy jest dla żołnierzy "zwierzchnikiem wojskowym w sensie RO" a dla podwładnych cywilnych jest "zwierzchnikiem w rozumieniu stosunku pracy, zgodnie z cywilnym prawem pracy".
Innymi słowy jest szefem cywilów w cywilnym rozumieniu tego słowa.
Podobnie jakby, bojawiem, żołnierz zawodowy w służbie czynnej prowadził własna firmę, co jest przecież możliwe, choć "trudne".
Dla pracowników tej prywatnej firmy, niech będzie że ochroniarskiej, on nie jest dowódcą wojskowym tylko zwyczajnym szefem ochroniarzy, zgodnie z zasadami prawa pracy, i noszenie mnduru niczego tu nie zmienia.
No więc tutaj tak samo: żołnierz jest cywilnym zwierzchnikiem pracujących w MON cywilów a nie ich dowódcą i noszenie munduru niczego nie zmienia.
Albo inny przykład:
Kuchnią przy stołówce dowodzi kapral. Jednym jego podwładnym jest kucharz szeregowy a drugim jest pracownik cywilny. Otóż jednego z nich może przeczołgać, a drugiego nie może - i podobnie z tymi wartownikami. Cywile są cywilami.
_________________ Toast wódczany o postaci dialogu.
Zasłyszane na dniach.
:
- Ruskij wojennyj korabl?
- Do dna!
Pomógł: 51 razy Dołączył: 30 Sty 2019 Posty: 6982 Skąd: Z Polski
Wysłany: Sro 01 Maj, 2019
Natknąłem się, będąc w podróży służbowej, na "ochroniarzy" napełniających bankomat na stacji benzynowej. Gang Olsena mógłby się od nich uczyć głupoty. Nie będę opisywał tej parodii.
To masz szczęście że jeszcze cię nie zastrzelili ochroniarze gdzieś pod bankomatem, przy napełnianiu go gotówką.
Najwyraźniej nigdy się na siebie nie natknęliście.
Daruj sobie takie wstawki.
michqq napisał/a:
Albo inny przykład:
Kuchnią przy stołówce dowodzi kapral. Jednym jego podwładnym jest kucharz szeregowy a drugim jest pracownik cywilny. Otóż jednego z nich może przeczołgać, a drugiego nie może - i podobnie z tymi wartownikami. Cywile są cywilami.
A chociaż raz zadałeś sobie trud zapoznania się z umową o pracę w OWC? Zapoznałeś się z obowiązkami, na które pracownik wyraził zgodę?
Sądzę, że nie.
W wojsku (odnośnie warty) nie rządzą wartownicy z OWC. Rządzą wojskowe służby dyżurne.
Powtórzę raz jeszcze: jeśli OD przekroczyłby swoje uprawnienia to jego też zdjąłbym ze służby.
Btw: Postów Siusiaka nawet nie chce mi się komentować. W de... był i gie... wie.
_________________ "Przestańmy własną pieścić się boleścią, przestańmy ciągłym lamentem się poić,
Kochać się w skargach jest rzeczą niewieścią, Mężom przystoi w milczeniu się zbroić"
W wojsku (odnośnie warty) nie rządzą wartownicy z OWC. Rządzą wojskowe służby dyżurne.
Chłopie, kto tu mówi o rządzeniu? Masz kłopoty ze zrozumieniem tekstu? Piszesz o obowiązkach pracowniczych. To Ciebie uświadamiam że nie ma tam nic o bezwzględnym wykonywaniu rozkazów przez cywila!!!Wykonuję tylko to za co mi płacą, nic więc!!! Ja nie służę.!!! Oficer dyżurny nadzoruje moją prace. Jak ma jakieś uwagi do tego że coś robię niezgodnie z instrukcją, regulaminem OWC to donosi na mnie do komendanta. I tyle w tym temacie. Nie mam zamiarów wykonywać poleceń niezgodnych z przepisami prawa , Kodeksu Pracy, regulaminem OWC i instrukcją!!!. Jak byś się dalej upierał, bo jesteś niereformowalny to nawrzucałbym bym Tobie ch.… i K..... tak aby Ci się głupio zrobiło przy szer i wtedy byś zrozumiał jaka jest różnica między żołnierzem a cywilem i zrobiłbym to na spocznij. Wtedy możesz się poskarżyć się moim przełożonym i bardzo by się musieli postarać o moje dyscyplinarne zwolnienie z pracy za obrazę oficera. Są jeszcze Sądy Pracy i z dużym prawdopodobieństwem by mnie przywrócili do pracy. Wg mnie podpadło by to upomnienie, naganę pracowniczą lub zabranie premii. Jak byś się poczuł obrażony to możesz startować jedynie ze stopy cywilnej za naruszenie dóbr osobistych.
ryba emeryt, coś nerwowy jesteś. I takim dają broń? może jeszcze z ostrą amunicją?
Mam, ale jej bez potrzeby nie używam." Mam dużą wyrozumiałość do blondynek" a szkoda świat byłby wtedy normalny. To tak dla żartu. Tępa owszem by się przydała. Nie jednemu by oczy szeroko otworzyła. Dla Twojego spokoju przechodzę badania co 2-3 lata. Jak często przechodzi je żołnierz? Dobrze znasz odpowiedź na moje pytanie. Zgodzisz na pewno że niektórzy w MON powinni je przechodzić co kwartał!!!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum