Za insynuacje, że kadra czyli oficerowie mogliby mieć z tym coś wspólnego - możesz oberwać od administracji forum.
Ja kiedyś oberwałem za parę słów o wynoszeniu ludziom w warunkach wojny domowej mienia do wyposażania okopów, bo rzuciłem plugawy cień* na uczciwość żołnierską.
A jakiś czas potem wyszła afera z jumaniem wojsku przez wojsko paliwa w ilościach hurtowych w pewnej jednostce.
*bez wdawania się w dywagacje czy cień może w ogóle być plugawy, ale wiadomo o co chodzi
C1CHY- uprawiasz to co mnie irytuje. Obsrywasz ludzi dziwnymi pytaniami. Jest na Forum kilka podobnych wątków i kilka podobnych wpisów. Pozwólmy ŻW zarobić na chleb...
for All.
"W ubiegłym roku odebrało sobie życie 321 osób pełniących służbę w SZ USA. 138 tych przypadków dotyczyło armii (czyli sił lądowych), 68 MW, 58 SP i 57 korpusu piechoty morskiej.
Niestety, nie tylko u Nas ....
https://wiadomosci.wp.pl/tragedia-na-uczelni-wojskowej-we-wroclawiu-nie-zyje-student-6450268279961729a
Niestety mamy kolejne samobójstwo podchorążego. Co tam się dzieje na tej AWL? Dokąd była to jedna z najlepszych wyższych szkół oficerskich (WSO WZ), nie było takich rzeczy. Absolwenci tej szkoły, obok WSO WP z Poznania, stanowiły kiedyś najlepsze kadry wojskowe. Jednych nazywaliśmy żartobliwie "zmechami", a tych drugich "pancami". W zakresie ogólnowojskowym były to doskonałe kadry. Podziwiałem ich wiedzę zawodową, obycie w szkoleniu, warsztat i taki wojskowy dyg - służbistość (wbrew pozorom cecha bardzo pożądana, stanowiąca oznakę poważnego traktowania służby, swoich obowiązków).
Jakość wojska zależy przede wszystkim od jakości kadry oficerskiej i podoficerskiej. Jak obecnie jest w tym zakresie - nie wiem, ale mam obawy,ze nie za bardzo. Niestety tysiące dobrej, doświadczonej, okrzepłej zawodowo kadry, wygubiono po 2004r., po wejściu ustawy pragmatycznej.
Być może masz rację. Trudno mi oceniać, czy wskazywać przyczyny. Co do winy nie wypowiadam się w ogóle - to sprawa prokuratora, sądu. W kontekście samobójstw - jedna z podstawowych cech dowódców, oficerów, podoficerów jest odporność psychofizyczna. Kształtowanie jej odbywa się w szczególności podczas edukacji wojskowej, w całym procesie szkolenia (nawyki, zasady, koncentracja na celu, opanowanie, dystans, poczucie humoru, zdyscyplinowanie, wzajemny szacunek, współpraca, itd.), a zaczyna na tzw. unitarce (KSP). Wówczas, w sytuacjach obciążenia fizycznego, stresem, psychicznego wychodzą braki w tym zakresie, które z czasem w większości przypadków są/powinny być pokonywane (uodpornienie). jak pamiętam ci, którzy nie podołali, prędzej lub później odchodzili.
Niewielu ludzi, w tym politycy zdaje sobie sprawę z tego, że zawód żołnierz zawodowy, ma za zadanie zabijanie wroga, zabijanie innych ludzi, że wojsko ma sprawnie zadziałać kiedy...już nic nie działa. Aby w takich okolicznościach realizować zadania trzeba mieć m.in. centurionów, a oni swoją wiedzą, swoim przykładem... Takimi centurionami ( z czasem trybunami), są/powinni być w szczególności absolwenci tej wojskowej uczelni, choć innych też. Jak jest obecnie - nie wiem. Jeśli Lotnik masz rację, to trudno. Widać tak musi być, parafrazując - "tak krawiec kraje, jak mu materii staje"
Taka reminiscencja sprzed 29 lat - promocja oficerska panców z 1990r. Tacy sami byli w służbie - na co dzień.
https://www.youtube.com/watch?v=NwJwl_iZkJc
Pomógł: 1 raz Dołączył: 11 Lis 2015 Posty: 2441 Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto 26 Lis, 2019
Szkoda podchorążego, najpewniej nie dowiemy się o prawdziwych przyczynach odebrania sobie życia.
Ja powtarzam to już któryś raz: nie każdy nadaje się na stanowisko dowódcze, a już na oficera WP. Oprócz badań psychologicznych przyszłych podchorążych, które powinny być bardziej rygorystyczne, kandydat powinien przechodzić przez badania psychiatryczne. Niestety, nie każdy ma w sobie cechy przywódcze, nie każdy da radę pod presją i na takim stanowisku. Przede wszystkim, powinno się robić szczery rachunek sumienia. Stanąć przed lustrem i porozmawiać z sobą, tak głęboko głęboko zajrzeć w siebie, by sprawdzić czy masz tą iskrę, czy nie.
Nie wiązałbym wydarzenia z Uczelnią. Raczej stawiałbym na problemy osobiste.
Zazwyczaj jest to zawiedziona miłość.
Ale oczywiście nie wykluczam innych powodów.
_________________ "Przestańmy własną pieścić się boleścią, przestańmy ciągłym lamentem się poić,
Kochać się w skargach jest rzeczą niewieścią, Mężom przystoi w milczeniu się zbroić"
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum