Art.32 Konstytucji RP - "Wszyscy są wobec prawa równi. Wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne." - Nie dotyczy polityków i bogatych.
Jean Raspail - "Obóz świętych" - książka na czasie, pokazująca idiotyzm współczesnej Europy
Prawda jest nową mową nienawiści - George Orwell
Aby dowiedzieć się kto naprawdę Tobą rządzi, sprawdź po prostu, kogo nie wolno Ci krytykować. - Voltaire
Nie trzeba sie cofać za daleko. W czerwonym ceremoniale był zapis o rozmowie przyszłej małżonki z dowódcą jednostki. Taki służbowy casting czy światopogląd jest zgodny z przyjętą linią. Durnota.
Pamiętam, że na przełomie lat 70 i 80 wymagana była zgoda komendanta uczelni wojskowej na zawarcie małżeństwa przez podchorążego. Ktoś kojarzy, z których przepisów to wynikało? Bo chyba nie z ceremoniału skoro, jak podaje MDS, był tam zapis jedynie o rozmowie?
Pomógł: 285 razy Dołączył: 17 Gru 2004 Posty: 15954 Skąd: POLSKA
Wysłany: Sro 20 Maj, 2020
Mnie się wydaje, że chyba z ustawy. Tam był zapis, że kandydat ma być kawalerem.
Generalnie chyba chodziło o profity jakie ma żonaty, typu przepustki, urlopy i nie wiem czy jakieś kwestie finansowe z tego tytułu.
_________________
----= Historia to uzgodniony zestaw kłamstw, zbiór faktów, które nie musiały zajść. =----
Generalnie chyba chodziło o profity jakie ma żonaty,
W niektórych krajach problem z kwaterami dla rodzin żołnierskich jest niezwykle poważny, tak poważny że do czasów współczesnych ograniczano (uzależniano od stopnia i dostępności kwater) prawo do ożenku wojskowych.
W Watykanie Gwardzia Szwajcarska nie miała prawa do ożenku przed osiągnięciem stopnia kaprala oraz wysługi pięciu lat, a i to dopiero należało czekać w kolejce na zwolnienie się kwater.
(kaprali w Watykanie jest około dziesięciu)
Prawo zmienił dopiero Franciszek!
Zdecydował że żołnierze watykańscy mogą się żenić bez względu na stopień, lata wysługi i dostępność kwater, w tym celu wynajmuje się poza Watykanem (ale w obrębie Rzymu) eksterytorialne budynki na dodatkowe kwatery.
Za:
"Kobieta w Watykanie" książka Magdaleny Wolińskiej-Riedi (żony gwardzisty)
_________________ Toast wódczany o postaci dialogu.
Zasłyszane na dniach.
:
- Ruskij wojennyj korabl?
- Do dna!
Pomógł: 10 razy Dołączył: 25 Wrz 2009 Posty: 434 Skąd: Over There
Wysłany: Sro 20 Maj, 2020
Jeżeli chodzi o Legię Cudzoziemską to tam do dziś chyba legionista potrzebuje zgodę na zawarcie związku małżeńskiego. Nawet na kupno samochodu potrzebuje zgody przełożonego, jeśli ma mniej niż 3 lata służby
Pomógł: 4 razy Dołączył: 27 Maj 2007 Posty: 4561 Skąd: Szczecin
Wysłany: Sro 20 Maj, 2020
gathern napisał/a:
Niejednemu te przepisy pewnie uratowały "życie".
To i tak było złagodzenie przepisów. Wcześniej musiał mieć dochody majora. A więc kapitanowie musieli też dopłacać. Po 1937 roku owa kwota wynosiła 10 tys zł. Jeśli więc porucznik nie miał bogatych rodziców- to musiał szukać panny z posagiem i to sporym.
Decyzja D-cy Okręgu (dla oficerów młodszych) czy MSWojsk była ostateczna. Także oficerowie w stanie nieczynnym musieli mieć zgodę.
Nie sądzę, to była chyba zasada uniwersalna dla wszystkich uczelni wojskowych, a zapewne w ogóle dla służby kandydackiej, więc musiała wynikać z aktu wyższego rzędu. Podejrzewam, że był to akt prawny wydany przez MON-a na podstawie art. 64 ust. 4 ustawy z 1970 roku o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych - "4. Minister Obrony Narodowej określa szczegółowe warunki przyjmowania do czynnej służby wojskowej w charakterze kandydatów na żołnierzy zawodowych.". Niestety, trudno byłoby go teraz znaleźć, bo w tamtych czasach sprawy wojskowe regulowane były aktami wewnętrznymi, a nie rozporządzeniami, jak to się dzieje obecnie. Chyba, że ktoś ma dostęp do Dz. Rozk. MON z tamtego okresu.
-=Alex=- napisał/a:
Mnie się wydaje, że chyba z ustawy. Tam był zapis, że kandydat ma być kawalerem.
Sprawdziłem, w ustawie z 1970 roku nic nie ma na temat stanu cywilnego kandydata, ale pamiętam, że rzeczywiście warunkiem dostania się do szkoły wojskowej był stan kawalerski.
Pomógł: 43 razy Dołączył: 05 Sie 2005 Posty: 4649 Skąd: Z innej bajki
Wysłany: Czw 04 Cze, 2020
Szwejk napisał/a:
Pamiętam, że na przełomie lat 70 i 80 wymagana była zgoda komendanta uczelni wojskowej na zawarcie małżeństwa przez podchorążego....?
Przełom 70 i 80?
Do dziś mam w archiwach rodzinnych mój wniosek z 1993 roku, w którym jako podchorąży występowałem o zgodę na zawarcie związku małżeńskiego. Zgoda niejako sankcjonowała pewne profity. Najważniejszym był finansowy dodatek na "niepracującą żonę i ewentualne dzieci". Był to spory dodatek. Nie pamiętam wysokości ale na IV roku jako sierż. sztab. pchor miałem ciut ponad 4 mln zł, a jako ppor dca plutonu + 20% miesięcznika miałem 4,1 mln zł. Czasem dochodziło do dziwnych sytuacji, w których żonaty kumpel z 2 dzieci jako podchorąży dostawał w sumie więcej niż po promocji miał pensji podporucznika i to dużo więcej. Jako podchorąży na IV roku miał ponad 6 mln zł a pensja ppor jak pisałem wcześniej o było 4,1 mln. Te wnioski wynikały z ustawy.
Pozdrawiam
P.S. 😂 Czasem się śmieję, że musiałem strasznie za coś podpaść i za karę komendant mi napisał "Zgoda".
_________________ Proszę nie naciskać na likwidację agentury. W każdej szanującej się rodzinie powinno być jakieś zwierzątko. Świat jest wtedy weselszy.
Pamiętam, że było wymaganie - kawaler. Skąd to się brało to nie wiem.
Dwóch moich kumpli wnioskowało o zgodę na zawarcie związku małżeńskiego. I nie dlatego, że musieli.
Swoją drogą jestem ciekaw czy na ten przykład stolarz czy też kierowca ciężarówki lub sprzedawca musi się prosić o zgodę?
_________________ "Przestańmy własną pieścić się boleścią, przestańmy ciągłym lamentem się poić,
Kochać się w skargach jest rzeczą niewieścią, Mężom przystoi w milczeniu się zbroić"
Pomógł: 1 raz Dołączył: 13 Gru 2010 Posty: 6057 Skąd: z nikąd
Wysłany: Pią 05 Cze, 2020
W cywilu? - owszem nie...
Ale w cywilu nie masz tak rozbudowanego systemu płac - gdzie są dodatki za "niepracujacą żonę", czy "posiadanie 2 i więcej dzieci".
Za komuny jedynie co pamiętam to jak było się inż. w którymś z państowych molochów budowalnych i zostało się oddelegowanym na budowe na drugi koniec kraju to można było dostać większą kwatere czy też barakowóz - bo i w takich się stacjonowało...
_________________ Taktyka to najprostsza z nauk. Wystarczy tylko postawić się na miejscu przeciwnika i pomyśleć, jakiego postępowania się po nas spodziewa. A potem zrobić dokładnie na odwrót. Ot i cała taktyka.
W cywilu? - owszem nie...
Ale w cywilu nie masz tak rozbudowanego systemu płac - gdzie są dodatki za "niepracujacą żonę", czy "posiadanie 2 i więcej dzieci"
Nigdy w życiu nie otrzymywałem żadnego dodatku za "niepracującą" żonę. Nigdy też nie otrzymywałem dodatku za trójkę dzieci.
Nie wiem skąd masz takie informacje.
Jako żywo - przypomina mi się znajomy, który kiedyś powiedział mi:
Cytat:
Bo wy to macie mieszkania za darmo.
CA - 800 zł miesięcznie to jest za darmo?
_________________ "Przestańmy własną pieścić się boleścią, przestańmy ciągłym lamentem się poić,
Kochać się w skargach jest rzeczą niewieścią, Mężom przystoi w milczeniu się zbroić"
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum