Pomógł: 34 razy Dołączył: 18 Sie 2007 Posty: 12974 Skąd: Jelenia Gora
Wysłany: Wto 20 Lip, 2021 Szalenstwo TSUE
Ostatnie orzeczenie TSUE. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydał 15 lipca wyrok, w którym stwierdza, że wojskowi państw członkowskich podlegają tym samym prawom i zasadom, co każdy inny pracownik. Wyjątkiem są operacje wojskowe.
Przeczytaj ze zrozumieniem a potem pisz o szaleństwie. Szczególnie to poniżej.
Cytat:
TSUE uznaje, że niektóre misje wojskowe są wyłączną decyzją państw i ich interesów. Siły zbrojne mogą wówczas odstąpić od dyrektywy czasu pracy. Jednak TSUE wylicza również pewne zadania, które powinny być wynagradzane, jak zwykłym pracownikom, tj. w szczególności "te, które dotyczą usług administracji, zaopatrzenia, napraw sprzętu, zdrowia, utrzymania porządku".
Pomógł: 34 razy Dołączył: 18 Sie 2007 Posty: 12974 Skąd: Jelenia Gora
Wysłany: Wto 20 Lip, 2021
Weź sobie może zobacz, od czego sprawa się zaczęła - od słoweńskiego podoficera, który pełnił 7 dniowy dyżur. Więc np. zgodnie z tym orzeczeniem za służbę dyżurną w czasie pokoju będą się należeć płatne nadgodziny. TSUE jak zwykle spełnia marzenia lewactwa - likwidacja służb też była jednym z postulatów Zielonych w Niemczech.
_________________ Jedyny użytkownik Forum, który dostał 6 ostrzeżeń na raz.
Czyli za poligony będą płacić + 2x normalne zarobki. Hurra!
manfred, skąd Ci to przyszło do głowy? Przecież pracownicy za swoje szkolenia nie mają płacone "+ 2x normalne zarobki". Więc skąd u Ciebie obawa, że żołnierze mieliby w ten sposób płacone za poligony?
Myślę, że w tym orzeczeniu TSUE nie chodzi o poligony, czy wojskowe działania operacyjne, a o normalne, codzienne funkcjonowanie SZ. A w normalnych warunkach nadgodziny żołnierzy na ogół nie wynikają z jakichś nadzwyczajnych i trudnych do przewidzenia zdarzeń, ale z prozaicznego wojskowego bałaganu organizacyjnego i przekonania przełożonych różnych szczebli, że dyspozycyjność to to samo, co niewolnictwo. Tak to wygląda w armii polskiej, a w innych pewnie też nie lepiej, skoro problem wyniknął w związku z przypadkiem słoweńskiego podoficera, który zmuszony był pełnić dyżur nieprzerwanie przez 7 dni.
Ostatnio zmieniony przez Szwejk Wto 20 Lip, 2021, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 16 razy Dołączył: 08 Maj 2009 Posty: 1726 Skąd: już z ZER-u
Wysłany: Wto 20 Lip, 2021
Historia zaczęła się tak:
Cytat:
W okresie od lutego 2014 r. do lipca 2015 r. B.K. pełnił, jako podoficer armii słoweńskiej, nieprzerwaną 'służbę wartowniczą' przez siedem dni w miesiącu, podczas której musiał być osiągalny i stale obecny w koszarach, do których go przydzielono.Ta 'służba wartownicza' obejmowała zarówno okresy, w których B.K. miał wykonywać rzeczywiste czynności z zakresu nadzoru, jak i okresy, w których B.K. był jedynie zobowiązany do pozostawania do dyspozycji przełożonych. W przypadku niezapowiedzianego przyjazdu żandarmerii wojskowej, inspekcji lub zespołu interwencyjnego był on zobowiązany do odnotowania tego na formularzu rejestracyjnym i wykonania zadań zleconych mu przez przełożonych.
Ministerstwo obrony uznało, że w odniesieniu do każdego z tych dni 'służby wartowniczej' za czas pracy należy uznać osiem godzin, wobec czego wypłaciło B.K. zwykłe wynagrodzenie odpowiadające tym ośmiu godzinom pracy. Za pozostałe godziny B.K. przysługiwał jedynie dodatek za pozostawanie w gotowości do pracy w wysokości 20% wynagrodzenia podstawowego.
B.K. wniósł powództwo do sądów słoweńskich, domagając się zapłaty jak za godziny nadliczbowe za godziny, podczas których w ramach 'służby wartowniczej' nie wykonywał on żadnych rzeczywistych czynności na rzecz pracodawcy, lecz był obowiązany pozostawać do dyspozycji swoich przełożonych w koszarach, z dala od miejsca zamieszkania i rodziny.
A zakończyła tak:
Cytat:
Z powyższych względów Trybunał (wielka izba) orzeka, co następuje:
1) Artykuł1 ust.3 dyrektywy 2003/88/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 4 listopada 2003 r. dotyczącej niektórych aspektów organizacji czasu pracy w świetle art.4 ust.2 TUE należy interpretować w ten sposób, że działanie w zakresie ochrony wykonywane przez żołnierza jest wyłączone z zakresu stosowania tej dyrektywy:
- albo gdy działanie to następuje w ramach wstępnego przeszkolenia, ćwiczenia operacyjnego lub operacji wojskowej w ścisłym znaczeniu,
- albo gdy stanowi ono działanie do tego stopnia swoiste, że nie nadaje się do objęcia systemem rotacji personelu umożliwiającym zapewnienie poszanowania wymagań wspomnianej dyrektywy,
- albo gdy w świetle wszystkich istotnych okoliczności okazuje się, że działanie to jest wykonywane w ramach wyjątkowych wydarzeń, których waga i skala wymagają przyjęcia środków niezbędnych do ochrony życia, zdrowia i bezpieczeństwa zbiorowości, których prawidłowe wykonanie byłoby zagrożone, gdyby miały być przestrzegane wszystkie przepisy ustanowione we wspomnianej dyrektywie,
- albo gdy stosowanie wspomnianej dyrektywy do takiego działania poprzez nałożenie na dane organy obowiązku ustanowienia systemu rotacji lub planowania czasu pracy mogłoby nastąpić jedynie kosztem prawidłowego wykonania operacji wojskowych w ścisłym znaczeniu.
2) Artykuł2 dyrektywy 2003/88 należy interpretować w ten sposób, że nie stoi on na przeszkodzie temu, by okres dyżuru, w trakcie którego żołnierz jest zobowiązany do pozostawania w koszarach, do których go przydzielono, lecz nie świadczy tam faktycznej pracy, był wynagradzany w inny sposób niż okres dyżuru, w trakcie którego żołnierz ten faktycznie wykonuje pracę.
Więc np. zgodnie z tym orzeczeniem za służbę dyżurną w czasie pokoju będą się należeć płatne nadgodziny. TSUE jak zwykle spełnia marzenia lewactwa - likwidacja służb też była jednym z postulatów Zielonych w Niemczech.
Zyczę powodzenia
_________________ Nie wierzę w niezdementowane informacje - Aleksander Michajłowicz Gorczakow
Pomógł: 34 razy Dołączył: 18 Sie 2007 Posty: 12974 Skąd: Jelenia Gora
Wysłany: Wto 20 Lip, 2021
Interpretować przepisy prawne (w odróżnieniu np. od leczenia ludzi) może każdy. Natomiast kolejny raz zastanawiam się co powoduje ludźmi, którzy chwalą zasadniczo niekorzystne dla siebie wyroki, dlatego, że ogłosił je TSUE.
Pracownicy jadąc na szkolenie zwykle nie śpią w namiotach, ogrzewanych zimą piecykami, tylko w hotelu (chyba, że to jakieś szkolenie survivalowe). W dodatku mogą sobie wrócić do tego hotelu np. o 2 giej w nocy narąbani w trupa i nikt ich raczej nie sprawdza alkomatem, byleby na drugi dzień stawili się na zajęciach. Na poligonie oczywiście tez można się narąbać w trupa, ale może mieć to dotkliwe konsekwencje. Więc generalnie jest zabronione, w sensie żołnierz nie dysponuje swoim czasem, tak jak ten nieszczęsny Słoweniec.
Więc ten wyrok otwiera drogę do skarg żołnierzy, że np. albo podczas szkolenia poligonowego zapewnia im się zakwaterowanie jak w podróży służbowej albo cały czas szkolenia uznaje się za czas do dyspozycji przełożonych i płaci za to nadgodziny. Jak ktoś nie zrozumiał, taki jest sens tego wyroku.
Nie na darmo art. 60 ust. 4 ustawy pragmatycznej wyłącza z tzw. "normalnego czasu pracy" żołnierzy
Cytat:
4.
pełniących służby i dyżury, odbywających ćwiczenia i szkolenia poligonowe (morskie)
ten wyrok po prostu rozwala dotychczasową praktykę w tym zakresie. Nie mówiąc o tym, że TSUE po raz kolejny orzeka w sprawie, w której orzekać nie miał prawa.
_________________ Jedyny użytkownik Forum, który dostał 6 ostrzeżeń na raz.
Więc ten wyrok otwiera drogę do skarg żołnierzy, że np. albo podczas szkolenia poligonowego zapewnia im się zakwaterowanie jak w podróży służbowej albo cały czas szkolenia uznaje się za czas do dyspozycji przełożonych i płaci za to nadgodziny. Jak ktoś nie zrozumiał, taki jest sens tego wyroku.
Właściewie nie za bardzo, ponieważ:
Cytat:
gdy działanie to następuje w ramach wstępnego przeszkolenia, ćwiczenia operacyjnego lub operacji wojskowej w ścisłym znaczeniu
Cytat:
gdy stanowi ono działanie do tego stopnia swoiste, że nie nadaje się do objęcia systemem rotacji personelu umożliwiającym zapewnienie poszanowania wymagań wspomnianej dyrektywy,
Siedzenie w biurze "na papierach i komputerach" jest działaniem mniejwięcej podobnym w przypadku biura cywilów jak biura i wojskowych, a pilnowanie gratów w koszarach wojskowych jest działaniem podobnym jak np pilnowanie w motelu/hotelu.
I tego dotyczyła skarga Słoweńca, i tego dotyczy wyrok.
Zaś poligony to działanie swoiste, które powinniście zorganizować z większym poziomem realizmu, to jest że pizzy z dostawą sie nie zamawia, tylko odgrzewa suchą rację na kostce tego chemicznego śmierdzielstwa, albo że w budynku się nie mieszka, tylko co wieczór namiot rozkłada żeby co rano go spakować na powrót. (Toż operacja obronna w Polsce będzie manewrowa, do tego stopnia że co noc spanie w innym powiecie).
Tak więc, co się może zmienić - otóż grozi Wam większy realizm poligonów, żeby zrobic z nich "działanie do tego stopnia swoiste że".
_________________ Toast wódczany o postaci dialogu.
Zasłyszane na dniach.
:
- Ruskij wojennyj korabl?
- Do dna!
Pomógł: 34 razy Dołączył: 18 Sie 2007 Posty: 12974 Skąd: Jelenia Gora
Wysłany: Wto 20 Lip, 2021
Da się zrobić ośmiogodzinną służbę oficera dyżurnego?
Jak rozumieć "ćwiczenia operacyjne"? Co np. z ćwiczeniami brygadowymi (zmiana 12h), poligonami chemików albo batalionów budowy lotnisk?
_________________ Jedyny użytkownik Forum, który dostał 6 ostrzeżeń na raz.
Da się zrobić ośmiogodzinną służbę oficera dyżurnego?
Cytat:
"Zmianowy rozkład czasu służby strażaka polega na wykonywaniu zadań służbowych i pełnieniu dyżurów, trwających nie dłużej niż 24 godziny, po których następują co najmniej 24 godziny wolne od służby."
Nie udawajmy że w tym zakresie wojsko jest unikalne.
manfred napisał/a:
Jak rozumieć "ćwiczenia operacyjne"?
Tak jak to będzie wygodnie.
_________________ Toast wódczany o postaci dialogu.
Zasłyszane na dniach.
:
- Ruskij wojennyj korabl?
- Do dna!
Pomógł: 34 razy Dołączył: 18 Sie 2007 Posty: 12974 Skąd: Jelenia Gora
Wysłany: Sro 21 Lip, 2021
Więc drodzy koledzy, jeśli przełożony każe wam zostać po godzinach i przewracać papiery, to "mam gdzieś nie robię" albo zażądać dodatkowego wynagrodzenia zgodnie z KP.
Bo przecież wyroki TSUE mają podobno bezpośrednią moc obowiązującą.
_________________ Jedyny użytkownik Forum, który dostał 6 ostrzeżeń na raz.
Więc drodzy koledzy, jeśli przełożony każe wam zostać po godzinach i przewracać papiery, to "mam gdzieś nie robię" albo zażądać dodatkowego wynagrodzenia zgodnie z KP.
Bo przecież wyroki TSUE mają podobno bezpośrednią moc obowiązującą.
Manfred,
Jeden:
Wyrok wynikł ze skargi Słoweńca któremu dali siedem służb pod rząd, i nie powiesz nam że to normalne i że w Polsce tak powinno i musi być.
Dwa:
Wyrok nie jest krecią robotą przeciwko Polsce, tylko dotyczy równo dwudziestusiedmiu krajów UE, z których każdy ma siły zbrojne, a w nich oczywiście żołnierze mają poorganizowane służby, jak raz.
Jakoś nikt na alarm nie dzwoni.
_________________ Toast wódczany o postaci dialogu.
Zasłyszane na dniach.
:
- Ruskij wojennyj korabl?
- Do dna!
Pomógł: 34 razy Dołączył: 18 Sie 2007 Posty: 12974 Skąd: Jelenia Gora
Wysłany: Sro 21 Lip, 2021
Michu
7 służb pod rząd to zwykle nie jest dobra sprawa. Chociaż pamiętam, że kiedyś bodaj strażacy tak mieli - byli na te właśnie 7 dni skoszarowani, a reszta miesiąca wolne i większości bardzo się to podobało.
Ale to jest sprawa na zmianę nawet nie przepisów krajowych, ale praktyki przydzielania takich służb, a nie włączania służb mundurowych pod dyrektywę regulującą stosunek pracy.
W dodatku robiąc dziwaczne wygibasy na temat rozgraniczania tego co jest "cywilne", a co "wojskowe". Logicznym jest, że następnym krokiem powinno być np. zaliczanie do wysługi uprawniającej do wcześniejszej emerytury tylko tego drugiego.
Ten wyrok de facto wywraca do góry nogami zasady czasu służby z polskiej ustawy o służbie. O tym, że TSUE procedował poza zakresem swoich kompetencji nie wspominając.
_________________ Jedyny użytkownik Forum, który dostał 6 ostrzeżeń na raz.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum