Wysłany: Pon 02 Sie, 2021 Prawo a sluzba - doswiadczenia
1. Pewien pan od służby finansowej stwierdził, iż nie należą mi się pieniądze za przeniesienie.
Byłem przygotowany. Wyciągnąłem i położyłem mu na biurko z pytaniem: A to rozporządzenie pan zna? Zerknął tylko na nagłówek ... podszedł do swojej szafy ... wyciągnął druk ... i powiedział mi z niesmakiem - proszę to wypełnić.
Da się? Da się.
2. Zapytałem się kiedyś pewnej pani w ówczesnej Wojskowej Agencji Mieszkaniowej: "A dlaczego tych jedenastu podporuczników pilotów znalazło się przede mną na liście do otrzymania mieszkania?"
Pani - siląc się na fachowość chciała mnie zbyć. I odpowiedziała: Gdyż jak pilot zostaje wyznaczony na kolejne stanowisko służbowe to "wskakuje pierwszy na listę".
A ja odpowiedziałem pismem:
Wyznaczenie na pierwsze stanowisko służbowe nie jest wyznaczeniem na kolejne stanowisko służbowe.
...
I zostałem pierwszym na liście.
Myślała, iż zbędzie mnie niedokładnym rozumieniem zapisów prawa.
Da się? Da się.
Tylko trzeba wymagać stosowania prawa. I nie bać się tego.
P.S. Przepraszam za to, iż zmuszony byłem wyrzuć z tematu wątku. tzw. polskie litery. Silnik Forum tego nie przyjmuje.
_________________ "Przestańmy własną pieścić się boleścią, przestańmy ciągłym lamentem się poić,
Kochać się w skargach jest rzeczą niewieścią, Mężom przystoi w milczeniu się zbroić"
Druga połowa lat 90, znany manewr WAM, dajemy dla chętnych kwaterę zastępczą, a jak nie biorą to bach, żonaci płacą za internat (tak, tak były takie czasy, gdy żonaci odmawiając kwatery płacili za internat), do tego podrobione wezwanie od komornika (mam do dzisiaj) i płać "jelonku".
No to ja do księgarni, KPA, chyba z miesiąc pisałem odwołanie na Elwro 801, od razu do Rzecznika Praw Obywatelskich i Prezesa WAM, i ..... tak, tak, WAM zaczął odróżniać kwaterę, od zastępczego lokalu mieszkalnego który to lokal postawili na równi z internatem., czyli odmowa zastępczej kwatery nie pozbawiała innych praw.
W ciągu kilku tygodni wpadłem na pierwsze miejsce do "fajnej zastępczej" i było git.
W sumie, to nawet mam gdzieś te wszystkie papiery.
Pomógł: 13 razy Dołączył: 15 Paź 2015 Posty: 937 Skąd: Polska
Wysłany: Pon 02 Sie, 2021
Rejonowa Wojskowa Komisja Morsko-Lekarska w Gdańsku wydała orzeczenie niezdolności do służby zawodowej w charakterze nurka. Popełniono dwie gafy, po pierwsze wykryta ułomność ortopedyczna nie została wykryta w rzeczywistości (bo została wyleczona), a jedynie przepisano ją z pierwszego orzeczenia, które robiłem kandydując do służby zawodowej 2 lata wcześniej. Po drugie pomylono grupę, z której byłem orzekany. Traktowano mnie jako kandydata na żołnierza zawodowego do służby na okrętach i w specjalnościach morskich , a tymczasem byłem żołnierzem zawodowym, kandydatem do służby na okrętach i w specjalnościach morskich. Zasadnicza różnica bo jako cywil powinno być N w przypadku nurków, a jako żołnierz zawodowy Z. Orzecznik odmówił rozmowy ze mną, poszło odwołanie do CWKL, która uznała mnie za zdolnego do służby.
Pewnie wiele spraw mógłbym tutaj wrzucić, ale z drugiej strony szkoda mi nerwów na to.
Pomógł: 1 raz Dołączył: 08 Sie 2005 Posty: 88 Skąd: Łódź
Wysłany: Wto 03 Sie, 2021
Repomen napisał/a:
Druga połowa lat 90, znany manewr WAM,
Też to przerabiałem, ale WAM sam też sobie strzelił w kolano budując wcześniej bloki z mieszkaniami za dużymi dla kawalerów i za małymi o 2m2 dla żonatych. Przemieszkałem cała swoją służbę w zielonym w garnizonie w takim mieszkaniu, a później wziąłem ekwiwalent i kupiłem mieszkanie w mieście (oczywiście musiałem trochę dołożyć).
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum