Czy nie można czesać konia, jak nie ma rozporządzenia?
Zarządzenia.
Jak nie ma zarządzenia to nie ma regulaminu, który zazwyczaj jest załącznikiem do.
Jak nie ma regulaminu to żołnierze robią "co uważają", w temacie czyszczenia konia.
Kierując się sugestiami wynikającymi niewprost z innych regulaminów, przykładowo z "Regulaminu ogólnego żołnierza Wojska Polskiego".
Sęk w tym że WSZYSTKIE regulaminy wojskowe uwiązano do:
Cytat:
Art. 422.
Minister Obrony Narodowej wydaje w drodze zarządzenia regulaminy wojskowe.
Innymi słowy wszystkie regulaminy poczynając od regulaminu czyszczenia cekaemu straciły rację bytu, ponieważ tak ustawodawca sobie wymyślił, że wszystkie będą przepięte pod Art 422.
W temacie końskim: jak kto chce to mozna sięgnąc po instrukcje kawaleryjskie z 39tego.
Są dzisiaj równie nieaktualne - są równoważne do innych nieaktualnych.
manfred napisał/a:
ale jak tam dodatki? Dostajecie?
No własnie?
_________________ Toast wódczany o postaci dialogu.
Zasłyszane na dniach.
:
- Ruskij wojennyj korabl?
- Do dna!
manferdku Właśnie Morozowski dzisiaj w programie tak jest doprecyzował wypowiedź, odnośnie łamania konstytucji przez ***
Cytat:
Konstytucja była przez PiS łamana, o czym w ostatnich ośmiu latach wielokrotnie w tym studiu rozmawiałem z prawnikami, sędziami, konstytucjonalistami. I mam nadzieję, że te słowa będą równie chętnie cytowane przez media rządowe, jak te poprzednie, wyjęte z kontekstu - powiedział.
Pomógł: 33 razy Dołączył: 18 Sie 2007 Posty: 12887 Skąd: Jelenia Gora
Wysłany: Wto 07 Lis, 2023
No, nie czesanie, tudzież
Cytat:
dogląd
jest w rozporządzeniu
Cytat:
§ 35. 1. Przewodnicy i kandydaci na przewodników psów służbowych oraz właściciele psów kontraktowych przeprowa-
dzają zabiegi pielęgnacyjne psów dwa razy dziennie, na otwartym powietrzu, w przeznaczonym do tego celu miejscu, odda-
lonym od bud i wybiegów.
2. Zabiegi pielęgnacyjne psa polegają na:
1) czesaniu;
2) dokonania przeglądu skóry, oczu, przewodów usznych, otworów nosowych, opuszek łap i pazurów;
3) czyszczeniu oczu, nozdrzy i uszu.
Cytat:
§ 38. Żołnierz-jeździec, kandydat na żołnierza-jeźdźca jest odpowiedzialny za:
1) dbałość o stan zdrowia konia;
2) należyty dogląd i obrządek;
3) właściwe żywienie, czyszczenie, pielęgnację, kontrolę stanu podkucia, stan rzędu jeździeckiego;
4) prawidłowe i racjonalne używanie konia w pracy
ale tu już Ty zmieniasz temat.
Ale trop dobry.
A Morozwski wiadomo, co z głowy to z myśli.
Dostał pewnie instrukcje od demokratycznego redaktora prowadzącego i musiał się pokajać.
_________________ Jedyny użytkownik Forum, który dostał 6 ostrzeżeń na raz.
No dobrze - ale ja tutaj nadal chciałbym porozmawiać o:
Cytat:
Art. 422.
Minister Obrony Narodowej wydaje w drodze zarządzenia regulaminy wojskowe.
W poprzedniej ustawie, to jest "O powszechnym obowiązku" funkcjonował:
Cytat:
Art. 63.
Sposób odbywania czynnej służby wojskowej oraz obowiązki i uprawnienia żołnierzy określa ustawa oraz wydane na jej podstawie rozporządzenia i zarządzenia, a także regulaminy i rozkazy wydane przez Ministra Obrony Narodowej.
Na podstawie tegoż wydawano zarządzenia, obejmujące NIEKTÓRE regulaminy.
Przyładowo zarządzenie wprowadzające Regulamin Ogólny powoływało sie na:
"Na podstawie art. 63 ustawy z dnia 21 listopada 1967 r. o powszechnym obowiązku obrony Rzeczypospolitej Polskiej "
W U3O zastąpiono zapis daleko bardziej ogólnym, daleko pojemniejszym.
Minister w drodze zarządzenia wprowadza regulaminy wojskowe obejmujące już nie tylko "Sposób odbywania czynnej służby wojskowej oraz obowiązki i uprawnienia żołnierzy" ale ogólnie, wszystkie regulaminy. "Minister Obrony Narodowej wydaje w drodze zarządzenia regulaminy wojskowe".
Oznacza to że ustawodawca wymyślił sobie że w ciągu 18tu miesięcy dokona przeglądu WSZYSTKICH dokumentów wojskowych mających w tytule słowo "Regulamin", i uprawomocni je podpinając (zarządzeniem) pod ów Art 422 U3O.
Zapewne niektóre regulaminy ustala ktoś inny, i istnieje na to lex speciali, jak na przykład jeżeli w jakims dokumencie ( ale wynikającym z U3O! ) zapisano że regulamin wart ustala dca jednostki, to zapewne mamy lex speciali.
Natomiast jeżeli funkcjonuje (do niedawna funkcjonował) regulamin, bo ja wiem stołówki, biblioteki, czy czyszczenia cekaemów albo składana spadochronów, to z mocy prawa stał się on równie nieważny jak te regulaminy peerelowskie w czerwonych książeczkach.
Co więcej, nie sposób go uprawomocnić "siłami własnymi", ponieważ U3O wyraźnie podaje, że ustanawianie regulaminów to prerogatywa ministerialna.
_________________ Toast wódczany o postaci dialogu.
Zasłyszane na dniach.
:
- Ruskij wojennyj korabl?
- Do dna!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum