Nie wiem czy trafiłem poprawnie mam nadzieję, że tak
Mam pytanie odnośnie swoich uprawnień oraz tego co właściwie oczekuje od mojej osoby WCU.
Studiowałem na kierunku oficerskim - Nawigacja (oficer wachtowy) czyli nie związane z wojskiem bo flota handlowa.
Obecnie od wielu lat pracuje jako oficer na statkach (aktualnie statki pasażerskie - pierwszy oficer czyli zastępca Kapitana Żeglugi Wielkiej) druga w hierarchii osoba na statku (zastępca kapitana).
Niestety ale byłem ostatnim rocznikiem, który podczas studiów na kierunku pływającym w Akademii Morskiej miał obowiązkowe studium wojskowe chociaż nie przywiązywałem do tego dużej wagi - było to obowiązkowe uzupełnienie studiów.
Po ukończeniu tego studium (1.5 roku) dostałem takie coś jak na zdjęciu + wpisy w książeczkę drugie zdjęcie.
Dostałem informację z WCU, że moje wykształcenie oraz kwalifikacje zawodowe są wysoko poszukiwane przez wojsko i jestem w bliżej nieokreślonym czasie przewidziany na ćwiczenia doszkalające (6 tygodni) by w razie powiezechnej mobilizacji objąć stanowisko oficerskie.
WTF jakie stanowisko oficerskie jak jedyna rzecz na jakiej się znam to praca na statku (kierowanie jednostką pływającą w zasadzie każdej wielkości i pojemności) + prawo morskie, stateczność statku itp. tematy oraz zarządzanie podległą załogą - marynarze szeregowi.
Moja wiedza wojskowa jest zerowa.
PS. Tak wiem, że WKU dało mi kategorię z błędem ortograficznym - (utwoŻonych)
Druga sprawa kto zwróci mi pieniądze za straconą pensje (i to nie małą). Pływam 28 dni na 28 dni w domu gdzie moje wynagrodzenie na "burcie" to 6689 euro na rękę - ponad 1000 zł za dzień.
Druga sprawa kto zwróci mi pieniądze za straconą pensje (i to nie małą). Pływam 28 dni na 28 dni w domu gdzie moje wynagrodzenie na "burcie" to 6689 euro na rękę - ponad 1000 zł za dzień.
Na podstawie art. 312 ust. 5 i 10 ustawy z 11 marca 2022 r. o obronie Ojczyzny organem takim jest dowódca jednostki wojskowej, w której żołnierz pasywnej rezerwy pełnił służbę.
W Art 312 pkt 10 czytamy:
Cytat:
"Przepisy ust. 1-9 stosuje się odpowiednio do żołnierza AR i żołnierza PR."
Czyli że byłbyś zrównany w prawach z żołnierzem terytorialnej służby wojskowej.
Cytat:
2. Świadczenie pieniężne za każdy dzień (...) stanowi kwota 1/22 całkowitego miesięcznego wynagrodzenia brutto, dochodu lub przychodu dla żołnierzy rozliczających ryczałt od przychodów ewidencjonowanych, o których mowa w ust. 1, pomnożona przez liczbę dni pełnienia tej służby w danym miesiącu.
Jednakże:
Cytat:
3. Kwota dziennego świadczenia pieniężnego nie może być wyższa od 1/22 dwuipółkrotnego przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw obowiązującego w roku poprzedzającym pełnienie terytorialnej służby wojskowej rotacyjnie, którego wysokość ogłasza Prezes Głównego Urzędu Statystycznego w Dzienniku Urzędowym Rzeczypospolitej Polskiej "Monitor Polski".
No to poszukaj sobie ile to jest, ale nie sądzę żeby dobiło do tysiąca złotych dniówki.
Cytat:
Studiowałem na kierunku oficerskim - Nawigacja (oficer wachtowy) czyli nie związane z wojskiem bo flota handlowa.
Marynarka Wojenna w Polsce nadal dysponuje okrętami.
Na twoim miejscu starałbym się tak negocjować/ prosić, żeby maksymalnie utrafić w tą czterotygodniówkę kiedy jesteś w domu, a nie na statku.
ALe to jak wolisz.
_________________ Toast wódczany o postaci dialogu.
Zasłyszane na dniach.
:
- Ruskij wojennyj korabl?
- Do dna!
Pomógł: 6 razy Dołączył: 19 Mar 2014 Posty: 782 Skąd: jedzie ta kontrola?!
Wysłany: Nie 07 Kwi, 2024
Udzielało się kiedyś na tym forum kilku "ludzi morza". Może któryś z nich coś napisze. Sam jestem ciekaw, czy taki rezerwista ma szansę dostać się na okręt wojenny, czy raczej czeka go żmudne przerzucanie kwitów na jakimś stanowisku biurowym w komendzie portu lub podobnej instytucji.
Druga sprawa kto zwróci mi pieniądze za straconą pensje (i to nie małą). Pływam 28 dni na 28 dni w domu gdzie moje wynagrodzenie na "burcie" to 6689 euro na rękę - ponad 1000 zł za dzień.
Studia są w Polsce za darmo i może za takie kosztowne studia wypadałoby się jakoś odwdzięczyć się ojczyźnie.
Jedną z rzeczy na które z ekscytacją czekam, jak już musi ta wojna wybuchnąć, to właśnie jazda, jaka będzie z rezerwistami.
Wybuchnie, a przede wszystkim z powodu nieudolności wojska.
Na te sprawy o które on się pyta powinna mu dac odpowiedź właściwa ulotka od WCR.
Nie ma też żadnego powodu ukrywać przed rezerwistą na jakim stanowisku będą ćwiczenia i w której JW, skoro wiadomo ile będą trwały, to wiadomo również i powyższe.
Wojsko jednakże ma w dypie takie sprawy.
_________________ Toast wódczany o postaci dialogu.
Zasłyszane na dniach.
:
- Ruskij wojennyj korabl?
- Do dna!
No, zawsze tak było. Znaczy w Peerelu tak było, w ZSRR tak było, w bratnich armiach Układu Warszawskiego tak było.
A jak to JEST zorganizowane w inych armiach NATO, bo w wielu znich istnieje pojęcie rezerwisty w cywilu powoływanego na ćwiczenia wojskowe?
Ano, nie da się ustalić, prawdaż?
Ponieważ żeby rozpoznać temat należałoby zgromadzić tłumaczy z trzydziestu języków, i jeszcze poszukać materaiłów u źródeł, to znaczy być moze poprowadzić korespondencje w owych trzydziestu językach z trzydziestoma korespondentami z krajów NAto.
No to przecież któremu oficerowi się chce.
A szczeli się kolejny artykulik "Kompania piechoty na zasadzce w terenie lesito-jeziornym", podpinając jako literaturę Regulamin Walki Wojsk Lądowych i ze dwa podobne wcześniejsze artykuliki na jedno kopyto pisane - i i już się liczy publikacja do pracy doktorskiej.
A owym dwu wcześniejszym artykulikom liczba cytatów podskoczy.
I tak to się kręci bo dlaczegóż by się nie miało kręcić.
Manferd, odnosze wrażenie że stosując stare znane sprawdzone sposoby - a rodowodem z Armii Radzieckiej - chcemy współcześnie osiągnąć wojsko... typu Armii Amerykańskiej.
Bo dlaczego by nie.
To co zawsze było to zawsze ma być, "lepsze jest wrogiem dobrego".
_________________ Toast wódczany o postaci dialogu.
Zasłyszane na dniach.
:
- Ruskij wojennyj korabl?
- Do dna!
Pomógł: 33 razy Dołączył: 18 Sie 2007 Posty: 12853 Skąd: Jelenia Gora
Wysłany: Pon 08 Kwi, 2024
No i co? Nie można budować nadbudowy w oderwaniu od bazy, cytując klasyka.
Jak masz środki takie jak US Army, to możesz budować US Army z wszystkimi przyległościami typu CALL czy DARPA.
Jak nie masz, to musisz polegać na tzw.
Cytat:
nastrojach
, i na jakimś tam pułkowniku, który przechodzi np. kryzys małżeński i nie może sobie poradzić z nastoletnim synem, co ma odbicie w jego analizach.
Kiedyś jak byłem młodym porucznikiem, to dostałem propozycję
Cytat:
na kapitana do Warszawy
no i akurat wtedy obowiązywał jakiś edykt ówczesnego nieszczęsnego SzSztGen, że
Cytat:
do służby stałej po drugim kontrakcie
no bo tam ktoś odkrył, że ci wszyscy kontraktowi jak już dostaną tą służbę stałą, to już lecą w kulki i trzeba im tam przykręcić śrubkę. Wszystkie inne służby to było max 3 lata jakiejś służby próbnej, a wojsko np. 12.
Żeby było śmieszniej, ówcześni kpr. po 10 mies. szkołach pdf. szli od razu do służby stałej, z czym wiązało się m.in. prawo do zakwaterowania.
Ja skończyłem studia dzienne za pieniądze moich rodziców, miałem od góry do dołu 5 z opiniowania, język, studia pdpl. itp., ale będąc w służbie kontraktowej prawo do zakwaterowania miałem
Cytat:
po zaspokojeniu żołnierzy służby stałej
czyli w praktyce nigdy.
Więc mówię do tego pana pułkownika, że tak oczywiście, że bardzo chętnie ta Warszawa, tylko jak dostanę mieszkanie jak kaprale u nas i nie ma żadnego problemu.
No a pan pułkownik na to, że
Cytat:
mieszkań nie ma
i co ja w ogólę chcę. Awans mi się nie podoba. Ja mu na to delikatnie, że ja w zasadzie nic nie chcę, i to raczej on.
Skończyło się na pół groźbach, że jestem skończony, już nigdy nie dostanę awansu, i że straciłem życiową szansę.
Akurat awans dostałem wkrótce, kupiłem sobie mieszkanie, na którym zyskałem wiele więcej, niż straciłbym na wynajmie w Warszawie, zostałem mniej więcej w rodzinnych stronach.
Więc nie żeby tego, ale jak ktoś ma w nagrodę karę dostać, to tak się skutecznej instytucji nie zbuduje. W US Army szer. mają często więcej dodatku na mieszkanie, niż zarabiają.
_________________ Jedyny użytkownik Forum, który dostał 6 ostrzeżeń na raz.
Jak masz środki takie jak US Army, to możesz budować US Army
W NATO jest trzydziesci kilka krajow, i sporo sie na ten temat powyzej rozpisalem.
Ulotka o plus informacja o ktorej wspomnialem to nie sa koszta zaporowe.
W Polsce istnieje przekonanie ze w NATO sa dwa kraje.
Polska i Stany.
W zwiazku z czym patrzymy na rozwiazania hamerykanskie i albo nam pasuja albo nie pasuja - poza ta sciezka myslenia wychodzic nie wolno.
_________________ Toast wódczany o postaci dialogu.
Zasłyszane na dniach.
:
- Ruskij wojennyj korabl?
- Do dna!
Pomógł: 33 razy Dołączył: 18 Sie 2007 Posty: 12853 Skąd: Jelenia Gora
Wysłany: Pon 08 Kwi, 2024
Można, pewnie.
Tylko może wyjść wtedy coś takiego, że np. w większości państw zachodnich pływanie w rezerwie na okrętach (a może i nie tylko pływanie) jest dużym plusem dla marynarza handlowego, a w PL to pan Janusz się pewnie zapyta, co taki kandydat potrafi,
Cytat:
pewnie pan w tym wojsku nieźle ściemniał
_________________ Jedyny użytkownik Forum, który dostał 6 ostrzeżeń na raz.
Jak masz środki takie jak US Army, to możesz budować US Army z wszystkimi przyległościami typu CALL czy DARPA.
Tiaaa to czemuż to gienerąłow z POPISowego rozdania cały czas małpuja koncepty z USA?
manfred napisał/a:
no bo tam ktoś odkrył, że ci wszyscy kontraktowi jak już dostaną tą służbę stałą, to już lecą w kulki i trzeba im tam przykręcić śrubkę.
A kto tu chwalił decyzje Antoniego o zniesieniu 12 lat?
manfred napisał/a:
Ja skończyłem studia dzienne za pieniądze moich rodziców, miałem od góry do dołu 5 z opiniowania, język, studia pdpl. itp., ale będąc w służbie kontraktowej prawo do zakwaterowania miałem
Cytat:
po zaspokojeniu żołnierzy służby stałej
czyli w praktyce nigdy.
A ja za swoje studia zapłaciłem z własnej kiesy i teraz tez z własnej kiesy muszę wynająć lokal jak mi się kontrakt trafi na drugim końcu Polski - życie...
Ciekaw jestem jakby wojsko zapewniało wszystkim żołnierzom mieszkania - ale tylko na czas służby czynnej...
To też pewnie by zostało odebrane jako niesprawiedliwość...
manfred napisał/a:
Akurat awans dostałem wkrótce, kupiłem sobie mieszkanie, na którym zyskałem wiele więcej, niż straciłbym na wynajmie w Warszawie, zostałem mniej więcej w rodzinnych stronach.
No i to jest problem tzw mobilności.
Każdy by chciał robić 5 minut od domu i jeszcze zarabiać niewiadomo ile...
Wiesz jak wiele osób codziennie robi po 100km+ do pracy?
Z reguły jest jednak tak, że często warto ruszyć tyłek i wyjść ze strefy komfortu zmieniając otoczenie. Moim zdaniem perspektywiczni oficerowie (czyli tacy co mają realne szans na coś więcej niż ****) powinni 2-3 razy zmienić garnizon i "towarzystwo".
Już widziałem "rodzinną" jednostkę, w której d-ca przesłużył od ppor do płk.
To niedobra jest
manfred napisał/a:
W US Army szer. mają często więcej dodatku na mieszkanie, niż zarabiają.
W US Army nikt nie trzyma szeregowych do emerytury....
Coś za coś...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum