M1 ale tworzenie dla zon zołnierzy, którzy zgineli na misjach prawa, że moga miec po nim rente nie spełniając warunku 50 lat to jest pewne przegięcie i uwżaja to tez niektórzy wojskowi. Zona otrzymujewysokie odszkodowanie za starete mężą i to powinno jej wystarczyc. A gdzie sa te miejscowosci cos wymienił to dobrze wiem północno-wschodnia część Polski. I druga sprawa biorąc sobie za męża zołnierza trzeba wziąść na siebie ryzyko, że nie pracuje 8h na dobe tylko służy, że ma służbe i go nie ma w sumie 2 dni w domu, że ma prace gdzie indziej niz dom i w tygodniu mieszka w internacie. I ze obecnie może dostac rozkaz wyjazdu na misje. Ale po 15 latach może iśc na emeryture.
Pozdrawiam i swojego zdania nie zmienie, bo to skurwy..... wszyscy sa tj, mają byc równi wobec prawa
zgodze się z Tobą Agnieszko że żona żołnierza wie za kogo wychodzi i co się z Tym wiąże. On też wie jaki rodzaj życia wybrał, tylko że ów żołnierz poświeca się w pewnien sposób za całe społeczeństwo. wykonuje taką pracę której nikt inny by nie podjął. Przecież to oni w chwilach zagrożenia mają nas chronić, toteż należy im się szacunek i wdzięczność całego kraju chociazby w postaci pienieżnego zadośćuczynienia.
Wiek: 51 Dołączył: 06 Sie 2005 Posty: 144 Skąd: z ducklandii
Wysłany: Nie 20 Lis, 2005
Jagna nie maszdo konca rcji. Widze, ze nie poznalas jeszcze smaczku bycia zolnierzem. Otoz, jako rzekli moi szanowni przedmowcy, zolnierz ma obowiazek wykonac rozkaz a podyskutowac to se moze w czasie wolnym. Oczywiscie ma takze prawo odmowic jego wykonania tylko, ze potem jego przyszla kariera moze byc pelna meandrow jesli nie trafi jej nagly koniec. W swietle nowej ustawy pramatycznej zolnierzom zabrano mozliwosc odmow wyjazdu na misje. jest to w pewnym sensie wyznaczenie na nowe, co prawda tymczasowe, ale stanowisko sluzbowe a odmowa przyjecia rowna sie rozwiazaniu stosunku z MONem (nie pamietam dokladnie jak to jest sformuowane moze ktos przytoczy cytat badz mnie porawi).
Jesli chodzi o troskliwsc MONu to uwazam ze jest na pokaz. Co teraz obia rodziny zolnierzy, ktorzy zgineli, czy napewno maja taka opieke jak im w swiele kamer i blysku fleszow obiecano?
Znam osobiscie olnierza, ktory rok temu stracil spory kawal prawej dloni. Generalnie MON ma go w pupie a czeka go jeszcze sporo bolesnych i kosztownych zabiegow. Wsparcia jakos nie widac.
Uwazam, iz wysylajac wojsko na wojne nalezalo brac pod uwage ewentualne straty i konsekwencje z nich wynkajace. Samo ubezpieczenie, nie za wysokie zrezta bo mon biedym jest, sprawy nie rozwiazuje.
Pozdrawiam serdecznie
_________________ Sojusz NFoW 15 Uni -www.ogame.pl- GRAJ Z NAMI !!!!!!!!! Gwardia NFoW
m1 [Usunięty]
Wysłany: Nie 20 Lis, 2005
Żeby odmówić wykonania rozkau to tzreba mieć do tego poważne podstawy np musi on łamać prawo.
A apropo niebezpiecznych zawodów to pamiętajcie o jednym szczególnie Ty agnieszko że jeżeli żołnierz znajdzie się pod ogniem to nie może uciekać tylko musi stawić czoła temu zagrożeniu często poświęcając swoje życi z pełną swiadomością!!!!
A co do rent dla zon żołnierzy - to powinno się im je wypłacać chodzby z tego powodu że jej moż nie miał jako żołnierz wyboru gdzie i kiedy musiał wypełnić swój obowiązek i waśnie za te gotowość oddania zycia państwo powinno zawsze pamiętać o rodzinie żołnierza!!!
W dzisiejszych czasach takie rzeczy mogą brzmieć dziwnie ale pomyślcie przez chwiklę czy każdy znas jest gotowy na takie poświęcenie i czy godząc się na nie nie chcielibyście żeby wasza rodzina miała zapewniony spokojny byt!!!
Przecież to państwo wysyła żołnierzy do Iraku i przyczynia sie do ich śmierci więc musi teraz ponosic tego koszty w pełnym wymiarze!!!
Wiek: 58 Dołączył: 30 Paź 2005 Posty: 237 Skąd: z południa
Wysłany: Nie 20 Lis, 2005
Chyba przestałem rozumieć sens tej dyskusji.Ten temat był poruszony po to aby pokazać że zbiórka pieniędz na dzieci żołnierzy poległych na misjach przez tych , którzy żołnierzy tam wysłali jest co najmniej nietaktem i pokazuje niewydolność prawną w MON.
Agnieszko-tu nie chodzi o tworzenie równych i równiejszych poprzez specjalne ustawy tylko dla wojska. Zgadzam się że wszyscy muszą być równi wobec prawa. Państwo stosuje jednak różnego rodzaju ulgi dla ludzi pracujących w ekstremalnych warunkach, narażonych na utratę zdrowia itd.
I inaczej być nie może. Są stanowiska pracy gdzie człowiek po 15-u latach pracy traci znaczny procent zdrowia. Wie że tak jest, decyduje się na to, jednak za dodatkowe wynagrodzenie lub inne ulgi. Czy to jest niesprawiedliwe?
A tak na marginesie , żołnierz zawodowy w dalszym ciągu jest obywatelem II kategorii, wiele artykułów chociażby konstytucji nie ma zastosowania w armii - tłumaczy się to specyfiką zawodu( więc gdzie ta równość?)
Myślę że nie ma się co zacietrzewiać w swoich poglądach, ponieważ nikt z nas nie ma takiej wiedzy aby móc powiedzieć że wie coś napewno.
Pozdro
_________________ Czasem trudniej niż przyznać się do własnych błędów jest je pojąć
Pomógł: 285 razy Dołączył: 17 Gru 2004 Posty: 16007 Skąd: POLSKA
Wysłany: Nie 20 Lis, 2005
W kontekscie wcześniejszych wypowiedzi przedstawię wybrane art. z Konstytucji
Art. 5.
Rzeczpospolita Polska strzeże niepodległości i nienaruszalności swojego terytorium, zapewnia wolności i prawa człowieka i obywatela oraz bezpieczeństwo obywateli, strzeże dziedzictwa narodowego oraz zapewnia ochronę środowiska, kierując się zasadą zrównoważonego rozwoju.
Art. 26.
1. Siły Zbrojne Rzeczypospolitej Polskiej służą ochronie niepodległości państwa i niepodzielności jego terytorium oraz zapewnieniu bezpieczeństwa i nienaruszalności jego granic.
2. Siły Zbrojne zachowują neutralność w sprawach politycznych oraz podlegają cywilnej i demokratycznej kontroli.
Art. 85.
1. Obowiązkiem obywatela polskiego jest obrona Ojczyzny.
Każdy może wyciągnąć sobie wnioski i zinterpretować jak chce ...
Ciekawe jak to się ma do "misji pokojowych" i niemożliwości odmówienia takiego wyjazdu.
_________________
----= Historia to uzgodniony zestaw kłamstw, zbiór faktów, które nie musiały zajść. =----
PiOtReK===> [Usunięty]
Wysłany: Nie 20 Lis, 2005
nie każdy musi byc żołnierzem, decydując się na to bierze sie również pod uwagę to że można dziś zginąć nietylko w bezposredniej obronie kraju. Moim zdaniem żołnierzom służącym na misjach neleżą sie przywileje. chociązby dlatego że teraz już odmówić niemogą praktycznie. a jak ktoś mówi że to zadużo to niech się wybierze do Iraku np.
A czy policjant może odmówić wyjścia na ulicę , bo ostatnio tam jest bardzo niebezpiecznie , czy ma prawo odmówić zatrzymania niebezpiecznego (uzbrojonego) przestępcy ???
Agnieszce chodzi po prostu o równe traktowanie obywateli , którzy (porównywalnie) narażają się w interesie publicznym .
Odrębną kwestią jest to czy nasz pobyt w Iraku jest w interesie naszych obywateli - a tylko ta grupa została wyróżniona takim przywilejem .
I nie chodzi tu o żołnierzy - bo na pewno są oni bohaterami , a nie im oceniać prawidłowość postępowań polityków .
_________________ -"Nic tak nie drażni przełożonego, jak podwładny znający prawo".
Pomógł: 285 razy Dołączył: 17 Gru 2004 Posty: 16007 Skąd: POLSKA
Wysłany: Nie 20 Lis, 2005
BIED napisał/a:
Odrębną kwestią jest to czy nasz pobyt w Iraku jest w interesie naszych obywateli - a tylko ta grupa została wyróżniona takim przywilejem.
Trafiłeś w przysłowiową dziesiątkę.
_________________
----= Historia to uzgodniony zestaw kłamstw, zbiór faktów, które nie musiały zajść. =----
PiOtReK===> [Usunięty]
Wysłany: Nie 20 Lis, 2005
Jesteśmy coś winni każdemu kto naraża życie w naszym interesie (także policjantom, nikt im nie umniejsza, wszystkie osoby które działają w interesie ogółu o nasze bezpieczeństwo z dużym narażeniem życia powinny mieć zabiezpieczenie. (ale nie włączyłbym do tej grupy górników jak Agnieszka)
dingo [Usunięty]
Wysłany: Nie 20 Lis, 2005
PiOtReK===> napisał/a:
ale nie włączyłbym do tej grupy górników jak Agnieszka
W koncu gornicy przynosza zysk. Przynajmniej obecnie. A Policjanci, nie mowiac o Nas tylko straty i koszty.
PiOtReK===> [Usunięty]
Wysłany: Pon 21 Lis, 2005
Nie tylko górnicy przynosza obecnie zysk.
m1 [Usunięty]
Wysłany: Wto 22 Lis, 2005
Czy nie zapędziliśmy sie w naszych wypowiedziach!???!! Przeciez tu nie chodzi o to czy jechać do Iraku czy nie i czy jest to dobre czy złe, ale o to że ty którzy tam lub gdziekolwiek indziej zginęli należy się pamięć i cześć a ich rodzinną pomoc ze strony państw bo to one wysłało ich wysłało na wojnę lub misję stabilizacyjną.
Jeżeli taka impreza pomoże tym rodziną to jest to dobra rzecz!!!!
dingo [Usunięty]
Wysłany: Wto 22 Lis, 2005
Futrzak napisał/a:
Uwazam, iz wysylajac wojsko na wojne nalezalo brac pod uwage ewentualne straty i konsekwencje z nich wynkajace. Samo ubezpieczenie, nie za wysokie zrezta bo mon biedym jest, sprawy nie rozwiazuje.
Jezeli MON jest biednym i go na to nie stac to po ch....sie tam pcha? Ja nie pije czarnego Johny Walkera, nie jezdze na Kanary itd bo mnie na to tez nie stac. A tu widze, ze w imie ambicji politykow (Kwasniewski-ONZ) jest realizowana slowianska fantazja: zastaw sie a postaw.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
REGULAMIN i FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Rejestracja
Zaloguj
Galeria
Download
- czyż nie jest to zgodne z prawdą 
.
