Nie ma żadnych podtekstów w moim pytaniu:
Naprawdę to w Omsku?
A, rozumiem.
Przesadziłem z nadmiernym skrótem myślowym, sorki.
Kluczową informacja z zalinkowanego tekstu jest ta iż Pratt & Whitney rezygnuje z produkcji silnika PZL-10W, który, jak o tym wiesz znacznie lepiej ode mnie, jest polską podróbka radzieckiego silnika Głuszczenki.
Następną transzą silników tego rodzaju byłyby więc niestety oryginały - tj. TWD-10W z Omska.
Z drugiej strony jednak - rynek nie znosi próżni.
Ukraińcy kilka lat temu przewidywali ten scenariusz i postawili na to swoje pieniądze:
Nie podróbką, tylko polską wersją, opracowaną we współpracy z Rosjanami. Silniki w wersji samolotowej i śmigłowcowej nie mogą być stosowane wymiennie.
Wspólnie z Rosjanami?
Hm.
To ciekawe czy zachowali po tej współpracy kopię dokumentacji.
Państwo polskie jak rozumiem sprzedało (swoje) prawa do tego opracowania firmie Pratt&Whittney, wraz z całym zakładem.
Wiec tego nie mamy (my, tj. Państwo)
Tak więc, skoro silniki samolotowe z Omska nie sa identyczne ze śmigłowcowymi, to żeby im pod-zlecić taką produkcję musielibyśmy te polskie opracowania na powrót odkupić (albo ukraść, i się z Omskiem umówić że to niby jest ichnia kopia zachowana z dawych lat)
ROTFL
[ Dodano: Czw 05 Lis, 2020 ]
A nieco bardziej na serio:
Widać jakie błędy popełniono w okresie prywatyzacji. Prawa intelektualne należało zostawić Państwu, a firmie Pratt&Whitny udzielić jedynie darmowej licencji na produkowanie tych silników PZL-10W w Rzeszowie.
W tej chwili to Państwo by miało te prawa i możliwość udzielenia licencji innemu podmiotowi, niechby i zagranicznemu.
Ale ten błąd popełniono niestety - wszędzie.
_________________ Toast wódczany o postaci dialogu.
Zasłyszane na dniach.
:
- Ruskij wojennyj korabl?
- Do dna!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum