Zdecydowałem się nabyć jakąś busolę (kompas).
Potrzebuję jej w różnych celach:
- na grzyby do nieznanego lasu w pochmurny, jesienny dzień - utrata orientacji geograficznej - busola pomoże,
- na żaglówkę - jeśli dopadnie mnie na środku jeziora mgła lub zmierzch,
- do motocykla - jeśli wjadę w jakiś offroad (lasy, łąki, pola), gdzie kierunkowskazów nie ma a i drogi tylko gruntowe i nieoznaczone na mapach (a słoneczko właśnie się schowało).
Mam niby jakiś kompas turystyczny. Śmiechu warty. Wymaga idealnie poziomego ustawienia i co najmniej 5-u pomiarów, gdzie po odrzuceniu 2-ch całkiem rozbieżnych z pozostałych 3-ch wyciągam średnią.
Chodzi mi o busolę, która działa w każdym jej ustawieniu (zbliżonym do poziomu). Nie wymagam dokładności wskazań - jeśli wskaże mi północ z dokładnością do 25 stopni - będzie OK. W końcu nie płynę przez Pacyfik. Jak trafię do najbliższej wioski ze wschodu a nie z zachodu to się nic nie stanie.
Patrząc po Necie skłaniam się do tzw. Busoli samochodowych, np:
Nawet nie napisałeś czy chodzi Ci o coś na rękę, czy coś do mocowania na/przy, czy coś do noszenia w kieszeni.
Że nie do pracy na mapie to rozumiem.
Jak do mocowania na, to kupuj nie pod potrzeby motoru tylko pod potrzeby żaglówki, to jest cos ze sklepu żeglarskiego odporne na ultrafiolet, bo nieodporne wytrzyma ci może jedno lato.
Z moich doświadczeń wynika że kompasy żeglarskie wytrzymują lata w samochodzie zaś w drugą stronę to tentego... nie.
Jak na rękę, to nie poradzę nic.
No może tylko tyle, że są jeszcze paski do zegarków z dobudowanym kompasikiem, może taka opcja ci spasuje.
Acha, prawda.
Są jeszcze kompasiki na aluminiowym karabinku lub podobnej agrafce, które można sobie przypiąć.
Powien tak:
W tej kategorii to też szukam takiego który się nie rozleci i będzie działał dłużej.
Chciałbym go sobie do kamizelki na żaglówce przypiąć i mieć na wszelki...
_________________ Toast wódczany o postaci dialogu.
Zasłyszane na dniach.
:
- Ruskij wojennyj korabl?
- Do dna!
Po przemyśleniu jeszcze raz założeń, po uwzględnieniu Waszych rad, oraz po małych konsultacjach na innym forum jestem w trakcie rozglądania się za małym, kieszonkowym, prostym kompasem - niekoniecznie dokładnym - takim bardziej, rzekłbym, awaryjnym.
ja z moich doświadczeń polecał bym raczej to http://www.aptel.pl/AG469...60/produkt.aspx . Wiem może trochę duży i nieporęczny ale na pewno odporny na upadki, uderzenia i wstrząsy. Pracowałem nim w lesie przez ładnych parę lat i nawet zakładałem dane ciągi busolowe więc polecam.
FAZI 1 - zwłaszcza dwie ostarnie pozycje z listy wydają się kuszące.
opos - akurat mam taki kompas. Tylko gdzieś tam napisano, że wzorowany na kompasach US ARMY. Może mam jakiś wadliwy egzemplarz - za mało czuły lub ze zbyt dużymi oporami części magnetycznej (ruchomej). Potrzebuje wręcz idealnego wypoziomowania, a i to nie gwarantuje, że tarcza w czasie obrotu nie stanie w jakiejś przypadkowej pozycji.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum