Strona Główna


<b><font color=blue>REGULAMIN</font></b> i FAQREGULAMIN i FAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  <b>Galeria</b>Galeria  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Powstanie Warszawskie
Opublikował Wiadomość
maxikasek 
9


Pomógł: 4 razy
Dołączył: 27 Maj 2007
Posty: 4561
Skąd: Szczecin
Wysłany: Wto 05 Sie, 2014   

exsil napisał/a:
No ale republikami ZSRR te kraje nie zostały?

Zauważ że to samo już pisałem wcześniej. ;) Żle zrozumiałem sens Twoje wypowiedzi- sorki.
exsil napisał/a:
A na Sybir z tego co piszesz pojechali żołnierze a nie cywile.

Cywile też. Węgrów z "interturistem" pojechało 700 tys. - wróciło 300 tys. Rumunów trochę mniej, ale śmiertelność była minimalna bo głównie pojechali dopiero w 1944/45 i zaczęli wracać rok/dwa później. Do tego "organy miejscowe" przy których "nasza" UB to były przedszkolaki.
exsil napisał/a:
Zyskały Niemcy bo na kilka miesięcy mieli czas na przygotowanie obrony, ewakuację itp

To mit. STalin nie zatrzymał ofensywy z uwagi na PW. I tak została przedłużona bo sukcesy zaskoczyły Sowietów. Pierwotnie Bagration miał zatrzymać się na Bugu.
Gecko napisał/a:
zero wiedzy o zakulisowych sprawach w Teheranie i Jałcie,

Niezupełnie. Wieści o tym przyniósł np . Okulicki zrzucony wiosną. I tym głównie opierał się nawołując za "Burzą" a potem PW. Przemówienie Churchilla w Izbie Gmin, kiedy mówił o wschodniej granicy Polski na linii Curzona (co nie było zaskoczeniem, bo o tym powiedział już jesienią 1939 SIkorskiemu) też chyba nie zostało niezauważone. Właśnie dlatego wywołano PW. Mikołajczyk chciał mieć argument w rozmowach w Moskwie- dlatego sfałszowano depeszę cedującą decyzje wybuchu na władze krajowe i wysłano ją w takiej postaci bez wiedzy Szefa Sztabu PSZ i NW.
Gecko napisał/a:
obiecanki pomocy, brygada spadochronowa szykująca się do zrzutu w Polsce (takie info docierały do KG AK)

Żadnych obiecanek nie było. Mało tego Churchill brutalnie powiedział, że na żadną pomoc nie mogą liczyć i muszą (Polacy) dogadać się ze Stalinem. Tak samo odmówiono nawet przeanalizowania zrzutu Brygady czy wysłania skrzydła myśliwskiego PAF.
Ale masz rację- KG AK było trochę oszukiwanie w tym względzie- ale przez nasze władze w Londynie.
steell napisał/a:
Czy PW by wybuchło czy nie straty materialne i w sile ludzkiej były by podobne,

Stell a masz jakieś przesłanki w tym względzie? Ale takie realne.
_________________
Jestem z pokolenia H5N1.
 
 
thikim 
Guru


Pomógł: 53 razy
Dołączył: 26 Sty 2007
Posty: 13020
Skąd: Polska
Wysłany: Wto 05 Sie, 2014   

Swego czasu (także tu na forum) wypowiadałem się w podobnym tonie:
Cytat:
Czy PW by wybuchło czy nie straty materialne i w sile ludzkiej były by podobne,

jednak czas zrewidował moje poglądy. Daleki jestem nadal od mrzonek w rodzaju "trzeba było ogłosić miasto otwarte".
O ile na pewno by nie było super i straty by były zarówno wśród ludzi jak i infrastruktury niezależnie od PW to nie ma jednak co przyrównywać tej sytuacji do tego co się stało podczas powstania warszawskiego. To była klęska, wywołana na własne Polaków życzenie.
bolec71 napisał:
Cytat:
Bardzo ciekawe spojrzenie na PW znalazłem na ultra-katolickim portalu:

Dzisiaj chyba przeszedłeś przemianę duchową. Najpierw w polityce piszesz jak liberał. Teraz cytujesz ultrakatolickie media. Normalnie niedługo Korwin przyzna że jego program jest na "lewo" wobec Twoich poglądów i zacznie Cię cytować :hey:
Ultrakatolicki liberał bolec71.
 
 
exsil 
5


Dołączył: 10 Gru 2010
Posty: 376
Skąd: Polska
Wysłany: Wto 05 Sie, 2014   

A tutaj cytat z wypowiedzi Jana Nowaka-Jeziorańskiego:
Cytat:
W pojęciu takich ludzi, jak Okulicki, Powstanie miało być wielką demonstracją, która doprowadzi do skandalu i wpłynie na zmianę pozycji rządów sprzymierzonych. Takie myślenie było oparte na kompletnych złudzeniach, na kompletnym oderwaniu się od rzeczywistości. Jeszcze przed Powstaniem powiedziałem generałowi Pełczyńskiemu: "Nie orientuję się w całości sytuacji, nie znam waszych przesłanek wojskowych, ale jeżeli sobie wyobrażacie, że Powstanie wywoła jakieś wielkie echa na Zachodzie, to muszę panu powiedzieć, że będzie to burza w szklance wody". Pełczyński mi nieustannie przypominał po wojnie to ostrzeżenie: "Jeżeli wy liczycie na reakcję Zachodu, pamiętajcie, to będzie burza w szklance wody. Wy sobie z tego nie zdajecie sprawy".


maxikasek A Jan Nowak-Jeziorański miał na możliwości ofensywy ZSRR inny pogląd:
Cytat:
Do dzisiejszego dnia jestem przekonany, na podstawie tego, co dziś wiemy ze źródeł niemieckich i na podstawie źródeł sowieckich, że Rosjanie byli już tak blisko Wisły i mieli tak ogromną przewagę, że mogli byli iść dalej i żadna siła mnie nie przekona, że tak, nie było - a była decyzja wstrzymania ofensywy. [....]A myśmy ze swojej strony rozumowali logicznie, tak zresztą, jak i Anglicy: przecież Sowietom musi zależeć na tym, żeby przed aliantami zająć jak największą część Niemiec, że tą najcenniejszą zdobyczą nie jest Polska, tylko łup niemiecki, Berlin i cały ten olbrzymi potencjał. Dlatego, logicznie biorąc, trudno było uwierzyć, że Stalin gotów jest pozwolić na tę olbrzymią zwłokę, która przecież w rezultacie była zwłoką sześciomiesięczną, a nie 63-dniową. Wznowienie ofensywy natychmiast po kapitulacji Warszawy utrudniały jesienne warunki klimatyczne, a także względy natury propagandowo-politycznej - unikanie wszystkiego, co potwierdzałoby oskarżenia Moskwy o celowe zatrzymanie marszu na Berlin na Wiśle po to, żeby rozprawić się z Polakami rękami Niemców. Nikomu to w głowie nie powstawało. Uważaliśmy, że celem Stalina jest Berlin i że on się śpieszy. Tymczasem Stalin zupełnie inaczej rozumował, on uważał (przeceniał przede wszystkim własne siły), że i tak zajmie znaczną część Niemiec, uprzedzając sojuszników. Nie przewidział, bo to był przecież, proszę pamiętać, koniec lipca, że jednak będzie inwazja i że dojdzie do załamania się Niemiec na Zachodzie. Tak, że tutaj zupełnie się omylił w swoich rachubach. Powstała ta 63-dniowa zwłoka, której ofiarą padła Warszawa, ale która uratowała Berlin, bo przecież sam fakt, że Berlin został podzielony, wynikał z tej zwłoki. To był tragiczny paradoks dziejów, że Powstanie Warszawskie w gruncie rzeczy ocaliło Berlin, spowodowało, że Berlin stał się w gruncie rzeczy osobną enklawą podzieloną pomiędzy trzech okupantów.


[ Dodano: Wto 05 Sie, 2014 ]
A tutaj ciekawe informacje o głównym prowodyrze PW:
http://powstanie.pl/

Cytat:
Wszelkie poszlaki pozwalają postawić uzasadnioną hipotezę, że w ostatnich godzinach poprzedzających wydanie rozkazu Bór-Komorowski był szantażowany przez obu generałów, że jeśli nie wyda rozkazu – rozkaz wydadzą oni sami. Bór i wezwany chwilę później Delegat Rządu Jankowski, (który też znał ustalenia z godzin rannych i południowych) woleli wybrać rozwiązanie zalegalizowane niż oddać całkowicie stery w ręce zbuntowanej junty (J.Matłachowski, publikacja nr 5).

Tylko tym można wytłumaczyć następujące zachowanie się Bora-Komorowskiego. Po wydaniu rozkazu (o godz.17.45) gdy przybył szef wywiadu KG, Iranek Osmecki z informacją, że sowiecki zagon pancerny pod Wołominem został rozbity i Niemcy przejęli inicjatywę. Miał jeszcze czas na odwołanie rozkazu, ale tego nie zrobił. Świadkowie zgodnie stwierdzają, że był kompletnie załamany i powtarzał tylko: ”Nic się już nie da zrobić” – wiedząc, że odwołanie rozkazu było jeszcze mozliwe.

Po Powstaniu Okulicki, mianowany Komendantem AK, wysłał depeszę do Prezydenta RP Raczkiewicza, że Powstanie spełniło swoje zadanie, co świadczy, że wynik tej tragedii był zgodny z jego planem.



I jeszcze jeden ciekawy cytat:
http://myslnarodowa.wordp...ytyka-narodowa/

Cytat:
Zgodnie ze swoją koncepcją zlikwidowania powstania poprzez jego kapitulację generał Von Dem Bach wystosował 18 sierpnia 1944 pismo do "komendanta polskich powstańców" w którym zaproponował "złożenie broni i zaprzestanie walki".

Bach użył w tym piśmie (reprodukowanym m.in przez Kirchmayera)następujących argumentów:
a) Powstanie jest dywersją przeciwko Niemcom,którzy bronią Europy przed "nawałą bolszewicką" i dlatego "W źle rozumianym interesie własnym zwraca się ono przeciwko obrońcom naszego kontynentu",
b) Powstanie ściągnęło na ludność Warszawy "Największe cierpienia" należy więc dążyć do "uniknięcia zbytecznego rozlewu krwi niewinnych dzieci i kobiet".,
c) " w razie dalszej kontynuacji powstania wojsko niemieckie zgodnie z prawem wojny zmuszone będą powstanie na zapleczu frontu niemieckiego wszelkimi środkami stłumić " , a teraz właśnie nadeszła chwila, kiedy naczelne dowództwo niemieckie "zmuszone jest użyć najcięższej broni dla złamania oporu".

W konkluzji skierowanego do dowódcy powstania pisma Bach zapewnił ,że kapitulacja nastąpi na prawach kombatanckich. "Pan, jak również wszyscy żołnierze i oficerowie traktowani będą jako jeńcy wojenni w myśl zasady Konwencji Genewskiej".
Pismo Bacha przekazane "Monterowi" w północnym ośrodku śródmiejskim, pozostawione zostało bez odpowiedzi.


Dlaczego Powstańcy nie złożyli broni przy takich warunkach wiedząc, że PW nie osiągnie żadnego celu i że niesie ze sobą dalsze straty w ludności cywilnej i w zabudowie miasta?
W końcu i tak się poddali.
 
 
Unkas 
6


Dołączył: 04 Maj 2006
Posty: 1458
Skąd: Polska
Wysłany: Wto 05 Sie, 2014   

exsil napisał/a:
Dlaczego Powstańcy nie złożyli broni przy takich warunkach wiedząc, że PW nie osiągnie żadnego celu i że niesie ze sobą dalsze straty w ludności cywilnej i w zabudowie miasta?

Naprawdę wierzysz, że Niemcy dotrzymaliby słowa? Gdyby byli tacy "ludzcy" ("obrońcy kontynentu") to pewnie od października do styczna już po zakończeniu powstania by miasta nie burzyli... naprawdę ktoś wierzy, że szczerze zależało im na ludności Warszawy, uważali nas za "podludzi"...
 
 
maxikasek 
9


Pomógł: 4 razy
Dołączył: 27 Maj 2007
Posty: 4561
Skąd: Szczecin
Wysłany: Sro 06 Sie, 2014   

exsil napisał/a:
maxikasek A Jan Nowak-Jeziorański miał na możliwości ofensywy ZSRR inny pogląd:

Ale Jeziorański jak widać albo nie czytał tych dokumentów albo cytuje je wybiórczo. Piesze kolumny transportowe- którymi się chwali w sztabie frontu jeden z d-ców korpusu czy armii to najlepszy chyba przykład. Linia kolejowa zaopatrująca Front Rokossowskiego kończyła się ponad 200 km od WIsły. A jedna dywizja piechoty potrzebuje dziennie 200 ton zaopatrzenia.
Jakoś pomija fakt że kiedy front doszedł do WIsły to na północy był wciąż pod Leningradem. Czy to że wiosną 1944 własnie Sowieci dostali łupnia w RUmunii- za daleko się wypuścili i Totenkopf rozbił im, no może rozbił to za dużo powiedziane, zniszczył połowę czołgów 2.A Panc (straty podobne do tych nad Wisłą). Podczas wykreślonego później z historii nieudanego 11. uderzenia Stalina. Jedna dywizja rozbija armię. Raport stawki z 1944 mówił wyraźnie- nasz korpus pancerny nie jest w stanie pokonać obrony manewrowej niemieckiej dywizji panc.
A nad Wisłę dotarły dywizje liczące 3-4 tys. ludzi. GA Środek na przełomie lipca i sierpnia miała więcej dywizji pancernych i zmot. niż przed Bagrationem.
Cytat:
A myśmy ze swojej strony rozumowali logicznie, tak zresztą, jak i Anglicy: przecież Sowietom musi zależeć na tym, żeby przed aliantami zająć jak największą część Niemiec, że tą najcenniejszą zdobyczą nie jest Polska, tylko łup niemiecki, Berlin i cały ten olbrzymi potencjał. Dlatego, logicznie biorąc, trudno było uwierzyć, że Stalin gotów jest pozwolić na tę olbrzymią zwłokę, która przecież w rezultacie była zwłoką sześciomiesięczną, a nie 63-dniową

A tak poważnie- to co wstrzymało go przed zajęciem Berlina w 1945? Że zatrzymał na Odrze ofensywę na 2 miesiące? ;) Jakieś kolejne powstanie? Alianci forsują Ren i rozlewają się po Niemczech a Stalin podciąga cały czas siły i zaopatrzenie.
Cytat:
To był tragiczny paradoks dziejów, że Powstanie Warszawskie w gruncie rzeczy ocaliło Berlin, spowodowało, że Berlin stał się w gruncie rzeczy osobną enklawą podzieloną pomiędzy trzech okupantów.

A to już bzdura piramidalna :x Przecież Sowieci zajęli cały Berlin aż do Łaby. To że został podzielony to efekt ustaleń w Poczdamie a nie PW.
Unkas napisał/a:
Naprawdę wierzysz, że Niemcy dotrzymaliby słowa? Gdyby byli tacy "ludzcy" ("obrońcy kontynentu") to pewnie od października do styczna już po zakończeniu powstania by miasta nie burzyli... naprawdę ktoś wierzy, że szczerze zależało im na ludności Warszawy, uważali nas za "podludzi"...

Nie zależało im na ludziach, ale na spokoju na zapleczu frontu. I Bach nie gwarantował że miasto ocaleje - tylko, że ludność i żołnierze. Tak samo Bach wstrzymał rzezie częściowo ludności cywilnej (kazał rozstrzeliwać tylko mężczyzn) po przybyciu do W-wy- z czysto pragmatycznego punktu- odciągały jego ludzi od walki.
Po kapitulacji Pragi nie było tam mordów- no ale tam rządził WH, a nie SS i Bach.
Z tymi podludźmi to też pod koniec wojny różnie bywało. W końcu zaopatrywali w broń i amunicję NSZ, w zamian za rozejm i pomoc w likwidowaniu komunistów. W 1944 (bodajże w maju) Gestapo zwolniło tez kilku oficerów warszawskiej AK i Delegatury w "geście dobrej woli".
Aż do karykaturalnej akcji tworzenia "Polskiego Legionu Orła Białego" jesienią 1944. PW upadło, Niemcy dostają baty- a tu jeszcze zgłosiło się ok. 50 ochotników.
_________________
Jestem z pokolenia H5N1.
 
 
steell 
Mod



Pomógł: 20 razy
Wiek: 59
Dołączył: 23 Lip 2004
Posty: 7984
Skąd: Polska
Wysłany: Sro 06 Sie, 2014   

~~Ad~~ napisał/a:
steell , dyskusja co by było gdyby jakoś mnie nie pociąga. Wolę się odnosić do faktów, które mówią same za siebie. A reszta jak już wspomniałem jest dorabianiem ideologi do złych decyzji.
Tu masz rację lecz każda podjęta decyzja wynika z tego co może się wydążyć jeżeli nie zostanie podjęta. To jest nierozerwalne.
_________________
Pierwszą ofiarą wojny jest prawda
Hiram Johnson
 
 
bolec71 
Banita


Pomógł: 5 razy
Dołączył: 26 Mar 2006
Posty: 7022
Skąd: morze
Wysłany: Sro 06 Sie, 2014   

Ja zakupiłem właśnie "Obłęd 44" Zychowicza, tak z ciekawości przeczytam, zarzucono mu "zdradę narodu" i "deptanie świętości" więc książka może być ciekawa :czytanie:
 
 
Unkas 
6


Dołączył: 04 Maj 2006
Posty: 1458
Skąd: Polska
Wysłany: Sro 06 Sie, 2014   

Maxikasek - tu nie chodzi o kontynuowanie ofensywy na całym froncie ale o wąski kawałek frontu zajęty po drugiej stronie rzeki w dużej części przez oddziały co do ACz by nie strzelały - AK. Tu chodzi o pomoc Warszawie - a to mogła Armia Czerwona zrobić. Gdyby była decyzja w Moskwie o przeprawie "na maksa" - to przeprawa na Czerniakowie wyglądałaby inaczej i nie byłaby dokonywana tylko polskimi oddziałami, wsparcie artyleryjskie i komunikacja na linii AK-ACz wyglądałaby inaczej, lotnictwo radzieckie mogło pilnować nieba, zrzuty choćby tylko medykamentów itd. itp. Tu raczej chodzi o brak dobrej woli Stalina. Czytałem kiedyś, analizowałem, porównywałem - i naprawdę pomoc powstańcom była ze strony ACz możliwa.
Jak to kiedyś ktoś powiedział - Gdyby Amerykanie z generałem Pattonem nacierali od strony Pragi - znaczna część mieszkańców i powstańców zostałaby ewakuowana na Pragę.
 
 
exsil 
5


Dołączył: 10 Gru 2010
Posty: 376
Skąd: Polska
Wysłany: Sro 06 Sie, 2014   

Unkas napisał/a:
Naprawdę wierzysz, że Niemcy dotrzymaliby słowa? Gdyby byli tacy "ludzcy" ("obrońcy kontynentu") to pewnie od października do styczna już po zakończeniu powstania by miasta nie burzyli... naprawdę ktoś wierzy, że szczerze zależało im na ludności Warszawy, uważali nas za "podludzi"...


Ale jak Powstańcy się poddali to Niemcy dotrzymali słowa, czy nie?
Czy jeżeli nie brano pod uwagę ewentualnej klęski to nie należałoby powstrzymać się od wywaływania powstania, skoro Niemcom nie można było ufać?

Unkas napisał/a:
Tu chodzi o pomoc Warszawie - a to mogła Armia Czerwona zrobić.

Wybacz, ale znów to powtórzę: a dlaczego to mieliby pomagać?
PW było wymierzone politycznie przeciw ZSRR. Walczyła w nim AK, która była wrogo nastawiona do komunizmu i zwalczała lewicową partyzantkę oraz działaczy partyjnych.
To naiwne myślenie.

profesor Paweł Wieczorkiewicz:
Cytat:
Było coś w rodzaju niepisanej umowy między stroną sowiecką a niemiecką. Ci ostatni zdawali sobie sprawę, że póki trwa Powstanie, Sowieci nie będą specjalnie ich nękać na tym odcinku frontu. Dawali im czas do uporania się z „polską zarazą”. Bo dla Stalina było to najlepsze rozwiązanie.



Kolejny ciekawy cytat:
http://www.powstanie.pl/?ktory=18&class=text

Cytat:
Generał Sosnkowski w Komunikacie naczelnego Wodza do dla Komendanta Głównego Sił Zbrojnych w Kraju z czerwca 1944 stwierdza: „O losie Polski przesądzili alianci w Teheranie. Nasza rola w tej fazie wojny jest skończona. Należy wstrzymać się od wielkich wykrwawiających działań, gdyż szkoda już każdej kropli krwi, szczególnie młodzieży polskiej.”

Cytat:
Stalin zapytany przez naszych sojuszników jak ustosunkuje się do walk powstańczych AK odpowiedział: ”O ile siły AK nie podporządkują się dowództwu radzieckiemu, to nie będę ich tolerować na zapleczu frontu”. Była to odpowiedź jednoznaczna i z punktu widzenia wojskowego prawidłowa, lecz w swoich konsekwencjach dla strony polskiej więcej niż kłopotliwa, praktycznie wykluczała możliwość występowania oddziałów AK w roli gospodarza. Tak, więc AK podejmując walkę samodzielnie, nie mogła liczyć na pomoc sowiecką.

Cytat:
Warszawa z uwagi na wartość gromadzonych od wieków bezcennych dóbr narodowych oraz społecznego aktywu ludzkiego, zgodnie z decyzjami władz II-ej Rzeczpospolitej tak w kraju jak na wychodźstwie – wyłączona była z planów walki. Generał Sosnkowski, jako Naczelny Wódz dopuszczał – jedynie przy szczęśliwym zbiegu okoliczności – zaatakowanie w Warszawie tylnich straży niemieckich wycofujących się z miasta. Sekundował mu w tym, będący w Warszawie przedstawiciel skonfederowanych stronnictw politycznych Kazimierz Pużak. Dyskusje dotyczyły tylko, czy wycofujące się tylne straże niemieckie zaatakować już w śródmieściu czy dopiero na Ochocie.
Tak, więc w lipcu 1944 nie istniał aktualny plan walki dla Warszawy i gen. Bór jeszcze w miesiącu poprzedzającym powstanie wydatnie uszczuplił warszawski arsenał, przekazując broń tym ośrodkom, które miały walczyć. Tysiące naszej młodzieży zapłaciły za to życiem.



[ Dodano: Sro 06 Sie, 2014 ]
A dla zainteresowanych link o mitach PW:
http://www.powstanie.pl/index.php?ktory=22
 
 
thikim 
Guru


Pomógł: 53 razy
Dołączył: 26 Sty 2007
Posty: 13020
Skąd: Polska
Wysłany: Sro 06 Sie, 2014   

Cytat:
Tak, więc AK podejmując walkę samodzielnie, nie mogła liczyć na pomoc sowiecką.

Jednocześnie podejmując wspólną walkę mogła liczyć na szybkie procesy.
Oczywiście na co ACz miałaby pomagać? Na co miałaby zwiększać straty u siebie kosztem ocalenia części przeciwników (AK).
Tym bardziej należy skrytykować decyzję o wybuchu Powstania Warszawskiego i liczeniu na pomoc wroga. To było po prostu głupie a w pewien sposób i zbrodnicze. Bo zbrodnią jest także posyłać słabo uzbrojonych cywili na dobrze uzbrojonego wroga (dodajmy zbliżanie się frontu, to już nie były tylko te oddziały które do tej pory zajmowały Warszawę).
Niemcy z pewnością traktowali Polaków czasem jak zwierzęta ale nie wszyscy i nie zawsze i była szansa na pewne umowy lokalne. Straty by i tak były i w ludziach i w infrastrukturze ale o wiele wiele mniejsze.
_________________
"Robotnicza myśl socjalistyczna jest nam bliska" - premier polskiego rządu rok 2019.
"W skrytości ducha byłem socjaldemokratą" - inny premier polskiego rządu.
 
 
maxikasek 
9


Pomógł: 4 razy
Dołączył: 27 Maj 2007
Posty: 4561
Skąd: Szczecin
Wysłany: Sro 06 Sie, 2014   

bolec71 napisał/a:
Ja zakupiłem właśnie "Obłęd 44" Zychowicza,

Stracone pieniądze, trzeba było przeznaczyć na dobre piwo.
Unkas napisał/a:
Gdyby była decyzja w Moskwie o przeprawie "na maksa" - to przeprawa na Czerniakowie wyglądałaby inaczej i nie byłaby dokonywana tylko polskimi oddziałami, wsparcie artyleryjskie i komunikacja na linii AK-ACz wyglądałaby inaczej, lotnictwo radzieckie mogło pilnować nieba, zrzuty choćby tylko medykamentów itd. itp.

Przeprawa tylko polskimi oddziałami wynikała z chęci uniknięcia walk między lądującymi oddziałami a AK. Przypomnę, że we wrześniu Bor wydał tajny rozkaz do oficerów AK- barykad nie rozbierać, wojsk RKKA i LWP nie wpuszczać na teren zajęty przez AK (nawet pomocy humanitarnej)- i znów ani słowa o ludności cywilnej. Choć szykowano do przerzutu (jeśli desant się powiedzie) gwardyjski pułk piechoty zaprawiony w walkach miejskich. Zrzucono oficerów radzieckich do sztabu AK.
To że Stalin nie zamierzał pomagać PW to jedno- a czemu miałby pomagać- większego prezentu AK mu nie mogło zrobić.
CO do wsparcia- to ważniejsze dla RKKA były przyczółki i likwidacja niemieckiego przyczółka nad NArwią. DO czego w przyszłej ofensywie przydałoby mu się zrujnowane miasto?
Artyleria LWP podczas walk na przyczółku wystrzeliła najwięcej pocisków w czasie II WŚ. Blisko 1000 luf armatnich, z czego ok. 150 122mm i więcej. Inna sprawa, że ani 1.Armia nie była zbytnio gotowa do walk w mieście - ani przepraw - pod PUławami dużo słabsze siły przepędziły naszych. Ani to korygowanie ognia nie wychodziło najlepiej. A i większośc radiostacji wylądowało w Wiśle.
Inna sprawa, że forsowanie rzeki w mieście to chyba najgłupszy pomysł. Zwłaszcza kiedy Niemcy siedzieli na filarach mostów i mogli walić wzdłuż rzeki.
Oczywiście gdyby Stalin dał rozkaz- RKKA zajęłaby W-wę. Stracili by kilkaset tysięcy bojców więcej, ale zrobiliby to.

Co do stosunku Anglików do AK to prof. CIechanowski na jednym z dokumentów dot. zrzutów dla AK znalazł taki odręczny dopisek:
"Niestety, jeszcze nie wymyślono karabinu maszynowego, który zabijałby tylko Niemców, a nie Rosjan"- oczywiście w języku Szekspira. Poniekąd stąd zrzuty broni na tak popularny w ówczesnej Polsce kaliber 0,45 czy 0.303 (choć wielką sensację wzbudziła znaleziony jakiś czas temu Bren na 7,92) i głównie zrzuty środków dywersyjnych a nie broni. Do tego umowa między aliantami a Sowietami- całkowitego zakazu zrzutów za linią Curzona oraz 40 mil po obu stronach frontu.
_________________
Jestem z pokolenia H5N1.
 
 
Raven24 
5


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 15 Sie 2008
Posty: 887
Skąd: zapomniałem
Wysłany: Pią 15 Sie, 2014   

Cytat:
Oczywiście na co ACz miałaby pomagać? Na co miałaby zwiększać straty u siebie kosztem ocalenia części przeciwników (AK).
Tym bardziej należy skrytykować decyzję o wybuchu Powstania Warszawskiego i liczeniu na pomoc wroga.

KPP w radio nadawała sukcesywnie, że należy rozpoczynać, a ACz pomoże, jakbyś nie wiedział :gent:
 
 
Gecko 
Vice Admin
Sceptycznie wyrachowany optymista



Pomógł: 43 razy
Dołączył: 05 Sie 2005
Posty: 4648
Skąd: Z innej bajki
Wysłany: Pon 18 Sie, 2014   

Raven24 przecież to była podpucha wykonana po to by łapami Niemców Stalin mógł wybić (i dobić) prawdopodobne ( a po 1945 realne) podziemie antysowieckie. A dowódcy AK naiwnie wierząc w moc dyplomacji rządu londyńskiego wydały rozkaz o "likwidacji AK" nakazując ujawnienie się w ramach Akcji Burza. Sowieci pięknie współpracowali dopóki nie mieli rozpracowanej całego Państwa Podziemnego. A potem to z historii wiemy co się stało. A Powstanie Warszawskie było tylko próbą przeciwdziałania narzuceniu sznura na szyję tym wszystkim, którzy po wojnie Polskę widzieli w kręgu zainteresowania powiedzmy "cywilizacji zachodniej". Czasem po prostu trzeba zrobić coś wbrew logice by potem można było spokojnie patrzeć w lustro. Nigdy wam się nie zdarzyło zrobić czegoś bo tak wypadało choć rozsadek podpowiadał że to wybieranie kasztanów z ognia gołymi rękami? Ta decyzja moim zdanie to była sytuacja taka przed jaka staje nie raz nie jeden żołnierz:
Powiedzieć przełożonemu Nie i zachować twarz przed swoimi podwładnymi lub kolegami, czy przytaknąć i zostać świnią dla wszystkich dookoła ale zdobyć przychylność przełożonego. Oni powiedzieli Nie i okazało się, że historia wystawiła horendalnie wysoki rachunek.
Pozdrawiam
_________________
Proszę nie naciskać na likwidację agentury. W każdej szanującej się rodzinie powinno być jakieś zwierzątko. Świat jest wtedy weselszy.
 
 
thikim 
Guru


Pomógł: 53 razy
Dołączył: 26 Sty 2007
Posty: 13020
Skąd: Polska
Wysłany: Wto 19 Sie, 2014   

Cytat:
KPP w radio nadawała sukcesywnie, że należy rozpoczynać, a ACz pomoże, jakbyś nie wiedział

Mówić a zrobić to jak pokazała historia dwie różne sprawy.
Osobiście uważam że Stalin nie miał planu wykończenia podziemia poprzez wybuch PW. To nie o to chodziło. Chodziło o zamieszanie na tyłach wojsk wroga.
A że wyniki przeszły wszelkie jego oczekiwania (odnośnie wykończenia podziemia) - to już inna sprawa.
Myślę że po prostu na początku nikt nie myślał ani się nie zastanowił jaki będzie efekt PW, nikt nie dopuszczał do świadomości takiej ilości ofiar i zniszczeń (ani Polacy ani Rosjanie).
Rozpatrywano to raczej w kwestiach:
Polacy:
- rozpoczniemy powstanie, Rosjanie pomogą, jakieś tam straty będą ale Warszawa będzie wolna
Rosjanie:
- rozpoczną powstanie, trochę Niemców wytłuką, troche zamieszania narobią, może coś zyskamy.
Nikt nie liczył że będzie tyle ofiar, że nic nie zyskają.
Ja bym pamiętał I wojnę światową i to jak Niemcy dali się rozbroić. Może na to liczyli także powstańcy?
_________________
"Robotnicza myśl socjalistyczna jest nam bliska" - premier polskiego rządu rok 2019.
"W skrytości ducha byłem socjaldemokratą" - inny premier polskiego rządu.
 
 
maxikasek 
9


Pomógł: 4 razy
Dołączył: 27 Maj 2007
Posty: 4561
Skąd: Szczecin
Wysłany: Sro 20 Sie, 2014   

Raven24 napisał/a:
KPP w radio nadawała sukcesywnie, że należy rozpoczynać, a ACz pomoże, jakbyś nie wiedział

Odwrotnie. To Warszawiacy mieli pomóc RKKA ;)
Cytat:
Warszawa drży w posadach od ryku dział. Wojska radzieckie nacierają gwałtownie i zbliżają się do Pragi. Nadchodzą, aby przynieść nam wolność. Niemcy wyparci z Pragi będą usiłowali bronić się w Warszawie. Zechcą zniszczyć wszystko. W Białymstoku burzyli wszystko przez sześć dni. Wymordowali tysiące naszych braci. Uczyńmy, co tylko w naszej mocy, by nie zdołali powtórzyć tego samego w Warszawie. Ludu Warszawy! Do broni! Niech cała ludność stanie murem wokół Krajowej Rady Narodowej, wokół warszawskiej Armii Podziemnej. Uderzcie na Niemców! Udaremnijcie ich plany zburzenia budowli publicznych. Pomóżcie Czerwonej Armii w przeprawie przez Wisłę. Przysyłajcie wiadomości, pokazujcie drogi. Milion ludności Warszawy niech stanie się milionem żołnierzy, którzy wypędzą niemieckich najeźdźców i zdobędą wolność.

http://pl.wikipedia.org/w...Ko%C5%9Bciuszki
thikim napisał/a:
Osobiście uważam że Stalin nie miał planu wykończenia podziemia poprzez wybuch PW. To nie o to chodziło. Chodziło o zamieszanie na tyłach wojsk wroga.

Diabli wiedzą czy to pomysł Stalina czy "naszych" komunistów.
Podobne akcje były w całej Europie płd.- Powstanie Słowackie- ustalone z dowództwem RKKA, ale w wyniku groźby dekonspiracji wybuchło miesiąc za wcześnie. Przejście RUmunii i BUłgarii na stronę aliantów- też wcześniej dogadane ze Stalinem. W kończu czeska "akcja Burza"- bo przecież Powstanie Praskie było ostatnim z serii lokalnych powstań.
W wypadku Polski i W-wy nie mógł za wiele liczyć. AL była słabiutka, a władze podziemne nie chciały słyszeć (mimo nacisków aliantów) na porozumienie się ze Stalinem (na jego warunkach).
_________________
Jestem z pokolenia H5N1.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group