Strona Główna


<b><font color=blue>REGULAMIN</font></b> i FAQREGULAMIN i FAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  <b>Galeria</b>Galeria  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Służba poza granicami kraju w strukturach NATO.
Opublikował Wiadomość
a lone wolf
[Usunięty]

Wysłany: Pon 26 Wrz, 2005   Służba poza granicami kraju w strukturach NATO.

Wszyscy tutaj pisza tylko o misjach, tych ONZ, pod egidą NATO lub w ramach innych koalicji.
Czy jest tutaj miejsce na temat poświęcony służbie poza granicami kraju w strukturach NATO, jednaj nie w rejonie konfliktu, lecz w krajach Europejskich bądź też w USA (tam gdzie są dowództwa paktu północnoatlantyckiego).
Sadze że właśnie na tym forum można o tym pisać, ktoś powie że taki wyjazd to nie misja, a ja powiem że nie jest to do końca prawdą, ponieważ coraz częściej ze struktur NATO można wyjechac (przy okazji) w rejon konfliktu. Kiedyś było to Kosovo, a teraz głównie Afganistan.

Czy ktos moze zna dokładne kryteria naboru do słuzby w strukturach NATO, do kogo należy pisać wniosek i kiedy.

Bardzo proszę o wszelkie informacje na ten temat.
Piszcie wszystko co wiecie.

pozdrawiam,

;)
 
 
looker 
7
żołnierz naprawdę uniwersalny...



Pomógł: 10 razy
Wiek: 47
Dołączył: 15 Lis 2004
Posty: 2677
Skąd: WL
Wysłany: Pon 26 Wrz, 2005   

Temat ciekawy - sam jestem zaintreresowany , zwłaszcza sytuacją po powrocie tzn. czy częste są sytuacje , że nie ma już za bardzo do czego wracać... W końcu jak się człowiek już z JW rozliczy to nic nie wiadomo.
Pozdrawiam
_________________
"Wojna uczy najwięcej kiedy coś idzie nie tak"
Jocko Willink
 
 
Olek
1



Dołączył: 02 Kwi 2005
Posty: 11
Wysłany: Sro 28 Wrz, 2005   

Z tego co wiem:
Służba poza granicami kraju.
Podstawy prawne:
1.ROZPORZĄDZENIE RADY MINISTRÓW
z dnia 25 maja 2004 r.
w sprawie pełnienia zawodowej służby wojskowej poza granicami państwa.
(Dz. U. Nr 140, poz. 1479).
2.ROZPORZĄDZENIE MINISTRA OBRONY NARODOWEJ
z dnia 16 czerwca 2004 r.
w sprawie należności pieniężnych żołnierzy zawodowych pełniących służbę poza granicami państwa
(Dz. U. Nr 162, poz. 1698).
Wniosek można składać w każdej chwili,drogą służbową do Szefa Sztabu Generalnego.
Najbliższa rotacja w strukturach odbędzie się w 2006r.
Głównym kryterium jest znajomość języka angielskiego, ta w przypadku oficerów musi być na poziomie minimum 3333.
W przypadku podoficerów jest różnie. Pomimo połączenia dawnych korpusów podoficerskiego i chorążych, zgodnie z nową ustawą chorążego nie można już skierować na etat np. sierżanta, od którego wymaga się znajomości angielskiego jedynie na poziomie 2222. Chorąży musi wykazać angielski na poziomie minimum 3322.
Oczywiście, z chwilą skierowania do służby poza granicami, traci się etat w macierzystej jednostce i jest się z niej zwalnianym.
Co ciekawe i dziwne:
zarobki w strukturach są dwukrotnie wyższe od zarobków "misyjnych" (!?). Skąd aż tak niesprawiedliwe podejście do wynagradzania żołnierzy uczestniczących w misjach, skoro większość z nich znajduje się w mniej lub bardziej ale zawsze niebezpiecznych rejonach?
Nie wspominam już o takich szczegółach jak nieporównywalnie trudniejsze warunki klimatyczne na misjach, nielimitowany czas służby, niższy standard życia itd, itd.
Z chwilą pisania wniosku proponuję skonsultować się albo z kadrowcem we własnej jednostce (który najczęściej nic nie wie albo jest zajęty), albo telefonicznie z zajmującym się strukturami kadrowcem w DWL, SP lub MW (zależy w jakim rodzaju wojsk służysz). Ten drugi powinien mieć aktualny wykaz stanowisk w strukturach NATO, a stąd informacje o bieżącym zapotrzebowaniu na chętnych do wyjazdu.
 
 
Remas
[Usunięty]

Wysłany: Sro 28 Wrz, 2005   

Olek,
Oczywiscie kazdemu kto wyjezdza chodzi o kase, ale wez pod uwage jedno gdy porownujesz zarobki ludzi ktorzy sluza w NATO a w misjach. W NATO za dodatek zagraniczny musisz sie sam (lub jesli jestes z rodzina) utrzymac, oczywiscie mam tu tylko na mysli konsumpcje, bo reszte pokrywa MON. Natomiast w misji wszystko masz gratis a przede wszystkim koryto!!! Jesli odejmiesz koszty utrzymania to szczerze - ŻADNA rewelacja. Jedyny plus to w NATO masz "gwarantowane" 3 lata z rodzina natomiast w misji od 6 mscy do 12 sam! Przeszedlem przez jedno i drugie, cos o tym wiem.
 
 
Olek
1



Dołączył: 02 Kwi 2005
Posty: 11
Wysłany: Sro 28 Wrz, 2005   

Dzięki Remas za komentarz.
Wiem, że masz rację. Koszty konsumpcyjne w strukturach z pewnością pochłaniają znaczną część wynagrodzenia. Ceny żywności na zachodzie są wysokie.
Chodziło mi w tym miejscu jedynie o podkreślenie tego, że wynagrodzenie za wysiłek związany z pobytem na misji powinien być zdecydowanie większy (powody są zbyt oczywiste).
Odnośnie tematu, dorzuć w miarę możliwości jeszcze parę słów dotyczących samej służby w strukturach NATO, np.:
-czy wszelkie przewidziane tam dla nas należności otrzymujemy z góry czy na zasadzie zwrotu poniesionych wcześniej kosztów?;
-czy nasze dzieci uczą się w tych samych szkołach co tamtejsze pociechy czy w osobnych?;
-czy szkoły są blisko miejsca służby czy dzieci muszą dojeżdżać?;
-czy nasze żony otrzymują jakieś propozycje pracy na miejscu?;
-czy poza obowiązkami służbowymi wynikającymi z etatu wykonujemy inne (np. pełnienie służb)?
Pozdrawiam.
 
 
Remas
[Usunięty]

Wysłany: Sro 28 Wrz, 2005   

Olek,
- Naleznosci sa platne z gory, mozesz zlozyc co miesiac dyspozycje przez finansowca, czy chcesz w walucie czy w zlotowkach na konto w kraju lub za granica. Dodatek ktory otrzymasz bedac w strukturach jest opodatkowany w kraju. Takze na poczatku roku jest super, pod koniec roku juz malo a na poczatku nastepnego roku jeszcze trzeba oddac fiskusowi.
- dzieciaki ucza sie w szkolach lokalnych i amerykanskich - to juz zalezy od kraju stacjonowania dowodztwa. Jest rowniez mozliwosc uzupelnienia nauki (polski, historia) w szkolach przy ambasadach, lub placowkach szkol polskich istniejacych przy bazach natowskich. Oczywiscie szerzej moge rozwinac ten temat z rozbiciem na kraje.
- zony to dobry temat! jesli zna j. angielski nie ma problemu z praca, oczywiscie nikt nie bedzie Ci latal za zona i proponowal prace, praca jest, jest publikowana w roznych biuletynach tylko po nia siegnac!!!
- jesli pracujesz w strukturach, to robisz to co wynika z zakresu obowiazkow (job description) Sluzby nie wchodza w rachube, chyba ze wynika to z tego co wyzej,
Jak masz pytania to smialo.......
 
 
kromp12
[Usunięty]

Wysłany: Sro 28 Wrz, 2005   

Odpowiem na kilka pytan ..... z doswiadczenia wyniesionego w czasie pelnienia sluzby z JFC (Afnorth, Afcent) Brunssum i NCSA Sector Brunssum w Holandii (3 lata).
Co do uwagi Olka ma on po czesci racje. Wymagania jezykowe zaleza od opisu stanowiska na jakie ma delikwent wyjechac. Np wymagane jest 3232 wg Stanag i takie powiniem miec a ze ma 3223 to jeszcze nie jest wielki problem (oczywiscie mowie o podoficerach razem chorazymi).
Sprawa zarobkow .... wszysko zalezy czy jestes zonaty, bo mozesz sie rozliczac z malzonka (chodzi o podatek). Wiec jezeli rozliczas sie z fiskusem sam to masz przez pierwsze 3 miesiace ok 2100 Euro + pensja w Polsce. Pozniej wskakujesz na 2 prog podatkowy i przez nastepne 3 miechy masz ok 1800 Euro + pensja w polsce z 2 progu. A nastepnie do konca roku masz ok 1650 Euro z 3 progu podatkowego + pensja w polsce (oczywiscie obnizona o 40% podatku). Teraz jezeli rozliczasz sie z malzonka te kwoty wygladaja troszke ciekawiej ale ...... CWMP (nasz platnik) w przypadku rozliczania sie z zona nie pobiera podatku 40% po przekroczeniu 3 progu. Wiec na koniec roku moze byc (i bedzie ) niedoplata w wyskokosci ok 10.000 PLN (tak bylo w zeszlym roku i trzeba ja wpacic do urzedu skarbowego.
To na temat pieniazkow.
Sprawa szkoly:
Dzieci do lat 6 w Polsce nie podlegaja obowiazkowi szkolnemu. W Holandii jezeli ma sie male dziecko pomiedzy 2-4 mozna je wyslac po przedszkola holenderskiego (zajecia po holendersku) na 10 godz dzienie za ok 600-800 Euro miesiecznie (!!!!) albo do przedszkola niemieckiego (zajecia po angielsku) (zdaje sie w Treebeek) niedaleko Brunssum za ok 200-300 Euro w zaleznosci od zarobkow. Innym rozwiazanie z ktorego korzystalem bylo wyslanie dziecka do "Kleineburcht" na 3 godziny dziennie raz w tygodniu (powiedzmy poniedzialek) od 9.00-12.00 za ok 30 Euro miesiecznie (cena tez zalezy od miejscowosci !!) jezeli chcesz dziecko wysylac 5 razy w tygodniu adekwatnie placisz ok 150 Euro miesiecznie.
Nastepnie jezeli dziecko skonczy 4 lata (niewazne czy styczen czy sierpien czy listopad) moze zostac przyjete do holenderskiej szkoly. Zajecia sa codziennie w godzinach 8.30 - 14.30 (to tez zalezy od miejscowosci i szkoly) Cena .... FREE (bezplatne) poza jakimis oplatami za basen, tance itp itd.
Jezeli chodzi o dzieci starsze (powyzej 6 lat)jest szkola miedzynarodowa ktora naucza po angielsku w Maastricht. I wiem ze tam dzieci dojezdzaja. Sa tez dla nich organizowane zajecia (w polskiej delegacji w bazie (chyba) - ja mam male dzieci) z polskiego, historii i innych przedmiotow wymaganych w Polsce. Jest oczywiscie szkola NATO dla dzieci w Brunssum ale za droga dla naszego platnika aby oplacac nauke dla naszych dzieci. (naprawde bardzo droga !!!). Dojazd dzieci autokarem do Maastrich zapewnie polska delegacja.
Praca dla zon:
Zalezy od znajomosci angielskiego (badz holederskiego/angielskiego). Nikt nie proponuje pracy dla maloznek. Trzeba samemu szukac.
Wiele z nich pracuje w Bazie w Geilenkirchen w sklepach wojskowych, niektore gdzies tam pilnuja dzieci a inne sprzataja. Ogolnie nie jest tak strasznie zle ale trzeb za tym troche pochodzic.
To tyle
Obowiazki sluzbowe: wynikaja tylko i wylacznie z opisu stanowiska. Jezeli jestes zandarmem masz sluzby, jezeli jestes "gdzies tam" i praca jest zmianowa. pracujesz na zmianach. Nie ma czegos takiego jak "polskie sluzby" typu pkt, warta, kuchnia, pomocknik oficera i inne. Takie cos nie istnieje. Twoja praca to tylko to co masz napisane w "job description". I polska delegacja ma nic do ciebie. Twoim przelozonym moze byc Niemiec, Rumun, Angol ...itp. i to oni ci stawaiaj zadania ale tylko i wylacznie zwiazane z robota. Praca tylko i wylacznie w godzinach sluzbowych czyli 8-17 z godzinna przerwa na lunch. Potem twoja sprawa co robisz.
Mieszkanie:
Za mieszkanie placi polska deklegacja, rowniez za wode, gaz, (telefon i kablowka - ryczalt) i czesciowo za prad. Meble masz sluzbowe (cale mieszkanie jest umeblowane, co tez zalezy od liczebnosci rodziny) z Holandii wiekszosc ma domki jednorodzinne.
To moze na tyle. Jak beda pytania prosze o maila
 
 
Olek
1



Dołączył: 02 Kwi 2005
Posty: 11
Wysłany: Sro 28 Wrz, 2005   

Dzięki kromp12 i Remas za rozwinięcie tematu.
Wyjazd na kilka lat służby poza granicami to szczególnie dzisiaj poważna decyzja. Oby nie z biletem w jedną stronę.
Czego Waszym zdaniem spodziewać się po powrocie do kraju:
- powrotu do macierzystej jednostki?;
- propozycji etatu ale w jednostce poza miejscem dotychczasowego zamieszkania i pracy (np. przeniesienia z Warszawy do Krakowa)?;
- zwolnienia do cywila?;
- kolejnej propozycji w strukturach NATO lub udziału w misji wojskowej?
Co dzieje się z żołnierzem z chwilą powrotu i kto o tym decyduje, Ty czy Sztab Generalny?
 
 
kromp12
[Usunięty]

Wysłany: Sro 28 Wrz, 2005   

No tak, sprawa dalszej kariery po powrocie .....
JEDNA WIELKA NIEWIADOMA.
Ogolnie z tym jest zle, powiedzial bym bardzo zle (mowie o podoficerach w stopniu chorazego) o innych nie bede pisal.
Tzn, SGWP (po przeslaniu stanowisk z poszczegolnych RSZ) po powrocie ma etaty dla kazdego. A jak to wyglada podam przyklad.
Goscu ktory gdzies tam pracowal jako informatyk, budowa sieci, ADC2S, kupa kursow specjalistycznych, ktory kazdy to ok 1500-1800 Euro za 5 dni trafia do kraju jako ..... szef izby chorych.
Inny przyklad . Informatyk, studia, kursy specjalistyczne w Stanach, Wloszech, Holandii trafia na ....... akumulatorownie aby dolewac wode do akumulatorow. Za kilka dni bedzie juz w cywilu. Takich przykladow jest mnogo.
Wiec jak masz kolegow, zacznij juz szukac sobie miejsca rok przed zjazdem albo trafisz na wielka niewiadoma.
Ostatnio zmieniony przez kromp12 Pią 12 Maj, 2006, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Olek
1



Dołączył: 02 Kwi 2005
Posty: 11
Wysłany: Sro 28 Wrz, 2005   

Czyli z powrotami jest niestety tak, jak można było tego się spodziewać.
Jakie są w związku z tym obecnie, możliwości przedłużania pobytu w strukturach? Czy jest nadal możliwe pozostanie tam na kolejną z rzędu rotację?
Ostatnio zmieniony przez Olek Sro 28 Wrz, 2005, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
kromp12
[Usunięty]

Wysłany: Sro 28 Wrz, 2005   

Niekoniecznie, sporo osob dostalo rowniez ciekawe etaty ale sami musieli za nimi chodzic
 
 
kromp12
[Usunięty]

Wysłany: Sro 28 Wrz, 2005   

Nie, nie ma juz takiej mozliwisci ..... ale ........ jak jestes ***** lub masz ****** to wszystko moze sie zdarzyc. Sam wiem z przykladu pewnego pulkownika "K"
 
 
Olek
1



Dołączył: 02 Kwi 2005
Posty: 11
Wysłany: Sro 28 Wrz, 2005   

Wszystko jasne.
 
 
Remas
[Usunięty]

Wysłany: Czw 29 Wrz, 2005   

kromp12 i tutaj masz racje, wszystko sie zgadza w 100% ja powrocilem niedawno i do dzisiaj sie jeszcze nie moge pozbierac, ale coz przyroda jest okrutna i trzeba jakos przetrwac. Daj znac na priva jak poszlo tobie.
Pozdrawiam
 
 
Lutek
[Usunięty]

Wysłany: Sro 05 Paź, 2005   

Olek napisał/a:
Z tego co wiem:
Głównym kryterium jest znajomość języka angielskiego, ta w przypadku oficerów musi być na poziomie minimum 3333.
W przypadku podoficerów jest różnie. Pomimo połączenia dawnych korpusów podoficerskiego i chorążych, zgodnie z nową ustawą chorążego nie można już skierować na etat np. sierżanta, od którego wymaga się znajomości angielskiego jedynie na poziomie 2222. Chorąży musi wykazać angielski na poziomie minimum 3322.


Wymagania językowe nie zależą od stopnia, ale specyfiki stanowiska. Jednak reguła którą podałeś sprawdza się w 90 procentach.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group