Historia - Quiz Historyczny część IV

coyota - Nie 09 Gru, 2007
Temat postu: Quiz Historyczny część IV
ZASADY:

Zasady zabawy "Quiz histotryczny"
1/ Zostaje zadane pytanie, i oczekujemy na odpowiedź.
2/ Kto odpowie prawidłowo ma prawo do zadania następnego pytania.
3/ Na konkretne pytanie można odpowiadać tylko DWA razy.
4/ Jeżeli do godziny 22.00 dnia następnego, po zadaniu pytania nikt nie udzieli prawidłowej odpowiedzi pytający odpowiada sam i zadaje następne pytanie. Można w międzyczasie udzielić podpowiedzi. Liczba podpowiedzi zależy od autora pytania.
5/ Jeżeli do godziny 22.00 dnia następnego, po potwierdzeniu prawidłowej odpowiedzi przez autora pytania, zwycięzca nie zada kolejnego pytania prawo zadania pytania przechodzi na pierwszą osobę, która zada kolejne pytanie
6/ Jeżeli do godziny 22.00 dnia następnego, nie będzie potwierdzenia poprawności odpowiedzi na pytanie, prawo zadania pytania przechodzi na osobę, która jako pierwsza zada kolejne pytanie
7/ Można zrezygnować z zadania pytania, lecz należy o tym poinformować pisemnie w formie postu. W tedy prawo zadania pytania przechodzi na osobę, która jako pierwsza zada kolejne pytanie
8/ Odpowiadając NALEŻY szerzej rozwinąć odpowiedź, aby umożliwić innym uczestnikom lepsze poznanie historii, bo to jest naszym głównym celem.
9/ Jako że jest to forum wojskowe możemy skoncentrować się na zagadnieniach związanych z szeroko rozumianą historią wojskowości ale nie musi to być regułą.
10/ Pytania związane z uzbrojeniem zadaje się w quzie poświęconym uzbrojeniu. Dopuszcza się pytania związane historycznie z uzbrojeniem używanym do końca II WŚ.
11/ Uczestników zabawy obowiązuje REGULAMIN NFoW w całej rozciągłości



Przenoszę pytanie zadane w cz III przez Arrakis
Pytanie zadane dzisiaj o godzinie 18:11
Proszę podać nazwę pierwszego amerykańskiego statku zatopionego w czasie IWŚ przez okręt podwodny Cesarstwa Austro-Węgierskiego?

Arrakis - Pon 10 Gru, 2007

Podpowiedź.
Zdarzenie miało miejsce w 1916 roku, na Morzu Śródziemnym.


Arrakis

rex7 - Pon 10 Gru, 2007

Stawiam na UC25, ale nie wiem, kto wdepnął na minę.
Arrakis - Pon 10 Gru, 2007

UC25 chyba nie był austriackim OP. Przeczytaj pytanie.


Arrakis

rex7 - Pon 10 Gru, 2007

Przeczytałem pytanie... różnie źródła prawią...
Cytat:
W pobliżu zapory przebywały dwa austro-węgierskie OP - U 4 (w rejonie Valony) oraz U 27 (na linii Brindisi - Cattaro). Kolejny okręt podwodny - niemiecki UC 25 (formalnie okręt należał do floty austro-węgierskiej, jednak obsadzała go załoga niemiecka) dowodzony przez kpt. J. Feldkirchnera operował z kolei w okolicy portu w Brindisi gdzie postawił miny, a następnie zajął się obserwacją.
http://www.militarium.net/wojny/otranto.php

Cytat:
Served in the Austro-Hungarian navy as the U89
http://uboat.net/wwi/boats/index.html?boat=UC%2025
Arrakis - Pon 10 Gru, 2007

Faktycznie UC25 jest szczególnym przypadkiem.
Były też jednostki, np. budowane dla Austrii i odsprzedane Niemcom.
W każdym razie, poszukiwany statek - ofiara został storpedowany, a potem dobity z działa.

Arrakis

dj_boro - Wto 11 Gru, 2007

Do zdarzenia doszło 26 listopada 1916 roku, ofiarą został parowiec "Chemung", o wyporności 3,061 ton. Zdarzenie miało miejsce na Morzu Śródziemym 14 mil na wschód od przylądka Gata (tj. Cypru)
Arrakis - Wto 11 Gru, 2007

Zgadza się.

Tutaj można znaleźć ciekawy artykuł z epoki, opisujący zdarzenie.

http://query.nytimes.com/...9679D946796D6CF

Warto przeczytać.

Twoja kolej. :gent:

Arrakis

dj_boro - Wto 11 Gru, 2007


W jaki sposób ten Pan zakończył swój zywot ?

Ze względu na transfer wklejamy miniaturki zdjęć. Poprawiłem.
:gent:

[ Dodano: Wto 11 Gru, 2007 ]
Ten pan był królem Francji, i nie zmarł z powodu leżenia w łóżku.

Arrakis - Wto 11 Gru, 2007

Wobec powyższego, ten pan jest zapewne królem Henrykiem IV, który został zamordowany (zasztyletowany) 14 maja 1610 roku przez François Ravaillaca, w Paryżu.

Arrakis

-=Alex=- - Wto 11 Gru, 2007

Jeżeli to Henryk III Walezy to został zasztyletowany przez Jacques'a Clémenta. Władca znajdował się wtedy na sedesie.
rex7 - Wto 11 Gru, 2007

Henryk II Walezjusz

Za Wiki...
Cytat:
W czerwcu 1559 r. Paryż świętował zawarcie pokoju. Z tej okazji na ulicy Saint-Antoine (między pałacem des Tournelles i Bastylią), urządzono turniej rycerski. 30 czerwca król Henryk (wielki miłośnik turniejów), w przyzdobionej czernią i bielą zbroi (były to barwy Diany de Poitiers), dosiadający konia o imieniu "Nieszczęśliwy", stawał do walki z trzema przeciwnikami - księciem Sabaudii, księciem de Guise i kapitanem gwardii szkockiej, Gabrielem de Montgomery. Henryk wygrał wszystkie trzy potyczki i poprosił Montgomery'ego, aby stanął z nim jeszcze raz do walki. Montgomery, po pewnych oporach, zgodził się.

Wówczas królowa Katarzyna, która poprzedniej nocy widziała we śnie króla z wybitym okiem, wysłała doń swojego koniuszego Gouffiera z prośbą, aby król zrezygnował ze starcia. Król nie posłuchał. Aby lepiej widzieć przeciwnika Henryk podniósł przyłbicę. Lanca Montgomery'ego trafiła króla w napierśnik, ułamała się, a pozostający z ręku Szkota odłamek wbił się w prawe oko króla.

Niektórzy autorzy przypisują Henrykowi słowa dotyczące Montgomery'ego. Król miał mu wybaczyć i prosić, żeby nie był w żaden sposób niepokojony. Jednak relacje naocznych świadków jednoznacznie twierdzą, że król nie odzyskał przytomności. Przewieziono go do pałacu des Tournelles. Natychmiast ściągnięto czterech lekarzy. Aby ułatwić im pracę ścięto czterech przestępców, aby na ich mózgach lekarze mogli odtworzyć obrażenia króla. Metody te nic nie pomogły. Król zmarł 10 lipca 1559 r. Miał 40 lat. Został pochowany w bazylice Saint-Denis.

Arrakis - Wto 11 Gru, 2007

I to jest poprawna odpowiedź. Ten portret znajduje się w Luwrze.

Arrakis

dj_boro - Wto 11 Gru, 2007

Oczywiście, rex7 masz racje.
Twoja kolej

rex7 - Wto 11 Gru, 2007

Wyspa będąca przedmiotem pytania była w XIXw. we władaniu jednego militarnego mocarstwa, na początku XXw. przeszła we władanie innego mocarstwa militarnego, aby w połowie XXw. wpaść we władanie trzeciego militarnego mocarstwa. Przez wiele lat była obszarem testów najnowocześniejszych broni, a pod koniec XXw. stała się niezwykle ważnym elementem globalnego systemu, do którego również Polska aspiruje.

Jaka to wyspa, jaka była jej historia i jaki system pośrednio wiąże ją z Polską?

-=Alex=- - Wto 11 Gru, 2007

- Bornholm,
- historia byłaby trochę za długa,
- system połowu dorszy.

rex7 - Wto 11 Gru, 2007

Pudło i to z kilku powodów!

W pytaniu jest zawartych wiele istotnych faktów, np. "Przez wiele lat była obszarem testów najnowocześniejszych broni" albo "aby w połowie XXw. wpaść we władanie trzeciego militarnego mocarstwa" - Dania militarnym mocarstwem nie jest.
:gent:

Arrakis - Wto 11 Gru, 2007

Czy chodzi może o NMD, czyli tarczę antyrakietową i jedną z wysp archipelagu Aleutów?

Arrakis

rex7 - Wto 11 Gru, 2007

Niestety nie, ale "cieplej" niż przy poprzedniej odpowiedzi. :gent:

Dla ułatwienia...
Mocarstwem militarnym, które władało wyspą na przełomie XIX i XXw. były Niemcy.
Jest to swoisty paradoks, bo wyspa leży na "drugim końcu" świata.

Arrakis - Wto 11 Gru, 2007

Stawiam na Wyspy Marshalla, a konkretnie na wyspę Kwajalein. Jest związana z testami broni rakietowej, systemem wojen gwiezdnych oraz z tarczą antyrakietową. Na wyspie znajduje się również jedna z naziemnych anten systemu GPS. Wyspy Marshalla były w XIXw protektoratem Nowej Gwinei Niemieckiej, w 1914 roku wpadły w ręce japońskie, a w 1944 roku zostały zajęte przez USA. Odzyskały oficjalnie niepodległość w 1990 roku.


Arrakis

rex7 - Wto 11 Gru, 2007

Perfekt! Z tym, że są państwem stowarzyszonym z USA.

Polecam: http://en.wikipedia.org/wiki/Kwajalein

Twoje pytanie.

Arrakis - Sro 12 Gru, 2007

Znowu tematyka morska, ale tym razem, na wszelki wypadek, bez okrętów podwodnych.
Proszę podać nazwę pierwszego amerykańskiego statku zatopionego w czasie IWŚ przez niemieckiego rajdera. Proszę podać również datę zdarzenia oraz nazwę rajdera.



Arrakis

[ Dodano: Sro 12 Gru, 2007 ]
Wskazówka:
Rok 1915, Południowy Atlantyk.


Arrakis

dj_boro - Czw 13 Gru, 2007

27 stycznia 1915 roku szkuner "William P. Frye" o wyporności 3,374 ton został przechwycony przez niemiecki krążownik pomocniczy "Prinz Eitel Friedrich" na półnicny wschód od wybrzeży Brazylii. Zatopiony został dzień poźniej czyli 28.01.1915. Obyło się bez ofiar.
Arrakis - Czw 13 Gru, 2007

To oczywiście poprawna odpowiedź :gent: , z drobną korektą. To było na południowy wschód od wybrzeży Brazylii.

Twoja kolej.

Arrakis

dj_boro - Czw 13 Gru, 2007

Proszę podać imię i nazwisko pierwszego niemieckiego pilota, który zestrzelił Latająca Fortecę należącą do Ósmej Armii Powietrznej Stanów Zjednoczonych.
makary21 - Czw 13 Gru, 2007

kpt. Conny Meyer
dj_boro - Czw 13 Gru, 2007

Kpt. Egon "Conny" Meyer, dowódca II/JG 26 w dniu 6 wrzesnia 1942 zestrzelił B-17 ppor. Clarence'a C. Lipsky'ego.

Twoja kolej.

coyota - Pią 14 Gru, 2007

W związku z zawirowaniami regulaminowymi, wątek posprzątałem i tutaj można o regulaminie quizu podyskutować.
:gent:

Aby pogodzić wszystkich ja zadam pytanie:

Proszę podaj nazwę i oznaczenie okrętu podwodnego, który służył jako jednostka handlowa.

rex7 - Pią 14 Gru, 2007

Ciekawe, co autor miał na myśli pisząc "jednostka handlowa" - może to:
Cytat:
6 sierpnia 1942 r. pierwszy japoński okręt podwodny, który znalazł się na Atlantyku, zawinął do Lorient, niemieckiej bazy U-Bootów we Francji. Po opuszczeniu malezyjskiego portu Penang przebył on 15.000 mil morskich, czyli dystans równy połowie podróży dookoła świata. Wizyta I-30 miała charakter oficjalny i symbolizowała jedność pomiędzy dwoma państwami "Osi". Ale nie był to jedyny cel.
W pojemnym kadłubie I-30 znajdowało się wiele ton cyny, cynku, wolframu oraz innych surowców, koniecznych do utrzymania w ruchu wojennej machiny hitlerowskich Niemiec. Japończycy zapewnili sobie obfitość tych materiałów dzięki podbiciu terytoriów dalekowschodnich, ale aliancka blokada uniemożliwiała ich dostawy do Niemiec. Pozostawały okręty podwodne o dużym zasięgu. W zamian Niemcy mieli do zaoferowania nowoczesną technologię produkcji dział, silników lotniczych, a zwłaszcza okrętów podwodnych.
Wyprawa I-30 zakończyła się dla Japończyków katastrofą. Podczas rejsu powrotnego okręt wszedł na brytyjską minę koło Singapuru i zatonął wraz z planami i egzemplarzem najnowszej niemieckiej aparatury hydrolokacyjnej. Oprócz cennego ładunku zginęło także 14 marynarzy. Początek był więc nieudany, jednak zarówno Japończycy, jak i Niemcy trwali w przekonaniu, że należy utrzymać regularną strategiczną wymianę przy pomocy okrętów podwodnych.
http://www.kriegsmarine.n...adoniemiec.html
Arrakis - Pią 14 Gru, 2007

Chodzi zapewne o niemiecki OP Deutschland.
Nosił potem oznaczenie U-155.
Arrakis

rex7 - Pią 14 Gru, 2007

Faktycznie, DEUTSCHLAND nosił więcej cech "handlowości", choć Brytyjczycy postrzegali to odmiennie.
Pełny opis: http://www.marynistyka.net/Deutschland.html

coyota - Pią 14 Gru, 2007

Zgadza się chodziło o U-155 DEUTSCHLAND
Arrakis zadawaj pytanie.
:gent:

Tu jeszcze :)
http://facta-nautica.graptolite.net/U155.html
http://users.skynet.be/Ro...Deutschland.htm
http://souvenirs-de-mer.b....php?article231

Arrakis - Pią 14 Gru, 2007

Kto jest najczęściej cytowanym na świecie polskim uczonym? Co zapewniło mu sławę?

Arrakis

DivideByZero - Pią 14 Gru, 2007

Piotr Chomczyński. Opracował szybką i prostą metodę izolacji kwasu rybonukleinowego i opatentował ją. Technika ta jest szeroko używana w biochemii, genetyce i naukach pokrewnych. Dla biochemików jest chyba porównywalna z wynalezieniem silnika spalinowego w dziedzinie konstrukcji pojazdów. ;)
Arrakis - Pią 14 Gru, 2007

Niestety nie o niego chodziło.

Arrakis

kempczol - Pią 14 Gru, 2007

Polski chemik prof. Krzysztof Matyjaszewski ?
Polimery ?

Arrakis - Pią 14 Gru, 2007

Niestety nie.

Arrakis

coyota - Pią 14 Gru, 2007

Cytat:
Najczęściej w ostatnich 20 latach cytowana na świecie praca Polaka należy do biochemika dr. Piotra Chomczyńskiego, który wyemigrował do USA na początku lat 80., gdy Polacy w Ameryce byli znani głównie jako producenci wędlin. Jeszcze podczas pobytu w Polsce opracował rewolucyjną metodę izolowania kwasu rybonukleinowego, która znacznie skróciła czas i koszty tej operacji. Uczony jest dziś jednym z najbogatszych naukowców w USA. Na liście Instytutu Informacji Naukowej ISI w Filadelfii zajmuje 17. miejsce wśród najczęściej cytowanych uczonych na świecie (ponad 50 tys. cytatów).

http://www.biotechnologia.pl/biotechnologia/12/829

Pytanie bardzo rozległe, może jakieś bliższe dane?

Arrakis - Pią 14 Gru, 2007

Taak. Pisząc różne statystyki i elaboraty na temat polskiej nauki, najczęściej się o nim zapomina. :( Wymyka się im.
Urodził się w 1885 roku.
W Polsce przyznaje się medal jego imienia. W Japonii również.

Arrakis

coyota - Pią 14 Gru, 2007

Cytat:
Stanisław Fryze (1885-1964) - wybitny uczony o międzynarodowej sławie. Współtwórca podstaw elektrotechniki teoretycznej. Znakomity pedagog i popularyzator wiedzy o elektryczności. Wychowawca wielu pokoleń inżynierów elektryków na Politechnikach: Lwowskiej i Śląskiej. Człowiek ceniący w nauce i w życiu takie wartości jak: prawda i patriotyzm. Aktywny i ceniony działacz SEP. W 1989 r. uzyskał pośmiertnie godność Członka Honorowego SEP.


Cytat:


Alfons Hoffmann - (1885-1963) prezes (1937-1938) Stowarzyszenia Elektryków Polskich i jego aktywny działacz. Zasłynął zorganizowaniem walnego zjazdu SEP w 1938 r. na M/S Piłsudski.. W latach 1918-1929 tworzył zręby Państwowości Polskiej na Pomorzu. W okresie 1924-1938, jako przedsiębiorczy, ale i prawy dyrektor Spółki Gródek S.A., zbudował Pomorski System Elektroenergetyczny. Aktywny działacz i animator ruchu śpiewaczego, wielki przyjaciel harcerstwa. Wybitny syn Pomorza. W 1957r. jako pracownik PAN Wydziału B Ekspert w zakresie elektrowni wodnych budownictwa Wodnego otrzymuje tytuł profesora.

Medal imienia prof. Alfonsa Hoffmanna nadawany jest przede wszystkim osobom o wysokich walorach etycznych, które nienaganną pracą przyczyniły się do rozwoju krajowej energetyki w różnych płaszczyznach jak projektowanie, badania naukowe, eksploatacja i remonty w energetyce, budowa obiektów energetycznych itp.

Arrakis - Pią 14 Gru, 2007

Niestety nie on.
Można powiedzeć, że poszukiwany jest bardzo blisko związany z elektroniką.
Przypominam o medalu jego imienia przyznawanym w Japonii.

Arrakis

SIVSON - Pią 14 Gru, 2007

... może chodzi Władysława Wielhorskiego ... :?:

PZDR SIVSON :gent:

Arrakis - Pią 14 Gru, 2007

Władysław Wielhorski był sowietologiem. To nie on.


Arrakis

rex7 - Sob 15 Gru, 2007

Jan Czochralski - odkrywca metody wzrostu kryształów
http://www.ptwk.org.pl/pol/patron.html
http://en.wikipedia.org/wiki/Czochralski_process
http://www.chip.pl/arts/a...sion_29149.html

Arrakis - Sob 15 Gru, 2007

To poprawna odpowiedź. Chodziło o prof. Czochralskiego. Jak wyglądałby dzisiejszy świat (elektronika) bez jego odkrycia?

Dodam tylko:
http://www.nauka.gov.pl/m...out=2&page=text


Twoja kolej :gent: .

Arrakis

rex7 - Sob 15 Gru, 2007

II wś. - w jaki sposób Niemcom udało się obniżyć o kilkadziesiąt procent efektywność nalotów dywanowych wykonywanych przez Royal Air Force?
dj_boro - Sob 15 Gru, 2007

Przez wprowadzenie zaciemnienia, gdyby go nie było straty na pewno byłyby wyższe :)
rex7 - Sob 15 Gru, 2007

Nie o to chodzi. Rzecz dotyczy bardzo specyficznej sprawy nalotów dywanowych Royal Air Force. A zaciemnienie jest w jakimś stopniu skuteczne w stosunku do wszystkich nalotów.
dj_boro - Sob 15 Gru, 2007

Wydaje mi się że czynników takowych było wiele i każdy miał jakąś efektywnośc.
Kolejna odpowiedz : Niemcy wykorzystywali radiooperatorów mówiących po angielsku, którzy mylili załogi bombowców.

rex7 - Sob 15 Gru, 2007

Jakby nie było nawigatorów, to pewnie tak by było... ale nie o to chodzi.

Powtórzę raz jeszcze - rzecz dotyczy bardzo specyficznego jednego aspektu nalotów dywanowych Royal Air Force, dzięki któremu Niemcom udało się obniżyć o kilkadziesiąt procent (np. o 1/3) efektywność tych nalotów.

Podpowiedź 1:
Niemieckie sztuczki znali polscy piloci i potrafili dawać sobie z nimi radę, ale było też sporo "gapowatych".

DivideByZero - Sob 15 Gru, 2007

Spróbujmy strzelić - fałszywe markery celów ? A może fikcyjne pożary ?
rex7 - Sob 15 Gru, 2007

Cieplej...

Aby jeszcze bardziej ułatwić:
2. Royal Air Force przeprowadzała swoje naloty dywanowe nocą.
3. Stopień efektywności był bardzo różny i zależał od tego "kto - kogo"...
4. Szczegółowy opis "Konstrukcji nalotów bombowych" znajduje się tu: http://air2ww.webd.pl/artykuly/nachtjagd/nj1.htm
5. "Taktyka Luftwaffe w walce z nocnymi nalotami RAF w II wojnie światowej" znajduje się tu: http://air2ww.webd.pl/articles.htm
6. Opis taktyki walki z nocnymi nalotami RAFu jest bardzo obszerny, ale - nie wiedzieć czemu - wprost nie zawiera opisu tricku, który Niemcy stosowali. Aczkolwiek z opisu można wywnioskować na czym to polegało.
Opis tricku zaczerpnąłem ze wspomnień polskich lotników, którzy też wykonywali te bombardowania.
:cool:

[ Dodano: Nie 16 Gru, 2007 ]
Zgodnie z regulaminem czekam na odpowiedź do końca dnia

kempczol - Nie 16 Gru, 2007

No to moje ostatnie podejście do tego pytania.
Rex przewertowałem przez Ciebie 4 książki, wspomnienia polskich pilotów. :tongue10:
Niemcy używali myśliwców nocnych Me Bf-110, Heinkel He 219 oraz Junkers Ju 88 Uhu oraz Me-262.
Moim zdaniem, wnioskuję z Twoich podpowiedzi oraz lektury, że...
Chodzi o podobieństwo Heinkel-a He 219 do brytyjskich samolotów, które podszywały się pod pathfindery i zmyłkowo oznaczały cele.
Pozdrawiam :gent:

rex7 - Nie 16 Gru, 2007

kempczol, cieszę się, że quiz spełnia swoje zadanie.

Jesteś już w ogródku i gąska czeka na Ciebie...
Faktycznie sprawa dotyczy oznaczania celu przez "pathfinder" i "backers up", ale nie chodzi o podszywanie się, bo gdyby Niemcy mogli przewidzieć, gdzie będzie nalot, to ho ho...

http://air2ww.webd.pl/artykuly/nachtjagd/nj1.htm
Cytat:
Po namierzeniu celu pathfindery wyodrębniały go, zrzucając specjalne markery świetlne. Pierwsza technika oznaczania była znana jako „Parramatta”. Oznaczniki celu (TI – target indicators) uwalniały samoloty używające systemu H2S lub Oboe. Później obiekt był w precyzyjnie identyfikowany przez następną grupę maszyn, tzw. „backers up”, zrzucającą zielone flary. Na takie oznaczenia kierował się dopiero główny strumień nalotu. Sposób ten był używany wyłącznie wobec dużych obiektów.

Drugą metodę, znaną jako „Newhaven”, stosowano do precyzyjnego oznaczania małych celów. Najpierw samolot oświetlał flarami rejon bombardowania, następnie po identyfikacji obiektu, druga maszyna zrzucała TI, używając celownika bombowego Mk XIV.

W przypadku gdy cel pokrywały chmury lub zasłona dymna, stosowano metodę o nazwie „Wanganui”. Pathfindery rozpoznawały teren za pomocą H2S lub Oboe, następnie zrzucały wskaźniki celów podwieszone pod spadochronami, które naprowadzały główne siły na cel ataku.

Kiedy Pathfindery używały tylko systemu Oboe, przed nazwą metody dodawano słowo „Musical” (np. Musical Parramatta). Oznaczniki celu mogły być czerwone, żółte lub zielone – były wyszczególniane przed każdą misja do identyfikacji głównych i drugorzędnych celów.

Po pathfinderach nadlatywały samoloty wspierające („supporters”), które bombami burzącymi zmniejszały zagrożenie ze strony osłaniających obiekt baterii dział przeciwlotniczych. Skrajne bombowce atakującej grupy w określonych odstępach czasu zrzucały świetlne markery koloru żółtego, tworząc swego rodzaju korytarz dolotu do celu(15).
Więcej: J.Gotowała, Zarys historii lotnictwa, wyd. AON

Sprawa nie jest zbyt szeroko znana, bo aliantom nie zależało na nagłaśnianiu ograniczonej skuteczności ich działań - ciekawe zdanie z cytowanego wcześniej podsumowania:
Cytat:
Z raportów państwowej komisji USA do badania rezultatów bombardowania strategicznego wynika, że ogólny poziom produkcji wojennej w Niemczech, przyjęty w latach 1940–1941 za 100%, w latach 1942–1944 – a więc w okresie najintensywniejszych bombardowań strategicznych – stale się podnosił i doszedł do punktu kulminacyjnego 322% w lipcu 1944 r. Od tego czasu rozpoczyna się spadek, ale w pierwszym kwartale 1945 r. wskaźnik produkcji wciąż jeszcze utrzymuje się na poziomie 250 – 150% wydajności z 1941 r.
Bagatelizowanie zaś aż trzech zasad bojowego wykorzystania lotnictwa (celu działania, ekonomii sił i jedności dowodzenia), doprowadziło do strat własnych sięgających 160 tysięcy lotników. Tymczasem skutkiem bombardowań oprócz ogromu materialnych zniszczeń, była zagłada 500 tysięcy Niemców. Tak więc zabicie stu cywilów (zupełnie niemal nieproduktywnych) kosztowało życie trzydziestu dwóch młodych, dobrze wyszkolonych lotników


Do g.21 dajmy szansę kempczolowi, bo jest na ostatniej prostej, jeśli nie zdąży, to trudno.

kempczol - Nie 16 Gru, 2007

To raczej nie będę mógł tego zrobić. :(
Poczekam na prawidłową odpowiedź.
Jestem ciekaw, czy to było celowe oświetlanie celów przez Niemców ? ;)
Pozdrawiam.

rex7 - Nie 16 Gru, 2007

Kempczol, uznaję odpowiedź - gratuluję!

Oto cytat:
Cytat:
Bez dachu nad głową było wówczas 100 tysięcy osób. W niemieckich dokumentach pojawiają się sygnały, że w mieście brakuje nawet trumien. Wydobytych spod gruzów grzebano w zbiorowych mogiłach, ciała palono też w funkcjonującym na Cmentarzu Centralnym krematorium.

Nalot nie był jednak dla aliantów satysfakcjonujący. Spora część bomb spadła bowiem poza miastem. Dlaczego? Tu trzeba wyjaśnić w jaki sposób alianci bombardowali w nocy miasta. Samoloty nadlatywały w nad cel na podstawie danych nawigatora. Bomby zrzucano w czworobok wyrzuconych wcześniej na spadochronach (przez samoloty zwiadowcze) flar. To właśnie postanowili wykorzystać Niemcy.

- Zdarzało się nieraz, że Niemcy starali się nas przechytrzyć - wspominał po wojnie Marian Adamaszek, nawigator bombowca z 300 dywizjonu im. Ziemi Mazowieckiej, który za nocny nalot z 16 na 17 sierpnia otrzymał Krzyż Walecznych. - Tak było [...], kiedy to Niemcy zapalili swoje mylące flary za miastem, na niezabudowanym terenie. Były one jednak mniej lśniące i intensywne w barwie od angielskich. Nie dałem się na to nabrać i pilot Józef Nalepa skierował nasz samolot na zapalające się dopiero angielskie flary nad Łasztownią. Jako jedni z pierwszych zrzuciliśmy nasz ładunek i zawróciliśmy do bazy w Faldingworth w Szkocji. Gdy w kilka dni potem pokazano nam mapę zrzutu ładunku, sporządzoną na podstawie fotografii wykonanych przez aparaturę zainstalowaną w komorze bombowej okazało się, że nasz zrzut trafił w sam środek celu.

Niemiecki wybieg okazał się jednak skuteczny. Aż jedna trzecia bombowców rzuciła bomby poza miasto, na wyznaczony przez niemieckie flary teren. Dlatego dowództwo Royal Air Force zdecydowało o ponownym nalocie
Autorem opisu jest Andrzej Kraśnicki jr, część materiału pochodzi z „Bremerhaven – statek śmierci”, Henryk Mąka
kempczol - Nie 16 Gru, 2007

DivideByZero napisał/a:
Spróbujmy strzelić - fałszywe markery celów ?


Będę fair ale on szybciej o tym wspomniał. :gent:
Jak decyzja Rex7 ?

rex7 - Nie 16 Gru, 2007

DivideByZero napisał/a:
Spróbujmy strzelić - fałszywe markery celów ? A może fikcyjne pożary ?

kempczol napisał/a:
Jestem ciekaw, czy to było celowe oświetlanie celów przez Niemców ?


W obu odpowiedziach zabrakło rozwinięcia, nikt nie strzelił "10" (fałszywe flary), ale "celowe oświetlenie" - w kontekście stosowanej taktyki - jest nieco bliższe odpowiedzi niż "fałszywe markery celów", które są bardziej ogólnym określeniem. Poza tym, ująłeś mnie tymi czterem książkami. No i obiecałeś, że podniesiesz quiz na wyższy poziom.
:cool:
DivideByZero, zająłeś drugie miejsce z minimalną stratą.

kempczol - Nie 16 Gru, 2007

DivideByZero proszę o kolejną zagadkę. :efendi2:
Od jutra będę służył Naszej Ojczyźnie na morskiej granicy.
Pozdrawiam. :gent:

rex7 - Pon 17 Gru, 2007

Cytat:
5/ Jeżeli w ciągu 24 godzin (do 22:00 następnego dnia), od potwierdzenia prawidłowej odpowiedzi przez autora pytania, zwycięzca nie zada kolejnego pytania prawo zadania pytania przechodzi na pierwszą osobę, która zada kolejne pytanie

Skoro kempczol odpuścił, a DivideByZero się nie kwapi, to zadam kolejne pytanie.

Kto, gdzie i kiedy powiedział: "Polska nie jest ani Wschodem, ani Zachodem. Polska jest w centrum europejskiej cywilizacji".

Arrakis - Pon 17 Gru, 2007

Pierwsze zdanie przypomina mi Gombrowicza.

Arrakis

rex7 - Wto 18 Gru, 2007

Niestety to nie był Gombrowicz.

Kto, gdzie i kiedy powiedział: "Polska nie jest ani Wschodem, ani Zachodem. Polska jest w centrum europejskiej cywilizacji".

Prawie emeryt - Wto 18 Gru, 2007



Christian Vogt - Granica polsko-niemiecka, Zgorzelec. Daty nie znam :(



rex7 - Wto 18 Gru, 2007

Prawie emeryt, popraw mnie jeśli się mylę - Christian Vogt powiedział/napisał te słowa w odpowiedzi na konkurs z 2005r., a to znaczy, że nie był autorem tych słów, a jedynie niejawnie zacytował słowa wypowiedziane przez kogoś dużo bardziej znanego, sporo lat wcześniej.

Dla ułatwienia dopowiem, że słowa będące przedmiotem pytania wypowiedział VIP w obcym języku.

Arrakis - Wto 18 Gru, 2007

Ronald Reagan w przemowie do brytyjskiego parlamentu 8 czerwca 1982 r.

Arrakis

Prawie emeryt - Wto 18 Gru, 2007



:oops: Masz rację. Szukam dalej.



rex7 - Wto 18 Gru, 2007

Ronald W. Reagan, Address to Members of the British Parliament June 8, 1982
Cytat:
And a few hundred kilometers behind the Berlin Wall, there is another symbol. In the center of Warsaw, there is a sign that notes the distances to two capitals. In one direction it points toward Moscow. In the other it points toward Brussels, headquarters of Western Europe's tangible unity. The marker says that the distances from Warsaw to Moscow and Warsaw to Brussels are equal. The sign makes this point: Poland is not East or West. Poland is at the center of European civilization. http://www.heritage.org/Research/Europe/WM106.cfm
Wersja polska była w pytaniu.

Arrakis gratuluję - Twoje pytanie!

Arrakis - Wto 18 Gru, 2007

Jakiego zdarzenia dotyczy stwierdzenie, że pod Gdańskiem Słońce zaszło w południe?


Arrakis

rex7 - Wto 18 Gru, 2007

Bitwa pod Oliwą - http://pl.wikipedia.org/wiki/Bitwa_pod_Oliw%C4%85
Cytat:
Zwycięska bitwa została następnie rozpropagowana w Europie przez polski dwór królewski; powstało także powiedzenie, że tego dnia pod Gdańskiem "słońce zaszło w południe" ("Solen" znaczy 'Słońce'). Bitwa nie miała większego znaczenia dla ogólnej sytuacji militarnej, jednakże miała duże znaczenie moralne i propagandowe, udowadniając, że polska flota może pokonać szwedzką. Wzmocniła też pozycję władzy królewskiej wśród mieszczaństwa gdańskiego.

Arrakis - Wto 18 Gru, 2007

Znaczy, to poprawna odpowiedź. Znaczy, Twoja kolej. :gent:

Arrakis

Prawie emeryt - Wto 18 Gru, 2007


Może dodam, że bitwa zakończyła się w południe zatonięciem szwedzkiego okrętu "Słońce", co dało powód do tej żartobliwej aluzji.

PS. Arrakis, też uwielbiam Borchardta i Jego ,,Znaczy Kapitan" :cool:




rex7 - Wto 18 Gru, 2007

Z jakiego to żartobliwego powodu Drezno nie miało być zbombardowane w 1945r.?

Wskazówka 2: było to związane z ciotką W.Churchilla.

Arrakis - Wto 18 Gru, 2007

Przed 1945 r. nazywano Drezno "Florencją północy". Wśród mieszkańców ponad sześćsettysięcznego miasta - a także przebywającej w nim ponad trzystutysięcznej rzeszy uciekinierów przed Armią Czerwoną - rozpowszechnione było przekonanie, że Londyn - ze względu na ogromną wartość drezdeńskich zabytków - zawarł z Berlinem potajemny układ o nie atakowaniu Drezna przez alianckie lotnictwo. Poczucie bezpieczeństwa drezdeńczyków wzmacniał fakt, że w mieście nie było ważnych obiektów wojskowych, czy zakładów przemysłu zbrojeniowego. "Przecież tu mieszka ciotka Churchilla" - żartowali mieszkańcy Drezna.


Arrakis

rex7 - Wto 18 Gru, 2007

Perfekt - Twoje pytanie!
Arrakis - Sro 19 Gru, 2007

Kim jest ten pan? Dodam tylko, że jest to osoba jednoznacznie kojarzona z lotnictwem.




Arrakis

[ Dodano: Sro 19 Gru, 2007 ]
Wskazówka:
Poszukiwany był autorem różnych konstrukcji lotniczych.


Arrakis

rex7 - Sro 19 Gru, 2007

Problem w tym, że ludzie na zdjęciach z różnych lat wyglądają różnie.
Ze względu na wysokie czoło i spory nos zaryzykowałbym, że może to być: Igor Sikorski.

Arrakis - Sro 19 Gru, 2007

To jest faktycznie Igor Iwanowicz Sikorski, czy jeśli ktoś woli Игорь Иванович Сикорский.
Jeden z pionierów konstrukcji śmigłowców, założyciel firmy Sikorsky. Tak OT, to należy się wkrótce spodziewać zupełnie nowej konstrukcji tej firmy, z podwójnym wirnikiem nośnym i jednym wirnikiem pchającym, model X2. Bardzo ciekawa konstrukcja.

Czekam na Twoje pytanie.

Arrakis

rex7 - Sro 19 Gru, 2007

Kto z Polaków pierwszy dostąpił zaszczytu dowodzenia brytyjskim dywizjonem (RAF) podczas II wojny światowej?
Arrakis - Sro 19 Gru, 2007

Generał S. Skalski dowodził Dywizjonem 601.


Arrakis

rex7 - Sro 19 Gru, 2007

Rzecz w tym, że to właśnie nie on był tym pierwszym.
Arrakis - Sro 19 Gru, 2007

Uwzględniasz polskie dywizjony?


Arrakis

rex7 - Czw 20 Gru, 2007

Kto z Polaków pierwszy dostąpił zaszczytu dowodzenia brytyjskim dywizjonem (RAF) podczas II wojny światowej?

Wskazówka 1: to nie był gen. Stanisław Skalski, czyli było to przed latem 1943r.

Wskazówka 2: "poszukiwany" pilot był wcześniej dowódcą jednego z naszych dywizjonów.

Arrakis - Czw 20 Gru, 2007

Eugeniusz Horbaczewski dowodził od maja 1943 r. 43 dywizjonem RAF.


Arrakis

rex7 - Czw 20 Gru, 2007

Kto z Polaków pierwszy dostąpił zaszczytu dowodzenia brytyjskim dywizjonem (RAF) podczas II wojny światowej?

Wskazówka 1: to nie był gen. Stanisław Skalski i nie był to Eugeniusz Horbaczewski, czyli było to przed majem 1943r.

Wskazówka 2: "poszukiwany" pilot był wcześniej dowódcą jednego z naszych dywizjonów.

ajo - Czw 20 Gru, 2007

Tadeusz Rolski ?
rex7 - Czw 20 Gru, 2007

ajo napisał/a:
Tadeusz Rolski ?

Wiki napisał/a:
2 lipca 1941 został dowódcą 1 Polskiego Skrzydła Myśliwskiego w Northolt, którego samodzielnym dowódcą (po odejściu współdowodzącego Kanadyjczyka W/Cdr Kenta) został 1 sierpnia tego roku. W ten sposób Tadeusz Rolski został pierwszym w strukturach RAF dowódcą Skrzydła spoza Wspólnoty Brytyjskiej. Funkcję dowódcy 1PSM pełnił do 17 kwietnia 1942. W tym okresie zaliczono mu pewne zestrzelenie jednego wrogiego myśliwca, pięć zestrzeleń prawdopodobnych oraz uszkodzenie jednego, został też odznaczony Orderem Virtuti Militari. Rolski został także pierwszym nie-Brytyjczykiem odznaczonym medalem Distinguished Service Order.

Ajo, poszerz swoją wypowiedź, bo z notatki na Wiki nie wynika, że był: dowódcą brytyjskiego dywizjonu, ale może info jest niepełne.

ajo - Czw 20 Gru, 2007

Pisałem z pamięci - dlatego dałem ?. Jako, że zmuszasz mnie do dodatkowego wysiłku, trochę sprawdziłem. Rolski się nie załapał.
Muszę zmienić odp. Witold Urbanowicz. Do 24 czerwca 1941 r w skład 1 PSM wchodził 601. Urbanowicz dowodził skrzydłem wraz z 601 (1.04.-27.05) nim przyjechał "komisarz" Kent w czerwcu.
Rolski dowodził skrzydłem w kilka dni po tym jak zastąpiono 601 na 303. Wiki się chyba myli, co do tego, że był pierwszym samodzielnym dowódcą skrzydła spoza wspólnoty. Na smodzielne dowódctwo załapuje się jeszcze Łaguna, który dowodził od 28 maja. :gent:

rex7 - Czw 20 Gru, 2007

ajo napisał/a:
Do 24 czerwca 1941 r w skład 1 PSM wchodził 601. Urbanowicz dowodził skrzydłem wraz z 601 (1.04.-27.05) nim przyjechał "komisarz" Kent w czerwcu.
Na szybko nie potrafię zweryfikować tej informacji - możesz podać źródło?

Jeśli potwierdzimy, że faktycznie dowodził 601 w 1941r., to będzie to W.Urbanowicz. Natomiast, jeśli tego nie potwierdzimy, to pierwszym dowódcą brytyjskiego dywizjonu będzie inny były dowódca 303 - który?

[ Dodano: Czw 20 Gru, 2007 ]
Czas na odpowiedź minął i mam dylemat.

Parę znanych mi źródeł twierdzi, że:
1. "Wbrew spotykanym informacjom, nie był on (S.Skalski) pierwszym Polakiem, ani cudzoziemcem dowodzącym brytyjskim dywizjonem - wcześniej dowództwo 222 Dywizjonu objął Jerzy Jankiewicz". http://pl.wikipedia.org/w...C5%82aw_Skalski

2. "Por. Jerzy Jankiewicz - początkowo w angielskim dywizjonie RAF (213?), potem w okresie Bitwy przeniesiony do 303 dywizjonu: Poległ w locie bojowym jako dowódca angielskiego dywizjonu RAF nr 222 - 25.I.1942 r. http://www.literatura.zap...lista.htm"

3. "Pierwszym Polakiem, który dowodził brytyjskim dywizjonem był S/Ldr Jerzy Jankiewicz. 22.05.1942 r. objął dowództwo nad 222. Squadron'em RAF, ale zginął już trzy dni później, zestrzelony przez Fw 190 z I./JG 26. http://www.historycy.org/...try327588"

4. "Należy tu jednak pamiętać, że pierwszym Polakiem dowodzącym dywizjonem brytyjskim (nr 222) był Jerzy Jankiewicz, który zginął w maju 1942. http://www.wspolnota-pols...d=ak41130"

Z drugiej strony, ajo twierdzi, że brytyjskim 601 w 1941r. dowodził W.Urbanowicz.
Ajo, pozostawiam Ci zadanie podania źródła tej informacji i zarazem rozstrzygnięcia dylematu.

Aby był "ruch" w quizie, proponuję, aby pytanie zadał... ajo. :cool:

ajo - Pią 21 Gru, 2007

Net mi strzelił i nie mogłem już dalej wyjaśniać. Nie twierdzę, że Urbanowicz "był na stanie" 601. Dowodził nim jako d-ca 1PSM w skład, którego on (601) wchodził. Wczytaj się w treść pytania, moja odp. jest prawidłowa pomimo pewnej "przewrotności" odpowiedzi.
zob. http://www.polishairforce.pl/1skrzydlodowodcy.html tu są daty, od kiedy do kiedy i kto.
http://free.polbox.pl/g/grs1/straty1psm.htm, tu jakie jednostki wchodziły w skład 1 PSM.
To tak z netu.
Jak zwykle z pośpiechu :cool: pomyliłem 303 z 308. Ten ostatni zastąpił w skrzydle 601 w dniu 24 czerwca.
Niestety z powodu braku dostępu do sieci przez kilka następnych dni, muszę zrezygnować z pytania, rex7 zadaj następne.

rex7 - Pią 21 Gru, 2007

Kto i kiedy, po II wś., ogłosił światu upadek radzieckiego systemu obrony p-lot?
Arrakis - Pią 21 Gru, 2007

Pewnie chodzi Ci o lot Mattiasa Rusta z 28.05.1987?


Arrakis

rex7 - Pią 21 Gru, 2007

Hurra! W końcu nie muszę zadawać pytań. :cool:

Twoja kolej!

Arrakis - Pią 21 Gru, 2007

Pilotów, której jednostki amerykańskiej z czasów IIWŚ nazywano czarnymi owcami. Co to była za jednostka, kto nią dowodził i dlaczego ich tak nazywano?

Arrakis

coyota - Pią 21 Gru, 2007

Black Sheep Squadron (VMF-214) USMC
Arrakis - Pią 21 Gru, 2007

Odpowiedź w 1/3 poprawna. 2/3 brakuje.


Arrakis

coyota - Pią 21 Gru, 2007

Major Gregory 'Pappy' Boyington ale nie mogę dojść reszty.... :(
"Czarne owce" to był kod wywoławczy przy formowaniu grup bojowych i w trakcie lotów. I chyba odnosił sie do grupy która pozostała z "Latających Tygrysów" z Chin dając początek dywizjonu 214
szukam dalej...

Arrakis - Pią 21 Gru, 2007

Dowódcą był faktycznie, do czasu jego zestrzelenia, "Dziadziuś" Boyington, który zresztą otrzymał kongresowy medal honoru.

Geneza nazwy była natomiast inna.

EDIT:
Trochę informacji o tej jednostce i jej dowódcy. W Polsce są to raczej informacje nieznane, a historia VMF214 jest niezwykle ciekawa.

http://usfighter.tripod.com/VMF214.htm

http://www.washington.edu..._pages1298.html

Początkowo piloci nazwali jednostkę "Boyington's Bastards", ale jakby to w prasie wyglądało. Piloci zmienili więc nazwę na "Czarne Owce". Biorąc pod uwagę, jak jednostka powstała i, kto w niej służył, odpowiednia nazwa.

Żeby nie przedłużać.
Coyota, kolej na Twoje pytanie.


Arrakis

rex7 - Pią 21 Gru, 2007

Cytat:
The call sign "Black Sheep" was chosen by the squadron to commemorate the unusual way in which the squadron had been formed. Originally the squadron called itself "Boyington's Bastards" after its commander, but this label was considered unacceptable by the press. The pilots ranged from experienced combat veterans, with several air-to-air victories to their credit, to new replacement pilots from the United States. Major Boyington and Major Stan Bailey were given permission to form the unassigned pilots into a squadron, with the understanding that they would have less than four weeks to have them fully trained and ready for combat. They were very successful. They chose for their badge the black shield of illegitimacy, the bar sinister, a black sheep superimposed, surrounded by a circle of twelve stars, and crowned with the image of their aircraft, the F4U Corsair. http://www.3maw.usmc.mil/MAG13/VMA214/history.asp http://en.wikipedia.org/wiki/VMA-214
To taka lotnicza "parszywa dwunastka" (VMA-214), której nazwa "S...syny Boyingtona", nie była do zaakceptowania przez media/prasę. Obrazek za resztę tekstu:

coyota - Pią 21 Gru, 2007

Dziękuję.
Przy pracach nad porządkowaniem quizu został pominięty
makary21 i z mojej winy stracił swoją kolej na zadanie pytania.
Dlatego zrzekam się prawa zadania pytania na rzecz
makary21, o czym poinformowałem Go na PW.

:gent:

makary21 - Sob 22 Gru, 2007

Pytanie dzięki jakim osobom saperom udało się wysadzić 1 września 1939 roku most na Wiśle w Tczewie dzięki czemu nie zajęli go Niemcy.
rex7 - Sob 22 Gru, 2007

Wiki napisał/a:
Polski Sztab Główny doceniając znaczenie mostów, sformował w 1936 roku samodzielny 2 Batalion Strzelców, który stacjonował w Tczewie. Jego zadaniem była obrona mostów na wypadek wojny. W czerwcu 1939 roku zostały one zaminowane. Noc przełomu sierpnia i września 1939 roku była jedną z najtragiczniejszych w dziejach II wojny światowej. Do Tczewa miały dotrzeć dwa tranzytowe pociągi. Wcześniej Niemcy aresztowali polską załogę parowozu. Z Malborka wyruszył pierwszy z pociągów z hitlerowska załogą, przebraną w mundury kolejarzy. Opóźnienie pociągu zaniepokoiło polską obsługę kolei w Szymankowie. Kolejarze przepuścili pierwszy pociąg, natomiast nadjeżdżający drugi transport skierowano na boczny tor, gdzie ugrzązł w piasku. Pełniący służbę dyżurny ruchu Alfons Runowski zdążył jeszcze o godzinie 4:30 wystrzelić rakietę ostrzegawczą i połączyć się telefonicznie z Tczewem. Rozmowę przerwano, a kolejarzy rozstrzelano. Pracownicy kolei z Szymankowa powstrzymali hitlerowców mających zająć mosty na Wiśle. Powiadomiony o zaistniałej sytuacji dowódca 2 Batalionu Strzelców ppłk. Stanisław Janik wydał rozkaz wysadzenia mostów. Około godziny 5:30 ppor. Norbert Juchtman zdetonował ładunki wybuchowe pod mostami. Zburzone zostały cztery filary, ale to wystarczyło, żeby zatrzymać Niemców. http://pl.wikipedia.org/w...wrze.C5.9Bniowa

makary21 - Sob 22 Gru, 2007

Twoja kolej :) Zgadza się.
rex7 - Sob 22 Gru, 2007

Jaką nazwę nosił pierwszy niemiecki bombowiec transatlantycki?
Prawie emeryt - Sob 22 Gru, 2007


Jeśli chodzi o II wojnę światową to Niemcy nie skonstruowali takiego bombowca.
Horten H XVIII był ostatnią konstrukcją (pierwsza BXVIII) braci Horten zaprojektowaną podczas II wojny światowej (w 1949 roku Reimar Horten wyemigrował do Argentyny, gdzie przez 25 lat pracował w Instituto Aerotécnico w Kordobie, m.in. także nad samolotami w ulubionym układzie latającego skrzydła) i równocześnie ostatnim ciężkim bombowcem opracowywanym w ramach programu Amerika-Bomber. Tak jak w przypadku wielu innych samolotów projektowanych pod sam koniec wojny nie udało się go już zbudować przed kapitulacją III Rzeszy i pozostał tylko w stadium projektu.



rex7 - Sob 22 Gru, 2007

Wizja artystyczna Hortena jest piękna.

Wg moich źródeł, Niemcy podczas II wojny światowej skonstruowali bombowiec transatlantycki. Został on również oblatany. Nikt nie twierdzi, że był masowo produkowany.
Jesteś bardzo blisko...

makary21 - Sob 22 Gru, 2007

FW - 200 Condor
kempczol - Sob 22 Gru, 2007

Blohm und Voss BV 222 Viking
Arrakis - Sob 22 Gru, 2007

W ramach projektu Amerika-Bomber rozważano 3 konstrukcje: Ta-400 (pozostał w fazie projektu) Me-264, który ostatecznie rozwijano jako maszynę rozpoznawczą oraz Ju-390. Chodzi Ci zapewne o ten ostatni samolot.


Arrakis

rex7 - Nie 23 Gru, 2007

:efendi2: Przepraszam wszystkich, że pytanie, które zadałem, okazało się w praktyce kompletnie nieścisłe. A tak fajnie brzmiało...

Jaką nazwę nosił pierwszy niemiecki bombowiec transatlantycki?

Po pierwsze, zasięg "fabryczny" podawany jest dla określonych i różnych obciążeń. Można go modyfikować instalując dodatkowe zbiorniki lub dokonując przeróbek - taki RWD-5 zwiększył swój zasięg bodajże 5 razy. Poza tym, zwiększając objętość paliwa, zwiększamy zasięg, ale zmniejszamy udźwig bomb. Przy jakim udźwigu bomb to jeszcze będzie bombowiec?

Po drugie - bo to nie koniec problemów - "transatlantycki" to też bardzo nieścisłe określenie. Z Irlandii do krańców Kanady jest około 3 tysięcy, a z lotnisk Francji do miast USA będzie i 6 tysięcy.

No, ale czas wypić piwo, które sobie nawarzyłem...
makary21, FW 200 Condor - http://pl.wikipedia.org/wiki/Focke-Wulf_Fw_200
Właściwie spełnia postawione w pytaniu warunki: latał przez Atlantyk z Berlina do Nowego Jorku jeszcze przed 1939r., w czasie wojny służył na Atlantyku jako bombowiec.
Jednak jego realny zasięg z trudem starczał na misję bombową nad terytorium USA, ale - jak wspomniałem - jest to kryterium nieścisłe. Poza tym, chyba nikt nie myślał o nim jak o bombowcu transatlantyckim.

kempczol, Blohm und Voss BV 222 Viking - http://en.wikipedia.org/w...ns_.28BV_222.29
Piękna maszyna, formalnie mogłaby pewnie zrzucić bomby na USA, ale była transportowcem, a nie bombowcem - prawda? Choć to niezbyt ścisłe kryterium.

Arrakis, Ju-390 http://pl.wikipedia.org/wiki/Junkers_Ju_390
http://samolot.tripod.com/niemieckie/ju390.htm
Cytat:
W 1942 roku w lotnictwie III Rzeszy zaistniała potrzeba posiadania samolotu zdolnego do zbombardowania celów leżących na wschodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych oraz prowadzenia misji rozpoznawczych na całym Atlantyku. W wyniku rozpisanego konkursu zakłady Junkers zdecydowały się na zaadoptowanie już istniejącego płatowca do nowych zadań.
Właśnie o tym samolocie myślałem - zasięg 9700km, duża rezerwa udźwigu, potencjalna możliwość tankowania w powietrzu.
Cytat:
Samolot ten mógł przenosić 9900 kg ładunek oraz zapas 34125 dm3 paliwa na odległość 8000 km przy prędkości przelotowej 330 km/h na wysokości 2000 m. Na lotnisku Praga-Rużyny przeprowadzono również udane próby z samolotem Ju-390V1 jako powietrzną cysterną do tankowania w locie maszyn Ju-290A.


Jeszcze raz - mea culpa. Nie potrafię w pełni rozstrzygnąć, kto wygrał. Niech może ktoś mądrzejszy zawyrokuje? A może pretendenci sami ustalą to między sobą?
Zróbmy tak, jeśli do godziny 10, 24 grudnia, nie dojdziemy do konsensusu w wyłonieniu zwycięzcy, to prawo zadania pytania otrzyma Arrakis, który wskazał samolot zaprojektowany specjalnie do roli "niemieckiego bombowca transatlantyckiego".
Jeszcze raz :efendi2:

TomSon - Wto 25 Gru, 2007

Cały program nazywał się Amerika Bomber, był rozłożony na kilka rywalizujących zespołów Junkersa, Messerschmitta, Gotha-Horten, Focke Wulf, Heinkel, BMW.

Program "Bombowca Amerykańskiego" był przerywany i wznawiany kilkakrotnie, padał on ofiarą przerywania prac i ponownego wznawiania, samozadowolenia dowództwa, rywalizacji realisty Ericha Milcha z baronem Luftwaffe Goeringiem.

Focke Wulf doszedł do modeli aerodynamicznych FW 400 TA 400 w wariantach 6 i 8 silnikowych.
Messerschmitt stworzył 4 silnikowy bombowiec w postaci kilku prototypów.
Junkers testował nieliczne Ju390 w lotach transatlantyckich lotach patrolowych.
Hortenowie przedstawili modele latającego skrzydła Ho - X (latające skrzydło nadal to jest najwydajniejszy układ samolotu transportowego-bombowego). Heinkel planował bombowce z silnikami odrzutowymi II gereracji HeS-11 czy turbośmigłowymi.

Niemcy mogli zbudować samolot dalekiego zasięgu, który doleciałby z średnim ładunkiem bomb do Nowego Jorku. Z uwagi na niemożność stosowania nalotu dywanowego na NY (brak licznej floty dalekiego zasięgu) i kłopoty z bronią atomową - postanowili oni zastosować nietypowy rodzaj ataku - użycie bomby promieniotwórczej. Brudna bomba miała wybuchnąć na kilku tysiącach metrów i skazić Nowy Jork pyłem z pierwiastków promieniotwórczych - powodując powolną śmierć skażonych ludzi i bezużyteczność Nowego Jorku dla ludzkiej obecności.

W wyniku konfliktów politycznych, rywalizacji czy bałaganu, Hitlerowcy nie zrealizowali tego przerażająco nowatorskiego ataku...

kempczol - Wto 25 Gru, 2007

Rex7 i sytuacja się rozwiązała. :viktoria:
Powyższa wypowiedź jest moim skromnym zdaniem prawidłowa.
Pozdrawiam. :gent:

Arrakis - Wto 25 Gru, 2007

Hans Ulrich Rudel był asem, jeśli chodzi o niszczenie czołgów przeciwnika z powietrza. Jak na pilota, miał niesamowite szczęście. Ile razy został zestrzelony/zmuszony do lądowania?

Arrakis

Świtek - Wto 25 Gru, 2007

To jest bardzo ciekawa postać:

Cytat:
Hans-Ulrich Rudel rozsławił się tym że jako pilot bombowca Junkers Ju 87 zatopił krążownik, a 22 września 1941 roku zatopił radziecki pancernik Marat. Następne jego sukcesy to: zniszczenie 518 alianckich czołgów (niektóre źródła podają 519) (tylko 26 marca 1944 roku zniszczył ich aż 14). Ponadto zestrzelił 13 samolotów. Walczył od 1 września 1939 roku. Podczas kampanii wrześniowej wykonywał loty rozpoznawcze z Wrocławia. Podczas wojny wykonał 2530 lotów bojowych co jest absolutnym rekordem świata wszech czasów. Latał głównie na froncie wschodnim. Został zestrzelony trzydzieści dwa razy, ale zawsze wracał do swojej ojczyzny. Był tak znany że Rosjanie wysłali za nim nawet list gończy. Sam Stalin wyznaczył 100 000 rubli nagrody za jego pojmanie. Wielokrotnie lądował za linią frontu aby uratować swoich zestrzelonych towarzyszy, czego zabraniał regulamin. W 1945 został zestrzelony ponownie i stracił nogę, ale latał dalej. Później, mając już protezę nogi, zniszczył trzydzieści czołgów. Oprócz czołgów ma potwierdzone zniszczenie około 150 stanowisk ogniowych, zatopienie czterech okrętów 2 klasy. 1 stycznia 1945 roku został jako jedyny odznaczony specjalnie utworzonym odznaczeniem - Krzyżem Rycerskim Krzyża Żelaznego ze złotymi liśćmi dębu, mieczami i brylantami (Ritterkreuz des Eisernen Kreuzes mit goldenem Eichenlaub, Schwerter und Brillanten). Ciekawostką jest ze zaraz po otrzymaniu tego niewątpliwie najwyższego odznaczenia Nazistowskich Niemiec Hitler kategorycznie zabronił latać Rudlowi. Ten jednak sie nie zastosował do tego rozkazu i latał do końca wojny. Ostatni lot bojowy odbył 8 maja zaraz przed ogłoszeniem kapitulacji Rzeszy. Po wojnie przyznawał ze tylko niezłomna wiara w ideały Narodowego Socjalizmu dodawała mu ducha walki. Za niewątpliwy wyczyn możemy też uznać Jego ucieczkę z rosyjskiego obozu jenieckiego ( podczas jednej z wielu akcji ratunkowych samolot był tak przeciążony że po prostu się nie podniósł i złapali go Rosjanie) Hans jednak uciekł z obozu, przedzierał sie ok. 70 km przez linie wroga i w końcu przepłynął Odrę i dostał sie do Lazaretu SS w Zossen pod Berlinem. Natychmiast po zakończeniu kuracji wrócił do czynnej służby.

Arrakis - Sro 26 Gru, 2007

Dokładnie o to chodziło. W niektórych źródłach liczba ta jest inna, ale najczęściej przyjmuje się 32 razy. Kolej na Twoje pytanie.


Arrakis

Świtek - Sro 26 Gru, 2007

Proszę podać datę, miejsce, siłę, okoliczności oraz liczbę ofiar i dane dotyczące pozostałych zniszczeń związanych z największą eksplozją konwencjonalną dokonaną przez człowieka.
rex7 - Sro 26 Gru, 2007

Cytat:
Eksplozja w porcie Halifax

Data: 6 grudnia 1917

Tak olbrzymią eksplozję, jak wybuch, który rankiem 6 grudnia 1917 r. zniszczył stolicę kanadyjskiej prowincji Nowa Szkocja, Halifax, spowodować mógł – zdawałoby się współczesnemu obserwatorowi – tylko wybuch bomby atomowej. Detonacja, jaka nastąpiła na francuskim statku „Mont Blanc”, była czymś nieporównywalnym z jakimkolwiek wybuchem spowodowanym przez człowieka przed zrzuceniem pierwszej bomby atomowej na Hiroszimę. Eksplodowały zwykłe materiały wybuchowe - tyle że było ich naprawdę dużo.

Ranek 6 grudnia 1917 r. był w Halifax pogodny, lecz mroźny i wietrzny. Liczące wówczas ok. 50 000 mieszkańców miasto było ważnym portem, z którego wypływały konwoje z zaopatrzeniem dla wojsk walczących na europejskich frontach I wojny światowej. Jednym z mających płynąć do Europy okrętów był przybyły poprzedniego dnia z Nowego Jorku francuski „Mont Blanc”. Ten wiozący materiały wybuchowe przeznaczone na front europejski statek nie został przyłączony do „normalnego” konwoju, który wypłynął z Nowego Jorku do Europy, lecz z uwagi na swą małą prędkość (do 7,5 węzła) został skierowany do Halifax, gdzie formował się specjalny konwój złożony z podobnych mu maruderów.

Beczka prochu

W ładowniach mającego 3121 ton pojemności „Mont Blanc” znajdowały się duże ilości materiałów wybuchowych – 2300 ton kwasu pikrynowego, 200 ton trotylu, 35 ton benzolu i 10 ton bawełny strzelniczej. Wieziony przez francuski statek „towar” był tak niebezpieczny, że jeszcze w porcie nowojorskim wymieniono w jego ładowniach wszystkie ćwieki żelazne na miedziane, aby uniknąć możliwości powstania przypadkowej iskry, która mogłaby spowodować eksplozję.

Pomimo tak niebezpiecznego ładunku, na „Mont Blanc” nie znajdowała się – wbrew obowiązującym przepisom – czerwona flaga, mająca ostrzegać o niebezpiecznym ładunku. Jej brak był skutkiem zarządzenia komendanta ruchu w porcie Halifax, komandora Wyatta, który – nie bez racji – uważał, że wywieszenie takiego sygnału może dostarczyć informacji ukrywającym się w porcie niemieckim szpiegom i przyczynić się do próby sabotażu. Podjęta przez niego decyzja – choć wynikająca z dobrych intencji – miała okazać się tragiczna w skutkach.

Zderzenie

6 grudnia 1917 r. o godz. 7.30 załoga „Mont Blanc” otrzymała polecenie przepłynięcia do innego basenu portowego i oczekiwania na dalsze rozkazy. Gdy statek wpłynął do liczącego 2 km długości i 500 metrów szerokości basenu portowego, z przeciwnego kierunku ruszył norweski statek „Imo”. Wskutek popełnionego przez norweską załogę błędu (płynące z przeciwnych kierunków statki zaczęły skręcać w tym samym kierunku) doszło do zderzenia. Powstałe w wyniku kolizji statków iskry zapaliły benzol, który zaczął wylewać się z rozbitych beczek.

Pali się!

Pokład francuskiego okrętu ogarnął ogień. Jego ugaszenie było niemożliwe – na statku brakowało gaśnic, a hydrant znajdował się na objętym pożarem dziobie. Nie mogąc zrobić nic w celu opanowania ognia, kapitan „Mont Blanc” Aine Le–Medec kazał załodze opuścić szalupy i jak najszybciej płynąć w kierunku brzegu, by tam szukać jakiegoś schronienia przed skutkami spodziewanego wybuchu.

Gdyby wiedzieli…

Opuszczony przez załogę „Mont Blanc” nadal dryfował w kanale portowym, aż w końcu zatrzymał się na przystani w dzielnicy Richmond. Niecodzienny widok płonącego statku przyciągnął tłumy gapiów. Na miejsce zatrzymania się „Mont Blanc” przybyła również straż pożarna i zaczęła gasić ogień, który przerzucił się ze statku na drewniany pomost przystani. Do gaszenia ognia przystąpiły też przybyłe szalupami grupy marynarzy z krążownika „Highflyer” i kanadyjskiego okrętu strażniczego „Niobe”. Do akcji ratunkowej włączył się ponadto holownik „Stella Maria”. Jego załoga zarzuciła na rufę „Mont Blanc” linę holowniczą, lecz ta okazała się za słaba. Gdy przystąpiono do zarzucania drugiej – grubszej – o godz. 9.06 „Mont Blanc” eksplodował.

Detonacja

Siła wybuchu była straszliwa. Znajdujące się w porcie statki dosłownie wyfrunęły w powietrze. Podmuch eksplozji zmiótł wszystko w promieniu ponad 800 metrów – dźwigi, magazyny portowe, urządzenia kolejowe, budynki publiczne i mieszkalne. Znajdująca się w bezpośrednim sąsiedztwie miejsca wybuchu dzielnica Richmond, zamieszkana głównie przez Murzynów, została zrównana z ziemią, a położona dalej dzielnica indiańska uległa olbrzymim zniszczeniom. Poważnych szkód nie uniknęła żadna z części miasta – w całym Halifax nie było domu, który nie zostałby w mniejszym lub większym stopniu uszkodzony przez wybuch.

O potędze eksplozji, jaka nastąpiła na statku „Mont Blanc” świadczyć może fakt, że część jego kotwicy została znaleziona 4 kilometry dalej, zaś lufa armaty – 5 kilometrów od miejsca wybuchu. Skutki katastrofy nie ograniczały się do samego Halifax. W odległym o 100 km mieście Truro zarysowały się mury domów, a z okien powypadały szyby. Huk detonacji dał się słyszeć nawet w odległym o ponad 360 km North Cape Breton.

Eksplozja spowodowała powstanie fali tsunami, której wysokość osiągnęła 18 metrów. Katastrofy dopełnił pożar, który niemal doszczętnie zniszczył 6 km kw. miasta.

Skutki katastrofy

Według oficjalnych danych, w wyniku eksplozji statku „Mont Blanc” śmierć poniosły 1963 osoby. Według niektórych źródeł nieoficjalnych, ofiar było ok. 3,2 tys. Ok. 9 tys. osób zostało rannych. 38 spośród nich (niektóre źródła podają znacznie większe liczby) całkowicie straciło wzrok. Runęło 1,6 tys. domów, a poważnemu uszkodzeniu uległo 12 tysięcy. Dach nad głową straciło 25 tys. ludzi. Straty materialne wyniosły ponad 50 milionów dolarów.

Niewinni?

W wyniku przeprowadzonego przez Izbę Morską dochodzenia ustalono, że winnymi spowodowania eksplozji byli kapitan francuskiej jednostki Le–Medec i jej pilot McKey (obaj przeżyli wybuch), którzy dopuścili się poważnego zaniedbania powierzonych im obowiązków. Za winnego uznano też komandora Wyatta, który nie dopilnował ruchu statków w porcie. Jednak wydany przez Izbę Morską wyrok nie utrzymał się długo – Sąd Najwyższy Kanady, do którego odwołali się uznani za winnych w pierwszej instancji marynarze, zmienił zaskarżone orzeczenie i uwolnił ich od odpowiedzialności za spowodowanie wybuchu.

Bartłomiej Kozłowski, 2004, http://wiadomosci.polska....le.htm?id=35281

Była też porównywalnej wielkości eksplozja w fabryce, ale większość źródeł twierdzi, że była ona mniejsza.

Świtek - Sro 26 Gru, 2007

Brawo! O to chodziło. Twoja kolej.
rex7 - Sro 26 Gru, 2007

Teraz historia trochę nowsza - wprowadzenie stanu wojennego przygotowywano ponad rok. W tym czasie, w marcu i w listopadzie, towarzysze radzieccy sprawdzali i recenzowali szczegółowe plany.
5 grudnia 1981r. BP KC PZPR formalnie podjęło decyzję o wprowadzeniu stanu wojennego, a wybór konkretnej daty powierzono gen. W.Jaruzelskiemu.
Najpóźniej rankiem 11 grudnia, godzinę "G" wyznaczono na 6:00 13 grudnia i rozpoczęto przemieszczanie wojsk i organizowanie ZSD Frontu - "gotowość" osiągnięto w południe 12 grudnia (LWP, MSW, ZOMO, ROMO, itp.).

Którego dnia, o której godzinie i w jaki sposób gen. W.Jaruzelski zatwierdził i "przekazał do wykonania" decyzję o wprowadzeniu stanu wojennego, uruchamiając "kaskadę rozkazów" poprzedzających "G"?

[ Dodano: Sro 26 Gru, 2007 ]
Zdarzenie miało miejsce między rankiem 11 grudnia a 23:30 12 grudnia.

SIVSON - Sro 26 Gru, 2007

...Decyzja o powstaniu rozgłośni rezerwowej została podjęta w marcu 1980 r. Powstała ona na terenie koszar pułku łączności Wojsk Obrony Powietrznej Kraju przy ul. Żwirki i Wigury w Warszawie. Tam też powstało 13 grudnia 1981 r. ok. godz. 3.30 nagranie oświadczenia, w którym Wojciech Jaruzelski wprowadził stan wojenny...

:gent:

PZDR SIVSON

rex7 - Sro 26 Gru, 2007

Nie chodzi o ogłoszenie Narodowi, a o moment ostatecznego przekazania decyzji służbom podległym. Jak napisałem - zdarzenie miało miejsce między rankiem 11 grudnia a 23:30 12 grudnia.
Arrakis - Sro 26 Gru, 2007

Cytat:
Na posiedzeniu Biura Politycznego KC PZPR, 5 grudnia 1981 r., udzielono gen. Jaruzelskiemu pełnomocnictwa do wprowadzenia stanu wojennego w wybranym przez niego momencie. Przygotowania zostały zapięte na ostatni guzik. "Przysłowiowa kropka nad i - wspominał gen. Czesław Kiszczak - została postawiona przez generała armii Wojciecha Jaruzelskiego w rozmowie ze mną, 12 grudnia 1981 roku, około godziny 14.20. Jak mi wiadomo, podobna rozmowa odbyła się z generałem broni Florianem Siwickim. Chodziło o ostateczne przygotowanie do rozpoczęcia działań. W kilka minut po mojej rozmowie z generałem W. Jaruzelskim zakodowany sygnał przekazano ówczesnym komendantom wojewódzkim MO, którym pozostało niewiele czasu na zgrupowanie sił i środków oraz na postawienie właściwym przełożonym niższego szczebla szczegółowych zadań. Wszystkie działania prowadziliśmy przy ścisłej koordynacji i w uzgodnieniu z kierownictwem MON".
Milicja i wojsko ruszyły do akcji, ale wciąż nie było jeszcze formalnej, zgodnej z obowiązującym prawem, decyzji o wprowadzeniu stanu wojennego. Trwała właśnie sesja Sejmu, podczas której tylko ten organ władny był podjąć stosowne postanowienia. Przedstawienie tego rodzaju propozycji parlamentowi nie wchodziło jednak w grę, z oczywistych względów. W tej sytuacji zdecydowano się na zwołanie nadzwyczajnego posiedzenia Rady Państwa, która mogła podjąć decyzję o wprowadzeniu stanu wojennego jedynie w przerwach między sesjami Sejmu.
Zebranie Rady Państwa rozpoczęło się o godzinie pierwszej w nocy 13 grudnia, kiedy od dwóch godzin specjalne grupy SB i MO zatrzymywały działaczy "Solidarności" w oparciu o dekrety, które dopiero miały być zatwierdzone. Członkowie Rady Państwa nie sprawili jednak zawodu przybyłym na posiedzenie generałom i, z wyjątkiem Ryszarda Reiffa, poparli decyzję o proklamowaniu stanu wojennego. Rozpoczęła się noc generała.


Istnieje jeszcze jedna wersja, która mówi o podjęciu decyzji pomiędzy odprawą w Sztabie Generalnym LWP, która odbyła się w nocy z 9/10 grudnia oraz dniem 11 grudnia, kiedy to poinformowano o szczegółach marszałka Kulikowa. We wcześniejszej rozmowie poinformowano lKulikowa o SW, lecz nie przekazano mu szczegółowych informacji o dacie i godzinie.

Arrakis

rex7 - Sro 26 Gru, 2007

Tak jest - Twoje pytanie!

Uszczegóławiając: http://wiadomosci.onet.pl...,1,5,temat.html
Cytat:
Decyzja polityczna, podjęta przez najwyższe gremium partii, zapadła wprawdzie 5 grudnia na posiedzeniu Biura Politycznego KC PZPR, ale dano tam premierowi – gen. Wojciechowi Jaruzelskiemu – swobodę wyboru konkretnej daty, która przez zebranych nie była – i nie mogła być – wyznaczona. Także w nocy z 8 na 9 grudnia, gdy Jaruzelski informował o harmonogramie działań marszałka Wiktora Kulikowa, naczelnego dowódcę wojsk Układu Warszawskiego, który ze swoim osobistym sztabem pojawił się właśnie w Warszawie, nie podał mu konkretnej daty. Można z tego wnosić, że jeszcze jej nie ustalił. Najpewniej decyzja co do daty zapadła po posiedzeniu Rady Wojskowej Ministerstwa Obrony Narodowej (MON), gremium, do którego należeli szefowie okręgów wojskowych, rodzajów sił zbrojnych oraz instytucji centralnych MON. Posiedzenie odbyło się w nocy z 9 na 10 grudnia.

Cytat:
Jedenastego grudnia po południu o wyznaczonym terminie dowiedział się marszałek Kulikow. Oznaczało to, że wiedzę tę zyskało także sowieckie kierownictwo, które dzień wcześniej, podczas posiedzenia Biura Politycznego KC KPZR, wyrażało obawę, że polscy towarzysze mogą znów – tak jak w marcu 1981 r. – cofnąć się przed podjęciem oczekiwanej (i koniecznej) decyzji. Informujący Kulikowa gen. Siwicki stwierdził jednak, iż "[podjęta już] decyzja nie została dotąd przekazana do wykonania".
Cytat:

Wprowadzenie stanu wojennego przygotowywano ponad rok. Co najmniej dwukrotnie (w marcu i w listopadzie) z Moskwy przyjechały specjalne ekipy, które zapoznały się z dokumentacją i przygotowaniami, a marszałek Kulikow i ludzie z jego sztabu zjawiali się w Warszawie właściwie co parę tygodni, kontrolując przygotowania, a jednocześnie mając za zadanie dopingowanie Polaków do podjęcia działań.

Cytat:
O godz. 9.00 rano w gabinecie premiera Jaruzelskiego spotkało się czterech generałów: oprócz gospodarza byli tam Siwicki, Kiszczak i Janiszewski. Jak wspomina Kiszczak, po stwierdzeniu, że "wszystko jest dopięte na ostatni guzik", uzgodnili, iż jeśli ma być utrzymany termin godziny "G", decyzja o rozpoczęciu operacji powinna zostać podjęta nie później niż o godz. 14.00, tak aby "kaskada" rozkazów zdążyła dotrzeć do komórek wykonawczych. Po czym się rozstali.

Cytat:
12 grudnia około godz. 14.00, tak jak umówiono się rano, gen. Jaruzelski telefonicznie powiadomił najpierw gen. Kiszczaka, a następnie gen. Siwickiego, iż wyznaczony termin godziny "G" nie ulega zmianie. Gdy w sali BHP Stoczni Gdańskiej toczyła się ożywiona dyskusja nad referendum i ordynacją wyborczą, od mniej więcej godz. 15.00 z gmachu MSW zaczęły wychodzić telegramy zaczynające się od słów: "Ogłaszam hasło »Synchronizacja«. Informuję i zarządzam realizację..." – tu następował wykaz 10 kryptonimów spośród 62, które znajdowały się w tabeli sygnałów oznaczających poszczególne działania.

Arrakis - Sro 26 Gru, 2007

Pozwolę sobie wrócić do jedengo z poprzednich pytań. Jaka była największa konwencjonalna eksplozja dokonana/spowodowana przez człowieka? Eksplozja SS Mont-Blanc na pewno nią nie była?

Arrakis

rex7 - Sro 26 Gru, 2007

Arrakis napisał/a:
Eksplozja SS Mont-Blanc na pewno nią nie była?
Arrakis, nie łapię - napisane było, że Mont Blanc było największe - jakieś zastrzeżenia?
Świtek - Sro 26 Gru, 2007

No właśnie Arrakis, podziel się wiedzą :gent: .
Arrakis - Czw 27 Gru, 2007

Autorzy Księgi Rekordów Guinessa mylą się. Można podać kilka większych (bez żadnych wątpliwości) eksplozji, niż ta z SS Mont-Blanc.

PS. Bum miało miejsce w Chinach.


[ Dodano: Czw 27 Gru, 2007 ]
29 grudnia 1992 roku Chińczycy wysadzili w powietrze fragment góry Paotai. Wykorzystano 12000 ton dynamitu.

Lista innych dużych eksplozji, choć niekompletna, jest dostępna tutaj:

http://en.wikipedia.org/w...lear_explosions


Kolejne pytanie. Jaką siłę miała największa eksplozja termojądrowa spowodowana przez człowieka? Proszę podać kto i kiedy przeproadził tą próbę.


Arrakis

TomSon - Czw 27 Gru, 2007

ZSRR.

TSAR BOMBA w latach 60 na poligonie w Nowej Ziemi.

Świtek - Czw 27 Gru, 2007

Dla zobrazowania potęgi tej eksplozji:

http://gracefulflavor.fil...04/kablammo.gif

Arrakis - Czw 27 Gru, 2007

TomSon,
odpowiedź jest nieprecyzyjna i niepełna.


Arrakis

Jankes - Pią 28 Gru, 2007

Bomba ważyła 27 ton, (8 metrów długości do 2 metrów średnicy)

Transportowana była specjalnie zmodyfikowanym Tu -95V , który wystartował z lotniska na półwyspie Kola, pilotowanym przez Andrei E. Durnovtsev.
Bomba została zdetonowana o 11:32 w dniu 30 .10.1961 roku

Pierwotnie podawano,że było to 57 Mt, ale od 1991 wszystkie rosyjskie źródła podają, że jego moc poddaje się jako 50 Mt.

coyota - Pią 28 Gru, 2007

Cytat:
10/ Pytania związane z uzbrojeniem zadaje się w quzie poświęconym uzbrojeniu. Dopuszcza się pytania związane historycznie z uzbrojeniem używanym do końca II WŚ.

Panowie, sami prosiliście o ustalenie zasad zabawy, teraz proszę przestrzegajcie ich :!:

Arrakis - Pią 28 Gru, 2007

Coyota,
pytanie dotyczyło głównie siły eksplozji (dla porównania z eksplozją konwencjonalną), więc mieści się w przewidzianym zakresie.

Jankes,
oczywiście poprawna odpowiedź. Ze swojej strony dodam, że ładunek, początkowo miał mieć 100 Mt. Był to trzystopniowy ładunek termojądrowy oznaczony RDS-220, który na zachodzie oznaczono kryptonimem Car Bomba. RDS-220 tak naprawdę nie była bronią, a polityczną demonstracją.

Edit.
Energia uwolniona w czasie eksplozji RDS-220 i tak była szacunkowo 2 miliony razy mniejsza od energii uderzenia meteorytu, który wymazał 65 milionów lat temu dinozaury.

Więcej informacji http://en.wikipedia.org/wiki/Tsar_Bomba


Twoje pytanie Jankes. :gent:

Arrakis

OK :gent:

Jankes - Pią 28 Gru, 2007

Jakoś nic ciekawego nie mam

Pytanie przekazuję pierwszemu chętnemu :gent:

kempczol - Pią 28 Gru, 2007

Która kompania, według Komendanta Głównego AK została nazwana najlepszą kompanią Armii Krajowej ?
Prawie emeryt - Pią 28 Gru, 2007



Kompania "Rudy" batalionu "Zośka"



kempczol - Pią 28 Gru, 2007

Kurna chata :tongue10:
Chyba "operatorów" ze Strefy 51 NFoW wyłączymy z tej zabawy. :czytanie:
Brawo. :viktoria:
Twoja kolej. :cool:

Jankes - Pią 28 Gru, 2007

kempczol po prostu za łatwe pytania zadajesz ;)
Prawie emeryt - Pią 28 Gru, 2007

kempczol,

Twoje pytanie było łatwe :cool: i zadaję też nietrudne:

W sierpniu 1945 r. powołano do życia formację zajmującą się ochroną wybrzeża i portów oraz pełniła obowiązki funkcję granicznej.

Jak ta formacja się nazywała?


miki - Pią 28 Gru, 2007

Morska Milicja Obywatelska
Arrakis - Pią 28 Gru, 2007

Jest mały problem.

Rozkaz Naczelnego Dowódcy WP w sprawie utworzenia Wojsk Ochrony Pogranicza ukazał się 13 września 1945 roku.
Natomiast organizacja Milicji Morskiej na wybrzeżu gdańskim została usankcjonowana Zarządzeniem Głównego Komendanta Milicji Obywatelskiej nr 13 z dnia 12.VI.1945 roku, na mocy którego powołano Milicję Morską jako organ ochrony granicy morskiej państwa.

Podany przez PE miesiąc sierpień nie pasuje ani tu, ani tu. Może chodzi o inną formację?

Arrakis

Prawie emeryt - Sob 29 Gru, 2007



Z tego, co mi było wiadomo, MMO powstała 28 sierpnia ale chodziło mi właśnie o to. Miki, Twoja kolej.





Arrakis - Sob 29 Gru, 2007

PE,
zobacz tutaj:

http://www.ketrzyn.ordyna...STORIA/wpoc.htm

szczególnie [50]. Myślę, że rozbieżność dat wynika z powoływania oddziałów milicji morskiej dla różnych odcinków wybrzeża, w różnych okresach czasu. Ogólny rozkaz powołujący do życia formację datowany jest jednak na czerwiec.

Arrakis

miki - Sob 29 Gru, 2007

Proszę podać dokładną datę, dzień, miesiąc, rok, kiedy pozbawiono gen. Władysława Andersa obywatelstwa polskiego i kto tego dokonał ?
Prawie emeryt - Sob 29 Gru, 2007



26 września 1946 r. Rada Ministrów pozbawiła polskiego obywatelstwa generała Władysława Andersa oraz 75 generałów i wyższych oficerów Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie (m.in. Stanisława Kopańskiego, Stanisława Maczka, Antoniego Chruściela) z dniem 6 września.
Decyzję uchylono w 1971 roku.



miki - Sob 29 Gru, 2007

P_E bardzo dobrze, prawidłowa odpowiedź, chyba cztałeś tą samą książkę co ja.

Pozdrawiam miki :cool:

Prawie emeryt - Sob 29 Gru, 2007


:cool:

Андрей Николаевич Туполев - dla tych, którzy nie znają cyrylicy - Andrzej Nikołajewicz Tupolew :D (ur. 10 listopada 1888 w Kimry, zm. 23 grudnia 1972 w Moskwie) – radziecki generał, konstruktor samolotów bombowych i pasażerskich radziecki generał, konstruktor samolotów bombowych i pasażerskich miał przygodę z MW. Jaką?


-=Alex=- - Sob 29 Gru, 2007

Cytat:
Tupolew projektował jednak nie tylko samoloty, ale i sanie z napędem śmigłowym, przydatne zimą do pokonywania ogromnych rosyjskich pustkowi, sterowce, ścigacze i kutry torpedowe, służące radzieckiej marynarce wojennej na frontach drugiej wojny światowej.

Czyżby o to chodziło ?
A może o to, że był admirałem floty ZSRR ?

Prawie emeryt - Sob 29 Gru, 2007



Sí señor ale poproszę o szczegóły, co takiego skonstruował?




TomSon - Sob 29 Gru, 2007

Lekkie kutry bojowo-torpedowe?
Arrakis - Sob 29 Gru, 2007

Cytat:
Lekki kuter torpedowy typu G-5 został opracowany pod koniec lat dwudziestych XX wieku w biurze konstrukcyjnym CAGI, pod kierunkiem gen. Andrieja Tupolewa, znanego konstruktora samolotów pasażerskich i bombowych. Konstrukcja kutra wykorzystywała technologie i elementy zaczerpnięte z konstrukcji samolotów, jak wykorzystanie duraluminium jako materiału konstrukcyjnego, lotnicze silniki spalinowe dużej mocy i zwrócenie uwagi na aerodynamikę. Kształt kadłuba kutra przypominał pływak wodnosamolotu.

Generalny układ konstrukcyjny kutra był wzorowany na brytyjskich kutrach typu CMB z czasów I wojny światowej, z torpedami zrzucanymi ze zrzutni w kierunku rufy. Jako pierwszy skonstruowano w 1927 kuter o oznaczeniu ANT-3 i nazwie "Pierweniec". Jednostka ta była uzbrojona tylko w jedną torpedę kaliber 450 mm i dwa karabiny maszynowe. Wyniki prób wskazały na potrzebę skonstruowania nieco większego okrętu, o silniejszym uzbrojeniu. W 1928 zespół CAGI skonstruował powiększony kuter ANT-4, uzbrojony w dwie torpedy kaliber 450 mm i jeden karabin maszynowy. W 1929 podjęto niewielką produkcję seryjną kutrów ANT-4, pod oznaczeniem Sz-4.

Ponieważ torpedy kalibru 450 mm były bronią przestarzałą i o małej mocy, zespół CAGI opracował w 1930 kolejny, nieco powiększony kuter, oznaczony G-5. Zachowując ogólne cechy ANT-4, był on uzbrojony w dwie torpedy kaliber 533 mm i karabin maszynowy. Mogły one również alternatywnie zabierać 4 bomby głębinowe lub 3 miny morskie. Do produkcji okręt został skierowany w 1930 roku. W latach 1933-37 zbudowano 176 kutrów, dalsze okręty budowano do 1944. Kuter G-5 był jedną z najszybszych jednostek tej klasy na świecie.

Kutry G-5 były produkowane w kilku seriach. Zmianie ulegał m.in. kształt nadbudówki oraz uzbrojenie strzeleckie. Wczesne serie uzbrojone były w 1, następnie 2 lotnicze karabiny maszynowe typu DA, a następnie SzKAS kalibru 7,62 mm na stanowiskach z tyłu nadbudówki oraz na dziobie. Późniejsze serie miały jeden lub dwa wielkokalibrowe karabiny maszynowe DSzK kal. 12,7 mm. W niektórych późnych seriach drugie stanowisko strzeleckie, oprócz stanowiska na nadbudówce, umieszczano na rufie, nad zrzutniami torped. Na niektórych seriach Floty Czarnomorskiej od 1944 roku montowane były wyrzutnie niekierowanych pocisków rakietowych 82 mm (popularne "katiusze") - według części źródeł, zamiast wyrzutni torped.


Więcej informacji jest dostępnych tutaj:
http://pl.wikipedia.org/w...pedowe_typu_G-5
Arrakis

Prawie emeryt - Sob 29 Gru, 2007


TomSon był pierwszy, nie podał szczegółów ale Tupolew skonstruował tylko jeden typ KT więc chyba On zadaje pytanie.

Oczywiście, chodziło mi o KT t. G-5.



Arrakis - Sob 29 Gru, 2007

PE,
czekam na pytanie TomSona, ale mylisz się. G-5 (ANT-5) nie był jedynym kutrem konstrukcji Tupolewa. G-5 (ANT-5) był przynajmniej 3 tego typu konstrukcją Tupolewa. W 1926 roku (niektóre źródła podają inną datę) był ANT-3, potem ANT-4.
Arrakis

Mądrego dobrze poczytać. Dziękuję. P_E

rex7 - Wto 01 Sty, 2008

Czas na noworoczną reinkarnację... :wino:

Jaką nazwę nosi najsłynniejszy materiał wybuchowy wynaleziony w Niemczech i gdzie to nastąpiło?

Prawie emeryt - Wto 01 Sty, 2008



Pierwszą syntezę heksogenu dokonał niemiecki chemik i inżynier Lence. Mam dwie daty 1897 i lata 20. ub. wieku.
Początkowo interesowali się nim aptekarze ze względu na właściwości trujące.



rex7 - Wto 01 Sty, 2008

Niestety, to nie o heksogen chodzi.

Kluczem jest fragment pytania - gdzie? W Niemczech.

Arrakis - Wto 01 Sty, 2008

Myślę, że pytającemu chodziło o trójnitrotoluen/trotyl, wynaleziony w 1863 roku przez niemieckiego chemika J. Wilbranda. Niektóre źródła podają rok 1861.

Arrakis

REMOV - Wto 01 Sty, 2008

Jako uzupełnienie, heksogen wynalazł Georg Friedrich Henning w Berlinie w 1898, kim był "Lence", tego nie wiem.
rex7 - Wto 01 Sty, 2008

Wciąż brak jest poprawnej odpowiedzi. Proszę dokładnie czytać pytanie. Wszelka dalsza podpowiedź sprowadziłaby zadanie do banalnego poziomu.
Arrakis - Wto 01 Sty, 2008

Berthold Schwartz i proch?


Arrakis

rex7 - Wto 01 Sty, 2008

Chociaż źródła czasem się różnią, to wyczyn Bertholda "Schwartza" był wtórny do chińskich wynalazków. A to, czy proch przywędrował przez Arabię, czy też został "ponownie" wynaleziony, ma w kontekscie tego pytania drugoplanowe znaczenie.

Jaką nazwę nosi najsłynniejszy materiał wybuchowy wynaleziony w Niemczech i gdzie to nastąpiło?

neo11 - Wto 01 Sty, 2008

Może chodzi o bawełnę strzelniczą wynalezioną przez Christian Schonbein i Rudolph Ch. von Bottger w 1846 ? Ale w jakim miejscu w Niemczech ją wynaleziono to nie wiem.
rex7 - Wto 01 Sty, 2008

Niestety, to nie o bawełnę chodzi.

Jaką nazwę nosi najsłynniejszy materiał wybuchowy wynaleziony w Niemczech i gdzie to nastąpiło?

Widzę, że trwamy w letargu noworocznym...
Podpowiedź 1: Wynalazca nie był Niemcem.

Jankes - Wto 01 Sty, 2008

Czy jest to może nitrogliceryna wynaleziona przez włoskiego chemika Ascana , przekształcona pózniej w dynamit :?:
rex7 - Wto 01 Sty, 2008

Jankes napisał/a:
Czy jest to może nitrogliceryna wynaleziona przez włoskiego chemika Ascana
Wiki napisał/a:
Ascanio Sobrero (1812-1888) - włoski chemik, odkrywca nitrogliceryny w 1847 roku.
Pracował wówczas pod kierunkiem Théophile'a-Jules Pelouze'a na Uniwersytecie w Turynie nad wybuchowym materiałem nitrocelulozy
Turyn to jednak nie są Niemcy.
neo11 - Wto 01 Sty, 2008

Jak to było tak bardzo podchwytliwe jak mi się wydaje to jest dynamit Alfred Nobel 1866 fabryka Krümmel koło Hamburga?

Zresztą fabryka wyleciała w powietrze przy okazji działalności Nobla ;)

rex7 - Wto 01 Sty, 2008

BINGO!
neo11, podchwytliwe? Ależ skąd - nie przwidywałem, że postawicie znak równości - w Niemczech, to znaczy Niemiec.

Co ciekawe, polska Wiki nic o tym nie wspomina:
Wiki PL napisał/a:
Przełomowym pomysłem było opracowanie technologii nasączania nitrogliceryną krzemionki, w wyniku czego powstała pasta, którą można było formować w pręty o średnicy pasującej do dziur wiertniczych. W 1867 roku opatentował tę technologię i zarejestrował znak towarowy "dynamit".
Bardziej wylewne są obcojęzyczne wersje:
Wiki EN napisał/a:
Dynamite is an explosive based on the explosive potential of nitroglycerin, initially using diatomaceous earth (kieselgur) as an adsorbent. It was invented by Swedish chemist and engineer Alfred Nobel in 1866 in Krümmel (Geesthacht, Schleswig-Holstein, Germany) and patented in 1867
Wiki DE napisał/a:
Der Sprengstoff Dynamit wurde 1866 in Krümmel bei Hamburg und Geesthacht von dem schwedischen Chemiker Alfred Nobel erfunden. Seine Erfindung ließ Alfred Nobel im Jahr 1867 durch Patente in verschiedenen Ländern schützen, so in Großbritannien am 7. Mai (Nummer GB1345), in Schweden am 19. September 1867 oder in den USA unter der Nummer 78.317 am 26. Mai 1868



Ale prawdziwą kopalnią wiedzy są dopiero materiały fundacji Nobla: http://nobelprize.org/alf...mmel/index.html
Cytat:
On October 10, 1865, Alfred Nobel bought 42 hectares of land at Krümmel, an isolated hilly area very similar to the environment at Vinterviken. Krümmel was situated near the village of Geesthacht, about 30 kilometers from the center of Hamburg, on the shore of the river Elbe. The advantages of the site was that it was bordered by high sand dunes on one side, which would protect the neighboring village of Geesthacht in case of an explosion. On the other side was the Elbe, which offered good potential for transportation. Hamburg, with Europe's largest port, was not far away.
Cytat:
After the first explosion on July 12, 1866, Alfred Nobel anchored a raft in the Elbe and set up a provisional laboratory on board. There he tried to improve the safety of nitroglycerine by mixing it with stabilizing inert materials such as charcoal, cement, sawdust etc. Finally, he also tried the sand from the Kümmel dunes - the kieselguhr - and here he found the perfect solution.
The mixture, a soft pliable material like dough, was patented under the name dynamite in 1867 and was shaped into rods suitable for insertion into drilling holes
Cytat:
In 1873, Alfred Nobel moved his headquarters from Hamburg to Paris
W wolnym tłumaczeniu:
Po tym, kiedy w rodzinnej Szwecji A.Nobel został uznany za "groźnego dla otoczenia", zakupił 42ha gruntu w ustronnym miejscu 30 km od centrum Hamburga. I w tymże miejscu, między 1865 a 1873 rokiem, było główne laboratorium i fabryka A.Nobla. Nie było tam zbyt bezpiecznie, w efekcie fabryka dwa razy została całkowicie zniszczona i od podstaw odbudowana. Aby zapobiec tym "perturbacjom" A.Nobel pracował nad poprawą bezpieczeństwa, wskutek czego po 12 lipca 1866 wynalazł substancję, którą 1867r. opatentował jako dynamit.
O dynamicie i A.Noblu wszystkie media przypominają nam z okazji corocznych nagród jego imienia.

neo11 - gratki i Twoja kolej!

PS: To było takie pytanie na rozruch intelektualny w nowym roku i chyba się sprawdziło w tej roli. :cool:

neo11 - Wto 01 Sty, 2008

rex7,

Pierwsza myśl jaka mi przyszła do głowy to ten dynamit ale potem pomyślałam że zbyt oczywiste i to było właśnie podchwytliwe. Teraz potrzebuje czasu żeby wymyślić pytanie ;)


Pewnie nie tak skomplikowane ale

Kto i kogo nazywał Joanną d'Arc ?

rex7 - Wto 01 Sty, 2008

neo11 napisał/a:
Kto i kogo nazywał Joanną d'Arc ?
Pytanie jest w oczywisty sposób "podstępne", więc będę próbował "z pewną dozą nieśmiałości".

Cytat:
[Joanna] urodziła się w Domrémy, w wiosce położonej nad rzeką Mozą w Lotaryngii, w roku 1411 lub 1412. Dom jej rodzinny jeszcze istnieje. Była jedną z pięciorga dzieci (3 braci i 1 siostra) ubogich, wiejskich rodziców: Jakuba d’Arco i Izabeli Romee których później król Karol VII nobilitował, czyli podniósł do stanu szlacheckiego, właśnie dzięki niezwykłym zasługom ich córki, Joanny. http://www.mateusz.pl/swieci/0529a.htm
Rzecz w tym, że d'Arc to nazwisko szlacheckie, a Joanna do stanu szlacheckiego nie należała (stąd inne brzmienie wcześniejszego nazwiska). Kto nazwał? Pewnie ten, kto mógł podnieść do stanu szlacheckiego, czyli król Karol VII. Jednak źródło rzecze też, że:
Cytat:
król chciał ją podnieść do stanu szlacheckiego i bogato obdarować. Lecz Joanna została prostą dziewczyną chłopską

neo11 - Wto 01 Sty, 2008

rex7,

Niestety nie o to chodzi. Uszczegółowię moje pytanie bo rzeczywiście nie wiadomo co autor ma na myśl.

Przezwisko to było używane w czasie II wojny światowej. Kto i koga tak ze złośliwości nazywał ?

Arrakis - Wto 01 Sty, 2008

Winston Churchill nazwał tak generała de Gaulle.


Arrakis

neo11 - Wto 01 Sty, 2008

Arrakis,

Brawo. Twoja kolej.

rex7 - Wto 01 Sty, 2008

:nie2: A jakieś poszerzenie informacji dla niezorientowanej gawiedzi, jakieś źródło dokumentujące? :czytanie:
Patrz reguły quizu.

neo11 - Wto 01 Sty, 2008

rex7,

Książka "Alianci" Jonathan Fenby. W trakcie spotkań "Wielkiej trójki" Winston Churchill nazywał tak generała de Gaulle, wyśmiewając się z jego nieustępliwości w kwestii pojednania z przedstawicielami rządu Vichy. Podobno żartował że szuka biskupów którzy by się zdecydowali spalić de Gaulla na stosie. Czy tyle wystarczy?

Arrakis - Sro 02 Sty, 2008

Po którejś z kolei ostrej wymianie zdań Churchill określił tak generała, który prezentował postawę niezależną i nie po myśli brytyjskiego premiera.

Potwierdzenie można znaleźć np. tutaj.

http://fr.wikipedia.org/wiki/Charles_de_Gaulle


:gent:


Pytanie zadam jutro.



Arrakis

rex7 - Sro 02 Sty, 2008

W zupełności, wielkie dzięki :efendi2:

To nowa pozycja na rynku, jak przeczytasz, to może zamieścisz jakąś recenzję?

PS: Dzięki, Arrakis - niestety francuski nie jest mi znany.

neo11 - Sro 02 Sty, 2008

rex7,

Właśnie ją kończę :) Recenzja jak przeczytał całość nie ma sprawy.

Prawie emeryt - Sro 02 Sty, 2008


Uprzejmie przypominam o istnieniu przycisku , z którego proponuję korzystać.



Arrakis - Sro 02 Sty, 2008

Jeszcze w ramach uzupełnienia. Ukazała się książka "De Gaulle et Churchill" autorstwa François Kersaudy, opisująca spotkania w/w panów. Pozwolę sobie zacytować jeden z fragmentów. Churchill do generała de Gaulle:

Cytat:
Jeśli mi się przeciwstawisz, każę cię zastrzelić.


Ztcw, pozycja niestety nie jest dostępna w języku polskim.

A teraz pytanie.
Kto w czasie IIWŚ tak określił Amerykanów i ich sposób prowadzenia wojny:

Amerykanie zawsze w końcu zrobią to co trzeba ... po wcześniejszym wykorzystaniu wszystkich dostępnych alternatyw".


Arrakis

rex7 - Sro 02 Sty, 2008

Cytat:
Churchill's wonderful dictum about the United States: That Americans always do the right thing, but unfortunately only after they have exhausted all other possibilities.
http://www.dealerpoint.com/woolsey-ww-iv.htm
http://www.nmconference.o...task=view&id=52
http://www.govtrack.us/co...1&person=400016
Tak zdaje się było w wersji oryginalnej.
Arrakis - Sro 02 Sty, 2008

sir Kościelny powiedział dokładnie:

“The Americans will always do the right thing... After they've exhausted all the alternatives.”

Takie angielskie poczucie humoru/fair play.


Kolej na Twoje pytanie.

Arrakis

rex7 - Sro 02 Sty, 2008


W jaki sposób ta osoba związana była z szeroko rozumianą sferą wojskowości?

coyota - Sro 02 Sty, 2008

Cytat:
Bertha Sophie Felicitas Freifrau von Suttner z domu hrabina Kinsky von Chinic und Tettau (ur. 9 czerwca 1843 w Pradze, Cesarstwo Austriackie, zm. 21 czerwca 1914 w Wiedniu, Austro-Węgry) – austriacka pisarka i dziennikarka. W 1905 roku została pierwszą kobietą, która otrzymała Pokojową Nagrodę Nobla.

Bertha była córką zubożałego marszałka zagłębia i guwernantki. W 1873 roku, gdy zaręczyła się z baronem Arthurem Gundaccarem von Suttner, jej rodzina sprzeciwiła się temu. Trzy lata później odpowiedziała na ogłoszenie Alfreda Nobla, który szukał sekretarki i gospodyni do swojej paryskiej rezydencji. Pracowała tylko tydzień, po czym wróciła do Wiednia i potajemnie poślubiła Arthura Suttnera.

Stała się jedną z wiodących postaci ruchu pacyfistycznego, gdy opublikowano jej powieść Die Waffen nieder (Zrezygnuj ze swojego wojska) w 1889 roku i po przyłączeniu się do organizacji austriackich pacyfistów dwa lata później. Tam zyskała międzynarodową sławę jako redaktorka międzynarodowego dziennika pacyfistycznego Die Waffen nieder, który nazwano jak jej książkę. Pracowała nad nim w latach 1892-1899.

Na jej życie wpłynęły prace Henry'ego Thomasa Buckle, Herberta Spencera i Karola Darwina. Korespondowała z Alfredem Noblem do jego śmierci w 1896 r. Uważa się, że przyczyniła się do decyzji o ustanowieniu Pokojowej Nagrody Nobla pośród pozostałych dziedzin.

Jej portret został umieszczony na austriackiej monecie 2 euro.

http://monety.europy.goog...erthavonsuttner
http://pl.wikipedia.org/wiki/Bertha_von_Suttner

rex7 - Sro 02 Sty, 2008

Bingo, gratki - Twoja kolej.
coyota - Sro 02 Sty, 2008

No to coś z wędrówek urlopowych...



Pytanie:

Na fotkach widać pozostałości ( stan obecny) jednej z cudownych broni III Rzeszy.
Proszę podać co to za broń.
Gdzie zrobiono te zdjęcia.

:gent:

Arrakis - Sro 02 Sty, 2008

Zdjęcia przedstawiają podstawę działa wielokomorowego i zarazem broni odwetowej V-3.
Zdjęcia zrobiono w muzeum w Zalesiu.

Więcej informacji jest dostępnych tutaj:

http://www.infoturystyka.net.pl/bunkierv3/

Arrakis

coyota - Sro 02 Sty, 2008

:brawo: :brawo: :brawo:
No to szybko poszło...
Dodam,że chodzi o Międzyzdroje-Zalesie na wyspie Wolin.

Arrakis, do dzieła.
:gent:

Arrakis - Sro 02 Sty, 2008

Pytanie jest nieco podchwytliwe, ale może wskazówki nie będą potrzebne.

Jaka była najkrwawsza bitwa I WŚ?

Arrakis

Złośliwiec - Sro 02 Sty, 2008

Najkrwawsza była bitwa pod Sommą 1 lipca-18 listopada 1916 (straty: 420 tys. Brytyjczyków, 200 tys. Francuzów i 500 tys. Niemców)
rex7 - Sro 02 Sty, 2008

Cytat:
Bitwa nad Sommą (1 lipca-18 listopada 1916) - największa bitwa I wojny światowej, pochłonęła ponad milion ofiar.
Bitwa rozegrała się między siłami brytyjskimi i niemieckimi nad rzeką Sommą w północnej Francji (Pikardia).
Cytat:
Bitwa skończyła się 18 listopada 1916 r. Po ponad czterech miesiącach walk wojska ententy przesunęły front o 12 km na odcinku 40 km. Straty po obu stronach były ogromne: Brytyjczycy – ponad 400 000 ludzi, Francuzi – ok. 200 000, Niemcy – ponad 400 000 (wg innych źródeł nawet 650 000). Cel ofensywy – wykrwawienie armii niemieckiej i odciążenie sojuszników – został częściowo osiągnięty, ale za cenę własnych, wysokich strat. http://pl.wikipedia.org/wiki/Bitwa_nad_Somm%C4%85


Aczkolwiek... inne źródło podaje, że najbardziej krwawa była: Ofensywa Brusiłowa
Cytat:
Operacja ta powiodła się w wymiarze strategicznym (Niemcy odstąpili od Verdun i przenieśli część sił na wschód), zadała też ciężkie straty Austro-Węgrom (1,5 mln strat i 400 000 jeńców), armia rosyjska straciła prawie 500 000 ludzi. http://pl.wikipedia.org/w..._Brusi%C5%82owa

Cytat:
Brusilov Offensive Eastern Front, World War I
1,825,000 1,825,000 killed or wounded #1916

Battle of the Somme Western Front, World War I
1,058,422 1,000,000 killed, wounded or missing #1916

http://en.wikipedia.org/w...l&printable=yes


[ Dodano: Czw 03 Sty, 2008 ]
A żeby było jeszcze "ciekawiej" to w książce dla gimnazjalistów znalazłem takie coś:
Cytat:
21 lutego 1916 roku rozpoczęła się najkrwawsza bitwa I wojny światowej - bitwa pod Verdun

:oops:

[ Dodano: Czw 03 Sty, 2008 ]
Jeżeli faktycznie pytanie jest podchwytliwe, to pewnie sprawa rozbija się o niejednoznaczne zdefiniowanie "bitwy".

To, co dla jednych będzie fazą większej bitwy/operacji, dla innych autorów będzie po prostu bitwą. I dla tych drugich, najkrwawszą bitwą I wś będzie... "Battle of Albert" (1-13.7.1916r. - później nastąpiło: Battle of Bazentin Ridge). Znajdą się też tacy, którzy za najkrwawszą bitwę uznają "The first day on the Somme". Tak, czy inaczej, rzeź dokonana przez niemieckie karabiny maszynowe była rzeczą niespotykaną.

Zatem, cóż autor miał na myśli pytając o bitwę? :-o

Arrakis - Czw 03 Sty, 2008

Zacznijmy może od danych.

Bitwa nad Sommą (wg Wiki):
1.VII - 18.XI 1916
Straty brytyjskie 419654
Straty francuskie 204253
Łącznie 623907 w tym 146431 zabitych lub zaginionych
Straty niemieckie 434515 w tym 164055 zabitych lub zaginionych

W ciągu pierwszego dnia bitwy, Brytyjczycy stracili ponad 57000 żołnierzy, z czego prawie 20000 zabitych, w dużej mierze dzięki (nie) celności własnej artylerii, która ostrzeliwała własne oddziały.

Bitwa pod Verdun (wg Wiki):
21.II - 18.XII 1916
Straty francuskie 378000 w tym 163000 zabitych
Straty niemieckie 330000 w tym 143000 zabitych


Ofensywa Brusiłowa
4.VI - 12.VIII (20.IX)* 1916

*Brusiłow podaje w swoich pamiętnikach, że zakończył ofensywę w sierpniu, ale potem, ze względu włączenie się Rumunii oraz odgórne rozkazy została zmuszony do jej wznowienia.

rex7 podał łączne straty wynoszące 1,8 miliona ludzi. Niektóre źródła podają ponad 2 miliony, inne mniej. Wg oficjalnych danych austriackich, pomiędzy 1.VI oraz 31.VIII ich straty wyniosły 30245 zabitych, 153613 rannych, 102341 chorych; 327388 zaginionych lub wziętych do niewoli.

Dane dla ofensywy Brusiłowa traktowałbym więc ostrożnie. Taki niestety jest urok frontu wschodniego. Ze względu na zmiany polityczne po 1918 roku nikt zbytnio nie kwapił się do badania tej tematyki.


Druga bitwa nad rzeką Aisne (ofensywa Nevilla)
16.IV - 9.V 1917
Łączne straty francuskie: ponad 187000 (pierwszego dnia ponad 40000)
Łączne straty niemieckie: ponad 168000

Znowu zawiodła artyleria. Tym razem francuska, która nie zniszczyła niemieckich linii zasieków. Po bitwie zdezerterowało ponad 20000 żołnierzy francuskich.

Wracając do samego pytania. Wszystko zależy od sposobu liczenia. Czy liczymy wszystkich wyłączonych z walki, czy też tylko zabitych. Możemy też brać pod uwagę intensywność walk, czyli średnie dzienne straty.

Ze względu na duży znak zapytania przy Brusiłowie myślę, że mimo wszystko wskazałbym w pierwszych dwóch przypadkach bitwę nad Sommą. W trzecim wypadku, pierwszy dzień bitwy nad Sommą.

Jest w tym wszystkim jeszcze jedno ale: 11.XI - 6.XII 1914r i zapomniana przez wszystkich operacja łódzka. Około 170 cmentarzy o czymś świadczy.

Wobec powyższego uznaję, że jako pierwszy poprawnie wskazał bitwę nad Sommą Złośliwiec.

Kolej na Twoje pytanie.


Arrakis

rex7 - Czw 03 Sty, 2008

Szanuję i uznaję decyzję - pytanie zadaje Złośliwiec.

Jednak w sprawie danych o najkrwawszych bitwach chciałbym zgłosić "zdanie odrębne".
Jeśli opieramy się na jednym źródle - w tym przypadku - na Wiki, to bądźmy konsekwentni.
PL Wiki: 1250- Somma / 2000- Brusiłow (również: http://www.firstworldwar....e_brusilov.htm)
EN Wiki: 1089- Somma / 2350- Brusiłow
RU Wiki: 1089- Somma / 2000- Brusiłow (do końca sierpnia!)
DE Wiki: 1044- Somma / 2350- Brusiłow
Dodatkowe źródła danych- Brusilov napisał/a:
Christian Zentner : Der Erste Weltkrieg – Daten, Fakten, Kommentare, Moewig, Rastatt, 2000 S.206
John Keegan : Der Erste Weltkrieg – Eine europäische Tragödie, Rowohlt Taschenbuch Verlag, Reinbek bei Hamburg, 3. Aufl. 2004 S.425

Co do wiarygodności danych na froncie wschodnim to trudno dyskutować, ale liczbę ofiar w IIwś akurat zaniżyli. Nawet, jeżeli za dobrą monetę przyjmiemy dane austriackie (614), to po dodaniu strat rosyjskich (500) i niemieckich (350?), otrzymamy dużą sumę.

Co do liczby ofiar bitwy pod Sommą też różni autorzy podają rozbieżne dane:
Cytat:
# Somme, World War I (1 July-18 Nov. 1916): 306 000

* Gilbert, History of the Twentieth Century (emphasizes that most previous numbers refer to total casualties, not just dead.)
o UK: 95,675 k.
+ First day: 20,000 k.
o French: just over 50,000 k.
o German: 160,000+ k.
o TOTAL: 300,000+ k.
* Clodfelter
o UK: 90,000 k., incl. 19,240 on the 1st day.
o "Losses" (k,w,m,c)
+ UK: 415,690
+ German: 434,500
+ French (incomplete): 202,567
+ [TOTAL: 1,052,757+]
* Strachan, The First World War (2003)
o First day: 19,240 British k.
* Ellis & Cox, World War I Databook
o UK: 108,700 k. (498,000 casu.)
o France: (195,000 casu.)
o German: (420,000 casu.)
o [TOTAL: 1,113,000 casu.]
* Palmowski: 1,000,000 k., incl. 600,000 on Allied side.
o First day: 19,000 British and 185 Germans k. http://users.erols.com/mwhite28/battles.htm

Reasumując, dane o stratach są trudno policzalne. Chciałbym zwrócić uwagę na zestawienie najbardziej "zabójczych" bitew w historii. http://en.wikipedia.org/w...n_world_history
Autorzy podzielili je na trzy grupy: klasyczne bitwy (starsze), okrążenia i walki uliczne, operacje. Oto czołówka najbardziej zabójczych operacji:
1. Operation Barbarossa - 2,700,000+ killed
2. Battle of the Dnieper - 2,000,000-2,750,000 total casualties
3. Brusilov Offensive - 1,825,000 killed or wounded
4. Battle of Kursk - 1,338,000 killed or wounded
5. Battle of Moscow - 900,000-1,700,000+ killed
6. Battle of the Somme - 1,000,000 killed, wounded or missing :gent:

Złośliwiec - Czw 03 Sty, 2008

A ja poproszę aby pytanie zadał rex7

Niestety nawał pracy nie pozwala mi na poszukanie jakiegoś ciekawego tematu na pytanie.

rex7 do dzieła :hey: [/b]

rex7 - Czw 03 Sty, 2008

Dzięki Złośliwiec - to może coś prostego, dla popularyzacji pewnej odtajnionej informacji.

Kiedy (jakiego dnia) inżynierowie przekazali do eksploatacji obiekty do magazynowania broni jądrowej na potrzeby LWP?
Czyli od kiedy LWP, na potrzeby swojej wojennej ofensywy, dysponowało bronią jądrową zgromadzoną na terytorium Polski?
Czyli od kiedy Polska radykalnie zwiększyła swoje szanse na zostanie pustynią poatomową?

Arrakis - Pią 04 Sty, 2008

Cytat:
Nieudane ćwiczenia
Wszystko zaczęło się od nieudanych ćwiczeń wojskowych w lutym 1965 r. Ich celem było wypróbowanie transportu broni jądrowej z ZSRR do zachodniej Polski w warunkach wojny. Operacją kierował sam gen. armii Paweł Batow, szef Sztabu Generalnego Armii Radzieckiej, ze strony polskiej zaangażowany był gen. bryg. Tadeusz Hupałowski. Na lotnisko w Debrznie przyleciały 4 radzieckie Su-7b. Do portu w Ustce przypłynął specjalny statek, z którego wyładowano głowice i przetransportowano na poligon w Drawsku oraz na lotnisko w Słupsku. Głowice transportowano także koleją z Brześcia na poligon w Bornem-Sulinowie, a nawet samochodami.

Pokaz gotowych do odpalenia rakiet operacyjno-taktycznych i taktycznych odbył się 26 lutego 1965 r. w Karwicach na terenie poligonu drawskiego, w obecności ponad 100 wyższych rangą oficerów polskich.
Nikt nie był zadowolony. System zawiódł: Były opóźnienia, a co gorsze rakiety podczas transportu były wyjątkowo łatwym celem dla przeciwnika. Tymczasem wojska rakietowe miały być gotowe do działania niemal natychmiast. Pozostawało więc tylko jedno wyjście. W Polsce musiały powstać składy głowic i bomb jądrowych. Konieczność wynikała z polityki Układu Warszawskiego, który przygotowywał się potajemnie do inwazji na Europę Zachodnią.

"Wszystkie ćwiczenia wojskowe Układu Warszawskiego, narady i plany dotyczyły jednego: w jak najkrótszym czasie podbić Europę" - podkreśla w rozmowie z DZIENNIKIEM admirał Ralph Reed, wiceszef US Navy za czasów prezydentury Jimmy Cartera i Ronalda Reagana.

Tajne porozumienie
Rok 1967 był rokiem złych wróżb. Związek Sowiecki wydawał niemal 2/3 swojego budżetu na zbrojenia. Moskwa przeprowadziła kolejny udany test unowocześnionej broni nuklearnej przygotowywanej do wyrzutni kosmicznych. Stało się to niemal dokładnie wtedy, gdy jej przedstawiciele ratyfikowali w Wiedniu kolejne porozumienia z Wielką Brytanią i krajami zachodnimi o pokojowym zagospodarowaniu przestrzeni kosmicznej.

W tym też roku zapadła decyzja, która stała się wyrokiem dla mieszkańców Polski. Przygotowania do umieszczenia broni jądrowej na terenie Polski zaczęły się jeszcze w 1966 r. Jednak formalne porozumienie międzyrządowe o "środkach podjętych w zakresie podwyższenia gotowości bojowej wojsk" zawarto w Moskwie 25 lutego 1967 roku. Podpisali je minister Obrony PRL Marian Spychalski i minister obrony narodowej ZSRR marszałek Andriej Grieczko.

Dokument mówił, że do połowy 1969 r. zostaną wybudowane trzy obiekty w rejonach Białogardu, Wałcza i Wędrzyna, w których będzie przechowywana amunicja jądrowa. Szefowie LWP oddali wielką przysługę Moskwie, która planując III wojnę światową, nie miała możliwości zbudowania takich magazynów w innych, ważnych strategicznie, częściach Europy.

"Trzeba pamiętać, że w tym czasie nie było jeszcze sowieckich wojsk w Czechosłowacji. Weszli tam dopiero po inwazji w 1968 roku" - podkreśla prof. Andrzej Paczkowski.
Na konsekwencje decyzji nie trzeba było czekać zbyt długo.

"Wasz kraj stał się celem pocisków atomowych NATO. Z chwilą sowieckiej inwazji na Zachód miały one spaść na terytorium Polski Zachodniej i Środkowej, by zniszczyć ewentualne obiekty jądrowe i powstrzymać marsz wojsk sowieckich" - tłumaczy DZIENNIKOWI gen. William Odom, szef wywiadu wojskowego Stanów Zjednoczonych, w czasach prezydentury Reagana.

Sowieckie magazyny
Budowa tajnych magazynów zaczęła się jeszcze w 1967 r. Zaprojektowali je Sowieci i oni dostarczyli wyposażenie. Jednak to Polska płaciła za wszystko -w sumie 180 mln złotych. Budowę prowadziły jednostki WP m.in. z Piły -pod oficjalną przykrywką, że konstruują tajne obiekty dla wojsk łączności.

Obiekty wybudowano w latach 1967 -1970: w Templewie niedaleko Trzemeszna Lubuskiego (Obiekt 3003), Brzeźnicy-Kolonii koło Jastrowia (Obiekt 3002) oraz Podborsku niedaleko Białogardu (Obiekt 3001). Polscy inżynierowie wojskowi zakończyli prace 30 stycznia 1970 r. Zachowały się trzy protokoły państwowej komisji odbioru i przekazania do eksploatacji zakończonej budowy. Potem obiekty przejęli Sowieci.
Każdy z kompleksów przypominał twierdzę. Mógł pomieścić 120 żołnierzy, 60 oficerw i techników. Na ich terenie znajdowały się po dwa składy "materiałów wybuchowych i środków detonujących", budynki administracyjne i koszarowe oraz garaże i magazyny paliw.

"Każdej bazy chroniła jednostka Specnazu" - opowiada chcący zachować anonimowość oficer Armii Czerwonej, który dowodził bazą w Templewie. "Z satelitów teren wyglądał jak pagórki porośnięte lasem, a na spadochroniarzy była zastawiona przez nas pułapka w postaci rzędów metalowych słupów, które uniemożliwiały im bezpieczne lądowanie" - podkreśla.

Całość była otoczona potrójnym drutem kolczastym podłączonym do wysokiego napięcia. Drogi asfaltowe i betonowe przykrywała z góry siatka maskująca. Do dziś zachowały się podtrzymujące je resztki metalowych pierścieni.

"Broniło ich kilkanaście lekkich schronów z bronią maszynową i mur ze strzelnicami" - opowiada historyk Janusz Molke, badacz zajmujący się fortyfikacjami wojennymi. Molke był w Templewie w latach 90., ale nie wiedział wtedy, do czego służyły bunkry.

Wnętrza magazynów z bronią nuklearną strzegły cztery pary stalowych drzwi o grubości pół metra, otwierane były za pomocą mechanizmu hydraulicznego i silników. Do budowy pomieszczeń użyto żelazobetonu. Wszystkie sale wyposażone były w mierniki promieniowania, tzw. liczniki Geigera.



Arrakis

rex7 - Pią 04 Sty, 2008

OK - Twoja kolej!
Arrakis - Pią 04 Sty, 2008

Ilu brytyjskich generałów zginęło w czasie IWŚ, a ilu zostało rannych?


Arrakis

dj_boro - Pią 04 Sty, 2008

Ten fatalny los spotkał 78 przedstawicieli generalicji. Dalszych 146 zostało rannych.
Po dalsze szczególy zapraszam tu http://news.bbc.co.uk/2/h...ar_i/197586.stm

rex7 - Pią 04 Sty, 2008

Cytat:
78 British and Dominion officers of the rank of Brigadier General and above died
Czy to czasem nie oznacza, że liczba 78 obejmuje razem generałów brytyjskich i generałów państw należących do Brytyjskiej Wspólnoty Narodów?
dj_boro - Sob 05 Sty, 2008

Bardzo ciekawa dywagacja naprawde, może pytanie powinno brzmieć ilu generałów będących poddanymi korony brytyjskiej ... itd. ;)

Na dalsze rozważania na temat imperium brytyjskiego zapraszam TUTAJ

Jankes


Pytanie.

Co łączy admirała Isoroku Yamamoto oraz pisarza Antoine de Saint-Exupéry. Chodzi oczywiście o czas II WŚ

Arrakis - Sob 05 Sty, 2008

Trafiłeś mi w kolor.
Yamamoto został zestrzelony przez P-38, a autor Małego Księcia latał na P-38.


Arrakis
PS. A rex7 wciąż nie zrozumiał. To porównanie UW do Imperium Brytyjskiego...nieporozumienie. Jeszcze raz, zapoznaj się z historią tego drugiego, jego ramami prawnymi obowiazującymi w chwili wybuchu IWŚ, to wtedy możemy podyskutować na ten temat.

dj_boro - Sob 05 Sty, 2008

Oczywiście bardzo dobra odpowiedz.

Twoja kolej.

Arrakis - Sob 05 Sty, 2008

Ze swojej strony dodam tylko, że jest to piękna maszyna. Miałem okazję taką podziwiać w locie, m.in. w trakcie przelotu na bardzo małej wysokości nade mną. Żadne tam odrzutowce, nawet idące na dopalaczach. To nie to. Pracująca na pełnych obrotach para silników V-1710 Allisona to muzyka.

Ponieważ zeszliśmy na kwestie imperialno-brytyjskie. W armii brytyjskiej służą dzisiaj obcokrajowcy, m.in. Gurkowie. Wszyscy są obywatelami Nepalu i są pełnoprawnymi żołnierzami, a nie najemnikami.
1. Na jakiej podstawie służą oni w armii brytyjskiej?
2. Dlaczego jeszcze do niedawna byli oni w dużym stopniu poszkodawani finansowo, np. w kwestii wysokości emerytury, w stosunku do żołnierzy innych oddziałów armii brytyjskiej?


Arrakis

rex7 - Sob 05 Sty, 2008

1. GTACOS = THE GURKHA TERMS AND CONDITIONS OF SERVICE http://www.army.mod.uk/br.../new_gtacos.htm
Nie będę tłumaczył oficjalnej nazwy, bo nie jestem tłumaczem przysięgłym, a tłumaczenia potocznego autor pytania będzie się czepiał.
2. Mniejsze pensje na tych samych stanowiskach.

PS: Arrakis - co byś o mnie nie napisał, to nie uda Ci się z Anglików, Kanadyjczyków i Australijczyków stworzyć "narodu brytyjskiego".
Najlepiej spór podsumował dj_boro:
Cytat:
może pytanie powinno brzmieć ilu generałów będących poddanymi korony brytyjskiej ...

Arrakis - Sob 05 Sty, 2008

GTACOS opisują zasady tej służby, ale nie są podstawą prawną, umożliwiającą taką służbę.
Dodam, że chodzi o konkretną, międzynarodową umowę.

Jeśli chodzi o punkt 2, to nie o to chodziło. Przyczyna jest, a w zasadzie była inna.
Po znalezieniu odpowiedzi na pierwszą część pytania, sprawa powinna być jasna.


Arrakis

rex7 - Sob 05 Sty, 2008

1. Jeśli chodzi o międzynarodową umowę, to będzie TPA = Britain-India-Nepal Tripartite Agreement - pełny opis: http://en.wikipedia.org/w...rtite_Agreement
Niestety brak polskiej wersji tego opisu.

2. Podtrzymuję, że otrzymywali niższe wynagrodzenia:
Cytat:
many decades ghurka soldiers from nepal have fought for our queen and country. yet successive governments have treated them like dirt once they leave the service.
their pension rights are different from british born soldiers and because nepal is not a commonwealth country, though many have risked their lives fighting for the UK they seem to have less rights than asylum seekers when seeking to settle in the UK.
Surely the ghurkas,should
1. have the same pension rights as allother british sevicemen
and ... http://www.bbc.co.uk/dna/actionnetwork/G668

Arrakis - Sob 05 Sty, 2008

Jeśli chodz o pierwszą część, to faktycznie chodziło o Tripartite Agreement, czyli trójstronną umowę podpisaną w 1947 roku przez Wielką Brytanię, Indie i Nepal, regulującą kwestię jednostek Gurków.

Co do drugiej kwestii, wciąż brak poprawnej odpowiedzi. Tak na marginesie, "pension" to emerytura. :gent:


Arrakis

rex7 - Sob 05 Sty, 2008

Arrakis napisał/a:
2. Dlaczego jeszcze do niedawna byli oni w dużym stopniu poszkodawani finansowo, np. w kwestii wysokości emerytury, w stosunku do żołnierzy innych oddziałów armii brytyjskiej?
Cytat:
New Gurkha Conditions and Terms of Service
Gurkha pay should be brought into line with UK pay rates based on employment qualifications http://en.wikipedia.org/w...rtite_Agreement
Arrakis napisał/a:
Co do drugiej kwestii, wciąż brak poprawnej odpowiedzi
Tym samym, wykorzystałem swoje dwie próby odpowiedzi - niech ktoś inny udzieli Arrakisowi poprawnej odpowiedzi.
Arrakis - Nie 06 Sty, 2008

Powtórzę drugą część pytania:

Cytat:
Dlaczego jeszcze do niedawna byli oni w dużym stopniu poszkodawani finansowo, np. w kwestii wysokości emerytury, w stosunku do żołnierzy innych oddziałów armii brytyjskiej?



Mniejsza pensja nie jest dobrą odpowiedzią. To tylko przejaw w/w finansowego poszkodowania.

Przyczyną nie jest również przynależność lub nie Nepalu do Wspólnoty.

Praktycznie podpowiedziałem już, gdzie można znaleźć odpowiedź.

Rex miałeś ją na wyciągnięcie ręki.


[ Dodano: Nie 06 Sty, 2008 ]
Odpowiedź znajdowała się na cytowanej już wcześniej kilkakrotnie stronie

http://en.wikipedia.org/w...rtite_Agreement

Jedno z postanowień TPA

Cytat:
Gurkha soldiers in both the Indian and British Armies should receive the same basic rates of pay, although allowances may be paid to reflect differences in the costs of living between countries where Gurkha soldiers might serve outside Nepal.



Odmienne traktowanie Gurków od innych żołnierzy armii brytyjskiej w kwestii płac oraz, w jeszcze większym stopniu, w kwestii wysokości emerytur, wynikało z postanowień trójstronnego porozumienia Tripartite Agreement. Chodziło o uniknięcie podziału żołnierzy na lepszych i gorszych (finansowo) i uniknięcie w miarę możliwości zbyt dużych różnic pomiędzy Gurkami służących w różnych armiach.
Dopiero w zeszłym roku doszło do dużych zmian przepisów i finansowego zrównania Gurków z innymi żołnierzami brytyjskimi. Wprowadzono również możliwość przeniesienia Gurki do innej jednostki po 5 latach służby.

Co roku od 30 do 40 tysięcy Nepalczyków zgłasza się do naboru. Jedynie około 300 z nich rozpoczyna służbę na Wyspach.

Jednostki te chyba najlepiej scharakteryzował prof. Sir Ralph Turner, angielski oficer, który zresztą służył w jednostce Gurków w czasie IWŚ:

Cytat:
Bravest of the brave, most generous of the generous, never had country more faithful friends than you.


Proszę, aby ktoś zadał następne pytanie.

Arrakis

rex7 - Pon 07 Sty, 2008

Czy ktoś mógłby mi konkretnie napisać jaka była poprawna odpowiedź na to drugie pytanie :?:
dj_boro - Wto 08 Sty, 2008

To może ja.

Żołnierze jakiej formacji nosili poniższe oznaczenie na ramieniu ?


Arrakis - Wto 08 Sty, 2008

Jest to odznaka brygady "Old Hickory" 30th eHSB (Enhanced Heavy Separate Brigade) (Mech), wchodzącej w skład jednostek Gwardii Narodowej Północnej Karoliny.

Niech mnie ktoś ewentualnie poprawi, ale tłumaczenie nazwy jednostki to byłoby:
30. Wzmocniona Wydzielona Ciężka Brygada (Zmechanizowana).

Arrakis

dj_boro - Wto 08 Sty, 2008

Oczywiście jak zwykle poprawnie.

Twoja kolej.

rex7 - Wto 08 Sty, 2008

Cytat:
some brigades are classified as a separate brigade and operate independently from the traditional division structure
W układzie strukturalnym - wydzielona, w układzie funkcjonalnym - samodzielna. Zależy od przyjętej w danym kraju praktyki tłumaczenia nazw amerykańskich.
Arrakis - Wto 08 Sty, 2008

Samodzielna jest, jeśli w nazwie mamy "Independent". Jeśli jest "Separate", to wtedy jest to jednostka wydzielona. Dobrym przykładem jest Samodzielna Brygada Strzelców Karpackich, czyli Polish Independent Carpathian Brigade.

Jaką jednostkę nazywano w czasie wojny "choinkową dywizją"?


Arrakis

Świtek - Wto 08 Sty, 2008

3 Dywizję Strzelców Karpackich?
Arrakis - Wto 08 Sty, 2008

Zgadza się. Dokładnie, to nazywano ją "Christmas Tree Division", co oczywiście wynikało z symbolu tej jednostki - choinka na biało-czerwonym tle.

Kolej na Twoje pytanie.


Arrakis

Świtek - Wto 08 Sty, 2008

Żołnierzem jakiej jednostki był i czym wsławił się, w czasie II WŚ, por. Monty Wikiriwhi, odznaczony Orderem za Wybitną Służbę (Orderem Zaszczytnej Służby).
rex7 - Wto 08 Sty, 2008

28 (Maori) Battalion - 28 Maoryski Batalion (N.Zelandia)
Cytat:
Wikiriwhi was awarded the DSO for his services at Takrouna http://www.nzetc.org/tm/s...H2Maor-c11.html

Świtek - Wto 08 Sty, 2008

Ok. Mogę uznać odpowiedź aczkolwiek chodziło mi o inny epizod kampanii włoskiej. Porucznik Monty Wikiriwhi, z 28. Batalionu Maoryskiego (2. Dyw. NZ.) dowodził kompanią B w trakcie szturmu na dworzec kolejowy w Cassino w dniu 17. lutego 1944. Po cięzkich walkach (i początkowym sukcesie - zajęciu dworca) trwających dobę kompania B straciła 130 żołnierzy z początkowej liczby 200. Por. Wikiriwhi ranny w obie nogi zdołał przeczołgać się w nocy z 18. na 19. lutego z terenu zajętego przez Niemców pomimo, ze przez cały ponad 400 metrowy odcinek swojej drogi był przez nich ostrzeliwany.
Jankes - Wto 08 Sty, 2008

Nie rozumiem - został odznaczony za to ,że ocalał z pogromu :?:
rex7 - Wto 08 Sty, 2008

W cytowanym wydawnictwie "28 Maori Battalion" jest napisane
Cytat:
Wikiriwhi was awarded the DSO for his services at Takrouna http://www.nzetc.org/tm/s...H2Maor-c11.html
czyli, że DSO otrzymał za zasługi pod Takrouną (Afryka), gdzie występował w potrójnej roli, ale głównie opisują jego działania jako próby przywrócenia łączności i skoordynowania działań odizolowanych kompanii.

Pod Cassino figuruje już jako "Captain Wikiriwhi"
Cytat:
Out of a force recently 200 strong, they numbered 66 – 26 from B Company under their sole remaining officer, Second-Lieutenant L. T. Crapp, and 40 from A Company, temporarily under command of Second-Lieutenant Christy.1 A few stragglers remained to come in. At seven o'clock Major Henare led back the remnants of A Company's headquarters and last of all came Captain Wikiriwhi, who, being unable to walk, dragged himself across the river the next day. http://www.nzetc.org/tm/s...l#name-006864-1

Świtek - Wto 08 Sty, 2008

Przepraszam za małą dezinformację. rex7, masz aabsolutnie rację. Żle sformuowałem pytanie, chodziło mi o ostatnia akcję bojowa tego porucznika, o co nie zapytałem.

:gent:

Arrakis - Wto 08 Sty, 2008

Rex ma rację.
Za Cassino, wtedy już kapitan Wikiriwhi został odznaczony Military Cross.


Arrakis

rex7 - Sro 09 Sty, 2008

Jeden z najwybitniejszych i najwyższych rangą polskich dowódców, jak mało kto dbał o rozwój wojska i jak mało kto był okrutny dla swoich oponentów. Otoczył Warszawę, w efekcie został banitą i opuścił Polskę z gronem swoich podkomendnych, zmarł poza Polską.

Jego rodzice byli przedstawicielami różnych narodów - polskiego i innego.
Był dowódcą wojska w dwóch państwach - Polsce i w innym kraju.
W obu tych krajach był mianowany na najwyższe stopnie wojskowe.

Kto?

ajo - Sro 09 Sty, 2008

Konstanty Rokossowski.
rex7 - Sro 09 Sty, 2008

Brawo Ajo! W rozwinięciu odpowiedzi, za Wiki: http://pl.wikipedia.org/wiki/Konstanty_Rokossowski
Cytat:
Był synem kolejarza (Polaka) Ksawerego Wojciecha (zm. 1905) i nauczycielki z Pińska, Antoniny Owsiannikowej z drobnej szlachty rosyjskiej (zm. 1911). Ojciec wywodził się ze starej szlacheckiej rodziny Rokossowskich herbu Glaubicz z Wielkopolski, która przyjęła nazwisko od miejscowości Rokosowo koło Kościana
Cytat:
W czasie drugiej wojny światowej był jednym z najwybitniejszych dowódców wojskowych, uczestniczył w wielu ważnych kampaniach: dowodził 16 armią (w obronie Moskwy), potem był dowódcą Frontów: Briańskiego, Dońskiego (pod Stalingradem), Centralnego, 1. Białoruskiego, a od jesieni 1944 2. Białoruskiego; był współautorem Operacji Białoruskiej ("Bagration"). W ramach 1. i 2. Frontu Białoruskiego podlegała mu także I Armia WP i inne polskie jednostki wojskowe. 29 czerwca 1944 został mianowany marszałkiem Związku Radzieckiego. W sierpniu 1944, podczas trwającego powstania warszawskiego, jako dowódca 1. Frontu Białoruskiego zbliżającego się od strony wschodniej do Warszawy, Rokossowski nie odpowiedział na apel o pomoc wysłany przez dowodzącego siłami powstańczymi płk. Antoniego Chruściela "Montera" - depesza z treścią apelu została wysłana drogą radiową już 3 sierpnia 1944, a 6 sierpnia 1944 1. Front Białoruski przeszedł wyłącznie do działań obronnych. Pod koniec wojny był jednym z dowodzących wyzwalaniem terenów między Bugiem i Odrą, brał udział w szturmie Berlina dowodząc 2. Frontem Białoruskim, który przełamał obronę niemiecką na Odrze na północ od Berlina i którego wojska zdobyły Szczecin a następnie dotarły do Łaby.
Cytat:
Na polecenie Stalina 6 listopada 1949 roku narzucony przez Sowietów Polsce komunistyczny rząd podpisał porozumienie z ZSRR ustanawiające Rokossowskiego polskim ministrem obrony narodowej, mianowanym do stopnia polskiego marszałka. W grudniu 1949 Rokossowski zażądał od polskiego Sejmu uchwalenia nowych kredytów dla wojska (w latach 1949-1954 na skutek nowych uregulowań przekroczyły one aż 15 procent dochodu narodowego), a w 1951 na jego polecenie zmieniono plan 6-letni - skutkiem tego było przeznaczenie ogromnych kwot dla wojska kosztem inwestycji "cywilnych", co spowodowało załamanie gospodarcze kraju. Znaczne inwestycje wojskowe spowodowały w istocie włączenie Polski w sowiecką infrastrukturę wojskową
Cytat:
Realizował rozpoczętą już pod koniec wojny politykę represji wobec przedwojennych polskich oficerów, czystek i sowietyzacji w LWP, jak również wprowadził represyjny system pracy przymusowej w kopalniach węgla, rud uranu i w kamieniołomach świadczonej w miejsce służby wojskowej młodzieży z określonych rodzin. Należały do nich osoby, których członkowie rodzin przebywali za granicą poza strefą okupacji sowieckiej, osoby pochodzące z majętnych rodzin bądź rodzin, których członkowie byli urzędnikami przed wojną. Do kategorii prześladowanych żołnierzy trafiali również ci, którzy posiadali w rodzinie skazańca politycznego. Ogółem liczba osób poddanych represji sięgnęła 200 tysięcy. Ponad tysiąc z nich zginęło natychmiast, kilka tysięcy zostało kalekami, zaś dziesiątki tysięcy przypłaciły służbę utratą zdrowia i przedwczesną śmiercią
Cytat:
W trakcie wydarzeń poznańskich w 1956 Rokossowski zaproponował Biuru Politycznemu wysłanie wojsk do Poznania w celu stłumienia protestów. W październiku 1956, w czasie trwania VIII plenum Komitetu Centralnego PZPR, wydał rozkaz okrążenia Warszawy przez wojska polskie; rozkaz ten wycofał dopiero po wizycie delegacji radzieckiej z N.S. Chruszczowem i I. Koniewem (ówczesnym głównodowodzącym Układu Warszawskiego) na czele, oraz polsko-sowieckich ustaleniach towarzyszących VIII plenum KC PZPR, które odbyło się dnia 18 października 1956 w Warszawie. W czasie niejawnych pertraktacji, które nastąpiły po nieoczekiwanym zerwaniu obrad VII plenum KC PZPR, Władysław Gomułka zapewnił przedstawicieli delegacji sowieckiej iż komunistyczny kurs polityczny PRL i wpływy ZSRR w Polsce są niezagrożone (po części w reakcji na wygłoszoną przez Chruszczowa groźbę zbrojnej interwencji) - wówczas wojska sowieckie powróciły do swoich baz w Polsce. W tym czasie w Warszawie i innych miastach Polski, odbywały się masowe wiece, na których domagano się powrotu Rokossowskiego do ZSRR.
Cytat:
Kierownictwo PZPR zaproponowało Rokossowskiemu możliwość pozostania w Polsce z prawem stałego pobytu, ten jednak odmówił i opuścił Polskę, wraz z 500 doradcami sowieckimi zajmującymi wcześniej stanowiska w wojsku polskim, i powrócił do ZSRR, gdzie pełnił wiele ważnych funkcji wojskowych, między innymi w latach 1958-1962 wiceministra obrony narodowej ZSRR. W 1962 został zwolniony z zajmowanych dotychczas stanowisk organizacyjno-administracyjnych i do śmierci w roku 1968 zostawał członkiem grupy inspektorów generalnych Armii Radzieckiej.
Przez Polaków był uważany za Rosjanina, a przez Rosjan za Polaka. Chociaż wcześniej był prześladowany przez reżim stalinowski, to później był zagorzałym stalinistą i taki też system zaprowadzał w Polsce. Postać kontrowersyjna, ale trzeba to przyznać wybitna. Należy do elitarnego grona Marszałków Polski:
Cytat:
* Józef Piłsudski (1867–1935) – 19 marca 1920;
* Ferdinand Foch (1851–1929) – 3 maja 1923;
* Edward Rydz-Śmigły (1886–1941) – 10 listopada 1936;
* Michał Rola-Żymierski (1890–1989) – 3 maja 1945;
* Konstanty Rokossowski (1896–1968) – 5 listopada 1949;
* Marian Spychalski (1906–1980) – 7 października 1963.
Wojciech Jaruzelski, pomimo zachęty części współpracowników, odmówił przyjęcia stopnia.
Swoją drogą, ciekawy skład...
ajo - Sro 09 Sty, 2008

Strasznie się namęczyłem tym okrążeniem Warszawy oraz banicją. Już podejrzewałem Józefa Poniatowskiego. Też okrążał (a raczej jego wojska) posiedzenie sejmu, na którym uchwalano konstytucję. Rodzice się zgadzali. Dowodzenie i śmierć też.
Moje pytanie:
Proszę podać imiona i nazwiska jednej Pani i czterech Panów mających najwyższe stopnie wojskowe. Można by stwierdzić, że każdy z tych Panów był przynajmniej chwilowo (tak w uproszczeniu) głównodowodzącym. Trzech z nich miało tytuł książęcy a jeden był królem. Jeden był bardzo wybitnym wodzem, dwaj nienajgorszymi a jeden beznadziejnym. Łączy ich kobieta będąca dla jednego teściową, dla dwóch z nich żoną, dla jednego siostrą oraz jak podobno twierdzili złośliwcy matką nieślubnego dziecka jednego z tych czterech panów (stąd szybki ślub z innym). Wszyscy Panowie wspominani są w twórczości znanego pisarza posiadacza cennego wyróżnienia, też w jakiś sposób związanego z wojskiem.

[ Dodano: Czw 10 Sty, 2008 ]
Tytułem ułatwienia. Wszyscy Panowie byli rotmistrzami. Najwyższe stopnie jakich się dosłużyli to: Hetman Wielki Koronny w dwóch przypadkach, Hetman Wielki Litewski i Regimentarz. O jednym z Panów to "każdy" słyszał. Jeden z Panów był też "stryjem" Króla - nie ten, który był Królem. Literat za jedną z swych powieści dostał wybuchową nagrodę.

[ Dodano: Czw 10 Sty, 2008 ]
Pomyłka.
Nie Hetman Wielki Litewski tylko Hetman Polny Litewski

rex7 - Czw 10 Sty, 2008

Jeśli myślimy o tym samym literacie, a raczej tak jest, to swoją wybuchową nagrodę - wbrew rozpowszechnionej opinii - nie dostał za jedną z powieści, a:
Cytat:
because of his outstanding merits as an epic writer
czyli za tzw. całokształt twórczości.

Co do odpowiedzi, to mam podejrzaną na styku rodów R i P, ale brak mi do dowodu źródłowego jednego ogniwa, więc odpuszczam.
:efendi2:

ajo - Czw 10 Sty, 2008

Nie odpuszczaj, jesteś blisko, wszystko (no prawie) jest w Wiki. R - dobrze. Jeszcze W, S, Z.
Trzech z nich walczyło pod Chocimiem (jeden już nie żył). Prawdopodobnie (piszę z pamięci) wszyscy Panowie byli pod Beresteczkiem

Arrakis - Czw 10 Sty, 2008

Te nasze rodowe koligacje. Połapać się nie można.
Moim zdaniem, pani oraz panowie, to:

Katarzyna Sobieska herbu Janina (ur. 7 stycznia 1634 - zm. 29 września 1694) - polska szlachcianka, siostra Króla Polski Jana III Sobieskiego.

Jej mężem był najpierw Władysław Dominik Zasławski herbu Pogoń Litewska (1618-1656) – książę, ordynat ostrogski, koniuszy wielki koronny od 1636, wojewoda sandomierski od 1645, wojewoda krakowski od 1649, starosta łucki 1639-1653, regimentarz wojsk koronnych 1648, drugi co do zamożności, po Stanisławie Lubomirskim, magnat w Koronie.

Jej drugim mężem był Michał Kazimierz Radziwiłł herbu Trąby (ur. 26 października 1635 – zm. 14 listopada 1680 w Bolonii) – książę, podkanclerzy litewski od 1668, hetman polny litewski od 1658, wojewoda wileński od 1667, kasztelan wileński od 1661, podczaszy wielki litewski od 1656, krajczy wielki litewski od 1653, stolnik wielki litewski od 1652, VI ordynat nieświeski, IV ordynat ołycki, III pan na Białej, starosta upicki, przemyski, człuchowski, kamieniecki, chojnicki, lidzki, telszewski, rabsztyński, chotenicki, homelski, ostrski, krzyczewski, propojski, gulbiński, niżyński, tędziagolski, wisztyniecki.

Z małżeństwa z księciem zasławskim miała córkę Teofilię Ludwikę Zasławską. Jej mężem był Dymitr Jerzy Wiśniowiecki herbu Korybut (ur. 19 października 1631 w Wiśniowcu, zm. 28 lipca 1682 w Lublinie) – kasztelan krakowski od 1680, wojewoda krakowski od 1678, hetman wielki koronny od 1676, hetman polny koronny od 1667, wojewoda bełski od 1660, strażnik polny koronny od 1658, starosta białocerkiewski, kamionacki, solecki, strumiłowski, brahimski, lubomelski.


Arrakis

ajo - Czw 10 Sty, 2008

Brawo,
ciekawa układanka, ze swej strony jeszcze dodam:
Pierwszy jej mąż Książe Władysław Dominik Zasławski-Ostrogski znany regimentarz nazywany był przez Chmielnickiego „pierzyną”. To z nim wzięła ślub „podobno” będąc przy nadziei z Księciem Dymitrem Wiśniowieckim późniejszym Hetmanem Wielkim Koronnym i „stryjem” Króla Michała Korybuta Wiśniowieckiego (Gdy się porówna portrety Dominika Z., Dymitra W. i Aleksandra Janusza Zasławskiego, to można mieć pewne podejrzenia, tak jak mieli je współcześni im, szczególnie, że dziecko przyszło na świat nieoczekiwanie szybko).
Fajna „rodzinka”. Teraz narzekamy na „plecaki” a jak dawniej bywało. Trzeba jednak zaznaczyć, że nie wszyscy się lubili w tej rodzinie, można by powiedzieć, że nawet zwalczali jak Jan Sobieski i Dymitr Wiśniowiecki.
Arrakis twoja kolej.

Arrakis - Czw 10 Sty, 2008

Co łączy Fryderyka Chopina i Piasta Kołodzieja?

Arrakis

rex7 - Czw 10 Sty, 2008

Na to pytanie jest pewnie kilka poprawnych odpowiedzi i każdą autor pytania może uznać za poprawną lub nie. Co łączy Fryderyka Chopina i Piasta Kołodzieja? Na przykład:

znany, ceniącym poezję, wiersz Cypriana Kamila Norwida "Fortepian Chopina"
Cytat:

V
I była w tym Polska, od zenitu
Wszechdoskonałości dziejów
Wzięta, tęczą zachwytu
Polska - p r z e m i e n i o n y c h k o ł o d z i e j ó w !
Taż sama, zgoła,
Złoto pszczoła!...
(Poznał ci żebym ją na krańcach bytu!...)
[...]
Ten!... co Polskę głosił, od zenitu
Wszechdoskonałości Dziejów
Wziętą, hymnem zachwytu --
Polskę - przemienionych kołodziejów;
Ten sam - runął - na bruki z granitu!
- I oto: jak zacna myśl człowieka,
Poterany jest gniewami ludzi,
Lub j a k - o d w i e k a
W i e k ó w - w s z y s t k o, c o z b u d z i !
I - oto - jak ciało Orfeja,
Tysiąc Pasyj rozdziera go w części;
A każda wyje: "N i e j a !...
N i e j a" - zębami chrzęści -

*

Lecz Ty? - lecz ja? - uderzmy w sądne pienie,
Nawołując: "C i e s z s i ę, p ó ź n y w n u k u !...
J ę k ł y - g ł u c h e k a m i e n i e:

I d e a ł - s i ę g n ą ł b r u k u - -" http://www.poema.art.pl/site/itm_566.html


Wybrane opisy znawców tematu:
Cytat:
Norwid stara się sformułować najważniejsze, nieprzemijające wartości muzyki Szopena. Artysta osiągnął doskonałość, którą równać można do doskonałości sztuki Peryklejskiej, jednocześnie nadając swej muzyce charakter narodowy i ludowy. Decyduje o tym przywołanie obrazu „wiejskiego, modrzewiowego domu”, „bladych zbóż” i motywu Piasta – kołodzieja. http://www.wypracowania24...da-id-1260.html

Cytat:
Inspiracją do napisania tekstu były wiadomości o represjach, jakie spotkały Warszawę po zamachu (19 IX 1863) na gen. Tadeusza Berga, namiestnika cara w Królestwie Polskim.
Tekst dedykowany jest Antoniemu Czajkowskiemu, autorowi wiersza Do poety.
Podmiot liryczny stwierdza, że był u Chopina tuż przed jego śmiercią. Porównuje go do Orfeusza. Opisuje dłonie Fryderyka – delikatne, alabastrowe. Następnie porównuje go do dzieła Pigmaliona.
Mówi, że muzyka Chopina jest tak doskonała, jak sztuka tworzona w czasach Peryklesa. Podmiot liryczny stwierdza, że łączy ona pierwiastki antyczne z polskimi i chrześcijańskimi. Jest idealna.
Norwid przemienioną w dziejowym procesie od czasów Piasta – kołodzieja istotę polskości oraz najwyższe wartości narodowe, których znakiem czyni złotą pszczołę. Niedoskonały świat zawsze staje w opozycji wobec doskonałej całości i próbuje ją niszczyć. To właśnie kłos staje się symbolem świata, dążenia do doskonałości.
Podmiot liryczny zwraca się także do dzieła sztuki, które jest dopełnieniem, skończoną całością. Nawiązuje do biografii Jezusa i słów: „Wykonało się”.
Podmiot liryczny pokazuje Fryderykowi poszczególne miejsca w Warszawie: organy w Farze, place, zaułki, kolumnę Zygmunta. Nawiązuje do stolicy z okresu powstania styczniowego, a także do zniszczenia fortepianu Chopina.
Zwraca się do czytelnika i do Czajkowskigo, aby dokonali oceny i interpretacji przedstawionych wydarzeń.
Śmierć Chopina i rozbicie instrumentu są sygnałami, że dzieło artysty „zacznie swój żywot właściwy”. http://r_omantyzm.webpark.pl/fortepian.htm

Arrakis - Czw 10 Sty, 2008

Związek jest mniej poetycki i jest czysto rodzinny. Proponuję zapoznać się z historią najbliższej rodziny pianisty.


Arrakis

neo11 - Czw 10 Sty, 2008

Ojciec Chopina był kołodziejem :) to żeby nie było że się nie znam ;P
rex7 - Czw 10 Sty, 2008

Dziadek Franciszek był kołodziejem, zresztą nie tylko on.
Arrakis - Czw 10 Sty, 2008

Neo,
ciepło, ciepło, ale nie chodziło o Mikołaja Chopina.

Rex,
faktycznie chodziło mi o dziadka kompozytora.


http://nifc.pl/chopin/persons/text/id/6363/lang/pl

Cytat:
Mikołaj (Nicolas) Chopin urodził się 15 kwietnia 1771 roku we Francji, w miejscowości Marainville. Była to wieś położona nad rzeką Madon, około 30 kilometrów od Nancy – stolicy Lotaryngii, dawniej formalnie niezależnego księstwa, którym jeszcze do swej śmierci w 1766 roku rządził polski ex-król Stanisław Leszczyński i które to państwo od tego roku zostało wcielone do Francji. Prawdziwym gniazdem rodowym Chopinów była jednak miejscowość Saint Crépin w regionie Delfinatu (Dauphiné), położona w wysokich Alpach, na granicy Sabaudii, podległa biskupowi z Embrun. Saint Crépin była średniowieczną, kamienną, warowną osadą, zbudowaną na skalistym wzniesieniu, z niewielkim zamkiem oraz kamiennym kościołem pod wezwaniem Św. Kryspina (Saint Créspin), który pochodził z ok. 1444 roku, zaś w jej budowie najprawdopodobniej uczestniczył pierwszy występujący w źródłach przodek Mikołaja – Bartłomiej, miejscowy radny. Alpejscy przodkowie Mikołaja – Chapinowie (tak bowiem pisano pierwotnie ich nazwisko), mieszkali w tej osadzie oraz w przysiółkach, rozrzuconych na pobliskich stokach. Jednym z nich jest istniejący do dzisiaj przysiółek Les Chapins. Chapinowie żyli z pasterstwa, drobnego rzemiosła i uprawy poletek, wyrwanych alpejskiej przyrodzie. Poziom życia ówczesnych mieszkańców był skrajnie niski, co powodowało, że wielu z nich opuszczało rodzinne wioski w poszukiwaniu środków do życia.

Rodzinę Chapinów, osiadłych w alpejskim Saint Crépin, udało się z dużym prawdopodobieństwem udokumentować, poczynając od występującego w 1444 roku wspomnianego Bartłomieja, do Franciszka, który urodził się około 1676 roku jako syn Antoniego i Marii z domu Durrafourt. W końcu XVII wieku obaj – ojciec i syn – wyruszyli w drogę, zapewne w poszukiwaniu lepszego, niż w surowych górskich warunkach, życia. Losów Antoniego nie udało się ustalić, natomiast jego syna Franciszka odnajdujemy we francuskiej wiosce Romont, w pobliżu lotaryńskiej granicy, gdzie w roku 1705 ożenił się Katarzyną Oudot. Po ślubie Chapinowie przenieśli się do Lotaryngii i osiedlili się w rodzinnej miejscowości żony, Xirocourt. Od czasu chrztu ich pierwszego dziecka ich nazwisko rodowe zaczęto pisać jako Chopin (nie można wykluczyć chęci zatarcia przeszłości Franciszka, który – jak wiele na to wskazuje – trudnił się uprzednio m.in. przemytem). W kolejnych kilku pokoleniach, wśród licznego potomstwa Chopinów, pojawiają się na przemian imiona Mikołaj i Franciszek.

Ostatnim „lotaryńskim“ Franciszkiem jest dziadek Fryderyka Chopina (który, zgodnie z tradycją, otrzymał po dziadku na drugie imię Franciszek). Ów dziadek kompozytora, Franciszek (1738-1814), rzemieślnik-kołodziej oraz administrator gminy w Marainville, ożenił się z Małgorzatą Deflin (1736-1794). Żył on w Lotaryngii na znacznie wyższym poziomie niż jego alpejscy przodkowie, ale jego status społeczny był wciąż bardzo niski. Mimo to starał się swoim dzieciom zapewnić przyzwoite wykształcenie. Stąd jego syn Mikołaj, urodzony w 1771 roku, uczył się w niedalekim, renomowanym gimnazjum w Tantimont, skąd wyniósł podstawowy zasób wiedzy i umiejętności. W tym czasie, w 1782 roku, w Marainville zamieszkał Polak, Adam Weydlich z rodziną, który miał objąć administrację tamtejszego zamku i dóbr ziemskich, które to dobra zakupił litewski magnat, starosta ziołowski i przywódca konfederacji barskiej na Litwie, a obecnie emigrant we Francji, Michał-Jan Pac (1730-1787). Weydlichowie szybko zauważyli dobrze rokującego Mikołaja i pozwalali mu na częste wizyty w zamku. Co więcej, pani Franciszka Weydlichowa (z rodziny zamożnych paryskich mieszczan niemieckiego pochodzenia), przykładała się do dalszej edukacji Mikołaja, który dzięki temu po kilku latach władał już dobrym francuskim, niemieckim, a zapewne częściowo i polskim, znał podstawy rachunkowości, kaligrafii, literatury i muzyki. Po śmierci Michała Paca w czerwcu 1787 roku, straciwszy pracodawcę, a także ze względu na przedrewolucyjną sytuację polityczną, Weydlichowie zdecydowali się na wyjazd do Polski i już jesienią 1787 roku wyruszyli do Warszawy. Wydarzenie to, jak się okazało, było przełomowym momentem w życiu Mikołaja Chopina: zdecydował się on bowiem na opuszczenie rodzinnego domu i kraju, aby towarzyszyć Weydlichom. Ci ostatni widocznie uznali, że inteligentny siedemnastolatek będzie znakomitym i przydatnym pomocnikiem w interesach. Rodzice Mikołaja zauważyli zapewne w tym przedsięwzięciu życiową szansę dla swojego syna i zgodzili się na rozstanie, jak się okazało, na zawsze.



Twoja kolej Rex. :gent:


Arrakis

rex7 - Czw 10 Sty, 2008

W 1956r. powszechne było żądanie wyjazdu K.Rokossowskiego do ZSRR, powszechne również wśród rdzennie polskich wojskowych (nie zaliczam do nich oficerów bardziej przywiązanych do Stalina niż do Polski, którzy opuścili Polskę w 1956r., jak Stanisław Popławski). I oto wśród najwyższych polskich oficerów LWP znalazł się taki, który chciał zatrzymać K.Rokossowskiego w LWP - kto nim był?

PS: To dość wyjątkowa informacja. Mam nadzieję, że przy okazji pytania uda się ją potwierdzić lub zdementować. Podobnie, jak zdementowano, że Stanisław Popławski był Siergiejem Fiodorowiczem Gorochowem.

coyota - Pią 11 Sty, 2008

Proszę Państwa, w prawdzie :
Cytat:

9/ Jako że jest to forum wojskowe możemy skoncentrować się na zagadnieniach związanych z szeroko rozumianą historią wojskowości ale nie musi to być regułą.

Ale moim skromnym zdaniem pytanie o kołodzieja było dalekie od historii wojskowości.
Dlatego proponuje na przyszłość nie nadużywać dopuszczalnego odstępstwa.

:gent:

ajo - Pią 11 Sty, 2008

za wiki: Wojciech Jaruzelski.
Tylko czy tak było ? Chyba nic nie potwierdzimy.

rex7 - Pią 11 Sty, 2008

Brawo Ajo!
Cytat:
14 lipca 1956 r. nominacja na stopień generała brygady. W.Jaruzelski jednym z najmłodszych generałów w LWP (ma 33 lata, Mieczysław Bień został w tym samym czasie generałem mając 32 lata) http://www.wojciech-jaruz...zial=2&sub=3#a2
Cytat:
w październiku tego samego roku, jako jedyny polski generał, opowiedział się za pozostaniem marszałka Konstantego Rokossowskiego w LWP http://pl.wikipedia.org/wiki/Jaruzelski
Niestety autorzy wpisu w Wikipedii nie odwołują się do jakiegoś konkretnego źródła, a szkoda. Z drugiej strony, nikt tego wpisu do tej pory nie zakwestionował.
Biorąc pod uwagę niezaprzeczalny fakt, że gen. W.Jaruzelski najszybciej awansował podczas walk zbrojnych z podziemiem antykomunistycznym i podczas apogeum stalinizmu w Polsce, to musiał w jakimś zakresie być protegowanym K.Rokossowskiego, stąd takie zdarzenie wydaje się prawdopodobne.

W uzupełnieniu tematu jeszcze dwie "ciekawostki":
Wiki napisał/a:
Według dokumentów znajdujących się w archiwach IPN współpracował w latach 1949-1954 jako agent informator z Informacją Wojskową (uzależnionym od ZSRR organem kontrwywiadu wojskowego działającym w Polsce w latach 1944-1957) pod pseudonimem "Wolski". Sam Jaruzelski określił te informacje jako pomówienie.
Informacja bazowa: http://katalog.bip.ipn.go...87&osobaId=725&
Wiki napisał/a:
W okresie 1967-1968 jako członek ścisłego kierownictwa resortu obrony współodpowiedzialny był za usuwanie z armii i degradację blisko 1300 oficerów pochodzenia żydowskiego lub Polaków ożenionych z kobietami pochodzenia żydowskiego, co było częścią antysemickich działań władz państwowych, których kulminacją były tzw. wydarzenia marcowe. W ramach antysemickiej akcji fałszywie przypisywano również żydowskie pochodzenie ministrowi obrony narodowej Marianowi Spychalskiemu, w efekcie czego Spychalski stracił stanowisko, a jego miejsce zajął Jaruzelski.
M.Spychalski był/jest ostatnim Marszałkiem Polski. Ach te "polskie drogi"...
ajo - Pią 11 Sty, 2008

To znowu mały rebusik, tym razem łatwy.
Bohater pytania w pewnych okolicznościach zapytał się, jaki ma stopień ? Odpowiedziano mu, aby się „obszył”, co też zrobił przy okazji „pomijając” starszeństwo. Ten sam Pan znany był z swoich umiejętności „finansowych” i może dlatego przez wiele lat był Prezesem jednego z najstarszych polskich banków.
Kto to? I jaki stopień nosił, zgodnie z prawem? (uwaga tu hak).
Informacji tych zapewne nie ma w sieci (w tej formie) są za to podobne w jego biogramach.

dj_boro - Pią 11 Sty, 2008

Hm, będe strzelał.

gen. Roman Górecki ? Major ? :)

(opieram to na przypuszczeniach i poszlakach :) )

ajo - Pią 11 Sty, 2008

Nie. Pytanie jest naprawdę banalne. Stopień był bardzo wysoki. Strzelajcie, bo cel łatwy.

[ Dodano: Pią 11 Sty, 2008 ]
To jeszcze podpowiedź. Jego stopień jest stronę wcześniej.

[ Dodano: Pią 11 Sty, 2008 ]
Na tej zresztą też.

[ Dodano: Pią 11 Sty, 2008 ]
Łyżwiński to jakieś nieszczęśliwe nazwisko do afer. :cool:

rex7 - Pią 11 Sty, 2008

No to jak nic będzie... Michał Rola-Żymierski, swobodnie używający różnych nazwisk. Swego czasu v-prezes NBP, skazany w IIRP za przekręty finansowe - więcej: http://pl.wikipedia.org/w...-%C5%BBymierski
Cytat:
Od 21 lipca 1944 generał broni (z pominięciem stopnia generała dywizji)
ale chyba nie o to autorowi chodziło.

A swoją drogą...
1. "podrzędne stanowisko v-prezesa NBP" - ciekawe sformułowanie z Wiki
2. Przeczytawszy biografię Żymierskiego można dojść do wniosku, że Jaruzelski, to przy Żymierskim "wzór cnót".

ajo - Pią 11 Sty, 2008

Uf, no wreszcie.
Za Wiki, wybór:
Michał Żymierski, pseud. Rola (Żymierski-Rola), Morski, właśc. Michał Łyżwiński (ur. 4 września 1890 w Krakowie zm. 15 października 1989 w Warszawie) – wojskowy, marszałek Polski od 3 maja 1945.
W wieku zaledwie 35 lat otrzymał (w 1924) w stopień generała brygady, mianowany został zastępcą szefa administracji armii do spraw uzbrojenia (odpowiedzialnym za finanse – zakupy sprzętu wojskowego), w Ministerstwie Spraw Wojskowych.
6 września 1927 został skazany na 5 lat więzienia za nadużycia finansowe przy dostawach dla armii dokonywanych przez firmę "Protekta" (maski przeciwgazowe)[2], pozbawiony odznaczeń, zdegradowany i wydalony z zawodowej służby wojskowej.
W lutym 1940 roku konspiracyjny sąd obywatelski na czele z Marianem Borzęckim, byłym komendantem głównym Policji Państwowej w roku 1926, złożony ze zdecydowanych antypiłsudczyków, uznał aresztowanie i wyrok z 1927 roku za polityczny i zrehabilitował Żymierskiego przywracając mu stopień generała.
Od wiosny 1943 związany z PPR (był członkiem niejawnym), Gwardią Ludową, a później Armią Ludową. Od maja 1943 doradca ds. wojskowych w Sztabie Głównym GL jako generał "Józef". 1 stycznia 1944 mianowany naczelnym dowódcą Armii Ludowej pod pseudonimem "Rola". Od 21 lipca 1944 generał broni (z pominięciem stopnia generała dywizji) i Naczelny Dowódca Wojska Polskiego.
3 maja 1945 nadano mu stopień marszałka Polski.
…zajmując od grudnia 1956 do 1967 podrzędne stanowisko wiceprezesa Narodowego Banku Polskiego.
Dodam jeszcze mniej znane fakty.
Ze strony prawnej właściwe mogą być dwa stopnie. Ten najniższy i najwyższy. Ja sądzę, że posiadał stopień marszałka, na który awansował z szeregowego. Na takim stanowisku stał ś.p. płk Jerzy Pekosiński, który pisał biografię Żymierskiego. Uzasadniał to tym (w uproszczeniu), że każda władza może nadawać stopnie jakie chce.
Nie jestem w stanie zweryfikować, czy informacja o stanowisku Wiceprezesa NBP jest prawdziwa. Brak za to w wiki informacji, że był wieloletnim Prezesem Banku Handlowego (być może pełnił te funkcje równolegle z NBP) istniejącego od 1870 r., obecnie znanego pod nazwą Citi Handlowy. Dowiedzieć się o tym możemy z historii banku BH zamieszczonej w książkowym wydaniu jubileuszowym z okazji (nie pamiętam której) rocznicy powstania Banku.
Twoja kolej. :gent:

rex7 - Pią 11 Sty, 2008

Może wyjdziemy nieco z mrocznych czasów stalinizmu - teraz coś lżejszego.

W jaki sposób i dlaczego Korpus Bezpieczeństwa Wewnętrznego umundurował ułanów do defilady przed trybuną honorową?

Arrakis - Pią 11 Sty, 2008

http://www.money.pl/gospo...96,0,51552.html

Cytat:
Superexpress - ułańska bieda

Szwadron ułanów Wojska Polskiego to chluba armii. Tylko o tej chlubie w Ministerstwie Obrony Narodowej zapomniano - alarmuje dzisiejszy Superexpress. Plan budżetowy na ten rok ułanów nie uwzględnia. Z daleka - przed kamerami i trybuną honorową - prezentują się jak trzeba. Ale wystarczy się lepiej przyjrzeć: nie taki ułan piękny, jak w piosence o malowanych dzieciach.
Stara Miłosna. Godzina 11. Zbiórka ułanów w stajni... Porucznik Tomasz Jękalski zarządza ujeżdżanie. Staje dwuszereg. Mundur jest od święta, na co dzień musi wystarczyć kurtka czołgisty.Skąd te kurtki czołgistów? - pyta dziennikarz gazety. - Według przepisów chłopakom nie przysługiwały. To przecież, oficjalnie, wojska obrony terytorialnej, nie czołgiści. Dopiero trzeba było konia zakwalifikować jako pojazd. Wówczas ułanom jako "kierowcom konia" przyznano kurtki czołgistów oraz dodatkowo krem do rąk - tłumaczy żołnierz.
W 1998 roku minister obrony narodowej wydał rozkaz o utworzeniu Szwadronu Reprezentacyjnego Wojska Polskiego. - Jeszcze szwadron nie był w pełni gotowy, a już telefonowali z góry: "Dawać tych ułanów pilnie, bo będą uroczystości na placu Piłsudskiego" - opowiada oficer. - Tłumaczę, że jeszcze nie gotowi, z mundurami kłopot. Odpowiedzieli: "Mają być i koniec". Zaopatrzeniowiec z Mińska Mazowieckiego ruszył z kopyta w Polskę. Sobie znanym sposobem odnalazł pod Łodzią zapomniany magazyn MSW. A w nim prawdziwa gratka.... 1000 sztuk mundurów galowych nie istniejącego już Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego (jednostka utworzona w 1945 roku do walki z niepodległościowym podziemiem, zlikwidowana w 1965 - przyp. red.). - Pasują! - zachłysnął się z radości, gdy po otwarciu paczek okazało się, że wiekowych mundurów nie zeżarły jeszcze mole. Z czapkami rogatywkami nie ma większych problemów: pracownik Muzeum Wojska osobiście przerobił czapki kompanii reprezentacyjnej na ułańskie. - Okucia się zerwało, doszyło się amarantowy otok i czapka gotowa. I to za 58 złotych, a nie drożyzna na zamówienie - podkreśla. . Starym ułanom na widok oddziału kawalerii łzy wzruszenia popłynęły do oczu. Ale po pierwszym zauroczeniu zaczęli pytać: kto jest winien niedopatrzeniom. - Cywile tego nie dostrzegą, ale nas to razi - zżyma się major Jan Błasiński, przedwojenny ułan, a obecnie prezes Stowarzyszenia Kawalerii Konnej. - Ostrogi na paskach z tworzywa sztucznego. Kto to pomyślał! Pasek musi być skórzany! Albo pomarszczone cholewy butów, z których wystaje podszewka spodni. Zęby bolą! - mówi. - Ale i tak ułani są najlepsi, owiani legendą, najdzielniejsi z dzielnych. Kochamy te defilady przed trybuną honorową: prezydent, ministrowie, tłumy ludzi wzdychają z podziwem. Telewizja pokazuje, rodzice patrzą. Warto być ułanem - opowiadają chłopcy ze szwadronu.


Czy o to chodziło?


Arrakis

rex7 - Pią 11 Sty, 2008

Tak, jakie to polskie, prawda?
Ułan = kierowca konia, znaczy czołgista.
Tworzy się elitarną jednostkę, ale ktoś zapomina ująć ją w budżecie.
W magazynie ponad 30lat zalegają wycofane z użycia mundury.

Arrakis, Twoja kolej!

Arrakis - Pią 11 Sty, 2008

Polski dowódca wojskowy, hetman. Należał do najbogatszych Polaków swoich czasów. Mówiono, że mógł przemierzać kraj, zatrzymując się w swoich posiadłościach. Zmarł nagle. Złośliwi twierdzą, że skutkiem zażycia nadmiaru konfortatywy.
O kogo chodzi?


Arrakis

rex7 - Sob 12 Sty, 2008

No popatrzcie jak to dawni panowie viagrą się raczyli...

Paweł Jasienica pisze - co Janusz Tazbir nieco wyśmiewa - że to hetman wielki koronny Stanisław Koniecpolski "przedawkował". http://www.polityka.pl/ar...icle?id=3355881
Wiki napisał/a:
Był bogatym magnatem kresowym z ogromnymi posiadłościami na Ukrainie. Przyczynił się do rozbudowy infrastruktury na jej terenie, dbając o rozwój gospodarczy swoich dóbr, w których założył m.in. manufakturę jedwabną, jego dochody wynosiły blisko 500 000 złotych rocznie.

Jego główna rezydencja to Brody, gdzie wzniósł twierdzę typu nowoholenderskiego, a także rozbudował i ufortyfikował całe miasto. Wzniósł także pałac w Podhorcach, także z fortyfikacjami i dodatkowo otoczony ogrodami włoskimi, oraz pałac w Warszawie, obecny Pałac Prezydencki. Wszechstronnie wykształcony, przez historyków wojskowości uważany za bodaj najwybitniejszego przedstawiciela polskiej sztuki wojennej XVII w.

Arrakis - Sob 12 Sty, 2008

Zgadza się. Historia na wesoło ;)

Twoja kolej.

Arrakis

rex7 - Sob 12 Sty, 2008

Polski pilot, w połowie ubiegłego wieku (z grubsza licząc), dokonał nie lada wyczynu - odbył lot na lotnisko, którego nie było. ;)
Wyczyn ten stał się nie lada sensacją światową. Autor tego wyczynu miał cykl audycji w polskim radiu, był na okładkach czasopism, udzielał się w Hollywood. Tylko Rosjanie nie byli zachwyceni, bo u nich to nie była pierwszyzna i nikt za to honorów nie czynił. Polskiego pilota odznaczył generał W.Anders. Prezydent USA przyjął go i ofiarował obywatelstwo USA (poza procedurą). Po zakończeniu kariery w polskim lotnictwie latał w USA pokazując swoje umiejętności amerykańskim pilotom wojskowym. W późniejszych latach latał w amerykańskim lotnictwie cywilnym.

Kto to był, kiedy to było i jaki to był wyczyn?

PS: Na odstresowanie - http://www.tvn24.pl/0,1535107,0,1,wiadomosc.html :cool:

[ Dodano: Sob 12 Sty, 2008 ]
Małe sprostowanie - większość źródeł jednak nie potwierdza spotkania z prezydentem USA, jednak obywatelstwo USA (poza procedurą) otrzymał.

Arrakis - Sob 12 Sty, 2008

Chodzi o ppor Franciszka Jareckiego, który 5 marca 1953 roku uciekł z kraju za sterami myśliwca MiG-15. Wylądował na Bornholmie. Więcej informacji tutaj:

http://wielkieucieczki.onet.pl/1326400,filmy.html


Arrakis

rex7 - Sob 12 Sty, 2008

To nie jest poprawna odpowiedź - F.Jarecki został biznesmenem, a nasz bohater chciał latać i latał póki wiek mu pozwolił. Najpierw w amerykańskim lotnictwie wojskowym, a później w cywilnym. Dla ułatwienia dodam, że czasem te dwie osoby są mylone i w niektórych opisach ich życiorysy się nieco "nakładają", co bywa źródłem dezinformacji.

Swoją drogą Franciszek Jarecki to bardzo ciekawa postać. Polecam ten powyższy link, jest tam dużo informacji o stosunkach w jednostkach w tamtych czasach, szczególnie o totalnej infiltracji. F.Jarecki wybrał wolność, aby nie donosić na kolegów, a sprawił, że jego matka trafiła na 3 lata do aresztu, gdzie była bita i wyszła z "defektem" głowy...

Arrakis - Sob 12 Sty, 2008

Wobec powyższego, chodzi zapewne o por. Zdzisława Jaźwińskiego. Jego historia jest opisana tutaj:

http://niniwa2.cba.pl/hugo_ucieczka.htm


Arrakis

rex7 - Sob 12 Sty, 2008

Tak, to o Zdzisława Jaźwińskiego chodzi. Jego losy są dużo mniej znane, a skutki jego lotu były katastrofalne dla 41. pułku - został de facto zlikwidowany, a większość z tego pułku trafiła do więzień.

Bornholm był nazywany wyspą wolności (w nawiązaniu do amerykańskiej wyspy, na której stoi Statua Wolności). Propaganda twierdziła, że jest tam potężna amerykańska baza lotnicza. A w rzeczywistości za lotnisko robił tam kawałek łąki. Zdania są podzielone, czy piloci o tym wiedzieli - wszak nawet wspominanie o takich rzeczach kończyło karierę, zamykało w więzieniu. F.Jarecki nowym samolotem odrzutowym MIG-15bis udanie wylądował, natomiast Z.Jaźwiński taki sam samolot rozbił, ale wyszedł z tego cało, na dodatek w mundurze wyjściowym, w którym występował później w zachodnich mediach, czym strasznie denerwował stalinistów. Lista polskich ucieczek:
Cytat:
W czasach Polski Ludowej uprowadzenia samolotów, przez pilotów cywilnych i wojskowych, należały do najbardziej spektakularnych i skutecznych ucieczek z kraju. W latach 1948–1989 odnotowano ich 19.

# 1949 – w szwedzkiej Gotlandii wylądował Ił-22 Marynarki Wojennej z ppor. Arkadiuszem Korobczyńskim i mechanikiem bosmanem Zbigniewem Kaczorowskim na pokładzie;
# 1949 – rejsowy samolot z Katowic do Gdańska uprowadzili na Bornholm trzej piloci PLL LOT – kpt. Mieczysław Sadowski (ówczesny szef personelu latającego na Okęciu), kpt. Tomasz Tomaszewski i kpt. Jan Konikowski. Na pokładzie oprócz rodzin pilotów, które weszły na pokład w czasie międzylądowania w Łodzi, znajdował się wysokiej rangi funkcjonariusz Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego;
# 1953 – nowoczesny wówczas samolot myśliwski MiG-15 porwał na Bornholm – w dniu śmierci Stalina – ppor. Franciszek Jarecki;
# 1953 – ppor. Zdzisław Jaźwiński w ten sam sposób myśliwskim MiG-15 wylądował na Bornholmie;
# 1956 – czterech podchorążych z Dęblina uprowadziło do Austrii dwa samoloty szkoleniowe Jak -18;
# 1963 – instruktor i oblatywacz mjr Ryszard Obacz dwuosobowym, treningowym Biesem TS-8 wylądował w Berlinie Zachodnim z żoną i dwójką synów;
# 1980 – samolot rejsowy z Katowic do Warszawy ląduje przymusowo w Berlinie na lotnisku Tempelhof sterroryzowany przez porywacza Andrzeja Sochę;
# 1982 – Kapitan Czesław Kudłek porwał rejsowy samolot An-24 na trasie Warszawa – Wrocław i wylądował w Berlinie. Na pokładzie byli antyterroryści Jerzego Dziewulskiego, ale piloci zabarykadowali im wyjście do kabiny, a sami wskoczyli przez okno;
# 1982 – w Wiedniu wylądował An-2 uprowadzony przez trzech chorążych z eskadry lotnictwa transportowego w Krakowie (Kumor, Malec, Czerwiński). Zabrali ze sobą rodziny;
# 1983 – uzbrojonym śmigłowcem szturmowym Mi-2 uciekli do Szwecji piloci: Henryk Książek i Zbigniew Wojsa. http://opole.naszemiasto.pl/wydarzenia/543131.html
Cytat:
W latach 1945-1947 odnotowano jeden tylko przypadek ucieczki oficera, samolotem na Bornholm. Był to pilot radziecki czasowo odkomenderowany do polskiego lotnictwa. Sprawa była tak dalece utajniona, że w wojsku, poza paroma osobami, nikt o tym nie wiedział i nieznane jest jego nazwisko. Polecam to źródło: http://www.videofact.com/..._lwp2proba.html

Skrócona historia Z.Jaźwińskiego: http://niniwa2.cba.pl/hugo_ucieczka.htm http://majorstargard.blog.onet.pl/
Cytat:
Trwała wojna w Korei. Radzieckim dowódcom zależało na silnym lotnictwie polskim na swoim przedpolu, więc gwałtownie rozbudowywali nasze siły powietrzne i przezbrajali w samoloty odrzutowe. 41 pułk był wybrany. Dostał najlepszy sprzęt i najlepszych pilotów, tych z ludu, najbardziej zaufanych. Piloci z 26 i 29 pułku, które stacjonowały na tym samym lotnisku, nie mogli przychodzić do kasyna, kiedy jedli ci z 41. Nikomu obcemu nie wolno się było zbliżyć w te rejony lotniska, w których stały otoczone drutem kolczastym samoloty MiG-15 bis wybranego pułku. Oni pierwsi w kraju dostali te maszyny.
Cytat:
W pułkach lotniczych przez okrągłą dobę pełniony jest dyżur bojowy. Czterej piloci czekają na rozkaz startu, z czego dwaj siedząc w pełnej gotowości w samolotach. 20 maja 1953 roku w południe za sterami siedzieli 23-letni podporucznik Roman Lachcik i 22-letni podporucznik Zdzisław Jaźwiński, trzy tygodnie wcześniej promowany na oficera.

Wystartowali, bo nad morzem pojawił się obcy. To był radziecki samolot bombowy. Takie były ćwiczenia. Lachcik wystartował pierwszy. Jaźwiński nieco opóźnił start. Powiedział przez radio do kolegi: "leć, zaraz cię dogonię" i więcej się nie odezwał. Już nad morzem Lachcik się zorientował, że jest sam, więc zameldował, że przerywa zadanie i wraca na lotnisko.
Wszyscy byli pewni, że Jaźwiński się rozbił. Przygotowali wóz strażacki, sanitarkę i czekali na telefon, gdzie leży rozbity samolot. Major Łazar, dowódca pułku, wsiadł do kukuruźnika i poleciał szukać młodego oficera.

- Miałem rekord jednostki w szybkości startu, ale tego dnia zwlekałem. Kiedy oddaliłem się od lotniska na tyle, że nie mogli mnie zobaczyć, dałem nura na dół i nad samymi wierzchołkami drzew pognałem prosto, jak w mordę strzelił, na Bornholm. Leciałem nisko, pod radarami.
- A gdyby Lachcik się zorientował i pognał za panem?
- Musiałby walczyć. Byłem uzbrojony. Ja nawet byłem gotów strzelać do kolegów. To był lot w jedną stronę. Nie miałem powrotu. Musiałem dolecieć albo zginąć, ale Lachcika się nie bałem. On nie miał szans mnie dogonić. Niebezpieczne było dla mnie lotnisko w Słupsku. Tam stał pułk myśliwski na migach. Gdyby dostali wiadomość, że uciekam, mogli na mnie czekać w kilku, przechwycić lub zestrzelić. Nie wiedziałem, co się dzieje w powietrzu. Wyłączyłem radio, bo strasznie zaczęło trzeszczeć, ale żywcem nie dałbym się wziąć. Gdyby udało im się sprowadzić mnie na ziemię, czekałaby mnie kara śmierci. Na szczęście radary mnie nie widziały i po kilkunastu minutach lotu byłem nad wyspą.
[...]
Pan Zdzisław chciał się dostać do Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie. Marzył o legendarnym Dywizjonie 303, o którym tyle słyszał. Nie wiedział, że dywizjon został rozwiązany w roku 1946. To jeszcze nic. Pan Zdzisław nie wiedział wiele ważniejszych rzeczy.
- Zawsze się obawialiśmy ataku Amerykanów. Wywiad wojskowy informował, że na Bornholmie mają bardzo silną bazę lotniczą. Nasz pułk powstał także dlatego, żeby zabezpieczyć się przed tym atakiem. Byłem pewien, że jak się zbliżę do wyspy, Amerykanie do mnie podlecą, a ja im dam znać, że chcę lądować.
- Jak to się robi?
- Wypuszcza się podwozie. Ale tam nie było Amerykanów, nie było żadnej bazy... Tam nawet zwykłego lotniska nie było. Dwadzieścia minut latałem nad wyspą i nic. Kończyło mi się paliwo. Nie mogłem już lecieć dalej do Szwecji czy Danii, a odrzutowiec to nie awionetka, na kartoflisku nie wyląduje. Samolot MiG-15 to siedem ton żelastwa, które siada na trzech kołach z prędkością 180 km na godzinę.

Pan Zdzisław zobaczył z góry koszary. Pomyślał, że muszą mieć wóz sanitarny, więc jeśli się ma rozbić, to najlepiej tutaj. Znalazł kawałek równego pola i na ostatnich kroplach paliwa dotknął ziemi. Zawadził o kamień, skrzydło odpadło. Maszyna obróciła się kilka razy i walnęła przodem kadłuba w murowane ogrodzenie. Wyszedł obronną ręką, ale kompletnie rozbił samolot.

Pan Zdzisław chciał godnie występować za granicą, więc pod lotniczym kombinezonem miał na sobie wyjściowy mundur. Nawet udało mu się ukryć pod pazuchą czapkę garnizonową. [...] Na Bornholmie porucznik Zdzisław Jaźwiński poszedł do więzienia, ale tylko na jedną noc, do czasu, kiedy Duńczycy znaleźli tłumacza. Już następnego dnia pojechał do Kopenhagi, gdzie spotkał się z ambasadorami Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii. Obaj panowie zaprosili go do swoich krajów. Jaźwiński zapytał, czy będzie mógł latać. Anglik powiedział, że to wykluczone, Amerykanin nie widział problemów. Pan Zdzisław wybrał Amerykę. Zawieźli go do amerykańskiej bazy wojskowej w Niemczech.

Przez miesiąc badał go wywiad wojskowy. Pytali o wszystko. Interesowały ich najdrobniejsze szczegóły, nawet życie osobiste pilotów z jego pułku. Jaźwiński robił wszystko, żeby Amerykanie byli z niego zadowoleni.

W locie do Stanów zatrzymał się na godzinę w Londynie. Na lotnisku czekał na niego generał Anders z delegacją. Generał przypiął mu Złoty Krzyż Zasługi z Mieczami i Jaźwiński poleciał do nowej ojczyzny. Był gościem lotnictwa wojskowego USA. Obwozili go po bazach lotniczych i pokazywał, co potrafi. Latał z ich pilotami i na ich samolotach. Amerykanie chcieli poznać jego umiejętności.

- Byli dużo lepsi ode mnie. Robiliśmy próbne walki i prawie zawsze mi dokładali, a przecież w Polsce byłem jednym z najlepszych.

Był atrakcją sezonu. Gościli go po królewsku. W Hollywood poznał największe gwiazdy filmowe, był na okładkach wszystkich gazet i magazynów kolorowych. Ten karnawał trwał rok. Potem zajęła się nim Polonia i znowu jeździł po całych Stanach. Utrzymywali go, ale to się skończyło. Musiał szukać pracy.

Trzy lata służył w wojsku, żeby zdobyć obywatelstwo. Amerykanie chcieli, żeby pracował w wywiadzie, ale on chciał latać, więc zrezygnował z wojska i poszedł do wielkiej kompanii lotniczej. Latał z nimi po całym świecie do emerytury. 22 lata w powietrzu, ale zawsze omijał kraje komunistyczne. Kiedy wypadał mu lot do Warszawy czy Moskwy, zamieniał się z kolegami.
Twoja kolej :gent:
neo11 - Sob 12 Sty, 2008

rex7,

Z tego co się orientuje tych ucieczek było więcej tylko jakoś władza ludowa sie do nich nie przyznawała. Nawet uknuto powiedzenie co znaczy skrót LOT - Landing On Tempelhof czyli lądowanie na lotnisku w Tempelhof ;)

rex7 - Sob 12 Sty, 2008

Oprócz podawanych wcześniej linków, więcej informacji znajdziesz:
tu: http://www.videofact.com/..._lwp2proba.html
i tu: http://serwisy.gazeta.pl/df/1,34471,2343189.html
i tu: http://opole.naszemiasto.pl/wydarzenia/543131.html

Raczej nie należy traktować "uciekinierów" jak bohaterów. Bohaterami i ofiarami stawali się ci, którzy zostawali i musieli cierpieć tortury, prześladowania i długoletnie więzienia. Ale to temat na zupełnie inny wątek...

Arrakis, czekamy na Twoje pytanie!

Arrakis - Sob 12 Sty, 2008

Ein moment, jak powiedziała pewna wróżka....

Pytanie dotyczy pewnej funkcji wojskowej. Po raz pierwszy informacja o niej pojawiła się w 1520 roku. Funkcja zniknęła 19 lat później. Przywrócono ją w pierwszej połowie wieku 17. Wkrótce potem stała się stanowiskiem generalskim. Co to za funkcja?


Arrakis

rex7 - Sob 12 Sty, 2008

Mało danych, kruca bomba, czyżby chodziło o generała artylerii (łac. generalis artileriae magister), zwanego czasem też "starszym nad armatą"?
Wiki napisał/a:
Starszy nad armatą - dowódca artylerii w dawnym wojsku polskim, wzmiankowany po raz pierwszy w 1520 r. (nominacja Jana Staszkowskiego) i w bitwie pod Obertynem w 1531 r. Zlikwidowany w 1539 r. w związku z przekazaniem dowództwa nad artylerią hetmanowi polnemu. Urząd przywrócono w 1637 r., ale wkrótce dowódcę artylerii w Koronie zaczęto nazywać generałem artylerii koronnej, a na Litwie - generałem artylerii litewskiej.

Arrakis - Sob 12 Sty, 2008

Zawsze mi się podobał "starszy nad armatą", bo właśnie o niego chodziło. :gent: Kolej na Twoje pytanie.


Arrakis

rex7 - Sob 12 Sty, 2008

Pewnie stąd wywodzi się "panie starszy". ;)

Pytanie: Jaką nazwę nosił i gdzie był największy europejski obóz koncentracyjny w XXw. (pomijamy hitlerowskie i radzieckie/sowieckie)?

Arrakis - Sob 12 Sty, 2008

Chodzi Ci zapewne o zorganizowany przez Ustaszów obóz w Jasenowaczu.


Arrakis

rex7 - Sob 12 Sty, 2008

W rzeczy samej - pełne info: http://en.wikipedia.org/w...centration_camp

Prezentowane są bardzo różne dane o ofiarach, najwyższe sięgają 700tys. To Chorwaci głównie Serbom zgotowali taki los (1941-45). Uznanie dla Tity za to, że później potrafił to wszystko scalić w jedno państwo - był w połowie Chorwatem, a w połowie Słoweńcem. Jeszcze większe uznanie za to, że wyrwał Jugosławię z rąk Stalina. Co by o jego dyktatorstwie nie mówić, to przez kilkadziesiąt lat zapewniał spokój na Bałkanach.

Twoja kolej! :gent:

Arrakis - Nie 13 Sty, 2008

Formacja ta jest częścią amerykańskich sił zbrojnych. Wyjątkowo, w przeciwieństwie do innych formacji, może w czasie pokoju realizować funkcje policyjne i porządkowe. O jaką formację chodzi?


Arrakis

Świtek - Nie 13 Sty, 2008

Gwardia Narodowa
rex7 - Nie 13 Sty, 2008

A Military police to w czasie pokoju nie może realizować funkcji policyjnych i porządkowych?
Arrakis - Nie 13 Sty, 2008

Nie chodziło mi o Gwardię Narodową.

Wskazówka.
Uchwalona niedawno kontrowersyjna ustawa John Warner National Defense Authorization Act umożliwia prezydentowi Stanów Zjednoczonych wykorzystanie sił zbrojnych na terenie kraju w szeregu różnych sytuacji.
Moje pytanie dotyczy formacji, która może być wykorzystana i jest wykorzystywana w normalnych warunkach, codziennie, bez ogłoszenia stanu wyjątkowego, stanu zagrożenia, itp... oraz bez konieczności ingerencji ze strony prezydenta Stanów Zjednoczonych.

Rex,
o ile wiem, to korpus MP może prowadzić dochodzenia w sprawie przestępstw popełnionych przez cywilów, ale to nie o niego chodzi. Nie chodzi również o spełniające podobne funkcje Shore Patrol, ani Provost Marshal Office.


Kluczem jest amerykańska ustawa zabraniająca, poza szczególnymi przypadkami, wykorzystywania amerykańskich formacji sił zbrojnych na terenie Stanów Zjednoczonych.

Arrakis

Świtek - Nie 13 Sty, 2008

US Coast Guard / Straż przybrzeżna, formalnie część sił zbrojnych USA, wykonująca w czasie pokoju funkcje policyjne na wodach terytorialnych USA. Straż Wybrzeża podlega Departamentowi Bezpieczeństwa Krajowego, a nie Departamentowi Obrony, tak jak pozostałe rodzaje sił zbrojnych.
Arrakis - Nie 13 Sty, 2008

Zgadza się. To o tą formację chodziło. Ustawa, o której wspomniałem, to Posse Comitatus Act, kórą uchwalono po Wojnie Secesyjnej, kiedy to wojsko stacjonujące na południu, miało pewien wpływ na wyniki wyborów do kongresu. Straż Ochrony Wybrzeża była wyłączona spod tej ustawy mimo, że formalnie jest częścią sił zbrojnych.

Uchwalona w 2006 roku John Warner National Defense Authorization Act uczyniła częściowo Posse Comitatus Act martwym przepisem, dając wolną rękę prezydentowi.

Twoja kolej. :gent:


Arrakis

rex7 - Nie 13 Sty, 2008

John Warner National Defense Authorization Act umożliwia nie tylko prezydentowi, ale nawet władzom lokalnym, wykorzystywanie wojska. Jest strasznie krytykowana. Niektórzy porównują ją do ustaw hitlerowskich i podpalenia Reichstagu w 1933r., czyli prowokacji, która pozwala odebrać społeczeństwu swobody demokratyczne.

Brawo Świtek!

Arrakis - Nie 13 Sty, 2008

Dodam jeszcze, że już po jej uchwaleniu, 50 gubernatorów jednogłośnie i kategorycznie zaprotestowało przeciwko tej ustawie.


Arrakis

Świtek - Nie 13 Sty, 2008

Pytanie związane z D-Day. Jaka nazywał się typ czołgu - najbardziej pechowa konstrukcja zaprojektowana specjalnie na tą okazję. Z jakim takim powodzeniem był wykorzystany jedynie na plaży Sword?. Co było główną przyczyną jego pecha?
rex7 - Nie 13 Sty, 2008

DD Sherman - Poruszały się wolno, chwiejnie, nie słuchały steru i często nabierały wody i... bul bul bul
http://en.wikipedia.org/wiki/DD_tank

Świtek - Nie 13 Sty, 2008

A jaki główny błąd związany z użyciem tych czołgów popełniono i to na szczeblu strategicznym?
rex7 - Nie 13 Sty, 2008

Nie wiem, czy myślimy o tym samym, ale generalnie błędem było zbyt odległe od brzegu zwodowanie, tak przynajmniej czytałem. No i później miały problem z poruszaniem się po wylądowaniu.
Cytat:
The DD Tanks were designed to withstand waves up to 1 foot (0.3 m) high; however, on that day the waves were up to 6 feet (2 m) high. These were much worse conditions than the tanks had been tested in and thus they were swamped with water. Also, the tanks of 741st Tank Battalion were released into the sea too far out,[4] about 3 miles (5 km) offshore. Considering the inherent difficulty in steering a 35 ton modified tank, it is a tribute to the crews that they got as far as they did. The crews were equipped with emergency breathing apparatus capable of lasting 5 minutes, and the tanks were also equipped with inflatable rafts.[5]. Although some sources claim that these life-saving measures were ineffective,[6] this view is contradicted by the testimony of survivors.[7] In fact, most of the crews were rescued, mainly by the landing craft of the 16th RCT (Regimental Combat Team)[8] although five crewmen are known to have died during the sinkings.[9]

Until very recently it was believed, despite testimony of survivors to the contrary,[10] that most the DD Shermans of 741st Tank Battalion were sunk immediately, swamped by the seas that were much higher than the operators had practiced with. However, tanks at the other four beaches suffered no such problems. New research suggests that the Omaha tanks were aiming for a church steeple on the visible horizon behind the cliffs. In order to maintain their line of sight it is believed that the tanks had to turn progressively away from the shore to combat the wavefronts pushing them down the beach, putting their sides virtually parallel with the waves/beach. This meant that the protective canvas flotation devices were easily swamped by the waves. If they had kept going directly forward with the front of the tank headed straight for the beach, they may have reached it.

Others believe that the error was on the part of the commanders aboard the ships from which the tanks were launched. They simply gave the order to launch too early, possibly to avoid getting too close to the battle themselves. http://en.wikipedia.org/wiki/DD_tank#_ref-0
To powinno Cię zadowolić - w super skrócie: wysoka fala...

Nie każdy zna języki obce. Następnym razem tekst bez tłumaczenia zostanie usunięty :!: Klik

P_E

Świtek - Nie 13 Sty, 2008

Dokładnie. Planowo czołgi DD miały jako pierwsze zjawić sie na plaży, przed desantem piechoty. Ich zadaniem miało być oczyszczenie przedpola plaży z niemieckich umocnionych stanowisk ckm. Główny błąd polegał na tym, ze spuszczono je do wody z odległości ok. 4-5 km od brzegu. Z powodu wyższej niż się spodziewano fali oraz słabych właśiwości pływających czołgi te dotarły po wylądowaniu pierwszego rzutu. Co z powodowało, że wiele z nich zostało zniszczonych zanim osiągnęły brzeg.

Niemcy mieli rozkaz otwarcia ognia z chwilą, dopiero kiedy pierwsze oddziały pojawiły sie na brzegu.

OK Twoja kolej.

rex7 - Nie 13 Sty, 2008

Najbardziej znany Polak, który został odznaczony za walkę w Czeczenii?
Arrakis - Nie 13 Sty, 2008

Mirosław Kuleba?


Arrakis

rex7 - Nie 13 Sty, 2008

Mowa o kimś dużo bardziej znanym, choć Mirosław Kuleba też zasługuje na wzmiankę. Zwłaszcza, że Wikipedia o nim milczy. :???:
Cytat:
Mirosław Kuleba był korespondentem na obu wojnach czeczeńskich. Współpracował z zielonogórską "Gazetą Nową", "Dziennikiem Polskim" i "Rzeczpospolitą". Specjalizuje się w tematyce czeczeńskiej, Czeczenii poświęcił swoje znakomite publikacje, m.in. "Czeczenia - Miecz Proroka", "Odsłony wojny". Kuleba spędził długie miesiące na frontach obu czeczeńskich wojen, co pozwoliło mu poznać ich naturę, spotkać bojowników i dowódców polowych, nawiązać przyjaźnie. Mirosława Kulebę wyróżnia jeszcze jeden szczegół: jako jedyny Polak otrzymał najwyższe państwowe odznaczenie Czeczeńskiej Republiki Iczkeria - order Quomran Turpał(Bohater Narodu).
Niestety, nie czytałem żadnej książki tego autora, ale entuzjastyczne opinie czytelników wskazują, że warto tę lukę w domowej biblioteczce uzupełnić.
Cytat:
Praca Kuleby to jednocześnie zwięzłe studium najnowszej historii Czeczenii, od upadku Związku radzieckiego po trwającą do dziś II wojnę czeczeńską. Historii w zaskakujący sposób przypominającej naszą własną, z tym samym charakterystycznym elementem- walki z rosyjskim najeźdżcą. Wielu opisanych wydarzeń autor był naocznym świadkiem, inne pochodzą z bezpośrednich relacji ich uczestników, trudno o bardziej autentyczny przekaz. Zwraca uwgę dobry warsztat językowy. Dynamiczne opisy walk, przeplatają się z refleksjami na temat wojny, Czeczenów i milczenia świata, godzącego się na ludobójstwo. Niezwykłe jest „oczytanie” Kuleby. Powołuje się na filozofów: Platona Arysotelesa Helvetiusa, analizując etykę prowadzenia wojny przywołuje prace Józefa Marii Bocheńskiego „Patriotyzm, męstwo, powinność żołnierska”, natomiast porównując Czeczenów do bohaterów z antycznych eposów opiera się na „Heroic Poetry” Maurie Poura. Nie jest to bynajmniej pełna lista. Książkę tę warto przeczytać nie tylko z powodów wymienionych powyżej.


W uzupełnieniu, aby zakreślić ramy czasowe i nieco ułatwić:
Cytat:
Początki państwa czeczeńskiego http://czeczenia.com.pl/i...d=137&Itemid=86 [...]
Kaukaz od wieków był areną niezliczonych konfliktów. Pomimo to przez wieki przodkom Czeczeńców udało się utrzymać niezależność od potężnych w owym czasie Turków, Chazarów, czy Gruzinów. Jednakże pod koniec XVII wieku rosnąca w siłę Rosja rozpoczęła podbój tych ziem, i już w 1722 roku armia rosyjska znalazła się na terenach dzisiejszej Czeczenii. Od tego, przełomowego jak się potem okazało, momentu w historii zapoczątkowana została wielowiekowa walka potężnego militarnie mocarstwa z nieporównywalnie mniejszym kaukaskim narodem. [...]
To właśnie on próbował stworzyć zaczątki państwa czeczeńskiego wyczuwając niechęć górali do podporządkowania się względem uciskających ich panów. Jednak władze carskie, zaniepokojone wzrastającą rolą imama w regionie zadecydowały o wysłaniu wojsk w rejon aułu Ałda w 1785 roku. Mimo wielu nierozstrzygniętych potyczek i sukcesów w islamizacji regionów objętych walkami, wojska powstańcze Mansura nie osiągały zwycięstw militarnych. Zaważyło to na klęsce całego zrywu, a co gorsza Turcja, która w założeniach przywódcy powstania miała pomóc mu w walce z wrogiem, zawarła pokój z Rosją niwecząc jego plany. Państwo czeczeńskie nie przetrwało tej próby.
Już w 1800 roku car Paweł I , zapoczątkował erę włączania do ziem imperium rosyjskiego kolejnych państw regionu Kaukazu, a wiernym kontynuatorem jego polityki był jego następca Aleksander I. Stopniowe opanowywanie tych terenów stawiało Rosję na priorytetowej pozycji, a podporządkowanie wschodniej a następnie zachodniej części Gruzji, jak i innych chanatów tej części regionu, tylko umacniało ten stan rzeczy. Dekadę później całkowitą władzę caratu na Zakaukaziu blokowali już tylko Czeczeńcy.
W tym czasie zabłysnęła postać Bejbułata Tamijewa, jako nowego lidera kampanii antyrosyjskiej. Mimo znaczących sukcesów na polu walki partyzanckiej i zdobyciu wielkiego uznania wśród rodaków, w 1811 roku po upadku ruchu usunął się, na krótko, w cień.
Najbliższe lata przypadły na okres rządów twardej ręki bohatera bitwy pod Borodino gen. Aleksieja Jermołowa, który został mianowany głównodowodzącym rosyjskich sił na Kaukazie. Był zadeklarowanym przeciwnikiem układów z góralami, czemu dał wyraz licznymi akcjami pacyfikacyjnymi czeczeńskich osad nie stroniąc od najsurowszych metod działania. Za jego sprawą powstały na terenach między rzekami Terek i Sunża, monumentalne twierdze, jak założona w 1818 r. Groznaja, obecna stolica Czeczenii.
W połowie lat dwudziestych, na skutek coraz większego brutalizmu wojsk carskich, zaczął odradzać się ruch powstańczy Tamijewa. „Sprawdziły się jego oczekiwania : imam odegrał ważną rolę w mobilizacji górali do walki z Rosjanami. Na jego wezwanie na pomoc Czeczenom ruszyli też bojownicy z Dagestanu i Inguszetii.”Kolejno zdobywane osady i rosnąca z dnia na dzień sława Bejbułata, zostały przyćmione druzgocącą klęską wojsk rewolucyjnych pod Groznym z 1825 roku. Nie ulega jednak wątpliwości, że udało się mu stworzyć zaczątek państwowości, z jej administracyjnymi i militarnymi przymiotami.
Kolejnymi, którzy zaznaczyli swój wkład w kształtowaniu czeczeńskiej państwowości byli: Kazi-Mułła i Gamzat-bek. Pierwszy z nich, wybrany w 1829 roku na imama Dagestanu, zyskiwał z czasem znaczące poparcie wśród różnych ludów tego regionu, postulując przy tym bezapelacyjnie wprowadzenie szariatu. Znaczącym dla misji imama okazał się być fakt wysłania znacznej części wojsk carskich do Królestwa Polskiego, na czele z ówczesnym dowódcą armii rosyjskiej na Kaukazie, gen. Paskiewiczem. Fakt ten spowodował serię imponujących zwycięstw powstańców, aż do momentu kiedy dowódcą korpusu kaukaskiego został mianowany Grigorij Rozen. On to na czele o wiele większej liczebnie i lepiej uzbrojonej armii zadawał kolejno dotkliwe ciosy oddziałom Kaziego Mułły, by w 1832 roku rozbić ostatnich bojowników z ich przywódcą na czele.
Gamzat-bek, kolejny po Kazim imam dagestański i zarazem jego najbliższy współpracownik napotykał wielkie trudności w zjednaniu sobie przychylnych aułów regionu. W końcu jednak zyskał ważną pozycję i zdobył szerokie uznanie dla głoszonych praktyk, a istotnym sukcesem było opanowanie ziem Awarystanu i zajęcie Chunzachu. Wkrótce potem, po zawarciu pokoju z władcą tego ostatniego, w nie do końca wyjaśnionych porachunkach między układającymi się stronami, Gamzat-bek został zamordowany. I tu właśnie skończyło się pewne stadium w kaukaskiej walce niepodległościowej. Nastały lata panowania legendarnego wodza, uważanego przez niektórych za „ojca narodu czeczeńskiego”, najwybitniejszego przywódcy wojskowego i politycznego, jaki kiedykolwiek działał na północnym Kaukazie - Szamila.
Należy tutaj jednak wspomnieć, iż to Taszo-hadżi, obrany na imama czeczeńskiego, któremu udało się zbudować silną administrację cywilno-wojskową, oddał władzę pod opiekę Szamila uznając jego pierwszeństwo. Początkowo nie podejmował żadnych działań zaczepnych wobec caratu, próbując ugruntować swoja pozycję jako imama Dagestanu. Cała sytuacja uległa zmianie kiedy to w 1838 roku siły rosyjskie rozpoczęły proces rozbijania zwolenników kaukaskiego lidera. Istotną potyczką zwaśnionych stron było zajęcie Achulgo i bohaterska ucieczka Szamila do Czeczenii, do której od tego momentu przeniosła się całość działań wojskowych.


[ Dodano: Pon 14 Sty, 2008 ]
Dla ułatwienia dodam, że bohater pytania służył nie tylko w jednej armii, uzyskał stopień generał i zakończył życie jako główny wódz wojsk...

ajo - Pon 14 Sty, 2008

za Wiki: Jarosław Dąbrowski przydomek Żądło, pseudonim Łokietek (ur. 13 listopada 1836 roku w Żytomierzu, zm. 23 maja 1871 w Paryżu) - polski działacz niepodległościowy, oficer rosyjski, generał i wódz naczelny wojsk Komuny Paryskiej.
Urodził się 13 listopada 1836 roku w Żytomierzu w szlacheckiej rodzinie herbu Radwan. W 1845 roku został wysłany do Korpusu Kadetów w Brześciu nad Bugiem. W 1853 roku przeniósł się do Korpusu Kadetów w Petersburgu, który ukończył w 1855 uzyskując stopień chorążego. Następnie przez cztery lata służył w wojsku rosyjskim walcząc z powstańcami czeczeńskimi na Kaukazie. Za kampanię kaukaską zostaje odznaczony.
Następnie od 1859 do 1861 roku studiuje w Akademii Sztabu Generalnego w Petersburgu, po ukończeniu której otrzymuje stopień kapitana. Następnie zostaje kapitanem (rzeczywisty stopień Dąbrowskiego to sztabskapitan, w armii carskiej stopień pomiędzy porucznikiem a kapitanem, nie mający odpowiednika w armii polskiej) kwatermistrzem w VI Dywizji Piechoty w Warszawie.
Dąbrowski, jako działacz stronnictwa Czerwonych rozbudował je organizacyjnie. Był faktycznym organizatorem Komitetu Centralnego Narodowego. Planował wystąpienie rewolucyjne na 14 lipca 1862 r. w ścisłym porozumieniu z konspiracyjnymi organizacjami oficerów rosyjskich w Królestwie Polskim. Plan Dąbrowskiego nie zyskał uznania wśród białych i nie doszedł do skutku. Wkrótce potem Rosjanie rozbili spiski wśród żołnierzy rosyjskich. Dąbrowski został aresztowany 14 sierpnia 1862 po denuncjacji Polaka Alfa Wrześniowskiego, członka świty wielkiego księcia Konstantego Mikołajewicza. 10 listopada 1864 roku Dąbrowski został skazany na 15 lat katorgi. W drodze na Sybir zbiegł z więzienia przejściowego w Moskwie i od 1865 przebywał na emigracji we Francji. W 1871 r. był dowódcą 11 legionu gwardii narodowej oraz oddziałów broniących w Neuilly przeprawy przez Sekwanę. Stał na czele armii Frontu Zachodniego nad Sekwaną, następnie w dniu 5 maja został mianowany naczelnym wodzem całości wojsk Komuny. Zginął na barykadzie w dniu 23 maja 1871 przy ul. Myrhaw w pobliżu Montmartre w czasie obrony Paryża i został pochowany na cmentarzu Pere Lachaise. Jarosław Dąbrowski i Walery Antoni Wróblewski byli jedynymi oficerami Komuny o wyższych kwalifikacjach wojskowych.

rex7 - Pon 14 Sty, 2008

Dokładnie, Twoja kolej ajo! :gent:
ajo - Pon 14 Sty, 2008

„ Jesteśmy tu po to, by zagwarantować słuszne prawa Związku Radzieckiego do wschodnich ziem Rzeczpospolitej” autor tych odkrywczych słów pełnił później portretową funkcje. Kto to był?
I poza konkursem: w jakich okolicznościach wypowiedział te słowa?
Jako, że prawdopodobnie odpowiedzi może nie być w sieci (polskiej), „myląca” podpowiedź: słowa te napisał brytyjski mąż stanu.

rex7 - Pon 14 Sty, 2008

ajo, coś tu gmatwasz :)

Ten sposób myślenia wskazuje na niejakiego Churchilla, który od 1943r. nakazywał się nam "posunąć", a W.Andersowi, któremu się to nie podobało, kazał... "spadać" ze swoimi dywizjami.

ajo - Pon 14 Sty, 2008

Nic nie gmatwam. Słowa te napisał wymieniony przez ciebie Pan, cytując twórcę wypowiedzi. Autor przekazu wymieniony został jako źródło informacji. Pytanie nadal aktualne, kto miał to powiedzieć ?
rex7 - Pon 14 Sty, 2008

Jeśli nie ma innych propozycji, to obstawiam:
Cytat:
George Nathaniel Curzon KG, GCSI, GCIE (ur. 11 stycznia 1859 w , zm. 20 marca 1925 w Londynie), znany jako lord Curzon

To mój drugi i ostatni "strzał". Chociaż być może powinienem obstawić:
Cytat:
Lewis Bernstein Namier znany jako Bernstein-Namierowski oraz lord Namier (ur. 27 czerwca 1888 w Woli Okrzejskiej– zm.19 sierpnia 1960) - angielski historyk, polityk, działacz syjonistyczny.
Który to "ukradł" nam Lwów - ach, ten nasz antysemityzm.
ajo - Pon 14 Sty, 2008

Nadal nie.
Największa podpowiedź jest w treści pytania. Już po tym można wytypować kilka osób.
Źródło podałem, ponieważ wprost nie można uwierzyć, kto to się tak "popisał" i tak dał "ciała", choć z drugiej strony powiedział prawdę.

[ Dodano: Pon 14 Sty, 2008 ]
Sądzę, że pytanie jest bardzo łatwe.

kempczol - Pon 14 Sty, 2008

David Lloyd George :?:

http://pl.wikipedia.org/wiki/David_Lloyd_George

"Błysnął" podczas obrad nad Traktatem Wersalskim. :czytanie:

ajo - Pon 14 Sty, 2008

Nie, źle szukacie. To miał być podobno "nasz" i kilkadziesiąt latek później.
Arrakis - Pon 14 Sty, 2008

Jerzy Windsor, książę Kentu?


Arrakis

ajo - Wto 15 Sty, 2008

Przykro mi, ale nadal nie.
To jest łatwe. Tz. osoba jest bardzo znana. Mała ulicę w prawie każdym mieście. Portret w każdym urzędzie. Gdyby nie źródło przekazu, stwierdziłbym, że nie mogła tak powiedzieć (za cwany był na to).

kempczol - Wto 15 Sty, 2008

Ajo jak padnie prawidłowa odpowiedź, to proszę o bardzo szczegółowe wyjaśnienia.
Coś mi tu "lipą" pachnie. :czytanie:
Cierpliwie poczekam do 12:06. :gwizdze:

ajo - Wto 15 Sty, 2008

Jako, że będę musiał się oddalić od netu za kilka minut podaję odp. chwilkę wcześniej.
Autorem tych słów miał być: Bolesław Bierut.
W. Churchill w swoich pamiętnikach, przekazał nam taką relację. Rzecz miała się dziać w trakcie konferencji Jałtańskiej. Czy tak było naprawdę, prawdopodobnie się nie dowiemy. Autor przekazu, to godny człowiek, lecz … przecież był laureatem Literackiej Nagrody Nobla. Wierzył mu W.Pobóg-Malinowski, który zamieścił to zdanie (w jednym z przypisów) w 3 tomie swojej: Najnowszej Historii Politycznej Polski.
Kemczol sam oceń lipa czy nie. Ja uważam, że takich słów to pewnie nie wypowiedział, lecz swoim działaniem je realizował, stąd możliwe, że Churchill po latach uważał, że tak późniejszy prezydent powiedział.

kempczol - Wto 15 Sty, 2008

Otóż czytałem tę samą książkę, chyba :efendi2: , co Ty i jakoś nie doszukałem się tegoż fragmentu. :???:
Ale cóż... :-o
Czas na kolejną zagadkę. :cool:

rex7 - Wto 15 Sty, 2008

Cytat:
4/ Jeżeli do godziny 22.00 dnia następnego, po zadaniu pytania nikt nie udzieli prawidłowej odpowiedzi pytający odpowiada sam i zadaje następne pytanie. Można w międzyczasie udzielić podpowiedzi. Liczba podpowiedzi zależy od autora pytania.
Ajo, trochę się pospieszyłeś, ale i tak zadajesz drugie pytanie.

Wypowiedź jest w stylu polskich komunistów, niestety.

ajo - Wto 15 Sty, 2008

Kempczol - moja to było wydanie "podziemne" (marny druk) lat minęło 25 a w pamięci utkwiło. ;)
rex7 - zmylił mnie ww. że czeka do 12:06 a musiałem :bye:
Poprzednie pytania miały być łatwe a sprawiły tyle trudności.
Te chyba też łatwe, stąd mało informacji, bo osoba znana.

W trakcie jednego z dramatycznych wydarzeń historii naszego kraju, wysoki rangą wojskowy z nieznanych do końca przyczyn targnął się na własne życie. Strzał był nie do końca celny (celował w serce), lecz zahamowało to trochę jego karierę. Bohater pytania był również miłośnikiem piłki nożnej.
Proszę podać imię i nazwisko tego Pana i jeśli się uda, prawdopodobną możliwą przyczynę „pudła”.

rex7 - Wto 15 Sty, 2008

Mnie to pasuje do Kazimierza Sosnkowskiego - czy tak? http://pl.wikipedia.org/wiki/Kazimierz_Sosnkowski
Cytat:
Nie został wtajemniczony przez marszałka Piłsudskiego w plan dokonania przewrotu. Motywy tej decyzji Marszałka nie są do tej pory znane. Rozbieżnie są także wyjaśniane motywy, które pchnęły gen. Sosnkowskiego do podjętej wtedy próby samobójczej.
Po wyleczeniu wrócił do służby w 1927 r. Wbrew powszechnie wyrażanym opiniom nigdy nie stracił zaufania Marszałka, chociaż osobiste stosunki między nimi uległy rozluźnieniu
Cytat:
W międzywojniu K.Sosnkowski dał się poznać jako miłośnik piłki nożnej. W latach 1928-1939 był prezesem klubu Polonia Warszawa. W 1925 r. zaś wsparł finansowo budowę krytej trybuny na stadionie Klubu Sportowego Dyskobolia w Grodzisku Wielkopolskim.
Dzisiejszy stadion Polonii Warszawa przy ulicy Konwiktorskiej 6 w Warszawie nosi imię generała Kazimierza Sosnkowskiego

ajo - Wto 15 Sty, 2008

Brawo,
:brawo:
Gen. był mańkutem stąd prawdopodobnie strzał w prawą stronę.
No tym razem udało mi się "łatwe" pytanie :cool: .
Twoja kolej rex7

rex7 - Wto 15 Sty, 2008

Gdzie i kiedy Brytyjczycy uciszyli baterie nadbrzeżne Vichy za pomocą... dwóch butelek ginu?

[ Dodano: Wto 15 Sty, 2008 ]
Dla ułatwienia dodam, że było to w miejscu, gdzie potyczkę/bitwę stoczyły wojska brytyjskie, japońskie i Vichy.

andree77 - Wto 15 Sty, 2008

ajo napisał/a:
Autorem tych słów miał być: Bolesław Bierut.
W. Churchill w swoich pamiętnikach, przekazał nam taką relację. Rzecz miała się dziać w trakcie konferencji Jałtańskiej. Czy tak było naprawdę, prawdopodobnie się nie dowiemy. .

Może złamie regulamin, ale gwoli wyjaśnienia. Słowa te wypowiedział Bierut w Moskwie do Stalina, w pierwszym dniu II wizyty Mikołajczyka, tj. 12.X.1944 r.. A o ustaleniach jałtańskich i roli jaką mu przyjdzie spełnić w ich realizacji dowiedział się Bierut, wezwany do Moskwy przez Stalina. W Jałcie na pewno nie był, nie ten garnitur. Żródło: wikipedia.

Arrakis - Wto 15 Sty, 2008

Operacja Ironclad i Madagaskar.

Arrakis

rex7 - Wto 15 Sty, 2008

W uzupełnieniu...
Cytat:
Bierut, jako przedstawiciel marionetkowego rządu PKWN, ponownie negocjował w z Mikołajczykiem w Moskwie, w dniach 12-22 października 1944. Również i tym razem nie doszło do porozumienia. Rząd RP na uchodźstwie nie mógł zaakceptować warunków postawionych przez komunistów jako sprzecznych z polską racją stanu (m.in. przyjęcie Linii Curzona jako wschodniej granicy Polski). Bierut jednoznacznie zadeklarował rezygnację z polskich terenów wschodnich, m. in. zapewniając Stalina w dniu 12 października 1944, iż: Jesteśmy tu, by w imieniu Polski żądać, by Lwów należał do Rosji.
Tekst za: Oblicza PRL. Najnowsza historia Polaków (dodatek historyczny do gazety Rzeczpospolita). Instytut Pamięci Narodowej i Rzeczpospolita, 20.11.2007, s. 10, 13 (nr 2).
I tacy z tych komunistów byli "Polacy"...
Pytanie dodatkowe - skąd Winston znał tę wypowiedź Bieruta, skoro ją cytował?

W odpowiedzi: http://pl.wikipedia.org/wiki/Walki_o_Madagaskar
Od siebie dodam, że strasznie nieudolnie im tam szło, ale przez 6 miesięcy dokonali całą masę desantów, które zaowocowały przy następnych operacjach.

:brawo: Arrakis, gratuluję, ale przyznaj się, gdzie znalazłeś tę informację o ginie?

Arrakis - Wto 15 Sty, 2008

Nie znalazłem :cool: .
Lista operacji Brytyjczyków przeciwko Vichy, w których wchodziłyby w grę baterie ochrony wybrzeża, nie jest zbyt długa. W przypadku operacji Torch akurat artyleria przybrzeżna wzięła czynny, choć krótki udział w walkach. Myślałem więc o Madagaskarze, ale nie byłem pewien. Informacja o Japończykach przechyliła szalę. W operacji Ironclad wzięły udział japońskie OOP.

Arrakis

rex7 - Wto 15 Sty, 2008

Skoro nie znalazłeś, to uzupełnię:
Cytat:
W nocy z 6 na 7 maja 1942r. walka o Madagaskar bliska jest rozstrzygnięcia. Tylko baterie nadbrzeżne u wejścia do portu Antsirane nie wstrzymały jeszcze ognia. W związku z tym ppłk Stockwell zabiera trębacza oraz dwie butelki ginu i jedzie swym jeepem, oznaczonym białą flagą, do francuskiego dowódcy baterii. Nieco później i tu milkną głosy walki. Za: Kalendarium wydarzeń IIwś.

Skoro o Madagaskarze, to pragnę przypomnieć jeszcze hasło "Żydzi na Madagaskar":
http://pl.wikipedia.org/w...i_na_Madagaskar
http://en.wikipedia.org/wiki/Madagascar_Plan - naziści chcą zrealizować polski antysemicki plan
To tak trochę w nawiązaniu do "Strachu".

Twoje pytanie!

Arrakis - Wto 15 Sty, 2008

Awanturnik, związany z Polską, Węgrami oraz Słowacją. Brał udział w konfederacji barskiej. W czasie swojej ucieczki trafił m.in. do USA oraz Japonii. Służył w armii francuskiej.

O kogo chodzi?


Arrakis

rex7 - Wto 15 Sty, 2008

Maurycy Beniowski, przy czym część spraw jest dyskusyjna. :)
Arrakis - Wto 15 Sty, 2008

Tak. Chodziło o personę Mauritius Auguste de Benovensis.
Wiele fragmentów jego żywota jest do dzisiaj dyskusyjnych i poddawanych w wątpliwość. W pytaniu podałem te, które są uznawane za potwierdzone. Więcej informacji:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Maurycy_Beniowski

Nie myślałem, że tak szybko pójdzie. :gent: Twoja kolej.

Arrakis

rex7 - Wto 15 Sty, 2008

Dla którego generała demokracja zaczynała się po dwudziestej kolejce?
Arrakis - Wto 15 Sty, 2008

gen. Kiszczak?

Arrakis

rex7 - Sro 16 Sty, 2008

Cytat:
…posadzono nas przy dużym stole, a Kiszczak powiedział, że tutaj się naradza zwykle ze swoimi oficerami i że jest pełna demokracja – pierwsze 20 kolejek każdy musi wypić, a później to już jak kto chce... Za: „O dwóch takich… ALFABET braci Kaczyńskich”, Wydawnictwo M, Kraków 2006 r.
Tak jest, tzn. tak wg autorów bracia Kaczyńscy wspominali "Magdalenkę".

Twoja kolej! :gent:

Arrakis - Czw 17 Sty, 2008

Co to za jednostka i kiedy powstała?



Wskazówka:
Godło zawiera informację, jakie m.in. śmigłowce były wykorzystywane w tej jednostce.
Jak dla mnie, jednostka była diabelska.

Arrakis

kempczol - Czw 17 Sty, 2008

ajo napisał/a:
„ Jesteśmy tu po to, by zagwarantować słuszne prawa Związku Radzieckiego do wschodnich ziem Rzeczpospolitej” autor tych odkrywczych słów pełnił później portretową funkcje. Kto to był?
I poza konkursem: w jakich okolicznościach wypowiedział te słowa?
Jako, że prawdopodobnie odpowiedzi może nie być w sieci (polskiej), „myląca” podpowiedź: słowa te napisał brytyjski mąż stanu.



Cytat:
Bierut, jako przedstawiciel marionetkowego rządu PKWN, ponownie negocjował w z Mikołajczykiem w Moskwie, w dniach 12-22 października 1944. Również i tym razem nie doszło do porozumienia. Rząd RP na uchodźstwie nie mógł zaakceptować warunków postawionych przez komunistów jako sprzecznych z polską racją stanu (m.in. przyjęcie Linii Curzona jako wschodniej granicy Polski). Bierut jednoznacznie zadeklarował rezygnację z polskich terenów wschodnich, m. in. zapewniając Stalina w dniu 12 października 1944, iż: Jesteśmy tu, by w imieniu Polski żądać, by Lwów należał do Rosji.


ajo napisał/a:
Autorem tych słów miał być: Bolesław Bierut.
W. Churchill w swoich pamiętnikach, przekazał nam taką relację. Rzecz miała się dziać w trakcie konferencji Jałtańskiej. Czy tak było naprawdę, prawdopodobnie się nie dowiemy. .

Może złamie regulamin, ale gwoli wyjaśnienia. Słowa te wypowiedział Bierut w Moskwie do Stalina, w pierwszym dniu II wizyty Mikołajczyka, tj. 12.X.1944 r.. A o ustaleniach jałtańskich i roli jaką mu przyjdzie spełnić w ich realizacji dowiedział się Bierut, wezwany do Moskwy przez Stalina. W Jałcie na pewno nie był, nie ten garnitur. Żródło: wikipedia.


Powiem tak... Najwyżej OZ lub T_J razem ze STREFĄ 51 za ... powieszą :cool:

Ludzie tak formułujcie pytania, by nie wychodziły takie "kwiatki".

Ajo... :efendi2: Twoja to wina bo moim zdaniem "poprawiłeś" wypowiedź i stąd takie było zamieszanie.

Pozdrawiam. :gent:

Arrakis - Czw 17 Sty, 2008

Chodziło o 37. Pułk Śmigłowców Transportowych, który powstał w 1971 roku. W jednostce tej latały m.in. jedyne w Polsce 3 śmigłowce Mi-6A.

Proszę, aby ktoś zadał pytanie.

Arrakis

rex7 - Nie 20 Sty, 2008

Skoro przez dwa dni nie znalazł się chętny, to zadam pytanie.

W 1981r. gen. Wojciech Jaruzelski twierdził, że nie może podpisać dekretu o wprowadzeniu stanu wojennego, bo taką decyzję musi podjąć Sejm. Komu i kiedy tak mówił? Udokumentowane są przynajmniej dwa takie przypadki.

Podpowiedź: mówił to "towarzyszom radzieckim".

[ Dodano: Pon 21 Sty, 2008 ]
Odpowiedź
Posiedzenie Biura Politycznego KC KPZR dnia 10 grudnia 1981 roku, Rusakow Konstantin - sekretarz KC KPZR
Cytat:
Jaruzelski oświadczył, że prawo o ogłoszeniu stanu wojennego będzie można wprowadzić dopiero po rozpatrzeniu go przez Sejm, a posiedzenie Sejmu wyznaczone jest na 15 grudnia.
Pełny opis źródłowy:
http://www.geocities.com/...kratyzacja.html - tłumaczenie
http://serwisy.gazeta.pl/kraj/1,34378,596302.html - fragmenty tłumaczenia
http://psi.ece.jhu.edu/~k...nd/pl81-11b.pdf - oryginał

Drugi, a właściwie pierwszy: 2 kwietnia 1981, sprawozdanie J.Andropowa z rozmów ze S.Kanią i gen. W.Jaruzelskim:
Cytat:
[J.Andropow:] Projekt dokumentu o wprowadzeniu stanu wojennego został z pomocą naszych towarzyszy przygotowany i trzeba te dokumenty podpisać. Polscy towarzysze mówią: jakże możemy podpisywać te dokumenty, przecież trzeba przedstawić je Sejmowi itd. My mówimy, że żadnego zatwierdzania przez Sejm nie trzeba. http://serwisy.gazeta.pl/kraj/1,34378,596340.html

Pierwszy chętny proszony o zadanie następnego pytania.

Arrakis - Wto 22 Sty, 2008

Kiedy Wielka Brytania spłaciła ostatnią ratę związaną z Lend-Lease i komu?

Arrakis

rex7 - Wto 22 Sty, 2008

Brytyjska L-L, w 1946r. została przekonwertowana na "Anglo-American loan", której to ostatnia rata została spłacona 31 grudnia 2006r., aczkolwiek inne źródło podaje, że było to 29 grudnia (ostatni dzień roboczy roku).
Arrakis - Wto 22 Sty, 2008

Grudzień 2006 by wystarczył. Pozostaje jeszcze pytanie komu?

Arrakis

rex7 - Wto 22 Sty, 2008

Komu? "the United States Government" innej informacji nie podają w typowych źródłach.
Arrakis - Wto 22 Sty, 2008

OK. Ostatnia rata wynosiła 43 miliony funtów. Wielka Brytania spłaciła równocześnie ostatnią ratę pożyczki udzielonej równolegle przez Kanadę.

Więcej szczegółów:

http://www.timesonline.co...2520100,00.html

http://en.wikipedia.org/wiki/Lend-Lease

Arrakis

rex7 - Wto 22 Sty, 2008

Na początku października 1939r., w Warszawie, miała miejsce kompromitacja polskiego wywiadu. Niemcy przejęli archiwum polskiego wywiadu, które przewieziono do Berlina sześcioma ciężarówkami. Były tam, m.in. kartoteka personalna polskiej sieci szpiegowskiej rozgałęzionej na całą Europę Zachodnią, a przede wszystkim obfitość informacji wywiadowczych na temat ZSRR. Walter Schellenberg zanotował, że w służbie polskiego wywiadu pozostawało wielu Niemców w Rzeszy - ilu wg jego analizy?
http://portalwiedzy.onet....czasopisma.html

[ Dodano: Sro 23 Sty, 2008 ]
Cytat:
wywiad polski miał w Niemczech około 430 agentów http://www.google.pl/url?...3eLfTby6COpwB7g
Wszyscy oni zostali "oddani pod sąd".

Proszę o zadanie pytania kogoś chętnego.

sedzia_dred - Pią 25 Sty, 2008

Ok,widzę,że nikt się nie kwapi by zadać pytanie a ja mam małe szanse by wygrać swoją kolejkę w inny sposób :)

Był kiedyś taki serial o wspaniałych prawnikach US Navy - nazywał się JAG.
Jeden z odcinków opierał się na historii żołnierza piechoty morskiej. Ów żołnierz miał problemy z psychiką, z których wielokrotnie zwierzał się kolegom i przełożonym. Wielokrotnie wyjaśniał co zamierza zrobić. Nikt nie zareagował, dlatego w końcu zastrzelił kilkunastu żołnierzy podczas ich zaprawy.
Odcinek opierał się na faktach, poza tym,że ów żołnierz wcale nie służył w USMC.
Proszę podać dane desperata, jednostkę w której służył i miejsce, w którym przebywa.

[ Dodano: Sob 26 Sty, 2008 ]
(nie mogę edytować poprzedniego posta,więc pisze kolejnego)

Chodziło o sierżanta Williama Kreutzera, Jr. z 325 pułku powietrzno-desantowego (cześć 82 dywizji), przebywa oczywiście w Fort Leavenworth, oczekując na egzekucję.

Cytat:
SGT William J. Kreutzer, Jr. (born 1969) joined the US Army in February 1992. He made headlines when he opened fire on a formation of soldiers at Fort Bragg, North Carolina, killing an officer and wounding 17 other men on October 27th, 1995.

Kreutzer was reportedly suicidal at the age of 16, although at trial his high school vice-principal Ms. Witczak testified that he was an "above average" student. He would later graduate from the University of Maryland. At the time of the shootings, Kreutzer's father was facing criminal charges for sex crimes against a teenage girl a decade earlier.[1]

In March of 1993, Kreutzer was assigned to the 325th Airborne Infantry Regiment of the 82nd Airborne Division, and the following January followed the unit to deployment in Sinai.

During his time in the military, Kreutzer reported being the butt of practical jokes, and teasing from fellow soldiers. In the past, Kreutzer had reportedly told a friend that he knew what the record number of people killed in a rampage shooting was, and earned himself the nickname "Crazy Kreutzer".

In June of 1994, Kreutzer broke down in tears while on guard duty in the Sinai, and spoke of killing several other soldiers. He was disciplined, sent to see the division's social worker, Darren Fong, who said he suffered from low self-esteem and anger management problems. He was deemed to be not a threat, but was disallowed weapons for two weeks following the incident.

In October 1994, Kreutzer attended the Primary Leadership Development Course to become a non-commissioned officer, and was promoted to the rank of Sergeant.


Niech pierwszy chętny użytkownik zada następne pytanie.

kempczol - Nie 27 Sty, 2008

Historia II wojny światowej.

Czym była "Sieć F-2" ?

neo11 - Nie 27 Sty, 2008

Organizacją wywiadowcza ulokowana na południu Francji. Założona we wrześniu 1940 przetrwała do wyzwolenia Francji w 1944. Jeśli coś więcej to można przeczytać tutaj

http://209.85.135.104/sea...clnk&cd=2&gl=pl

kempczol - Nie 27 Sty, 2008

Bez urazy ale uznam jak będzie to pełna odpowiedź a nie wklejony link, gdzie trzeba szukać.
Zasady Quizu są znane.
Pozdrawiam.

neo11 - Nie 27 Sty, 2008

kempczol,

Cytat:
Po upadku Francji w czerwcu 1940 roku Anglikom bardzo zależało na informacjach o ruchu statków we francuskich portach. Prócz zawodowego wywiadu, który zresztą przetrwał tylko do 1942 roku, admiralicja angielska za pośrednictwem polskiego wywiadu morskiego
postanowiła zorganizować morską placówkę wywiadowczą na południu
Francji. W tym celu przysłano do Francji por. marynarki. Tadeusza Jekiela pseudonim: Doktor. Znał dobrze Francję, ukończył studia w Paryżu i miał duże znajomości w portach i ośrodkach budowy okrętów. Jego zastępcą został Leon Śliwiński ps. Jean-Bol (aresztowany przez Niemców w grudniu 1942 roku). Placówka zaczęła się dynamicznie rozwijać i stosunkowo szybko stała się dużą organizacją wywiadowczą, czysto amatorską. Otrzymała nazwę „Sieci F 2” i przetrwała od września 1940 roku do wyzwolenia Francji w 1944 roku. Do siatki zaangażowano prócz Francuzów również Polaków, którzy zresztą objęli w niej kierownicze stanowiska. W skład „Sieci F 2” wchodzili agenci, kurierzy, skrzynki kontaktowe, biuro szyfrów, laboratorium fotograficzne, radiostacje i inne placówki potrzebne do wykonywania zadań wywiadowczych. Problemem było znalezienie radiotelegrafistów, na szkolenie nie było już czasu. Cenne usługi oddali wówczas nasi podoficerowie z kompanii radio 1. Dywizji Grenadierów, którzy pozostali we Francji. Należało ich tylko powyciągać z obozów. Nazywani „pianistami” pracowali pod stałym zagrożeniem namierzenia przez niemieckie stacje goniometryczne, które potrafiły z dużą dokładnością określić miejsce nadawania. Na 10 „pianistów” 3 zostało przez Niemców rozstrzelanych, a 3 aresztowanych przez Gestapo. Razem w „Sieci F 2” pracowało około 1500 osób. Po licznych
wpadkach, aresztowaniach, rozstrzelaniach , na początku 1942 roku zreorganizowano pracę siatki i cały teren Francji podzielono na 4 podsieci. Kierownictwo podsieci o kryptonimie „Magdalena” obejmującej południowo-wschodnią Francję wraz z Grenoble i Chambéry objął Zbigniew Morawski (ps. Rene) z moim przyjacielem por. inż. Jerzym Krauze (ps. Stan), jako szefem łączności radiowej. Założeniem organizacyjnym „Sieci” było zapewnienie nieodzownym radiostacjom i radiotelegrafistom maksimum bezpieczeństwa, angażowanie zaufanych agentów i znalezienie bezpiecznego miejsca pracy. Do podsieci „Magdalena” angażowano znanych i zaufanych Francuzów i Polaków z Grenoble i Chambéry, w tym także studentów z Terminusa, a do ochrony - partyzantów z francuskiego ruchu oporu (Résistance)


Czy teraz dobrze ? Czy chcesz żebym to własnymi słowami streściła bo mogę ale wydaje mi się że ten cytat jest bardzo wartościowy.

kempczol - Nie 27 Sty, 2008

Neo11 :brawo:

Twoja kolej. :gent:

neo11 - Nie 27 Sty, 2008

Stan wojenny

Proszę podać imiona i nazwiska osób które zagłosowały przeciw dekretowi o stanie wojennym.

rex7 - Nie 27 Sty, 2008

Pytasz nieprecyzyjnie - gdzie głosowały?
PAX Ryszard Reiff http://pl.wikipedia.org/wiki/Ryszard_Reiff

neo11 - Nie 27 Sty, 2008

Specjalnie tak pytam. Pierwsza zgadza się to Ryszard Reiff członek Rady Państwa a druga osoba ?
rex7 - Nie 27 Sty, 2008

Poseł Romuald Bukowski z Gdańska
Wikipedia napisał/a:
Romuald Bukowski (ur. 19 kwietnia 1928 roku w Wilnie, zm. 18 października 1992) jeden z posłów VIII kadencji, jedyny który 25 stycznia 1982 roku głosował przeciw ustawie o "szczególnej regulacji prawnej w okresie stanu wojennego" (zatwierdzała ona dekret o stanie wojennym), gdański plastyk, absolwent gdańskiej ASP, szef sopockiego Biura Wystaw Artystycznych, twórca reaktywowanego w 1989 roku gdańskiego Związku Artystów Plastyków.

neo11 - Nie 27 Sty, 2008

rex7,

Brawo. Niestety obaj już nie żyją.

Twoja kolej

rex7 - Nie 27 Sty, 2008

Przygotowując się do inwazji planowano skonstruowanie podwodnego czołgu, który opuściłby okręt desantowy na głębokości 8m i pokonał z zaskoczenia pas zabezpieczeń wybrzeża.

Kto, kiedy i do jakiej inwazji projektował takie cudo?

Świtek - Nie 27 Sty, 2008

Czyżby chodziło o III Tauchpanzer (wersja PzKpfw III) przygotowywanego do operacji "Lew Morski"?

Kilka fotek z prób tego cuda:

http://strangevehicles.gr...dpics/ta800.jpg

http://strangevehicles.gr...dpics/ta802.jpg

http://strangevehicles.gr...dpics/ta803.jpg

http://strangevehicles.gr...dpics/ta801.jpg

rex7 - Nie 27 Sty, 2008

Z grubsza OK, choć PzKpfw IV też był konwertowany. Szkoda, że alianci na D-D nie przygotowali czegoś takiego.
Cytat:
Przed planowaną inwazją na Wielką Brytanię, 168 czołgów PzKpfw III Ausf F/G/H przystosowano do pokonywania przeszkód wodnych o głębokości do 15 m. Konstrukcję nazwano Tauchpanzer III i wykorzystano w operacji Barbarossa do sforsowania Bugu. http://pl.wikipedia.org/w...oziu_PzKpfw_III
Cytat:
Przed planowaną inwazją na Wielką Brytanię, 42 czołgi PzKpfw IV Ausf. D przystosowano do pokonywania przeszkód wodnych o głębokości do 15 m (Tauchpanzer IV). http://pl.wikipedia.org/w...woziu_PzKpfw_IV
Cytat:
Panzerkampfwagen III Ausf H(U) - Tauchfahig
(U-Panzer / Submersible Tank)
This U-Panzer belonged to the 18th Panzer Division's 18th Panzer Regiment. This photo was taken during the crossing of the River Bug at Patulin on 22nd June of 1941. During the preparation for invasion of England - Operation Seelöwe (Sealion), Panzer III and Panzer IV were converted into submersible tanks able to travel on the bottom of body of water at the depths of 6 to 15 meters. From June to October of 1940, 160 Panzer III Ausf F/G/H and 8 Panzerbefehlswagen III Ausf E along with 42 Panzer IV Ausf Ds were converted into U-Panzers / Tauchpanzers. After extensive tests and modifications U-Panzer were ready for action. Since Operation Sealion was never realized, Tauchpanzer IIIs and IVs were used during Operation Barbarossa (crossing river Bug at Patulin), in service with 3rd (6th Panzer Regiment) and 18th Panzer Division. It was also planned to use U-Panzers in never realized invasion on the island of Malta http://achtungpanzer.com/pz8.htm
Twoja kolej!
Świtek - Nie 27 Sty, 2008

Trupia główka, skrzyżowane piszczele oraz czarne mundury są po II Wojnie Światowej kojarzone jednoznacznie z Waffen SS. Ale tak naprawdę to te siły zbrojne zpożyczyły tą symbolikę. Pytanie brzmi od jakiej formacji?
rex7 - Nie 27 Sty, 2008

Tego symbolu używały różne formacje - pełny opis: http://pl.wikipedia.org/wiki/Totenkopf
Cytat:
Prusy

Symbolu Totenkopf używała już kawaleria armii pruskiej za panowania Fryderyka Wielkiego. W Rosji pojawił się on nawet wcześniej - w czasie tatarskiego panowania prawosławni mnisi-żołnierze szli do boju pod symbolami tzw. "głowy Adama".

Fryderyk Wielki powołał do życia regiment huzarów Husaren-Regiment Nr. 5 (von Ruesch), dowodzonego przez pułkownika von Ruescha. Jego członkowie nosili czarne mundury z symbolem Totenkopf na nakryciach głowy. Oddział ten walczył podczas bitew wojny o sukcesję austriacką i wojny siedmioletniej. W 1808, kiedy regiment przemianowano na Leib-Husaren Regiments Nr.1 i Nr.2, symbol Totenkopf był w nim nadal używany.

Oznaczenia tego używano nie tylko w Prusach. Huzarzy Królestwa Szwecji wzorowali się na tych pruskich, nosząc Totenkopf na czapkach. Rosyjski regiment generała Lawra Korniłowa zaadaptował ten symbol w 1917 roku.

W czasie wojen napoleońskich, kiedy w bitwie zginął Fryderyk, książę brunszwicki, jego ludzie zmienili kolor mundurów na czarny, a na czako każdego z żołnierzy znalazł się Totenkopf. Miało to na celu ukazanie żałoby po śmierci władcy (inne źródła twierdzą, iż tzw. "Czarni Brunszwicy" zostali tak umundurowani przez samego księcia jeszcze za jego życia - ten oryginalny ubiór miał być symbolem zemsty na Francuzach [1]. "Trupia główka" była używana przez armie pruskie i brunszwickie do 1918 roku. Z tego symbolu korzystali również polscy Huzarzy Śmierci w wojnie polsko-bolszewickiej.

Republika Weimarska

Totenkopf stosowany był szeroko w okresie międzywojennym, zwłaszcza przez Freikorpsy. W 1933 roku był on symbolem pierwszego, piątego i jedenastego szwadronu Piątego Regimentu Kawalerii Reichswehry.

III Rzesza

Sam symbol kojarzony jest najczęściej z nazistowskimi Niemcami, zwłaszcza z SS i Waffen-SS. Miał kilka charakterysytycznych cech.

* Czaszka zwrócona do oglądających lewym półprofilem, podobnie jak na zdjęciach do dowodu osobistego.
* Jest wierną kopią prawdziwego organu.
* Piszczele skrzyżowane pod bardzo małym kątem. Odległość między nimi niemal niezauważalna.
* Wyraźne połączenia między poszczególnymi kośćmi mózgoczaszki. W naturze występują tylko u bardzo młodych ludzi.
* Bardzo wyraźne, zdrowe zęby. Większość innych przedstawień, raczej tego nie podkreśla.
* Mózgoczaszka nie zasłania piszczeli.
* Zęby są zaciśnięte. W innych przypadkach są zazwyczaj otwarte.

We wczesnych latach NSDAP, Julius Schreck, przywódca Stabswache (osobistej gwardii Adolfa Hitlera), przyjął "trupią główkę" za symbol swego oddziału. W 1935 roku Stabswache zostało przemianowane na Schutzstaffel (SS), ale kontynuowało używanie oznaczenia Totenkopf. Podobnie jak było ze swastyką, naziści zaadaptowali szeroko wcześniej używany symbol, który uzyskał przez to bardzo negatywne i złowróżbne znaczenie.

Trupia czaszka była symbolem niemieckich czołgistów, ale także jednej z pierwszych formacji Waffen-SS 3 Dewizji Pancernej "Totenkopf. Powodowało to, że często nie respektowano praw kombatanckich niemieckich pancerniaków biorąc ich czarne mundury z trupią główką za uniformy SS.

Symbolu "trupiej główki" używało także 54. Skrzydło Bombowców Luftwaffe (Kampfgeschwader 54), nazywane często nawet w oficjalnych dokumentach Totenkopf.

Wielka Brytania

Czaszka ze skrzyżowanymi kośćmi jest także obecnie symbolem jednego z regimentów Armii Brytyjskiej, The Queen's Royal Lancers. Siedemnasty Regiment Lekkich Dragonów został utworzony w 1789 roku, niedługo po śmierci w Quebecu generała Wolfe. Czaszka ze skrzyżowanymi piszczelami i motto "Or Glory" miało upamiętniać zmarłego wojskowego [2].

Świtek - Nie 27 Sty, 2008

No właśnie w pytaniu jest zawarta odpowiedź.

Czarne mundury i itrupie główki wprowadzone zostały w dwóch niemieckich formacjach w mniej więcej, tym samym okresie:

Cytat:
Fryderyk Wielki powołał do życia regiment huzarów Husaren-Regiment Nr. 5 (von Ruesch), dowodzonego przez pułkownika von Ruescha. Jego członkowie nosili czarne mundury z symbolem Totenkopf na nakryciach głowy. Oddział ten walczył podczas bitew wojny o sukcesję austriacką i wojny siedmioletniej. W 1808, kiedy regiment przemianowano na Leib-Husaren Regiments Nr.1 i Nr.2, symbol Totenkopf był w nim nadal używany.


http://upload.wikimedia.o...sch_Husaren.jpg

oraz:

Cytat:
W czasie wojen napoleońskich, kiedy w bitwie zginął Fryderyk, książę brunszwicki, jego ludzie zmienili kolor mundurów na czarny, a na czako każdego z żołnierzy znalazł się Totenkopf. Miało to na celu ukazanie żałoby po śmierci władcy (inne źródła twierdzą, iż tzw. "Czarni Brunszwicy" zostali tak umundurowani przez samego księcia jeszcze za jego życia - ten oryginalny ubiór miał być symbolem zemsty na Francuzach [1]. "Trupia główka" była używana przez armie pruskie i brunszwickie do 1918 roku. Z tego symbolu korzystali również polscy Huzarzy Śmierci w wojnie polsko-bolszewickiej.


Więcej o Czarnych z Brunszwiku

http://img167.imageshack....f2363gg4zk5.jpg


Twoja kolej

rex7 - Pon 28 Sty, 2008

Kiedy i dlaczego samoloty Floty Czerwonej pierwszy raz zbombardowały Berlin? Skąd wystartowały?
kempczol - Pon 28 Sty, 2008

81. Dywizja Lotnicza Specjalnego Przeznaczenia, składająca się z pułków bombowców dalekiego zasięgu w nocy z 10 na 11 sierpnia 1941 roku.
Użyto bombowców Pe-8 oraz Jer-2 i przyczyną strat był głównie niedopracowany sprzęt oraz brak koordynacji i pośpiech w przygotowaniach do nalotu, zarządzonego osobistym rozkazem Stalina.
Start odbył się... :czytanie:
Nie jestem pewien ale chyba o chodzi o którąś z wysp na Morzu Bałtyckim.
Sarema ? Po prostu Niemcy tak szybko się posuwali do przodu, że istniało ryzyko, że dalsza
zwłoka z nalotem spowoduje brak miejsca skąd byłby zasięg by tego dokonać.
Nie mogę znaleźć książki o II wojnie światowej na Bałtyku.

Świtek użyj czasami opcji: "Szukaj" na tym forum.
Twoja ostatnia zagadka już była raz w tym Quizie.
Tak długo jesteś na forum i tyle masz postów, że teraz to chyba jestem złośliwy. :tongue10:

[ Dodano: Pon 28 Sty, 2008 ]
Znalazłem :viktoria:

Edmund Kosiarz "Druga wojna Światowa na Bałtyku" i str. 251. :czytanie:

Lotnisko Kagula na wyspie Saremie, położone w odległości około 900 km od Berlina.
Pierwsze bombardowanie Berlina przez samoloty radzieckiego lotnictwa morskiego odbyło się w nocy z 7 na 8 sierpnia 1941 r. W bombardowaniu uczestniczyło 15 samolotów typu "DB-3f".
Dowodził nimi dowódca 1 pułku lotnictwa minowo-torpedowego płk. J. Prieobrażeński.

Naloty miały raczej charakter propagandowy i psychologiczny niż militarny.

Arrakis - Pon 28 Sty, 2008

To ja może uzupełnię kwestię rajdu Pe-8/Jer-2.
Niemcy, w oparciu o wydaną przez Hitlera 19 lipca 1941 roku Dyrektywę 33, rozpoczęli bombardowania Moskwy. Zirytowany Stalin wydał polecenie przygotowania bombardowania odwetowego. Rajd miał mieć miejsce 11 siepnia 1941.

Zadanie realizowała świeżo utworzona 81. Lotnicza Dywizja Bombowa Dalekiego Zasięgu, wyposażona w Pe-8 oraz Jer-2.

Głównym lotniskiem operacji było Puszkino, koło Leningradu. Stamtąd startowały Pe-8 z 432 Pułku Bombowego.
2 dywizjony Ił-4 z 200. Pułku Bombowego wystartowały z Saaremy. W operacji wzięły też udział samoloty z 1 Dywizjonu 420. Pułku bombowego (Jer-2), które startowały z Puszkino.


Więcej tutaj:
http://www.geocities.com/...gns/russrd.html

Arrakis

rex7 - Pon 28 Sty, 2008

Arrakis, niestety to nie było pierwsze bombardowanie.

kempczol, pierwsza odpowiedź to oczywiście pudło. Druga odpowiedź trochę się różni od mojej. ale ogólnie jest OK!
Cytat:
Reagując na niemiecki atak powietrzny na Moskwę, samoloty Floty Czerwonej wyruszają na pierwsze bombardowanie Berlina. Jest to 18 bombowców typu Ił-4, należących do pułku lotnictwa torpedowo-minowego Bałtyckiej Floty Czerwonego Sztandaru (płk Preobrażeński). Startują one o godz. 21 z lotniska Kagul na wyspie Sarema, zbierają się nad morzem i biorą kurs na Szczecin. Po przelocie na wysokości 6000m nad linią niemieckiego wybrzeża, samoloty docierają do stolicy Rzeszy i bombardują zakłady zbrojeniowe na północy Berlina [...] Przed rozpoczęciem około godz 2 lotu powrotnego, maszyny zrzucają ulotki.
Dalsze naloty nękające na Berlin przeprowadzają w następnym tygodniu eskadry 81 dywizji lotniczej sił powietrznych dalekiego zasięgu (płk Nowodranow). Uczestniczy w nich również dowodzona przez lotnika polarnego Wodopianowa grupa najnowszych radzieckich czterosilnikowych samolotów bojowych typu Pe-8 (TB-7). Źródło: Kalendarium IIwś, str 507-509
Niestety autor nie precyzuje, czy nalot odbył się 6/7, czy też 7/8 sierpnia 1941r.

Nalot ten był swego czasu głośną sprawą - "Daily Mail" z 9.8.1941r. uczynił go newsem nr 1 na pierwszej stronie: "Radzieckie samoloty bombardują Berlin - RAF dostarczył zdjęć celów na potrzeby wielkiego rajdu z zaskoczenia".

kempczol, Twoja kolej! :gent:

Arrakis - Pon 28 Sty, 2008

Rex,
wiem, że nie było. Kempczol już odpowiedział. Ja tylko uzupełniłem pierwszy fragment jego odpowiedzi.

Arrakis

kempczol - Pon 28 Sty, 2008

1. http://www.jurek.com.pl/b...dzaj=sam&nr=027
to by rozwiać wątpliwości sprzętowe :cool:

2. Moim źródłem są książki oraz wiedza a potem internet. :efendi2:

3. Podaje źródło, które jest znane i szanowane:

Edmund Kosiarz "DRUGA WOJNA ŚWIATOWA NA BAŁTYKU" :gent:


Czas na moją zagadkę:

Na czym polegała operacja "Eisstock" i pod jakim kryptonimem była później kontynuowana ?

rex7 - Pon 28 Sty, 2008

kempczol, nie doceniasz siły Internetu...

Cytat:
Eisstock útok Luftwaffe proti něvské flotile, duben 1942 http://www.fronta.cz/kodova-jmena-operaci
Atak Luftwaffe na newską flotę (Leningrad), kwiecień 1942r. Niemcy byli zaskoczeni faktem, że Rosjanie wyrwali się z blokady, więc musieli przeciwdziałać.
Cytat:
Wiosną roku 1942 Niemcy zostali zaskoczeni niespodziewanym sforsowaniem blokady przez radzieckie okręty podwodne i ich pojawieniem się na bałtyckich szlakach komunikacyjnych. Niemcom i Finom udało się zatopić około 20 z tych okrętów, niemniej 35 jednostek, które dokonały infiltracji, zdołało zatopić około 40 statków handlowych (po części neutralnych). http://www.dws.xip.pl/flota/kart3.html


Niestety nie mam bardzo dobrych źródeł "morskich", więc to tyle na co mnie stać. :gent:

kempczol - Pon 28 Sty, 2008

Doceniam potęgę internetu. :cool:
Ale wątpię, czy na II część pytania odpowiecie tylko za pomocą internetu. ;)

Arrakis - Pon 28 Sty, 2008

Czy operacja, o którą chodzi to może operacja "Götz von Berlichingen".

Arrakis

kempczol - Pon 28 Sty, 2008

No to teraz sam sobie pluję w brodę za takie niefortunne sformułowanie pytania. :oops:
Rex7 zaczął a Arrakis dokończył...
No cóż, może nie będę do końca obiektywny i sprawiedliwy. :efendi2:
Rex7 Twoja kolej na pytanie.
Arrakis przepraszam. :piwo:

Operacja "Eisstock" to operacja zniszczenia floty radzieckiej uwięzionej na zamarzniętej rzece Newie. Operację rozpoczęto 02.04.1942 r. od ostrzału okrętów radzieckich przez artylerię niemiecką. Bitwa artyleryjska trwała do 04.04. gdy po godz. 18.55 nad Leningradem pojawiły się maszyny 1 korpusu lotnictwa niemieckiego. Niestety operacja nie była udana.
Kontynuowano ją pod kryptonimem "Gotz von Berlichingen" do 30.04.1942 r.

Arrakis - Pon 28 Sty, 2008

To ja jeszcze dodam, że w pytaniu był błąd. Nazwa operacji, to "Eisstoß" lub też Eisstoss, a nie Eisstock. Druga sprawa to, ztcw, oeprację "Eisstoß" oficjalnie zakończono z końcem kwietnia 1942, Operacja "Götz von Berlichingen" była fragmentem operacji Eisstoß" tak, jak operacja "Froschlaich", której celem były leningradzkie stocznie.

Cytat:
Arrakis przepraszam.


Nie ma za co. Teraz rex7 musi wymyśleć pytanie.





Arrakis

rex7 - Pon 28 Sty, 2008

kempczol, jakiś czas temu przekazałeś mi swoje prawo do zadania pytania, więc w tej chwili jest dobry moment na rewanż.

kempczol, Twoja kolej! :gent:

kempczol - Pon 28 Sty, 2008

Edmund Kosiarz "DRUGA WOJNA ŚWIATOWA NA BAŁTYKU"

Na tej książce się opieram ale podobną pisownię nazwy tej operacji spotkałem w innych opracowaniach. :efendi2:

Pytanie wkrótce... :cool:

taki jeden - Pon 28 Sty, 2008

kempczol napisał/a:
Bitwa artyleryjska trwała do 04.04. gdy po godz. 18.55 nad Leningradem pojawiły się maszyny 1 korpusu lotnictwa niemieckiego. Niestety operacja nie była udana.

kempczol to "niestety" to wyraz... sympatii :?: :???:

kempczol - Pon 28 Sty, 2008

W okresie od 3 do 5 maja 1945 roku zostało zniszczonych lub zatopionych przez własne załogi wiele okrętów podwodnych. Największa ilość, to na wodach Zatoki Flensburskiej i przyległej Zatoki Geltinskiej.

Ile ich było ?

Pod koniec II wojny światowej na wodach zachodniego Bałtyku zniszczeniu uległo 141 okrętów podwodnych. I wspomniane wyżej miejsce nie było jedynym.

T_J nie jestem zwolennikiem i sympatykiem III Rzeszy.
Jednak narodu polskiego ze strony hitlerowskich Niemiec i ZSRR nie spotkało nic dobrego.
Dla mnie to oni mogli się wystrzelać do końca i by nie było historii PRL-u i innych "doświadczeń".
Pozdrawiam :gent:

taki jeden - Pon 28 Sty, 2008

Więc zachowajmy neutralność - nie każdy jednak zrównuje hitlerowców i stalinowców.
kempczol - Pon 28 Sty, 2008

QSL T_J :cool:

[ Dodano: Wto 29 Sty, 2008 ]
Prawidłowa odpowiedź to: 59.

Kolejna zagadka w myśl zasady kto pierwszy ten lepszy. :cool:

Arrakis - Sro 30 Sty, 2008

Zagłoba nazwał ten kraj Niderlandami. Mówimy o nim dzisiaj Holandia. Tak naprawdę, to imć Zagłoba miał rację, a dzisiejsza nazwa nie jest poprawna. Dlaczego?


Arrakis

sedzia_dred - Sro 30 Sty, 2008

Cytat:
Chociaż powszechnie państwo to nazywa się Holandią, określenie to jest bardzo nieprecyzyjne, gdyż prowincje Holandia Północna i Holandia Południowa to tylko dwa z dwunastu regionów (zobacz też: nazwa Holandii). Chociaż KSNG dopuszcza zarówno wariant Holandia, jak i Niderlandy, na stronie ambasady znajdziemy wyłącznie tę drugą nazwę.[2]. Rzeczpospolita Polska w umowie z 1996 roku uznała oficjalną nazwę państwa jako "Królestwo Niderlandów", pozostawiając jednocześnie nazwę potoczną geograficzną "Holandia" (w użyciu np. Holender, ser holenderski).

RANGER - Sro 30 Sty, 2008

Witam,
Holandia to nazwa jednej z dwoch prowincji (landow) - Holandia Północna i Holandia Południowa. Mowiac, ze ktos pochodzi z Holandii, mozna pomyslec, ze pochodzi z tych dwoch prowincji.

Pozdrawiam.

Arrakis - Sro 30 Sty, 2008

Sedzia_dred był pierwszy.
Tak, jak napisał, Holandia to nazwa stanowiącego jedynie fragment Królestwa Niderlandów obszaru, który jest aktualnie podzielony na dwie prowincje, Holandię Północną i Holandię Południową.


Twoja kolej. :gent:


Arrakis

sedzia_dred - Sro 30 Sty, 2008

Część Marines, podczas konfliktu w Wietnamie, ozdabiało swoje kapelusze/hełmy białym piórkiem. Dlaczego?
Prawie emeryt - Sro 30 Sty, 2008


Piórko jest symbolem przypadkowości ludzkiego losu.





Arrakis - Sro 30 Sty, 2008

Chodzi o słynnego snajpera, Carlosa Hathcocka, który takie piórko nosił. Nazywano go snajperem z białym piórkiem. Wietnamczycy wyznaczyli nagrodę w wysokości 50000 dolarów za jego głowę. Piórka zaczęto nosić, aby utrudnić/uniemożliwić identyfikację Hathcocka.


Arrakis

sedzia_dred - Sro 30 Sty, 2008

Gratuluję Arrakis :gent:

Nagroda za "snajpera z białym piórkiem) wynosiła $30000 (trochę więcej niż standardowe $8 za zabicie amerykańskiego snajpera). Wietnamczycy wysłali nawet specjalny pluton strzelców wyborowych,którzy mieli tylko jedno zadanie - upolować Hathcocka.
Dlatego wielu marines przyozdabiało się białym piórkiem, wiedząc że nawet jeśli zginą będzie to miało o wiele mniejszy wpływ na morale armii niż śmierć Hathcocka.

Twoja kolej.

Arrakis - Sro 30 Sty, 2008

Amerykański pilot, walczący w 1920 roku w Polsce, mjr Fauntleroy, odznaczony osobiście przez marszałka Piłsudskiego Virtuti Militari, 28 maja 1920 roku, czyli dokładnie w dniu amerykańskiego Memorial Day, dokonał niezwykłej rzeczy. Co zrobił tego dnia?

Arrakis

rex7 - Czw 31 Sty, 2008

Cytat:
Linie kolejowe miały kapitalne znaczenie, gdyż stanowiły jedyną szybką drogę transportu, był więc dylemat z ich bombardowaniem. Podczas lotu patrolowego Fauntleroy dostrzegł duży oddział bolos minujący tor i szykujący zasadzkę, zaś w oddali za lasem zbliżający się polski pociąg, z wojskiem jak się po chwili okazało. Zrezygnował z ostrzału, poleciał nad pociąg dając rozpaczliwe znaki do zatrzymania. Nikt go nie zrozumiał, machano mu przyjaźnie. Dopiero przy drugim przelocie samolotu, ktoś w pociągu pociągnął za hamulec bezpieczeństwa. Fauntleroy wylądował na polanie obok pociągu i zdołał wyjaśnić sytuację oficerowi mówiącemu trochę po angielsku. Uformowano wojsko, Fauntleroy wystartował dla wsparcia swoimi 400 pociskami i skończyło się wybiciem zaskoczonych kozaków. W kilka miesięcy później, za ten czyn ppłk Fauntleroy otrzymał Krzyż Orderu Virtuti Militari z rąk Marszałka Piłsudskiego. http://www.zwoje-scrolls.com/zwoje13/text17p.htm

Arrakis - Czw 31 Sty, 2008

Kruca bomba. :cry:
Nie sprawdziłem, czy odpowiedź jest w Internecie.
Zgadza się. Jeden z oficerów postanowił sprawdzić, co ten pilot wyprawia i zatrzymał sład, ratując zapewne wielu żołnierzom życie.
Mały błąd, co do VM. Został on przyznany za całokształt, a nie tylko za w/w zdarzenie.

Twoja kolej.

Arrakis

rex7 - Czw 31 Sty, 2008

Powróćmy jeszcze do wyczynów radzieckiego lotnictwa - pewnego dnia pod skrzydła bombowca podczepiono myśliwiec, a pod myśliwiec bomby.

Co, kiedy i dlaczego w tak dziwny sposób zbombardowano?

Arrakis - Czw 31 Sty, 2008

Rosjanie tego typu konstrukcji testowali chyba kilkanaście. To trochę komplikuje odpowiedź na pytanie. Być może chodzi Ci o Zweno-SPB, czyli dwa I-16SPB, wyposażone w bomby 250 kg FAB-250, podwieszone pod bombowiec TB-3. Zestawy SPB wchodziły w skład lotnictwa marynarki wojennej i były wykorzystywane w czasie wojny, startując z baz na Krymie, do atakowania mostów, okrętów/statków oraz innych celów do 1942 roku.
Chyba najbardziej znaną akcją było bombardowanie mostu na Dunaju w Rumunii, 25 sierpnia 1941 roku, w Czernowodzie.

Dlaczego? :czytanie:


Arrakis

rex7 - Czw 31 Sty, 2008

Arrakis, brawo, generalnie o to chodziło.

To jeszcze nic, podobnie transportowano też czołgi. Amerykanie też testowali takie pomysły.
http://bron.iweb.pl/viewt...436389ef#258391 - polecam!
http://mysite.wanadoo-mem.../ficon_modl.htm
http://pl.wikipedia.org/w...ll_XF-85_Goblin
http://aerostories.free.f...ara/page19.html
http://www.militarium.net...11fc5624c4d91f1
http://www.suworow.pl/ind...trzno-desantowe
http://en.wikipedia.org/wiki/Tupolev_TB-3
Dlaczego tak? Zwiększenie zasięgu i precyzyjności bombardowania.

Pozostaje kwestia daty bombardowania tego mostu. W Internecie znalazłem kilka kompletnie różnych dat tego zdarzenia. Moje źródło pisane podaje: 10.08.1941r., co potwierdza http://en.wikipedia.org/wiki/Zveno_project Ale Wiki podaje też inne daty: 11 i 13.08. Inne źródła internetowe podają jeszcze inne daty, więc nie róbmy z tego jakiegoś problemu. Tupolew trzyma się wersji 11 i 13.08.41:
Cytat:
1 августа два ТБ-3 с подвешенными под крылом с двумя И-16 каждый ушли в налет на Констанцу. В 40 км от цели И-16 отделились от носителей и сбросили по две 250 кг бомбы каждый на нефтехранилища, после чего без потерь ушли на базу под Одессу. Всего к операциям были привлечены 6 ТБ-3 и 12 И-16. Наиболее известной операцией стали налеты на хорошо защищенный Черноводский мост 11 и 13 августа, за два налета перебили нефтепровод и повредили опоры моста. http://www.tupolev.ru/Rus...p?SectionID=195


Arrakis, Twoja kolej! :gent:

Arrakis - Czw 31 Sty, 2008

Może znowu lotnictwo.
Zastępcą dowódcy Eskadry Kościuszki, tej z 1920 roku, był Merian C. Cooper. Urodzomy w 1894 roku w Jacksonville, był żywo zainteresowany Polską, sprawami polskimi i walką Polski o niepodległość. Dlaczego? Dodam, że wiąże się to z historią jego rodziny.

Arrakis

rex7 - Czw 31 Sty, 2008

Cytat:
Postanowienie podjęcia czynnej walki wynikało z jego tradycji rodzinnej. Szkoccy przodkowie Meriana Cooper'a osiedlili się w okresie kolonialnym nad brzegami St. Mary's River, która później stała się częścią granicy pomiędzy stanami Floryda i Georgia. W amerykańskiej Wojnie o Niepodległość w 1779 roku, pradziad Meriana, płk John Cooper, wyniósł z pola bitwy pod Savannah, Georgia, rannego gen. Kazimierza Pułaskiego na statek w porcie, gdzie bohater wojny o niepodległość Ameryki zmarł z ran. Byli bliskimi przyjaciółmi, Pułaski uczył Coopera szermierki na szable http://www.zwoje-scrolls.com/zwoje13/text17p.htm
Czy o to chodzi?
Arrakis - Czw 31 Sty, 2008

Łatwo przyszło, łatwo poszło. Dodam tylko, że Pułaski był przez pewien czas pielęgnowany w domu pradziadka Meriana Coopera przez jego córki.

Twoja kolej :gent:


Arrakis

rex7 - Czw 31 Sty, 2008

Temat jest prosty, więc pytanie będzie rozbudowane.

W 1945 roku Luftwaffe odniosło wielkie zwycięstwo niszcząc setki alianckich samolotów w jednej operacji.
1. Jaką nazwę nosiła ta operacja?
2. W pobliżu jakiego miasta miała miejsce największa bitwa tej operacji?
3. Gdzie zniszczono najwięcej alianckich samolotów?
4. Jakie polskie dywizjony brały w niej udział?
5. Czy i dlaczego Niemcy odnieśli sukces?

Arrakis - Czw 31 Sty, 2008

Operacja Bodenplatte, rozpoczęta 1 stycznia 1945 roku, polegająca na ataku na 17 baz lotnictwa alianckiego we Francji, Belgii i Holandii. Najcięższe walki miały miejsce w okolicach Gandawy/Sint-Denijs-Westrem. Właśnie tam walczyły 3 polskie dywizjony 302, 308 i 317. Operacja była taktycznym zwycięstwem i strategiczną klęską ze względu na własne straty niemieckie, szczególnie ludzkie. Niemcy stracili ponad 200 pilotów.

Jeśli chodzi o straty, to w tej chwili nie wiem. Stawiałbym na Eindhoven.

Arrakis

rex7 - Czw 31 Sty, 2008

Jeszcze jeden drobiazg...
3. Gdzie zniszczono najwięcej alianckich samolotów?
Na lotniskach. :)

Operacja została kompletnie utajniona i była zaskoczeniem dla aliantów.
Utajnienie było aż przesadne, bo niektóre niemieckie jednostki p-lot też o niej nie wiedziały. W efekcie operacja ta uznawana jest za jeden z większych przykładów "friendly fire".

Twoja kolej! :gent:

Arrakis - Pią 01 Lut, 2008

W czasie walk we Włoszech, jednostki polskie uzupełniano Polakami z armii niemieckiej, wziętych do niewoli i po weryfikacji wcielanych do polskich szeregów.
Jak ich potocznie nazywano?


Arrakis

rex7 - Pią 01 Lut, 2008

Tych, którzy z armii niemieckiej przechodzili do PSZ nazywano tam potocznie Quislingami.
Arrakis - Sob 02 Lut, 2008

Książka którą mam przed sobą, a jej autorem jest żołnierz PSZ, twierdzi co innego.

Wskazówka.
Określenie wiązało się z nazwiskiem jednego z niemieckich dowódców.

Arrakis

taki jeden - Sob 02 Lut, 2008

No toć "KESSELRINGI"
Czyżbyć czytał "Na imię jej było Lily" Tymienieckiego?

Strielali - Sob 02 Lut, 2008

Czy to "Rommlowcy"?
Arrakis - Sob 02 Lut, 2008

Taki Jeden :efendi2: . Nazywano ich kesselringami od nazwiska marszałka Alberta Kesselringa, który na Półwyspie Apenińskim dowodził Grupą Armii "C".


Twoja Kolej.

Arrakis

PS. Akurat mam przed sobą "Ludzie, Wojna i Medycyna" Majewskiego. Polecam.

taki jeden - Sro 06 Lut, 2008

Jaką bitwę w XX wieku pomogły wygrać...pszczoły? :cool:
Arrakis - Sro 06 Lut, 2008

Chodzi może o bitwę pod Tanga, w Niemieckiej Afryce Wschodniej, w 1914 roku?


Arrakis

taki jeden - Sro 06 Lut, 2008

:brawo: opisz troszeczkę szerzej - niech quiz pouczy trochę ;)
Twoja kolej

Arrakis - Sro 06 Lut, 2008

Brytyjski atak na Niemiecką Afrykę Wschodnią w 1914 roku, uznany przez decydentów za prosty, łatwy i przyjemny. Wobec powyższego, do akcji wybrano jednostki drugiego gatunku - indyjskie jednostki kolonialne. Dowódcą został generał-major Aitken.
Jednostkami niemieckimi, złożonymi z Askarich, dowodził pułkownik von Lettow‑Vorbeck. W czasie walk, jednostki Aitkena kilkakrotnie panikowały, po prostu uciekając z pola walki. Doszło też do sytuacji, w której zostały one dodatkowo zaatakowane przez roje afrykańskich pszczół, rozzłoszczonych przez strzelaninę.
Aitken skończył jako pułkownik na połowie pensji.

Więcej tutaj:
http://www.sawargamer.co....icle.asp?Art=41


Arrakis

taki jeden - Czw 07 Lut, 2008

:brawo:
Czekamy na pytanie
:gent:

Arrakis - Czw 07 Lut, 2008

Podobno każdy żołnierz nosi buławę marszałkowską w plecaku. Na pewno było tak za czasów Napoleona. Moje pytanie dotyczy właśnie marszałków.

1. Kto był pierwszym marszałkiem Francji?
2. Jaki napis widnieje na buławie marszałka Francji?
3. Jaki jest najwyższy stopień wojskowy w armii francuskiej? Czy można dziś zostać marszałkiem Francji?


Arrakis

sedzia_dred - Czw 07 Lut, 2008

1.Albéric Clément, tytuł nadany przez Filipa II Augusta w 1185

2.Terror belli, decus pacis - Groźba w czasie wojny, ozdoba w czasie pokoju.

3. Najwyższy stopień to Général d'armée - Generał Armi, jakkolwiek jest to bardziej stanowisko niż stopień. Dlatego poprawną odpowiedzią może być też Generał Dywizji.

Można zostać marszałkiem,ale jest to tytuł wyłącznie uznaniowy,nadawany szczególnie zasłużonym generałom.

Arrakis - Czw 07 Lut, 2008

:efendi2:

Jeśli chodzi o pytanie 3. Najwyższym stopniem jest generał armii. We Francji określa się go jako "rang et appellation", czyli "stopień i nazwa/tytuł". W marynarce odpowiednikiem jest admirał. Natomiast marszałek Francji lub też admirał Francji jest tytułem i godnością (titre et dignité). Jest przyznawany w oparciu o imienną ustawę, głosowaną w parlamencie. Nie może zostać przyznany dekretem.
Ciekawym efektem francuskiej rzeczywistości prawnej był marszałek Petain, który za swoje czyny w czasie IIWŚ został skazany, pozbawiony praw, itd... ale tytułu i godności marszałka go nie pozbawiono, gdyż sąd nie mógł tego zrobić.

Twoja kolej.

Arrakis

sedzia_dred - Czw 07 Lut, 2008

Ok, jak wiadomo terroryzm nie jest dla Polaków niczym odległym - mieliśmy w historii naszego kraju kilka zamachów bombowych etc.
Proszę zatem podać kiedy Polacy użyli wąglika i w jakim celu.

rex7 - Czw 07 Lut, 2008

Czyżby chodziło o odpowiedź, która już była w tym quizie tu: http://www.nfow.pl/viewtopic.php?p=286626#286626 :?:
sedzia_dred - Czw 07 Lut, 2008

Ekhm...tak.
Nie doczytałem najwyraźniej.

Dla uzupełnienia:
Cytat:
Jan Nowak-Jeziorański, słynny Kurier z Waszawy, przypomniał bardzo mało znany epizod z okresu okupacji w czasie II wojny światowej. Polskie podziemie szukając odpowiedzi przeciwko narastającemu terrorowi ze strony hitlerowców sięgnęło po broń z arsenału terrorystycznego.
Dla Polaków prawdziwą klęską były w pierwszym roku okupacji anonimy wysyłane do Gestapo. Dzięki nim wielu ludzi pozbyło się swoich wrogów, wyrównało rachunki z dawnych lat, pozbyło się żon lub mężów albo nawet nie lubianego sąsiada. Dla Gestapo wystarczyło bowiem to, że w liście zawarta była informacja o tym, że ktoś czyta konspiracyjne gazetki, współpracuje z podziemiem, negatywnie wyraża się o Niemcach itp. Po takiej informacji z Szucha, z siedziby Gestapo wyjeżdżało auto z tajniakami, by po chwili aresztować często zupełnie niewinną osobę. A z Szucha powrotu najczęściej nie było...
Polskie podziemie otrzymało od lekarzy specjalizujących się w Instytucie Higieny w hodowli różnych szczepionek i bakterii, zarazki wąglika. Stało się to po "zamówieniu" jakie lekarze otrzymali od podziemia. Wkrótce zaczęto do Gestapo wysyłać fałszywe anonimy, gdzie wymieniano nie istniejące adresy i nazwiska, a same listy zakażano bakteriami wąglika. Po bardzo krótkim czasie oprawcy z Gestapo, którzy byli przydzieleni do czytania i weryfikowania anonimów zaczęli odczuwać dokuczliwe swędzenie skóry, które jest pierwszym symptomem wąglika.
Od tego czasu anonimowe listy Niemcy wyrzucali do kosza, bojąc się ich otwarcia.


Twoja kolej :gent:

rex7 - Pią 08 Lut, 2008

Bohater pytania w dobrej wierze wysłuchał tego: http://www.polskaludowa.c...ek_16-12-70.mp3
a następnego dnia został zastrzelony. Ile i jakich ran odniósł bohater poniższej ballady (są dwie wersje) i kto wtedy podjął decyzję o użyciu broni palnej przez LWP?
http://www.youtube.com/wa...feature=related - wersja K.Jandy
http://www.youtube.com/watch?v=j1LQMDcs6QU - wersja fabularna
http://www.youtube.com/watch?v=16k4FYgqpWU - wersja ludowa
http://www.youtube.com/wa...feature=related - wersja punkowa (zespół NOG)
Pytanie jest proste, więc proszę o rozbudowaną odpowiedź.

[ Dodano: Nie 10 Lut, 2008 ]
Czas na odpowiedź minął i widać, że tutaj temat Grudnia'70 jest jak tabula rasa...

Wydaje mi się to dziwne, bo do spacyfikowania protestów użyto 61 tys. żołnierzy, 1700 czołgów, 1750 transporterów opancerzonych i 8700 samochodów (dane za: Tajne dokumenty Biura Politycznego. Grudzień 1970. Oprac. Paweł Domański, Londyn, 1991, s.85). Te liczby nie obejmują sił MSW. Odpowiedzi:
Akt oskarżenia napisał/a:
Zbigniew Godlewski [Janek Wiśniewski] doznał przestrzału głowy oraz przestrzału klatki piersiowej połączonego ze zgruchotaniem kości sklepienia i podstawy czaszki. /.../ Śmierć zdaniem biegłego medycyny sądowej nastąpiła wskutek ww. obrażeń, które to obrażenia powstały w wyniku działania broni palnej, przy czym jeden strzał był oddany w klatkę piersiową od strony lewej ku prawej nieco od dołu ku górze, a strzał w głowę (w okolicę ust) od strony prawej ku lewej - akt oskarżenia. http://www2.solidarnosc.g...udzien70_07.htm
To wersja biegłego lekarza z tamtych lat, spora część opisów ma jeszcze dopisek: "strzał padł z oddali".
Druga wersja, to wersja ojca, który był oficerem LWP:
Cytat:
– Powiedziano, że mój syn zginął od rykoszetów – opowiada Eugeniusz Godlewski. – Jestem oficerem Ludowego Wojska Polskiego. Zdecydowałem, że to sprawdzę.

Tata Zbyszka postanowił odebrać rzeczy syna. Początkowo nie chcieli mu ich wydać, upierał się jednak, mówiąc, że mu się one należą. Przynieśli je więc w foliowym worku. Ojciec otworzył go w nocy, kiedy żona już spała. Dokładnie obejrzał przesiąknięte krwią ubranie syna. Potem spalił je w piecu.

– Rykoszety, zgoda – mówi Godlewski. – Ale Zbyszek miał również trzy kule w brzuchu. Był wlot i wylot, a więc nie rykoszet. My się już nie dowiemy, jak brzmiał rozkaz użycia broni, ale są dowody, że strzały były oddawane wprost. Do ludzi. http://www2.solidarnosc.g...azyn5_04_03.htm
Reasumując, strzały, które oddawało LWP, nie były strzałami z bliska, w zagrożeniu życia. Strzelano również na wprost.

A teraz kto podjął decyzję o użyciu broni palnej przez LWP.
15 grudnia 1970r. odbyło się posiedzenie najwyższego kolegialnego grona decyzyjnego PRL, Biura Politycznego KC PZPR, z udziałem gen.W.Jaruzelskiego MON. Grono to podjęło przede wszystkim decyzję o uznaniu wydarzeń za "kontrrewolucję". W efekcie, bez sprzeciwu, podjęto kolegialnie decyzję o użyciu broni.

Ale jest też ciekawostka - bo zanim nastąpiła decyzja polityczna, już wcześniej wydano rozkaz!
Cytat:
14 grudnia 1970 o godz. 23:40 z polecenia gen. Jaruzelskiego szef Sztabu Generalnego WP wydał tajny szyfrogram nakazujący dowódcom okręgów wojskowych przeprowadzających akcję pacyfikacyjną na Wybrzeżu podjęcie działań w przypadku ewentualnego użycia wojsk do zadań specjalnych i faktycznie włączający siły zbrojne do konfliktu. Źródło: Kowalski Lech: Generał ze skazą. Biografia wojskowa gen. armii Wojciecha Jaruzelskiego. Oficyna Wydawnicza RYTM, Warszawa, 2001, s. 335-345
Od tego momentu, po "konsultacji" z Moskwą, decyzja szła standardową drogą:
gen. Wojciech Jaruzelski - MON
gen. Bolesław Chocha - szef SG LWP, vice-MON
itd...
ostatnimi w tym łańcuszku byli:
mjr Mirosław Wiekiera - dowódca 3 batalionu 55 pułku zmechanizowanego (Gdańsk, 16.12.70r., godz. 8:10)
kpt. Marian Zatorski - dowódca 2 Kompanii Podoficerskiej Szkoły Obrony Terytorialnej (Gdańsk, 16.12.70r., godz. 8:10)
ppłk Władysław Łomot - dowódca 32 pułku zmechanizowanego (Gdynia, 17.12.70r., godz. 5:50)
ppłk Bolesław Fałdasz - p.o. dowódcy 32 pułku zmechanizowanego (Gdynia, 17.12.70r., godz. 9:00)

Informacja na podstawie: "To nie na darmo... Grudzień'70 w Gdańsku i Gdyni", praca zbiorowa. http://www.grudzien70.pl/ oraz innych źródeł tam przywoływanych. W zakresie podanej informacji nie ma sporu. Spory dotyczą ścieżek decyzji podejmowanych w dowództwie MW, gdzie były konflikty kompetencyjne.

[ Dodano: Nie 10 Lut, 2008 ]
Niech pytanie zada pierwszy chętny.

Arrakis - Pon 11 Lut, 2008

To może tym razem front wschodni i pułk Normandie-Niemen (Régiment Normandie-Niémen).

Kiedy - proszę o dokładną datę - strona francuska zwróciła się do strony rosyjskiej z propozycją utworzenia tej jednostki?

Kiedy - proszę o dokładną datę - pierwsi żołnierze francuscy przybyli na miejsce szkolenia (Iwanowo)?

Jaki los czekał zestrzelonych lotników z Normandie-Niémen i dlaczego?

Dlaczego Francuzi latali bojowo na samolotach Jak?


Arrakis

miki - Pon 11 Lut, 2008

1. W lutym 1942 roku szef sztabu Sił Lotniczych Wolnej Francji gen. Martial Valin zaproponował utworzenie francuskiej jednostki walczącej w składzie lotnictwa radzieckiego.
2. 2 grudnia 1942 roku, podróżowali od 12 listopada 1942 roku.
3. Rozstrzelanie, atakowali oni z powietrza polskie oddziały partyzanckie Armii Krajowej, wycofujące się na zachód, choć prawdopodobnie nie zdawali sobie z tego sprawy.
4. Gdyż Związek radziecki unowocześniał samoloty typu Jak, a gdzie miał sprawdzać nowsze wersje bojowo, wykorzystał do tego pułk francuski.

Pozdrawiam miki :cool:

Arrakis - Pon 11 Lut, 2008

1. Tak, w lutym, ale prosiłem o podanie dokładnej daty.

2. Nie. Informacja podana w polskiej wikipedii jest tu błędna.

3. Tak. Rozstrzelanie, ale dlaczego?

4.Nie. Odpowiedź jest inna.


Arrakis

miki - Pon 11 Lut, 2008

1. W lutym 1942 roku, konkretnego dnia nie znam.
2. 26 listopada 1942 roku.
3. Rozstrzelanie, nie wiem.
4. Latali w składzie jednostek radzieckich (1 Armii Lotniczej) wyposażonych w te samoloty.

Pozdrawiam miki :cool:

Arrakis - Pon 11 Lut, 2008

Ad 2 Prawidłowa odpowiedź jest pomiędzy datami, które podałeś, czyli pomiędzy 26 listopada i 2 grudnia.

Ad 4. Mogli przecież latać też na maszynach zachodnich, np. na P-39.


Arrakis

kempczol - Pon 11 Lut, 2008

Ad. 4
Yak -3, gdyż: "...Od lipca 1944 w Jaki-3 wyposażono pułk Normandie-Niemen złożony z pilotów francuskich, walczący na froncie wschodnim, zamieniając Jaki-1 i Jaki-9. Na Jakach-3 pułk ten osiągnął najlepsze rezultaty bojowe. Po zakończeniu wojny, w czerwcu 1945 Stalin podarował Francji 38 (lub 40) Jakow-3, które służyły we francuskim lotnictwie do 1947 roku..."

Arrakis - Pon 11 Lut, 2008

Niestety też nie. Nie mogę tutaj podać wskazówki, bo to byłaby praktycznie odpowiedź na ten fragment pytania.
Odpowiedzi można na pewno znaleźć w sieci, choć obawiam się, że nie w języku polskim.


Arrakis

rex7 - Wto 12 Lut, 2008

Może trochę pomogę kolegom...
2. Różne wersje:
28 listopada: http://aerostories.free.f...oype/page2.html
29 listopada: http://www.yak.ru/ENG/FIRM/HISTMOD/ww2/nn.php - wierzymy Yak'owi?

3. Pierwsze zwycięstwo (05.04.43r.) nad Fw190 zostało mocno nagłośnione przez propagandę ZSRR i raczej to tak podenerwowało W.Keitela. Twierdzono też, że jest to druga najlepsza grupa i najlepiej uhonorowana. Liczba zestrzeleń jest czasem kwestionowana.

4. Spotkałem informację, że Francuzi dostali do wyboru różne samoloty i wybrali samolot radziecki jako najlepszy.
Yak napisał/a:
Here the pilots were presented at their choice with La-5, Yak-1, "Harricane" and "Aircobra" aircraft. They selected the Yak-1
Francuzi doskonale wspierali Yaka, twierdząc, że jest wart czterech obcych samolotów.
Cytat:
The French pilots said: "One Yak-3 can fight against four aircraft and four Yak-3 can defeat 16 enemies' planes. While flying the Yak-3 one feels himself a master of the situation".

Arrakis - Wto 12 Lut, 2008

Ad 2. Tak. Chodziło dokładnie o 29 listopada.

Ad 4. Tak. Tulasne i Littolff sprawdzili w powietrzu różne typy maszyn i ich wybór padł na Jaki. Nie muszę dodawać, że ucieszyło to Rosjan.

Ad 3. Ciepło, ale czegoś tu brakuje.

Ad 1 :?:

Arrakis

kempczol - Wto 12 Lut, 2008

Następnym razem niech Twoja zagadka będzie bardziej złożona, czyli niech się składa z np. 10 pytań "pomocniczych". :lol:
Arrakis - Wto 12 Lut, 2008

Rex,
możesz uzupełnić Twoją odpowiedź na pkt. 3 pytania?



Arrakis

rex7 - Wto 12 Lut, 2008

Trudno wiele uzupełnić, bo wszędzie piszą prawie to samo...

Od czasu pojawienia się francuskich pilotów szczęście uśmiechnęło się do Rosjan, odnieśli sukces pod Stalingradem, itd.
Od pierwszego sukcesu w kwietniu lista ich sukcesów gwałtownie rosła, byli niezwykle agresywni i zwinni na tych Jakach. W krótkim czasie od ich pojawienia się Niemcy stracili panowanie w powietrzu, którego już nigdy nie odzyskali, itd.
No i jeszcze charakteryzowali się wyjątkowo niskimi stratami własnymi.

Na eBay i Amazon są monografie tej jednostki, ale niestety nie mam teraz do nich dostępu, więc wiele więcej nie napiszę.

Arrakis - Sro 13 Lut, 2008

Cytat:
Na eBay i Amazon są monografie tej jednostki, ale niestety nie mam teraz do nich dostępu, więc wiele więcej nie napiszę.


Chociażby właśnie w opisach aukcji jest podana właściwa odpowiedź na pkt. 3. Napisałeś:

Cytat:
3. Pierwsze zwycięstwo (05.04.43r.) nad Fw190 zostało mocno nagłośnione przez propagandę ZSRR i raczej to tak podenerwowało W.Keitela.


Może i się zdenerwował? W maju 1943 r Keitel wydał rozkaz nakzaujący, aby zestrzelonych pilotów z tej jednostki nie traktować jako jeńców wojennych i rozstrzeliwać. W pytaniu chodziło o fakt wydania takiego rozkazu.

Jeśli chodzi o punkt 1, to dokładnie 19 lutego 1942 roku pułkownicy Luguet i Mirlès, na rozkaz swoich przełożonych skontaktowali się z radziecką misją wojskową w Londynie i przekazali stronie radzieckiej odpowiednie pismo, skierowane do ambasadora Bogomołowa.

Proszę, aby ktoś zadał pytanie.


Arrakis

rex7 - Sro 13 Lut, 2008

Arrakis, przecież Miki dwa razy pisał o rozstrzeliwaniu :???:
Arrakis - Sro 13 Lut, 2008

Przeczytaj może jeszcze raz zadane pytanie?

Cytat:
Jaki los czekał zestrzelonych lotników z Normandie-Niémen i dlaczego?


Miki napisał o rozstrzeliwaniu, ale nie napisał jaki był powód takiego stanu rzeczy. Był nim rozkaz Keitla. :gent:


Arrakis

dj_boro - Pią 15 Lut, 2008

Skorzystam z okazji.



Proszę rozwiązać rebus oraz napisać zdanie lub dwa w temacie rozwiązania.

sedzia_dred - Pią 15 Lut, 2008

Czyżby chodziło o Inczon - miasto w Korei, gdzie 15.IX.1950 wylądował amerykański X Korpus Ekspedycyjny (liczył ok. 70 tys żołnierzy, 300 jednostek pływających wspieranych przez 600-1000 samolotów)?
dj_boro - Pią 15 Lut, 2008

Oczywiscie. Twoja kolej.
sedzia_dred - Nie 17 Lut, 2008

Nie mam pomysłu na żadne pytanie,więc niech pytanie zada pierwszy chętny
Arrakis - Sro 20 Lut, 2008

Wstydliwy fragment historii Francji. Od 1944, do 1947 roku na terenie Francji znajdowała się grupa prowadzonych przez NKWD obozów, w których lądowali nie tylko własowcy lub byli żołnierze RONA, ale również Polacy. Przez obozy przewinęło się w sumie ok. 120 tysięcy osób. Ile było tych obozów?


Arrakis

rex7 - Sro 20 Lut, 2008

Cytat:
Obóz Beauregard i pozostałe blisko osiemdziesiąt takich miejsc we Francji http://niniwa2.cba.pl/francja_gulag_beauregard.htm
Czy taka odpowiedź Cię zadawala? Swoją drogą, zbrodnie komunizmu nie znają granic.
Arrakis - Sro 20 Lut, 2008

Znam ten artykuł.
Oczekuję dokładniejszej odpowiedzi.

Arrakis

rex7 - Czw 21 Lut, 2008

Dokładniejszą odpowiedź, wraz z lokalizacjami, masz tu: http://dsvv.pochta.ru/camps.jpg
Jeśli mnie wzrok nie myli, to obozów było 76, z czego 5 było pod administracją amerykańską, a 1 pod brytyjską.

Arrakis - Czw 21 Lut, 2008

Wg tego, co napisałeś, skoro z 76 obozów, 5 było amerekańskich i 1 brytyjski, pozostaje 70 rosyjskich (tych właśnie dotyczyło pytanie). Taką też liczbę podaje Georges Coudry w swojej książce "Les camps soviétiques en France" z podtytułem "Les 'russes' livrés Staline en 1945" ("Obozy sowieckie we Francji - 'Ruscy' wydani Stalinowi w 1945 r.").

Twoja kolej. :gent:

Arrakis

rex7 - Pią 22 Lut, 2008

Wydaje mi się, że 76 było sowieckich, ale:
1 był pod administracją brytyjską;
5 było pod administracją amerykańską;
a pozostałe pod administracją francuską.

Pytanie
17 grudnia 1970r., w Gdyni, wczesnym rankiem, wojsko otworzyło ogień - kto pierwszy (nazwisko) oddał strzał, z jakiej broni i jakim pociskiem?

Arrakis - Pią 22 Lut, 2008

Rex,
weź chociażby obóz Beauregard. On był praktycznie eksterytorialny, a na jego terenie NKWD robiło, co chciało. Trudno więc mówić o administracji francuskiej. Do Beauregard Francuzi weszli wykorzystując czołgi.


Arrakis

rex7 - Pon 25 Lut, 2008

Odpowiedź
Cytat:
O godz. 5:50 ppłk Łomot wycofał się i wydał rozkaz do otwarcia ognia z armaty czołgowej w powietrze. Dowódca I kompanii czołgów Andrzej Kowalski podał komendę i działonowy Adamczyk wystrzelił z działa czołgowego pociskiem burząco-odłamkowym w górę w kierunku wzgórz leśnych. Źródło: To nie na darmo... Grudzień'70 w Gdańsku i Gdyni, praca zbiorowa, s.56
Niech pyta kto chce.

PS: Arrakis, czy masz jakieś informacje o tym, czy w obozach pod administracją amerykańską też miał miejsce stalinowski terror?

SIVSON - Sro 27 Lut, 2008

Witam ... więc jak skorzystam ;) i zadam pytanko ...

Kto stał na czele buntu mieszczan krakowskich w 1311 roku :?:

PZDR SIVSON :gent:

plut. pchor. rez - Sro 27 Lut, 2008

Wójt Albert- rozwinięcie z Wilkipedii.
Albert był od 1290 dziedzicznym wójtem Krakowa. W latach 1295-1305 popierał rządy czeskie w Krakowie, jednak w 1306 oddał miasto Władysławowi Łokietkowi. W 1311 razem z braćmi i niemieckim mieszczaństwem, przy poparciu krakowskiego biskupa Jana Muskaty - zniemczonego Ślązaka osadzonego na biskupstwie przez Wacława II -, zorganizował bunt przeciwko Łokietkowi, dążąc do ustanowienia w Polsce władzy Luksemburgów. Bunt został stłumiony w 1312 a wójt Albert wraz z księciem Bolesławem Opolczykiem opuścił Kraków. W Opolu został z nieznanych powodów osadzony w więzieniu przez Bolesława Opolczyka, a zwolniony po 5 latach wyjechał do Pragi, gdzie zmarł. Za ten bunt Kraków został przez króla Władysława Łokietka surowo ukarany. Miastu odebrano wiele przywilejów - zniesiono dziedziczenie wójtostwa, prawa wójta jak również jego dochody zostały ograniczone. Zburzono również dom wójta Alberta a na jego miejscu zbudowano warowny gródek.

Źródło: "http://pl.wikipedia.org/wiki/Bunt_w%C3%B3jta_Alberta"

SIVSON - Sro 27 Lut, 2008

:brawo:

Twoja kolej ...

Kłaniam SIVSON

plut. pchor. rez - Sro 27 Lut, 2008

To ja zadam pytanie z pogranicza historii i literatury. H.Siekiewicz na kartach swych powieści wielokrotnie pisał o tym jak to husarz ciął koncerzem. Prawda li to, czy też konfabulacja?
Arrakis - Sro 27 Lut, 2008

Koncerz, podobnie jak estok, to rodzaj długiego miecza, posiadającego wiele cech wspólnych z długim mieczem rycerskim. Cechy charakterystyczne tej broni to długość 150-180 cm i prosta głownia o przekroju trój- lub czterokątnym (rzadziej soczewkowatym, płaskim lub graniastym o wklęsłych bokach). Początkowo jako broń sieczna, później przekształciła się w broń do kłucia. Typowy koncerz był jednoręczny, jednak istnieje jego odmiana, zwana estokiem, która jest dwuręczna.

Sprawa trochę niejednoznaczna. Koncerz był wykorzystywany przez huzarię głównie do kłucia. Długość i stosunkowo mały przekrój głowni powodowały, że była to broń łamliwa i raczej nie nadawała się do cięcia, co jednak nie znaczy, że nie można było jej w taki sposób wykorzystać.

Arrakis

plut. pchor. rez - Sro 27 Lut, 2008

Słabo sprecyzowałem pytanie bo chodziło mi o koncerz husarski którego głownia miała przekrój trójkątny lub czworokątny, graniasty i służyła do przekłuwania zbroi. Do cięcia obok szabli husarskiej był długi pałasz z rękojeścią typu węgierskiego. Natomiast w Ogniem i Mieczem jest opis gdzie w jednej z bitew jeden z bochaterów koncerzem rozpłatał hełm wraz z jego zawartością co jest niewykonalne. Ale uznaję Twoją odpowiedź. Arrakis w Waści ręce persfaduję!
Arrakis - Sro 27 Lut, 2008

Skoro o Sienkiewiczu mowa i jego dziełach, to ja może sięgnę do "Ogniem i Mieczem".
Jaki przedmiot był wykorzystywany w opisanych w tej książce czasach i miejscu jako list żelazny.

Arrakis

neo11 - Sro 27 Lut, 2008

Jedyną rzeczą jaka mi przychodzi do głowy to buława pułkownikowska.
Prawie emeryt - Sro 27 Lut, 2008


Ja stawiam na piernacz czyli rodzaj buławy lub buzdygana wykonanego ze srebra lub żelaza i zakończonego piórami.





Arrakis - Sro 27 Lut, 2008

PE :brawo: .

Chodziło mi o piernacz, który w tamtych czasach stanowił symbol władzy u starszyzny kozackiej na Zaporożu i odgrywał także funkcję listu żelaznego, zapewniającego posiadającej go osobie swobodny przejazd i nietykalność.

Twoja kolej.

Arrakis

Prawie emeryt - Sro 27 Lut, 2008


Coś morskiego:

Pierwsze okręty torpedowe zwane torpedowcami miały umieszczoną minę na długiej tyce, z marynarska zwanej wytykiem. Kiedy nastąpiło ich pierwsze wykorzystanie bojowe?




sedzia_dred - Sro 27 Lut, 2008

Czy chodzi Ci może o 5 października 1863, kiedy konfederacki kuter CSS "David" uszkodził fregatę pancerną Unii USS "New Ironsides"?
Prawie emeryt - Sro 27 Lut, 2008


:oki: Więcej

Twoja kolej.




sedzia_dred - Sro 27 Lut, 2008

Podpułkownik Armi Stanów Zjednoczonych, przeformował batalion artylerii brzegowej w oddział, który dokonał śmiałego rajdu na obóz jeniecki, zabijając 523 żołnierzy wroga i uwalniając 511 więźniów. O kogo chodzi?
Arrakis - Sro 27 Lut, 2008

Moim zdaniem pytanie jest nieścisłe. Chodziło Ci zapewne o rajd na obóz Cabanatuan na Filipinach, 30 stycznia 1945 roku. Udział w nim wzięły oddziały Rangersów US Army, specjalny oddział rozpoznania 6. Armi - Alamo Scouts, filipińska partyzantka, a nawet P-61 z USAAF.
Operacją dowodził ppłk. Henry Mucci. Faktycznie uwolniono 511 więźniów (czasami podaje się 512).


Arrakis

sedzia_dred - Sro 27 Lut, 2008

Arrakis, jesteś niemożliwy, skąd Ty to wszystko wiesz :efendi2:

Odpowiedź oczywiście prawidłowa. Co do P-61,warto dodać jaka była jego rola - latał nad obozem i dla odwrócenia uwagi Japończyków udawał, że zaraz się rozbije.

Twoja kolej :gent:

Arrakis - Czw 28 Lut, 2008

Duża biblioteka i oczywiście Internet. :gent:


W jaki sposób w 1940 roku Niemcy zdobyli Brukselę?


Arrakis

Jankes - Czw 28 Lut, 2008

Hmmm - szybko i bez walki :?:

Za Wikipedią:
Cytat:
Natarcie niemieckie było silne, zdecydowanie i błyskawiczne. Zaledwie dwa dni utrzymał gen. Billotte stanowiska w zachodniobelgijskim Dyle. 16 maja zajął je gen. płk. von Bock, dzień później – bez walki – Niemcy zdobyli Brukselę.

Arrakis - Czw 28 Lut, 2008

Zgadza się, bez walki, ale czy mógłbyś powiedzieć, dlaczego tak się stało. Na tym "dlaczego" zależało mi najbardziej zadając to pytanie.

Arrakis

rex7 - Czw 28 Lut, 2008

Niektórzy twierdzą, że było to wynikiem szoku po zdobyciu Eben-Emael przez wojska powietrznodesantowe z użyciem ładunków kumulacyjnych.
Arrakis - Czw 28 Lut, 2008

Trudno podać wskazówkę, nie podając równocześnie odpowiedzi.
Niemcy zdobyli Brukselę bez walki - to już wiemy - czyli Belgowie nie bronili swojej stolicy, ale dlaczego armia belgijska tak postąpiła? Dlaczego oddała miasto bez strzału?


Arrakis

sedzia_dred - Czw 28 Lut, 2008

15 maja 1940,gen.Gamelin - dowodzący siłami francuskimi w Belgii, uznał bitwę o Belgię za przegraną.
17 maja 1940,o 17:00, burmistrzowi Brukseli F.J. van de Muelebroeck dostarczono depeszę od wojjsk niemieckich, stacjonujących w Evere (na przedmieściach Brukseli) z wezwaniem do poddania miasta. Burmistrz wysłał dwóch posłańców - jednego do kwatery Aliantów, by rozeznał się w planach sprzymierzonych, drugiego - by negocjował kapitulację. Pierwszy z wysłanników nie dotarł do obozu Aliantów, drugi natomiast odebrał od mjr.Weissa wezwanie do natychmiastowego poddania miasta, co też burmistrz, w związku z brakiem łączności uczynił.

Nie wiem czy to jakakolwiek odpowiedź,ale tylko tyle udało mi się znaleźć.

Złośliwiec - Czw 28 Lut, 2008

A nie chodzi przypadkiem o ochronę głów koronnych które to miały wyjechać do Anglii przez armię przed niemcami?

No i jaszcze ci przebierańcy w papierowych hełmach udajacy żołnierzy Belgijskich.

Arrakis - Czw 28 Lut, 2008

Nie chcę przedłużać, a nie wiem, jak będzie wyglądał jutro mój dostęp do sieci.
Rząd belgijski ogłosił Brukselę miastem otwartym. Zakazano obrony miasta oraz przemarszu wojsk przez miasto.
Z tego też powodu, jak napisał Jankes, Niemcy zdobyli miasto bez walki.

Jankes, Twoja kolej.


Arrakis

Jankes - Czw 28 Lut, 2008

Z braku pomysła i bardziej szczegółowej odpowiedzi sedzia_dred - przekazuję Jemu prawo do zadania następnej zagadki :efendi2:
sedzia_dred - Czw 28 Lut, 2008

Jankes, dziękuję :gent:

Jako że próbuję zagłuszyć łomot puszczany przez sąsiada muzyką poważną, pytanie związane z tym tematem.

Podczas II wojny światowej i przez część wojny domowej w swoim kraju,był członkiem komunistycznej partyzantki, po wojnie skazany zaocznie na śmierć przez prawicowe władze. Na zdjęciach widać go głównie z jednego profilu - drugą połowę twarzy uszkodził wybuch brytyjskiego pocisku (m.in.stracił wzrok w jednym oku). Po wojnie -zbiegł do Paryża. Kompozytor i architekt, przy czym w każdej z tych dziedzin jego twórczości widać wpływ drugiej.
O kogo chodzi?

rex7 - Czw 28 Lut, 2008

W pierwszej chwili myślałem, że to Marek Grechuta... :)
ale jednak bardziej pasuje: Iannis Xenakis
Cytat:
Iannis Xenakis - kompozytor, architekt, inżynier budownictwa lądowego, ur. w 1922 w Braila (Rumunia) z greckich rodziców. W czasie II wojny walczył w greckim ruchu oporu. Ukończył studia na Politechnice w Atenach. Skazany na śmierć w procesie politycznym, wyemigrował w 1947 do Francji i od 1956 jest obywatelem tego kraju. http://archive.warsaw-aut...bio/xenakis.htm

sedzia_dred - Czw 28 Lut, 2008

Otóż to! Gratuluję :gent:

Twoja kolej.

rex7 - Czw 28 Lut, 2008

Szczerze mówiąc preferuję klasycznych kompozytorów, więc nie znam żadnego dzieła tego kompozytora...

Pytanie - w którym roku niemiecki dyplomata na usługach rosyjskich był akuszerem prawyborów, które doprowadziły Polskę do upadku.

[ Dodano: Pią 29 Lut, 2008 ]
Widzę, że jest jakiś kłopot z pytaniem, więc podpowiadam - jak w dawnej Polsce nazywano prawybory? K... (łac. C...)

[ Dodano: Pon 03 Mar, 2008 ]
W odpowiedzi dwa cytaty:
Wiki napisał/a:
Sejm konwokacyjny obradujący w dniach 7 maja-23 czerwca 1764 w Warszawie, zwołany pod węzłem konfederacji dla przygotowania elekcji Stanisława Augusta Poniatowskiego, przeprowadził szereg reform ustroju I Rzeczypospolitej.

Jego obradom przewodniczył marszałek Adam Kazimierz Czartoryski. Wobec absencji posłów opozycji, którzy w ramach protestu przeciwko obecności wojsk rosyjskich opuścili sesję, Familia Czartoryskich przeprowadziła za zgodą posła rosyjskiego Hermana Karla von Keyserlinga zmianę ustroju Rzeczypospolitej. W jego obradach uczestniczyło jedynie 80 posłów (powinno 300) i 7 senatorów (zamiast 136).

W wyniku presji prymasa interrexa Władysława Aleksandera Łubieńskiego Rzeczpospolita uznała oficjalnie tytuły cesarzowej Wszech Rosji Katarzyny II (nieuznawany od 1721) i tytuł króla w Prusach Fryderyka II (nie uznawany od 1701). Stanowiło to realne zagrożenie dla integralności terytorialnej państwa polskiego. Rosja w czasie rozbiorów podnosiła z tego tytułu roszczenia terytorialne wobec ziem ruskich Królestwa Polskiego i Wielkiego Księstwa Litewskiego. Prusy natomiast wykorzystały fakt, że Prusy Królewskie stanowiły niegdyś integralną całość z Prusami Książęcymi.
Wiki napisał/a:
Herman Karl von Keyserling (niem. Hermann-Karl Keyserlingk, ros. Герман Карл Кейзерлинг) (ur. 1696 - zm. 30 września 1764 w Warszawie) – hrabia, niemiecki historyk i dyplomata pochodzenia kurlandzkiego w służbie Rosji. Rosyjski poseł nadzwyczajny i minister pełnomocny w Rzeczypospolitej w latach 1733-1744, 1749-1752 i 1762-1764, poseł w Prusach w latach 1746-1748 i w Austrii w 1749 i w latach 1752-1761, prezydent Rosyjskiej Akademii Nauk.

Poparł zamach stanu Familii Czartoryskich i przeprowadził elekcję Stanisława Augusta Poniatowskiego na króla Polski w 1764.

Pozostawił wiele ciekawych opracowań w języku łacińskim m. in. Historia critica comitiorum regni Poloniae generalium, a piasti principatu usque ad electionem Uladislai Jagellonis. Niektóre jego dzieła wydano w przekładach francuskich: Recherches sur l'abrogation du droit d'elire un roi des Romains faussement imputee a l'Empereur Henri VI (1748)
Jego następcą był Nikołaj Repnin.

Pierwszy chętny zadaje pytanie.

Arrakis - Wto 04 Mar, 2008

Jest pierwszy chętny. :gent:

Łuk Triumfalny jest jedną z najbardziej znanych budowli Paryża. W 1919 roku pewien pilot przeleciał pod nim samolotem. Kto i kiedy dokonał tego przelotu? Jakim samolotem leciał i najważniejsze, dlaczego to zrobił?

Arrakis

REMOV - Wto 04 Mar, 2008

Francuski pilot wojskowy Sergent-Pilot Charles Godefroy, 14. lipca 1919, myśliwiec Nieuport nazwa własna Bébe, aby uczcić poległych pilotów (jak brzmi jedna wersja) lub aby zaprotestować przeciwko temu, że podczas defilady piloci musieli iść na piechotę (jak brzmi inna). A tutaj film z tego zdarzenia.
Arrakis - Wto 04 Mar, 2008

REMOV napisał/a:
Francuski pilot wojskowy Sergent-Pilot Charles Godefroy,


Dokładnie, to sergent-pilote Charles Godefroy, ale chodziło oczywiście o niego.

REMOV napisał/a:
14. lipca 1919,


Niestety nie. To nie jest poprawna data.



REMOV napisał/a:
myśliwiec Nieuport nazwa własna Bébe


Zgadza się.

REMOV napisał/a:
aby uczcić poległych pilotów (jak brzmi jedna wersja) lub aby zaprotestować przeciwko temu, że podczas defilady piloci musieli iść na piechotę (jak brzmi inna).


Na piechotę i praktycznie na końcu. Panowie nieco się zdenerwowali.

Remov,
proszę o poprawną datę przelotu.


Arrakis

sedzia_dred - Sro 05 Mar, 2008

Hmmm....znalazłem na ten temat artykuł w gazecie z 8.08.1919 - podejrzewam zatem,że poprawna data to 7,ew.8 sierpnia 1919
Arrakis - Sro 05 Mar, 2008

Adjudant-chef Godefroy (bo taki stopień jest podawany w literaturze francuskiej) dokonał swojego przelotu dokładnie 7.08.1919 roku.

Ponieważ Remov odpowiedział na większą część mojego pytania, dlatego też uznaję, że to Jego kolej, na zadanie kolejnego.


Arrakis

sedzia_dred - Sro 05 Mar, 2008

Arrakis napisał/a:
Ponieważ Remov odpowiedział na większą część mojego pytania, dlatego też uznaję, że to Jego kolej, na zadanie kolejnego.
Arrakis


To ja jeszcze dodam,że gdyby Remov nie podał nazwiska,to w życiu bym tego nie znalazł.
:gent:

REMOV - Czw 06 Mar, 2008



Co to jest za pojazd i czym zasłynął?

PS. Nadgorliwym i niespecjalnie zorientowanym w temacie polecam zapoznać się z regulaminem konkursu.

makary21 - Czw 06 Mar, 2008

Może chodzi o brak martwego pola obstrzału.
Arrakis - Czw 06 Mar, 2008

Cytat:
czym zasłynął?


Pytanie, co autor miał na myśli.

Konstrukcyjną ciekawostką Fiata 2000 był fakt montażu silnika w nietypowy sposób, bo pod przedziałem załogi.

Mimo, że Fiat 2000 nie wziął udziału w walkach IWŚ, był wystawiany jako broń, która pomogła pokonać wroga. Obydwa prototypy wysłano potem do Libii, gdzie dosyć szybko okazało się, że jest to zbyt wolna maszyna, aby brać udział w walkach. Jeden z nich wrócił do Włoch i w 1919 roku wziął udział w Rzymie, w paradzie przed królem. W 1934 roku zaliczył jeszcze paradę Campo Dux. Ostateczne losy obydwu prototypów są nieznane.

Arrakis

REMOV - Czw 06 Mar, 2008

Poprawnej odpowiedzi udzieliła pierwsza wypowiadająca się osoba, natomiast czym zasłynął, niewątpliwie faktem, że był to najcięższy czołg I wojny światowej, który... nie wziął udziału w I wojnie światowej.
Arrakis - Czw 06 Mar, 2008

Jest to 38 cm Sturm-Mörser (38 cm StuM), nazywany też Panzersturmmörser lub też Tiger-Mörser. Wyprodukowano 18 sztuk. Dwa z tych pojazdów wzięły udział w walkach w Powstaniu Warszawskim (Sturm-Mörser-Kompanie 1000).

Arrakis

coyota - Czw 06 Mar, 2008

Jeśli można, proponuję by zwycięzca zadał pytanie z innej "beczki"
:gent:

Arrakis - Czw 06 Mar, 2008

Łuk Triumfalny w Paryżu to nie tylko monument, ale i grób nieznanego żołnierza. W jaki sposób wybrano żołnierza, który jest pochowany pod Łukiem?


Arrakis

neo11 - Czw 06 Mar, 2008

11 listopada 1920 umieszczono prochy jednego z nieznanych żołnierzy poległych w czasie bitwy pod Verdun. A zostały wybrane one tak : 10 listopada w Verdun z ośmiu trumien przywiezionych z prochami żołnierzy z miejsc najkrwawszych walk, najmłodszy żołnierz August Thien wybrał jedną składając na niej wiązankę kwiatów.
Arrakis - Czw 06 Mar, 2008

:efendi2:
Dokładnie wyglądało to tak, że 10 listopada 1920 roku przywieziono do Verdum 8 trumien, z 8 różnych cmentarzy wojennych. Minister André Maginot wręczył bukiet kwiatów wymienionemu przez Ciebie, najmłodszemu żołnierzowi 132. Regimentu Piechoty, który pełnił wartę przy trumnach. Ten położył bukiet na jednej z trumien, wskazując nieświadomie nieznanego żołnierza.


Twoja kolej.



Arrakis

neo11 - Czw 06 Mar, 2008

Który Polski król uciekł potajemnie z dworu ???
REMOV - Czw 06 Mar, 2008

Henryk III Walezy.
neo11 - Czw 06 Mar, 2008

Bardzo dobrze. Dodam że uciekł dowiedziawszy że jego brat Karola IX król Francji zmarł.

Twoja kolej

REMOV - Czw 06 Mar, 2008

Wymień pełne imiona, nazwiska i stopnie dwóch poległych żołnierzy, odznaczonych najwyższym odznaczeniem pewnego państwa, na których cześć nazwano w tym państwie, uwaga, jeden pojazd bojowy.
Złośliwiec - Czw 06 Mar, 2008

Czy chodzi o Gen. Roberta Edwarda Lee i Gen. Ulyssesa Simpsona Granta i czołg M3 Lee/Grant?
REMOV - Czw 06 Mar, 2008

Ekhm... "Wymień pełne imiona, nazwiska i stopnie dwóch poległych żołnierzy, odznaczonych najwyższym odznaczeniem pewnego państwa (...)"
sedzia_dred - Czw 06 Mar, 2008

Czyżby chodziło o PFC. Stuarta S. Strykera i Spec. IV kl. (nie wiem jak to po polsku zapisać) Roberta F. Strykera? Pojazd to oczywiście transporter opancerzony Stryker.
REMOV - Czw 06 Mar, 2008

Jasne, prawidłowa odpowiedź. Twoja kolej.
sedzia_dred - Pią 07 Mar, 2008

Dodam jeszcze od siebie:

PFC. Stuart S. Stryker, 1. Dywizja Piechoty US, odznaczony został pośmiertnie Medalem Honoru, kiedy, podczas II W.Ś., pod Wessel w Niemczech, wbiegł pod ogień wroga torując drogę do odwrotu innemu plutonowi ze swojej jednostki,przygwożdzonemu przez ostrzał wrogich kaemów. Został trafiony około 20m od własnych pozycji. Dzięki jego odwadze udało się wyprowadzić pluton spod ognia a uwaga wroga,jaką na sobie skupił pozwoliła pozostałym żołnierzom zająć wrogie pozycje obsadzone przez ponad 200 przeciwników.

Robert F.Stryker walczył w Wietnamie, również jako żołnierz !. Dywizji Piechoty. W listopadzie 1967, kiedy jego oddział wpadł w zasadzkę i został otoczony, on ostrzeliwywał z granatnika wrogie pozycje. Gdy oddział wycofywał się, Robert Stryker zauważył minę Claymore, w której polu rażenia znajdowali się jego koledzy. Rzucił się na nią, osłaniając w ten sposób kolegów przed wybuchem.

Ok,czas na pytanie.
Co łączy Daniela Samuela Cole`a, Ali Abdullaha Saleha i Jamesa Parliera?

PS. Jeszcze a propos Strykera - czyż nie jest wam trochę szkoda,że kolejny sprzęt trafiający na wyposażenie naszej armii nazywa się "Rosomak" czy "Osa" a nie np. "Krybar", "Parasol", "Jan Bugaj" etc.?

makary21 - Pią 07 Mar, 2008

Jemen
sedzia_dred - Pią 07 Mar, 2008

A dokładniej?
makary21 - Pią 07 Mar, 2008

Wydaje mi się, że dokładniej chodzi o to. zamachu na USS Cole którego dowódcą był James Parlier w czasie kiedy w Jemenie władzę miał Ali Abdullaha Saleh, gdyż do zamachu doszło w Jemenie .

[ Dodano: Pon 10 Mar, 2008 ]
Hym i jaka jest odpowiedź?

Prawie emeryt - Pią 28 Mar, 2008


217 p.n.e

II wojna punicka. Przeprawiając się przez bagnistą dolinę rzeki Arno sam wódz stracił oko na skutek zakażenia. Ale dzięki temu manewrowi całkowicie zaskoczył konsula Flaminiusza nad Jeziorem Trazymeńskim, gdzie zginęło 15 tys żołnierzy rzymskich i sam konsul.




SIVSON - Pią 28 Mar, 2008

P_E żandarmeria gratuluje poprawnej odpowiedzi :roll: ... Kolejne pytanie wpada w Twoje ręce.

PZDR SIVSON

sedzia_dred - Pią 28 Mar, 2008

makary21 napisał/a:
Wydaje mi się, że dokładniej chodzi o to. zamachu na USS Cole którego dowódcą był James Parlier w czasie kiedy w Jemenie władzę miał Ali Abdullaha Saleh, gdyż do zamachu doszło w Jemenie .

[ Dodano: Pon 10 Mar, 2008 ]
Hym i jaka jest odpowiedź?


Przepraszam najmocniej-miałem tydzień przerwy w czytaniu forum,podczas którego zapomniałem o tym pytaniu.
Odpowiedź w miarę prawidłowa - James Parlier był jednym z marynarzy (w stopniu Command Master Chief ) na USS Cole, jego relacje pojawiają się dość często w artykułach dotyczących wydarzenia.

Jeszcze raz przepraszam i gratuluję :gent:

Prawie emeryt - Pią 28 Mar, 2008


Kto skonstruował pierwszy OP o napędzie elektrycznym na świecie, który wszedł do linii? Jak nazywał się ten okręt i w skład której MW wszedł?



SIVSON - Pią 28 Mar, 2008

USS Holland (SS-1)

Za "Wikipedia"

Stępkę pod okręt położono w listopadzie 1896 w stoczni Crescent Shipyard w Elizabeth stan New Jersey. Wodowanie jednostki nastąpiło 17 maja 1897. Okręt w czasie budowy nosił oznaczenie "Holland VI". USS "Holland" wszedł do służby 12 października 1900 i służył jako jednostka szkolna i eksperymentalna. Doświadczenia z jego eksploatacji wykorzystano przy budowie kolejnych okrętów podwodnych. Na okręcie szkolono marynarzy którzy mieli służyć na innych okrętach podwodnych. Poza okresem od 15 czerwca do 1 października 1901 kiedy przebywał w bazie okrętów torpedowych w Newport (Rhode Island) "Holland" przebywał do 17 lipca 1905 w porcie Annapolis (Maryland) gdzie służył do celów szkoleniowych.

Okręt został wycofany z eksploatacji 21 listopada 1910 i sprzedany na złom w 1913 za sto dolarów. Przedsiębiorstwo zajmujące się złomowaniem musiało złożyć zabezpieczenie na 5000 dolarów które miało zagwarantować ze okręt będzie złomowany i nie zostanie wykorzystany do innych celów.


... czy może jednak chodzi o jakiś okręt "autorstwa" Stefana Drzewickiego :?: ...

Kłaniam :gent: SIVSON

Prawie emeryt - Sob 29 Mar, 2008




Kto był konstruktorem?




Arrakis - Sob 29 Mar, 2008

GUSTAVE ZEDE zbudował w 1888 roku napędzany elektrycznie OP "Gymnote", który wszedł do służby w marynarce francuskiej. Prędkość na powierzchni 8 węzłów.


Arrakis

Prawie emeryt - Sob 29 Mar, 2008



Arrakis jak zwykle niezawodny :oki:
Myślałem o tym Chylę czoła.

Twoja kolej.



Arrakis - Sob 29 Mar, 2008

To może pytanie z tej samej dziedziny. Kto i kiedy zbudował pierwszy napędzany elektrycznie OP? Dodam tylko, że konstrukcja była nieudana i powstała tylko kilka lat przed OP "Gymnote".

Arrakis

SIVSON - Sob 29 Mar, 2008

Stefan DRZEWICKI jako pierwszy zwodował w 1884 roku okręt podwodny z silnikiem elektrycznym.

Kłaniam :gent: SIVSON

Arrakis - Sob 29 Mar, 2008

Problem ze Stefanem Drzewieckim polega na tym, że podawane są dwie różne daty: 1888 oraz 1884. Z tego, co czytałem, to w okresie 1883-1884 Stefan Drzewiecki przerabiał istniejącą już konstrukcję na napęd elektryczny, a sam skonstruował OP o napędzie elektrycznym w 1888. Przyjmijmy tą pierwszą datę. Gwoli uzupełnienia, we Francji, w 1885 roku Claude Goubet też skonstruował OP o napędzie elektrycznym.

Kolej na Twoje pytanie :gent: .

Arakis

SIVSON - Sob 29 Mar, 2008

A więc pytanko ...

Duchowny, który został zamordowany w wyniku niefortunnego rozkazu pewnego monarchy. Później został kanonizowny.

Kto był nieszczęsnym duchownym, który monarcha wypowiedział owe "niefortunne" słowa i jak one brzmiały :?:

PZDR SIVSON :gent:

Bold...


neo11 - Sob 29 Mar, 2008

No więć czy może chodzi o

Tomasz Becket a królem który miał wypowiedzieć niefortunne słowa był Henryk II. I miały one brzmieć czy nikt mu nie pomoże pozbyć się "dokuczliwego księdza " ???

SIVSON - Sob 29 Mar, 2008

:viktoria: Bravo neo11 ... w uzupełnieniu dodam ... Królem bylby wtedy Henryk II, który w przyplywie zlosci zapytal swoich rycerzy, kto pomoze mu pozbyc sie "dokuczliwego ksiedza". Czterech rycerzy wzielo to na serio i zamordowalo biskupa. Henryka obarczono moralna wina za zabójstwo, a trzy lata po smierci Tomasza kanonizowano...

Pytanie w Twoje ręce :bye:

Kłaniam SIVSON :gent:

Polecam łaskawej uwadze punkt II/6 Regulaminu. Nie nadużywaj bolda.

P_E



neo11 - Nie 30 Mar, 2008

Dwóch prezydentów USA zmarło tego samego dnia. Proszę podać ich nazwiska dokładną datę oraz jakiego wydarzenia była to rocznica ?
Prawie emeryt - Nie 30 Mar, 2008



Thomas Jefferson i John Adams zmarli tego samego dnia, 4 lipca 1826, w 50 rocznicę podpisania Deklaracji Niepodległości.


:gent:


neo11 - Nie 30 Mar, 2008

Prawie emeryt,

Znakomicie. Teraz Twoje pytanie.

Prawie emeryt - Nie 30 Mar, 2008



Proszę podać jak nazywał się najstarszy (wiekiem) dowódca U-boota (IIWŚ).


:gent:


Arrakis - Nie 30 Mar, 2008

Fregattenkapitän Bruno Mahn.


Arrakis

Prawie emeryt - Nie 30 Mar, 2008



Niestety nie.





Arrakis - Nie 30 Mar, 2008

Czy mógłbyś zdradzić rok urodzenia delikwenta?

Arrakis

Prawie emeryt - Nie 30 Mar, 2008



Jeżeli do jutra nikt nie odpowie, zdradzę.

:gent:



Arrakis - Nie 30 Mar, 2008

OK.

Fregattenkapitän Wilhelm Kiesewetter.

Arrakis

Prawie emeryt - Pon 31 Mar, 2008



:oki:

Urodził się 28. X. 1878 r. Ź R Ó D Ł O

Twoja kolej. :gent:






Arrakis - Pon 31 Mar, 2008

Był dowódcą UC-1 od 20 listopada 1940 roku do maja 1941 roku, czyli miał wtedy 62 lata. Nie brał jednak w tym czasie udziału w żadnej akcji. Najstarszym dowódcą, który faktycznie brał udział w działaniach bojowych był Bruno Mahn.

Pytanie zadam później.

Arrakis

Prawie emeryt - Pon 31 Mar, 2008


Pytanie było o dowódcę, nie określiłem jakiego okrętu, bojowego czy szkolnego a był on dowódcą tego drugiego.




Arrakis - Pon 31 Mar, 2008

PE,
to było tylko poszerzenie mojej dosyć lakonicznej odpowiedzi, w duchu tego quizu :gent:

Teraz pytanie. Kiedy królowie polscy przybywali do Gdańska, honorowano ich w pewien szczególny sposób. W jaki?


Arrakis

neo11 - Pon 31 Mar, 2008

Królowie polscy przybywali do Gdańska odbierać hołd od miasta. Bito specjalnie wtedy na ich przyjazd donatywy gdańskie. Rada miasta ofiarowywała je królowi licząc na zyski z długotrwałego pobytu rozrzutnych dygnitarzy z królewskiego orszaku. Staropolska "łapówka" ułatwiała zdobycie przywilejów królewskich
Donatywy nie miały nominałów, lecz były wagowymi wielokrotnościami dukatów

Arrakis - Pon 31 Mar, 2008

Donatywa (od łac. donatio - darowizna, dar) to moneta lub medal złoty o wartości od 1,5 do 20 dukatów, ewentualnie srebrny o masie talara lub jego wielokrotności, bity okazjonalnie w XVI-XVII w. w darze i hołdzie dla monarchów czy innych ważnych osobistości.

W Polsce donatywy biły mennice miejskie w Gdańsku, Toruniu, Elblągu i Rydze głównie z okazji wjazdów monarchów do tych miast.

Pierwsza polska donatywa została wybita w 1552 r. przez Gdańsk dla Zygmunta II Augusta. Najstarsza donatywa na ziemiach związanych z Polską to 10 dukatów z 1530 r. wybite we Wrocławiu na zlecenie rady miejskiej.

Ustalił się dla tych monet ich typ. Na awersie znajdowało się popiersie króla otoczone napisem zawierającym imię i tytuły monarchy. Na rewersie herb miejski, a od czasów Władysława IV widok miasta i łaciński napis brzmiący po polsku: Z czystego złota miasto (tu nazwa) kazało wykonać. Ostatnie donatywy wybito dla Jana Sobieskiego. Donatywy rożniły się od innych monet szczególną starannością wykonania. Do ich projektowania zatrudniano znanych artystów i medalierów, m.in. w Gdańsku Sebastiana Dadlera.

Źródło: "http://pl.wikipedia.org/wiki/Donatywa"

Jeśli dobrze pamiętam, to w Gdańsku zdarzały się nawet donatywy o wartości 30 dukatów.

Tak :viktoria: , w tym pytaniu chodziło o tzw. donatywy gdańskie.
Twoja kolej.

Arrakis

neo11 - Pon 31 Mar, 2008

Jaki prezent i komu dał Władysław III Warneńczyk. Co w tym prezencie było szczególnego ?
Arrakis - Pon 31 Mar, 2008

19 grudnia 1442 roku zmarła nagle Elżbieta Luksemburska, wdowa po królu czeskim i węgierskim Albrechcie II Habsburgu. Cztery dni wcześniej zawarła ona w Györ układ pokojowy z Władysławem (po ciężkiej dwuletniej wojnie domowej). Król polski i węgierski miał ofiarować Elżbiecie kilka pięknych szub ze skór sobolich, a ona królowi kilka wałachów. Przyczyną śmierci królowej była ostra biegunka, co pozwala przypuszczać, iż została otruta. Na Węgrzech krążyła plotka, iż trucizną przesycona była szuba od Władysława...

Arrakis

neo11 - Pon 31 Mar, 2008

Arrakis,

Bardzo ładnie Twoja kolej

Arrakis - Pon 31 Mar, 2008

27 XI 1712 w Bolonii, w prywatnej kaplicy legata papieskiego kardynała Cassano, królewicz Fryderyk August Wettin (syn Augusta II Mocnego) złożył wyznanie wiary katolickiej, rezygnując z luteranizmu.
Dlaczego? Ile czasu czekano na publiczne ogłoszenie tego faktu?

Arrakis

sedzia_dred - Pon 31 Mar, 2008

Jego przejścia na katolicyzm domagał się ojciec, mający nadzieję na osadzenie syna na tronie polskim, jednocześnie chodziło o uniezależnienie go od luterańskiej matki (Krystyny Eberhardyny), wychowującej go na gorliwego protestanta i umożliwienie ożenku z z córką cesarza Józefa I, Marią Józefą.

Konwersja nastąpiła podczas jego kilkuletniej podróży po Europie, fakt ten ujawniono dopiero po 5 latach.

Arrakis - Pon 31 Mar, 2008

Mogło też chodzić oprócz tronu polskiego o tron cesarski.

:efendi2:

Twoja kolej.


Arrakis

sedzia_dred - Pon 31 Mar, 2008

Na losy muzyki XX. wieku wpłynął bezpośrednio pewien młody żołnierz, udowadniając powtarzaną od lat maksymę "palenie szkodzi zdrowiu".

Proszę podać imię i nazwisko kompozytora, imię,nazwisko, stopień i funkcję żołnierza i okoliczności w jakich aromatyczny dym okazał się być niezwykle szkodliwy.

[ Dodano: Wto 01 Kwi, 2008 ]
Jeśli nikt nie odpowie do 19:00 to podam pierwszą podpowiedź.

[ Dodano: Wto 01 Kwi, 2008 ]
Podpowiedź#1 - kompozytora szukajcie w Wiedniu.

Arrakis - Wto 01 Kwi, 2008

Myślę, że chodzi o Antona Weberna, który został zastrzelony 15 września 1945 roku przez amerykańskiego żołnierza Raymonda Norwooda Bella, kiedy ignorując zakazy (godzina policyjna), wyszedł przed dom, żeby zapalić cygaro i nie przeszkadzać swoim wnuczkom.
Bell, będący kucharzem w wojsku, zapił się potem na śmierć.

Arrakis

sedzia_dred - Wto 01 Kwi, 2008

Arrakis jak zawsze niezawodny :gent:

Dla uzupełnienia - tekst notatki,którą kiedyś o Webernie popełniłem:

Cytat:
Wieczorem 15 września 1945, Anton Webern wyszedł na ganek domu w austriackim miasteczku Mittersill by zapalić, pierwsze od wielu miesięcy, cygaro. Zięć, który mu je wręczył, negocjował jakąś, nie do końca legalną transakcję z amerykańskimi żołnierzami. Interes jak się okazało, był pułapką - żandarmeria wojskowa chciała mieć dowód czarnorynkowej działalności. Gdy tak się stało - wyciągnęli broń. Jeden z żandarmów,Pfc. Raymond Norwood Bell, na co dzień kucharz wojskowy, dla którego była to pierwsza akcja bojowa, wypadł na ganek, zabezpieczając tyły.

Anton Webern (a w zasadzie von Webern) przyszedł na świat 3 grudnia 1883 r. w Wiedniu, w rodzinie arystokratycznej. Młodość spędził w Grazu i Klagenfurcie, gdzie uczył się grać na fortepianie i wiolonczeli. Do stolicy wrócił w 1902, by podjąć studia muzykologiczne na tamtejszym uniwersytecie. Dwa lata później nastąpiło spotkanie, które odmieniło jego życie - dzięki poznaniu Arnolda Schönberga mógł zrealizować swoje odwieczne marzenia o kompozycji i dyrygenturze.
Po ukończeniu studiów pracuje jako dyrygent i korepetytor lokalnych orkiestr (min. w Szczecinie i Gdańsku), równolegle komponując. Szybko jednak porzucał te posady, by powrócić do Wiednia i żyć u boku swojego mistrza, od którego był psychicznie uzależniony. Popadł w konflikt z jego żoną, przez zbyt długie przebywanie w domu Schönbergów. W dodatku wspomagał nauczyciela finansowo, samemu ledwo wiążąc koniec z końcem.
W połowie lat 20 ustatkował się nieco, rozwinął swoją karierę dyrygencką, działał aktywnie w Stowarzyszeniu Prywatnych Wykonań Muzycznych, wygłaszał wykłady.
Mimo to jego psychika daleka byłą od normy, latami zmagał się z depresją. Zdarzały się długie okresy podczas których nie udzielał się publicznie i nie komponował. W 1936, w Barcelonie, odmówił wyjścia na scenę by poprowadzić prawykonanie koncertu wiolonczelowego Berga. Wdowa po kompozytorze na kolanach błagała go, by przekazał partyturę komu innemu.

Jego muzyka dziwnie pasuje do takiego charakteru. Pierwsze opusowane dzieło, "Passacaglia" na orkiestrę, podobnie jak wcześniejsze utwory, wyrasta jeszcze ze stylistyki późnoromantycznej. Twórczość późniejsza staje się o wiele bardziej radykalna, choć nadal czuć uwielbienie jakim darzył Mahlera. Webern komponuje utwory zwarte, oszczędne w formie, jednocześnie ostre, dysonansowe i poruszające,tajemnicze. Wierny serializmowi swojego mistrza, rozwija technikę dodekafoniczną, szuka wewnętrznej symetrii w seriach i dzieli je na mniejsze części. Uznawany jest do dziś, za najbardziej ortodoksyjnego z wiedeńskich dodekafonistów.
Co ciekawe, z wiekiem Webern zwracał się ku utworom gęstszym, na większe składy. Ostatnie trzy utwory wykorzystują orkiestrę, dwa z nich - Cantaty (op. 29 i 31) jeszcze chór i głosy solowe.
Jego dorobek jest niezwykle skromny. Kompozytor pisał niezwykle powoli, myślał długo nad każdym dźwiękiem. Pozbawił swoją muzykę wszelkich zbędnych elementów. Zostawił po sobie 31 dzieł opusowanych i 19 nieopusowanych (w tym kilka zbiorów pieśni) o średniej długości sześciu minut. Gdy Pierre Boulez postanowił dokonać nagrania wszystkich utworów Weberna, okazało się że można zmieścić je na 6 płytach CD. Ale tych kilka godzin muzyki wystarczyło by zmienić obraz XX-wiecznej muzyki. Karlheinz Stockhausen uznał odkrywanie Weberna za swoje najwspanialsze doświadczenie muzyczne, Pierre Boulez stawia jego twórczosć ponad dziełami
Schönberga. Strawiński o jego utworach mówił "skrzące się diamenty".

Gdy niemieccy naziści przejęli władzę w Austrii, twórczość Weberna uznano za "kulturalny bolszewizm" i zakazano mu działalności publicznej. Imał się drobnych prac edytorskich dla swoich wydawców i nauczał prywatnie. W 1945 uciekł, wraz z rodziną, do zięcia, do Mittersill.
Pozostał tam aż do 15 września 1945, kiedy to Raymond Norwood Bell zobaczył w ciemności światełko jego cygara. W panice pociągnął trzykrotnie za spust. "Zostałem postrzelony" powiedział kompozytor osuwając się na ziemię, "To koniec".


Twoja kolej.

Arrakis - Wto 01 Kwi, 2008

W czasie II WŚ, Niemcy wyposażyli pewną ilość swoich czołgów Pz. V Panther w systemy noktowizyjne. Systemy te nie zostały jednak nigdy wykorzystane na froncie zachodnim.
Dlaczego?

Arrakis

sedzia_dred - Wto 01 Kwi, 2008

Ooooo...a ja znalazłem coś takiego:

Cytat:
SdKfz 251/21 oraz wóz obserwacyjny wyposażony w "reflektor" promieni podczerwonych "Uhu" SdKfz 251/20. Próby noktowizora były bardzo pomyślne. Przewidywano seryjne wyposażenie czołgów "Panther" Ausf. F i "Panther" II w to urządzenie. Jak wspomina jeden z żołnierzy 1 Pułku Pancernego SS 1 DPanc SS "LSSAH" kilka czołgów wyposażonych w urządzenie noktowizyjne było używanych bojowo na przełomie 1944 i 1945 roku podczas ofensywy w Ardenach.


A do tego:

Cytat:
Przełomem w niemieckich osiągnięciach w dziedzinie broni pancernej było opracowanie nocno-noktowizyjnych celowników czołgowych, których prototypy powstały w zakładach AEG już w 1939 roku! Jak to zwykle bywa z nowościami nie spotkały się one z dużym zainteresowaniem ze strony Wehrmachtu. Dopiero niekorzystna sytuacja na frontach II wojny światowej pokazała niemieckim wojskowym potrzebę posiadania takiego celownika i spowodował uruchomienie produkcji. Ogółem Niemcy wyprodukowali około 1000 egzemplarzy celownika nocno-noktowizyjnego aż 7 typów przeznaczonych zarówno dla różnych typów wozów bojowych, jak i m.in. dla karabinka automatycznego MP-43 typu Vampire.
Podstawowym typem był celownik Sperber (krogulec) montowany od końca 1944 roku na niektórych czołgach typu Pz.Kpfw.V Panther.
PzKpfw V Panther
W podstawowym wariancie zapewniał on (w warunkach całkowitych ciemności) osiągnięcie zasięgu ognia skutecznego rzędu 600 metrów. Jest to dokładnie tyle, co celownik noktowizyjny naszego najnowszego czołgu z lat dziewięćdziesiątych PT-91 Twardy!!! Zasięg ten można było zwiększyć instalując mocniejszy reflektor- oświetlacz podczerwieni na innym wozie bojowym. Rolę tą miały pełnić transportery opancerzone Sd.Kfz.251 Uhu (sowa).
Z dostępnych obecnie informacji wynika, że sprzęt ten zastosowano bojowo tylko raz i to dopiero 9 kwietnia 1945 roku. W nocnych walkach koło miejscowości Wietersheim nad Wezerą kilka zaledwie Pz.Kpfw.V Panther zdziesiątkowało broniącą przyczółka mostowego kompanię czołgów brytyjskich.


W obu przypadkach - podkreślenie własne.


W obu przypadkach należy podać źródło ( np. link do strony www) z którego pochodzą zacytowane fragmenty.
Proszę uzupełnij.
:gent:

Arrakis - Sro 02 Kwi, 2008

To są nieprawdziwe informacje. Takich mitów związanych z tym tematem jest zresztą więcej. Jedyne bojowe zastosowanie tego systemu, zresztą bardzo ograniczone, miało miejsce na Węgrzech.

Jeśli chodzi o samo pytanie.
Taki był rozkaz generalnego inspektora wojsk pancernych, gen. Heinza Guderiana. Alianci posiadali po prostu sprzęt noktowizyjny, czyniący rozwiązania niemieckie bezsensownymi, a korzystanie z nich, czystym samobójstwem.

Proszę, aby ktoś zadał pytanie.


Arrakis

sedzia_dred - Czw 03 Kwi, 2008

Odnośnie prośby Coyoty (nie wiem czy to dobra odmiana Twojego nicka)-

cytat pierwszy:
http://klub.chip.pl/krzemek/panther.htm

cytat drugi:
http://www.greendevils.pl...noc_2/noc2.html

Odmiana dobra :)
Dziękuję za uzupełnienie.
:gent:

Arrakis - Pią 04 Kwi, 2008

Cisza w eterze, a więc zadaję pytanie.

Co łączy króla Stanisława Leszczyńskiego oraz powiedzenie "Kobieta zmienną jest i tylko głupiec jej wierzy"?

Arrakis

sedzia_dred - Pią 04 Kwi, 2008

Słowa te zapisane zostały w zamku w Chambord, przez Franciszka I (nota bene - napisane brylantem na szkle).
W tymże zamku, w latach 1724-1733 przebywał Stanisław Leszczyński (opuścił Chambord,by udać się do Polski, na elekcję po śmierci Augusta II).

Arrakis - Pią 04 Kwi, 2008

sedzia_dred napisał/a:
Słowa te zapisane zostały w zamku w Chambord, przez Franciszka I (nota bene - napisane brylantem na szkle).


Tak wieść gminna niesie.

W każdym razie, dokładnie o to chodziło.
Twoja kolej.

Arrakis

sedzia_dred - Pią 04 Kwi, 2008

Pewien król za młodu (lat około 9) miał wyraźne skłonności ku innej wierze, niezgodnej z jego wychowaniem. Na tę okoliczność wymyślił dla siebie nawet tytuł.
Jednak, jako że nie były to czasy wychowania bezstresowego, matka szybko wyperswadowała mu zmianę wiary.

O jakiego króla chodzi i jak brzmiał ów tytuł?

Arrakis - Wto 08 Kwi, 2008

Ciemno wszędzie, głucho wszędzie. Ani podpowiedzi, ani odpowiedzi.

Zadaję więc pytanie.

Kto i do kogo skierował te słowa:
"Jeżeli pieniędzy naszych lub rycerzy polskich żądasz tytułem trybutu, to mielibyśmy się za niewiasty, a nie za mężów, gdybyśmy wolności swej nie bronili. [...] Bacz zatem, komu grozisz: jeśli chcesz wojować, znajdziesz wojnę"?


Arrakis

coyota - Wto 08 Kwi, 2008

Bolesław Krzywousty (1085-1138)

Cytat:

Obrona Głogowa 1109r.

Wojna między cesarzem Henrykiem V i Bolesławem Krzywoustym rozpoczęła się w sierpniu 1109r. Według Galla Anonima, Henryk V pisał wtedy do Bolesława:

"Niegodnym jest cesarza i przeciwnym prawom rzymskim wkraczać zbrojnie do kraju wroga, a zwłaszcza swego wasala, zanim się z nim nie porozumie co do pokoju, jeśli chce być posłusznym, lub co do wojny, jeśli stawić chce opór, aby mógł się ubezpieczyć. Dlatego winieneś albo przyjąć z powrotem brata swego, oddając mu połowę królestwa, a mnie płacić rocznie 300 grzywien trybutu, lub tyluż rycerzy dostarczyć na wyprawę, albo ze mną, jeśli czujesz się na siłach, podzielić mieczem królestwo polskie".


Na to książę Bolesław odpowiedział dumnie:

"Jeżeli pieniędzy naszych lub rycerzy polskich żądasz tytułem trybutu, to mielibyśmy się za niewiasty, a nie za mężów, gdybyśmy wolności swej nie bronili. Do przyjęcia zaś buntownika lub do podzielenia się z nim niepodzielnym królestwem nie zmusi mnie przemoc żadnej obcej władzy, a chyba tylko jednomyślna rada moich doradców i swobodna decyzja mojej własnej woli. Przeto jeślibyś po dobroci, a nie z pogróżkami, zażądał pieniędzy lub rycerzy na pomoc Kościołowi Rzymskiemu, uzyskałbyś zapewne nie mniej pomocy i rady u nas, niż twoi przodkowie u naszych. Zatem bacz, komu grozisz: jeśli zaczniesz wojnę, znajdziesz ją!"
http://www.lo1.glogow.net.pl/patron.php


:gent:

Arrakis - Wto 08 Kwi, 2008

Cóż mogę rzec :efendi2:

Twoja kolej.


Arrakis

coyota - Wto 08 Kwi, 2008

:efendi2:

Jak nazywał się inżynier wojskowy, twórca projektu umocnień między innymi: Władywostoku, Port Artur, Twierdzy Modlin, czy Dęblina :?:
:gent:

Arrakis - Wto 08 Kwi, 2008

Konstanty Wieliczko.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Konstanty_Wieliczko

Cytat:
Brał udział w licznych wojnach toczonych przez Rosję w drugiej połowie XIX i na początku XX wieku (wojna rosyjsko-turecka 1877-78, rosyjsko-japońska 1904-05, I wojna światowa). Był autorem wielu prac z dziedziny fortyfikacji oraz projektów fortów, stosowanych szeroko w rosyjskich twierdzach przełomu wieków. Projektował umocnienia Kowna i Twierdzy Modlin w latach 1892-1893, także Dęblina i w roku 1899 Władywostoku i Port Artur.



Arrakis

coyota - Wto 08 Kwi, 2008


http://www.biografija.ru/show_bio.aspx?id=16970

Konstanty Iwanowicz Wieliczko (ros. Константин Иванович Величко), (ur. 1856, zm. 1927)
– rosyjski generał, inżynier wojskowy.

Dokładnie :efendi2:
Zbyt proste to było pytanie :cool:
Arrakis, w Twoje ręce.
:gent:

Arrakis - Wto 08 Kwi, 2008

Posłużę się znowu cytatem.

"Toś kiep!"

Który z polskich władców to powiedział, do kogo i dlaczego?

Arrakis

coyota - Wto 08 Kwi, 2008

Cytat:
Doniesiono raz Stanisławowi Augustowi, że w Warszawie znajduje się stuletni starzec, odznaczający się niezwykłą czerstwością i zdrowiem. Zaciekawiony król kazał sobie sprowadzić starca na zamek, by się odeń dowiedzieć, w jaki sposób zdołał zakonserwować swe zdrowie. W szczególności Stanisław August, znany miłośnik kobiet, pragnął się dowiedzieć, jak wyglądało życie erotyczne Matuzala. Na to starzec odpowiedział, iż nigdy się nie żenił i dotychczas nie zaznał kobiety.
- Toś kiep - rzekł z niesmakiem król i odwrócił się na pięcie

http://www.edukator.pl/index.php?page=3307
:gent:

Arrakis - Wto 08 Kwi, 2008

:( Następnym razem muszę najpierw sprawdzić w sieci. Za proste było.

Stanisław August Poniatowski podobno powiedział tak temu starcowi, kiedy ten wyznał, że długowieczność zawdzięcza abstynencji seksualnej.

Zadaj Waść pytanie. :gent:

Arrakis

coyota - Wto 08 Kwi, 2008

W czasie IIWŚ w Krakowie Niemcy jako trofeum obwozili po ulicach samolot.
O jaki samolot chodzi?
:gent:

Arrakis - Wto 08 Kwi, 2008

To był B-17 por. Harry O. Filera, który brał udział 26 grudnia 1944 roku w bombardowaniu rafinerii w Blachowni Śląskiej. Samolot został najpierw uszkodzony nad celem, a potem nad Krakowem trafiony przez flak. Dzięki pilotowi, który mimo uszkodzeń posadził maszynę, cała załoga przeżyła i dostała się do niewoli. Potem właśnie ten samolot był obwożony jako trofeum.

Arrakis

coyota - Wto 08 Kwi, 2008

:viktoria:
Poddaję się ;)
Znasz wszystkie odpowiedzi...
Twoja kolej
:gent:
Cytat:
Z okolicą Fortu 52 „Borek” związana jest opowieść o potężnym amerykańskim samolocie, który został zestrzelony nad Krakowem w czasie wypełniania misji bojowej; z uszkodzonymi silnikami lądował kilkanaście metrów przed Fortem. Samolot ten był typu Boeing B-17 6 Flying Fortress (Latająca Forteca) Armii Powietrznej USA. W dniu 26 grudnia 1944 r. brał udział w nalocie na rafinerię w Blachowni Śląskiej; uszkodzony nad celem, został dobity przez niemiecką artylerię przeciwlotniczą nad Krakowem. Pilot, por. Harry O. Filer, mistrzowsko posadził maszynę ratując ranną załogę od śmierci. Zdobyczny samolot był następnie wożony przez Niemców po ulicach Krakowa jako swoiste trofeum, a cała załoga samolotu dostała się do niewoli…
http://pl.wikipedia.org/w...dzy_Krak.C3.B3w

Arrakis - Sro 09 Kwi, 2008

Drugiego sierpnia 1419 roku miało miejsce pewne zdarzenie, w którym uczestniczył król Władysław Jagiełło. Co się stało tego dnia?

Arrakis

coyota - Sro 09 Kwi, 2008

Cytat:
... w powóz z jadącym w nim Jagiełłą trafia piorun, który zabija cztery konie, dwóch dworzan, sam król zaś częściowo traci słuch, a ubranie miało ponoć "śmierdzieć siarką".

http://pl.wikipedia.org/wiki/1419
Czyżby o to chodziło :?:
:gent:

Arrakis - Sro 09 Kwi, 2008

Jogajło był posądzany o to, że nie do końca porzucił starą wiarę, a więc można sobie wyobrazić, co się działo po takim zdarzeniu... czuć było siarkę :D .

Do podanej przez Ciebie listy strat, należy dodać jeszcze 7 koni rycerzy ze świty króla.

Kolej na Twoje pytanie.

Arrakis

coyota - Sro 09 Kwi, 2008

No to dalej podręczmy Jagiełłę ;)

Pytanie: Do jakiego zakonu rycerskiego należał król W. Jagiełło?
:gent:

Arrakis - Sro 09 Kwi, 2008

Czy chodziło Ci o Zakon Smoka?


Arrakis

coyota - Sro 09 Kwi, 2008


http://lorl.free.fr/dragono.htm


:viktoria:

Cytat:
Zakon Smoka (niem. Drachenorden, łac. Societas Draconistrarum), zakon rycerski, wzorowany na serbskim zakonie rycerskim św. Jerzego (1318), założony w 1408 przez króla Węgier Zygmunta Luksemburczyka. Zgodnie ze swoją ustawą, która przetrwała w kopii z roku 1707, zakon miał bronić Krzyża Pańskiego i walczyć z niewiernymi (przeważnie Turkami).

Pierwotny zakon miał dwudziestu czterech członków, włączając takie godne uwagi osoby jak:

* Zygmunt Luksemburczyk, król Węgier, cesarz rzymski (od 1434),
* Władysław Jagiełło, król Polski,
* Alfonso V Aragoński, król Neapolu,
* Witold, wielki książę litewski,
* Krzysztof III, książę Bawarii i król Danii,
* Vlad II Diabeł, nazywany także Vlad II Dracul, hospodar wołoski

http://pl.wikipedia.org/wiki/Zakon_Smoka
:gent:
Twoja kolej...

Arrakis - Sro 09 Kwi, 2008

"Pozbędę się mego zwierzaka dopiero wtedy, gdy Duch Święty mnie nawiedzi."

Który z królów Polski jest autorem tych zagadkowych nieco słów?
O co chodziło władcy?

Arrakis

coyota - Sro 09 Kwi, 2008

Toś Waść zabił ćwieka... :ciekawe:
Arrakis - Czw 10 Kwi, 2008

Mocium Panie!
Tym razem najprzód w "googlach" sprawdzone.
:czytanie:


EDIT:
Trudo tu podać podpowiedź, nie podąc równocześnie, o którego władcę chodziło.
Proponuję metodę chybił trafił. Tak wielu królów Polski przecież nie było i myślę, że szybko uda się znaleźć autora podanego cytatu.

Arrakis

coyota - Czw 10 Kwi, 2008

Oki :)
Chybił trafił: Bolesław Śmiały ( Bolesław II Szczodry) ?
Znając jego zatargi ze Św. Stanisławem tekst o nawiedzinach Ducha Świętego może byc trafny...
Ale przekonania nie mam

Arrakis - Pią 11 Kwi, 2008

Niestety nie. To był władca panujący później, a wypowiedź, jak się wkrótce okaże, nie dotyczyła spraw religii, a dyplomacji i pewnego odznaczenia.

[ Dodano: Pią 11 Kwi, 2008 ]

Cytowane przeze mnie słowa wypowiedział król Władysław IV, w odpowiedzi na usilne francuskie nalegania w kwestii odesłania do Madrytu hiszpańskiego Orderu Złotego Runa, celem otrzymania francuskiego Orderu Ducha Świętego.


Były to czasy, kiedy Polska była moim zdaniem u szczytu potęgi. Francja kupowała wtedy (jeśli mnie pamięć nie myli) zboże z Polski. Dużo zboża.


Proszę, aby ktoś zadał pytanie.

Arrakis

Prawie emeryt - Pią 11 Kwi, 2008



Która MW i kiedy, podczas bitwy morskiej, jako pierwsza użyła łączności radiowej na morzu?






Arrakis - Pią 11 Kwi, 2008

Stawiam na wojnę rosyjsko-japońską 1904-1905 roku.


Arrakis

Prawie emeryt - Pią 11 Kwi, 2008




Ciepło.




Arrakis - Pią 11 Kwi, 2008

Stawiałbym na Rosjan i rok 1904.


Arrakis

Prawie emeryt - Pią 11 Kwi, 2008



Według moich źródeł, nie.





Arrakis - Pią 11 Kwi, 2008

Wobec powyższego chodzi Ci zapewne o Japończyków, wykorzystujących łączność radiową w czasie bitwy pod Cuszimą, w 1905 roku.

Arrakis

Prawie emeryt - Pią 11 Kwi, 2008



Bingo :)

Klik

Twoja kolej.



Arrakis - Pią 11 Kwi, 2008

O ile wiem, to już w 1904 roku rosyjskie okręty stacjonujące w Port Artur próbowały podsłuchiwać japońską łączność radiową. Na pewno łączność na okrętach rosyjskich została wykorzystana w 1904 roku przez przynajmniej jednego dziennikarza do przesyłania wiadomości.
Sprawa może więc być nieco płynna i wymaga prawdopodobnie dokładnego zbadania.

Czas na pytanie.
W 1552 roku król Zygmunt August odwiedził Królewiec. Niewiele brakowało, aby wizyta zakończyła się tragicznie dla króla. Co się stało?

Arrakis

coyota - Pią 11 Kwi, 2008

Cytat:
Roku 1552 do Prus król Zygmunt August jachał, a do Królewca ze Gdańska jadąc, gdy go Olbrycht książę pruskie uczciwie umyślił witać, trafiło się, że gdy z dział kule ogniste i strzelbę rozmaitą puszczano, iż kula tudzież za królem giermka prosto w głowę trafiła, aż na króla mózg wyskoczył. Frasowało się o to książę, ale gdy o sobie słuszną sprawę dał, uskromił to wszystko król. Ale puszkarz zdrajca uciekł. Częstował potem króla Olbrycht książę z wielkim dostatkiem i rozmaite gry dla rozweselenia królewskiego były sprawowane, stamtąd potem król do Litwy odjachał.

http://www.domwarminski.pl/content/view/490/641/
:gent:

Arrakis - Pią 11 Kwi, 2008

Dokładnie o to chodziło. :efendi2:

Twoja kolej.

Arrakis

coyota - Pią 11 Kwi, 2008

W czasie II WŚ w Szczecinie stacjonowały niemieckie U-Booty.
Proszę podać co to za jednostka, i jakie było jej przeznaczenie.
:gent:

Arrakis - Pią 11 Kwi, 2008

4 Flotylla U-bootów. Była to jednostka szkolna.
Dosyć obszerny artykuł na ten temat jest tutaj:

http://militaria.wp.pl/ka...ml?ticaid=15b1e


Arrakis

coyota - Pią 11 Kwi, 2008

:viktoria: W Twoje ręce :)
makary21 - Pią 11 Kwi, 2008

4 Flotylla Ubootów


Jednostka szkoleniowa dla kadetów


http://militaria.wp.pl/ka...ml?ticaid=15b1e

coyota - Pią 11 Kwi, 2008

makary21, przykro mi, ale Arrakis był pierwszy, i to Jego kolej na zadanie pytania. Miło,że do nas dołączyłeś :)
makary21 - Pią 11 Kwi, 2008

Przeglądareka mi nie pokazała :P odpowiedzi Arrakis
Arrakis - Pon 14 Kwi, 2008

Jaką nazwę nosił statek, który jako pierwszy został, w celach komercyjnych, wyposażony w system łączności radiowej? Jaki był cel montażu tego systemu na pokładzie?


[ Dodano: Pon 14 Kwi, 2008 ]
Dublińska gazeta Daily Express zwróciła się do Marconiego z prośbą o relacjonowanie regat Kingston przez radio, co miało jej umożliwić wyprzedzenie konkurencji. Zdarzenie miało miejsce w 1899 (lub 1898) roku. Marconi wysłał ponad 700 depesz radiowych z pokładu parowca Flying Huntress. Gazeta Daily Express pokonała swoich konkurentów, którzy jednak docenili zalety nowego wynalazku.

Proszę, aby ktoś zadał pytanie.

Arrakis

Prawie emeryt - Pon 14 Kwi, 2008


W czasie II WŚ w rejonie Helu na okręcie podwodnym przebywało jednocześnie kilku admirałów.

Jaki to był okręt, kto był na burcie i dlaczego była tam taka ,,zbiórka"?

PS. Arrakis, może dasz szansę innym? :modli: (Przynajmniej do rana).




Arrakis - Pon 14 Kwi, 2008

OK. Będę tylko :impra2:

Arrakis

sedzia_dred - Pon 14 Kwi, 2008

Czy chodzi Ci o testy U794, który 1944 testował nowy napęd - Tubinę Waltera?
Prawie emeryt - Wto 15 Kwi, 2008



:oki: Proszę jeszcze o nazwiska.





sedzia_dred - Wto 15 Kwi, 2008

Dönitz, von Friedeburg, Backenköhler, Thedsen, Godt.
Prawie emeryt - Wto 15 Kwi, 2008


:oki: Dodam: to oraz to.
Okręty nie weszły do linii, U 794 chodził jako jednostka szkolna, pozostałe trzy z powodu licznych usterek były tylko jednostkami doświadczalnymi.

Twoja kolej.



Arrakis - Wto 15 Kwi, 2008

Ja dodam tylko, że rejs, w którym wzięli udział admirałowie miał miejsce w marcu 1944 roku, a sama jednostka, czyli U794 była uważana za szczęśliwą. Brak jest informacji o wypadkach na jej pokładzie.

Arrakis

sedzia_dred - Sro 16 Kwi, 2008

W takim razie:
Jak nazywał się amerykański kapitan,który został rosyjskim admirałem?
I jakie było jego prawdziwe nazwisko,bo to,które przeszło do historii,przybrał,kiedy oskarżono go o morderstwo.

Arrakis - Sro 16 Kwi, 2008

John Paul. Później dodał Jones.


Arrakis

sedzia_dred - Sro 16 Kwi, 2008

Dokładnie.
Twoja kolej :gent:

Arrakis - Sro 16 Kwi, 2008

Który z polskich władców, ani wina, ani wody nie lubił, natomiast miodem i piwem się delektował?

Edit:
Chodzi o Piasta, a cała sprawa jest związana z wyprawami krzyżowymi.

Arrakis

sedzia_dred - Sro 16 Kwi, 2008

Czy chodzi o Leszka Białego, który brakiem piwa w Ziemi Świętej tłumaczył Rzymowi dlaczego nie weźmie udziału w krucjacie?

Tak naprawdę chodziło o koszta takiej wyprawy,ale jako że wcześniej Książe zobowiązał się do udziału w wyprawie, odmowa ze względów ekonomicznych nie zostałaby uznana.
Co ciekawe brak piwa uznany został za wystarczający powód.

Arrakis - Sro 16 Kwi, 2008

Tak, chodzi o Leszka Białego. :efendi2:

"Złożony chorobą, popłynąć do Ziemi Świętej nie mogę, zwłaszcza iż z powodu przypadłości w naturę ciała wymierzonej, ani wina, ani prostej wody pić nie mogę, przyzwyczajonym tylko piwo względnie miód pić."

Leszek Biały (w liście do papieża Honoriusza III)


Twoja kolej.


Arrakis

sedzia_dred - Czw 17 Kwi, 2008

Nie mam pomysłu, zatem niech pytanie zada pierwszy chętny.
Arrakis - Czw 17 Kwi, 2008

Najpopularniejsze imię władców Polski, to Władysław. Jakie było najpopularniejsze imię wśród żon polskich monarchów?

Arrakis

Elok - Czw 17 Kwi, 2008

Elżbieta?

z Wikipedii:

1303-1305 – Ryksa Elżbieta (żona Wacława II Czeskiego)
1305-1306 – Wiola Elżbieta cieszyńska (żona Wacława III, tytularna królowa Polski)
1370-1384 (1387) – Elżbieta Bośniaczka (żona Ludwika Węgierskiego, tytularna królowa Polski, nie była koronowana)
1417-1420 – Elżbieta Granowska (trzecia żona Władysława II Jagiełły)
1454-1492 – Elżbieta Rakuszanka (żona Kazimierza Jagiellończyka)
1543-1545 – Elżbieta Habsburżanka (pierwsza żona Zygmunta II Augusta)

Arrakis - Czw 17 Kwi, 2008

Tak, chodziło o Elżbiety.
Nie wiem, czy żonę Wacława III można liczyć. W końcu Elżbieta to było jej drugie imię, natomiast na podanej przez Ciebie liście brakuje Elżbiety, księżniczki węgierskiej, która była pierwszą żoną Mieszka III Starego.


Twoja kolej. :gent:

Arrakis

Elok - Czw 17 Kwi, 2008

"(...) patrol polskich () znalazł się w () już (). Żołnierze dojechali z północnych przedmieść do centrum zdobycznym tramwajem, wzięli do niewoli zdumionego oficera () , który stał na przystanku, i wycofali się równie szybko jak przyjechali."

O jakie zdarzenie chodzi? W jakim mieście, kiedy, i oficera której armii uprowadził polski patrol?

Pozdrawiam :gent:

coyota - Czw 17 Kwi, 2008

Cytat:

Wyprawa kijowska (1920) - Zdobycie Kijowa


3 maja żołnierze wojska polskiego podjechali do Kijowa zdobycznym tramwajem, wzięli do niewoli oficera radzieckiego, po czym się wycofali. Następnego dnia, Armia Czerwona zaczęła śpiesznie opuszczać Kijów, a Wojsko Polskie przedefilowało ulicami Kijowa.

http://pl.wikipedia.org/w...kijowska_(1920)

:gent:

Elok - Czw 17 Kwi, 2008

Brawo :viktoria:

Twoja kolej ;)

coyota - Czw 17 Kwi, 2008

Pytanko łatwe:
Proszę podać chronologicznie nazwy sekcji Armii Krajowej odpowiedzialne za przyjmowanie zrzutów alianckich na terenie okupowanej Polski.
:gent:

Arrakis - Pią 18 Kwi, 2008

Podaję za http://matura.memento.pl/cichociemni-art-404.html

Cytat:
W roku 1942 w Oddziale V Sztabu KG AK powstał samodzielny Wydział Zrzutów „S" - „Syrena", w skład którego wchodziły oddziały:

„Import", którego zadaniem było wyszukiwania rejonów zrzutowisk, organizacja placówek oczekiwania i odbioru zrzutów.

„Ewa", którego zadaniem była ewakuacja i rozdział zrzutów, z samodzielną komórką „ciotek", opieki nad skoczkami.

„Syrena" - „Import" - „MII-Grad" i na powrót „Syrena" były to kolejne kryptonimy specjalnej komórki Oddziału V KG ZWZ-AK, zajmującej się sprawami odbioru zrzutów lotniczych: kryptonim „Syrena" obowiązywał podczas zrzutów próbnych, „Import" - w sezonach operacyjnych, „Intonacja" i „Riposta" do czerwca 1944, „MII-Grad" - w okresie czerwiec-lipiec 1944 roku i znowu „Syrena" w odwecie po Powstaniu Warszawskim.


Arrakis

coyota - Pią 18 Kwi, 2008

:viktoria:
Jak zawsze niezawodny Arrakis.
Twoja kolej
:gent:

Arrakis - Pią 18 Kwi, 2008

Jaki, według legendy, był powód ufundowania kościoła NMP na Piasku w Krakowie przez Władysława Hermana?

Arrakis

Prawie emeryt - Pią 18 Kwi, 2008


W bocznej kaplicy kościoła karmelitów znajduje się cudowny wizerunek Matki Boskiej, zwanej Piaskową.
Kaplica została ufundowana przez księcia Władysława Hermana jako wotum za cudowne uzdrowienie.

ŻRÓDŁO



Arrakis - Pią 18 Kwi, 2008

PE,
:efendi2:

Twoja kolej.


Arrakis

Prawie emeryt - Pią 18 Kwi, 2008


Tym razem coś niemorskiego i łatwego:

19. 04. 1241 r. w czasie bitwy pod Legnicą zginął książę Henryk Pobożny. Tatarzy ucięli mu głowę, którą nabili na włócznię. Kto i po czym rozpoznał jego ciało?




coyota - Pią 18 Kwi, 2008

Henryk miał 6 palców u lewej stopy. Dzięki temu księżna Anna rozpoznała jego ciało na pobojowisku legnickim
:gent:

Prawie emeryt - Pią 18 Kwi, 2008



:oki:

To żródło podaje, że to księżna Jadwiga, matka zamordowanego księcia, rozpoznała jego ciało po sześciu palcach u stóp.

Twoja kolej.



coyota - Pią 18 Kwi, 2008

Cytat:
Henryk miał 6 palców u lewej stopy. Dzięki temu księżna Anna rozpoznała jego ciało na pobojowisku legnickim.
Anatomiczny ten szczegół potwierdziły badania szczątków księcia, po otwarciu jego grobowca w roku 1832.

http://www.poczet.com/henrykii.htm
Pytanko zadam tylko coś godnego uwagi odszukam :)

No to proszę:

Proszę podać kryptonim, listy powstałej w KG Armii Krajowej na której umieszczono nazwiska państwowych, niemieckich urzędników skazanych na karę śmierci

sedzia_dred - Pią 18 Kwi, 2008

Czy chodzi o akcję "Główki"?
coyota - Pią 18 Kwi, 2008

:brawo: :viktoria:
Twoja kolej
:gent:

sedzia_dred - Sob 19 Kwi, 2008

30.03.1940, z jednej z brytyjskich baz w Turcji, wystartował samolot Lockheed 14 Super Electra. Mimo,że zarówno samolot, jak i załoga, należeli do RAFu, maszyna nosiła cywilne oznaczenia a załoga - cywilne ubrania.
Dokąd i w jakim celu udał się ów samolot?

Arrakis - Sob 19 Kwi, 2008

Nieco w biegu.
Mam pewne wątpliwości, co do tego pytania. W czasie wojny Turcja była neutralna, aż do 1945 roku. Nie przypominam sobie żadnych baz RAFu na jej terenie (mogę się mylić).

RAF nie posiadał samolotów Lockheed 14 Super Electra. Może chodzi o bombowiec Lockheed A-28 Hudson? Prawie to samo, ale, jak w tej reklamie, prawie robi dużą różnicę.

Arrakis

sedzia_dred - Sob 19 Kwi, 2008

Tak to jest,jak się wrzuca pytanie z rana. Baza leżała na terenie Iraku.
Natomiast chodzi o pasażerskiego 14 Super Electra.

Arrakis - Sob 19 Kwi, 2008

Myślę, że chodzi o operację "Pike" i samolot "Cloudy Joe". Był to mocno przerobiony Super Electra, przystosowany do zwiadu fotograficznego z dużej wysokości. Celem misji była niezapowiedziana wizyta nad Baku i przygotowanie map, na wypadek konieczności bombardowania okolicy.
Jednostka, do której należał samolot stacjonowała w Heston (okolice aktualnego lotniska Heathrow). Początkowo nazywała się Camouflage Unit nr 2, a od stycznia 1940 roku Photographic Development Unit. W Iraku lądowali wtedy w Habania.


Arrakis

sedzia_dred - Sob 19 Kwi, 2008

Oczywiście. Twoja kolej :gent:

Warto jeszcze dodać,że bombardowanie Baku Anglicy rozważali, by przerwać dostawy ropy płynące do Rzeszy.

Arrakis - Sob 19 Kwi, 2008

W jaki sposób król August II Mocny stracił kciuk?

Arrakis

Prawie emeryt - Nie 20 Kwi, 2008


Fryderyk August (elektor Saksonii) czy jak kto woli August II Mocny nie posiadał kciuka u lewej ręki. Stracił go w wyniku wybuchu strzelby przeładowanej prochem. Miało to miejsce 25 czerwca 1689 roku w obozie wojskowym pod Moguncją, gdzie tzw. Liga Augsburska walczyła z Francuzami, próbując wyprzeć ich z terenów Rzeszy.
Co ciekawe, August stracił też wielki palec u lewej stopy. Było to w roku 1727, gdy wywiązało się zapalenie palca zmiażdżonego niegdyś przez upuszczoną płytę marmurową. Dworzanie upili króla i amputowali mu część palca, ratując mu w ten sposób życie...



Arrakis - Nie 20 Kwi, 2008

:efendi2:

Twoja kolej.

Arrakis

Prawie emeryt - Nie 20 Kwi, 2008


Proszę podać nazwę ostatniego/ostatnich dwóch statków zatopionych przez niemiecki OP w czasie II wojny światowej.





Arrakis - Nie 20 Kwi, 2008

Trawler Kurd/HMS Kurd (FY 639), który 10 lipca 1945 roku wszedł na pole minowe postawione w 18 sierpnia 1944 roku przez U-218.


Arrakis

Prawie emeryt - Nie 20 Kwi, 2008



Chodzi o II WŚ czyli o wydarzenie wcześniejsze.




Arrakis - Nie 20 Kwi, 2008

Wobec powyższego
kanadyjska jednostka Avondale Park
norweska jednostka Sneland I
obydwa to statki handlowe z konwoju EN591, zatopione przez U-2336 7 maja 1945 roku
oraz norweski trałowiec NYMS-382 zatopiony też 7 maja 1945 roku przez U-1023.

Arrakis

Prawie emeryt - Nie 20 Kwi, 2008



:oki:

Twoja kolej :gent:



Arrakis - Wto 22 Kwi, 2008

Można powiedzieć, że 20 kwietnia 1940 roku ORP Błyskawica miała dużo szczęścia. Dlaczego?


EDIT:
Tego dnia w stronę Błyskawicy torpedy odpalił U-9. Na szczęście chybiły.


Proszę, aby ktoś zadał pytanie.

Arrakis

SIVSON - Wto 22 Kwi, 2008

:gent:

Kto i kiedy odciął ewakuujące się wojsko od granicy z Rumunią i jaki był skład tej formacji :?:

Kłaniam Sivson :)

Arrakis - Wto 22 Kwi, 2008

Bardzo szybko, bo już 18 września 1939 roku. Były to jednostki 6. Armii Frontu Ukraińskiego.

Arrakis

SIVSON - Czw 24 Kwi, 2008

Arrakis Twoja kolej :efendi2:

PZDR :gent:

Arrakis - Czw 24 Kwi, 2008

1 maja 1576 roku w katedrze wawelskiej dokonano koronacji królewskiej Anny Jagiellonki i Stefana Batorego. Z ceremonią były pewne problemy. Jakie?

Arrakis

SIVSON - Czw 24 Kwi, 2008

W dniu 1 maja 1576 r. Anna Jagiellonka poślubiła na Wawelu Stefana Batorego i została wraz z nim koronowana w katedrze wawelskiej. Tego też dnia podpisała akt, w którym zobowiązała się zrzec dóbr odziedziczonych po matce i bracie, co dopełniła dopiero na sejmie walnym w 1581 r. Uzyskała wówczas dożywotnie zaopatrzenie na dobrach litewskich i mazowieckich. Formalnie jako król Polski zajmowała pozycję równorzędną Stefanowi Batoremu, próbowała jednak uzyskać nad nim przewagę, m. in. zobowiązała posłów cudzoziemskich, aby najpierw jej składali swoje listy uwierzytelniające i przedstawiali legacje.

...

Arrakis - Czw 24 Kwi, 2008

Nie, nie o to chodziło. Były pewne problemy z całą ceremonią. Jakie?


Arrakis

coyota - Czw 24 Kwi, 2008

Cytat:
Stefan Batory wybrany został na króla podczas podwójnej elekcji w 1575r. Jego konkurentem był cesarz Maksymilian II, kandydat prymasa. Rokosz arcybiskupa Uchańskiego przeciw kandydatowi szlachty spowodował, że kustosz skarbca na Wawelu odmówił przed koronacją Batorego w 1576r. wydania korony Chrobrego. Znaleziono wtedy inną, którą była prywatna korona Zygmunta II Augusta tzw. węgierska. Nazwana tak, gdyż ostatni Jagiellon odziedziczył ją w 1571r. po swoim siostrzeńcu królu wschodniowęgierskim Janie Zygmuncie Zapolyi. I tą właśnie koroną został intronizowany Stefan Batory. Razem z nim koronowana została jego żona Anna Jagiellonka
http://www.polskiedzieje.pl/art/73

:gent:

Arrakis - Czw 24 Kwi, 2008

:efendi2:
Twoja kolej.
W przypadku tej ceremonii pojawił się jeszcze jeden problem. Po raz pierwszy od 250 lat doszło do równoczesnej koronacji króla i królowej. Były problemy z wyborem ceremoniału.

Arrakis

coyota - Pią 25 Kwi, 2008

Dziękuję. Proszę o zadanie pytania pierwszą chętną osobę, ja w tej chwili niestety nie mam nic godnego Waszej uwagi.
:gent:

Arrakis - Pią 25 Kwi, 2008

"Służyłeś Rzeczypospolitej, ale nie Nam, nie chciałeś Nas mieć królem, My nie chcemy, abyś był hetmanem. Sami będziemy do czasu buławą zawiadywać, a później oddamy ją, komu zechcemy".

Który król to powiedział i do kogo?

Arrakis

Prawie emeryt - Pią 25 Kwi, 2008


Jan II Kazimierz - słowa te wygłosił w chwili uroczystego odebrania Jeremiemu buławy.

Na elekcji Jeremi popierał Karola Ferdynanda Wazę - zwolennika wojennego rozwiązania sprawy Kozackiej, jednak już pod Lwowem Chmielnicki wyznacza swojego kandydata - Jana Kazimierza, i on też na nieszczęście Rzeczpospolitej został wybrany. Jeremi wraz z elekcją Jana Kazimierza stał się obiektem szykan Króla - i tak jedyną rzeczą, jaką Sejm koronacyjny uczynił co do obrony było odebranie Jeremiemu buławy. Król wypowiedział wtedy takie słowa:


Cytat:
"Służyłeś , książę Rzeczpospolitej, ale nie nam; nie chciałeś, byśmy byli królem, a my teraz my nie chcemy, byś był hetmanem. (...) Przy nas być ci się nie godzi i dopóki za łaską bożą jesteśmy królem, ty naszego wojska prowadzić nie będziesz. Monarchowie szanują tych, którzy zdrowia ich pilnują i dobrze im życzą."


:gent:

Arrakis - Pią 25 Kwi, 2008

Mości PE,
oczywiście dobra odpowiedź :gent: .

Kolej na Twoje pytanie.

Arrakis

Prawie emeryt - Pią 25 Kwi, 2008



II WŚ. Kiedy, gdzie i z jakim skutkiem po raz pierwszy Niemcy użyli (bojowo) żywych torped?






Arrakis - Pią 25 Kwi, 2008

Chodzi o torpedy Neger, które weszły do służby w marcu 1944 roku. Ich pierwsza misji miała miejsce w nocy z 20 na 21 kwietnia 1944 roku. 30 takich torped wysłano przeciwko alianckim jednostkom pod Anzio, ale tylko 17 z nich wyruszyło - 13 pozostałych przewróciło się po wodowaniu. Efekt akcji był zerowy.

Arrakis

Prawie emeryt - Pią 25 Kwi, 2008


:oki:

Dodam, że jeden Neger został wzięty do niewoli (pilot stracił przytomność), Alianci trzymali to w tajemnicy do końca wojny. Klik

Twoja kolej :cool:

:gent:


Arrakis - Pią 25 Kwi, 2008

Kiedy, gdzie i pod jakim zarzutem został zatrzymany królewicz Jan Kazimierz Waza?
Ile czasu spędził w rękach francuskich i dlaczego go w końcu uwolniono?

Arrakis

Prawie emeryt - Pią 25 Kwi, 2008

Aresztowany w 1638r. w czasie podróży po Europie. Zatrzymany na osobisty rozkaz kardynała Richelieu w porcie Tour de Bouc, oskarżony o szpiegostwo i osadzony w więzieniu o zaostrzonym rygorze - zakładnik w przypadku poparcia Rzeczpospolitej dla Habsburgów. Pertraktacje o jego uwolnienie miały trwać dwa lata, zakończone wynegocjowaniem przez posła Krzysztofa Korwin Gosiewskiego haniebnego postanowienia, iż RON nie zawrze porozumienia z żadnym państwem toczącym wojnę z Francją, nie pozwoli na zaciąg żołnierzy do jego armii. Ostatecznie Sejm "odciął" się od umowy i jej nie ratyfikował, argumentując dyplomatycznie, że Gosiewski przekroczył swoje uprawnienia.

:gent:

Arrakis - Pią 25 Kwi, 2008

Królewicza aresztowano dokładnie dnia 18 maja 1638 roku. Moim zdaniem to była pechowa postać. Ironia losu, zmarł we Francji, w opactwie Nevers-sur-Loire.

Twoja kolej.

Arrakis

Prawie emeryt - Nie 27 Kwi, 2008



W czasie II WŚ okręty miały kilku dowódców (po kolei, nie naraz :cool: ), jeden z naszych niszczycieli miał ich najwięcej. Jaki to okręt, ilu ich było i proszę podać nazwiska.





sedzia_dred - Nie 27 Kwi, 2008

Czy chodzi o "Błyskawicę", która w czasie wojny miała 12 dowódców?
Byli to:

# kmdr por. Włodzimierz Kodrębski - 4 I 1939 - 2 X 1939
# p.o. kpt. mar. Tadeusz Gorazdowski - 2 X 1939 - 1 XI 1939
# p.o. kmdr ppor. Jerzy Umecki - 1 XI 1939 - 16 II 1940
# kmdr por. Stanisław Nahorski - 16 II 1940 - 28 V 1940
# p.o. kmdr ppor. Wojciech Francki - 5 VI 1940 - 16 VII 1940
# kmdr por. Stanisław Hryniewiecki - 16 VII 1940 - 13 IX 1940
# p.o. kpt. mar. Tadeusz Gorazdowski - 13 IX 1940 - 27 IX 1940
# kmdr ppor. Wojciech Francki - 28 IX 1940 - 20 III 1942
# kmdr ppor. Tadeusz Gorazdowski - 20 III 1942 - 25 V 1942
# kmdr ppor. Ludwik Lichodziejewski - 14 VI 1942 - 24 VI 1943
# kmdr por. Konrad Namieśniowski - 24 VI 1943 - 4 I 1945
# kmdr por. Ludwik Lichodziejewski - 4 I 1945 - XI 1945

taki jeden - Nie 27 Kwi, 2008

Miała 12 dowódców czy też 11 razy zmieniał się d.o.?
Tadeusz Gorazdowski 3 razy
Wojciech Francki 2 razy
Ludwik Lichodziejewski 2 razy
Jak to interpretować?

Prawie emeryt - Nie 27 Kwi, 2008


Liczę konkretnych ludzi, nie ile razy kto był. Dodam, że było jeszcze trzech p. o.

*kpt. mar Jan Tchórznicki
*por mar. Stanisław Kinka
*por. mar. Przemysław Wesołowski

:gent:

sedzia_dred Twoja kolej.




Arrakis - Nie 27 Kwi, 2008

A ja dodam, że na przykład taki U-8 miał w czasie wojny 16 dowódców.

Arrakis

sedzia_dred - Nie 27 Kwi, 2008

taki jeden, przepraszam,rzeczywiście niedokładnie dobrałem słowa.

Moje pytanie, znowu z kategori "Słynni muzycy" :D :
W zamach na jakiego dyktatora "zamieszany" został Julio Iglesias?

Ryan - Pon 28 Kwi, 2008

Zgaduje: Franco
sedzia_dred - Pon 28 Kwi, 2008

Nie.

[ Dodano: Pon 28 Kwi, 2008 ]
W ramach podpowiedzi - oczywiście Iglesias do nikogo nie strzelał ani nic nie wysadzał :D
Po prostu zamachowcy powołali się na niego,żeby zbliżyć się do ofiary.

[ Dodano: Czw 01 Maj, 2008 ]
Cisza coś,nikt się nie kwapi do odpowiedzi,więc można chyba uznać,że czas minął.
Chodziło o Anastasio Somozę II Debayle i operację "Gad".

Cytat:
Po zlokalizowaniu domu Somozy II rozpoczęto jego stałą obserwację. Jeden z zamachowców o imieniu Osvaldo zatrudnił się w kiosku położonym w odległości około 200 metrów od domu, co umożliwiło mu jego obserwację od godziny 6 rano do 7 wieczór. Jednocześnie postanowiono wynająć eksluzywną willę stojącą jakieś 30 metrów od tego kiosku. Aby zainteresować właścicieli wynajmem, użyto niezwykle chytrego podstępu.
Julia, która miała wykonać to zadanie, podała się za przedstawicielkę Stowarzyszenia Artystów Argentyńskich i - działając rzekomo z upoważnienia impresaria samego Julio Iglesiasa - stwierdziła, iż ten słynny piosenkarz potrzebuje efektownej rezydencji na czas kręcenia filmów w Paragwaju. Żona właściciela domu, gdy tylko dowiedziała się, że chodzi o Iglesiasa, zgodziła się bez wahania na wynajęcie domu, prosząc tylko o przedstawienie jej idolowi.

http://www.greendevils.pl...zabic_gada.html

Niech pytanie zada pierwszy chętny.

Arrakis - Czw 01 Maj, 2008

Który święty jest patronem narodzin Bolesława Krzywoustego?

Arrakis

Prawie emeryt - Czw 01 Maj, 2008



Święty Idzi.




Arrakis - Czw 01 Maj, 2008

Kiedy Władysław Herman i Judyta czeska nie mogli doczekać się potomka, biskup Franko polecił im wysłać cenne dary do opactwa Św. Idziego w Prowansji (m.in. złotą figurkę dziecka). Książęca para tak też uczyniła, a niebawem urodził się Bolesław.

Tak, chodziło o św. Idziego.

Twoja kolej.

Arrakis

Prawie emeryt - Nie 04 Maj, 2008


Trzy okręty pod trzema różnymi banderami w czasie dwóch wojen miały tę samą nazwę.

Jaka to nazwa i bandery których państw one nosiły?





Arrakis - Wto 06 Maj, 2008

Możliwości jest kilka. Powiedzmy:

1. HMS Nautilus (1910), brytyjski niszczyciel klasy Beagle lub też
Nautilus (1917), brytyjski OP.

2. FR Nautilus (1930), OP klasy Saphir

3. USS Nautilus (1930), OP klasy Narwhal

4. HNMS Nautilus (1929), holenderski stawiacz min,

5. SMS Nautilus, niemiecki krążowniki/stawiacz min, I WŚ.

Arrakis

Prawie emeryt - Wto 06 Maj, 2008


Jak zwykle :oki: :efendi2:

Twoja kolej.

:gent:




Arrakis - Sro 07 Maj, 2008

Proszę podać nazwę największego (uwzględniając tonaż) okrętu alianckiego, zatopionego w czasie IIWŚ przez u-bota. Proszę również podać numer tego u-bota.

Arrakis

[ Dodano: Czw 08 Maj, 2008 ]
Był to okręt brytyjski.


Arrakis

[ Dodano: Pią 09 Maj, 2008 ]
Tym pechowcem był HMS Barham, trafiony 25 listopada 1941 roku trzema torpedami przez U-331.

Więcej informacji można znaleźć tutaj:
http://pl.wikipedia.org/wiki/HMS_Barham_%281915%29


Proszę, aby ktoś zadał pytanie. :gent:

Arrakis

sedzia_dred - Pią 09 Maj, 2008

Nikt się nie zgłasza, to ja zadam :)
Pytanie raczej proste:
123 to liczba,która w polskiej historii nie kojarzy się najlepiej. W końcu uznaje się,że przez tyle lat kraj nasz nie istniał na mapach.

Ale 123 to również niezwykle chwalebna liczba związana z pewną formacją, liczba która obrazuje tejże formacji potęgę w swoich czasach.
O jaką formację chodzi i czego dotyczy liczba 123?

Arrakis - Pią 09 Maj, 2008

Hm,
przez 123 lata husaria nie przegrała bitwy?

Arrakis

sedzia_dred - Sob 10 Maj, 2008

Dokładnie.
Twoja kolej.

Robin Hód - Sob 10 Maj, 2008

Arrakis napisał/a:

Tym pechowcem był HMS Barham, trafiony 25 listopada 1941 roku trzema torpedami przez U-331.

Więcej informacji można znaleźć tutaj:
http://pl.wikipedia.org/wiki/HMS_Barham_%281915%29


Hm... :cool: jezeli podajesz za Wikipedią to spójrz na Royal Oak. Zatopiony przez Priena na U-47 miał wyporność standard taką samą jak Barham ale pełną o 150 ton większa. Był co prawda krótszy, ale podstawowym parametrem mówiącym o wielkości okrętów jest jednak wyporność pełna zwana również przez niektórych "bojową".
To tak dla wywołania ewentualnej dyskusji.
Pzdr. RH

Arrakis - Sob 10 Maj, 2008

Wikipedię podałem jako źródło zawierające opis historii okrętu.
Co do dyskusji. Jeśli chodzi o wyporności, to po ostatniej modernizacji, jaką przeszedł HMS Barham, górował on na tym polu nad HMS Royal Oak, z wypornością sięgającą prawie 36000 ton (wyporność bojowa). :gent:


Kiedy Von Tiesenhausen wystrzelił do HMS Barham 4 torpedy (z których 3 trafiły), okręt gwałtownie się wynurzył na powierzchnię. U-331 ratował się ucieczką w głębiny. Znowu popełniono błąd i nie wyrównano okrętu, który zszedł dużo głębiej, niż przewidywał producent. Na jaką głębokość zszedł wtedy U-331?

Arrakis

sedzia_dred - Sob 10 Maj, 2008

Głebokościomierz (czy to poprawna nazwa?Nie znam się na okrętach podwodnych) zatrzymał się na wskazaniu 250 stóp. Von Tiesenhausen,wiedząc że okręt nadal się zanurza, nakazał odczyt z głębokościomierza w przedziale dziobowym - ten pokazał 820 stóp. Głebokość maksymalna dla U-bootów typu VII wynosiła 650 stóp (bezpieczna - 330stóp).
Arrakis - Sob 10 Maj, 2008

Zgadza się. 250 m to niezłe osiągnięcie, jak na tamte czasy.

Twoja kolej.



Arrakis

sedzia_dred - Nie 11 Maj, 2008

Z braku pomysłu, prawo do zadania pytania przekazuję pierwszej chętnej osobie.
:gent:

Arrakis - Nie 11 Maj, 2008

Pozostańmy przy tematyce morskiej.
Co wiąże radioteleskop Jodrell Bank z Royal Navy?


Arrakis

maxikasek - Nie 11 Maj, 2008

DO jego budowy ( radioteleskopu) użyto części mechanizmów wieży z HMS Royal Sovereign.
Arrakis - Nie 11 Maj, 2008

Użyto mechanizmów wieży z HMS Revenge oraz HMS Royal Sovereign.


Twoja kolej.

Arrakis

maxikasek - Pon 12 Maj, 2008

Dzięki. Pozostając w tematach morskich.
Pewien okręt norweskiej marynarki wojennej (tankowiec) został zaatakowany i "zatopił wroga". Smaczku dodaje fakt, że było to w okresie międzywojennym.
Dla ułatwienia dodam: no normalnie to był horror... klasy B ;)

Arrakis - Wto 13 Maj, 2008

Faktycznie. Prawdziwy horror. Tankowiec Brunswick został zaatakowany przez .... olbrzymią kałamarnicę, która prawdopodobnie pomyliła go z wielorybem. Ponieważ jednak stalowe poszycie uniemożliwiało chwyt. Kałamarnica zakończyła swój żywot, poszatkowana przez śrubę statku.


Arrakis

maxikasek - Wto 13 Maj, 2008

Dokładnie :gent: Twoja kolej.
Arrakis - Wto 13 Maj, 2008

Cztery siostrzane statki zbudowane przed wojną. W czasie wojny trzy z nich przerobiono na rajdery, a jeden na statek szpitalny. Spośród czterech, trzy z nich wpadły w czasie wojny w obce ręce, każdy w inne.
Proszę podać nazwy tych jednostek.


Arrakis

[ Dodano: Sro 14 Maj, 2008 ]
Podpowiedź:

Chodzi o jednostki włoskie.

Arrakis

[ Dodano: Czw 15 Maj, 2008 ]
Podpowiedź II:

Jednostki były przeznaczone do transportu bananów.


Arrakis

maxikasek - Czw 15 Maj, 2008

od Ramb I do Ramb IV
Arrakis - Czw 15 Maj, 2008

Dokładnie o te statki chodziło. Jeden został przejęty przez Brytyjczyków, jeden przez Niemców, a jeden przez Japończyków.

Twoja kolej.


Arrakis

maxikasek - Czw 15 Maj, 2008

A jeden poszedł na dno. Choć tak naprawdę to on jeden wszedł do służby w charakterze krążownika pomocniczego- rajdera.
Pytanie:
CO nietypowego zdobyli oficerowie 10. Pułku Dragonów w Chambois i co ze zdobyczą (wstrętne bydlaki ;) ) zrobili?

xaem - Czw 15 Maj, 2008

Maksikasek,
zdaje mi się, że sam na ioh zostawiłeś ślad:
ok. 12 butelek "Wyborowej" z naklejkami PMS na 9. Dywizji Pancernej SS "Hochenstauffen". Jedną oficerowie rozpili, resztę potłukli "żeby żołnierze się nie popili"
pzdr
xaem
Proszę zadaj kolejne, inne pytanie.

maxikasek - Pią 16 Maj, 2008

W końcu nie o to chodzi aby wymyślać arcytrudne pytania ;) Czas regulaminowy 24 godzin na odpowiedź jest i tak za krótki aby przebrnąć przez kilkanaście książek szukając odpowiedzi :czytanie: na trudniejsze. Jak rozumiem chodzi o to aby przybliżyć ciekawe fakty z historii ogółowi.
Że powiem rodem z IOH: Twój punkt i Twoja kolej.

PS
maxi... nie Maksi... :cool:

xaem - Sob 17 Maj, 2008

Pytanie: Co wspólnego łączy pewną szwajcarską czekoladę i jeden z charakterystycznych elementów zapór przeciwczołgowych na tzw. Linii Zygfryda?
Maxi... przepraszam za literówkę.
xaem

Arrakis - Sob 17 Maj, 2008

Ważnym elementem linii Zygfryda były zapory przeciwczołgowe, tzw. zęby smoka, złożone z betonowych elementów o kształcie piramidy. W żargonie wojskowym, w Szwajcarii, nazywa się je "Toblerone linie", czyli linia Toblerone, od kształtu szwajcarskiej czekolady Toblerone. (Mniam).

Arrakis

SIVSON - Nie 18 Maj, 2008

Mniammmm ... mi także ślinka pociekła :D :lol:

http://www.chocablog.com/.../toblerone2.jpg

PZDR SIVSON :cool:

xaem - Nie 18 Maj, 2008

Arrakis, "smacznego".
Twoja kolej.
xaem

Arrakis - Nie 18 Maj, 2008

Termin "drôle de guerre", czyli dziwna/śmieszna wojna, określający działania wojenne, prowadzone przez Francję w okresie 1939-1940, ma swoją genezę w błędzie językowym. Jakim?

Arrakis

SIVSON - Pon 19 Maj, 2008

Cytat:
Chodzi, powiedzmy sobie profanacyjnie, o podpatrywanie siebie samego z ukosa. A zatem – nie patrzymy na to, ku czemu zwykle skierowane jest nasze spojrzenie (czyli na siebie, nie bawmy się w ceregiele; nasze spojrzenie skierowane jest zwykle na nas samych), ale tak ustawiamy lusterko, aby widzieć samego siebie z boku – wymaga to kombinacji dwóch luster (jedno lustro – naiwność, dwa lustra – refleksja; można to rozbudować w wątek Heglowski – nieskończoność to dwa lustra odbijające się nawzajem; jest to zresztą figura zaczerpnięta od Friedricha Schlegla, w który w ten sposób charakteryzował ironię – i znów jakby wszystko się zgadza).


Więcej -> http://slavoy-de-montaign...ml?ticaid=65ea0

Drôle de guerre (patrząc z ukosa)

Kłaniam
SIVSON :gent:

Arrakis - Pon 19 Maj, 2008

Nie o to chodziło. Podpowiem, że Francuzi błędnie przetłumaczyli określenie nadane przez Anglików ich działaniom w w/w okresie.

Arrakis

xaem - Pon 19 Maj, 2008

czyżby chodziło o tłumaczenie z angielskiego na francuski - phoney (ang) w wymowie potraktowano jako funny (ang) i wyszło drôle (fra): śmieszna/y.
pzdr
xaem
ps. nie będzie mnie w sieci w czasie najbliższych 24 h.

Arrakis - Pon 19 Maj, 2008

Tak :viktoria: .
Anglicy określili działania Francuzów jako "phoney war" czyli, dyplomatycznie mówiąc, wojna na niby. Tłumaczenie powinno więc brzmieć np. "guerre bidon".
Francuzi pomylili w/w określenie z bardzo bliskim fonetycznie "funny war" - śmieszna wojna - stąd "drôle de guerre". Tak już zostało.

Towja kolej.

Arrakis

xaem - Sro 21 Maj, 2008

Książę Józef Poniatowski zginął w bitwie narodów pod Lipskiem w 1813 r. Jak długo "cieszył się" stopniem marszałka Francji?
xaem

Prawie emeryt - Sro 21 Maj, 2008


Zarekomendowany przez Murata, został w pierwszym dniu bitwy pod Lipskiem, 16 października 1813 r, mianowany przez Napoleona marszałkiem Francji, zginął zaś 3 dni później.



andree77 - Czw 22 Maj, 2008

Pepi. Pomnik stoi w Warszawie pod Pałacem Namiestnikowskim.
xaem - Czw 22 Maj, 2008

Prawie emeryt, Twoja kolej...
xaem

Prawie emeryt - Pią 23 Maj, 2008


Na początku XX wieku pewien okręt chodził pod trzema banderami i miał trzy nazwy.

Jaki to okręt, nazwy i bandery?



Arrakis - Pią 23 Maj, 2008

PE,
litości. Czy mógłbyś doprecyzować pytanie, np. bardziej precyzyjnie ograniczyć ramy czasowe?

Arrakis

Prawie emeryt - Sob 24 Maj, 2008



Proszę bardzo. Druga dekada XX wieku.

:gent:


SIVSON - Nie 25 Maj, 2008

:gent:

Może chodzi o liniowiec MS Achille Lauro (wcześniej MS Willem Ruys) :( :?:

Kłaniam SIVSON

Prawie emeryt - Nie 25 Maj, 2008


Zwodowano go w 1946 roku więc to nie jest druga dekada XX wieku.

:gent:


Podpowiedź: pancernik.


SIVSON - Nie 25 Maj, 2008

Pancernik USS North Carolina :?: :(
maxikasek - Nie 25 Maj, 2008

A zmieniał wogóle banderę? BB-55 zwodowano w 1941, zaś BB-52 nie ukończono budowy ;)
PE- rzuć drugą podpowiedź, za szerokie pole do poszukiwań.
Stawiam na francuski krążownik pancernopokładowy"D'Entrecasteaux". Wypożyczony Belgii, gdzie "pływał" pod samą nazwą. Po rezygnacji z jego kupna, oddany Francuzom. Sprzedany Polsce jako ORP Król Władysław IV, późniejszy ORP Bałtyk.

Prawie emeryt - Nie 25 Maj, 2008



Proszę bardzo:

Stępkę pod budowę okrętu położono w 1911 r. Wieczorem następna ewentualna podpowiedź.

:gent:




sedzia_dred - Nie 25 Maj, 2008

Hmmmm....A może "Imperator Aleksander III", przemianowany na "Wolność", potem jeszcze na "Generał Aleksiejew". Nie wiem niestety, kiedy położono stępkę, okręt wszedł do służby w 1914. Służył pod banderami: Rosyjską, Niemiecką i Radziecką, do tego był przez parę miesięcy internowany we Francji.
Arrakis - Nie 25 Maj, 2008

Stępkę Cara Aleksandra III położono 30 października 1911 roku. Zbudowano go w stoczni w Nikołajewie. Jeśli chodzi o bandery, to do listy należy dodać ukraińską, niemiecką i brytyjską. Nie internowano go we Francji, ale w Bizercie, w dzisiejszej Tunezji.

Arrakis

Prawie emeryt - Nie 25 Maj, 2008

Podpowiedź:

Ten pancernik jako jedyny miał największą liczbę wież artylerii głównej.

:gent:




Arrakis - Nie 25 Maj, 2008

Rio de Janeiro / HMS Agincourt / Sułtan Osman I.

Arrakis

Prawie emeryt - Nie 25 Maj, 2008


:oki: Klik

Twoja kolej

:gent:




Arrakis - Nie 25 Maj, 2008

Dopiero kwestia ilości wież głównej artylerii przesądziła sprawę i pozwoliła wybrać konkretną jednostkę.
Zdjęcia pancernika są dostępne tutaj:

http://history.navy.mil/p...-a/aginct14.htm


Teraz pytanie. Pewna ilość okrętów Royal Navy została uznana za groby wojenne i podlega ochronie. Na liście tych jednostek znalazł się również statek handlowy. Proszę podać jego nazwę.

Arrakis

maxikasek - Nie 25 Maj, 2008

SS Storaa, który wyrokiem sądu z 2006 roku został wpisany na listę.
Arrakis - Pon 26 Maj, 2008

Wyrok z 2006 roku w sprawie SS Storaa - bo o tą jedostkę chodziło - nie był ostateczny, ponieważ decyzja pozostawała w gestii brytyjskiego MoD. Brytyjski MON w 2007 podjął ostatecznie pozytywną decyzję. Wszystko dzięki nieustępliwości córek artylerzysty Royal Navy Jamesa Varndella, który zginął na pokładzie tej zatopionej jednostki. W 1985 roku MoD sprzedało prawa do jednostki firmie Hastings Sub Aqua Association, za całe 150 funtów. Sprawa SS Stora to precedens.

Twoja kolej.


Arrakis

maxikasek - Wto 27 Maj, 2008

Pytanie proste- wybaczcie ale brak czasu.
Jaką dyscyplinę olimpijską rozpowszechnili w Polsce żołnierze Legionów Polskich?

Arrakis - Wto 27 Maj, 2008

Piłkę ręczną?

Arrakis

doom7 - Sro 28 Maj, 2008

grali w wolnym czasie w piłkę nożną :)
maxikasek - Sro 28 Maj, 2008

Arrrakis był pierwszy. :brawo:
Podczas internowania, po kryzysie przysięgowym, w Szczypiornie zabijali nudę grając w niemiecką wersją piłki ręcznej (drużyny po 11 ludzi). Potem rozpowszechniła się w Polsce pod nazwą "szczypiorniaka".

Arrakis - Sro 28 Maj, 2008

W czasie IIWŚ, polski żołnierz mógł otrzymać "krzyż żelazny". Nazwa w cudzysłowiu, ponieważ oryginalny Eisernes Kreuz był nieco przerabiany. O jakie odznaczenie chodzi?

Arrakis

maxikasek - Czw 29 Maj, 2008

CHodzi Ci pewnie o odznaczenie nadawane "za zabicie oficera SS" w Powstaniu Warszawskim w CHrobrym II. Był ato przedwojenna dwuzłotówka z wyrytym PW i datą 1944nalutowana na EK II klasy.
Notabene wciąż są pewne wątpliwości czy aby na pewno.

Arrakis - Czw 29 Maj, 2008

Tak. Chodziło mi o to odznaczenie:

http://pl.wikipedia.org/w...a_Warszawskiego

Twoja kolej.

Arrakis

maxikasek - Pią 30 Maj, 2008

Pozostając w klimacie Eisernes Kreuze ;)
Jedyny polski żołnierz (jak mnie pamięć nie myli) odznaczony Krzyżem Rycerskim Krzyża Żelaznego w czasie II WŚ. Nie był w służbie niemieckiej. Oczywiście w tym odznaczeniu jest haczyk, niemniej został mu przypięty do piersi ;)

[ Dodano: Sob 31 Maj, 2008 ]
Podpowiedź: zdarzenie miało miejsce podczas Kampanii Wrześniowej.

doom7 - Nie 01 Cze, 2008

o ile się nie myle był to Józef Unrug, oficer marynarki wojennej (pruskiej) a od 1919 po odzyskaniu przez Polskę niepodległości służył w polskiej marynarce wojennej. W czasie kampani wrześniowej dowodził obroną wybrzeża.
Prawie emeryt - Nie 01 Cze, 2008


Według mnie w 1915 r. Unrug dostał krzyż żelazny II klasy, a w 1918 r. krzyż żelazny I klasy więc nie o niego tu chyba chodzi.




maxikasek - Nie 01 Cze, 2008

POdpowiedź nr 2: "dekoracji" dokonał gen. Rundstedt ;)
Ogólnie to ciekawe zdarzenie, mówiące że odznaczenie często dostaje się przypadkiem i pod publiczkę (ale to konkurs więc bez polityki ;) )

sedzia_dred - Pon 02 Cze, 2008

Hmmm...Tolsdorff dostał Krzyż Żelazny chyba dopiero w 1941 a Bach-Zelewski jeszcze podczas I wojny (i drugi raz w 1944,za walkę z powstańcami)
maxikasek - Pon 02 Cze, 2008

PAnowie, pisałem- nie był w służbie niemieckiej.

[ Dodano: Wto 03 Cze, 2008 ]
Ostatnia podpowiedź: należał do 10. Brygady Kawalerii, zwanej też niesłusznie przez niektórych autorów 10. Brygadą Pancerno-Motorową

Arrakis - Sro 04 Cze, 2008

Chodzi o por. Romualda Radziwiłłowicza.

Arrakis

maxikasek - Sro 04 Cze, 2008

Dokładnie, cała historia jest opisana tutaj http://radymno.pl/index.php?grp=14
W Twoje ręce :gent:

Arrakis - Czw 05 Cze, 2008

Proszę, aby ktoś zadał pytanie :gent: .

Arrakis

kempczol - Nie 08 Cze, 2008

Jeden z nich pochodził z Warszawy, jeden z Krakowa, jeden ze Lwowa, dwóch z Wilna, jeden z Łodzi, dwóch z Poznania, trzech z Kieleckiego, jeden z Lubelskiego, jeden z Wołynia i jeden z Polesia.
Zestrzelili razem 78 samolotów na pewno, 19 prawdopodobnie i 18 uszkodzili.
O kim mowa ?

neo11 - Nie 08 Cze, 2008

Zaryzykuje może chodzi o Polski Zespół Myśliwski czyli "Cyrk Skalskiego" a dokładniej jego członków tak mi wychodzi z wyliczeń z listy Bajana. Jak "Cyrk Skalskiego" mieli 25 zniszczeń , prawdopodobnych 3 , uszkodzeń 9. Po rozwiązaniu piloci jednak latali i walczyli nadal.
kempczol - Nie 08 Cze, 2008

Brawo ! :viktoria:

Twoja kolej. :cool:

neo11 - Nie 06 Lip, 2008

Właśnie sie zorientowałam ze z mojej winy jest tu przestój a wiec pytanko ;)

Ilu królów płci żeńskiej miała Polska ?

Świtek - Nie 06 Lip, 2008

Ani jednego ... ;) Pytanie zadane poprawnie powinno brzmieć ile królowych miała Polska? :cool:

Tytularnych to dwie: Jadwiga Andegaweńska 1384-1399 i Anna Jagiellonka 1575 :?:

:gent:

neo11 - Nie 06 Lip, 2008

Świtek,

Twoja kolej,
Masz rację tylko że one nosiły tytuł króla :P więc nie tylko był żonami swoich mężów ;)

Dla uzupełnienia

Cytat:
Jadwiga Andegaweńska koronowana na króla Polski 16 października 1384. Od dzieciństwa przygotowywano ją do pełnienia roli króla. Była świetnie wykształcona, znała pięć języków obcych, miała wrodzony talent dyplomatyczny, była znakomitą negocjatorką. Zmarła w 1399 na gorączkę połogową.

Anna Jagiellonka została okrzyknięta królem Polski i wielki księciem litewskim 13 grudnia 1575 dzień później szlachta okrzyknęła ją królem Piastem. Po ślubie z Stefanem Batorym formalnie jako król zajmowała ze swym mężem równorzędną pozycję w państwie( walczyła z nim o wpływy ) Po jego śmierci 1586 mogła się nie zgodzić na ogłoszenie "bezkrólewia" jednak z tej możliwości zrezygnowała. W 1587 przeprowadziła elekcję na tron polski swojego siostrzeńca Zygmunta III Wazy .źródło wikipedia

Świtek - Pon 07 Lip, 2008

Minęła doba... na żaden pomysł pytania nie wpadłem... Proszę o jego zadanie pierwszego chętnego.

:gent:

Arrakis - Pon 07 Lip, 2008

Władca Polski, Piast, zaskoczony w łaźni przeżył, ponieważ napastnicy uznali go za martwego. O kogo chodzi?

Arrakis

sedzia_dred - Wto 08 Lip, 2008

Będę strzelał,bo nie mogę nic więcej o tej sytuacji znaleźć. Czy chodzi o zamach na Chrobrego,przygotowany przez Henryka II?


Edit:
Ew. Leszek Biały,ale zdaje się,że on w wyniku zamachu zginął (choć chyba zdołał się z łaźni wydostać i dopiero później został przeszyty dzidą).

Arrakis - Sro 09 Lip, 2008

Nie chodzi o Chrobrego. W drugim przypadku ciepło, nawet bardzo. Kierunek poszukiwań jest dobry, choć nie jest to też właściwa odpowiedź.



[ Dodano: Sro 09 Lip, 2008 ]
Łaźnia się zgadza, tylko nie ten Piast. Leszek Biały uciekł, a ktoś inny został.

Arrakis

sedzia_dred - Sro 09 Lip, 2008

Do głowy przychodzi mi już tylko Henryk Brodaty, ale on
Cytat:
zaskoczony w łożu ocalał tylko dzięki poświęceniu rycerza Penegrina z Wysenburka, który zasłonił go własnym ciałem.

miki - Sro 09 Lip, 2008

Odpowiedź brzmi Konrad Mazowiecki .

Bo był jeszcze czwarty Piast Władysław Odonic.

Pozdrawiam miki :cool:

Arrakis - Sro 09 Lip, 2008

sedzia_dred ,
wg mojej wiedzy, w listopadzie 1227 roku pod Gąsawą Pomorzanie zaatakowali obóz Leszka Białego i Henryka Brodatego. Obydwaj w/w korzystali wtedy z uroków Łaźni. Ten pierwszy dopadł konia i uciekł. Ten drugi został "obity" i to poważnie. Życie faktycznie uratował mu rycerz Peregryn, który zasłonił leżącego już księcia i upadając nakrył go sobą. Obydwaj zostali uznani za martwych i dlatego książe przeżył.
Towja kolej :gent: .

Arrakis

sedzia_dred - Sro 09 Lip, 2008

Ok, zatem:
Który car umarł na widok 14 000 ślepców?

coyota - Sro 09 Lip, 2008

Cytat:
Rok 1014 był kluczowy dla rozwoju wypadków w Bułgarii. Bazylemu udało się w roku tym zadać Bułgarom decydującą klęskę w wąwozie Strumy, zwanym Kimbalonga (bitwa pod Biełasicą). W pierwszej fazie bitwy frontalny atak na pozycje bułgarskie został odparty. Wtedy jednak strategowi Ksifiasowi udało się przeprowadzić część wojska przez bezdroża górskie Sultanica-Płoniny i wyjść na tyły wrogów. Armia bułgarska, wzięta w dwa ognie, została zupełnie rozbita, 15 tys. Bułgarów dostało się do bizantyjskiej niewoli. Wówczas to Bazyli zdobył się na akt okrucieństwa, który na trwałe upamiętnił jego imię w dziejach. Kazał mianowicie oślepić owych 15 tysięcy jeńców i odesłać ich do ich władcy. Widząc tą armię ślepców car Symeon, schorowany i załamany niedolą swojej ojczyzny, padł rażony apopleksją i po dwóch dniach zmarł, nie odzyskawszy przytomności. Śmierć wybitnego władcy, jakim był Symeon, doprowadziła wkrótce do załamania państwa. Jego następcy nie potrafili zapanować nad sytuacją. Zamęt wewnętrzny w państwie Bułgarów ułatwił Bazylemu jego całkowity podbój. W 1018 r. pod murami Dyrrachion ginie Jan Władysław, ostatni car Bułgarów. Jego śmierć doprowadziła do do całkowitego załamania się obrony. Kolejni dowódcy bułgarscy poddawali się cesarzowi bizantyjskiemu, uzyskując w zamian za to jego łaskę i godności, często nawet wojskowo, jednak z dala od ojczyzny. Bazylemu poddała się również rodzina carska. W tym samym roku cesarz odbył triumfalny wjazd do Aten. Państwo Szyszmanidów przestało istnieć. Podbita bułgaria została podporządkowana kościelnie Konstantynopolowi.


Podaję za Raleen z Strategie Forum autorskie gier planszowych i bitewnych
http://www.strategie.net.pl/viewtopic.php?t=4354

sedzia_dred - Czw 10 Lip, 2008

Dokładnie tak.
Twoja kolej. :gent:

coyota - Czw 10 Lip, 2008

Proszę o zadanie pytania pierwszą chętną osobę.
:gent:

Arrakis - Czw 10 Lip, 2008

Żona władcy Polski, która została świętą. O kogo chodzi?
Czyją była żoną?
Arrakis

i - Czw 10 Lip, 2008

Jadwiga, ze śląskiej rodziny książąt piastowskich, żona Henryka Brodatego. :gent:
sedzia_dred - Czw 10 Lip, 2008

Do tego dochodzi jeszcze córka króla Węgier - Beli IV, czyli Kinga,która została świętą, bo Bolesław był Wstydliwy ;)
Arrakis - Czw 10 Lip, 2008

I,
o nią mi chodziło. Dużo mniej znana postać, niż jej imienniczka, żona króla Jagiełły.

Twoja kolej :gent: .

Arrakis

i - Czw 10 Lip, 2008

i, po prostu i.

Skoro jesteśmy już przy takich klimatach ...
Cytat:
Jego zwolennicy nie pogodzili się z porażką. Przeciwnie, również jego obwołali władcą, zarzucając przeciwnikom fałszowanie liczby głosów. Polska miała więc dwóch królów. Nie pierwszy przecież raz. Podobnie było po ucieczce Walezego i śmierci Batorego. I wówczas, i teraz o prawowitości władzy rozstrzygnęły szybkość i siła.

Pytanie: o jakich to dwóch królach mowa i kto ostatecznie wygrał? Źródło cytatu podam oczywiście później.

Arrakis - Czw 10 Lip, 2008

Stawiałbym na arcyksięcia Maksymiliana Habsburga oraz Jana III Wazę.

Arrakis

i - Czw 10 Lip, 2008

Aby podpowiedzieć ale i nie podać jak na tacy:
Cytat:
Szybkość jego działań i opieszałość Burbonów zrobiły swoje. Skoro jego kontrkandydat uciekł z kraju, jak niegdyś Walezy, i nie zamierzał nawet walczyć o swoje prawa, nie pozostało możnym nic innego, jak uznać go za króla. Otwarte pozostawało natomiast pytanie, co pragnie on osiągnąć, nosząc koronę Rzeczypospolitej.

Arrakis - Czw 10 Lip, 2008

August III Sas / Stanisław Leszczyński.

Arrakis

i - Czw 10 Lip, 2008

To może kolejna podpowiedź. August a i owszem lecz nie III Sas. :gent:
Arrakis - Pią 11 Lip, 2008

i,
odpowiedź wydaje się oczywista, ale ja już dwukrotnie odpowiadałem.
Regulaminowy czas minął. Podaj więc może odpowiedź i zadaj następne pytanie.

Arrakis

i - Pią 11 Lip, 2008

Pomalutku, pomalutku. :cool: Od czasu jakem się udzielał w I Części Quiz'u Historycznego minęły już ze trzy lata. Przy okazji zapraszam do części I i zakładek od 11 do 17. :gent: Wczoraj zaglądałem do 1. zakładki części IV:
coyota napisał/a:
4/ Jeżeli do godziny 22.00 dnia następnego, po zadaniu pytania nikt nie udzieli prawidłowej odpowiedzi (...)

Ale jeśli tylko chcesz Arrakis, to i przed 22:00 podam odpowiedź. Wszak zabawa historyczna ponad wszystko. :viktoria: A w zasadzie :hmmm: to kiedyś już rekin powiedział, że to My tworzymy Quiz i nie ma co się trzymać tak sztywno reguł. Jeśli tylko jesteś już pewny swojej odpowiedzi, to ja, jako autor pytania poproszę o Twoją odpowiedź. :gent:

Arrakis - Pią 11 Lip, 2008

Wciąż pozostają dwie możliwości.

August II Mocny / Ludwik Conti - podwójna elekcja 27 czerwca 1697 r.

August II Mocny / Stanisław Leszczyński, elekcja tego drugiego miała miejsce 2 lipca 1704 roku, choć teoretycznie pół roku wcześniej konfederaci pod wodzą Radziejowskiego ogłosili bezkrólewie.

I Leszczyński i Conti uciekli z kraju. Ze względu na fragment o fałszowaniu głosów zawarty w pytaniu, stawiałbym na wersję August Wettin /Ludwik Conti - to moim zdaniem odnośnik do wspomnianej wcześniej podwójnej elekcji.

Arrakis

i - Pią 11 Lip, 2008

Elektor saski August Wettyn (późniejszymi słowy August II Mocny) vs książę Conti czyli sprzedana elekcja.

Cytat:
Wszyscy wiedzieli, że ambasador francuski, ksiądz Polignac, za pieniądze Ludwika XIV budował stronnictwo popierające kandydata wyznaczonego przez Króla Słońce, księcia krwi Franciszka Ludwika de Burbon, księcia Conti.

Jako kandydat do władzy nad Polską i Litwą zgłosił się także elektor saski August Wettyn. Zrobił to zresztą dość późno, podobno pod wpływem Jana Przebendowskiego, kasztelana chełmińskiego, i jego powinowatego, Jakuba Henryka Fleminga, wojskowego armii saskiej. (…) A elektor miał za sobą ważkie argumenty: skarbiec pełen pożyczonych talarów i kilkanaście tysięcy wojsk blisko granicy z Rzecząpospolitą. Zwłaszcza ten pierwszy fakt szybko przysporzył mu zwolenników. Miał obiecać magnatom 160.000 talarów, a nieopłaconemu od dawna wojsku – 500.000.
Te starania wydały swój plon w trakcie elekcji. 26 czerwca 1697 r. prymas Michał Radziejowski, interrex, nie zdołał ukończyć zbierania głosów na polu elekcyjnym. Te, które otrzymał, jednoznacznie wskazywały na zwycięstwo księcia Conti. Noc przyniosła odmianę o tyle, że przedstawiciele wszystkich kandydatów niemieckich nakłonili swych stronników do głosowania na Augusta. I to jednak okazało się za mało, również 27 czerwca wygrał kandydat francuski. Gdy jednak kardynał odjechał ogłosić go królem, zwolennicy Wettyna nie pogodzili się z porażką. Przeciwnie, również jego obwołali władcą, zarzucając przeciwnikom fałszowanie liczby głosów. Polska miała więc 2 królów.

Czyż to nie przedziwne odniesienie do obecnych czasów? Ponad 300 lat minęło a tak niewiele zmieniło się w polityce. :lol:
I jako smutne podsumowanie:
Cytat:
Przed śmiercią August zdążył jeszcze negocjować kolejny projekt rozbioru Rzeczypospolitej. W zamian chciał gwarancji władzy nad Saksonią i okrojonym Królestwem dla swego syna, Fryderyka Augusta. Wszystko jednak zdawało się wskazywać, że do tego nie dojdzie. Unii polsko-saskiej nie chcieli bowiem możni sąsiedzi. W tym celu, przedstawiciele Rosji, Prus i Austrii podpisali 13 grudnia 1732 r. traktat, od nazwiska carskiego koniuszego zwany traktatem Löwenwelda, w którym zobowiązali się nie dopuścić do obioru na władcę Polski ani Stanisława Leszczyńskiego, ani syna Augusta II.
Umierając w nocy z 1 na 2 lutego 1733 r., król August oddał Polsce jedyną przysługę. Jego rządy były pasmem nieszczęść i walnie przyczyniły się do upadku Rzeczypospolitej u schyłku XVIII wieku. Jest bardzo prawdopodobne, że gdyby nie prywata i nieudolność tego dumnego władcy, nigdy nie doszłoby do utraty niepodległości.

Do reszty, jakże pasjonującej historii zapraszam do pozycji Stanisława Rosika i Przemysława Wiszniewskiego „Poczet polskich królów i książąt”. Wszystkie cytaty pochodzą z tej właśnie pozycji. Arrakis, Twoja kolej. Kłaniam się. :gent:

Arrakis - Pią 11 Lip, 2008

Pozostajemy przy koronowanych głowach. Jan III Sobieski otrzymał zaszczytny tytuł obrońcy wiary. Nie był jedynym królem Polski, który został "defensor fidei". Kto oprócz niego otrzymał również ten tytuł? Chodzi oczywiście o władców Polski.

Arrakis

[ Dodano: Sob 12 Lip, 2008 ]
Edit:

Dodam, że w sumie było ich 9.

Arrakis

SIVSON - Nie 13 Lip, 2008

:gent:

Czy chodzi o WŁADYSŁAWA III WARNEŃCZYKA :?:

Kłaniam
SIVSON :bye:

Arrakis - Nie 13 Lip, 2008

SIVSON,
chodzi między innymi o niego.
Mamy więc już dwóch (razem z Sobieskim). Brakuje pozostałych 7.

Arrakis

sedzia_dred - Pon 14 Lip, 2008

Kazimierz IV Jagiellończyk
Zygmunt I Stary
Zygmunt II August
Stefan Batory
Władysław IV Waza
Michał Korybut Wiśniowiecki
August III Sas

SIVSON - Pon 14 Lip, 2008

... czasy nowożytne ... Lech Wałęsa :D :lol:

Kłaniam SIVSON :gent:

Arrakis - Pon 14 Lip, 2008

Opiewająca na 10 tys. euro nagroda ,,Defensor Fidei" (Obrońca Wiary) została ustanowiona w 2006 r. przez Fundację ,,Fides et Ratio". Jako pierwszy odebrał ją biskup Hongkongu kard. Joseph Zen Ze-kiun, rok temu Lech Wałęsa, a w tym roku arcybiskup Kirkuku.

W pozostałych przypadkach chodziło o zaszczytny tytuł nadawany przez biskupów Rzymu.

sedzia_dred,
ponieważ poprawnie podałeś brakujących 7, proszę o zadanie pytania.

Arrakis

sedzia_dred - Wto 15 Lip, 2008

Będzie prosto,bo nie mam pomysłu na trudniejsze pytania.

Ktory wódz przegrał bitwę przez dachówki?

SIVSON - Wto 15 Lip, 2008

Czy chodzi o Pyrrusa :?:

Kłaniam :gent:

sedzia_dred - Sro 16 Lip, 2008

Otóż to.
Twoja kolej.
:gent:

SIVSON - Sro 16 Lip, 2008

:gent:

Jaki był pierwszy cel zniszczony przez Sowietów w dniu 17 . 09

Kłaniam SIVSON :bye:

[ Dodano: Wto 22 Lip, 2008 ]
:( Widzę, żę odpowiedzi nadal nikt nie udzielił ... Jeśli do jutrzejszego południa odp. nie będzie to proszę kogoś pierwszego "na ochotnika" o zadanie kolejnego pyt.

Kłaniam i pzdr
SIVSON :gent:

kempczol - Pon 15 Wrz, 2008

By quiz nie umarł. Temat ciekawy, bo dotyczy historii kawalerii. :czytanie:

Jak się nazywał oraz jaki stopień nosił ostatni dowódca liniowego szwadronu polskiej jazdy ?

SIVSON - Sob 20 Wrz, 2008

ppłk Adam Bieliński :?:
kempczol - Nie 21 Wrz, 2008

Siemka :gent:

Przykro mi ale nie. :czytanie:

Arrakis - Nie 21 Wrz, 2008

Strzelam.
por. Zbigniew Starak

Arrakis

kempczol - Pon 22 Wrz, 2008

Przepraszam za opóźnienie. :efendi2:

Przykro mi ale i ta odpowiedź nie jest prawidłowa.

SIVSON - Pon 22 Wrz, 2008

... ppłk JAN ŁADOŚ :?: ...
kempczol - Pon 22 Wrz, 2008

Przykro mi ale też nie. :cool:
Poczekam do 22.00 i wtedy, jak nikt nie zgadnie, to podam prawidłową odpowiedź. :efendi2:

Arrakis - Pon 22 Wrz, 2008

Domyślam się, że chodzi o 1 Warszawską Samodzielną Brygadę Kawalerii, ale mam niewiele materiałów na jej temat, więc poddaję się.

Arrakis

kempczol - Pon 22 Wrz, 2008

Mała podpowiedź. :cool:
Jest to związane z historią KBW.

[ Dodano: Pon 22 Wrz, 2008 ]
Rok 1947 zamykał bezpowrotnie istnienie kawalerii jako rodzaju wojsk, choć do połowy lat pięćdziesiątych w skład pułków piechoty wchodziły jeszcze baterie artylerii konnej.
A dlaczego ?! Bo w 1947 roku kolejną reorganizację przeszła Oficerska Szkoła Piechoty i Kawalerii Nr 1 w Krakowie.
Ale...
Otóż w 1952 roku na podstawie rozkazu dowódcy Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego sformowany został w ramach 2 Brygady KBW szwadron kawalerii w Ciechanowie.
Szwadron istniał do 1958 roku. Pod koniec tego okresu brał udział w kręceniu filmu "Lotna".
Ostatnim jego dowódcą był: rtm. Józef Pawełek.

Jutro kolejna zagadka. Pozdrawiam. :gent:

[ Dodano: Wto 23 Wrz, 2008 ]
Teraz coś prostszego. :cool:

Gdzie i kiedy polscy ułani walczyli na pustyni ?

elka - Wto 23 Wrz, 2008

Od jesieni 1940 roku Brygada Karpacka w skład której wchodziły 3 szwadrony kawalerii brała udział w walkach o Aleksandrię w Egipcie. Z powodu braku sprzętu motorowego Brygada nie brała udziału w kampanii tobruckiej lecz od grudnia 1940 roku dozorowała obozy jenieckie i strzegła magazynów oraz lotnisk na trasie od Aleksandrii do Tobruku.
kempczol - Wto 23 Wrz, 2008

Brawo ! :brawo:

Twoja kolej. :gent:

elka - Wto 23 Wrz, 2008

Nadal wśród ułanów, choć trochę inaczej , mam nadzieję, że mi wybaczycie.

Jak Pan Bóg na bitwę patrzył

Rzecze Pan Bóg, co na złotym swoim siedzi tronie:
Czy to lecą gdzie tabunem jakie straszne konie?
Czy z obroży się urwała burza wichrem wściekła?
Czy z pod straży się wyrwały wszystkie diabły z piekła?
Spojrzyj na dół święty Piotrze, bo mi od tej jazdy
Księżyc zadrżał i z błękitu wypadają gwiazdy!

Patrzy Pieter poprzez szpary w chmurach, jak w przetaku:
To żołnierze polscy pędem idą do ataku!
Żadna burza ich nie dogna na ognistym koniu,
Śmierć daleko poza nimi człapie gdzieś na błoniu.
W dłoniach błyskawice niosą, żar im w oczach lata …
Dobrze, drodzy chłopcy moi! Wal go, bij psubrata!

Nie przystoją, – Pan Bóg rzecze, – takie w niebie krzyki,
I bez tego tam im radę dadzą żołnierzyki.
Ale trzeba, święty Pietrze, rozkaz wydać z góry:
Jeśli upał, niech im słońce wnet zakryją chmury,
Jeśli deszcz jest, to niech zaraz słońce im zaświeci,
By wygodę miały wszelką me najmilsze dzieci!

Panie Boże miłosierny! I fatygi szkoda!
Czy żar leci z niebios stropu, czy strugami woda,
Im to zawsze wszystko jedno, jak dawnemi laty,
Byle naprzód! – takie to już najmilsze warjaty!
Gdy potrzeba, w piekła nawet pójdą żar czerwony,
Diabłów spiorą i przywleką wszystkich za ogony.

Tedy rozkaz, – Pan Bóg rzecze, – niech ich śmierć unika,
Bez rozkazu mego niechaj nie tknie żołnierzyka.
Niechaj mi się moi chłopcy wciąż chowają zdrowo,
I budują z całej mocy swą ojczyznę nową.
Niechaj śmierć się w rowie prześpi do bitwy ostatka,
Aby w Polsce żadna siwa nie płakała matka!

Panie Boże! Śmierć się zdala na swej szkapie wierci,
Więcej ona ich się boi, niźli oni śmierci.
Bo gdy kiedy nieproszona, zabłąka się w gości,
To jej tylko pośród śmiechu, porachują kości.
A gdy kosą w łab ugodzi ze zasadzki w rowie,
Kosę tylko se wyszczerbi na żołnierskiej głowie.

Po zwycięstwie Cię wysławią, Wielki Panie Boże,
Za Twą sprawą nic się w bitwie srogiej stać nie może.
Święty Michał na niebiańskie woła oficery:
Diabli to są nie żołnierze: same bohatery!
A z obłoków całem sercem słucha Panna Święta,
Jak tam w Polsce wszystkie dzisiaj modlą się dziewczęta.

Tedy rozkaz, – Pan Bóg rzecze, – chłopcy uczcić szare,
Niech niebiescy im trębacze zagrają fanfarę,
Gwiazdy na nich niech dziś padną, jak ordery złote,
Sto na każdy pułk ułański, dwieście na piechotę,
A do Polski, gdy skrwawione przyniosą rabaty,
Niech im serca ludzie rzucą, jak ogniste kwiaty!

Autor tego wiersza, niezmiernie popularny, znany jest z zupełnie innego rodzaju twórczości.
Napisał też słowa do jednej z pieśni ułańskich znanej również współczesnym kawalerzystom.
Proszę podać imię i nazwisko autora oraz tytuł tej pieśni.

coyota - Wto 23 Wrz, 2008

Cytat:
Kornel Makuszyński znany jest przede wszystkim jako autor ponadczasowego, kultowego wręcz bestseleru dla dzieci „Przygody Koziołka Matołka”. Wiedzą w Polsce o tym wszyscy od co najmniej trzech pokoleń. Właśnie mocą literackiego talentu Makuszyńskiego Pacanów wszedł na stałe do literatury dziecięcej, chociaż i tak jeszcze sporej grupie naszego społeczeństwa kojarzy się jako fikcja literacka. Ale jedynie nieliczni najstarsi pamiętają, ze w literackim dorobku pisarza znajduje się też wiele wierszy o tematyce żołnierskiej, pisanych w latach 1918 – 1921, szczególnie podczas wojny bolszewickiej, ku pokrzepieniu żołnierskich serc. Najbardziej znana jest pieśń – „Ej dziewczyno, ej niebogo " ;, do której melodię napisał Stanisław Niewiadomski. Myślę, że znają ją wszyscy współcześni kawalerzyści. Kiedy w 1998 roku Szkoła Podstawowa im. Kornela Makuszyńskiego w Pacanowie, w której uczę od 25 lat organizowała Zjazd Kornelowców (szkół z całej Polski noszących imię pisarza) anonimowy darczyńca ofiarował dla szkoły kserokopię zbioru poezji Makuszyńskiego wydanego bodajże w 1920 roku.
http://www.forum.ulani.pl/viewtopic.php?t=99

:gent:

elka - Wto 23 Wrz, 2008

Czyli prościutkie ale to chyba nie szkodzi.. a jak poszerza horyzonty ..
Coyota brawo i Twoja kolej

coyota - Wto 23 Wrz, 2008

Cytat:
7/ Można zrezygnować z zadania pytania, lecz należy o tym poinformować pisemnie w formie postu. W tedy prawo zadania pytania przechodzi na osobę, która jako pierwsza zada kolejne pytanie
http://www.nfow.pl/viewtopic.php?t=24484

Dlatego, kto chętny zadaje pytanie
:gent:

Prawie emeryt - Sro 24 Wrz, 2008


Proste, morskie pytanie: jaki okręt był nazywany Błękitnym krążownikiem lub, jak mówią inni Błękitnym Orient Expressem?




Prawie emeryt - Sro 24 Wrz, 2008


:oki: Twoja kolej. Dodam (według mojej wiedzy), że nazywany był tak ze względu na kolor malowania.





Prawie emeryt - Sro 24 Wrz, 2008


28 grudnia roku 1915 podczas blokady w cieśninie Otranto, podczas ostrzału na okręcie "Novary" jeden pocisk eksplodował na pomoście ciężko raniąc dowódcę zespołu kmdr. Horthy'ego i wtedy dowództwo przejął Polak, kpt. Witkowski.




kempczol - Czw 25 Wrz, 2008

No nie. :(
Tak się nie bawimy !
Co z prawidłową odpowiedzią i kolejną zagadką ? :mo:

coyota - Czw 25 Wrz, 2008

Polecam uwadze, ku przypomnieniu:


Zasady zabawy "Quiz histotryczny"
1/ Zostaje zadane pytanie, i oczekujemy na odpowiedź.
2/ Kto odpowie prawidłowo ma prawo do zadania następnego pytania.
3/ Na konkretne pytanie można odpowiadać tylko DWA razy.
4/ Jeżeli do godziny 22.00 dnia następnego, po zadaniu pytania nikt nie udzieli prawidłowej odpowiedzi pytający odpowiada sam i zadaje następne pytanie. Można w międzyczasie udzielić podpowiedzi. Liczba podpowiedzi zależy od autora pytania.
5/ Jeżeli do godziny 22.00 dnia następnego, po potwierdzeniu prawidłowej odpowiedzi przez autora pytania, zwycięzca nie zada kolejnego pytania prawo zadania pytania przechodzi na pierwszą osobę, która zada kolejne pytanie
6/ Jeżeli do godziny 22.00 dnia następnego, nie będzie potwierdzenia poprawności odpowiedzi na pytanie, prawo zadania pytania przechodzi na osobę, która jako pierwsza zada kolejne pytanie
7/ Można zrezygnować z zadania pytania, lecz należy o tym poinformować pisemnie w formie postu. W tedy prawo zadania pytania przechodzi na osobę, która jako pierwsza zada kolejne pytanie
8/ Odpowiadając NALEŻY szerzej rozwinąć odpowiedź, aby umożliwić innym uczestnikom lepsze poznanie historii, bo to jest naszym głównym celem.
9/ Jako że jest to forum wojskowe możemy skoncentrować się na zagadnieniach związanych z szeroko rozumianą historią wojskowości ale nie musi to być regułą.
10/ Pytania związane z uzbrojeniem zadaje się w quzie poświęconym uzbrojeniu. Dopuszcza się pytania związane historycznie z uzbrojeniem używanym do końca II WŚ.
11/ Uczestników zabawy obowiązuje REGULAMIN NFoW w całej rozciągłości

http://www.nfow.pl/viewtopic.php?t=24484
i na początku tego wątku również
http://www.nfow.pl/viewto...der=asc&start=0

kempczol - Czw 25 Wrz, 2008

No wiem jaki jestem regulamin.
Liczyłem, że się towarzystwo rozrusza. :(

Liczę na to że wiesz.
Ale przypomnieć nie zaszkodzi.

:gent:

[ Dodano: Czw 25 Wrz, 2008 ]
:czarownica:

Od tego "elementu" usuwamy tę "śliczną" panią. I co zostaje ? :cool:

Proszę do teraz skojarzyć z historią II wojny światowej.

Pozdrawiam. :gent:

Prawie emeryt - Czw 25 Wrz, 2008


Znam odpowiedź ze źródeł zbliżonych do autora ale nie odpowiem, poczekajmy jeszcze.




cola - Pią 26 Wrz, 2008

kempczol, czy to Batalion "Miotła" :?:

Batalion "Miotła" – początkowo jako oddział dyspozycyjny Kierownictwa Dywersji Armii Krajowej, a od 1944 jako batalion o kryptonimie "Miotła".
Jego dowódcą był Franciszek Mazurkiewicz (ps. "Niebora"). Batalion wchodził w skład Zgrupowania "Radosław" (Grupa Północ, dowódca Karol Ziemski). Początkowo dowodził nim Seweryn Skowroński. Batalion był związany z Konfederacją Narodu – niektórzy jego żołnierze pochodzili z tej organizacji. Jego żołnierze walczyli w Powstaniu Warszawskim: najpierw w rejonie Woli, a po wycofaniu stamtąd, od 11 sierpnia na Starym Mieście, na odcinku północno-zachodnim; także w rejonie Czerniakowa. Liczył ponad 350 żołnierzy. Po kapitulacji kilka jego plutonów zostało włączonych do baonu "Czata 49".

kempczol - Pią 26 Wrz, 2008

cola :viktoria:

Twoja kolej a ja szykuję następne zagadki. :czytanie:

cola - Pią 26 Wrz, 2008

Będzie łatwo i przyjemnie ;) .

Okres Wojny Obronnej 1939r.
Plan "Worek" - jakie były jego założenia i kto jako pierwszy wziął w nim udział ?

:)

Prawie emeryt - Pią 26 Wrz, 2008



Plan "Worek" przewidywał działania polskich okrętów podwodnych na Morzu Bałtyckim w wypadku zaatakowania wybrzeża przez znaczne siły morskie wroga.

W celu zwalczania sił morskich przeciwnika zakładał on rozmieszczenie pięciu polskich okrętów podwodnych w okolicy Półwyspu Helskiego i w Zatoce Gdańskiej.


Działania miały obejmować wykonywanie ataków torpedowych na okręty niemieckie ostrzeliwujące Hel lub biorące udział w desancie. Zgodnie z zasadami prawa międzynarodowego, atak na statki był – według planu – dozwolony wówczas, gdy okręt był uzbrojony lub płynął w konwoju. W innych przypadkach należało zapewnić załodze możliwość ewakuacji, co zmuszało atakujący okręt do wynurzenia i narażało go na wykrycie oraz zniszczenie.


Po pierwszych nalotach OOP wyszły z portów i zajęły sektory patrolowe. O 10.34 okręty otrzymały radiogram - rozkaz przystąpienia do wykonania planu "Worek". Pierwszym okrętem podwodnym, który dokonał ataku torpedowego w II WŚ był ORP "Sęp", który odpalił torpedę z odległości 4000m. Celem okazał się być niemiecki niszczyciel "Friedrich Ihn" (nr takt. Z14). Incydentten miał miejsce 02.09.1939r., o godz. 12.38. Atak nie zakończył się pomyślnie - niszczyciel dokonał zwrotu, unkając torpedy, i przystąpił do kontrataku, obrzucając (nieskutecznie) "Sępa" bombami głębinowymi.

:kwiatek:


cola - Pią 26 Wrz, 2008

Prawie emeryt, :viktoria:
Twoja kolej :efendi2:

Prawie emeryt - Pią 26 Wrz, 2008


Troszkę się cofniemy...
Proszę podać nazwę się pierwszego okrętu zbudowanego w Gdańsku dla nowej floty wojennej Zygmunta III Wazy i w którym roku go zbudowano?



miki - Pią 26 Wrz, 2008

Wydaje mi się, że odpowiedź brzmi:

Żółty Lew zbudowany w Gdańsku w 1622 roku]

Pozdrawiam miki :cool:

Prawie emeryt - Pią 26 Wrz, 2008



:oki: Twoja kolej :)


Żółty lew

miki - Pią 26 Wrz, 2008

Nie przychodzi mi nic sensownego do głowy dlatego rezygnuję z zadania pytania.

Pozdrawiam miki :cool:

Arrakis - Sro 01 Paź, 2008

Cisza w eterze.

Proszę podać nazwy 2 szkockich miejscowości, w których przez pewien czas znajdowały się w czasie wojny polskie obozy, nazwijmy je karnymi.

Arrakis

webster - Sro 01 Paź, 2008

Chodzi o obozy Sikorskiego?? http://www.wprost.pl/ar/125777/Obozy-Sikorskiego/

cyt.: były to obozy izolacyjne Rothesay i Tighnabruaich usytuowane na wyspie Bute, położonej niedaleko Glasgow.

Polecam łaskawej uwadze punkt II/6 Regulaminu. P_E
Pisząc odpowiedź pod postem, do którego się odnosisz nie ma sensu cytować wypowiedzi poprzednika :!: Poprawiłem.


Arrakis - Sro 01 Paź, 2008

Niestety nie.

Arrakis

kempczol - Sro 01 Paź, 2008

Czy jednym z nich nie było: Kinross ?
Czy to ma związek z ośrodkiem dekryptażu, głownie chodziło o szyfry SS ?

Arrakis - Sro 01 Paź, 2008

Nie, chodzi o obozy karne. Panujące tam warunki były mało przyjemne. "Pensjonariuszami" obozów byli polscy żołnierze.

Arrakis

webster - Sro 01 Paź, 2008

(...)Po upadku Francji w czerwcu 1940 oficerowie z Cerizay ewakuowali się do Anglii na własna rękę. Tu umieszczono ich na wysepce Bute u zachodnich wybrzeży Szkocji w dwóch obozach (Rothesay i Tignabruich) pod jedna nazwą Samodzielny Obóz Rothesay. W środowisku wojskowym wyspa Bute uważana była za obóz karny. W obozie prowadzono agitację przeciwko gen. Sikorskiemu.
...źródło wikipedia...

[ Dodano: Sro 01 Paź, 2008 ]
Bute (ang. Isle of Bute, gael. Eilean Bhòid) - Szkocka wyspa na Atlantyku należąca do Wysp Brytyjskich. Głównym miastem Wyspy jest Rothesay. W Polsce oraz w londyńskich środowiskach emigracji wojennej znana bardziej jako Wyspa Węży. Na wyspie Bute, podczas II wojny światowej mieścił się obóz karny Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, w którym gen. Władysław Sikorski przetrzymywał swoich politycznych przeciwników. Zlikwidowany po tragicznej śmierci generała.

Aby poprawić swój post użyj przycisku miast . :!:

P_E


Pozostałe obozy karne w Szkocji: Kingleddors, Tinachbrach

Arrakis - Sro 01 Paź, 2008

Może po kolei.

Spierałbym się bardzo o to, czy to, co działo się na wyspie Bute, można nazwać obozami karnymi. Moim zdaniem to przesada.

Chodziło mi o obozy Kingleddors oraz Tainachbrach. Panujących tam warunków nie można porównać w żaden sposób z wyspą Bute (było gorzej, dużo gorzej). Obydwa te obozy zostały zamknięte po interpelacji w brytyjskim parlamencie.

Przepisany przez Ciebie tekst pochodzi z Wikipedii i zawiera drobny błąd. Nazwa drugiego obozu to Tainachbrach, a nie Tinachbrach.

Przy okazji przyznać się, kto pisuje w Wikipedii. :cool: Nazwy tych obozów pojawiły się tylko raz. Podałem je tu, na tym forum, w wątku o Berezie Kartuskiej, właśnie z w/w literówką - za co przepraszam. Można sobie czasami palce połamać na tych szkockich/celtyckich nazwach miejscowości.

Twoja kolej. :gent:

Arrakis

webster - Czw 02 Paź, 2008

Arrakis, temat który podajesz o Berezie też przestudiowałem, natomiast jeśli chodzi o obozy karne w Szkocji, to od początku podawałem wyspę Bute, a to tylko ze względu, że byłem tam (oczywiście w obecnych czasach) gdy za małolata jeździłem do Szkocji i swego czasu o tych obozach i czytałem i tez słyszałem od naszych polskich weteranów. Stąd pojawiła się pierwsza myśl o Bute i pozostałych obozach zlokalizowanych w okolicach, ale głównie nosiły one miano wśród osób tam żyjących Wężowym okręgiem, tej nazwy się nie używa oczywiście, mówią tak miejscowi i weteranie. Obozy Kingleddors oraz Tainachbrach zaliczały się do Wężowego Okręgu wg mieszkańców i wspomnianych weteranów. W Glasgow jest Klub Żołnierza Polskiego zrzeszający weteranów, którzy po wojnie pozostali w Szkocji. W okolicy jest pomnik poległych i zasłużonych, m.in. z brygad „cichociemnych”... jak zeskanuję zdjęcia to wstawię do galerii ;)

Moja kolej teraz? hmm, to się muszę zastanowić.......

Byle nie dłużej niż do 22.00 :)


[ Dodano: Czw 02 Paź, 2008 ]
Proszę podać miejsca i nazwy miejsc tortur na Polakach, pierwszych zakładów/obozów założonych przez hitlerowców w 1939r., z których więźniowie docelowo trafiali do Lasów Szpęgawskich na rozstrzelanie. Podpowiedź: pierwsze masowe mordy przez hitlerowców na Polakach.

Podaj nazwę miejscowości i nazwy obozów/więzień oraz datę założenia.

coyota - Czw 02 Paź, 2008

Cytat:
Już od l IX 1939 roku tworzono na ziemiach polskich obozy dla jeńców i ludności cywilnej, z czasem większość z nich przekształcona została w samodzielne obozy koncentracyjne lub ich filie. Były to m.in. obozy w Nieborowicach (pow. Gliwice), w Orzeszu, w Pszczynie, w Opolu, w Skorochowicach, w Stutthofie, w Bajdytach (Prusy Wschodnie), w Potulicach, w czeskich Sudetach, w Mikołowie (Górny Śląsk), w Toruńskich i Poznańskich Fortach, w Radzimiu i Karolowie (pow. Sępolno), w Działdowie, Gdyni.
Fragmenty książki dr A.L.Szcześniaka "Plan zagłady Słowian - Generalplan OST"

http://www.naszawitryna.pl/ksiazki_59.html

webster - Czw 02 Paź, 2008

Chodzi o początek tzw. "Planu zagłady". Rejon Kociewie. Miejsce od którego się zaczęło, czyli którego dnia powstał obóz tortur i gdzie się znajdował oraz jego nazwa, skąd więźniowie docelowo trafiali do Lasów Szpęgawskich na rozstrzelanie. Pierwsze masowe mordy.
coyota podałeś rozwinięcia, czyli następstwa tego co w "...?..." się rozpoczęło. Podpowiedzią są Lasy Szpęgawskie. (w podanym linku nie wymieniono tej miejscowości, jedynie określono ogólnie jako okręg, więc to tylko mała podpowiedź w postaci podanego linku przez Ciebie. Ja akurat korzystam z książki tak więc szperajcie i szukajcie)

kempczol - Pią 03 Paź, 2008

webster napisał/a:
Proszę podać miejsca i nazwy miejsc tortur na Polakach, pierwszych zakładów/obozów założonych przez hitlerowców w 1939r., z których więźniowie docelowo trafiali do Lasów Szpęgawskich na rozstrzelanie. Podpowiedź: pierwsze masowe mordy przez hitlerowców na Polakach.

Podaj nazwę miejscowości i nazwy obozów/więzień oraz datę założenia.


Moim zdanie pytanie źle zostało sformułowane.
Temat jest bardzo szeroki i nie można w ten sposób go potraktować.

Min. By odciążyć więzienie w Starogardzie Gdańskim, zorganizowano na początku września tymczasowy obóz dla aresztantów w Skórczu.

Generalnie, to jestem za zagadkami związanych z mało znanymi faktami lub ciekawostkami.

cola - Pon 13 Paź, 2008

Puk...puk... jest tu ktoś :?:
Moi Drodzy, skąd ta cisza :?: ;)

kempczol - Pon 13 Paź, 2008

W odpowiedzi na "wezwanie" zielonego ludzika. :cool:

Kampania wrześniowa:
Podczas jakiej bitwy walczył szwadron konny Policji Państwowej obok regularnych oddziałów kawalerii ?

kempczol - Pon 13 Paź, 2008

Brawo ! :viktoria:

To teraz Twoja kolej. :czytanie:

Makawity - Pon 13 Paź, 2008

W Tokio w Japonii
http://www.komendant.cal.pl/content/view/108/59/

Ale czy jedyne?
Cytat:
Drugie i ostatnie zarazem spotkanie w „cztery oczy” pomiędzy Dmowskim a Piłsudskim odbyło się szesnaście lat po ich rozmowie w Tokio – 21 maja 1920 roku w Belwederze, wówczas siedzibie naczelnika państwa. Piłsudski był już wtedy naczelnym wodzem armii polskiej, opromienionym chwałą zajęcia Kijowa; Dmowski zaś miał za sobą udane zmagania o granice polskie na konferencji wersalskiej. Ich zwieńczeniem było złożenie podpisu pod ostatecznym tekstem traktatu, który oficjalnie przywrócił do życia państwo polskie na mapie Europy.


http://209.85.135.104/sea...lient=firefox-a

:gent:

Makawity - Pon 13 Paź, 2008



Przedstawione godło jest symbolem... No właśnie czego? Podpowiedź: dotyczy to terenów należacych w historycznie do Polski.
:gent:

kempczol - Pon 13 Paź, 2008

Może mała podpowiedź ? W moich książkach nie znalazłem. A mało ich nie mam. :efendi2:
Arrakis - Pon 13 Paź, 2008

Wiedziałem, że znam dobrze ten herb, ale za Chiny Ludowe nie mogłem sobie przypomnieć skąd.
Królestwo Galicji i Lodomerii.

Arrakis

Makawity - Pon 13 Paź, 2008

:brawo: :brawo: :brawo:

Królestwo Galicji i Lodomerii wraz z Wielkim Księstwem Krakowskim i Księstwem Oświęcimia i Zatoru,
Königreich Galizien und Lodomerien mit dem Großherzogtum Krakau und den Herzogtümern Auschwitz und Zator


http://pl.wikipedia.org/wiki/Galicja

Arrakis, Twoja kolej.
:gent:

Arrakis - Wto 14 Paź, 2008

Król Polski, ekskomunikowany w wyniku konfliktu z hierarchią kościelną.
O kogo chodzi?

Arrakis
PS. Wiem, że pytanie może nie jest jednoznaczne, ale chodzi mi o jedną, konkretną postać.

Arrakis - Wto 14 Paź, 2008

To byłoby zbyt oczywiste. :cool: Nie. Chodzi mi o kogoś innego. W jego przypadku fakt ekskomuniki nie jest, aż tak bardzo znany.

Arrakis

kempczol - Wto 14 Paź, 2008

Czyżby Kazimierz III Wielki ? :cool:

Cytując za portalem Wikipedia:

W 1334 król wszedł w konflikt z biskupem krakowskim Janem Grotem na tle jego polityki ustępstw wobec krzyżaków. W grę wchodził też konflikt o obciążenie finansowe diecezji krakowskiej na rzecz państwa. Biskup rzucił klątwę na króla i nałożył interdykt na diecezję. W odpowiedzi Kazimierz oskarżył biskupa przed papieżem o zdradzanie tajemnic stanu, nawoływanie do buntu i nadużycia w nadawaniu beneficjów kościelnych. Doszło nawet do tego, że gdy w 1338 ekskomunikowany król wszedł do katedry wawelskiej biskup przerwał nabożeństwo. Ostatecznie Kazimierz pogodził się ze swoim przeciwnikiem w 1343.

Arrakis - Wto 14 Paź, 2008

Tak, chodzi właśnie o króla Kazimierza Wielkiego. :brawo:

Nie była to jednak jedyna taka przygoda w życiu króla.

http://pl.wikipedia.org/w...skup_krakowski)

Warto przeczytać w/w opis. Tak naprawdę, to czubek góry lodowej, fragment bardzo ciekawej części naszej historii.

Twoja kolej.

Arrakis

kempczol - Sro 15 Paź, 2008

Kto z Polaków jako pierwszy otrzymał order Legii Honorowej ?
kempczol - Sro 15 Paź, 2008

Szybko i sprawnie, tylko czemu ten ironiczny emotikon ?
Twoja kolej.

elka - Sro 15 Paź, 2008

A ja znalazłam coś takiego -to tylko tak w ramach poszerzenia wiadomości

Cytat:
Zdobywcy Somosierry i armat

Gdy w lipcu 1804 roku dekretem Napoleona ustanowiono odznakę orderową - pięcioramienną białą gwiazdę z wizerunkiem cesarza i dewizą "Honneur et Patrie" - przyznano ją automatycznie posiadaczom broni honorowej. Wśród nich byli Jan Henryk Dąbrowski, dowódca Legionów Polskich i Karol Kniaziewicz, dowódca Legii Naddunajskiej. Otwierają oni poczet polskich kawalerów Legii Honorowej.

więcej jest tutaj
http://www.rzeczpospolita..._minus_a_5.html

Prawie emeryt - Sro 15 Paź, 2008


Miał to powiedzieć Sir David Beatty, d-ca A.E.M. Chatfield w zasie bitwy Jutlandzkiej 31 maja 1916 r. o godzinie 1520 lekkie siły obu stron natknęły się na siebie nawzajem, chcąc skontrolować neutralny duński parowiec, płynący pomiędzy oboma flotami. Po doniesieniu tego admirałowi Beatty, wyruszył on swoją eskadrą w celu odcięcia niemieckich okrętów od bazy. O godzinie 1530 Beatty zauważył krążowniki adm. Hippera poruszające się na północny zachód. Hipper wówczas zawrócił w celu zwabienia Beatty'ego w kierunku głównych sił Scheera. O godz. 1545, kiedy obie eskadry płynęły mniej więcej równolegle, Hipper i Beatty otworzyli ogień z odległości ok. 15 km. Około godz. 1605 wyleciał w powietrze trafiony brytyjski krążownik liniowy "Indefatigable" (dwóch ludzi ocalało), a o 1625 taki sam los spotkał krążownik liniowy "Queen Mary" (dwudziestu ludzi ocalało).




Prawie emeryt - Sro 15 Paź, 2008


No to dalej gramy w okręty :cool:

Madagaskar, piąty maja 1942 r., desant Anglików. Jaki polski statek brał w nim udział?





Arrakis - Sro 15 Paź, 2008

ORP "Sobieski".

Arrakis

Prawie emeryt - Sro 15 Paź, 2008


Sobieski tak, ale M/S. Statek pasażerski przerobiony na transportowiec wojska, w tym przypadku był flagowym sił inwazyjnym. Dodam, że M/S Sobieski bez uszczerbku brał udział we wszystkich poważniejszych operacjach inwazyjnych.

Twoja kolej :gent:


kempczol - Czw 16 Paź, 2008

Kpt. ż. w. Mikołaj Deppisz dowodził bananowcem "Cap des Palmes" przerobionym na okręt - pułapkę w rejonie Wysp Salomona. Statek wypierał 3082 BRT i rozwijał 17 w.
kempczol - Pią 17 Paź, 2008

Komandor Romuald Nałęcz-Tymiński, to wybitna postać w historii MW i o 2 epizody z jej życia chciałbym Was zapytać.
Łączy je fakt dowodzenia okrętem, manewrami i ich oceną przez wiceadmirała Świrskiego.
Zagadka nie jest prosta ale ciekawa. :cool:

[ Dodano: Pon 20 Paź, 2008 ]
Nie doczekałem się odpowiedzi. :(
Czekam na następną zagadkę. :czytanie:
Rozwiązanie mojej podam wkrótce. :cool:

cola - Sro 29 Paź, 2008

I znowu ciiiiiiiiiiiiiiiiisza.... jak w kościole.
kempczol - Sro 29 Paź, 2008

Wpierw odpowiem na moją poprzednią zagadkę.
Niestety dałem plamę, bo dziwnym zbiegiem okoliczności wkradł się błąd. :???:
I dopiero dzisiaj, to zauważyłem za co bardzo przepraszam. :efendi2:
Miał być adm. Unrug a nie Świrski. :oops1:
Bohater zagadki dowodził przed wojną ORP "Smok" i w "nagrodę" za "wzorowe" wykonanie alarmu "człowiek za burtą" musiał, na polecenie adm. Unruga, ówczesny kpt. mar. Tymiński powtórzyć ten manewr 12 razy.
W październiku 1945 roku kmdr Tymiński dowodząc ORP "Conrad" miał na pokładzie gościa w postaci adm. Unruga. I ten widząc manewry podczas wejścia do Kopenhagi, wypowiedział takie słowa:"Wszakżeż pan doskonale tym "Conradem" manewruje !"

Moja kolejna zagadka:

Skąd się wzięło określenie "Grey Funnel Line" ?

Arrakis - Sro 29 Paź, 2008

Grey Funnel Line oznacza Royal Navy. Określenie to jest też stosowane w RAN, RCN. W przypadku RNZN nie pamiętam. To kpina nawiązująca do firmy Alfred Holt and Company, którą potocznie nazywano Blue Funnel Line.

Arrakis

kempczol - Sro 29 Paź, 2008

Arrakis nie o to mi dokładnie chodziło. Moje pytanie nie było zbyt dobrze sformułowane.
Generalnie miałem na myśli kolor malowania okrętów a dokładnie kominów. :czytanie:

Ale jest OK. :efendi2:

Twoja kolej. :gent:

Borsukowaty - Sro 29 Paź, 2008

kempczol napisał/a:
Skąd się wzięło określenie "Grey Funnel Line" ?
Arrakis napisał/a:
potocznie nazywano Blue Funnel Line.


To się zdecydujcie co? ;)

kempczol - Sro 29 Paź, 2008

Generalnie chodziło o szary kolor kominów. Czyli "coś", co wyróżniało okręty wojenne podczas II wojny, Royal Navy, od statków które miały godła armatora lub kompanii.
Arrakis czekamy. :gent:

Arrakis - Czw 30 Paź, 2008

Była sobie w Warszawie ul. Generalska. Rodowód jej nazwy był niecodzienny. Jaki?

Arrakis

Arrakis - Czw 30 Paź, 2008

ZTCW, Niemcy nazwali ulicę Generalstrasse dla upamiętnienia w/w generała, a po wojnie nazwę tą pozostawiono.

Twoja kolej.

Arrakis

jozi02 - Czw 30 Paź, 2008

Gorge Patton, który w ciągu 5 lat spędzonych w West Point miał ani razu tej biblioteki nie odwiedzić
jozi02 - Pią 31 Paź, 2008

Jakim słowem marszałek Śmiły-Rydz zakończył przemówienie do żołnierzy mających zająć Zaolzie?
SIVSON - Sob 01 Lis, 2008

MASZEROWAĆ

Kłaniam :gent:

jozi02 - Sob 01 Lis, 2008

:brawo:

Czekamy na nową zagadkę :gent:

SIVSON - Pon 03 Lis, 2008

:gent:

Jak nazywał się projekt w USA, który zakładał aby członkowie organu ustawodawczego byli wybierani proporcjonalnie do liczby ludności w danym stanie :?:

kłaniam :cool:

[ Dodano: Pon 10 Lis, 2008 ]
... halo halo ... gdzie odpowiedź :(

kempczol - Pią 14 Lis, 2008

Sivson mordko Ty moja. :cool:
Zerknij w regulamin. :czytanie:

SIVSON - Pią 14 Lis, 2008

Witaj MARYNARZU ... z tej strony Mordka ;p Żandarm SIVSON ... już nadrabiam "małą nieznajomość" regulaminu quziu z historii :) :D

Odpowiedź brzmi - chodzi o Virgina Plan - był to projekt, który zakładał wybór członków organu ustawodawczego proporcjonalnie do liczby ludności.

... hmmm w takim razie ... kto pierwszy ten lepszy - czekamy na pytanko ... a może kempczol Ty coś zadasz ;)

Ciao :hey:

Arrakis - Sob 15 Lis, 2008

Czy chodzi o rok 1985, czy też o jakieś wcześniejsze wydarzenie?

Arrakis

Antonio - Sob 15 Lis, 2008

Wojna w Afganistanie, lata osiemdziesiąte XX wieku? Czy w sprawie paluszki maczał Ibn Laden, wtedy handlarz bronią i pradopodobnie także agent CIA?
Arrakis - Sro 19 Lis, 2008

Ciemno wszędzie, głucho wszędzie... czas na podanie odpowiedzi przez zadającego pytanie.

Arrakis

Arrakis - Czw 20 Lis, 2008

Cała sprawa budzi, moim zdaniem, pewne wątpliwości. Pierwszy Mi-24 został utracony w Afganistanie w 1979 roku, a biorąc pod uwagę koloryt lokalny, części śmigłowca tego typu mogły zostać zdobyte dosyć szybko. Nie ma również pewności, czy gdzieś indziej nie doszło pozyskania jakiś elementów lub dokumentacji tych maszyn.
W każdym razie historia, którą opisałeś, była mi nieznana. Masz może tekst tego artykułu?
ZTCW, pierwsze kompletne Mi-24 wpadły w zachodnie ręce w 1985 roku, kiedy to dwa takie śmigłowce uciekły właśnie z Afganistanu, do Pakistanu.


Pytanie:

Co to jest?



Arrakis

Arrakis - Czw 20 Lis, 2008

Przedmiot pytania nie pochodzi z Iraku.

Arrakis

McMatt44 - Pią 21 Lis, 2008

Kamień z Rosetty.

Stela bazaltowa z potrójną inskrypcją z 196 p.n.e., znaleziona 1799 w czasie wyprawy Napoleona do Egiptu. Porównanie napisów: hieroglificznego i w piśmie demotycznym oraz greckiego umożliwiło 1822 J.F. Champollionowi odczytanie pisma egipskiego. Od 1801 w British Museum w Londynie.

Arrakis - Pią 21 Lis, 2008

:efendi2:

Dodam tylko, że kluczem okazały się, znajdujące się na tym kamieniu kartusze z imieniem faraona - oczywiście tym samym we wszystkich trzech wersjach tekstu.
W Twoje ręce.

Arrakis

McMatt44 - Pią 21 Lis, 2008

Pewien słynny pilot , z pierwszej połowy XX wieku, po swoim słynnym przelocie , napisał do pewnego słynnego producenta zegarków, opisując w szczegółach projekt zegarka, który ułatwiłby pilotom nawigację.
Ten zegarek jest produkowany do dziś.
Jak nazywał się ten pilot ???
I jaka markę zegarków chodzi ??

Arrakis - Pią 21 Lis, 2008

Hm, czyżby chodziło o Lindberga i firmę Longines?

Arrakis

McMatt44 - Pią 21 Lis, 2008

:efendi2: :efendi2: :efendi2:

Oczywiście , trafiłeś bezbłędnie. :brawo: :brawo:

Arrakis - Sob 22 Lis, 2008

Pytanie będzie proste.
Pozostanę przy językach starożytnych. Hieroglify egipskie odczytano z pomocą kamienia z Rosetty. Co pozwoliło odczytać pismo klinowe?

Arrakis

Prawie emeryt - Sob 22 Lis, 2008


Hieroglify to potoczna nazwa starożytnego pisma egipskiego.
Nazwa Hieroglify wywodzi się z greki i oznacza święte znaki.
Tajemnicę pisma rozwiązał dopiero w 1822 roku francuski filolog Jean-Francois Champollion odczytując egipskie hieroglify na podstawie inskrypcji z Kamienia z Rosetty i analizy języka koptyjskiego. Niezwykle pomocne były materiały przywiezione przez przyjaciela Champollion-a architekta Jean Nicolas Kuyot-a z podróży po Egipcie jaką odbył w latach 1818-1819 oraz skopiowane inskrypcje z odnalezionego w 1815 roku obelisku z File.

Na słynnym kamieniu pochodzącym z czasów ptolomejskich /ok 196 r.p.n.e./ nazwanym od miejsca odnalezienia Kamieniem z Rosetty /obecnie al Raszid/ zachowały się inskrypcje o tej samej treści w trzech językach: hieroglificznym, demotycznym i greckim.
Kamieniem z Rosetty Treścią był dekret wydany przez kapłanów egipskich dla uczczenia faraona Ptolemeusza V.

Porównanie pozwoliło na ostateczne rozszyfrowanie hieroglifów.

Księga Champollion-a z 1824 roku "Zarys systemu hieroglificznego" zawiera całość osiągnięć uczonego opisującą budowę pisma

Źródło

Żródło 2

Wikipedia

Arrakis - Sob 22 Lis, 2008

PE,
informacja wyczerpująca, ale nie o to pytałem. Chodziło mi o pismo klinowe, czyli mniej więcej o tereny dzisiejszego Iraku.

Arrakis

Arrakis - Nie 23 Lis, 2008

W cytowanym tekście brakuje najważniejszej informacji, o którą mi chodziło. Trochę dziwne. Podpowiedź. To "coś" zmajduje się na terenie dzisiejszego Iranu. To coś, było dla odczytania pisma klinowego tym, czym kamień z Rossetty dla odczytania pisma staroegipskiego.

Arrakis

Arrakis - Nie 23 Lis, 2008

Niestety nie.
Podpowiedź: król Dariusz I.

Arrakis

Arrakis - Nie 23 Lis, 2008

Tak, chodziło mi o napisy z Behistun, gdzie podobnie, jak w przypadku kamienia z Rosetty, zapisano ten sam tekst w 3 różnych językach.
Wpis w Wikipedii, który podałeś, jest niepełny/nieścisły.
Henry Rawlinson, który nie dysponował oczywiście kamerą wideo, czy też aparatem fotograficznym, postanowił sporządzić dokładną kopię wszystkich napisów znajdujących się na ścianie, wykorzystując do tego celu papier mache. Biorąc pod uwagę wysokość ściany, było to poważne wyzwanie. Jak postanowił, tak zrobił - :efendi2: . Całość tej "dokumentacji" do dzisiaj jest badana w Wielkiej Brytanii.

Twoja kolej.

Arrakis

Arrakis - Nie 23 Lis, 2008

Przychodzą mi do głowy dwie rzeczy określane w ten sposób. Zespół muzyczny/orkiestra, albo też w islamie słowo to oznacza sektę.

Arrakis

Arrakis - Nie 23 Lis, 2008

Wobec tego baza wojskowa (średniej wielkości).

Arrakis

SIVSON - Pon 24 Lis, 2008

Muzułmańska formacja polityczna na Krymie :?:

:gent:

Arrakis - Wto 25 Lis, 2008

Przecież w/w słowo pochodzi od, jak to nazwałeś, naszych młodszych braci w wierze.
Znaczeń ma dosyć dużo. Kilka już podałem. Może kolejne. Tak określano np. jednostki milicji (pospolite ruszenie) w Omanie, biorące udział na początku lat 1970 w walkach z partyzantką. Jednostki firqa były często kierowane przez żołnierzy SAS.

Arrakis

Arrakis - Sob 29 Lis, 2008

Zakuwano w stal rycerzy. Wykonywano, przynajmniej częściowo, zbroje dla ich rumaków, a jak to wyglądało w przypadku słoni? Okazuje się, że powstawały również zbroje dla słoni. Jeśli moje informacje są precyzyjne, to na świecie zachowała się tylko jedna taka zbroja. Gdzie się ona znajduje?

Arrakis

focus - Sob 29 Lis, 2008

Arrakis napisał/a:
Gdzie się ona znajduje?


Indie lub Pakistan (Pandżab) :-o :zly3:

Arrakis - Nie 30 Lis, 2008

Niestety nie.

Arrakis

Arrakis - Nie 30 Lis, 2008

Zabrakło jeszcze tylko cen biletów wstępu. :brawo:





Niestety niekompletna.

Twoja kolej.

Arrakis

kempczol - Wto 24 Lut, 2009

Dowódca pewnego okrętu i tu mała podpowiedź: zwodowany został w stoczni szczecińskiej, zginął w dość nietypowy sposób.
Został zastrzelony przez snajpera !
Okręt brał udział działaniach bojowych podczas I i II wojny światowej.

Co to był za okręt ?

kempczol - Wto 24 Lut, 2009

:brawo:

Twoja kolej. :czytanie:

Ozzy - Wto 24 Lut, 2009

A ja znalazłem cos takiego więc podejrzewam, że chodzi Ci o twierdzę w Zamościu. Pozdrawiam :gent:
Ozzy - Wto 24 Lut, 2009

Jeśli o szturmach, to może ktoś mi powie, komu, kiedy i w jakich okolicznościach, udało się zdobyć Moskwę dwa razy. Co prawda kiedyś, dawno temu i w innym wątku pisałem już o tym, ale zapomniałem już i wdzięczny będę za przypomnienie ;) Pozdrawiam :gent:
kempczol - Czw 26 Lut, 2009

Użyłem tego:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Moskwa


Cytat:
W czasie Wielkiej Smuty i wojny polsko-rosyjskiej 1609–1618, w roku 1610, po zwycięstwie nad wojskami rosyjskimi w bitwie pod Kłuszynem odziały polskie pod wodzą hetmana polnego koronnego Stanisława Żółkiewskiego wkroczyły do stolicy Rosji, okupując ją do 1612. W sierpniu 1612 wybuchło w Moskwie powstanie mieszczan pod wodzą kupca Minina skierowane przeciw okupacji polskiej, w wyniku którego Polacy zostali wyparci z miasta. 1 września 1612 rozpoczęła się bitwa pod Moskwą stoczona pomiędzy rosyjskim pospolitym ruszeniem i armią polsko-litewską, która zakończyła się zwycięstwem Rosjan. 7 listopada skapitulował ostatni polski garnizon przebywający na Kremlu.

W 1812 Moskwę okupowała Wielka Armia napoleońska. Rosjanie wypuszczając wcześniej więźniów nakazali im podpalić miasto, aby wojska napoleońskie nie miały gdzie się zatrzymać. W wyniku odcięcia znacznej części dostaw żywności przez rosyjskich powstańców oraz armię rosyjską, która stosowała podjazdową strategię walki i wydłużenia linii komunikacyjnych, a także braku miejsca do zakwaterowania wynikłego z pożaru, w którym uległo spaleniu ponad 70 procent zabudowy przy zbliżającej się zimie oraz braku nadziei na kapitulację Rosjan, Napoleon po 35 dniach okupacji nakazał odwrót.

Ozzy - Czw 26 Lut, 2009

Odpowiedź mogę uznać, ale w połowie ;) Zdobycie Moskwy przez Napoleona to inna bajka i nie ja miałem na myśli. Szukamy dalej? Pozdrawiam :gent:
Arrakis - Czw 26 Lut, 2009

Pierwsze zdobycie, to faktycznie działania hetmana Stanisława Żółkiewskiego (lata 1610-1612). To drugie, to lata 1617-1618, kiedy to na czele wojsk stał król Władysław IV.

Arrakis

Ozzy - Czw 26 Lut, 2009

Akurat to, o którym piszesz, było drugim :) Tutaj znalazłem coś takiego:
Cytat:
W wyniku decyzji Zygmunta III Wazowie utracili szansę przejęcia kontroli nad tronem w Moskwie. Późniejsze wyprawy hetmana Jana Karola Chodkiewicza z lat 1617-1618 nie zakończyły się sukcesem. Sytuacja została unormowana na najbliższe 14 lat (do czasu wojny smoleńskiej) na mocy rozejmu w Dywilinie z 11 grudnia 1618, w myśl postanowień którego I Rzeczpospolita odzyskała Ziemię Czernihowską, Ziemię Siewierską i Ziemię Smoleńską.

Pozdrawiam :gent:

Arrakis - Czw 26 Lut, 2009

Myślę, że cała sprawa wymaga pewnego uzupełnienia i sprostowania.

Podaję za:
http://www.sciaga.pl/teks...oja_ocena_krola
http://www.zgapa.pl/zgape..._Dywilinie.html

Armia - wtedy jeszcze księcia - Władysława, zatrzymała się kilkanaście kilometrów od Moskwy. Sytuację zmieniły wojska kozackie, które pod dowództwem hetmana Sahajdacznego kroczyły przez Rosję, rozbijając w pył napotkany opór. Władysław przestał się wahać i 11 października jego wojska ujrzały mury Moskwy. Szturm zakończył się niepowodzeniem, ale jego rezultatem było to, że obrońcy podjęli próby rokowań z królewskim synem. Efektem ich było podpisanie rozejmu w Dywilinie, 3 stycznia 1618 r. Traktat miał obowiązywać czternaście i pół roku. Wielkie Księstwo Litewskie uzyskało ziemię smoleńską, Korona ziemię czernihowską i siewierską. Uzgodniono wymianę jeńców. Drażliwą kwestię zrzeczenia się pretensji do tronu carskiego przez królewicza Władysława pominięto pomimo nalegań strony rosyjskiej. Nie ujęto również w porozumieniu postulatów Rosjan dotyczących zwrotu łupów wywiezionych z Kremla.
Pośrednim skutkiem całej wojny była zgoda zaangażowanej pełnią sił w działania na wschodzie Rzeczpospolitej na przeniesienie lenna pruskiego na elektorską linię Hohenzollernów.
Zygmunt III popełnił, co tu ukrywać masę błędów, ale to już inny temat.

Faktycznie więc, za drugim razem Polacy do Moskwy nie weszli. Z niewiadomych przyczyn, taka błędna informacja funkcjonuje w niektórych materiałach szkolnych :???:

Arrakis

Ozzy - Czw 26 Lut, 2009

Właśnie dlatego wcześniej napisałem, że zdobycie Moskwy o którym napisałeś było tym drugim. Pierwsze dokonało się nieco wcześniej. Zadając to pytanie wspomniałem, że już kiedyś o tym pisałem. Żeby nie być posądzonym o to, że namawiam do lektury swoich postów, sam poświęciłem swój czas na poszukiwania i odpowiedź na nurtujące nas wszystkich pytania znalazłem tutaj . Pozdrawiam :gent:
Ozzy - Pią 27 Lut, 2009

Diabelski, Totchamysz nie był, niestety, naszym rodakiem ;) Biorąc jednak po uwagę fakt, że historia nie jest tą dziedziną, w której czuję się najlepiej, prawo do kolejnego pytania przekazuję w ręce Arrakisa. Pozdrawiam :gent:
Arrakis - Pią 27 Lut, 2009

Pytanie będzie bardzo proste.
Cud nad Wisłą. Czynny udzial w polskim zwycięstwie miał J. Stalin. Jaki?
Ponieważ pytanie jest naprawdę proste, proszę choć o trochę szczegółów.

Arrakis

kempczol - Sob 28 Lut, 2009

Za klęskę wojsk rosyjskich w bitwie warszawskiej Tuchaczewski obciążał Józefa Stalina. Twierdził on, że dyrektywa Kamieniewa, dotycząca przekazania z Frontu Południowo-Zachodniego 1 Armii Konnej i 12 Armii pod jego rozkazy zablokowana została właśnie przez Stalina.

Inni twierdzili (Szaposznikow, Budionny, Tuleniew, Golikow, Timoszenko, Woroszyłow), że rzeczywista odpowiedzialność spada na Tuchaczewskiego, który źle zorganizował operację zdobycia Warszawy.

Znamiennym jest, że wszyscy w/w oficerowie przeżyli rok 1937, dosłużyli się wysokich stopni i dożyli długich lat. Ci zaś, którzy wskazywali, że winien jest Stalin, zakończyli swój żywot wraz z marszałkiem Tuchaczewskim w 1937 w ramach tzw. wielkiej czystki.

Czy o to chodzi ? :cool:

Arrakis - Nie 01 Mar, 2009

Kempczol,
jeszcze choć trochę o Lwowie.

Arrakis

kempczol - Nie 01 Mar, 2009

Marudzicie... :cool:

1. Jest 16 sierpnia 1920 roku. Polakom udało się zatrzymać armię Tuchaczewskiego na przedmieściach Warszawy. Wtedy znad Wieprza rusza polskie kontruderzenie na tyły wroga. To ryzykowny manewr, bo w każdej chwili Tuchaczewskiemu może przyjść z pomocą I Armia Konna Siemiona Budionnego.

Jednak Piłsudski dzięki rozszyfrowanym depeszom wiedział, gdzie jest ta armia. Wiedział również, że Budionny zignoruje rozkazy najwyższego dowództwa i nie ruszy na pomoc Tuchaczewskiemu. Zwycięstwo w jednej z najważniejszych bitew XX wieku jest po polskiej stronie !

Już od wiosny 1920 roku nasze dowództwo znało niemal wszystkie ruchy sowieckich wojsk. Polscy kryptolodzy informowali Piłsudskiego o liczebności jednostek, uzbrojeniu, wyposażeniu i kadrze. Także o fatalnym morale w bolszewickiej armii. Dowódcy niższego szczebla donosili w depeszach do dowództwa, że panuje tyfus i głód, żołnierze nie chcą walczyć, bo nie mają butów, a jest listopad. Oficerowie też się wściekali, że nie ma co jeść, a tymczasem muszą urządzać Tydzień Partyjny w rocznicę rewolucji.

Do Moskwy jednak docierały depesze o zupełnie innej treści: morale armii jest doskonałe, a miejscowa ludność euforycznie wita wkraczających bolszewików.

2. Jedną z głównych ról w całej „Bitwie Warszawskiej” odegrały samoloty 1-a, 10-ta i 13-ta eskadry lotnicze. Wszystkie zostały przeszkolone i wyekwipowane w Ławicy koło Poznania. 14 sierpnia 1920 roku, dowódca eskadry otrzymał od szefa sztaby armii płk. G. Rybaka zadanie rozpoznania bolszewickich dróg marszu i ustalenie różnicy między pierwszą linią. Bombardowanie węzłów kolejowych, pociągów, dworców czy mostów. Rozeznanie było pełne. Lotnicy informują, że pierwsza linia frontu odłączyła się od zaplecza i zaopatrzenia.

3. Na Froncie Południowo-Zachodnim Armii Czerwonej, którym dowodził Aleksander Jegorow, a członkiem Rady Wojenno-Rewolucyjnej był Józef Stalin, walczyły: l Armia Konna oraz 12 i 14 armia. Głównym zadaniem tych sił było wspieranie nacierających armii Frontu Zachodniego w kierunku północno-zachodnim - na Warszawę 5 . Tylko 14 armia miała działać w kierunku na Rawę Ruską i Lwów i opanować te miasta do 24 lipca- Jednakże po zdobyciu Równego przez l Armię Konną (4 lipca) i sforsowaniu Ikwy wzmógł się opór oddziałów polskich. Doszło do zaciętych walk na lewym południowym skrzydle, toteż w obawie przed atakami wojsk polskich dowództwo Frontu skierowało tam więcej swoich sił.
W połowie lipca rząd sowiecki odrzucił propozycję ministra spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii, lorda George'a Curzona w sprawie zawarcia rozejmu na froncie polsko-sowieckim. Lenin zawiadamiając o tym Stalina prosił go o "przyspieszenie wściekłego spotęgowania natarcia na Froncie Południowo-Zachodnim" 6 . W związku z tym A. Jegorow w wydanej 23 lipca dyrektywie nakazywał 12 armii działać w kierunku na Chełm-Kraśnik i przeprawić się przez Wisłę i San do 15 sierpnia. Natomiast l Armia Konna dostała rozkaz "gwałtownym rajdem" opanować nie później niż 29 lipca Lwów i Rawę Ruską, a następnie uchwycić przeprawę przez San w rejonie Sieniawa-Przemyśl 7 . Z kolei 14 armia miała działać na kierunku Tarnopol-Przemyślany-Gródek. W ten sposób Armia Czerwona, przede wszystkim l Armia Konna, rozpoczęła marsz na Lwów.
l Armia Konna była wyczerpana długim marszem i licznymi walkami, ale stanowiła dużą i bardzo ruchliwą siłę. Składała się ona z czterech dywizji i kilku brygad kawalerii, oddziału samochodów pancernych, artylerii, a także oddziału lotniczego. Każdy oddział kawalerii miał ciężkie karabiny maszynowe na taczankach. Pociągi pancerne, które były w armii, włączyły się do walki dopiero w sierpniu.
Pod koniec lipca Budionny zameldował sztabowi Frontu, że nie można na czas wykonać postawionego przed nim zadania z powodu wielkiej koncentracji sił polskich i ich zaciętego oporu. W odpowiedzi dowódca Frontu A. Jegorow 29 lipca wysłał rozkaz, podpisany też przez J. Stalina, w którym nakazywał l Armii Konnej bezzwłocznie wykonać zadanie, podając nowy termin: "zajęcie Lwowa przenoszę na 30 lipca". Zaznaczył przy tym, że zupełnie niezrozumiały jest meldunek o niemożności wykonania zadania 8 .
Mimo tych rozkazów l Konna znajdowała się wówczas nad Styrem, powstrzymywana przez Wojsko Polskie. W dniach 29 i 30 lipca musiała stoczyć bitwę pod słynnym Beresteczkiem, a 2 i 3 sierpnia ciężkie walki pod Brodami. Następnie aż do połowy sierpnia oddziały polskie prowadziły skuteczną obronę na Bugu i nie pomagały kolejne rozkazy i ponaglenia Jegorowa i Stalina, którzy co kilka dni przesuwali ostateczny termin opanowania Lwowa. W tym czasie siły l Konnej zostały wzmocnione przez podporządkowanie jej 8 dywizji "czerwonych kozaków". Sprawą zajęcia Lwowa niewątpliwie interesował się W. Lenin, na bieżąco informowany przez Stalina, który w telegramie z 4 sierpnia zapewniał, że Budionny rozbije przeciwnika i Lwów będzie zajęty, chociaż z pewnym opóźnieniem. Ale już nazajutrz, po ciężkich walkach w rejonie Brodów, informował Lenina, że w najbliższych dniach nie można liczyć na zajęcie Lwowa.

Czy teraz już jest OK :?: :!: :modli:

Arrakis - Nie 01 Mar, 2009

Napisałeś

Cytat:
Za klęskę wojsk rosyjskich w bitwie warszawskiej Tuchaczewski obciążał Józefa Stalina. Twierdził on, że dyrektywa Kamieniewa, dotycząca przekazania z Frontu Południowo-Zachodniego 1 Armii Konnej i 12 Armii pod jego rozkazy zablokowana została właśnie przez Stalina.


Wg. tego, co mi wiadomo, tak faktycznie było. Stalin jako komisarz ludowy wymusił kontynuację walk o Lwów i chciał koniecznie zdobyć miasto. Gdyby wykonano dyrektywę Kamieniewa, stosunek sił w bitwie warszawskiej byłby inny, a wynik walk zapewne też.

Teraz Twoja kolej.

Arrakis

kempczol - Nie 01 Mar, 2009

Nie mam nic ciekawego w zanadrzu. :czytanie:
Kto pierwszy ten lepszy. :cool:

cola - Nie 01 Mar, 2009

Chyba chodzi o najbardziej znaną wyprawą morską średniowiecznych Słowian na Skandynawię, był to najazd w sierpniu 1136 roku, na będącą pod duńskim panowaniem Konungahelę, ważny gród i port handlowy leżący na pograniczu Norwegii i Szwecji.
Wyprawę osobiście poprowadził rezydujący w Kamieniu książę Racibor I z dynastii Gryfitów, lennik księcia Bolesława Krzywoustego oraz brat Warcisława I, pierwszego historycznego władcy Pomorza Zachodniego. Prawdopodobnie, obok chęci zdobycia cennych łupów, o które w tak bogatym mieście nie było trudno, Słowianom przyświecał jeszcze cel polityczny - rozbicie układu duńsko-niemieckiego, którego ostrze wymierzone było w piratów i ich łupieżcze wyprawy, a także osłabienie gospodarcze i militarne Danii, głównego przeciwnika Ranów i Pomorzan. Faktem pozostaje jednak, że była to największa wyprawa morska Słowian Zachodnich. Jak podają źródła, wzięło w niej udział około 650 okrętów i prawdopodobnie około 29 tys. wojowników.
Ponoć słowiański książę dał mieszkańcom obietnicę wolnego wyjścia, natomiast gdy otworzyli bramy łamiąc słowo zaatakował.

cola - Pon 02 Mar, 2009

Belialu :gent:
Jednak odpuszczam pytanie :) , ktoś chętny :?:
Zapraszam do zabawy :D

cola - Pon 02 Mar, 2009

Belial napisał/a:
Największa bitwa średniowiecza

Europy czy świata, lądowa czy morska :?: :ciekawe:
Jak Europy to bitwa 15 lipca 1410 roku pod Grunwaldem, i te wyprawy krzyżowe .... ale coś mnie tu siarką pachnie... ;)
A może bitwa pod Sluys, jedna z największych bitew morskich epoki średniowiecza. Miała miejsce 24 czerwca 1340 roku w rejonie ujścia rzeki Skaldy, w pobliżu miasta Sluys (francuskie Écluse). Anglicy nacierali wówczas na Francję i planowali w tym rejonie wysadzić swe wojska lądowe, aby następnie z Flandrii uderzyć na Paryż....
Belial, sprecyzuj pytanie, ok ?

Arrakis - Wto 03 Mar, 2009

Delikatne pytanie, ponieważ liczby uczestników wielu bitew średniowiecza, i nie tylko, są wciąż korygowane.
W ramach odpowiedzi na Twoje pytanie, powiedzmy bitwa nad rzeką Salsu.

Arrakis

Arrakis - Wto 03 Mar, 2009

Cytat:
którą my rozumiemy jako średniowiecze.


Ja rozumiem jako okres, miniej więcej, od V do XV wieku. Jeśli chcesz zawęzić pytanie, to proszę o doprecyzowanie.

Arrakis

Arrakis - Wto 03 Mar, 2009

Cytat:
Określenie średniowiecza, oznacza się epokę, którą my, Europejczycy, rozumiemy jako czas między upadkiem Rzymu (starożytnością), a Odrodzeniem (ca XVI wiek).

Widzisz, dobrze to określiłeś. Epoka, czyli pewien przedział czasowy, w trakcie którego istaniały także Chiny i inne państwa.

Cytat:
Tymczasem w Chinach, ta epoka poza cyferkami, nie ma nic wspólnego.

Nie ma nic wspólnego z czym?? I znowu epoka.

Cytat:
...kto jednak poda nazwy bitwy z naszego kontynentu


Na przykład:
Bitwa na równinie Mohi, 11 kwietnia 1241 roku.
Bitwa pod Las Navas de Tolosa, 16 lipca 1212 roku.

Arrakis

Arrakis - Sro 04 Mar, 2009

Zapewne chodzi Ci o bitwę na Kulikowym polu, która miała miejsce 8 września 1380 roku?

Arrakis

Arrakis - Czw 05 Mar, 2009

Jednym ze środków walki z bronią pancerną w czasie Powstania Warszawskiego były butelki z benzyną. W 1943 roku doszło do przeszkolenia jedngo z oddziałów w wykorzystaniu tej broni. Gdzie odbyło się to przeszkolenie i co posłużyło za cel?

Arrakis

Antonio - Czw 05 Mar, 2009

Przeszkolenie: Powstanie w Gettcie Warszawskim?
Cel: Niemcy ?

Arrakis - Czw 05 Mar, 2009

W obydwu przypadkach nie.
Celem był konkretny pojazd.

Arrakis

kempczol - Czw 05 Mar, 2009

Akcja pod Arsenałem... :czytanie:
Arrakis - Pią 06 Mar, 2009

Nie.
Chodzi, podkreślam, o szkolenie, a nie o wykorzystanie w akcji.

Arrakis

[ Dodano: Pon 09 Mar, 2009 ]
W sierpniu 1943 r. przeszkolono w zakresie walki z wykorzystaniem butelek z benzyną jedną z drużyn plutonu 135. Miało to miejsce w lasach, w okolicy Międzylesia. Celem był wrak TKS.

Proszę, aby ktoś zadał pytanie.

Arrakis

Puchacz - Wto 24 Mar, 2009

Czy Polska straciła , czy zyskała na wielkości swojej powierzchni , po zakończeniu II wojny światowej ?
a) Bez zmian.
b) Ujęto powierzchni.
c) Dodano powierzchni.

Antonio - Wto 24 Mar, 2009

Ujęto :cool:
Puchacz - Czw 26 Mar, 2009

Prawidłowo :viktoria:
Ujęto prawie 70 tys.km kwadratowych.

Antonio - Pią 27 Mar, 2009

Oto moje małe pytanie, po części związane z ŻW II RP.

Jest to list gończy za jednym z oficerów II RP.

Kto to taki?
Dlaczego był ścigany aż listem gończym?
Dlaczego jego sprawa była bardzo głośna w II RP?


List Gończy. Wydany przez Dywizjon Żandarmerii nr. 1 w Warszawie:

http://img165.imageshack....ilistgonczy.jpg

Arrakis - Pią 27 Mar, 2009

Chodzi o generała Włodzimierza Zagórskiego.
List gończy wydano po jego zaginięciu w 1927 roku, oskarżając go o dezercję.

Reszta informacji: http://pl.wikipedia.org/w..._(genera%C5%82)

Arrakis

Arrakis - Pią 27 Mar, 2009

No właśnie. Prosimy o jeszcze jedno pytanie, bo to było z podpowiedzią :cry: .

Arrakis

Antonio - Pią 27 Mar, 2009

Haha, normalnie sam się wkopałem :P

Raz jeszcze II RP. Który z okrętów MW nosił nazwę ORP "Góral" ?

Arrakis - Pią 27 Mar, 2009

ORP PODHALANIN zbudowany został w stoczni Vulcan Werke A.G., Szczecin (niektóre źródła podają Howaldt Werke w Kilonii) jako A-80, jeden z niemieckich torpedowców typu 'A-56'. Jego stępkę położono w 1916, ceremonia wodowania go miała miejsce 24 października 1917, zaś budowę ukończono 21 grudnia tego samego roku. W Kaiserliche Marine służył jako okręt szkolny uzbrojony był w trzy działa 88 mm , nieposiadający wyrzutni torpedowych.
Na mocy decyzji Rady Ambasadorów z dnia 9 grudnia 1919 okręt został przyznany Polsce w ramach podziału floty niemieckiej między państwa Ententy i sprzymierzone.
Początkowo (do 1921) nosił nazwę ORP GÓRAL.

Za:

http://facta-nautica.grap...Podhalanin.html

Arrakis

Antonio - Pią 27 Mar, 2009

Oczywiście :cool:

Poprosimy o Twoje pytanie.

Arrakis - Pią 27 Mar, 2009

Tak swoją drogą, to w cytowanym tekście jest błąd. Zmiana nazwy nastąpiła dopiero w 1922 roku.

Nieco nowsza historia, związana z C-130. Ile osób można jednorazowo przewieźć takim samolotem? Pytanie jest związane z pewnym autentycznym wydarzeniem.

Arrakis

Arrakis - Nie 29 Mar, 2009

Nie. Nie chodzi o Entebe. Liczba pasażerów była zresztą większa, niż w przypadku Entebe.



[ Dodano: Pią 27 Mar, 2009 ]

Podpowiedź: samolot leciał z Sajgonu.

Podpowiedź: to był ostatni C-130, który wyleciał z Sajgonu.

Arrakis

[ Dodano: Pon 30 Mar, 2009 ]
Chodziło o maszynę 56-0518, która 29 kwietnia 1975 roku jako ostatnia opuściła Sajgon. Na pokładzie znajdowały się 452 osoby. Samolot należał do armii południowowietnamskiej.

Arrakis

maxikasek - Pon 30 Mar, 2009

Nie mogłeś poczekać jeszcze ;-) - właśnie znalazłem opis tego zdarzenia :cry:
Arrakis - Pon 30 Mar, 2009

Gdybym wiedział... Upłynęło już kilka dni.
Proszę, aby ktoś zadał kolejne pytanie.

Arrakis

Antonio - Wto 31 Mar, 2009

No to jeszcze raz ja się wcisnę :gwizdze:

Magda Goebbels, żona wiadomo kogo i jak skończyła. Tajemnicą III Rzeszy była jej słabość do Hitlera, a przed wyjściem za mąż za Josepha niejeden romans.

Czy jakiejś jej dziecko przeżyło wojnę? Jeżeli tak, to jakie były dalsze losy tej osoby?

Arrakis - Wto 31 Mar, 2009

Chodzi o jej syna Haralda z pierwszego małżeństwa z przemysłowcem Güntherem Quandtem. Harald Quandt w czasie wojny walczył w szeregach Luftwaffe. W 1944 roku dostał się do niewoli. Zwolniony w 1947 roku. Po wojnie rozwijał z bratem przemysłowe imperium ojca. Zginął w wypadku lotniczym we Włoszech w 1967 roku.

Więcej:
http://en.wikipedia.org/wiki/Harald_Quandt

Arrakis

Antonio - Wto 31 Mar, 2009

Doskonale :efendi2:
Arrakis - Sob 04 Kwi, 2009

W Polsce znajduje się tylko jedno dzieło Memlinga. Co to za dzieło? Kto i kiedy je pozyskał dla Polski?

Arrakis

Arrakis - Sob 04 Kwi, 2009

Chodziło mi przede wszystkim o epizod morski. Możesz jeszcze podać datę zdobycia tego dzieła?

Arrakis

Arrakis - Sob 04 Kwi, 2009

Tak. Dokładnie.
Twoja kolej. :gent:

Arrakis

Puchacz - Nie 05 Kwi, 2009

Galeasy to łodzie wiosłowo-żaglowe.
A jeżeli chodzi o bitwę morską , to może pod Lepanto w 1571 r.

Puchacz - Nie 05 Kwi, 2009

Bitwa była efektem , żądania Turcji , aby Wenecja przekazała jej Cypr. Doszło do bitwy morskiej pod Lepanto , pomiędzy Turcją a Ligą Świętą/Wenecja,Hiszpania/. Turcy ponieśli klęskę.
Puchacz - Pon 06 Kwi, 2009

Jaką nazwę nosił, utworzony w Wlk.Brytanii 307 dyon lotniczy?. Jakich pułków przedwojennych, tradycje kultywował, oraz gdzie stacjonowały?.
Prawie emeryt - Pon 06 Kwi, 2009


307 Dywizjon Myśliwski Nocny „Lwowskich Puchaczy” stacjonował na lotnisku bazowym Clyst Honiton k. Exeter.
Kontynuator tradycji: 5 i 6 Pułku lotniczego. Znak rozpoznawczy: EW Zwyczaj: Noszenie przez pilotów jedwabnych szalików koloru turkusowego

Odznaka Dywizjonu klik przedstawiała puchacza siedzącego na kadłubie samolotu, z prawej strony puchacza półksiężyc, pod kadłubem samolotu numer Dywizjonu - 307.




Puchacz - Pon 06 Kwi, 2009

Bardzo dobrze, gratuluję :viktoria:
Prawie emeryt - Pon 06 Kwi, 2009


Coś morskiego: dwa okręty nosiły tę samą nazwę, choć nosiły dwie różne bandery i były różnych typów.

Proszę podać tę nazwę.



Arrakis - Pon 06 Kwi, 2009

Może tak:

1. HMS Nautilus (1910), brytyjski niszczyciel klasy Beagle lub też
Nautilus (1917), brytyjski OP.

2. FR Nautilus (1930), OP klasy Saphir

3. USS Nautilus (1930), OP klasy Narwhal

4. HNMS Nautilus (1929), holenderski stawiacz min,

5. SMS Nautilus, niemiecki krążowniki/stawiacz min, I WŚ.

Arrakis

Prawie emeryt - Pon 06 Kwi, 2009


Mea culpa bo byłem nieprecyzyjny: dwa okręty. Tylko dwa.
PS. Znając życie, Arrakis odgadnie :viktoria:



Arrakis - Pon 06 Kwi, 2009

Czy mógłbyś jakoś zawęzić pytanie? Możliwości jest sporo.

Arrakis
PS. (Dlaczego akurat ja mam znaleźć tą właściwą?)

Prawie emeryt - Pon 06 Kwi, 2009


Nazwa wyspy.

PS. Tak po prostu sobie myślę.



SIVSON - Pon 06 Kwi, 2009

Hmmm, a było takie pytanko już zadawane w poprzednich quizach :?: ... bo coś znajomo brzmi... :gent:
Prawie emeryt - Pon 06 Kwi, 2009


Na pytanko można dostać odpowiedźkę.

Całkiem możliwe, jeżeli było, odszczekam.



Prawie emeryt - Wto 07 Kwi, 2009




:oki: Twoja kolej




Arrakis - Wto 07 Kwi, 2009

Czy chodzi Ci może o adm. Johna Rodgersa?

Arrakis

Arrakis - Wto 07 Kwi, 2009

Chodziło mi o tego J. Rodgersa:
http://en.wikipedia.org/w...cer,_Civil_War)

który był m.in. odpowiedzialny za budowę i organizację floty rzecznej Mississipi w czasie Wojny Secesyjnej i dowodził nią. Ten drugi J. Rodgers był jego ojcem i nigdy nie osiągnął stopnia admiralskiego.
Rozumiem, że chodziło o kogoś innego. :czytanie:

Arrakis

Arrakis - Wto 07 Kwi, 2009

Andrew Hull Foote?

Arrakis

Arrakis - Wto 07 Kwi, 2009

To może pozostaniemy przy tematyce morskiej/rzecznej. Napisałem, że John Rodgers senior nigdy nie został admirałem (był komodorem). Dlaczego tak się stało?

Arrakis

Arrakis - Wto 07 Kwi, 2009

Przyznaję, że pytanie jest trochę podchwytliwe. Przyczyną nie była osoba samego J. Rodgersa seniora. Sprawa była ogólna i dotyczła również innych oficerów marynarki USA.

Arrakis

maxikasek - Sro 08 Kwi, 2009

Strzelę ;) Ponieważ, do 1862 roku Kongres nie zezwalał na wprowadzenie tej rangi do US Navy, ponieważ kojarzył się ludziom jak generał armii w Polsce.
W skrócie stopień admirała kojarzył się wielu ówczesnym ludzion ze służalczością wobec Korony Brytyjskiej i zostal uznany za niegodny marynarki niepodległego państwa.

Arrakis - Sro 08 Kwi, 2009

Jeśli to strzał, to w 10. :gent:
Twoja kolej.

Arrakis

maxikasek - Czw 09 Kwi, 2009

Szybko idzie, więc żeby nie psuć tempa- coś łatwego. W czasie II WŚ w ZSRR wybuchła "snajperomania", a w opisy ich walk zaczytywali się czytelnicy gazet na Zachodzie. W końcu nastąpiło spotkanie prezydenta USA z jednym z nich (snajperów nie czytelników gazet ;) ) i to face-to-face. Kto był tym szczęśliwcem i jako nieobowiązujące pytanie- jaki suwenir otrzymał?
maxikasek - Sob 11 Kwi, 2009

Zgadza się. Tak naprawdę sam już nie jestem pewien. W "Out of Nowhere. A history of the military sniper" Peglera napisano, że Winchestera z grawerką. W innych źródłach że Colta, zaś Winchestera dostała w Kanadzie. CO trochę dziwne, bo w Kanadzie raczej by Lee Enfielda dostała. W każdym razie w Twoje ręce :gent:
taki jeden - Sob 11 Kwi, 2009

Przechwycono książki kodowe z krążownika Magdeburg zniszczonego 26.08.1914.
Złośliwiec - Sob 11 Kwi, 2009

Jak dobrze pamiętam to klucz uzyskali a raczej złamali dzięki Amerykanom którzy zgodzili się (zgodę musiał wyrazić sam prezydent) na dostęp Brytyjczyków do wiadomości przesyłanych poprzez amerykańskie pocztowe telegrafy do Ambasady Niemiec w Meksyku.
Arrakis - Sob 11 Kwi, 2009

Po Magdeburgu, drugą połową klucza do sukcesu, czyli złamania szyfrów niemieckiej marynarki, okazała się dokumentacja zdobyta w październiku 1914 roku u wybrzeży Australiii na statku Hobart, należącym do Deutsche-Australische Dampfschiffs Gesellschaft.
Akcję przeprowadził kapitan J.T. Richardson (RAN), dowodzący kutrem torpedowym Countess of Hopetoun

Arrakis

taki jeden - Sob 11 Kwi, 2009

Arrakis - w Twoje ręce :cool:
Puchacz - Sob 11 Kwi, 2009

To może być, ciekawe pytanie. ;) Czekam, bo nigdy nie odpowiadałem, na jedno pytanie od dwóch osób. :???:
Arrakis - Sob 11 Kwi, 2009

Pozostaniemy przy szyfrach. Jakie oznaczenie kodowe nosiły w czasie IIWŚ niemieckie szyfry:
-wykorzystywane przez U-booty,
-wykorzystywane przez OKW do kontaktowania się z OOP na Morzu Śródziemnym,
-wykorzystywane przez największe jednostki KM?

Arrakis

kempczol - Nie 12 Kwi, 2009

Cytuję:
"Enigma wykorzystywana w wojsku używała tylko 26-literowego alfabetu. Znaki przestankowe zastępowane były przez rzadko występujące sekwencje liter. Spacja była zwykle pomijana lub zastępowana literą X, która była też używana jako kropka (lub przecinek dziesiętny). Niektóre znaki były różnie wykorzystywane przez różne siły zbrojne. Heeres i Luftwaffe zamiast przecinka wykorzystywały ZZ a zamiast znaku zapytania – frazę FRAGE lub FRAQ. Kriegsmarine z kolei zamiast przecinka wykorzystywała literę Y a zamiast znaku zapytania – UD. Litery CH, jak w wyrazie Acht (osiem) lub Richtung (kierunek) były zastępowane przez Q (AQT, RIQTUNG). Dwa, trzy lub cztery zera zastępowane były przez odpowiednio: CENTA, MILLE oraz MYRIA.

Heeres i Luftwaffe przesyłały wiadomości w postaci pięcioliterowych grup. Kriegsmarine, używała innych czterowirnikowych maszyn Enigma i inaczej przesyłano też meldunki, w postaci czteroliterowych grup. Najczęściej używane słowa w celu zamaskowania ich w kodzie wiadomości pisano na różne sposoby. Przykładowo słowo Minensuchboot (trałowiec) pisano jako MINENSUCHBOOT, MINBOOT, MMMBOOT lub MMM354. "

Czy o to chodzi ?

serneek - Nie 12 Kwi, 2009

W kolejności:
- Shark - Triton
- Porpoise - Sud
- Barracuda - Kernflotte
Ten ostatni ani razu nie został złamany w czasie wojny.

Pozdrawiam i Wesołych Świąt :gent:

Arrakis - Nie 12 Kwi, 2009

- Shark - Triton: szyfr wykorzystywany przez BdU do kontaktu z OOP działającymi na Atlantyku. Nie o niego chodziło.

- Porpoise - Sud: szyfr KM dla jednostek nawodnych operujących na Morzu Czarnym i Morzu Śródziemnym.

- Barracuda - Kernflotte: jak sama nazwa wskazuje, był przeznaczony dla działań flot. Największe jednostki KM korzystały z innego (np. Bismarck).

W ramach uzupełnienia, pierwsze z podanych nazw szyfrów, zostały im nadane przez kryptologów z Bletchley Park. Drugie - to oryginalne nazwy niemieckie.

Kierunek dobry, natomiast nie chodziło o te szyfry.

Arrakis

[ Dodano: Czw 16 Kwi, 2009 ]
W kolejności, chodziło o szyfry
-Hydra
-Medusa
-Neptun.

Proszę, aby ktoś zadał pytanie.

Arrakis

taki jeden - Czw 16 Kwi, 2009

To może ja.
We wrześniu '39 miało miejsce budowanie "bocianich gniazd". Gdzie i po co?
:gent:

kempczol - Czw 16 Kwi, 2009

Hel-stanowiska OPL wkm-y. Czy o to chodzi ?
taki jeden - Czw 16 Kwi, 2009

WKM-y :?:
kempczol - Czw 16 Kwi, 2009

Nkm-y 13,2 mm "Hotchkiss"

Dowódca 13,2 mm NKM Plot w Jastarni - st.bosman Ludwik Wilczyński

Chodziło o stanowiska dla tych nkm-ów w koronach drzew.

taki jeden - Czw 16 Kwi, 2009

Możesz podać skąd dane, że były to NKM-y?
Adm. Steyer pisał chyba coś innego... :ciekawe:

kempczol - Czw 16 Kwi, 2009

Jerzy Pertek + wspomnienia st.bosmana Ludwika Wilczyńskiego + internet + moje domysły.
Nie jestem pewien i dlatego strzelam. :cool:

taki jeden - Czw 16 Kwi, 2009

No to pudło ;) .
:cool:

kempczol - Czw 16 Kwi, 2009

Nawet nie byłem blisko ? :cool:
To w którym kościele dzwoni... :czytanie:

taki jeden - Czw 16 Kwi, 2009

Oj kempczol... może mam jeszcze napisać jak blisko byłeś... :???:
No dobra... blisko.
Tylko składanie kilku faktów nie zawsze w rezultacie daje fakt.
Czegoś brakowało, coś się nie zgadzało, a pytanie nad wyraz konkretne.

A tak przy okazji - polecam "Samotny półwysep" :cool:

kempczol - Czw 16 Kwi, 2009

Pożyczyłem koledze... :(
I efekty widać. :lol:

I czy przypadkiem nie pisaliśmy już o tym w II części Quizu ? :gent:

taki jeden - Czw 16 Kwi, 2009

O tym nie.
O książce i owszem.

taki jeden - Pią 17 Kwi, 2009

Ok, czas minął. Adm. Steyer w "Samotnym półwyspie" opisuje marynarzy, którzy budowali owe bocianie gniazda już w sierpniu, ale pod CKM-y (konkretnie maximy).
Wspomnienia st.bosmana Ludwika Wilczyńskiego, są bardzo szczegółowe i czegoś takiego jak targanie nkm-ów na korony drzew to by raczej nie zapomniał/nie pominął.

Pierwszy chętny - proszę bardzo. :gent:

SIVSON - Sob 18 Kwi, 2009

Witam :gent:
Kto ... kiedy i komu wydał rozkaz oraz czego dotyczył ten rozkaz tak zwany "Nero-Befehl" ... powodzenia ;)

Arrakis - Sob 18 Kwi, 2009

Wydany 19 marca 1945 roku przez A. Hitlera. Głównym odpowiedzialnym za realizację był Albert Speer, który faktycznie go nie zrealizował. Dekret Hitlera zakładał niszczenie infrastruktury na terenie rzeszy tak, aby wchodzące na teren Niemiec wojska nie mogły z niej korzystać. Potoczna nazwa dekretu - "Nero-Befehl" pochodzi od cesarza Nerona.

Arrakis

miki - Sob 18 Kwi, 2009

Tzw. Rozkaz Nerona (niem. Nero-Befehl) wydał Adolf Hitler w dniu 19 marca 1945 roku, rozkaz wydany Gauleiter Rzeszy i Obrony komisarzy, szefowi transportu, szefowi administracji, szefowi komunikacji.
Dotyczył zniszczenia w Niemczech wszystkiego, „co przeciwnik mógłby wykorzystać do kontynuowania walki”, czyli nakazał stosować na terytorium Niemiec taktykę spalonej ziemi.

SIVSON - Sob 18 Kwi, 2009

Arrakis był 1 !! :gent: Jego kolej :!:
pozdrawiam :viktoria:

Arrakis - Pon 20 Kwi, 2009

Pozostańmy przy rozkazach. Jak nazywał się rozkaz wydany przez Hitlera, dotyczący alianckich żołnierzy oddziałów specjalnych i spadochroniarzy? W ilu egzemplarzach został wydany? Która akcja alianckich komandosów spowodowała jego wydanie?

Arrakis

kempczol - Pon 20 Kwi, 2009

„Kommandobefehl”

Najważniejsze postanowienia to: „(...) Rozkazuję: (...) wszystkich przeciwników, wchodzących w skład tzw. grup dywersyjnych - również żołnierzy w mundurach – którzy zostaną pojmani w Europie bądź Afryce, w walce czy też ucieczce, należy wyciąć w pień. (...) Również w sytuacjach, w których będą stwarzali pozory poddawania się. (...) Za nie wykonywanie tego rozkazu będę osobiście pociągał do odpowiedzialności karnej."

W dniu 18 października 1942 roku Hitler wydał rozkaz mordowania bez jakichkolwiek prawnych formalności członków oddziałów bojowych i pojedynczych spadochroniarzy.
Jeden z 12 egzemplarzy tego tajnego rozkazu otrzymał Himmler.

Jednym z głównych powodów wydania tego rozkazu było postępowanie oddziałów brytyjskich, które wylądowały pod Dieppe.

Z zeznań gen. Alfreda Jodla przed Międzynarodowym Trybunałem Wojskowym w Norymberdze:
„Przejęliśmy wszystkie rozkazy kanadyjskiej brygady. Rozkazywano by w każdej możliwej sytuacji krępować niemieckim żołnierzom ręce. Po jakimś czasie otrzymałem (...) protokoły, w których stwierdzano, że żołnierze byli w taki sposób krępowani, iż każdy ich ruch powodował duszenie. Doprowadzało to do powolnej śmierci. (...) Wreszcie przejęliśmy brytyjską instrukcję walki wręcz (...). Przedstawiono w niej, w jaki sposób krępować ludzi by każdy ruch powodował powolną śmierć przez uduszenie. Było tam nawet dokładnie określone, w jakim czasie nastąpi zgon”

Generalnie to na wojnie nie ma sentymentów. :czytanie:

Pozdrawiam. :gent:

Arrakis - Pon 20 Kwi, 2009

Desant w Dieppe (i akcja w St Nazaire) mógły mieć pewien wpływ na wydanie tego rozkazu, ale zajmujący 1 stronę Kommandobefehl został wydany dopiero 18 października 1942 roku, czyli praktycznie 2 miesiące po lądowaniu w Dieppe. Była jeszcze jedna akcja, nieco później, która przelała czarę goryczy - na wyspie Sark, w nocy z 3 na 4 października.

Faktycznie, sporządzono 12 tajnych kopii tego rozkazu.

Twoja kolej. :gent:

Arrakis

kempczol - Pon 20 Kwi, 2009

Admin mi paznokcie...
Nie mam ochoty wysilać się... :dzises:
Kto pierwszy ten lepszy. :cool:

Arrakis - Wto 21 Kwi, 2009

W 1929 roku zamknięto amerykańską komórkę Departamentu Stanu zajmującą się łamaniem szyfrów. Kto to zrobił i jak to uzasadnił?

Arrakis

Konieczko - Wto 21 Kwi, 2009

Zapewne chodzi Ci o ówczesnego sekretarza stanu Henry L. Stimsona, który miał zamknięcie komórki dekryptażu uzasadnić słowami "Gentlemen do not read each other's mail".
Arrakis - Wto 21 Kwi, 2009

Czyli "dżentelmeni nie czytają cudzej poczty" ;) .

Tak. Twoja kolej.

Arrakis

Konieczko - Wto 21 Kwi, 2009

Oprócz złamania szyfru purpurowego, co umożliwiało odczytywanie japońskich depeszy dyplomatycznych, Amerykanie dysponowali źródłem informacji poziomu operacyjno-taktycznego z dekryptażu. Jak nazywał się ten szyfr i przez kogo był stosowany? Podpowiedź - złamanie przyczyniło się do śmierci wybitnego dowódcy japońskiego :)
Konieczko - Wto 21 Kwi, 2009

:brawo:
xaem - Sro 22 Kwi, 2009

CIA czyli Central Intelligence Agency / Christians in Action
xaem - Czw 23 Kwi, 2009

Jakie państwo było nazywane "dwanaścielandią"? Kto i kiedy używał tej nazwy?
Arrakis - Pią 24 Kwi, 2009

Jeśli mnie pamięć nie myli, to w taki sposób aliancki wywaid określał w czasie wojny III Rzeszę.

Arrakis

xaem - Pią 24 Kwi, 2009

Tak. A chyba nawet przed II wojną światową też.
Niestety nie wiem jakie państwa miały przydzielone inne (01-11) numerki.
Twoja kolej.

Arrakis - Nie 26 Kwi, 2009

Brał udział w insurekcji kościuszkowskiej. Był oficerem w Legionach Polskich we Włoszech. Dowodził szwadronem w czasie wojen napoleońskich. Odznaczony orderem Virtuti Militari. Był także kawalerem Legii Honorowej.
O kogo chodzi?

Arrakis

fiodor63 - Nie 26 Kwi, 2009

Chyba udało mi się trafić w moment gdy nasi "zawodowi" gracze-historycy siedli do późnej kolacji. :D
Moim zdaniem chodzi o Berka Joselewicza.
Cytat:

Berek Joselewicz (ur. 17 września 1764 w Kretyndze - zm. 5 lub 8 maja 1809 pod Kockiem) - polski kupiec pochodzenia żydowskiego, pułkownik wojska polskiego, oficer Legionów Polskich we Włoszech. Urodził się w należącej wówczas do Rzeczypospolitej Kretyndze. Faktor i handlarz końmi. Zatrudniony był przez księcia, który wysyłał go za granicę. Podczas jednego z takich wojaży nauczył się francuskiego. Spędził trochę czasu w Paryżu, kiedy rozpoczęła się rewolucja francuska. Przeżycie to być może zainspirowało go do późniejszego przyłączenia się do Kościuszki.

Podczas insurekcji kościuszkowskiej w 1794 organizował Pułk Lekkokonny Starozakonny (żydowski). 17 września 1794 roku Kościuszko oficjalnie ogłosił utworzenie żydowskiego oddziału. Joselewicz, wraz z innym Żydem, Józefem Aronowiczem, stworzyli patriotyczną odezwę w języku jidysz wzywającą do walki. 500 mężczyzn odpowiedziało na wezwanie, uformowano z nich regiment kawalerii. Na prośbę Joselewicza, zapewniono im możliwość przestrzegania religijnych obyczajów, dostęp do koszernego jedzenia, powstrzymywania się od pracy w Szabat (kiedy to było możliwe), a także noszenia tradycyjnych żydowskich bród. Oddział Joselewicza brał udział w obronie warszawskiej Pragi, podczas której został rozbity. Tylko część przeżyła (włączając w to samego Joselewicza).

Po klęsce insurekcji kościuszkowskiej Joselewicz przez Galicję, wyemigrował do Włoch. Tam trafił do legionów Jana Henryka Dąbrowskiego. Jako dowódca polskiego oddziału w wielu bitwach napoleońskich, pod Trevia, Novi, Hohenlinden, Austerlitz i Frydlandem. W 1808 został kawalerem orderu Virtuti Militari. Odznaczony był także Legią Honorową.



Niedługo przypada 200-na rocznica śmierci. Informacje zaczerpnąłem ze strony:
http://www.lsi.lublin.pl/...bchody08.05.htm

Prawdaż to azali co żem napisał?

Arrakis - Nie 26 Kwi, 2009

Tak, chodziło o Berka Joselewicza, bardzo ciekawą postać, choć nieco zapomnianą po IIWŚ.

Twoja kolej.

Arrakis

fiodor63 - Nie 26 Kwi, 2009

Trochę z innej "beczki".
Wydarzenie miało miejsce w 1960 roku. Pewien wynalazca osiągnął za pomocą pojazdu zbudowanego na zasadzie analogicznej jak aerostat kolejną granicę ludzkich możliwości. Udało mu się osiągnąć ponad 10000 metrów. Co było w tym osiągnięciu niezwykłego i o kogo chodzi?

Arrakis - Nie 26 Kwi, 2009

Chodzi o balon Excelsior III, który osiągnął 16 sierpnia 1960 roku wysokość 31333 m. Znajdujący się na jego pokładzie kapitan USAF Joseph Kittinger wyskoczył z balonu i wylądował wykorzystując specjalny spadochron.

Arrakis

fiodor63 - Pon 27 Kwi, 2009

Niestety nie. Rok OK, ale chodziło o coś innego. Czyli udało mi się trochę "zaciemnić".

Podpowiedź:
Ten wehikuł działający na identycznej zasadzie jak aerostat (ale nie aerostat) zamiast gazu lżejszego od powietrza wykorzystywał benzynę.

serneek - Pon 27 Kwi, 2009

Wyjątkowym przedsięwzięciem załogi amerykańskiego batyskafu Trieste było osiągnięcie dna Rowu Mariańskiego o godzinie 13:06 23 stycznia 1960 r.[2] Na pokładzie byli: sierżant marynarki wojennej USA Don Walsh i Jacques Piccard. Jako balastu użyto żelaza, a do wynurzania benzyny. System pokładowy wskazał głębokość 11521 m, lecz zweryfikowano to później do 10916 m. Na dnie Walsh i Piccard byli zaskoczeni widokiem ryb: soli i flądry o długości około 30 cm, jak również krewetek. Według Piccarda, "Dno było czyste i przejrzyste, pokryte mułem z obumarłych okrzemków." Trieste jest do dzisiaj jedyną jednostką załogową, która osiągnęła najgłębsze miejsce na Ziemi.
Za Wikipedia :gent:

fiodor63 - Pon 27 Kwi, 2009

Tak i było. Ten batyskaf (Trieste) był amerykański ponieważ USA kupiły go od Piccarda.

Pytaj Waść.

serneek - Pon 27 Kwi, 2009

QLHCDOHCQHIRUXPRZRMVNX
Cóż się kryje pod tymi literami? Co to za szyfr i skąd pochodzi jego nazwa?
:gent:

Antonio - Pon 27 Kwi, 2009

Szyfr smoka z Burkina Faso :?:
Pan - Pon 27 Kwi, 2009

serneek napisał/a:
QLHCDOHCQHIRUXPRZRMVNX
Cóż się kryje pod tymi literami? Co to za szyfr i skąd pochodzi jego nazwa?
:gent:


Odpowiem na część pierwszą - przecież to jasne :

niezależneforumowojsku

A nazwa - nie wiem - podstawieniowy, Cezara ?

serneek - Pon 27 Kwi, 2009

Belilal, bliskość Bletchley Park nie była podpowiedzią ;) Oczywiście Pan ma rację. Zaszyfrowana została nazwa forum, a zastosowano szyfr Cezara. Nazwa pochodzi od Juliusza Cezara. który zwykł szyfrować swoją korespondencję w ten sposób.
Szyfr Cezara
Pytanie w Twoich rękach

Pan - Pon 27 Kwi, 2009

No to pytanie w tonacji zagadkowej ;)

Kogo nazywano „psem „słusznej sprawy”*” ?

Podpowiedź:

* „Słuszna sprawa” to twórcza interpretacja /polskie tłumaczenie/ oryginalnego nazwiska postaci historycznej, dokonana przez polskiego pisarza.

Arrakis - Wto 28 Kwi, 2009

Strzelam. Czy ma to coś wspólnego z Napoleonem?

Arrakis

Pan - Wto 28 Kwi, 2009

Arrakis, jak najbardziej tak. Więc podstawowe pytanie brzmi :

Kogo nazywano „psem Napoleona" ?

seti - Sro 29 Kwi, 2009

Po wrzuceniu do guglownicy „pies” plus „Napoleon”, z ciekawszych rzeczy wychodzą tylko ciasteczka napoleonki. Ugryźć nie ugryzło, ale chyba mnie nie lubi :cry:
Najnowsze zdobycze techniki – dobre gugle... dobre gugle... leżeć! – na nic tu się nie przydadzą. Gugle leżą i ani zipną. Trzeba by spróbować bardziej tradycyjnymi metodami – np. spędzić miesiąc w bibliotece.
Ponieważ jednak domyślam się, że rozwiązanie jest równie proste, jak „Napoleon”, choć prowadzi do niego droga równie pokrętna, jak „słuszna sprawa”... Można by coś wykombinować. Na przykład:
- człowiek wierny, jak pies – chociażby Davout,
- człowiek „ostry”, jak pies – chociażby Kozietulski,
- człowiek, którego wkurzeni Rosjanie mogli nazwać „psem” – chociażby Poniatowski,
- nie ma tego w guglach, więc nie ma takiego człowieka ;)

W mojej ocenie, na tym etapie nie można dać jednoznacznej odpowiedzi. Rozwiązanie jest jedno, a możliwości wiele. Są trzy wyjścia: a) zrezygnować, b) ograniczyć liczbę rozwiązań rozpoznając przeciwnika, czyli zacząć analizować Autora (*), c) Autor pytania podrzuca jakiś trop, np. „węszy jak pies”.

* Chociażby zastanawiając się, czy jedyna niewykorzystana informacja – o zagadkowej, tajemniczej tonacji – aby na pewno jest informacją redundantną.

Pan - Sro 29 Kwi, 2009

seti napisał/a:
c) Autor pytania podrzuca jakiś trop, np. „węszy jak pies”


Trop :gent: postać występuje w książkach p. Waldemara Łysiaka - chyba najlepiej znanego polskiego popularyzatora Napoleona.

PS. Fakt, Google nie pomoże :D Problemem z większością pytań w Quizie jest to, ze rozwiązania zagadek są przeważnie w pierwszej dziesiątce trafień wyszukiwarek internetowych - wystarczy wpisać pytanie tutaj zadane jako słowa kluczowe - i odpowiedź ma się jak na talerzu.

[ Dodano: Sro 29 Kwi, 2009 ]
PSS. Postać jest jak najbardziej historyczna, jak się zna nazwisko to nawet Google pomoże ....

elka - Sro 29 Kwi, 2009

Francois-Rene de Chateaubriand? :ciekawe:
Pan - Sro 29 Kwi, 2009

Niestety nie.

Osoba ta była najbardziej znanym orientalnym ochroniarzem Napoleona - no jaśniej już nie można - teraz już nawet Google mogą pomóc :cry:

PS. A "dobra sprawa" to jedno z możliwych tłumaczeń z włoskiego (czyli oryginału) nazwiska Buonaparte.

fiodor63 - Czw 30 Kwi, 2009

W "Empirowym pasjansie" Waldemara Łysiaka znajdujemy fragment:

Cytat:
Napoleon zabrał sobie do Europy [...] mameluka Roustana Rażę, który stał się najsławniejszym ze wszystkich służących Bonapartego, jego „cieniem" i „psem łańcuchowym". Napoleon przez 15 lat obsypywał go łaskami i złotem, a w roku 1814 Roustan opuścił go, zwyczajem szczurów, które umykają z tonącego okrętu. W czasie Stu Dni, gdy karta znowu się odwróciła, Roustan złożył przez innego służącego, Marchanda, podanie o ponowne przyjęcie do służby.
— To tchórz — rzekł Napoleon do Marchanda — rzuć to w ogień i nie wspominaj mi o nim nigdy!


Azaliż o to chodziło Autorowi pytania?

Chociaż "po prawdzie" to epitet ten bardziej by pasował do, wspomianego parę postów wyżej, Savary'ego, który nie wybaczał nikomu kto godził w cesarza, do Schulmeistra czy któregoś z marszałków, np. Neya (ale akurat tego Łysiak określa jako "najdzielniejszego z dzielnych").
W każdym razie to tyle co mogłem wydumać w tym problemie.

Pan - Czw 30 Kwi, 2009

fiodor63, trafiony zatopiony.

Proponuję zacząć od tej strony :

http://en.wikipedia.org/wiki/Roustam_Raza

a Google też zna człowieka :gent:

Twoja kolej !

fiodor63 - Pią 01 Maj, 2009

Zatem również spróbuję "wyartykułować" zagadkę na myślenie.
W starożytności - Grecja, Rzym, ale zwłaszcza Babilon i kolejne starożytne kraje rejonu Zatoki Perskiej przyjmowały umowną zależność między wartością srebra i złota w wysokości:

1 część złota = 13,5 części srebra.

Nie wynikało to z ilości kruszcu czy innych uwarunkowań ekonomicznych. Bardziej z przyrodniczo - filozoficznych.
Z jakich?

fiodor63 - Pią 01 Maj, 2009

Kurczę, w książce którą obecnie wertuję wyjaśnienie jest trochę inne (bardziej filozoficzne niż ekonomiczne). Ten stosunek (1 do 13,5) to uproszczenie innego stosunku:

Niecałe 28 - do - 365 "z ogonkiem".

Może to pomoże określić "co autor miał na myśli"?

fiodor63 - Pią 01 Maj, 2009

Jako żywo, właśnie tak.
Źródło: "Z dziejów pieniądza na świecie" Henryka Cywińskiego. Co prawda autor nie przedstawia bezpośrednich dowodów (pisanych) na potwierdzenie tej tezy (bo takich być nie może), ale zapewnia, że większość badaczy jest tego pewna. Jest to o tyle prawdopodobne, że wiele ustaleń dotyczących liczb czy proporcji w starożytności określano na podstawie obserwacji otaczającego człowieka świata. Dziś chyba za rzadko patrzymy w gwiazdy.

Proszę o pytanie. :gent:

fiodor63 - Sob 02 Maj, 2009

Za trudne. :D
Starożytność to temat - rzeka (Amazonka). Może jakaś (niekoniecznie mała) podpowiedź?

Jedynie odnośnie Rzymu znalazłem gdzieś w sieci:

Cytat:
Sygnał podawali w wojsku trębacze, nazywani różnie w zależności od instrumentu, którego używali. W piechocie sygnały do ataku bądź odwrotu dawali tubicines przy pomocy prostej trąby ( tuba). W oddziałach jazdy cornicies. Jeszcze inni trębacze ( buccinatores) dawali sygnały do zmiany warty na metalowych prostych trąbach lub zakrzywionych trąbach.


O dzwonach nic nie znalazłem (żaluzja do mojego "podpisu").

Pan - Sob 02 Maj, 2009

Piszczałki i gwizdki :gent:
seti - Sro 06 Maj, 2009

Rogi i trąby już były, piszczałki i gwizdki też... Puzonu ani oboju raczej nikt nie używał. No to instrumenty dęte mamy z głowy.
Są jeszcze strunowe i perkusyjne. Na harfie do walki chyba nie przygrywali... Pozostają zatem wszelkiego typu bębny.

A odpowiadając na pytanie Beliala:
"The Parthians, according to the classical authors (Plutarch, Crassus 23.9; 26.4; Justin XLI. 2.8; cf. Herodian IV. 11,3), employed in the war not horns or trumpets but kettle-drums" Żródło: Nikonorov, Valerii P.: „The Use of Music in Ancient Warfare: Parthian and Central Asian Warfare”.
Coby Belial nie gadał, że gugletranslatorem nie umiem się posługiwać, podaję tłumaczenie: "The Partowie, zgodnie z klasycznych autorów (Plutarch, crassus 23,9; 26,4; Justin XLI. 2,8; cf. Herodian IV. 11,3), zatrudniony w czasie wojny nie rogi lub trąbki ale czajnik-perkusja"

Ów tajemniczy czajnik-perkusja (uśmiałem się do łez) to tympanon, czyli coś w stylu tamburyno. W artykule jest jeszcze mowa o innego typu bębnach - m.in. tablakach, czyli czymś w stylu indyjskich tabla - ale autor nie ma pewności co do ich rzeczywistych zastosowań.

fiodor63 napisał/a:
trąby

Pan napisał/a:
Piszczałki i gwizdki

seti napisał/a:
bębny

Na mój gust, remis. Diabli wiedzą, kogo z nas Belial wskaże jako zwycięzcę.
A może siebie? :cool:

Pan napisał/a:
A "dobra sprawa" to jedno z możliwych tłumaczeń z włoskiego (czyli oryginału) nazwiska Buonaparte.

...a inne to "dobra/większa część". Stąd anegdotka:
Dokonawszy podboju Włoch, Napoleon powiedział pewnej pięknej damie, że jej rodacy, Włosi, to łajdaki. Na to ona z czarującym uśmiechem:
- Nie wszyscy, tylko większa część (buona parte).

seti - Czw 07 Maj, 2009

Myślałem, że padnie na Fiodora. :)
Zagadka będzie prosta, w stylu mojej ulubionej: po wodzie pływa, kaczka się nazywa.

Jeden z systemów łączności opracowanych w ciągu ostatniego ćwierćwiecza nosi nazwę pochodzącą od wojowniczego człowieka – wielkiego przedstawiciela równie wojowniczego narodu. Pomimo, że jego nazwisko brzmi raczej niepolsko, miejsce jego pochówku można odwiedzić nie wyjeżdżając z Polski.
Jakie to miejsce, jaki to system i jakie to nazwisko?

fiodor63 - Czw 07 Maj, 2009

Moja propozycja to:
Technologia Bluetooth

Nazwa technologii pochodzi od przydomku króla duńskiego Haralda Sinozębego, który znany był ze zjednoczenia walczących dotąd ze sobą plemion z Danii, Norwegii i Szwecji. Podobnie Bluetooth, który został zaprojektowany, aby "zjednoczyć" różne technologie jak: komputery, telefonię komórkową, drukarki, aparaty cyfrowe.
Logo Bluetooth łączy znaki alfabetu runicznego (Haglaz) i (Berkanan), będące odpowiednikami liter alfabetu łacińskiego H i B .

Jednak jest problem:

Cytat:
Król Danii Harald Sinozęby wygnany z kraju w 986 roku przez opozycję, którą kierował jego syn Swen Widłobrody, znalazł schronienie i zmarł z ran na Wolinie.

Źródło:
http://free.art.pl/podkow.../wikingowie.htm

Ale także:
Cytat:

Katedra Roskilde
Najważniejszym pomnikiem kultury narodowej obok Jelling jest katedra Roskilde. Właśnie w Roskilde pochowany został król Harald. W końcu średniowiecza katedra stała się mauzoleum rodu królewskiego i od czasów Christiana II chowani są tu wszyscy duńscy monarchowie. Roskilde to polityczne i duchowe centrum historii chrześcijańskiej Danii.

Źródło:
http://www.visitdenmark.c...ctwa+unesco.htm

Nie wiem co o tym sądzić.

seti - Pią 08 Maj, 2009

Tak, miałem na myśli Bluetooth. :gent:

fiodor63 napisał/a:
Nie wiem co o tym sądzić.

Harald Sinozęby zmarł w Jomsborgu – dużym średniowiecznym mieście o nieznanej dokładnej lokalizacji (wyspa Wolin lub sąsiednie). Jomsborg, nazywany również Jom lub Jumma, często utożsamiany jest z obecnym Wolinem (miejscowością). Zakłada się, że jego pozostałości znajdują się pod współczesnym miastem. W Wolinie – o ile dobrze pamiętam: na skwerze w centrum, niedaleko muzeum – znajduje się głaz z dwujęzycznym napisem upamiętniającym śmierć króla Haralda. Pomyliłem go z kamieniem nagrobnym, czymś w rodzaju symbolicznego grobu. Pamięć jednak lubi płatać figle. W przewodniku rzeczywiście napisane jest, że grób Haralda Sinozębego jest w Roskilde.
Kurde, powinienem był sprawdzić w źródłach, a nie polegać na wspomnieniach z odległych wakacji... Jedyne, co mnie usprawiedliwia, to pora pisania zagadki. Trzeba było iść spać. :(

Fiodor63, Twoja kolej.

fiodor63 - Pią 08 Maj, 2009

seti, nie przejmuj się. Bywa. Sam "po...gmatwałem" kiedyś zagadkę o przelocie przez Kanał La Manche - na kilku stronach w necie były różne daty :-o

Zatem - orkiestra grać!
Trochę nietypowo.

Jakich wydarzeń dotyczy pieśń której melodia jest tutaj:
http://rapidshare.com/fil...__324_.mp3.html
UWAGA:
Zamieściłem melodię na Rapidshare i przepraszam za utrudnienia. Jeśli ktoś nie posługiwał się tym „instrumentem” to:
1.Po naciśnięciu na link pokaże się strona – nacisnąć FREE USER.
2.Poczekać aż zegar odmierzy czas.
3.Pojawi się napis DOWNLOAD – nacisnąć na napis.
4.Teraz można plik mp3 otworzyć (wysłuchać) lub zapisać (wysłuchać później).
Wiem, że dla większości użytkowników to elementarz, ale jeśli ktoś nie wie to trzeba dać mu szansę.

[ Dodano: Sob 09 Maj, 2009 ]
Doba minęła a prób rozwiązania nie ma. Chyba za mocno skomplikowałem... :( :cry:

Podpowiedź:
http://www.youtube.com/watch?v=L67oxXOyABA

Teraz to na pewno się uda :viktoria:

Arrakis - Sob 09 Maj, 2009

Wojna rosyjsko-japońska 1904-1905.

Arrakis

fiodor63 - Sob 09 Maj, 2009

Właśnie tak. :gent:
A dodając nieco szczegółów:
Tekst utworu nawiązuje do wielkiej, decydującej bitwy w czasie wojny rosyjsko-japońskiej. W bitwie tej, odbywającej się na przełomie lutego i marca 1905 roku obydwie strony poniosły ogromne straty (Rosjanie: 89000 spośród 330000 żołnierzy, Japończycy 71000 spośród 270000 żołnierzy). Bitwa rozegrała się na pofalowanym terenie w pobliżu miasta Mukden w Mandżurii (na wzgórzach Mandżurii). Mimo ogromnego poświęcenia rosyjskich żołnierzy bitwa zakończyła się klęską Rosjan na skutek nieudolnego kierowania nią przez dowódcę wojsk rosyjskich, gen. A.N. Kuropatkina.
Do melodii walca Szatrowa "Na sopkach Mandżurii" powstały co najmniej trzy różne teksty.

Zatem proszę - Arrakis - pytaj. :gent:

Arrakis - Nie 10 Maj, 2009

Kto i do kogo zwrócił się tymi słowami:
"Jeżeli pieniędzy naszych lub rycerzy polskich żądasz tytułem trybutu, to mielibyśmy się za niewiasty, a nie za mężów, gdybyśmy wolności swej nie bronili"

Arrakis

makary21 - Nie 10 Maj, 2009

Bolesław Śmiały do Henryka IV.
Arrakis - Nie 10 Maj, 2009

Adresat właściwy, natomiast autor nie.

Arrakis

makary21 - Nie 10 Maj, 2009

Zaćmienie umysłowe Bolesław Krzywousty.
Arrakis - Nie 10 Maj, 2009

:efendi2: oczywiście.

Za http://www.lo1.glogow.net.pl/patron.php

Wojna między cesarzem Henrykiem V i Bolesławem Krzywoustym rozpoczęła się w sierpniu 1109r. Według Galla Anonima, Henryk V pisał wtedy do Bolesława:

Cytat:
"Niegodnym jest cesarza i przeciwnym prawom rzymskim wkraczać zbrojnie do kraju wroga, a zwłaszcza swego wasala, zanim się z nim nie porozumie co do pokoju, jeśli chce być posłusznym, lub co do wojny, jeśli stawić chce opór, aby mógł się ubezpieczyć. Dlatego winieneś albo przyjąć z powrotem brata swego, oddając mu połowę królestwa, a mnie płacić rocznie 300 grzywien trybutu, lub tyluż rycerzy dostarczyć na wyprawę, albo ze mną, jeśli czujesz się na siłach, podzielić mieczem królestwo polskie".


Na to książę Bolesław odpowiedział dumnie:
Cytat:

"Jeżeli pieniędzy naszych lub rycerzy polskich żądasz tytułem trybutu, to mielibyśmy się za niewiasty, a nie za mężów, gdybyśmy wolności swej nie bronili. Do przyjęcia zaś buntownika lub do podzielenia się z nim niepodzielnym królestwem nie zmusi mnie przemoc żadnej obcej władzy, a chyba tylko jednomyślna rada moich doradców i swobodna decyzja mojej własnej woli. Przeto jeślibyś po dobroci, a nie z pogróżkami, zażądał pieniędzy lub rycerzy na pomoc Kościołowi Rzymskiemu, uzyskałbyś zapewne nie mniej pomocy i rady u nas, niż twoi przodkowie u naszych. Zatem bacz, komu grozisz: jeśli zaczniesz wojnę, znajdziesz ją!"


Twoja kolej.

Arrakis

makary21 - Nie 10 Maj, 2009

Co do Henryka podaje się różnie
Arrakis - Pon 11 Maj, 2009

Przepraszam za literówkę. Chodzi oczywiście o Henryka IV, zresztą już wcześniej pisałem, że podany przez Ciebie adresat jest tym właściwym.

W każdym razie, Twoja kolej.

Arrakis

makary21 - Pon 11 Maj, 2009

Pierwszy i najdłużej istniejącym obóz na terenach wchodzących aktualnie w skład RP, w którym dokonywano eksterminacji ludności państw podbitych przez Niemcy w czasie II wojny światowej. Proszę podać nazwę oraz daty skrajne.
Arrakis - Pon 11 Maj, 2009

Zivilgefangenenlager Stutthof, Konzentrationslager Stutthof, Durchgangslager Stutthof, Sonderlager Stutthof, Arbeitserziehungslager Stutthof – Niemiecki obóz koncentracyjny utworzony na anektowanych terenach Wolnego Miasta Gdańska w miejscowości Sztutowo, 34 km od Gdańska. Funkcjonował od 2 września 1939 roku do 9 maja 1945 roku. Był pierwszym i najdłużej istniejącym obozem tego typu na terenach wchodzących aktualnie w skład Państwa Polskiego.

Arrakis

makary21 - Pon 11 Maj, 2009

:viktoria: :brawo: Szersze informacje tutaj

Twoja kolej Arrakis

Arrakis - Pon 11 Maj, 2009

Pozostańmy przy obozach. Gdzie i kiedy powstał na terenach obecnie należących do Polski pierwszy obóz koncentracyjny założony przez Niemców?

Arrakis

makary21 - Pon 11 Maj, 2009

Auschwitz II (Birkenau) październik 1941
Arrakis - Pon 11 Maj, 2009

Nie o ten obóz mi chodziło.

Arrakis

taki jeden - Pon 11 Maj, 2009

Chełmno nad Nerem? XII.1941?
makary21 - Pon 11 Maj, 2009

Groß-Rosen założony latem 1940 roku. Do 1 maja 1941 obóz funkcjonował jako filia KL Sachsenhausen, następnie uzyskał status samodzielnego obozu koncentracyjnego
Prawie emeryt - Pon 11 Maj, 2009

Niektóre źródła podają, że pierwszym niewielkim obozem, założonym 12 marca 1933 r. był obóz Dürrgoy (Tarnogaj, obecnie dzielnica Wrocławia).

Stutthof - sierpień 1939



makary21 - Pon 11 Maj, 2009

Wydaje mi się, że Stutthof odpada bo obozem koncentracyjnym był od 1942 r. Rogoźnica to chyba Groß-Rosen.


:gent:

Arrakis - Pon 11 Maj, 2009

PE, Stutthof był przerabiany pytanie wcześniej. Jeśli chodzi o ten drugi, to :efendi2: :efendi2: Powstał prawdopodobnie 12 marca 1933 roku. Inne źródła podają 28 kwietnia 1933 roku - być może działał początkowo jako "dziki" obóz.
Rozwiązany 11 sierpnia 1933 roku.
Warto odwiedzić podane poniżej strony:

http://wroclaw.hydral.com...,1,foto.html#st

http://www.edytastein.org...pa/plan_pl.html


Twoja kolej.

Arrakis

Prawie emeryt - Pon 11 Maj, 2009

Proszę podać nazwisko pierwszego poległego w czasie II WŚ oficera PMW, jaką pełnił funkcję i w jakich okolicznościach zginął?


PS. Wiem, że Stutthof przewijał się już, ale pytanie było o obóz na ziemiach dzisiejszej Polski. Tak zrozumiałem...

:gent:



Arrakis - Pon 11 Maj, 2009

Nie jestem pewien, ale kmdr por. pilot Edward Stanisław Szystowski, dowódca MDLot, poległ 1 września rano, śmiertelnie ranny odłamkiem bomby podczas nalotu na bazę MDLot w Pucku. Został pochowany na tamtejszym cmentarzu.

Arrakis

Prawie emeryt - Wto 12 Maj, 2009


:oki: Twoja kolej :)





Arrakis - Wto 12 Maj, 2009

Korzystałem z tego samego źródła, co Belial.

Zmiana klimatu i epoki. Myślę, że proste pytanie.
Jest uznawana za jedną z najpiękniejszych zbroi, jaka kiedykolwiek powstała. Mimo bogatego zdobienia i wspaniałego wykonania, jest uznawana za zbroję bojową, o czym świadczą ślady na hełmie. Znana jako lwia zbroja. Gdzie ona się znajduje oraz kto - prawdopodobnie - był jej właścicielem?

Arrakis

Prawie emeryt - Wto 12 Maj, 2009


Pierwsza z dwunastu prac Heraklesa - zabił lwa nemejskiego, z którego twardej jak stal skóry uczynił sobie niezawodną zbroję.




Arrakis - Wto 12 Maj, 2009

PE, niestety nie.
Pytanie nie zawiera żadnych podtekstów. Chodzi o zwykłą zbroję. No, może "zwykła" to nienajlepsze słowo w tym przypadku. To raczej arcydzieło sztuki płatnerskiej.

Kto tam wie, rożnie z tymi podtekstami bywa :cool: ? Warto było spróbować. :gent: P_E

EDIT:
Tak Belial. Chodzi właśnie o tą zbroję. Kto był jej właścicielem?

Arrakis

Arrakis - Wto 12 Maj, 2009

Trudno o jednoznaczną odpowiedź. Na pewno zbroję to nosili Karol I oraz Karol II (nie tylko zresztą oni). Dowodem są medaliony oraz obrazy.
W ramach uzupełnienia, podobna zbroja, należąca do króla Francji Franciszka I, nazywana "l'armure aux lions" (zbroja z lwami), znajduje się obcenie we Francji, w Musée de l'Armée.

Twoja kolej. :gent:

Arrakis
PS. Michel de Notre Dame to temat na później.

Prawie emeryt - Wto 12 Maj, 2009


Według Krzysztofa Benyskiewicza pierwszym polskim krzyżowcem był Bolesław Wysoki, syn Władysława Wygnańca i Agnieszki, córki Leopolda III, margrabiego Austrii.
Następnym krzyżowcem był Henryk Sandomierski, który wyruszył w 1154 razem z braćmi, Bolesławem i Mieczysławem do Ziemi Świętej. Następny to Kazimierz Sprawiedliwy (1192).

Z kolei Jan Kinnamos pisał, że w II krucjacie udział brał ,,zbrojny oddział Lechitów".


focus - Wto 12 Maj, 2009

Henryk Sandomierski. :cool:
Arrakis - Wto 12 Maj, 2009

Małe uzupełnienie do poruszanej kwestii. Mam nadzieję, że PE się nie obrazi.

W 2007 roku na Uniwersytecie Melbourne obroniono ciekawy doktorat dotyczący tej tematyki. Autorem był Darius von Guettner, a oryginalny tytuł brzmiał "Crusading in Medieval Europe: its idea, reception, and the experience in Poland (1102–1194). - "Wyprawy krzyżowe w średniowiecznej Europie - idee, odbiór oraz doświadczenia w Polsce (1102 - 1194).

Są jeszcze dwie kwestie. G. de Bouillon (I krucjata), którego wojska przemaszerowały przez Polskę, musiał wcześniej wysłać emisariusza do Bolesława Krzywoustego z prośbą o zgodę na przemarsz. Krzyżowcy - bywało - różnie się zachowywali.

Wedle najstarszych przekazów (przytaczanych np. przez ks. Niesieckiego) protoplastą rodu Koców herbu Dąbrowa był rycerz (obcokrajowiec), który uczestniczył w pierwszej wyprawie krzyżowej (1096-1099). Towarzyszył on G. de Boullion przy oblężeniu i zdobyciu Jerozolimy.

Być może więc nasi rodacy uczestniczyli w zdobyciu Jerozolimy, ale kto to wie?
Arrakis

Prawie emeryt - Wto 12 Maj, 2009


W 1942 r. na Śląsku miało miejsce pewne wydarzenie sportowe. Co to było i ilu widzów w tym uczestniczyło?


PS. Mój post był bez podpisu :-o
PS1. Moderator to też człowiek i prawo do odpowiedzi, a i pomyłki chyba ma :cool:


Arrakis - Wto 12 Maj, 2009

W sierpniu 1942 roku na Stadionie im. Marszałka Hindenburga w Beuthen - dziś im. Edwarda Szymkowiaka w Bytomiu - odbył się oficjalny mecz międzypaństwowy Niemcy - Rumunia (7:0). Przyszło aż 55 tys. kibiców - nigdy wcześniej na Śląsku mecz piłkarski nie zgromadził tak licznej publiczności. Tłumy chciały zobaczyć w akcji legendarnego napastnika Ernesta Wilimowskiego, najlepszego śląskiego piłkarza pierwszej połowy XX wieku, bohatera meczu Polska - Brazylia podczas finałów mistrzostw świata cztery lata wcześniej.

Czyżby o to chodziło?

Arrakis
PE, I krucjata, to tylko gdybanie.

Prawie emeryt - Wto 12 Maj, 2009


:oki: Strzał w dziesiątkę :brawo:

Trochę szczegółów

W Twoje ręce.

:gent:


Arrakis - Wto 12 Maj, 2009

Jeszcze jeden artykuł do poczytania na ten temat:
http://miasta.gazeta.pl/k...55,3182689.html

Ponieważ nie mam w tej chwili pomysłu na pytanie prosiłbym, żeby ktoś zadał kolejne. :gent:

Arrakis

Prawie emeryt - Wto 12 Maj, 2009


Wpadło mi do głowy takie pytanie marynarskie:

Na jakie hasło i kiedy Niemcy dokonali zatopienia swoich okrętów podwodnych (II WŚ)? W jakich portach?


Arrakis - Wto 12 Maj, 2009

Karl Dönitz wydał 30 kwietnia rozkaz samozatopienia u-bootów. Pływało ich wtedy 381. Rozkaz miał zostać wykonany 4 maja. Operacja nosiła kryptonim Regenbogen (Tęcza). Jednak 4 maja o godzinie 15h10 admirał Dönitz "przekonany" przez Aliantów odwołał ten rozkaz, polecając okrętom wynużyć się, wywiesić czarną flagę i poddać się. Załogi 217 OOP uznały, że admirał został zmuszony do zmiany rozkazu i wykonały go w pierwotnej postaci. OOP zatopiono głównie w Kiel, Travemunde oraz Zatoce Gelting. Zniszczono również 16 kolejnych, jeszcze nieukończonych jednostek.

Arrakis

Prawie emeryt - Sro 13 Maj, 2009


:oki: Dodam, że zatopiono je w portach - Flensburg, Hamburg, Kilonia, Travemunde, Wilhelmshaven, Eckernforde , Neustadt, (także w zatokach m.in. Lubeckiej, Kilońskiej i Flensburskiej).

W Twoje ręce.

:gent:


Arrakis - Sro 13 Maj, 2009

Kiedy Niemcy podpisali akt kapitualacji kończący ich udział w IIWŚ, wie chyba każdy, ale kiedy poddała się ostatnia niemiecka jednostka i gdzie miało to miejsce?

Arrakis

Prawie emeryt - Sro 13 Maj, 2009


Według mnie: Spitsbergen - wrzesień 1945 r., jednostka służby meteorologicznej.

Co do daty kapitulacji III Rzeszy, do niedawna obchodziliśmy to święto 9 maja.

Arrakis - Sro 13 Maj, 2009

Chodziło mi o stację meteorologiczną Haudegen. Do stacji przybywa 3 września jednostka norweska. Dowodzący stacją prof. dr Dege podpisuje następnego dnia, czyli 4 września, niezależny dokumet kapitulacyjny i poddje stację Norwegom.
W okresie od maja do września stacja pracowała nieprzerwanie, nadając komunikaty meteorologiczne otwartym tekstem, podszywając się pod Rosjan.

W Twoje ręce PE :efendi2: .

Arrakis

Prawie emeryt - Sro 13 Maj, 2009


Proste pytanie, jaka jest etymologia oznaczeń konwojów w II WŚ - PQ?


kempczol - Sro 13 Maj, 2009

Odpowiedzialnym za konwoje do ZSRR był:
P. Q. Edwards i od jego inicjałów PQ przyjęło się oznaczanie konwojów. :czytanie:




Trasy i oznaczenie głównych brytyjskich konwojów w czasie II wojny światowej.

Rejon: wody przybrzeżne Wielkiej Brytanii
EN : Methil - Clyde
WN : Clyde-Methil-Oban-Methil
EC : Southend - Loch Ewe, Oban, Clyde
FN : Suothend - Methil
FS : Methil - Southend
CW : Southend - Falmouth
CE : Falmouth - Southend
PW : Portsmouth - Kanał Bristolski

Rejon : Morze Północne
HN : Bergen - Methil
ON : Methil - Bergen

Rejon: Ocean Atlantycki
OG : Wielka Brytania - Gibraltar
HG : Gibraltar - Wielka Brytania
HX : Halifax - Wielka Brytania
KJ : Kingston (Jamajka) - Wielka Brytania
OA : Tamiza - Kanał La Manche i dalej w kierunku na zachód
OB : Liverpool - kierunek zachodni
ON : Wielka Brytania - porty Stanów Zjednoczonych
OS : Wielka Brytania - Sierra Leone
SC : Sydney - Wielka Brytania
SL : Sierra Leone - Wielka Brytania
UC : Wielka Brytania - Morze Karaibskie
CU : Morze Karaibskie - Wielka Brytania (tankowce)
CF : Kapsztad - Wielka Brytania

Rejon: Morze Śródziemne
GTX : Gibraltar - Aleksandria
XTG : Aleksandria - Gibraltar

Rejon: morza arktyczne
PQ : Wielka Brytania - ZSRR, oznaczenie do końca 1942
JW : Wielka Brytania - ZSRR, oznaczenie od końca 1942
QP : ZSRR - Wielka Brytania, oznaczenie do końca 1942
RA : ZSRR - Wielka Brytania, oznaczenie od końca 1942

Encyklopedia II wojny światowej. Warszawa 1975. s.235.

Prawie emeryt - Sro 13 Maj, 2009


kempczol
:respekt:

Twoja kolej.



.

kempczol - Sro 13 Maj, 2009

Brak koncepcji i pomysłu. :dzises:

Kto pierwszy ten lepszy... :efendi2:

Prawie emeryt - Sro 13 Maj, 2009


Radziecki OP dwukrotnie zatonął. Jaki to był okręt i kiedy?




kempczol - Sro 13 Maj, 2009

Okręt podwodny projektu 670 kod NATO: Charlie

K-429

23 czerwca 1983 roku i 13 września 1985 roku. :czytanie:

Prawie emeryt - Sro 13 Maj, 2009


:oki:

Dodam, że 23 czerwca 1983, K-429 zatonął na Morzu Beringa, lecz został podniesiony z dna i powrócił do służby. 13 września 1985 okręt zatonął ponownie, w wyniku czego śmierć poniosło 16 członków załogi, a dowódca jednostki trafił do więzienia.

Twoja kolej.


kempczol - Sro 13 Maj, 2009

Jak się nazywał pierwszy niemiecki okręt podwodny ?
Prawie emeryt - Sro 13 Maj, 2009


Niemiecki ordnung - U-1, 1906 r. (1904 inne źródła)




Arrakis - Sro 13 Maj, 2009

Brandtaucher, zbudowany w 1851 roku przez Augusta Howaldta.

Arrakis

Prawie emeryt - Sro 13 Maj, 2009

Ogniowy nurek zatonął podczas prób (według mnie - 1851, zbudowany rok wcześniej), U-1 wszedł do linii i służył jako okręt szkolny Kriegsmarine.

Pierwszy poruszany był za pomocą mięśni ludzkich, drugi, mechanicznie.

Łączy je jedno, do dzisiaj są do obejrzenia w muzeum

:gent:

kempczol - Sro 13 Maj, 2009

Obaj macie rację ale...
Arrakis udzielił prawidłowej odpowiedzi. :gent:

Arrakis - Sro 13 Maj, 2009

Który z u-bootów w czesie IIWŚ miał namalowaną na kiosku myszkę Miki?

Arrakis

kempczol - Sro 13 Maj, 2009

Arrakis ale to już chyba było... :cool:
Arrakis - Czw 14 Maj, 2009

Wyszukiwarka twierdzi, że nie.

Arrakis

maxikasek - Czw 14 Maj, 2009

U-26
Arrakis - Czw 14 Maj, 2009

Maestro :efendi2:

Twoja kolej.

Arrakis

kempczol - Nie 24 Maj, 2009

Cisza jak makiem zasiał. :-o

Ile było zaplanowanych zamachów na Adolfa Hitlera w Warszawie ?

Pytanie z gatunku: łatwe, lekkie i przyjemne. :cool:

miki - Nie 24 Maj, 2009

Wydaje mi się, że jeden 5 październik 1939 r. Tak przynajmniej podają źródła historyczne.

A wszystkich prób naliczyli 42.

Pozdrawiam miki :cool:

kempczol - Nie 24 Maj, 2009

miki, :gent:
EDIT:
To jest prawidłowa odpowiedź. :viktoria:

MEA CULPA :efendi2:

miki - Nie 24 Maj, 2009

Czego dotyczyła operacja wojenna w czasie II Wojny Światowej o wdzięcznym kryptonimie "Słonecznik" ? Proszę podać datę, dowódcę i miejsce operacji ?

Pozdrawiam miki :cool:

taki jeden - Nie 24 Maj, 2009

Przerzut Afrika Korps (DAK) do Afryki w lutym 1941. (Unternehmen Sonnenblume)
Dowodził oczywiście Erwin Rommel.

Arrakis - Nie 24 Maj, 2009

Widzę, że TJ był szybszy :gent: .

To ja tylko dodam, że OKW wydało rozkaz OKH i OKL 6 lutego. Dwa dni później pierwsze jednostki ruszyły z Neapolu, a do Trypolisu dopłynęły 11.

Arrakis

miki - Nie 24 Maj, 2009

Prawidłowa odpowiedź T_J.

Twoja kolej.

Pozdrawiam miki :cool:

taki jeden - Nie 24 Maj, 2009

Kto, kiedy i do kogo wysłał depeszę o treści:

"Może jestem szalony, ale wygląda na to, że Japończycy wycofali się z wojny - przynajmniej na tym odcinku"

Dodam, że autor pisząc te słowa nie mógł bardziej się mylić.

Arrakis - Nie 24 Maj, 2009

Chodzi o lądowanie na Okinawie. 7 kwietnia amerykańskie oddziały dotarły do leżącego na północy półwyspu Motobu, a admirał Turner nadał depeszę o takiej treści do adm. Nimitza.

Arrakis

taki jeden - Nie 24 Maj, 2009

4 minuty.
Nie bawię się ;)

Arrakis - w Twoje ręce. :efendi2:
Pozdrawiam.

Arrakis - Nie 24 Maj, 2009

To może coś morskiego i zarazem anglosaskiego. Kto to powiedział (tłumaczenie własne)?

"O okrętach mówi się zawsze "ona", ponieważ tyle kosztuje ich malowanie i zaopatrzenie w proch."

Arrakis

xaem - Nie 24 Maj, 2009

Admirał Chester William Nimitz podczas przemówienia przed the Society of Sponsors of the U. S. Navy, 13 lutego 1940.

xaem

Arrakis - Nie 24 Maj, 2009

:efendi2:

W oryginale:
"A ship is always referred to as 'she' because it costs so much to keep one in paint and powder."

Twoja kolej.

Arrakis

xaem - Nie 24 Maj, 2009

Nadal "na morzu".
Kto był autorem argentyńskiego planu inwazji na Falklandy w 1982 r. ? I co oferował swojemu rozmówcy za "prawo" do rozpoczęcia planowania?

xaem

[ Dodano: Pon 25 Maj, 2009 ]
Plan inwazji na Falklandy pierwotnie był tworem umysłu dowódcy argentyńskiej marynarki wojennej, admirała Anaya. Podczas prywatnej kolacji 9 grudnia 1981 r. potajemnie złożył ofertę poparcia marynarki dla Galtieri’ego w jego przewrocie przeciwko generałowi Viola w zamian za obietnicę, iż w 1982 r. to siły morskie otrzymają pozwolenie na „odzyskanie Malwinów”. Galtieri zgodził się.

Nie zadaję kolejnego pytania. Chyba przesadziłem. Proszę by kto inny zadał kolejne pytanie.

xaem

Arrakis - Sro 27 Maj, 2009

Jaki kaliber w mm miał największy powstały kiedykolwiek moździerz? Kto był jego twórcą i, jak nazywano tego potwora?

Arrakis

kempczol - Sro 27 Maj, 2009

Moździerz ciężki kal. 914 mm (36-calowy) „Little David” – amerykański ciężki moździerz skonstruowany w 1945 roku, największy pod względem kalibru moździerz na świecie.

Więcej tutaj:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Little_David

Arrakis - Sro 27 Maj, 2009

Autor tego wpisu do Wikipedii niestety się myli. To nie był Little David.

Arrakis

kempczol - Sro 27 Maj, 2009

To proszę sprecyzuj swoje pytanie.
W księdze rekordów Guinnessa też tak podają. :czytanie:

Arrakis - Sro 27 Maj, 2009

Pytanie jest chyba jednoznaczne. W Wikipedii zdarzają się różne rzeczy, ale żeby i Księga Rekordów Guinessa.. No, no.
Trzeba się cofnąć do wieku 19. Moździerz, którego pytanie dotyczy, był wykorzystywany bojowo.

Arrakis

kempczol - Sro 27 Maj, 2009

I o to mi właśnie też chodzi Arrakis.
Ma być moździerz użyty bojowo czy tylko zbudowany lub skonstruowany ?

Arrakis - Sro 27 Maj, 2009

Kempczol, tu nie ma żadnego haczyka. Moździerz, o który chodzi w pytaniu miał większy kaliber od Little Davida.

Arrakis

kempczol - Sro 27 Maj, 2009

Poddaję się. :cool:
Tylko później podaj źródełko. :efendi2:

Pan - Sro 27 Maj, 2009

kempczol, Wikipedia :lol:

Francuski "Monster Mortar" - 975 mm -zbudowany przez Henri-Joseph Paixhans w1832.


http://en.wikipedia.org/w...Largest_mortars

kempczol - Sro 27 Maj, 2009

Pan, :tongue10:

Podałem też drugie źródło.

Co nie zmienia faktu, że lepiej szukałeś. :brawo:

I co na to autor pytania ?

Arrakis - Sro 27 Maj, 2009

Właśnie o tą konstrukcję mi chodziło.
Należy jeszcze dodać do kompletu brytyjski moździerz Malleta, który kalibrem odpowiadał moździerzowi "Little David"

http://quux.gallery.whitelands.com/photo/149579

Twoja kolej.

Arrakis

Pan - Sro 27 Maj, 2009

Clausewitz zwykł mawiać, że wojna jest przedłużeniem dyplomacji.

No więc pytanie: Kiedy po raz pierwszy w historii Polski, Sejm uchwalił budżet "dyplomatyczny" ?

PS, Przeredagowałem pytanie, żeby było bardziej precyzyjne.

Antonio - Sro 27 Maj, 2009

W 1920 roku?
Arrakis - Sro 27 Maj, 2009

Hm,
czy chodzi Ci o podatek na wojska kwarciane, czy też o podatki specjalne, na konkretne działania wojenne?

Arrakis

Ozzy - Sro 27 Maj, 2009

Polska sama nie tworzyła do połowy XVIII wieku swych stałych przedstawicieli dyplomatycznych, posługując się wyłącznie misjami specjalnymi, wysyłanymi ad hoc. Dopiero w okresie Oświecenia w 1766 roku, Sejm uchwalił budżet na ten cel. Wtedy zostały utworzone placówki dyplomatyczne w Petersburgu, Berlinie, Wiedniu, Londynie, Rzymie, Stambule i w Paryżu.
Może być? Pozdrawiam :gent:

Pan - Czw 28 Maj, 2009

Trafiony, zatopiony. Twoja kolej.
Ozzy - Czw 28 Maj, 2009

A jakoś nie mam pomysłu na jakieś mądre pytanie ;) Oddaję je więc w godniejsze ręce - zechce ktoś? Pozdrawiam :gent:
Antonio - Czw 28 Maj, 2009

No to spróbuję :gwizdze:

Urodził się i umarł w więzieniu. Był ulubieńcem Hitlera. Zasłynął zdolnościami oratorskimi i organizacyjnymi. Posiadał w SS numer o wiele niższy niż H. Himmler (Szef Policji i SS). Potem został gauleiterem. Zasłynął na tym stanowisku tak, że po wojnie został powieszony. Podczas ucieczki w 1945 r. zażądał, aby załadować także koniecznie jego meble z mieszkania. A obok stały tłumy uciekinierów...

Zawsze utrzymywał, że wykonywał jedynie rozkazy. Jak każdy z jego kumpli z NSDAP i SS. O Himmlerze powiedział kiedyś, że ten z takim wyglądem nie powinien się wypowiadać o kwestiach rasowych. Reichsfuhrer SS normalnie się na niego obraził...

O kogo chodzi?!

Złośliwiec - Pią 29 Maj, 2009

Rudolf Hess?
kempczol - Pią 29 Maj, 2009

Albert Maria Forster
Antonio - Pią 29 Maj, 2009

Tak. Forster z tymi meblami pajacował w 1945 r. w trakcie ucieczki parowcem na Hel.
Polakożerca, skazany według opinii historyków (Schenk, Kulesza itp.) w uczciwym procesie na karę śmierci przez Najwyższy Trybunał Narodowy w Gdańsku w 1948 roku.


Przejmujesz :cool:

kempczol - Pią 29 Maj, 2009

Prosta zagadka. :cool:

Czym "zasłynął" Wilhelm I Orański ?

makary21 - Pią 29 Maj, 2009

Hym chodzi o 14 potomków?
kempczol - Pią 29 Maj, 2009

Ciepło... Dlatego napisałem "zasłynął" a nie zasłynął... :cool:

[ Dodano: Sob 30 Maj, 2009 ]
Z przyczyn ode mnie niezależnych podaję wcześniej rozwiązanie. :efendi2:

Chodziło mi o jak to określił Belial, nietypową śmierć.
Został zabity przez fanatyka katolickiego Balthasara Gérarda w Delft.
A do zamachu użyto pistoletu.
Czyli pierwszy władca, który został zgładzony przez ten rodzaj broni.

Kto pierwszy ten lepszy. :cool:

Arrakis - Nie 31 Maj, 2009

Podczas oblężenia miasta Alençon we Francji, miejscowa ludność wyszydzała pochodzenie księcia Wilhelma II, przyszłego Wilhelma Zdobywcy, króla Anglii. W jaki sposób to robili?

Arrakis

[ Dodano: Pon 01 Cze, 2009 ]
Podpowiedź: jego dziadek był garbarzem.

[ Dodano: Wto 07 Lip, 2009 ]
Miałem nadzieję, że może jednak ktoś znajdzie odpowiedź.

Złośliwcy wywieszali na murach skóry zwierząt.

Proszę, aby ktoś zadał pytanie.

Arrakis

sam88 - Pon 20 Lip, 2009

Kto, kiedy i w jakich okolicznościach wypowiedział te słowa "God and my Right" ?
miki - Pon 20 Lip, 2009

Odpowiedź:

Król Ryszard I Lwie Serce w 1198 r. wygrał bitwę pod Gisors. Ruszając do ataku wypowiedział słowa "Bóg i moje prawo" God and my Right, które po dziś dzień jest mottem Królestwa Anglii.

miki :cool:

sam88 - Pon 20 Lip, 2009

Wspaniale. :brawo:
miki - Wto 28 Lip, 2009

Jakoś nie przychodzi mi do głowy żadne sensowne pytanie. Proszę pierwszego chętnego o zadanie pytania.

miki :cool:

sam88 - Sro 29 Lip, 2009

Jak szanowny kolega Sobie życzy, łatwe i przyjemne :cool: .

Polski Generał, kawaler Orderu Virtuti Militari IV i V klasy. Wziął udział w Igrzyskach
Olimpijskich w Berlinie 1936 w konkursie skoków, którego niestety
nie ukończył wskutek wyłamania się konia.

miki - Sro 29 Lip, 2009

Odpowiedź:

Michał Mieczysław Wojciech Gutowski awans na generała brygady otrzymał dopiero w 1999 roku. :D

miki :cool:

sam88 - Sro 29 Lip, 2009

Wyśmienicie :brawo:

[ Dodano: Pią 31 Lip, 2009 ]
Był odznaczony Service Cross oraz Bronze Star . Czyn ten pozostaje do dziś
podręcznikowym przykładem natarcia na umocnionego przeciwnika,
omawiany jest na zajęciach w West Point. Kto był dowódcą tejże kompanii oraz gdzie miało miesce to wydarzenie ?

[ Dodano: Sob 01 Sie, 2009 ]
Wydarzenie to miało miejsce w dniu lądowania w Normandii.

[ Dodano: Sob 01 Sie, 2009 ]
Odpowiedź:
Dowódcą kompanii był porucznik Richard Winters, miejsce to majątek Brécourt.
Źródła;
http://en.wikipedia.org/wiki/Richard_Winters
http://pl.wikipedia.org/w..._Brécourt_Manor
Stronę o dowódcy podałem angielską gdyż jest bardziej obszerna.

Antonio - Pon 24 Sie, 2009

Miki, nie śpij :cool:
Antonio - Sob 26 Wrz, 2009

Pomóż i nie śpij :)
kempczol - Sob 24 Paź, 2009

No to może coś prostego, by rozruszać towarzystwo. :gent:

Historia wydarzyła pod koniec kwietnia 1945 roku.
Rozmawiali ze sobą: Anthony Eden oraz Edward Stettinius Jr.
Podszedł do nich Wiaczesław Mołotow i tak do nich rzekł:
"Interesowaliście się tymi Polakami, tak ? Aresztowaliśmy ich !"

O kim mówił Mołotow oraz gdzie odbyła się ta krótka rozmowa ?

miki - Sob 24 Paź, 2009

Mołotow mówił o aresztowaniu członków państwa podziemnego. Takich jak: Bagiński , Bień , Chaciński , Czernik , Jankowski , Jasiukowicz , Kobylański , Mierzwa , Michałowski, gen. Okulicki , Pajdak , Pużak , Stemler , Stypułkowski , Urbański, Zwierzyński . Aresztowani pod zarzutem organizowania dywersji przeciwko Armii Czerwonej na zapleczu frontu znaleźli się w więzieniu na Łubiance.
Rozmowa odbyła się na konferencji założycielskiej /25.04.1945 r./ ONZ w San Francisco podczas spotkania 3 maja ministrów Wielkiej Trójki - Edena, Stettiniusa i Mołotowa.

miki :cool:

kempczol - Sob 24 Paź, 2009

miki, :brawo:

Twoja kolej. :cool:

miki - Sob 24 Paź, 2009

Jeżeli ma ktoś ochotę zadać pytanie to proszę bardzo.

miki :cool:

Arrakis - Pon 26 Paź, 2009

Którzy z władców Polski otrzymali order podwiązki?
Dodam, że wg mojej wiedzy było ich 2.

Arrakis

Prawie emeryt - Pon 26 Paź, 2009


Kazimierz IV Jagiellończyk w r.1450 i Henryk Walezy w r. 1575, już jako król Francji - dwaj odznaczeni władcy.

:gent:



Arrakis - Pon 26 Paź, 2009

:efendi2:

Twoja kolej.

Arrakis

Prawie emeryt - Pon 26 Paź, 2009


Jak wiadomo, na okrętach koty miały status członka załogi. Zwalczały gryzonie i podnosiły morale załogi. Był jeden kot, który został odznaczony orderem Dickin. Co to był za kot i za co został odznaczony?
Warto poszukać i poczytać, gdyż jego historia jest niesamowita.

:gent:


Złośliwiec - Pon 26 Paź, 2009

Medal Dickina - odpowiednik Krzyża Wiktorii, brytyjskiego odznaczenia za zasługi dla kraju. Ustanowiony w 1943 roku przez Marię Dickin na cześć zwierząt zasłużonych w czasie wojny. Odznaczeniem takim wyróżniano zwierzęta które wykazały się bohaterstwem w czasach wojny. Ogółem w czasie wojny przyznano 54 takie ordery, z tego 18 psom, 3 koniom, 1 kotu i 32 gołębiom.

Cytat:
Jedyny kot odznaczony Medalem Dickina co prawda nikogo nie uratował "własnymi łapami", ale wykazał się dużą odwagą i wspierał moralnie swoich opiekunów. Jego historia rozpoczęła się w 1948 roku, gdy kapitan statku marynarki wojennej HMS Ametyst znalazł go błąkającego się w porcie w Hongkongu. Kociak został zaakceptowany przez marynarzy i podróżował razem z nimi na pokładzie statku. Nadano mu imię Simon. W kwietniu 1949 r. HMS Amethyst został wysłany w górę rzeki Jangcy, aby osłaniał brytyjski konsulat w Szanghaju. Na pokładzie statku znajdowało się 145 marynarzy oraz Simon. W okolicach Nankingu statek został ostrzelany, zginęło 46 marynarzy, a Simon został ciężko ranny. Uszkodzony statek osiadł na mieliźnie, marynarze zmagali się z głodem i brakiem wody pitnej. Dokuczała im też plaga szczurów. Ledwo żywy Simon wylizał się z głębszych ran i rozpoczął walkę z gryzoniami. Wytrwale tępił szczury, jednocześnie podnosząc na duchu załogę. Marynarze później mocno podkreślali, że dzielny kot podnosił ich morale i ułatwiał im przetrwanie tych trudnych chwil. Któregoś dnia załodze wreszcie udało się uruchomić statek. Pod osłoną nocy spłynęli na bezpieczne wody w dół rzeki Jangcy. Jesienią HMS Ametyst wrócił bezpiecznie do Wielkiej Brytanii, a wiwatujące tłumy witały nie tylko marynarzy, ale także dzielnego Simona. Niestety, okazało się że rany kota są groźniejsze, niż przypuszczano. Simon nie przeżył nawet miesiąca, umarł na skutek powikłań. Został pochowany z wielkimi honorami na cmentarzu dla zwierząt w Ilford. Pośmiertnie przyznano mu Medal Dickina.

PE, kiedyś trudniejsze zadawałeś :tongue10:

Prawie emeryt - Pon 26 Paź, 2009

Bingo :oki:

Więcej informacji, ciekawie się czyta klik


Złośliwiec napisał/a:
kiedyś trudniejsze zadawałeś

To jest zabawa. A wiesz ile z zadawanych pytań jest dla mnie za trudne? :-o

W Twoje ręce

:gent:

Złośliwiec - Pon 26 Paź, 2009

Aby uściślić, cytat pochodzi z tej strony.

PE przekazuję Ci swoje prawo do zadania pytania bo mi właśnie zlecenia spłynęły i nie bardzo mam czas po książkach i internecie szukać czegoś ciekawego :cry:

Prawie emeryt - Pon 26 Paź, 2009


OK. :efendi2:

W obronie Kanału Sueskiego w r. 1915 był ,,polski akcent". O jaki okręt chodziło?



Arrakis - Pon 26 Paź, 2009

W odparciu tureckiego ataku w lutym 1915 r. brał udział francuski okręt d'Entrecasteaux, na którym 30 lipca 1927 roku podniesiono polską banderę. Jednostka otrzymała wtedy nazwę Król Władysław IV. W sierpniu nazwę jednostki zmieniono na Bałtyk.

Arrakis

Prawie emeryt - Wto 27 Paź, 2009



:oki: Twoja kolej


:gent:

Arrakis - Sro 28 Paź, 2009

Córka którego z polskich władców była była żoną kolejno dwóch różnych królów w Europie?

Arrakis

makary21 - Sro 28 Paź, 2009

Bolesława III Krzywoustego jeżeli rozumiesz różnych, jak królów z różnych dynastii.


:gent:

Arrakis - Sro 28 Paź, 2009

Ryksa, córka Bolesława Krzywoustego i Salomei była w latach 1129/30-1134 żoną Magnusa Mocnego, króla zachodnich Gotów; w latach 1135/36-po 1139, żoną Włodzimierza Wsiewołodowicza, księcia nowogrodzkiego oraz w latach przed 1150-1155 żoną Swerkera I Starszego, król szwedzkiego.

W grę mogła również wchodzić Świętosława, córka Mieszka I i Dobrawy.

Twoja kolej.

Arrakis

makary21 - Czw 29 Paź, 2009

Proszę podać dlaczego PZL Łoś nie był lubiany przez rumuńskich pilotów i jak go określili.
kempczol - Czw 29 Paź, 2009

Uważany był za samolot trudny, wymagający i bardzo awaryjny.
Nazywano go "latająca metalową trumną". :czytanie:

makary21 - Czw 29 Paź, 2009

kempczol, co do nazwy masz racje. A co reszty co konkretnie było przyczyną, że go za taki uważano. Była konkretna przyczyna.
Arrakis - Czw 29 Paź, 2009

Na przełomie 1938/1939 r miało miejsce szereg katastrof PZL-37. Najczęstszą przyczyną wypadków było wpadanie samolotu w głębokim zakręcie w poprzeczny ślizg kończący się pionową piką do ziemi. Przyczyną było przekompensowanie aerodynamiczne sterów kierunku.
Ponieważ nie udało się chyba rozwiązać tego problemu do chwili wybuchu wojny (poza ograniczaniem kąta wychylenia sterów kierunku) zgaduję, że Rumuni mieli podobne problemy.

Arrakis

makary21 - Czw 29 Paź, 2009

Chodziło mi o podaną przez Beliala, przyczynę a dokładnie obsługę kraników w systemie paliwowym. Twoja kolej.

Arrakis, podany przez Ciebie defekt został chyba rozwiązany. Czytając kiedyś monografię dotyczącą tego samolotu dowiedziałem się, że odkryto iż przekompensowanie aerodynamiczne sterów kierunku odpowiada za katastrofy, o których pisałeś. Podczas kołowania na pasie przy maksymalnym wychyleniu sterów, się one po prostu zablokowały. Postaram się znaleźć tą książkę i podać szczegóły, ale świata mi że to było 55 stopni.

Arrakis - Czw 29 Paź, 2009

Powstała nowa konstrukcja sterów, ale nie wdrożono jej z powodu wybuchu wojny.
Ograniczono więc prewencyjnie kąty.

Arrakis

kempczol - Czw 29 Paź, 2009

makary21, :gent:
Na przyszłość... :czytanie:
Zadawaj pytania, tak by nie było takich sytuacji jak teraz. :efendi2:

makary21 - Czw 29 Paź, 2009

Harald III Surowy
makary21 - Czw 29 Paź, 2009

Wpisałem w google król gardło strzała :lanie:
makary21 - Czw 29 Paź, 2009

W jednym zamków, jest wmurowana kamienna kula. Proszę powiedzieć jaki zamach upamiętnia. PS. Zamek leży na terenach obecnej RP.
Złośliwiec - Czw 29 Paź, 2009

W 1410 roku podczas oblężenia Malborka przez wojska Jagiełły doszło do ostrzału artyleryjskiego murów obronnych. Kamienne kule wystrzeliwane z bombard dosięgły zamku, choć większych szkód nie wyrządziły. Doszło wówczas jednak do znamiennego wydarzenia. W Refektarzu Letnim odbywało się posiedzenie kapituły krzyżackiej na czele z wielkim mistrzem Henrykiem von Plauen. Obecni byli najważniejsi krzyżaccy urzędnicy. W sali był też obecny zdrajca, który wychylił się przez okno i machając czerwoną czapką dał znak Polakom, aby ostrzeliwali refektarz. Kule z bombard miały zabić wielkiego mistrza i kwiat zakonnego rycerstwa. Jedna z kul prawie trafiła w kolumnę podtrzymującą sklepienie refektarza. Utkwiła w ścianie przy kominku (jest tam do dziś!). Gdyby kula trafiła w kolumnę, sala zawaliłaby się grzebiąc von Plauena i resztę Krzyżaków.
Prawie emeryt - Czw 29 Paź, 2009


Przychodzi mi na myśl Malbork, ale to by było za proste...





makary21 - Czw 29 Paź, 2009

Złośliwiec, :viktoria: Twoja kolej.

PE czasami najprostsze jest prawidłowe :cool:


Co do tego, że kula utkwiła czy została wmurowana, zdania są podzielone. O murowaniu kuli tutaj

Złośliwiec - Czw 29 Paź, 2009

Przypisuje mu się zniszczenie największej ilości niemieckich czołgów, oraz śmierć pierworodnego syna pewnego księcia śląskiego. Swój szlak bojowy rozpoczął w Poznaniu a zakończył w Warszawie. Kim był i w jakiej jednostce służył?
kempczol - Czw 29 Paź, 2009

Orlik Roman - podchorąży rez. (71. dyon panc. Wielkopolskiej BK) - 3 zwycięstwa (cały pluton Pz-35(t) z PR.11 z 1. L-D) ogniem TKS z nkm 20mm w walce w m. Pociecha (Puszcza Kampinoska) 18.09. W wyniku starcia ranny i ciężko poparzony został dowódca plutonu - książę raciborski, 23-letni Leutnant Wiktor IV Albrecht von Ratibor. Tydzień później, po zakończeniu walk w Puszczy Kampinoskiej, ciało Wiktora IV zostało odnalezione. Zidentyfikowano je dzięki legitymacji myśliwskiej.
Złośliwiec - Czw 29 Paź, 2009

A myślałem, że się trochę pomęczycie...

kempczol, Twoja kolej :brawo:

plutonowemu podchorążemu rez. Romanowi Edmundowi Orlikowi walczącemu na TKS przezbrojonemu w 20mm nkm FKA wz.38 przypisuje się łącznie wyeliminowanie 13 niemieckich czołgów.

Steel75 w tamtych czasach pluton niemieckiej dywizji lekkiej składał się z 3 pojazdów.

Co do samej śmierci księcia raciborskiego, 23-letniego Leutnanta Wiktora IV Albrechta von Ratibor to też ciekawa sprawa bo ujeżdżał on Pzkpfw IV Ausf.B i jego pojazd był wzmocnieniem podjazdu robionego przez pluton Pzkpfw 35 (t). Do dziś miłośnicy i historycy spierają się czy Orlik wyeliminował pojazd księcia i dwa Pzkpfw 35 (t) a czwarty pojazd (Pz. 35(t)) "utłukła" 37mm armatka Boforsa czy też książę padł ofiarą armatki a Orlik zaliczył tylko same Pz.35 (t).

Steel75 - Czw 29 Paź, 2009

kempczol, możesz rozwinąć:
Cytat:
cały pluton Pz-35(t) z PR.11 z 1. L-D

kempczol - Czw 29 Paź, 2009

Steel75, :gent:

11. pułk pancerny 1. Dywizji Lekkiej. :czytanie:

http://pl.wikipedia.org/w...28III_Rzesza%29

PR.11= Panzer-Regiment 11

Pozdrawiam. :cool:

Jak ktoś ma gotową zagadkę, to proszę... :efendi2:

Arrakis - Czw 29 Paź, 2009

Kogo można uznać za pierwszego elekcyjnego władcę Polski?

Arrakis

Arrakis - Czw 29 Paź, 2009

Niestety nie.

Arrakis

makary21 - Czw 29 Paź, 2009

Ludwik Węgierski
Arrakis - Czw 29 Paź, 2009

Wcześniej.

Arrakis

makary21 - Czw 29 Paź, 2009

Władysław I Łokietek
Arrakis - Czw 29 Paź, 2009

Podpowiedź.
Należy szukać w okresie rozbicia dzielnicowego.

Arrakis

makary21 - Czw 29 Paź, 2009

Kazimierz Sprawiedliwy.
Arrakis - Pią 30 Paź, 2009

Makary :efendi2: .
Zjazd w Łęczycy, na którym podjęto decyzje, które faktycznie zmieniły historię kraju.

Twoja kolej.

Arrakis

makary21 - Sob 31 Paź, 2009

Nie mam jakoś pomysłu.... a i wyjeżdżam. Proszę niech ktoś innych kto ma pomysł zada pytanie.
kempczol - Sob 31 Paź, 2009

W czasie II wojny światowej Szwecja była państwem neutralnym.
Jednak niewiele zabrakło, by Szwecja zaangażowała się w wojnę.

Co Szwedzi kombinowali ?! :cool:

[ Dodano: Nie 01 Lis, 2009 ]
Odpowiadam:
"Rädda Danmark"- to nazwa planowanego zajęcia terytorium Danii pod sam koniec wojny przez szwedzką armię oraz stworzone tam duńskie jednostki (we współpracy z Aliantami). Chodziło o wyrwanie Danii z potencjalnej strefy wpływów ZSRR.

Teraz może ktoś ma ochotę zadać pytanie ? :efendi2:

Arrakis - Pon 02 Lis, 2009

Szwedzi mieli dużo więcej na sumieniu. Pod koniec wojny szkolili jednostki norweskie i jednostki duńskie. Wcześniej dostarczali Finom uzbrojenie w czasie wojny z ZSRR. W Finlandii walczyli nawet szwedzcy ochotnicy. Umożliwienie przejazdu obcych (niemieckich) wojsk przez terytorium Szwecji. To wszystko stanowiło jawne naruszenie neutralności. O działalności handlowej nawet nie wspomnę.

Który z polskich królów był najmłodszy w chwili koronacji i ile miał wtedy lat?

Arrakis

kempczol - Pon 02 Lis, 2009

Zygmunt II August i miał wtedy 10 lat. :czytanie:

Vivente rege to łacińskie określenie oznaczające elekcję za życia króla, inaczej desygnacja.

Elekcją vivente rege było np. w Polsce obranie na króla Zygmunta II Augusta (za życia jego ojca Zygmunta I Starego).

Arrakis - Pon 02 Lis, 2009

Chodzi faktycznie o Zygmunta II Augusta, ale w chwili elekcji nie miał on 10 lat.
Potrzebna drobna poprawka.

Arrakis

Arrakis - Pon 02 Lis, 2009

Ponieważ było dwóch królów koronowanych w wieku 9 lat i troszkę, ważne jest określenie, ile miesięcy to troszkę wynosiło. Władysław Warneńczyk też nie miał 10 lat w chwili koronacji.

Arrakis

Arrakis - Pon 02 Lis, 2009

Kempczol udzielił odpowiedzi na pierwszą połowę pytania. Belial na drugą.
Zadecydujcie sami, kto zada następne pytanie. :gent:

Arrakis

kempczol - Wto 03 Lis, 2009

Belial, :gent:
miki - Wto 03 Lis, 2009

Nazywał się "tebański Święty Legion" i został sformowany w 379 roku.
Filip Macedoński pod Cheroneą miał zmieść Legion z powierzchni ziemi. Tak mówią źródła historyczne.

miki :cool:

miki - Sro 04 Lis, 2009

Teraz to już strzelam:

I Legion Adiutrix - Zaciągnięty w Galli Nabrońskiej przez cesarza Galbę w roku 68 n.e., dla wsparcia I Legion Italica.

miki :cool:

Arrakis - Sro 04 Lis, 2009

Juliusz Cezar - légion de l'Alouette (czyli legion skowronka) utworzony z galijskich weteranów wojny o niepodległość.
Inaczej mówiąc legion V Alaudae.

Arrakis

Arrakis - Czw 05 Lis, 2009

Gdzie znajduje się największy stojący menhir. Kiedyś był wyższy. Coś się z nim stało?

Arrakis

miki - Czw 05 Lis, 2009

Tak mi się wydaje:

Monolit z Kerloas koło Plouarzel, mierzy 12 metrów. Erozja wietrzna skał.

miki :cool:

Arrakis - Czw 05 Lis, 2009

Chodzi o ten menhir, ale nie o erozję.
Arrakis

miki - Pią 06 Lis, 2009

Arrakis napisał/a:
Kiedyś był wyższy. Coś się z nim stało?


W czasie burzy grzmot "kilka lat temu" strącił końcówkę, której elementy wylądowały w pobliskich gospodarstwach.

Uff. :czytanie:

miki :cool:

Arrakis - Pią 06 Lis, 2009

Ten menhir był wyższy o około 2-2,5 m. W 18 wieku trafił w niego piorun i skrócił go.

Twoja kolej.

Arrakis

kempczol - Pon 09 Lis, 2009

Które jednostki wchodzące w skład SGO "Narew" brały udział w bitwie pod Kockiem ?
Pytanie lekko podchwytliwe... :cool:

wodnik szuwarek - Pon 09 Lis, 2009

Podlaska Brygada Kawalerii
Suwalska Brygada Kawalerii

Obie weszły w skład SGO Polesie.

kempczol - Pon 09 Lis, 2009

Bardzo dobrze ! :brawo:
http://pl.wikipedia.org/w..._Kawalerii_Zaza
Twoja kolej... :gent:

wodnik szuwarek - Wto 10 Lis, 2009

Jaki związek miał statek kosmiczny z Gemini z jednym z polskich samolotów wojskowych z okresu II RP. I jaki to samolot?
Prawie emeryt - Wto 10 Lis, 2009


Jerzy Dąbrowski (zm. 17 września 1967) - polski konstruktor lotniczy był twórcą bombowca PZL.37 Łoś. Od kwietnia 1959 pracował w wytwórni Boeinga w biurze studiów. Zajmował się tam m.in. konstrukcją kabiny statku kosmicznego Gemini.


:gent:


kempczol - Wto 10 Lis, 2009

Związek był prosty... :czytanie:
Łączy je osoba konstruktora Jerzego Dąbrowskiego:
http://pl.wikipedia.org/w...8konstruktor%29

Czyli moja odpowiedź brzmi:

PZL.37 Łoś

http://pl.wikipedia.org/wiki/PZL.37_%C5%81o%C5%9B

Pozdrawiam. :gent:

wodnik szuwarek - Wto 10 Lis, 2009

Prawie emeryt, Twój ruch :)
Prawie emeryt - Wto 10 Lis, 2009


Proste pytanie: kiedy po raz pierwszy w historii bitew morskich zostały bojowo użyte torpedy?

:gent:

Sova1000 - Wto 10 Lis, 2009

Chodzi prawdopodobnie o torpedę Withehead'a skonstruowaną ok. 1866 r. i jak sądzę użytą w tym samym roku.
Arrakis - Wto 10 Lis, 2009

W 1879 r., w trakcie konfliktu Peru-Chile.

Arrakis

Prawie emeryt - Sro 11 Lis, 2009


Trafiony, lecz niezatopiony, według mnie było to dwa lata wcześniej.


Cytat:
W maju 1877 Nicolás de Piérola podjął kolejną próbę zamachu stanu w Peru, jednak nie udało mu się obalić prawowitych władz. Niemniej 6 maja zwolennicy Pieroli opanowali "Huáscar", który stał się następnie kwaterą samozwańczego prezydenta. Przeciw okrętowi skierowana został eskadra rządowych okrętów peruwiańskich. 27 maja doszło do potyczki, podczas której "Huáscar" spowodował niewielkie szkody na pokładzie fregaty pancernej "Independecia" i sam zdołał umknąć. 28 maja ostrzelał port Pisagua, który następnie opanowali członkowie jego załogi. Jednak, na skutek wcześniejszego zatrzymania i skontrolowania dwóch brytyjskich statków handlowych, przeciw "Huáscarowi" wyruszyła brytyjska eskadra w składzie silnie uzbrojonej fregaty HMS "Shah" i korwety HMS "Amethyst".

29 maja, po odrzuceniu przez Pierolę oferty poddania się, doszło do potyczki z brytyjską eskadrą w zatoce Pacocha. Po zaciętym, ponad dwugodzinnym pojedynku, "Huáscar", dobrze manewrując po płytkich wodach, zdołał umknąć pod osłoną ciemności. W czasie walki otrzymał kilkadziesiąt trafień, które nie spowodowały większych zniszczeń, a tylko jedno przebiło pancerz. Okręt uniknął również trafienia wystrzeloną do niego torpedą – było to pierwsze użycie bojowe torped w historii, i stąd "mało istotna potyczka pod Ilo weszła do historii wojen morskich"


Żródło

Twoja kolej


Arrakis - Sro 11 Lis, 2009

Proszę, żeby ktoś zadał pytanie.

Arrakis

kempczol - Sro 11 Lis, 2009

Szukałem najłatwiejszej... :lol:

Ten szanowny jegomość cieszący się 168 cm (wzrostu, a nie przyrodzenia) uwielbiał kobiety, choć tak naprawdę kochali go bracia żołnierze. Jednak mimo, że uważamy go za małego wzrostem to i tak był wyższy niż średnia wzrostu jego rodaków, bo przecież wszystko zależy od tego jak jest się mierzonym, a po śmierci człowiek podobno się kurczy.
Spał średnio3 godziny na dobę i czuł się wyspany, gdyż stosował tzw. metodę twardego zasypiania.
Jego dokonania na polu naukowym nie były mniejsze niż na polu wojennym, mimo, że kwestiom nauki nie mógł poświęcić tyle czasu ile by chciał. Wszak to on mawiał, że "głowa bez pamięci jest jak twierdza bez załogi".

Któż kto taki ?

miki - Sro 11 Lis, 2009

Odpowiedź:

Napoleon Bonaparte (1769–1821) – dowódca, mąż stanu i cesarz Francuzów.

miki :cool:

kempczol - Sro 11 Lis, 2009

miki, :brawo:

Czekamy na Twoją zagadkę... :czytanie:

miki - Sro 11 Lis, 2009

Pytanie z serii lekkich, łatwych i przyjemnych.

W którym roku i w jakim dokumencie zapisano pierwszą wzmiankę o Gdańsku ?

miki :cool:

jolbre - Sro 11 Lis, 2009

"Vita Sancti Adalberti" w 999 roku
Panna Jagoda - Sro 11 Lis, 2009

W "Żywocie Św. Wojciecha" w 999 roku?
Panna Jagoda - Sro 11 Lis, 2009

No to Behemocie dawaj coś trudniejszego ;)
miki - Sro 11 Lis, 2009

Jagódka była pierwsza i to Ona zadaje pytanie.

miki :cool:

Panna Jagoda - Sro 11 Lis, 2009

To ja odstąpię pytanie jolbre, której post jednak jest wyżej, a ja się może jeszcze wykażę.
jolbre - Sro 11 Lis, 2009

Zostałaś poproszona o zadanie pytania przez osobę zadającą-więc prosimy............
Panna Jagoda - Sro 11 Lis, 2009

Dobrze, to ja zadam pytanie podobnie jak miki o jedno z polskich miast.
Które miasto zostało zaprojektowane, jako miasto idealne?

Panna Jagoda - Sro 11 Lis, 2009

Chyba oszukujesz :P To jest oczywiście dobra odpowiedź.
Panna Jagoda - Sro 11 Lis, 2009

Czy chodzi o reformy Mariusa dotyczące liczebności armii, zwiększenia jej manewrowości i wprowadzenia symbolu-srebrnego orła?

PS. Czasami mam wrażenie, że Ty Belial jesteś z innego okresu niż współczesność.

makary21 - Sro 11 Lis, 2009

Zmiana Tarczy

Rozszerzenie osób mogących być legionistami,

Utworzenie armii stałej i zawodowej

miki - Sro 11 Lis, 2009

Belial, czyżby o to chodziło:
1. Wojsko tworzone było przez najbogatszych obywateli
2. W armii dominować zaczęły najbiedniejsze wartswy Rzymu.
3.Armia ukształtowała się w II wieku p.n.e., kiedy to powołana została armia zawodowa.

miki :cool:

Arrakis - Sro 11 Lis, 2009

W zasadzie, to ja bym wymienił 4:

Servius Tullius, przedostatni król rzymski - wprowadzenie cenzusu.
Marius Camillus - podział na legiony, manipuły i centurie
Publius Cornelius Scipio - rozwój taktyki i dobór/odpowiednie szkolenie dowódców (do jego czasów opierano się głównie na indywidualnym wyszkoleniu żołnierzy)
Gaius Marius - armia zawodowa

Arrakis

Arrakis - Czw 12 Lis, 2009

Chodzi Ci o reformy klaudiańskie?

Arrakis

Arrakis - Czw 12 Lis, 2009

W takim wypadku chodzi zapewne o Konstantyna, który podzielił armię na elitarne jednostki "szybkiego reagowania" comitatenses i jednostki nadgraniczne limitanei.
Za prekursora takiego podejścia uchodzi jednak cesarz Galien.

Arrakis

Arrakis - Czw 12 Lis, 2009

Pozostajemy przy czasach rzymskich.
Aecjusza Flawiusza nazywano ostatnim Rzymianinem, ale nie był on jedyną osobą, którą określano w ten sposób. Który z papieży też był tak nazywany?

Arrakis

Arrakis - Pią 13 Lis, 2009

Ultimus Romanorum - papież Grzegorz I zwany Wielkim. :efendi2:

Twoja kolej.

Arrakis

Prawie emeryt - Pią 13 Lis, 2009


Persowie dali finansowe wsparcie Spartanom, którzy mogli zakupić nową flotę. Ateńczycy nie zgodzili się na pokój na korzystnych dla siebie warunkach (chcieli więcej), sycylijska wyprawa Alcybiadesa (klęska), dobre wyszkolenie wojskowe spartańskich dowódców (Brazydas, Gylippos, Lizander), błędy popełnione w polityce po śmierci Peryklesa - to kilka przyczyn...

:gent:


miki - Pią 13 Lis, 2009

Chyba temu Panu:

Alkibiades, Alcybiades (gr. Ἀλκιβιάδης, 450-404 p.n.e.) – ateński wódz i polityk.

miki :cool:

Arrakis - Pią 13 Lis, 2009

Powiedziałbym, że spartański generał Gylippos, ale to byłoby zbyt łatwe.
Powiedzmy, że Nikiasz + zaćmienie księżyca.

Arrakis

miki - Sob 14 Lis, 2009

Proszę o zadanie pytania. Wolę jednak poszukiwania wiedzy niż zadawanie pytań.

miki :cool:

Arrakis - Sob 14 Lis, 2009

Który z rzymskich dowódców, kiedy i gdzie został uratowany przed całkowitą klęską militarną przez zaćmienie księżyca?

Arrakis

Prawie emeryt - Sob 14 Lis, 2009


Przychodzi mi na myśl 168 r. p.n.e. i Paulus w bitwie pod Pydną.




Arrakis - Sob 14 Lis, 2009

Tu akurat Rzymianie zwyciężyli. Nie o to chodziło. Trzeba szukać kilkadziesiąt lat później.

Arrakis

kempczol - Nie 15 Lis, 2009

Arrakis, :gent:
Daj małą podpowiedź, bo już 2 książki przewertowałem i nic. :-o

Arrakis - Nie 15 Lis, 2009

Między 150 i 100 p.n.e. Wyprawa poza granice Italii, ale na terenie Europy Zachodniej. Rzymianie dostali lanie i taktycznie salwowali się ucieczką, zostawiając nawet swoich rannych. Pościg za nimi został przerwany/nie doszedł do skutku ze względu na zaćmienie księżyca, co pozwoliło Rzymianom uratować skórę.

Arrakis

kempczol - Nie 15 Lis, 2009

Sam już nie wiem... :czytanie:

Bitwa pod Noreią (Neumarkt) stoczona została w roku 113 p.n.e. w trakcie najazdów Cymbrów i Teutonów na Galię.

W roku 113 p.n.e. plemiona Cymbrów i Teutonów w poszukiwaniu nowych siedzib dotarły do Karyntii w okolicy Norei zagrażając ziemiom Republiki Rzymskiej. Ziemia, którą tutaj znaleźli była bardzo urodzajna i obfita w bogactwa naturalne, w tym żelazo i złoto. Rzymianie postanowili zająć przełęcze alpejskie pod wodzą konsula Papiriusza Karbona, który miał zagrodzić przeciwnikowi drogę w głąb Italii.

Karbon w rozmowie ze swoimi dowódcami proponował ułożenie się z najeźdźcami. Dowódcy legionów zamierzali jednak zwabić przeciwnika w pułapkę, spodziewając się łatwego zwycięstwa nad naiwnymi barbarzyńcami. W starciu pod Noreią doszło jednak do klęski Rzymian. Niedobitki legionistów umknęły w kierunku lasów. Ratunkiem dla nich stała się gwałtowna burza, którą Germanie poczytali za oznakę gniewyu swych bogów. Jak pisały kroniki: Germanie z przerażeniem usłyszeli błyski i grzmoty piorunów. Wydawało im się że ich bóstwa otworzyły niebo by ciskać w nich gromy. Skutkiem tego Barbarzyńcy nie kontynuowali pościgu za rozbitymi legionami. Rzymianie uniknęli całkowitej klęski.

Bitwa unaoczniła Rzymianom siły lekceważonych przez nich Germanów.

Arrakis - Nie 15 Lis, 2009

Kempczol - zaćmienie księżyca, a nie burza.
Podpowiedź. Tereny dzisiejszej Hiszpanii, nieco wcześniej od opisanych przez Ciebie wydarzeń.

Arrakis

kempczol - Nie 15 Lis, 2009

Nie wiem z jakiej książki masz tę zagadkę. :???:
Ale może o to chodzi:
Bitwa pod Arausio rozegrała się 6 października 105 p.n.e. pomiędzy miastem Arausio (obecnie Orange) a Rodanem. Była to próba powstrzymania inwazji germańskich plemion Cymbrów i Teutonów przez dwie połączone armie rzymskie pod dowództwem konsula Gnejusa Malliusa Maximusa i prokonsula Kwintusa Serwiliusa Caepio, zakończona jedną z największych porażek armii rzymskich w historii. Starty rzymskie wyniosły ok. 80000 ludzi.

Arrakis - Nie 15 Lis, 2009

Kempczol,
Hiszpania, zaćmienie księżyca i okres czasu zawężony w tej chwili do przedziału 150-113 p.n.e., a Ty proponujesz przodków pana z wąsikiem, w ząbek czesanego i rok 105 p.n.e.?

Arrakis

kempczol - Nie 15 Lis, 2009

Poddaję się... :efendi2:
Arrakis - Nie 15 Lis, 2009

Podpowiedź : chodzi o wojnę celtyberyjską.

Arrakis

Arrakis - Pon 16 Lis, 2009

Prawie dobrze. Mancinus faktycznie dowodził na początku, ale po zawarciu pokoju bez zgody senatu został odwołany i zastąpiony przez innego konsula, któremu kilka miesięcy później skórę uratowało zaćmienie (już w 136 p.n.e.).

Arrakis

miki - Pon 16 Lis, 2009

Wydaje mi się, że tym konsulem był:

Lucius Furius Philus

miki :cool:

Arrakis - Pon 16 Lis, 2009

Niestety nie.

Arrakis

kempczol - Pon 16 Lis, 2009

Arrakis, :gent:
Jak nie podasz tekstu źródłowego, to zaspamuję Tobie PW. :polowanie:

miki - Pon 16 Lis, 2009

To został jeszcze jeden:

Sekstus Atilius Serranus

miki :cool:

Arrakis - Pon 16 Lis, 2009

Miki, :(
Dodam, że należał do jednego z najstarszych i najbardziej wpływowych rodów patrycjuszowskich starożytnego Rzymu. W zasadzie, to w 136 p.n.e. był już prokonsulem.

Arrakis

[ Dodano: Pon 16 Lis, 2009 ]
PS. Chodzi o ród Emiliuszy.

miki - Wto 17 Lis, 2009

Został ostatni:

Marcus Aemilius Lepidus Porcina podczas oblężenia Pallancji w 136 r.p.n.e

Cytat:
Historia Rzymska księga I – XII

Rzymianie walczyli od rana do wieczora, wieczorem padli z wyczerpania i głodu. Historycy podają, że chyba tylko Bóg uratował Ich przed pallotynami.
Jednakże przypuszcza się że było to zaćmienie księżyca widoczne tam 1 kwietnia 136 r.p.n.e


miki :cool:

Arrakis - Wto 17 Lis, 2009

Czyli Marek Emiliusz Lepidus Porcina.

Miki, czyń swoją powinność. :efendi2:

Arrakis

miki - Wto 17 Lis, 2009

Arrakis, oddaję zadanie pytania w Twoje ręce. :gent:
Bardziej wychodzi mi szukanie odpowiedzi jak zadawanie pytań.

miki :cool:

Arrakis - Wto 17 Lis, 2009

Może następnym razem.
Też chcę mieć okazję do szukania odpowiedzi proszę więc, żeby ktoś zadał pytanie.

Arrakis

sam88 - Wto 17 Lis, 2009

Kiedy i na czyj wniosek Marszałek Józef Piłsudski otrzymał
Krzyż Wielki z Gwiazdą Orderu Virtuti Militari.

Pewnie to dla szanownych kolegów łatwizna ale proszę. :gent:

miki - Sro 18 Lis, 2009

Krzyżem Wielkim odznaczono marszałka Józefa Piłsudskiego w 1919 r.
Trudno tu mówić o wniosku jeżeli w dniu 1.08.1919 r. Sejm przyjął ustawę o wskrzeszeniu nadawania orderu Virtuti Militari a 12.08.1919 r. Piłsudski przypiął order, będąc jednocześnie przewodniczącym kapituły orderu i Naczelnikiem Państwa.
Nadanie zatwierdzone przez Kapitułę na I posiedzeniu w dniu 22.01.1922 r.

miki :cool:

sam88 - Sro 18 Lis, 2009

Zgadza się miki, ale Marszałek wtedy otrzymał Order Virtuti Militari klasy V, a ja pytam o klasę I Krzyż Wielki z Gwiazdą.
Arrakis - Sro 18 Lis, 2009

1.5.1923 - Krzyż Wielki orderu Virtuti Militari; Marszałek, wbrew swej woli, złożył ten order wobec odznaczenia takim orderem marsz. Francji F.Focha w dniu 4.5.1923 w Warszawie.

Arrakis

sam88 - Sro 18 Lis, 2009

Arrakis, data jak najbardziej prawidłowa dodam tylko, że nadany został przez prezydenta Stanisława Wojciechowskiego , na wniosek ministra spraw wojskowych gen. por. Kazimierza Sosnkowskiego i kapitułę orderu, której był kanclerzem.

Twoja kolej. :gent:

Arrakis - Sro 18 Lis, 2009

Powracamy do starożytności. Skąd wzięło się określenie Galia i Galowie.

Arrakis

Gecko - Sro 18 Lis, 2009

Chyba wyczerpuje odpowiedź:
łac. Gallia, starogreckie Galatia, od nazwy celtyckiego ludu Galów. Jedna z teorii mówi, że Grecy mieszkający w Massalii (dziś Marsylia), miejący kontakt z celtyckimi ludami przed VI w. p.n.e., nazwali je od białej jak mleko skóry (gr. γάλα (gala) – "mleko"). Istnieją wątpliwości, czy współczesne określenia "Galia" i "Galowie" (z fr. Gaule i Gaulois) pochodzi z łaciny. Bardziej prawdopodobne jest zapożyczenie z germańskiego *walha-, którego Germanie używali na określenie niegermańskich ludów (tak Celtów, jak i Rzymian), bowiem germańskie w we francuskim wymieniało się zwykle na gu/g (por. fr. guerre i ang. war; fr. garde i ang. ward), a dyftong au na al przed spółgłoską. Natomiast słowo Gaulle ciężko wywodzić z łacińskiego Gallia, ponieważ łacińskie g wymieniało się na j (por. łac. gamba i fr. jambe) (The Oxford Dictionary of English Etymology (OUP 1966), str. 391; Nouveau dictionnaire étymologique et historique (Larousse 1990), str. 336.)
Mam nadzieje, że to wystarczy?

fiodor63 - Sro 18 Lis, 2009

Gecko, dlaczego, za co? 20 sekund za późno... :zly2: :gent:

http://pl.wikipedia.org/w...azw_pa%C5%84stw

Czyli w sumie trzy różne odpowiedzi na jedno pytanie - nieźle. :D

Gecko - Sro 18 Lis, 2009

Mogę chyba zadać pytanie
Skąd wziął się podział polskiej kawalerii w 1918 (utrzymany do 1939 roku) na pułki ułanów i szwoleżerów, którego istota polegała tylko na nazwie gdyż wszystkie miały taki sam etat?
Pozdrawiam

kempczol - Sro 18 Lis, 2009

Gecko napisał/a:
Mogę chyba zadać pytanie

Brzydko się kolego zachowujesz. :nie3:
Poczekaj aż autor pytania rozstrzygnie. :czytanie:

Arrakis - Sro 18 Lis, 2009

Określenie Gallia wprowadzili około 250 p.n.e. Rzymianie określając "tereny do podbicia" na zachodzie i północnym zachodzie, w stosunku do ich punktu widzenia. W tamtych czasach były to tereny zajęte przez około 60 różnych społeczności, rządzone przez własnych kacyków, wodzów, itp... o różnych zwyczajach i obyczajach. "Gallia" obejmowała obszar dzisiejszej Francji, części Belgi, a także północną część Włoch i trochę dzisiejszych Niemiec. Gallia dzieliła się wg. Rzymian na 4 prowincje.

http://www.linternaute.co...gaulois/1.shtml

Gecko,
proszę o pytanie.

Arrakis

sam88 - Sro 18 Lis, 2009

Wizualnie umundurowaniem szwoleżerowie różnili się tym ze mieli okrągłe czapki. Reszta ułani i strzelcy mieli rogatywki. oczywiście każdy pułk miał inne barwy. Jeśli chodzi o uzbrojenie to wszyscy (z tego co się orientuję mieli) jednakowe.
Gecko - Sro 18 Lis, 2009

kempczol napisał/a:
Gecko napisał/a:
Mogę chyba zadać pytanie

Brzydko się kolego zachowujesz. :nie3:

Proszę o wybaczenie. Przepraszam, wiecej nie będę.
Pytanie.
Nie chodzi mi o różnicę w mundurze ale o korzenie podziału na takie pułki. Co było powodem tego sztucznego podziału?

sam88 - Sro 18 Lis, 2009

Być może chodzi o to.

SZWOLEŻER to tradycja po wojskach napoleońskich (po franc. chevau-léger - pierwsze koń, drugie lekki) - lekka kawaleria od 1. poł. XVII w. do 1787 r. i za Napoleona w WP drugiej RP odwoływano się chyba do utworzonego w 1809 "Régiment de chevau-lègeres (polonais) de la Garde Impériale" = "1 - szy Pułk lekkokonny polski gwardyi"

UŁAN przekształcił się prawdopodobnie w przydomek do nazwiska tatarskiego oznaczający stan szlachecki, odpowiednik szlachty zaściankowej( takie nasze ....ski, lub litewskie ...icz). W I RP poza chorągwiami pancernymi, kozackimi itd kontraktowano również lekkie chorągwie tatarskie. Ponieważ składały się one z "tatarskiej szlachty zaściankowej", gdzie większość nazywała się xxx-ułan z czasem jednostki te zaczęto nazywać ułańskimi.

fiodor63 - Sro 18 Lis, 2009

Na stronie:
http://wp39.pl/kawaleria

znalazłem informację:
Cytat:
Pułki szwoleżerów zostały utworzone w oparciu tradycję jazdy legionowej (kawaleria 1,2 i 3 Brygady Legionów)...


Po błyskotliwej dedukcji wysnułem wniosek, że jednostki szwoleżerów to te z tradycjami legionowymi. Ułani to reszta - z innymi korzeniami.

kempczol - Sro 18 Lis, 2009

Moim zdaniem był, to spowodowane czymś innym... :czytanie:

Henryk SMACZNY
"KSIĘGA KAWALERII POLSKIEJ 1914-1947"

Cytat:
Całość polskiej kawalerii, począwszy od 1924 r., składała się z pułków szwoleżerów, ułanów i strzelców konnych. Z tego wynikało, że na pierwszym miejscu zwyczajowo stawiano szwoleżerów (3 pułki), po nich szli ułani (27 pułków) i strzelcy konni (10 pułków).
Od 1925 r. pojawiły się nowe jednostki kawaleryjskie w postaci szwadronów Korpusu Ochrony Pogranicza, a od 1932 r. rozpoczęto organizację szwadronów "Krakusów", przewidzianych dla wielkich jednostek piechoty (dywizji) jako kawaleria dywizyjna.
To uszeregowanie wynikało wyłącznie z tradycji bojowych epoki napoleońskiej, a także lat 1914-1921. Dlatego też często snobizm kierował oficerów z tzw. dobrych rodzin pod sztandary pułków szwoleżerów i ułanów."

kempczol - Sro 18 Lis, 2009

Nie masz tak do końca racji... :czytanie:

1 PUŁK SZWOLEŻERÓW JÓZEFA PIŁSUDSKIEGO nawiązywał do tradycji 1 Pułku Lekkokonnego Polskiego Szwoleżerów Gwardii Cesarza Napoleona I (1807-1815), 1 Pułku Ułanów Legionów Polskich "Bieliny" im. Józefa Piłsudskiego (1914-1917) i 1 Pułku Ułanów (1918-1919). Organizatorami pułku byli zwolnieni z internowania w październiku 1918 r . oficerowie pułku "Bieliny".

Trzymański - Czw 19 Lis, 2009

Wedle mojej wiedzy, Belial ma rację.
W cytowanej książce jest nieścisłość. Chodzi o podział kawalerzystów wg. "elitarności" na szwoleżerów, ułanów i strzelców konnych.
Cytat:
To uszeregowanie wynikało wyłącznie z tradycji bojowych epoki napoleońskiej, a także lat 1914-1921. Dlatego też często snobizm kierował oficerów z tzw. dobrych rodzin pod sztandary pułków szwoleżerów i ułanów.

Strzelcy konni byli inaczej (uważano, że gorzej) szkoleni niż szwoleżerowie i ułani.

Gecko - Czw 19 Lis, 2009

Odpowiedź:
Pomiędzy Piłsudskim a Dowbór-Muśnickim doszło do zwykłej kłótni o numerację trzech pierwszych pułków ułańskich w nowym odrodzonym WP. Chodziło o to kto ważniejszy. Legiony czy Korpusy. Powzięto więc decyzję (zasada kompromisu) że pułki Legionowe będą miały nazwę Szwoleżerów a pozostałe ułanów. Takie "gwardyjskie " miano. Dlatego w polskiej kawalerii było tylko trzy pułki szwoleżerów bo tyle było brygad legionowych w skład których wchodziło po jednym pułku ułanów. Okrągłe czapki szwoleżerów wzięły się od Maciejówek Legionowych.
fiodor83 do Ciebie należy głos.
P.S.
Ułan - po tatarsku znaczy młodzieniec, rycerz, bohater, pierwsze pułki ułanów wywodziły się ze spolszczonej szlachty tatarskiej - pierwszy w historii (okres Stefana Batorego). Za króla Augusta II jeden z dowódców tatarskiej jazdy miał, rodowe nazwisko Ułan ( był to bardzo znaczący ród spolszczonych Tatarów). Kól zachwycony wyszkoleniem pułku nakazał w Saksonii stworzyć pułki lekkiej jazdy na wzór tego poznanego. Od tego czasu takie oddziały kawalerii uzbrojone w szable i lance (przekształcone z pik zapożyczonych od Wołochów i Kozaków). Lance jazda tatarska na wzór kopii husarskich przyozdabiała proporczykami. W ten to sposób typowa pika przeobraziła się w polską lancę.
Belial nie "Bieliny" a rotmistrza Mieczysława Beliny- Prażmowskiego pierwszego Dowódcy kawalerii w odrodzonym po 1918

fiodor63 - Pią 20 Lis, 2009

Cytat:
fiodor83 do Ciebie należy głos.


Ta drobna, matematyczna "oszybka" 83/63 spowodowała, że pytanie będzie z zakresu historii nauki.
Patrząc na mój avatar odpowiedzcie:
1. Po czym chodzą mrówki?
2. Kto i kiedy "skonstruował" tę figurę?
3. Proszę o kilka właściwości tejże.

Sign - Pią 20 Lis, 2009

Na pierwszy rzut oka wygląda na krzywą Lissajous lub Bowditcha .
fiodor63 - Pią 20 Lis, 2009

Niestety nie.
Wiem, ze rysunek raczej mało czytelny.
Podpowiedź - nie potrzeba nam oscyloskopu by tę figurę uzyskać. Raczej pasek papieru by się przydał...

miki - Pią 20 Lis, 2009

Odpowiedź:
1. Wstęga Möbiusa.
2. Opisana przez niemieckiego matematyka Augusta Möbiusa w 1858 roku.
3. Można ją uzyskać sklejając taśmę końcami "na odwrót";
Jej najważniejszą cechą jest to, że ma tylko jedną stronę (jest tzw. powierzchnią jednostronną);
Posiada również tylko jedną krawędź - "sklejenie" tej krawędzi (niemożliwe w przestrzeni trójwymiarowej) daje butelkę Kleina;
Sklejając końce paska papieru otrzymujemy powierzchnię boczną walca.

Reszta http://www.matematyka.wro...-wstegi-mobiusa
lub http://pl.wikipedia.org/wiki/Wstęga_Möbiusa

miki :cool:

fiodor63 - Pią 20 Lis, 2009

Jako żywo!
Proszę o pytanie. :gent:

miki - Pią 20 Lis, 2009

Oddaję zadanie pytania w ręce pierwszego usera, który jest chętny by je zadać.

miki :cool:

Antonio - Pią 20 Lis, 2009

No to ja spróbuję :cool:

Major Wojska Polskiego, żołnierz, policjant. Początki kariery bardzo tajemnicze, acz ciekawe. W wojnie polsko-bolszewickiej walczy z Polakami, awansuje do stopnia generała Armii Czerwonej, potem ucieka do Ojczyzny, zweryfikowany, zostaje policjantem. Jeden z lepszych śledczych Policji Państwowej II RP. W nowym konflikcie zbrojnym w konspiracji, w dywersji. Po wojnie wpada w łapy komunistów... czy znowu udało mu się uciec śmierci?

O kogo chodzi?

miki - Pią 20 Lis, 2009

Odpowiedź:

Bolesław Kontrym ps. Żmudzin, Biały, Bielski, Cichocki (ur. 27 sierpnia 1898 w Zaturcach, zm. 2 stycznia 1953 w Warszawie) – kombrig Armii Czerwonej, oficer Policji Państwowej w II Rzeczypospolitej, major Wojska Polskiego, cichociemny, żołnierz Armii Krajowej.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Bolesław_Kontrym

miki :cool:

Antonio - Pią 20 Lis, 2009

Brawo :!:
Panna Jagoda - Pią 20 Lis, 2009

I był ojcem dwóch wspaniałych chłopców-pseudo Jacek i Placek.
Panna Jagoda - Pią 20 Lis, 2009

No wiesz jak możesz, toż to duma narodu. OK, żeby nie było OT to odpowiadam-Rajmund Kaczyński, ale oddaję swoje pytanie chętnemu.
Puchacz - Pią 20 Lis, 2009

Belial, to mnie oszukano, twierdząc że wtedy ze Służewca, nikt żywy nie wrócił, z tych co poszli do ataku. :( Chyba że tyłów pilnował. :roll:
Jeżeli można, kto dowodził 8 drużyną 3plutonu 4 kompanii tego pułku.?

kempczol - Sob 21 Lis, 2009

Puchacz, :gent:

Moim zdaniem...

Cytat:
Jerzy Stefan Stawiński (ur. 1 lipca 1921 w Zakręcie k. Otwocka) – prozaik, scenarzysta i reżyser filmów fabularnych, autor słuchowisk radiowych. Syn majora Legionów Polskich oraz profesora Wolnej Wszechnicy i Wyższej Szkoły Dziennikarskiej. Mieszka z żoną Heleną Amiradżibi-Stawińską w Warszawie na Mokotowie.

Walczył w Kampanii Wrześniowej w plutonie łączności artylerii dywizyjnej 20. dywizji piechoty. W marcu 1940 wstąpił do podziemnej organizacji harcerskiej, która później stała się pułkiem AK "Baszta". Dowodził plutonem, a następnie kompanią łączności o kryptonimie K-4. Posługiwał się pseudonimami Łącki i Lucjan. Następnie uczestniczył w powstaniu warszawskim jako dowódca kompanii. Był odpowiedzialny za łączność pułku Baszta. 27 września ewakuował się kanałami z Mokotowa do Śródmieścia. Przez rok przebywał w obozie jenieckim w Murnau. Po wyzwoleniu udał się do Anglii, gdzie zgłosił się do Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie. Od 1946 do 1947 służył w II Korpusie Polskim we Włoszech pod dowództwem gen. Andersa. Do Polski powrócił w 1947.

Antonio - Nie 29 Lis, 2009

Puchacz, nie śpij, bo Ciebie okradną.... :)

ps. może już czas na V odsłonę?!

kempczol - Nie 29 Lis, 2009

Popieram wniosek :!:
miki - Pon 30 Lis, 2009

Belial napisał/a:
i dopchnąć granice do np. 89, albo i do naszego wyjścia z Iraku?
Za wikipedią
Pewnie z poniższą definicją można by "dopchać". Dla zadającego pytanie poprzedni dzień to już historia. :-o
Cytat:
Historia – zespół wiedzy o naszej przeszłości. Humanistyczna i społeczna dziedzina nauki zajmująca się dochodzeniem do wiedzy o zdarzeniach minionych na podstawie a) świadectw bezpośrednich, b) źródeł pisanych lub c) wyników badań nauk pomocniczych historii. Wynikiem badań historycznych jest opis dziejów (historiografia). Przedmiotem badań jest z reguły historia człowieka i cywilizacji ludzkiej.


Całość http://pl.wikipedia.org/wiki/Historia

miki :cool:

puchatek - Pon 30 Lis, 2009

miki, a wersja dla tych o małym rozumku? O co chodzi z tą definicją? Czy ona nie jest ot?
coyota - Pon 30 Lis, 2009

Jeśli czujecie taką potrzebę to możemy przesunąć granicę do roku 1989.
Kończymy OT i wracamy do zabawy w kolejnej odsłonie.
:gent:


Quiz historyczny cz. V - klik!!!


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group