WIADOMOŚCI - [Ważne!] Rozporządzenie MON w sprawie czasu służby podpisane

waldit - Pią 27 Cze, 2008
Temat postu: [Ważne!] Rozporządzenie MON w sprawie czasu służby podpisane
W dniu 26.06.2008r.Minister Obrony Narodowej podpisał - długo oczekiwane przez kadrę - Rozporządzenie Ministra Obrony Narodowej z 26.06.2008r. w sprawie czasu służby żołnierzy zawodowych. Jego najważniejsze zapisy sprowadzają się m.in. do jednolitego uregulowania udzielania wolnego za służbę dyżurną ( dyżur) w dni ustawowo i dodatkowo wolne od służby :
§ 9. 2. Żołnierzowi, który pełnił służbę dyżurną lub dyżur w dniu ustawowo lub dodatkowo wolnym od służby, w wymiarze co najmniej ośmiu godzin, udziela się za ten dzień czasu wolnego w wymiarze jednego dnia.
Oczywiście dzień wolny przysługiwał będzie niezależnie od 50 zł dodatku.
Treść rozporządzenia i uzasadnienie na stronie Konwemtu Dziekanów.
Pozdrawiam
Waldit

Dehumanizer - Pią 27 Cze, 2008

W Wojsku Polskim wszelkie rozporządzenia (szczególnie te niekorzystne dla żołnierzy) zwykły (niezgodnie, z resztą, z prawem) obowiązywać "wstecz". Zatem - czy otrzymamy rekompensatę, w postaci dni wolnych, od 1 stycznia 2008 :?:
gadzior - Pią 27 Cze, 2008

Czy dobrze rozumiem:
Służby od 8.00 do 8.00
Piąt/sob - 1 dzień
sob/nied - 2 dni
nied/pon - 1
reszta - 0

Martwi mnie § 6 pozwal on chyba na dosyć dowolne pozostawianie żołnierza w pracy po godzinach. Nie powiem, taka furtka jest potrzebna dowódcom ale znając życie może być używana w nieciekawy sposób.

Dehumanizer - Pią 27 Cze, 2008

OK. A co z okresem "bezkrólewia, sobiepaństwa i generalskiego bizancjum", czyli 01.01. - 26.06.2008 :?:
Żywcia - Pią 27 Cze, 2008

Dobrze że chociaż ta sprawa została już pozytywnie dla nas rozpatrzona
thikim - Pią 27 Cze, 2008

Wcale nie nic. W rozporządzeniu jest jasno napisane że obowiązywały dotychczasowe przepisy wykonawcze. I że na zwrot dni jest czas do 2009 roku.
Cytat:
§ 13. 1. Do rozliczenia czasu służby za okres do dnia wejścia w życie rozporzą-dzenia stosuje się przepisy dotychczasowe.
2. Rozliczenie czasu służby, o którym mowa w ust. 1, nastąpi nie później niż
do dnia 31 grudnia 2008 r.
§ 14. Traci moc rozporządzenie Ministra Obrony Narodowej z dnia 29 sierpnia 2006 r. w sprawie dodatkowych dni wolnych od służby oraz rozkładu czasu służby żoł-nierzy zawodowych (Dz. U. Nr 161, poz. 1138).

i z uzasadnienia do rozporządzenia taki fragment
Cytat:
Określono także okres rozliczenia niewykorzystanego czasu wolnego otrzymanego na podstawie dotychczas obowiązującego rozporządzenia Ministra Obrony Narodowej z dnia 29 sierpnia 2006 r. w sprawie dodatkowych dni wolnych od służby oraz rozkładu czasu służby żołnierzy zawodowych (Dz. U. Nr 161, poz. 1138), określając okres rozliczenia do końca 2008 r.

Czyli jasno podkreślono to co negował DWL, i wielu wielu innych(nawet w tym temacie), że do tej pory obowiązywało stare rozporządzenie. :viktoria:
Napiszę krótko, szukasz dziury w całym? Prawda? Musi koniecznie wyjść rozporządzenie z zapisem wiking się myli, żebyś się przyznał?

gadzior - Pią 27 Cze, 2008

Viking chcesz powiedzieć, że poprzednie rozporządzenie działało przez pół roku tylko dla weekendów??
Analogiczni do tego co wyżej pisałem : 2,3,2??

Na tę wykładnie będziemy czekać pewnie do grudnia o ile w ogóle się ukaże :cool:

Pomorzanin - Pią 27 Cze, 2008

Ale w czym problem?

Na podstawie art. 60 ust. 5 Ustawy z dnia 11 września 2003 r. o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych (Dz.U. z 2003 r., Nr 179, poz. 1750 z późn. zm.) MON wydał w dniu 29 sierpnia 2006 roku rozporządzenie w sprawie dodatkowych dni wolnych od służby oraz rozkładu czasu służby żołnierzy zawodowych (Dz.U. z 2006 r., Nr 161, poz. 1138), które weszło w życie 23 września 2006 roku.

Z dniem 1 stycznia 2008 r. weszła w życie Ustawa z dnia 24 sierpnia 2007 r. o zmianie ustawy o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych oraz zmianie niektórych innych ustaw (Dz.U. z 2007 r., Nr 176, poz. 1242). Na jej podstawie rozporządzenie MON w sprawie dodatkowych dni wolnych od służby oraz rozkładu czasu służby żołnierzy zawodowych (Dz.U. z 2006 r., Nr 161, poz. 1138) obowiązuje do czasu wydania nowych przepisów wykonawczych, ale nie dłużej niż przez okres 12 miesięcy (czyli maksymalnie do 2 stycznia 2009 roku).

Teraz natomiast MON podpisał nowe rozporządzenie (Rozporządzenie Ministra Obrony Narodowej z 26.06.2008r. w sprawie czasu służby żołnierzy zawodowych), czyli „nowy przepis wykonawczy”. Żeby zaczął obowiązywać trzeba poczekać na jego publikację, a potem 14 dni. Samo złożenie podpisu jeszcze nic nie oznacza.

Podsumowując: do czasu wejścia w życie nowego rozporządzenia MON (czyli minimum do połowy lipca 2008 r.) obowiązuje rozporządzenie dotychczasowe, czyli rozporządzenie MON w sprawie dodatkowych dni wolnych od służby oraz rozkładu czasu służby żołnierzy zawodowych (Dz.U. z 2006 r., Nr 161, poz. 1138).

Amen

waldit - Pią 27 Cze, 2008

Witaj Wiking!
Zdaję sobie z tego sprawę.
Zdanie prawników jest jednak jednoznaczne!
Miałem okazję osobiście rozmawiać z kilkoma z nich, taka też była konkluzja dyskusji na konferencji zorganizowanej bodajże przez Departament Prawny MON kilka tygodni temu...
Zapis nowelizacji ustawy pragmatycznej w zakresie art 60 ( wprowadzony zresztą nie przez MON, a o ile pamiętam przez Urząd Komitetu Integracji Europejskiej) brzmi:
Cytat:
art. 60 Ustawy pragmatycznej otrzymuje brzmienie:
„Art. 60. 1. Wymiar czasu służby żołnierzy zawodowych jest określony ich zadaniami służbowymi.
2. Zadania służbowe żołnierzy zawodowych powinny być ustalane przez przełożonych w sposób pozwalający na ich wykonywanie w ramach czterdziestu godzin służby w tygodniu. Wykonywanie zadań służbowych nie może przekraczać przeciętnie czterdziestu ośmiu godzin w tygodniu, w czteromiesięcznym okresie rozliczeniowym.
4. Przepisy ust. 2 i 3 nie mają zastosowania do żołnierzy zawodowych /……/, pełniących służby i dyżury, odbywających ćwiczenia i szkolenia poligonowe (morskie) oraz pełniących służbę wojskową poza granicami państwa.
5. Minister Obrony Narodowej określi, w drodze rozporządzenia, dodatkowe dni wolne od służby,/…./
Rozporządzenie powinno w szczególności tak określić rozkład czasu służby w tygodniu, aby ustalać zadania służbowe w ramach czterdziestu godzin w pięciodniowym tygodniu służby.”;

I co najważniejsze -skreślono punkt 4 Art.60 "starej ustawy"
4. W zamian za czas służby przekraczający normę określoną w ust. 2 żołnierzowi zawodowemu przysługuje czas wolny od służby w takim samym wymiarze.
Literalnie czytając prawo pozbawiono nas jakiegokolwiek ekwiwalentnego czasu wolnego za służby dyżurne i dyżury.
A że brak było jednolitego, oficjalnego stanowiska Departamentu Prawnego ( co spowodowało różne interpretacje) to już inna sprawa.
Dlatego Konwentowi tak bardzo zależało na uregulowaniu tej sprawy. A nie było łatwo, proszę mi wierzyć.
Pozdrawiam
Waldit
P.S. Szanowny "Thikim".
Niestety wykreślenie punktu ww. pkt. 4. art 60 ze starej ustawy spowodowało, że w części dotyczącej ekwiwalentnego czasu wolnego za służby stare rozporządzenie nie jest zgodne z aktem wyższej rangi, czyli z ustawą.. ( Jest to stanowisko zdecydowanej większości prawników).

Pomorzanin - Pią 27 Cze, 2008

Z tym, że bez względu na to, co kto twierdzi, trzeba uznać, iż ustawodawca jest racjonalny i skoro tak jest, to tak miało być. Czyli "rozporządzenie stare" stosujemy, jak dotąd.

P.S. Ustawy dzielą się na artykuły, ustępy, punkty, litery i tiret. (czyli artykuł 60., ustęp 4., a nie punkt) :cool:

Famer - Sob 28 Cze, 2008

"§ 4. 1. Przełożeni ustalają zadania służbowe żołnierzy w sposób pozwalający na wykonywanie tych zadań w pięciodniowym tygodniu służby, z wyłączeniem dni ustawowo wolnych od pracy, w dniach od poniedziałku do piątku, w godzinach od 730 do 1530, z zastrzeżeniem § 5.
2. Do czasu służby określonego w ust. 1 zalicza się również:
1) czas pełnienia służby dyżurnej lub dyżuru, ale nie więcej niż osiem godzin;"

O co w tym chodzi? Szczególnie chodzi mi o te 8 godzin.

No i co z tym co ponad 8 godzin?

thikim - Sob 28 Cze, 2008

Cytat:
stare rozporządzenie nie jest zgodne z aktem wyższej rangi, czyli z ustawą.. ( Jest to stanowisko zdecydowanej większości prawników).

Szanowny waldit to co napisałeś jest rzeczą oczywistą i nie zamierzam tego negować(chociaż uwierz to jest możliwe). Nigdy nie twierdziłem że są to rzeczy zgodne bo nie były.
Pytanie na jakie prawnicy powinni odpowiedzieć jest inne.
1. Czy jeśli w ustawie jest zapisane że do czasu nowego rozporządzenia obowiązuje stare a rozporządzenie jest niezgodne z ustawą to obowiązuje ono czy nie.
2. Czy jeśli wchodzi ustawa bez przepisów wykonawczych to stare przepisy wykonawcze obowiązują?
Na oba te pytania właśnie MON sam osobiście odpowiedział twierdząco poprzez nowe rozporządzenie.
Oto fragment potwierdzający to co pisałem
Cytat:
§ 13. 1. Do rozliczenia czasu służby za okres do dnia wejścia w życie rozporzą-dzenia stosuje się przepisy dotychczasowe.

Także cytowałem objaśnienie powyżej i potwierdza to moją wersję. Użyto tam sformułowania "dotychczas obowiązującego" w odniesieniu do starego rozporządzenia. Czyli bardzo jasno podkreślono że to rozporządzenie stare obowiązywało aż do chwili wydania nowego rozporządzenia.

PDT - Sob 28 Cze, 2008

Nareszcie koniec dylematów i sporów w interpretacji.
Tyle że, trochę wody upłynie zanim to rozporządzenie nabierze mocy urzędowej oraz dowódcy JW przyjmą to do wiadomości.

thikim - Sob 28 Cze, 2008

Jako że inny temat zamknięty a czas zacząć analizę rozporządzenia(które też nie jest do końca jasne i mam pewne wątpliwości) wklejam tutaj je.
Cytat:
ROZPORZĄDZENIE
MINISTRA OBRONY NARODOWEJ
z dnia 26.06.2008 r.
w sprawie czasu służby żołnierzy zawodowych


Na podstawie art. 60 ust. 5 ustawy z dnia 11 września 2003 r. o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych (Dz. U. Nr 179, poz. 1750, z późn. zm.1)) zarządza się, co nastę-puje:
§ 1. Rozporządzenie określa:
1) dodatkowe dni wolne od służby dla żołnierzy zawodowych, zwanych dalej „żołnie-rzami";
2) rozkład czasu służby w tygodniu;
3) sposób udzielania żołnierzom czasu wolnego;
4) sposób prowadzenia ewidencji czasu służby;
5) okoliczności powodujące przekroczenie normy tygodniowego czasu służby.
§ 2. Użyte w rozporządzeniu określenia oznaczają:
1) dyżur - trwający dwadzieścia cztery godziny lub wielodniowy dyżur bojowy, opera-cyjny, ratowniczy lub inny wprowadzony rozkazem dowódcy jednostki wojskowej;
2) etatowy dyżur - dyżur w stałym systemie dyżurów pełnionych przez żołnierzy
w ramach obowiązków wynikających z zajmowanego stanowiska służbowego
w powołanych do tego celu jednostkach organizacyjnych oraz podobnych etatowych służbach operacyjnych i dyżurnych;
3) służba dyżurna - trwającą od dwunastu do dwudziestu czterech godzin służbę garni-zonową, wewnętrzną, wartowniczą, patrolową, konwojową i asystencyjną lub opera-cyjną.

§ 3. Dodatkowymi dniami wolnymi od służby dla żołnierzy są soboty.

§ 4. 1. Przełożeni ustalają zadania służbowe żołnierzy w sposób pozwalający na wykonywanie tych zadań w pięciodniowym tygodniu służby, z wyłączeniem dni ustawo-wo wolnych od pracy, w dniach od poniedziałku do piątku, w godzinach od 730 do 1530,
z zastrzeżeniem § 5.
2. Do czasu służby określonego w ust. 1 zalicza się również:
1) czas pełnienia służby dyżurnej lub dyżuru, ale nie więcej niż osiem godzin;
2) czas wykonywania zadań służbowych poza jednostką, w której żołnierz zajmuje sta-nowisko służbowe, pozostaje w rezerwie kadrowej lub w dyspozycji, w wymiarze prze-kraczającym normę określoną w ust. 1, w tym w ramach podróży służbowej, kursu, szkolenia lub kontroli.
3. W indywidualnie uzasadnionych przypadkach, w szczególności ze względu na dojazd do miejsca pełnienia zawodowej służby wojskowej lub sprawy rodzinne, dowódca jednostki wojskowej może, jeżeli nie koliduje to z wykonywaniem przez żołnierza obowiązków służbowych, ustalić dla niego inne niż określone w ust. 1 godziny służby.
4. Jeżeli występują uzasadnione potrzeby służbowe, dowódca jednostki wojskowej może, za zgodą bezpośredniego przełożonego, ustalić dla całego lub części stanu oso-bowego jednostki inne niż określone w ust. 1 godziny służby.
5. Czas służby żołnierzy zajmujących stanowiska służbowe uzależnione od posia-dania kwalifikacji określonych w przepisach odrębnych ustaw może być ustalony
z uwzględnieniem tych przepisów.

§ 5. Żołnierzowi wykonującemu zadania służbowe w warunkach szczególnie uciąż-liwych lub szczególnie szkodliwych dla zdrowia albo na stanowiskach, na których wy-stępują przekroczenia najwyższych dopuszczalnych stężeń czynników szkodliwych dla zdrowia, dowódca jednostki wojskowej ustala czas służby zgodnie z obowiązującymi przepisami o ochronie pracowników zatrudnionych w takich warunkach.

§ 6. 1. W uzasadnionych okolicznościach żołnierz może zostać zobowiązany do wy-konywania zadań służbowych w czasie przekraczającym czas służby określony w § 4, jednakże wykonywanie zadań służbowych nie może łącznie przekroczyć normy określo-nej w art. 60 ust. 2 ustawy z dnia 11 września 2003 r. o służbie wojskowej żołnierzy za-wodowych.
2. Ustalenie wykonywania zadań służbowych w czasie przekraczającym czas służby określony w § 4 może nastąpić w następujących okolicznościach:
1) konieczność podjęcia niezwłocznych działań służbowych na skutek zaistniałego wy-padku lub innego nagłego zdarzenia;
2) otrzymanie dodatkowego zadania służbowego, którego wykonanie jest niemożliwe
w czasie służby określonym w § 4 bez naruszenia terminu wykonania;
3) konieczność realizacji zadania służbowego w wydłużonym czasie wynikająca
z charakteru zadania;
4) skierowanie w podróż służbową;
5) podjęcie niezwłocznych czynności kontrolnych.

§ 7. 1. Okres rozliczeniowy czasu służby, o którym mowa w § 6 ust. 1, biegnie od następnego dnia po dniu realizacji zadania.
2. W razie wykonywania zadania nieprzerwanie przez kilka dni okres rozliczeniowy czasu służby rozpoczyna się w dniu następnym po ostatnim dniu realizacji zadania.

§ 8. 1. Żołnierzowi, który na polecenie dowódcy jednostki wojskowej lub osoby upoważnionej przez tego dowódcę wykonywał zadania służbowe w wymiarze przekra-czającym w danym tygodniu czas służby określony w § 4, udziela się czasu wolnego
w tym samym wymiarze czasowym.
2. Udzielenie czasu wolnego, o którym mowa w ust. 1, powinno nastąpić
w najbliższym tygodniu, nie później jednak niż w ciągu czteromiesięcznego okresu rozli-czeniowego.
3. Żołnierzowi, który w czteromiesięcznym okresie rozliczeniowym z uzasadnionych względów służbowych lub osobistych nie wykorzystał przysługującego mu czasu wolne-go w wymiarze, o którym mowa w ust. 1, udziela się czasu wolnego w tym samym wy-miarze nie później niż w następnym okresie rozliczeniowym.

§ 9. 1. Żołnierza wyznaczonego do pełnienia służby dyżurnej lub dyżuru trwającego co najmniej dwadzieścia cztery godziny zwalnia się z wykonywania innych zadań służ-bowych w dniu rozpoczęcia i zakończenia tej służby lub dyżuru.
2. Żołnierzowi, który pełnił służbę dyżurną lub dyżur w dniu ustawowo lub dodatkowo wolnym od służby, w wymiarze co najmniej ośmiu godzin, udziela się za ten dzień czasu wolnego w wymiarze jednego dnia.
3. Żołnierzowi, który pełnił służbę dyżurną lub dyżur w dniu ustawowo lub dodatkowo wolnym od służby, w wymiarze mniejszym niż określony w ust. 1, udziela się za ten dzień czasu wolnego w wymiarze równym liczbie godzin pełnienia tej służby lub dyżuru.
4. Udzielenie czasu wolnego, o którym mowa w ust. 1 i 2, wyłącza zaliczenie tego czasu służby lub dyżuru do normy czasu służby, o której mowa w § 4.

§ 10. 1. Dowódca jednostki wojskowej ustala rozkład czasu służby dla żołnierzy peł-niących etatowe dyżury, opracowując plany dyżurów na kolejne dwudziestoośmiodniowe okresy, tak aby na każdego z nich przypadało łącznie po sto sześćdziesiąt godzin służ-by, w tym:
1) sześć etatowych dyżurów;
2) sześć godzin szkolenia doskonalącego;
3) dziesięć godzin do dyspozycji dowódcy jednostki wojskowej.
2. Żołnierzowi pełniącemu więcej niż sześć etatowych dyżurów w dwudziestoośmio-dniowym okresie, za każdy dodatkowy dyżur przysługuje zwolnienie z jednego dyżuru w kolejnym dwudziestoośmiodniowym okresie albo w najbliższym czteromiesięcznym okresie rozliczeniowym.
3. W razie braku możliwości zwolnienia z dyżuru, o którym mowa w ust. 2, dowódca jednostki wojskowej może udzielić żołnierzowi, za jego zgodą, czasu wolnego
w wymiarze jednego dnia.

§ 11. 1. Terminy wykorzystania czasu wolnego w zamian za wykonywanie zadań służbowych w przypadkach, o których mowa w § 8 ust. 2 i 3, § 9 ust. 2 i 3 oraz § 10 ust. 3, dowódca jednostki wojskowej lub osoba upoważniona przez tego dowódcę określa w swoim rozkazie lub decyzji, uwzględniając potrzeby służbowe lub uzasadnione potrzeby żołnierza.
2. Jeżeli nie stoją temu na przeszkodzie potrzeby służbowe, można zezwolić na wy-korzystanie czasu wolnego od służby łącznie z przysługującym żołnierzowi urlopem wy-poczynkowym lub dodatkowym urlopem wypoczynkowym.

§ 12. 1. Ewidencję czasu służby potwierdzającą wykonywanie zadań ponad normy określone w § 4 prowadzi dowódca jednostki wojskowej lub upoważniona przez niego osoba w formie pisemnej.
2. W ewidencji, o której mowa w ust. 1, odnotowuje się w szczególności:
1) czas wykonywania przez żołnierzy zadań służbowych przekraczający normy czasu służby określone w § 4;
2) rozliczenie wykorzystania czasu wolnego.

§ 13. 1. Do rozliczenia czasu służby za okres do dnia wejścia w życie rozporzą-dzenia stosuje się przepisy dotychczasowe.
2. Rozliczenie czasu służby, o którym mowa w ust. 1, nastąpi nie później niż
do dnia 31 grudnia 2008 r.
§ 14. Traci moc rozporządzenie Ministra Obrony Narodowej z dnia 29 sierpnia 2006 r. w sprawie dodatkowych dni wolnych od służby oraz rozkładu czasu służby żoł-nierzy zawodowych (Dz. U. Nr 161, poz. 1138).
§ 15. Rozporządzenie wchodzi w życie po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia.


MINISTER OBRONY NARODOWEJ

Bogdan KLICH

Duże zmiany widzę odnośnie służb etatowych:
Cytat:
2. Żołnierzowi pełniącemu więcej niż sześć etatowych dyżurów w dwudziestoośmio-dniowym okresie, za każdy dodatkowy dyżur przysługuje zwolnienie z jednego dyżuru w kolejnym dwudziestoośmiodniowym okresie albo w najbliższym czteromiesięcznym okresie rozliczeniowym.
3. W razie braku możliwości zwolnienia z dyżuru, o którym mowa w ust. 2, dowódca jednostki wojskowej może udzielić żołnierzowi, za jego zgodą, czasu wolnego
w wymiarze jednego dnia.

Nie jak dotychczas, gdzie udzielanie dni wolnych było kompletnie uzależnione od dowódcy jak chciał to mógł powiedzieć że pomiędzy etatowymi służbami były dni wolne. I wszystko zgodnie z prawem. Zatem nie dziwię się że to zmieniono.

quest71 - Sob 28 Cze, 2008

Czyli na podstawie par4.1 i par8.1 za każdą godzinę służby ponad ustawowe 8 należy mi się godzina wolnego. Doliczając do tego par9.1 po służbie np. z poniedziałku na wtorek mam 3 dni wolnego. Może trochę przesadziłem ale tak mi wychodzi z optymistycznych rachunków :)
Wiem, że zaraz znajdą się interpretatorzy w stylu dowódcy WL, którzy stwierdzą, że minister podpisując rozporządzenie miał na myśli całkiem co innego niż to, co jest tam napisane i wydadzą swoje, sprzeczne z powyższym. Ale: pożiwiom uwidzim

akus2 - Sob 28 Cze, 2008

quest71 a jak ten zapis zinterpretujesz ?
2. Do czasu służby określonego w ust. 1 zalicza się również:
1) czas pełnienia służby dyżurnej lub dyżuru, ale nie więcej niż osiem godzin;
Wychodzi na to, że za pozostałe 16 h MON płaci 40 zł. (tylko czemu tak mało jest chętnych do pełnienia służb? I tylko echo odpowie?)

Pomorzanin - Sob 28 Cze, 2008

[quote="thikim"]
Cytat:
Czyli bardzo jasno podkreślono że to rozporządzenie stare obowiązywało aż do chwili wydania nowego rozporządzenia.


Rozporządzenie "stare" nadal obowiązuje - do czasu wejścia w życie nowego. Podpisanie przez MON to nie jest wejście w życie. Żeby nowe rozporządzenie weszło w życie musi zostać ogłoszone (opublikowane w Dz.U.), po czym minąć musi 14 dni i wtedy dopiero obowiązuje.

Warto o tym pamiętać.

Marinero - Sob 28 Cze, 2008

Czyli ile dni wolnego za poszczególne służby???Ile za służbę z soboty na niedziele i np ile za służbę z poniedziałku na wtorek???
GF76 - Sob 28 Cze, 2008

quest71 napisał/a:
Czyli na podstawie par4.1 i par8.1 za każdą godzinę służby ponad ustawowe 8 należy mi się godzina wolnego. Doliczając do tego par9.1 po służbie np. z poniedziałku na wtorek mam 3 dni wolnego. Może trochę przesadziłem ale tak mi wychodzi z optymistycznych rachunków :)

quest71 jeśli podejść do tego w ten sposób (rzeczywiście bardzo optymistyczny) to tak wyjdzie. W rzeczywistości - 8 godzin służby wliczą ci do czasu służbowego - 8 godzin pójdzie na konto tego, że po służbie, lub przed służbą (w zależności od czasu przyjęcia służby) jesteś zwolniony z wykonywania obowiązków służbowych i zostaje Ci 8 godzin, za które MON płaci 40PLN i w które w połączeniu z 40 godzinami czasu służbowego w tygodniu daje to słynne 48 godzin na tydzień ze znowelizowanej ustawy. Dopiero gdy ktoś złapie dwie służby w jednym tygodniu w okresie od poniedziałku do piątku będzie miało zastosowanie to o czym piszesz - czyli zwrot godzin, które przepracowałeś ponad normę tygodniową.
Odnośnie okresu od 01.01 do wejścia w życie nowego rozporządzenie rację pewnie ma kolega waldit. Za służby w dni robocze dostaniemy prztyczka w nos, ale za służby w weekend naliczyć będą musieli wolne według dotychczasowego rozporzadzenia - czyli 2-3-2 ;)
Cieszmy się, że w ogóle po pół roku ta sprawa w jakiś sposób została usankcjonowana - może nie do końca jasno (szczególnie §6 i §13) - ale lepsze to niż nic.
:gent:
Pozdrawiam

thikim - Sob 28 Cze, 2008

Pomorzanin masz oczywiście rację, nieściśle napisałem ale to co Ty miałem na myśli. Zabrakło słowa "obowiązuje". :gent: Interpretacja nadal jest dość karkołomna i się zastanawiam jak to powinno faktycznie być zinterpretowane. Jeśli chodzi o dni wolne od 01.2008 do dnia wejścia to tu nie mam wątpliwości co do interpretacji. Należy się wszystko. Każda inna interpretacja jest sprzeczna z jeszcze obowiązującym (ale już nie długo rozporządzeniem).
Zaryzykuje i ośmiele się podać intepretacje(bo widzę że już różne przypadki interpretacji są podawane).
Cytat:
2. Do czasu służby określonego w ust. 1 zalicza się również:
1) czas pełnienia służby dyżurnej lub dyżuru, ale nie więcej niż osiem godzin;

Służba z poniedziałku na wtorek (od 8 rano):
W poniedziałek liczy się nam 8 godzin jako godziny służby, we wtorek jest nowy dzień(analogia do podróży służbowej o której mówi rozporządzenie) i liczy się kolejne 8 godzin.
Zatem mamy-16 godzin czasu służbowego i środa-piątek(normalne dni pracy)=24 godziny razem 40 godzin, czyli mieścimy się w normie. Nie przekroczyliśmy czasu służbowego(40 godzin).
Teraz mamy przypadek że oprócz poniedziałku/wtorek służby, bierzemy służbę czwartek/piątek i mamy dokładnie te samą sytuację-czwartek 8 godzin ze służby i piątek 8 godzin ze służby.
Dalej nie przekraczamy 40 godzin tygodniowo. NIe ma wolnych dni.
Zatem nawet przy dwóch dniach na tygodniu nie dostajemy dni wolnych(poza tymi w dniu objęcia i zdania służby).
Piątek/sobotę- 8 godzin w sobotę i za to 1 dzień wolnego
Sobota/niedziele- 8 godzin w sobotę i 8 godzin w niedzielę-2 dni wolnego
Niedziela/poniedziałek- 8 godzin w niedziele i za to 1 dzień wolnego.
Podsumowując dni wolne należą się tylko i wyłącznie za czas służby pełnionej w dniach wolnych od pracy.(zacznie obowiązywać jak wejdzie rozporządzenie oczywiście).
:gent:

miki - Sob 28 Cze, 2008

Cytat:
Cieszmy się, że w ogóle po pół roku ta sprawa w jakiś sposób została usankcjonowana - może nie do końca jasno (szczególnie §6 i §13) - ale lepsze to niż nic.


MON miał czas nie dłużej niż 12 miesięcy na wprowadzenie nowych przepisów normujących czas pracy/służby, cytat poniżej z ustawy pragmatycznej.
A wyrobił się w 6 miesięcy :brawo:

Cytat:
Art. 14. 1. Dotychczasowe przepisy wykonawcze wydane na podstawie art. 4 ust. 4, art. 22 ust. 9, art. 46 ust. 1, art. 55 ust. 1, art. 56 ust. 5, art. 60 ust. 5, art. 91 ust. 4, art. 120 ust. 4, art. 137 ust. 1 ustawy z dnia 11 września 2003 r. o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych zachowują moc do czasu wydania nowych przepisów wykonawczych na podstawie art. 4 ust. 4, art. 22 ust. 9, art. 46 ust. 1, art. 55 ust. 1, art. 56 ust. 5, art. 60 ust. 5, art. 91 ust. 4, art. 120 ust. 4, art. 137 ust. 1 ustawy, w brzmieniu nadanym niniejszą ustawą, nie dłużej jednak niż przez okres 12 miesięcy.


Pozdrawiam miki :cool:

norbim - Sob 28 Cze, 2008

Brawo thikim . Wolne przysługują tylko w służby weekendowe i przestańmy wreszcie już wyliczać jakieś cuda niewidy . Wszystko jest już jasne , a pojawiają się jakieś bzdurne wyliczenia że za służbę z pon/wt 3 dni . Szkoda że od razu nie tydzień . Zostaje tylko kwestia wyjaśnienia co z zaległymi sprawami (1.01-26.06) i przynajmniej w temacie wolnego za służby będzie już problem rozwiązany. Pozdrawiam.
Grzegorz33 - Sob 28 Cze, 2008

Panowie, a jak ma się następujący zapis w rozporządzeniu:

Cytat:
1) dyżur - trwający dwadzieścia cztery godziny lub wielodniowy dyżur bojowy, opera-cyjny, ratowniczy lub inny wprowadzony rozkazem dowódcy jednostki wojskowej;


do żołnierzy, pełniących dyżury w domu pod telefonem. Oczywiście taki dyżur jest wprowadzony rozkazem dowódcy / komendanta. Chodzi mi o Terenowe Organy Administracji Wojskowej - WKU. :???: :???: :???:

miki - Sob 28 Cze, 2008

Cytat:
2. Ustalenie wykonywania zadań służbowych w czasie przekraczającym czas służby określony w § 4 może nastąpić w następujących okolicznościach:
1) konieczność podjęcia niezwłocznych działań służbowych na skutek zaistniałego wypadku lub innego nagłego zdarzenia;
2) otrzymanie dodatkowego zadania służbowego, którego wykonanie jest niemożliwe
w czasie służby określonym w § 4 bez naruszenia terminu wykonania;
3) konieczność realizacji zadania służbowego w wydłużonym czasie wynikająca
z charakteru zadania;
4) skierowanie w podróż służbową;
5) podjęcie niezwłocznych czynności kontrolnych.


Ad. 1. ten punkt rozumiem i nie ma sprawy;
Ad.2. brak jednoznacznego określenia jakie to są te dodatkowe zadania służbowe, których nie można wykonać w normalnym czasie służby – punkt dla Dowódcy do luźnej interpretacji;
Ad.3. brak określenia, które zadania służbowe realizuje się w wydłużonym czasie i wynikają ze swojego charakteru (w SP będą to przede wszystkim loty i ich zabezpieczenie w różnych godzinach i różnej długości przy lotniskach czynnych całą dobę) – ten punkt też dla Dowódcy do luźnej interpretacji;
Ad. 4. to jest zrozumiałe, żadnych wolnych za podróże służbowe;
Ad. 5. to też jest jasne.

To jest moje zdanie w temacie.

Pozdrawiam miki :cool:

darus - Sob 28 Cze, 2008

[quote="miki"]
Cytat:

Ad. 4. to jest zrozumiałe, żadnych wolnych za podróże służbowe;


I tu jest pies pogrzebany. Nie obędzie się tutaj bez poprawki ustawy.


Tekst rozporządzenia określa, że podróże służbowe są wliczane do 40 godzinnej tygodniowej normy czasu służby. Nie mówi nic o wliczaniu tylko 8 godzin, jak przy służbach dyżurnych.

Cytat:

2. Do czasu służby określonego w ust. 1 zalicza się również:
(...)
2) czas wykonywania zadań służbowych poza jednostką, w której żołnierz zajmuje stanowisko służbowe, pozostaje w rezerwie kadrowej lub w dyspozycji, w wymiarze przekraczającym normę określoną w ust. 1, w tym w ramach podróży służbowej, kursu, szkolenia lub kontroli.


Tymczasem:

Cytat:
§ 6. 1. W uzasadnionych okolicznościach żołnierz może zostać zobowiązany do wykonywania zadań służbowych w czasie przekraczającym czas służby określony w § 4, jednakże wykonywanie zadań służbowych nie może łącznie przekroczyć normy określonej w art. 60 ust. 2 ustawy z dnia 11 września 2003 r. o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych.
2. Ustalenie wykonywania zadań służbowych w czasie przekraczającym czas służby określony w § 4 może nastąpić w następujących okolicznościach:
(...)
4) skierowanie w podróż służbową;


Pytanie jest, co będzie kiedy podróż służbowa będzie na tyle długa, że spowoduje, iż żołnierz przekroczy limit przeciętnych 48 godzin w tygodniu. Ustawa tego zabrania.

Nowelizacja ustawy wprowadza zapis, że za czas służby powyżej normy 48 godzin w tygodniu przysługiwał będzie czas wolny. Aktualny zapis ustawy tego uniemożliwia, bo wogóle niedopuszcza do takiej sytuacji!
Ciekaw jestem jak wybrną z tego Dowódcy JW.

P.S. Popieram stanowisko thikim w sprawie interpretacji rozporządzenia oraz konieczności rozliczenia do końca roku dni wolnych należnych zgodnie z zapisami obowiązującego do tej pory rozporządzenia. Zapisów nowego rozporządzenia nie da się inaczej interpretować.
Natomiast DWL powinien wykonać :efendi2: po wielokroć.

thikim - Sob 28 Cze, 2008

Popieram darus odnośnie podróży służbowej-sprawa jest skomplikowana-nie można powiedzieć wprost że wolne nie należy się.
Pozostaje też wciąż w sferze moich wątpliwości zapis ustawy o nie przekraczaniu 48 godzinnego tygodnia służby w czteromięsiecznym okresie rozliczeniowym. Warto zamieścić tu ten fragment:
Cytat:
Art. 60...
2. Zadania służbowe żołnierzy zawodowych powinny być ustalane przez przełożonych w sposób pozwalający na ich wykonywanie w ramach czterdziestu godzin służby w tygodniu. Wykonywanie zadań służbowych nie może przekraczać przeciętnie czterdziestu ośmiu godzin w tygodniu, w czteromiesięcznym okresie rozliczeniowym.

Pytanie jak to rozumieć?? Zwłaszcza w kontekście nowego rozporządzenia?? Chyba musimy poprzestać na tym, że liczą się intencje a nie zapisy. Jak w wojsku, macie robić nie to co mówię ale to co myślę :D .
Zatem należy założyć że chodzi o to że po przekroczeniu 48 godzin tygodniowo należy się wolne. I rozporządzenie w jakiś uśredniony dla całego stanu SZ RP właśnie tego wolnego udziela... Szczerze mówiąc, jak na pół roku prac nad tym rozporządzeniem, to jestem rozczarowany. I chodzi mi tu tylko o jego zgodność i spójność z ustawą.
W każdym razie wracamy do podróży służbowych, jak wspomniał darus podróże służbowe wliczają się do czasu pracy. Ja dodam tu
Cytat:
§ 7. 1. Okres rozliczeniowy czasu służby, o którym mowa w § 6 ust. 1, biegnie od następnego dnia po dniu realizacji zadania.

Zapis ten odnosi się do paragrafu 6, właśnie tego na podstawie którego miki napisał że wolne się nie należy, a tu widać że jest mowa o rozliczeniu(czasu wolnego) w związku także z podróżami służbowymi.
Tymczasem paragraf 6
Cytat:
§ 6. 1. W uzasadnionych okolicznościach żołnierz może zostać zobowiązany do wy-konywania zadań służbowych w czasie przekraczającym czas służby określony w § 4, jednakże wykonywanie zadań służbowych nie może łącznie przekroczyć normy określo-nej w art. 60 ust. 2 ustawy z dnia 11 września 2003 r. o służbie wojskowej żołnierzy za-wodowych.
2. Ustalenie wykonywania zadań służbowych w czasie przekraczającym czas służby określony w § 4 może nastąpić w następujących okolicznościach:

mówi jedynie o możliwości stawiania zadań wykraczających poza 40 godzinny tydzień pracy ale z ograniczeniem do 48 godzin tygodniowo w 4 miesięcznym okresie rozliczeniowym(art 60 ust.2). Zatem o braku wolnego za wymienione tam sytuacje wcale nie wspomina. Zwłaszcza że paragraf niżej mówi o rozliczeniu z wolnego za te przypadki.
Jak widać temat można rozstrząsać jeszcze na wiele sposobów i stron. Wydaje mi się że można to było napisać krócej, prościej i bez takich błędów.

darus - Sob 28 Cze, 2008

Moja szybka interpretacja rozporządzenia (a w zasadzie intencji MON) jest taka:

Zgodnie z § 4 rozporzadzenia ustalono czas służby żołnierzy jako 40 godzin w tygodniu.
Do czasu służby zalicza się również:
1) czas pełnienia służby dyżurnej lub dyżuru, ale nie więcej niż osiem godzin;
2) czas wykonywania zadań służbowych poza jednostką, w której żołnierz zajmuje stanowisko służbowe, pozostaje w rezerwie kadrowej lub w dyspozycji, w wymiarze przekraczającym normę 40 godzin, w tym w ramach podróży służbowej, kursu, szkolenia lub kontroli.

Zgodnie z § 8 za wykonywanie zadan służbowych w wymiarze przekraczającym w danym tygodniu czas służby określony w § 4, udziela się czasu wolnego w tym samym wymiarze czasowym.

Jednak zgodnie z § 6 w uzasadnionych okolicznościach żołnierz może zostać zobowiązany do wykonywania zadań służbowych w czasie przekraczającym czas służby określony w § 4, jednakże wykonywanie zadań służbowych nie może łącznie przekroczyć normy określonej w art. 60 ust. 2 ustawy z dnia 11 września 2003 r. o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych, tj. nie może przekraczać przeciętnie czterdziestu ośmiu godzin w tygodniu, w czteromiesięcznym okresie rozliczeniowym.

Ustalenie wykonywania zadań służbowych w czasie przekraczającym czas służby określony w § 4 może nastąpić w następujących okolicznościach:
1) konieczność podjęcia niezwłocznych działań służbowych na skutek zaistniałego wypadku lub innego nagłego zdarzenia;
2) otrzymanie dodatkowego zadania służbowego, którego wykonanie jest niemożliwe
w czasie służby określonym w § 4 bez naruszenia terminu wykonania;
3) konieczność realizacji zadania służbowego w wydłużonym czasie wynikająca
z charakteru zadania;
4) skierowanie w podróż służbową;
5) podjęcie niezwłocznych czynności kontrolnych.

Oznacza to, że w wypadku wykonywania zadań służbowych w czasie przekraczającym czas służby określony w § 4, i określonych w § 6 musi być udzielany czas wolny, ale dopiero po przekroczeniu normy czterdziestu ośmiu godzin w tygodniu, w czteromiesięcznym okresie rozliczeniowym.

I wszystko byłoby w porządku, gdyby niezgodność tego rozwiązania z obowiązującymi zapisami ustawy!

Cytat:

"Art. 60. 1. Wymiar czasu służby żołnierzy zawodowych jest określony ich zadaniami służbowymi.
2. Zadania służbowe żołnierzy zawodowych powinny być ustalane przez przełożonych w sposób pozwalający na ich wykonywanie w ramach czterdziestu godzin służby w tygodniu. Wykonywanie zadań służbowych nie może przekraczać przeciętnie czterdziestu ośmiu godzin w tygodniu, w czteromiesięcznym okresie rozliczeniowym.
3. Żołnierzowi zawodowemu przysługuje w każdej dobie prawo do co najmniej jedenastu godzin nieprzerwanego odpoczynku.
4. Przepisy ust. 2 i 3 nie mają zastosowania do żołnierzy zawodowych realizujących zadania o charakterze nadzwyczajnym niezbędne do ochrony interesów państwa, w szczególności: biorących udział w zapobieganiu skutkom katastrof naturalnych lub awarii technicznych noszących znamiona klęski żywiołowej oraz w celu ich usunięcia, pełniących służby i dyżury, odbywających ćwiczenia i szkolenia poligonowe (morskie) oraz pełniących służbę wojskową poza granicami państwa.


W ust. 2 nie ma mowy o tym, że wykonywanie zadań służbowych nie może przekraczać przeciętnie czterdziestu ośmiu godzin w tygodniu, w czteromiesięcznym okresie rozliczeniowym, tylko w jakichś specyficznych okolicznościach. To już jest nadinterpretacja MON. Zapisy ust. 2 odnoszą się do wszystkich zadań, oprócz tych opisanych w ust. 4.

Wniosek - rozporządzenie jest póki co niezgodne ustawą. Sprawę może wyjasni następna nowelizacja ustawy, ale tej przecież jeszcze nie ma.
:czytanie:

thikim - Sob 28 Cze, 2008

Tak, o niezgodności już pisałem. W tym wypadku jednak MON poszedł nam na ręke, a w zasadzie MON zinterpretował zapisy ustawy w sposób o którym pisałem już parę miesięcy temu w innym temacie. A mianowicie, chodzi o określenie
Cytat:
zadania o charakterze nadzwyczajnym niezbędne do ochrony interesów państwa
w ustawie. Czyli rozporządzenie zakłada że do służb jednak ma zastosowanie w pewien uśredniony sposób ograniczenie o 48 godzinach, i zapis o tym że to zastosowania nie ma do służb należy inaczej rozumieć(jako sytuacje wyjątkowe, np służby w czasie misji wojskowych, w czasie wojny itp.). Przynajmniej taka była pierwotna intencja.
Hehe, bawimy się w zgadywanie co przełożony chciał napisać a nie to co napisał.

quest71 - Nie 29 Cze, 2008

thikim napisał/a:
Zatem należy założyć że chodzi o to że po przekroczeniu 48 godzin tygodniowo należy się wolne.

Raczej nie oto chodzi. Normalny czas służbowy to 40 godzin tygodniowo, za każdą godzinę powyżej tego należy się wolne. Przełożony jednak nie może nam nakazać pracować więcej niż 48 godz. tygodniowo w 4 miesięcznym okresie rozliczeniowym ale te wolne (pow. 40 godz.) należy się jak najbardziej.

darus - Nie 29 Cze, 2008

quest71 Podajesz powyżej raczej interpretację ustawy , a nie rozporządzenia. I ustawę należałoby rozumieć właśnie w ten sposób. Rozporządzenie wyraźnie ma na celu ominięcie sytuacji, w której wielu żołnierzy nagle nie mogłoby wykonywać zadań służbowych pod koniec cztermiesięcznego okresu rozliczeniowego, bo przekroczyli 48 godzinną normę będąc w podróży służbowej, podczas kursu lub kontroli.
W zamian tego w § 6 wymieniono okoliczności, w których normalny czas służby może być "wydłużony" do 48 godzin tygodniowo, ale nie mówi nic, że powyżej tej normy wolne się nie należy. § 8 nie wprowadza tutaj żadnych ograniczeń. Tak należałoby interpretować rozporządzenie.
Dodatkowo proponuje nam się wolne za służby w dni dodatkowo i ustawowo wolne od służby, chociaż czytając literalnie ustawę żadne wolne za służby nie powinny się należeć, tak jak nic nie należy się za branie udziału w zapobieganiu skutkom katastrof naturalnych lub awarii technicznych noszących znamiona klęski żywiołowej, odbywanie ćwiczeń i szkoleń poligonowych (morskich) oraz pełnienia służby wojskowej poza granicami państwa.
Służby i dyżury potraktowano w rozporządzeniu wyjątkowo. Dla wielu może to stać się podstawą do domagania się, żeby inne "zadania o charakterze nadzwyczajnym niezbędne do ochrony interesów państwa" były traktowane analogicznie jak służby i dyżury.

Reasumując rozporządzenie jest swego rodzaju kompromisem. Tyle, że wciąż jest mało czytelne i podatne na różne interpretacje. Szczególnie, że dyskusyjna jest jego zgodność z ustawą. Znów rozgorzeje spór o wyższości aktów prawnych.
Prawnicy bedą mieli co robić. :not2:

przypadeek - Nie 29 Cze, 2008

http://www.kdkowp.wp.mil.pl/index2.html dokładnie przeczytałem i jestem zadowolony :brawo: polecam uzasadnienie pozdrawiam :hey:
Antonio - Nie 29 Cze, 2008

A co będzie grozić Dowódcom za nieprzestrzeganie tych przepisów? Nadal w sumie nic? Bo co to za odpowiedzialnośc dyscyplinarna, jak mało kto z podwładnych będzie miał odwagę się postawić w razie nieprzestrzegania tych przepisów :lol: I to jeszcze napisać do wyższego przełożonego :oops:

A Państwowa Inspekcja Pracy? Raz że jest ich za mało, a te ich kontrole to śmiech na sali...

thikim - Nie 29 Cze, 2008

Zgodzę się że normalny czas służby to 40 godzin tygodniowo, jednak wcale nie jest napisane że powyżej 40 godzin należy się wolne. Jest napisane że przełożony powinien, nie że musi...Musi to odnośnie 48 godzin tygodniowo/4 miesiące(pisze skrótowo). Genialne, szczerze mówiąc, bo jednocześnie sugeruje że należy udzielać wolnego w ciągu 4 miesięcy inaczej może nastąpić przekroczenie 48 godzin, a udzielone wolne kasuje nadmiar godzin. Wszystko się zaczyna kleić w jedną kupę.
Wbrew pozorom MON wychodzi obronną ręką z tej niezgodności.
Jeśli zarzucicie że po 40 godzinach należy się wolne to MON pokaże na ustęp 4
Cytat:
4. Przepisy ust. 2 i 3 nie mają zastosowania...
dotyczący służb.
Natomiast gdy ktoś zarzuci że rozporządzenie udziela dni wolnych a przecież jest ustęp 4
Cytat:
4. Przepisy ust. 2 i 3 nie mają zastosowania...
to i tak MON się broni bo przecież ten ustęp nie mówi że nie może być wolnego i daje możliwość doprecyzowania tego w rozporządzeniu. :gent: I to jest jednocześnie powód dla którego stare rozporządzenie mogło w pełni obowiązywać wcześniej. Nic dodać nic ująć.
Sprytne jednak, bardzo sprytne. Wcześniej pisałem o niezgodności. Muszę się wycofać z tego. Jestem pod wrażeniem. Tylko DWL dziwnie się zachował bo wyskoczył przed szereg, za nim poszła PZ i kilku naśladowców. Tymczasem od samego początku wszystko było ok.
PS. Czy ktoś się nie podszywa pod Antonio czasem? Pisze ostatnio takie rzeczy jakby jakaś gruntowna przemiana nastąpiła?

homontos - Nie 29 Cze, 2008

§ 13. 1. Do rozliczenia czasu służby za okres do dnia wejścia w życie rozporzą-dzenia stosuje się przepisy dotychczasowe.
2. Rozliczenie czasu służby, o którym mowa w ust. 1, nastąpi nie później niż
do dnia 31 grudnia 2008 r.

Czy ja dobrze to rozumiem, że powinienem wykorzystać swoje zaległe dni z 2007 r. oraz dni do lipca 2008 r. w terminie do 31 grudnia 2008 r. ??

thikim - Nie 29 Cze, 2008

Tak. Dokładnie do dnia wejścia w życie nowego rozporządzenia czyli pewnie połowa lipca 2008r. dni wolne po staremu. I rozliczenie z nich w 2008 roku.
Obawiam się tylko że wielu dowódców pojmie problem rozliczenia, jako problem podwładnego, niech on się martwi żeby wykorzystać wolne(bo przepadną). To jest błąd. Stroną jest tutaj pracodawca, to jego problem żeby oddać ludziom to co im się należy.
Ja mam na szczęście dobrych dowódców i nie mam problemu z tym.

Marinero - Nie 29 Cze, 2008

Hmmm zastanawia mnie tylko jeden szczegół.Należy wykorzystywać zaległe wolne do końca 2008r. tak???A jak to się ma do 3-miesięcznego rozliczenia dni wolnych...?
darus - Nie 29 Cze, 2008

thikim napisał/a:
Zgodzę się że normalny czas służby to 40 godzin tygodniowo, jednak wcale nie jest napisane że powyżej 40 godzin należy się wolne. Jest napisane że przełożony powinien, nie że musi...Musi to odnośnie 48 godzin tygodniowo/4 miesiące(pisze skrótowo). Genialne, szczerze mówiąc, bo jednocześnie sugeruje że należy udzielać wolnego w ciągu 4 miesięcy inaczej może nastąpić przekroczenie 48 godzin, a udzielone wolne kasuje nadmiar godzin. Wszystko się zaczyna kleić w jedną kupę.
Wbrew pozorom MON wychodzi obronną ręką z tej niezgodności.
Jeśli zarzucicie że po 40 godzinach należy się wolne to MON pokaże na ustęp 4
Cytat:
4. Przepisy ust. 2 i 3 nie mają zastosowania...
dotyczący służb.
Natomiast gdy ktoś zarzuci że rozporządzenie udziela dni wolnych a przecież jest ustęp 4
Cytat:
4. Przepisy ust. 2 i 3 nie mają zastosowania...
to i tak MON się broni bo przecież ten ustęp nie mówi że nie może być wolnego i daje możliwość doprecyzowania tego w rozporządzeniu. :gent:


Z tym sie nie zgodzę. Prawdą jest, że w art. 60 ustawy nie ma słowa o udzielaniu dni wolnych. Jednak zapis, że "zadania służbowe żołnierzy zawodowych powinny być ustalane przez przełożonych w sposób pozwalający na ich wykonywanie w ramach czterdziestu godzin służby w tygodniu" nakłada na przełożonych obowiązek organizowania czasu służby w ramach określonej normy. Ten zapis wprowadza pewnego rodzaju "zasadę", od której mogą być odstępstwa. Jednak odstepstwo od "zasady", czyli przekroczenie trygodniowej normy czasu powinno wiązać się z udzieleniem ekwiwalentnego czasu wolnego. Stąd zapis § 8 rozporządzenia.
Natomiast zapis, że "wykonywanie zadań służbowych nie może przekraczać przeciętnie czterdziestu ośmiu godzin w tygodniu, w czteromiesięcznym okresie rozliczeniowym" określa maksymalny czas służby, o jaki może być przekroczona norma 40 godzin tygodniowo. O udzielaniu czasu wolnego powyżej tego limitu raczej nie powinno być mowy, ponieważ ustawodawca zakazał przekraczanie tego limitu.
Powyższe zapisy wynikają z dyrektyw unijnych odnośnie czasu pracy i są efektem wielu lat starań związków zawodowych. Pracodawca nie może ustalać czasu pracy powyżej 48 godzin w tygodniu, chyba, że dzieje się to za zgodą samego pracownika i wiąże się z dodatkowym wynagrodzeniem za wypracowane nadgodziny. Sprawę uproszczam, ale tak to mniej więcej wygląda.
Oczywiście prawdą jest, że art. 60 ust. 4 ustawy umożliwia udzielanie dni wolnych za służby, ale nie za przekroczenie tygodniowej normy czasu służby, ale na zasadzie decyzji MON. Jednak watpliwość budzi wyjątkowe traktowanie służb i dyżurów, natomiast całkowite pominięcie innych "zadań o charakterze nadzwyczajnym niezbędnych do ochrony interesów państwa". Tak jakby podczas tych zadań nie wykonywało się zadań w dni ustawowo i dodatkowo wolnych od służby i nie należała się za to rekompensata, a za "zwykłą" służbę dyżurną już tak.

Natomiast co do intepretacji przepisów przez DWL i niektórych prawników, to ich interpretacja art. 60 wydaje się słuszna, natomiast błędem było tylko to, że nie przyjmowali do wiadomości art. 14 nowelizacji tej samej ustawy.

thikim - Nie 29 Cze, 2008

Zadania powinny owszem, ale służby z tego odpadają(40 godzinnego limitu) co jak sam napisałeś DWL słusznie zinterpretował, ale niesłusznie z tego powodu że ten artykuł pozostawiał wszystko w rękach rozporządzenia(w sensie doprecyzowania) dlatego jak najbardziej logiczne było obowiązywanie starego rozporządzenia, które okazało się zgodne z nową ustawą. Tę zgodność wszyscy przegapili, ja też, dopiero teraz jakoś to zauważyłem. :gent:
Zatem od początku nie było żadnej sprzeczności i nadal nie ma. Z tego względu jestem pod wrażeniem, nawet jeśli to było przez twórców niezamierzone. I wszelkie swoje opinie wcześniejsze zmieniam. Myliłem się. :efendi2:

Stevie - Nie 29 Cze, 2008

Wydaje mi się, że Rozporządzenie wyprzedziło nowelizację Ustawy. Może to i dobrze.

:gent:

quest71 - Pon 30 Cze, 2008

Stevie, Czyżbyś sugerował, że nowelizacja Ustawy nakaże nam pracę 48 godzin w tygodniu bez ekwiwalentu za ponadnormatywne 8? Skąd można ściągnąć nowelizację? Jest gdzieś dostępna? Można jakiś link? Dzięki.
darus - Pon 30 Cze, 2008

Stevie ma chyba co innego na myśli.
Projekt nowelizacji ustawy przewiduje następujące zmiany:
Cytat:

35) w art. 60 po ust. 3 dodaje się ust. 3a i 3b w brzmieniu:
„3a. Zadania służbowe, o których mowa w ust. 2, powinny być realizowane w dni robocze, za które uważa się wszystkie dni, z wyjątkiem niedziel i świąt określonych w przepisach ustawy z dnia 18 stycznia 1951 r. o dniach wolnych od pracy (Dz. U. Nr 4, poz. 28, z późn. zm.3)) oraz dni dodatkowo wolnych od służby, którymi są soboty i inne dni wolne od pracy ustalone dla pracowników urzędów administracji rządowej.
3b. W zamian za czas służby określony w ust. 2, przekraczający czterdzieści osiem godzin służby w tygodniu, żołnierzowi zawodowemu przysługuje czas wolny od służby w takim samym wymiarze.”;

Link: http://www.kadry.wp.mil.pl/

Rozporządzenie wyraźnie "wyprzedza" nowelizację, ponieważ jest dostosowane do jej zapisów, szczególnie jeśli chodzi o ust. 3b. Prawdę mówiąć byłem przekonany, że MON poczeka z rozporządzeniem aż do nowelizacji ustawy. MON nie poczekał i ciekaw jestem jak wybrnie z niezgodnośći właśnie podpisanego rozporządzenia z obowiązujacymi zapisami ustawy. Pewnie będzie szedł w zaparte, że wszystko jest OK, potem Sejm przyjmie nowelizację ustawy i bedzie po kłopocie. Pytanie tylko czy tak powinni postępować urzędnicy w państwie prawa.

Poza tym nie jestem taki pewny czy MON uda się przeforsować zapis ust. 3b nowelizacji jako zgodny z dyrektywami unijnymi. Wystarczy porównać zapis art. 60 ust 2. ustawy i zapisów Kodeksu Pracy. Podobieństwo wynika właśnie z narzuconych dyrektywami unijnymi zasad ustalania czasu pracy.

Cytat:
art. 60.
2. Zadania służbowe żołnierzy zawodowych powinny być ustalane przez przełożonych w sposób pozwalający na ich wykonywanie w ramach czterdziestu godzin służby w tygodniu. Wykonywanie zadań służbowych nie może przekraczać przeciętnie czterdziestu ośmiu godzin w tygodniu, w czteromiesięcznym okresie rozliczeniowym.


Cytat:
Art. 129.
§ 1. Czas pracy nie może przekraczać 8 godzin na dobę i przeciętnie 40 godzin w przeciętnie pięciodniowym tygodniu pracy w przyjętym okresie rozliczeniowym nie przekraczającym 4 miesięcy, z zastrzeżeniem § 2 oraz art. 135-138, 143 i 144.
Art. 131.
§ 1. Tygodniowy czas pracy łącznie z godzinami nadliczbowymi nie może przekraczać przeciętnie 48 godzin w przyjętym okresie rozliczeniowym.


Ze względu na specyfikę służby żołnierzy można niektórych zadań nie wliczać do normy czasu pracy i o tym mówi art. 60 ust. 4 ustawy. Natomiast nie sądzę, aby można było "wydłużać" czas pracy w nieskończoność, łamiąc zakaz przekraczania przeciętnie 48 godzin w przyjętym okresie rozliczeniowym.

thikim - Pon 30 Cze, 2008

Ja kolejny raz zwróce uwagę: ustawa jest zgodna zarówno z obecnym jak i poprzednim rozporządzeniem. Narzuca jedynie pewne ogólne zalecenia a rozporządzenia są aby to uszczegółowić. Nie rozumiem, owszem zabrano nam 8 godzin służby...tylko że tak chcieli, tak mogli zrobić, w sensie napisania ustawy, rozporządzenia. Można się kłócić, przyznaję, ale tylko odwołując się do innych ustaw lub aktów nadrzędnych lub zwyczajnej ludzkiej sprawiedliwości.
Może niektórzy nie zrozumieli ale intencją nowej ustawy i rozporządzenia było odebranie nam 8 godzin za służby. Zatem dziwne byłoby gdyby rozporządzenie i ustawa pozostawiały tu jakieś niedomówienie. Dla mnie nie zostawiają.
Czasu pracy nikt nie wydłuża w nieskończoność. Tylko do 48 godzin tygodniowo.

darus - Pon 30 Cze, 2008

thikim, nie rozumiem twojego toku rozumowania. Po pierwsze to rozporządzenie ma być zgodne z ustawą a nie odwrotnie. Po drugie "stare" (czyli to wciąż obowiązujące) rozporządzenie było "niezgodne" z nowelizacją ustawy, ponieważ zgodnie z poprzednimi zapisami ustawy czas służby wliczał się do tygodniowej normy czasu służby. Różnica jest zasadnicza, bo zmieniło to podstawę oraz wymiar należnego czasu wolnego. Oczywiście nie oznacza to, że ono nie obowiązuje, ponieważ określił to jasno art. 14 nowelizacji ustawy.
Po trzecie oczywistym było zawsze, że wyłączenie służb i dyżurów z tygodniowej normy czasu służby spowoduje odebranie wolnych za służby w tygodniu. Rekompensatą jest dodatkowe wynagrodzenie za służby. Nikogo to nie dziwi i wszyscy to rozumieli, tym bardziej, że włączenie służb i dyżurów do normy czasu służby wprowadziła dopiero ustawa z 11 wrzesnia 2003r.
O "wydłużaniu czasu w nieskończoność" piszę w kontekŚcie projektu nowelizacji ustawy, ponieważ określa ona przyznawanie czasu wolnego za wykonywanie zadań powyżej 48 godzin w tygodniu, czyli zezwala na przekraczanie tej normy. I mam wrażenie, że "nowe" rozporządzenie również. Tymczasem moim zdaniem obecne brzmienie ustawy zabrania tego. Jako analogię podaję normy czasu pracy okreslone w Kodeksie pracy, gdzie normą czasu pracy jest 40 godzin w tygodniu, po przekroczeniu tej normy mówi się o godzinach nadliczbowych, za które przysługuje dodatkowe wynagrodzenie. Jednak "tygodniowy czas pracy łącznie z godzinami nadliczbowymi nie może przekraczać przeciętnie 48 godzin w przyjętym okresie rozliczeniowym". Przekroczenie tego limitu przez pracodawcę jest karane.

*333* - Pon 30 Cze, 2008

A ja natomiast w pełni podzielam zdanie darusa, po pierwsze rozporządzenie jest niezgodne z ustawą, a po drugie to nie ustawa ma być zgodna z rozporządzeniem tylko na odwrót, rozporzadzenie jest wydawane na podstawie ustawy i jeżeli jest z nią niezgodne to w tej częsci (niezgodnosci) nie obowiązuje. Tyle jeżeli chodzi o wykładnie prawną- prawo prawem a życie życiem. Cieszę się że w końcu rozporzadzenie ujrzalo światło dzienne, niech jeszcze wejdzie w życie duża nowelizacja ustawy o służbie i widzę światełko w tunelu.
:gent:

thikim - Pon 30 Cze, 2008

Mogłem napisać:
stare i nowe rozporządzenie jest zgodne z ustawą. Zadowoleni?
Napisałem ustawa jest zgodna z nowym i starym rozporządzeniem. Owszem, błąd bo słowo zgodna w tym wypadku powinno raczej rodzić jednokierunkową relację.
Zatem poprawiam się i pisze:
stare i nowe rozporządzenie jest zgodne z ustawą.
W tym macie rację tak powinienem napisać. To chciałem przekazać ale napisałem źle. :gent:
Mimo to, nadal moje zdanie jest niezmienione.
Teraz odpowiedź na drugie: ja nie pisałem o zgodności starej z nową ustawą(a Ty darus właśnie o tym piszesz, dla mnie to piernik z wiatrakiem). Jakby były zgodne to nie potrzebna byłaby nowelizacja. Myślę że to jest wystarczająca odpowiedź.
Odpowiedź na trzecie:
w sumie to nie wiem o czym piszesz, chyba to samo piszesz co ja. Nie widzę związku z tym czy rozporządzenia są zgodne z ustawą czy nie. :czytanie:
Możecie mi wierzyć ze względu na ilość służb, chciałbym żeby były dalej dni wolne bo nie jest mi to obojętne. Niemniej, podstaw prawnych do zaprzeczenia w ramach ustawy i rozporządzeń nie widzę, można szukać innych metod walki o swoje, owszem istnieją. Sama jednak ustawa i rozporządzenia nie są ze sobą skłócone. Sam broniłem tutaj starego rozporządzenia i dni wolnych na jego podstawie i art. 14 noweli ustawy, wbrew wielu głosom. Teraz jednak zostało potwierdzone że tamte dni się należą i jednocześnie wejdzie niedługo rozporządzenie zabierające 8 godzin za służbę. I nie widzę ani jednej sprzeczności ustawy z rozporządzeniami. Śmiało jeśli można, potrzebuje tylko cytatów z ustawy i rozporządzenia, które są według Was sprzeczne. :czytam: Bez komentarza, po prostu dwa cytaty. Jeśli są sprzeczne każdy to od razu dostrzeże.
O kolejnej nowelizacji się na razie nie chcę wypowiadać. Póki co są wątpliwości co do obecnej ustawy i rozporządzenia.

darus - Pon 30 Cze, 2008

thikim Wydaje mi się, że wypowiadam się dość jasno, o ile jasno można wypowiadać się na temat przepisów tworzonych przez MON :D . Jednak nic nie poradzę, jeśli ktoś nie chce zrozumieć tego, co piszę tylko dlatego, że sam ma inne zdanie. Zauważyłem, że tobie też to czasami przeszkadza ;) A "w trzecim" odpowiadałem tylko na twoje "Może niektórzy nie zrozumieli ...."

Nigdzie nie napisałem, że neguję zgodność rozporządzenia z ustawą z powodu "zabrania ośmiu godzin za służbę". To oczywiste.
Mam natomiast wątpliwość co do intencji MON w sprawie traktowania limitu czasu służby w wysokości przeciętnych 48 godzin w tygodniu, w czteromiesięcznym okresie rozliczeniowym, który w rozporządzeniu (chyba nie przez przypadek) został nazwany "normą" (§ 6).

Zeby rozmawiać o zgodności rozporzadzenia z ustawą, należałoby najpierw zastanowić się nad interpretacją samej ustawy. Według mnie ustawa w art. 60 ust. 2 określa normę czasu służby żołnierzy w ilości 40 godzin w tygodniu. Przekroczenie tej normy powinno wiązać się z udzieleniem czasu wolnego w takim samym wymiarze (ewentualnie wypłaceniem dodatkowego wynagrodzenia). Określa równocześnie limit czasu służby, stwierdzając, że wykonywanie zadań służbowych nie może przekraczać przeciętnie 48 godzin w tygodniu, w czteromiesięcznym okresie rozliczeniowym. Nastepnie w art. 60 ust. 3 mówi, że żołnierzowi przysługuje w każdej dobie prawo do co najmniej jedenastu godzin nieprzerwanego odpoczynku. Wreszcie w art. 60 ust. 4 stwierdza, że do żołnierzy realizujących zadania o charakterze nadzwyczajnym niezbędne do ochrony interesów państwa nie mają zastosowania art. 2 i 3.

Zgodnie z powyższym rozporządzenie będzie zgodne z ustawą wtedy, gdy zadania określone w § 6 będą traktowane jako jedyne uzasadnione okoliczności, które mogą powodować przekroczenie tygodniowej normy czasu służby określonej w § 4 (czyli 40 godzin w tygodniu), a za wykonywanie tych zadań służbowych w wymiarze przekraczającym w danym tygodniu normę czasu służby określoną w § 4 przysługiwać będzie czas wolny w takim samym wymiarze (z zastrzeżeniem art. 60. ust. 4 ustawy). Natomiast wykonywanie zadań służbowych w wymiarze przekraczającym w danym tygodniu normę czasu służby określoną w § 4 będzie możliwe tylko w granicach ustalonego limitu, czyli nie będzie mogło przekraczać przeciętnie 48 godzin w tygodniu, w czteromiesięcznym okresie rozliczeniowym. Według mnie inna interpretacja rozporządzenia oznaczałaby brak zgodności z ustawą.
Natomiast po przeczytaniu rozporządzenia mam wrażenie, że jego autorzy mieli inne intencje i stąd moje wątpliwości. Mam nadzieję, że się mylę. :bye:

neo - Wto 01 Lip, 2008

Sory koledzy może mod uwali ten post ale wsadzcie sobie w K_S nie uwali ale :kartka: pokaże i owszem. P_E akcję śrubkę, dawo nie było takiego bubla prawnego w naszym kochanym MON-ie. To nowe rozporządzenie to skandal, będzie jeszcze większy bałagan niż na bezkrólewiu. Widzę że nikt nie wie do końca ile dni wolnych sie należy za służby a to bardzo proste za służby od Pn do Cz nie należy się nic tylko wolne po służbie, za służbę z Pt na S 1 dzień, za służbę z S na Nd 2 dni, za służbę z Nd na Pn 1 dzień. Największy bałagan wprowadza bezprawny zapis:

2. Do czasu służby określonego w ust. 1 zalicza się również:
1) czas pełnienia służby dyżurnej lub dyżuru, ale nie więcej niż osiem godzin;

A gdzie pozostałe 16 godzin??? 8 rozumię rozumiem wolne po służbie (nie po kazdej) a drugie osiem??? Według mnie jest to przekroczenie uprawnień bo ustawa "mówi":

5. Minister Obrony Narodowej określi, w drodze rozporządzenia, dodatkowe
dni wolne od służby, rozkład czasu służby w tygodniu, sposób udzielania
czasu wolnego oraz sposób prowadzenia ewidencji czasu służby, a także
okoliczności powodujące przekroczenie tygodniowego czasu służby. Rozporządzenie
powinno w szczególności tak określić rozkład czasu służby w tygodniu,
aby ustalać zadania służbowe w ramach czterdziestu godzin w pięciodniowym
tygodniu służby.

Po pierwsze gdzie w powyższym napisano że MON może sobiepańsko regulować co zalicza się a co nie do normy??? Mamy nowe pojęcie kompresja czasu z 24h na 8h

Po drugie przeanalizujcie ten zapis: aby ustalać zadania służbowe w ramach czterdziestu godzin w pięciodniowym tygodniu służby, zapomniano o służbach dyżurnych.

A ten zapis: § 8. 1. Żołnierzowi, który na polecenie dowódcy jednostki wojskowej lub osoby upoważnionej przez tego dowódcę wykonywał zadania służbowe w wymiarze przekraczającym w danym tygodniu czas służby określony w § 4, udziela się czasu wolnego w tym samym wymiarze czasowym. Tak TAK ! niby się należy wolne w większym wymiarze za weekend i należy się dzionek wolny za służbę od Pn do Czw, ale niby bo Wielcy Interpretatorzy (Oczywiście ci co nie trzymają służb) że za te służby nic się nie należy poza wolnym po służbie.

A ten zapis z uzasadnieia uzasadnienia po prostu mnie rozwala:

3.Zgodność regulacji z prawem Unii Europejskiej.
Zakres projektu rozporządzenia nie jest objęty prawem Unii Europejskiej.

A jakim prawem jest objęty??? żadnym? Chińskim, Rosyjskim, Marsjaniskim Marsjańskim ? To Polska wystapiła z Uni Unii Europejskiej Kiedy to się stało????

COPPERFIELD - Wto 01 Lip, 2008

Tak czytam i czytam i czytam i zaczynam się zastanawiać, dlaczego gro z piszących na tym forum siedzi w tej K_S armii. :???:
1/ mało płacą; :zly3:
2/ mało wolnego dają; :x
3/ co nie napiszą to złe i niewygodne (chodzi o ustawę i rozporządzenia). :zly4:
Panowie poczytajcie posty lekarzy wojskowych, mają rację, komu czas to w drogę ku wolności (do cywila), tam macie kodeks pracy, wole, kiedy chcecie, dużo płacą i nic nie trzeba robić wystarczy tylko być. Zaczynam mieć wrażenie, że jesteśmy już "Armia Zbawienia", przechowalnią frustratów i zmęczonych ludzi. Mam trochę służby i widzę, jaki przybywa kwiat młodzieży, silny pełen pomysłów (czytaj kombinatorów) i z założenia z postawą roszczeniową. Nic tyko brać, a broń, aby coś wymagać. ŻENADA, AŻ CHCE SIĘ PŁAKAĆ. :cry:
No to se popisałem. :oops:

Borsukowaty - Wto 01 Lip, 2008

Wyjąłeś mi to z ust Copperfieldzie....
Chcą w Armii praw takich jak w cywilu :?: --> w zakresie emerytur także :?: :x

darus - Wto 01 Lip, 2008

neo , niepotrzebnie się wkurzasz. Zapis art. 60 ust. 4 "wyjmuje" służby i dyżury z tygodniowej normy czasu służby.
Cytat:
4. Przepisy ust. 2 i 3 nie mają zastosowania do żołnierzy zawodowych realizujących zadania o charakterze nadzwyczajnym niezbędne do ochrony interesów państwa, w szczególności: biorących udział w zapobieganiu skutkom katastrof naturalnych lub awarii technicznych noszących znamiona klęski żywiołowej oraz w celu ich usunięcia, pełniących służby i dyżury, odbywających ćwiczenia i szkolenia poligonowe (morskie) oraz pełniących służbę wojskową poza granicami państwa.


Oczywiście może znaleźć się ktoś, kto zaskarży ustawę jako niezgodną z dyrektywami unijnymi, w szczególności zaliczenie służb i dyżurów do "zadań o charakterze nadzwyczajnym niezbędnych do ochrony interesów państwa". Ale póki co MON nie ma tutaj wyjścia i musi dostosować się do ustawy.

Natomiast zgadzam się z tym, że rozporządzenie jest niejasne i może być różnie interpretowane. Z doświadczenia wiadomo, że nigdy na korzyść żołnierzy. Zasada, że w przypadku nieścisłości lub niezgodności przepisów stosuje się interpretację korzystną dla obywatela, w wojsku nie obowiązuje.

Wiele kontrowersji będzie napewno budził zapis w § 4:
Cytat:
2. Do czasu służby określonego w ust. 1 zalicza się również:
1) czas pełnienia służby dyżurnej lub dyżuru, ale nie więcej niż osiem godzin;


Prawdę mówiąc nie wiem po co autorzy wymyślili tę sztuczkę z 8 godzinami. Na pierwszy rzut oka zaliczanie 8 godzin służb i dyżurów do normy czasu słuzby jest merytorycznie niepotrzebne, bo żeby udzielić czasu wolnego za służby i dyżury w dni dodatkowo i ustawowo wolne nie trzeba nic kombinować. Ustawa tego nie przewiduje, ale i tego nie zabrania. Natomiast mając na uwadze zapis art. 60 ust. 4 udzielenie tego czasu wolnego nie może wynikać z przekroczenia ustalonej w ustawie normy czasu słuzby, tylko na zasadzie uznaniowej decyzji MON, do której ma prawo.
Tymczasem taki zapis w rozporządzeniu jest niekonsekwentny, ponieważ wlicza część czasu słuzby i dyżuru, mimo zapisu art. 60. ust 4 ustawy, ale tylko 8 godzin. Pytanie jest dlaczego 8 godzin, a nie 10 albo 16? Jaka jest podstawa dla takiego zapisu? Rozumiem, że te 8 godzin pozwala zwolnić żołnierza przed i po służbie i wciąż zachować normę czasu służby w tygodniu, ale to mnie nie przekonuje. Czy żołnierz nie może służyć w tygodniu mniej niż 40 godzin? Jeśli ktoś potrafi logicznie wytłumaczyć, o co chodzi z tymi "8 godzinami", to będę wdzięczny.
Poza tym jest jeszcze to, o czym pisałem wcześniej. Służby i dyżury zostały zaliczone do "zadań o charakterze nadzwyczajnym niezbędnych do ochrony interesów państwa". Niekonskwetne jest to, że te 8 godzin zaliczymy czasu służby tylko w przypadku służb i dyżurów, a w przypadku innych zadań "nadzwyczajnych" już nie.

Uważam, że dużym niedociągnięciem jest to, że w rozporządzeniu nie ma precyzyjnego opisu obliczania limitu przeciętnych 48 godzin w tygodniu, w czteromiesięcznym okresie rozliczeniowym. W projekcie rozporządzenia z jesieni poprzedniego roku poświęcono temu wiele miejsca. Teraz określono tylko kiedy należy rozpocząć jego naliczanie. Natomiast nie podano jak. Z doświadczenia wiadomo, że "jedynie słusznych" interpretacji będzie wiele, ponieważ sprawa nie jest wcale taka oczywista. Podaję sposób obliczania wymiaru czasu pracy w Kodeksie pracy:
Cytat:
Art. 129.
§ 1. Czas pracy nie może przekraczać 8 godzin na dobę i przeciętnie 40 godzin w
przeciętnie pięciodniowym tygodniu pracy w przyjętym okresie rozliczeniowym
nie przekraczającym 4 miesięcy, z zastrzeżeniem § 2 oraz art. 135-138,
143 i 144.
Art. 130.
§ 1. Obowiązujący pracownika wymiar czasu pracy w przyjętym okresie rozliczeniowym,
ustalany zgodnie z art. 129 § 1, oblicza się:
1) mnożąc 40 godzin przez liczbę tygodni przypadających w okresie rozliczeniowym,
a następnie
2) dodając do otrzymanej liczby godzin iloczyn 8 godzin i liczby dni pozostałych
do końca okresu rozliczeniowego, przypadających od poniedziałku do
piątku.
§ 2. Każde święto występujące w okresie rozliczeniowym i przypadające w innym
dniu niż niedziela obniża wymiar czasu pracy o 8 godzin.
§ 3. Wymiar czasu pracy pracownika w okresie rozliczeniowym, ustalony zgodnie z
art. 129 § 1, ulega w tym okresie obniżeniu o liczbę godzin usprawiedliwionej
nieobecności w pracy, przypadających do przepracowania w czasie tej nieobecności,
zgodnie z przyjętym rozkładem czasu pracy.

:czytanie:

gadzior - Wto 01 Lip, 2008

Jeżeli wskazywanie na luki i niedociągnięcia w rozporządzeniu jest dla trzech Panów po poście neo tylko bzdurnym marudzeniem to ja już nie wiem co mammyśleć.
Zyjemy w cudownym państwie gdzie wojsko jest świetnie opłacane ma kupe przywilei i przejrzyste prawo regulujące służbę.
BMW wciąż w modzie. Jest pięknie jest super więc o co ci chodzi??
Jeżeli nie możecie merytorycznie odpisać neo na zarzuty które postawił to może lepiej nic nie piszcie.
Jest faktem, że w paru punktach rozporządzenie mija się z Ustawą która jest bublem i daje mocno w kość wszystkim pełniącym służby. Teraz próbuje się odwrócić kota ogonem poprzez rozporządzenie. Ale to chyba nie tędy droga.

COPPERFIELD - Wto 01 Lip, 2008

Gadzior masz rację utwierdzasz mnie, że dobrze myślę. :efendi2:
Borsukowaty - Wto 01 Lip, 2008

I znowu trafiłeś w sedno Coperfieldzie.
Stevie - Sro 02 Lip, 2008

Powiem w ten sposób: nie rozumiem niektórych wypowiedzi kolegów, bo : albo jesteśmy żołnierzami (gotowymi na każde skinienie) lub też jesteśmy państwowymi urzędnikami (czytaj: biurokratami) :?: Zadajmy sobie to podstawowe pytanie, a potem dyskutujmy dalej, ok ?
Chcesz unormowanych godzin pracy, to co robisz w armii :?: Przecież nie od dziś wiadomo, że taki mamy styl pracy/służby !! Więc o co chodzi :?:
Tak myślę, że niektórym to się w d... poprzewracało od tej humanizacji. I tyle.

:gent:

focus - Sro 02 Lip, 2008

Stevie napisał/a:
Tak myślę, że niektórym to się w d... poprzewracało od tej humanizacji.


Widzę, że nie tylko moja osoba jest w stanie dostrzec ''aktualne'' oblicze potęgującą frustrację i ogólne niezadowolenie wśród zdecydowanej większości młodszych kolegów - braci żołnierskiej. Wielokrotnie uwypuklałem ten aspekt na forum, za co byłem, jestem i będę postrzegany jako ten niepoprawny ideologicznie. Być może jestem tym niepoprawnym, ale staram się dostrzegać również plusy związane z naszą służbą i przywilejami, które oceniam z perspektywy nastu [...] lat służby, gdzie sobota była normalnym dniem służby, gdzie w obliczy wyznaczenia [było to wyróżnienie :D ] na służbę oficera dyżurnego, nikt nikogo przed służbą dyżurną oraz po zakończeniu tejże służby nie zwalniał z ''pracy'' i nie było z tego tytułu żadnych gratyfikacji w postaci dnia wolnego. To jest tylko jeden z tych aspektów, który na chwilę obecną posiada jakże inne oblicze w stosunku do tego, co było.

Przepraszam za małe OT :efendi2:

darus - Sro 02 Lip, 2008

Szanowni przedmówcy narzekający na "rozkapryszenie" i "frustrację młodych" żołnierzy. Jasne i uczciwe prawo jest podstawą zaufania obywatela do instytucji państwa. Dotyczy to przede wszystkim żołnierzy i innych funkcjonariuszy państwowych, którzy pozbawieni są możliwości zrzeszania się w związki zawodowe, a jedyną instytucją, do której mogą się odwołać jest ich przełożony.
Żołnierz nie powinien zastanawiać się i interpretować przepisów, tylko je wykonywać, ale to wina MON, a nie żołnierza, że 3 razy się zastanawia zanim podejmie decyzję, bo wie, że za dwa dni może przyjść do jednostki inna interpretacja przepisów, które ją podważą.
I dotyczy to żołnierzy wszystkich szczebli. Dowódca WL wydając wytyczne, aby nie udzielać czasu wolnego za służby działał w dobrej wierze, że jest to zgodne z prawem i wytycznymi MON. I co? :nokaut:

PS. Ciekaw jestem, czy doświadczeni i zadowoleni z życia koledzy zachowali by taki spokój, gdyby MON dobrał się do ich emerytur. ;)

Borsukowaty - Sro 02 Lip, 2008

Jednak się nie rozumiemy. No cóż, różnica pokoleń i różnica podejścia do SŁUŻBY.
I jeszcze jedno - z wypowiadającej się czwórki tylko jeden jest emerytem. Reszta służy i swoje w Armii przeszła.
To taki (przepraszając GTW :efendi2: ) ostatni OT żołnierza, który pamięta "pracujące soboty" i "wolne :lanie: po służbie"

COPPERFIELD - Sro 02 Lip, 2008

Nie ostatni, ja też się łapię. Ale to już historia. :oops: Pozdrawiam optymistów. :cool:
darus - Sro 02 Lip, 2008

"Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, a syty głodnego nie zrozumie".

Zamiast marudzenia "starych" na "młodych" i opowieści, jaka to kiedyś było ciężka SŁUŻBA, wolałbym zobaczyć jakieś merytoryczne odniesienie się do rozporządzenia.
Tym bardziej, że pracujących sobót itd., nikt mi przypominać nie musi......

thikim - Sro 02 Lip, 2008

Cytat:
Prawdę mówiąc nie wiem po co autorzy wymyślili tę sztuczkę z 8 godzinami.

Po to aby zabrać 8 godzin, to chyba oczywiste. Takie były plany i tak to zrealizowano.
Co do zgodności nie zmieniam zdania, prosiłem tylko o dwa cytaty. Nie dostałem ich. :gent:
Ale do meritum.
Co do wolnego ile się należy za służby nie ma chyba wątpliwości.
1 dzień za piątek/sobote i niedziele/poniedziałek
2 dni za sobotę/niedzielę.
To nad czym się nie zastanawiano poważnie to podróże służbowe. Ile się należy za podróż służbową wolnego? Tak samo nie zdefiniowano dyżurów 8 godzinnych.
Cytat:
§ 4. 1. Przełożeni ustalają zadania służbowe żołnierzy w sposób pozwalający na wykonywanie tych zadań w pięciodniowym tygodniu służby, z wyłączeniem dni ustawo-wo wolnych od pracy, w dniach od poniedziałku do piątku, w godzinach od 730 do 1530,
z zastrzeżeniem § 5.

2. Do czasu służby określonego w ust. 1 zalicza się również:
1) czas pełnienia służby dyżurnej lub dyżuru, ale nie więcej niż osiem godzin;
2) czas wykonywania zadań służbowych poza jednostką, w której żołnierz zajmuje sta-nowisko służbowe, pozostaje w rezerwie kadrowej lub w dyspozycji, w wymiarze prze-kraczającym normę określoną w ust. 1, w tym w ramach podróży służbowej, kursu, szkolenia lub kontroli.

i
Cytat:
§ 6. 1. W uzasadnionych okolicznościach żołnierz może zostać zobowiązany do wy-konywania zadań służbowych w czasie przekraczającym czas służby określony w § 4, jednakże wykonywanie zadań służbowych nie może łącznie przekroczyć normy określo-nej w art. 60 ust. 2 ustawy z dnia 11 września 2003 r. o służbie wojskowej żołnierzy za-wodowych.
2. Ustalenie wykonywania zadań służbowych w czasie przekraczającym czas służby określony w § 4 może nastąpić w następujących okolicznościach:
1) konieczność podjęcia niezwłocznych działań służbowych na skutek zaistniałego wy-padku lub innego nagłego zdarzenia;
2) otrzymanie dodatkowego zadania służbowego, którego wykonanie jest niemożliwe
w czasie służby określonym w § 4 bez naruszenia terminu wykonania;
3) konieczność realizacji zadania służbowego w wydłużonym czasie wynikająca
z charakteru zadania;
4) skierowanie w podróż służbową;
5) podjęcie niezwłocznych czynności kontrolnych.

To teraz pytania konkretne:
-wyjeżdzam o 8 rano, wracam o 22 wieczorem, ile wolnego się należy?
-wyjeżdzam w poniedziałek o 7 rano, we wtorek biorę udział w zajęciach od 9 do 15, w środę podobnie, wracam w czwartek o 15.
Ile wolnego należy się w takich przypadkach? Czy podróż służbowa to tylko godziny na skierowaniu wyjazdu? Zapewne tak, wykonywanie zadań służbowych. Czy sam dojazd to wykonywanie zadań służbowych? To duża zmiana.
Wydaje mi się że bedzie to następująco się układało.
Jechałem na 1 dzień-czas wykonywania to różnica pomiędzy wyjazdem a powrotem czyli np. 22-8=14 godzin, 6 nadliczbowych(w stosunku do 40 godz/tydzień).
Jadę na szkolenie- niech podróż sama w jedną i drugą zajmuje 16 godzin. Szkolenie liczy się jako 8 godzin zajęć w danym dniu. Zatem do zwrotu dwa dni?
Tego nie jestem pewien. I chodzi tu tylko o to aby wszystko było zgodnie z przepisami.

darus - Sro 02 Lip, 2008

Masz rację, żadnych przykładów niezgodności roporządzenia z ustawą nie podałem, ponieważ wiele zależy od intencji MON. Szczególnie zastanawia mnie nastepujące zdanie z uzasadnienia:
Cytat:
Znajomość maksymalnego łącznego limitu czasu, którego nie można przekroczyć w poszczególnych czteromiesięcznych okresach rozliczeniowych oraz okoliczności uzasadniających to przekroczenie, pozwoli na bieżącą kontrolę w tym zakresie, zarówno przez przełożonych, jak i samych żołnierzy zawodowych.


Uważam, że ustawa nie zezwala na przekraczanie "maksymalnego łącznego limitu czasu", natomiast owo "przekroczanie" może odnosic się tylko do normy czasu służby określonej w § 4. Jeżeli będzie to zinterpretowane, że rozporządzenie zezwala na przekroczanie "maksymalnego łącznego limitu czasu", czyli przeciętnie 48 godzin w tygodniu, w czteromiesięcznym okresie rozliczeniowym, to uważam, że jest to niezgodne z ustawą. I tyle.

Nie zgadzam się z twoim wytłumaczeniem zaliczania "8 godzin" służby do normy czasu służby. Gdyby nie zaliczano wogóle czasu służby do normy (zgodnie z art. 60 ust. 4 ustawy), to czas wolny za służby także by się nie należał. Dlatego uważam ten zapis za zbędny.

Odpowiadam na twoje pytania. Zgodnie z art. 60 ust. 1 wymiar czasu służby żołnierzy zawodowych jest określony ich zadaniami służbowymi. Podróż służbowa jest jednym z zadań służbowych i nie została zaliczona do "zadań o charakterze nadzwyczajnym niezbędnych do ochrony interesów państwa". Zatem cały czas trwania podróży służbowej powinien zaliczany byc do normy czasu służby (przypomnę, że w "cywilu" jest inaczej). Potwierdza to cytowany zapis w § 4. Natomiast w § 6 podróż służbowa została zaliczona do okoliczności, które mogą uzasadniać przekroczenie normy określonej w § 4.
Zgodnie z definicja podróży krajowej czas trwania podróży określa polecenie wyjazdu służbowego.

Wniosek:
- podróż służbowa 0800-2200 - należy się 6 godzin wolnego, ponieważ o 6 godzin przekroczono normę czasu słuzby;
- podróż służbowa poniedziałek 0700-czwartek 1500 - należy się 48 godzin czasu wolnego, ponieważ o tyle przekroczono normę czasu słuzby (czas trwania zajęć nie ma znaczenia, bo podróż służbowa trwa cały czas).

W tym własnie tkwi problem, że w takim brzmieniu ustawy bardzo łatwo osiągnąć maksymalny limit przeciętnych 48 godzin tygodniowo w okresie rozliczeniowym i nikt nie wie co dalej.

norbim - Sro 02 Lip, 2008

Brawo :brawo: Steve !!!!!!!!!! Większości w głowach się poprzewracało i chcą już pracować jak urzędasy . Niestety, prawdziwi żołnierze służą a nie pracują . Ale może już coraz mniej prawdziwych żołnierzy w naszej armii . Pozdrawiam .
Stevie - Sro 02 Lip, 2008

norbim, coraz mniej, to fakt. Dlatego jeszcze 214 dni. :roll:

:gent:

thikim - Sro 02 Lip, 2008

Cytat:
Wniosek:
- podróż służbowa 0800-2200 - należy się 6 godzin wolnego, ponieważ o 6 godzin przekroczono normę czasu słuzby;
- podróż służbowa poniedziałek 0700-czwartek 1500 - należy się 48 godzin czasu wolnego, ponieważ o tyle przekroczono normę czasu słuzby (czas trwania zajęć nie ma znaczenia, bo podróż służbowa trwa cały czas).

Z pierwszym się zgodzę, z drugim nie za bardzo(przynajmniej napewno MON nie miał takich intencji). Przyznaję narazie nie wiem jak to uzasadnić. Zastanawiam się.
Tym bardziej że w innym rozporządzeniu:
Cytat:
2)krajowa podróż służbowa - wykonywanie przez żołnierza zadań służbowych poza miejscowością stanowiącą siedzibę jednostki wojskowej lub wydzielonego pododdziału, w której żołnierz pełni służbę wojskową, w terminie i miejscu na terenie kraju określonym w poleceniu wyjazdu służbowego;

czyli liczyłoby się to. Z tego może być największy bałagan, nie z dni wolnych, tylko z podróży służbowych. Niektóre kursy trwają tygodniami.
Chociaż myślę że wyjściem jest:
Cytat:
2. Do czasu służby określonego w ust. 1 zalicza się również:
1) czas pełnienia służby dyżurnej lub dyżuru, ale nie więcej niż osiem godzin;
2) czas wykonywania zadań służbowych poza jednostką....

Jeśli przyjąć definicję że kursy i zajęcia to jest właśnie to wykonywanie zadań służbowych(i tylko to) to wolne się nie należy.

Cytat:
Znajomość maksymalnego łącznego limitu czasu, którego nie można przekroczyć w poszczególnych czteromiesięcznych okresach rozliczeniowych

Czyli 48 godzin, jeśli ktoś ma nadwyżkę godzin to udziela mu się wolnego w ciągu 4 miesięcy(tym razem jest to obowiązek przełożonego, bo to przełożony nie może dopuścic do takiej sytuacji). Jeśli udzieli się wolnego to liczba godzin średnio w tym 4 miesięcznym okresie spada, i przekroczenie 48 godzin średnio nie nastąpi.
Np. ktoś miał po pierwszych 3 miesiącach średnio 56 godzin, dostał w 4 miesiącu pare dni wolnego i liczba godzin spadła do 48 licząc w 4 miesiącach. Czyli nie przekroczono limitu.

klimad - Sro 02 Lip, 2008
Temat postu: Zapytanie
Mam jedno pytanie jak sznowni koledzy rozumjeją ten zapis nowego rozporzadzenia

§ 9. 1. Żołnierza wyznaczonego do pełnienia służby dyżurnej lub dyżuru trwającego co najmniej dwadzieścia cztery godziny zwalnia się z wykonywania innych zadań służ-bowych w dniu rozpoczęcia i zakończenia tej służby lub dyżuru.
2. Żołnierzowi, który pełnił służbę dyżurną lub dyżur w dniu ustawowo lub dodatko-wo wolnym od służby, w wymiarze co najmniej ośmiu godzin, udziela się za ten dzień czasu wolnego w wymiarze jednego dnia.
3. Żołnierzowi, który pełnił służbę dyżurną lub dyżur w dniu ustawowo lub dodatko-wo wolnym od służby, w wymiarze mniejszym niż określony w ust. 1, udziela się za ten dzień czasu wolnego w wymiarze równym liczbie godzin pełnienia tej służby lub dyżuru.
4. Udzielenie czasu wolnego, o którym mowa w ust. 1 i 2, wyłącza zaliczenie tego czasu służby lub dyżuru do normy czasu służby, o której mowa w § 4.

Ja rozumię rozumiem to tak

jak wezmę wolne za służbę to mi za to wolne nie zapłacą !!!
ponadto jeszcze bedę musiał odpracować więc co to za logika
ktoś kto to pisał to nie przemyślał chyba wszystkiego zyskamy stratę jednej jub dwóch dniówek super poprostu po prostu git więc nie wiem z czego tu sie cieszyć żeby napisali że służba z tych paragrafów nie wchodzi do czasu pon - pt to ok ale jak wolne nie wchodzi ???


To jest właśnie polepszenie bytu żołnierza zarabjającego tyle co pomocnik murarza

Litości :modli: Stosuj znaki przestankowe, przeczytaj swoją wypowiedź i wczuj się w czytającego ten bełkot.

Więcej staranności w pisaniu postów :!:

P_E

darus - Sro 02 Lip, 2008

klimad, po pierwsze nie mieszaj dwóch różnych uprawnień, jakim jest dodatkowe wynagrodzenie za służbę oraz czasu wolnego za służbę w dni dodatkowo i ustawowo wolne od służby. Uprawnienia te nie są sobą zamienne.
Natomiast zapis "udzielenie czasu wolnego, o którym mowa w ust. 1 i 2, wyłącza zaliczenie tego czasu służby lub dyżuru do normy czasu służby, o której mowa w § 4" jest po, to aby wykluczyć podwójne naliczane czasu wolnego za służbę - oddzielnie na podstawie § 4 i § 9.

thikim
O tym, że bałagan będzie z podróżami służbowymi mówiłem od początku. Jest to nowa sytuacja. Przypominam, że ustawa przed nowelizacją wyłączała podróże służbowe z normy czasu służby.

Cytat:
2. Zadania służbowe żołnierzy zawodowych powinny być ustalane przez przełożonych w sposób pozwalający na ich wykonanie w ramach czterdziestu godzin służby w tygodniu, z uwzględnieniem trzymiesięcznego okresu rozliczeniowego dla czasu służby ponad tę normę, z zastrzeżeniem ust. 3.
3. Przepisu ust. 2 nie stosuje się do żołnierzy zawodowych pełniących etatowe dyżury i etatowe służby dyżurne, odbywających ćwiczenia i szkolenia poligonowe, przebywających w podróży służbowej, pobierających naukę w kraju i za granicą w trybie stacjonarnym oraz pełniących zawodową służbę wojskową poza granicami państwa.


Nie wiem czy cię dobrze zrozumiałem z tymi zajęciami, ale chodzi ci chyba o to, że gdy celem podróży służbowej jest kurs, to własnie kurs jest dla żołnierza zadaniem służbowym, i tylko godziny zajęć w ramach kursu powinny wliczać się do normy czasu służby. Jest w tym jakaś logika, ale ciężko będzie to obronić. Dieta za podróż służbową wypłacana jest za cały okres przebywania w podróży służbowej bez względu na cel podróży. Poza tym oznaczałoby, że kurs jest "ważniejszym" zadaniem niż samo przebywanie w podróży służbowej. Brak jakichkolwiek wytycznych w rozporządzeniu oznacza, że wszystkie zadania służbowe (oprócz tych określonych w art. 60 ust. 4) powinny być rozliczane jednakowo.

Nie zgadzam się z tym, że udzielenie czasu wolnego za przekroczenie normy czasu służby określonej w § 4 oznacza automatyczne "odjęcie" tego czasu przy rozliczaniu limitu przeciętnych 48 godzin tygodniowo, w czteromiesięcznym okresie rozliczeniowym. Udzielony czas wolny jest ekwiwalentem czasu, o który przekroczona została norma czasu służby, i musi być wliczany do tej normy. Gdyby przyjąć inną zasadę, to żołnierz, który otrzymał dwa dni wolnego, mógłby przez nastepne dni tygodnia służyć 16 godzin więcej i nic by mu się za to nie należało, bo zmieścił się w 40 godzinach normy. To bezsens. Ale wiem, że znajdzie się wielu, którzy chcieliby, żeby tak było.

Nie wiem jakie MON miał intencje, ale wiem napewno, że MON musi stosować się do zapisów ustawy.
Kiedy weszła w życie nowa ustawa w 2004 roku znaleźli się tacy, którzy negowali zapisy ówczesnego rozporządzenia, wskazując, że nie ma podstaw, aby służby pełnione w dni dodatkowo i ustawowo wolne od słuzby nie były wliczane do normy czasu służby. Wielu mówiło wtedy, że to bzdura, że "młodym" w głowie sie poprzewracało, że nigdy tak nie było, że nie takie były intencje ustawodawcy itd. A tu nagle po dwóch latach stała się rzecz "niemożliwa" - MON musiał wydać nowe rozporządzenie i 3 dni za służbę sob/nd stało się faktem :!: Nikt jednak słowa przepraszam nie powiedział.

~~Ad~~ - Sro 02 Lip, 2008

Wielokrotnie wypowiadałem się na forum, że państwo nie może okłamywać, robić w konia zwykłego obywatela i do tego podpierać się pseudo-prawem. Wielokrotnie zwykli żołnierze i niezależni prawnicy wypowiadali się na temat niespójności rozporządzeń z ustawami i odwrotnie oraz ze złą interpretacją prawa przez radców pobierających pensję z MON. Wydawać by się mogło, że żołnierze doświadczeni oraz na co dzień operujących przepisami prawa w związku z wykonywaniem obowiązków służbowych (a takimi są kolokwialnie mówiąc kadrowcy) będą zainteresowani dobrym prawem.
Jak widać z wypowiedzi części z nich na tym forum, dla nich, my żołnierze zadający proste pytania i wyrażających swoje wątpliwości jesteśmy tylko frustratami.
Ja tylko powiem jedno, nie ma złych pytań , są tylko głupie odpowiedzi :gent:

neo - Sro 02 Lip, 2008

Ciekawe ja służę kilkanaście lat (więcej niż 15 niej niż 20) i wychodzi że jestem młodym żołnierzem może i tak ale ile wtedy mają lat służby ci starzy 40? Zaczynałem służbę wojskową już w wolnym i demokratycznym państwie prawa i co mnie obchodzi że kiedyś (za komuny) było inaczej, służymy teraz a nie przedtem. Jeśli nam zafundowano podstawy prawne do funkcjonowania to wszyscy mamy prawo aby było one zgodne z konstytucją RP i prawem UE oraz było czytelne i sprawiedliwe. Jak zwykle na temat wolnego za służby mają do powiedzenia najwięcej ci którzy ich nie pełnią.
thikim - Sro 02 Lip, 2008

Cytat:
Nie zgadzam się z tym, że udzielenie czasu wolnego za przekroczenie normy czasu służby określonej w § 4 oznacza automatyczne "odjęcie" tego czasu przy rozliczaniu limitu przeciętnych 48 godzin tygodniowo

Sytuacja jest taka, rozważ przykład:
Rozpatrzmy jeden tydzień. Poniedziałek -niedziela.
Służba z soboty na niedziele. Żołnierz przepracował 5x8 + 24 =64 godziny/tydzień.
Z tym że do czasu służby będzie mu policzone 5x8+8+8=56 godzin.
Zyskuje dwa dni wolnego. Musi te dni wykorzystać, załóżmy że wykorzysta inne dwa dni w tym samym tygodniu, a te za te służby później. Czyli teraz żołnierz w tym tygodniu nie przepracował 64 godzin.
Przepracował 3x8+24=48 godzin.
Z czego do czasu służby jest mu liczone 3x8+8+8=40 godzin.
Zatem jak widzisz udzielenie czasu wolnego redukuje czas służby o odpowiednią ilość godzin nadliczbowych i wychodzimy na 40 godzin tygodniowo. Matematyka. Jak jest na wolnym to mu tego do czasu służby liczyć nie możemy. Miał to policzone już raz podczas pełnienia służby..
Mimo wszystko ~~Ad~~ chociaż popieram Twoje zdanie o tym że to jest niesprawiedliwe, to niestety nie mogę się zgodzić z tym że w kwestii służb i dni wolnych za nie jest coś robione bezprawnie. Propozycję nowelizacji ustawy zgłosił MON, rozporządzenie też. Chciał nam zabrać 8 godzin i tego dokonał. Miał takie prawo i możliwości. Mógł oczywiście się pomylić, ale intencje są ogólnie znane. Miał być zabrany 1 dzień wolnego.
U mnie w pracy ludzie są źli zwłaszcza z tego że dając nieetatowym więcej godzin pracy zdjęto cieżar z ramion etatowym.
Bo może się ktoś wkurzyć jak mu nieetatowo dadzą 6 służb w miesiącu, zabiorą przez to 6 dni wolnych, każą mu jeszcze zasuwać na swoim etacie, dorzucą nieetatowe obowiązki a tuż obok etatowy odwali 6 służb i ma spokój przez cały miesiąc.
Czyli nieetatowy zrobi dokładnie to co etatowy + swoje obowiązki jeszcze. To uczciwie patrząc powinien dostać albo dodatek czpo albo dwie pensje.
To jest naprawdę wielka niesprawiedliwość wobec niektórych osób.
I popieram neo w tym że określono nam pewne reguły prawne i według nich mamy działać, a nie żyć wspomnieniami że kiedyś to były inne prawa.

czarou - Sro 02 Lip, 2008

Nie siej herezji. W żadnym wypadku udzielenie wolnego nie redukuje Twego czasu słuzby.
homontos - Sro 02 Lip, 2008

Panowie a tak troche znów zadam pytanie bardziej przyziemne, bez zbędnych wykładni i interpretacji:
a co jeśli żołnierz nie wykorzysta dni wolnych zaległych do dnia 31 grudnia 2008 ?? (bo np. ma ich ok 110 dni wolnych, a dowódca nie chce jak zwykle póścić ze względu na zachowanie ciągłości dowodzenia) co po tej dacie ? czy bedzie jakakolwiek możliwość wymuszenia na dowódcy realizacji rozporządzenia, jakiś tzw, "bat" . Czy po tej dacie w przypadku odzyskania i wykorzystania zaległych dni można wejść na drogę sądową przeciw dowódcy ?

darus - Sro 02 Lip, 2008

thikim
Podałeś zły przykład. Zgodnie z § 9 nie możesz wliczać 16 godzin za służbę sb/nd do normy czasu służby w tygodniu.
Cytat:
§ 9. 4. Udzielenie czasu wolnego, o którym mowa w ust. 1 i 2, wyłącza zaliczenie tego czasu służby lub dyżuru do normy czasu służby, o której mowa w § 4.


Stosując twoją "matematykę" czas służby w w okresie rozliczeniowym nigdy nie przekroczyłby normy, bo przecież (teoretycznie) każde przekroczenie normy czasu służby powinno wiązać się z udzieleniem czasu wolnego w takim samym wymiarze.

Podam ci przykład: pon/wt służba, śr i czw wolne (np. za podróż służbową w poprzednim tygodniu), pt pracujący+6 nadgodzin na polecenie dowódcy.
Wg twoich rachunków wychodzi: 8+8+0+0+14=30. Czy chcesz przez to powiedzieć, że za służbę po godzinach w piątek nie należy się czas wolny, bo nie przekroczono normy 40 godzin?
Jeśli policzysz: 8+8+8+8+14=46, to wszystko się zgadza - przekroczono o 6 godzin normę czasu służby w "pięciodniowym tygodniu służby" i tyle należy udzielić czasu wolnego.

Rozumiem, że nie możesz sobie wyobrazić zaliczania podróży służbowej do normy czasu służby w tygodniu i przestrzeganie limitu przeciętnych 48 godzin w tygodniu, w czteromiesięcznym okresie rozliczeniowym. Ja też nie i nie mam pojęcia jak z tego wybrnie MON. Trzeba czekać na jakieś interpretacje. Być może pewne pomysły będą podobne do twoich, ale to nie znaczy, że takie "chodzenie na skróty" musi być zgodne z prawem.

klimad - Czw 03 Lip, 2008
Temat postu: Poprawa bytu
Zgadzam się prawo zawsze działa przeciwko nam ktoś mówił że służymy w dosłownym tego słowa znaczeniu służbę się zawsze w d.... kopie i robi się wszystko by ją pognębić dalej. Gdy byśmy pracowali i mieli swoje związki to by się z nami liczyli a tak modg nas zawsze mieć gdzieś. I śmieszą mnie słowa z forum ludzi którym jak mówią O NICH "WOJSKO IM ZYCIE URATOWAŁO" że jest super, że nie ma co nażekać dla mnie ci ludzie jak by ich zwolnili z MON-u to by się nigdy nie odnalaźli na rynku cywilny bo oni są tylko "JEDNO PALCOWCY"

Mon jak się obudzi to nie bedzie już w nim kadry niższej (oficerów młodszych, podoficerów, szeregowych) oni znajdą bez problemu pracę w cywilu i to na dobrej posadzie
Kiedyś rozmawiałem z Pracodawcami z rynku cywilnego i było mi strasznie głupio gdy powiedzieli, że nas mogą zatrudnić co najwyżej do ochrony obiektów głównie tych co już wspominałem "JEDNO PALCOWCY" resztę po sprawdzeniu mogą zatrudnić na normalnych stanowiskach smutne to ale prawdziwe.

Dzieki takim Prawom jakie nam serwują to bedziemy mieli (wyszkoloną :cry: ) armie przyszłych ochroniarzy

COPPERFIELD - Czw 03 Lip, 2008
Temat postu: Re: Poprawa bytu
klimad napisał/a:

Mon jak się obudzi to nie bedzie już w nim kadry niższej (oficerów młodszych, podoficerów, szeregowych) oni znajdą bez problemu pracę w cywilu i to na dobrej posadzie


Cieszy mnie Twój optymizm w kwestii znalezienia pracy przez jak to stwierdziłeś „kadry niższe”. Nie rozumiem pojęcia dobrej posady, dla jednego jest to „ochrona”, a dla innego „prezesura w Orlenie”.

klimad napisał/a:
Kiedyś rozmawiałem z Pracodawcami z rynku cywilnego i było mi strasznie głupio gdy powiedzieli, że nas mogą zatrudnić co najwyżej do ochrony obiektów głównie tych co już wspominałem "JEDNO PALCOWCY" resztę po sprawdzeniu mogą zatrudnić na normalnych stanowiskach smutne to ale prawdziwe.


Wiesz o tym, że brak pozostałych palców powoduje zwolnienie z wojska. Smutne to jest to, co Ty napisałeś , wnioskuję, że masz o Sobie wysokie mniemanie.

klimad napisał/a:
Dzieki takim Prawom jakie nam serwują to bedziemy mieli (wyszkoloną :cry: ) armie przyszłych ochroniarzy


Pamiętaj o jednym, w wojsku niema ludzi niezastąpionych są tylko chwilowe trudności. Jak ktoś powiedział nawet małpę można wyszkolić, wystarczą chęci, a nie gadanie typu nie uda się lub jak ja odejdę to już koniec. Nic mylnego drogi kolego.

klimad - Czw 03 Lip, 2008

COPPERFIELD napisał/a:
Cieszy mnie Twój optymizm w kwestii znalezienia pracy przez jak to stwierdziłeś „kadry niższe”. Nie rozumiem pojęcia dobrej posady, dla jednego jest to „ochrona”, a dla innego „prezesura w Orlenie


Nie po to ludzie się szkolili kończyli studia żeby zostać ochroniarzem którym mogli być i bez szkoły ( cieszę się że zaliczem sie właśnie do „kadry niższej”. ponieważ mam jeszcze szanse godnie pracować i przyzwoicie zarabiać)


COPPERFIELD napisał/a:
Wiesz o tym, że brak pozostałych palców powoduje zwolnienie z wojska. Smutne to jest to, co Ty napisałeś , wnioskuję, że masz o Sobie wysokie mniemanie


Może inaczej mam swoją godność

COPPERFIELD napisał/a:
Wiesz o tym, że brak pozostałych palców powoduje zwolnienie z wojska.


TO czemy ci "JEDNO PALCOWCY" zostaja a inni majacy pojecie o robocie również w cywilu odchodzą


COPPERFIELD napisał/a:
Pamiętaj o jednym, w wojsku niema ludzi niezastąpionych są tylko chwilowe trudności. Jak ktoś powiedział nawet małpę można wyszkolić, wystarczą chęci, a nie gadanie typu nie uda się lub jak ja odejdę to już koniec. Nic mylnego drogi kolego


Wiesz takie stwierdzenie "nie mam ludzi nie zastąpionych" było dobre 15lat teraz to raczej są wieksze braki kadrowe niż chetnych by je zapełnić,
i szybciej zaczną do armi wcielać pijaczków z pod skepu niż obecnej kadrze dadzą godnie żyć - nie wiem czy Szanowny Kolega wie jaka masa podań leży o zwolnienie ze służby czy to na emeryturę wcześniejszą czy normalną, a co gorsza najwieksza liczaba tych podań jest w śród ludzi którzy maja 3-10 lat służby czyli młodzież która mogła by być nadzieją naszej ARMI

thikim - Czw 03 Lip, 2008

Cytat:
Zgodnie z § 9 nie możesz wliczać 16 godzin za służbę sb/nd do normy czasu służby w tygodniu.

Chyba się nie rozumiemy, właśnie ja wyłączam ten czas z normy czasu służby. Zatem naprawdę nie wiem o czym piszesz.
I na dowód cytat samego siebie, napisałem:
Cytat:
Jak jest na wolnym to mu tego do czasu służby liczyć nie możemy.

Cytat:
§ 9. 4. Udzielenie czasu wolnego, o którym mowa w ust. 1 i 2, wyłącza zaliczenie tego czasu służby lub dyżuru do normy czasu służby, o której mowa w § 4.

I ja dokładnie to pisze. Nic dodać nic ująć.
Wszystko to tylko kwestia wyobraźni i matematyki.

darus - Czw 03 Lip, 2008

thikim

Co innego piszesz, co innego liczysz! Przecież za służbę sb/nd zaliczyłeś do normy czasu służby 2 razy po 8 godzin.

Cytat:
Rozpatrzmy jeden tydzień. Poniedziałek -niedziela.
Służba z soboty na niedziele. Żołnierz przepracował 5x8 + 24 =64 godziny/tydzień.
Z tym że do czasu służby będzie mu policzone 5x8+8+8=56 godzin.
Zyskuje dwa dni wolnego. Musi te dni wykorzystać, załóżmy że wykorzysta inne dwa dni w tym samym tygodniu, a te za te służby później. Czyli teraz żołnierz w tym tygodniu nie przepracował 64 godzin.
Przepracował 3x8+24=48 godzin.
Z czego do czasu służby jest mu liczone 3x8+8+8=40 godzin.


Ostatni raz wypowiadam się na ten temat. Nie odniosłeś się do mojego przykładu i trwasz przy swoim.
Najciekawsze jest to, że obecnie podobne rachunki muszą być prowadzone w twojej jednostce i na ich podstawie udziela się dni wolnych. Współczuję.

thikim - Czw 03 Lip, 2008

Cytat:
Przecież za służbę sb/nd zaliczyłeś do normy czasu służby 2 razy po 8 godzin.

Podstawa:
Cytat:
2. Do czasu służby określonego w ust. 1 zalicza się również:
1) czas pełnienia służby dyżurnej lub dyżuru, ale nie więcej niż osiem godzin;

Nie wiem czemu się dziwisz, to aż za proste aby to tłumaczyć.
Zaliczyłem ponieważ punkt 1 mówi aby zaliczyć. Ja też już nie chce ciągnąć tego tematu. Bo jak można widząc słowa "zalicza się" pisać że się nie zalicza?
I na odwrót, jak można dzień wolny zaliczać do czasu służby? Wszystko na odwrót robisz.

neo - Czw 03 Lip, 2008

homontos napisał/a:
(bo np. ma ich ok 110 dni wolnych, a dowódca nie chce jak zwykle póścić ze względu na zachowanie ciągłości dowodzenia)


To proste w grudniu najlepiej na początku wniosek (za posrednictwem notariusza) o udzielenie 110 zaległych dni wolnych a jak odmówią odwołanko jak znowu odmówią sądzik i żądanko 110 dniówek czyli około 100 zł razy 110 = 11000, jak mądrala zapłaci z własnej kieszeni to skończy się ciągłość dowodzenia.

darus - Czw 03 Lip, 2008

Ok, to był przedostatni post na ten temat ;) . Ale obiecuję, że teraz będzie ostatni.

Cytat:
§ 4. 1. Przełożeni ustalają zadania służbowe żołnierzy w sposób pozwalający na wykonywanie tych zadań w pięciodniowym tygodniu służby, z wyłączeniem dni ustawowo wolnych od pracy, w dniach od poniedziałku do piątku, w godzinach od 730 do 1530,
z zastrzeżeniem § 5.
2. Do czasu służby określonego w ust. 1 zalicza się również:
1) czas pełnienia służby dyżurnej lub dyżuru, ale nie więcej niż osiem godzin;


Czas pełnienia służby dyżurnej lub dyżuru zaliczamy do normy czasu służby tylko w odniesieniu do służb i dyżurów pełnionych "w pięciodniowym tygodniu służby, w dniach od poniedziałku do piątku".

Dodatkowym potwierdzeniem na to są zapisy § 9:

Cytat:
§ 9. 1. Żołnierza wyznaczonego do pełnienia służby dyżurnej lub dyżuru trwającego co najmniej dwadzieścia cztery godziny zwalnia się z wykonywania innych zadań służ-bowych w dniu rozpoczęcia i zakończenia tej służby lub dyżuru.
2. Żołnierzowi, który pełnił służbę dyżurną lub dyżur w dniu ustawowo lub dodatko-wo wolnym od służby, w wymiarze co najmniej ośmiu godzin, udziela się za ten dzień czasu wolnego w wymiarze jednego dnia.
3. Żołnierzowi, który pełnił służbę dyżurną lub dyżur w dniu ustawowo lub dodatko-wo wolnym od służby, w wymiarze mniejszym niż określony w ust. 1, udziela się za ten dzień czasu wolnego w wymiarze równym liczbie godzin pełnienia tej służby lub dyżuru.
4. Udzielenie czasu wolnego, o którym mowa w ust. 1 i 2, wyłącza zaliczenie tego czasu służby lub dyżuru do normy czasu służby, o której mowa w § 4.


Zgodnie z ust. 2 żołnierzowi, który pełnił służbę dyżurną lub dyżur w dniu ustawowo lub dodatkowo wolnym od służb (czyli poza czasem służby), w wymiarze co najmniej ośmiu godzin, udziela się za ten dzień czasu wolnego w wymiarze jednego dnia.
Udzielenie tego czasu wolnego nie jest związane z przekroczeniem normy czasu służby w tygodniu (zgodnie z art. 60 ust. 4 ustawy), tylko na podstawie szczególnej dyrektywy MON.
Dla jasności przepisu określono, że udzielenie czasu wolnego, o którym mowa w ust. 1 i 2 wyłącza zaliczenie tego czasu służby lub dyżuru do tygodniowej normy czasu służby. Mówiąc prościej, udzielenie czasu wolnego, o którym mowa w ust. 1 i 2, wyłącza równoczesne stosowanie zapisów § 4 ust. 2.
Równoczesne zaliczenie 8 godzin służby oraz czasu wynikłego ze zwolnienia przed i po służbie powodowałoby przekroczenie 40 godzinnej normy czasu służby i uprawnienie do czasu wolnego zgodnie z § 8. ust. 1. (czyli za wykonywanie zadań służbowych w wymiarze przekraczającym w danym tygodniu czas służby określony w § 4).
Podobnie zaliczanie 8 godzin czasu służby w dni dodatkowo i ustawowo wolnych od służby do normy czasu służby powodowałoby, że czas wolny za te służby musiałby być udzielany podwójnie - na podstawie § 9. ust. 2 i na podstawie § 8. ust. 1.
Przykład:
pn/wt służba dyżurna 0800-0800, śr, czw, pt dni służbowe, sb, nd wolne
Bez uwzględnienia § 9 ust. 4: 8+16+8+8+8+0+0=48
Uwzględniając § 9 ust. 4: 8+8+8+8+8+0+0=40

nd/pn służba dyżurna 0800-0800, wt, śr, czw, pt dni służbowe, sb wolne
Bez uwzględnienia § 9 ust. 4: 8+16+8+8+8+8+0=56 (+ jeden dzień wolny za nd)
Uwzględniając § 9 ust. 4: 0+8+8+8+8+8+0=40 (+ jeden dzień wolny za nd).

Prościej już nie umiem tego wytłumaczyć. :bye:

thikim - Pią 04 Lip, 2008

Może przegapiłeś, ale mi też wyszło 40 godzin :D To że dokonałem przesunięcia kilku dni nie zmienia nic.
pn/wt
8+8+8+8+8=40 h
nd/pn
8+8+8+8+8+0+8=48(-1 dzień wolnego)=40 godzin
I Tobie i mi wychodzi 40 godzin.
Licząc Twoją metodą, to zawsze jest 40 godzin, zatem za co Ty chcesz te dni wolne dawać?? Moją metodą wychodzi 40 godzin po odjęciu dni wolnych.
Czy potrafisz zauważyć że ja robię jeden krok naprzód i od razu w rozliczeniu uwzględniam dzień wolny??
Jeśli Ty tego nie robisz, to skutek jest taki że raz żołnierz pracuje 40 godzin a przez następne tygodnie po 32 godziny :P , bo kiedyś fizycznie te dni wolne musi odebrać. Ty tego nie uwzględniasz.
Zauważ że dopiero udzielenie czasu wolnego wyłącza go z czasu służby, Ty wyłączasz czas na służbach jeszcze przed udzieleniem dnia wolnego. Wyprzedzasz warunek zawarty w paragrafie 9 punkt 4
Dokładnie z tego powodu się z Tobą nie zgadzam:
Cytat:
4. Udzielenie czasu wolnego, o którym mowa w ust. 1 i 2, wyłącza zaliczenie tego czasu służby lub dyżuru do normy czasu służby, o której mowa w §

Ten warunek można dopiero uwzględnić w obliczeniach po udzieleniu dnia wolnego. Ty w swoich obliczeniach robisz to przed udzieleniem dnia wolnego.

darus - Pią 04 Lip, 2008

thikim

Wniosek - trzeba tak liczyć, żeby było dobrze. ;)

Masz rację, że "redukujemy" nadgodziny i udzielony czas wolny w inny sposób, ale wynik końcowy może być taki sam. Wszystkie te rachunki mają charakter pomocniczy i pomagają nie pogubić się w obliczeniach. Jeśli przyjąć zasadę, że liczy się cel, a nie sposób obliczeń, to wszystko jest ok.

To, że nie zgadzamy się w tej sprawie nie wynika z tego, że nie umiemy czytać czy liczyć, ale z tego, że to rozporządzenie to wielki bubel prawny. Można go interpretowac na różne sposoby, w zalezności od intencji czytającego. Uważam, że projekt przygotowany pod koniec 2007 roku był zdecydowanie czytelniejszy niż podpisane teraz rozporządzenie.
http://www.biuletyn.mon.gov.pl/?idstrona=23

Cytuję niektóre zapisy z tego projektu, które "wyjaśniają" mój sposób obliczeń:

Cytat:
§ 3. 1. Przełożeni ustalają zadania służbowe żołnierzy w sposób pozwalający na wykonanie tych zadań w pięciodniowym tygodniu służby, w dniach od poniedziałku do piątku, w godzinach od 730 do 1530.
2. Czterdziestogodzinny czas służby w tygodniu, określony w ust. 1, jest normalnym czasem służby.
3. Normalny czas służby obejmuje również:
1) pełnienie służby dyżurnej lub dyżuru;
2) wykonywanie zadań służbowych poza macierzystą jednostką wojskową w wymiarze ośmiu godzin, w tym, w ramach oddelegowania, kursu, szkolenia lub kontroli;
3) każdy inny dzień usprawiedliwionej nieobecności w służbie.

§ 7. Rozkład czasu służby, o którym mowa w § 3 ust. 1, nie ma zastosowania do żołnierzy realizujących zadania o charakterze nadzwyczajnym, o których mowa w art. 60 ust. 4 ustawy.

§ 10. 1. Żołnierzowi, który na polecenie albo za zgodą dowódcy jednostki wojskowej lub osoby upoważnionej przez tego dowódcę, wykonywał zadania służbowe w wymiarze przekraczającym w danym tygodniu normalny czas służby, udziela się czasu wolnego w tym samym wymiarze czasowym, z zastrzeżeniem § 11 ust. 2.

§ 11. 1. Żołnierza pełniącego służbę dyżurną lub dyżur zwalnia się z wykonywania zadań służbowych w dniu objęcia i zdania służby lub dyżuru, z wyłączeniem czasu niezbędnego na przygotowanie się do tej służby lub dyżuru oraz niezbędnych czynności związanych z ich zakończeniem.
2. Żołnierzowi pełniącemu służbę dyżurną lub dyżur w dniu wolnym od służby lub dodatkowym dniu wolnym od służby, w wymiarze co najmniej ośmiu godzin, przysługuje czas wolny w wymiarze jednego dnia.


Przepraszam, obiecywałem, że już się nie odezwę w tym temacie. :efendi2:

thikim - Pią 04 Lip, 2008

Cytat:
3) każdy inny dzień usprawiedliwionej nieobecności w służbie.

Faktycznie, dzień wolny można pod to podciągnąć, to jednak projekt dopiero ;)
Ciekawszy jest ten fragment:
Cytat:
2) wykonywanie zadań służbowych poza macierzystą jednostką wojskową w wymiarze ośmiu godzin, w tym, w ramach oddelegowania, kursu, szkolenia lub kontroli;

To wyjaśnia kwestie podróży służbowych. Tylko że to dopiero projekt?(nie sprawdzam w tym momencie). Czyli usunięcie braku logiki w kwestii podróży służbowych dopiero po nowelizacji pragmatyki.
A jak się będzie przedstawiać sprawa do czasu tej nowelizacji? To może być niezły orzech do zgryzienia. :gent:

darus - Pią 04 Lip, 2008

To projekt rozporządzenia z poprzedniego roku, a nie nowelizacji ustawy. Ten projekt nie przeszedł, bo miał kilka luk. Między innymi tę z pominięciem podróży służbowej jako zadania służbowego wliczanego do czasu służby. Nie znaczy to, że w całości był zły i niezgodny z ustawą. Wystarczyło go lekko poprawić i wszystko byłoby ok.

Wrócę do tego, co napisał neo:

Cytat:
To proste w grudniu najlepiej na początku wniosek (za posrednictwem notariusza) o udzielenie 110 zaległych dni wolnych a jak odmówią odwołanko jak znowu odmówią sądzik i żądanko 110 dniówek czyli około 100 zł razy 110 = 11000, jak mądrala zapłaci z własnej kieszeni to skończy się ciągłość dowodzenia.


Ciekaw jestem, czy ktoś wogóle próbował coś takiego zrobić i z jakim efektem. Bardzo wątpię, aby jakikolwiek sąd zasądził wypłatę ekwiwalentu pieniężnego za nie wykorzystane dni wolne. Chyba, że po przejściu żołnierza do rezerwy. Wtedy teoretycznie możliwe jest żądanie wypłaty ekwiwalentu pieniężnego za dni wolne analogicznie do wypłaty ekwiwalentu pieniężnego za niewykorzystany urlop wypoczynkowy.

Warto poczytać co pisali na te tematy eprawnicy.pl:
http://www.nfow.pl/viewto...er=asc&start=30

Tak tu sobie piszę - Sob 05 Lip, 2008

Wszyscy piszą i piszą o służbach , a czy na poligony już nikt nie jeździ ????Zdaje mi się że poprzednie rozporządzenia normowały również kwestię wolnego za soboty i niedziele spędzone na poligonie , czy może się mylę???

Jak teraz wygląda stan prawny dni wolnych za szkolenia poligonowe ???

Pozdrawiam :D

klosjerzy - Sob 05 Lip, 2008

Tak jak za podróże służbowe.
Tak tu sobie piszę - Sob 05 Lip, 2008

klosjerzy napisał/a:
Tak jak za podróże służbowe.


Tak enigmatyczna odpowiedź niczego nie wnosi, bo przełożeni wielu z nas "jak nie mają czarno na białym napisane że to równiez dotyczy szkoleń poligonowych" to uważają że się nie należy.
Prosiłbym więc o konkretne podstawy prawne dot. wolnego za poligony

Pozdrawiam :D

thikim - Sob 05 Lip, 2008

Zważywszy na to że nie do końca jest pewne jak liczyć wolne za podróże służbowe to powyższa odpowiedź rzeczywiście jest enigmatyczna.
Przydałaby się opinia radcy prawnego.
Nachodzi mnie jednak pewna refleksja. Nie każdy dysponując wiedzą z zakresu prawa automatycznie zna się na przepisach prawa w wojsku. Podobnie jak tłumacz jeśli chce tłumaczyć książki techniczne czy informatyczne to musi się znać na tych specjalnościach. W innym wypadku powstają bardzo irytujące błedy. Moja koleżanka skończyła lingwistykę, gdy jednak tłumaczy coś z informatyki zawsze u mnie zasięga rady, mimo iż ja dyletantem językowym jestem w porównaniu do niej.
Oczywiście nasz Radca WP już tyle się tym zajmuje że siłą rzeczy musi rozumieć specyfikę.

darus - Sob 05 Lip, 2008

Oczywiście, że ćwiczenia i szkolenia poligonowe nie będą rozliczane tak jak podróże służbowe.
Zgodnie z art. 60 ust. 4 ustawy ćwiczenia i szkolenia poligonowe (morskie) zostały zaliczone do zadań o charakterze nadzwyczajnym, które nie są zaliczane do tygodniowej normy czasu służby. W nowym rozporządzeniu nie ma żadnych szczególnych wytycznych, co do udzielania dni wolnych za wykonywanie zadań w ramach ćwiczeń i szkoleń poligonowych (morskich) podczas dni dodatkowo i ustawowo wolnych od służby (aktualnie jest taki zapis). Wniosek - za te zadania nie należą się żadne dni wolne, nie przysługuje także prawo do 11 godzin nieprzerwanego odpoczynku.

Cytat:
. Przepisy ust. 2 i 3 nie mają zastosowania do żołnierzy zawodowych realizujących zadania o charakterze nadzwyczajnym niezbędne do ochrony interesów państwa, w szczególności: biorących udział w zapobieganiu skutkom katastrof naturalnych lub awarii technicznych noszących znamiona klęski żywiołowej oraz w celu ich usunięcia, pełniących służby i dyżury, odbywających ćwiczenia i szkolenia poligonowe (morskie) oraz pełniących służbę wojskową poza granicami państwa.

thikim - Sob 05 Lip, 2008

Cytat:
2) czas wykonywania zadań służbowych poza jednostką, w której żołnierz zajmuje sta-nowisko służbowe, pozostaje w rezerwie kadrowej lub w dyspozycji, w wymiarze prze-kraczającym normę określoną w ust. 1, w tym w ramach podróży służbowej, kursu, szkolenia lub kontroli.

Ja zanim bym napisał że się nie należy, zastanowiłbym się czy poligony nie podchodzą pod "zadania służbowe poza jednostką". Według mnie jak najbardziej podchodzą. Zatem wolne należy się. Zwrot "w ramach" uszczegóławia i wymienia kilka typowych sytuacji, nie oznacza to że musi wymieniać wszystkie. Mogę się jednak mylić. Tak samo słowo "szkolenie" może mieć wiele znaczeń, co bowiem robi się na poligonie jeśli nie szkoli? :D
Cytowany fragment ustawy:
Cytat:
Przepisy ust. 2 i 3 nie mają zastosowania do żołnierzy zawodowych realizujących zadania o charakterze nadzwyczajnym niezbędne do ochrony interesów państwa, w szczególności: biorących udział w zapobieganiu skutkom katastrof naturalnych lub awarii technicznych noszących znamiona klęski żywiołowej oraz w celu ich usunięcia, pełniących służby i dyżury, odbywających ćwiczenia i szkolenia poligonowe (morskie) oraz pełniących służbę wojskową poza granicami państwa.

dotyczy także służb a jednak za służby wolne się należy. Czyli nie jest to przekonywujący dowód że wolne nie należy się.
Nie twierdzę że mam rację. W tym wypadku dostrzegam także argumenty darus, chcę jedynie aby rozważono i taką możliwość. :gent:

darus - Sob 05 Lip, 2008

Ustawodawca w art. 60 ust. 4 określił, że tylko do zadań o charakterze nadzwyczajnym nie mają zastosowania przepisy ust. 2 i 3 ustawy, więc do reszty zadań mają one zastosowanie. I tego rozporządzenie nie może zmienić.
Rozporządzenie tylko uszczegółowia do jakich zadań przepisy ust. 2 i 3 ustawy mają zastosowanie (bo tego jasno nie sprecyzowano), tj. stwierdza, że:
Cytat:
2. Do czasu służby określonego w ust. 1 zalicza się również:
1) czas pełnienia służby dyżurnej lub dyżuru, ale nie więcej niż osiem godzin;
2) czas wykonywania zadań służbowych poza jednostką, w której żołnierz zajmuje sta-nowisko służbowe, pozostaje w rezerwie kadrowej lub w dyspozycji, w wymiarze prze-kraczającym normę określoną w ust. 1, w tym w ramach podróży służbowej, kursu, szkolenia lub kontroli.


Nie znaczy to, że MON nie może określić szczególnych zasad, które nie kolidują z zapisami ustawy. Tak własnie zrobił w przypadku służb i dyżurów pełnionych w dni dodatkowo i ustawowo wolnych od służby. Dni wolne za te służby nie są udzielane na podstawie art. 60 ust. 2 ustawy i § 8 rozporządzenia, tylko na zasadzie szczególnej dyrektywy MON określonej w § 9. Podobnie mógł uczynić w przypadku ćwiczeń i szkoleń poligonowych (morskich) oraz innych zadań o charakterze nadzwyczajnym, ale tego nie uczynił.

Dla przykładu przypominam, że ustawa przed nowelizacją mówiła, że:

Cytat:
2. Zadania służbowe żołnierzy zawodowych powinny być ustalane przez przełożonych w sposób pozwalający na ich wykonanie w ramach czterdziestu godzin służby w tygodniu, z uwzględnieniem trzymiesięcznego okresu rozliczeniowego dla czasu służby ponad tę normę, z zastrzeżeniem ust. 3.
3. Przepisu ust. 2 nie stosuje się do żołnierzy zawodowych pełniących etatowe dyżury i etatowe służby dyżurne, odbywających ćwiczenia i szkolenia poligonowe, przebywających w podróży służbowej, pobierających naukę w kraju i za granicą w trybie stacjonarnym oraz pełniących zawodową służbę wojskową poza granicami państwa.


Natomiast rozporządzenie wydane na jej podstawie (to wciąż aktualne) mówi, że:

Cytat:
§ 7. 1. Żołnierz odbywający ćwiczenia i szkolenie poligonowe lub morskie, szkolenie podczas kursów oraz przebywający w podróży służbowej wykonuje zadania służbowe przez czas niezbędny do realizacji celu ćwiczenia lub szkolenia poligonowego lub morskiego, kursu albo podróży służbowej, z zapewnieniem prawa do wypoczynku, w minimalnym wymiarze, o którym mowa w § 5.
2. Żołnierzowi odbywającemu w dniu ustawowo lub dodatkowo wolnym od służby szkolenie poligonowe lub morskie lub przebywającemu w takim dniu w podróży służbowej przysługuje jeden dzień wolny od służby, z zastrzeżeniem, że żołnierz taki wykonywał zadania służbowe w wymiarze co najmniej pięciu godzin danego dnia.


Podobnego zapisu w nowym rozporządzeniu nie ma, zatem nie należą się żadne dni wolne.


Natomiast zgadzam się z tym, że zapis o zaliczaniu czasu służb dyżurnych i dyżurów do normy czasy służby, mimo, że tylko w wymiarze 8 godzin, jest niejasny i może budzić wątpliwości co do zgodności tego zapisu z ustawą, bo przecież jako zadanie o charakterze nadzwyczajnym nie jest objęty normą czasu służby. Dlatego nie rozumiem po co wogóle zastosowane tę sztuczkę. Ma to sens, jeśli ma to ułatwić dokonywanie pomocniczych obliczeń, które tak ćwiczyliśmy, ale wtedy trzebaby dodać, że te 8 godzin należy liczyć także w przypadku wszystkich zadań o charakterze nadzwyczajnym oraz każdej usprawiedliwionej nieobecności w służbie. Inaczej zamiast coś ułatwić, tylko za zagmatwali sprawę.

Cytat:
Ja zanim bym napisał że się nie należy, zastanowiłbym się czy poligony nie podchodzą pod "zadania służbowe poza jednostką".


Nie można terminów użytych w ustawie "podciągać" pod zapisy w rozporządzeniu. To rozporządzenie wynika z ustawy, a nie odwrotnie.

thikim - Sob 05 Lip, 2008

Że rozporządzenie wynika z ustawy ja wiem. Nie wiem czemu napisałeś że podciągam ustawę pod rozporządzenie. Ja tylko i wyłącznie zwracam uwagę na to że termin "czas wykonywania zadań służbowych poza jednostką" jest dość ogólny i można pod niego podciągnąć dużo więcej niż to co wymieniono dalej. Zatem pisałem tylko o rozporządzeniu.
Ustawa mówi o "zadaniach o charakterze nadzwyczajnym niezbędne do ochrony interesów państwa". To także jest wieloznaczne. Czy każde szkolenie poligonowe jest takim zadaniem? Słowo "nadzwyczajnym" sugeruje pewne dość ostre wymagania odnośnie tych zadań. Moim zdaniem już połączenie czegoś takiego jak: nadzwyczajnym i służby i dyżury jest przegięciem. W żaden bowiem sposób nie można uzasadnić słowa nadzywczajnym w odniesieniu do większości służb w WP. Są oczywiście służby takie które pod to można podciągnąć, ale jest ich mało.
Jeśli zaś nasze służby są nadzwyczajne i niezbędne do ochrony interesów państwa to czemu nam płacą za nie 40 zł/8=2 zł za godzinę. Oto i miernik ich nadzwyczajności :lanie:nadzwyczajnie tanie :D
Jaki to nadzwyczajnie ważny dla ochrony interesów państwa charakter ma służba dyżurnego kompanii? :D Nawet i służba podoficera jest zadaniem niezwykle nadzwyczajnym i wogóle aż szkoda słów :D na opisanie jej nadzwyczajności jak jest pełniona na każdej kompanii. Równie dobrze pod te terminy nadzwyczajne można podciągnąć nawet i sprzątaczki w sztabach.
Całość moich wywodów nie ma dowieść w tym wypadku że się mylisz, bo pewnie masz rację. Służy jedynie wskazywaniu niedoskonałości prawa jakie dla nas jest tworzone.
Sugeruję dalej powrócić do tematu wolnego za podróże służbowe.
Na przykład kurs językowy. 5 miesięcy? Czy to oznacza że zgodnie z prawem, ktoś powinien potem iść na 5 x 30 x 3=450 dni wolnego? :lanie: Na kursie językowym nie byłem. Nie wiem czy to w charakterze podróży służbowej się odbywa czy innym. Skierowanie wyjazdu rzecz jasna musi być. I jeszcze kwestie weekendów.

darus - Sob 05 Lip, 2008

Problem tkwi właśnie w ustawie. Rozporządzenie tylko realizuje jej zapisy.
Już pisałem, że może znaleźć sie ktoś, kto zaskarży do ETS zapisy ustawy jako niezgodne z dyrektywami unijnymi.
Na przykład na podstawie wyroków ETS szykowana jest nowelizacja kodeksu pracy, która zakłada wliczanie całego czasu dyżurów do normy czasu pracy. Do tej pory zaliczano tylko czas rzeczywistego wykonywania pracy, natomiast nie wliczano okresu "czuwania", czyli pozostawania w gotowości do wykonywania pracy.

Co do podróży służbowych, to trzeba odróżnić krótkie szkolenia i kursy odbywające się w ramach podróży służbowej oraz długie kursy odbywające się w ramach oddelegowania żołnierza do szkoły lub ośrodka szkoleniowego. Nie przez przypadek w zapisie § 4 ust. 2 nie znalazło się słowo "oddelegowania", mimo, że w projekcie rozporządzenia z końca 2007 roku słowo "oddelegowania" jest.

To nie znaczy, że problemu nie będzie. Wyobrażmy sobie, że żołnierz udaje się na zagraniczną podróż służbową w celu udziału w konferencji roboczej (specjalnie to zaznaczam, żeby nie było możliwości mieszania tego z kursem lub szkoleniem). Czas trwania podróży określa rozkaz wyjazdu. Na tej podstawie wypłacane są diety. Wystarczy, że żołnierz przebywa w podróży pełnych 7 dni: 7x24-40=128. Czyli 128 godzin nadliczbowych, za które trzeba udzielić czas wolny, i które wchodzą do limitu czasu służby w czteromiesięcznym okresie rozliczeniowym. ;)

thikim - Nie 06 Lip, 2008

W PZ z 6 lipca jest artykuł "Manewry z czasem" dotyczący dni wolnych. Niestety, jeszcze nie dostrzeżono tam że pojawiło się rozporządzenie i zostało już podpisane przez MON. Czyli snują takie rozważania luźne, filozoficzne wręcz o tym że nikt nic nie wie, ani DP ani DK ani SG nie wiedzą ile dni się należy. Dziwne to trochę zważywszy na to że w poprzednim numerze nie mieli wątpliwości i dni wolne wedle ich wykładni się wogóle nie należały. Czyżby próba wybrnięcia z tamtego "lapsusu"?
Zadam kolejne pytanie odnośnie dni wolnych za podróże służbowe. Przykład z życia.
Wyjeżdzam w czwartek o 7 rano, data podana na skierowaniu wyjazdu jako data odjazdu pociągu którym jadę. Dojeżdżam tego samego dnia o 21 w nocy, nocleg, następnego dnia odprawa, o 16 zaczynam powrót który ze względu na połączenia kończy się o 12 w sobotę.
Czyli czwartek 7 rano-sobota 12. Liczę następująco:
czwartek 24-7-8=11 godzin
piątek 24-8=16 godzin
sobota 12 godzin
razem 11+16+12=39 godzin=4 dni 7 godzin wolnego :D . Dobrze liczę?

darus - Nie 06 Lip, 2008

Dobrze liczysz. Interpretując literalnie zapisy ustawy i rozporządzenia właśnie tak należałoby liczyć. Osobiście wydaje mi się to bzdurne, ale nie ma podstaw, by to robić inaczej.

Logicznym rozwiązaniem byłoby interpretowanie przebywania w podróży służbowej tylko jako odbycie "przejazdu środkiem transportu do miejsca wykonywania zadania służbowego i z powrotem", czyli do miejsca kursu, szkolenia, odprawy, itp. Jednak takiej lub podobnej definicji po prostu nie ma. W samym rozporządzeniu również, i to jest błąd autorów rozporządzenia.

Sprawę podróży służbowych reguluje art. 86 ustawy oraz wydane na tej podstawie rozporządzenie w sprawie należności żołnierzy zawodowych za przeniesienia i podróże służbowe.
Cytat:
Art. 86. 1. Żołnierzowi zawodowemu przeniesionemu do pełnienia zawodowej służby wojskowej w innej miejscowości albo skierowanemu do wykonywania zadań służbowych poza stałym miejscem pełnienia służby lub miejscem zamieszkania przysługują należności za przeniesienia i podróże służbowe.
2. Minister Obrony Narodowej, w porozumieniu z ministrem właściwym do spraw pracy, określi, w drodze rozporządzenia, wysokość oraz tryb przyznawania należności za przeniesienia i podróże służbowe, z uwzględnieniem sposobu obliczania czasu podróży służbowej oraz rodzaju należności i sposobu ustalania ich wysokości oraz terminów i trybu wypłaty tych należności.


W § 12 ust. 3 w/w rozporządzenia czytamy, że:

Cytat:
3. Czas krajowej podróży służbowej określony w poleceniu wyjazdu służbowego obejmuje czas pomiędzy wyjazdem ze stałego miejsca pełnienia służby
i powrotem do tego miejsca
.


Zatem nie ma mowy, aby liczyć tylko sam czas "przejazdu" do miejsca pełnienia służby i z powrotem, tylko należy liczyć od wyjazdu do powrotu. I tak są naliczane diety.
Brak innej definicji w rozporządzeniu w sprawie czasu służby żołnierzy zawodowych zmusza, aby stosować powyższą definicję obliczania czasu podróży służbowej. Innego wyjścia nie widzę i ciekaw jestem jak MON wytłumaczy, że jest inaczej. :D

bartholus - Nie 06 Lip, 2008

Czy wobec powyższego 40h podróż służbowa powoduje wypracowanie godzin z całego tygodnia ?
darus - Nie 06 Lip, 2008

Tak można powiedzieć. Pisałem już dlaczego.

Cytat:
§ 4. 1. Przełożeni ustalają zadania służbowe żołnierzy w sposób pozwalający na wykonywanie tych zadań w pięciodniowym tygodniu służby, z wyłączeniem dni ustawo-wo wolnych od pracy, w dniach od poniedziałku do piątku, w godzinach od 730 do 1530,
z zastrzeżeniem § 5.
2. Do czasu służby określonego w ust. 1 zalicza się również:
1) czas pełnienia służby dyżurnej lub dyżuru, ale nie więcej niż osiem godzin;
2) czas wykonywania zadań służbowych poza jednostką, w której żołnierz zajmuje sta-nowisko służbowe, pozostaje w rezerwie kadrowej lub w dyspozycji, w wymiarze prze-kraczającym normę określoną w ust. 1, w tym w ramach podróży służbowej, kursu, szkolenia lub kontroli.
§ 8. 1. Żołnierzowi, który na polecenie dowódcy jednostki wojskowej lub osoby upoważnionej przez tego dowódcę wykonywał zadania służbowe w wymiarze przekra-czającym w danym tygodniu czas służby określony w § 4, udziela się czasu wolnego w tym samym wymiarze czasowym.


Jeśli ktoś potrafi podać logiczne argumenty, przemawiające za inną interpretacją ustawy oraz powyższych zapisów rozporządzenia, to chętnie poczytam.

Zdaję sobie sprawę, że podane wyliczenia mogą szokować, ale to nie moja wina, że ustawodawca nie zaliczył podróży służbowych do zadań o charakterze nadzwyczajnym, a prawnicy MON po pół roku zastanawiania się nie zrobili nic, żeby to naprawić.

Tak tu sobie piszę - Nie 06 Lip, 2008

Drogi Darusie,
W cytowanym powyżej fragmencie podajesz,że do czasu służby wlicza się czas wykonywania zadań służbowych poza jednostką w tym w ramach szkolenia .

A za wykonywanie takich zadań ponad normę czasu przewidzianą w danym tygodniu należy się czas wolny w takim samym wymiarze o ile dobrze rozumiem to co przeczytałem.

Ośmielam sie więc zinterpretować to w taki sposób że wolne za szkolenia poza jednostką (poligony etc etc.) należy się w wymiarze ponad przepracowaną norme tygodniową .



Jeśli jednak wolne nie należy się to wydaje się, że ciężko będzie znaleźć chętnych do 1-2 miesięcznych wypraw na poligony bez prawa do wolnego za soboty i niedziele spędzone w lesie. Po prostu ludzie wybiorą pojście na L-4.

Czy jest może ktoś kto potrafi powiedzieć coś więcej w tym temacie ????

quest71 - Nie 06 Lip, 2008

Tak tu sobie piszę, Jeszcze nie tak dawno nie było wolnych za poligon ani tym bardziej dodatkowych za to pieniążków. Chętnych na wyjazdy mimo to nie brakowało. Jakoś nikt nie myślał o L-4. Ale jak widać zwyczaje się zmieniają. Ludzie się zmieniają i mentalność żołnierzy zawodowych też się zmienia. Nie siedzi się już przecież połowy roku na poligonach, nie jest tak strasznie, nie narzekajcie.
thikim - Nie 06 Lip, 2008

Poligony wyłączono z tego. Zresztą nie cieszyłbym się też na zapas z dni wolnych za podróże służbowe. MON już nieraz udowodnił że prawo można interpretować po swojemu. Dopiero wyroki sądowe zmieniały to. Tylko nie zawsze i o wszystko się ludzie chcą sądzić. Przykład dni wolne od stycznia do lipca w WL.
darus - Nie 06 Lip, 2008

Tak tu sobie piszę
Nie da się wywnioskować, że zwrot "szkolenia" użyte w § 4 ust. 2 rozporządzenia odnosi się również do ćwiczeń i szkoleń poligonowych (morskich). W art. 60 ust. 4 ustawy ćwiczenia i szkolenia poligonowe (morske) zostały zaliczone do zadań o charakterze nadzwyczajnym, do których nie mają zastosowania przepisy o czterdziestogodzinnej normie czasu służby w tygodniu. Rozporządzenie wynika z zapisów ustawy, ale nie dubluje definicji określonych w ustawie, dlatego w samym rozporządzeniu nie ma powtórzonego zapisu odnośnie zadań o charakterze nadzwyczajnym.
Nawet gdyby ktoś chciał "podciągnąć" szkolenia poligonowe pod "szkolenia" wymienione w § 4 ust. 2, to robiłby to niezgodnie z ustawą, która jest aktem prawnym wyższej rangi.
Poza tym włączenie szkoleń poligonowych do normy czasu służby oznaczałoby konieczność udzielania czasu wolnego zgodnie z § 8, czyli mielibyśmy taką samą sytuację jak z podróżami służbowymi.
Nie umiem tego jaśniej wytłumaczyć. Natomiast przepisy trzeba czytać tak, jak są napisane, a nie tak, jakbyśmy chcieli, żeby były napisane.

Tak tu sobie piszę - Pon 07 Lip, 2008

wiking napisał/a:


Przepraszam, ale co Ty kolego robisz w armii oprócz tego, że jesteś? :???:


Oprócz tego że jestem to potrafię też obserwować i oceniać,pełnię służby, jeżdżę na poligony (z tytułu czego mam do wybrania kilkadziesiąt dni wolnego które zabrano mojej rodzinie i które najprawdopodobniej mi przepadną końcem roku), a co za tym idzie widzę na własne oczy, że wielu żołnierzy nawet gdy wolne bylo to kładło tzw. "liścia" zamiast jechać na poligon, tak więc jestem przekonany że takie rozwiązanie spotęguje tylko zachorowalność :>.
Niech się więc kolega nie dziwi,że jest to temat ważny dla każdego kto poświęca czas i komu się go w majestacie prawa zabiera (jak np za poligony) lub nie daje w zamian za wykonywanie obowiązków.

Poza tym co daje panu prawo, panie kolego Wiking do najeżdżania na mnie i wycieczek w w/w zacytowanym stylu skoro nie wie Pan nic o przebiegu mojej służby????

quest71 napisał/a:

Tak tu sobie piszę, Jeszcze nie tak dawno nie było wolnych za poligon ani tym bardziej dodatkowych za to pieniążków. Chętnych na wyjazdy mimo to nie brakowało. Jakoś nikt nie myślał o L-4. Ale jak widać zwyczaje się zmieniają. Ludzie się zmieniają i mentalność żołnierzy zawodowych też się zmienia. Nie siedzi się już przecież połowy roku na poligonach, nie jest tak strasznie, nie narzekajcie.


Quest71nie wiem jak daleko sięga Twoja pamięć i wysługa w służbie,bo moja sięga ostatnich 16 lat i w tym czasie za poligony zawsze płacono(z wyjątkiem przykoszarowych) i udzielano wolnego za soboty i niedziele :D .
No chyba ze MON na tyle sie wzbogaciło,że naszym rodzinom będzie fundować darmowy wypoczynek na poligonie razem z nami jak to drzewiej bywało :D co również jeszcze pamiętam .

quest71 - Pon 07 Lip, 2008

Tak tu sobie piszę napisał/a:
ostatnich 16 lat i w tym czasie za poligony zawsze płacono

Tego akurat jestem pewien, że za poligony płacom gdzieś tak od 1994-1995 roku, a wcześniej nikt o tym nawet nie słyszał. Nie tak dawno więc to było.
Tak tu sobie piszę napisał/a:
fundować darmowy wypoczynek na poligonie razem z nami jak to drzewiej bywało

A tu też coś Ci się pokiełbasiło. Nie był to darmowy wypoczynek. Za wyżywienie trzeba było płacić, a mieszkać za darmo można było w NSie. Zaś czasu na spotkanie z rodziną przebywając na poligonie było tak dużo, że ho ho...

thikim - Pon 07 Lip, 2008

Tak tu sobie piszę napisał 16 lat.
Zaś quest71 napisałeś, że od 1994 czyli 14 lat. Różnica pomiędzy 16 a 14 lat nie jest jakaś kolosalna. A już napisanie że 14 lat to nie tak dawno a 16 w domyśle to już dawno, to chyba lekka przesada :P Nie wiedziałem że pomiedzy 14 a 16 przebiega jakaś linia podziału: dawno, niedawno.
To że kiedyś bywało inaczej i większe wymagania wobec żołnierzy były odnośnie poświecenia ich czasu wolnego. Wtedy też inaczej płacono i żołnierz był kimś w społeczeństwie. Zatem to że kiedyś było inaczej to żaden argument, albo raczej argument obosieczny.
Łatwo pisać że dni wolne to pikuś jak się służb nie pełni, na poligony nie jeździ... Oj bardzo łatwo. To że kiedyś ktoś jeździł? Co to ma do rzeczy, dziś jest dzisiaj, co było tego nie ma. Życie przeszłością nie ma sensu. Żyjemy tym co dziś przynosi. Wtedy w inny sposób jak już wspomniałem państwo się odpłacało żołnierzom. Dziś jest biedne i tylko na dni wolne je stać. Zatem pisanie, bo my to kiedyś mieliśmy przerąbane nie ma żadnego sensu, bo także mieliście lepszą sytuację materialną niż dziś mają żołnierze w porównaniu do reszty społeczeństwa.

darus - Pon 07 Lip, 2008

Myślę, że wielu żołnierzom dopiero pojawienie się komentowanego rozporządzenia uzmysłowi skalę zmian, jakie niosła za sobą nowelizacja ustawy w zakresie regulacji czasu służby. Bo to właśnie ustawa jest tutaj głównym źródłem regulacji w tej sprawie, natomiast rozporządzenie musi wykonywać jej zapisy.

Pozwolę sobie przypomnieć, co mówi na ten temat Konstytucja RP:
Cytat:
Art. 92.
1. Rozporządzenia są wydawane przez organy wskazane w Konstytucji, na podstawie szczegółowego upoważnienia zawartego w ustawie i w celu jej wykonania. Upoważnienie powinno określać organ właściwy do wydania rozporządzenia i zakres spraw przekazanych do uregulowania oraz wytyczne dotyczące treści aktu.


Zatem jeśli istnieje konieczność dokonania zmiany w sprawie czasu służby żołnierzy, to trzebaby zacząć od ustawy. Narzekania na złe prawo dopiero po tym, jak ustawa została uchwalona, są przysłowiowym płaczem nad rozlanym mlekiem, a ministerialne próby ominięcia niewygodnych przepisów, osłabiają zaufanie żołnierzy do przełożonych i całej władzy wykonawczej.

Dlatego należałoby przyjrzeć się planowanym zmianom ustawy pragmatycznej w tym zakresie i uderzyć na alarm zanim prawo wejdzie w życie.

Tymczasem w oficjalnym projekcie nowelizacji ustawy czytamy:
Cytat:
35) w art. 60 po ust. 3 dodaje się ust. 3a i 3b w brzmieniu:
„3a. Zadania służbowe, o których mowa w ust. 2, powinny być realizowane w dni robocze, za które uważa się wszystkie dni, z wyjątkiem niedziel i świąt określonych w przepisach ustawy z dnia 18 stycznia 1951 r. o dniach wolnych od pracy (Dz. U. Nr 4, poz. 28, z późn. zm.3)) oraz dni dodatkowo wolnych od służby, którymi są soboty i inne dni wolne od pracy ustalone dla pracowników urzędów administracji rządowej.
3b. W zamian za czas służby określony w ust. 2, przekraczający czterdzieści osiem godzin służby w tygodniu, żołnierzowi zawodowemu przysługuje czas wolny od służby w takim samym wymiarze.”;


Ust. 3a nie budzi kontrowersji i jest doprecyzowaniem przepisów.
Natomiast ust. 3b wprowadza zasadniczą zmianę sposobu udzielania czasu wolnego. Takie brzmienie ust. 3b oznacza, że limit określony w ust. 2 staje się de facto normą, której przekroczenie wiąże się z udzieleniem czasu wolnego w takim samym wymiarze. Zasadniczym pytaniem jest jak w takim razie będzie interpretowana norma 40 godzin czasu służby w tygodniu. Wydaje się, że pozwoli to na przyjęcie zasady, że normę 40 godzin słuzby w tygodniu można będzie przekroczyć tylko w szczególnych okolicznościach, ale bez konieczności udzielania czasu wolnego, natomiast czas wolny udzielany będzie dopiero po przekroczeniu czasu służby powyżej 48 godzin w tygodniu.
Oznacza to, że żołnierz będzie mógł na polecenie dowódcy służyć 8 godzin w tygodniu i nie będzie mu udzielany za to czas wolny. Również w przypadku wykonywania zadań służbowych w dni dodatkowo i ustawowo wolnych od służby!

Jednocześnie w nowelizacji ustawy nie ma żadnego zapisu, który by pozwalał uniknięcie problemów z rozliczniem podróży służbowych (np. włączenie podróży służbowych do zadań o charakterze nadzwyczajnym).

Myślę, że tą sprawą powinien zająć się Konwent Dziekanów. Po uchwaleniu nowelizacji ustawy można będzie tylko powiedzieć, że mądry Polak po szkodzie.

Tym bardziej, że budzi wątpliwość zgodność zapisów ustawy z dyrektywamni unijnymi.
Art. 6 Dyrektywy 2003/88/WE mówi, że:

Cytat:
a) wymiar tygodniowego czasu pracy jest ograniczony w drodze przepisów ustawowych, wykonawczych lub administracyjnych, lub układów zbiorowych pracy, lub porozumień zawartych między partnerami społecznymi;
b) przeciętny wymiar czasu pracy w okresie siedmiodniowym, łącznie z pracą w godzinach nadliczbowych, nie przekracza 48 godzin.

:czytanie:

Tak tu sobie piszę - Pon 07 Lip, 2008

quest71 napisał/a:

A tu też coś Ci się pokiełbasiło. Nie był to darmowy wypoczynek. Za wyżywienie trzeba było płacić, a mieszkać za darmo można było w NSie. Zaś czasu na spotkanie z rodziną przebywając na poligonie było tak dużo, że ho ho...


Nie zamierzam się sprzeczać o lata jak też o drobną płatność za wyżywienie, która należało uiścić , bo zgodzisz się ze mną że w porównaniu do stawek komercyjnych żołnierska dzienna stawka wyżywienia była bardzo konkurencyjna.

Co do czasu na spotkanie z rodziną : wiadomo że było go mało jak to na poligonie, mieszkało sie w NSie, ale jednak był i wszyscy byli zadowoleni ,jednak ja mówiłem o odpoczynku z rodziną razem w kontekście braku wolnego za soboty i niedziele na poligonie :D


Mam też kolejną wątpliwość : załóżmy że nie ma wolnego za soboty i niedziele na poligonie , bo oczywiście jak zawsze nie wiadomo jak interpretować słowo "szkolenie" z rozporządzenia , czy szkolenie na poligonie pod to określenie podpada - moim zdaniem tak kogos innego nie ????Nikt nie wie i kazdy raczy interpretowac jak uważa :/.
Zdaje się że wyprodukowano kolejny bubel moim zdaniem, ale przełożonych pewnie nie , bo żołnierz może orać na poligonie do bólu w soboty i niedziele i za ten czas dostanie figę :lol: zamiast adekwatny czas wolny .

A teraz już do brzegu :
W takim razie jak traktować pełnienie służb na poligonie, np w weekendy ???Należy sie wolne czy nie ??? Należy za nią zapłacić żolnierzowi czy nie ??Wszak nie ma podziału służb na pełnione na poligonach i w garnizonie ??

darus - Pon 07 Lip, 2008

Tak tu sobie piszę

Zdaje się, że wogóle nie przeczytałeś tego, co napisałem wcześniej, bo nie wierzę, że tego nie zrozumiałeś. Szkolenie poligonowe nie może "podpadać" pod "szkolenie" wymienione w § 4 rozporządzenia, bo w ustawie jasno określono, że czas wykonywania zadań podczas ćwiczeń i szkoleń poligonowych (morskich) nie zalicza się do normy czasu służby. Tutaj nie ma co interpretować, trzeba tylko umieć czytać.
Równie oczywiste jest to, że nie ma znaczenia fakt, że służba lub dyżur pełniony jest podczas szkolenia poligonowego albo podczas służby wojskowej poza granicami państwa. Czas wolny za służby i dyżury pełnione w dni dodatkowo i ustawowo wolne od służby musi być udzielony zgodnie z § 9 rozporządzenia. Podobnie dodatkowe wynagrodzenie zgodnie z odpowiednim rozporządzeniem.

darus - Pon 07 Lip, 2008

Służby i dyżury, podobnie jak ćwiczenia i szkolenia poligonowe (morskie), zostały zaliczone do zadań o charakterze nadzwyczajnym, do których nie mają zastosowania przepisy o czterdziestogodzinnej normie czasu służby. Czas wolny za pełnienie służb i dyżurów w dni dodatkwo i ustawowo wolne od służby nie jest udzielany w wyniku przekroczenia normy czasu służby (czyli zgodnie z § 8), ale na zasadzie szczególnych wytycznych określonych w § 9. Gdyby MON łaskawie zechciał uczynić podobny zapis odnośnie ćwiczeń i szkoleń poligonowych (morskich) oraz pełnienia służby poza granicami państwa, to również za wykonywanie tych zadań w dni dodatkowo i ustawowo wolnych od służby byłyby udzielane wolne. Ale takiego zapisu w rozporządzeniu nie ma. Natomiast w § 9 nie ma żadnego zapisu warunkującego udzielenie czasu wolnego od tego, czy żołnierz jest wyznaczany na służbę podczas służby w jednostce, czy poza jednostką. Obowiązuje tu tylko definicja służby określona w § 2 rozporządzenia.
neo - Wto 08 Lip, 2008

A trzeba było zrobić jak nakazują przepisy UE ile czasu ponad normę tyle czasu wolnego i po sprawie a tak mamy jak zwykle bałagan.
thikim - Wto 08 Lip, 2008

Wybór:
-wolne za pracę ponad 40 godzin albo
-pieniądze za godziny nadliczbowe.
Wtedy by się okazało czy MON płaci godnie, wówczas wielu by wybierało pieniądze, czy też MON oszukuje w kwestii kasy wtedy by większość wolała wolne. Ekonomia by sprawę uregulowała. A tak MON pokazał kolejny raz jak potrafi zachęcać zołnierzy :x
Uważam że uregulowanie tej sprawy w kwestii profesjonalizacji i uzawodowienia jest konieczne.

Tak tu sobie piszę - Sro 09 Lip, 2008

Rozumiem więc Darusie że uważasz iż wolne za służby na poligonie oraz płatność za nie jak najbardziej się należy mimo wypłaty dodatku za pobyt na poligonie ???? Czy dobrze rozumiem ???

Dziwi mnie też fakt, że mamy interpretować a raczej "dopowiadać" sobie przepisy rozporządzenia, przepisami ustawy . Wg mnie rozporządzenie powinno być na tyle jasno napisane na podstawie przepisów ustawy żeby właśnie wszelkie próby różnej interpretacji wyeliminować . W tej chwili zapewne znów będzie tak ,że ile jednostek i dowódców tyle interpretacji :D , najczęściej na naszą niekorzyśc jak zawsze.

Z drugiej strony nie rozumiem kto daje prawo i na podstawie jakich przepisów uchwalającym nam te buble urzędnikom wypisywać i decydować o tym, że czas który z racji charakteru działań jest czasem bardziej wytężonej pracy (poligony itp) nie zalicza się do czasu służby ???

darus - Sro 09 Lip, 2008

Tak tu sobie piszę

Masz rację, że będzie tyle interpretacji, co przełożonych. Niestety większość przełożonych wogóle nie czyta przepisów i opiera się na tym, co im powie "kadrowiec", który niekoniecznie musi być do tego przygotowany.
Czytanie rozporządzeń bez odnoszenia się do zapisów ustawy jest powszechnym błędem. Zgodnie z konstytucją to ustawa określa zakres spraw przekazanych do uregulowania w rozporządzeniu oraz wytyczne dotyczące treści aktu.
W przypadku komentowanego rozporządzenia jest to art. 60 ust. 5:
Cytat:
5. Minister Obrony Narodowej określi, w drodze rozporządzenia, dodatkowe dni wolne od służby, rozkład czasu służby w tygodniu, sposób udzielania czasu wolnego oraz sposób prowadzenia ewidencji czasu służby, a także okoliczności powodujące przekroczenie tygodniowego czasu służby. Rozporządzenie powinno w szczególności tak określić rozkład czasu służby w tygodniu, aby ustalać zadania służbowe w ramach czterdziestu godzin w pięciodniowym tygodniu służby.


Ponadto w rozporządzeniu nie dubluje się zapisów ustawy. Jeśli istnieje taka potrzeba, to rozporządzenie tylko odnosi się do zapisów ustawy. Tak tworzy się akty prawne i trzeba się do tego przyzwyczaić.

Natomiast co do udzielania czasu wolnego za służby, wypłacania dodatkowego wynagrodzenia za służby oraz dodatku do uposażenia za pobyt na poligonie, to nie widzę powodu, aby w jakikolwiek sposób te uprawnienia wykluczały się. Takie wykluczenie musiałaby określać ustawa, a napewno nie ma w niej takiego zapisu. Wszystkie trzy uprawnienia przyznawane są na podstawie trzech różnych rozporządzeń, wydanych na podstawie trzech różnych przepisów ustawy.

Ćwiczenia i szkolenia poligonowe (morskie) zostały wyłączone z normy czasu służby właśnie dlatego, że zostały zaliczone do "zadań o charakterze nadzwyczajnym niezbędnych do ochrony interesów państwa". Interes państwa wymaga od żołnierza wytężonej pracy. :D

[ Dodano: Czw 10 Lip, 2008 ]
Ups. Oczywiście zamiast "dodatku do uposażenia za pobyt na poligonie" powinno być "diety za pobyt na poligonie". Niewiele to zmienia merytorycznie, ale i tak :efendi2:

Tak tu sobie piszę - Czw 10 Lip, 2008

:zly2:
To może warto byłoby zapytać Konwentu , jak to się stało że nikt nie widział i nie alarmował o tak niekorzystnych zapisach w ustawie oraz ich braku w rozporządzeniu , co wiąże się z brakiem zwrotu czasu wolnego za dni wolne i dodatkowo wolne od pracy spędzone na poligonie????Warto by też zapytać czy nowela ustawy będzie zmierzać w kierunku uregulowania tego problemu ????

:lol: A może taki zamiar był po prostu celowy z punktu widzenia "góry"????Wszak niedługo przybędzie "zawodowców" walczących w "nadzwyczajnym interesie państwa" na szkoleniach poligonowych, więc przybyłoby problemów z dniami wolnymi ....

norbim - Czw 10 Lip, 2008

Tak tu sobie piszę w ostatnim poście sam sobie odpowiedziałeś dlaczego nie uregulowano problemu szkoleń poligonowych ;-) A Konwent, ......................Konwent po prostu jak to w zwyczaju odtrąbił sukces, czyli wejście rozporządzenia w życie .Nieważne jakie ono jest ale jest . Razem z MON-em znowu dali radę . A żołnierze jak zwykle narzekają . Pozdrawiam.
Famer - Czw 10 Lip, 2008

norbim napisał/a:
Konwent po prostu jak to w zwyczaju odtrąbił sukces, czyli wejście rozporządzenia w życie .


Rozporządzenie jeszcze nie weszło w życie.
Dopiero dzisiaj ukazało się w Dzienniku Ustaw - Dz. U. Nr 122 z 2008r., poz. 786.
Rozporządzenie wchodzi w życie po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia.

I piszę to ku rozwadze wszystkich decydentów w tym zakresie.

homontos - Czw 10 Lip, 2008

Przepraszam, że może trochę odbiegnę od tematu, ale: czy za okres od stycznia 2008r. do czasu wejścia w życie omawianego rozporządzenia nie należy liczyć dni wolnych za służby które się w tym okresie miało ?
Na północy PL tak jest interpretowane rozporządzenie które wyszło właśnie w styczniu. Może któryś z szanownych "doświadczonych" mógłby napisać co to za rozporządzenie jest ? a może to tylko jakaś fikcja i "widzimisię" przełożonych, którzy w ten sposób próbują "ukraść trochę wolnego" ?

thikim - Pią 11 Lip, 2008

W styczniu żadnego rozporządzenia nie było. Proszę sobie sprawdzić w dzienniku ustaw. Np. tu http://aktyprawne.rp.pl/a...?rocznik=251700
Jedynym rozporządzeniem przed tym które zostało podpisane przez MON 26 czerwca 2008r. było stare rozporządzenie z 2006r. http://www.prawo.lex.pl/serwis/du/2006/1138.htm
Natomiast nowe rozporządzenie zostało 10 lipca 2008 roku ogłoszone w dzienniku ustaw i zacznie obowiązywać od 24 lipca 2008r. co można zobaczyć tutaj
http://www.infor.pl/dzien...-zolnierzy.html
Dni wolne od stycznia 2008 r. do 23 lipca 2008 roku będziemy liczyć po staremu. I nawet jeśli do tej pory jakiś dowódca liczył je według własnego widzimisię to po wejściu nowego rozporządzenia to widzimisię się szybko wyprostuje.

waldit - Pią 11 Lip, 2008

Dodam tylko, że w "Polsce Zbrojnej" nr 27 ukazał się artykuł Włodzimierza Kalety pt. "Manewry z czasem"" w którym autor opisuje przyczyny "zawirowań" wprowadzenia uregulowań prawnych w zakresie czasu służby.
Mogę tylko dodać, że na wszystkich opisanych ( i nieopisanych) w artykule etapach, Konwent aktywnie pracował ( uczestniczył w procesie legislacyjnym ) na rzecz doprowadzenia do aktualnej sytuacji , tzn. do częściowej finansowej rekompensaty dla pełniących nieetatowe służby dyżurne ( na razie 50 zł + wyżywienie) z jednoczesną dodatkową rekompensatą w postaci dnia wolnego za każdy dzień ustawowo i dodatkowo wolny od pracy ( w tym także za soboty).
Pozdrawiam
Waldit

[ Dodano: Pią 11 Lip, 2008 ]
Szanowny "Norbim" napisał:
Cytat:
A Konwent, ......................Konwent po prostu jak to w zwyczaju odtrąbił sukces, czyli wejście rozporządzenia w życie .Nieważne jakie ono jest ale jest . Razem z MON-em znowu dali radę .
Gdybyś uważnie czytał pierwszy post tego tematu i linki do strony Konwentu"Szanowny Panie Norbim", to pewnie byś zauważył, że 26.06.2008r. na stronie Konwentu wyraźnie napisałem
Cytat:
Rozporządzenie zostało wysłane do ogłoszenia w Dzienniku Urzędowym i wejdzie w życie po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia
Uznałem za zasadne poinformować o podpisaniu przez Ministra ON i wysłaniu do publikacji rozporządzenia MON, którego brak wywoływał zasadne kontrowersje wśród kadry.
A jeśli chodzi o
Cytat:
"odtrąbienie sukcesu"
to przeczytaj proszę artykuł o którym piszę powyżej.... I wiedz, że zdajemy sobie sprawę z pewnych niedoskonałości aktualnych rozwiązań.
Waldit

thikim - Pią 11 Lip, 2008

waldit, chwała Ci za to że podałeś tutaj informację o podpisaniu rozporządzenia przez MON.
O wspomnianym przez Ciebie artykule z PZ nr 27 pisałem 7 lipca w tym temacie(2 strony wstecz).
Po pierwsze, wspomniany artykuł prawie wogóle nie wspomina o nowym rozporządzeniu(poza mglistą obietnicą pod koniec że coś się w tej kwestii dzieje).
Po drugie, przypominam także artykuł z numeru 26 PZ z kącika porad prawnych, gdzie wyrażnie stwierdzono że przecież dni wolne się nie należą.
Po trzecie, być może zdementujesz to, masz do tego prawo, ale mój kolega ze spotkania z radcą prawnym Konwentu(z dwa miesiące temu) przywiózł wieści że dni wolne nie należą się. Pisałem wtedy o tym w innym temacie, nie odpowiedziałeś...
Wiesz jakie taka samozwańcza opinia PZ i Konwentu wywołuje reperkusje? Otóż w tej chwili duża część dowódców mimo iż ma wejść nowe rozporządzenie(o nim jeszcze nie słyszała), przyjęła linie PZ i DWL i dni wolne przestają być udzielane.
Proszę ustosunkuj się do tych trzech rzeczy o których napisałem. PZ to nie Twoja praca a jednak z racji stanowiska które piastujesz myślę że zajmowanie określonego i czytelnego stanowiska wobec takich sytuacji jest jak najbardziej wskazane. :gent:
Zważywszy na to że opinia PZ,radcy prawnego Konwentu, DWL w sprawie dni wolnych była jednoznaczna i sprzeczna z rozporządzeniem które ma wejść,a tym samym sprzeczna z obowiązującymi przepisami(stare rozporządzenie) wypadałoby coś teraz o tym napomknąć ludziom którzy mieszali. Coś w rodzaju, nasza pomyłka, mea culpa, mea culpa, mea maxima culpa :efendi2:

norbim - Pią 11 Lip, 2008

Szanowny Waldit , przepraszam źle się wyraziłem . Konwent po prostu jak to w zwyczaju odtrąbił sukces . A jest to po prostu rozporządzenie które znowu wprowadza chaos . Jak z wolnymi za poligon ? Czy dobrze koledzy interpretują podróże służbowe ? Co z czasem służby od 01.01. do 30.06. ? Kolejny gniot. Nieważne jakie ono jest ale jest . Razem z MON-em znowu Konwent dał radę . A żołnierze jak zwykle narzekają i szukają dziury w całym . Pozdrawiam .
thikim - Pią 11 Lip, 2008

Z http://aktyprawne.rp.pl/a...t.spr?id=276983
Cytat:
2008 Dz. U. Nr 122 poz. 786
Rozporządzenie Ministra Obrony Narodowej z dnia 26 czerwca 2008 r. w sprawie czasu służby żołnierzy zawodowych
Stan prawny: obowiązuje
Wydany: 10 lipca 2008 r.
Wchodzi w życie: 25 lipca 2008 r.
Na podstawie: 2003 Dz. U. Nr 179 poz. 1750
Zniósł: 2006 Dz. U. Nr 161 poz. 1138 2008-07-25
Zobacz treść: wersja pierwotna(pdf)

Ładnie podkreślone to co jest też zawarte w rozporządzeniu, że stare rozporządzenie traci moc dopiero 2008.07.25, czyli do tej daty dni wolne według starego rozporządzenia. Nawiasem mówiąc pomyliłem się wcześniej pisząc że wchodzi 2008.07.24 :efendi2:

Radca WP - Pią 11 Lip, 2008

Ile pracują żołnierze?

Żołnierze zawodowi pełnią zadania służbowe od poniedziałku do piątku, w godzinach 7.30 - 15.30. Dodatkowymi dniami wolnymi od służby są dla nich soboty.
Wynika to z rozporządzenia Ministra Obrony Narodowej z dnia 26 czerwca 2008 r. w sprawie czasu służby żołnierzy zawodowych (Dz. U. Nr 122 poz. 786).
W indywidualnie uzasadnionych przypadkach dowódca może ustalić inne godziny służby.
Akt stanowi ponadto, że do czasu służby zalicza się też: czas pełnienia służby dyżurnej lub dyżuru, ale nie więcej niż osiem godzin; czas wykonywania zadań służbowych poza jednostką, w której żołnierz zajmuje stanowisko służbowe, pozostaje w rezerwie kadrowej lub w dyspozycji, w tym w ramach podróży służbowej, kursu, szkolenia lub kontroli.
Żołnierzowi wykonującemu zadania w warunkach szczególnie uciążliwych lub wyjątkowo szkodliwych dla zdrowia albo na stanowiskach, na których występują przekroczenia najwyższych dopuszczalnych stężeń czynników szkodliwych dla zdrowia, dowódca powinien ustalić czas służby zgodnie z obowiązującymi przepisami o ochronie pracowników zatrudnionych w takich warunkach.
Poza tym, w uzasadnionych okolicznościach żołnierz może zostać zobowiązany do wykonywania zadań służbowych w czasie przekraczającym normatywny czas służby.
Rozporządzenie zawiera też m.in. uregulowania dotyczące dyżurów. Stanowi, że dowódca ustala rozkład czasu służby dla żołnierzy pełniących etatowe dyżury, opracowując plany dyżurów na kolejne dwudziestoośmiodniowe okresy, tak aby na każdego z nich przypadało łącznie po sto sześćdziesiąt godzin służby, w tym: sześć etatowych dyżurów; sześć godzin szkolenia doskonalącego; dziesięć godzin do dyspozycji dowódcy jednostki wojskowej.

Akt opublikowano 10 lipca 2008 r., a wejdzie on w życie 25 lipca 2008 r.
Zastąpi rozporządzenie z dnia 29 sierpnia 2006 r.

darus - Pią 11 Lip, 2008

Szanowny Waldit
Doceniam pracę Konwentu, ale nie jestem przekonany czy zapisy o dniach wolnych za dyżury i służby w dni dodatkowo i ustawowo wolne od służby są akurat zasługą Konwentu. Podobny zapis był zawarty w projekcie rozporządzenia, który jesienią poprzedniego roku trafił do jednostek. Również projekt rozporządzenia, który umieszczony jest na stronie BIP MON przewiduje to samo. W takim razie na czym polegała ta "aktywna praca" przez te pół roku?
W dodatku nie widać starań, aby konsekwentnie dni wolne należały się za wykonywanie pozostałych zadań o charakterze nadzwyczajnym w dni dodatkowo i ustawowo wolne od służby. Nie rozwiązano również "problemu" podróży służbowych - rozporządzenie będzie interpretowane na tysiące sposobów i dalej będziemy mieli totalny chaos.
Natomiast do półrocznego chaosu spowodowanego różnymi interpretacjami ustawy Konwent przyłożył znacząco rękę. Niestety zabrakło jasnego stanowiska Konwentu w tej sprawie - zapisy podpisanego rozporządzenia wskazują, że to stanowisko od początku powinno być korzystne dla żołnierzy, których reprezentujecie, a nie dla nadgorliwych przełożonych.

Ale to już przeszłość. Mam nadzieję, że Konwent będzie efektywniej działał w sprawie zmiany aktualnego projektu nowelizacji ustawy. Pisałem o tym wcześniej, więc nie będę się powtarzał.

norbim - Pią 11 Lip, 2008

Szanowny Darusie ja nie wierzę że Konwent będzie działał skutecznie . Miałem niewątpliwą przyjemność uczestniczyć w spotkaniu z MON gdy wizytował JW 12 DZ . A gdy zadawałem panu ministrowi pytania , patrzył na mnie jakbym przyleciał z Jowisza i mówił językiem z innej galaktyki . On w ogóle nie ma pojęcia co się w armii dzieje . jeden z generałów wręcz gdyby mógł pożarłby mnie wzrokiem . Na szczycie panuje totalna dezinformacja i załatwianie swoich interesów po prostu . Pozdrawiam.
thikim - Pią 11 Lip, 2008

Takie są dziesiejsze realia. MON w obowiązkach ma wiedzieć tylko że podlega mu wojsko. Gdyby go pytać o rozporządzenia które podpisuje to idę o zakład że większości przepisów by nie był w stanie poprawnie zinterpretować w wojskowych realiach. To nie MON tworzy nasze przepisy tylko zdaje się DP.
Tak uczciwie mówiąc, gdybym nie pełnił służb, gdyby rozporządzenie w sprawie czasu służby mnie nie dotyczyło to wogóle bym się tym tematem nie interesował. Dotyczy mnie, to się interesuje.
Zatem nie dziwię się generałom i politykom że ich to nie interesuje. Prawda jest taka że o swoje każdy musi dbać sam.
I zgadzam się z darus że Konwent przyłożył rękę do tego ponad półrocznego bałaganu z wolnymi. Dlaczego, pisałem o tym wcześniej na tej stronie.
W sumie zastanawia mnie komu tak naprawdę zawdzięczamy zapis w nowym rozporządzeniu że do wejścia jego obowiązują stare zasady. Tej osobie zawdzięczamy(-acie) oddanie tych dni wolnych.

waldit - Sob 12 Lip, 2008

Witaj "Thikim"!
Artykuł w "PZ" nr 27 został popełniony przed podpisaniem przez Ministra ON rozporządzenia (ukazał się na początku lipca).
Artykuł w PZ nr 26 w kąciku prawnym jest interpretacją prawną ówczesnej sytuacji (stare rozporządzenie niezgodne z ustawa, brak nowego) skierowaną przez Dowódcę Wojsk Lądowych do podległych wojsk - do realizacji. Pisałem o tym szczegółowo w tym temacie ( post z 27.06.2008r.)adresując część wypowiedzi bezpośrednio do Ciebie.
Stanowisko to podzieliła zdecydowana większość prawników Departamentu Prawnego, RSZ ,OW, ZT. W miesiącu maju lub w czerwcu ta sama interpretacja trafiła do SP, MW RP, obu OW itp. Nie jest więc "żadną samozwańczą decyzją", jak piszesz.Dlatego radca prawny Konwentu na spotkaniu z kadrą lojalnie sygnalizował o tej sytuacji.
Jeszcze raz powtarzam: Zapis nowelizacji ustawy pragmatycznej w zakresie art 60 (wprowadzony zresztą nie przez MON, a o ile pamiętam przez Urząd Komitetu Integracji Europejskiej) literalnie czytając prawo pozbawił nas jakiegokolwiek ekwiwalentnego czasu wolnego m.in za służby dyżurne i dyżury. Konwent zdawał sobie z tego sprawę od wejścia w życie ustawy, zdawał sobie także sprawę z innego "kuriozum prawnego" - literalnie czytając ustawę powinniśmy odpracowywać dni powszednie, w których pełnimy służbę ( bo nie wchodzą w tzw. normalny czas służby). Nie naszym interesem było nagłaśnianie tych faktów. Dla nas ważnym były korzystne zapisy rozporządzenia.
Reasumując interpretacja prawna Dowódcy Wojsk Lądowych nie była zdaniem prawników z innych RSZ (OW) sprzeczna z literalnymi zapisami prawa, była jednak wg Konwentu niezgodna z tzw. intencją ustawodawcy, który zobligował Ministra ON do:
Cytat:
5. Minister Obrony Narodowej określi, w drodze rozporządzenia, dodatkowe dni wolne od służby,/…./
Rozporządzenie powinno w szczególności tak określić rozkład czasu służby w tygodniu, aby ustalać zadania służbowe w ramach czterdziestu godzin w pięciodniowym tygodniu służby.”;

Szanowny "Darusie""
Przeczytaj proszę ostatni akapit artykułu ( link w moim ostatnim poście), być może wyczytasz odpowiedź na pytanie w jaki sposób Konwent uczestniczył w procesie legislacyjnym. Nie tylko brak zgody RCL i niefortunny zapis art 60 ustawy blokował rozporządzenie.
Sedno sprawy jest zawarte w zdaniu: "Poprawki kadry, a nie dowódców zostały uwzględnione w projekcie rozporządzenia - usłyszeliśmy w sztabie"
I jeszcze jedno! Mogę Ci tylko powiedzieć że było zdecydowanie więcej projektów niż te o których wspominasz, niektóre zdecydowanie niekorzystne. Do wszystkich przekazywaliśmy stosowne pisemne uwagi, niektóre zapisy zostały bezpośrednio uwzględnione w projekcie, uczestniczyliśmy we wszystkich
A poza tym Szanowny "Darusie" i Szanowny "Thkime"
Porównajcie rozporządzenie z istniejącym do dzisiaj na stronie BIP projektem rozporządzenia z 2007r. i odpowiedzcie sobie np na pytanie:
Czy sobota była tam dniem dodatkowo wolnym od pracy?
Czy do czasu służby określonego w ust. 1 projekt zaliczał także czas pełnienia służby dyżurnej lub dyżuru, ( nie więcej niż osiem godzin)?
Takich przykładów mógłbym podać więcej ale nie mam już zamiaru udowadniać, że "nie jestem ( jesteśmy) wielbłądem".
W tym miejscu chciałbym podziękować wszystkim naszym Przyjaciołom z instytucji centralnych MON, którzy przyczynili się do przekonania oponentów do wprowadzenia w życie takich a nie innych zapisów rozporządzenia.
Szanowny "Norbim"! - napisałeś że rozporządzenie znowu wprowadza chaos.
Odpowiadam jeszcze raz.
Wprowadzona ustawa pozbawiła nas (zdaniem prawników) z dniem 01.01.2008r. prawa do ekwiwalentnego wolnego za służby i dyżury, a także za szkolenia poligonowe realizowane w dniach wolnych i dodatkowo wolnych od pracy ( nie chodzi o pobyt na poligonie tylko o konkretne zajęcia realizowane np. w niedzielę ). Filozofia tego zapisu zawarta jest m.in w ww.artykule z "PZ".
Rozporządzenie wprowadza ( przywraca) normalność w zakresie służb i dyżurów tzn. dzień wolny za każdy dzień służby pełnionej w ustawowy i dodatkowy dzień wolny. Za zadania realizowane w dniach wolnych na misjach, ćwiczeniach poligonowych itp. nie przysługuje ekwiwalentny czas wolny.
Zapis rozporządzenia
Cytat:
§ 13. 1. Do rozliczenia czasu służby za okres do dnia wejścia w życie rozporządzenia stosuje się przepisy dotychczasowe.
2. Rozliczenie czasu służby, o którym mowa w ust. 1, nastąpi nie później niż do dnia 31 grudnia 2008 r.
dotyczy wszystkich zaległych dni wolnych ( przede wszystkim z 2007r.) i moim skromnym zdaniem jest uzależniony do daty wprowadzenia w jednostce tzw. "interpretacji DWLąd" .
W tym temacie decyzję podejmuje właściwy dowódca. W jednostkach POW już dawno prosiłem Mężów Zaufania o jednoznaczne uzgodnienie tej sprawy z dowódcami.
I na koniec powiem tak!
Zgadzam się z "Norbimem", który napisał m.in:
Cytat:
Razem z MON-em znowu Konwent dał radę . A żołnierze jak zwykle narzekają i szukają dziury w całym .
Takie to już nasze - narzekać, marudzić, filozofować...
Pozdrawiam
Waldit

darus - Sob 12 Lip, 2008

Szanowny Waldit

Jeśli jedno zdanie w artykule PZ ma być rzetelną oceną działalności Konwentu, to gratuluję dobrego samopoczucia. Tym bardziej , że w artykule aż roi się od nieścisłości i jawnych zakłamań. Przykład: za resortowymi prawnikami powtarza się, że dyrektywa unijna mówi, że tygodniowy czas pracy wynosi 48 godzin.
Tymczasem art. 6 dyrektywy 2003/88/WE mówi, że:
Cytat:

a) wymiar tygodniowego czasu pracy jest ograniczony w drodze przepisów ustawowych, wykonawczych lub administracyjnych, lub układów zbiorowych pracy, lub porozumień zawartych między partnerami społecznymi;
b) przeciętny wymiar czasu pracy w okresie siedmiodniowym, łącznie z pracą w godzinach nadliczbowych, nie przekracza 48 godzin.


Różnica jest zasadnicza i nie wspominanie o tym, jest jawnym zakłamaniem przepisu.

Cytat:
Jeszcze raz powtarzam: Zapis nowelizacji ustawy pragmatycznej w zakresie art 60 (wprowadzony zresztą nie przez MON, a o ile pamiętam przez Urząd Komitetu Integracji Europejskiej) literalnie czytając prawo pozbawił nas jakiegokolwiek ekwiwalentnego czasu wolnego m.in za służby dyżurne i dyżury.


To oczywista nieprawda. Ustawa nie mówi o udzielaniu czasu wolnego, ale nie zabrania tego. Tym bardziej, że w art. 60 ust. 5 czytamy, że:

Cytat:
5. Minister Obrony Narodowej określi, w drodze rozporządzenia, dodatkowe dni wolne od służby, rozkład czasu służby w tygodniu, sposób udzielania czasu wolnego oraz sposób prowadzenia ewidencji czasu służby, a także okoliczności powodujące przekroczenie tygodniowego czasu służby. Rozporządzenie powinno w szczególności tak określić rozkład czasu służby w tygodniu, aby ustalać zadania służbowe w ramach czterdziestu godzin w pięciodniowym tygodniu służby.


Jeżeli ustawodawca nakazuje MON określić sposób udzielania czasu wolnego, to oczywiste jest, że czas wolny musi przysługiwać. Nie muszę chyba tego tłumaczyć, bo inaczej przepis o dniach wolnych za służby nie mógłby być umieszczony w rozporządzeniu. Zarzut jest taki, że podobnymi zapisami nie objęto innych zadań o charakterze nadzwyczajnym. A przecież to właśnie taka była "normalność".


Cytat:
Takie to już nasze - narzekać, marudzić, filozofować...


Takiego tekstu nie spodziewałem się przeczytać. Czyli, że cieszcie się co macie, a teraz morda w kubeł? :nie2:

~~Ad~~ - Sob 12 Lip, 2008

W świetle interpretacji TUTAJ eprawnicy.pl stanu prawnego w przedmiotowej sprawie po 1.01.2008r. , to sytuacja nadal nie jest jasna .
Czy Konwent może jasno i wyraźnie zająć stanowisko w tej sprawie. Chodzi mi o to, czy żołnierze mają żądać , podkreślam żądać, zwrócenia im wolnego za służby w okresie , w którym nie obowiązywało nowe rozporządzenie :?:
Czy Dowódca WLąd. nie powinien pod wpływem nacisku Konwentu przypadkiem popełnić kolejnego pisemka (faxu), w który jasno i wyraźnie powie, że Jego prawnicy zrobili Go... i w związku z tym nakazuje dowódcom JW podległych pod DWLąd. oddać żołnierzom co im się należy? Czy tak nie postępują ludzie honoru? :gent:

thikim - Sob 12 Lip, 2008

Waldit napisał
Cytat:
Stanowisko to podzieliła zdecydowana większość prawników Departamentu Prawnego, RSZ ,OW, ZT.

Jakoś Radca WP nie podzielił tego jeśli pamietam. Całkiem słusznie zresztą. Cały czas się kłania artykuł 14 w nowelizacji ustawy. Teraz gdy zostało podpisane nowe rozporządzenie, podkreślono to jeszcze raz. Sytuacja więc była następująca:
-kilka osób wbrew wielu uważało że dni wolne należą się na podstawie art 14. ustawy, i stał się cud, nowe rozporządzenie przyznało im rację... mimo iż wedle Twoich słów opracowywały je osoby które twierdziły że dni wolne nie należą się. Tym samym, sobie sami zarzucili kłamstwo. Dziś bowiem wiemy że dni wolne należały się(nowe rozporządzenie jasno się do tego odnosi). Dla mnie sprawa jest prosta, jeśli ktoś mówił że się nie należały dni, a się należały to kłamał.
To jest cud, nie żartuje. Oto bowiem mamy grupę ludzi którzy twierdzą że dni wolne nie należą się i opracowują rozporządzenie które mówi że się mylili. Dlatego mi tu coś nie gra.
Podkreślę też jeszcze raz, stare rozporządzenie nie było sprzeczne w zakresie dni wolnych za służby z nową ustawą. Czemu? Bo ustawa nie mówiła że dni wolne nie należą się, tylko mówiła że służby nie liczy się do czasu służby a to dwie zupełnie różne sprawy. W tym drugim wypadku ustawa pozostawia takie coś do uściślenia przez rozporządzenie(obowiązywało wtedy i dalej obowiązuje stare).

norbim - Sob 12 Lip, 2008

Szanowny Waldit zgodzę sięz Tobą , że rozporządzenie reguluję sprawę służb dyżurnych . Niemniej jednak Konwent zapomniał że żołnierze szkolą się jeszcze na poligonach . Na przykład w wyniku zadań postawionych przez wyższych przełożonych, bardzo dużo żołnierzy z mojej JW wyjeżdża już z końcem lipca na poligon . Powrót dla sporej większości z nich około 20 września. Czyli szczęśliwcy spędzą ponad 50 dni na poligonie . Dla Konwentu i MON-u to pestka , oni przyjeżdżają tylko na kontrole i wizyty . Obiadki , pokazy , zdjęcia , gadżety. Natomiast najzwyklejsi żołnierze będą tyrać jak woły żeby kontrolującym i wizytującym dobrze zdjęcia wyszły, za całe dwadzieścia kilka złotych za dobę . Żadnych dni po takim okresie rozłąki z domem . Panowie opamiętajcie się proszę wreszcie tam w Warszawie. Pozdrawiam.
darus - Sob 12 Lip, 2008

thikim napisał:

Cytat:
To jest cud, nie żartuje. Oto bowiem mamy grupę ludzi którzy twierdzą że dni wolne nie należą się i opracowują rozporządzenie które mówi że się mylili. Dlatego mi tu coś nie gra.


Myślę, że DP MON od początku wiedział, że dał ciała w tej sprawie i chciał po cichu jakoś to odkręcić. Po pierwsze dopuszczono do tego, że takie nieudolne zapisy pojawiły się w ustawie. Zwalanie na UKIE, że to był ich zapis, nic nie pomoże - rolą MON było uczestniczyć w pracach Komisji ON i zwracać uwagę na wpływ zapisów ustawy na pragmatykę w wojsku. Następnie nie zdołano w terminie przygotować dobrego projektu i trzeba było coś wymyślić. I wymyślono.
Tzw. "interpretacja DWLąd" sprowadza się do tego, aby uznać, że to ustawodawca popełnił błąd określając w art. 14 nowelizacji ustawy, że do czasu wydania nowych rozporządzeń obowiązują dotychczasowe. Wymyślono, że "stare" rozporządzenie obowiązuje, ale tylko w tym zakresie, w którym jest zgodne z zapisami nowelizacji ustawy. Tak jakby ustawodawca nie zdawał sobie sprawy z tego, że "stare" rozporządzenia mogą być "niezgodne" z nowelą ustawy. Ale tym sposobem wolne za służby już nie należały się.
Pytanie: dlaczego w takim razie DP nie rozesłał do jednostek oficjalnego pisma z taką interpretacją? Przypuszczam, że zdawano sobie sprawę, że ta interpretacja jest mocno naciągana. Ponadto organ władzy wykonawczej musiałby oficjalnie stwierdzić, że ustawodawca popełnił błąd. A tego raczej nie wypada. Tym bardziej, że rolą MON było tego dopilnować. Jednak można było przekonać do swojej interpretacji dowódców i to oni mieli wykonać brudną robotę.
Z tych samych powodów w rozporządzeniu nie można było przyznać, że dotychczasowe rozporządzenie obowiązywało, ale tylko częściowo, bo ustawodawca się pomylił. Wygodniej było ominąć problem, przyznać, że rozporządzenie obowiązywało, i tym samym zwalić cały problem na dowódców.

I tu wrócę do tego co napisał waldit:
Cytat:
Zapis rozporządzenia (...) dotyczy wszystkich zaległych dni wolnych ( przede wszystkim z 2007r.) i moim skromnym zdaniem jest uzależniony do daty wprowadzenia w jednostce tzw. "interpretacji DWLąd" . W tym temacie decyzję podejmuje właściwy dowódca. W jednostkach POW już dawno prosiłem Mężów Zaufania o jednoznaczne uzgodnienie tej sprawy z dowódcami.


Problem w zasadzie mnie nie dotyczy, bo "interpretacja DWLąd" nigdy nie została w mojej jednostce wprowadzona, ale zwracam na to uwagę, bo to ciekawy precedens. Jeden z dowódców zastosował swoją interpretację przepisów, inni jej nie zastosowali, a teraz ich przełożeni stwierdzą, że i tak wszystko jest w porządku. Więcej, to ci sami dowódcy mają zdecydować, co mają z tym fantem zrobić. To przecież przyzwolenie na totalną samowolkę.

thikim - Nie 13 Lip, 2008

Cytat:
Następnie nie zdołano w terminie przygotować dobrego projektu i trzeba było coś wymyślić

Nie sądzisz że naprawianie tego przez ponad pół roku to trochę zbyt długo? Jakoś nie wydaje mi się aby się mocno przejęli tym że się pomylili. Ja zawsze rozumuje prosto, każdy się może pomylić, ale naprawianie pomyłki polegającej na kilku zdaniach przez pół roku, tego już pomyłką nazwać nie można. Dodajmy do tego mataczenie, kombinowanie, masę napsutych nerwów żołnierzy zawodowych, obniżenie zdolności bojowych wielu jednostek poprzez nagromadzenie dni wolnych.

Jankes - Nie 13 Lip, 2008

Cytat:
W tym temacie decyzję podejmuje właściwy dowódca.


Chyba nie dowódca jednostki :-o - bo wtedy to normalnie będzie niezły kipisz :)
Może dojść do paradoksu, że dowódca wprowadzi przedmiotową interpretację po zapoznaniu się z ilością dni wolnych które zgodnie z rozporządzeniem musi "oddać".

thikim - Nie 13 Lip, 2008

To akurat nie ma znaczenia czy dowódca JW czy RSZ. Prawo musi być równe dla wszystkich. Ani jeden ani drugi nie może decydować o interpretacji prawa gdyż interpretacja powinna być tylko jedna, zgodna z wolą ustawodawcy.
Waldit napisał:
Cytat:
dotyczy wszystkich zaległych dni wolnych ( przede wszystkim z 2007r.) i moim skromnym zdaniem jest uzależniony do daty wprowadzenia w jednostce tzw. "interpretacji DWLąd" .

Rozumiem co chcesz przekazać, ale proszę Waldit przeczytaj to co napisałeś. Właśnie napisałeś że "interpretacja DWLąd" ma moc porównywalną z mocą rozporządzeń MON. Ja wiem że DWL może dużo, ale to już zbyt duży przerost kompetencji nawet jak na niego. Oto bowiem napisałeś że obowiązywanie rozporządzenia jest zależne od faksu DWL :lanie:
Tak czy inaczej, wiedząc jaka była wola ustawodawcy i wiedząc jakie ma być przyszłe rozporządzenie(w końcu je robili) DP nie powinien podawać interpretacji sprzecznej z projektowanym rozporządzeniem. Jeszcze bardziej zaś DWL nie powinien sobie przywłaszczać roli ustawodawcy.
Reszte tego co napisałeś przyjąłem do wiadomości :P

zwyczajny - Nie 13 Lip, 2008

Panowie, spokojnie, ustawodawca wie co robi, a jak zwykle "nadinterpretacja interpretacji " ;) mąci nam w głowach. Tydzień pracy wynosi 40 godzin i tyle. Z nadliczbowymi w okresie... nie może przekroczyć 48, jeśli to ktoś nie rozumie to ręce opadają.

Kto pójdzie na służbę za 4 dychy? Może jakiś Dowódca zechce albo Ktoś z Konwentu? Czekam na zgłoszenia, hehe. :cool:

Ps. To w wielkim skrócie było, ale kto mądry sens złapie mojej wypowiedzi :gent:

thikim - Nie 13 Lip, 2008

Skrót skrótem. Są jednostki gdzie ludzie pełnią nieetatowo po 6 służb w miesiącu, i nie niektórzy, tylko większość.
Ja nie pełnie tylu, ale mam podwładnych którzy tyle pełnią. I teraz co ja mam im powiedzieć?
-"W innej JW pracowałbyś 22 x 8 godzin w miesiącu, ale w naszej będziesz pracował 28 x 8 godzin w miesiącu"?
To oznacza że godzinowo licząc ktoś przychodzi 28 dni w ciągu miesiąca do pracy, czyli tak jakby miał tylko dwie niedziele w miesiącu wolnego. Jak w takich JW zatrzymać ludzi? Jak ich zachęcić do pracy, jeśli w innych JW pracowaliby tylko 22 dni w miesiącu?
Może na to pytanie odpowiedzą nasi przełożeni albo Konwent? Coś mi się wydaje że niektórych rodzajach JW etaty będą świecić pustkami.

zwyczajny - Nie 13 Lip, 2008

Dokładnie Przedmówco. Zobacz rozporządzenie o etatowych dyżurach. 7 w miesiącu i luzik. A za nadgodziny przyjdzie kiedyś zapłacić , zgodnie z istniejącym prawem, spokojnie.
darus - Nie 13 Lip, 2008

Cytat:
Panowie, spokojnie, ustawodawca wie co robi, a jak zwykle "nadinterpretacja interpretacji " ;) mąci nam w głowach. Tydzień pracy wynosi 40 godzin i tyle. Z nadliczbowymi w okresie... nie może przekroczyć 48, jeśli to ktoś nie rozumie to ręce opadają.


"Ustawodawca" wie co robi i planuje nowelizację ustawy, zgodnie z którą będzie można przekroczyć 48 godzin w tygodniu. Bo przecież "ustawodawca" wie jak przeczytać dyrektywy unijne, żeby inne "nadinterpretacje" nie mąciły nam w głowach. I wtedy to nam opadną ręcę ;)

zwyczajny - Nie 13 Lip, 2008

Można 48 przekroczyć w tygodniu, ale w okresie rozliczeniowym 4 miesięcy, nie można. To nie zmienia faktu, że normalny czas służby wynosi 40 godz. tygodniowo . Nie wiem jak to lepiej wytłumaczyć, szkoda , że nie mam służb, bo mógłbym to pokazać kiedyś w Sądzie zapewne :cool:

Przeczytaj ze zrozumieniem post mego Poprzednika, a dojdziesz do konstruktywnych wniosków.

Ps. Wciąż czekam na chętnych na służby z wierchuszki. Ot tak, dla przykładu dla podwładnych :cool:

Ps.2. Jeśli kombinuje ustawodawca, to właśnie będzie wbrew dyrektywą. Niestety nim się kapną u nas na górze, znów odszkodowania itd. Skąd my to znamy?

Ozzy - Nie 13 Lip, 2008

zwyczajny napisał/a:
Można 48 przekroczyć w tygodniu, ale w okresie rozliczeniowym 4 miesięcy, nie można. To nie zmienia faktu, że normalny czas służby wynosi 40 godz. tygodniowo . Nie wiem jak to lepiej wytłumaczyć

Zwyczajnie drogi Zwyczajny :) Wystarczy powiedzieć, że w okresie rozliczeniowym liczba nadgodzin nie może być większa niż 8 w tygodniu. Socjalna UE zadbała, żeby krwiożerczy kapitaliści nie eksploatowali zanadto pracowników i nie zmuszali ich do zbyt długiej pracy ponad ustaloną normę. Stąd tylko 8 nadgodzin tygodniowo. Za które oczywiście należy się stosowny ekwiwalent. Pozdrawiam :gent:

thikim - Nie 13 Lip, 2008

Jeśli o mnie piszesz... to nie wiem do czego się odnosisz.
Ustawa
Cytat:
Art. 60. 1. Wymiar czasu służby żołnierzy zawodowych jest określony ich zadaniami służbowymi.
2. Zadania służbowe żołnierzy zawodowych powinny być ustalane przez przełożonych w sposób pozwalający na ich wykonywanie w ramach czterdziestu godzin służby w tygodniu. Wykonywanie zadań służbowych nie może przekraczać przeciętnie czterdziestu ośmiu godzin w tygodniu, w czteromiesięcznym okresie rozliczeniowym.
4. Przepisy ust. 2 i 3 nie mają zastosowania do żołnierzy zawodowych realizujących zadania o charakterze nadzwyczajnym niezbędne do ochrony interesów państwa, w szczególności: biorących udział w zapobieganiu skutkom katastrof naturalnych lub awarii technicznych noszących znamiona klęski żywiołowej oraz w celu ich usunięcia, pełniących służby i dyżury, odbywających ćwiczenia i szkolenia poligonowe (morskie) oraz pełniących służbę wojskową poza granicami państwa.

Jak widać ust.2 nie ma zastosowania do służb i dyżurów, ale...
Cytat:
5. Minister Obrony Narodowej określi, w drodze rozporządzenia, dodatkowe dni wolne od służby, rozkład czasu służby w tygodniu, sposób udzielania czasu wolnego oraz sposób prowadzenia ewidencji czasu służby, a także okoliczności powodujące przekroczenie tygodniowego czasu służby. Rozporządzenie powinno w szczególności tak określić rozkład czasu służby w tygodniu, aby ustalać zadania służbowe w ramach czterdziestu godzin w pięciodniowym tygodniu służby.

ustęp 5 daje MONowi możliwość uściślenia co i jak jest liczone, w tym wliczenia poprzez rozporządzenie czasu pełnienia służby do czasu służby :D
i na podstawie tego
Cytat:
§ 4. 1. Przełożeni ustalają zadania służbowe żołnierzy w sposób pozwalający na wykonywanie tych zadań w pięciodniowym tygodniu służby, z wyłączeniem dni ustawo-wo wolnych od pracy, w dniach od poniedziałku do piątku, w godzinach od 730 do 1530,
z zastrzeżeniem § 5.
2. Do czasu służby określonego w ust. 1 zalicza się również:
1) czas pełnienia służby dyżurnej lub dyżuru, ale nie więcej niż osiem godzin;

jest wliczane 8 godzin/dzień. Tym samym, biorąc 1 służbę w dni powszednie, nawet nie przekraczamy 40 godzin, biorąc dwie w tygodniu, dalej nie przekraczamy 40 godzin.
Biorąc jedną w weekend np sob/niedz osiągamy w danym tygodniu czas 56 godzin. Ale faktycznie służymy 64 godziny. Za 16 godzin dostaniemy wolne.
8 godzin z każdej służby zawsze znika wynik §4.2.1).
Teraz istotny problem to:
zapewne zgodnie z przepisami UE czas pracy ma faktycznie nie przekraczać 48 godzin, a licząc czas służby zgodnie z rozporządzeniem wychodzi że nie przekracza bo liczymy najwyżej 8 godzin/dzień służby. Ale te znikające 8 godzin powoduje że prawdziwy czas pracy przekracza 48 godzin i to już jest z normami UE niezgodne.
Zaczynając pisać chciałem napisać że nie masz racji zwyczajny, ale po napisaniu zrozumiałem że masz. W sumie darus też ma rację, tylko liczy zgodnie z ustawą i rozporządzeniem.
A normy UE liczą faktyczny czas pracy, który będzie notorycznie przekraczany w JW jak moja. Pojawił się nowy poziom skomplikowania zagadnienia :gent:
Wygląda na to że jednak DP dostał za trudny orzech do zgryzienia, jakby nie próbować, coś jest z czymś niezgodne.

zwyczajny - Nie 13 Lip, 2008

Ozzy napisał/a:
zwyczajny napisał/a:
Można 48 przekroczyć w tygodniu, ale w okresie rozliczeniowym 4 miesięcy, nie można. To nie zmienia faktu, że normalny czas służby wynosi 40 godz. tygodniowo . Nie wiem jak to lepiej wytłumaczyć

Zwyczajnie drogi Zwyczajny :) Wystarczy powiedzieć, że w okresie rozliczeniowym liczba nadgodzin nie może być większa niż 8 w tygodniu. Socjalna UE zadbała, żeby krwiożerczy kapitaliści nie eksploatowali zanadto pracowników i nie zmuszali ich do zbyt długiej pracy ponad ustaloną normę. Stąd tylko 8 nadgodzin tygodniowo. Za które oczywiście należy się stosowny ekwiwalent. Pozdrawiam :gent:



Ozzy ja to wiem, tylko ręce opadają, tłumacząc tu co niektórym, bo i tak nie chcą lub nie mogą zakumać.

Zresztą ci co powinni zakumać, milczą, nieprawdaż Waldit?

[ Dodano: Nie 13 Lip, 2008 ]
thikim napisał/a:
J
Zaczynając pisać chciałem napisać że nie masz racji zwyczajny, ale po napisaniu zrozumiałem że masz. W sumie darus też ma rację, tylko liczy zgodnie z ustawą i rozporządzeniem.
A normy UE liczą faktyczny czas pracy, który będzie notorycznie przekraczany w JW jak moja. Pojawił się nowy poziom skomplikowania zagadnienia :gent:
Wygląda na to że jednak DP dostał za trudny orzech do zgryzienia, jakby nie próbować, coś jest z czymś niezgodne.


Jak znam nasz Departament Prawny, to nim się wypowiedzą , będziemy mieć nowe rozporządzenie, no chyba że na PZ nam wkleją kolejny cytat z rozporządzenia, na DP dawno przestałem się oglądać niestety, życie mnie nauczyło, a właściwie jak lubią mówić prawnicy, doswiadczenie życiowe :gent:

Tak tu sobie piszę - Pon 14 Lip, 2008

norbim napisał/a:
Szanowny Waldit zgodzę sięz Tobą , że rozporządzenie reguluję sprawę służb dyżurnych . Niemniej jednak Konwent zapomniał że żołnierze szkolą się jeszcze na poligonach . Na przykład w wyniku zadań postawionych przez wyższych przełożonych, bardzo dużo żołnierzy z mojej JW wyjeżdża już z końcem lipca na poligon . Powrót dla sporej większości z nich około 20 września. Czyli szczęśliwcy spędzą ponad 50 dni na poligonie . Dla Konwentu i MON-u to pestka , oni przyjeżdżają tylko na kontrole i wizyty . Obiadki , pokazy , zdjęcia , gadżety. Natomiast najzwyklejsi żołnierze będą tyrać jak woły żeby kontrolującym i wizytującym dobrze zdjęcia wyszły, za całe dwadzieścia kilka złotych za dobę . Żadnych dni po takim okresie rozłąki z domem . Panowie opamiętajcie się proszę wreszcie tam w Warszawie. Pozdrawiam.



Zgadzam się z tym co napisano powyżej i jeszcze raz zapytam Szanownego Waldita jak mozna dopuścić do powstania zapisu o tym że szkoląc się na poligonach to za sobotę i niedzielę należy się figa. Któż jest takim "wszechmocnym" i na podstawie jakich przepisów tworzy zapis w ustawie że te dni można na poligonach traktować inaczej niż wtedy gdy się pełni służbę. Mało tego co to za idiotyzm z kolei, że jesli walnie się służbę w weekend na tymże poligonie to wolne należy się jak najbardziej + kasa, a jeśli "tylko" się szkolimy w te dni to wolnego 0 !!!!!
Przecież to jakaś paranoja, bo wychodzi że na poligonach najlepiej pełnić służbę,niż zgłębiać rzemiosło, a nie od dzis wiadomo że służbę na poligonach pełnią najczęściej najmniej potrzebni lub nienadający się do niczego innego .
Generalnie jak zawsze zostaliśmy :sex2:

Stwierdzenie "opamiętajcie się" jest jak najbardziej aktualne :zly3:

neo - Pon 14 Lip, 2008

Miał byc nowy dobry i jasny przepis a jak zwykle wyszło G. Jest nie sprawiedliwie niezgodnie z prawem UE i Polskim, jest niezgodny z ustawą jednym słowem jak zazwyczaj bałagan i milion interpretacji. Tak miało być?
dareus rex - Pon 14 Lip, 2008
Temat postu: zdecydowanie popieram twój sposób rozumowania i interpretacj
darus napisał/a:
thikim Wydaje mi się, że wypowiadam się dość jasno, o ile jasno można wypowiadać się na temat przepisów tworzonych przez MON :D . Jednak nic nie poradzę, jeśli ktoś nie chce zrozumieć tego, co piszę tylko dlatego, że sam ma inne zdanie. Zauważyłem, że tobie też to czasami przeszkadza ;) A "w trzecim" odpowiadałem tylko na twoje "Może niektórzy nie zrozumieli ...."

Nigdzie nie napisałem, że neguję zgodność rozporządzenia z ustawą z powodu "zabrania ośmiu godzin za służbę". To oczywiste.
Mam natomiast wątpliwość co do intencji MON w sprawie traktowania limitu czasu służby w wysokości przeciętnych 48 godzin w tygodniu, w czteromiesięcznym okresie rozliczeniowym, który w rozporządzeniu (chyba nie przez przypadek) został nazwany "normą" (§ 6).

Zeby rozmawiać o zgodności rozporzadzenia z ustawą, należałoby najpierw zastanowić się nad interpretacją samej ustawy. Według mnie ustawa w art. 60 ust. 2 określa normę czasu służby żołnierzy w ilości 40 godzin w tygodniu. Przekroczenie tej normy powinno wiązać się z udzieleniem czasu wolnego w takim samym wymiarze (ewentualnie wypłaceniem dodatkowego wynagrodzenia). Określa równocześnie limit czasu służby, stwierdzając, że wykonywanie zadań służbowych nie może przekraczać przeciętnie 48 godzin w tygodniu, w czteromiesięcznym okresie rozliczeniowym. Nastepnie w art. 60 ust. 3 mówi, że żołnierzowi przysługuje w każdej dobie prawo do co najmniej jedenastu godzin nieprzerwanego odpoczynku. Wreszcie w art. 60 ust. 4 stwierdza, że do żołnierzy realizujących zadania o charakterze nadzwyczajnym niezbędne do ochrony interesów państwa nie mają zastosowania art. 2 i 3.

Zgodnie z powyższym rozporządzenie będzie zgodne z ustawą wtedy, gdy zadania określone w § 6 będą traktowane jako jedyne uzasadnione okoliczności, które mogą powodować przekroczenie tygodniowej normy czasu służby określonej w § 4 (czyli 40 godzin w tygodniu), a za wykonywanie tych zadań służbowych w wymiarze przekraczającym w danym tygodniu normę czasu służby określoną w § 4 przysługiwać będzie czas wolny w takim samym wymiarze (z zastrzeżeniem art. 60. ust. 4 ustawy). Natomiast wykonywanie zadań służbowych w wymiarze przekraczającym w danym tygodniu normę czasu służby określoną w § 4 będzie możliwe tylko w granicach ustalonego limitu, czyli nie będzie mogło przekraczać przeciętnie 48 godzin w tygodniu, w czteromiesięcznym okresie rozliczeniowym. Według mnie inna interpretacja rozporządzenia oznaczałaby brak zgodności z ustawą.
Natomiast po przeczytaniu rozporządzenia mam wrażenie, że jego autorzy mieli inne intencje i stąd moje wątpliwości. Mam nadzieję, że się mylę. :bye:

gadzior - Pon 14 Lip, 2008

Czytam czytam i dochodzę do takich wniosków:
Rozporządzenie niezgodne z Ustawą. Ustawa niezgodna z prawem EU. :???:

Ale jestem młody więc tylko narzekam a nie chcę jasnego i dobrego prawa. :cool:

thikim - Pon 14 Lip, 2008

Cytat:
Mam natomiast wątpliwość co do intencji MON w sprawie traktowania limitu czasu służby w wysokości przeciętnych 48 godzin w tygodniu

Czyżby zmiana nicka darus??
Ja intencje MONu widzę tak, płacą 40 zł i to miało być za 8 godzin, czyli 8 godzin chcieli zabrać. Namotali się strasznie przy tym, co nie co o prawie UE pisali ale i tak to było niezgodne z nim...UE liczy faktyczny czas pracy i nie patrzy na to że MON nam zalicza ileś tam godzin do służby. Zabierając 8 godzin za każdą służbę, MON w niektórych JW gdzie jest więcej niż 4 służby miesięcznie, powoduje przekroczenie 48 godzin pracy tygodniowo i jest to nie do uniknięcia. Czyli w tym wypadku rozporządzenie będzie niezgodne z ustawą. I tu myliłem się wcześniej.
Natomiast nadal nie sądze abym się mylił co do intencji, intencją było zabranie 8 godzin z każdej służby i tu jest zonk...ustawa wzorowała się na przepisach UE. Rozporządzenie zaś na intencjach o których pisze. Najlepsze jest to że tego się nie da pogodzić. :gent:
Nie da się zabrać po 8 godzin ze służby w zgodzie z normami UE. W mojej JW to jest niewykonalne, za duży wskaźnik służby/stan etatowy. W jednostkach gdzie jest mało służb jest to do pogodzenia, wystarczy żeby ludzie mieli 4 lub mniej służb
Cytat:
Natomiast wykonywanie zadań służbowych w wymiarze przekraczającym w danym tygodniu normę czasu służby określoną w § 4 będzie możliwe tylko w granicach ustalonego limitu, czyli nie będzie mogło przekraczać przeciętnie 48 godzin w tygodniu, w czteromiesięcznym okresie rozliczeniowym.

Masz rację, jednak przy więcej niż 4 służbach miesięcznie, ten limit jest przekraczany. U mnie >4 służby to jest standard. Czyli co mamy zrobić?? :P Znając górę to wprowadzą to, a z konsekwencjami każą radzić sobie samemu... Wygląda na to że powinniśmy zameldować że nie możemy brać >4 służb miesięcznie bo jest to łamanie ustawy...

darus - Wto 15 Lip, 2008

Piszemy, piszemy i w sumie nic z tego nie wynika. Proponuję wrócić do konkretów. W rozporządzeniu nie podano jasnej metody obliczania 48 godzinnej normy czasu służby w czteromiesięcznym okresie rozliczeniowym. A przecież dowódcy i sami żołnierze będą musieli to robić na bieżąco.

Zgodnie z rozporządzeniem jedynym okresem rozliczeniowym czasu służby jest 4 miesięczny okres rozliczeniowy, który służy do określenia wymiaru czasu służby, który nie może być przekroczony. Nie należy zatem zliczać czasu służby w okresie tygodniowym (czyli 40 godzin w tygodniu). Zgodnie z § 8 czas wolny udzielany jast w wyniku przekroczenia czasu służby określonego w § 4, czyli wykonywania zadań w pięciodniowym tygodniu służby, z wyłączeniem dni ustawowo wolnych od pracy, w dniach od poniedziałku do piątku, w godzinach od 730 do 1530. Czyli każde wykonywanie zadań służbowych, wymienionych w § 6 ust. 2, poza czasem służby określonym w § 4 wiąże się z udzieleniem czasu wolnego, bez względu na zliczony czas służby w tygodniu.

Jednocześnie określono, że:
Cytat:
2. Do czasu służby określonego w ust. 1 zalicza się również:
1) czas pełnienia służby dyżurnej lub dyżuru, ale nie więcej niż osiem godzin;
2) czas wykonywania zadań służbowych poza jednostką, w której żołnierz zajmuje sta-nowisko służbowe, pozostaje w rezerwie kadrowej lub w dyspozycji, w wymiarze prze-kraczającym normę określoną w ust. 1, w tym w ramach podróży służbowej, kursu, szkolenia lub kontroli.


Ale zgodnie z § 9 należy pamiętać, że:

Cytat:
4. Udzielenie czasu wolnego, o którym mowa w ust. 1 i 2, wyłącza zaliczenie tego czasu służby lub dyżuru do normy czasu służby, o której mowa w § 4.


Natomiast odnośnie obliczania 48 godzinnej normy czasu służby w 4 miesięcznym okresie rozliczeniowym zapisano:

Cytat:
§ 6. 1. W uzasadnionych okolicznościach żołnierz może zostać zobowiązany do wy-konywania zadań służbowych w czasie przekraczającym czas służby określony w § 4, jednakże wykonywanie zadań służbowych nie może łącznie przekroczyć normy określo-nej w art. 60 ust. 2 ustawy z dnia 11 września 2003 r. o służbie wojskowej żołnierzy za-wodowych.
§ 7. 1. Okres rozliczeniowy czasu służby, o którym mowa w § 6 ust. 1, biegnie od następnego dnia po dniu realizacji zadania.
2. W razie wykonywania zadania nieprzerwanie przez kilka dni okres rozliczeniowy czasu służby rozpoczyna się w dniu następnym po ostatnim dniu realizacji zadania.


Przyjmijmy zatem, że żołnierz wyjeżdża w podróż służbową trwającą 72 godziny, w tym 48 godzin poza czasem służby określonym w § 4 i za ten czas musi być udzielony czas wolny. W dniu następnym po ostatnim dniu podróży służbowej rozpoczyna się 4 miesięczny okres rozliczeniowy, w którym dowódca musi udzielić czasu wolnego. Na bieżąco musi jednak zliczać czas służby żołnierza w tym okresie, aby nie przekroczyć ustalonej normy czasu służby w okresie rozliczeniowym.

Żeby nie przekroczyć ustawowej normy, należy obliczyć maksymalny wymiar czasu służby w danym 4 miesięcznym okresie rozliczeniowym. Powinno się w tym celu pomnożyć liczbę tygodni w danym okresie przez 48 godzin (np. 17x48) oraz dodać iloczyn sumy dni "krańcowych" i przeciętnej "normy dziennej" (np. 4x9g36min). Następnie od tej sumy odejmuje się dni ustawowo wolne od pracy wypadające w tygodniu służby.

W okresie rozliczeniowym do czasu służby dodaje się również czas wykonywania zadań powyżej czasu służby określonego w § 4 oraz dodaje się czas pełnienia służb dyżurnych (do 8 godzin), jeśli odpowiednio nie udzielono dni wolnych lub nie zwolniono przed i po służbie. Jednocześnie obniża się czas służby o udzielony czas wolny oraz inne usprawiedliwione nieobecności w służbie (zwolnienia, urlopy itd.).

Ma to podobno pomóc dowódcom i samym żołnierzom w kontrolowaniu terminów udzielania czasu wolnego.

Dla mnie MATRIX, a nie żadna POMOC. :x

Dehumanizer - Wto 15 Lip, 2008

Jeśli chodzi o "konkrety", to wiem tyle, że Szanowny i Wszechwiedzący (jak do tej pory) Dowódca WLąd zamierza (po uprawomocnieniu się dokumentu) zwrócić nam wolne za służby od początku roku, zgodnie z nowym rozporządzeniem.
Na ile jest to pewne (bo DWLąd obiecywał już nie jedno) nie wiem.

thikim - Wto 15 Lip, 2008

Dobra darus, ale jeśli się nie mylę to wychodzi na to że zgodnie z ustawą żołnierz nie może mieć więcej niż 17 służb w 4 miesiecznym okresie rozliczeniowym. Jeśli ma więcej to jest to złamanie zapisu ustawy. Dowódca teoretycznie mógłby udzielić więcej wolnego i wtedy żołnierz nie przekroczyłby limitu 48/tydzień/4 miesiące. Problem w tym że rozporządzenie nie przewiduje takiego dodatkowego wolnego. Zaś dni wolnych udzielanych na jego podstawie jest za mało aby zniwelować 17 służb w 4 miesiące.
Brzmi dużo? To 4x3+5/miesięcznie. U mnie standard w 4 miesiącach to >20.
Dopóki dni wolne były udzielane na starych zasadach to ustawa nie została złamana. Dni wolne czas służby redukowały <limitu 48/tydzień/4 miesiące.
Teraz jak przyjdzie oddawać dni wolne po nowemu, zapis ustawy
Cytat:
Wykonywanie zadań służbowych nie może przekraczać przeciętnie czterdziestu ośmiu godzin w tygodniu, w czteromiesięcznym okresie rozliczeniowym.

będzie łamany w przypadku ilości służb >17 w 4 miesiące.
Jednak proszę i o Twoją interpretację darus, może coś przeoczyłem. Ty pisałeś o podróży służbowej, gdzie oddaje się więcej wolnego, ale w przypadku służb i dyżurów, dowódca ma narzucone oddawać wolnego mniej...
Chociaż po przemyśleniu jeszcze inaczej sprawa wygląda :D
Wychodzi na to że niezależnie od tego że za służby będzie o 1 dzień mniej, to dowódca musi pilnować aby jeśli ktoś przekroczy 17 służb w 4 miesiącach, za każdą następną dawać dni po staremu :lanie:
skomplikowane to, ale tak wychodzi.
Czyli do 17 służb w 4 miesiące obowiązuje:
piat/sob i niedz/pon-1 dzien
sob/niedz -2 dni
ale dla 18 służby i dalszych w tych 4 miesiącach obowiązuje już liczenie:
pon-czwart-1 dzień
piat/sob i niedz/pon-2 dni
sob/niedz -3 dni
Hehe, ciekawe czy DP sobie zdaje sprawę z tego co sam opracował :lanie:

darus - Wto 15 Lip, 2008

Nie zgadzam się. Ilość służb nie ma w zasadzie żadnego znaczenia, jeśli na bieżąco udzielane są dni wolne za służby w dni ustawowo i dodatkowo wolne od służby, a w tygodniu żołnierz jest zwalniany przed i po służbie. Udzielony czas wolny redukuje godziny "nadliczbowe" (tzn. wynikające z przekroczenia czasu słuzby określonego w § 4) . I choćby należało się żołnierzowi nawet 30 dni wolnego (np. za podróże służbowe), a dowódca udzielił czasu wolnego w okresie 4 miesięcy, to nigdy nie przekroczy on normy czasu służby. Więcej, godziny "nadliczbowe" są "redukowane" w okresie rozliczeniowym przez inne usprawiedliwione nieobecności! Problem jest, kiedy należnego czasu wolnego jest naprawdę dużo, a dowódca nie chce udzielić lub żołnierz nie może wykorzystać czasu wolnego. Termin wykorzystania czasu wolnego może być przesuniety do następnego okresu rozliczeniowego (§ 8 ust. 3), ale pod warunkiem , że nie spowoduje to przekroczenia 48 godzinnej normy czasu służby w bieżącym okresie rozliczeniowym. Zakazuje tego wprost ustawa, a pośrednio dyrektywa unijna.
thikim - Wto 15 Lip, 2008

Ale ja nie pisze o podróżach służbowych gdzie czas wolny jest odpowiedni do czasu przepracowanego.
Ja pisze o służbach gdzie czasu wolnego masz o 8 godzin mniej za każdą służbę. Tam należy liczyć czas normalnie(w sensie limitu ustawy i UE), tyle ile się przepracowało. Zatem ilość służb ma na to wpływ. Z tego że jest o 8 godzin mniej, czas rzeczywisty pracy, a taki jest przecież przez UE brany pod uwagę i należy przypuszczać przez ustawę, jest dużo większy i nie ulega redukcji. Wiem że wcześniej pisałem inaczej, ale w miarę upływu czasu coraz lepiej sie rozumie to.
W normie UE nie może być brany czas służby określony przez MON, tylko rzeczywisty czas realizowania zadań przez żołnierza. Inaczej MON mógłby sobie napisać ustawę, że żołnierzowi liczy się tylko 1 godzina pracy w tygodniu. I wówczas nigdy by nikt nie przekroczył limitu niezależnie od ilości faktycznego czasu pracy. Mógłby? A czemu nie? Bo przepisy UE mówią o rzeczywistym czasie pracy, a nie takim jaki sobie MON uzna.

darus - Wto 15 Lip, 2008

Ze względu na specyfikę służby wojskowej ustawodawca określił zadania o charakterze nadzwyczajnym, do których nie mają zastosowania przepisy odnośnie normy czasu służby, w tym służby i dyżury. Dyrektywa została w ten sposób ominięta. Nie licz wogóle czasu słuzb do normy w okresie rozliczeniowym jeśli udzielono za nie czasu wolnego. Zapis w rozporządzeniu o wliczaniu czasu służb do czasu służby w ilości do 8 godzin tylko miesza w głowach, a tak naprawdę niewiele daje w ogólnym rozliczeniu. Pod warunkiem oczywiście, że tych służb nie jest dużo, a dowódcy nie zwlekają z udzielaniem wolnego.
thikim - Sro 16 Lip, 2008

Ja znam te przepisy, ale to nic nie zmienia. Przeczytaj prosze to co napisałem wyżej na spokojnie.
Przepisy UE nie określają czasu służbowego, tylko czas faktycznie spędzony w pracy. Ustawa była jak sam przyznałeś pisana aby być z nimi w zgodzie i nie może ich omijać. I tu w zakresie limitu, nie można sobie wymyślać że ktoś spędził w pracy 56 godzin ale my mu liczymy tylko 48. W tym wypadku musimy czas liczyć realnie, i jedynym sposobem jego redukcji jest udzielenie dodatkowego czasu wolnego. Inaczej przekraczamy normy 48 godzin. Czas 40 godzin służby możemy przekraczać, ale czasu 48 godzin w pracy(liczone na 4 miesiące) już nie. :gent: Pewnie do jutra(dziś rana) :gent:

zwyczajny - Sro 16 Lip, 2008

Panowie, norma, to 40 godzin tygodniowo.

Czy to ktoś zmienił? Czy rozporządzenie jest wyższym aktem prawnym od ustawy? Że jest niezgodne z prawem UE, to pewne , i prawnicy MON już o tym wiedzą, szkoda , że po jego klepnięciu przez MON-a.

Nie mam zamiaru siać fermentu, ale prawa swego należy bronić i dochodzić do końca. Na razie luzik, drzewiej się "waliło" służby jedna po drugiej i nic w zamian, ot młody to naparzał. Dziś na szczęście inne czasy, choć nie wszyscy do nich dojrzeli, zwłaszcza starszyzna.

Aha, wciąż czekam na chętnych na służby : Dowódców, Szefów np. S-1 ( na ogół oni wyznaczają służby) , przedstawicieli Konwentu, co nas tak dzielnie broni itp. itd. ;) :gent:

Ps. I wciąż przypominam , że ja nie pełnię służb dyżurnych :cool:

darus - Sro 16 Lip, 2008

zwyczajny napisał/a:
Panowie, norma, to 40 godzin tygodniowo.

Czy to ktoś zmienił? Czy rozporządzenie jest wyższym aktem prawnym od ustawy? Że jest niezgodne z prawem UE, to pewne , i prawnicy MON już o tym wiedzą, szkoda , że po jego klepnięciu przez MON-a.


Wszystko jest kwestią przyjętych definicji. Rozporządzenie nazywa "wykonywanie zadań służbowych w pięciodniowym tygodniu służby, z wyłączeniem dni ustawowo wolnych od pracy, w dniach od poniedziałku do piątku, w godzinach od 730 do 1530" czasem służby, natomiast zawarte w ustawie "wykonywanie zadań służbowych w czasie nie przekraczającym przeciętnie czterdziestu ośmiu godzin w tygodniu, w czteromiesięcznym okresie rozliczeniowym" nazywa normą. Tak to zostało nazwane, czy się komuś podoba, czy nie. Mnie się nie podoba, bo wolałbym, aby te terminy odpowiednio nazywano normą i limitem. Uważam, że lepiej oddają intencje ustawodawcy. Jednak rozporządzenie wyraźnie "skręca" w kierunku interpretacji zgodnej z projektowaną nowelizacją ustawy. Będzie tak, jak zapowiada się w artykule w PZ - ustawę dopasuje się do aktów wykonawczych. :zly2:
Natomiast problem tkwi w tym, że na taką interpretację pozwala zapis art. 60 ust. 2:
Cytat:
2. Zadania służbowe żołnierzy zawodowych powinny być ustalane przez przełożonych w sposób pozwalający na ich wykonywanie w ramach czterdziestu godzin służby w tygodniu. Wykonywanie zadań służbowych nie może przekraczać przeciętnie czterdziestu ośmiu godzin w tygodniu, w czteromiesięcznym okresie rozliczeniowym.


Kluczowe znaczenie ma wyrażenie "powinnny być", które może oznaczać, że nie mamy do czynienia ze ściśle określoną normą, której przekroczenie wiąże się udzieleniem czasu wolnego, tylko jest wytyczną dla MON w celu określenia rozkładu czasu służby w tygodniu i potwierdza to zapis w art. 60 ust. 5 ustawy. Tak to zdaje się widzą w MON.

thikim

Twój sposób zaliczania do normy czasu służby w okresie rozliczeniowym "rzeczywistego" czasu służby podczas wykonywania zadań o charakterze nadzwyczajnym jest sprzeczny z ustawą. Natomiast dywagowanie czy ustawa jest zgodna z dyrektywą unijną, to inny i mocno skomplikowany temat. Pisałem już, że może znaleźć się ktoś, kto zasakarży zapis art. 60. ust. 4 do ETS i może wygra. Ale póki co obowiązuje nas ustawa, która zakładając jej zgodność z konstytucją musi być wykonywana. Rozporządzenie natomiast jakby wyprzedza nowelizację ustawy, ale równocześnie nie jest sprzeczne z aktualnym brzmieniem ustawy. Całkiem sprytnie to wymyślili w DP MON.
Podsumowując, twoje rachunki byłyby w porządku, gdyby nie zapis art. 60 ust. 4, który tworząc definicję zadań o charakterze nadzwyczajnym, omija w ten sposób normy określone w dyrektywie.

Dla porządku dodam, że myliłem się wcześniej odnośnie sposobu liczenia czasu słuzby w tygodniu. Tak jak już napisałem, zgodnie z ustawą i rozporządzeniem, takich rachunków już nie powinno się wogóle robić. Ale niezaleznie od tego sposób liczenia czasu służby stosowany przez thikim był zdecydowanie bardziej prawidłowy. Stosowałem po prostu "starą" metodę, ale po zapoznaniu się z "cywilnymi" zasadami naliczania czasu pracy zmieniam zdanie. Jeśli kogoś wprowadziłem w błąd, to :efendi2:

thikim - Sro 16 Lip, 2008

Wygląda na to że się zamieniliśmy rolami :P
Oto ja bowiem wcześniej pisałem, że jestem pełen podziwu dla DP MON bo wszystko sprytnie pogodzili, Ty wtedy pisałeś że nie. Teraz ja piszę że się nie zgadza a Ty piszesz:
Cytat:
Całkiem sprytnie to wymyślili w DP MON.
:gent:
Zmiana frontów :P
Jednak na miejscu dowódców ja aby się nie obudzić z ręką ... intepretowałbym to jak napisałem powyżej, czyli po 17 służbie dodatkowe dni wolne.
Prawdopodobnie masz rację (jak i ja wcześniej) że się to wszystko zgadza(oprócz z prawem UE). Nie chcę tego jednak na razie przesądzać.
Myślę że w MON próbowano jednocześnie złapać dwie sroki za ogon:
-maksymalnie 48 godzinny tydzień pracy
-o dzień wolnego mniej w związku z płaceniem za służby.
a to nie to samo. To jest to samo jak jest 1 i mniej służb tygodniowo. Tak więc w kwestii intencji myślę że im nie wyszło.
Tak naprawdę myślę że fatalny błąd popełniono w tym miejscu:
Cytat:
2. Zadania służbowe żołnierzy zawodowych powinny być ustalane przez przełożonych w sposób pozwalający na ich wykonywanie w ramach czterdziestu godzin służby w tygodniu. Wykonywanie zadań służbowych(Czas pracy żołnierza) nie może przekraczać przeciętnie czterdziestu ośmiu godzin w tygodniu, w czteromiesięcznym okresie rozliczeniowym.

Prawdopodobnie intencją było wpisanie tam limitu dotyczącego całej pracy żołnierza a nie tylko zadań służbowych. :gent:

zwyczajny - Sro 16 Lip, 2008

Żaden błąd thikim, chyba zauważyłeś, że od kilku lat ustawa pragmatyczna jest dostosowywana do przepisów prawa obowiązujących w "cywilu" w tym UE.

40 godz, ma być normą, a słowo powinny oznacza ni mniej ni więcej, że można tę normę przekroczyć, tak jednak , aby w 4 miesięcznym okresie rozliczeniowym nie wyszło więcej niż średnio w tygodniu 48 godz.

Konstytucja się kłania, równość.

Załóżmy, że obaj służymy w jednej JW , ja nie pełnię służb i służę po 8 godz. przez 5 dni = 40 godz. Ty masz jedną służbę w tygodniu i służysz w sumie co najmniej 48 godz. , a nawet 56 tygodniowo. Obaj na jednakowych U, więc za 32 godz w miesiącu , a nawet więcej (niemal tydzień mojej pracy) masz 160 zł. Zadowolony będziesz? I gdzie tu równość?

Co do płatności za służby, w cywilu również II i III zmiany są opłacane wyżej niż I zmiana, stąd zapewne te 4 dychy. Tak uważam.

Ps. Ja naprawdę nie pełnię służb :cool:


Ps.2. Chyba nie sądzicie Panowie , że na podstawie nowelizacji MON wam każe naparzać w każdą sobotę np. I to gratis, skoro waszym zdaniem (co niektórych) może być 48 godz. tydzień pracy?

thikim - Sro 16 Lip, 2008

Ale zwyczajny, właśnie w tym miejscu jest olbrzymia niezgodność z UE do którego prawa jest to dostosowywane. Zatem jest to błąd. Chyba że sobie drwiłeś :P i ironizowałeś że zajmuje to kilka lat i nadal nie jest w stanie się odbyć.
Błąd MONu polega na tym że UE interesuje faktyczny czas pracy a nie jakiś "czas określony zadaniami służbowymi" który na dodatek jest tak zdefiniowany że żołnierz jest w pracy 24 godziny a jest tak jakby wykonywał zadania 16 godzin :x To co on robi przez 8 godzin?
Sytuacja w MONie jest kuriozalna, oto przykładowo pracodawca nam mówi, będziecie pracować 56 godzin tygodniowo ale ja nazwę czasem pracy tylko 40 godzin. I jak myślicie wedle praw unijnych ten człowiek pracuje 40 godzin czy 56 godzin? I czy jest to zgodne z przepisami UE czy nie?


Co do nierówności odnośnie żołnierzy pełniących dużo służb i tych nie pełniących to w swoich poprzednich postach chyba już dość jednoznacznie napisałem że będzie taki problem.

darus - Sro 16 Lip, 2008

zwyczajny napisał/a:

Ps.2. Chyba nie sądzicie Panowie , że na podstawie nowelizacji MON wam każe naparzać w każdą sobotę np. I to gratis, skoro waszym zdaniem (co niektórych) może być 48 godz. tydzień pracy?


Nie sądzimy, czytamy.

Cytat:
35) w art. 60 po ust. 3 dodaje się ust. 3a i 3b w brzmieniu:
„3a. Zadania służbowe, o których mowa w ust. 2, powinny być realizowane w dni robocze, za które uważa się wszystkie dni, z wyjątkiem niedziel i świąt określonych w przepisach ustawy z dnia 18 stycznia 1951 r. o dniach wolnych od pracy (Dz. U. Nr 4, poz. 28, z późn. zm.3)) oraz dni dodatkowo wolnych od służby, którymi są soboty i inne dni wolne od pracy ustalone dla pracowników urzędów administracji rządowej.
3b. W zamian za czas służby określony w ust. 2, przekraczający czterdzieści osiem godzin służby w tygodniu, żołnierzowi zawodowemu przysługuje czas wolny od służby w takim samym wymiarze.”;


W ust. 3b wyraźnie chodzi o przekroczenie tygodniowego czasu słuzby określonego w rozporządzeniu w § 4. Zmiana ustawy będzie jednak wymagała zmiany § 8 rozporządzenia.
Ale oznaczać to będzie, że można będzie służyć 8 godzin tygodniowo więcej bez żadnej rekompensaty. I to wg mnie jest niezgodne z dyrektywą unijną.
Dodatkowo przepis określa, że za przekroczenie czasu służby przysługuje czas wolny od służby w takim samym wymiarze. Teraz to nie jest to takie oczywiste, bo brakuje jasnej wytycznej w ustawie i rozporządzenie mogłoby określać inne zasady udzielania czasu wolnego.
Od razu zaznaczę, że gdyby w ust. 3b chodziło o 48 godzinną normę czasu służby w okresie 4 miesięcznym, to właśnie tak zostałoby to zapisane. Byłoby to zresztą bez sensu, bo ewentualne przekroczenie tej normy mogłoby wynikać tylko z przekroczenia czasu służby i nie udzielenia odpowiedniego czasu wolnego.

thikim
Może i zamieniliśmy się rolami, ale to tylko oznacza, że kiedyś ustalimy jeden pogląd.
Przede wszystkim intencją MON nie było wcale zabieranie wolnych za służby, tylko ujednolicenie zapisów ustawy z dyrektywą unijną, z równoczesnym ominięciem jej powołując się na interes państwa i definiując zadania o chrakterze nadzwyczajnym, w tym służby i dyżury.

Cytat:
Prawdopodobnie intencją było wpisanie tam limitu dotyczącego całej pracy żołnierza a nie tylko zadań służbowych.


Zgodnie z art. 60 ust. 1 ustawy wymiar czasu służby żołnierzy zawodowych jest określony ich zadaniami służbowymi. Różnica między "pracą" a "wykonywaniem zadań służbowych" jest zasadnicza i wbrew pozorom "praca" jest węższym pojęciem. Przypominam, że zawsze wykonywaliśmy zadania służbowe, a nie pracowaliśmy, dlatego pozwalało to "omijać" zasady przyjęte w kodeksie pracy, a teraz również w dyrektywach unijnych.

Poniżej podaję link do strony, na której dość jasno wytłumaczono zasady naliczania czasu pracy w "cywilu".

Czas pracy

thikim - Sro 16 Lip, 2008

Zamiast linku mogłeś wkleić bezpośrednio informację stamtąd:
Cytat:
Aby dany okres czasu można było uznać za czas pracy muszą więc zostać spełnione dwie przesłanki:

pracownik musi pozostawać w dyspozycji pracodawcy – przez dyspozycję należy rozumieć gotowość do wykonywania poleceń, wykonywanie tychże poleceń.

pracownik musi przebywać w zakładzie pracy lub w innym miejscu wyznaczonym do wykonywania pracy.

Oba te warunki są intuicyjne i oba są spełnione w czasie pełnienia służby, w takim samym też sensie pisałem wcześniej o czasie pracy. Nadal jednak jest kwestią oczywistą że "czas służbowy" ma sie nijak do czasu pracy. MON zadbał aby czas służbowy spełniał warunki UE, rzecz w tym, i to jest intuicyjne, że jeśli ma to być zgodne to nie czas służby ale czas pracy musi spełniać te warunki. W tym myślę że się zgadzamy.
Porozumienie jest wydaje mi się nieuniknione gdyż obydwaj zmieniamy zdanie pod wpływem argumentów i dążymy do poznania prawdy.
zwyczajny napisał:
Cytat:
Ps.2. Chyba nie sądzicie Panowie , że na podstawie nowelizacji MON wam każe naparzać w każdą sobotę np. I to gratis, skoro waszym zdaniem (co niektórych) może być 48 godz. tydzień pracy?

Nie sądzimy, miałem na myśli czas maksymalny pracy wywołany zadaniami dodatkowymi, takimi jak służby 24 godzinne. Nie normalny czas służby, który jest ustalony na 5 x 7.30-15.30.
Darus napisał:
Cytat:
Przede wszystkim intencją MON nie było wcale zabieranie wolnych za służby, tylko ujednolicenie zapisów ustawy z dyrektywą unijną

Jest to oczywiście spekulacja bo co kto chciał to sobie możemy zgadywać. Niemniej tylko taka zachcianka według mnie tłumaczy zapis o zaliczaniu 8+8 godzin ze służby dyżurnej z pominięciem 8 godzin.
Gdyby celem MONu była zgodność z UE to wystarczyłoby wyrzucić wogóle punkt ze służbami a w paragrafie 8 mówiącym o udzielaniu wolnego za zadania stawiane przez przełożonych dodać "w tym służb i dyżurów" i zamiast odwołania do paragrafu 4 dać "48 godzin". Wtedy mamy zgodność z 40 godzinną normą i 48 godzinnym limitem za którego przekroczenie daje się wolne.
PS. Rozumiem oczywiście że napisałeś z "równoczesnym ominięciem jej" tj dyrektywy UE.

miki - Sro 16 Lip, 2008

Wy sobie dyskutujecie i interpretujecie, a ja sobie czytam i nasunął mi się jeden zasadniczy wniosek.
Wszystkie kierunki zmian czasu służby prowadzą do dostosowania przepisów do Kodeksu Pracy.

Cytat:
Kodeks pracy
Art. 129.

§ 1. Czas pracy nie może przekraczać 8 godzin na dobę i przeciętnie 40 godzin w przeciętnie pięciodniowym tygodniu pracy w przyjętym okresie rozliczeniowym nieprzekraczającym 4 miesięcy, z zastrzeżeniem § 2 oraz art. 135-138, 143 i 144.

Art. 131.

§ 1. Tygodniowy czas pracy łącznie z godzinami nadliczbowymi nie może przekraczać przeciętnie 48 godzin w przyjętym okresie rozliczeniowym.

Art. 132.

§ 1. Pracownikowi przysługuje w każdej dobie prawo do co najmniej 11 godzin nieprzerwanego odpoczynku, z zastrzeżeniem § 3 oraz art. 136 § 2 i art. 137.


Wybrane artykuły kodeksu pracy porównajcie z naszym rozporządzeniem. Jest jeszcze kilka niedoróbek ale kilka poprawek i dojdzie do normy zgodnie z przepisami prawa pracy na niwie cywilnej. Jak będą patrzeć na to Dowódcy to już inna kwestia, zachwyceni pewnie nie będą. No cóż idziemy z duchem czasu, uzawodowieniem i profesjonalizacją.

Pozdrawiam miki :cool:

thikim - Sro 16 Lip, 2008

Tylko że jest miki jeden niuans tego, który przeoczyłeś a my właśnie to rozstrząsamy ;)
Kodeks pracy mówi o czasie pracy.
Ustawa i rozporządzenie o "czasie służby".
Tym samym ustawa i rozporządzenie dopuszcza czas pracy wynoszący nie 48 godzin ale nawet czas pracy = 56 godzinom. Policz ile czasu będziesz w pracy przy dwóch służbach w tygodniu. 2 x 24 +8= 56 godzin i zero godzin wolnego.
Zatem, nie, nie idziemy z duchem czasu i postępu ;)
Jak ktoś dużo ma służb, tego rodzaje niuanse widzi i odczuwa bezpośrednio w swoim życiu. Uwierz, to nie jest dla mnie bez różnicy czy będe pracował 56 godzin tygodniowo, czy 48 czy też 40.
Ludzie ze sztabów nie zauważą takiego niuansu, bo będą mieli zwyczajnie za mało służb. Ten niuans wychodzi przy więcej niż 4 służbach w miesiącu.
Z kodeksem pracy było zgodne poprzednie rozporządzenie, to które niedługo wejdzie jest z nim całkowicie niezgodne. :gent:
Jak sam przytoczyłeś miki, KP określał czas pracy na 40 godzin a wszystko ponad jako godziny nadliczbowe przy założeniu że nie może ich być więcej niż 8. Dokładnie tak było w starym rozporządzeniu, inaczej zapisane, ale praktycznie to właśnie rozporządzenie realizowało. Nowe rozporządzenie i ustawa brzmią bardziej podobnie do KP ale efekty są krańcowo różne, właśnie przez te definicję "czasu służby".

miki - Sro 16 Lip, 2008

Czyli odwracając zagadnienie "wyzysk człowieka przez człowieka" zgodnie z prawem.
Kiedyś to już przeżywaliśmy, ale nie w tej epoce. Zastanawia mnie czy nie można czasu służby uregulować prościej bez żadnych zbędnych zapisów. Tak po prostu do czytania literalnego zapisów a nie, że jeszcze dobrze nie obowiązuje ( od 25.07) a już pojawiają się interpretacje co zdarzyło się dzisiaj i u mnie w JW.
Jakieś bardzo dziwne to wszystko i oczywiście liczenie zaczynamy od dni wolnych a nie od obowiązków.
Po mału i ja przestaję rozumieć czemu ma to służyć, czy poprawie jakości służby, czy poprawie jakości dni wolnych. Bo chyba w tym jest główny problem. Rozumiem rodzina bo sam ją mam ale według mnie zacznijmy od obowiązków, a po ich właściwym wykonaniu myślę, że uczciwie otrzymamy dni wolne bez zbędnej interpretacji. A że czasami Dowódcy się pomylą, bywa i tak w życiu.
Takie moje małe rozumowanie zagadnienia, tak to widzę jak ten który trochę czasu spędził w wojsku.

Pozdrawiam miki :cool:

thikim - Sro 16 Lip, 2008

Nie spędziłem tak wiele czasu jak Ty w wojsku. Niemniej, jedno co zauważyłem to że im szybciej zdołasz wykonać swoje obowiązki tym więcej dostaniesz ale nie czasu wolnego a dodatkowych obowiązków... Tak na rozluźnienie zmiana tematu ;)
Co do rozporządzenia to uważam że data 25.07 to trochę za późno na rozpatrywanie jakie zmiany przynosi.
Wydaje mi sie że doszliśmy do pewnego konsensusu, czyli:
słuzba na "tygodniu"-wolnego brak
słuzba ptk/sob-1 dzień
sob/niedz -2 dni
niedz/pon-1 dzień
to jest oczywiste.
Oczywista jest też niezgodność zarówno z KP jak i dyrektywą UE. Osiągane jest to wprowadzeniem terminu "czas służby" stosowanego w miejsce "czas pracy" w powyższych przepisach. Czas służby spełnia warunki KP, tylko że czas służby jest o 8 lub 16 godzin mniejszy niż czas pracy(do którego KP i UE) sie odnoszą.
Za podróże służbowe i dodatkowe zadania zlecane przez przełożonych(poza zadaniami o charakterze nadzwyczajnym wymienionymi w art 60. punkt 4 ustawy) należy się czas wolny w ilości w jakiej przekroczono 40 godzinną normę.
Zasadniczo pracujemy średnio 40 godzin/tydzień w 4 miesięcznym okresie rozliczeniowym. Wyjątkiem są wspomniane zadania o charakterze nadzwyczajnym, które mogą powodować nawet i 56 godzin czasu pracy tygodniowo(albo nawet 41, 43, i dowolną liczbę pomiędzy, maksymalnie ile? maksymalnie może ktoś pracować 24+24+8+24=80 godzin- 2 dni wolneg=64 godziny.
Tyle wynosić będzie maksymalny czas pracy, 64 godziny tygodniowo, bez żadnych dni wolnych.
Przy czym te 64 godziny pracy nazwane są 40 godzinami czasu służbowego!!!!
Wniosek: W większości JW rozporządzenie nie spowoduje jakiejkolwiek niezgodności z KP i UE. W jednostkach gdzie pełni się zaś więcej służb, ludzie będą spędzali w pracy nawet po 56 średnio tygodniowo, bez możliwości odebrania dni wolnych.
Chciałbyś miki przychodzić w sobotę i niedzielę do pracy na 8 godzin i nie mieć za to wolnego-otóż godzinowo niektórzy właśnie tak będą pracować(mówię tu o dwóch służbach tygodniowo, bez względu na to czy to będzie dzień powszedni czy weekend).
I razi mnie postawa DP, wydaje mi się że jak jest Departament Prawny to mógłby się wysilić i napisać interpretacje z uzasadnieniem. Tymczasem tego brak. To akurat ładnie w PZ podsumowano, artykuł "Manewry z czasem". Nikt nie wiedział jak to interpretować, mistrzowie w pisaniu czegoś czego sami nie są w stanie zinterpretować.
Podsumowanie jest takie że jednostka taka jak moja, bardzo ucierpi na tym rozporządzeniu. Ludzie nie są głupi i jak zobaczą że gdzieś średnio wyjdzie im 41 godzin pracy(służba na 2 miesiące) a u nas 56 godzin tygodniowo, to jak myślicie, dalej będą chcieli służyć w tym samym miejscu? Czy raczej spróbują się przenieść?

zwyczajny - Sro 16 Lip, 2008

Jeszcze raz uspokoję, DP milczy, bo pewnie kombinują, jak z tego wybrnąć lapsusa prawnego, zresztą to powoli chyba staje się specjalnością tego departamentu.
Proponuję prowadzić dziennik godzin pracy/służby i w odpowiednim czasie się o swoje upomnieć, czyli na emeryturze zapewne, o ile wcześniej nie zmieni się rozporządzenie.

Nie żebym podburzał, ale nie lubię dyletanctwa, jakie co raz widać w DP, czytając nasze akty prawne.

Panowie, spokojnie, czas działa na waszą korzyść.

Ps. Za podróż sł. w życiu nie wziąłem nawet godziny wolnego, żle bym się czuł.

neo - Sro 16 Lip, 2008

zwyczajny napisał/a:
Panowie, spokojnie, czas działa na waszą korzyść


I tu masz rację, ale nie powinno tak być że najważnejsze akty prawa regulujące tok naszej służby to lapsusy prawne. Z jednej strony wielkie mowy o uzawodowieniu i modna profesjonalizacja a z drugiej jak zwykle bałagan. Zbyt wiele się nie zmieniło od bitwy pod Grunwaldem.

darus - Sro 16 Lip, 2008

thikim napisał:
Cytat:
Oczywista jest też niezgodność zarówno z KP jak i dyrektywą UE. Osiągane jest to wprowadzeniem terminu "czas służby" stosowanego w miejsce "czas pracy" w powyższych przepisach. Czas służby spełnia warunki KP, tylko że czas służby jest o 8 lub 16 godzin mniejszy niż czas pracy(do którego KP i UE) sie odnoszą.


Ustawa pragmatyczna może być conajwyżej niezgodna z Konstytucją lub ratyfikowanymi umowami międzynarodowymi, w tym dyrektywami unijnymi. Nie mieszaj do sprawy Kodeksu Pracy , bo wychodzą z tego głupoty. Zresztą nie chciałbym, żeby wojskowe przepisy tak się skomplikowały, jak to jest w przypadku KP. W Polsce wielu ludzi utrzymuje się tylko z tego, że wyjaśnia pracodawcom i pracownikom, o co w nim chodzi.

Cytat:
Zasadniczo pracujemy średnio 40 godzin/tydzień w 4 miesięcznym okresie rozliczeniowym


Powinno być : Zasadniczo służymy 40 godzin/tydzień, ale czas służby nie może przekraczać 48 godzin w 4 miesięcznym okresie rozliczeniowym.
Strasznie mieszasz sprawy.

Mieszasz ludziom w głowach tym liczeniem rzeczywistego czasu słuzby podczas wykonywania zadań o charakterze nadzwyczajnym. Tym bardziej, że wybierasz cały czas za przykład służby. Gdybyś wziął pod uwagę inne zadanie o charakterze nadzwyczajnym, np. służbę poza granicami państwa, to okazałoby się, że w tygodniu można służyć nawet 7x24=168 godzin. Nie można tak liczyć zgodnie z art. 60 ust. 4 ustawy, i kropka. Zostawmy te służby, nie ma o co kruszyć kopie, tym bardziej, że wliczanie czasu służb do normy czasu służby wprowadziła dopiero ustawa z 11 września 2003 roku. Nigdy wcześniej tego nie robiono.

Cały czas wydaje mi się, że nie roztrzygnęliśmy problemu po co właściwie zaliczamy te 8 godzin służb do normy czasu służby. Bo właśnie o to tak dzielnie walczył Konwent. Myślę, że to wiele wyjaśni.
Za punkt wyjścia proponuję przyjąć rozważenie sytuacji, gdyby wogóle nie wliczano tych 8 godzin służby do normy czasu służby.

kolo12 - Czw 17 Lip, 2008
Temat postu: dodatek 50zl
Podzielcie sobie 50 brutto na 24h sluzby i wychodzi niezla sumka za godzine.Ciekawie w jakim zawodzie tak dobrze placa?
thikim - Czw 17 Lip, 2008

Cytat:
Strasznie mieszasz sprawy.

Obawiam się że Ty mieszasz. Ja pisałem o pracy a Ty o czasie służby. Wydaje mi się że mogłeś to zrozumieć zwłaszcza że użyłem słowa "pracujemy".
Zatem powtarzam:
Zasadniczo pracujemy 40 godzin(a dokładniej praktycznie, większość pracuje 40,41,42 godzin, inni 56). Czemu wspomniałem o 4 miesięcznym okresie rozliczeniowym w tym miejscu, zresztą pisząc już myślałem że nie zwrócisz uwagi na intencje tylko się czepisz. Wspomniałem bo zaraz w tym samym zdaniu pisałem o czasie pracy 41,42 godziny który już się do tego okresu odnosił. Jak napisałem,mimo tego co myślałem, miałem nadzieję że jednak odpuścisz i zrozumiesz.
Powiedz mi, jak spędzisz w pracy 56 godzin to będziesz wychwalał MON za to że służysz tylko 40 godzin czy raczej będziesz zły że pracowałeś 56 godzin? A to wynika z tego co piszesz. Nie mieszaj ludziom, którzy będą od Ciebie więcej czasu spędzać w pracy, czyli 56 godzin że służą tylko 40 godzin. Bo chyba lepiej będa wiedzieć od Ciebie ile czasu w pracy spędzą. Odnoszę się do tego że Ty wolisz pisać o służeniu a ja wolę pisac ile rzeczywiście w pracy spędzę czasu.
Kodeks Pracy mieszam z tego oczywistego powodu że on musi być zgodny z dyrektywami UE, a tym samym powinien byś zgodny z intencjami MON który przecież od lat dąży do zgodności. Ponadto odnosiłem się do niego bo został tu wcześniej zacytowany. Nie przeze mnie bynajmniej.

zwyczajny - Czw 17 Lip, 2008

Ja zwracałem uwagę, Miki to zrobił bardziej precyzyjnie:

miki napisał/a:
Wy sobie dyskutujecie i interpretujecie, a ja sobie czytam i nasunął mi się jeden zasadniczy wniosek.
Wszystkie kierunki zmian czasu służby prowadzą do dostosowania przepisów do Kodeksu Pracy.

Cytat:
Kodeks pracy
Art. 129.

§ 1. Czas pracy nie może przekraczać 8 godzin na dobę i przeciętnie 40 godzin w przeciętnie pięciodniowym tygodniu pracy w przyjętym okresie rozliczeniowym nieprzekraczającym 4 miesięcy, z zastrzeżeniem § 2 oraz art. 135-138, 143 i 144.

Art. 131.

§ 1. Tygodniowy czas pracy łącznie z godzinami nadliczbowymi nie może przekraczać przeciętnie 48 godzin w przyjętym okresie rozliczeniowym.

Art. 132.

§ 1. Pracownikowi przysługuje w każdej dobie prawo do co najmniej 11 godzin nieprzerwanego odpoczynku, z zastrzeżeniem § 3 oraz art. 136 § 2 i art. 137.






I tyle w temacie, choć oczywiście niektórzy wodzowie zamieszają jak zwykle w JW , a szefowie od wolnego za służby , Ci to dopiero namieszają... :cool:

thikim - Czw 17 Lip, 2008

Dodam coś takiego: to Rozporządzenie dla większości JW jest dość obojętne, ale w jednostkach gdzie służb jest masa nie jest obojętne. Zniszczy te jednostki. W mojej JW już zaczęły się wypowiedzenia, ale jeszcze większa ilość osób zamiast wypowiedzenia napisała wnioski o przeniesienie. To oczywiście prowadzi do dalszego wzrostu obciążenia służbami. Jeszcze dodam że kiedyś to moja JW była jednostką do której ludzie chcieli się dostać. Teraz jest odwrotnie, mimo iż nadal te inne plusy pozostały i służy się wspaniale, to ze względu na Rozporządzenie( i nie tylko) ja też chcę się przenieść.
Oczywiście mam nadzieję że ludziom ze sztabów w innych JW rozporządzenie nie namiesza w głowach i tłumnie się rzucą do mojej JW pełnić służby.

darus - Czw 17 Lip, 2008

Czepiam się, bo wolałbym pisać, o tym co napisano w ustawie i w rozporządzeniu, a nie tylko o tym, co mogło zostać napisane. Oczywiście, że wolałbym pracować 40 godzin i dostawać wynagrodzenie np. za 56 godzin. Kto by nie chciał? Był jednak czas kiedy dokonało się pewnego wyboru i teraz niestety trzeba "pracować" np. 56 godzin, a dostawać wynagrodzenie za 40 godzin. Jednak wszyscy cały czas mamy wybór.
Zdaję sobie sprawę z tego, że jak się w to wdepnęło po kolana, to należy chociaż wypracowac godną emeryturę ;) . Dlatego o "starą" kadrę nie martwię się - wytrzymali poprzednie rozporządzenia, wytrzymają i to.
Zastanawiam się jednak, jak MON chce zachęcić młodych ludzi do wstąpienia do wojska, mówiąc im, że mają zostawić żony z małymi dziećmi, żeby jechać na dwa miesiące poligonu albo służyć pół roku za granicą, i po powrocie nie otrzymać rekompensaty za "pracę" w dni wolne.

norbim - Czw 17 Lip, 2008

Cytat:
Dlatego o "starą" kadrę nie martwię się - wytrzymali poprzednie rozporządzenia, wytrzymają i to.
Zastanawiam się jednak, jak MON chce zachęcić młodych ludzi do wstąpienia do wojska, mówiąc im, że mają zostawić żony z małymi dziećmi, żeby jechać na dwa miesiące poligonu albo służyć pół roku za granicą, i po powrocie nie otrzymać rekompensaty za "pracę" w dni wolne.
I to chyba najlepsza puenta w tym temacie . Nie ma co go dalej rozwijać i bić pianę . :brawo: darus
neo - Sob 19 Lip, 2008

Piszemy i piszemy a i tak rozporządzenia na razie nikt nie zmieni bo jest "rewelacyjne", a za pół roku czy rok ktoś wygra w sądzie, odejdzie do cywila ileś tysięcy kadry i okaże się że my mieliśmy rację i będą znowy oddawać dni wolne ale czy będzie komu oddawać?
kolo12 - Nie 20 Lip, 2008
Temat postu: pomoc
Witam.
Czy ktos pomoze i odpowie mi na pytanie,jak mam 8 służb w 28 dniowym okresie rozliczeniowym to ile mi sie dni wolnego nalezy.Mi sie wydaje ze tyg pracuje 48h to juz w inne dni nie przychodze do pracy.
Pozdrawiam

[ Dodano: Nie 20 Lip, 2008 ]
Czy dowodca moze mnie zmusic do wiecej niz 8 sluzb w miesiacu?

thikim - Nie 20 Lip, 2008

Musisz być etatowym aby liczyć Ci służby w 28 dniowym okresie rozliczeniowym. Dowódca nie musi Cię zmuszać, ma prawo ustalić(oczywiście ustala przeważnie ktoś inny) nawet i 10 służb. To co nakłada nowe rozporządzenie to obowiązek udzielenia Ci w następnym okresie rozliczeniowym lub najbliższym czteromiesięcznym okresie rozliczeniowym(znowu niechlujność DP)?? mniejszej ilości służb. Pytanie jest jeszcze jak z dowódcą rozwiązaliście sprawę z (10+6) godzinami.
Cytat:
2. Żołnierzowi pełniącemu więcej niż sześć etatowych dyżurów w dwudziestoośmio-dniowym okresie, za każdy dodatkowy dyżur przysługuje zwolnienie z jednego dyżuru w kolejnym dwudziestoośmiodniowym okresie albo w najbliższym czteromiesięcznym okresie rozliczeniowym.
3. W razie braku możliwości zwolnienia z dyżuru, o którym mowa w ust. 2, dowódca jednostki wojskowej może udzielić żołnierzowi, za jego zgodą, czasu wolnego
w wymiarze jednego dnia.

Czyli nie tyle wolne Ci się należy co zwolnienie z odpowiedniej ilości służb później. Wolne(co jest gorszym rozwiązaniem dla Ciebie, tylko za Twoją zgodą).

Czy dowódca może Ci dać więcej niż 8? Pewnie. Jeśli jednak będzie się to powtarzało miesiąc w miesiąc bez uzasadnienia to jest to mobbing.

areszt - Nie 20 Lip, 2008

Słuzby etatowe trzymają 6 służbw okresie 28 dni a nie 8 do tego 10 godzin do dyspozycji d-cy i 6 godzin na szkolenie
kolo12 - Nie 20 Lip, 2008

Nie mam etatowych służb.czyli ile mi d-ca maxymalnie moze dac słuzb w miesiacu?u mnie np w jw lekarze boja sie ze beda mieli po 10 dyzurów 24h w miesiacu bo jest ich malo.z tego co czytam z tych wypowiedzi to mozna zostac niewolnikiem dowodcy
thikim - Nie 20 Lip, 2008

areszt - mylisz się. Nie ma ograniczeń na ilość służb jaką może mieć etatowy. Być może służysz w JW gdzie jest 5 etatowych, wtedy to że macie mało służb wynika tylko i wyłącznie z tego że jest Was dużo. Jeśli etatowy nie może mieć więcej niż 6 służb to skąd ten zapis?
Cytat:
2. Żołnierzowi pełniącemu więcej niż sześć etatowych dyżurów w dwudziestoośmio-dniowym

Jak widzisz można. Dodatkowo czasem dowódcy dogadują się z etatowymi i w ramach tych 16 dodatkowych godzin jest 1 służba więcej raz na 2 miesiące.
Nie masz etatowych kolo12 to możesz mieć nawet i 15 służb w miesiącu. Po pewnym czasie możesz sie upomnieć że to mobbing, żadnych inne normy prawne tego nie normują.
Dokladniej mówiąc nie ma ograniczeń w 1 miesiącu, ale np w czterech miesiącach dowódca będzie musiał oddać troche wolnego etatowym, a także nieetatowym za służby w weekendy.
Nie do końca rozumiem dlaczego nagle lekarze mieliby mieć 10 służb w miesiącu?? Nowe rozporządzenie ilości służb nie zmienia. Średnia ilość służb to zawsze będzie: ilość żołnierzy na ilość służb.

slabug - Nie 20 Lip, 2008

Szanowni przedmówcy!!!. Pozwólcie, że nie będę silił sie na interpretowanie zapisów rozporządzenia, ponieważ dla mnie jest ono jak większość rzeczy w wojsku niejasne. Chciałbym Wam naświetlić pewien problem i wdzięczny będę za jakiekolwiek sensowne porady. Otóż w mojej JW , podobnie jak we wszystkich JW w naszych SZ RP istnieje problem zaległych dni wolnych. Wprowadzone rozporządzenie wyznacza graniczny termin ich wykorzystania do końca roku, co jest nierealne. W moim pododdziale podwładni mają od 35 do 102 dni do wykorzystania ( niektóre jeszcze z 2006r!). Ponieważ w sprawie udzielenia dnia wolnego zawsze decydujący głos ma Dowódca JW ( składa lub nie swój podpis w zeszycie ewidencji dni wolnych) nie rozumiem jego ostatnich wypowiedzi, że problem dni wolnych jest spowodowany tym, że dowódcy pododdziałów ( a ja takim jestem) nie potrafią zorganizować czasu pracy swoich podwładnych w taki sposób, żeby dni te zostały wykorzystane. W obecnej chwili ( okres urlopowy) nie ma takiej możliwości z uwagi na duże obciążenie obowiązkami i służbami (5-7 w miesiącu). Po okresie urlopowym czeka mnie miesięczny poligon, następnie miesięczna obsługa sprzętu, gdzie jak już Wódz zapowiedział kadra techniczna nie ma prawa brać dni wolnych, zostaje mi więc tylko listopad i grudzień. Jak mam więc udzielić w ok. 45 dni roboczych 102 dni wolnego do końca roku? żeby było zabawniej mój D-ca twierdzi, że to ja będę zmuszony płacić rekompensatę pieniężną moim podwładnym za dni wolne, które na mocy tego rozporządzenia po 31.12.2008r nie będę możliwe do wykorzystania. żeby jeszcze było weselej, to ja mam prawie 70 dni do wykorzystania, których na pewno nie zdążę wykorzystać. Jako dowódca pododdziału podlegam bezpośrednio pod D-cę JW, który reguluje okres ich wykorzystania. Jaka jest więc wasza rada na rozwiązanie tego węzła gordyjskiego??? Ostatecznie mogę iść do cywila ( mam już 20 lat służby), ale przecież to nie jest wyjście... Pozdrawiam wszystkich mających ten sam problem!

    thikim - Nie 20 Lip, 2008

    Z ludźmi możesz po ludzku, jak ludzie to napiszą że zgodzą się np na wykorzystanie w tym roku tylko po 20 dni wolnego. Takie oświadczenie, i wtedy jesteś kryty. U nas np ludzie nie są wobec siebie wilkami i dowódca żadnych oświadczeń potrzebować nie będzie. Zwyczajnie każdy rozumie że dostanie te dni jak nie w tym to w następnym roku ;) Ważne żeby dostać a teraz czy za rok.
    Możesz wnioskować do dowódcy o zmianę czasu pracy kilku osobom z 8 godzin na 4 dziennie(w celu wykorzystanie zaległych dni wolnych), takie coś jest dopuszczalne a Ty będziesz kryty przed dowódcą.

    areszt - Nie 20 Lip, 2008

    thikim- ja nie twierdzę ,że etatowi maja mieć tylko po 6 słuzb tylko ,ze ustawa tak nakazuje a życie zaś swoje realia w całkowicie inny sposób układa.Ilośc dyżurów jest zmienna ludzie wszak idą na urlopy, chorują lub np.wykonują inne zadania powierzone przez d-cę(np.cwiczenia rezerwy ,kursy ,szkolenia) i wtedy tych dyżurów na osobę jest wiecej ale choć wprowadzono ,,to dobrodziejstwo ,, w postaci tych ,,wolnych służb,, w póżniejszym czasie do rozliczenia (dawniej były tylko dni wolne dołanczane do urlopu) .Niestety nasza obsada to1plus 4 a to niestety za mało i przydałby się właśnie ten 5 etat ale jak na razie to nieosiągalne:) i do tego brak wyżywienia w czasie 24 godzinnego dyżuru:( trudno gdzies ta nasza armia musi szukac oszczędnosci no nie:))
    darus - Nie 20 Lip, 2008

    slabug napisał:

    Cytat:
    Wprowadzone rozporządzenie wyznacza graniczny termin ich wykorzystania do końca roku, co jest nierealne. W moim pododdziale podwładni mają od 35 do 102 dni do wykorzystania ( niektóre jeszcze z 2006r!). Ponieważ w sprawie udzielenia dnia wolnego zawsze decydujący głos ma Dowódca JW ( składa lub nie swój podpis w zeszycie ewidencji dni wolnych) nie rozumiem jego ostatnich wypowiedzi, że problem dni wolnych jest spowodowany tym, że dowódcy pododdziałów ( a ja takim jestem) nie potrafią zorganizować czasu pracy swoich podwładnych w taki sposób, żeby dni te zostały wykorzystane. (...) żeby było zabawniej mój D-ca twierdzi, że to ja będę zmuszony płacić rekompensatę pieniężną moim podwładnym za dni wolne, które na mocy tego rozporządzenia po 31.12.2008r nie będę możliwe do wykorzystania.


    Są ludzie i ludziska. Ale każda bezczelność ma swoje granice. Jeżeli w JW od 2006 roku nie są na bieżąco udzielane dni wolne, to odpowiada za to dowódca JW, a nie dowódca pododdziału. Trzeba mieć niezły tupet, żeby teraz straszyć podwładnych "płaceniem rekompensaty" za dni wolne, tym bardziej, że nie ma do tego żadnych podstaw.

    Wciąż obowiązujące rozporządzenie mówi, że:

    Cytat:
    § 6
    3. Udzielenie czasu wolnego, o którym mowa w ust. 1, powinno nastąpić w najbliższym tygodniu, nie później jednak niż w ciągu trzymiesięcznego okresu rozliczeniowego.


    Cytat:
    § 12
    2. Terminy wykorzystania czasu wolnego od służby ustala dowódca jednostki wojskowej, uwzględniając potrzeby służbowe lub uzasadnione potrzeby żołnierza.
    3. Jeżeli nie stoją temu na przeszkodzie potrzeby służbowe, dowódca jednostki wojskowej może zezwolić na wykorzystanie dni wolnych od służby łącznie z urlopem wypoczynkowym przysługującym żołnierzowi w danym roku kalendarzowym lub dodatkowym urlopem wypoczynkowym.


    To, że w wielu jednostkach dni wolne nie były udzielane na bieżąco wie każdy. I wynikało to często z powodów obiektywnych. Ale jeżeli do tej pory przepisy mogły być bezkarnie łamane, to nie wierzę, że zapisy nowego rozporządzenia coś tu nagle zmienią.

    Tak tu sobie piszę - Pon 21 Lip, 2008

    darus napisał/a:
    Dlatego o "starą" kadrę nie martwię się - wytrzymali poprzednie rozporządzenia, wytrzymają i to.
    Zastanawiam się jednak, jak MON chce zachęcić młodych ludzi do wstąpienia do wojska, mówiąc im, że mają zostawić żony z małymi dziećmi, żeby jechać na dwa miesiące poligonu albo służyć pół roku za granicą, i po powrocie nie otrzymać rekompensaty za "pracę" w dni wolne.



    Wlaśnie i ja o tym pisalem wcześniej , kto i z mocy jakiego prawa tak zapisał że za dni wolne i dodatkowo wolne na poligonie się nic nie należy.

    Choć wydaje mi się Darusie że slowo "szkolenia" w rozporządzeniu załatwia kwestię wolnego za poligony(chyba w końcu się tam szkolimy :D no nie ???) dla nas to tylko lub aż kwestia interpretacji, a nie ma nigdzie zapisane co możemy zaliczyć do szkoleń a co nie .

    Można też założyć że ten punkt rozporządzenia jest sprzeczny z punktem ustawy mówiącym o tym ze szkolenia polignowe i morskie nie są zaliczane do normy czasu służby, co powinno zostać poprawione przy noweli ustawy.
    Tylko czy jest taki śmiałek który tego dokona aby przywrócić stan normalności i zmienić to na naszą korzyść ????
    :zly2:
    Czemu też ucichli i nie odzywają się w tym topicu, wszyscy którzy tak dzielnie walczyli o kształt tego rozporządzenia, a które jak zawsze po ogłoszeniu stało sie zwykłym gniotem i próbuje rozwiązać nasz problem dni wolnych w sposób najprostszy : przez określenie w paragrafach za co nam się nie należy .Skoro się nie należy to nie będzie problemu, ot i recepta na sukces i dyspozycyjność żołnierza jak najmniejszym nakładem !!! :zly2:

    thikim - Pon 21 Lip, 2008

    Dni wolne nie były udzielane z kilku dość jasnych powodów: faks DWL, stanowisko Konwentu, stanowisko PZ.
    darus - Pon 21 Lip, 2008

    Tak tu sobie piszę napisał/a:

    Choć wydaje mi się Darusie że slowo "szkolenia" w rozporządzeniu załatwia kwestię wolnego za poligony(chyba w końcu się tam szkolimy :D no nie ???) dla nas to tylko lub aż kwestia interpretacji, a nie ma nigdzie zapisane co możemy zaliczyć do szkoleń a co nie .

    Można też założyć że ten punkt rozporządzenia jest sprzeczny z punktem ustawy mówiącym o tym ze szkolenia polignowe i morskie nie są zaliczane do normy czasu służby, co powinno zostać poprawione przy noweli ustawy.
    Tylko czy jest taki śmiałek który tego dokona aby przywrócić stan normalności i zmienić to na naszą korzyść ????


    Zacytuję samego siebie:

    Cytat:
    Tak tu sobie piszę
    Nie da się wywnioskować, że zwrot "szkolenia" użyte w § 4 ust. 2 rozporządzenia odnosi się również do ćwiczeń i szkoleń poligonowych (morskich). W art. 60 ust. 4 ustawy ćwiczenia i szkolenia poligonowe (morske) zostały zaliczone do zadań o charakterze nadzwyczajnym, do których nie mają zastosowania przepisy o czterdziestogodzinnej normie czasu służby w tygodniu. Rozporządzenie wynika z zapisów ustawy, ale nie dubluje definicji określonych w ustawie, dlatego w samym rozporządzeniu nie ma powtórzonego zapisu odnośnie zadań o charakterze nadzwyczajnym.
    Nawet gdyby ktoś chciał "podciągnąć" szkolenia poligonowe pod "szkolenia" wymienione w § 4 ust. 2, to robiłby to niezgodnie z ustawą, która jest aktem prawnym wyższej rangi.
    Poza tym włączenie szkoleń poligonowych do normy czasu służby oznaczałoby konieczność udzielania czasu wolnego zgodnie z § 8, czyli mielibyśmy taką samą sytuację jak z podróżami służbowymi.
    Nie umiem tego jaśniej wytłumaczyć. Natomiast przepisy trzeba czytać tak, jak są napisane, a nie tak, jakbyśmy chcieli, żeby były napisane.


    Zmiana ustawy, tj. wyłączenie ćwczeń i szkoleń poligonowych (morskich) z zadań o charakterze nadzwyczajnym jest raczej wykluczone. Zresztą wykonywanie zadań podczas ćwczeń i szkoleń poligonowych (morskich) nigdy nie było wliczane do tygodniowej normy czasu służby. Jedyną możliwą zmianą jest przywrócenie zapisu w rozporządzeniu o udzielaniu czasu wolnego za wykonywanie zadań podczas ćwczeń i szkoleń poligonowych (morskich) w dni dodatkowo i ustawowo wolne od służby, czyli analogicznego do przepisu o dniach wolnych za służby i dyżury, które również należą do zadań o charakterze nadzwyczajnym.
    Oczywiście wykreślenie tego przepsiu z rozporządzenia nie było przypadkiem - myślę, że stało się to na wniosek wyższych dowódców, którzy nie chcieli mieć problemów z udzielaniem dni wolnych po ćwczeniach i szkoleniach poligonowych (morskich) w sytuacji pełnego uzawodowienia jednostek. Natomiast Konwent został usatysfakcjonowany przyznaniem dni wolnych za służby i dyżury, choć MON od początku zamierzał to uczynić. Wystarczyło postraszyć kadrę, że jak im się nie podoba, to zabiorą także dni wolne za służby i dyżury, i tak przeforsowano wersję zgodną z "interesem SZ".

    kolo12 - Wto 22 Lip, 2008

    A co oznacza pojecie: ,,służby etatowe''bo juz sie pogubilem
    thikim - Wto 22 Lip, 2008

    Służby etatowe to służby pełnione przez etatowych operacyjnych. Czyli ludzi którzy tylko pełnią służby. Tak jak są stanowiska różne, tak są też stanowiska na których pełni się tylko służby +8 godzin szkolenia + 16 godzin do dyspozycji dowódcy.
    JazonHD - Czw 31 Lip, 2008

    Witam wszystkich. Mam pytanie jak traktować sytuację którą przedstawiam poniżej.
    Pełnię aktualnie służbę na misji poza granicami kraju. Pełnię tu służby bądź dyżury (nie wiem jak to interpretować - służby są wyznaczane w rozkazach dziennych i nie wiem czy są to służby dyżurne czy też dyżury etatowe) w systemie 12 godz. służby, 24 godz. przerwy, w godz. od 08.00 do 20.00 oraz od 20.00 do 08.00. Jak to się ma do ustawy i rozporządzenia - czy należą mi się dni wolne za służby w soboty i niedziele a jeżeli tak to w jaki sposób powinno sie je naliczać.

    thikim - Pią 01 Sie, 2008

    Wszystko zależy do Twojego stanowiska(zajmowanego stanowiska służbowego). Raczej wiedziałbyś gdybyś był etatowym operacyjnym :P ciężko to przegapić, jakie się ma stanowisko. Tak jak dowódca plutonu wie że jest dowódcą plutonu tak etatowy operacyjny wie że jest etatowym. Osoba na jakimkolwiek innym stanowisku pełniąc nawet te same służby co etatowy operacyjny pełni je nieetatowo. Dlatego zakładam że pełnisz je nieetatowo, jakkolwiek duża liczba jest zastanawiająca.
    Natomiast: jest to misja poza granicami kraju. To dużo zmienia. I tego nie jestem pewien.
    W kraju za takie służby w niedziele czy sobotę należałoby Ci się:
    sobota 8-20 - 1 dzień za sobotę
    sobota-niedziela 20-8 - 1 dzień za niedzielę
    niedziela 8-20 1 dzień za niedzielę

    i to by było całe wolne należące się za to.
    Podstawa:
    Cytat:
    2. Do czasu służby określonego w ust. 1 zalicza się również:
    1) czas pełnienia służby dyżurnej lub dyżuru, ale nie więcej niż osiem godzin;

    Jako że przepisy rozporządzenia nie rozróżniają służb na misji i w kraju to myślę że Ci się to należy.
    Ustawa wprawdzie wyklucza
    Cytat:
    4. Przepisy ust. 2 i 3 nie mają zastosowania do żołnierzy zawodowych /……/, pełniących służby i dyżury, odbywających ćwiczenia i szkolenia poligonowe (morskie) oraz pełniących służbę wojskową poza granicami państwa.
    pełnienie służby poza granicami kraju, jednak chodzi tu o czas wolny na misji. Przy innej interpretacji po powrocie musielibyście odpracować 40 godzin za każdy tydzień na misjach co byłoby parodią wszystkiego.
    Dlatego oraz z powodu rozporządzenia uważam że wolne należy się jak w kraju, w jakiej ilości napisałem wyżej.

    Giga - Sro 13 Sie, 2008

    Panowie mam pytanie:
    Jaka powinna być ilość żołnierzy do zabezpieczenia służb dyżurnych przez miesiąc aby nie łamać przepisów ustawowych? Chodzi mi o ilość służb na głowę.
    Na chwilę obecną w okresie urlopowym zabezpieczamy służby we dwóch, czyli służba co 24 godz.
    Interesuje mnie płatność za służby, czy wszystkie są płatne?

    thikim - Sro 13 Sie, 2008

    1. Płatne za wszystkie nieetatowe.
    Trochę czasu już minęło i zapomniałem o czym wcześnie toczyły się dyskusje.
    2. Jaka powinna być ilość?
    Ograniczenie ustawowe:
    Cytat:
    Wykonywanie zadań służbowych nie może przekraczać przeciętnie czterdziestu ośmiu godzin w tygodniu, w czteromiesięcznym okresie rozliczeniowym.

    czyli jeśli system ma być wydolny to średnia za 4 miesiące musi obowiązywać w każdym tygodniu. Zatem powinno być =<48 godzin czasu służbowego w tygodniu.
    Jednocześnie jednak czas służbowy jest przekraczany tylko w weekendy. Czyli:
    -pierwszy żołnierz może brać służby w poniedziałek i środę i piątek i osiągnie wtedy dopiero 48 godzin czasu służbowego=1dzień wolnego
    -drugi żołnierz może brac służby w wtorek, czwartek i niedzielę i osiąga wtedy 1 dzień wolnego(odzyskuje go w poniedziałek)
    Pozostaje sobota- czyli potrzebny 3 żołnierz zyskujący 2 dni wolnego, czasami biorący służbę za pierwszego przez co tamten dostaje dni wolne swoje zaległe.
    Czyli wystarczy 3 żołnierzy aby spełnić wszystkie wymagania, jeśli nie uwzględniać urlopów.
    Na czas urlopów potrzeba czwartego do wymiany. Czyli 4 żołnierzy jest w stanie obstawić jedną 24 godzinną służbę
    Oczywiście w takim systemie pełni się tylko i wyłącznie służby. Na żadną inną działalność nie ma czasu.

    [ Dodano: Sro 13 Sie, 2008 ]
    Mogę już tylko dodawać. Odrobinę błędne założenia wyjściowe przyjąłem te odnośnie 48 godzin i cytatu, on nie ma tu zastosowania :efendi2: .
    Niemniej wyniku rozważań to nie zmienia. Licząc urlopy potrzeba 4 zołnierzy, bez uwzględniania urlopów 3.

    Dehumanizer - Czw 11 Wrz, 2008

    Krótka była radość w Wojskach Lądowych. Właśnie pojawiło się pismo z pomysłem jakiegoś inteligentnego inaczej analityka rzeczy zbędnych. Efekt - wstrzymać udzielanie dni wolnych za pełnienie służb w roku 2008.

    Widocznie niektórym, mądrym odmiennie, czarno na białym w rozporządzeniu, to za mało.

    jaqb - Czw 11 Wrz, 2008

    Widziałem to pismo. Wynika z niego, że Minister "stracił legitymacje", czyli że może sobie podpisywać rozporządzenia, a one zdaniem WL są nieważne - paranoja. Trzeba pisać o interpretacje interpretacji :)
    thikim - Czw 11 Wrz, 2008

    Powiem tak, macie przechlapane z DWL. Dobrze że ja mam innego Dowódcę RSZ. Z drugiej strony powinniście wykorzystać ten fakt i napisać o podwyżkę do DWL. Ma moc znoszenia rozporządzeń to może i podwyżki może dawać?(albo zabierać).
    Stanley37 - Czw 11 Wrz, 2008

    Pismo nie jest oczywiście poleceniem. Jest tylko przypomnieniem wcześniejszego pisma DWLąd na ten sam temat. W razie czego mogą panowie z DWLąd powiedzieć, że oni nic nie kazali, oni tylko informowali, a cała wina spadnie na tych na dole.
    zwyczajny - Czw 11 Wrz, 2008

    Mógłby ktoś podesłać tutaj owe pisemko?
    loko - Pią 12 Wrz, 2008

    Stanley37 napisał/a:
    .........W razie czego mogą panowie z DWLąd powiedzieć, że oni nic nie kazali, oni tylko informowali.........

    Wydaje mi się że takie postępowanie prawników z DWLąd to przestępstwo urzędnicze, a może i podżeganie. Tak więc można znaleźć kij by im przyłożyć tylko kto się odważy. Może któryś z kolegów na wypowiedzeniu.
    :gent:

    Antonio - Pią 12 Wrz, 2008

    loko napisał/a:
    Wydaje mi się że takie postępowanie prawników z DWLąd to przestępstwo urzędnicze, a może i podżeganie.


    A może poszli na grzyby, a może poszli do lasu.... Chyba jednak źle ci się wydaje. Jakoś w tym działaniu nie widać cech przestępstwa - brak znamiom czynu zabronionego. No chyba że wiesz coś więcej, wtedy pisz śmiało i poprzyj to kontretnymi przepisami kodeksu karnego.

    homontos - Pią 12 Wrz, 2008

    Panowie a co jeśli nie wykorzystamy tych dni do XII 2008 ? czy ktoś jest naprawdę w stanie odpowiedzieć jakie są szanse na i czy są na wyegzekwowanie od swych przełożonych dni bądź innej rekompensaty za utracone dni ? rozporządzenie nic nie mówi na ten temat a w jednostce już się co poniektórzy cieszą z tego powodu że skoro nie wykorzystano to przepada i basta ??

    Interpunkcja! :kartka:

    thikim - Pią 12 Wrz, 2008

    Za udzielenie dni wolnych odpowiedzialni są dowódcy jednostek wojskowych(i równorzędni). To ich rozporządzenie obarcza prowadzeniem ewidencji i udzielaniem wolnego. Zatem w przypadku nie udzielenia wolnego w stosownym czasie to oni powinni ponosić odpowiedzialność za niewykonanie postanowień rozporządzenia.
    Tyle teoria. Praktyka jest taka, że nasze prawa są nagminnie łamane a my nie potrafimy się postawić. Na szczęscie jak się ma porządnych dowódców to się wie że to co się należy to się dostanie, bez względu na ograniczenia czasowe narzucone przez rozporządzenie.

    Dehumanizer - Sob 13 Wrz, 2008

    Antonio napisał/a:
    (...) Jakoś w tym działaniu nie widać cech przestępstwa - brak znamiom czynu zabronionego(...)
    Staram się być ostrożnym w osądzaniu, ale działanie (zaniechanie działania) wbrew ustanowionym przepisom (tu - rozporządzenie MON) i wykorzystywanie zwierzchnictwa, by zmusić do takiego działania podwładnych może sugerować pozostawanie w niezgodzie z prawem. Dlaczego w MW i SP nie ma tego typu pomysłów?

    Mówiąc prościej - czy (biorąc przykład z dowódcy WLąd) również mogę na swój sposób zinterpretować i, w związku z tym, nie respektować któregoś z rozporządzeń MON? I czy również ujdzie mi to płazem?

    Nawiasem mówiąc - fajny prezent zrobił dowódca WLąd swoim podwładnym w dniu ich święta.

    darus - Nie 19 Paź, 2008

    Swego czasu sporo pisałem odnośnie projektu nowelizacji ustawy pragmatycznej, który w zasadzie wprowadzał 48 godzinną normę czasu służby. Wydaje się, że zostało to naprawione.
    Cytat:
    w art. 60:
    a) ust. 2 otrzymuje brzmienie:
    „2. Zadania służbowe żołnierzy zawodowych powinny być ustalane przez przełożonych w sposób pozwalający na ich wykonywanie w ramach czterdziestu godzin służby w tygodniu. Wykonywanie zadań służbowych nie może przekraczać przeciętnie czterdziestu ośmiu godzin w tygodniu, w czteromiesięcznym okresie rozliczeniowym. W zamian za czas służby przekraczający czterdzieści godzin służby w tygodniu, żołnierzowi zawodowemu przysługuje czas wolny od służby w takim samym wymiarze.”,
    b) ust. 3 otrzymuje brzmienie:
    „3. Żołnierzowi zawodowemu przysługuje prawo do co najmniej:
    1) jedenastu godzin nieprzerwanego odpoczynku w każdej dobie;
    2) dwudziestu czterech godzin nieprzerwanego odpoczynku w okresie siedmiodniowym.”,
    c) po ust. 4 dodaje się ust. 4a w brzmieniu:
    „4a. Ewidencję czasu służby potwierdzającą wykonywanie przez żołnierza zawodowego zadań służbowych ponad normę określoną w ust. 2 prowadzi dowódca jednostki wojskowej.”;


    Całość projektu do zapoznania na stronie DK MON: link

    sawka arek - Wto 11 Lis, 2008

    D-cy jednostek mają zdawane raporty, od podwładnych, że wszystko jest ok. jest pieknie, kolorowo, same sukcesy i nie wspominają, że ktoś ma 30 dni wolnych do odebrania, mamią, kłamią, żeby tylko podlizać się i pokazać jak to d-ca może na nich polegać, ale jak d-cy się dowiedzą i tym ,że nagle kilka osób chce iść na zaległe wolne i wrócą za miesiąc wtedy ci co kłamali zostaną ocenieni tak jak na to zasługują. Nie wiem ile już mi dni przepadło, ale wiem,że moim przełożonym nie przepadają, są na bierząco w odbieraniu. I to jest totalne ..... sami wiecie co.
    miki - Wto 11 Lis, 2008

    Proponuję zapoznać się z całym tematem od 1 do ostatniego postu. Ręczę, że znajdziesz odpowiedź na swoje pytania.
    Na mój gust obowiązkiem bezpośredniego przełożonego jest dbanie o podwładnych a jeżeli masz jeszcze jakiekolwiek wątpliwości proponuję wniosek do Dowódcy z opisaniem problemów które Cię nurtują /ilość niewykorzystanych dni wolnych/. Pewnie otrzymasz sensowną odpowiedź w sprawie ich wykorzystania.

    Pozdrawiam miki :cool:

    COPPERFIELD - Wto 11 Lis, 2008

    A do końca roku jeszcze tylko 50 dni w tym około 35 roboczych. Dotyczy to zaległych dni wolnych.
    Podoficer1974 - Wto 11 Lis, 2008

    Bo cały ten system odbioru dni wolnych jest do kitu.

    Gdyby było jasno sprecyzowane w jaki sposób ma się owo odbieranie odbywać oraz w jaki sposób rekompensuje się niewykorzystane dni wolne ( napisane prosto i przejrzyście ) to nie byłoby problemu.

    To można rozwiązać, ale trzeba woli .

    COPPERFIELD - Wto 11 Lis, 2008

    Tu trzeba tylko woli przełożonych, nikogo więcej. :cool:
    przypadeek - Wto 11 Lis, 2008

    Ja już sobie dałem na luz. Gdy inni nie brali służb "weekendowych " w okresie od stycznia do lipca ja miałem ich z 10. Myślałem, że jakaś uczciwość istnieje i okres rozłąki z rodziną za soboty i niedziele mi nie przepadnie. A tu figa . Jednym pismem z DWL ktoś rozmył moje nadzieje i zakwestionował rozporządzenie MON. Pomimo, że było i jest czarno na białym napisane
    Cytat:
    § 13. 1. Do rozliczenia czasu służby za okres do dnia wejścia w życie rozporządzenia stosuje się przepisy dotychczasowe.
    2. Rozliczenie czasu służby, o którym mowa w ust. 1, nastąpi nie później niż
    do dnia 31 grudnia 2008 r.
    § 14. Traci moc rozporządzenie Ministra Obrony Narodowej z dnia 29 sierpnia 2006 r. w sprawie dodatkowych dni wolnych od służby oraz rozkładu czasu służby żołnierzy zawodowych (Dz. U. Nr 161, poz. 1138).
    Jak przez długi okres czasu nikt nic nie mówił, to gdy tylko nadarzyła się okazja w ciągu dnia ukazał się punkt w rozkazie, że za w/w okres dni wolnych nie ma.
    Inni się śmieli, że nie dali się zrobić w bambuko a ja zmądrzałem. Od tamtej pory otwarcie mówię, że nie biorę służb w weekend dopóki nie wykorzystam zaległego wolnego. Oczywiście jestem teraz wrogiem dla przełożonych ale dni wolne już mi się nie zbierają.

    sawka arek - Wto 11 Lis, 2008

    Jest nowe rozporządzenie odnośnie czasu służby i odbierania dni wolnych. Tylko czy będzie ono respektowane i przestrzegane, bo z tego co się orientuje w sporej ilosci jednostek odbieranie dni wolnych to temat tabu, zarówno w nieetatowych dyżurach i służbach jak i w etatowych. W rozporządzeniu tym jest napisane, że trzeba rozliczyć dni wolne do końca 2008roku. Szkoda, że nie jest napisane jakim cudem przekonać do tego przełożonych, albo jakimi instrumentami mogą oni dysponować, bo czasem choćby chcieli to nie mogą dni wolnych oddać i co wtedy???? To rozporządzenie jest potrzebne, i dobrze,że się pokazało, ale kto dopilnuje jego przestrzegania? i czy będzie przestrzegane? To jak narazie niestety martwe rozporządzenie(w niektórych jednostkach). Niestety w mojej również. (nie dla wszystkich, bo wszyscy jesteśmy równi, ale niektórzy....... tu odsyłam do książki pt. "Folwark zwierzęcy" ci równiejsi to.... czytali to wiedzą, nie czytali to niech przeczytają )
    Pod spodem wklejam tekst rozporządzenia po książkę odsyłam do biblioteki lub ksiegarni.

    Cytat:
    Rozporządzenie Ministra Obrony Narodowej
    z dnia 26 czerwca 2008 r.
    w sprawie czasu służby żołnierzy zawodowych
    (Dz. U. Nr 122, poz. 786)
    Na podstawie art. 60 ust. 5 ustawy z dnia 11 września 2003 r. o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych (Dz. U. Nr 179, poz. 1750, z późn. zm.1)) zarządza się, co następuje:
    § 1. Rozporządzenie określa:
    1) dodatkowe dni wolne od służby dla żołnierzy zawodowych, zwanych dalej "żołnierzami";
    2) rozkład czasu służby w tygodniu;
    3) sposób udzielania żołnierzom czasu wolnego;
    4) sposób prowadzenia ewidencji czasu służby;
    5) okoliczności powodujące przekroczenie normy tygodniowego czasu służby.
    § 2. Użyte w rozporządzeniu określenia oznaczają:
    1) dyżur - trwający dwadzieścia cztery godziny lub wielodniowy dyżur bojowy, operacyjny, ratowniczy lub inny wprowadzony rozkazem dowódcy jednostki wojskowej;
    2) etatowy dyżur - dyżur w stałym systemie dyżurów pełnionych przez żołnierzy w ramach obowiązków wynikających z zajmowanego stanowiska służbowego w powołanych do tego celu jednostkach organizacyjnych oraz podobnych etatowych służbach operacyjnych i dyżurnych;
    3) służba dyżurna - trwającą od dwunastu do dwudziestu czterech godzin służbę garnizonową, wewnętrzną, wartowniczą, patrolową, konwojową i asystencyjną lub operacyjną.
    § 3. Dodatkowymi dniami wolnymi od służby dla żołnierzy są soboty.
    § 4. 1. Przełożeni ustalają zadania służbowe żołnierzy w sposób pozwalający na wykonywanie tych zadań w pięciodniowym tygodniu służby, z wyłączeniem dni ustawowo wolnych od pracy, w dniach od poniedziałku do piątku, w godzinach od 730 do 1530, z zastrzeżeniem § 5.
    2. Do czasu służby określonego w ust. 1 zalicza się również:
    1) czas pełnienia służby dyżurnej lub dyżuru, ale nie więcej niż osiem godzin;
    2) czas wykonywania zadań służbowych poza jednostką, w której żołnierz zajmuje stanowisko służbowe, pozostaje w rezerwie kadrowej lub w dyspozycji, w wymiarze przekraczającym normę określoną w ust. 1, w tym w ramach podróży służbowej, kursu, szkolenia lub kontroli.
    3. W indywidualnie uzasadnionych przypadkach, w szczególności ze względu na dojazd do miejsca pełnienia zawodowej służby wojskowej lub sprawy rodzinne, dowódca jednostki wojskowej może, jeżeli nie koliduje to z wykonywaniem przez żołnierza obowiązków służbowych, ustalić dla niego inne niż określone w ust. 1 godziny służby.
    4. Jeżeli występują uzasadnione potrzeby służbowe, dowódca jednostki wojskowej może, za zgodą bezpośredniego przełożonego, ustalić dla całego lub części stanu osobowego jednostki inne niż określone w ust. 1 godziny służby.
    5. Czas służby żołnierzy zajmujących stanowiska służbowe uzależnione od posiadania kwalifikacji określonych w przepisach odrębnych ustaw może być ustalony z uwzględnieniem tych przepisów.
    § 5. Żołnierzowi wykonującemu zadania służbowe w warunkach szczególnie uciążliwych lub szczególnie szkodliwych dla zdrowia albo na stanowiskach, na których występują przekroczenia najwyższych dopuszczalnych stężeń czynników szkodliwych dla zdrowia, dowódca jednostki wojskowej ustala czas służby zgodnie z obowiązującymi przepisami o ochronie pracowników zatrudnionych w takich warunkach.
    § 6. 1. W uzasadnionych okolicznościach żołnierz może zostać zobowiązany do wykonywania zadań służbowych w czasie przekraczającym czas służby określony w § 4, jednakże wykonywanie zadań służbowych nie może łącznie przekroczyć normy określonej w art. 60 ust. 2 ustawy z dnia 11 września 2003 r. o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych.
    2. Ustalenie wykonywania zadań służbowych w czasie przekraczającym czas służby określony w § 4 może nastąpić w następujących okolicznościach:
    1) konieczność podjęcia niezwłocznych działań służbowych na skutek zaistniałego wypadku lub innego nagłego zdarzenia;
    2) otrzymanie dodatkowego zadania służbowego, którego wykonanie jest niemożliwe w czasie służby określonym w § 4 bez naruszenia terminu wykonania;
    3) konieczność realizacji zadania służbowego w wydłużonym czasie wynikająca z charakteru zadania;
    4) skierowanie w podróż służbową;
    5) podjęcie niezwłocznych czynności kontrolnych.
    § 7. 1. Okres rozliczeniowy czasu służby, o którym mowa w § 6 ust. 1, biegnie od następnego dnia po dniu realizacji zadania.
    2. W razie wykonywania zadania nieprzerwanie przez kilka dni okres rozliczeniowy czasu służby rozpoczyna się w dniu następnym po ostatnim dniu realizacji zadania.
    § 8. 1. Żołnierzowi, który na polecenie dowódcy jednostki wojskowej lub osoby upoważnionej przez tego dowódcę wykonywał zadania służbowe w wymiarze przekraczającym w danym tygodniu czas służby określony w § 4, udziela się czasu wolnego w tym samym wymiarze czasowym.
    2. Udzielenie czasu wolnego, o którym mowa w ust. 1, powinno nastąpić w najbliższym tygodniu, nie później jednak niż w ciągu czteromiesięcznego okresu rozliczeniowego.
    3. Żołnierzowi, który w czteromiesięcznym okresie rozliczeniowym z uzasadnionych względów służbowych lub osobistych nie wykorzystał przysługującego mu czasu wolnego w wymiarze, o którym mowa w ust. 1, udziela się czasu wolnego w tym samym wymiarze nie później niż w następnym okresie rozliczeniowym.
    § 9. 1. Żołnierza wyznaczonego do pełnienia służby dyżurnej lub dyżuru trwającego co najmniej dwadzieścia cztery godziny zwalnia się z wykonywania innych zadań służbowych w dniu rozpoczęcia i zakończenia tej służby lub dyżuru.
    2. Żołnierzowi, który pełnił służbę dyżurną lub dyżur w dniu ustawowo lub dodatkowo wolnym od służby, w wymiarze co najmniej ośmiu godzin, udziela się za ten dzień czasu wolnego w wymiarze jednego dnia.
    3. Żołnierzowi, który pełnił służbę dyżurną lub dyżur w dniu ustawowo lub dodatkowo wolnym od służby, w wymiarze mniejszym niż określony w ust. 1, udziela się za ten dzień czasu wolnego w wymiarze równym liczbie godzin pełnienia tej służby lub dyżuru.
    4. Udzielenie czasu wolnego, o którym mowa w ust. 1 i 2, wyłącza zaliczenie tego czasu służby lub dyżuru do normy czasu służby, o której mowa w § 4.
    § 10. 1. Dowódca jednostki wojskowej ustala rozkład czasu służby dla żołnierzy pełniących etatowe dyżury, opracowując plany dyżurów na kolejne dwudziestoośmiodniowe okresy, tak aby na każdego z nich przypadało łącznie po sto sześćdziesiąt godzin służby, w tym:
    1) sześć etatowych dyżurów;
    2) sześć godzin szkolenia doskonalącego;
    3) dziesięć godzin do dyspozycji dowódcy jednostki wojskowej.
    2. Żołnierzowi pełniącemu więcej niż sześć etatowych dyżurów w dwudziestoośmiodniowym okresie za każdy dodatkowy dyżur przysługuje zwolnienie z jednego dyżuru w kolejnym dwudziestoośmiodniowym okresie albo w najbliższym czteromiesięcznym okresie rozliczeniowym.
    3. W razie braku możliwości zwolnienia z dyżuru, o którym mowa w ust. 2, dowódca jednostki wojskowej może udzielić żołnierzowi, za jego zgodą, czasu wolnego w wymiarze jednego dnia.
    § 11. 1. Terminy wykorzystania czasu wolnego w zamian za wykonywanie zadań służbowych w przypadkach, o których mowa w § 8 ust. 2 i 3, § 9 ust. 2 i 3 oraz § 10 ust. 3, dowódca jednostki wojskowej lub osoba upoważniona przez tego dowódcę określa w swoim rozkazie lub decyzji, uwzględniając potrzeby służbowe lub uzasadnione potrzeby żołnierza.
    2. Jeżeli nie stoją temu na przeszkodzie potrzeby służbowe, można zezwolić na wykorzystanie czasu wolnego od służby łącznie z przysługującym żołnierzowi urlopem wypoczynkowym lub dodatkowym urlopem wypoczynkowym.
    § 12. 1. Ewidencję czasu służby potwierdzającą wykonywanie zadań ponad normy określone w § 4 prowadzi dowódca jednostki wojskowej lub upoważniona przez niego osoba w formie pisemnej.
    2. W ewidencji, o której mowa w ust. 1, odnotowuje się w szczególności:
    1) czas wykonywania przez żołnierzy zadań służbowych przekraczający normy czasu służby określone w § 4;
    2) rozliczenie wykorzystania czasu wolnego.
    § 13. 1. Do rozliczenia czasu służby za okres do dnia wejścia w życie rozporządzenia stosuje się przepisy dotychczasowe.
    2. Rozliczenie czasu służby, o którym mowa w ust. 1, nastąpi nie później niż do dnia 31 grudnia 2008 r.
    § 14. Traci moc rozporządzenie Ministra Obrony Narodowej z dnia 29 sierpnia 2006 r. w sprawie dodatkowych dni wolnych od służby oraz rozkładu czasu służby żołnierzy zawodowych (Dz. U. Nr 161, poz. 1138).
    § 15. Rozporządzenie wchodzi w życie po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia.
    ____________________
    1) Zmiany wymienionej ustawy zostały ogłoszone w Dz. U. z 2004 r. Nr 116, poz. 1203 i Nr 210, poz. 2135, z 2005 r. Nr 122, poz. 1025, z 2006 r. Nr 104, poz. 711, Nr 191, poz. 1414 i Nr 220, poz. 1600 i 1602 oraz z 2007 r. Nr 107, poz. 732 i Nr 176, poz. 1242.
    _________________

    miki - Wto 11 Lis, 2008

    Rozporządzenie cytujesz. Gajowy pewnie odpoczywa a dwururka w sejfie.

    Pozdrawiam miki :cool:

    Podoficer1974 - Wto 11 Lis, 2008

    Super. Czyli połóżmy się i poleżmy, bo i tak nie da się nic zrobić ?

    Otóż da się.

    1. Spotkanie z mężem zaufania korpusu.
    2. Wniosek do dcy JW z prośbą o odniesienie się do tej sytuacji.
    3. Telefon gdzie trzeba.
    4. Samobójstwo.

    Sprawa jest błaha z pozoru ale dla kogoś kto ma 120 czy 200 dni do odebrania już taką nie jest. A można sprawę służb rozwiązać bardzo ładnie.

    1. Analiza osób pełniących służby - EKG kto i ile służb pełnił
    2. Wyłonienie kwiatków.
    3. Analiza czy przypadkiem zawodnik nie brał nagród za "nicnierobienie"
    4. Wniosek o wyjaśnienie zaistaniałej sytuacji , z podkreśleniem że wg rozporządzenia termin minął i co zostanie z tym zrobione . Dobrze mieć podstawę do tego, czyli wnioski do przełożonego że się monituje sprawę służb.

    Dlaczego analiza ? Bo gdy dobrze sprawdzić , okazuje się że część kadry z niewiadomego powodu służb pełni mniej lub wcale . RO określa kto służb nie pełni, a jeśli dca JW kogoś zwalnia ( czasowo) z ich pełnienia ze względu na cośtam to jest to ogłoszone w rozkazie. Jeśli takowego zapisu nie ma , wszyscy pełnią służby jednakowo.
    Jest to o tyle istotne , że gdyby obciążenie służbami było równe , problem dni wolnych by zniknął , ponieważ bez problemu można by je odbierać na bieżąco. Chyba że służb jest tyle, że nie da się inaczej, ale wtedy dca ma pełne prawo meldować i nikt mu głowy nie urwie.

    Sprawa następna. W interesie dcy JW jest aby prawo było przestrzegane i idę o zakład że dowódca często nie wie że są takie kwiatki. Gdyby się dowiedział to nie byłoby fajnie dla co niektórych lewusów.

    Zacząć trzeba od rozmowy, jak zawsze. Jeśli nie pomoże, to albo coś zrobicie, albo inni będą leżeć na żonach a Wy na pryczach na wartowni.

    Kombinatorstwo kosztem kolegów trzeba tępić.
    A że co niektórzy się obrażą ? Skoro Was oszukują to i tak Was nie szanują, co za różnica ?
    Mój dca swego czasu wprowadził fajny system - jeśli wyznaczał na służbę - to i od razu na dni wolne. Szło w rozkaz i już.
    Pozdrawiam.

    quest71 - Wto 11 Lis, 2008

    sawka arek napisał/a:
    Jest nowe rozporządzenie

    Nie jest takie nowe, a przełożeni je dobrze znają. Co do przestrzegania...? Wojskowa (Polska) norma. Stosują tylko zapisy, które są w tym momencie wygodne.

    P.s.
    Wystarczyło podać link. Po co było marnować transfer.

    Prawie emeryt - Wto 11 Lis, 2008

    <br><br> <table align="center" bgcolor="#FFCC66" border="1" cellpadding="8" width="600"><tbody><tr><td style="font-size: 14px; color: rgb(0, 0, 0); font-family: Tahoma,Verdana,Arial,Helvetica,sans-serif;" align="center"><span class="postbody"><b>Na przyszłość proszę podawać link, jeżeli ktoś musi cytować, proszę użyć przycisku </b></span></td></tr></tbody></table><br><br>
    sawka arek - Nie 23 Lis, 2008

    Panowie cud dostaliśmy kase kasę za wszystkie dni wolne i to 3lata do tyłu :!: winni zaniedbań zostali rozstrzelani :brawo: . Problemy z dniami wolnymi w końcu przebiły się przez mur i poszły do wyższych przełożonych. Rewolucja :?: :viktoria:

    Polecam łaskawej uwadze punkt II/6 Regulaminu.



    Antonio - Pon 24 Lis, 2008

    Podpucha czy jak? :-o
    sawka arek - Sob 29 Lis, 2008

    Najszczersza prawda. Tak trudno w to uwierzyć? Normalność przeraża???
    wojakmłody - Sro 14 Sty, 2009

    witam przeczytałem wszystkie posty i według tego prawa będe mógł trzymac po 11 do 13 złużb w miesiącu czyli minimum 264 h pracy i to wszystko będzie zgodne z prawem biorąc pod uwagę sytuację ze zostanie trzech do trzymania służb a tak sie często zdaża, więc taki żołnierz będzie w domu gosciem w poniedziałek o 7 przyjmie słuzbę w wtorek zda o 9 do domu spanie do 14 bo na słuzbie sie nie pośpi popołudnie z dziećmi i znów na służbę czyli teoretycznie tylko co drugie popołudnie dla rodziny reszta dla wojska a kiedy wykonywać etatowe obowiązki bo na służbie się nie da pewnie co drugi dzień popołudniu. A ci co chodzą na ósemki od pn do pt wykonują tylko swoje obowiązki i są w stanie wykonywać je dobrze bo ci co biorą słuzby nie mają na to czasu i gdzie tu sprawiedliwość ................. wszystko przez to że etatów na poszczególne stanowiska coraz mniej i coraz niższe i to tak zwane łatanie dziur........

    Jeżeli możesz, przeczytaj swój post, najlepiej kilka razy, jak bedzie trzeba to kilkanaście razy i to ze zrozumieniem.
    Ja nie jestem w stanie zrozumieć Twojego bełkotu :zly4:

    Brak znaków przestankowych, żenująca ortografia, brak polskich znaków i wielkich liter na początku zdania. Człowieku, to jest dorosłe forum a nie jakieś dziecięce.

    Twój post zostaje tylko i wyłącznie dlatego, ze miki już na niego odpowiedział. Szacunek dla Niego za zrozumienie tego postu, ja jestem za stary i zbyt tępy by zrozumieć ten ciąg znaków.

    Jeszcze jeden taki post i zakończy się to ślicznym, czerwony paseczkiem przy Twoim nicku

    Nie poprawiałem postu, nie mam na to siły... . P_E


    miki - Sro 14 Sty, 2009

    Czym innym jest system dyżurów, a czym innym są służby dyżurne wewnętrzne.
    Czym innym są służby/dyżury pełnione etatowo, a czym innym służby nieetatowe patrz wewnętrzne.
    System dyżurów i służb pełnionych etatowo powoduje, że po takich 24 godzinach masz 48 godzin wolnego. Natomiast jak wyczytałeś po służbie wewnętrznej masz dzień wolny zaraz po służbie i ewentualne odebranie wolnego za służby /sobota, niedziela/.
    A wszystkie te niuanse ze służbami zależą od ich organizacji wewnątrz jednostki która jest uwarunkowana zadaniami jednostki a przede wszystkim ciągłością dowodzenia i ochrony.

    Pozdrawiam miki :cool:

    pawelst81 - Sro 14 Sty, 2009

    A ja mam takie jedno pytanko Nie używaj infantylnych zdrobnień. P_E. Jak wygląda w takim razie sprawa prowiantowania żołnierza, który pełni służbę od 8 do 8? Żołnierzowi zawodowemu na służbie przysługują 3 posiłki dziennie. Śniadanie jest o 7.30, więc jeszcze przed objęciem służby. Więc po objęciu służby żołnierz je dopiero obiad i kolację. Następnego dnia rano znów śniadanie o 7.30, a o 8 z minutami tę służbę zdaje. Teraz - po zdaniu służby żołnierz idzie na wolne, więc trzeba go z kotła wyrzucić. Ale nie można zrobić tego tylko z obiadu i kolacji. A śniadanie musi zjeść, bo mu 3 posiłki przysługują. I na dobrą sprawę idąc na wolne po 8 i po śniadaniu nadal jest zaprowiantowany. A nie je. I tu się pojawia problem szkody w mieniu - nie było go w pracy (bo w swoim rozkazie nie podałem go, że nakazuję mu zostać po służbie w pracy, bo xyz czyli tym samym był na wolnym. Potwierdza to również brak wpisu do książki wolnych po zdaniu służby), więc jak teraz gościa prowiantować? Prostym rozwiązaniem jest zmienić czas pełnienia służby wewnętrznej (np. od godz. 7 do 7) lub godziny wydawania posiłków - śniadanie od np. od 8 do 8.30. Chyba, ze ktoś mógłby podać mi obowiązujące przepisy, które to regulują. Dzięki.
    thikim - Sro 14 Sty, 2009

    U nas śniadanie przynoszą żołnierze w termosach o 7.30 i czeka ono na służbę obejmującą. Ja przeważnie jem o 10, bo wcześniej ani nie ma czasu ani za bardzo chęci też nie mam. :gent:
    klajster - Sro 14 Sty, 2009

    pawelst81,
    To chyba jest sprawa do dogadania się z szefem służby żywnościowej, w kilku jednostkach spotkałem się z prowiantowaniem na 25% 010 i 75% 010, żołnierz obejmuje służbę o 8-ej (lub o 9-ej żeby było bardziej wyraziście) - dostaje w tym dniu 75% 010, w dniu w którym służbę zdaje - tylko 25% 010.
    Podstawy na to nie znam ale tak to jakoś funkcjonuje..

    pawelst81 - Sro 14 Sty, 2009

    U mnie termosy nie przejdą. Wydawanie śniadania od 7 do 7.30 i kropka. Dlatego prosiłbym o jakieś przepisy, które mówią jakie posiłki i od kiedy do kiedy w trakcie służby żołnierzowi przysługują. Ewentualnie, jak go wyprowiantować po zdaniu służby.
    miki - Sro 14 Sty, 2009

    pawelst81 napisał/a:
    Jak wygląda w takim razie sprawa prowiantowania żołnierza, który pełni służbę od 8 do 8? Żołnierzowi zawodowemu na służbie przysługują 3 posiłki dziennie.

    Normalnie całodzienne wyżywienie wg normy wyżywienia 010. Żołnierzowi w czasie służby przysługują 4 posiłki /I śn., II śn., ob., kol./
    pawelst81 napisał/a:
    Śniadanie jest o 7.30, więc jeszcze przed objęciem służby. Więc po objęciu służby żołnierz je dopiero obiad i kolację. Następnego dnia rano znów śniadanie o 7.30, a o 8 z minutami tę służbę zdaje. Teraz - po zdaniu służby żołnierz idzie na wolne, więc trzeba go z kotła wyrzucić. Ale nie można zrobić tego tylko z obiadu i kolacji. A śniadanie musi zjeść, bo mu 3 posiłki przysługują. I na dobrą sprawę idąc na wolne po 8 i po śniadaniu nadal jest zaprowiantowany. A nie je. I tu się pojawia problem szkody w mieniu - nie było go w pracy (bo w swoim rozkazie nie podałem go, że nakazuję mu zostać po służbie w pracy, bo xyz czyli tym samym był na wolnym. Potwierdza to również brak wpisu do książki wolnych po zdaniu służby), więc jak teraz gościa prowiantować? Prostym rozwiązaniem jest zmienić czas pełnienia służby wewnętrznej (np. od godz. 7 do 7) lub godziny wydawania posiłków - śniadanie od np. od 8 do 8.30. Chyba, ze ktoś mógłby podać mi obowiązujące przepisy, które to regulują. Dzięki.

    Ta cała reszta to jest organizacja żywienia w konkretnej JW ustalana przez Dowódcę na wniosek Szefa Logistyki przy współudziale Szefa Służby Żywnościowej.

    Obowiązujące przepisy w sprawie wyżywienia:

    Cytat:
    Rozporządzenie Ministra Obrony Narodowej
    z dnia 18 lutego 2004 r.
    w sprawie bezpłatnego wyżywienia żołnierzy zawodowych i kandydatów na żołnierzy zawodowych
    (Dz. U. z 2006 r. Nr 71, poz. 497, z 2007 r. Nr 188, poz. 1348, z 2008 r. Nr 27, poz. 157, Nr 62, poz. 390)

    Rozporządzenie Ministra Obrony Narodowej
    z dnia 27 lutego 2004 r.
    w sprawie określenia wysokości równoważnika pieniężnego w zamian za wyżywienie przysługującego żołnierzom zawodowym i kandydatom na żołnierzy zawodowych
    (Dz. U. Nr 43, poz. 396, z 2008 r. Nr 59, poz. 363)

    Rozporządzenie Ministra Obrony Narodowej
    z dnia 26 marca 2003 r.
    w sprawie wyżywienia żołnierzy odbywających czynną służbę wojskową
    (Dz. U. Nr 62, poz. 565, z 2006 r. Nr 17, poz. 136, z 2007 r. Nr 225, poz. 1664)

    249
    DECYZJA Nr 561/MON
    MINISTRA OBRONY NARODOWEJ
    z dnia 6 grudnia 2007 r.

    w sprawie organizacji żywienia


    Pozdrawiam miki :cool:

    wojowniczek80 - Pon 19 Sty, 2009

    Witam koledzy!
    Jak widzę to dla większości z Was jak i dla mnie logiczne jest, iż wolne za służby dyżurne pełnione w okresie 01.01.08 do ok.23.07.2008 powinno było być rozliczane wg starego rozporządzenia MON do końca 2008r.
    Jak pewnie Wam wiadomo to w Wojskach Ląd, mam tu na myśli 1DZ krótko po tym jak uprawomocniło się nowe rozporządzenie w rozkazach dziennych dowódców podległych jednostek ukazał się punkt mówiący o tym , iż za w/w okres dni wolne wogóle się nie należą (z uzasadnieniem bardzo wątpliwym, biorącym pod uwagę tylko niektóre paragrafy i punkty z ustawy oraz rozporządzenia - które im pasowały).
    W ten sposób zamknięto usta kadrze, która z czasem przestała walczyć o zaległe dni wolne, bo tak jest w rozkazie.
    Osobiście konsultowałem się z kilkoma prawnikami, którzy przyznali mi rację co do interpretacji przepisów, o których mowa, jednak nie stać mnie na walkę prawną z D-ca JW, ani też nie mam zdrowia i cierpliwości po 18-tu latach służby, gdy przełożeni każą - "na czarne mówić białe i na odwrót. Poza tym oni są na prawie i z nimi nie wygrasz - szkoda zdrowia, tak mi ostatnio doradził ktoś życzliwy.
    I co my mamy teraz koledzy zrobić jeśli minął okres na wykorzystanie tych dni wolnych, a dowódca jednostki jasno określił w swoim rozkazie ,iż takowe dni się nie należą. Czyżby czas wolny, zdrowie, rozłąka z rodziną stracony na służby pełnione w Nowy Rok, Świeta Wielkanocne i łykendy, zostały oddane dla ojczyzny? :cry: :cry: :cry:
    cytat z r-zu dz.:

    "- Mając na uwadze iż Rozporządzenie MON z dnia 29.08.2006r. w sprawie dodatkowych dni wolnych od służby oraz rozkładu czasu służby żołnierzy zawodowych ( Dz.U. z 2006r. Nr 161 poz. 1138) jest sprzeczne ze zmienionym przepisem art. 60 ustawy z dnia 11 września 2003r. o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych ( Dz.U z 2003r Nr 179 poz. 1750 z późn. zm. ) wprowadzonym ustawą z dnia 24.08.2007r. o zmianie ustawy o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych oraz zmianie niektórych innych ustaw ( Dz. U. z 2007r Nr 176 poz. 1242 ) żołnierze zawodowi w okresie od dnia 01.01.2008r. do dnia 24.07.2008r. nie mogą otrzymywać dni wolnych w zamian za przekroczenie normy czasu służby, bądź za służby dyżurne i dyżury. "

    sawka arek - Sob 31 Sty, 2009

    Witam serdecznie kolegów i koleżanki . Pragnę podzielić się z wami radosną nowina, którą zapewne już znacie, ale jest tak radosna, że aż warto o niej mówić i mówić i mówić, pisać i pisać … Otóż w zeszłym roku weszło w Zycie rozporządzenie odnośnie dni wolnych, przyjęte z entuzjazmem, radością i szczęściem tak wielkim że taki nastrój to tylko w Święta Bożego Narodzenia się udziela. Czytałem o tych dniach wolnych i o tym, że do końca 2008 roku mają zostać rozliczone dni wolne. Jakież to było piękne, że w końcu my żołnierze będziemy potraktowani zgodnie z obowiązującą literą prawa, i każdy dzień który przepracujemy ponad ustawowy czas będziemy mogli rozliczyć i w najnormalniejszy sposób odebrać. Zbliżał się koniec roku policzyliśmy nadgodziny i… Data się zmieniła , mamy 2009 rok, a nadgodziny te które miały być rozliczone… cóż przestańmy się oszukiwać są tylko pięknie bajkowo opisane w rozporządzeniu z 2008roku… kolejnym martwym rozporządzeniu. :zly4:
    wojtasz33 - Sob 14 Mar, 2009

    Czy ktoś mi może pomóc i odpowiedzieć na pytanie:Czy będąc w podróży służbowej w niedzielę ,czyli w dniu ustawowo wolnym od pracy oprócz diety przysługuje mi również dzień wolny?Przełożeni w mojej jednostce mówią że skoro dieta wzięta ,to dzień wolny się już nie należy .Proszę o podstawy prawne. :efendi2:
    miki - Sob 14 Mar, 2009

    Moim zdaniem przysługuje Ci dzień wolny tylko w przypadku przekroczenia tygodniowej normy czasu służby, który nie może przekroczyć 48 godzin w czteromisięcznym okresie rozliczeniowym. Podstawa poniżej.


    Cytat:
    Dziennik Ustaw z 2008 r. Nr 122 poz. 786

    ROZPORZĄDZENIE
    MINISTRA OBRONY NARODOWEJ

    z dnia 26 czerwca 2008 r. w sprawie czasu służby żołnierzy zawodowych

    (Dz. U. z dnia 10 lipca 2008 r.)

    § 8. 1. Żołnierzowi, który na polecenie dowódcy jednostki wojskowej lub osoby upoważnionej przez tego dowódcę wykonywał zadania służbowe w wymiarze przekraczającym w danym tygodniu czas służby określony w § 4, udziela się czasu wolnego w tym samym wymiarze czasowym.


    Pozdrawiam miki :cool:

    darus - Sob 14 Mar, 2009

    Ciekawe. W tym wątku wiele napisano na ten temat i jestem ciekawy jak przełożeni interpretują sprawę rozliczania podróży służbowych. Dziwnie cicho na ten temat. Myślę, że dzieje się tak z powodu nieznajomości przepisów przez żołnierzy.

    miki, masz rację, że należy się dzień wolny w wyniku przekroczenia normy czasu służby, ale normy czasu służby w tygodniu określonej w par. 4. Do tej normy zalicza się również odbywanie podróży służbowej. Ustawowa norma 48 godzin w czteromiesięcznym okresie rozliczeniowym obliguje przełożonego do takiego określania zadań służbowych (w tym udzielenia czasu wolnego), aby ww. norma nie została przekroczona.
    Cytat:
    § 4. 1. Przełożeni ustalają zadania służbowe żołnierzy w sposób pozwalający na wykonywanie tych zadań w pięciodniowym tygodniu służby, z wyłączeniem dni ustawowo wolnych od pracy, w dniach od poniedziałku do piątku, w godzinach od 730 do 1530, z zastrzeżeniem § 5.

    2. Do czasu służby określonego w ust. 1 zalicza się również:

    1) czas pełnienia służby dyżurnej lub dyżuru, ale nie więcej niż osiem godzin;

    2) czas wykonywania zadań służbowych poza jednostką, w której żołnierz zajmuje stanowisko służbowe, pozostaje w rezerwie kadrowej lub w dyspozycji, w wymiarze przekraczającym normę określoną w ust. 1, w tym w ramach podróży służbowej, kursu, szkolenia lub kontroli.


    Cytat:
    § 6. 1. W uzasadnionych okolicznościach żołnierz może zostać zobowiązany do wykonywania zadań służbowych w czasie przekraczającym czas służby określony w § 4, jednakże wykonywanie zadań służbowych nie może łącznie przekroczyć normy określonej w art. 60 ust. 2 ustawy z dnia 11 września 2003 r. o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych.

    raven37 - Wto 17 Mar, 2009
    Temat postu: Zupełnie z innej beczki
    Widzę że w tym temacie poruszany jest głownie problem służb. Chciałbym zadać troszkę inne pytanie które spędza mi ostatnio sen z powiek. Sprawa dotyczy procesu indeksacji i tworzenia Jednolitego Indeksu Remontowego. Z posiadanych informacji wynika, że w większej części naszej kochanej instytucji proces ten był realizowany przez BMT, RBM itp. natomiast w wojskach aeromobilnych ten obowiązek został scedowany na jednostki :brawo:
    No i zaczynają się schody i tu proszę o pomoc jakiegoś prawnika bo związane są z tym następujące problemy które nie wiem jak ugryźć:
    1. Indeksowanie sprzętu jako zajęcie nie wynikające z KOSS ma się odbywać na zasadzie pracy zleconej (umowy o dzieło), więc doszliśmy do pewnej ciekawostki czyli mamy chyba do czynienia z pracą dodatkową wykonywana na rzecz wojska. Czy obowiązuje tu ROZPORZĄDZENIE MON z dnia 11 maja 2004 r. w sprawie wykonywania pracy zarobkowej przez żołnierzy zawodowych?
    2. Warunki tejże pracy są śmieszne gdyż za wykonanie wniosku chcą płacić 3,00 brutto przy czasochłonności wykonania ok 1h/wniosek więc znajdźcie szaleńca, który przyjmie takie warunki. Ponadto dokumenty normatywne nakazujące realizację powyższego przedsięwzięcia są stworzone pod pracownika wojska (RBM!!!!) i nie przystają do przepisów obowiązujących żołnierzy zawodowych (tak mówią wytyczne przełożonych).
    3. W związku faktem, iż powstał pewien niemożliwy do zrealizowania harmonogram procesu indeksacji i przełożeni próbują wywierać naciski na dotrzymanie terminów czy dowódca ma prawo nakazać wykonywanie zadań w godzinach pozasłużbowych i w jakim wymiarze tygodniowym? miesięcznym? bo kodeks pracy w tym zakresie nie obowiązuje żołnierzy zawodowych. Nadmieniam iż ten stan będzie trwał minimum do końca roku. Ile godzin w tygodniu? miesiącu? ewentualnie będę musiał pracować gdyby poszło na noże :???:

    Proszę o pomoc w rozwikłaniu tego problemu. Może ktoś już przerabiał ten problem, a ja z powodu niewiedzy próbuje wyważyć otwarte drzwi.
    Pozdrawiam

    wojtasz33 - Pią 20 Mar, 2009

    Dziękuję za wszystkie odpowiedzi ,dzięki nim w poniedziałek mam wolne.
    Nurtuje mnie jeszcze jetna sprawa,a mianowicie :Jeśli zajęcia np.: strzeleckie rozpoczynają się pobraniem broni o godzinie 5.00 ,a kończą po powrocie do koszar około godziny 17.00 , to czy w takim lub podobnym przypadku należy się ekwiwalent czasu przepracowanego powyżej 8 godzin? :efendi2:

    darus - Pią 20 Mar, 2009

    Oczywiście, że tak.

    Cytat:
    § 4. 1. Przełożeni ustalają zadania służbowe żołnierzy w sposób pozwalający na wykonywanie tych zadań w pięciodniowym tygodniu służby, z wyłączeniem dni ustawowo wolnych od pracy, w dniach od poniedziałku do piątku, w godzinach od 730 do 1530, z zastrzeżeniem § 5.

    Cytat:
    § 8. 1. Żołnierzowi, który na polecenie dowódcy jednostki wojskowej lub osoby upoważnionej przez tego dowódcę wykonywał zadania służbowe w wymiarze przekraczającym w danym tygodniu czas służby określony w § 4, udziela się czasu wolnego w tym samym wymiarze czasowym.

    Może się zdarzyć, że ktoś zechce normalne szkolenie strzeleckie traktować jako ćwiczenia poligonowe i zgodnie z ustawą wyłączać z normy czasu służby, ale do to trzeba by prawdziwego "geniusza".

    Adix - Sro 08 Kwi, 2009

    Mój temat został zamknięty i zostałem skierowany na ten temat ale uważam że niema tu na moje pytanie odpowiedzi, nie chodzi mi o dni wolne po służbie lecz czy należą się jakieś dni wolne za kursy zagraniczne trwające ciągle (np.3 m-ące) ??? W tej ustawie nic jasno na mój temat nie jest napisane, jak ma się to do rozłąki z rodziną?? Jeżeli ktoś może odpowiedzieć jasno to b. dziękuje :gent: .

    [ Dodano: Czw 09 Kwi, 2009 ]
    Wg ustawy z tego co doczytałem to nie przysługuje, a jak ma się polityka prorodzinna w wojsku, chyba o niej zapomniano? Ponieważ np. jadąc na kurs zagraniczny daleko i trwający nieprzerwanie np 13 m-cy należy zapomnieć o rodzinie. :brawo:

    Antoniusz - Pon 13 Kwi, 2009



    Treść postu została usunięta ze względu na brak poszanowania zasad poprawnej pisowni, co czyni post nieczytelnym i jest sprzeczne z REGULAMINEM tego Forum.
    Jeżeli sytuacja będzie się powtarzała, dostaniesz OSTRZEŻENIE lub zablokujemy Ci konto
    W tym miejscu moderator zwracał Ci na to uwagę.



    ---Dawid--- - Pon 01 Cze, 2009

    Witam. Wertuje poszczególne posty (w szczególniości ROZPORZĄDZENIE MINISTRA OBRONY NARODOWEJ z dnia 26.06.2008 r.w sprawie czasu służby żołnierzy zawodowych) ale nie widzę konkretnej odpowiedzi dla siebie. Jeśli pracowałem 13 godzin (praca ciągła) w weekend (nie był to dyżur czy służba tylko normalne zajęcia służbowe) to czy przysługuje mi 13 godzin do odbioru czy np. dwa dni wolne? Jeśli to możliwe proszę o podanie podstawy prawnej. Z góry dziękuję za odpowiedź.
    focus - Wto 02 Cze, 2009

    ---Dawid--- napisał/a:
    to czy przysługuje mi 13 godzin do odbioru czy np. dwa dni wolne?


    Cytat:
    § 8. 1. Żołnierzowi, który na polecenie dowódcy jednostki wojskowej lub osoby upoważnionej przez tego dowódcę wykonywał zadania służbowe w wymiarze przekraczającym w danym tygodniu czas służby określony w § 4, udziela się czasu wolnego w tym samym wymiarze czasowym.


    Czyli, wykonywałeś zadania służbowe w wymiarze przekraczającym w danym tygodniu czas służby o - 1 dzień i 5 godzin.

    thikim - Wto 07 Lip, 2009

    Jak sobie to odbierzesz to już jest umowa pomiędzy Tobą a Twoim przełożonym(dowódcą). Pytanie jak to jest zapisane w papierach. Czy to było ustne polecenie? Czy też w Książce Rozkazów odnotowane?
    Powinno być przynajmniej w tym zeszycie gdzie są rozliczane godziny pracy ponad normę. Czasu jaki odbierzesz to nie zmieni.
    Prawda jest taka, że na wszystko najlepiej mieć papier i podkładkę w obecnych czasach. Wtedy tak samo udzielenie wolnego musi być zaewidencjonowane(w takim samym wymiarze).
    Oczywiście teoria i prawo swoje, a bardzo często dodatkowe zadania i wolne za nie ma charakter jedynie umowy ustnej.
    "Ty dziś zostaniesz dłużej a jutro wyjdziesz wcześniej". To też jest umowa. Tylko niezgodna troche z rozporządzeniem, które wskazuje, że wszystko powinno być ewidencjonowane.

    buska - Nie 13 Wrz, 2009
    Temat postu: dni wolne za służby
    witam mam pytanie obowiazuje teraz system 48H wiec po np 3 sluzbach w tygodniu przekraczamy te godziny czy nalezy sie wiec wolne za przepracowane nadgodziny ?

    Polecam uwadze Regulamin NFoW II/6.
    coyota

    :gent:

    thikim - Nie 13 Wrz, 2009

    :) Nie ma czegoś takiego jak system 48 godzinowy. Obowiązuje nadal system 40 godzinny.
    To co zmieniono to sposób liczenia pracy w czasie służb.
    Za każde 24 godziny spędzone na służbie dostajesz z każdego dnia służby po 8 godzin pracy. Jako, że 24 godziny służby zajmują 2 dni, to łącznie dostajesz 16 godzin pracy. Jeśli te 16 godzin przypada w dni wolne to uzyskujesz dwa dni wolnego. Jeśli są to dni robocze to zwyczajnie jesteś w pracy i wolne Ci się nie należy.
    Zatem po 3 służbach tygodniowo zyskujesz:
    - wolny dzień po każdej z tych służb
    - dodatkowe wolne dni za służby w czasie wolnych dni tj, soboty, niedzieli i świąt
    :gent:

    Akkarin - Czw 22 Paź, 2009
    Temat postu: Zołnierz zawodowy pełni służbę jak nadterminowy?
    Witam. Czytam, czytam i mam pytanie. Od listopada mam być szeregowym zawodowym. To wyzwanie dla "mądrych głów" w mojej jednostce, gdyż jako żołnierz zawodowy, na ogół "teoretycznie" będę kończył pracę o 15:30. Szeregowych zawodowych będzie nas trzech i tutaj pojawia się problem dyspozycyjności ( jako nadterminowi mamy służby razem z oficerem, tylko ze oficer rano tą służbę zdaje a szeregowy jest jeszcze do 15:30). Fachowo nazywa się t u nas "dyżur" a nie służba. Jak powinno to wyglądać z perspektywy szeregowego zawodowego? Krążą plotki, że dalej będzie to wyglądać tak samo i po służbie zwanej nadal "dyżurem" nie będziemy mieli dnia wolnego(tego po jej zdaniu), bo przełożeni ujmą w papierach, że w nocy mamy zapewniony nocleg w jednostce a co za tym idzie- odpoczynek. Dodam, że każdy z nas jest na etacie kierowcy.
    Dopiero zaznajamiam się z regulaminem i jego zawiłościami i nie chciałbym być "nabity w butelkę", dlatego prosiłbym o jakąś poradę. Z góry dziękuję.

    anakin69 - Pon 04 Sty, 2010

    Witam wszystkich mam takie pytanie jeżeli miałem dni wolne za grudzień2008 i styczeń 2009 co się z nimi stało, czy przepadły czy mogę je wykorzystać. Pytam bo wyjechałem na misję zagraniczną pod koniec stycznia 2009r i nie mogłem ich wykorzystać.
    kempczol - Pon 04 Sty, 2010

    Moim zdaniem tak. :czytanie:

    Cytat:
    § 8. 1. Żołnierzowi, który na polecenie dowódcy jednostki wojskowej lub osoby upoważnionej przez tego dowódcę wykonywał zadania służbowe w wymiarze przekra-czającym w danym tygodniu czas służby określony w § 4, udziela się czasu wolnego
    w tym samym wymiarze czasowym.
    2. Udzielenie czasu wolnego, o którym mowa w ust. 1, powinno nastąpić
    w najbliższym tygodniu, nie później jednak niż w ciągu czteromiesięcznego okresu rozli-czeniowego.
    3. Żołnierzowi, który w czteromiesięcznym okresie rozliczeniowym z uzasadnionych względów służbowych lub osobistych nie wykorzystał przysługującego mu czasu wolne-go w wymiarze, o którym mowa w ust. 1, udziela się czasu wolnego w tym samym wy-miarze nie później niż w następnym okresie rozliczeniowym.


    oraz:

    Cytat:
    § 11. 1. Terminy wykorzystania czasu wolnego w zamian za wykonywanie zadań służbowych w przypadkach, o których mowa w § 8 ust. 2 i 3, § 9 ust. 2 i 3 oraz § 10 ust. 3, dowódca jednostki wojskowej lub osoba upoważniona przez tego dowódcę określa w swoim rozkazie lub decyzji, uwzględniając potrzeby służbowe lub uzasadnione potrzeby żołnierza.
    2. Jeżeli nie stoją temu na przeszkodzie potrzeby służbowe, można zezwolić na wy-korzystanie czasu wolnego od służby łącznie z przysługującym żołnierzowi urlopem wy-poczynkowym lub dodatkowym urlopem wypoczynkowym.


    Ile byłeś na tej misji skoro nie wykorzystałeś dni wolnych w 2009 roku ?
    Bo czegoś nie rozumiem... :-o

    anakin69 - Wto 05 Sty, 2010
    Temat postu: [Ważne!] Rozporządzenie MON w sprawie czasu służby podpisane
    Na szkoleniu w Kielcach od 26.01.2009, na misji bezpośrednio po szkoleniu od 06.03.2009r. do 29.10.2009r. Po powrocie komisja i do dnia dzisiejszego urlopy.
    kempczol - Wto 05 Sty, 2010

    Zamelduj się do przełożonego z problemem.
    Ewentualnie puść pismo przez kancelarię.
    Podałem fragmenty rozporządzenia.
    Powodzenia. :gent:

    wampir31 - Sro 20 Sty, 2010

    Ciekawe kiedy będzie nowe rozporządzenie w sprawie "dni wolnych" ponieważ od 1 stycznia wrócił pewien zapis do naszej ustawy (tekst pochylony):

    w art. 60:
    a) ust. 2 i 3 otrzymują brzmienie:
    "2. Zadania służbowe żołnierzy zawodowych powinny być ustalane przez przełożonych w sposób pozwalający na ich wykonywanie w ramach czterdziestu godzin służby w tygodniu. Wykonywanie zadań służbowych nie może przekraczać przeciętnie czterdziestu ośmiu godzin w tygodniu, w czteromiesięcznym okresie rozliczeniowym. W zamian za czas służby przekraczający czterdzieści godzin służby w tygodniu, żołnierzowi zawodowemu przysługuje czas wolny od służby w takim samym wymiarze.

    Tak więc powinna wrócić zasada ekwiwalentości jak było przd poprzednią poprawką czyli np. za służbę w tygodniu +1 dzień a z soboty na niedzielę +3dni.

    [ Dodano: Czw 21 Sty, 2010 ]
    I co nikt nie ma zdania w tym temacie a podobno poprawiona pragmatyka dała nam tyle dobrego?

    Azja - Pon 25 Sty, 2010

    Tak czytam i czytam i..... do końca nie pojmuję.
    Co jest wreszcie normą 40 czy 48 godzin pracy od poniedziałku do piątku?

    Przykład:
    1 tydzień: po/wt -służba, środa-8 godzin, cz/pt - służba (czy jest to 56 godzin? Ile trzeba oddać? )
    i.... kolejne tygodnie:
    2 tydzień: po/wt -służba, środa-8 godzin, cz/pt - służba (56 godzin? )
    3 tydzień: po/wt -służba, środa-8 godzin, cz/pt - służba (56 godzin? )
    4 tydzień: po/wt -służba, środa-8 godzin, cz-8 godzin, pt -8 godzin (48 godzin? )
    tak wygląda luty (miesiąc jak trzy poprzednie). RAZEM (za ten miesiąc 216 godzin). Normalny czas służby (pracy) wynosi w lutym 160 godzin czy (licząc po 48 czyli) 192 godziny. Pytam więc, czy różnica wynosi 56 godzin czy może 24 godziny? A może nic nie jest do oddania gdyż służby (wszystkie) były w dniach po/pt? :cool:

    Dodam jeszcze, że nie jest to służba etatowa ani dyżurowa :cry:

    -=Alex=- - Pon 25 Sty, 2010

    Jak dla mnie ten zapis jest jednoznaczny
    Cytat:
    W zamian za czas służby przekraczający czterdzieści godzin służby w tygodniu, żołnierzowi zawodowemu przysługuje czas wolny od służby w takim samym wymiarze.
    .
    Ale znając życie znajdzie się guru z nadinterpretacją interpretacji połączonej z opinią, że:
    - tak tydzień, ale tylko od poniedziałku do piątku;
    - służba (praca) żołnierza zawodowego w dni dodatkowo i ustawowo wolne od służby są jego prywatną sprawą i "MY" wolnego nie oddamy;
    - a poza tym ustawodawca miał co innego na myśli.


    Ja nadal nie rozumiem tych 48 godzin
    Cytat:
    Wykonywanie zadań służbowych nie może przekraczać przeciętnie czterdziestu ośmiu godzin w tygodniu, w czteromiesięcznym okresie rozliczeniowym.

    przecież i tak niekiedy przekracza.
    A nie można było napisać tak :

    "Zadania służbowe żołnierzy zawodowych powinny być ustalane przez przełożonych w sposób pozwalający na ich wykonywanie w ramach czterdziestu godzin służby od poniedziałku do niedzieli. W zamian za czas służby przekraczający czterdzieści godzin służby (od poniedziałku do niedzieli), żołnierzowi zawodowemu przysługuje czas wolny od służby w takim samym wymiarze w czteromiesięcznym okresie rozliczeniowym."

    quest71 - Wto 26 Sty, 2010

    -=Alex=- napisał/a:
    Ja nadal nie rozumiem tych 48 godzin

    To proste: ustawodawca zabezpiecza w ten sposób pracowników przed pracą więcej niż 8 nadgodzin tygodniowo w okresie rozliczeniowym. Tylko w naszej dzielnej armii zawsze znajdzie się ktoś, kto ten zapis zinterpretuje inaczej. Tzn. tak jak mu wygodniej. A jak jest w praktyce? pracujemy (służymy) nie raz nie dwa ponad 50 godz. tygodniowo i nikt za to nie da nam żadnej rekompensaty w postaci wolnego, że o płacy za to nie wspomnę.

    darus - Wto 26 Sty, 2010

    Aktualnie art. 60 ustawy pragmatycznej brzmi:

    Cytat:
    Art. 60. 1. Wymiar czasu służby żołnierzy zawodowych jest określony ich zadaniami służbowymi.
    2. Zadania służbowe żołnierzy zawodowych powinny być ustalane przez przełożonych w sposób pozwalający na ich wykonywanie w ramach czterdziestu godzin służby w tygodniu. Wykonywanie zadań służbowych nie może przekraczać przeciętnie czterdziestu ośmiu godzin w tygodniu, w czteromiesięcznym okresie rozliczeniowym. W zamian za czas służby przekraczający czterdzieści godzin służby w tygodniu, żołnierzowi zawodowemu przysługuje czas wolny od służby w takim samym wymiarze.
    3. Żołnierzowi zawodowemu przysługuje prawo do co najmniej:
    1) jedenastu godzin nieprzerwanego odpoczynku w każdej dobie;
    2) dwudziestu czterech godzin nieprzerwanego odpoczynku w okresie siedmiodniowym.

    4. Przepisy ust. 2 i 3 nie mają zastosowania do żołnierzy zawodowych realizujących zadania o charakterze nadzwyczajnym niezbędne do ochrony interesów państwa, w szczególności: biorących udział w zapobieganiu skutkom katastrof naturalnych lub awarii technicznych noszących znamiona klęski żywiołowej oraz w celu ich usunięcia, pełniących służby i dyżury, odbywających ćwiczenia i szkolenia poligonowe (morskie) oraz pełniących służbę wojskową poza granicami państwa.
    4a. Ewidencję czasu służby potwierdzającą wykonywanie przez żołnierza zawodowego zadań służbowych ponad normy określone w ust. 2 prowadzi dowódca jednostki wojskowej.
    5. Minister Obrony Narodowej określi, w drodze rozporządzenia, dodatkowe dni wolne od służby, rozkład czasu służby w tygodniu, sposób udzielania czasu wolnego oraz sposób prowadzenia ewidencji czasu służby, a także okoliczności powodujące przekroczenie tygodniowego czasu służby. Rozporządzenie powinno w szczególności tak określić rozkład czasu służby w tygodniu, aby ustalać zadania służbowe w ramach czterdziestu godzin w pięciodniowym tygodniu służby.


    Celem zmiany ust. 2 i 3 było jedynie uszczegółowienie przepisów i nie zmieniły one sposobu udzielania czasu wolnego żołnierzom zawodowym.

    Z uzasadnienia do nowelizacji ustawy:
    Cytat:
    XXVI. Uszczegółowienie przepisów normujących czas służby żołnierzy zawodowych
    Projektowany przepis art. 60 ma na celu wyeliminowanie dotychczasowych wątpliwości interpretacyjnych. Utrzymując dotychczasowe zasady, że wymiar czasu służby żołnierzy zawodowych jest określony ich zadaniami służbowymi oraz że zadania służbowe żołnierzy zawodowych powinny być ustalane przez przełożonych w sposób pozwalający na ich wykonywanie w ramach czterdziestu godzin służby w tygodniu i wykonywanie zadań służbowych nie może przekraczać przeciętnie czterdziestu ośmiu godzin w tygodniu, w czteromiesięcznym okresie rozliczeniowym, doprecyzowuje uprawnienia związane z zasadą, że w zamian za czas służby przekraczający czterdzieści godzin służby w tygodniu żołnierzowi zawodowemu przysługuje czas wolny od służby w takim samym wymiarze.
    Doprecyzowano również kwestie dotyczące prawa do 24-godzinnego nieprzerwanego odpoczynku w okresie siedmiu dni oraz sprawy dotyczące obowiązku prowadzenia ewidencji czasu służby potwierdzającej wykonywanie przez żołnierza zadań ponad określoną normę.
    Powyższe powoduje zmianę w art. 60 ust. 2 i 3 oraz dodanie ust. 4a ustawy.


    Warto najpierw uważnie przeczytać ustawę, a następnie szukać szczegółów w rozporządzeniu, które nie wynika z ustawy:
    Rozporządzenie MON w sprawie czasu służby żołnierzy zawodowych

    W necie spotkać można również takie wyjaśnienia:
    Służba żołnierza a dni wolne

    (Uwaga: wydłużono maks. okres oddelegowania w roku do 6 miesięcy)

    wampir31 - Wto 26 Sty, 2010

    Prawda lecz zanim wejdzie nowe rozporządzenie trochę wody upłynie.
    darus - Sro 27 Sty, 2010

    Nie wydaje mi się, aby nowelizacja rozporządzenia była konieczna. Przynajmniej nie widzę, aby to z 2008 roku było niezgodne z ustawą. Nowelizacja ustawy nie oznacza automatycznej zmiany wszystkich aktów wykonawczych. W tym przypadku mamy do czynienia tylko z doprecyzowaniem przepisów, aby umożliwić ich jednoznaczną interpretację. Oczywiście to akurat zweryfikuje czas i radosna twórczość "interpretatorów".
    wampir31 - Sro 27 Sty, 2010

    Niby masz rację ale powrócił do ustawy ten zapis:"W zamian za czas służby przekraczający czterdzieści godzin służby w tygodniu, żołnierzowi zawodowemu przysługuje czas wolny od służby w takim samym wymiarze" więc powinniśmy otrzymywać za służbę w tygodniu 1 dzień wolny, z Pt na So 2 dni, z So na Nd 3 dnia a z Nd na Pn 2 dnia a tak nie jest, stare rozporządzenie jest niezgodne z ustawą a tak nie może być.
    Ryzykanci - Sro 27 Sty, 2010

    Witam. A co panowie na to ... Wyjeżdżam z pododdziałem na zgrupowanie, tz. podróż służbową i wedle moich radców prawnych itp. dla każdego z moich żołnierzy należą się dni wolne w wymiarze jak mowa w ustawie wyliczając 40 godz pracy tygodniowo. Czyli wyjeżdzamy w poniedziałek i wracamy w niedzielę i za to liczymy wolne od wyjazdu do powrotu bez tych 8 godz dziennie (oraz oczywiście soboty i niedzieli), co daje w przeliczeniu na dni około 15 do oddania. Czyli 3 tygodnie kompania na klucz i wolne... Absurd. A inne zadania po powrocie... czy według was ta interpretacja jest wiarygodna... Z góry dziękuję
    darus - Sro 27 Sty, 2010

    wampir31, i tu się kłania czytanie ustawy z uwagą:

    Cytat:
    4. Przepisy ust. 2 i 3 nie mają zastosowania do żołnierzy zawodowych realizujących zadania o charakterze nadzwyczajnym niezbędne do ochrony interesów państwa, w szczególności: biorących udział w zapobieganiu skutkom katastrof naturalnych lub awarii technicznych noszących znamiona klęski żywiołowej oraz w celu ich usunięcia, pełniących służby i dyżury, odbywających ćwiczenia i szkolenia poligonowe (morskie) oraz pełniących służbę wojskową poza granicami państwa.


    Zdanie w ust. 2: "W zamian za czas służby przekraczający czterdzieści godzin służby w tygodniu, żołnierzowi zawodowemu przysługuje czas wolny od służby w takim samym wymiarze" zostało dodane po to, żeby "interpretatorzy" nie twierdzili, że ustawa nie nakazuje udzielania żołnierzom czasu wolnego za służbę ponad normę 40 godzin w tygodniu.

    Powtórzę: nowelizacja art. 60 ustawy nie zmieniła zasad udzielania czasu wolnego żołnierzom, a tylko doprecyzowała przepisy. Rozporządzenie z 2008 roku jest aktualne. Więcej, to z dyskusji podczas jego tworzenia i z rozwiązań w nim zawartych wynikają zmiany w ustawie. Przynajmniej tak to było relacjonowane przez Konwent.

    Ryzykanci, gdybyś "pogrzebał" w temacie, to znalazłbyś już odpowiedź.link. Podróże służbowe nie zostały zakwalifikowane w ustawie do "zadań o charakterze nadzwyczajnym", więc wliczają się do normy 40 godzin służby w tygodniu. Dziwię, że do tej pory nie było z tym "problemu".

    wampir31 - Sro 27 Sty, 2010

    Czytam z uwagą i ten zapis: "W zamian za czas służby przekraczający czterdzieści godzin służby w tygodniu, żołnierzowi zawodowemu przysługuje czas wolny od służby w takim samym wymiarze" pezed przedostatnią poprawką był w osobnym (4.) ustępie i doddanie go do ustępu 1. jest nieporozumieniem. A ustęp który wskazałeś jest po to aby właśnie w przypadkach nadzyczajnych można było przekroczyć normę 40h np. 2 służby w tygodniu, a wolne za to musi być oddane w taki wymiarze w jakim normę przekroczono.
    ogon123 - Sro 27 Sty, 2010

    Tak się zastanawiam czy nie prościej byłoby ustalić że norma miesięczna w miesiącu to ilość dni roboczych razy 8 godzin. Proste i bez żadnych zbędnych komplikacji. Do tego okres rozliczeniowy trzy miesiąca i po sprawie. Rozwiązanie to dotyczy zarówno pracujących na dzień jak i etatowych dyżurowców a nie jakieś okresy 28 dniowe z 6 dyżurami i dodatkowymi godzinami do przepracowania oraz urlopami pomiędzy dyżurami.
    darus - Sro 27 Sty, 2010

    wampir31, nie mam pojęcia co i jak czytasz. :-o
    Powyżej masz aktualną treść art. 60 ustawy. Zapis w ust. 4 mówiący, że "przepisy ust. 2 i 3 nie mają zastosowania.... itd." oznacza, że te przepisy w całości nie mają zastosowania do wymienionych dalej zadań o charakterze nadzwyczajnym.

    miki - Czw 28 Sty, 2010

    darus, w naszym kraju chyba ostatnimi laty normą staje się wchodzenie w kompetencje ustawodawcy poprzez tworzenie rozporządzeń, zarządzeń, decyzji nie uszczegóławiających dane zagadnienie zgodnie z delegacją ustawową a je komplikując.
    A oczywiście cierpiącym za taki stan rzeczy jest bezpośredni wykonawca prawa czyli szczebel najniższy.

    miki :cool:

    thikim - Czw 28 Sty, 2010

    Ogólnie można to podsumować następująco:
    służba lub dyżur nie jest wykonywaniem zadania służbowego(według twórców ustawy i rozporządzenia), tym samym nie dostaje się za to wolnego w przyzwoitej ilości.
    Co nie oznacza, że nie może w każdej chwili wyjść rozporządzenie mówiące inaczej i byłoby ono zgodne z ustawą ponieważ ustawa zrzuca problem służb i dyżurów na rozporządzenie.
    :gent:
    Zaś co do podróży służbowych i czasu wolnego za nie, to jest to przykład braku przestrzegania prawa w WP.

    wampir31 - Czw 28 Sty, 2010

    darus napisał/a:
    wampir31, nie mam pojęcia co i jak czytasz.

    Chyba chcesz mnie obrazić, to Ty czytaj uważnie co inni piszą.
    Wrzucenie przytoczonego przezemnie zapisu do ustępu 1. jest nieporozumieniem, pomyśl jeśli czas pełnienia służby dyżurnej nie wlicza się do normy 40h tygodniowo to żołnierzom pełniącym służby dyżurne zabraknie godzin do jej wysłużenia poza tym uznanie pełnienia służby dyżurnej za zadanie o charakteże nadzwyczajnym jest kolejnym nonsensem a może w Twojej jw służby pełni się nie według planu służb tylko np. jak temperatura spadnie poniżej - 20 stopni?

    darus - Czw 28 Sty, 2010

    Nie chcę Cię obrazić, ale odpadam. Twoja "interpretacja" powala z nóg. Nie śmiem z nią polemizować. :lol:
    wampir31 - Pią 29 Sty, 2010

    Bo sprawa tak właśnie wygląda i powinniśmy otrzymywać tyle czasu wolnego ile wysłużyliśmy ponad normę albo wyrzucić z ustawy zapisy o normach czasowych służby i orać ku chwale ojczyzny ile nam każą a za możliwość pełnienia służby dyżurnej czy dyżuru płacić 100 euro.

    Poprawiłem ,,ortografię".
    P_E

    miki - Sob 30 Sty, 2010

    A ja bym proponował odwrócić kolejność. Najpierw faktyczna praca /służba/, właściwe wykonywanie obowiązków w normatywnym czasie a później myślenie o innych prawnych aspektach czasu służby.

    miki :cool:

    ppp - Czw 11 Lut, 2010

    Cytat:
    Art. 60. 1. Wymiar czasu służby żołnierzy zawodowych jest określony ich zadaniami służbowymi.
    2. Zadania służbowe żołnierzy zawodowych powinny być ustalane przez przełożonych w sposób pozwalający na ich wykonywanie w ramach czterdziestu godzin służby w tygodniu. Wykonywanie zadań służbowych nie może przekraczać przeciętnie czterdziestu ośmiu godzin w tygodniu, w czteromiesięcznym okresie rozliczeniowym. W zamian za czas służby przekraczający czterdzieści godzin służby w tygodniu, żołnierzowi zawodowemu przysługuje czas wolny od służby w takim samym wymiarze.
    3. Żołnierzowi zawodowemu przysługuje prawo do co najmniej:
    1) jedenastu godzin nieprzerwanego odpoczynku w każdej dobie;
    2) dwudziestu czterech godzin nieprzerwanego odpoczynku w okresie siedmiodniowym.
    4. Przepisy ust. 2 i 3 nie mają zastosowania do żołnierzy zawodowych realizujących zadania o charakterze nadzwyczajnym niezbędne do ochrony interesów państwa, w szczególności: biorących udział w zapobieganiu skutkom katastrof naturalnych lub awarii technicznych noszących znamiona klęski żywiołowej oraz w celu ich usunięcia, pełniących służby i dyżury, odbywających ćwiczenia i szkolenia poligonowe (morskie) oraz pełniących służbę wojskową poza granicami państwa.

    Czy przypadkiem ust. 4 tej ustawy nie wyłącza tylko ograniczenia maksymalnego czasu pracy do 48 godzin w tygodniu w związku z realizacją zadań nadzwyczajnych, ćwiczeń itp., nie ma tam ani słowa, jak niektórzy interpretują, o tym że za pracę podczas realizacji tych zadań nie należy się wolne. Gdyby nie było tego punktu to nie wolno by nam było pracować ponad 48 godzin w tygodniu ani podczas klęsk żywiołowych, ani podczas poligonów.

    Natomiast zgodnie z rozporządzeniem Ministra Obrony Narodowej z dnia z dnia 26 czerwca 2008 r.: § 8. 1. żołnierzowi, który na polecenie dowódcy jednostki wojskowej lub osoby
    upoważnionej przez tego dowódcę wykonywał zadania służbowe w wymiarze
    przekraczającym w danym tygodniu czas służby określony w § 4, udziela się czasu wolnego
    w tym samym wymiarze czasowym.
    § 4. 1. Przełożeni ustalają zadania służbowe żołnierzy w sposób pozwalający na
    wykonywanie tych zadań w pięciodniowym tygodniu służby, z wyłączeniem dni ustawowo
    wolnych od pracy, w dniach od poniedziałku do piątku, w godzinach od 730 do 1530.

    Z rozporządzenia wywnioskować by można że należy się wolne np. za poligony i to w ilości przekraczającej czas służby (pracy) ponad 40 godzin w tygodniu.

    Cytując, naciśnij przycisk oraz w celu sprawdzenia jak to wygląda. Poprawiłem


    Tak tu sobie piszę - Pią 12 Lut, 2010

    Właśnie jestem zainteresowany , interpretacją konkretnie dotyczącą wolnego za pobyt na wszelkiego rodzaju poligonach, ćwiczeniach oraz oddawaniem czasu wolnego za pracę na nich w dni wolne i dodatkowo wolne od służby. Czy dysponuje ktoś wiarygodnymi wykładniami prawnymi dotyczącymi tego aspektu ???Byłbym wdzięczny za rzucenie światła na ten problem, gdyż przełożeni jeśli nie mają jasno napisane to interpretują to w sposób dla siebie najwygodniejszy - nie należy się.

    Może też koledzy podzielą się informacjami jak sprawa wolnego za poligon wygląda u nich w jednostkach .

    Akkarin - Wto 02 Mar, 2010

    "Nie należy się, to podróż służbowa":D Ileż razy słyszeliśmy to z innymi kierowcami. Przyjeżdżam do pracy w zwykły dzień tygodnia na 6 rano. O godzinie 8 mam wyjazd, wracam ok. 17. Rzecze przełożony- podróż służbowa-dieta 11,50. Sobota-wyjazd o 8 rano, powrót o 17. Co słyszę?- wiadomo- podróż służbowa, dieta. Godzin do oddania nie ma. Może i jestem tylko szeregowym, cały czas uczę się pokory, mało wiem o wojskowej rzeczywistości, ale chciałbym być traktowany uczciwie. Nie dochodzę tu swoich praw by zrobić przełożonym na złość. Ale gdy na moje pytania słyszę odpowiedź- poszukaj w regulaminie- i to robię-i okazuje się, że pewne zachowania nijak się mają do przepisów, to co mam zrobić? Każdy może te przepisy zinterpretować dla swojej wygody, zamieść pytania i problemy najniższych stopniem pod dywan, byleby pan pułkownik pochwalił młodego kapitana, że z szeregowymi nie ma problemów. Pozdrawiam
    concrete - Czw 04 Mar, 2010

    Dietę dostajesz, bo tak mówi ustawa. A za ponadnormatywne godziny przełożony ma obowiązek oddać te godziny. Dieta dieta a nadgodziny nadgodzinami.
    thikim - Nie 07 Mar, 2010

    Cytat:
    Ale gdy na moje pytania słyszę odpowiedź- poszukaj w regulaminie

    Taka odpowiedź po przetłumaczeniu na język cywilny znaczy: nie zawracaj mi głowy, ja też nie wiem i jestem głupi, ale jestem ważniejszy i to powinno ci wystarczyć.

    Akkarin - Pon 08 Mar, 2010

    http://www.eporady24.pl/s...a,8,31,871.html pokazałem to majorowi. Chwila milczenia, głupia mina i tekst: to nie jest ustawa. Upadłem na cycki. Napisane było; podróże służbowe wliczają się do tygodnia pracy. Oni, że nie, więc żołnierz jeździ, dostaje 11,50 i tyle.
    Antonio - Pon 08 Mar, 2010

    Major jak widać jest niereformowalny :x
    @sD - Pon 08 Mar, 2010

    Powiedz, że albo zaczną respektować prawo albo niestety będziesz musiał sprawę skierować do prawnika wraz zaległymi godzinami. To ta opcja pójścia na noże. Bardziej skryta to "zielony telefon". Tam też traktują każdą sprawę poważnie - musisz tylko dokładnie opisać co i jak. Sprawdzone.
    concrete - Pon 08 Mar, 2010

    W mojej JW ustalone jest że dni wolne wykorzystuję się w ciągu 2 tygodni w 4 miesięcznym okresie rozliczeniowym. Może ktoś mi wskazać rozporządzenie, ustawę, która o tym mówi.
    Tak tu sobie piszę - Sro 10 Mar, 2010

    Ponawiam prośbę o ustosunkowanie się lub wykładnię dotyczącą wolnego za niedziele oraz dni dodatkowo wolne spędzone na poligonie, o którym to pisałem we wcześniejszym poście oraz jak to się praktykuje w innych jednostkach ??
    gnida - Sob 27 Mar, 2010

    Interesują mnie jedynie etatowe dyżury.

    Do etatowych dyżurów tyczy się tylko poniższy zapis:

    § 10. 1. Dowódca jednostki wojskowej ustala rozkład czasu służby dla żołnierzy pełniących etatowe dyżury, opracowując plany dyżurów na kolejne dwudziestoośmiodniowe okresy, tak aby na każdego z nich przypadało łącznie po sto sześćdziesiąt godzin służby, w tym:
    1) sześć etatowych dyżurów;
    2) sześć godzin szkolenia doskonalącego;
    3) dziesięć godzin do dyspozycji dowódcy jednostki wojskowej.
    2. Żołnierzowi pełniącemu więcej niż sześć etatowych dyżurów w dwudziestoośmiodniowym okresie, za każdy dodatkowy dyżur przysługuje zwolnienie z jednego dyżuru w kolejnym dwudziestoośmiodniowym okresie albo w najbliższym czteromiesięcznym okresie rozliczeniowym.
    3. W razie braku możliwości zwolnienia z dyżuru, o którym mowa w ust. 2, dowódca jednostki wojskowej może udzielić żołnierzowi, za jego zgodą, czasu wolnego
    w wymiarze jednego dnia.

    -----------------------------------
    To jest wszystko.

    Co stanie się jeśli będzie mi się należało zwolnienie powiedzmy z jednego dyżuru w kolejnym dwudziestoośmiodniowym okresie albo w najbliższym czteromiesięcznym okresie rozliczeniowym i dowódca nie zwolni mnie z tego jednego dyżuru?
    nie zgodzę się też na zamianę dyżuru na jeden dzień wolny.

    Co wtedy? Mam prawo nie przyjść do pracy, a w razie pytań podeprzeć się rozporządzeniem?

    Wg rozporządzenia to dowódca ustala rozkład czasu służby dla żołnierzy pełniących etatowe dyżury, opracowując plany dyżurów na kolejne dwudziestoośmiodniowe okresy, tak aby na każdego z nich przypadało łącznie po sto sześćdziesiąt godzin służby.

    To do dowódcy należy regulowanie mojego czasu pracy żebym nie przekraczał ustalonych norm.

    Co należy zrobić w opisanym prze ze mnie przypadku?

    karolina66 - Wto 30 Mar, 2010

    Witam
    Mam jedno pytanie odnośnie czasu pracy.
    Do tej pory mając służbę z poniedziałku na wtorek oraz z czwartku na piątek przypadał mi jeden dzień wolny gdyż przepracowałem w tygodniu 48godzin.
    W tej chwili tzn od 01.01.2010r. cofnęli wszystkie te dni żołnierzom którzy nabyli taki jeden dzień wolny. Dokładniej w połowie marca br. personalni oznajmili nam, że nie dostaniemy już dni wolnych za dwie służby w dni robocze, a dotychczasowe tzn zdobyte od początku br. przepadają. Żołnierz który je wykorzystał to je wykorzystał a ten co ich nie wykorzystał to mu przepadają.
    Oczywiście zapytawszy się o podstawę nic nie mają, powiedzieli że uzyskali taką informację od swoich przełożonych i to ma być wyrocznia. Żadnych przepisów prawnych po prostu słowo.

    Może ktoś jest w podobnej sytuacji, opiszcie swoje doświadczenia.

    Konkretny przykład

    Mam służbę z poniedziałku na wtorek i przysługuje mi wtorek po służbie wolne OK, potem w tym samym tygodniu mam służbę ze środy na czwartek i przysługuje mi czwartek wolny po służbie i to jest wszystko zrozumiałe.
    Ale w związku z tym że miałam dwie służby w jednym tygodniu to w sumie przepracowałam 48godzin w tygodniu czyli maxa (tydzień 40-48godzin) więc co z piątkiem jak pójdę do pracy w piątek to mój tydzień pracy będzie wynosił 56 godzin przepracowanych a nie 48godzin.

    W związku z tym nie powinnam otrzymać dodatkowo jednego dnia wolnego bo przecież mój tydzień wyniósł 56 godzin????

    Pozwoliłem sobie, w celu zwiększenia przejrzystości, scalić dwa posty Karoliny66.

    thikim - Wto 30 Mar, 2010

    karolina66, Twój błąd polega na tym, że zakładasz 48 godzinny tydzień pracy.
    Tydzień pracy jest 40 godzinny tylko że z każdej służby liczy Ci się do czasu pracy tylko 16 godzin, a te dwa dni (dzień objęcia i zdania) przecież nie pracujesz tylko jesteś na służbie.
    :gent:
    Stąd brak wolnego. Do tej pory Twoi personalni nie rozumieli tego ::D

    MK-J - Wto 30 Mar, 2010

    karolina66, warto poczytać posty w tym temacie, chociażby wypowiedź ppp z 11 lutego, a znajdziesz odpowiedź. Tak na wszelki wypadek przypominam, iż art. 60 ust. 2 Ustawy pragmatycznej stanowi:
    Cytat:
    2. Zadania służbowe żołnierzy zawodowych powinny być ustalane przez przełożonych w sposób pozwalający na ich wykonywanie w ramach czterdziestu godzin służby w tygodniu. Wykonywanie zadań służbowych nie może przekraczać przeciętnie czterdziestu ośmiu godzin w tygodniu, w czteromiesięcznym okresie rozliczeniowym. W zamian za czas służby przekraczający czterdzieści godzin służby w tygodniu, żołnierzowi zawodowemu przysługuje czas wolny od służby w takim samym wymiarze.

    ale
    Cytat:
    Przepisy ust. 2 i 3 nie mają zastosowania do żołnierzy zawodowych realizujących zadania o charakterze nadzwyczajnym niezbędne do ochrony interesów państwa, w szczególności: biorących udział w zapobieganiu skutkom katastrof naturalnych lub awarii technicznych noszących znamiona klęski żywiołowej oraz w celu ich usunięcia, pełniących służby i dyżury, odbywających ćwiczenia i szkolenia poligonowe (morskie) oraz pełniących służbę wojskową poza granicami państwa.

    Jak ktoś z Kolegów już wcześniej wspomniał, tzw. dodatkowe "wolne" przysługuje tylko za służby weekendowe badź świąteczne, odpowiednio w wymiarze 1 lub 2 dni. Pozdrawiam :gent: M.

    kempczol - Wto 30 Mar, 2010

    karolina66 powtórzę się. :efendi2:
    Jeżeli miałaś służbę z poniedziałku na wtorek, z wtorku na środę, ze środy na czwartek i z czwartku na piątek, to nie należał się dzień wolny.
    Żołnierz po służbie zostaje zwolniony z zajęć służbowych i udaje się do domu.
    Za służby z piątku na sobotę oraz z niedzieli na poniedziałek 1 dzień wolnego.
    Za służbę z soboty na niedzielę 2 dni wolnego.
    Jeżeli w Twojej JW dotąd funkcjonował inny system a teraz dopiero poszli po rozum, to... :oops1:

    babcia131 - Wto 30 Mar, 2010

    Chyba coś nie tak .Z każdej służby do tygodniowego czasu pracy liczy się tylko 8 godzin, za pozostałe 16 masz zapłacone , no i dzien wolny po służbie .Reasumując:
    -pon./wtorek -służba -8 godzin pracy
    -wtorek -wolne po służbie
    -sroda/czwartek -służba -8 godzin pracy
    -czwartek -wolne po słuzbie
    -piątek -do pracy -8 godzin.
    Nio i jak by nie liczył, jeszcze nie wypracowałes tygodniowej normy 40 godzin.Przepraszam za wyrażenie , choćbyś padał na ....bużkę po 24 godz.masz zaliczone 8 godz. pracy. i kupę kasy za służbę. Nawet nie chce mi się komentować takiego podejścia przełożonych. Jestem ciekaw jak sprawę służb , pracy po 15.30 , służb w dni wolne i świateczne zamierzają rozwiązać Nasze "mądre głowy " po 2012 i przejsciu całego narybku pod ZUS Nie sądzą chyba że ktoś bedzie pracował 24h z sob./niedziele za 40 zł.
    Mam nadzieję że nie namieszłem z tymi godzinami. Wychodzi się na tym jak Zabłocki na mydle.Całe szczęście że w mojej sytuacji jest bardzo mało ludzi z uprawnieniami do słuzb, przypada mi srednio 8-10 dyzurów w m-cu , i dzieki temu przynajmniej co drugi tydzien w ogóle nie widzę przełozonych i nie muszę wysłuchiwac takich głupich wywodów. Życzę samozaparcia , ale na dłuższą metę tak nie mozna ciągnąć. :nie2:

    kempczol - Wto 30 Mar, 2010

    babcia1312 napisał/a:
    Mam nadzieję że nie namieszłem z tymi godzinami.

    Namieszałeś i może sprawdź swoje obliczenia. :oops1:
    thikim, to lepiej ujął. :cool:

    bombaj - Pon 05 Kwi, 2010

    Moje pytanie dotyczy dni wolnych za pobyt na szkoleniu poligonowym. Czy żołnierzowi należy się dzień wolny jeśli przebywał na poligonie powyżej 8 godzin?

    Zgodnie z ustawą - nie, ale zgodnie z rozporządzeniem z 26 VI 2008 rok - tak.

    W mojej JW oczywiście nie chcą z to dawać dnia wolnego.

    Jaka jest interpretacja prawna?

    Korab - Pon 05 Kwi, 2010
    Temat postu: oj
    Nigdy za czas szkolenia poligonowego nie było wolnego, chyba, że za czas szkolenia w dni ustawowo i dodatkowo wolne od pracy. Ustawa mówi o tym wyraźnie, a rozporządzenie tylko mówi o tym kiedy minister daje "od siebie" extra wolne np. za służby w weekendy. Za wszystko co więcej "oddasz ojczyźnie" kiedyś Ojczyzna odda Ci w postaci wcześniejszej emerytury, tak to już jest - coś za coś.
    bombaj - Pon 05 Kwi, 2010

    Źle sformułowałem pytanie właśnie. Chodziło mi o przepracowane weekendy na poligonie.
    Kaczor6661 - Pon 05 Kwi, 2010

    Z góry przepraszam, że tutaj o tym piszę, ale miałem problem żeby znaleźć o tym temat, a z tego co wiem, sprawa jest wyjaśniana. Otóż czy ktoś się orientuje, w jakim etapie jest rozwiązywana sprawa przeliczania nalotu dla pilotów śmigłowcowych? (w ust. która weszła w 2008 roku ujęty był zapis, że piloci tylko śmigłowcowi przeliczają od początku 2008 roku) z tego co wiem, ma być to zmianione
    bombaj - Wto 06 Kwi, 2010

    Spróbuj w dziale "Codzienna służba".
    28ATC - Sro 07 Kwi, 2010

    Witam,

    Mam pytanie o wymiar czasu służbowego w trakcie podróży służbowej, czy rozlicza się go jako 8 godzinny czas pracy czyli 7:30-15:30, a po 15:30 żołnierz ma czas wolny i może np: wykonywać inną pracę (np umowa o dzieło)?
    Ps: Jeśli ten temat był gdzieś poruszany na tym forum to proszę o linka mnie nie udało się znaleźć!

    pozdrawiam

    miki - Sro 07 Kwi, 2010

    28ATC, cofnij się kilka stron w tym temacie to znajdziesz odpowiedź.

    miki :cool:

    bartosz944 - Czw 22 Kwi, 2010

    Czy ktoś w takim razie mógłby podsumować krótko ile służb w miesiącu można przyjąć i dać link do jakiejś podstawy prawnej? Bo chyba służb co 24h nie można mieć przez 3miesiące non stop i końca nie widać...

    Uprzejmie przypominam, że zdania zaczynamy wielką literą. Poprawiłem. P_E


    kempczol - Czw 22 Kwi, 2010

    A czy mógłbyś podać więcej szczegółów ?
    Jakie to służby ? Od której do której ? Co z dniami wolnymi ? Rozumiesz ?
    Link do rozporządzenia masz w tym wątku.

    bartosz944 - Czw 22 Kwi, 2010

    Są to wszystkie służby dyżurnego kompani, jedna albo dwie zdarzają się pododdziału alarmowego. Dni wolne zapisywane są w zeszycie tylko za piątek, sobotę i niedziele, ale co z tego jak nie można ich wykorzystać. Mieszkam w internacie wojskowym a do domu mam grubo ponad 100km więc ani sobie zapanować jakiś weekend bo jechać na kilka godzin i wracać zmęczonym na służbę. Na dłuższą metę nie da rady chyba.

    Uprzejmie przypominam, że zdania zaczynamy wielką literą. Poprawiłem. P_E


    kempczol - Czw 22 Kwi, 2010

    Czyli jak dobrze zrozumiałem, masz służby w poniedziałek, środę, piątek lub wtorek, czwartek i sobotę ?
    Faktycznie może ich być 15. :czytanie:
    To razem daje kwotę: 615 PLN. :gwizdze:
    I co na to dowódca JW w dobie oszczędności ? :???:
    Służbę pełnisz 24h, zdajesz o 8 rano i masz dzień wolny, czyli zostajesz zwolniony z zajęć.
    Ile masz zaległych dni wolnych ?
    Zgłaszałeś problem bezpośredniemu przełożonemu ?
    Jesteś jedynym żołnierzem, który ma tak napięty grafik służb ?
    W rozporządzeniu, ktoś wcześniej tutaj cytował akurat ten fragment, jest dokładnie napisane jak powinien dowódca oddać Twoje dni wolne.
    Przeczytałeś ? :cool:

    thikim - Czw 22 Kwi, 2010

    Drugi raz piszę ponieważ coś się wysypało jak kliknąłem Wyślij :)

    Nie ma prostej odpowiedzi na Twoje pytanie. Jest ono zrozumiałe. Po żołniersku :D , pytanie zrozumiałem, odpowiedzi nie znam. Czemu piszę? Faktycznie bowiem znam ją w przybliżeniu.

    Odpowiedź na Twoje pytanie kryje się w punkcie mówiącym o tym że nie można przekroczyć przeciętnie 48 godzin w tygodniu w 4 miesięcznym okresie rozliczeniowym.

    Teraz w tygodniu możesz wziąć maksymalnie 3,5 służby. Policzmy:
    pon/wtorek - 24 h,
    środ/czwart- 24 h
    piat/sob - 24 h
    niedz/poniedz -16 godzin w pierwszym tygodniu

    razem 88 godzin w 1 tydzień, niby przekroczyłeś 48 godzin ale...
    Uwaga nr 1:
    Do czasu służby masz liczone jedynie 16 z 24 godzin zatem po podliczeniu wychodzi nie 72 godziny tylko 16+16+16+8 godzin czyli 56 godzin
    Uwaga nr 2
    Dostajesz za te służby 2 dni wolnego czyli 16 godzin. Zatem odpowiedź jest taka, jeśli dostaniesz wolne to spadnie Ci liczba godzin do 40.
    Przekroczyć ograniczenie 48 godzin tygodniowo możesz tylko i wyłącznie jeśli nie będzie Ci udzielane wolne za służby, przy czym patrzymy tu na 4 miesięczny okres rozliczeniowy, a nie na jeden miesiąc.

    Biorąc pod uwagę konieczność udzielenia wolnego wychodzi około 12 służb miesięcznie.
    Celem tego ograniczenia w rozporządzeniu nie jest ograniczenie ilości służb ale wymuszenie na dowódcach udzielania wolnego w 4 miesięcznym okresie rozliczeniowym :)

    kempczol - Czw 22 Kwi, 2010

    thikim, to już 21 strona w tym temacie.
    Chcesz za każdym razem tłumaczyć każdemu nowemu na forum ?
    Próbuję młodszego kolegę zmusić do czytania a Ty mu na tacy podajesz. :-o

    thikim - Czw 22 Kwi, 2010

    Prawda jest taka, że przy 21 stronach to samemu by mi się nie chciało szukać :)
    Ponadto uważam że nie było to wcześniej dostatecznie dobrze wyjaśnione.
    I po trzecie, nie policzyłem dokładnie, bo nikt tego wcześniej nie zrobił tylko pokazałem w jaki sposób może to policzyć. Ja podałem odpowiedź przybliżoną. :gent:
    Inna sprawa że po raz kolejny przypomnę że jesteśmy oszukiwani na te 8 godzin (5 zł za godzinę pracy to pensja w chińskich fabrykach).

    gadzior - Czw 22 Kwi, 2010

    kempczol napisał/a:
    Czyli jak dobrze zrozumiałem, masz służby w poniedziałek, środę, piątek lub wtorek, czwartek i sobotę ?
    Faktycznie może ich być 15.
    To razem daje kwotę: 615 PLN.
    I co na to dowódca JW w dobie oszczędności ?


    Przecież i tak by musiał tą kwotę zapłacić, co za różnica jednej, dwu czy 15 osobom?

    kempczol napisał/a:
    Zgłaszałeś problem bezpośredniemu przełożonemu ?


    Chyba sam sobie tych służb nie wyznacza.

    kempczol napisał/a:
    Przeczytałeś ?


    On mógł czytać przełożony mógł czytać a zycie swoje.

    kempczol, zgodnie z tym co kolega bartosz944, napisał nie ma czasu na śledzenie forum.
    Jeżeli nie chcesz odpowiadać nie rób tego.

    Problem dni wolnych jest w wielu jednostkach i jest on nierozwiązywalny w tej sytuacji prawnej i podejściu do służb(wielu zbędnych) wyższych przełożonych.

    kempczol - Czw 22 Kwi, 2010

    gadzior masz coś jeszcze konstruktywnego w zanadrzu ?
    Jak tak, to zapraszam na PW.
    Najłatwiej jest rzucić problem na forum.
    Ciężko poczytać i wtedy zapytać ?
    Ciężko usta otworzyć i zapytać przełożonego ?
    Zje za to ? Wątpię.
    Nie... Zawsze jest ktoś, kto za mnie odrobi lekcje.
    To jest łatwiejsze.
    gadzior napisał/a:
    Problem dni wolnych jest w wielu jednostkach i jest on nierozwiązywalny w tej sytuacji prawnej i podejściu do służb(wielu zbędnych) wyższych przełożonych.

    I co z tego ?
    Najlepiej położyć się i leżeć ?
    Panie i panowie nie tędy droga. :gent:

    bombaj - Czw 22 Kwi, 2010

    Panowie proszę o pomoc.

    Jakie rozporządzenie lub ustawa mówi o tym, że za wykonywanie zadań podczas szkolenia poligonowego oraz podróże służbowe w weekendy należy się dzień wolny? Mój "wódz" wykreśla takich delikwentów. Niby prawo mówi inaczej, ale nikt nie jest w stanie zacytować przepisu, który daje za powyższe dni wolne.

    Bedę wdzięczny bombaj.

    thikim - Czw 22 Kwi, 2010

    Od czasu profesjonalizacji wiele się zmieniło odnośnie dni wolnych. Wiele służb zostało zlikwidowanych. Kiedyś miałem nawet 25 dni wolnych. Dzisiaj mam dokładnie 0 dni wolnych do wykorzystania, jak wielu moich kolegów.
    quest71 - Sob 01 Maj, 2010

    świniak napisał/a:
    niepłatne za służby od lipca

    Wiem, że to nie ten temat ale wyjaw nam źródło informacji. Jakieś rozporządzenie?

    artur7314 - Pon 17 Maj, 2010
    Temat postu: oficer dyzurny czy dyżurujacy
    Szanowni koledzy proszę o pomoc w następującej sprawie. W miesiącu maju miesiąc maj czyli pleonazm P_E nasz wyższy przełożony nakazał zdjęcie dobowych służb dyżurnych a zastąpić je dyżurami a broń zdać do magazynu OG. I tak osoba przyjmująca ten dyżur przychodzi do pracy pobiera klucze od budynku pobiera broń . Następnie ten dyżur pełni w godz.7.00 - 13.00 i przekazuje go następnemu, a ten kończy o 21. Osoba przyjmująca w piątek o 13.00 przychodzi do pracy w sobotę i niedzielę w godz 13.00 - 21.00, poniedziałek 7.00-13.00. Wobec powyższego czy należą się pieniążki za te dyżury, czy należny się wyżywienie i dni wolne, jak to traktować czy jako służbę dobowa czy jako dyżur pod telefonem nie ma takiego tworu w RO SZRP ani w tabeli służb)Ponadto zostaną przekierowane połączenia na telefon służbowy komórkowy (często sprawdza połączenia przełożony) wiec praktycznie pomimo, ze jesteś w domu to jesteś na służbie z telefonem w kieszeni - strach napić się piwa bo możesz mieć telefon i iść do pracy.
    Dla mnie osobiście masło maślane. :modli:

    thikim - Pon 17 Maj, 2010

    Cytat:
    Osoba przyjmująca w piątek o 13.00 przychodzi do pracy w sobotę i niedzielę w godz 13.00 - 21.00, poniedziałek 7.00-13.00.

    Jeśli dobrze zrozumiałem to:
    w piątek 13-21 to dzień pracy więc jeśli nie jest od rana to się nic nie należy
    w sobotę 13-21 = 1 dzień wolnego
    w niedzielę 13-21 = 1 dzień wolnego
    w poniedziałek 7-13?? To 6 godzin, zatem dwie giną, może to jest zwrócenie godzin za sobotę i niedzielę, nie wiem ile pełnicie tych dyżurów.
    I dziwne jest jeszcze jedno, bierzecie broń ale idziecie z nią do domu? Piszesz i o jednym i o drugim. Piszesz, "broń zdać" potem "pobiera broń" potem piszesz "jesteś w domu".
    Sformułuj to proszę jaśniej.
    Za pracę w godzinach dodatkowych należy się wolne jeśli nie jest to służba i inne wyjątkowe sytuacje, należy się godzina za godzinę. Natomiast wyżywienie się nie należy w tym wypadku.
    Zasada jest prosta: pracujecie 40 godzin tygodniowo w tym wypadku i nadmiar należy oddać.

    Homar - Pią 10 Wrz, 2010

    Na stronie Konwentu Dziekanów w sprawozdaniu z Zgromadzenia Mężów Zaufania Instytucji Centralnych MON znalazłem taką informację:
    Cytat:
    Następnie odbyła się dyskusja nad zmianą rozporządzenia dotyczącego czasu służby żołnierzy zawodowych na:

    * od poniedziałku do czwartku w godz. 07:00 – 15.30;
    * w piątki w godz. od 07:00 do 13:00.


    Ktoś coś wie? Nigdzie nie ma takiego projektu - sprawdzałem na bip mon.

    Roby - Pią 10 Wrz, 2010

    W 9BKPanc. już to praktykujemy od jakiegoś czasu i jest to ok.
    szeryf3 - Pią 10 Wrz, 2010

    W Żaganiu też to praktykujemy i jest OK.
    kempczol - Pią 10 Wrz, 2010

    W 3FO też takie mamy godziny służbowe. Czy ktoś narzeka ? Brak danych. :cool:
    kempczol - Pią 10 Wrz, 2010

    99% zadowolenia z takiego rozwiązania. :cool:
    artur7314 - Pią 10 Wrz, 2010

    Wszystko unormowane. Na początku był chaos ale wyszliśmy na prostą. Odnośnie broni jest zdawana razem z kluczami w OG u oficera dyżurnego. Juz nie narzekam.
    -=Alex=- - Pią 10 Wrz, 2010

    Proponuję:
    * od poniedziałku do czwartku w godz. 07:00 – 13.00;
    * w piątki w godz. od 07:00 do 15:30.

    quest71 - Sob 11 Wrz, 2010

    W Siedemnastej też już od dłuższego czasu pracujemy pon.-czw. 7.00-15.30, a pt. do 13.00. Nie słyszałem narzekań na takie godziny służbowe, a dzięki temu mamy weekend dłuższy. Dla dojeżdżających to ma znaczenie.
    gadzior - Sob 11 Wrz, 2010

    quest71 dokładnie, wojsko to instytucja gdzie często nie ma się wpływu na miejsce służby i te dwie godziny w piątek mogą być dla wieluz bawienne.

    Ja jestem jak najbardziej za.

    Homar - Sob 11 Wrz, 2010

    Ja wiem, że takie rozwiązanie funkcjonuje w wielu jednostkach, ale moje pytanie brzmiało:

    Czy ktoś wie coś na temat zmiany rozporządzenia lub też jego projektu - o czym mowa na stronie Konwentu???

    kempczol - Sob 11 Wrz, 2010

    Homar, masz rację. Znowu zboczyłem z kursu. Może Stevie lub ktoś Konwentu zabierze głos :?: :gent:
    Jankes - Nie 12 Wrz, 2010

    CSŁiI Zegrze

    pon. 7.30 - 16.00
    wt. -czw. 7.15-16.00
    pt. 7.15 - 12.30

    goral - Nie 12 Wrz, 2010

    Jak nie ma w dniach ćwiczeń , szkolenia powyżej 8 godz tj od poniedziałku do czwartku
    otrzymujecie nal. 020 50% ? :gent:

    szeryf3 - Pon 13 Wrz, 2010

    Proszę mi powiedzieć jak wygląda prawnie ta strona jeżeli z poniedziałku na wtorek przyjmuje służbę, w środę w pracy i z czwartku na piątek przyjmuje służbę. Czy nie wychodzą mi nadgodziny?
    kempczol - Pon 13 Wrz, 2010

    szeryf3, już to było omawiana na forum. Nie. Nie wychodzą Tobie nadgodziny. :gent:
    MICKY74 - Czw 23 Wrz, 2010

    U nas też tak jest - i jest fajnie, chociaż musiałem się przestawiać z 7.30 na 7.00;) Przez pierwszy miesiąc ciągle chodziłem niewyspany :) )
    Mam pytanko z innej beczki... czy ktoś może ma linka lub skan interpretacji Radcy Prawnego WP dotyczącego nadgodzin w czasie podróży służbowej? Miałem w ręku to pismo w zeszłym roku, ale nie skserowałem, a warte tego. Było w nim napisane, iż żołnierzom podczas przemieszczenia w miejsce wykonywania zadań nie należą się żadne nadgodziny, gdyż nie wykonują w tym czasie obowiązków służbowych.
    Gdyby ktoś był w posiadaniu, będę wdzięczny za kontakt,
    Pozdrawiam

    kempczol - Czw 23 Wrz, 2010

    MICKY74, napisz na PW do Radca WP. :gent:
    R@D - Pią 08 Paź, 2010

    Mam pytanie o interpretację zapisu art. 60 ust. 4 Ustawy odnośnie wymiaru czasu służby w czasie ćwiczeń:

    Cytat:
    4. Przepisy ust. 2 i 3 nie mają zastosowania do żołnierzy zawodowych realizujących zadania o charakterze nadzwyczajnym niezbędne do ochrony interesów państwa, w szczególności: biorących udział w zapobieganiu skutkom katastrof naturalnych lub awarii technicznych noszących znamiona klęski żywiołowej oraz w celu ich usunięcia, pełniących służby i dyżury, odbywających ćwiczenia i szkolenia poligonowe (morskie) oraz pełniących służbę wojskową poza granicami państwa.


    W przypadku ćwiczeń i szkoleń poligonowych (morskich) wszystko jest jasne, ale jak określić wymiar czasu służby żołnierzy w czasie ćwiczeń i treningów odbywanych na terenie JW, a nie na terenie poligonu lub na morzu (np. ćwiczeń i treningów sztabowych)?

    bazi22 - Pią 08 Paź, 2010

    Według mnie ten ustęp nie ma zastosowania do ćwiczeń na terenie JW, bo mowa o ćwiczeniach poligonowych i szkoleniach poligonowych. Tak należy rozumieć łącznik "i".
    R@D - Pią 08 Paź, 2010

    I o to mi chodzi. Nie chciałem sugerować problemu. Nie znam się na składni prawniczej, ale tak właśnie rozumiem ten zapis. Jednak dla wielu stwierdzenie "ćwiczenia" w tym miejscu Ustawy obejmuje wszelkie ćwiczenia, treningi, zbiórki alarmowe, itp., i co za tym idzie nie powoduje konieczności udzielania czasu wolnego za wykonywanie zadań służbowych ponad normę 40 godzin w tygodniu.
    Może jakieś linki do zasad użycia spójnika "i" w języku prawnym?

    fred123 - Pią 15 Paź, 2010
    Temat postu: Dzięki koledzy!
    Dzięki koledzy za pomoc. Z tymi aktami prawnymi co wskazujecie zapoznałem się. Problem polega na tym, że przełożeni wyższych szczebli (szczebel jednostki) kwestionują fakt wolne za pobyt na poligonie w dni ustawowo wolne od pracy i dodatkowo wolne od pracy. Argumentują to w ten sposób, że przebywanie na poligonie w niedziele nie jest równoznaczne z wykonywaniem obowiązków w ten dzień. Twierdzą, że jeżeli żołnierz jest na poligonie w niedziele i wykonuje jakieś zadania w tym czasie to te zadania powinny być sprecyzowane w rozkazie dziennym pododdziału. Wg mnie jest to absurd, bo z poligonu nie można się oddalić a obecność obowiązkowa na nim w wolne dni nie jest wykonywaniem obowiązków służbowych. Sam fakt zabezpieczenia toku życia wojskowego na poligonie nie jest wg przełożonych podstawą do wolnych za wspomniane dni świąteczne i ustawowo wolne od pracy. Jedno zaprzecza drugiemu. Poza tym przełożeni stwierdzili, że w jednostce jest jedna książka, do której wpisują się wszyscy żołnierze, którzy mają wykonywać zadania po godzinach służbowych. W tej książce dowódca jednostki pisemnie wyraża zgodę na wykonywanie tych obowiązków. Co w przypadku, gdy cały pododdział w danym dniu ma np. strzelanie nocne i w strzelaniu tym bierze udział cały stan czyli np. ok 100 żołnierzy. Wg mnie to kolejny absurd. Koledzy pomóżcie rozwikłać mi ten problem.
    Z góry dziękuję i pozdrawiam.

    Radca WP - Pią 15 Paź, 2010

    Witam w temacie, :gent:

    W nawiązaniu do problemu jaki został tutaj poruszony według mnie sprawa jest bardzo prosta. Powyższą kwestię reguluje zarówno ustawa jak i rozporządzenie MON w sprawie czasu służby.

    W artykule 60 ust. 4 ustawodawca zastosował pewne wyłączenia, a mianowicie sytuacje, których zaistnienie powoduje, że żołnierzowi nie należy się dzień wolny za udział w określonych zadaniach. Należy jednak mieć na uwadze, że chodzi tam o zadania o charakterze nadzwyczajnym niezbędne do ochrony interesów państwa, w szczególności ..... . Każdy przepis musimy poddać wykładni nie tylko semantycznej, ale i celowościowej, a zatem udzielić sobie odpowiedzi na pytanie, co miał na myśli ustawodawca i jaki cel chciał osiągnąć ustanawiając określony przepis.

    W rozporządzenia MON z dnia z dnia 26 czerwca 2008 r. w sprawie czasu służby żołnierzy zawodowych w § 8. napisano, że:

    1. Żołnierzowi, który na polecenie dowódcy jednostki wojskowej lub osoby upoważnionej przez tego dowódcę wykonywał zadania służbowe w wymiarze przekraczającym w danym tygodniu czas służby określony w § 4, udziela się czasu wolnego w tym samym wymiarze czasowym.

    zaś § 4.2.2) tego rozporządzenia mówi, że:

    Do czasu służby określonego w ust. 1 zalicza się również: czas wykonywania zadań służbowych poza jednostką, w której żołnierz zajmuje stanowisko służbowe, pozostaje w rezerwie kadrowej lub w dyspozycji, w wymiarze przekraczającym normę określoną w ust. 1, w tym w ramach podróży służbowej, kursu, szkolenia lub kontroli.

    Kwestią sporną pozostaje, czy niedzielę należy na poligonie uznać za dzień, za który należy się dzień wolny. Według mnie tak, o ile tak przewidywał rozkaz dzienny dowódcy jednostki wojskowej. Żołnierz przebywa bowiem na poligonie i nie może się z niego oddalić do domu. To, że akurat w niedzielę zazwyczaj nie realizuje się zadań jest kwestią odrębną. To takie pozostawanie w ciągłej dyspozycji, o której mowa w powołanym powyżej przepisie.

    Zaznaczam, że to wyłącznie moja interpretacja przepisów. Proszę więc jej nie traktować jako wykładni prawa, którą należy zastosować. Od tego jest ustawodawca i wyspecjalizowane komórki prawne w MON, które za pewne już dawno rozesłały stosowne wytyczne do stosowania określonych przepisów, w szczególności jeżeli ich wykładnia dla dowódców jednostek wojskowych nie jest w pełni jasna.


    Pozdrawiam Radca WP :czytanie:

    bazi22 - Pią 15 Paź, 2010

    @Radca WP - ze swego charakteru ćwiczenia i szkolenia poligonowe nigdy nie są przedsięwzięciami nadzwyczajnymi, tylko planowymi.

    Więc skoro zostały wymienione literalnie w ustawie, to należy rozumieć, iż ustawodawca zamierzał wyłączyć całość przedsięwzięcia o nazwie "szkolenie (ćwiczenie) poligonowe" spod limitu czasu pracy.

    Tylko konstrukcja przepisu jest trochę nieszczęśliwa.

    R@D - Pią 15 Paź, 2010

    Radca WP napisał/a:
    W nawiązaniu do problemu jaki został tutaj poruszony według mnie sprawa jest bardzo prosta.


    Radca WP napisał/a:
    Kwestią sporną pozostaje


    Radca WP napisał/a:
    Zaznaczam, że to wyłącznie moja interpretacja przepisów. itd


    No to jest bardzo prosta, czy nie? :cool:

    Ale dopytam się w takim razie Radcy, jak to jest z tymi ćwiczeniami odbywanymi przez żołnierzy na terenie JW. Czy w Ustawie na pewno chodzi o ćwiczenia poligonowe i szkolenia poligonowe (morskie)?

    Przykład: Mamy duże ćwiczenie taktyczne z wojskami, część żołnierzy odbywa ćwiczenie na poligonie, druga część odbywa ćwiczenie w systemie dwuzmianowym na terenie JW. Ćwiczenie odbywa się również w weekend. W jaki sposób rozliczamy czas służbowy żołnierzy przebywających na poligonie, a jak tych w JW?

    Radca WP - Pią 15 Paź, 2010

    Cytat:
    Tylko konstrukcja przepisu jest trochę nieszczęśliwa.


    Ależ oczywiście, że tak - jak wiele jeszcze innych - nie mówiąc już o niekonstytucyjności art. 116 ust. 2 i 3 ustawy. :zly4:


    Cytat:
    Przykład: Mamy duże ćwiczenie taktyczne z wojskami, część żołnierzy odbywa ćwiczenie na poligonie, druga część odbywa ćwiczenie w systemie dwuzmianowym na terenie JW. Ćwiczenie odbywa się również w weekend. W jaki sposób rozliczamy czas służbowy żołnierzy przebywających na poligonie, a jak tych w JW?



    Wedle przepisów ustawodawcy - w wypadkach spornych - Departament Prawny
    00-909 WARSZAWA, ul. Klonowa 1 :cool:
    tel. (22) 687-15-84 ; faks 687-16-97 :viktoria:
    CA MON 87-15-84, :cool:

    ju-ma - Sob 06 Lis, 2010
    Temat postu: Wolne za dyżury?
    Witam.
    "Gnida" zadał wcześniej pytanie odnośnie dni wolnych za dyżury 24h pełnione etatowo.
    W nawiązaniu do tego opiszę swoje dywagacje.Otóż, pracuję w JW "X" od kilku miesięcy (dokładnie od dziewięciu).Pełnię etatowe 24h dyżury, w ciągu 28-dniowego okresu zwykle miałem ich 8-10. Zrodziło to nadgodziny.W rozporządzeniu mowa jest o 4-miesięcznym okresie rozliczeniowym. Innym sposobem "oddania" dni wolnych jest dołączenie ich do urlopu. Zwolnienie w następnym 28-dniowym okresie z pewnej ilości dyżurów nie wchodzi w grę (ciągłość służby musi być zapewniona non-stop).Ze względu na "specyfikę" tej akurat służby ciągle są tu wakaty.W najbliższych miesiącach nic nie zapowiada poprawy stanu osobowego.
    I tu pojawiają się moje pytania (moi koledzy na tych samych stanowiskach mają po 300-400h nadgodzin z kilku lat):
    1-czy można ubiegać się o zwrot dni wolnych np. 2-3 lata do tyłu?(jeżeli TAK/NIE to na podstawie jakich przepisów lub interpretacji?);
    2-czy dni wolne za dyżury przepadają, np. po upływie roku kalendarzowego? (moim zdaniem nie, ale przepisy tego nie precyzują);
    3-czy dowódcy JW w ogóle grożą jakieś konsekwencje za notoryczne bagatelizowanie sprawy nadliczbowych dyżurów?;
    4- czy w przypadku braku możliwości oddania dni wolnych można się ubiegać o rekompensatę pieniężną?(ewentualnie na jakich zasadach);
    5- czy istnieją jakieś interpretacje prawnicze opisywanych przeze mnie problemów lub wyroki sądowe?
    Mam nadzieję, że ktoś zna odpowiedzi na nurtujące mnie pytania lub przynajmniej wskaże w którym kierunku szukać rozwiązania.
    Pozdrawiam. :gent:

    Radca WP - Sob 06 Lis, 2010

    Cytat:
    1-czy można ubiegać się o zwrot dni wolnych np. 2-3 lata do tyłu? (jeżeli TAK/NIE to na podstawie jakich przepisów lub interpretacji?)


    Rozporządzenie Ministra Obrony Narodowej w sprawie czasu służby żołnierzy zawodowych
    z dnia 26 czerwca 2008 r. (Dz.U. Nr 122, poz. 786) - nic poza tym rozporządzeniem.


    Cytat:
    2-czy dni wolne za dyżury przepadają, np. po upływie roku kalendarzowego? (moim zdaniem nie, ale przepisy tego nie precyzują)


    jak powyżej

    Cytat:
    3-czy dowódcy JW w ogóle grożą jakieś konsekwencje za notoryczne bagatelizowanie sprawy nadliczbowych dyżurów?



    według przepisów prawa oczywiście, że tak - można wystosować skargę do wyższych przełożonych, a jeśli zarzuty okażą się uzasadnione to stosowne postępowanie dyscyplinarne, w praktyce - to zależy od tego czy znajdzie się żołnierz lub grupa żołnierzy na tyle odważnych, aby włożyć ,,kij w mrowisko i trzymać go aż do skutku".


    Cytat:
    4- czy w przypadku braku możliwości oddania dni wolnych można się ubiegać o rekompensatę pieniężną?(ewentualnie na jakich zasadach)


    nie, nie ma podstaw prawnych, z tego co mi wiadomo było kilka takich spraw, ale wszystkie zostały oddalone, niektóre nie poszły do sądów, zaś w niektórych doszło do porozumienia ze strony żołnierza i dowódcy


    Cytat:
    5- czy istnieją jakieś interpretacje prawnicze opisywanych przeze mnie problemów lub wyroki sądowe?


    Wyroki być może tak, ale osobiście nie dysponuję sygnaturami akt tychże spraw, zaś o interpretacje należy zgłosić się do organu podanego powyżej. Istnieje już orzecznictwo na temat zapłaty za dyżury - http://www.nfow.pl/viewtopic.php?t=35595

    ju-ma - Sob 06 Lis, 2010

    Radca WP napisał/a:
    Cytat:
    1-czy można ubiegać się o zwrot dni wolnych np. 2-3 lata do tyłu? (jeżeli TAK/NIE to na podstawie jakich przepisów lub interpretacji?)


    Rozporządzenie Ministra Obrony Narodowej w sprawie czasu służby żołnierzy zawodowych
    z dnia 26 czerwca 2008 r. (Dz.U. Nr 122, poz. 786) - nic poza tym rozporządzeniem.


    Cytat:
    2-czy dni wolne za dyżury przepadają, np. po upływie roku kalendarzowego? (moim zdaniem nie, ale przepisy tego nie precyzują)


    jak powyżej

    .php?t=35595


    W tym Rozporządzeniu :czytanie: jest mowa o 4-miesięcznym okresie rozliczeniowym.Ale nie precyzuje jednoznacznie, że w przypadku braku "oddania" dni wolnych, owe dni po jakimś czasie przepadają (nie jest też napisane, że można się ubiegać o ich zwrot za rok ubiegły). To chyba trochę nie tak albo ja nie rozumiem o co chodzi pomiędzy wierszami.
    Pozdrawiam, liczę na wyrozumiałość. :efendi2:

    R@D - Sob 06 Lis, 2010

    bazi22 napisał/a:
    Według mnie ten ustęp nie ma zastosowania do ćwiczeń na terenie JW, bo mowa o ćwiczeniach poligonowych i szkoleniach poligonowych. Tak należy rozumieć łącznik "i".


    "Wszechwładne kadry" tego tak nie rozumieją. Interpretacja: za ćwiczenia na terenie JW nie należą się dni wolne, bo .... to ćwiczenia. :viktoria:

    ju-ma napisał/a:
    To chyba trochę nie tak albo ja nie rozumiem o co chodzi pomiędzy wierszami.


    Nie liczyłbym tu na jakąś konkretną poradę. No może poza:

    Radca WP napisał/a:
    Wedle przepisów ustawodawcy - w wypadkach spornych - Departament Prawny
    00-909 WARSZAWA, ul. Klonowa 1
    tel. (22) 687-15-84 ; faks 687-16-97
    CA MON 87-15-84
    :)
    bazi22 - Nie 07 Lis, 2010

    R@D napisał/a:
    bazi22 napisał/a:
    Według mnie ten ustęp nie ma zastosowania do ćwiczeń na terenie JW, bo mowa o ćwiczeniach poligonowych i szkoleniach poligonowych. Tak należy rozumieć łącznik "i".

    "Wszechwładne kadry" tego tak nie rozumieją. Interpretacja: za ćwiczenia na terenie JW nie należą się dni wolne, bo .... to ćwiczenia. :viktoria:


    Może u Ciebie - u mnie potrafią czytać. Przykład: dwóch oficerów było na ćwiczeniu (tym samym) w innej jednostce. Tylko że jeden był z batalionem na poligonie, a drugi ze sztabem brygady w garnizonie. Ten pierwszy dostał wyciągi z rozkazu dowódcy brygady o pobycie na szkoleniu poligonowym (celem naliczenia dodatku), a ten drugi wyciąg z ilością nadgodzin, wraz z uzasadnieniem.

    unknown - Nie 07 Lis, 2010

    A co kiedy JW kieruje żołnierza na kurs do innego miasta i tam żołnierz szkoli się 8 godzin a póżniej spędza czas w JW gdzie jest zakwaterowany zdala od rodziny?

    Czy należy się wolne za fakt iż żołnierz spędza czas na kursie zdala od rodziny po godzinie 15:30 ??

    miki - Nie 07 Lis, 2010

    unknown, czytaj a znajdziesz:

    http://www.nfow.pl/viewtopic.php?t=30173 Warunki służby żz podczas kursów
    http://www.nfow.pl/viewtopic.php?t=23370 Nowe rozporządzenie (rozłąkowe) już podpisane

    miki :cool:

    R@D - Nie 07 Lis, 2010

    bazi22 napisał/a:
    Może u Ciebie - u mnie potrafią czytać. Przykład: dwóch oficerów było na ćwiczeniu (tym samym) w innej jednostce. Tylko że jeden był z batalionem na poligonie, a drugi ze sztabem brygady w garnizonie. Ten pierwszy dostał wyciągi z rozkazu dowódcy brygady o pobycie na szkoleniu poligonowym (celem naliczenia dodatku), a ten drugi wyciąg z ilością nadgodzin, wraz z uzasadnieniem.

    A czy mógłbyś przytoczyć treść tego uzasadnienia?

    "Problem" dotyczy głównie sztabów dowództw, ale chyba nie tylko. Jak to u Was wygląda?

    bazi22 - Nie 07 Lis, 2010

    Uzasadnieniem było rozpisanie kiedy przez dwa tygodnie ćwiczenia te 48 godzin nadliczbowych się pojawiło.

    Wyjaśniająć nie było odwołania do przepisu prawa, tylko coś w tym stylu:

    Na podstawie art. XXXX ustawy o służbie żz oraz par. rozporządzenia w sprawie czasu służby ....... stwierdzam, że n/w żołnierze wykonywali w okresie xxxx-yyyyy zadania w czasie ponadnormatywnym w następującym wymiarze

    kss213 - Pią 12 Lis, 2010

    Czy ktoś może jasno odpowiedzieć ile czasu mam na wykorzystanie dni wolnych??
    W moim pułku wymyślili sobie, że mam na to tylko 3 mce. Czy w ogóle można sobie coś takiego nakazać ??
    To samo jeśli chodzi o urlopu nagrodowe musimy wykorzystać w terminie do 4 mcy od daty ukazania się w rozkazie o przyznaniu.
    Niestety obowiązki jakie nakładają nie umożliwiają wykorzystanie w nakazanym terminie ale "góry" już to nie interesuje.

    kempczol - Pią 12 Lis, 2010

    kss213, było już tłumaczone. :czytanie: Przeczytaj paragraf 8 punkty 2 i 3 rozporządzenia. Osobie, która coś wymyśla wydrukuj rozporządzenie i zaznacz ten fragment, który Tobie poleciłem. :cool:
    MłodszyKapitan - Nie 14 Lis, 2010

    Witam. W pewnym ostatnio bardzo często kontrolowanym pułku żyje sobie i dowodzi pewien dowódca. Pech chciał, że jest moim przełożonym. Ma pod sobą dość sporo kierowców, którym podczas podróży służbowych ODPISUJE nadgodziny. W praktyce to wygląda tak: " jedziesz z kpt. XXX XXX do Warszawy na 3 dni od pon. do środy. W poniedziałek jesteś za kierownicą 5 godzin, we wtorek w ogóle, w środe 5 godzin. Z wyliczeń wynika, że będziesz musiał oddać ojczyźnie 14 godzin, gdyż normalnie pracowałbyś w te 3 dni 24 h ( 3 razy po 8 godzin ). A przepracowałeś tylko 10, więc jak będziesz miał jakieś nadgodziny to Ci się tu uzupełnią z tym co <<musisz oddać >> ".

    Teraz pytanie, w jakiej ustawie/rozporządzeniu jest to określone, takie działanie jak ma tutaj miejsce ?

    thikim - Nie 14 Lis, 2010

    Jeśli to prawda co piszesz to jest tu łamane prawo. Czas podróży służbowej liczy się do czasu pracy i nie chodzi tu tylko o kierowanie pojazdem.
    Rozwiń jeszcze co robi kierowca we wtorek. Chyba nie ma dnia wolnego? :D

    MłodszyKapitan - Nie 14 Lis, 2010

    Różnie, często gęsto np w taki statystyczny wtorek zawozimy osobę z hotelu na odprawę i po odprawie do hotelu. Są też takie podróże, gdzie jedzie dwóch kierowców jednym autem odcinek np 400 km kieruje jeden kierowca, drugi w tym czasie pełni rolę dysponenta, w drodze powrotnej zamiana ról. Też wg owego dowódcy dysponent nie robi nic w związku z czym za bycie dysponentem znowu musimy " oddawać " mu nadgodziny.

    Niedługo do interesu będzie trzeba dopłacać, cennik wywiesi i płać i płacz.

    kempczol - Nie 14 Lis, 2010

    MłodszyKapitan, jak już to dowódca pojazdu, dysponentem jest osoba cywilna. Jeżeli coś się zmieniło w przepisach, to proszę wskazać kiedy i gdzie. Od kiedy kierowca pojazdu wojskowego, żołnierz zawodowy potrzebuje "niańki" ? Jeżeli już jedzie, to jak to nic nie robi ?
    MłodszyKapitan, jakoś nie mogę poskładać tego w całość, tego co tutaj opisujesz. :-o

    chorąży - Nie 09 Sty, 2011

    Krew mnie zalewa jak czytam interpretacje kolegów na temat rozliczenia godzin w tygodniu służby. Dziwne wyliczenia i jeszcze dziwniejsze interpretacje. Rozporządzenie jasno określa 5 dniowy tydzień służby i dni wolne od służby.

    § 4. 1. Przełożeni ustalają zadania służbowe żołnierzy w sposób pozwalający na wykonywanie tych zadań w pięciodniowym tygodniu służby, z wyłączeniem dni ustawowo wolnych od pracy, w dniach od poniedziałku do piątku, w godzinach od 7.30 do 15.30,
    z zastrzeżeniem § 5.
    2. Do czasu służby określonego w ust. 1 zalicza się również:
    1) czas pełnienia służby dyżurnej lub dyżuru, ale nie więcej niż osiem godzin;

    Czas 40 godzin lub 48 godzin w przypadku pełnienia dyżuru lub służby jest czasem faktycznego wykonywania obowiązków służbowych w danym tygodniu (poniedziałek - piątek) i koniec - pozostałe godziny mają być oddane jako wolne.

    § 8. 1. Żołnierzowi, który na polecenie dowódcy jednostki wojskowej lub osoby upoważnionej przez tego dowódcę wykonywał zadania służbowe w wymiarze przekraczającym w danym tygodniu czas służby określony w § 4, udziela się czasu wolnego
    w tym samym wymiarze czasowym.
    2. Udzielenie czasu wolnego, o którym mowa w ust. 1, powinno nastąpić
    w najbliższym tygodniu, nie później jednak niż w ciągu czteromiesięcznego okresu rozliczeniowego.
    3. Żołnierzowi, który w czteromiesięcznym okresie rozliczeniowym z uzasadnionych względów służbowych lub osobistych nie wykorzystał przysługującego mu czasu wolnego w wymiarze, o którym mowa w ust. 1, udziela się czasu wolnego w tym samym wymiarze nie później niż w następnym okresie rozliczeniowym.

    Również dni wolne od służby (sobota, niedziela i dni ustawowo wolne do 8 godzin tyle samo jako wolne i powyżej 8 godzin ( bez względu czy 8.05 godziny czy 24 godziny w danym dniu to i tak tylko jeden dzień wolny.
    § 9. 1. Żołnierza wyznaczonego do pełnienia służby dyżurnej lub dyżuru trwającego co najmniej dwadzieścia cztery godziny zwalnia się z wykonywania innych zadań służbowych w dniu rozpoczęcia i zakończenia tej służby lub dyżuru.
    2. Żołnierzowi, który pełnił służbę dyżurną lub dyżur w dniu ustawowo lub dodatkowo wolnym od służby, w wymiarze co najmniej ośmiu godzin, udziela się za ten dzień czasu wolnego w wymiarze jednego dnia.
    3. Żołnierzowi, który pełnił służbę dyżurną lub dyżur w dniu ustawowo lub dodatkowo wolnym od służby, w wymiarze mniejszym niż określony w ust. 1, udziela się za ten dzień czasu wolnego w wymiarze równym liczbie godzin pełnienia tej służby lub dyżuru.
    4. Udzielenie czasu wolnego, o którym mowa w ust. 1 i 2, wyłącza zaliczenie tego czasu służby lub dyżuru do normy czasu służby, o której mowa w § 4.


    Natomiast płacone mamy (40 pln netto - 50 brutto) za:
    ROZPORZĄDZENIE MINISTRA OBRONY NARODOWEJ
    z dnia 24 stycznia 2008 r. Dziennik Ustaw Nr 21 — Poz. 128

    zmieniające rozporządzenie w sprawie wypłacania żołnierzom zawodowym dodatkowego wynagrodzenia.

    Na podstawie art. 88 ust. 3 ustawy z dnia 11 września 2003 r. o służbie wojskowej żołnierzy za-wodowych (Dz. U. Nr 179, poz. 1750, z późn. zm.1)) zarządza się co następuje:

    § 1. W rozporządzeniu Ministra Obrony Narodowej z dnia 7 kwietnia 2004 r. w sprawie wypłacania żołnierzom zawodowym dodatkowego wynagrodzenia (Dz. U. Nr 108, poz. 1141, z 2005 r. Nr 206, poz. 1719 i Nr 243, poz. 2064 oraz z 2006 r. Nr 247, poz. 1808) wprowadza się następujące zmiany:

    1) w § 3: po pkt 1a dodaje się pkt 1b w brzmieniu:
    „1b) pełnienie nieetatowych całodobowych służb wewnętrznych i garnizonowych;”;

    3) po § 5a dodaje się § 5b w brzmieniu:

    „§ 5b. żołnierzowi zawodowemu, któremu powierzono wykonywanie czynności, o których mowa w § 3 pkt 1b., przysługuje dodatkowe wynagrodzenie w wysokości 50 zł za każdą służbę dyżur-ną.”

    „Zatem tłumaczenie że płaci się nam za pozostałe 8 godzin służby dyżurnej po 50 pln brutto jest moim zdaniem zupełnym nieporozumieniem.”

    Pozdrawiam i życzę wszystkiego najlepszego w nowym roku wszystkim forumowiczom.

    Dziękując za życzenia proszę o większą staranność podczas pisania postów. Na początek - poprawiłam. :gent: MK-J

    thikim - Nie 09 Sty, 2011

    Jak kupujesz kilo mąki w opakowaniu to płacisz za kilo mąki czy za kilo mąki i opakowanie?
    Tak samo tutaj masz płacone za służbę, zgoda, w pełni jednak uzasadnione jest napisanie że 50 zł jest za 8 godzin, tak jak wyżej nikt by Ci uwagi nie zwracał jakbyś mówił kupiłem kilo mąki czy kupiłem kilo mąki z opakowaniem. Co to zmienia? Dlatego napiszę że czepiasz się.

    Dalej, jak idziesz na tą służbę, i masz płacone za służbę 50 zł, to czy zabierają Ci pieniądze z pensji za 2 dni pracy? Przecież wedle Twojej interpretacji masz płacone za służbę czyli za 24 godziny, jeśli tak to jakim prawem bierzesz jeszcze pieniądze za służbę wojskową w te dwa dni? Przecież nie robisz dwóch rzeczy jednocześnie. I za jedną rzecz nie płaci się dwa razy. Rozumiesz już? Wedle Twojego rozumowania to powinni dawać 50 zł a zabierać 2/30 pensji za każdą służbę i wtedy bym się zgodził z Tobą. Miałbyś 50 zł za służbę.
    Tymczasem oprócz 2/30 pensji za każdą służbę - zauważ że to jest zapłata za 2x8 =16 godzin pracy, dostajesz jeszcze 50 zł. Za co? Ano za te 8 godzin, nawet jeśli nazwano je służbą. :gent:
    Dlatego tłumaczenie że dostajemy 50 zł za te nadmiarowe 8 godzin jest jedynym logicznym wyjaśnieniem.

    quest71 - Nie 09 Sty, 2011

    thikim, Co daje nam bajońską sumę 6,25 zł/godz. Czyli 5,125 zł/godz na rękę. Zaprawdę godne wynagrodzenie.
    chorąży - Nie 09 Sty, 2011

    Ludzie bzdury piszecie i innych wprowadzacie w błąd.

    Jakie 50 zł za 8 godzin czego służby a pozostałe 16 godzin to gdzie jesteś w pracy czy na służbie?
    § 9. 1. Żołnierza wyznaczonego do pełnienia służby dyżurnej lub dyżuru trwającego co najmniej dwadzieścia cztery godziny zwalnia się z wykonywania innych zadań służbowych w dniu rozpoczęcia i zakończenia tej służby lub dyżuru. - i kropka.

    Co wy liczycie jakie podwójne płacenie - jak jesteś nieetatowym inspektorem ppoż w j.w. lub energrtykiem to pieniądze wypłacane w jakieś tam kwocie na miesiąc to za jaki dzień to wypłacają ?? - a no za wykonywanie obowiązków poza etat w godzinach służbowych - :)

    1) w § 3: po pkt 1a dodaje się pkt 1b w brzmieniu:
    „1b) pełnienie nieetatowych całodobowych służb wewnętrznych i garnizonowych;”;

    3) po § 5a dodaje się § 5b w brzmieniu:

    „§ 5b. żołnierzowi zawodowemu, któremu powierzono wykonywanie czynności, o których mowa w § 3 pkt 1b., przysługuje dodatkowe wynagrodzenie w wysokości 50 zł za każdą służbę dyżur-ną.”

    Te pieniądze są płacone za wykonywanie obowiązków wykraczających poza etat za to czego kolego nie masz w "kosie".

    Twoje wyliczenia so pozbawione jakiego kolwiek sensu i podstaw prawnych. Myślę że inni czytający to forum zgodzą się z tym co piszę.

    To przełożony (d-ca j.w.) rozkazuje Ci pełnić nieetatową służbę i jednocześnie zwalnia Cię z wykonywania obowiązków służbowych w tym czasie na Twoim stanowisku i jeszcze jest zobligowany rozporządzeniem wypłacić Ci dodatkowo 50 dych za nią. Tak to wygląda.

    Sama nazwa rozporządzenia jak brzmi??

    ROZPORZNDZENIE MINISTRA OBRONY NARODOWEJ
    z dnia 7 kwietnia 2004 r. Dziennik Ustaw Nr 108 — Poz. 1141

    w sprawie wypłacania żołnierzom zawodowym dodatkowego wynagrodzenia.

    Dodatkowego wynagrodzenia a nie zastępczego za należną pensją w danych dniach gdy pełnisz służbę.

    Panowie siesiecie ferment inni to czytają i tak później sobie interpretują te przepisy w wprowadzają w jednostkach - totalna masakra.

    Cztanie ze zrozumieniem tekstu rozporządzenia i czysta matematyka i wszystko będzie ok.

    Pozdrawiam.

    Ps. nie rozumiem porównania kilograma mąki i opakowania do opisywanego rozporządzenia.

    Przypominam moją prośbę o większą staranność przy redagowanu postów. Tym razem nie poprawiam. I może trochę mniej emocji :nie3: MK-J

    thikim - Nie 09 Sty, 2011

    Cytat:
    thikim, Co daje nam bajońską sumę 6,25 zł/godz. Czyli 5,125 zł/godz na rękę. Zaprawdę godne wynagrodzenie.

    Ja Ci nie przeczę, wolałem system sprzed 2-3 lat. Miałem nawet nadzieję że przywrócą go w związku z oszczędnościami. Zwłaszcza że są jak to się mówi służby i służby.
    Cytat:
    Ps. nie rozumiem porównania kilograma mąki i opakowania do opisywanego rozporządzenia.

    Po tym wszystkim co napisałeś mnie to w sumie nie dziwi. :gent:

    drill - Nie 09 Sty, 2011

    thikim, Ja Ciebie jak i Twojej logiki również nie rozumiem. Co ma do płacenia za służbę Twoja wola przywrócenia systemu wcześniejszego? Czy tu w tym miejscu mamy wyrażać swoje życzenia, czy wyjaśniać sobie nawzajem zawiłe unormowania prawne? Sam tu wprowadzasz zamieszanie podając, że wypłaca nam się wynagrodzenie za pracę. Czy może coś mi umknęło i już pracujemy, a nie służymy? To może i kodeks pracy już nas zobowiązuje? Informuję Cię więc ( bo już nie wiem czy wiesz), że wynagrodzenie w wojsku płatne jest z góry i bez względu czy służysz w godzinach ponadnormatywnych czy tylko 40 w tygodniu jest to samo. Pełnienie służb dyżurnych również nie wpływa na zasadnicze uposażenie żołnierza.
    Bardzo podoba mi się za to porównanie "chorąży" dodatkowego wynagrodzenia za służbę dyżurną do dodatkowego wynagrodzenia za dodatkowe czynności np. nieetatowe. „thikim” To powiedz za ile godzin tych dodatkowych obowiązków płacą? A przecież nie zawsze płacą. Co w tedy gdy pełnisz dodatkowe obowiązki na niższym etacie?

    chorąży - Pon 10 Sty, 2011

    Admin sory za literówki.

    Panowie prawda jest taka że nie o 50 pln tu chodzi a o wolne za służbę poza ustawową normę. W mojej j.w. oznajmiono nam że dnia wolnego za dwie służby w tygoniu już nie będzie. Na pytanie dlaczego i na jakiej podstawie odpowiedź padła "no bo tak prawnik naszej j.w. zinterpretował przepisy i koniec". Jestem ciekaw jak to jest w innych j.w.

    Jeśli się mylę proszę poprawcie mnie:

    Służba z poniedziałku na wtorek ( 24 ), w środę w pracy (8) następnie służba z czwartku na piątek (24) = 56 godzin w tygodniu służby.

    § 4. 1. Przełożeni ustalają zadania służbowe żołnierzy w sposób pozwalający na wykonywanie tych zadań w pięciodniowym tygodniu służby, z wyłączeniem dni ustawowo wolnych od pracy, w dniach od poniedziałku do piątku, w godzinach od 730 do 1530,
    z zastrzeżeniem § 5.
    2. Do czasu służby określonego w ust. 1 zalicza się również:
    1) czas pełnienia służby dyżurnej lub dyżuru, ale nie więcej niż osiem godzin;

    ( Wprzypadku jednej służby w tygodniu wszystko się zgadza 24+8+8+8=48 )

    § 8. 1. Żołnierzowi, który na polecenie dowódcy jednostki wojskowej lub osoby upoważnionej przez tego dowódcę wykonywał zadania służbowe w wymiarze przekra-czającym w danym tygodniu czas służby określony w § 4, udziela się czasu wolnego
    w tym samym wymiarze czasowym.

    Cztając te paragrafy owego rozporządzenia rachunek jest prosty 56 - 48 = 8 czyli jeden dzień wolny - czyż nie?

    Tylko proszę nie piszcie że za te 8 godzin nam płacą bo to wierutna bzdura. Płacą nam za całą służbę pełnioną jako poza etatem jako wykonywanie obowiązków nieetatowych tak to nazwano w rozporządzeniu i kropka.

    Proszę o analizę i odpowiedzi jak to jest w waszych j.w.?

    -=Alex=- - Pon 10 Sty, 2011

    chorąży napisał/a:
    Jestem ciekaw jak to jest w innych j.w. ?

    Dwie służby w tygodniu (w dniach poniedz. - piątek) jeden dzień wolny.

    kutrzysta - Pon 10 Sty, 2011

    do chorąży
    Matematycznie się zgadza, ale jak na to patrzeć w świetle ustawy z dnia 11 września 2003r o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych art. 60 ust. 4.
    cytat:
    "Przepisy ust 2 i 3 nie mają zastosowania do żołnierzy zawodowych realizujących zadania w charakterze nadzwyczajnym niezbędne do ochrony interesów państwa, w szczególności: biorących udział w zapobieganiu skutkom katastrof naturalnych lub awarii technicznych noszących znamiona klęski żywiołowej oraz w celu ich usunięcia, pełniących służby i dyżury, odbywających ćwiczenia i szkolenia poligonowe (morskie) oraz pełniących służbę poza granicami państwa."

    Wytłuszczenie moje.

    chorąży - Pon 10 Sty, 2011

    USTAWA
    z dnia 11 września 2003 r.
    o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych


    Art. 60.
    1. Wymiar czasu służby żołnierzy zawodowych jest określony ich zadaniami służbowymi.
    2. Zadania służbowe żołnierzy zawodowych powinny być ustalane przez przełożonych
    w sposób pozwalający na ich wykonywanie w ramach czterdziestu godzin
    służby w tygodniu. Wykonywanie zadań służbowych nie może przekraczać
    przeciętnie czterdziestu ośmiu godzin w tygodniu, w czteromiesięcznym okresie
    rozliczeniowym. W zamian za czas służby przekraczający czterdzieści godzin
    służby w tygodniu, żołnierzowi zawodowemu przysługuje czas wolny od służby
    w takim samym wymiarze.
    3. Żołnierzowi zawodowemu przysługuje prawo do co najmniej:
    1) jedenastu godzin nieprzerwanego odpoczynku w każdej dobie;
    2) dwudziestu czterech godzin nieprzerwanego odpoczynku w okresie siedmiodniowym.
    4. Przepisy ust. 2 i 3 nie mają zastosowania do żołnierzy zawodowych realizujących
    zadania o charakterze nadzwyczajnym niezbędne do ochrony interesów
    państwa, w szczególności
    : biorących udział w zapobieganiu skutkom katastrof
    naturalnych lub awarii technicznych noszących znamiona klęski żywiołowej
    oraz w celu ich usunięcia, pełniących służby i dyżury, odbywających ćwiczenia i
    szkolenia poligonowe (morskie) oraz pełniących służbę wojskową poza granicami
    państwa.
    4a. Ewidencję czasu służby potwierdzającą wykonywanie przez żołnierza zawodowego
    zadań służbowych ponad normy określone w ust. 2 prowadzi dowódca
    jednostki wojskowej.
    5. Minister Obrony Narodowej określi, w drodze rozporządzenia, dodatkowe dni
    wolne od służby, rozkład czasu służby w tygodniu, sposób udzielania czasu
    wolnego oraz sposób prowadzenia ewidencji czasu służby, a także okoliczności
    powodujące przekroczenie tygodniowego czasu służby. Rozporządzenie powinno
    w szczególności tak określić rozkład czasu służby w tygodniu, aby ustalać
    zadania służbowe w ramach czterdziestu godzin w pięciodniowym tygodniu
    służby.
    No i Minister Obrony Narodowej określił:
    ROZPORZĄDZENIE
    MINISTRA OBRONY NARODOWEJ
    z dnia 26.06.2008 r. Dziennik Ustaw Nr 122 — Poz. 786
    w sprawie czasu służby żołnierzy zawodowych

    Na podstawie art. 60 ust. 5 ustawy z dnia 11 września 2003 r. o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych (Dz. U. Nr 179, poz. 1750, z późn. zm.1)) zarządza się, co nastę-puje:
    § 1. Rozporządzenie określa:
    1)dodatkowe dni wolne od służby dla żołnierzy zawodowych, zwanych dalej „żołnierzami";
    2)rozkład czasu służby w tygodniu;
    3)sposób udzielania żołnierzom czasu wolnego;
    4)sposób prowadzenia ewidencji czasu służby;
    5)okoliczności powodujące przekroczenie normy tygodniowego czasu służby.
    § 2. Użyte w rozporządzeniu określenia oznaczają:
    1) dyżur - trwający dwadzieścia cztery godziny lub wielodniowy dyżur bojowy, opera-cyjny, ratowniczy lub inny wprowadzony rozkazem dowódcy jednostki wojskowej;
    2)etatowy dyżur - dyżur w stałym systemie dyżurów pełnionych przez żołnierzy
    w ramach obowiązków wynikających z zajmowanego stanowiska służbowego
    w powołanych do tego celu jednostkach organizacyjnych oraz podobnych etato-wych służbach operacyjnych i dyżurnych;
    3)służba dyżurna - trwającą od dwunastu do dwudziestu czterech godzin służbę garnizonową, wewnętrzną, wartowniczą, patrolową, konwojową i asystencyjną lub operacyjną.


    Czy zatem można brać pod uwagę wskazany przez mego poprzednika ust.4 art. 60 mówiący o realizacji zadań o charakterze nadzwyczajnym niezbędnych do ochrony interesów państwa? - no chyba nie, ponieważ codzienna służba polegająca na wykonywaniu swoich obowiązków na swoim etacie i pełnienie nieetatowych służb dyżurnych nijak sie ma do sytuacji nadzwyczajnych.

    darus - Pon 10 Sty, 2011

    chorąży napisał/a:
    Panowie prawda jest taka że nie o 50 pln tu chodzi a o wolne za służbę poza ustawową normę. W mojej j.w. oznajmiono nam że dnia wolnego za dwie służby w tygoniu już nie będzie. Na pytanie dlaczego i na jakiej podstawie odpowiedź padła "no bo tak prawnik naszej j.w. zinterpretował przepisy i koniec". Jestem ciekaw jak to jest w innych j.w.

    Służba z poniedziałku na wtorek ( 24 ), w środę w pracy (8) następnie służba z czwartku na piątek (24) = 56 godzin w tygodniu służby. itd


    Po pierwsze, do tygodniowej normy czasu służby liczymy tylko 8 godzin czasu pełnienia służby, a nie 24.

    Cytat:
    2. Do czasu służby określonego w ust. 1 zalicza się również:
    1) czas pełnienia służby dyżurnej lub dyżuru, ale nie więcej niż osiem godzin;


    Dlaczego tylko 8 godzin? Służby i dyżury wg ustawy należą do zadań nadzwyczajnych i tak naprawdę czas służb mógłby nie być w ogóle liczony, również dla służb weekendowych, ale w przypadku służb i dyżurów w rozporządzeniu zrobiono wyjątek.

    Po drugie, za służby w tygodniu nie należą się dni wolne, tylko zwolnienie z zadań służbowych w dniu rozpoczęcia i zakończenia służby.

    Cytat:
    § 9. 1. Żołnierza wyznaczonego do pełnienia służby dyżurnej lub dyżuru trwającego co najmniej dwadzieścia cztery godziny zwalnia się z wykonywania innych zadań służbowych w dniu rozpoczęcia i zakończenia tej służby lub dyżuru.


    Różnica jest pozornie mała. Normą są służby w systemie 08.00-08.00, więc dzień po służbie żołnierze traktują jak wolne, ale nie wszędzie tak jest. Np. w systemie 12.00-12.00 żołnierz zwalniany jest zadań przed objęciem służby oraz po jej zakończeniu, nie ma więc mowy o dniu wolnym.

    Reasumując, nie bardzo rozumiem o jakie "dwa dni wolne" chodzi. Żołnierz powinien być zwalniany przed i po służbie bez względu na ilość służb w tygodniu, i nie ma tutaj znaczenia norma czasu służby w tygodniu, bo też nigdy nie zostanie przekroczona w przypadku służb w tygodniu. Nie ma sensu prowadzić "wygibasów matematycznych" tylko czytać rozporządzenie tak, jak je napisano.

    chorąży - Pon 10 Sty, 2011

    Dlaczego tylko 8 godzin? Służby i dyżury wg ustawy należą do zadań nadzwyczajnych i tak naprawdę czas służb mógłby nie być w ogóle liczony, również dla służb weekendowych, ale w przypadku służb i dyżurów w rozporządzeniu zrobiono wyjątek. >> Ta, to co tu piszesz to jest sytuacja nadzwyczajna!!!

    "Nie ma sensu prowadzić "wygibasów matematycznych" tylko czytać rozporządzenie tak, jak je napisano." i tego wszystkim z całego serca życzę.

    Właściwością człowieka jest błądzić, głupiego - w błędzie trwać.
    Marcus Tullius Cicero, 106-43 p.n.e.

    i święta prawda, tylko w naszym kraju można tak wszystko zagmatwać no bo niby po co ma być coś proste jek jest proste - trzeba to powyginać.

    Kolego całym naszym życiem kierują cyfry od daty urodzenia aż do chwili śmierci. Nie rozumiem jak można tego nie rozumieć.

    Czas poprosić o interpretację jakiegoś radcy prawnego.

    kempczol - Pon 10 Sty, 2011

    chorąży, a skąd wiesz, że nie było opinii prawnika ? Poszukałeś ?
    chorąży - Pon 10 Sty, 2011

    A była?? Jak możesz to podaj link.

    Dzięki.

    darus - Pon 10 Sty, 2011

    chorąży, zamiast się zaperzać, przeczytaj uważnie ustawę i rozporządzenie.

    Art. 60 ust. 4 Ustawy dotyczy służb i dyżurów, i żadne Twoje "tłumaczenia" tego nie zmienią. Pewnie znajdziesz wielu takich (łącznie ze mną), którzy potwierdzą, że dla nich służba nie jest "zadaniem nadzwyczajnym", ale właśnie tak to ustawodawca zapisał i już. Dura lex, sed lex.

    Z ustawy wynikają konkretne zapisy w rozporządzeniu, i część z nich Ci wskazałem. Zgodzę się z jednym - rozliczanie czasu służby powinno być "proste", a jest "powyginane". Na pocieszenie można tylko powiedzieć, że w cywilu wcale prościej nie jest.

    chorąży - Pon 10 Sty, 2011

    No cóż nie pozostaje nic innego jak poczekać a wszystko samo się wyklaruje.

    Chylę czoła przed wami koledzy i waszym tokiem interpretacji tych przepisów, może i macie racje? a może i nie.

    Jestem ciekaw jak to jest interpretowane w pozostałych j.w.

    Poczekamy zobaczymy.

    Pozdrawiam i czekam na info z innych j.w.

    Ps. Dlaczego nie piszecie jak to jest u Was?? - a może wy cywile jesteście.

    kempczol - Pon 10 Sty, 2011

    chorąży, u mnie nie mamy takich problemów jak Ty. Nie mamy czasu na takie pierdoły. :roll:
    chorąży - Pon 10 Sty, 2011

    kempczol napisał/a:
    chorąży, u mnie nie mamy takich problemów jak Ty. Nie mamy czasu na takie pierdoły. :roll:


    Takich jak Ty to armia potrzebuje, a urlop wypoczynkowy to swemu dowódcy oddajesz??

    Myślałem że to forum to poważna sprawa i można coś tu skonsultować i porównać jak to w innych miejscach to samo prawo funkcjonuje a tu ????

    No właśnie Panowie moderatorzy i szanowni forumowicze.

    Owszem, Forum to poważna sprawa, "można coś tu skonsultować i porównać" i nie tylko. Moderatorzy już dwa razy prosili o mniej emocji a większą staranność podczas pisania postów. I nadal proszą... MK-J

    kempczol - Pon 10 Sty, 2011

    chorąży, nie ma problemów z wykorzystaniem urlopów. Owszem zdarzają się wypadki, że żołnierz z nie swojej winy ma lub miał poślizg. 90% przypadków to kombinacje żołnierzy pazernych na kasę. :zly3:
    chorąży, na tym forum można dyskutować, ale Ty brniesz w ślepy zaułek.
    Mało tego nie szanujesz moich oczu. Twoja polszczyzna jest odwrotnie proporcjonalna do stażu służby. :zly4:

    alpinista - Pią 21 Sty, 2011

    Witam.
    Jeżeli moje miejsce pełnienia służby dyżurnej znajduje się ok 25 km od mojego miejsca wykonywania obowiązków służbowych przysługuje mi również "wolne" za dojazd do miejsca pełnienia służby i powrotem? Czy mogę sobie doliczyć ten czas jako pozanormatywny.

    kempczol - Pią 21 Sty, 2011

    alpinista, a gdzie się przebierasz i skąd dojeżdżasz na służbę ?
    Cytat:
    § 9. 1. Żołnierza wyznaczonego do pełnienia służby dyżurnej lub dyżuru trwającego co najmniej dwadzieścia cztery godziny zwalnia się z wykonywania innych zadań służbowych w dniu rozpoczęcia i zakończenia tej służby lub dyżuru.

    alpinista - Sob 22 Sty, 2011

    Przebieram się w moim miejscu wykonywania obowiązków służbowych, a następnie przegrupowuje się ok 25 km do miejsca pełnienia służby (pojazdem służbowym lub własnym). Czas przejazdu ok 9.00 to 1h. Cztery służby i powinno zrobić się w sumie 8h

    Stanowisko moich przełożonych jest następujące: zabierać potrzebne sorty wojskowe do pełnienia służby i przebierać się w "kiblu"? Ponieważ nie można poruszać się w umundurowaniu polowym.

    adasiek231 - Pią 04 Lut, 2011

    Jeśli można się podłączyć do tematu to chciałbym zapytać czy należą mi się dni wolne za dyżur w weekend będąc w podróży służbowej, przedstawię jak to wyglądało:

    W jednostce macierzystej ukazuje się punkt w rozkazie, że kieruję się (żołnierzy X, Y) w podróż służbową do miasta X w celu zabezpieczenia łączności dla (takiego i takiego przedsięwzięcia) w okresie od-do (tu wyszło ok. 16 dni – były w tym dwa weekendy) i teraz, żołnierze jadą do danej miejscowości i pełnią tam dyżury dwudziestoczterogodzinne co 24h (bo jest ich dwóch) dodatkowo w rozkazie macierzystej jednostki ukazują się punkty że w danym dniu ma dyżur taki i taki żołnierz i tak przez te 16 dni. I wszystko było by ok ale - zapłacili za dyżury tyle ile się należało i tu chwała im za to :) ale już dnia wolnego za weekend nie dali :/ i tu właśnie jest problem, nie znaleźli podstawy aby dać dni wolnych bo - wg ustawy za dyżur w weekend dzień wolny się należy ale znowu w ustawie nie ma nic napisanego co z dyżurem który trzyma się w podróży służbowej! Może ktoś pomóc rozwiązać tą sprawę czy należą się w takiej sytuacji dni wolne czy nie, mile widziane jakieś ustawy lub zapisy które by można było przedstawić w swojej JW.

    Z góry dziękuję za pomoc

    darus - Pią 04 Lut, 2011

    Nie znaleźli, więc nie dali. To się nazywa prawo po wojskowemu. :lol:

    Nie znaleźli, bo przepisy nie opisują wszystkich przypadków i sytuacji, które mogą zaistnieć w rzeczywistości, a które są oczywiste z punktu widzenia tych przepisów. Nie ma napisanego wprost, jak są rozliczane służby w trakcie podróży służbowej, ale też w czasie kursu, szkolenia, poligonu, służby za granicą itd., bo nie ma takiej potrzeby. Jeżeli to były dyżury w rozumieniu rozporządzenia, a fakt wyznaczenia żołnierza był wpisany do rozkazu dziennego, to dni wolne za pełnienie dyżurów w weekendy powinny być udzielone zgodnie z rozporządzeniem na normalnych zasadach. Rozporządzenie w sprawie czasu służby

    Ale gdyby to nie były dyżury, tylko wykonywanie zadań służbowych w ramach podróży służbowej, to zgodnie z ustawą i rozporządzeniem żołnierzowi powinien być udzielony czas wolny za każdą godzinę wykonywania zadań ponad normę 40 godzin służby w tygodniu.

    Krótko mówiąc, przełożonym "opłaca się znaleźć" przepisy odnośnie służb i dyżurów, niż udzielić czasu wolnego za wykonywanie ponadnormatywnych zadań służbowych, w tym także w czasie podróży służbowej. :cool:

    nowy155 - Sob 02 Kwi, 2011

    witam szystkich, mam pytanie: w poprzednim miesiącu miałem 7 służb 24 godzinnych od 8:00 do 8:00 (5 w tygodniu i 2 weekendowe) za weekendowe odpisałem dni wolne (3 dni),a po tych w tygodniu miałem dzień wolny,ale mimo to i tak byłem w pracy jeszcze 13 dni po 8 godzin. Z tego wynika,że nie licząc weekendów w tamtym miesiącu spędziłem w pracy 224 godziny, a z weekendami 272 godziny,czyli licząc,ze normalny dzień pracy ma 8 godzin, to w marcu przepracowałem 34 dni roboczych... :( chyba coś jest nie tak z tą ustawą... czy mam szanse na jakieś dodatkowe dni wolne?
    kempczol - Sob 02 Kwi, 2011

    nowy155, witaj na forum. W tym wątku, to tylko 25 stron, znajdziesz wszystkie potrzebne informacje, które rozwieją Twoje wątpliwości. Mylisz ustawę z rozporządzeniem. Na spokojnie przeczytaj. :gent:
    Doubter - Sob 02 Kwi, 2011

    nowy155 napisał/a:
    witam szystkich, mam pytanie: w poprzednim miesiącu miałem 7 służb 24 godzinnych od 8:00 do 8:00 (5 w tygodniu i 2 weekendowe) za weekendowe odpisałem dni wolne (3 dni),a po tych w tygodniu miałem dzień wolny,ale mimo to i tak byłem w pracy jeszcze 13 dni po 8 godzin. Z tego wynika,że nie licząc weekendów w tamtym miesiącu spędziłem w pracy 224 godziny, a z weekendami 272 godziny,czyli licząc,ze normalny dzień pracy ma 8 godzin, to w marcu przepracowałem 34 dni roboczych... :( chyba coś jest nie tak z tą ustawą... czy mam szanse na jakieś dodatkowe dni wolne?

    W ubiegłym miesiącu były 23 dni robocze więc każdy z nas powinien przepracować 184 godz. natomiast biorąc pod uwagę art. 60 ust. 2 ustawy czas ten nie powinien przekroczyć 216 godz. (4 tyg. po 48 godz.).
    Ty przepracowałeś 13 dni po 8 godz.=104 oraz 7 służb po 8 godz.*=56 czyli razem 160 godz.
    Cytat:
    *§ 4. 1. Przełożeni ustalają zadania służbowe żołnierzy w sposób pozwalający na wykonywanie tych zadań w pięciodniowym tygodniu służby, z wyłączeniem dni ustawowo wolnych od pracy, w dniach od poniedziałku do piątku, w godzinach od 7.30 do 15.30, z zastrzeżeniem § 5.
    2. Do czasu służby określonego w ust. 1 zalicza się również:
    1) czas pełnienia służby dyżurnej lub dyżuru, ale nie więcej niż osiem godzin;

    Wg rozporządzenia przepracowałeś mniej godzin niż pozostali choć faktycznie spędziłeś 88 godz. więcej niż pozostali. Te ostatnie rekompensuje 7x50zł i 4 dni wolne, które powinieneś otrzymać za 2 weekendowe służby.
    Abstrahując jednak od powyższych rozważań matematycznych ciekawe jest kiedy masz czas na wykonywanie normalnych zadań służbowych.

    Ryś - Sob 02 Kwi, 2011

    nowy155 napisał/a:
    czy mam szanse na jakieś dodatkowe dni wolne?

    Doubter Nowy napisał, że miał dwie służby weekendowe. Z ilości dni wnioskuję, że miał jedną służbę z soboty na niedzielę(2 dni wolne) i jedna z piątku na sobotę lub z niedzieli na poniedziałek (1 dzień). I to mu się należy ustawowo.
    Jeżeli chodzi o zadane pytanie o dodatkowe dni to tak jak wynika z zacytowanego punktu:
    Cytat:
    *§ 4. 1. Przełożeni ustalają zadania służbowe żołnierzy w sposób pozwalający na wykonywanie tych zadań w pięciodniowym tygodniu służby, z wyłączeniem dni ustawowo wolnych od pracy, w dniach od poniedziałku do piątku, w godzinach od 7.30 do 15.30, z zastrzeżeniem § 5.
    2. Do czasu służby określonego w ust. 1 zalicza się również:
    1) czas pełnienia służby dyżurnej lub dyżuru, ale nie więcej niż osiem godzin;

    Wynika z niego, że jak miałeś dwie służby w tygodniu (pon-wto i śro-czwa.) to przysługuje Ci dodatkowy dzień wolny, gdyż dolicza Ci się nie 8 godzin, ale 16 godzin.
    Przelicz sobie jeszcze raz i sam dojdziesz do tego :gent:

    nowy155 - Nie 03 Kwi, 2011

    Doubter napisał/a:
    Wg rozporządzenia przepracowałeś mniej godzin niż pozostali choć faktycznie spędziłeś 88 godz. więcej niż pozostali. Te ostatnie rekompensuje 7x50zł i 4 dni wolne, które powinieneś otrzymać za 2 weekendowe służby.
    Abstrahując jednak od powyższych rozważań matematycznych ciekawe jest kiedy masz czas na wykonywanie normalnych zadań służbowych.


    aha,no tak, to teraz musze jeszcze tylko rodzinie wytłumaczyć, ze powinni się cieszyć, że tak często jestem w domu, bo zgodnie z rozporządzeniem i tak pracuje mniej niż moi koledzy, którzy mają po jednej służbie w miesiącu. A jeśli chodzi o wykonywanie normalnych zadań służbowych, to u mnie w JW jest z tym urwanie głowy, bo ludzi jest tak mało, że prawie każdy pełni jakieś dodatkowe obowiązki ,ja również, więc na tych służbach to nieraz w kwitach siedze po same uszy i staje na głowie, żeby się jakoś wyrobić...

    [ Dodano: Nie 03 Kwi, 2011 ]
    A swoją drogą, mój kolega pałni etatowo służby, ma ich 7 w miesiącu i koniec... ja mam też siedem i dodatkowo normalnie 13 dni roboczych, a zapowiada się, że będzie jeszcze gorzej. Fakt, że dostałem za te służby 280zł., ale mój kolega ma za to 13 dni wolnego i jeślli pójdzie dorobić chociażby na jakąś budowę to dostanie co najmniej 1300zł.

    thikim - Nie 03 Kwi, 2011

    Mi się tu coś nie zgadza w Waszych wyliczeniach.
    Marzec = 23 dni pracujące.
    Każda służba to dodatkowy dzień (8 godzin) pracujący , 7 służb = 7 dni
    Dni wolnych = 3, to Ci oddadzą więc liczę że przepracowałeś nadmiarowo.
    Więc po zsumowaniu przepracowałeś 33 dni a nie 34 dni. I za te 33 dni pracy w marcu należą Ci się właśnie te 3 dni wolnego do wykorzystania później.
    Ani dzień więcej.
    Smutne? Pewnie. Ale prawdziwe.
    PS. Dlatego właśnie co niektórzy gotowi są zabić za etat polegający na pełnieniu służb. 7 służb + 1(2) dni szkolenia i wolne. A inni też mają po 7 służb (dokładnie tych samych) i jeszcze jakiś drugi etat (etatowo :x ). Kto tak podzielił nierówno obowiązkami żołnierzy nie wiem.

    kempczol - Nie 03 Kwi, 2011

    nowy155 napisał/a:
    Fakt, że dostałem za te służby 280zł., ale mój kolega ma za to 13 dni wolnego i jeślli pójdzie dorobić chociażby na jakąś budowę to dostanie co najmniej 1300zł.
    Zazdrość ? Czy próba donosu ? :czytanie:
    thikim - Nie 03 Kwi, 2011

    Zazdrość. Jak pisałem, też bym zazdrościł. Jakbym mógł poza 7 dobami być cały czas z rodziną. Nie tracić czasu i pieniędzy na 22 dojazdy miesięcznie, zamiast tego na 7. Nawet nie chodzi o dorabianie. Tylko o czas który można spędzić z rodziną. Tak, zazdroszczę.
    W przypadku etatowych dowódcy przeważnie zgadzają się na dorabianie więc nie ma nawet o co donosić.

    jeszcze wojskowy - Nie 03 Kwi, 2011

    Co oni /politycy/ zrobili z tą armią? :???: Kilka lat temu to nikomu nawet nie przyszłoby do głowy, żeby mieć pomysł o dniach wolnych za słuzby, o płatnych słuzbach, o nadgodzinach, o dziwnych pytaniach czy czas dojazdu na służbę do oddalonego obiektu to już słuzba itp itd. A potem robimy wielkie oczy, że chcą nam zabrać uprawnienia/przywileje (jak zwał tak zwał)różnego typu. Wiem, że tym wpisem wielu z Was narażę się ale moim zdaniem te i wiele innych rozwiązań obnażyło stan naszej armii i ludzi w niej służących bo co to za armia w której za słuzbę w należy się 1 lub dwa dni wolne. Dawniej było tak przyjmowałęś służbę najczęściej o godzinie 16.00 zdawałeś dnia następnego o 16.00 i szedłeś do domu lub internatu nie było dnia wolnego nie było za to pieniędzy i to nazywało sie służbą. A teraz wymyślili żeby mieć dzień wolny po słuzbie to początek słuzby godz. 8.00 koniec dnia następnego godz.8.00 i do tego jeszcze kasa / nie jest ważne, że to tylko 50 zł brutto/ Powoli armia saje się przedsiębiorstwem niemalże takim jak przysłowiowa fabryka śrubek i nie liczmy na to ,że uprawnienia które mieliśmy dotychczas zostaną np emerytura po 15 latach. Bo niedługo to nie bedzie się mówić, że jest słuzba wojskowa tylko praca w wojsku. Politycy cały czas wytrącają nam kolejne argumenty z rąk właśnie takie jak np słuzba dyżurna. Zastanawiający jest tylko fakt, że ludzie noszący mundur a mający na niektóre sprawy wpływ tego nie zauważają? a może widzą ? ale mają to w d..... bo po przy ich wysłudze to tylko na tym skorzystają. A potem to chocby.... potop.
    gadzior - Nie 03 Kwi, 2011

    jeszcze wojskowy, dawniej:
    żołnierze byli szanowani,
    nikt nie mówił o żołnierzach "banda durniów",
    nikt nie mówił o żołnierzach grubasy i nieroby tak otwarcie,
    nikt nie nazywał żołnierzy pasożytami w co drugich wiadomościach telewizyjnych,
    mieli pensje powyżej średniej krajowej i kilka przywilei więcej,
    mieli normalnych przełożonych (wiadomo nie wszystkich) których interesował los podwładnych,
    uprawnienia w cywilnych firmach były dużo mniejsze,
    nie było prawie możliwości wyjazdu do pracy za granicę,
    nie było takiego kolesiostwa i kumoterstwa w armii,
    nie było NSR,
    ......

    Nie to żebym popierał dzisiejsze podejście niektórych ale nie można odrywać wojska od zmieniających się realiów świata nas otaczającego. Nie wymagajmy od żołnierzy, że będą się dawali kopać w dupę.
    Ludzie mają rodziny i nie chcą zachrzaniać za trzech bo jakiś psychiatra wymyślił NSR albo syn, zięć (wstawić właściwe) królika siedzi 5-ty miesiąc na zwolnieniu i buduje dom.

    jeszcze wojskowy - Nie 03 Kwi, 2011

    Gadzior zgoda "nie można odrywać wojska od zmieniających się realiów świata nas otaczającego. Nie wymagajmy od żołnierzy, że będą się dawali kopać w d...ę. " ale na litość boską jeśli służbę w armii zaczniemy traktować jako normalną pracę z normalnym dniem pracy od 7.00-15.00 lub innymi godzinami pracy to nie oburzajmy się potem że znowu Nam coś zabrali. Bo za chwilę będzie kolejny argument, że dlaczego wojsko ma 100% płatnego zwolnienia kiedy ono pracuje po 8 godzin a i dyżury ma płatne i dni wolne po nich / celowo piszę pracuje nie służy i dyżur nie słuzba/ i co wtedy odpowiemy ? argumenty o poligonach, sniegu,deszczu i mrozie mozna będzie włożyć między bajki bo powiedzą Ci że na budowie też pracuje się na powietrzu. Dlatego uważam, że wprowadzenie niektórych rozwiązań spowodowało więcej szkody niż pożytku. Bo gdyby nie "durne "rozporządzenie o czasie służby ,słuzbach to nie byłoby problemu z dniami wolnymi, odbiorem dni wolnych za nadgodziny itp itd ,bo obecnie to za przeproszeniem nawet jak ktoś zostanie 10 minut dłuzej i zepchnie przysłowioe g.. z mostu to pisze i chce odebrać te 10min a to już jest nie słuzba lecz praca. Wiem że świat idzie do przodu a moje myslenie może wydawać się skansenem ale uważam że w armii nie powinna liczyć się tylko mamona / choć ona jest bardzo ważna/ i partykularne interesy jednostki ale coś więcej. A że obecnie jest inaczej i do armii idą ludzie którzy nie powinni w niej być to wojsko wygląd jak wyglada.
    MK-J - Nie 03 Kwi, 2011

    gadzior napisał/a:
    ...nie można odrywać wojska od zmieniających się realiów świata nas otaczającego. Nie wymagajmy od żołnierzy, że będą się dawali kopać w d...ę.


    Oj zmieniają się te otaczające nas realia, zmieniają...
    Cytat:


    Pracownicy Ministerstwa Finansów dorabiają po godzinach (często również w godzinach pracy) m.in. w spółkach Skarbu Państwa - najczęściej zasiadając w radach nadzorczych tych spółek.
    (...)
    "Z analizy bazy danych osób zasiadających w radach nadzorczych oraz z informacji od byłej pracownicy departamentu wynika, iż znaczna liczba urzędników zatrudnionych w Departamencie Rozwoju Rynku Finansowego w MF zasiada w radach nadzorczych oraz prowadzi dodatkowo komercyjną działalność szkoleniową i edukacyjną w godzinach urzędowania oraz kosztem braku czasu prowadzenia prac legislacyjnych w zakresie sektora bankowego oraz ubezpieczeniowego" - to fragment dokumentu, który wywołał trzęsienie ziemi w Ministerstwie Finansów. Echa tej interpelacji słychać w ministerstwie do dzisiaj, bo próba jakichkolwiek pytań w tej sprawie kończy się odesłaniem pracowników biura prasowego (rzecznik jest na urlopie) do przygotowanej przez Julię Piterę i Donalda Tuska odpowiedzi na interpelację. Odpowiedzi nie do końca pewnej, z nazwiskami urzędników zastąpionymi inicjałami. I z zapewnieniem, że wszystko jest w porządku. Żadnej korespondencji z mediami w tej sprawie minister nie przewiduje.


    Całość TUTAJ :gent: M.

    Ryś - Nie 03 Kwi, 2011

    jeszcze wojskowy myślę, że po cytacie MK-J nie ma co już gdybać i lamentować, że tak jest teraz w wojsku. :gent:
    Ryś - Pon 04 Kwi, 2011

    Cytat:
    1) czas pełnienia służby dyżurnej lub dyżuru, ale nie więcej niż osiem godzin;

    1. Praca - 5x8 godz = 40 godz.
    2. służby - 2x 24 godz (pon-wt, śro-czw) = 48 godz + praca piątek 8 godz = 56 godz.

    Damian 8 godzin więcej niż z cytowanego punktu. Więc należy się 8 godzin wolnego (1 dzień) :gent:

    kempczol - Pon 04 Kwi, 2011

    Ryś, już omawialiśmy ten problem. Wszystko jasne a Ty szukasz dziury w całym. :???:
    Ryś - Pon 04 Kwi, 2011

    kempczol zgodnie z Twoją sugestią przeczytałem temat od dechy do dechy i wypowiedzi wszystkich forumowiczów.
    Stwierdzam, że każda głowa rozumuje inaczej zagadnienie wolnego za służby więc moim (i Twoim też) zdaniem dyskusja jest zbędna, gdyż wszystko zależy od dowódcy, który udziela dni wolnych i jego decyzja jest ostateczna. :viktoria:
    PS. Jak dobrze pamiętam to od wprowadzenia rozporządzenia, była kilkanaście pism do jednostek zawierających interpretację przytoczonych punktów. Niestety każde było tak zawiłe, że nie można było wywnioskować nic nowego i jednoznacznego. Widać prawnicze pismo.
    Pozdrawiam :gent:

    kempczol - Pon 04 Kwi, 2011

    Cytat:
    PS. Jak dobrze pamiętam to od wprowadzenia rozporządzenia, była kilkanaście pism do jednostek zawierających interpretację przytoczonych punktów. Niestety każde było tak zawiłe, że nie można było wywnioskować nic nowego i jednoznacznego. Widać prawnicze pismo.
    A łyżka na to: nie możliwe... :roll:

    Nie wiem, być może nie chcę wiedzieć, gdzie służysz, ale u nas w dywizjonie nikt ich nie widział. Radca prawny nie ma problemów, by prawidłowo interpretować rzeczone rozporządzenie. Moim zdaniem, możecie mnie za to ukrzyżować, problemem jest podejście żołnierzy a co za tym idzie pazerność na dni wolne oraz pieniądze.
    Na szczęście jest to bardzo mała grupka. :gent:

    P.S.

    kilkanaście -
    Cytat:
    liczebnik nieokreślony, oznaczenie w sposób przybliżony liczby od jedenastu do dziewiętnastu
    :czytanie:
    focus - Pon 04 Kwi, 2011

    Ryś napisał/a:
    Cytat:
    1) czas pełnienia służby dyżurnej lub dyżuru, ale nie więcej niż osiem godzin;

    1. Praca - 5x8 godz = 40 godz.
    2. służby - 2x 24 godz (pon-wt, śro-czw) = 48 godz + praca piątek 8 godz = 56 godz.

    Damian 8 godzin więcej niż z cytowanego punktu. Więc należy się 8 godzin wolnego (1 dzień) :gent:


    Jak nie liczyć wychodzi: :oops1:

    Poniedziałek (rozpoczynam służbę) 8:00 – 24:00 = 16 h;
    Wtorek (w dalszym ciągu kontynuuję służbę) 24:00 – 8:00 = 8h;

    Środa (rozpoczynam służbę) 8:00 – 24:00 = 16 h;
    Czwartek (w dalszym ciągu kontynuuję służbę) 24:00 – 8:00 = 8h;

    Piątek (tylko praca) 7:30 – 15:30 = 8h.

    Razem 16h+8h+16h+8h+8h = 56h.

    kempczol - Pon 04 Kwi, 2011

    Są jednak JW, gdzie od poniedziałku do czwartku godziny służbowe wyglądają tak: 07.00 - 15.30 a w piątki: 07.00 - 13.00. :cool:
    Xoggo - Pon 04 Kwi, 2011

    Tak, kempczol są, np. w mojej. Panowie po co te kłótnie przecież służba jest wyróżnieniem. :cool:
    nowy155 - Pon 04 Kwi, 2011

    Ryś napisał/a:
    kempczol zgodnie z Twoją sugestią przeczytałem temat od dechy do dechy i wypowiedzi wszystkich forumowiczów.
    Stwierdzam, że każda głowa rozumuje inaczej zagadnienie wolnego za służby więc moim (i Twoim też) zdaniem dyskusja jest zbędna, gdyż wszystko zależy od dowódcy, który udziela dni wolnych i jego decyzja jest ostateczna. :gent:


    "Głowy" dowódców też różnie rozumują, a później okazuje się, że na sąsiadujących jednostkach, te same przepisy są różnie interpretowane. Mimo, że dzieli je czasami tylko kilka metrów, to "zasady" są inne...

    tomek870711 - Pon 30 Maj, 2011

    Pozwolę sobie jeszcze raz poruszyć temat dni wolnych za przekroczenie 48 godzinnego wymiaru służby w tygodniu. Niestety muszę się nie zgodzić z Rysiem (ale mogę się mylić).

    Według art.60
    Cytat:
    „Art. 60. 1. Wymiar czasu służby żołnierzy zawodowych jest określony ich zadaniami służbowymi.
    2. Zadania służbowe żołnierzy zawodowych powinny być ustalane przez przełożonych w sposób pozwalający na ich wykonywanie w ramach czterdziestu godzin służby w tygodniu. Wykonywanie zadań służbowych nie może przekraczać przeciętnie czterdziestu ośmiu godzin w tygodniu, w czteromiesięcznym okresie rozliczeniowym.


    Patrząc tylko w tym kierunku rzeczywiście wychodzi 56 godzin służby w tygodniu mając służby dyżurne w poniedziałek i środę. Jednak patrząc na Rozporządzenie MON w tej sprawie:

    Cytat:
    § 4. 1. Przełożeni ustalają zadania służbowe żołnierzy w sposób pozwalający na wykonywanie tych zadań w pięciodniowym tygodniu służby, z wyłączeniem dni ustawo-wo wolnych od pracy, w dniach od poniedziałku do piątku, w godzinach od 730 do 1530,
    z zastrzeżeniem § 5.
    2. Do czasu służby określonego w ust. 1 zalicza się również:
    1) czas pełnienia służby dyżurnej lub dyżuru, ale nie więcej niż osiem godzin;


    Nie ma mowy o przekroczeniu nawet 40 godzin pracy w tygodniu. Tylko pozostaje pytanie co wtedy z pozostałymi ośmioma godzinami? Jeśli nie mam racji to proszę o wytłumaczenie.
    Pozdrawiam

    Antonio - Pon 30 Maj, 2011

    Są jeszcze jakieś ciekawe wyroki?

    Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gorzowie i Łodzi w sprawie lekarzy wojskowych i innych żołnierzy np. technika pokładowego w zeszłym roku wydał ciekawe wyroki, link był na forum. Zresztą na stronie sądów jest kilka takich wyroków, więc szlaki przetarte. Czy te wyroki zostały przez MON zaskarżone? Jakie są roztrzygnięcia sądów wyższych instacji?

    W jednym z wyroków z Gorzowa D-ca JW dostał do zapłaty za zaległe dni wolne ponad 62 tyś zł. !

    thikim - Sro 15 Cze, 2011

    tomek870711, Ryś rzeczywiście źle policzył.
    Za służby w dni pracy nie należy się żadne dodatkowe wolne oprócz wolnego po służbie.
    To nic że człowiek przepracował 56 godzin. Do czasu służby liczy mu się tylko 40 godzin. Takie oszukańcze prawo. Dopiero służba w dni wolne generuje dni do odebrania.
    Stąd mamy sytuacje że jeden żołnierz pracuje ok. 20 dni w tygodniu a drugi 28.

    kempczol - Sro 15 Cze, 2011

    Mnie też ciągle strofowano... No cóż... :(
    -=Alex=- - Sro 15 Cze, 2011

    thikim napisał/a:
    Stąd mamy sytuacje że jeden żołnierz pracuje ok. 20 dni w tygodniu a drugi 28.

    Nie rozumiem.

    thikim - Sro 15 Cze, 2011

    Przepraszam, miało być w miesiącu oczywiście :gent:
    milanista235 - Sro 15 Cze, 2011

    Witam. Mam nurtujący mnie wątek.
    Chciałem rozpocząć nowy wątek ale zostałem przekierowany tutaj.
    Moje pytanie brzmi: Czy mając służbę np. z niedzieli na poniedziałek dowódca może zostawić żołnierza w jednostce na tzw. odpoczynek.
    Ściślej w rozporządzeniu o czasie służby jest mowa o tym że żołnierza po dyżurze/ służbie zwalnia się z zadań służbowych w dniu rozpoczęcia i zakończenia dyżuru/służby. Czy dowódca może zabronić żołnierzowi opuszczenie jednostki po dyżurze/służbie i nakazać mu odpoczynek w jednostce (zwalniając z zadań służbowych).

    -=Alex=- - Sro 15 Cze, 2011

    milanista235 napisał/a:
    Czy dowódca może zabronić żołnierzowi opuszczenie jednostki po dyżurze/służbie i nakazać mu odpoczynek w jednostce (zwalniając z zadań służbowych).

    Zapytajmy inaczej. Na jakiej podstawie dowódca może zabronić żołnierzowi opuszczenie jednostki po dyżurze/służbie i nakazać mu odpoczynek w jednostce (zwalniając z zadań służbowych) ?

    milanista235 - Sro 15 Cze, 2011

    Też się nad tym zastanawiam. Sprawa nie dotyczy mnie samego. Z informacji jakie uzyskałem od kolegi z jednostki dowódca kazał zostawać po służbie zwalniał z zadań służbowych i kazał się uczyć. Nonsens.
    -=Alex=- - Sro 15 Cze, 2011

    Nauka to nie odpoczynek.
    milanista235 - Sro 15 Cze, 2011

    Alex twoje pytanie jest jak najbardziej na miejscu ale może również brzmieć: na jakiej podstawie dowódca nie może zostawiać po służbie ?

    [ Dodano: Sro 15 Cze, 2011 ]
    Z tą nauką to przykład. A co z odpoczynkiem w jednostce?

    kempczol - Sro 15 Cze, 2011

    milanista235, problem dotyczy Ciebie czy kolegi ?
    milanista235 - Sro 15 Cze, 2011

    Kolegi.
    Kwestia kogo dotyczy jest chyba mało ważna. Istotny jest sam fakt występowania takich praktyk według mnie całkowicie bezpodstawnych.

    -=Alex=- - Sro 15 Cze, 2011

    Cytat:
    Alex twoje pytanie jest jak najbardziej na miejscu ale może również brzmieć: na jakiej podstawie dowódca nie może zostawiać po służbie ?

    milanista235, na podstawie chociażby RO SZ RP lub ROZPORZĄDZENIA
    MINISTRA OBRONY NARODOWEJ z dnia 26 czerwca 2008 r. w sprawie czasu służby żołnierzy zawodowych (Dz. U. z dnia 10 lipca 2008 r.).
    Zwolnienie z wykonywania obowiązków służbowych jest to określenie jednoznaczne.

    miki - Sro 15 Cze, 2011

    milanista235, to co Dowódca nie respektuje prawa ?

    Cytat:
    § 9. 1. Żołnierza wyznaczonego do pełnienia służby dyżurnej lub dyżuru trwającego co najmniej dwadzieścia cztery godziny zwalnia się z wykonywania innych zadań służbowych w dniu rozpoczęcia i zakończenia tej służby lub dyżuru.


    Chyba jaśniej ustawodawca nie mógł tego zapisać.

    miki :cool:

    kempczol - Sro 15 Cze, 2011

    milanista235, przestań pitolić... :zly3: Skoro nie znasz faktów a tylko opowieści...
    Chcesz to opowiem, o tym co mój podwładny usłyszał na molo, podczas palenia papierosa. Rozumiesz, czy dalej będziesz brnął ? :roll:

    milanista235 - Sro 15 Cze, 2011

    Dziękuję za informacje. Pozdrawiam
    maciek3535 - Pon 27 Cze, 2011

    A ja mam nieco odmienne pytanie. Czy jest gdzieś jasno określone, że żołnierz w danej JW może pełnić TYLKO JEDEN rodzaj służby wewnętrznej? Czy może w danej jednostce pełnić kilka różnych służb (o ile jest do nich dopuszczony po zdaniu odpowiednich egzaminów)? Kiedyś ponoć był przepis mówiący o tym, że dany żołnierz zawodowy może pełnić w JW właśnie tylko jeden rodzaj służby wewnętrznej.
    Ryś - Pon 27 Cze, 2011

    Z tego co wiem to Dowódca w Rozkazie organizacyjnym podaje jakie każdy żołnierz może pełnić służby. Także nie ma ograniczeń do jednego rodzaju służby. :gent:
    miki - Pon 27 Cze, 2011

    maciek3535, wróć do 26 strony w tym wątku a znajdziesz odpowiedzi na swoje pytania.

    miki :cool:

    ŁOTR - Pią 08 Lip, 2011

    Pytanie podobne jak maciek3535.
    Czy żołnierz z jednej jednostki wojskowej (wojska lądowe) moze być wyznaczony do pełnienia służby w drugiej jednostce wojskowej (też wojska lądowe) nie bedąc do niej oddelegowanym i jednocześnie być wyznaczonym (oczywiście nie w tym samym czasie) do pełnienia drugiej służby jako OD lub pomocnik OD garnizonu w rejonie odpowiedzialnosci innego rodzaju sił zbrojnych (jakim jest marynarka wojenna)?

    [ Dodano: Pią 08 Lip, 2011 ]
    dodam że na str 26 nie znalazłem odpowiedzi na pytanie maciek3535. za głupi jestem do mnie trzeba prosto jak szwejowi. Proszę o odpowiedz jeżeli ktoś może coś doradzić to z góry dziękuje

    kempczol - Pią 08 Lip, 2011

    ŁOTR, jesteś kobietą czy mężczyzną ? :roll:
    Opisz bardziej precyzyjnie swój problem, rodzaj służby i podstawa do jej wykonania. :czytanie:

    ŁOTR - Pon 11 Lip, 2011

    kempczol, Jestem mężczyzną.
    Pełnię służbę w samodzielnej JW 0001 w rodzaju sił zbrojnych -WL, w niedalekiej przyszłości mam pełnić słuzbę OD w samodzielnej JW 0002 w rodzaju sił zbrojnych WL, nie będąc do niej oddelegowanym. Jednocześnie mam pełnić jeszcze inną służbę, to służba OD lub pomocnika OD inspekcyjnego garnizonu w rejonie odpowiedzialności innego rodzaju sił zbrojnych jakim jest MW. Nie wiem czy jest to zgodne z przepisami więc stąd moje pytanie na forum. Może ktoś się kiedyś spotkał z takią lub podobną sytuacją.
    Dodam jeszcze że JW 0001 i JW 0002 jako samodzielne jednostki będą funkcjonować jeszcze tylko do końca tego roku, bo od 1 stycznia przyszłego roku, w pełni formalnie a przedewszystkim etatowo bedą podległe pod JW 0003.
    Jak to w wojsku bywa podstawą bedzie jak zwykle rozkaz dowódcy, w tym przypadku JW 0003 (rodzaj sił zbrojnych-WL) któremu w poppożądkowanie zostały oddane JW 0001 i JW 0002 które w przyszłości (czyli od 1 stycznia przyszłego roku) staną się pododziałami JW 0003. Rozumiem że w pododdziałach jednej JW nie trzeba być oddelegowanym i żołnierz może pełnić dowolna służbę, ale puki co JW 0001 i JW 0002 takimi pododziałami nie są.- to jedna kwestja. Dróga to kweskja podstawy do wyznaczenia do pełnienia służby OD lub pomocnika OD inspekcyjnego garnizonu w odpowiedzialności innego rodzaju sił zbrojnych jakim jest MW.

    -=Alex=- - Pon 11 Lip, 2011

    Czy JW 0001 i JW 0002 znajdują się w jednym kompleksie (obiekcie) ?

    ŁOTR napisał/a:
    Jednocześnie mam pełnić jeszcze inną służbę, to służba OD lub pomocnika OD inspekcyjnego garnizonu w rejonie odpowiedzialności innego rodzaju sił zbrojnych jakim jest MW.
    Za służbę garnizonową odpowiada dowódca garnizonu, który ma prawo i obowiązek ustalać skład służb garnizonowych oraz zasady i sposób ich pełnienia.
    kempczol - Pon 11 Lip, 2011

    ŁOTR, możesz pełnić służbę w macierzystej JW i w garnizonie. :gent:
    Piechur - Pon 11 Lip, 2011
    Temat postu: Służba a czas wolny?
    Witam Panów/Panie użytkowników NFoW, używając wujka Google i posiłkując się serwisem Sejm.gov szukam odpowiedzi na pytanie:
    - Posiadam zaległe dni wolne (za służby z 2009r. z jednostki która została rozformowana - czy już przepadły / gdyż ponad 4 miesiące od służby minęły)
    - Dość często mam służby (24 godzinne) ostatnimi czasy praktyką dowódcy JW stało się planowanie zajęć nocnych w środku tygodnia (patrz środa), w taki sposób iż w dniu dzisiejszym jestem w pracy od 7.00 do 15.30 (zajęcia 9.00 do 14.00) i od 22 do 24.30 (2/3 godz zajęć) tak więc z pracy wychodzę po 1.00 w nocy. dnia następnego mam na 10.00 rano (chyba że przyjmuję służbę od 9.00) i tu pojawia się pytanie czy w myśl (chyba obowiązującego:
    ROZPORZĄDZENIE MINISTRA OBRONY NARODOWEJ z dnia 26.06.2008 r. w sprawie czasu służby żołnierzy zawodowych...§ 9. 1. Żołnierza wyznaczonego do pełnienia służby dyżurnej lub dyżuru trwającego co najmniej dwadzieścia cztery godziny zwalnia się z wykonywania innych zadań służbowych w dniu rozpoczęcia i zakończenia tej służby lub dyżuru.

    jest to zgodne z prawem?

    Pozdrawiam

    kempczol - Pon 11 Lip, 2011

    Piechur, moim zdaniem tego typu praktyki są niezgodne z prawem. Meldowałeś o swoich wątpliwościach przełożonemu ? Mąż zaufania ? :czytanie:
    Piechur - Pon 11 Lip, 2011

    - Służbami zarządza szef pododdziału, mąż zaufania? Przełożony? Dowódca baterii wie o tym gdyż (szef "Zameldował" że żołnierz ma problem...)... zobaczymy w przyszłą środę jak się to zakończy.
    ŁOTR - Wto 12 Lip, 2011

    -=Alex=- JW 0001 i JW 0002 nie leżą w jednym kompleksie (obiekcie).
    Moja macieżysta JW 0001 leży na terenie jeszcze innej JW 0004 który to teren jest chroniony przez SUFO JW 0005.
    Reasumojąc moja JW 0001 jest oddalona o jakieś 4 km od JW 0002 i lezy w zupełnie innym kompleksie wojskowym.

    [ Dodano: Wto 12 Lip, 2011 ]
    kempczol JW 0002 nie jest moją macieżystą jednostką

    olinek321 - Pon 15 Sie, 2011

    Mam pytanko może pomoże ktoś mianowicie chodzi o służby dyżurne za które od grudnia 2010 roku nie mam zapłacone kto jest winien i jak mogę dochodzić swojej należność,w jakim czasie ma być wypłacone czy można domagać się odsetek za niewypłacenie dodatkowych należności za dyżury.
    wieczne500 - Pon 15 Sie, 2011

    Najpierw sprawdź w rozkazie pododdziału czy twoja służba była ujęta.
    jeżeli tak to udaj się do szefa pododdziału i zapytaj czy ujął ciebie na liście do wypłaty za służby. Jeżeli tak to napisz wniosek do dowódcy JW o wypłatę zaległych należności wraz z należnymi odsetkami ustawowymi. taki wniosek spowoduje podniesienie ciśnienia krwi i kołatanie serca u osób odpowiedzialnych za zaniedbania. Staniesz się niewygodnym podpierdalaczem. Ale pieniądze otrzymasz. :gent:

    olinek321 - Pon 15 Sie, 2011

    Dzięki z podpowiedz już byłem z tym z tym fantem u pełnomocnika do spraw pdf.zobaczę co będzie dalej jeśli nie pomoże to napisze tak jak mówisz wniosek ale odsetek od tej kwoty może by trochę było a w jakim czasie powinny być wypłacone należności.
    wieczne500 - Pon 15 Sie, 2011

    Z tego co wiem to należności powinny być wypłacane w czasie 14 dni od ukazania się punktu w rozkazie.
    olinek321 - Pon 15 Sie, 2011

    Zapytam dalej czy można walczyć o odsetki jeśli tak to jaka jest kwota odsetek za każdy dzień opóźnienia czy jakoś jest to ustawą określone bo trochę by się dni nazbierało.
    wieczne500 - Pon 15 Sie, 2011

    Policz sam: http://biznes.onet.pl/325...etek-ustawowych
    kubalos - Nie 28 Sie, 2011

    Czy za podróż służbową trwającą więcej niż 24h przysługuje jakieś wolne??
    Podróż z jednostki A do jednostki B w celu wykonania czynności służbowych i powrót dnia następnego. :?:

    AsSzczecin - Sro 21 Wrz, 2011

    Czy dobrze rozumiem że za każde przepracowane godziny ponad ustawowymi w tygodniu 48 należy się tyle samo rekompensaty? czyli np. pracując 80h w tygodniu mam przepracowane 32h więcej czyli powinienem tyle samo rekompensaty otrzymać?
    goral - Sro 21 Wrz, 2011

    Nic dodać nic ująć
    § 8. 1. Żołnierzowi, który na polecenie dowódcy jednostki wojskowej lub osoby upoważnionej przez tego dowódcę wykonywał zadania służbowe w wymiarze przekraczającym w danym tygodniu czas służby określony w § 4, udziela się czasu wolnego w tym samym wymiarze czasowym. :gent:

    AsSzczecin - Sro 21 Wrz, 2011

    goral napisał/a:
    Nic dodać nic ująć
    § 8. 1. Żołnierzowi, który na polecenie dowódcy jednostki wojskowej lub osoby upoważnionej przez tego dowódcę wykonywał zadania służbowe w wymiarze przekraczającym w danym tygodniu czas służby określony w § 4, udziela się czasu wolnego w tym samym wymiarze czasowym. :gent:


    I nawet pomijając to że w tym czasie były 3 służby 24h i normalny dzień pracy 8h?

    kempczol - Sro 21 Wrz, 2011

    AsSzczecin, ale Ty uparty jesteś. Przejrzałeś ten wątek ? Wątpię ! Lenistwo ?
    Cytat:
    Witam, mam takie pytanie tak się składa że jest taki a nie inny okres i przypada nam bardzo duża ilość służb (12 służb co 24h), średnio w tygodniu wypada po 80h pracy z czego dostajemy tylko 2 dni za służby weekendowe czy należy nam się coś więcej za pracę w tygodniu?
    np. idę w poniedziałek na 8h do pracy później przychodzę we wtorek na służbę kolejną mam w czwartek i sobotę to wychodzi 80h, wolne dostajemy tylko za sobotę (16h) czy należy nam się coś więcej jest jakiś przepis regulujący to?


    W poniedziałek normalnie, czyli 8h. Z wtorku na środę służba, czyli w środę żołnierz ma wolne=zwolniony z zajęć służbowych. Służba z czwartku na piątek to samo. Służba z soboty na niedzielę 2 dni wolne. Za służby masz płacone. To wszystko już było tutaj tłumaczone. Podstawa rozporządzenie. Dotarło ? :modli:

    olinek321 - Pią 23 Wrz, 2011

    Poruszałem już ten temat na temat służb i za parę mi zapłacono ale zostały te najpóźniejsze co robić pisać meldunek do Dowódcy o wypłacenie zaległości czy jakoś polubownie tylko że polubownie nie pomaga .Czy można jakoś to inaczej załatwić.
    poandy - Wto 04 Paź, 2011

    Przeczytałem post 2 razy i z przykrością stwierdzam ,iż jestem "tępy". Bardzo proszę o nie odsyłanie mnie do innych postów,ustaw ,zarządzeń.Nie wymyślanie od nierobów ,kombinatorów itp.Chodzi mi wyłącznie o hipotetyczne rozliczenie godzin wraz z godzinami na szkolenie i do dyspozycji d-cy. Proszę o w miarę proste wytłumaczenie na poniższym przykładzie ile godzin przepracowano by przy założeniu ,że pełni się dyżury
    a)etatowo i b)nieetatowo (kiedy należy przyjść do pracy na 8h):
    14.10.-piątek
    podróż służbowa -17.10 godz.08.00 wyjazd ,godz.17.00 dojazd ,nocleg,18.10. od godz. 08.00 do godz.15.30 załatwianie spraw,godz.17.00 wyjazd, powrót 19.10.godz.06.00
    21.10.-piątek
    23.10-niedziela
    28.10-piątek
    31.10-poniedziałek
    04.11-piątek
    Dziękuję.

    Igielnik - Pią 07 Paź, 2011

    Witam. To ja znów poruszę temat służb, na poligonie. Wg ustawy służba dyżurna to :

    § 2. Użyte w rozporządzeniu określenia oznaczają:
    1) dyżur - trwający dwadzieścia cztery godziny lub wielodniowy dyżur bojowy, opera-cyjny, ratowniczy lub inny wprowadzony rozkazem dowódcy jednostki wojskowej;
    2)etatowy dyżur - dyżur w stałym systemie dyżurów pełnionych przez żołnierzy
    w ramach obowiązków wynikających z zajmowanego stanowiska służbowego
    w powołanych do tego celu jednostkach organizacyjnych oraz podobnych etato-wych służbach operacyjnych i dyżurnych;
    3)służba dyżurna - trwającą od dwunastu do dwudziestu czterech godzin służbę garnizonową, wewnętrzną, wartowniczą, patrolową, konwojową i asystencyjną lub operacyjną.
    Pytanie jak nazwać służbę na poligonie POLIGONOWĄ ???
    Co będzie podstawą do wypłacenia dodatkowych należności za pełnienie służby na poligonie gdyż u mnie w jednostce za nie nie płacą a będąc na ostatnim miesięcznym pobycie w polu inne jednostki będące także na tym szkoleniu owe wynagrodzenie dostają.

    Przypomnę Rozporządzenie Ministra Obrony Narodowej w sprawie wypłacania żołnierzom zawodowym dodatkowego wynagrodzenia
    z dnia 7 kwietnia 2004 r. (Dz.U. Nr 108, poz. 1141)

    § 3. 2
    Do czynności powierzonych wykraczających poza zwykłe obowiązki służbowe żołnierzy, za które przysługuje dodatkowe wynagrodzenie, zwanych dalej "czynnościami", zalicza się:
    1b) pełnienie nieetatowych całodobowych służb wewnętrznych i garnizonowych;

    § 5b. 4
    Żołnierzowi zawodowemu, któremu powierzono wykonywanie czynności, o których mowa w § 3 pkt 1b, przysługuje dodatkowe wynagrodzenie w wysokości 50 zł - za każdą służbę dyżurną.

    Pytanie czy należy się wynagrodzenie czy nie ???

    No i następne pytanie dotyczące dni wolnych za niedziele spędzone na poligonie gdzie były zajęcia co najmniej 10 godzin czasem więcej. Czy należą się dni wolne czy nie bo obecna ustawa chyba je wyklucza:

    Ustawa o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych z dnia 11 września 2003 r

    Art. 60
    4. Przepisy ust. 2 i 3 nie mają zastosowania do żołnierzy zawodowych realizujących
    zadania o charakterze nadzwyczajnym niezbędne do ochrony interesów
    państwa, w szczególności: biorących udział w zapobieganiu skutkom katastrof
    naturalnych lub awarii technicznych noszących znamiona klęski żywiołowej
    oraz w celu ich usunięcia, pełniących służby i dyżury, odbywających ćwiczenia i
    szkolenia poligonowe (morskie) oraz pełniących służbę wojskową poza granicami
    państwa.

    Czyli można nas orać 24 h ??? Jedni mają wolne "czytaj sztabowcy" inni orają na maxa
    pododdziały.

    kempczol - Pią 07 Paź, 2011

    Igielnik, ale to już było... :czytanie: O co płaczesz ? Idź do sztabu. :roll:
    Igielnik - Pią 07 Paź, 2011

    Tak siedzę od kilku godzin i szukam po tych postach wszystkiego co dotyczy służb i wolnego i nie ma jednoznacznej odpowiedzi więc się pytam.

    Czy ustawy i rozporządzenia które wpisałem wyżej dotyczące wynagrodzenia za służby na poligonie uprawniają mnie o ubieganie się o ich wypłacenie czy nie ?

    I czy należą się dni wolne za niedziele spędzone na poligonie bo według wszelkich planów jest dniem wolnym od zajęć a wg ustawy wyłączone są poligony z 48 godzinnego tygodnia służby. Czyli innymi słowy w niedziele możemy orać w polu i nic z tego nie ma "prócz operacyjnego 25 zł"

    Ryś - Pią 07 Paź, 2011

    1. Służby na poligonie są płatne.
    2. Nie przysługuje wolne za soboty i niedziele.
    3. Dieta wynosi 23 zł, a nie 25 jak napisałeś.

    olinek321 - Wto 11 Paź, 2011

    Wiem że to nie tutaj ale potrzebuje wniosek o przyznanie rodzicom medalu których trzech synów było w wojsku.
    bulkens - Pon 24 Paź, 2011

    Ryś napisał/a:
    1. Służby na poligonie są płatne.
    2. Nie przysługuje wolne za soboty i niedziele.
    3. Dieta wynosi 23 zł, a nie 25 jak napisałeś.


    A jakie formalne rzeczy trzeba spełnić żeby dyżur poligonowy był płatny i były podstawy do wypłacenia kasy?

    Ryś - Pon 24 Paź, 2011

    Rozkaz poligonowy jest podstawą do naliczenia, a rozkaz dzienny dowódcy jednostki w której żołnierz jest na ewidencji jest podstawą do wypłaty. :gent:
    bulkens - Wto 25 Paź, 2011

    Ryś napisał/a:
    Rozkaz poligonowy jest podstawą do naliczenia, a rozkaz dzienny dowódcy jednostki w której żołnierz jest na ewidencji jest podstawą do wypłaty. :gent:


    Czyli z tego co piszecie jadąc na poligon na polecenie wyjazdu służbowego należy:
    - dyżury podać do rozkazu poligonowego; " jaka powinna być treść takiego punktu? ",
    - podczas ubycia z poligonu do swojej macierzystej jednostki należy wsiąść wyciągi o tych dyżurach;
    - na podstawie wyciągów podać punkty w rozkazu dziennego dowódcy jednostki w której żołnierz jest na ewidencji,
    - finans dostaje wyciąg i wypłaca należność.

    Czy oprócz tych czynności należy jeszcze jakieś rzeczy spełnić? :?:

    [ Dodano: Wto 25 Paź, 2011 ]
    Ryś napisał/a:
    1. Służby na poligonie są płatne.
    2. Nie przysługuje wolne za soboty i niedziele.
    3. Dieta wynosi 23 zł, a nie 25 jak napisałeś.


    Na jakiej podstawie nie należy się wolne na soboty i niedziele na poligonie podajcie rozporządzenie? :?:

    kempczol - Wto 25 Paź, 2011

    bulkens, co to znaczy: podajcie ? :nie2: Tutaj znajdziesz jakie rozporządzenie, nawet tytuł wątku na to wskazuje, oraz jest wytłumaczone co i jak. Powodzenia i miłej lektury. :gent:
    bulkens - Wto 25 Paź, 2011

    Mam jeszcze pytanie mając służbę na poligonie bierzemy jednocześnie operacyjne?

    [ Dodano: Wto 25 Paź, 2011 ]
    Czy jest szansa odzyskania jeśli na poligonie nie było podanego punktu do rozkazu poligonowego?

    Ryś - Wto 25 Paź, 2011

    Operacyjne (dieta) należy się za każdą pełną dobę spędzoną na poligonie (obecnie 23 zł).
    Na jakiej podstawie pełniłeś służbę na poligonie jak nie było Cię w rozkazie :?:
    Teraz nie możesz udowodnić, że miałeś te służby. :lol:

    bulkens - Wto 25 Paź, 2011

    pełniłem dyżury ratownicze 24 godziny na poligonie przez 5 dni czy za takie dyżury należy się jakaś gratyfikacja pieniężna?
    MK-J - Wto 25 Paź, 2011

    bulkens, to już zaczyna wyglądać jak Quiz. Proponuję zebrać wszystkie nurtujące Cię pytania w jeden post. Może będzie łatwiej Userom udzielić Ci kompleksowej odpowiedzi. :gent: M.
    matlos - Nie 27 Lis, 2011

    Ryś, piszesz że za niedziele spędzone na poligonie dzień wolny nie przysługuje. Moje pytanie jest takie: jeżeli w niedziele w planie tygodniowym jest dzień techniczny, zgodnie z planem tygodniowym chyba ok 7 godz, to czy za dany dzień przysługuje dzień wolny?
    Pozdrawiam

    Piechur - Sro 04 Kwi, 2012

    Witam Panów i Panie, nie chciał bym niepotrzebnie zaśmiecać tematu, naczytałem się trochę na temat dni wolnych za poligony itd, jednak z interpretacją pewnej sytuacji mam problem a mianowicie:
    - przebywaliśmy na poligonie od piątku do piątku (dojazd, poligon, zjazd)
    - w tym czasie odbywały się zajęcia szkoleniowe (wpisane w plan szkolenia 10 godzin)
    - w rozkazie organizacyjnym do poligonu zaś wpisano zajęcia 24 godzinne (system 2 zmian)
    - w czasie poligonu uczestniczyliśmy w ćwiczeniu DZIK ( 7 dni w polu w tym sobota i niedziela, zmiany po około 12 godzin)

    Czy w takiej sytuacji zgodnie z ROZPORZĄDZENIE MON z dnia 29 sierpnia 2006 r.
    w sprawie dodatkowych dni wolnych... oraz innych:
    - należy się wolne i w jakim wymiarze, bo zdaniem radcy prawnego jednostki nie należy się bo nie ma ku temu podstaw
    Dziękuję za podpowiedz

    kempczol - Sro 04 Kwi, 2012

    Rozporządzenie o którym wspominasz już nie obowiązuje. Na pierwszej stronie wątku masz obowiązujące. I coś słabo szukałeś i czytałeś. :gent:
    ardent - Sro 04 Kwi, 2012

    Lubię to ,,Młode Wojsko". Kiedyś czas spędzony w MON-ie, liczył się do czasu odejścia na emeryturę a nie do ,,zawalonych" weekendów i nadgodzin. Ech..., inne czasy, albo głupota żołnierza z zapewne irracjonalnym poczuciem obowiązku.
    quest71 - Czw 05 Kwi, 2012

    ardent, Kiedyś przełożeni byli inni. Dzisiaj dam im palca, a nie masz już co najmniej ręki. Gdybyś pozwolił na to, co robiliśmy kiedyś, nie wychodzili byśmy z JW 24/7. Wiem, kiedyś się robiło do tąd aż było zrobione. Teraz się tak nie da. Zawsze jest coś do zrobienia. Zadań coraz więcej, a wykonawców ubywa. Przybywa za to je stawiających.
    Piechur - Czw 05 Kwi, 2012

    kempczol napisał/a:
    Rozporządzenie o którym wspominasz już nie obowiązuje. Na pierwszej stronie wątku masz obowiązujące. I coś słabo szukałeś i czytałeś.

    kempczol wybacz mi jestem tylko prostym "zmecholkiem" :cry: , owszem może i słabo szukałem, ale po przeczytaniu tych "kilkunastu stron :czytanie: " mam już taki mentlik w głowie że nie wiem czy się nalezy czy nie?
    Pytam zwracając się po cześci do ciebie gdyż uznaję nie jako za jednego z moich "mentorów"
    Pozdrawiam

    kempczol - Czw 05 Kwi, 2012

    Piechur, art. 60 naszej ustawy + rozporządzenie o którym tutaj dyskutujemy.
    User: Ryś na poprzedniej stronie krótko to podsumował. :gent:

    kroll - Wto 25 Wrz, 2012

    Mam pytanie czy za dwie służby dyżurne w tygodniu należy mi się dodatkowo dzień wolny?Tu wcześnie różnie jest interpretowany zapis Rozporządzenia.Czytając niezbędnik Polski Zbrojnej z września 2012roku wynika,że się należy. :-o
    kempczol - Wto 25 Wrz, 2012

    kroll, czytałem ten Niezbędnik i chyba coś źle zrozumiałeś. Przypomnę to co napisałem na stronie 19 tego wątku:
    Cytat:
    Jeżeli miałaś służbę z poniedziałku na wtorek, z wtorku na środę, ze środy na czwartek i z czwartku na piątek, to nie należał się dzień wolny.
    Żołnierz po służbie zostaje zwolniony z zajęć służbowych i udaje się do domu.
    Za służby z piątku na sobotę oraz z niedzieli na poniedziałek 1 dzień wolnego.
    Za służbę z soboty na niedzielę 2 dni wolnego.

    kroll - Wto 25 Wrz, 2012

    Być moze źle zrozumiałem.Trochę niezrozumiale jest moim zdaniem to opisane.W takim razie trzymam się tego jak jest do tej pory.Dzięki. :efendi2:
    -=Alex=- - Wto 25 Wrz, 2012

    Hehehe.
    kroll, nie zrozumiał kempczol-a, kempczol, nie zrozumiał kroll-a.

    kroll napisał/a:
    Mam pytanie czy za dwie służby dyżurne w tygodniu należy mi się dodatkowo dzień wolny?

    kempczol - Wto 25 Wrz, 2012

    Krótko i po żołniersku: NIE. :gent:
    -=Alex=- - Sro 26 Wrz, 2012

    kroll napisał/a:
    Mam pytanie czy za dwie służby dyżurne w tygodniu należy mi się dodatkowo dzień wolny?


    chorąży napisał/a:
    W mojej j.w. oznajmiono nam że dnia wolnego za dwie służby w tygoniu już nie będzie. Na pytanie dlaczego i na jakiej podstawie odpowiedź padła "no bo tak prawnik naszej j.w. zinterpretował przepisy i koniec". Jestem ciekaw jak to jest w innych j.w.

    Proszę o analizę i odpowiedzi jak to jest w waszych j.w.?


    -=Alex=- napisał/a:

    Dwie służby w tygodniu (w dniach poniedz. - piątek) jeden dzień wolny.

    http://www.nfow.pl/viewto...r=asc&start=345 :gwizdze:

    kempczol - Sro 26 Wrz, 2012

    Będę się upierał przy swoim, czyli: NIE. :gent:
    kroll - Sro 26 Wrz, 2012

    Porozmawiam z naszym radcą prawnym, pokażę mu ten niezbędnik i co w nim napisali. Ciekawe co on na to powie. Moim zdaniem nie jest dokońca tak jak pisze kempczol. Mam podwładnych, którzy mają sporo służb dyżrnych i dlatego muszę być w 100% pewny, że niczego im nie odbieram co się wedle obowiązujących przepisów należy. Dzięki za pomoc. :efendi2:
    sar - Czw 04 Paź, 2012

    kempczol napisał/a:
    kroll, czytałem ten Niezbędnik i chyba coś źle zrozumiałeś. Przypomnę to co napisałem na stronie 19 tego wątku:
    Cytat:
    ...
    Za służbę z soboty na niedzielę 2 dni wolnego.


    czyli pożyczam od Ciebie 3 tysiące PLN oddaję 2 tysiące PLN i jest wszystko GIT ...

    pzdr.
    Witek :gent:

    mario24 - Sob 06 Paź, 2012

    Czy za święto przypadające w weekend będzie należał się dzień wolny ?Czy dotyczy to również nas , czy tylko cywili ?
    kempczol - Sob 06 Paź, 2012

    mario24, moim zdaniem jeżeli sobota jest dniem świątecznym, to w tym przypadku za służbę z soboty na niedzielę należy jeden dodatkowy dzień wolnego. Za chwilę znowu będzie spór o interpretację rozporządzenia. Podobna sytuacja może mieć miejsce w przypadku, gdy piątek lub poniedziałek jest takim dniem. Na szczęście takie sytuacje zdarzają się bardzo rzadko.
    Wracając do Twojego pytania...
    Jeżeli sugerujesz się wczorajszym orzeczeniem Trybunału, to muszę Ciebie zmartwić, bo ten bonus już dawno nam zabrano. :gent:

    m120 - Wto 06 Lis, 2012

    Panowie co się tyczy służb...jak jest ze służbą (24h) na poligonie (obejmowana o godz. 16), z zajęć wracamy o godz 14, niby te 2 godziny mamy na przygotowanie się przejęcie dokumentacji...itp.
    W myśl ROZPORZĄDZENIE MINISTRA OBRONY NARODOWEJ z dnia 26 czerwca 2008 r.
    pkt. 9.1 Żołnierza wyznaczonego...w dniu rozpoczęcia i zakończenia tej służby... zwalnia się z wykonywania innych zajęć służbowych.
    Czy ma to też zastosowanie w sytuacji poligonu?

    kroll - Czw 22 Lis, 2012

    Mam takie pytanko,czy trzymając nieetatowe służby dyżurne mogę przychodzić do pracy tylko na 7 takich służb czyli służba 2 dni wolnego służba.Chciałbym nadmienić,że mam oczywiście zapłacone pieniądze za służbę i dostaję jedzenie.
    Edmund - Wto 27 Lis, 2012

    U nas chodzą ploty (i nie tylko u nas- cynk jest słyszalny także w Centrum Szkolenia), że od nowego roku mają płacić za służby ok. 140 zł, za wachtę ok. 90 zł. Dni wolne mają być zredukowane do jednego dnia za służbę z piątku i soboty oraz do jednego dnia za służbę z soboty na niedzielę. Reasumując dzień wolny przysługiwałby wtedy i tylko wtedy, kiedy kończąc służbę mamy dzień wolny (sobota, niedziela, jakieś święta).
    kempczol - Wto 27 Lis, 2012

    Edmund, na tym forum nie plotkujemy :!: :nie2:
    Ryś - Wto 27 Lis, 2012

    Edmund rozłożyłeś mnie na łopatki. Dzięki, bo przynajmniej mogę trochę poleżeć. :szczena:
    Edmund - Wto 27 Lis, 2012

    U nas na wyspach wiadomości rozprzestrzeniają się lotem błyskawicy. :gent:
    kermit272 - Nie 09 Gru, 2012

    Dołączam się do pytania. Czy za służbę w 2013 r. będziemy dostawać więcej kasy? Weszło może jakieś rozporządzenie? Ptaki ćwierkały że w weekend jak będzie służba to zamiast dni wolnych będzie więcej pieniążków... Ale jak to w wojsku do póki tego nie ma na papierze to ludzie różne rzeczy będą mówić. Proszę o odp.
    kempczol - Nie 09 Gru, 2012

    kermit272, a może czas poćwierkać na skrzydełku co ? :roll:
    kermit272 - Nie 09 Gru, 2012

    Morze jest szerokie i głębokie. Dziękuję Panu bardzo za wyczerpującą odpowiedź.
    PDT - Pon 10 Gru, 2012

    Problem w tym, że pytanie kalifikuje się pod taki komentarz i nie dziw się jak kogoś irytuje pytanie o potwierdzenie lub zdementowanie ploty.

    Skoro jest rozprzadzenie to znajdziesz je tam :
    http://www.dziennikustaw.gov.pl/
    Bo tu ukarze się najwcześniej natomiast pod poniższym likiem mają przyzwoitą wyszukiwarkę aktów prawnych:
    http://isap.sejm.gov.pl/

    Natomiast tam:

    http://www.rcl.gov.pl/

    - możesz znaleźć informację o zamiarach zmian w prawie i jeżeli interesujących Ciebie informacji o zamiarach nie znajdziesz ( a zakładam że, wiesz co chcesz znaleźć i umiesz to robić ) to znaczy że nikt Tobie tego nie potwierdzi ani nie zdementuje.

    Natomiast zasłyszane informacje w którym ktoś powołuje na "dobrze poinformowane źródła" , niewymienionego z nazwiska "funfla" z kancelarii w dowództwie RSZ , kochankę ministra ( ... lub kochanka "ministry" :lol: ) itp. to może sobie takie "info" włożyć między ... bajki ( aby nie napisać dosadniej).

    mlynek - Pon 10 Gru, 2012

    kermit272 napisał/a:
    Czy za służbę w 2013 r. będziemy dostawać więcej kasy?

    Z pisma, na które odpisywałem, wynikało, że możliwym jest otrzymywanie większej kwoty (nie wiem jakiej) tylko w przypadku zredukowania ilości służb dyżurnych o 50%. Niestety ma się to tyczyć całej armii, co raczej, widząć po próbie redukcji służb w mojej JW - jest to niemożliwe. Więc jak sami w swoich JW nie znajdziemy oszczędności - to PLN też więcej nie będzie :)

    Miło pomarzyć.

    Pułkownik Kwiatkowski - Czw 13 Gru, 2012

    kroll napisał/a:
    Porozmawiam z naszym radcą prawnym, pokażę mu ten niezbędnik i co w nim napisali. Ciekawe co on na to powie. Moim zdaniem nie jest dokońca tak jak pisze kempczol. Mam podwładnych, którzy mają sporo służb dyżrnych i dlatego muszę być w 100% pewny, że niczego im nie odbieram co się wedle obowiązujących przepisów należy. Dzięki za pomoc. :efendi2:


    Ja również uważam że kroll masz rację-nie słuchaj kempczola. Wg Niezbędnika,który podałeś za dwie służby w tygodniu należy się jeden dzień wolnego.Podobnie jest w podróżach służbowych-jeśli w tygodniu przekroczysz 48 godzin pracy to za wszystkie inne godziny spędzone w podróżach służbowych powinni oddać łeb za łeb.

    kempczol - Czw 13 Gru, 2012

    Pułkownik Kwiatkowski, porównujesz podróż służbową z służbą dyżurną ? Wyborny żarcik milordzie ! :roll:
    Pułkownik Kwiatkowski - Czw 13 Gru, 2012

    kroll napisał/a:
    Mam pytanie czy za dwie służby dyżurne w tygodniu należy mi się dodatkowo dzień wolny?Tu wcześnie różnie jest interpretowany zapis Rozporządzenia.Czytając niezbędnik Polski Zbrojnej z września 2012roku wynika,że się należy. :-o


    Piłem do tego tekstu ale i przy okazji napisałem o podróży służbowej.

    kempczol - Czw 13 Gru, 2012

    No to bardzo się mylisz. Mylisz także pojęcia.
    Pułkownik Kwiatkowski - Czw 13 Gru, 2012

    Pytania do Ciebie:

    1.Czytałeś ten dodatek do PZ?
    2.Przykładowo :Zostałeś wysłany w podróż służbową z Gdyni do Szczecina celem przyjęcia sprzętu po likwidowanej JW.Wyjechałeś we wtorek o 16 a wróciłeś w sobotę o 2 w nocy-jak rozliczysz taki czas pracy?

    kempczol - Czw 13 Gru, 2012

    Pułkownik Kwiatkowski, dyskutujemy o dwóch służbach w tygodniu. Szukasz zaczepki i ze nie mną teraz trololololo. :nie2:
    Pułkownik Kwiatkowski - Czw 13 Gru, 2012

    Kwestia dwóch służb w tygodniu jest wyjaśniona przez prawnika w Niezbędniku-należy się dzień wolny.
    PS nie szukam zaczepki :not2:

    Finalna końcówka zaznaczona tłustym drukiem

    Cytat:
    Służba i dyżur

    Do czasu służby zalicza się
    również czas pełnienia służby
    dyżurnej. Gdy żołnierz pełni jedną
    w tygodniu od poniedziałku
    do piątku, nie nabywa prawa do
    dodatkowego dnia wolnego.
    Przykład: żołnierz pełni służbę
    dyżurną (dyżur) z poniedziałku
    na wtorek, czas jej trwania to
    24 godziny (3 x 8 godzin); do
    przepracowania pozostały jeszcze
    3 dni po 8 godzin. Łącznie
    w tygodniu żołnierz przepracował
    48 godzin. Ma wówczas zastosowanie
    druga część zapisu
    ustawy mówiąca o tym, że wykonywanie
    zadań służbowych nie
    może przekraczać przeciętnie
    48 godzin w tygodniu.

    Bardzo często pojawia się jednak
    pytanie, co zrobić, gdy przełożony
    skorzysta z przysługującego
    mu prawa i nakaże w pozostałe dni
    (środa, czwartek, piątek) przepracować
    więcej niż osiem godzin
    w jednym dniu? (dochodzi wówczas
    do takiej sytuacji, że żołnierz
    pracuje więcej niż 48 godzin
    w ciągu całego tygodnia). W takim
    przypadku przełożony musi
    oczywiście udzielić mu czasu
    wolnego w tym samym wymiarze..........

    Jak natomiast rozliczyć czas
    w przypadku pełnienia dwóch
    służb dyżurnych w jednym tygodniu?
    Przykładem może być służba
    z poniedziałku na wtorek oraz
    z czwartku na piątek. Czas służby
    wynosi wówczas 56 godzin. Żołnierz
    powinien więc otrzymać jeden
    dzień wolny.




    źródło: Niezbędnik 10/2011

    kempczol - Czw 13 Gru, 2012

    Między powinien a należy się jest drobna różnica. Mamy kolejne niedomówienie, które zostawia furtkę do dowolnej interpretacji tego rozporządzenia.

    EDIT:

    I coś jeszcze... Kiedy będzie się szkolił, wykonywał swoje obowiązki itp. itd. żołnierz, który mając co tydzień nieetatowe służby z poniedziałku na wtorek i z czwartku na piątek dostanie wolną środę, bo powinien a nie należy się.

    Pułkownik Kwiatkowski - Czw 13 Gru, 2012

    Jest czarno na białym-należy się dzień wolny.Najlepiej niech mod zawoła forumowego prawnika.
    PDT - Czw 13 Gru, 2012

    Pułkownik Kwiatkowski napisał/a:
    Najlepiej niech mod zawoła forumowego prawnika.



    To Forum to nie sekretariat w Kancelarii Adwokackiej :!:

    Pułkownik Kwiatkowski - Czw 13 Gru, 2012

    To może Ty się wypowiesz zamiast pisać głupie odpowiedźi?
    PDT - Czw 13 Gru, 2012

    A czy moja odpowiedź na pewno jest aż taka głupia ? - skoro Szanowny Kolega chciałby tylko ... brać informacje...
    *333* - Sob 15 Gru, 2012

    Witam serdecznie
    Odnośnie wolnego za dwie służby w tygodniu
    Cytat:
    Do czasu służby zalicza się również czas pełnienia służby dyżurnej.

    Ten zapis z niezbędnika jest niekompletny, świadczy o tym, że ten, kto to pisał nie doczytał co jest napisane w rozporządzeniu MON w sprawie czasu służby żołnierzy zawodowych, a jest tam wyraźnie napisane, że:

    Cytat:
    Do czasu służby zalicza się również:
    1) czas pełnienia służby dyżurnej lub dyżuru, ale nie więcej niż osiem godzin

    W ww. rozporządzeniu jasno jest napisane, kiedy należą siedni wolne za służby oraz co bierze sie pod uwagę obliczając tygodniowy czas służby. Reasumując - jeżeli chodzi o pełnienie służb dyżurnych - za dwie służby w tygodniu nie należy się dzień wolny, służba z pt na sb oraz z nd na pon - 1 dzień - z sb na nd - 2 dni.

    Odnośnie zwiekszenia płatności za służby w 2013 - wysokość płatności za służby reguluje rozporządzenie MON w sprawie wypłacania żołnierzom zawodowym dodatkowego wynagrodzenia, na chwilę obecną nie ma żadnej informacji o planach jego nowelizacji, więc można ze 100% pewnością stwierdzić, że od 01.01.2013r. nic się w tej kwestii nie zmieni.
    :gent:

    Pułkownik Kwiatkowski - Sob 15 Gru, 2012

    *333* napisał/a:
    Ten zapis z niezbędnika jest niekompletny, świadczy o tym, że ten, kto to pisał nie doczytał co jest napisane w rozporządzeniu MON w sprawie czasu służby żołnierzy zawodowych


    Pisał to prawnik by rozwiać wszelkie wątpliwości w tym temacie.

    *333* - Sob 15 Gru, 2012

    Tak, ale jak każdy, a przede wszystkim prawnik, powinien sie kierować określonymi zapisami w aktach prawnych, ustawa w art. 60 pkt.4 stwierdza wprost, że przepisy dot. czasu pełnienia służby (40 godzin w tygodniu) nie mają zastosowania wobec żołnierzy pełniących służby, a w rozporządzeniu normujacym czas służby wyraźnie jest napisane, że czas pełnienia służby dyżurnej dolicza sie do ogólnego czasu służby, jednak nie więcej niż 8 godzin. Nie ma nigdzie indziej innych przepisów regulujących tą kwestię, więc prawnik na podstawie tych co są - nie powinien stwierdzić, że czas pełnienia słuzby dyżurnej wlicza się (całkowicie) do czasu pełnienia służby (ogółem), a co za tym idzie uprawnia do wygenerowania dnia wolnego za dwie służby w tygodniu. Nie podzielałbym Twojej całkowitej wiary w to, co napisał jakiś prawnik, bo idąć tym tokiem rozumowania nie istniałyby spory np. między firmami, gdzie prawnicy jednej firmy walcząz prawnikami z drugiej. W jednej i drugiej sa prawnicy a jednak mają diametralnie inne podejście do np. tych samych przepisów. Podobnie jak słynne kopanie się z WAM-em (tzn. jego prawnikami) czy cholernym US - podatek od świadczenia mieszkaniowego (np. w tej konkretnej sytuacji podzielam zdanie US-MF).
    :gent:

    kempczol - Sob 15 Gru, 2012

    A czemu nie zapytacie autora tego artykułu w "Niezbędniku" :?: :roll:
    -=Alex=- - Sob 15 Gru, 2012

    *333*, prawnik to reprezentuje interesy pracodawcy i to wszystko. Nie doszukuj się niczego poza tym. Bo ten sam prawnik po przeniesieniu do innej instytucji, albo reprezentując żołnierza będzie inaczej "śpiewał".
    quest71 - Nie 16 Gru, 2012

    A może ujawni się autor tych zapisów i powie nam co miał na myśli...?? ;(
    PDT - Nie 16 Gru, 2012

    A ja wbiję "kij w mrowisko".

    Kto postara się prawnie "umocować" czynności służbowe związane z przyjęciem lub zdaniem służby a wykraczające w czasie poza 24 godziny określone w definicji służby dyżurnej ? - bo moim skromnym zdaniem ten czas powinien wliczać się do ogólnego tygodniowego czasu służby i to niezależnie od tego owego czasu nie większego osiem godzin.

    Artur_da78 - Sro 24 Wrz, 2014

    Pozwolę sobie odgrzać temat czasu służby.

    Przepracowałem 5 dni po 8 h + zostałem skierowany w podróż służbową w sobotę.
    Podróż służbowa trwała 13 h (w tym dojazd i powrót).
    Niech ktoś mi wyjaśni w prostych żołnierskich słowach, czy (ile) należy mi się wolne za tak przepracowany tydzień, bo mam rozbieżne zdanie z moim kadrowcem.

    manfred - Czw 25 Wrz, 2014

    Należy Ci się tyle wolnego, ile faktycznie przepracowałeś w sobotę (bez czasu dojazdu i przyjazdu).
    poandy - Nie 28 Wrz, 2014

    I znowu ten czas dojazdu.Jeśli jadę w pojeździe służbowym z materiałami do rozwiezienia(chyba jestem za nie odpowiedzialny?) przez 6 pododdziałów w terenie,będąc w każdym po 15min.zalicza mi 1h30min.pracy,a jazdę z materiałami po 3h w jedna stronę już nie.Jeśli jadę w p.sł. mam ubezpieczenie,odpowiadam za powierzone mienie to dlaczego nie jestem w pracy?
    To znaczy ,że jestem na wolnym?
    Tego nie rozumiem.

    Artur_da78 - Pon 29 Wrz, 2014

    Właśnie o czas dojazdu chodzi. Jadąc np. na zawody w strzelaniu "wykonuję czynności służbowe" w kilka minut, oddając strzały do tarczy. Czyli co - należy mi się 5 min wolnego ?
    sebakle - Sob 04 Paź, 2014

    Witam . Potrzebuje odpowiedzi na pytanie.
    Czy w czasie pełnienia służby dyżurnej (np.PDF) na szkoleniu poligonowym w weekend (piątek,sobota,niedziela) należą się jakiekolwiek dni wolne? Mamy zgryz w jednostce na ten temat.

    rozsądny - Sob 04 Paź, 2014

    Nie należą się. :gent:
    bob001 - Czw 06 Lis, 2014

    Witam.
    Na pewnym oddziale pełnimy codziennie służby, jest nas 5, do tego dochodzą nam ósemki. Pełnimy tam służbę dyżurnego/ kierowcę pojazdu uprzywilejowanego. tragedii niema jeśli wszyscy są w pracy, ale jeśli jedna osoba jest na urlopie, druga na wyjeździe, to zostaje nas tylko trzech w danym miesiącu. i stąd moje pytanie, czy możemy miesiąc w miesiąc mieć po 7-8 służb i 2-4 ósemki ?
    Za służby mamy płacone 41 zł na ręke.

    looker - Pią 07 Lis, 2014

    Artur_da78 napisał/a:
    Właśnie o czas dojazdu chodzi. Jadąc np. na zawody w strzelaniu "wykonuję czynności służbowe" w kilka minut, oddając strzały do tarczy. Czyli co - należy mi się 5 min wolnego ?


    poandy napisał/a:
    I znowu ten czas dojazdu.Jeśli jadę w pojeździe służbowym z materiałami do rozwiezienia(chyba jestem za nie odpowiedzialny?) przez 6 pododdziałów w terenie,będąc w każdym po 15min.zalicza mi 1h30min.pracy,a jazdę z materiałami po 3h w jedna stronę już nie.Jeśli jadę w p.sł. mam ubezpieczenie,odpowiadam za powierzone mienie to dlaczego nie jestem w pracy?
    To znaczy ,że jestem na wolnym?
    Tego nie rozumiem.


    No i u mnie powrócił ten smrodek...

    Dziś Dowódca rozesłał jakiegoś niepodpisanego "gniota", który niby ma wszystko wyjaśniać...
    Zainteresowani poczytają sobie pod linkiem bo to nie jest żadne oficjalne pismo.
    Najogólniej wynika z niego, że podczas podróży służbowej a dokładniej w drodze do celu i w czasie powrotu NIE wykonuję obowiązków służbowych !
    Ręce mi trochę opadły... Upiór rozliczania czasu PS powrócił...
    Kolega dobrze spuentował tę rewelacje, cyt.: "o, to mogę sobie alkohol spożywać siedząc obok kierowcy lub "na pace" w podróży służbowej !".
    Oczywiście trywializuję teraz ale czy nie oddał sensu trochę ? Dlaczego ona (ta podróż) nazywa się służbowa skoro nie jest obowiązkiem służbowym ? Jak inaczej nazwać czas spędzony w pojeździe w drodze do i z powrotem ? Płaci się nam dietę potwierdzając tym samym całość czasu w jakim dysponowano potencjałem naszej osoby ale jednocześnie pokrętnie tłumaczy się, że gros z tego czasu spędzamy nie na wykonywaniu obowiązków służbowych a...no właśnie, na czym ?
    Żołnierz otrzymuje rozkaz do rozpoczęcia podróży np. w niedzielę, wykonuje go a potem tłumaczy mu się, że wcale tego pięknego niedzielnego popołudnia nie służył ojczyźnie.
    No i ostatnia myśl na gorąco: dlaczego tak dużo odniesień do KP ? Zwroty typu: pracownik, praca, stosunek pracy etc.
    A w podstawach "zapomniano" podać KP ?

    Nie jestem szczególnie roszczeniowym żołnierzem. Ba, często lubię zrobić coś "pro bono" ale nie cierpię jednego: gdy ktoś udaje, że w dobrej wierze konstruuje przepis mnie dotyczący a potem wijąc się jak piskorz wykręca się z własnych zobowiązań bo okazało się, że skutki tegoż gniota stały się dla niego zbyt kłopotliwe...

    Link do nieszczęsnych gniotów...
    https://plus.google.com/photos/112504244925036705397/albums/6079041387775032497?authkey=CJTY8_KJhdGHRw

    thikim - Pią 07 Lis, 2014

    No cóż. Pokrętne to już jest jedno z pierwszych zdań:
    "Podróżą służbową jest wykonywanie zadania poza..."
    Otóż, zadanie to się zazwyczaj wykonuje w jakimś miejscu pracy. A podróż służbowa to sposób dotarcia do tego miejsca.
    Więc:
    podróż służbowa to podróż służbowa
    a wykonywanie zadań poza miejscem zamieszkania, pracy to wykonywanie zadań poza miejscem zamieszkania czy pracy.
    Tak wiem że to jest niezgodne z orzecznictwem i przepisami, ale co ja poradzę że całe orzecznictwo w tym względzie ma krzywe fundamenty.
    Załóżmy że wiozę paczkę dla pracodawcy w czasie podróży służbowej.
    Czemu kurier ma tę samą pracę liczoną jako pracę a ja nie?
    Fakty są takie że:
    żołnierz czy pracownik będący w podróży służbowej może nie pracuje specjalnie intensywnie ale też i pozostaje w dyspozycji pracodawcy.
    Tak naprawdę to powinien być przelicznik załóżmy 0,5 dla nadmiarowego czasu podróży.

    -=Alex=- - Pią 07 Lis, 2014

    Przecież, to jest przejeb....e z internetu, dopisana do tego ideologia, wojskowe akty prawne i jakiś śmieszny adw. to "niby podpisał".
    http://edgp.gazetaprawna....rticle&id=89382

    manfred - Sob 08 Lis, 2014

    Z jednej strony tak, a z drugiej nie. Wczoraj właśnie wróciłem z Krakowa. Pociąg miałem po 15 i jechałem ponad 7 godzin. Moja koleżanka jechała 14 godzin. Więc ja powinienem dostać w zasadzie dzień woln,y a ona 2 dni wolnego za tą podróż. Za czas, w którym czytałem książki i nie wykonywałem żadnych czynności służbowych, w dodatku przez nikogo nie kontrolowany. No bo w zasadzie mógłbym wpisać, że spóźniłem się na pociąg i w domu byłem dopiero rano i też 2 dni wolnego za to?
    FAZI 1 - Sob 08 Lis, 2014

    manfred, a kogo to obchodzi czy ktoś czyta książki, że dajmy na to przychodzisz do JW, a o 8.00 jest wyjazd na strzelnicę. Podróż trwa powiedzmy 1,5 godziny. Co komu do tego czy ty śpisz w tym autobusie lub na pace, czy czytasz książkę czy pierdoły opowiadasz kolegom? Wg. Twojej wykładni powinni nam w takim razie takie dojazdy odejmować od czasu służby bo przecież nic wtedy nie robimy.
    manfred - Sob 08 Lis, 2014

    Tak ale w takim wypadku nic nie robimy pod kontrolą przełożonych. Ten przepis ma zapobiegać właśnie sztucznej produkcji nadgodzin, przez pozbawionych kontroli żołnierzy. Zresztą przez jakiś czas, bodaj do 2008r. to mniej więcej tak funkcjonowało. Bo jak np. skontrolować ile ktoś jechał samochodem np. 200km? Jak wpisze, że 16 godzin to jak to zweryfikować? Bo mu się np. samochód psuł?
    thikim - Sob 08 Lis, 2014

    Nie uwzględniasz tego że podróż służbowa jest ewidencjonowana i tak na PWS co jest podstawą naliczania diet.
    Więc rozliczanie i tak jest i ktoś to kontroluje.
    I dokładnie taki sam problem jest z dietą gdy ktoś jedzie 200 km samochodem przez 8 godzin. Więc nie jest to jakiś dodatkowy problem.
    Dlatego sugeruję że jednak jakiś przelicznik byłby rozsądnym wyjściem, oczywiście dotyczyłoby to wszystkich także poza wojskiem.
    Zresztą znam takich co nawet w podróży służbowej ostro pracują dla MON, i znam takich co nawet w miejscu pracy potrafią zasnąć. Dlatego nie widzę związku z tym zarzutem co podnosisz że ktoś w takim czasie nic nie robi.
    Kodeks Pracy:
    Cytat:
    Art. 128.
    Czas pracy i czas odpoczynku§ 1. Czasem pracy jest czas, w którym pracownik pozostaje w dyspozycji pracodawcy w zakładzie pracy lub w innym miejscu wyznaczonym do wykonywania pracy.

    W czasie podróży jesteś w dyspozycji pracodawcy - nie jedziesz bo masz kaprys. To że miejsce nie jest miejscem wyznaczonym do pracy to jest trochę inna sprawa.

    manfred - Sob 08 Lis, 2014

    Nie do końca tak jest, bo diety płaci się tylko za czas podróży służbowej określony w rozkazie, więc najpóźniej do końca dnia tam określonego.
    W KP zasadniczo czas podróży też się nie liczy do czasu pracy. Jest bodaj jeden wyrok SN, że liczy się wtedy, kiedy podróż odbywa się w tzw. normalnym czasie pracy a poza nim nie.

    -=Alex=- - Sob 08 Lis, 2014

    Panowie nie ma o co kruszyć kopii. Na chwilę obecną, żołnierzy w zakresie czasu służby obowiązuje ustawa pragmatyczna i rozporządzenie o czasie służby, a nie KP. :efendi2:
    FAZI 1 - Sob 08 Lis, 2014

    manfred, co do diet to się trochę poducz.
    drill - Sob 08 Lis, 2014

    A co jeśli ta podróż służbowa jest połączona z przewozem i ochroną mienia np. dokumenty? To wykonuję pracę czy nie?
    manfred - Sob 08 Lis, 2014

    diety nie dostaniesz więcej, niż za czas określony w rozkazie.
    FAZI 1 - Sob 08 Lis, 2014

    manfred, wiem że jesteś alfą i omegą, ale naprawdę się poducz.
    manfred - Sob 08 Lis, 2014

    Wiesz co FAZI 1? Weź wypisz się w podróż np. od siódmego listopada do dziewiątego. A później rozlicz delegacje np. od piątego. Zobaczymy czy dostaniesz pieniądze.
    FAZI 1 - Sob 08 Lis, 2014

    manfred, weź Ty idź na jakieś przeszkolenie. Poza tym przestań przesadzać z tym 7.11 i 5.11, bo to już trąci delikatnie mówiąc bezrozumnym zacietrzewieniem.
    thikim - Sob 08 Lis, 2014

    manfred, rozkaz jest jedynie pewnym przewidywaniem no i poleceniem dla udającego się w podróż. Przecież nic nie poradzi rozkaz na to że się zepsuje pociąg czy samochód, czy samolot nie odleci.
    Decyduje faktycznie odbyta podróż a nie rozkaz.
    Rozkaz to jedynie polecenie wykonania pewnej czynności przy pewnych założeniach. Założenia te w rodzaju np. braku połączenia mogą się zmienić w trakcie podróży. Ważna jest realnie odbyta podróż.
    Praktycznie w wielu jednostkach przyjęło się zmieniać rozkaz jeśli coś w trakcie podróży się wydarzy. Oczywiście jest to błędne ale takimi prawami (nie logicznymi) rządzi się biurokracja.
    Nie powinno się zmieniać rozkazu po dokonanej czynności, bo rozkaz powinien poprzedzać czynność.
    No ale tak już przyjęto to rozwiązywać (biurokraci tak przyjmują bo im się w głowie nie może zmieścić że rzeczywistość może być niezgodna z teorią, więc jak coś nie wychodzi to udają że teoria była inna).

    manfred - Sob 08 Lis, 2014

    Tak? To daj takie polecenie do finansówki i zobaczymy co będzie.
    thikim - Sob 08 Lis, 2014

    Ale ja wiem co będzie:
    1. Jednostka poprawi rozkaz.
    albo
    2. Uznają że to próba wyłudzenia i naślą ŻW(przynajmniej powinni).
    Natomiast nie zmienia to faktu że jeśli ja tak rozpiszę PWS i się uprę to w zasadzie nic innego im nie pozostaje jak wypłacić. No chyba że znajdą jakąś nieformalną drogę aby mnie przekonać do zmiany rozpisania PWSa (podobno jednak groźby są karalne :D )

    FAZI 1 - Sob 08 Lis, 2014

    thikim napisał/a:
    nic innego im nie pozostaje.

    niż wypłacić :!:

    manfred, przestań się kłócić tylko zacznij się uczyć.

    manfred - Sob 08 Lis, 2014

    Chwileczkę, chwileczkę. Tak jak napisał Thikim, trzeba zmienić rozkaz, a do tego trzeba zgody d-cy. Więc po pierwsze, nie piszcie, że finansówka wypłaci za coś innego, niż jest w rozkazie. Po drugie, podobnie jak przy tzw. godzinach nadliczbowych potrzebne jest polecenie d-cy. Bez tego możesz sobie siedzieć w pracy ile chcesz i nikt ci za to nie odda ani minuty. Podobnie jest z podróżą służbową. Akurat widziałem przypadki, jak ktoś musiał płacić za hotel z własnej kieszeni, bo samowolnie przedłużył sobie pobyt, a d-ca nie wyraził zgody na zmianę rozkazu.
    FAZI 1 - Sob 08 Lis, 2014

    manfred, "jakieś słowo", człowieku, proszę, idź w poniedziałek do finansówki i się dowiedz.
    manfred - Sob 08 Lis, 2014

    W poniedziałek mam długi łikend.
    thikim - Sob 08 Lis, 2014

    manfred, ale rozróżnij skutek od następstwa.
    Najpierw jest rozkaz, potem podróż, potem jeśli jest coś nie tak to zmieniany jest rozkaz - czyli decyduje podróż i PWS.
    Naturalnie jeśli ktoś ma podejrzenie że jest to próba oszustwa to ma powód do nie wypłacania i powiadomienia odpowiednich służb. Ale tylko i wyłącznie wtedy.
    A to czy ktoś to sobie usankcjonuje rozkazem czy nie jest sprawą wtórną. Ma być wypłacone i tyle. I dlatego zmieniają ludzie później rozkaz. Chociaż jak pisałem to jest przykład biurokratycznego myślenia które musi rzeczywistość wpasować w pewne znane sobie schematy.
    W kraju gdzie panuje logika wyglądałoby to inaczej:
    1. Rozkaz pozostaje nie zmieniony.
    2. PWS jest niezgodny z rozkazem (może być, nie ma żadnego logicznego powodu aby zawsze były zgodne, zamiar i działanie w normalnym świecie zazwyczaj nie są w pełni zgodne, tylko w papierowym muszą się zgadzać).
    3. Ktoś np. finansowiec, dowódca, itp. podejmuje decyzję że należy uznać PWS mimo niezgodności z rozkazem.
    4. Wypłata względem PWSa.

    FAZI 1 - Sob 08 Lis, 2014

    thikim, nie warto, bo leniuszek manfred, woli się wymigać poniższym.
    manfred napisał/a:
    W poniedziałek mam długi łikend.


    manfred, to kuźwa idź w środę, a jak w środę finansówka ma pracę własną to idź w czwartek albo w piątek, ale przestań zachowywać się jak niedorozwinięty.

    manfred - Nie 09 Lis, 2014

    Czy ja napisałem coś innego? Podstawą jest zawsze rozkaz d-cy, którego ten wcale nie musi zmieniać.

    Co do logiki, to u nas pewnie w krótkim czasie okazałoby się, że każda podróż jest przedłużana do monstrualnych rozmiarów, finansówka musi za to płacić diety, a d-ca dawać wolne.
    Czyli wracamy do początku dyskusji - jaki jest sens obecnych przepisów, co od początku pisałem.
    (PS. nigdzie nie muszę chodzić, siedzę naprzeciwko finansowca, więc raczej wiem jakie są zasady wypłacania za PS.)

    FAZI 1 - Nie 09 Lis, 2014

    :modli:
    pitero - Nie 09 Lis, 2014

    Manfred- czy ty naprawdę próbujesz obronić tezy zawarte w tych wypocinach ?
    Ja wiem że okazało by się że trzeba zacząć szanować czas żołnierza czy pracownika.
    Ja rozumiem jest w tym logika.
    Żołnierz np. na kursie na terenie JW wykonuje obowiązki służbowe przez 8 godzin-ok.
    Pozostałe 16 są do jego dyspozycji- czyżby? Spróbuj wypić piwo.
    Nie może-ergo pozostaje w dyspozycji - nadgodziny, i ma to związek bo jes tam na podstawie PWS. :gent:

    manfred - Nie 09 Lis, 2014

    No to przyjedź z powrotem do jednostki i zażądaj zwrotu tych godzin, bo nie mogłeś sobie piwa wypić. Życzę powodzenia.
    Zgodnie z twoim życzeniem tygodniowy kurs oznaczałby ponad 10 dni wolnego do odebrania. Miesięczny ok. 40 dni czyli prawie 2 miesiące służby. :brawo:

    pitero - Nie 09 Lis, 2014

    Ty jednak nic nie rozumiesz. :czytanie:
    Chodzi o to że te wszystkie przepisy się kupy nie trzymają. :zly4:

    manfred - Nie 09 Lis, 2014

    Tak? To objaśnij mi łaskawie, co się tej kupy nie trzyma. Jeśli to wiesz oczywiście, bo może sam nie wiesz?
    Ganers - Nie 09 Lis, 2014

    Jak jeszcze pracowałem w tym "zakładzie " to zostastałem wyznaczony jako D-ca pocztu sztandarowego na super ważne uroczystości do W-wy.

    Czas przejazdu samochodem służbowym okolo 7 godzin plus uroczystość w sumie około 13 godzin.Na czas przejazdu na moje własne życzenie zostaliśmy zaprzysiężeni jako slużba konwojowa bo wiozłem sztandar jakie było zdziwienie gdy zadzwoniłem z W-wy że sztandar oddałem do depozytu ze dziś nie wracamy bo czas służby konwojowej już dawno sie zakończył i że bierzemy hotel.

    Po tym telefonie udaliśmy sie na zaslużony odpoczynek i rano był dalszy czas konwojowania.
    Pan księgowy z wielkim bólem ale wypłacił należności bo wzięte były zaliczki skromne bo skromne ale termin ich obligował do rozliczenia delegacji.

    Myśle ze do tej pory nie ma teleportacji w MON wiec podróż jest obowiazkiem służbowym a nie przyjemnością.

    Pozdrawiam.

    i - Nie 09 Lis, 2014

    Ganers napisał/a:
    Myśle ze do tej pory nie ma teleportacji w MON

    Sądzę, iż według niektórych interpretacji - takowa istniała, istnieje i istnieć będzie.

    Ganers - Nie 09 Lis, 2014

    Ba nawet więcej nawet wiem gdzie są pomieszczenia w sztabie teleportujące :D

    Ganers, nie cytujemy całych wypowiedzi przedmówców bo je widać i jest to niepotrzebne. FAZI 1

    [ Dodano: Nie 09 Lis, 2014 ]
    Fazi 1 uczę się wybaczysz Panie?

    focus - Nie 09 Lis, 2014

    pitero napisał/a:
    Manfred- czy ty naprawdę próbujesz obronić tezy zawarte w tych wypocinach ?


    Na przekór wam, będę w pewien sposób bronił tezy Manfred-a.
    Podróż służbowa nie jest wliczana do normy czasu służby i jest to to logiczne. Jazda (przejazd) odbycie podróży pojazdem jako użytkownik nie kwalifikuje się w definicję realizacji zadań służbowych. Kilka czynności należy wykluczyć z powyższej normy.
    Odbycie podróży służbowej w charakterze:
    - konwojenta;
    - zmiennika kierowcy (dublera);
    - dysponenta pojazdu ...
    stanowi podstawę do uznania ww. czynności jako bezpośrednie wykonywanie określonych obowiązków w czasie podróży służbowej, pozostałe ''pierdzenie w fotel''w czasie przejazdu niczym się nie różni od leżenia na kanapie .... :roll:

    looker - Nie 09 Lis, 2014

    focus, pomijając fakt, że ogólnie się z Tobą nie zgadzam co do meritum tej dyskusji, to uważam, że doprecyzowania wymaga sam zwrot "podróż służbowa". Przecież w jej skład wchodzi wg praktycznie wszystkich powyższych wypowiedzi, jak również logiki, czas dojazdu, czas wykonywania zadania właściwego oraz czas powrotu.

    Którą "podróż służbową" masz na myśli pisząc, że nie wliczanie jej do czasu służby jest logiczne ?

    A w kwestii "pierdzenia w fotel" to w dobie wszechobecnych dojazdów na strzelnice do innych garnizonów - czy wszyscy siedzący "na pace" w trakcie dojazdu i powrotu mają "zatrzymane stopery" mierzące czas służby w danym dniu ?
    Jeśli nie - to dlaczego ? Jeśli tak - jakie konsekwencje ?
    Nie chcę też przy okazji rozpoczynać nowej dyskusji nad sensownością/bądź jej brakiem wystawiania zainteresowanym PWS na taką okoliczność... To już osobna kwestia.
    Osobiście BARDZO chętnie poleciałbym w 400-kilometrową podróż służbową samolotem niż telepał się 6 godzin pociągiem. Jaka oszczędność czasu ! Ale jakoś tak się nie dzieje...

    I na koniec: poproszę o podpowiedź co należałoby zrobić w przypadku gdy wystąpię do D-cy o zwrot "kontrowersyjnego" czasu wolnego a ten odmówi ? Poprosić o decyzję na piśmie ? Pytam pod kątem ew. definitywnego wyjaśnienia tematu (przynajmniej w mojej JW) w sądzie.

    pitero - Pon 10 Lis, 2014

    Manfred, proste pytanie . W podrózy służbowej to jestem w pracy, czy nie.
    I odpowiedź zaczynająca się od "zależy" się nie liczy. :cool:

    Ganers - Pon 10 Lis, 2014

    Są 2 rodzaje podróży służbowych
    a) "prywatna" podróż służbowa
    b) "służbowa" podróż służbowa

    Wg badaczy "prywatna : to skierowanie na kursy i inne wyjazdy w czasie wolnym -przykładowo kurs od poniedziałku w m.X a wyjazd w Twoją prywatną niedzielę a "służbowa" to jak na ten sam kurs jedziesz starem na pace i po drodze jeszcze wieziesz coś do składnicy.

    manfred - Pon 10 Lis, 2014

    Kolego porze, popełniasz podstawowy błąd, nie rozróżniając "czasu wykonywania zadań służbowych poza jednostką" od "podróży służbowej". Stąd od razu błędna interpretacja przepisów.
    Ganers - Pon 10 Lis, 2014

    Chcesz wmówić komuś że podróż służbowa nie jest wykonywaniem obowiązków służbowych poza jednostką wojskową?

    Kierowca jadąc do miejscowości X jest w pracy(podróży służbowej) a osoby które wiezie na konferencję i pokaz noszenia płaszcza w warunkach zimowych już nie?

    Osoby oglądające pokaz są w pracy(wykonują obowiązki służbowe) tylko w czasie pokazu a kierowca w tym czasie jest na wolnym?

    Troszkę miej konsekwencji w tym co piszesz pozdrawiam.

    manfred - Pon 10 Lis, 2014

    A jak pełnisz służbę dyżurną to ile wykonujesz obowiązki służbowe 24 godziny czy 8 - które Ci za nią oddadzą? Odsyłam do lektury ustawy i roporządzenia. Tak jak napisałem powyżej, trzeba odróżnić czas wykonywania obowiązków, od czasu wliczanego do czasu służby, który podlega zwrotowi. Nie są to czasami wartości tożsame.
    Ganers - Pon 10 Lis, 2014

    Chciałbym być Twoim podwładnym.Też bym Cię odesłał do ustaw i rozporządzeń.W podróż służbową nie wysyłam się sam to Ty jeśli byłbyś moim przełozonym podpisałbyś zlecenie na wydanie tzw "rozkazu wyjazdu" z określonym dniem wyjazdu a ja ten rozkaz na 100% bym wykonał.Jeśli wykonałem to bym rozliczył diety koszty noclegów a jeśli podróż by trwała w dzień ustawowo wolny od pracy to domagałbym się także rozliczenia tego czasu pracy na Twój rozkaz.

    Jaki rozkaz takie wykonanie.

    Pozdrawiam.

    beryl73 - Pon 10 Lis, 2014

    Pytanie: w poniedziałek o godz. 8.00 na drugim końcu Polski rozpoczyna się niezwykle ważna służbowa nasiadówka. W dokumentach przesłanych do JW widnieje, że stawiennictwo do godz. 20.00 w niedzielę. Żołnierz pakuje się i wyjeżdża w niedzielę rano aby wypełnić wszelkie wymogi postawione przez przełożonych. To co, tak sobie sam z siebie, zamiast spędzić czas z rodziną, to prywatnie usiadł do pociągu i prywatnie na drugi koniec Polski pojechał, aby być na służbowym przedsięwzięciu? A jeżeli podczas tej podróży ulegnie wypadkowi to co? Należą się świadczenia odszkodowawcze (jak w miejscu służby, posiada PWS) czy nie (bo nie był "w pracy")? A jeżeli podczas tego przejazdu przygotowywał się do służbowego wystąpienia (powtarzał w pamięci, notował tezy, czytał specjalistyczny artykuł), to był "w pracy" czy nie (jak jedno, bądź drugie udowodnić)? Moim zdaniem żołnierz wykonujący rozkaz przełożonego (PWS) wykonuje zadanie służbowe (jestem w stanie to udowodnić). Na razie nie mam z tym problemu, ale gdyby się zaczęły to jestem gotów udać się do odpowiednich sądów (taki etap służby).
    Ganers - Pon 10 Lis, 2014

    Jakby jeszcze w tym temacie dołożyć wątek należnego odpoczynku ilość godzin snu i warunki noclegowe to wysyłający w jakąkolwiek podróż służbową 2 razy by się zastanowił nad wysłaniem żołnierza gdziekolwiek w sprawach mało istotnych.Kiedyś było latwiej bo służyliśmy a teraz sam nie wiem jak jest .... Są różnego rodzaju ograniczenia w różnych dokumentach odnośnie norm odpoczynku warunków noclegowych itd patrz Regulamin Lotów.
    Nadużyciem samym w sobie jest że po 8 miu godzinach w pracy żołnierza wysyła się w ten sam dzień w podróż służbową.Jak jeszcze można zroumieć coś awaryjnego na cito to podróż do m.X z określoną datą np 2 tyg wcześniej to już nie jest takie zrozumiałe.
    W opisanym 2 gim przypadku po 1 sze nie daje sie żołnierzowi odpoczynku po 2 gie powyżej 8 miu godzin pracy-służby należy mu się zwrot ekwiwalentnego czasu ponad te godziny.

    Panie i Panowie szanujcie siebie i oczekujcie tego od przełożonych.

    Pozdrawiam.

    looker - Pon 10 Lis, 2014

    No to ja oczekuję...
    Zobaczymy jak to się skończy... Determinacji mi nie brakuje. I nie wynika to z sytuacji służbowej, stażu służby etc.
    Po prostu nie cierpię jak ktoś próbuje robić ze mnie wariata.

    P.S. I mały kamyczek jeszcze: w trakcie jednego z wyjazdów grupy ŻZ na zgrupowanie sportowe, autobus którym jechali zatrzymał patrol ŻW. Oprócz sprawdzenia dokumentów i trzeźwości kierowcy, "dmuchać" nakazano również całej podróżującej ekipie...
    W myśl przytoczonej przeze mnie "interpretacji" niesłusznie nagabywano ŻZ podróżujących jedynie jako pasażerowie tym autobusem.

    manfred - Pon 10 Lis, 2014

    Rozmawiamy o odpowiedzialności za wypadki podczas pełnienia służby, warunkach noclegowych, czy oddawaniu czasu wolnego bo chyba niektórzy nie rozróżniają?
    beryl73 - Pon 10 Lis, 2014

    manfred, a może odniesiesz się do pytań, które zadałem w poprzednim poście? Czy uważasz, że jeżeli nie wykonuję obowiązków służbowych (Twoim zdaniem), będąc w podróży służbowej (posiadając PWS) i ulegnę wypadkowi to nie należy mi się odkodowanie z tytułu wypadku podczas wykonywania "pracy"? Bo tak nakazywałaby logika twojego myślenia. A jeżeli należy się odszkodowanie z tego tytułu to jednak jestem w "pracy". A skoro tak to należy się czas wolny za wykonywanie zadań służbowych ponad normatywny czas służby. Powiązane że sobą?
    manfred - Pon 10 Lis, 2014

    A jak sobie złamiesz nogę na służbie w nocy z pon. na wt. to dostaniesz odszkodowanie? Wolnego za całą służbę też nie dostajesz - tylko idziesz do domu po służbie, prawda?
    Podróż służbowa jest wykonywaniem obowiązków służbowych i w przypadku wypadku podczas niej należy się odszkodowanie (oczywiście po spełnieniu innych warunków). Natomiast czasu podróży nie wlicza się do czasu pracy, który podlega zwrotowi żołnierzowi. Mam dla Ciebie zmienić przepisy, czy jak?

    Ganers - Pon 10 Lis, 2014

    Tu dopiero się postarali : http://www.kdkowp.wp.mil....%20sluzbowa.pdf

    cytat "Jest to osobisty ciężar związany ze stosunkiem służbowym żołnierza"

    wiec podróże służbowe to osobisty nakład pracy :modli:

    Pozdrawiam

    cyt 2 :"Czas niewykorzystany na realizację zadania służbowego w szeroko rozumianym czasie podróży służbowej (od wyjazdu do powrotu) jest czasem przejazdu (z wyjątkiem kierowcy)albo czasem wolnym....."

    Podwładnych proponuję na wolne wysyłać w podróż służbową. :brawo:

    beryl73 - Pon 10 Lis, 2014

    Bełkot: "należy stwierdzić, że czasem służby żołnierzy zawodowych jest wyłącznie czas faktycznego wykonywania zadań służbowych w ramach podróży służbowej". Czy dowódca pojazdu wykonuje zadanie czy nie (ma wszak obowiązki)? Czy wykonując podróż na podstawie punktu w rozkazie oraz posiadając POLECENIE WYJAZDU SŁUŻBOWEGO wykonuję zadanie służbowe czy nie? Ciekaw jestem czy już były sprawy w sądzie, jeżeli chodzi o rozpatrywaną materię, w odniesieniu do żołnierzy zawodowych? Czy też wszystko przed nami?
    Ganers - Pon 10 Lis, 2014

    beryl73 napisał/a:
    Czy też wszystko przed nami?


    Wszystko przed Wami teleportacja poprzez MIL-WAN także i to w niedługim czasie jak tylko ogłoszą przetarg lub zmodernizują infrastrukturę

    "Tfurcom" tego bełkotu życzę miłego spędzania czasu wykorzystując swoje wolne w podróżach służbowych.

    A całej reszcie koleżanek i kolegów by zapomnieli że są w podróży służbowej bo jak "tfurcy" sami ogłaszają publicznie to jest Wasz czas wolny wiec wszyscy oprócz kierowcy


    :piwko: :piwko: :piwko: i MP może pocałować w :pupa:

    manfred - Pon 10 Lis, 2014

    Nie rozumiecie zagadnienia Koledzy (zresztą KD chyba też nie do końca). Jeżeli jesteś w podróży służbowej np. od 7.30 do 10.30, to nikt Ci nie każe odpracowywać tych 3 godzin prawda?
    Podobnie, jeśli przekroczysz tygodniowy wymiar czasu pracy będąc w podróży, też nikt Ci tego czasu nie odda. Taka jest konstrukcja tego przepisu.

    -=Alex=- - Pon 10 Lis, 2014

    Konkluzja jest jedna. Czas podróży służbowych wydłuży się o dwa dni, bo nie będzie się teraz wyjeżdżać po godzinach służbowych, po południu lub w nocy (spędzając wcześniej dzień w jednostce), aby zdążyć na rano na przysłowiową ósmą, tylko będzie wyjeżdżać się w godzinach pracy służbowej, to samo z powrotem (koniec zajęć, szkolenia ... nocleg i powrót na następny dzień), koszty wzrosną o dodatkowe diety i noclegi. :D
    Dlaczego żołnierz ma poświęcać "za free" czas prywatny, wolny od służby aby dotrzeć do celu podróży służbowej.

    Jest jeszcze jedna sprawa, o której w obu pismach nie wspomniano, bo jest niewygodna dla pracodawcy/dowódcy.

    Ganers - Pon 10 Lis, 2014

    -=Alex=- napisał/a:
    ... koszty wzrosną o dodatkowe diety i noclegi. ...


    Czy to po raz 1 szy? Kiedyś półoficjalnie zakazano nam sypiać u prywaciarzy wiec co jak co ale oferta WAM jest kusząca i w granicach przysługujących należnościom wiec 10 osób na tydzień czasu tu-->http://www.hotelewam.pl/635-hotel-belwederski-warszawa.html

    Działo się jak doszło do rozliczania delegacji.

    looker - Wto 11 Lis, 2014

    manfred napisał/a:
    Natomiast czasu podróży nie wlicza się do czasu pracy, który podlega zwrotowi żołnierzowi. Mam dla Ciebie zmienić przepisy, czy jak?


    Może nie zmieniaj. Wystarczy, że zacytujesz/ wskażesz nam nieoświeconym ten przepis.
    Zaznaczam - przepis, nie interpretację, która takowym nie jest.

    manfred - Wto 11 Lis, 2014

    Cytat:
    § 4.1.Przełożeni ustalają zadania służbowe żołnierzy w sposób pozwalający na wykonywanie tych zadań w pięciodniowym tygodniu służby, z wyłączeniem dni ustawowo wolnych od pracy, w dniach od poniedziałku do piątku, w godzinach od 730do 1530, z zastrzeżeniem § 5.
    2.Do czasu służby określonego w ust. 1 zalicza się również:
    1)czas pełnienia służby dyżurnej lub dyżuru, ale nie więcej niż osiem godzin;
    2)czas wykonywania zadań służbowych poza jednostką, w której żołnierz zajmuje stanowisko służbowe, pozostaje w rezerwie kadrowej lub w dyspozycji, w wymiarze przekraczającym normę określoną w ust. 1, w tym w ramach podróży służbowej, kursu, szkolenia lub kontroli.


    tylko proszę nie zaczynajcie znowu, że sama podróż służbowa jest wykonywaniem zadania służbowego...

    beryl73 - Wto 11 Lis, 2014

    manfred, powtórzę raz jeszcze dowódca pojazdu (nie kierowca), podstawa wyjazdu: punkt w rozkazie dziennym oraz PWS. Wykonuje zadania służbowe poza JW czy nie?
    manfred - Wto 11 Lis, 2014

    A jakie to on funkcje czy zadania wykonuje?
    beryl73 - Wto 11 Lis, 2014

    manfred, specjalnie dla Ciebie: "Do obowiązków dowódcy wojskowego pojazdu mechanicznego
    należy:
    1) sprawdzenie czy przybyły do jego dyspozycji kierowca jest zdolny
    do kierowania pojazdem, tzn. czy jest wypoczęty i zdrowy oraz czy
    jego zachowanie nie wskazuje na użycie alkoholu lub podobnie działającego
    środka,
    2) dbanie o bezpieczeństwo i zgodne z normami załadowanie pojazdu,
    w zakresie przewozu osób jak i ładunków,
    3) czuwanie, aby kierowca przestrzegał zasad bezpiecznej jazdy,
    a zwłaszcza, by nie przekraczał dopuszczalnych prędkości ustalonych
    przepisami ruchu drogowego,
    4) wymaganie od przewożonych osób należytego zachowania się
    i dyscypliny w czasie jazdy. Jest to wymóg wynikający z porządku
    wojskowego, ponieważ w czasie jazdy dowódca pojazdu jest przełożonym
    wszystkich jadących w pojeździe osób,
    5) opieka nad kierowcą i pojazdem, a w szczególności umożliwienie
    kierowcy spożycie posiłku, a przy dłuższych jazdach – zapewnienie
    mu odpoczynku i zorganizowanie ochrony pojazdu,
    6) podczas nocnych przejazdów – czuwanie, aby kierowca nie zasnął
    za kierownicą,
    a w przypadku, gdy jest senny lub zmęczony – przerwanie jazdy
    i umożliwienie mu odpoczynku,
    7) zwracanie uwagi na regulaminowe zachowanie się kierowcy oraz
    zgodny z przepisami ubiorczymi jego wygląd w czasie jazdy i na
    postojach,
    8) niedopuszczanie do spożywania przez kierowcę pojazdu napojów
    alkoholowych lub podobnie działających środków,
    9) niedopuszczanie, aby podczas postojów kierowca oddalał się
    samowolnie od pojazdu,
    10) niedopuszczanie aby osoby przewożone w pojeździe do spożywały
    w czasie jazdy alkohol lub podobnie działające środki,
    11) umożliwienie organom kontroli drogowej sprawdzenie pojazdu
    oraz dokumentów kierowcy i pojazdu, a także dostosowanie się do
    poleceń wydawanych przez te organy,
    12) po wykonaniu zleconego zadania – własnoręcznie wpisanie
    do rozkazu wyjazdu stanu licznika pojazdu, miejsca, daty i czasu
    zwolnienia kierowcy, oraz stwierdzenie podpisem wiarygodności
    tych danych.
    Dowódcy (dysponenci użytkownicy) wojskowych pojazdów
    mechanicznych nie mogą:
    1) wydawać poleceń sprzecznych z przepisami dotyczącymi eksploatacji
    wojskowych pojazdów mechanicznych lub przepisami o ruchu
    drogowym,
    2) przejmować kierowanie pojazdem, jeżeli nie mają do tego uprawnień,
    3) wykorzystywać pojazdów w celach, które nie są związane z nakazanym
    zadaniem lub udzielonym zezwoleniem, jak również ich kierowców
    do wykonywania prac, które nie są związane z prowadzeniem
    pojazdów,
    4) pozostawiać wojskowych pojazdów bez należytej ochrony,
    (parkowanie w nocy na ulicy, przed mieszkaniami prywatnymi itp.),
    5) spożywać alkoholu w trakcie wykonywania swoich obowiązków
    podczas jazdy.
    W razie stwierdzenia, że podczas dysponowania pojazdem
    kierowca znajduje się w stanie, w którym nie pozwala na dalsze
    kierowanie samochodem (zachorował, nie jest trzeźwy), dowódca
    pojazdu lub inny żołnierz mający prawo jazdy odpowiedniej kategorii
    może zastąpić kierowcę i doprowadzić pojazd do właściwej
    jednostki wojskowej.
    Jeżeli w pojeździe nie ma żołnierzy lub znajdujący się w nim
    nie mają odpowiednich uprawnień do kierowania pojazdami, należy
    jazdę przerwać i zażądać pomocy.
    Konieczność skorzystania z pomocy należy zgłosić (np. telefonicznie)
    do najbliższej służby inspekcyjnej garnizonu, służby dyżurnej
    jednostki wojskowej lub wojskowej komendy uzupełnień. Organa te
    mają obowiązek zawiadomić o tym jednostkę, która na danym terenie
    została zobowiązana do udzielenia pomocy, w tym również pomocy
    technicznej, pojazdom wojskowym znajdującym się w drodze.
    W razie niewłaściwego zachowania się kierowcy lub naruszania
    przez niego przepisów w ruchu drogowym dowódca pojazdu
    jest zobowiązany reagować zgodnie z przysługującymi mu uprawnieniami."

    Ganers - Wto 11 Lis, 2014

    § 4.1.Przełożeni ustalają zadania służbowe żołnierzy w sposób pozwalający na wykonywanie tych zadań w pięciodniowym tygodniu służby, z wyłączeniem dni ustawowo wolnych od pracy, w dniach od poniedziałku do piątku, w godzinach od 730do 1530, z zastrzeżeniem § 5.
    2.Do czasu służby określonego w ust. 1 zalicza się również:
    1)czas pełnienia służby dyżurnej lub dyżuru, ale nie więcej niż osiem godzin;
    2)czas wykonywania zadań służbowych poza jednostką, w której żołnierz zajmuje stanowisko służbowe, pozostaje w rezerwie kadrowej lub w dyspozycji, w wymiarze przekraczającym normę określoną w ust. 1, w tym w ramach podróży służbowej, kursu, szkolenia lub kontroli

    A może tak pogrubimy istotne zdania w rozporządzeniu?

    Hipotetycznie : na super ważne uroczystości w niedzielę w Szczecinie została wyznaczona kompania honorowa z Przemyśla.Czas wykonywania zadania obowiązku służbowego to 15 min salwa honorowa i powrót do Przemyśla. Kierowca ma tylko nadgodziny ? Cała reszta to była prywatnie w autobusie? Oczywiście nie trenowali w czasie jazdy kroku defiladowego nie trenowali salwy po prostu byli. Wiec teraz pytanie należy im się zwrot nadgodzin?

    looker - Wto 11 Lis, 2014

    manfred napisał/a:

    tylko proszę nie zaczynajcie znowu, że sama podróż służbowa jest wykonywaniem zadania służbowego...


    Ty naprawdę wierzysz, że ustawodawca konstruując to rozporządzenie miał na myśli fakt, że podróż służbowa nim nie jest ?!
    Taka interpretacja to tylko radosna, chora twórczość naszych przełożonych, którzy tradycyjnie w taki sposób reagują na sytuacje, w ich mniemaniu, problemowe.
    Jak bardzo kręte muszą być ścieżki myślowe osób, które wmawiają nam, że udając się na rozkaz Dowódcy do miejscowości "A" czas dojazdu tam oraz powrotu nie był traktowany jako czas wykonywania obowiązków służbowych ?! To jawna kpina z nas wszystkich, prawa i próba pokazania nam kto tu jest ważniejszy, silniejszy etc.

    Stanowisko KD zaskoczyło mnie kompletnie... Pokazuje to po części poziom kontaktu z wojskową rzeczywistością tych panów. Również porównanie do historycznego Brutusa nasuwa się samo...

    Ganers - Wto 11 Lis, 2014

    Pozostaje Wam (mi na szczęście już nie) napisać wniosek do D-cy o zaliczenie nadgodzin w związku z podróżą służbową.Na odpowiedzi nie mogą być interpretacje tylko ustawy ,rozporządzenia oczywiście z zachowaniem drogi na odwołanie się od decyzji.

    Pozdrawiam i życzę wytrwałości. :viktoria:

    manfred - Wto 11 Lis, 2014

    Równie dobrze można stwierdzić, że podróżujący pojazdem żołnierz też ma obowiązki:
    1. wsiąść do pojazdu
    2. siedzieć w pojeździe
    3. wykonywać polecenia d-cy pojazdu w tym w szczególności nie spożywać alkoholu w trakcie podróży
    4. wysiąść z pojazdu

    i też musi za ich wykonywanie dostać wolne, prawda?Jeśli chodzi o kierowcę, to on rzeczywiście w zasadzie całą drogę jedzie. Jak natomiast rozliczyć czas wykonywania obowiązków przez dowódcę? Jak już sprawdzi, że pojazd jest załadowany, to co dalej robi? Cały czas czuwa, żeby kierowca nie przekraczał prędkości, czy tylko jak już się zbliża do granicy? Wbrew pozorom są to istotne pytania, przy tak szczegółowym rozliczaniu czasu pracy, jaki próbujecie tu wprowadzać, bo trzeba by też w ten sposób rozliczać pasażerów (np. w jakim czasie wykonywali polecenia d-cy, np. powstrzymywali się od spożywania alkoholu całą drogę, prawda?) a to już jest działanie ad absurdum.

    Zwróćcie uwagę właśnie na sformułowanie § 4. ust. 2 pkt 2 rozporządzenia - tam jest jasno powiedziane o czasie wykonywania zadań służbowych a nie o czasie podróży służbowej - a tak powinien być sformułowany ten przepis gdyby Wasza interpretacja była słuszna.
    Zauważcie również, że przyjęcie takiej interpretacji, że jest to
    Cytat:
    radosna, chora twórczość naszych przełożonych, którzy tradycyjnie w taki sposób reagują na sytuacje, w ich mniemaniu, problemowe.
    prowadziłaby w prosty sposób do tego, że trzeba by oddawać wolne również za cały czas spędzony na kursie, szkoleniu, kontroli (żołnierze w DK MON pół roku służby = rok wolnego). Czyli za tydzień kursu 2 tygodnie wolnego. Tak jednak nie jest. Dlatego nieprzypadkowo wszystkie te przedsięwzięcia są razem w jednym paragrafie.
    Ganers - Wto 11 Lis, 2014

    Cytat:
    prowadziłaby w prosty sposób do tego, że trzeba by oddawać wolne również za cały czas spędzony na kursie, szkoleniu, kontroli (żołnierze w DK MON pół roku służby = rok wolnego). Czyli za tydzień kursu 2 tygodnie wolnego. Tak jednak nie jest. Dlatego nieprzypadkowo wszystkie te przedsięwzięcia są razem w jednym paragrafie.
    _________________


    Jeżeli zajęcia na kursie trwałby 18 godzin dziennie to jak najbardziej TAK Jeżeli szkolenie trwałoby wiecej niż 8 godzin dziennie także TAK Jeśli kontrol faktycznie trwałaby wiecej niż 8 godzin dziennie TAK i Jesli podróż służbowa trwa wiecej niż 8 godzin to 3 razy TAK
    Wszystko jest proste do ewidencji jeśli jest uczciwe i nie szuka się w tym potencjalnych oszustów.

    manfred - Wto 11 Lis, 2014

    No właśnie nie. Ponieważ przyjęcie, że całą drogę wykonujesz zadania służbowe = cały kurs wykonujesz zadania służbowe (bo przecież ktoś Cie tam skierował i nie dysponujesz swoim czasem całkiem dowolnie - podobnie jak w podróży służbowej). I za dzień kursu bierzesz 2 wolnego. W Indiach zdaje się podobnie mają - pół roku służby - 2 miesiące wolnego (z czego 1/4 spędza się podróżując np. z Kaszmiru na południowe wybrzeże).
    looker - Wto 11 Lis, 2014

    manfred, kolega Ganers w ostatnim swoim poście świetnie oddał myśl przewodnią naszych dywagacji. Prosto, bez ukrytych zasadzek czy interpretacji.

    Rozbawił mnie jeszcze jeden fragment "interpretacji" stanowiący o tym, że ŁASKAWIE nie potrąca nam się części uposażenia za czas jazdy, czyli czas gdy "nic nie robimy pożytecznego dla służby" !
    Pozostało tylko być dozgonnie wdzięcznym i cieszyć się z takiej szczodrości ustawodawcy/interpretatora...
    To się do Monthy Pytona nadaje po prostu...

    manfred - Wto 11 Lis, 2014

    No i właśnie jeśli chodzi o zajęcia na kursach, czy podczas kontroli to właśnie tak się robi - oddaje za czas faktycznie wykonywanych obowiązków. Jadąc samochodem czy pociągiem obowiązków nie wykonujesz, więc nie ma za co oddawać.
    Ganers - Wto 11 Lis, 2014

    Jeśli byłeś na jakimkolwiek kursie to doskonale wiesz że jest tam plan zajęć jest także cos takiego jak "Porządek Dnia" z rozpisanymi godzinami na czas kursu czas wolny i odpoczynek,wiec było by hipokryzją wliczanie czasu wolnego czy czasu odpoczynku do wykonywania obowiązków służbowych.Odnośnie DK MON to jeśli oni sobie liczą swój czas kontroli od wjazdu wesołego autobusu do kontrolowanej jednostki wojskowej a pierdzą w stołki i wjazd jest w poniedziałek a pan od przysłowiowego op-1 przychodzi w piątek bo do czwartku inne sprawności gotowości były kontrolowane to sam DK jest do kontroli przez ŻW jak sam napisałeś czas faktycznego wykonywania obowiązków a nie 'bycie członkiem zespołu co kontroluje" a żołnierz który jedzie w PS nie jedzie prywatnie tylko ktoś go tam wysłał czy Ty to potrafisz zrozumieć. A za tego pana specjalistę od op-1 co pojechał z wesołym autobusem w poniedziałek to powinien mu delegację wypłacić ze swoich kierownik tej wycieczki co na takie wyjazdy pozwala bo to jest właśnie naginanie przepisów.To raczej żołnierze kontrolowani są w jednostce bez przerwy a nie kontrolujący którzy wpadają na sam koniec podpisać protokół pokontrolny.Jeśli jesteś żołnierzem to wiesz jak to się odbywa.Może podróż służbowa nie jest ciężką pracą bo czasami nie jest ale nie jest też prywatą.Osobiście bym poszedł z tym do każdego Sądu

    Przepraszam jeśli kogoś uczciwego uraziłem w tym poście.

    Przepis jasno mówi o służbach ilę godzin sie za służbe zalicza a w innych przypadkach jak zwykle czyli nijak.Gdzie jak gdzie ale w MON trzeba oczekiwać konkretów a Twoja dygresja o Kaszmirze jest do przyjęcia tylko gdzie znajduję się najbliższy paśnik dla tych co nie myślą o zwykłym żołnierzu bo mają wszędzie wożone pupy.

    Pozdrawiam.

    manfred - Wto 11 Lis, 2014

    Nie wiem, może nie przeżywałeś żadnej kontroli z DK MONu, ja w każdym razie tak.
    I kontrolujący akurat nasz dział siedział czasami dłużej niż 8 godzin. Nie mówiąc o ćwiczeniu w czasie kontroli, gdzie siedzieli normalnie z nami 12 stki.
    Tymczasem rozumując w Twój sposób, w takim stanie prawnym jaki jest, to właśnie zaliczanie samej podróży służbowej do czasu służby, spowodowałoby też konieczność zaliczania do niego całego czasu kursu czy kontroli. Takie są przepisy.

    Cytat:
    a żołnierz który jedzie w PS nie jedzie prywatnie tylko ktoś go tam wysłał czy Ty to potrafisz zrozumieć


    na kurs też się nie jedzie prywatnie i siedzi się tam w internacie prywatnie prawda?

    Ganers - Wto 11 Lis, 2014

    manfred napisał/a:
    I kontrolujący akurat nasz dział siedział czasami dłużej niż 8 godzin


    Siedział nie znaczy wykonywał obowiązki służbowe.W PS też siedzę a to znaczy że nie wykonuję?

    [ Dodano: Wto 11 Lis, 2014 ]
    manfred napisał/a:
    Nie wiem, może nie przeżywałeś żadnej kontroli z DK MONu, ja w każdym razie tak.


    A w czasie kontroli gdzieś mi na podłogę upadła pieczątka to dopiero sie działo:)

    [ Dodano: Wto 11 Lis, 2014 ]
    manfred napisał/a:
    Nie wiem, może nie przeżywałeś żadnej kontroli z DK MONu, ja w każdym razie tak


    Normalnie zasłużyłeś na zdjęcie na tle D-cy cóż za wyczyn prawie jak za " nie spóźnienie się do pracy" .Przodownika pracy już nie ma ale coś w dziale Ci wymyślą za przeżycie kontroli bez L-4.

    Pozdrawiam .

    manfred - Wto 11 Lis, 2014

    Skończyły Ci się argumenty merytoryczne, to zaczynasz ad personam? Czy to wpływ Święta Niepodległości :beer: :?:
    maciej_1978 - Wto 11 Lis, 2014

    Witam,

    Cytat:
    2) krajowa podróż służbowa - wykonywanie przez żołnierza zadań służbowych poza miejscowością stanowiącą siedzibę jednostki wojskowej lub wydzielonego pododdziału, w której żołnierz pełni służbę wojskową, w terminie i miejscu na terenie kraju określonym w poleceniu wyjazdu służbowego;


    Ta definicja z rozporządzenia w jasny i klarowny sposób określa że podróż służbowa jest wykonywaniem przez żołnierza zadań służbowych. W końcu udając się w podróż i siedząc w pociągu wykonuję zadanie postawione mi przez przełożonego.

    Aby nie było wątpliwości co do czasu mamy kolejne ustalenie z rozporządzenia:

    Cytat:
    3. Czas krajowej podróży służbowej określony w poleceniu wyjazdu służbowego obejmuje czas pomiędzy wyjazdem ze stałego miejsca pełnienia służby i powrotem do tego miejsca.


    Tłumacząc (chociaż nie wydaje mi się aby było to konieczne):

    Pierwszy cytat definiuje że podróż służbowa jest wykonywaniem zadań. Kolejny cytat mówi że czas realizacji tych zadań jest liczony od wyjazdu do powrotu.

    Pozdrawiam.

    Ganers - Wto 11 Lis, 2014

    manfred napisał/a:
    Czy to wpływ Święta Niepodległości


    Owszem wpływ,ale nie alkoholowy a merytorycznie to Ty jesteś bez argumentów a nie ja czekam śmiało na rzeczową argumentację.Na razie bijesz pianę i utrwalasz beton.Sam piszesz o przeżywanych kontrolach DK. wiec albo prywatnie dyskutujemy albo na argumenty.

    Moja teza jest taka: że podróż służbowa jest wykonywaniem obowiązków służbowych i wszystko co przekracza 8 godzin powinno mi być zwrócone.Prywatnie Ci powiem że chciałbym być Twoim podwładnym.

    Pozdrawiam.

    [ Dodano: Wto 11 Lis, 2014 ]
    maciej_1978 napisał/a:
    Tłumacząc



    Nie wszystkim :!:

    misio - Wto 11 Lis, 2014

    No niektórzy to nawet za to że są skoszarowani na kursie chcą zwrot nadgodzin za "wykonywanie obowiązków służbowych w godzinach od 21:30 do 5:30..."

    U mnie w jednostce problem jest z tym że trzeba na siłę żołnierzy wysyłać aby wykorzystali przysługujący wymiar czasu wolnego. Powstaje zjawisko "gromadzenia" godzin aby przerobiły się w dni itd..

    Tu trzeba postawić się w roli dowódcy...

    A pomimo tego, że uważam że przepisy powinny to jednoznacznie określać za co się należy a za co nie to obecny stan prawny jest w miarę racjonalny, a podejście DK MON chroni interesy dowódców

    Ganers - Wto 11 Lis, 2014

    misio napisał/a:
    Tu trzeba postawić się w roli dowódcy...


    Owszem ta rola jest najważniejsza i zbieraczy dni wolnych bym wysyłał na wolne ale tych co uczciwie są w podróży służbowej nie karałbym za to ich prywatnym czasem to jest hipokryzja właśnie.

    Pozdrawiam

    [ Dodano: Sro 12 Lis, 2014 ]
    manfred napisał/a:
    No i właśnie jeśli chodzi o zajęcia na kursach, czy podczas kontroli to właśnie tak się robi - oddaje za czas faktycznie wykonywanych obowiązków. Jadąc samochodem czy pociągiem obowiązków nie wykonujesz, więc nie ma za co oddawać.


    Jadąc pociągiem czy samochodem wykonuję rozkaz przełożonego który mniej więcej brzmiał:"W związku z udziałem w dniu XXXX w szkoleniu w m.XXXXX polecam/rozkazuję odbyć podróż służbową do m.XXXXXX następującym środkiem transportu .........."

    Dowódca mnie nie poprosił o odbycie podróży tylko wydał polecenie/rozkaz a żołnierz to przyjmuje do wiadomości i wykonuje.Wykonanie rozkazu czy też polecenia to jest dalej prywata wg Ciebie?
    Prywatnie to bym mógł z D-cą dyskutować a służbowo to już nie. Mało ważne jest czy ja spałem,piłem słuchałem MP-3 ważne jest to że wykonywałem polecenie /rozkaz.Wykonywanie polecenia/rozkazu jest czynnością służbową chyba że masz inne zdanie w tym temacie?

    Pozdrawiam.

    manfred - Sro 12 Lis, 2014

    Tak. A jadąc na kurs nie wykonuje się polecenia przełożonego. Dlatego nie ma wolnego za cały czas jego trwania. :x
    Niestety, niektórzy nie potrafią zrozumieć, że jest czas służbowy, za który po prostu nie oddaje się czasu wolnego.

    Ganers - Sro 12 Lis, 2014

    Po 1 sze puknąć to możesz siebie a nie komuś się kazać ja Cie nie obraziłem.
    Po 2 gie to jeśli piszesz teraz w czasie służbowym to przełożeni powinni Ci zabrać 1/30 bo także nie wykonujesz swoich obowiązków.
    Po 3 cie cofnij się do szkolenia podstawowego i przypomnij sobie co to jest Rozkaz.
    Po 4 te podeprzyj się innymi argumentami niż te co do tej pory powtarzasz.

    Reasumując po prostu podróż dzień wcześniej i powrót dzień później z odpowiednimi przerwami na odpoczynek czas wolny i czas służbowy.

    Pozdrawiam

    yeti12 - Sro 12 Lis, 2014

    Nikomu nie żałuje wpisywania się na wolne za podróże służbowe (tzn za czas jazdy).
    Osobiście jednak - nie wpisuje się. Podróże na moim stanowisku są częste i dalekie. Nie miałbym kiedy..... chodzić do pracy, bo ciągle musiałbym być na wolnym.
    Ostatnio np. byłem na konferencji planistycznej w Danii, czas dojazdu był dłuższy niż sama konferencja.
    Cóż.... taka służba.

    Tak swoją drogą podziwiam zaciętość co niektórych w studiowaniu non stop tych przepisów :gent:

    manfred - Sro 12 Lis, 2014

    Nie ma i nie będzie wolnego za samą podróż, chyba że zmienią się przepisy. Upartych odsyłam do sądu. Pewne rzeczy po prostu przepadają. Podobnie jak tzw. "niewykorzystane dni wolne".
    Ganers - Sro 12 Lis, 2014

    manfred napisał/a:
    Nie ma i nie będzie wolnego za samą podróż, chyba że zmienią się przepisy. Upartych odsyłam do sądu. Pewne rzeczy po prostu przepadają. Podobnie jak tzw. "niewykorzystane dni wolne".


    Dodałbym z winy żołnierza(nie składał wniosku o wykorzystanie) a nie D-cy/przełożonego.

    manfred - Sro 12 Lis, 2014

    I pewnie dowódca jeszcze mu decyzję na to wystawi. Od której żołnierz odwoła się do sądu. I sąd mu przyzna rację. Niestety zdaje się nikt o takich przypadkach nie słyszał.
    Ganers - Sro 12 Lis, 2014

    manfred napisał/a:
    Niestety zdaje się nikt o takich przypadkach nie słyszał.



    Kolego jeśli nie słyszałeś nie wypowiadaj się za ogół tylko słuchaj dobrze.

    looker - Sro 12 Lis, 2014

    manfred, w sumie nawet podoba mi się Twój prowokacyjny ton ;) Podtrzymujesz w ten sposób dyskusję. A już stanowcze stwierdzenia w stylu "Nie ma i nie będzie wolnego za samą podróż, chyba że zmienią się przepisy" to już majstersztyk po prostu...
    Ale do rzeczy: uważam, że chyba wyczerpaliśmy już MERYTORYCZNY aspekt tego tematu. Przytoczono już wszystkie sensowne przepisy i wszystko ponad to będzie jedynie interpretacją/dywagacją/opinią etc.
    W mojej JW jak dotąd zjawisko odbierania dnia wolnego za np. wyjazd na kurs w niedzielę było dość częste. Sam dość rzadko wyjeżdżam więc będziecie musieli poczekać na potwierdzenie bądź zaprzeczenie którejkolwiek teorii z własnego podwórka.
    Ale...Jeśli i na mnie padnie i w obecnym stanie prawnym zostanie mi odmówione prawo do czasu wolnego to bardzo postaram się aby ta dziwna i patologiczna sytuacja została przynajmniej w mojej JW wyjaśniona poprzez prawomocny wyrok sądowy. Co w tym złego gdy ktoś uważa, że ma rację i po wyczerpaniu innych możliwości wybiera taką drogę ? Setki ludzi robi tak codziennie. A, że w naszym kraju żaden wyrok nie jest pewny ? Cóż - "no risk - no fun" jak powiadają ;-)

    A tak przy okazji tematu: czy za odbywanie szkolenia poligonowego w weekendy też są takie cyrki z naliczaniem dni wolnych w waszych JW ?

    manfred - Sro 12 Lis, 2014

    No właśnie temat nie jest wyczerpany, o czym świadczy mieszanie niektórych pojęć. Za podróż w niedzielę należy się wolne bo:

    Cytat:


    § 4. 1. Przełożeni ustalają zadania służbowe żołnierzy w sposób pozwalający na wykonywanie tych zadań w pięciodniowym tygodniu służby,
    Cytat:
    z wyłączeniem dni ustawowo wolnych od pracy
    , w dniach od poniedziałku do piątku, w godzinach od 730 do 1530, z zastrzeżeniem § 5.

    2. Do czasu służby określonego w ust. 1 zalicza się również:

    1) czas pełnienia służby dyżurnej lub dyżuru, ale nie więcej niż osiem godzin;

    2) czas wykonywania zadań służbowych poza jednostką, w której żołnierz zajmuje stanowisko służbowe, pozostaje w rezerwie kadrowej lub w dyspozycji, w wymiarze przekraczającym normę określoną w ust. 1, w tym w ramach podróży służbowej, kursu, szkolenia lub kontroli.


    wynika więc z tego że dni ustawowo wolne od pracy (a takim jest niedziela) podlegają wyłączeniu z tzw. normalnego czasu pracy i za podróżowanie w nich należy się wolne ale z innego tytułu, niż np. z tytułu tzw. normalnych nadgodzin. Natomiast za podróżowanie w dzień powszedni nie należy się. Tu jest ta różnica, której niektórzy nie potrafią zrozumieć, bo trzeba przyznać temat jest zawiły. Każda podróż służbowa jest jakąś tam formą działalności służbowej, tyle że zwykle nie oddaje się za nią (za samą podróż) wolnego.

    Brak wolnego za poligon (za wszystko co robisz na poligonie) wynika znów z innego przepisu, czyli art. 60 ust.4 ustawy pragmatycznej. Za poligon jest kasa.

    maciej_1978 - Sro 12 Lis, 2014

    Witam ponownie,
    Mam nieodparte wrażenie że myli pan, panie manfred kąt prosty z temperaturą wrzenia wody.

    § 4 o którym pan wspomina mówi że w zwykłej działalności przełożeni muszą planować czas pracy dla podległych żołnierzy od poniedziałku do piątku.
    A § 6. 1. daje prawo dowódcy do nakazania żołnierzowi pracy poza czasem wymienionym w § 4 czyli w sobotę i niedzielę oraz inne dni ustawowo wolne od pracy również. W uzasadnionych okolicznościach żołnierz może zostać zobowiązany do wykonywania zadań służbowych w czasie przekraczającym czas służby określony w § 4.
    Następnie § 6. 2. informuje nas w jakich okolicznościach dowódca może ustalić termin wykonywania zadań służbowych w czasie przekraczającym czas służby określony w § 4 i podróż służbowa jest jednym z takich powodów.

    Tak jak już pisałem w poprzednim poście do którego nie raczył się pan odnieść (i tu pozwolę sobie zacytować sam siebie):

    Cytat:


    Cytat:
    Cytat:
    2) krajowa podróż służbowa - wykonywanie przez żołnierza zadań służbowych poza miejscowością stanowiącą siedzibę jednostki wojskowej lub wydzielonego pododdziału, w której żołnierz pełni służbę wojskową, w terminie i miejscu na terenie kraju określonym w poleceniu wyjazdu służbowego;


    Ta definicja z rozporządzenia w jasny i klarowny sposób określa że podróż służbowa jest wykonywaniem przez żołnierza zadań służbowych. W końcu udając się w podróż i siedząc w pociągu wykonuję zadanie postawione mi przez przełożonego.

    Aby nie było wątpliwości co do czasu mamy kolejne ustalenie z rozporządzenia:


    Cytat:
    Cytat:
    3. Czas krajowej podróży służbowej określony w poleceniu wyjazdu służbowego obejmuje czas pomiędzy wyjazdem ze stałego miejsca pełnienia służby i powrotem do tego miejsca.


    Tłumacząc (chociaż nie wydaje mi się aby było to konieczne):

    Pierwszy cytat definiuje że podróż służbowa jest wykonywaniem zadań. Kolejny cytat mówi że czas realizacji tych zadań jest liczony od wyjazdu do powrotu.


    I na koniec § 8. 1. oznajmia nam iż żołnierzowi, który na polecenie dowódcy jednostki wojskowej lub osoby upoważnionej przez tego dowódcę wykonywał zadania służbowe w wymiarze przekraczającym w danym tygodniu czas służby określony w § 4, udziela się czasu wolnego w tym samym wymiarze czasowym.

    Tak więc na podstawie przepisów które tu przytoczyłem nie ma wątpliwości iż czas spędzony w podróży służbowej w dni ustawowo wolne od pracy jest wykonywaniem zadań w czasie ponadnormatywnym za które należy się wolne.

    Odnosząc się zaś do:
    Cytat:
    Pewne rzeczy po prostu przepadają. Podobnie jak tzw. "niewykorzystane dni wolne".

    W tym przypadku również się pan myli.
    § 8. 2. i § 8. 3. określają że wolne należy wykorzystać w przeciągu 2 czteromiesięcznych okresów rozliczeniowych ale nie ma nigdzie żadnych ustaleń mówiących o tym że w przypadku gdy nie zostanie to dopełnione, wypracowany dodatkowo czas w postaci dni wolnych przepada.
    Podam panu przykład: Jeżeli jest określone że należności pieniężne trzeba wypłacić żołnierzowi w określonym terminie to czy w przypadku gdy te terminy zostaną przekroczone o miesiąc przepadnie żołnierzowi należność? Odrębny przepis mówi o przepadku takich przedawnionych należności finansowych po 3 latach o ile się nie mylę. Jeśli dobrze mi się wydaje nie ma takiego, jednoznacznie brzmiącego przepisu dotyczącego przepadku dni wolnych. Nie udzielenie zaś dni wolnych żołnierzowi w wyżej wymienionym okresie jest złamaniem przepisów rozporządzenia przez dowódcę co może prowadzić do odpowiedzialności przełożonego za to przewinienie ale nie jest jednoznaczne z ich przepadkiem

    Bardzo chętnie wysłucham pana dalszych argumentów, panie manfred.

    Pozdrawiam.

    manfred - Sro 12 Lis, 2014

    Kolego drogi, przeczytaj sobie jeszcze raz § 4 ust. 2 pkt 2) rozporządzenia w sprawie czasu służby. Tam jest napisane wyraźnie, co zalicza się do czasu służby jest to: czas wykonywania zadań służbowych[...] w ramach podróży służbowej oznacza to, że do czasu służby zalicza się tylko wykonywanie zadań służbowych, a nie samą podróż. Nie można natomiast udzielić wolnego za coś, co nie wchodzi w czas służby podlegający zwrotowi.

    Jeślibyś jeszcze łaskawie podał dokładnie, skąd wziąłeś podaną wyżej definicję podróży służbowej to naprawdę byłoby dobrze.

    -=Alex=- - Czw 13 Lis, 2014

    manfred napisał/a:
    Jeślibyś jeszcze łaskawie podał dokładnie, skąd wziąłeś podaną wyżej definicję podróży służbowej to naprawdę byłoby dobrze.
    Z ROZPORZĄDZENIA MINISTRA OBRONY NARODOWEJ z dnia 28 maja 2004 r. w sprawie należności żołnierzy zawodowych za przeniesienia i podróże służbowe (Dz. U. z dnia 19 czerwca 2004 r.) - nieaktualnego.
    Dokładnie widać, że wycina się niewygodne zapisy z ustaw, rozporządzeń aby wszelkimi środkami zrównać służbę wojskową z pracą. Brak jeszcze w ustawie pragmatycznej i rozp. o czasie służby ... odwołań do KP. Ale to już nie długo. :bye:

    manfred - Czw 13 Lis, 2014

    Niestety nieodparte wrażenia nie muszą być prawdziwe, co podejrzewałem w Twoim przypadku od początku, kolego Maciej_1978.
    Delikatnie mówiąc wyciąganie wniosków, na podstawie interpretowania nieaktualnych aktów prawnych, nie prowadzi do właściwych skutków.
    Normalnie zaś, to po prostu Twoje interpretacje są do d... Nie tylko nie wiesz o co chodzi ale i mieszasz innym w głowie.

    Ganers - Czw 13 Lis, 2014

    § 9. 1. Czas krajowej podróży służbowej określony w poleceniu wyjazdu służbowego obejmuje czas między wyjazdem z miejscowości rozpoczęcia podróży a przyjazdem do miejscowości zakończenia podróży.
    2. Miejscowość rozpoczęcia i miejscowość zakończenia krajowej podróży służbowej określa zarządzający podróż służbową w poleceniu wyjazdu służbowego.

    Rozporządzenie Ministra Obrony Narodowej z dnia 16 lipca 2014 r. w sprawie należności pieniężnych żołnierzy zawodowych za przeniesienia, przesiedlenia i podróże służbowe.

    Kolego manfred wyjaśnij mi ciemnemu że za podróż służbową w niedzielę należy mi się dieta a nie należy się zwrot tzw nadgodzin.

    Idąc Twoim tokiem myślenia
    1 diety są należy bo żołnierz wykonywał podróż służbową

    2 zwrot tzw nadgodzin nie należy się bo podróż służbowa to prywatne przedsiąwzięcie.

    Tu jaskrawię widać brak konsekwencji
    W paragrafie 1 jest wyraźnie mowa czego dotyczy to rozporządzenie i odnosi się także do sposobu obliczania czasu podróży służbowej.Wiec żołnierz znający się na zegarku od czasu wyjazdu do czasu powrotu potrafi to sam sobie wyliczyć.

    Pozdrawiam

    poandy - Czw 13 Lis, 2014

    Zobaczcie ilu mądrych ludzi poświęca się wyjaśnianiu co twórca przepisów miał na myśli. :zly4:
    Jak to może być aby w państwie prawa w jednej instytucji różne służby,rodzaje sil zbrojnych czy też d-wa miały różne zdanie na ten sam temat.Jest to jeden z dłuższych postów-może czas aby ktoś z władnych wprowadził poprawki.
    1.Widziałem pisma,które nakazują nie zaliczać czasu przejazdu
    2.Nie nastawiam się roszczeniowo(siedziałem już tygodniami w pracy kiedy jeszcze "służyliśmy") ,po prostu chcę klarownych przepisów.Serce mi się kraja jak wysyłam ludzi po 8-9 służbach w p.sł.
    300km .To ja później "świecę "oczami ,a nie "szef" gdzieś daleko czy też W-wa.
    To był tylko przykład jeden z wielu,znowu świadczący o coraz większym oderwaniu władnych od "dołu".Szeregowy już nie nosi buławy,zaczyna od razu jako porucznik albo kapitan lub jest cywilnym nadzorcą-sam nie jestem do końca przekonany kto.
    A wydaje mi się, iż jedno pismo po naszym świetnym wojskowych systemie od góry do samego dołu z jednolitą interpretacją rozjaśni (chyba) krętą drogę naszej pracy-służby.

    manfred - Czw 13 Lis, 2014

    Dlaczego wolna za przejazd w niedzielę się należy, wyjaśniałem w poście z wczoraj godz. 22:18. Może wystarczy czytać moje posty, a nie filozofować?
    I jeszcze raz powtórzę - czas podróży służbowej nie równa się czasowi wykonywania zadań służbowych w podróży. Dieta służy wyrównaniu zwiększonych kosztów na wyżywienie, jakie ponosi żołnierz będąc w podróży służbowej. Nikt nie neguje tego, że jest to czas służbowy i należy się dieta. Po prostu nie jest on zwracany i chyba czas to zrozumieć.

    beryl73 - Czw 13 Lis, 2014

    manfred, zapytam jeszcze raz. A jeżeli w podróży służbowej przygotowuję się do konferencji, narady, odprawy? Przygotowuję tezy wystąpienia, robię notatki czy też tak modne teraz prezentacje w p-p? To wykonuję zadania czy służbowe czy nie?
    michqq - Czw 13 Lis, 2014

    beryl73 napisał/a:
    manfred, zapytam jeszcze raz. A jeżeli w podróży służbowej przygotowuję się do konferencji, narady, odprawy? Przygotowuję tezy wystąpienia, robię notatki czy też tak modne teraz prezentacje w p-p? To wykonuję zadania czy służbowe czy nie?


    Beryl, nawet dla cywila sprawa jest jasna.
    Służba wojskowa to zajęcie o nienormowanym czasie pracy, płatne ryczałtem, a nie robota na akord płacona od godziny.
    Rozliczanie Waszego czasu według skomplikowanych zasad jest po to, żeby żołnierza nie przeciążać przesadnie zajęciami, ale nie po to, żeby zlikwidowac powyższą zasadę.
    W opisanym przypadku zapewne owszem wykonujesz zadania służbowe, który to fakt nie ma wiele wspólnego z zapłatą "za czas wykonywania".
    Nie za czas się Wam bowiem płaci.
    :gent:

    beryl73 - Czw 13 Lis, 2014

    michqq, chyba mnie nie zrozumiałeś. Co do sensu Twojej wypowiedzi zgadzam się, tyle tylko, że ktoś tą naszą służbę bardzo często traktuje jak zwykłą pracę tworząc takie prawo jakie tworzy. W wojsku jestem już trochę i kiedyś było inaczej. Służyliśmy w pełnym tego słowa znaczeniu, nikt nie patrzył na zegarek ale też nikt nie odbierał nam"nieuzasadnionych przywilejów" i nie zrównywał nas z cywilami. Od jakiegoś czasu jesteśmy prawnie równani z cywilami. I jeżeli ktoś tworzy takie prawo, jakie tworzy, a ktoś inny próbuje pokrętnie wywinąć się ze swoich obowiązków to już na takie stawianie sprawy zgodzić się nie mogę. Z mojej strony nigdy nie było problemu abym poświęcił swój czas dla "fabryki", jest taka potrzeba to pakuję się i jadę i robię to co mam zrobić. Tylko niech mi nikt nie wmawia, że wykonując polecenie przełożonego (punkt w rozkazie oraz wystawione PWS) to podróżuję po Polsce z własnej inicjatywy, niejako prywatnie.
    Ganers - Pią 14 Lis, 2014

    manfred napisał/a:
    Dlaczego wolna za przejazd w niedzielę się należy, wyjaśniałem w poście z wczoraj godz. 22:18. Może wystarczy czytać moje posty, a nie filozofować?


    Kolega manfred raczył już zrozumieć nadgodziny w niedzielę jeśli to samo zrozumie tez i za sobotę to też będzie sukces.Jeśli jeszcze Nam wytłumaczysz że po 8 miu godzinach spędzonych w pracy na tygodniu udaję się w ten sam dzień w podróż służbową to mam lub nie mam nadgodzin bo wykonuje rozkaz przełożonego taki sam jak przełożony może mi nakazać wykonywać dłużej moje obowiązki służbowe w miejscu pracy to dalsza dyskusja nie będzie już potrzebna.

    Wszystko co "przechodzi" przez R-z D-cy jest moim obowiązkiem służbowym i wykonywaniem poleceń służbowych/rozkazów tak zawsze było jest i będzie.Więc jeśli 'przeszło " przez R-z nie jest moją prywatą. To rozkazodawca wydając rozkaz nakazuje mi wykonać jakąś czynność służbową a nie ja sam sobie ją organizuję.Nakazał/rozkazał to odpowiada za to wypłacając diety jak także zwracając "czas" który żołnierz poświęcił na wykonanie rozkazu rozkazodawcy/przełożonego.Dobry dowódca tak organizuje czas pracy by całość zadań wykonać w przeznaczonym do tego czasie służbowym lecz jeśli pojawi się potrzeba a zapewne pojawi takowa to żołnierzowi który wykonuje to polecenie należy to w każdy sposób zrekompensować bo poświęcił na wykonanie polecenia/rozkazu właśnie swój czas wolny przeznaczony na odpoczynek.
    Prywatnie to ja się mogę z kolegą manfredem piwa napić po godzinach służbowych.

    manfred - Pią 14 Lis, 2014

    beryl 73:
    Cytat:
    A jeżeli w podróży służbowej przygotowuję się do konferencji, narady, odprawy?



    Pytanie podstawowe, to czy gdybyś przygotowywał się do poniedziałkowej konferencji w niedzielę w domu, to też byś za to dostał wolne?

    Ganers:

    Cytat:
    To rozkazodawca wydając rozkaz nakazuje mi wykonać jakąś czynność służbową a nie ja sam sobie ją organizuję.


    Z każdym żołnierzem w podróż służbową powinien się udawać nawet nie przełożony, tylko d-ca jednostki z książką wykonywania zadań w czasie ponadnormatywnym. Jeżeli zaczniemy dzisiaj pytać "dlaczego mam jechać w podróż służbową po pracy?", to na pewno jutro ktoś zada pytanie "dlaczego mam jechać w podróż służbową przed pracą?". No i z podróżami będzie fuck up. Żadnych podróży, jeśli żołnierz nie wróci do 15.30. Chyba że jedzie z nim d-ca jednostki.

    Kiedyś jeden plutonowy codziennie samowolnie zostawał w pracy po godzinach i wpisywał to sobie w TEWO. Był bardzo zdziwiony, kiedy przełożony po kilku miesiącach nie chciał mu ich "oddać".

    -=Alex=- - Pią 14 Lis, 2014

    manfred napisał/a:
    Kiedyś jeden plutonowy codziennie samowolnie zostawał w pracy po godzinach i wpisywał to sobie w TEWO. Był bardzo zdziwiony, kiedy przełożony po kilku miesiącach nie chciał mu ich "oddać".
    Zły przykład.
    Jankes - Pią 14 Lis, 2014

    manfred napisał/a:

    Kiedyś jeden plutonowy codziennie samowolnie zostawał w pracy po godzinach i wpisywał to sobie w TEWO. Był bardzo zdziwiony, kiedy przełożony po kilku miesiącach nie chciał mu ich "oddać".


    Samowolnie to może :piwko2: wypić jak skończy służyć i opuści teren jednostki .

    Ganers - Pią 14 Lis, 2014

    manfred napisał/a:

    Z każdym żołnierzem w podróż służbową powinien się udawać nawet nie przełożony, tylko d-ca jednostki z książką wykonywania zadań w czasie ponadnormatywnym.

    Kiedyś jeden plutonowy codziennie samowolnie zostawał w pracy po godzinach i wpisywał to sobie w TEWO. Był bardzo zdziwiony, kiedy przełożony po kilku miesiącach nie chciał mu ich "oddać".


    Odpowiem na Twoje sugestie.

    Jeśli D-ca jednostki widzi potrzebę kontrolowania swoich ludzi to niech jeździ za każdym z całą dokumentacją.Nie każdy żołnierz jest potencjalnym oszustem.
    Twoje opowieści o hipotetycznym plutonowym to znak że brak Ci argumentów.W każdym korpusie są były i będą tzw "czarne owce".W szeregowych też podoficerskim także i w oficerskim się znajdą .

    Jeśli masz wątpliwości że ktoś nadużywa przepisów wiesz doskonale jak to zgłosić.

    Napiszę jeszcze raz że podróż służbowa jest wykonywaniem polecenia/rozkazu i jeśli się to odbywa w godzinach ponadnormatywnych należy się ekwiwalentny czas wolny.

    Jakbyś mnie wysłał w podróż służbową i później się migał w oddaniu nadgodzin to była by 1 sza i ostatnia taka podróż.

    Na każdą następną żądałbym wydanie rozkazu na piśmie od Ciebie jako przełożonego a mam takie prawo.Jeśli byś nie chciał oddać mi mojego czasu wolnego skierowałbym do właściwej prokuratury doniesienie o możliwości popełnienia przestępstwa opisując dane zdarzenie jako nadużywanie stanowiska służbowego ,mobbing i jeszcze inne by się znalazły.
    Prokurator już by Ci wyjaśnił co to jest czas służbowy ,wolny i odpoczynek.
    Sprawa w Sądzie karnym zerowe koszty i nie ma przeciągania jak w cywilnym i jakiś interpretacji Konwentu.Konwent jest organem opiniotwórczym a nie jest od interpretacji prawa od tego jest DP Mon.Więc jakieś pisma towarzystwa wzajemnej adoracji mają się nijak do obowiązującego prawa.Prawo mówi tak jest Rozkaz jest wykonanie.Jest odmowa wykonania rozkazu są konsekwencje za jego niewykonanie.Czy śpię w pociągu czy leże to sam się tam nie wysłałem.Jeśli MON na podstawie jednej ustawy o służbie żołnierzy zawodowych przewiduje diety w swoim rozporządzeniu a na podstawie innego rozporządzenia ktoś czyli jakiś Konwent pisze bzdury że podróż służbowa nie jest zaliczana do czasu służbowego to ja jakbym był jeszcze żołnierzem po prostu bym odmówił wykonania rozkazu bo jest niezgodny z prawem bo w tym czasie mam prawo do odpoczynku i nikt mi tego prawa nie może zabrać.Ktoś stawiając mi zadanie w moim czasie wolnym bierze na siebie taką odpowiedzialność także taką że niewypoczęty żołnierz porusza się z miejscowości A do B. Jeśli ten niewypoczęty żołnierz ulegnie wypadkowi to jako przełożony co powiesz że sam chciał jechać?Ja jako żołnierz miałbym Twój Rozkaz że mam się udać w podróż służbową i na tej podstawie bym oparł swoje powództwo o odszkodowanie że mój przełożony wiedział że jestem zmęczony niewypoczęty a jednak nakazał mi odbyć tą czynność.

    Pozdrawiam.

    manfred - Pią 14 Lis, 2014

    Przypadków podróżowania przez żz w czasie ponadnormatywnym w całej Polsce jest codziennie podejrzewam kilkaset. Skieruj dowolną sprawę do prokuratury. I zamieść prokuratorski dokument kończący postępowanie na forum. Trochę się pośmiejemy. :dzises:



    Ciekawe gdzie zniknął Twój Kolega Maciej_1978?

    Ganers - Sob 15 Lis, 2014

    manfred napisał/a:
    Przypadków podróżowania przez żz w czasie ponadnormatywnym w całej Polsce jest codziennie podejrzewam kilkaset. Skieruj dowolną sprawę do prokuratury. I zamieść prokuratorski dokument kończący postępowanie na forum. Trochę się pośmiejemy. :dzises:


    Nie jestem poszkodowanym w tej sprawie wiec nic nie zamierzam kierować.Prokuratorski dokument kończący postępowanie może się nazywać albo akt oskarżenia albo postanowienie o umorzeniu i nie jest to jeszcze finał sprawy .Na finał jeszcze troszkę trzeba by poczekać po rozpatrzeniu przez Sąd albo na podstawie aktu oskarżenia prokuratorskiego albo w przypadku umorzenia na podstawie prywatnego aktu oskarżenia.

    Śmiech jest zdrowy i też lubię a Twoja interpretacja prawa ma się nijak do obowiązującego.Osobiście to trafiałem na mądrych D-ców co rozumieli żołnierza wiec i ja rozumiałem że trzeba coś zrobić za free.Nigdy nie było problemów z wolnym wiec taki układ działał w 2 strony.Lecz jeśli trafiłbym na takiego "betonowego" przełożonego potrafiłbym wyegzekwować od niego przestrzeganie wszelkich przepisów.Respektowanie prawa działało działa i będzie działać w 2 strony.
    Wysyłając w nocy po godzinach służbowych kogokolwiek bierzesz pełną odpowiedzialność za takiego żołnierza do czasu jeśli wszystko jest dobrze ten układ jakoś się kręci jednakże rożne sytuacje się zdarzają.O tych faktach trzeba pamiętać bo za każdego podwładnego bierzesz pełna odpowiedzialność za jego stan psycho-fizyczny także.
    Moja odpowiedź była by że dziś nie pojadę bo jestem zmęczony pojadę jutro jak odpocznę.

    Jeśli z Twojego polecenia służbowego żołnierz wrócił z podróży służbowej w nocy to nakażesz mu wykonywanie normalnych obowiązków służbowych w normalnych godzinach pracy jeszcze bo wg.Twojej interpretacji żołnierz ich nie wykonywał?

    Pozdrawiam.

    [ Dodano: Sob 15 Lis, 2014 ]
    manfred napisał/a:
    Ciekawe gdzie zniknął Twój Kolega Maciej_1978?


    Pewnie jakiś jego przełożony udzielił mu wolnego za nadgodziny wysyłając w prywatną długoterminową podróż służbową a niech sobie żołnierzyna odpocznie bo zapierniczał miesiąc bez przerwy na odpoczynek wiec należy mu się podróż służbowa.Każdy ma prawo do odpoczynku w podróży służbowej :D

    mariuszkwachu - Sob 15 Lis, 2014

    U nas na Składzie nie ma takiego problemu. Nasz kierownik nie widzi problemu, abyśmy po powrocie z konwoju normalnie pracowali następnego dnia. Konwój trwa 3 doby i nie mamy za to żadnych tzw. nadgodzin. U nas nie ma takich dylematów.
    drill - Sob 15 Lis, 2014

    Gdyż w wojsku prawem jest interpretacja, a wasz d-ca stoi ponad tym. Wszyscy natiomast są zafascynowani ameryką, a tam nawet przysłowiowy papier toaletowy ma swoje miejsce w przepisach i to bez interpretacji tylko wprost. No ale u nich służba w wojsku nie ma takiego kolorytu jak u nas.
    robpiwcio - Sob 15 Lis, 2014

    mariuszkwachu napisał/a:
    U nas na Składzie nie ma takiego problemu. Nasz kierownik nie widzi problemu, abyśmy po powrocie z konwoju normalnie pracowali następnego dnia. Konwój trwa 3 doby i nie mamy za to żadnych tzw. nadgodzin. U nas nie ma takich dylematów.


    U nas w Składzie też tak jest, nawet jak wracasz o 1 w nocy to przychodzisz do jednostki rano. Nikt nie pyta o nadgodziny, za te ponad normatywne godziny mamy dietę. :zly2:

    Gecko - Sob 15 Lis, 2014

    Podstawowym problemem jest brak definicji podróży służbowej w przepisach.
    Żeby jednoznacznie stwierdzić czy należy się wolne czy nie trzeba udowodnić prawnie czy
    podróż służbowa = zadanie służbowe
    czy
    podróż służbowa = czas dojazdu do miejsca wykonania zadania +czas wykonania zadania służbowego+czas powrotu.
    Za pierwszym przemawia wojskowa definicja zadania czyli kto (dany żołnierz) co (uda się w podróż służbową) gdzie (do miejscowości A) kiedy (w dniach od do) i w jaki celu (w celu udziału, przekazania, itp) ma wykonać.
    Za drugim przemawia sformułowanie z kodeksu pracy (bo do niego odwołuje się rozporządzenie o należnościa za przeniesienia i podróże służbowe) a tam jest, że jak się kogoś kieruje do wykonywania zadań do miejscowości poza miejscem pracy musi zwrócić mu kasę za przejazd.
    W pierwszym przypadku czas podróży to czas wykonywania zadań nawet jak żołnierz śpi 10h a wykonuje zadanie przez 5 minut.
    Za drugim razem czas dojazdu i powrotu liczony nie jest bo jest traktowany jak czas dojazdu do pracy.
    I stąd cały bajzel.
    A swoją drogą to chciałbym uzyskać odpowiedź na dwa pytania:
    1. Jak żołnierz stawia się w JW w dniu powszednim o godzinie określonej jako początek normalnego czasu służby w JW (np. 7.30) i o 8.00 wyjeżdża do WOG. Jedzie3,5 h. Wchodzi do kancelarii mundurowej WOG i zostawia asygnaty co zajmuje mu 15 minut. Następnie 3,5 h jedzie z porotem. Pytanie czy te 7h jazdy zaliczyć mu do czasu służby w danym dniu czy nie?
    2. Jeżeli dowódca JW jest wieziony na odprawę do przełożonego przez kierowcę, a sam w tym czasie śpi₩/przegląda prezentację/uczy się meldunku to wykonuje w tym czasie obowiązki służbowe czy nie?
    Pozdrawiam

    looker - Nie 16 Lis, 2014

    robpiwcio napisał/a:
    mariuszkwachu napisał/a:
    U nas na Składzie nie ma takiego problemu. Nasz kierownik nie widzi problemu, abyśmy po powrocie z konwoju normalnie pracowali następnego dnia. Konwój trwa 3 doby i nie mamy za to żadnych tzw. nadgodzin. U nas nie ma takich dylematów.


    U nas w Składzie też tak jest, nawet jak wracasz o 1 w nocy to przychodzisz do jednostki rano. Nikt nie pyta o nadgodziny, za te ponad normatywne godziny mamy dietę. :zly2:


    W sumie to szczerze wam gratuluję...zdrowia. I szczęścia też.
    A tak poważnie - to, że u was "w składach" nie przestrzega się przepisów nie jest chyba powodem do chwalenia się.

    I tak przy okazji - dieta nie jest w zamian za nadgodziny. Czas to w końcu zrozumieć.

    natipak1 - Nie 16 Lis, 2014

    Gecko napisał/a:
    Podstawowym problemem jest brak definicji podróży służbowej w przepisach.
    Żeby jednoznacznie stwierdzić czy należy się wolne czy nie trzeba udowodnić prawnie czy
    podróż służbowa = zadanie służbowe
    czy
    podróż służbowa = czas dojazdu do miejsca wykonania zadania +czas wykonania zadania służbowego+czas powrotu.
    Za pierwszym przemawia wojskowa definicja zadania czyli kto (dany żołnierz) co (uda się w podróż służbową) gdzie (do miejscowości A) kiedy (w dniach od do) i w jaki celu (w celu udziału, przekazania, itp) ma wykonać.
    Za drugim przemawia sformułowanie z kodeksu pracy (bo do niego odwołuje się rozporządzenie o należnościa za przeniesienia i podróże służbowe) a tam jest, że jak się kogoś kieruje do wykonywania zadań do miejscowości poza miejscem pracy musi zwrócić mu kasę za przejazd.
    W pierwszym przypadku czas podróży to czas wykonywania zadań nawet jak żołnierz śpi 10h a wykonuje zadanie przez 5 minut.
    Za drugim razem czas dojazdu i powrotu liczony nie jest bo jest traktowany jak czas dojazdu do pracy.
    I stąd cały bajzel.
    A swoją drogą to chciałbym uzyskać odpowiedź na dwa pytania:
    1. Jak żołnierz stawia się w JW w dniu powszednim o godzinie określonej jako początek normalnego czasu służby w JW (np. 7.30) i o 8.00 wyjeżdża do WOG. Jedzie3,5 h. Wchodzi do kancelarii mundurowej WOG i zostawia asygnaty co zajmuje mu 15 minut. Następnie 3,5 h jedzie z porotem. Pytanie czy te 7h jazdy zaliczyć mu do czasu służby w danym dniu czy nie?
    2. Jeżeli dowódca JW jest wieziony na odprawę do przełożonego przez kierowcę, a sam w tym czasie śpi₩/przegląda prezentację/uczy się meldunku to wykonuje w tym czasie obowiązki służbowe czy nie?
    Pozdrawiam


    Cholera, trzeba być fachowcem aby proste uczynić tak skomplikowanym. Nie dziwie się że spędzając czas nad rozliczaniem podróży służbowej, brakauje wam go na ćwiczenia oraz sen jak ktoś tu się skarżył.

    Gecko - Nie 16 Lis, 2014

    Natipak1 znów szukasz guza? Znów sobie plunołeś. OK. Jedyne konrety są w cytacie jaki zrobiłeś. To co sam napisałeś od siebie nie wniosło kompletnie nic do tematu. A skoro wkład jest zero to znaczy że bełkoczesz. A bełkot to tylko marnowanie transferu. A teraz chętnie natipak1 poczytam Twoją prostą intrpretację przepisów dotyczących podróży służbowych w kontekście rozliczania czasu służby a nie diet - bo to dwa całkowicie oddzielne zagadnienia. Przecież to proste nie? To pokaż co potrafisz a nie znów ad personam. Napisz choć raz coś merytorycznie. Czekam.Rzecz jest prosta przecież to pokaż co wiesz i umiesz. Chyba, że to proste przerasta Cię? To wtedy zamilcz jak nie masz nic mądrego do powiedzenia. Tyloo pamiętaj, że tu przepisy koreańskie nie obowiązują.
    Naprzód towarzyszu.

    manfred - Nie 16 Lis, 2014

    Nie ma żadnej definicji podróży służbowej, bo nie ma takiej potrzeby. Że przypomnę tu kolejny raz:

    Cytat:
    czas wykonywania zadań służbowych poza jednostką, w której żołnierz zajmuje stanowisko służbowe, pozostaje w rezerwie kadrowej lub w dyspozycji, w wymiarze przekraczającym normę określoną w ust. 1, w tym w ramach podróży służbowej, kursu, szkolenia lub kontroli.


    Jest wyraźnie zróżnicowana "podróż służbowa" od "czasu wykonywania zadań służbowych poza jednostką", więc chodzi o dwie różne rzeczy.
    Nie chodzi o podróż służbową, tylko o czas, który wlicza się lub nie do czasu służby podlegającego zwrotowi żołnierzowi. Inna interpretacja tego przepisu spowoduje, że trzeba będzie zwracać za cały okres przebywania żołnierza w podróży, kursie, na szkoleniu i na kontroli, co uczyni ten przepis bezsensownym.
    Co do "oddawania" przez żołnierza czasu służby, który spędził w podróży w tzw. "normalnych godzinach pracy", to jesteśmy w tej szczęśliwej sytuacji, że nie płacą nam od godziny. Boleśnie odczuwają to natomiast pracownicy, którzy są tak wynagradzani. Stąd też SN wysmażył właśnie opisanego wyżej łamańca - czyli wynagrodzenie należy się za podróż w "normalnych" godzinach pracy a za podróż w "nienormalnych" nie należy się. Sens tego jest mniej więcej taki, że pracownikowi nie należy okrajać tego minimum płatnego czasu pracy. Przenosząc to na grunt wojskowy znaczyłoby to, że nie musimy "oddawać".
    Co do przygotowywania się do zadania w podróży służbowej (ale też np. czyszczenia butów), to zapytam jeszcze raz - czy żołnierzowi należy się za takie czynności wolne, jeżeli robił to np. w niedzielę u siebie w domu?

    Ganers - Nie 16 Lis, 2014

    manfred napisał/a:

    Co do przygotowywania się do zadania w podróży służbowej (ale też np. czyszczenia butów), to zapytam jeszcze raz - czy żołnierzowi należy się za takie czynności wolne, jeżeli robił to np. w niedzielę u siebie w domu?


    Jeżeli na polecenie/rozkaz przełożonego mam mu czyścić jego buty w swoim domu w niedzielę to jak najbardziej tak a jeśli swoje to jak najbardziej nie.

    Jeśli cokolwiek wykonuję na polecenie/rozkaz przełożonego to nie jest to moje prywatne przedsięwzięcie tylko wykonywanie polecenia/rozkazu.

    Wszystkich co próbują wmawiać że podróż służbowa jest czynnością prywatną i że to żołnierz wykonuje w czasie właśnie przeznaczonym na odpoczynek i sen proponuje zapoznanie się z takimi dokumentami jak np Regulamin Lotów z późniejszymi zmianami.
    Po odbyciu podróży służbowej gdzie nie był zapewniony czas na odpoczynek/sen dalsze wykonywanie czynności jest wręcz zabronione i grozi konsekwencjami służbowymi a w razie jakiegokolwiek zdarzenia z SP jest właśnie nieprzestrzeganiem obowiązujących przepisów dotyczących norm czasu przeznaczonego na odpoczynek.Nikt mi nie wmówi że to był mój czas przeznaczony na odpoczynek bo takowym czasem nie był ponieważ wykonywałem swój obowiązek służbowy polegający na przemieszczeniu się z miejscowości Ado B

    Pozdrawiam.

    thikim - Nie 16 Lis, 2014

    Jeżeli masz czyścić przełożonemu buty to powinieneś to zgłosić ŻW albo wyższemu przełożonemu.
    Musisz być wspaniałym podwładnym :gent:

    manfred - Nie 16 Lis, 2014

    Jak ktoś miesza regulamin lotów z przepisami dot. podróży służbowych, to nic dobrego z tego nie wyjdzie. Równie dobrze komandosi powinni jeździć w podróże służbowe wyłącznie po zajęciach służbowych, żeby przygotowywać się do wykonywania realnych zadań w tzw. "niedośnie". Idiotyczne prawda?
    Myślę, że ew. np. złamanie nogi na peronie przez zmęczonego podróżą żołnierza jest wliczone w ogólne koszty pełnienia służby. Po prostu zdarza się. Wypoczętym też w końcu zdarzają się wypadki.
    Od razu mi przychodzi na myśl kolejne pytanie, które z pewnością ktoś za chwilę zada. Dlaczego czas dojazdu do miejsca pełnienia służby (nieraz długi) nie wlicza się do czasu służby? Przecież nie robię tego prywatnie. Logiczne prawda?

    robpiwcio - Nie 16 Lis, 2014

    looker napisał/a:
    robpiwcio napisał/a:
    mariuszkwachu napisał/a:
    U nas na Składzie nie ma takiego problemu. Nasz kierownik nie widzi problemu, abyśmy po powrocie z konwoju normalnie pracowali następnego dnia. Konwój trwa 3 doby i nie mamy za to żadnych tzw. nadgodzin. U nas nie ma takich dylematów.


    U nas w Składzie też tak jest, nawet jak wracasz o 1 w nocy to przychodzisz do jednostki rano. Nikt nie pyta o nadgodziny, za te ponad normatywne godziny mamy dietę. :zly2:


    W sumie to szczerze wam gratuluję...zdrowia. I szczęścia też.
    A tak poważnie - to, że u was "w składach" nie przestrzega się przepisów nie jest chyba powodem do chwalenia się.

    I tak przy okazji - dieta nie jest w zamian za nadgodziny. Czas to w końcu zrozumieć.


    To kolego powiedz mi, ile się należy wolnego za nadgodziny w następującej sytuacji:

    Służę w jednostce A, udaję się w 3 dniową podróż służbową do jednostki B, jako dowódca konwoju, i tak:
    - przybywam do swojej jednostki w pierwszy dzień podróży służbowej o godzinie 7.00. Wyjeżdżam
    po załatwieniu wszystkich spraw, tzn. pobraniu broni, udzieleniu instruktażu do konwoju itd. ok. godz. 9.00.
    Do jednostki B dojeżdżam o godz 18.00, zdaję broń do depozytu i udaję się do hotelu na zasłużony lub nie odpoczynek.
    W tą stronę nie wykonywałem służby konwojowej, tylko się przemieszczałem z jednostki A do jednostki B.
    W drugi dzień podróży, udaję się o godz. 7.00. do jednostki B, aby przyjąć mienie po które przyjechałem,
    zajmuje mi to powiedzmy 4 godziny. O 11.00. udaję się do hotelu znowu na odpoczynek, w tym dniu nie mogę wracać,
    gdyż pozwolenie na wyjazd mam na 3 dzień podróży.
    W 3 dniu podróży udaję się do jednostki B o godz. 7.00., z jednostki wyjeżdżam o godz. 9.00. bo tak mam pozwolenie,
    i wtedy zaczynam pełnić służbę konwojową. Do jednostki A dojeżdżam o godz. 18.30.
    Po załatwieniu wszystkich spraw, związanych z zakończeniem podróży, jednostkę A opuszczam o godz. 19.00. i udaje się
    do rodzinnego domu po 60 godzinach podróży służbowej.
    Myślę że w miarę jasno to opisałem.
    Ile w takiej sytuacji, kolego należy mi się nadgodzin?

    misio - Nie 16 Lis, 2014

    No nic Ci się nie należy kolego raczej za tą podróż. Musisz napisać jak pracujesz przez resztę tygodnia, czy przekroczysz 40 godzin.
    looker - Nie 16 Lis, 2014

    manfred napisał/a:
    Od razu mi przychodzi na myśl kolejne pytanie, które z pewnością ktoś za chwilę zada. Dlaczego czas dojazdu do miejsca pełnienia służby (nieraz długi) nie wlicza się do czasu służby? Przecież nie robię tego prywatnie. Logiczne prawda?


    Nie siej zamętu. Przecież PWS na dojazd do pracy nie jest wystawiany, prawda ? A tylko o takich sytuacjach tutaj rozprawiamy.

    Ganers - Pon 17 Lis, 2014

    manfred napisał/a:

    Od razu mi przychodzi na myśl kolejne pytanie, które z pewnością ktoś za chwilę zada. Dlaczego czas dojazdu do miejsca pełnienia służby (nieraz długi) nie wlicza się do czasu służby? Przecież nie robię tego prywatnie. Logiczne prawda?


    Bardzo logiczne i praktykowane.

    Dostajesz polecenie służbowe że masz udać się w podróż służbową z m.Babie Doły do m.Kraków Balice w celu przebazowania SP o nr ....

    Dostajesz polecenie służbowe że masz udać się w podróż służbową z m.Szczecin do m.Hrubieszów w celu przyjęcia/ odbioru pojazdu typu....... i przejazd tym pojazdem do m.Szczecin

    Dalej jadę prywatnie na 2 gi koniec Polski po odbiór ?

    manfred - Pon 17 Lis, 2014

    looker:

    Cytat:
    Nie siej zamętu. Przecież PWS na dojazd do pracy nie jest wystawiany, prawda ? A tylko o takich sytuacjach tutaj rozprawiamy.


    nie jest ale przecież nie chodzi o PWS tylko o czas pracy i jak przejrzysz posty, to zobaczysz, ze niektórzy już tu udowodnili, że PWS nie ma nic wspólnego z nadgodzinami.
    Więc odpowiedz dlaczego nie? Przecież sprawa dojazdu do pracy jest jak najbardziej sprawą służbową, a nie prywatną prawda?

    Ganers - Pon 17 Lis, 2014

    robpiwcio napisał/a:
    Służę w jednostce A, udaję się w 3 dniową podróż służbową do jednostki B, jako dowódca konwoju, i tak:
    - przybywam do swojej jednostki w pierwszy dzień podróży służbowej o godzinie 7.00. Wyjeżdżam
    po załatwieniu wszystkich spraw, tzn. pobraniu broni, udzieleniu instruktażu do konwoju itd. ok. godz. 9.00.
    Do jednostki B dojeżdżam o godz 18.00, zdaję broń do depozytu i udaję się do hotelu na zasłużony lub nie odpoczynek.
    W tą stronę nie wykonywałem służby konwojowej, tylko się przemieszczałem z jednostki A do jednostki B.
    W drugi dzień podróży, udaję się o godz. 7.00. do jednostki B, aby przyjąć mienie po które przyjechałem,
    zajmuje mi to powiedzmy 4 godziny. O 11.00. udaję się do hotelu znowu na odpoczynek, w tym dniu nie mogę wracać,
    gdyż pozwolenie na wyjazd mam na 3 dzień podróży.
    W 3 dniu podróży udaję się do jednostki B o godz. 7.00., z jednostki wyjeżdżam o godz. 9.00. bo tak mam pozwolenie,
    i wtedy zaczynam pełnić służbę konwojową. Do jednostki A dojeżdżam o godz. 18.30.
    Po załatwieniu wszystkich spraw, związanych z zakończeniem podróży, jednostkę A opuszczam o godz. 19.00. i udaje się
    do rodzinnego domu po 60 godzinach podróży służbowej.
    Myślę że w miarę jasno to opisałem.
    Ile w takiej sytuacji, kolego należy mi się nadgodzin?


    Za opisane 3 dni podróży służbowej 7 godzin tzw nadgodzin. za dzień 1 szy w wymiarze 3 godz i dzień 2 gi w wymiarze 4 godzin.

    [ Dodano: Pon 17 Lis, 2014 ]
    manfred napisał/a:
    Jak ktoś miesza regulamin lotów z przepisami dot. podróży służbowych, to nic dobrego z tego nie wyjdzie.


    Regulamin Lotów został ogłoszony także jako Rozporządzenie MON wiec jest na równi traktowany jak pozostałe rozporządzenia.Daję przykład Regulaminu Lotów bo przynajmniej w tym rodzaju służby ktoś pochylił się nad tematem i w sposób jasny i klarowny przestrzegając obowiązujące przepisy prawa określił(w miarę klarownie) obowiązki i prawa członków personelu latającego,Zapewniając im i nakazując bezpieczne wykonanie powierzonego zadania.

    A w innych rodzajach Sił Zbrojnych jak jest każdy widzi (na marynarce WP się nie znam wiec się nie wypowiadam w tym zakresie).Mój przyjaciel służący w WOG-u mawia:"że u nas to traktują nas jak psy każą jeść z michy,spać w budzie i sikać na koło" tak wygląda tam podróż służbowa.

    Pozdrawiam.

    drill - Pon 17 Lis, 2014

    Cytat:
    ..."że u nas to traktują nas jak psy każą jeść z michy,spać w budzie i sikać na koło" tak wygląda tam podróż służbowa.


    I to jest cała kwintesencja naszej służby. Nie od dziś wiadomo, że w wojsku najlepiej być generałem, albo pilotem reszta to małoznaczący motłoch.

    Ganers - Pon 17 Lis, 2014

    Nie nazwałbym reszty żołnierzy motłochem ale tak są traktowani niestety.Smutne ale prawdziwe.

    Co więcęj niektórzy traktują otrzymywane diety jako właśnie rekompensata ich czasu wolnego a nie w takim celu ta należność została przyznana.Świadczy to o niskiej świadomości być może celowo nikt nie przeprowadza szkoleń w tym zakresie z obowiązujących przepisów.Bo żołnierzem mało świadomym swoich praw i obowiązków łatwiej jest manipulować i można mu po prostu powiedzieć "nie bo nie" a na pytanie "dlaczego nie" to jest szybka odpowiedź "bo tak powiedziałem a jak się nie podoba to dowiesz się w najbliższym opiniowaniu służbowym"

    Pozdrawiam.

    manfred - Pon 17 Lis, 2014

    robpiwcio:

    Cytat:
    Do jednostki B dojeżdżam o godz 18.00, zdaję broń do depozytu i udaję się do hotelu na zasłużony lub nie odpoczynek.
    W tą stronę nie wykonywałem służby konwojowej, tylko się przemieszczałem z jednostki A do jednostki B.
    W drugi dzień podróży, udaję się o godz. 7.00. do jednostki B, aby przyjąć mienie po które przyjechałem,
    zajmuje mi to powiedzmy 4 godziny. O 11.00. udaję się do hotelu znowu na odpoczynek, w tym dniu nie mogę wracać, gdyż pozwolenie na wyjazd mam na 3 dzień podróży.

    żołnierz został potraktowany jak prawdziwy motłoch, nie ma co..... :cry:

    Benon - Pon 17 Lis, 2014

    O to widzę, ze nie tylko ja znam przypadki, gdzie kobiety i piloci są kwaterowani w hotelach,a reszta wesołego autobusu w internatach razem z myszami i pluskwami - pozdrawiam tutaj ośrodek wypoczynkowy w Zegrzu.

    Równość w Wojsku Polski, to norma :brawo:

    -=Alex=- - Pon 17 Lis, 2014

    robpiwcio napisał/a:

    To kolego powiedz mi, ile się należy wolnego za nadgodziny w następującej sytuacji:

    (...)
    Ile w takiej sytuacji, kolego należy mi się nadgodzin?
    A kiedy kolego zostałeś zaprzysiężony ?
    Bo odnoszę wrażenie, że nie wiesz jaki charakter ma ta podróż służbowa.

    Ganers - Pon 17 Lis, 2014

    Benon napisał/a:
    O to widzę, ze nie tylko ja znam przypadki, gdzie kobiety i piloci są kwaterowani w hotelach,a reszta wesołego autobusu w internatach razem z myszami i pluskwami - pozdrawiam tutaj ośrodek wypoczynkowy w Zegrzu.

    Równość w Wojsku Polski, to norma :brawo:


    Tematy równości kobiet i mężczyzn w WP należy zgłaszać do pełnomocnika przy MON d/s równego traktowania kobiet.
    http://polska-zbrojna.pl/...a-o-swoje-prawa
    Ze świecą szukać podobnego rozwiązania dla mężczyzn w mundurach.
    Temat dlaczego biskupem polowym WP w podobno państwie świeckim jest i zawsze był biskup-żołnierz rzymsko-katolicki nie wiem gdzie zgłaszać.(może ktoś podpowie??)
    Temat Regulaminu Lotów zapewne do wydającego to rozporządzenie brak podobnych rozwiązań normujących czas pracy odpoczynku w innych rodzajach SZ do swoich mężów zaufania a Ci do Konwetu Dziekanów i tam właśnie powinny trafiać takie postulaty opinie uwagi.Trafiać nie na półki tylko do opracowania i publikacji.

    Dyskusja jest tak mi się wydaje nad tematem podróży służbowych czasu podróży służbowej i ekwiwalentnego czasu tzw nadgodzin powyżej 8 miu godzin służby(pracy).

    Pozdrawiam.

    Benon - Pon 17 Lis, 2014

    Odkąd jestem w Wojsku, nie rozwiązano jeszcze tak prostego problemu jakim jest możność wykorzystania nadgodzin za ponadnormatywny czas służby w czasie trwania kursów (jak np. pobudka 0600, zaprawa itepe itede, zajęcia do 17, czy 19 itepe itede).

    A trwa to już kilka lat. Nie wierzę zatem, że ktoś ma choćby szczątki zamiaru wydać jakieś sprostowanie/decyzję/interpretację na temat nadgodzin za podróże służbowe. To przerasta możliwości całej machiny prawnej naszego ministerstwa. Oni są od rzeczy ważniejszych, a nie od nadgodzin tego wrzodu na d...pie.

    Szkoda, że nie mogę tego napisać kursywą.

    robpiwcio - Pon 17 Lis, 2014

    misio napisał/a:
    No nic Ci się nie należy kolego raczej za tą podróż. Musisz napisać jak pracujesz przez resztę tygodnia, czy przekroczysz 40 godzin.


    Przez resztę tygodnia, tzn podróż trwała wtorek=czwartek, w poniedziałek pracowałem 8 godzin a w piątek miałem służbę 24 godziny.


    Alex napisał/a:
    robpiwcio napisał/a:

    To kolego powiedz mi, ile się należy wolnego za nadgodziny w następującej sytuacji:

    (...)
    Ile w takiej sytuacji, kolego należy mi się nadgodzin?
    A kiedy kolego zostałeś zaprzysiężony ?
    Bo odnoszę wrażenie, że nie wiesz jaki charakter ma ta podróż służbowa.


    Zaprzysiężony zostałem w pierwszym dniu podróży w jednostce A. Ok, to jest służba konwojowa, rządzi się innymi prawami, a jak będzie jeśli nie jestem w składzie służby konwojowej, a jadę jako odbiorca mienia konwojowego w tym samym czasie jak opisałem?

    manfred napisał/a:
    robpiwcio:

    Cytat:
    Do jednostki B dojeżdżam o godz 18.00, zdaję broń do depozytu i udaję się do hotelu na zasłużony lub nie odpoczynek.
    W tą stronę nie wykonywałem służby konwojowej, tylko się przemieszczałem z jednostki A do jednostki B.
    W drugi dzień podróży, udaję się o godz. 7.00. do jednostki B, aby przyjąć mienie po które przyjechałem,
    zajmuje mi to powiedzmy 4 godziny. O 11.00. udaję się do hotelu znowu na odpoczynek, w tym dniu nie mogę wracać, gdyż pozwolenie na wyjazd mam na 3 dzień podróży.

    żołnierz został potraktowany jak prawdziwy motłoch, nie ma co..... :cry:


    Kolego, tego przytyku nie rozumię, zazdrościsz że spałem w hotelu czy za dużo miałem wypoczynku. :(

    Ganers - Pon 17 Lis, 2014

    [quote="robpiwcio"

    Przez resztę tygodnia, tzn podróż trwała wtorek=czwartek, w poniedziałek pracowałem 8 godzin a w piątek miałem służbę 24 godziny.[/quote]

    O której zaczynacie służby,czy byłeś obecny na instruktażu do niej oraz czy zapoznany zostałeś z treścią rozkazu o wyznaczeniu do pełnienia służby?. Wg mnie jaja i samowola ciąg dalszy.

    Pozdrawiam.

    robpiwcio - Pon 17 Lis, 2014

    Służbę zaczynamy przyjmować o godzinie 7.00. Przekazanie następuje o godzinie 8.00. Instruktaż do służby, ze względu że byłem w podróży miałem w dzień przyjęcia przed godziną 7.00.
    O służbie wiedziałem już od trzech tygodni, kiedy było planowanie na przyszły miesiąc.
    Z rozkazem :czytanie: u nas zapoznają się tylko kierownicy sekcji i przekazują podwładnym jeśli coś ich dotyczy.

    Ganers - Pon 17 Lis, 2014

    robpiwcio napisał/a:
    Służbę zaczynamy przyjmować o godzinie 7.00. Przekazanie następuje o godzinie 8.00. Instruktaż do służby, ze względu że byłem w podróży miałem w dzień przyjęcia przed godziną 7.00.
    O służbie wiedziałem już od trzech tygodni, kiedy było planowanie na przyszły miesiąc.
    Z rozkazem :czytanie: u nas zapoznają się tylko kierownicy sekcji i przekazują podwładnym jeśli coś ich dotyczy.


    Twój prowadzący instruktaż też był przed 7 mą ? cóż za poświecenie dla podwładnego ,czyli o której? Z R-zem chyba powinien być zapoznany cały personel w szczególności jeśli dotyczy a dotyczy wyznaczenia na służby chyba że wyznaczenie żołnierza na służbę to mało istotna sprawa (i tak może przyjdzie jak dojedzie s PS).Samowola total nawet do kwadratu. Służba była w planowej tabeli służb a nie została ogłoszona w rozkazie to zasadnicza różnica.

    Ja tez wiedziałem kiedy moja żona rodzi a wyszło jak zwykle i do dupy było całe planowanie

    Pozdrawiam

    mariuszkwachu - Wto 18 Lis, 2014

    Bardzo dużym problem w jedostkach bezpośrednio podległymi pod 4RBLog jest w jaki rozliczać czas ponadnormatywny za służbę pełnioną w konwoju. I wykładnia w Nowogrodzie jest jedna, nie należy się.
    Benon - Wto 18 Lis, 2014

    To dopiero. To zapytaj się u siebie radcy prawnego jakie stanowisko służbowe zajmujesz w czasie od zaprzysiężenia konwoju do czasu zakończenia konwoju. Jeśli odpowie Ci, że stanowisko konwojenta/dowódcy konwoju, to nadgodziny się należą w myśl przytoczonego tutaj rozporządzenia.

    Jeśli odpowie Ci, że żadne, to jaka jest podstawa do wysłania Ciebie w konwój, jeśli nie zajmujesz tam żadnego stanowiska ? :brawo:

    U mnie też był kiedyś taki mistrz, co kierowcom nie pozwalał wykorzystywać nadgodzin. Sprawy zaraz się wyprostowały, jak kierowcy sami wypisywali się za nadgodziny u swoich lekarzy.

    robpiwcio - Wto 18 Lis, 2014

    Ganers napisał/a:
    robpiwcio napisał/a:
    Służbę zaczynamy przyjmować o godzinie 7.00. Przekazanie następuje o godzinie 8.00. Instruktaż do służby, ze względu że byłem w podróży miałem w dzień przyjęcia przed godziną 7.00.
    O służbie wiedziałem już od trzech tygodni, kiedy było planowanie na przyszły miesiąc.
    Z rozkazem :czytanie: u nas zapoznają się tylko kierownicy sekcji i przekazują podwładnym jeśli coś ich dotyczy.


    Twój prowadzący instruktaż też był przed 7 mą ? cóż za poświecenie dla podwładnego ,czyli o której? Z R-zem chyba powinien być zapoznany cały personel w szczególności jeśli dotyczy a dotyczy wyznaczenia na służby chyba że wyznaczenie żołnierza na służbę to mało istotna sprawa (i tak może przyjdzie jak dojedzie s PS).Samowola total nawet do kwadratu. Służba była w planowej tabeli służb a nie została ogłoszona w rozkazie to zasadnicza różnica.

    Ja tez wiedziałem kiedy moja żona rodzi a wyszło jak zwykle i do d...y było całe planowanie

    Pozdrawiam


    Tak, prowadzący instruktaż był przed 7.00. Nie było z tym problemu, i nie wiem dlaczego Cię to tak dziwi. Służba była ogłoszona w rozkazie i była w grafiku służb, zatwierdzonym przez Kierownika

    Ganers - Wto 18 Lis, 2014

    robpiwcio napisał/a:
    Tak, prowadzący instruktaż był przed 7.00. Nie było z tym problemu, i nie wiem dlaczego Cię to tak dziwi. Służba była ogłoszona w rozkazie i była w grafiku służb, zatwierdzonym przez Kierownika

    1.szanuję Twoją PS.
    2.celowo dopytałem o prowadzącego instruktaż bo Twoja PS znów generuje następne nadgodziny w tym przypadku prowadzącego instruktaż.(chyba że to robi jako wolontariat)
    3.żołnierz wyznaczony do pełnienia do służby ma być zapoznany z treścią Rozkazu odnośnie pełnienia służby a nie Twój Kierownik.To Ty jako żołnierz wyznaczony do służby z chwila ogłoszenia w rozkazie masz swoje obowiązki a nie Twój Kierownik (np spożywanie alkoholu zgodnie z częścią wojskową Kodeksu Karnego ) radzę zapoznać się z tym zagadnieniem.
    4.Diety to całkiem inna należność i tu proszę o dodatkowe zapoznanie się z tym tematem.
    5. Jeśli za PS którą w tygodniowym rozliczeniu czasu wykonywałeś takie obowiązki co opisałeś to za poniedziałek 0 (zero) godzin nadliczbowych, wtorek 3 godziny , środa zero ,czwartek 4 godziny a za służbę tak jak w rozporządzeniu czyli piątek zaliczone jako 8 godzin a sobota dodatkowy dzień wolny wolny także zgodnie z rozporządzeniem bo masz za tzw nadgodziny zapłacone. Wg mojego liczenia tzw nadgodzin,z którym pewnie wielu się nie zgodzi.

    Pozdrawiam.

    robpiwcio - Wto 18 Lis, 2014

    I widzisz, i tu się zgadzamy. :) Ja też uważam, że należy mi się 7 godzin nadliczbowych, tylko u mnie jest ten sam problem co tu:

    mariuszkwachu napisał/a:
    Bardzo dużym problem w jedostkach bezpośrednio podległymi pod 4RBLog jest w jaki rozliczać czas ponadnormatywny za służbę pełnioną w konwoju. I wykładnia w Nowogrodzie jest jedna, nie należy się.



    Odnośnie wolne za służbę, to wiadomo jak jest, z piątku na sobotę należy się jeden dzień :)

    Gecko - Sro 19 Lis, 2014

    Ganers napisał/a:
    celowo dopytałem o prowadzącego instruktaż bo Twoja PS znów generuje następne nadgodziny w tym przypadku prowadzącego instruktaż.(chyba że to robi jako wolontariat)

    Pamiętaj, że do nadgodzin oprócz godziny przyjścia równie ważna jest godzina wyjścia. Tak więc niekoniecznie wolontariat. Dwa są jednostki gdzie tzw. normalne godziny służbowe zaczynają się od 7.00.
    Pozdrawiam

    Ganers - Sro 19 Lis, 2014

    robpiwcio napisał/a:
    Instruktaż do służby, ze względu że byłem w podróży miałem w dzień przyjęcia przed godziną 7.00.


    Przed 7 mą a nie o 7 mej ale to chyba małe istotne w meritum sprawy.A fakt że prowadzący instruktaż mógł wyjść wcześniej właśnie za tzw nadgodziny nie zmienia głównego problemu jakim jest interpretacja/nadinterpretacja obowiązującego spornego jak widać rozporządzenia.

    Nie pozostaje nic innego jak odpowiednie zaplanowanie sobie podróży służbowej z czasem na przejazd, odpoczynek ,posiłek i sen. bez zbytniego szarżowania z powodu że jutro mam mieć służbę rano zdążę to zdążę a jak nie to świat się nie zawali zawsze jest jeszcze na miejscu kierownik do jej pełnienia. :cool:

    Pozdrawiam.

    zuwikus11 - Sob 22 Lis, 2014

    bob001 napisał/a:
    Witam.
    Na pewnym oddziale pełnimy codziennie służby, jest nas 5, do tego dochodzą nam ósemki. Pełnimy tam służbę dyżurnego/ kierowcę pojazdu uprzywilejowanego. tragedii niema jeśli wszyscy są w pracy, ale jeśli jedna osoba jest na urlopie, druga na wyjeździe, to zostaje nas tylko trzech w danym miesiącu. i stąd moje pytanie, czy możemy miesiąc w miesiąc mieć po 7-8 służb i 2-4 ósemki ?
    Za służby mamy płacone 41 zł na ręke.


    Podpinam sie pod pytanie kolegi bo pracuje podobnie. Zdarza sie tez sytuacja, za mam np sluzbe w poniedzielk, sroda 8h, czwartek sluzba. Czy nalezy sie dodatkowy dzien wolny ??

    Prosilbym o konkretna odpowiedz bo juz sie nie moge polapac w tych wszystkich przepisach.

    manfred - Sob 22 Lis, 2014

    Pełnisz służby etatowe, czy zwykłe?
    zuwikus11 - Sob 22 Lis, 2014

    manfred napisał/a:
    Pełnisz służby etatowe, czy zwykłe?

    zwykle (płatne). Nie pracujemy w systemie dyżurowym.

    manfred - Sob 22 Lis, 2014

    Nie należy się dzień wolny.
    looker - Nie 23 Lis, 2014

    manfred napisał/a:

    Brak wolnego za poligon (za wszystko co robisz na poligonie) wynika znów z innego przepisu, czyli art. 60 ust.4 ustawy pragmatycznej. Za poligon jest kasa.


    Przeoczyłem ten post wcześniej.
    Pozwolę się nie zgodzić. Najogólniej opiszę to tak: przekraczanie bądź nie, TYGODNIOWEJ normy czasu służby dotyczy TYGODNIA służby. Ten z kolei trwa od poniedziałku do piątku.
    Oznacza to, że jakiekolwiek wykonywanie zadań na poligonie w sobotę lub niedzielę generuje konieczność oddania dnia wolnego (w przypadku działania w wymiarze 8 godz. lub więcej) lub czasu wolnego w tym samym wymiarze - w przypadku wykonywania zadań w czasie krótszym niż 8godz.

    focus - Nie 23 Lis, 2014

    looker napisał/a:
    Oznacza to, że jakiekolwiek wykonywanie zadań an poligonie w sobotę lub niedzielę generuje konieczność oddania dnia wolnego (w przypadku działania w wymiarze 8 godz. lub więcej)


    Nie generuje ..., czytaj zapisy ustawowe, nie interpretuj na swoją korzyść ...
    Ponad 40 stron w temacie, a dalej ''bijecie pianę'' :czytanie:

    looker - Nie 23 Lis, 2014

    focus, jak połączyłem "zapisy ustawowe" z rozporządzeniami to właśnie tak mi wychodzi.
    Jeśli uważasz inaczej to również interpretujesz. Tyle, że w drugą stronę...

    manfred - Pon 24 Lis, 2014

    Cytat:
    2. Zadania służbowe żołnierzy zawodowych powinny być ustalane przez przełożo-nych w sposób pozwalający na ich wykonywanie w ramach czterdziestu godzin służby w tygodniu. Wykonywanie zadań służbowych nie może przekraczać przeciętnie czterdziestu ośmiu godzin w tygodniu, w czteromiesięcznym okresie rozliczeniowym. W zamian za czas służby przekraczający czterdzieści godzin służby w tygodniu, żołnierzowi zawodowemu przysługuje czas wolny od służby w takim samym wymiarze.
    3. Żołnierzowi zawodowemu przysługuje prawo do co najmniej:
    1) jedenastu godzin nieprzerwanego odpoczynku w każdej dobie;
    2) dwudziestu czterech godzin nieprzerwanego odpoczynku w okresie sied-miodniowym.
    4. Przepisy ust. 2 i 3 nie mają zastosowania do żołnierzy zawodowych realizują-cych zadania o charakterze nadzwyczajnym niezbędne do ochrony interesów państwa, w szczególności: biorących udział w zapobieganiu skutkom katastrof naturalnych lub awarii technicznych noszących znamiona klęski żywiołowej oraz w celu ich usunięcia, pełniących służby i dyżury, odbywających ćwiczenia i szkolenia poligonowe (morskie) oraz pełniących służbę wojskową poza grani-cami państwa.


    Z połączenia właśnie wychodzi, że za służby się wolne nie należy.

    looker - Pon 24 Lis, 2014

    Ale z połączenia czego ?
    Byłbym skłonny przychylić się do tej koncepcji ale jeśli:

    Cytat:
    „§ 9. 1. Żołnierza wyznaczonego do pełnienia służby dyżurnej lub dyżuru trwającego co najmniej dwadzieścia cztery godziny zwalnia się z wykonywania innych zadań służbowych w dniu rozpoczęcia i zakończenia tej służby lub dyżuru.
    2. Żołnierzowi, który pełnił służbę dyżurną lub dyżur w dniu ustawowo lub dodatkowo wolnym od służby, w wymiarze co najmniej ośmiu godzin, udziela się za ten dzień czasu wolnego w wymiarze jednego dnia.
    3. Żołnierzowi, który pełnił służbę dyżurną lub dyżur w dniu ustawowo lub dodatkowo wolnym od służby, w wymiarze mniejszym niż określony w ust. 1, udziela się za ten dzień czasu wolnego w wymiarze równym liczbie godzin pełnienia tej służby lub dyżuru.”


    ...a jak wcześniej zauważyłem, tydzień służby określony w rozp. MON trwa od poniedziałku do piątku to w sumie nie powinno mieć znaczenia czy w niedzielę bądź sobotę wykonuję obowiązki pełniąc służbę czy też prowadząc strzelanie gdyż i tak robię to poza tygodniem...

    Zdaję sobie sprawę, że moje podejście może komuś wydawać się zbyt nowatorskie w jego "poukładanym" świecie ale nie takie oczywistości już upadały.
    Ot, pierwszy z brzegu przykład konfliktu Art. 86, 1,2 "Ustawy" z par.10.5 Rozp MON (diety).
    Również właśnie temat na tapecie u mnie.
    A tak na marginesie to czy u Was wszyscy jadący na poligon/szkolenie poligonowe pobierają PWS ? Czy podróż służbowa bez tego dokumentu też nią jest ? Rozporządzenie nie dopuszcza zdaje się innej sytuacji uczestniczenia w szkoleniu poligonowym jak wyjazd w podróż służbową.

    manfred - Wto 25 Lis, 2014

    Najpierw trzeba się zastanowić, z jakiej racji żołnierz ma wolne za służbę w dzień wolny? Moim zdaniem z racji przekroczenia tygodniowego czasu służby czyli 40h.
    Natomiast ust. 4 art. 60 pragmatyki wyłącza stosowanie przepisu o 40h tygodniowo - czyli czas spędzony na poligonie w ogóle nie jest oddawany żołnierzowi, niezależnie od tego jak długo by tam wykonywał czynności służbowe.
    Czyli jeśli nie ma limitu 40h, nie można też mówić o jego przekroczeniu.

    Riczard - Wto 25 Lis, 2014

    Pozabierać wszystkie przywileje, wolne, nadgodziny, urlopy i skoszarować do 67 roku życia

    Tak pewnie niektórzy by chcieli zrobić.

    looker - Wto 25 Lis, 2014

    manfred napisał/a:
    Najpierw trzeba się zastanowić, z jakiej racji żołnierz ma wolne za służbę w dzień wolny? Moim zdaniem z racji przekroczenia tygodniowego czasu służby czyli 40h.


    Na potrzeby tej dyskusji musimy również jednak zakładać, że Twoje przypuszczenie może być mylne... A wtedy reszta wywodu nie ma znaczenia.

    Nie ma przecież żadnych przesłanek na obronę Twojej tezy (wliczanie weekendu do tygodniowej normy służby).
    A ja mam choć to nieszczęsne rozporządzenie gdzie jak wół stoi"...od poniedziałku do piątku, w godzinach od 7.30 do 15.30...", że o Ustawie nie wspomnę.

    Cytat:
    Art. 60. 1. Wymiar czasu służby żołnierzy zawodowych jest określony ich zadaniami służbowymi.
    2. Zadania służbowe żołnierzy zawodowych powinny być ustalane przez przełożonych w sposób pozwalający na ich wykonywanie w ramach czterdziestu godzin służby w tygodniu. Wykonywanie zadań służbowych nie może przekraczać przeciętnie czterdziestu ośmiu godzin w tygodniu, w czteromiesięcznym okresie rozliczeniowym. W zamian za czas służby przekraczający czterdzieści godzin służby w tygodniu, żołnierzowi zawodowemu przysługuje czas wolny od służby w takim samym wymiarze.
    3. Żołnierzowi zawodowemu przysługuje prawo do co najmniej:
    1) jedenastu godzin nieprzerwanego odpoczynku w każdej dobie;
    2) dwudziestu czterech godzin nieprzerwanego odpoczynku w okresie siedmiodniowym.
    4. Przepisy ust. 2 i 3 nie mają zastosowania do żołnierzy zawodowych realizujących zadania o charakterze nadzwyczajnym niezbędne do ochrony interesów państwa, w szczególności: biorących udział w zapobieganiu skutkom katastrof naturalnych lub awarii technicznych noszących znamiona klęski żywiołowej oraz w celu ich usunięcia, pełniących służby i dyżury, odbywających ćwiczenia i szkolenia poligonowe (morskie) oraz pełniących służbę wojskową poza granicami państwa.
    4a. Ewidencję czasu służby potwierdzającą wykonywanie przez żołnierza zawodowego zadań służbowych ponad normy określone w ust. 2 prowadzi dowódca jednostki wojskowej.
    5. Minister Obrony Narodowej określi, w drodze rozporządzenia, dodatkowe dni wolne od służby, rozkład czasu służby w tygodniu, sposób udzielania czasu wolnego oraz sposób prowadzenia ewidencji czasu służby, a także okoliczności powodujące przekroczenie tygodniowego czasu służby. Rozporządzenie powinno w szczególności tak określić rozkład czasu służby w tygodniu, aby ustalać zadania służbowe w ramach czterdziestu godzin w pięciodniowym tygodniu służby.


    Wytłuszczenia własne.
    Nie chcę się powtarzać ale odnoszę wrażenie, że chyba tylko ja widzę tę oczywistość.
    Zwracam szczególnie uwagę, że w cytowanym fragmencie Ustawy nie przypadkowo używa się pojęcia "tydzień służby" oraz "okres siedmiodniowy". Czy gdyby chodziło o to samo to zastosowanie tych 2 stwierdzeń byłoby konieczne ?

    Jeśli się mylę to poproszę o poważne argumenty, inne niż "wg mnie" lub "jak dotąd realizowało się to tak...".

    manfred - Wto 25 Lis, 2014

    Czy Ty nie rozumiesz, że ust. 4 art. 60 uchyla zapisy o tzw. "normalnej organizacji czasu pracy" czyli od pn. do pt. od 7.30 do 15.30?
    looker - Sro 26 Lis, 2014

    Ależ kolego nie denerwuj się. Ja wszystko rozumiem. I rozumiem też, że wspomniany przez Ciebie Art. 60, ust.4 uchyla ograniczenia dot. czasu służby w tygodniu służby. Dziwi mnie tylko, że nie dostrzegłeś, że zarówno niedziela (dzień ustawowo wolny) jak i sobota (dzień dodatkowo wolny - określony w rozp.) celowo zostały wyodrębnione z tradycyjnie pojmowanego, 7-dniowego tygodnia.
    To co pozostało (5 dni) zostało w Ustawie oraz rozporządzeniu nazwane tygodniem służby i wszelkie dalsze ustalenia tego właśnie okresu dotyczą.

    Uważam, że kolejne przepisywanie tejże mojej "myśli przewodniej" lecz w innej formie, nie ma sensu i teraz już będziesz całkowicie świadom co ja rozumiem a czego nie.

    [ Dodano: Sro 26 Lis, 2014 ]
    manfred napisał/a:
    Najpierw trzeba się zastanowić, z jakiej racji żołnierz ma wolne za służbę w dzień wolny? Moim zdaniem z racji przekroczenia tygodniowego czasu służby czyli 40h.


    I to jest właśnie błędne pojmowanie istoty tego zapisu. Sam sobie po prostu dopowiedziałeś powód dla którego generuje się przysługujące wolne, bo w zapisie tego nie ma. Ustawodawca konstruując ten zapis nie dawał nam wcale do zrozumienia, ze mając służbę/wykonując obowiązki w weekend przekraczamy "limit" określony dla całkowicie innego zakresu czasu (pn.-pt.) Nie uważasz, że ma to sens ?

    manfred - Sro 26 Lis, 2014

    Tak? To odpowiedz, dlaczego w łikendy i w święta żołnierze pełnią służby? Zgodnie z Twoją interpretacją nie można ich wyznaczać w takie dni (nie wspominając o czasie po 15.30)?
    PDT - Sro 26 Lis, 2014

    looker, nie zaklinaj rzeczywistości bo manfred ma rację, powinieneś najpierw zrozumieć zasady wykładni prawa (trzy zasady chronologiczna, merytoryczna i hierarchiczna) przedmiocie tego jak rozumieć kiedy dany przepis wchodzi w sprzeczność z innym.
    focus - Sro 26 Lis, 2014

    manfred napisał/a:
    Najpierw trzeba się zastanowić, z jakiej racji żołnierz ma wolne za służbę w dzień wolny? Moim zdaniem z racji przekroczenia tygodniowego czasu służby czyli 40h.
    Natomiast ust. 4 art. 60 pragmatyki wyłącza stosowanie przepisu o 40h tygodniowo - czyli czas spędzony na poligonie w ogóle nie jest oddawany żołnierzowi, niezależnie od tego jak długo by tam wykonywał czynności służbowe.
    Czyli jeśli nie ma limitu 40h, nie można też mówić o jego przekroczeniu.


    Powiem więcej, iż za czas pełnienia służby dyżurnej w czasie szkolenia poligonowego, nie przysługuje ''żadna godzina wolnego''. Tym samym potwierdzę, iż za okres realizacji zadań w trakcie szkolenia poligonowego (wypłata dodatku operacyjnego) nie przysługuje żadne roszczenie względem nadgodzin. Nie trudno przyznać rację dla manfred , iż przedstawia prawidłową wykładnię, jak należy podchodzić do aktualnie obowiązujących przepisów. :cool:

    looker - Sro 26 Lis, 2014

    manfred napisał/a:
    Tak? To odpowiedz, dlaczego w łikendy i w święta żołnierze pełnią służby? Zgodnie z Twoją interpretacją nie można ich wyznaczać w takie dni (nie wspominając o czasie po 15.30)?


    Ale ja nigdzie nie twierdziłem, że nie mogą pełnić służb czy wykonywać obowiązków w te dni ! Nie wmawiaj mi proszę tego. Nie o tym rozmowa.

    PDT napisał/a:
    looker, nie zaklinaj rzeczywistości bo manfred ma rację, powinieneś najpierw zrozumieć zasady wykładni prawa (trzy zasady chronologiczna, merytoryczna i hierarchiczna) przedmiocie tego jak rozumieć kiedy dany przepis wchodzi w sprzeczność z innym.


    Ja tam nic nie zaklinam. Przytoczyłem wam kilka zapisów, które mi nie pasują i to raczej wy, moim rozmówcy, zaklinacie je, nie tłumacząc zbyt wiele merytorycznie.
    Konieczność znajomości zasad wykładni prawa przez żołnierza aby mógł zrozumieć podstawowe zapisy prawa go dotyczące ? :???: Naprawdę ?

    Powiem więcej, iż za czas pełnienia służby dyżurnej w czasie szkolenia poligonowego, nie przysługuje ''żadna godzina wolnego''. Tym samym potwierdzę, iż za okres realizacji zadań w trakcie szkolenia poligonowego (wypłata dodatku operacyjnego) nie przysługuje żadne roszczenie względem nadgodzin. Nie trudno przyznać rację dla manfred , iż przedstawia prawidłową wykładnię, jak należy podchodzić do aktualnie obowiązujących przepisów. :cool: [/quote]

    Rozumiem, że celowo piszecie wszyscy ogólnikami, pomijając niewygodny motyw weekendów ? Przecież to co napisałeś powyżej to jak najprawdziwsza prawda ! Potwierdziłem to kilka postów temu. Z zaznaczeniem, że dotyczy tygodnia służby.
    Podałem wam zapisy, które o tym stanowią. Wy po prostu negujecie moje zdanie i tyle. Jeśli tak bardzo błądzę jak to mogłoby wynikać z tej dyskusji to proszę wyjaśnijcie mi łopatologicznie jak prostemu żołnierzowi co to nie zna "zasad wykładni prawa", w którym miejscu dowolnego przepisu wy tak wyraźnie widzicie, że te nieszczęsne weekendy też należy zaliczać w okres rozliczeniowy czasu służby czyli w tzw. tydzień służby. Bo, że tak uważacie to już wiem. I tego nie trzeba mi powtarzać po raz kolejny.

    Jeśli nie da rady to chyba możliwości nam się wyczerpały do momentu pojawienia się nowych faktów (interpretacji ;-)

    Jako ciekawostkę napiszę tylko, że w mojej JW (i nie tylko) do niedawna oddawanie wolnego za weekendy przesłużone na ćwiczeniach poligonowych było normą i odbywało się na podstawie interpretacji (a jakże!) przełożonych moich przełożonych.
    System ten uległ zmianie całkiem niedawno. Również na podstawie interpretacji... Nie ukrywam, że był to dla mnie impuls aby powtórnie ożywić tę dyskusję. Mam swoje przemyślenia i się z nimi nie kryję.

    -=Alex=- - Czw 27 Lis, 2014

    Szczerze powiedziawszy, ja już nie ogarniam tego rozliczania czasu służby tzn. co i za co i kiedy :zly4:

    A teraz Wam namieszam. :)

    U mnie w jednostce było tak i nie pytajcie dlaczego.
    1. Dwie służby w tygodniu (pn - pt) - dzień wolnego,
    2. Służba w dzień ustawowo, dodatkowo wolny (sob, ndz, święta) - wolne np.:
    - pt/sob - 1 dzień,
    - sob/ndz - 2 dni,
    - ndz/pon. - 1 dzień wolnego.
    3. Za Soboty i niedziele spędzone na poligonie wolne w takim samym wymiarze.

    Cytat:
    Służba żołnierza a dni wolne

    "Jestem żołnierzem zawodowym. Na podstawie rozkazu przełożonego jestem delegowany do innej jednostki celem pełnienia tam dyżuru ratowniczego. Dyżur trwa 24 h, np. jestem delegowany na 8 dni i mam 4 dyżury. 1) Czy mogę po udokumentowaniu wykonywania obowiązków przekraczających normę 48 h w tygodniu wystąpić do mojego dowódcy z wnioskiem o udzielenie mi dni wolnych? 2) Na ile dni w roku żołnierz zawodowy może być delegowany do innej jednostki celem wykonywania tam powierzonych mu obowiązków?"

    Wymiar czasu służby żołnierzy zawodowych określają ich zadania służbowe, z zachowaniem prawa do wypoczynku i do czasu wolnego.
    Wykonywanie zadań służbowych, co do zasady, nie może przekraczać przeciętnie 48 godzin w tygodniu, w 4-miesięcznym okresie rozliczeniowym. Ustawodawca od powyższej zasady przewidział wyjątki, mianowicie ww. norma nie ma zastosowania w przypadkach, gdy żołnierze zawodowi realizują zadania o charakterze nadzwyczajnym, niezbędne do ochrony interesów państwa, w szczególności:

    biorą udział w zapobieganiu skutkom katastrof naturalnych lub awarii technicznych noszących znamiona klęski żywiołowej,
    w celu ich usunięcia pełnią służby i dyżury, odbywają ćwiczenia i szkolenia poligonowe (morskie),
    pełnią służbę wojskową poza granicami kraju.

    Po przekroczeniu normy czasu pracy w związku z zaistnieniem takich okoliczności dni wolne nie przysługują.
    Powyższy katalog należy uznać za przykładowy. W grę mogą wejść także inne nadzwyczajne działania niezbędne dla ochrony interesów państwa.
    Zgodnie z rozporządzeniem Ministra Obrony Narodowej z dnia z dnia 26 czerwca 2008 r. w sprawie czasu służby żołnierzy zawodowych przewidziano następujące gwarancje za przekroczenie norm czasu pracy: „Żołnierzowi, który na polecenie dowódcy jednostki wojskowej wykonywał, nie wyłączając dnia ustawowo lub dodatkowo wolnego od służby, zadania służbowe, w łącznym wymiarze przekraczającym w danym tygodniu normę czasu służby określoną w art. 60 ust. 2 ustawy z dnia 11 września 2003 r. o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych, udziela się czasu wolnego w takim samym wymiarze, zgodnie z art. 60 ust. 4 cyt. ustawy”.
    Jeśli więc w danym tygodniu przekroczył Pan normę np. o 8 godzin, to wówczas przysługuje Panu uprawnienie do czasu wolnego w wymiarze 1 dnia. Udzielenie czasu wolnego powinno nastąpić w najbliższym tygodniu, nie później jednak niż w ciągu 3-miesięcznego okresu rozliczeniowego.

    Postanowienia te dotyczą również pełnienia służby dyżurnej lub dyżuru oraz wykonywania służby poza jednostką macierzystą, w tym podróży służbowej. Do czasu służby określonego zalicza się bowiem również:

    czas pełnienia służby dyżurnej lub dyżuru, ale nie więcej niż 8 godzin;
    czas wykonywania zadań służbowych poza jednostką, w której żołnierz zajmuje stanowisko służbowe, pozostaje w rezerwie kadrowej lub w dyspozycji, w wymiarze przekraczającym 8-godzinną normę, w tym w ramach podróży służbowej, kursu, szkolenia lub kontroli.

    (...)

    Tym samym z tytułu pełnienia służby dyżurnej lub dyżuru żołnierzom zawodowym przysługuje dodatkowe wynagrodzenie, jak również udziela się im czasu wolnego w ww. wymiarze. Ponadto:

    żołnierza wyznaczonego do pełnienia służby dyżurnej lub dyżuru trwającego co najmniej 24 godziny zwalnia się z wykonywania innych zadań służbowych w dniu rozpoczęcia i zakończenia tej służby lub dyżuru;
    natomiast żołnierzowi, który pełnił służbę dyżurną lub dyżur w dniu ustawowo lub dodatkowo wolnym od służby, w wymiarze co najmniej 8 godzin, udziela się za ten dzień czasu wolnego w wymiarze 1 dnia. W przypadku gdy żołnierz pełnił służbę dyżurną lub dyżur w dniu ustawowo lub dodatkowo wolnym od służby w wymiarze niższym niż 8 godzin, udziela się czasu wolnego w wymiarze równym liczbie godzin pełnienia służby lub dyżuru.
    Jeśli chodzi o etatowe dyżury, to sprawa kształtuje się inaczej, mianowicie żołnierzowi pełniącemu więcej niż 6 etatowych dyżurów w 28-dniowym okresie za każdy dodatkowy dyżur przysługuje zwolnienie z jednego dyżuru w kolejnym 28-dniowym okresie albo w najbliższym 4-miesięcznym okresie rozliczeniowym. W razie braku możliwości zwolnienia z dyżuru, o którym mowa wyżej, dowódca jednostki wojskowej może udzielić żołnierzowi, za jego zgodą, czasu wolnego w wymiarze 1 dnia.

    Reasumując, za przekroczenie tygodniowej 48-godzinnej normy pracy w związku ze służbą (w tym w związku z dyżurem czy służbą dyżurną) należy się Panu czas wolny w takim samym wymiarze (1:1).
    (...)

    http://www.eporady24.pl/s...a,8,31,871.html

    Cytat:
    Z uzasadnienia do nowelizacji ustawy:
    XXVI. Uszczegółowienie przepisów normujących czas służby żołnierzy zawodowych
    Projektowany przepis art. 60 ma na celu wyeliminowanie dotychczasowych wątpliwości interpretacyjnych. Utrzymując dotychczasowe zasady, że wymiar czasu służby żołnierzy zawodowych jest określony ich zadaniami służbowymi oraz że zadania służbowe żołnierzy zawodowych powinny być ustalane przez przełożonych w sposób pozwalający na ich wykonywanie w ramach czterdziestu godzin służby w tygodniu i wykonywanie zadań służbowych nie może przekraczać przeciętnie czterdziestu ośmiu godzin w tygodniu, w czteromiesięcznym okresie rozliczeniowym, doprecyzowuje uprawnienia związane z zasadą, że w zamian za czas służby przekraczający czterdzieści godzin służby w tygodniu żołnierzowi zawodowemu przysługuje czas wolny od służby w takim samym wymiarze.
    Doprecyzowano również kwestie dotyczące prawa do 24-godzinnego nieprzerwanego odpoczynku w okresie siedmiu dni oraz sprawy dotyczące obowiązku prowadzenia ewidencji czasu służby potwierdzającej wykonywanie przez żołnierza zadań ponad określoną normę.
    Powyższe powoduje zmianę w art. 60 ust. 2 i 3 oraz dodanie ust. 4a ustawy.


    Moje "złote myśli" z 2010 roku, nie odnoszące się do żadnego z forumowiczów.
    Cytat:
    Cytat:
    W zamian za czas służby przekraczający czterdzieści godzin służby w tygodniu, żołnierzowi zawodowemu przysługuje czas wolny od służby w takim samym wymiarze.
    Ale znając życie znajdzie się guru z nadinterpretacją interpretacji połączonej z opinią, że:
    - tak tydzień, ale tylko od poniedziałku do piątku;
    - służba (praca) żołnierza zawodowego w dni dodatkowo i ustawowo wolne od służby są jego prywatną sprawą i "MY" wolnego nie oddamy;
    - a poza tym ustawodawca miał co innego na myśli.

    A nie można było napisać tak :

    "Zadania służbowe żołnierzy zawodowych powinny być ustalane przez przełożonych w sposób pozwalający na ich wykonywanie w ramach czterdziestu godzin służby od poniedziałku do niedzieli. W zamian za czas służby przekraczający czterdzieści godzin służby (od poniedziałku do niedzieli), żołnierzowi zawodowemu przysługuje czas wolny od służby w takim samym wymiarze w czteromiesięcznym okresie rozliczeniowym."

    http://www.nfow.pl/viewto...ghlight=#484146

    PDT - Czw 27 Lis, 2014

    looker napisał/a:
    nie tłumacząc zbyt wiele merytorycznie.


    Bo inaczej się nie da.


    looker napisał/a:
    Konieczność znajomości zasad wykładni prawa przez żołnierza aby mógł zrozumieć podstawowe zapisy prawa go dotyczące ?


    Zasada tu jest prosta albo jesteś w stanie sam zrozumieć dotyczącą Ciebie normę prawną z ryzykiem kosekwecji za błedne wnioski albo opierasz się na wnioskach końcowych zawodowego prawnika - ci dobrowolnie wykupują polisę OC od wlasnych błedów.
    A przy takim podejściu nie podejmuj się dyskusji.
    ***


    Cytat:
    3. Za Soboty i niedziele spędzone na poligonie wolne w takim samym wymiarze.

    -=Alex=-, jeżeli w twojej JW powołują się na tą interpretację którą zacytowałeś to moim zdaniem niestarannie ją przeczytali.

    -=Alex=- - Czw 27 Lis, 2014

    Nie wiem na co się powołują, powoływali.
    To co opisałem, jak było praktykowane w mojej byłej jednostce nie jest powiązane z poradą "Służba żołnierza a dni wolne" z portalu eporady24.
    Wszystkie informacje, które podałem w swoim poprzednim poście nie są ze sobą powiązane. Są to luźne informacje.

    PDT - Czw 27 Lis, 2014

    -=Alex=- napisał/a:
    Wszystkie informacje, które podałem w swoim poprzednim poście nie są ze sobą powiązane. Są to luźne informacje.


    O.K. . Zwracam honor.

    thikim - Pią 28 Lis, 2014

    -=Alex=-, nie tylko u Ciebie źle jest/był rozliczany czas służby.
    Nawet prawnicy nie pomagali ani kontrole, które też nie zauważały problemu.
    Ktoś kto ustanawiał te przepisy dawno już pewnie zapomniał jeśli kiedyś to wiedział że dziennie dziesiątki tysięcy przypadków rozliczeń zachodzą w WP a przy takiej skali pomyłki są normą.
    Nawet gdyby przepis był prosty jak przysłowiowy drut - pomyłki by były.
    Ponieważ prosty nie jest ze względu na wielość dyżurów, ich długości i relacji w stosunku do dni roboczych to pomyłki są normą.
    Dobrze że kontrole są do d... bo poleciałoby wiele głów.

    PDT - Pią 28 Lis, 2014

    thikim napisał/a:
    Dobrze że kontrole są do d... bo poleciałoby wiele głów.


    W zasadzie rozliczanie czasu służby i postępowania dyscyplinarne to tzw. "niewyczyszczone buty" niemalże każdego dowódcy jednostki.

    thikim - Pią 28 Lis, 2014

    Niewyczyszczone buty to są jak dowódca Kowalski weźmie Nowakowi źle rozliczy 4 godziny.
    Ale jeśli 10 Nowaków przepracowało dla MONu setki godzin mniej niż powinni to jest coś więcej... A takich Nowaków są w MONie setki.

    Gecko - Pią 28 Lis, 2014

    Wiesz thikim a Kowalskich co przepracowali dla MONu setki godzin ponad limit bez rekompensaty jest tysiące. Realia służby są jak koń. Jakie? Każdy widzi. Więcej jest tych co to maja nadgodziny i nie maja szans na ich wykorzystanie, niż tych co "nie dopracowują" normy tydzień w tydzień. Ale uczciwie trzeba przyznać, że zarówno jedno jak i drugie jest po prostu patologią.
    Pozdrawiam

    manfred - Sob 29 Lis, 2014

    Wolne za dwie służby w tygodniu wzięło się ze słynnego artykułu w Polsce Zbrojnej, w którym autor wziął pod uwagę ustawę, nie uwzględniając w ogóle rozporządzenia.

    Porady na e-prawnik, zwykle są pisane delikatnie mówiąc, przez osoby, które nie mają żadnego pojęcia o służbie wojskowej i później strugają te opinie, ograniczając się zwykle do zacytowania przepisów ustawowych.

    Dobry przykład powyżej:
    Cytat:
    Reasumując, za przekroczenie tygodniowej 48-godzinnej normy pracy w związku ze służbą (w tym w związku z dyżurem czy służbą dyżurną) należy się Panu czas wolny w takim samym wymiarze
    pytanie jak to zrobić aby te 48 h przekroczyć?

    kiedyś widziałem opinię p. mecenas, że służba systemie dyżuru ratowniczego, nie jest służbą w rozumieniu ustawy i rozporządzenia i w związku z tym należy się wolne za całość. :modli:

    thikim - Sob 29 Lis, 2014

    Cytat:
    Ale uczciwie trzeba przyznać, że zarówno jedno jak i drugie jest po prostu patologią.

    To się wszystko zgadza ale ja pisałem o niewyczyszczonych butach dowódców względem państwa a nie względem podwładnego.
    Od ścigania dowódcy za błędy względem podwładnego jest podwładny i sąd.
    A od ścigania dowódcy za błędy wobec państwa są kontrolujący i urzędnicy państwowi.

    chorąży - Czw 04 Gru, 2014

    Witam. Proszę o opinie w poniższym temacie osoby znające się na tym.

    Zostałem wysłany na szkolenie w zakresie obsługi takiego tam urządzenia. D-ca j.w. umieścił to w rozkazie. Zakwaterowanie w j.w. zajęcia na uczelni cywilnej, wyżywienie - dieta. Dojazd z miejsca zakwaterowani na zajęcia około 40 min w jedną stronę. Przerwy między zajęciami po 5, 10 minut tylko jedna 20 minutowa około godziny 12,00

    I wyjazd:

    Niedziela - wyjazd do m. około godziny 14.00

    Zajęcia:
    Poniedziałek - 11.00 - 20.00
    Wtorek - 08.00 -17.10
    Środa - 08.00 - 20.00
    Czwartek - 08.00 - 17.10
    Piątek - 08.00 - 15.15

    Sobota - powrót (był to we Wszystkich Świętych)

    II - wyjazd:

    Piątek - wyjazd do m. około godziny 14.00

    Zajęcia:
    Sobota - 08.00 - 17.10
    Niedziela - 08.00 - 17.10 (wybory samorządowe, niestety nie mogłem głosować)

    Poniedziałek - 08.00 - 18.00
    Wtorek - 08.50 -18.00
    Środa - 08.50 - 18.00
    Czwartek - 09.45 - 18.00
    Piątek - 11.45 - 18.00

    Sobota - 08.00 - 17.10
    Niedziela - 08.00 - 17.10

    Poniedziałek - powrót.

    I teraz najciekawsze - na moje pytanie o czas wolny do wykorzystania w związku z tym wyjazdem dowiedziałem się że nie należy mi się "ani jedna godzina bo to było szkolenie" - co wy na to ?? :zly4:

    [ Dodano: Czw 04 Gru, 2014 ]
    Do powyższego wpisu - czy to się ma jakoś do tego?

    Dz.U. 1997 nr 78 poz. 483
    Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 2 kwietnia 1997 r. uchwalona przez Zgromadzenie Narodowe w dniu 2 kwietnia 1997 r., przyjęta przez Naród w referendum konstytucyjnym w dniu 25 maja 1997 r., podpisana przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej w dniu 16 lipca 1997 r.

    Art. 62.

    1. Obywatel polski ma prawo udziału w referendum oraz prawo wybierania Prezydenta
    Rzeczypospolitej, posłów, senatorów i przedstawicieli do organów samorządu
    terytorialnego,
    jeżeli najpóźniej w dniu głosowania kończy 18 lat.

    Dz.U. 2003 Nr 179 poz. 1750
    USTAWA
    z dnia 11 września 2003 r.
    o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych
    Art. 60.
    1. Wymiar czasu służby żołnierzy zawodowych jest określony ich zadaniami służbowymi.
    2. Zadania służbowe żołnierzy zawodowych powinny być ustalane przez przełożonych w sposób pozwalający na ich wykonywanie w ramach czterdziestu godzin służby w tygodniu. Wykonywanie zadań służbowych nie może przekraczać przeciętnie czterdziestu ośmiu godzin w tygodniu, w czteromiesięcznym okresie rozliczeniowym. W zamian za czas służby przekraczający czterdzieści godzin służby w tygodniu, żołnierzowi zawodowemu przysługuje czas wolny od służby w takim samym wymiarze.
    3. Żołnierzowi zawodowemu przysługuje prawo do co najmniej:
    1) jedenastu godzin nieprzerwanego odpoczynku w każdej dobie;
    2) dwudziestu czterech godzin nieprzerwanego odpoczynku w okresie siedmiodniowym.
    4. Przepisy ust. 2 i 3 nie mają zastosowania do żołnierzy zawodowych realizujących zadania o charakterze nadzwyczajnym niezbędne do ochrony interesów państwa, w szczególności: biorących udział w zapobieganiu skutkom katastrof naturalnych lub awarii technicznych noszących znamiona klęski żywiołowej oraz w celu ich usunięcia, pełniących służby i dyżury, odbywających ćwiczenia i szkolenia poligonowe (morskie) oraz pełniących służbę wojskową poza granicami państwa.

    misio - Czw 04 Gru, 2014

    Cytat:
    Zostałem wysłany na szkolenie
    ja bym chciał być wysłany na jakieś szkolenie.

    Podnosisz kwalifikacje dla dowódcy czy dla siebie?
    Masz pretensje że ktoś Ci umożliwił szkolenie?

    looker - Pią 05 Gru, 2014

    misio, to nie kwestia pretensji, osobistych animozji czy odczuć. Poza tym - podnoszenie kwalifikacji to nie łaska pańska - to obowiązek każdego z nas. Często również sankcjonowany rozkazami przełożonych.
    Najprościej rzecz ujmując: w tym temacie staramy się wzajemnie wytłumaczyć sobie jak do naszego codziennego służbowego życia odnoszą się niektóre przepisy. Bo tego, że istnieją chyba nie kwestionujesz ? ;-)

    chorąży - Pią 05 Gru, 2014

    misio napisał/a:
    Cytat:
    Zostałem wysłany na szkolenie
    ja bym chciał być wysłany na jakieś szkolenie.

    Podnosisz kwalifikacje dla dowódcy czy dla siebie?
    Masz pretensje że ktoś Ci umożliwił szkolenie?


    Kolego "misio" nie będę się rozpisywał nad celowością wysłania na ten kurs bo to jest całkowicie inny temat i dla inny ludzi. Prosiłem o rozliczenie czasu wolnego za te wyjazdy zgodnie z obowiązującymi przepisami.
    Pozdrawiam.

    [ Dodano: Sob 06 Gru, 2014 ]
    Witam. Czyżby na forum nie było osób znających się w powyższym temacie?

    [ Dodano: Sob 06 Gru, 2014 ]
    misio napisał/a:
    Cytat:
    Zostałem wysłany na szkolenie
    ja bym chciał być wysłany na jakieś szkolenie.

    Podnosisz kwalifikacje dla dowódcy czy dla siebie?
    Masz pretensje że ktoś Ci umożliwił szkolenie?


    Jestem ciekaw czy również był byś taki czepliwy gdyby to Twój d-ca wysyła Cię na kurs totalnie zbędny i nikomu nie potrzebny w takim terminie jak wyżej opisany?

    Kwalifikacje podnoszę sobie sam i również jeżdżę na kursy i szkolenie z ty związane ale w normalnym czasie tj. poniedziałek - piątek godziny 08.00 - 15.00 - a w tym przypadku było całkowicie inaczej niestety.

    Więcej zrozumienia a mniej czepialstwa.

    poandy - Nie 07 Gru, 2014

    No to ja może z innej beczki(bo czas podróży i tak nie wyjaśniony-jednoznacznie).
    W ustawie §10 pkt.3 stoi
    "W razie braku możliwości zwolnienia z dyżuru, o którym mowa w ust. 2, dowódca jednostki wojskowej może udzielić żołnierzowi, za jego zgodą, czasu wolnego w wymiarze jednego dnia."
    Czyli jak rozumiem,żołnierz ma np.6 dyżurów ponad normę w 4 miesiące.Wzywa go d-ca i udziela 6 dni wolnego(za jego zgodą) i jest "kwita".
    Jeśli tak,to żołnierz przepracował tak jakby dodatkowy okres rozliczeniowy(28 dni) a udzielając mu 6 dni jest na równi?
    Czy dobrze rozumuję?

    manfred - Nie 07 Gru, 2014

    Myślę, że takich kursów jak opisał chorąży, po prostu nie ma.
    chorąży - Nie 07 Gru, 2014

    manfred napisał/a:
    Myślę, że takich kursów jak opisał chorąży, po prostu nie ma.


    A widzisz też tak myślałem do chwili gdy otrzymałem rozkaz wyjazdu na taki kurs i dlatego potrzebuję waszej opinii na temat rozliczenia czasu wolnego za te wyjazdy.

    [ Dodano: Nie 07 Gru, 2014 ]
    poandy napisał/a:
    No to ja może z innej beczki(bo czas podróży i tak nie wyjaśniony-jednoznacznie).
    W ustawie §10 pkt.3 stoi
    "W razie braku możliwości zwolnienia z dyżuru, o którym mowa w ust. 2, dowódca jednostki wojskowej może udzielić żołnierzowi, za jego zgodą, czasu wolnego w wymiarze jednego dnia."
    Czyli jak rozumiem,żołnierz ma np.6 dyżurów ponad normę w 4 miesiące.Wzywa go d-ca i udziela 6 dni wolnego(za jego zgodą) i jest "kwita".
    Jeśli tak,to żołnierz przepracował tak jakby dodatkowy okres rozliczeniowy(28 dni) a udzielając mu 6 dni jest na równi?
    Czy dobrze rozumuję?


    Czas podróży? wyjazd około 14.00 przyjazd do j.w około 23.00.

    Pozostała część twojej wypowiedzi jest dla mnie niezrozumiała, chyba brak jakiegokolwiek związku z moimi wyjazdami.

    poandy - Nie 07 Gru, 2014

    Racja to było nawiązanie do poprzednich wątków i dlatego napisałem "z innej beczki".
    Przepraszam jak namieszałem ale na Twój wątek nie znam odpowiedzi.

    zuwikus11 - Sro 07 Sty, 2015

    czy ktorys z kolegow moglby mi podeslac link skad moge pobrac NIEZBĘDNIK NR 10/2012 z polski zbrojnej dotyczacy czasu słuzby,
    Szukam ale jakos tego nie moge nigdzie znalesc.

    marekr73 - Pią 30 Paź, 2015

    No niestety musze wrócić do tematu choć już prawie wszystko powiedziane. Poniższa sytuacja służba z soboty na niedzielę poligon - interpretacja prawnika JW nie ma wolnych dni bo ćwiczenia poligonowe wyłączone z godnie z Ustawą z czasu 40godz. jeżeli tak to służby też są wyłączone, więc podstawy prawne są ze sobą w sprzeczności?
    manfred - Pią 30 Paź, 2015

    A dlaczego
    Cytat:
    służby też są wyłączone
    ?
    marekr73 - Pią 30 Paź, 2015

    Art. 60
    4. Przepisy ust. 2 i 3 nie mają zastosowania do żołnierzy zawodowych realizujących zadania o charakterze nadzwyczajnym niezbędne do ochrony interesów państwa, w szczególności: biorących udział w zapobieganiu skutkom katastrof naturalnych lub awarii technicznych noszących znamiona klęski żywiołowej oraz w celu ich usunięcia, pełniących służby i dyżury, odbywających ćwiczenia i szkolenia poligonowe (morskie) oraz pełniących służbę wojskową poza granicami państwa.
    Tak twierdzi radca prawny, że też powinno być wyłączone, nie zgadzam się ale faktycznie literalnie nie jest wszystko jasne.

    manfred - Pią 30 Paź, 2015

    Jeżeli nie ma oddawania czasu wolnego za pobyt na poligonie w ogóle, dlaczego miałby być za pełnioną tam służbę?
    marekr73 - Pią 30 Paź, 2015

    Zatem dlaczego oddawane są dni wolne za służbę w jednostce, rozporządzenie nie rozróżnia miejsca pełnienia tylko stanowi o czasie ustawowo wolnym i dodatkowo (święta, niedziel i soboty). Nadal nie widzę konsekwencji w tych dokumentach (ustawa i rozporządzenie).
    manfred - Pią 30 Paź, 2015

    Więc czemu nie oddaje się za niedzielne ćwiczenia na poligonie? Spójrz najpierw dokładnie, czego dotyczy i o oddawaniu jakiego czasu służby mówi rozporządzenie z 2008r.
    FAZI 1 - Pią 30 Paź, 2015

    manfred, pytaniem pozostaje czy ćwiczenia poligonowe odbywają się w niedzielę I sobotę :?: Jeśli tak to OK. Ale jeśli ćwiczenia czy szkolenie poligonowe odbywa się tylko od poniedziałku do piątku to samo przebywanie na poligonie (dokładniej - terenie poligonu) nie upoważnia przełożonych do nie oddania dni wolnych za służbę. I to jest clou programu, bo czym innym jest:
    Cytat:
    odbywająnie ćwiczeń i szkolenia poligonowego (morskiego)

    a czym innym przebywanie na terenie poligonu czy pokładzie okrętu w porcie w czasie kiedy ćwiczenia I szkolenie się nie odbywają.

    marekr73 - Pią 30 Paź, 2015

    No właśnie tak jak pisze Fazi, jeśli szkolenie a dokładnie ćwiczenie miało miejsce w sobotę i niedziele (a nie tylko przebywanie na poligonie ) czy też była to służba to w myśl logiki jest to czas do oddania no chyba że jest inaczej. Moim skromnym zdanie Rozporządzenie z 2008 mające uszczegółowić zapisy ustawy co do zasad czasu służby nie jednoznacznie to określa. Podając jako dodatkowo wolne od służby soboty wyłącza je z tygodnia (niedziele i święta z ustawy) 40 godzinnego z wyłączeniem służb i szkoleń poligonowych. Reasumując jeżeli była na poligonie służba z soboty na niedzielę lub trwało ćwiczenie w weekend to interpretując te zapisy należą się wolne czy też nadgodziny - tak mniemam.
    Nie zależy mi nadgodzinach bo i tak od pół roku mam zaległości ale albo jest coś napisane literalnie albo kolejni interpretatorzy patrz DK i pseudo radcy będą stanowić pseudo prawo a z reguły na niekorzyść żołnierza :) .

    FAZI 1 - Pią 30 Paź, 2015

    marekr73, nie zrozumiałeś tego co napisałem więc proszę nie przeinaczaj mojej wypowiedzi. Przeczytaj jeszcze raz, bardzo dokładnie I powoli.
    marekr73 - Pią 30 Paź, 2015

    FAZI 1 jeśli przeinaczyłem to skrucha, jednak nadal nie wszystko dla mnie jest klarowne.
    drako - Pią 30 Paź, 2015

    No to może z innej strony. W trakcie poligonu wypada święto narodowe. Zajęcia się nie odbywają, wszyscy odpoczywają w namiotach. Czy żołnierzom na służbie, którzy przecież nie odpoczywają, należy się dzień wolny czy nie? W mojej jednostce twierdzą, że nie. Za służby na poligonie nie jest też płacone.

    Druga niejasność - czy transport sprzętu i ludzi na poligon to już jest szkolenie poligonowe czy nie i czy należą się za niego nadgodziny? Sytuacja była taka: przy okazji pewnego transportu, odbywającego się w weekend, na pewien oddalony poligon spędziliśmy w pociągu około 48 godzin. Transport oczywiście wiąże się z koniecznością wystawienia wart. Tak więc dwa składy warty miały nieprzespane 24h a po zakończeniu służby nie mieli jak odpocząć bo nadal siedzieli ściśnięci po 8 osób w przedziałach. Oczywiście w przypadku całej reszty żołnierzy też ciężko mówić o jakimkolwiek odpoczynku. Następnie 4 tygodnie poligonu bez ani jednego dnia wolnego (w niedziele normalnie zajęcia do 14:30). Powrót był nie lepszy - trwał 36h, do garnizonu dotarliśmy o 3 w nocy z niedzieli na poniedziałek, a na 6 musieliśmy być z powrotem w pracy. Jak byście to rozliczyli? Bo u nas najpierw naliczyli bodajże 40 nadgodzin, a później wykombinowali, że transport to już jest poligon, nadgodziny anulowali w rozkazie, wypłacili diety za 4 dodatkowe dni (powrót trwał tyle samo), służby uznali za odbywające się na poligonie (a więc de facto jakby ich nie było) i po sprawie.

    Płk Zbigniew Siusiak - Pią 30 Paź, 2015

    To ciekawe. Jakby pociąg się wykoleił, to pewnie było by to uznane, że wypadek miał miejsce na terenie poligonu w np. Wędrzynie, chociaż pociąg był dopiero np. połowie drogi z Radomia - w Łodzi ? :brawo:
    manfred - Pią 30 Paź, 2015

    Przede wszystkim trzeba zwrócić uwagę, do którego przepisu zostało wydane rozporządzenie w sprawie czasu służby z 2008r.

    art. 60 ust. 5 pragmatyki:
    Cytat:
    5. Minister Obrony Narodowej określi, w drodze rozporządzenia, dodatkowe dni wolne od służby, rozkład czasu służby w tygodniu, sposób udzielania czasu wolnego oraz sposób prowadzenia ewidencji czasu służby, a także okoliczności powodujące przekroczenie tygodniowego czasu służby. Rozporządzenie powin-no w szczególności tak określić rozkład czasu służby w tygodniu, aby ustalać zadania służbowe w ramach czterdziestu godzin w pięciodniowym tygodniu służby.


    i z tego wynika, że nie dotyczy ono przypadków określonych w ust. 4 art. 60 czyli m.in. ćwiczeń poligonowych.
    Czas ćwiczenia poligonowego określa się w rozkazie i jest on wiążący dla uczestników ćwiczenia. W innym przypadku każda godzina spędzona "nie na ćwiczeniu" w zasadzie powinna podlegać zwrotowi, prawda?
    Natomiast jeśli ktoś twierdzi, że pełnienie służby podczas ćwiczenia poligonowego nie jest odbywaniem ćwiczeń poligonowych to tak, jakby twierdził, że pełnienie służby oficera dyżurnego w jednostce w niedzielę (tudzież po 15.30 - zgodnie z ww. rozporządzeniem), nie jest związane ze służbą wojskową.

    drako - Pią 30 Paź, 2015

    Manfred, mi chodzi wyłącznie o sytuację pełnienia służby w dniu wolnym od zajęć poligonowych i ustawowo wolnych od pracy. Powołujesz się cały czas na art. 60 ust. 4 ustawy, który mówi tylko, że za służby nie należą się nadgodziny (bo o nich mówi ust. 2 tego artykułu). Natomiast z par. 9 ust. 2 rozporządzenia wynika, że dni wolne za służby w dni wolne od pracy są dniami dodatkowo wolnymi od służby, a nie nadgodzinami (z resztą są nawet oddzielnie ewidencjonowane). Tak wiec moim zdaniem poligon czy nie, te dni się należą. Pomijam już niestosowanie się na poligonach do par. 9 ust. 1 rozporządzenia, gdyż służby przyjmowane są o godz 18, a do obiadu w tym dniu uczestniczy się normalnie w zajęciach.
    manfred - Pią 30 Paź, 2015

    Czy nie rozumiesz, że rozporządzenie w sprawie czasu służby z 2008r. nie ma zastosowania podczas ćwiczeń i szkoleń poligonowych?
    drako - Pią 30 Paź, 2015

    Czemu tak uważasz, skoro delegacja w ustawie jest, a wyłączenie w ust. 4 dotyczy ustępu 2 i 3, a nie 5?
    manfred - Pią 30 Paź, 2015

    Spójrz na mój post z 21.40. Tam jest wszystko wyjaśnione. Zasady dot. służby żołnierzy w sytuacjach "nadzwyczajnych" czyli ust. 4 są regulowane wyłącznie przez ustawę.
    Bełcik - Nie 10 Sty, 2016

    Koleżanki i koledzy potrzebna mi jest następująca informacja jak należy interpretować czteromiesięczny okres rozliczeniowy?
    Mianowicie czy rok dzieli się na 3 czteromiesięczne okresy rozliczeniowe (I-IV; V-VIII;IX-XII) czy też 4miesięczny okres rozliczeniowy należy rozumieć jako cztery kolejne minione miesiące?
    Z góry dziękuję za odpowiedź.

    beryl73 - Nie 10 Sty, 2016

    Bełcik, cztery miesiące od daty "wypracowania". Chodzi o "pracę ponad normalny czas służby". Tak jest praktykowane w mojej JW.
    chorąży - Nie 10 Sty, 2016

    Dz.U. 2008 nr 122 poz. 786

    Rozporządzenie Ministra Obrony Narodowej z dnia 26 czerwca 2008 r. w sprawie czasu służby żołnierzy zawodowych

    & 7.

    http://biuletyn.mon.gov.p...122_poz_786.pdf

    Bełcik - Nie 10 Sty, 2016

    Dziękuję ze szybką odpowiedź, usiłuję popełnić tabelkę w arkuszu kalkulacyjnym zliczającym czas dla służb etatowych. :cool:
    wesolekziom - Czw 19 Maj, 2016

    Witam wszystkich. Mam pytanie jak w temacie. Głównie chodzi mi o służbę teraz w Boże Ciało. Otóż w jak służbę mam w czwartek i piątek zdaję to mam dodatkowo jeden dzień do wykorzystania. A jeśli mam służbę w środę i zdaję ja w czwartek rano ( święto) to czy przysługuje mi także jeden dzień wolnego? Jeśli tak to czy mógłbym na to jakaś podstawę prawną? Z góry bardzo dziękuję.

    "Mam pytanie jak w temacie" - oto typowy przykład bezmyślnego stosowania techniki kopiuj-wklej (post skopiowany z nowo założonego, a zamkniętego tematu)... wrr...
    Szwejk

    Szwejk - Czw 19 Maj, 2016

    Jeżeli służba jest pełniona do godz. 8:00 lub późniejszej dnia świątecznego - należy się dzień wolny.
    Jeżeli zdajesz służbę przed godz. 8:00 w dniu świątecznym - należy się do odbioru tylko czas służby liczony od godz. 0:00.

    Pdst.: § 9 ust. 2 i 3 poniższego rozporządzenia:

    wesolekziom - Wto 24 Maj, 2016

    Dziękuję bardzo za informacje
    Kam - Pią 27 Maj, 2016

    Szanowni Państwo,

    Czy biorąc pod uwagę fakt, że służba wartownicza jest służbą dyżurną trwającą nieprzerwanie od 12 do 24 godzin (Dz.U.2008.786 §2, ust.3), czy nieprzerwany czas pełnienia obowiązków służbowych powyżej 24 godzin można traktować jako nadgodziny? Nie mam tutaj na myśli godziny, cz też dwóch, lecz około 6 godzin, a biorąc pod uwagę fakt, iż niektórzy żołnierze pełnią służbę wartowniczą, co niecałe 18 godzin, to pomijając ich przemęczenie - trochę tych nadgodzin się uzbiera.
    Tak się składa, iż żołnierze Ci pełniąc służbę wartowniczą licząc od wydania broni (7:00) do momentu jej zdania do magazynu uzbrojenia dnia następnego (13:00), uwzględniając w tym czasie również godzinny przejazd i powrót do/z miejsca pełnienia służby wartowniczej (innego garnizonu) pełnią obowiązki służbowe około 30 godzin.

    Kam

    PDT - Pią 27 Maj, 2016

    Kam napisał/a:
    czy nieprzerwany czas pełnienia obowiązków służbowych powyżej 24 godzin można traktować jako nadgodziny?


    Moim zdaniem tak ale nie znam przypadku aby to było respektowane.

    Kam - Pią 27 Maj, 2016

    Sęk w tym, że to nie chodzi o godzinę, czy dwie lecz ponad 6 godzin, praktycznie co tzw. 24h.
    Płk Zbigniew Siusiak - Sob 28 Maj, 2016

    Nie wiem jak u Was w JW, ale u nas służba jest od 8 do 8, ale nadgodziny przysługują za czas kiedy np. przejmuje się magazyn broni i zdaje się go (circa 1h, ale jednak).
    Jarek_wawa - Sob 30 Lip, 2016

    Witam, czy pracując w ciągu tygodnia (tydzień rozumiany jako 7 następujących po sobie dni - art.128 § 3 pkt. 2 Kodeksu pracy) w takim schemacie:
    1. niedziela/poniedziałek - służba (24h)
    2. wtorek - normalny dzień pracy (8h)
    3. środa/czwartek - służba (24h)
    4. piątek/sobota - służba (24h)

    Przysługuje mi więcej niż dwa dni wolnego?? Te dwa dni to mam na 100% bo sprawa jest oczywista w przypadku służby z niedzieli na poniedziałek i z piątku na sobotę.
    Ale czy nie powinno być więcej?? W sumie w tygodniu przepracuję 80h i odejmując od tego 48h (tyle mamy roboczych w tygodniu) zostaje 32h co daje mi 4 dni wolnego :)
    Pozdrawiam

    Gecko - Sob 30 Lip, 2016

    A przyjęcie służby jest o godz.?
    Pozdrawiam

    Rakieta01 - Nie 31 Lip, 2016

    Witam wszystkich. Będąc ba poligonie w niedziele dowódca kompani nakazał wybranym osobom rozstawiać SD ( worki , namioty, koncentryny itd.). Zaznaczam , że niedziela dla pozostałych była dniem wolnym. Wybrane osoby dowiedziały się ,że mają pracować w porze obiadu i pracowały do wieczora ok 7 godz. Po powrocie do JW osoby te chciały odebrać Pnczp lecz dowódca stwierdził, że wolne za pracę w niedzielę nie należy się. Wtórował mu w tym stwierdzeniu wojskowy prawnik. Czy panowie mają rację czy jednak się mylą???
    grzeg_sz - Nie 31 Lip, 2016

    Co raz więcej pracy, co raz mniej służby.
    I dziwicie się że cywile krzywo patrzą na Wasze "przywileje"?

    Rakieta01 - Nie 31 Lip, 2016

    Nie prosiłem o docinki tylko o prostą rzetelną odpowiedź( sic!!!). Jednakże Grzegorzu pozwoliłem sobie zajrzeć na Twój profil i poczytać Twoje posty. Wiele razy krytycznie wypowiadasz się na temat obecnie przychodzących do wojska, dlaczego??? . Wydaje Ci się, że obecnie służący to debile którzy nie są świadomi swoich obowiązków ale i praw. Czasy "szwejów" już dawno się skończyły. Jak czegoś nie wiem co jest dla mnie niejasne to się pytam a nie jak baran brne w coś co wydaje sie nielogiczne ( praca w niedzielę, gdzie w porządku dnia jest dniem wolnym). Być może u nadwiślańczyków było inaczej ;-) . Żal. Skończcie już z tymi cywilami bo to nawet nie jest śmieszne tylko żałosne. W cywilu dają 50 i 100 jak trzeba coś zrobić w weekend a ja chcę odzyskać tylko te 7 godz.. Ps. Nie odpisuj.
    beryl73 - Nie 31 Lip, 2016

    Rakieta01, zacznijmy od tego, że żałosne to jest, gdy żołnierz zawodowy mówi/pisze, że pracuje. Napiszę to po raz kolejny: żołnierz zawodowy służy. A jaka jest różnica pomiędzy służbą a pracą to już nie będę się rozwijał. To tytułem wstępu.
    Wracając do meritum jeżeli podczas szkolenia poligonowego w dzień ustawowo wolny od pracy żołnierz wykonywał czynności służbowe należy się czas wolny. Najlepiej, gdyby to było ujęte w "Planie szkolenia" nawet jako dopisek o dodatkowych czynnościach.

    PS. A możesz napisać cóż to za JW?

    Rakieta01 - Nie 31 Lip, 2016

    beryl73, ...nie doczytałeś chyba. Pisząc o "pracy" miałem na myśli wykonywanie czynności fizycznch... niestety wiem co to jest służba i ile idzie za tym słowem nie " przywilejów" ale obowiązków i wyżeczeń :-) . Wracając do meritum sprawy, czy mógłbyś jednoznacznie wskazać punkt lub paragraf rozporządzenia lub innych wytycznych który mówi, że wolne się należy? Rozporządzenie w tym temacie jest na tyle nie jasne ( co widać po ilości postów w temacie) ,że daje możliwość różnych interpretacji przez tych którzy się na nie powołują (w szczególności przełożonych). Wszyscy powołują się na par.6.1 tego rozporządzenia z dn 26.06.2008 i powtarzają jak mantre , że się nie należy (ja osobiście interpretuje ten punkt inaczej). Tyle że porządek dnia nie idzie w parze z rozporządzeniem w którym notabene nic nie pisze o poligonach. Skutkiem tego jest to , że ludzie zamiast czasu wolnego który jest zawarty w porządku dnia siedzą w polu bo" dowódca nakrzyczy" (nie mylić z czasem ćwiczenia) lub nie mogą odebrać czasu wolnego wydawałoby się im należnego.
    Jarek_wawa - Nie 31 Lip, 2016

    Gecko napisał/a:
    A przyjęcie służby jest o godz.?
    Pozdrawiam


    A ma to jakieś znaczenie jeżeli służba trwa 24h??
    No ale odpowiadając: przyjęcie/zdanie jest o 9:00

    beryl73 - Nie 31 Lip, 2016

    Rakieta01, a czy Twoi przełożeni słyszeli o czymś takim jak dzień ustawowo wolny? Ja rozumiem, że poligon to się w polu orze od poniedziałku do soboty (tak też stanowi prawo). Jasna sprawa. Jasne jest także, że jeżeli zachodzi konieczność to i w niedzielę będziemy układać woreczki. Ale oczywiste jest, że akurat za niedzielę, czy inne święto, należy się czas wolny.
    Rakieta01 - Nie 31 Lip, 2016

    No widzisz, teraz Ty piszesz do mnie tak samo jak ja mówię do nich (tzn. Pytam się). I co ? I nic... jak grochem o ścianę ... "rozporządzenie mówi, że się nie należy" i koniec. Nieszczęsny par. 6.1. ( niby rozporządzenie miało ułatwić oddawanie dni wolnych a dało niektórym możliwość w świetle prawa do ich odbierania). Dla niektórych możesz orać i cały miesiąc, nawet wszystkie niedziele bo od tego jesteś i bez żadnych profitów. Ewentualna interpretacja z "góry" mogłaby coś zmienić, tak to możemy tylko pogadać. Jeżeli czegoś nie ma na papierze to nie istnieje, niestety.
    grzeg_sz - Pon 01 Sie, 2016

    § 6.
    1. W uzasadnionych okolicznościach żołnierz może zostać zobowiązany do wykonywania zadań służbowych w czasie przekraczającym czas służby określony w § 4, jednakże wykonywanie zadań służbowych nie może łącznie przekroczyć normy określonej w art. 60 ust. 2 ustawy z dnia 11 września 2003 r. o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych.


    Czy z tego paragrafu wynika że nie należy się dzień wolny???
    Cóż, nie jestem prawnikiem, ale chyba jedno z drugim nie ma nic wspólnego.

    Rakieta01 - Pon 01 Sie, 2016

    Z tego paragrafu a dokladnie ustępu 2 punktu 2 i 3 wynika , że żołnierz może zostać zobowiązany do przekroczenia 40 godzinnego tygodnia pracy ( nie ma tu mowy o tym czy jest to godzina w tygodniu czy 7 godzin w niedzielę, nie ma też mowy o tym kto może takie polecenie wydać czy d-ca JW, d-ca kompani a może plutonu czy obsługi).

    Dalej art.60 ust.2 ustawy mówi że wykonanie zadań służbowych nie może przekroczyć przeciętnie 48 godzin służby w tygodniu w czteromiesięcznym okresie rozliczeniowym. No i że w zamian za przekroczenie tego czasu należy się wolne w takim samym wymiarze.
    Jak rozumieć ten czteromiesięczny okres rozliczeniowy?
    Dalej art.60 ust.4 tej ustawy mowi że to co powyżej nie dotyczy żołnierzy min . odbywających szkolenia poligonowe.
    I tak oto koło się zatacza... Dodatkowo dochodzi tu porządek dnia w którym jest mowa, że niedziela to dzień wolny. W takiej sytuacji bądź mądry i pisz wiersze ...
    jest ktoś na tym forum kto mi to wytłumaczy jak krowie na rowie :efendi2: :czytanie:

    thikim - Pon 01 Sie, 2016

    O tym wszystkim już tu pisaliśmy lata temu.
    Cytat:
    Dalej art.60 ust.2 ustawy mówi że wykonanie zadań służbowych nie może przekroczyć przeciętnie 48 godzin służby w tygodniu w czteromiesięcznym okresie rozliczeniowym. No i że w zamian za przekroczenie tego czasu należy się wolne w takim samym wymiarze.

    Źle to rozumiesz.
    A raczej źle zacytowałeś:
    Powinieneś napisać tak:
    Dalej art.60 ust.2 ustawy mówi że wykonanie zadań służbowych nie może przekroczyć przeciętnie 48 godzin służby w tygodniu w czteromiesięcznym okresie rozliczeniowym. No i że w zamian za przekroczenie 40 godzin należy się wolne w takim samym wymiarze.
    Wolne jest za przekroczenie 40 godzin :)
    Ale kruczek jest gdzie indziej:
    do czasu służby zalicza się jedynie 8 godzin dziennie. Czyli to że byłeś w pracy 24 godziny według ustawodawcy nie oznacza że tyle pracowałeś :D
    Czyli z 24 godzinnej służby pozostaje 8 jednego dnia i 8 drugiego zaliczane na poczet pracy w normalnym godzinach. Pozostałe 8 znika.
    A jak jest weekend to pozostaje 8 albo 16 godzin do odebrania ponieważ to praca w czasie wolnym.
    Większą część kadry to nie boli - bo albo niskie szarże albo siedzą w biurach i mało ich to dotyczy :cool:
    Natomiast to nie jest tak że tak możesz pełnić służby tydzień w tydzień. Właśnie te 48 godzin Cię przed tym chroni w 4 miesięcznym okresie rozliczeniowym.
    Z tym że chroni słabo. No i trzeba dobrze liczyć w tych 4 miesiącach, żeby to policzyć.
    W jednym tygodniu nic tu nie policzysz więcej niż to że należą Ci się 2 dni wolnego.
    Istotne jest też zapewnienie 24 godzin nieprzerwanego odpoczynku w tygodniu pracy. Pewnie po to Gecko pytał o godziny służby.

    Rakieta01 - Pon 01 Sie, 2016

    thikim, doskonale rozumiem co opisałeś może po prostu źle się wyraziłem. Akurat Twoje posty w temacie można odczytać ze zrozumieniem i dużo wnoszą do sprawy za co dzięki :gent:
    Sprawa służb i wyliczenia dni wolnych za nie jest dla mnie jak najbardziej zrozumiała.

    Piątek/sobota - 1 dzień
    Sobota/niedziela- 2 dni
    niedziela/poniedziałek-1dzień ; za pozostałe ( choćby doszło jeszcze dwie w tygodniu nie należy się nic )

    Sprawa służb na poligonie też mi jest zrozumiała- dni wolne się nie należą -no cóż, ktoś tak wymyślił niech tak będzie :-(

    Ale sprawa wykonywania innych obowiązków służbowych na poligonie w dzień ustawowo wolny od pracy jest niejasna.

    Czy za" pracę" (fizyczną pracę) w niedzielę , gdzie w porządku dnia niedziela jest dniem wolnym, należy się wolne w takim samym wymiarze co czas poświęcony na jej wykonanie :?: :?: :?:

    [ Dodano: Nie 07 Sie, 2016 ]
    [quote]Czy za" pracę" (fizyczną pracę) w niedzielę , gdzie w porządku dnia niedziela jest dniem wolnym, należy się wolne w takim samym wymiarze co czas poświęcony na jej wykonanie    :?: ?: :?: /quote]
    Minęło już trochę czasu odkąd zadałem powyższe pytanie. Spore grono osób piszących na Nfow mogło się już z nim zapoznać. Zatem czy jest tu ktoś kto potrafi na te pytanie odpowiedzieć? Może Radca WP się wypowie w temacie lub Szwejk czy Gecko, którzy często zajmują się zawiłymi sprawami :efendi2:

    thikim - Sro 17 Sie, 2016

    Jeśli chodzi o inne obowiązki (niż służby) na poligonie.
    Cytat:

    Czy za" pracę" (fizyczną pracę) w niedzielę , gdzie w porządku dnia niedziela jest dniem wolnym, należy się wolne w takim samym wymiarze co czas poświęcony na jej wykonanie

    Generalnie ustawa określa, że nie ma ograniczeń na pracę żołnierza w przypadku "odbywania ćwiczeń i szkoleń poligonowych".
    A więc nie chodzi o służby na poligonie. Chodzi ogólnie o odbywanie szkolenia poligonowego.
    Tego też nie powinno się mylić z byciem na poligonie z innych okazji.
    Tak więc należałoby uściślić w jakim charakterze jesteś na poligonie w niedzielę.

    -=Alex=- - Sro 17 Sie, 2016

    Jarek_wawa napisał/a:
    Witam, czy pracując w ciągu tygodnia (tydzień rozumiany jako 7 następujących po sobie dni - art.128 § 3 pkt. 2 Kodeksu pracy) w takim schemacie:
    1. niedziela/poniedziałek - służba (24h)
    2. wtorek - normalny dzień pracy (8h)
    3. środa/czwartek - służba (24h)
    4. piątek/sobota - służba (24h)

    Przysługuje mi więcej niż dwa dni wolnego?? Te dwa dni to mam na 100% bo sprawa jest oczywista w przypadku służby z niedzieli na poniedziałek i z piątku na sobotę.
    Ale czy nie powinno być więcej?? W sumie w tygodniu przepracuję 80h i odejmując od tego 48h (tyle mamy roboczych w tygodniu) zostaje 32h co daje mi 4 dni wolnego :)
    Pozdrawiam
    Dwa dni.
    Pierwsza sprawa
    Cytat:
    (...) czy pracując w ciągu tygodnia (tydzień rozumiany jako 7 następujących po sobie dni - art.128 § 3 pkt. 2 Kodeksu pracy) (...)
    to rozporządzenie określa
    Cytat:
    § 4. 1. Przełożeni ustalają zadania służbowe żołnierzy w sposób pozwalający na wykonywanie tych zadań w pięciodniowym tygodniu służby, z wyłączeniem dni ustawowo wolnych od pracy, w dniach od poniedziałku do piątku, w godzinach od 730 do 1530, z zastrzeżeniem § 5.

    Resztę doczytaj http://www.nfow.pl/viewto...t=wtorek#753777

    =================================

    Rakieta01 napisał/a:
    Witam wszystkich. Będąc ba poligonie w niedziele dowódca kompani nakazał wybranym osobom rozstawiać SD ( worki , namioty, koncentryny itd.). Zaznaczam , że niedziela dla pozostałych była dniem wolnym.

    Byłeś "na poligonie", czy "na szkoleniu poligonowym" ? Był "czas wolny" czy "dzień wolny" (w domyśle od zajęć szkoleniowych) ?

    Rakieta01 - Sro 17 Sie, 2016

    -=Alex=-, Tak byłem na szkoleniu poligonowym. Niedziela była dniem wolnym (tak jak napisałeś, wolnym od zajęć szkoleniowych).
    -=Alex=- - Sro 17 Sie, 2016

    Rakieta01 napisał/a:
    (...) dowódca stwierdził, że wolne za pracę w niedzielę nie należy się. Wtórował mu w tym stwierdzeniu wojskowy prawnik. Czy panowie mają rację czy jednak się mylą???
    Mieli rację.
    Rakieta01 - Czw 18 Sie, 2016

    W takim razie po co w planie zajęć umieszcza się zapis, że niedziela jest dniem wolnym? Dlaczego w sobotę po zajęciach osoby mieszkające bliżej poligonu puszcza się do domu a kilku wybrańcó tyra za nich i za tych pozostających w namiotach? Czy nie ma zadnych przepisów regulujących takie przypadki ? Jeżeli moi przełożeni boją się swoich przełożonych nie wynagradzając za pracę wykraczające ponad normę podwładnych, to o czym to świadczy? (Pytanie retoryczne). Jak Kuba Bogu...
    vibovit - Czw 18 Sie, 2016

    Z tym tyraniem to chyba lekko przesadziłeś. Zadam pytanie z innej strony. Czy nie jesteś zbyt roszczeniowy? Pytam, bo ostatnimi czasy coraz częściej słyszę "bo mi się należy" itp. Zapominasz też drogi Rakieta01, że za to między innymi "tyranie" jak to pięknie określiłeś będziesz mógł przejść wcześniej na emeryturę niż wielu tkzw. cywilów. Coś za coś szanowny kolego...

    Pozdrawiam serdecznie!

    vibovit

    Rakieta01 - Czw 18 Sie, 2016

    A skąd szanowny kolega wie, że jestem uprawniony do wcześniejszej emerytury? Może jestem na nowych zasadach i dalej można spekulować czy jej doczekam. I gdzie tu szanowny kolega dopatrzył się w mojej postawie roszczeń???. W tym , że w dniu wolnym ktoś nakazuje mi pracować? To po to tworzy się plan zajęć zatwierdzony przez dowódcę JW żeby dowódca niższego szczebla go zmieniał tylko dla kilku osób bez żadnej adnotacji, bez punktu w rozkazie? No cóż jestem roszczeniowcem :( ... A wracając do emerytury to zasady jej przyznawania określają odpowiednie przepisy a nie czyjeś widzi mi się... :czytanie:
    RickyRecon - Czw 18 Sie, 2016

    vibovit napisał/a:
    jak to pięknie określiłeś będziesz mógł przejść wcześniej na emeryturę niż wielu tkzw. cywilów. Coś za coś szanowny kolego...

    Jaki procent żołnierzy których znasz dosłużył do 55 roku życia? Czasy się zmieniają, niestety dla niektórych liczy się tylko co jest tu i teraz, bo socjalu jest coraz mniej i coraz bardziej niepewny. Nie można im się dziwić.

    Również serdecznie pozdrawiam kolego!

    manfred - Czw 18 Sie, 2016

    Czyli odrębne przepisy dla tych, którzy wstępowali przed 01.01.13 i dla tych po. Co będzie jak ten drugi dosłuży jednak wcześniejszej emki? Dosługa?
    -=Alex=- - Czw 18 Sie, 2016

    Cytat:
    123. W dni wolne od zajęć służbowych nie prowadzi się szkolenia programowego, jeżeli dowódca jednostki nie zarządzi inaczej.
    Co nie znaczy, że jest zabroniona realizacja innych przedsięwzięć.
    the naturat - Czw 18 Sie, 2016

    Jakich innych przedsięwzięć?
    SD organizuje się i chroni w ramach konkretnego tematu dla pododdziałów dowodzenia lub ochrony i regulacji ruchu. Dowódca organizując takie zajęcia winien posiadać na nie zatwierdzony konspekt - a takowego nie posiadał gdyż szkolenie w warunkach poligonowych realizuje się w przeciągu 6 dni (7 dzień w tygodniu jest dniem wolnym i nie musi to być niedziela) w wymiarze 10 godzin lekcyjnych po 45 min każda - jednak można je wydłużyć do 60 minut. Za realizację takich zajęć w dniu wolnym (z tego co Kolega napisał poprzednie 6 dni było "szkoleniowych", a niedziela w planie szkolenia jako dzień wolny), ów przełożony powinien być rozpatrzony dyscyplinarnie za nieprzestrzeganie planu szkolenia, nie zrealizowanie zapisów "Programu szkolenia...", nieprzestrzeganie przepisów o czasie pracy i braku konspektu na zajęcia (a co w przypadku kontuzji lub wypadku?). Z tego tez powodu nikt teraz nie chce podać takiego punktu do rozkazu dziennego (o nadgodzinach) gdyż na wiele lat pozostawałby ślad o złamaniu przepisów.
    Proszę nie pisać o "innych przedsięwzięciach" - gdyż określa je porządek dnia i plan szkolenia - a skoro stoi tam jasno "dzień wolny" to bez zgody zatwierdzającego nie może tego zmienić nawet najbardziej zaangażowany i ambitny dowódca. W tym wypadku takowej zgody z oczywistych względów szanowny dowódca nie miałby szans otrzymać.

    Rakieta01 - Czw 18 Sie, 2016

    the naturat, dziękuję za zabraniu głosu w temacie zresztą bardzo rozważnego :gent: -=Alex=-, i Tobie też dziękuję ;) . Otóż podałeś punkt regulaminu ( że też tam nie zajrzałem :-o )który bardzo dużo wnosi. Otóż wiem już na sto procet, że zostaliśmy zrobieni w ch...a przez naszego dowódcę (sic!!!!). Podany przez Ciebie punkt ( :viktoria: ) jasno określa kto może nakazać pracować w niedzielę tj. d-ca JW a nie żaden inny , koniec i kropka. Oponentom mówiących o roszczeniowym podejściu do sprawy życzę miłego wieczoru przd Tv ja nim nie jestem ;-). the naturat, jeszcze raz dzięki za wstawiennictwo za prostym żołnierzem :cool: Ps tylko co dalej z tą wiedzą zrobić? Wykazać dla prawnika niekometencje a od dowódcy zarządać możliwość odbioru nadgodzin? Czy siedzieć cichutko bo zostanę roszczeniowcem... ( nie ma takiej opcji)
    -=Alex=- - Czw 18 Sie, 2016

    the naturat napisał/a:
    Jakich innych przedsięwzięć?
    Przecież jest napisane jakich innych. Nie związanych ze szkoleniem programowym. I doczytaj "jeżeli dowódca jednostki nie zarządzi inaczej".

    the naturat, dorzuć do tego, że nie miał konspektu na wyjście do kościoła, do kina, na spożywanie posiłków, leżenie na łóżku ... :efendi2:
    Przeczytaj sobie jeszcze raz pkt. 123, a jak nie zrozumiesz to jeszcze raz, aż do momentu że zrozumiesz.

    Podsumowując, będąc obecnie dowódcą JW to aż strach na poligon wyjeżdżać.

    Rakieta01 napisał/a:
    Otóż wiem już na sto procet, że zostaliśmy zrobieni w ch...a przez naszego dowódcę (sic!!!!). Podany przez Ciebie punkt ( :viktoria: ) jasno określa kto może nakazać pracować w niedzielę tj. d-ca JW a nie żaden inny , koniec i kropka.
    Czy masz 100% pewność, że dowódca pododdziału nie otrzymał rozkazu od dowódcy JW na realizację tych czynności ?
    Rakieta01 - Czw 18 Sie, 2016

    Tak.
    manfred - Czw 18 Sie, 2016

    Generalnie odpowiedzialność zarządzającego takie "zajęcia" swoją drogą, natomiast wolne za czas na nich spędzony i tak się nie należy.
    Czyli możesz spowodować kłopoty przełożonego, a sam i tak nie skorzystasz.

    Bełcik - Czw 18 Sie, 2016

    Jeśli poruszam temat już poruszany przepraszam:D Czytając interpretacje na temat wolnego z wykonywanie zadań służbowych w dzień wolny wg PZP itp. Mam kilka pytań do bardziej obeznanych w tej kwestii.
    1. Jak wygląda 1 dzień wolnego na 7 w przypadku "szeroko pojętej obsługi kuchni itp. " w/g moich obserwacji wykonują oni zadania codziennie. (może się mylę) i jaka jest podstawa tego dnia wolnego.
    2. Jak rozumiem czas służby reguluje: ustawa z dnia 11 września 2003 r. , rozp. MON z dnia 26 czerwca 2008 r oraz ROSZ, czy są inne akty prawne regulujące tą kwestię?
    3. Czy rozp. MON z dnia 26 czerwca 2008 r obowiązuje na szkoleniach poligonowych?
    4.Jeśli odpowiedź na poprzednie pytanie brzmi "TAK" jak więc należy podchodzić do szkoleń poligonowych i służb nań pełnionych, zazwyczaj służby na szkoleniu poligonowym przyjmuje się w godzinach popołudniowych tak aby czas przed służbą wykorzystać na szkolenie programowe. Według RO
    Cytat:
    283.Po zakończeniu służby trwającej co najmniej 24 godziny, żołnierzy zwalnia się od zajęć w dniu zakończenia służby...

    jednak wg ww rozporządzenia
    Cytat:
    § 9. 1. Żołnierza wyznaczonego do pełnienia służby dyżurnej lub dyżuru trwającego co najmniej dwadzieścia cztery godziny zwalnia się z wykonywania innych zadań służbowych w dniu rozpoczęcia i zakończenia tej służby lub dyżuru.

    Jeśli odpowiedź na pytanie 3 brzmi "NIE" to który zapis ustawy wyłącza moc tego rozporządzenia?

    manfred - Czw 18 Sie, 2016

    Generalnie obsługę kuchni/stołówki organizuje się na zasadzie służby i wtedy mają zastosowanie przepisy dot. służb. I np. jak nie ma kucharzy - żołnierzy, to jest w łikendy suchy prowiant.
    Kwestię czasu pracy reguluje ww. ustawa, rozporządzenie, częściowo też regulamin i zasady określone przez D-cę - np. o której służba się zaczyna.
    Przepisy rozporządzenia z 2008r. są wyłączone ze stosowania w przypadku szkoleń i ćwiczeń poligonowych w zakresie określonym przez art. 60 ust. 4 ustawy pragmatycznej.
    Więc też zasady dot. zwalniania żołnierza z innych zajęć przed i po służbie powinny być stosowane.

    Bełcik - Czw 18 Sie, 2016

    manfred, Ja spotykam się najczęściej z sytuacją iż żołnierze do "obsługi kuchni" są oddelegowani na kuchnię na cały okres szkolenia poligonowego lub zmiany są co tydzień (mowa o personelu pomocniczym a nie kucharzach).
    manfred napisał/a:
    Przepisy rozporządzenia z 2008r. są wyłączone ze stosowania w przypadku szkoleń i ćwiczeń poligonowych w zakresie określonym przez art. 60 ust. 4 ustawy pragmatycznej.
    Więc też zasady dot. zwalniania żołnierza z innych zajęć przed i po służbie powinny być stosowane.
    wybaczcie że cytuję pod postem :efendi2: ale ta interpretacja jest napisana takim językiem że nie do końca rozumiem. Tak łopatologicznie poproszę o odpowiedź czy dobrze zrozumiałem. Wyłączone ze stosowania są przepisy rozporządzenia dotyczące par. 2 i 3 art. 60 ustawy, a jako że zasady zwalniania przed i po służbie nie dotyczą tych paragrafów powinny być stosowane.- dobrze to odczytałem?
    manfred - Pią 19 Sie, 2016

    Przeczytaj sobie par. 2 i 3 - czego one dotyczą - czasu służby, wolnego i oddawania za przekroczenie w pewnych sytuacjach.
    Natomiast cyt. wyż. pkt i par. dotyczą zwalniania z innych zajęć w dniach służby. Więc nie podpadają pod wyłączenia określone w art. 60 ust. 4. Masz to napisane wyżej.
    Podobnie nie można żołnierzowi w "zwykłej" (nie poligonowej) sytuacji kazać zostać po służbie i później mu ten czas oddać. Mimo że żołnierzowi "nie po służbie" można.

    Bełcik - Pią 19 Sie, 2016

    manfred, przeczytałem już wcześniej te paragrafy. Wybacz ale w mojej ocenie odpowiadasz na pytania w "prawniczym stylu" :cool: .
    Jeżeli ja dobrze to zrozumiałem to na szkoleniach poligonowych jednostki w której służę nie przestrzega się przepisów rozporządzenia, jako że żołnierze przed objęciem służby wykonują inne zadania służbowe.

    vibovit - Pią 19 Sie, 2016

    Rakieta01 napisał/a:
    A skąd szanowny kolega wie, że jestem uprawniony do wcześniejszej emerytury? Może jestem na nowych zasadach i dalej można spekulować czy jej doczekam. I gdzie tu szanowny kolega dopatrzył się w mojej postawie roszczeń???. W tym , że w dniu wolnym ktoś nakazuje mi pracować? To po to tworzy się plan zajęć zatwierdzony przez dowódcę JW żeby dowódca niższego szczebla go zmieniał tylko dla kilku osób bez żadnej adnotacji, bez punktu w rozkazie? No cóż jestem roszczeniowcem :( ... A wracając do emerytury to zasady jej przyznawania określają odpowiednie przepisy a nie czyjeś widzi mi się... :czytanie:


    Możliwość odejścia na emeryturę w wieku 55 lat i po 25 latach służby to i tak 12 lat wcześniej niż może to zrobić zdecydowania większość obywateli. Czyli jest to uprawnienie do wcześniejszej emerytury co byś tu nie powiedział.
    A to, że ktoś nakazuje Ci pracować w dniu wolnym... Zameldowałeś o tym na przełożonego, który wg Ciebie naruszył porządek dnia czy też RO?
    A z drugiej strony to faktycznie patologia... Żołnierz pojechał na poligon by między innymi hartować swego żołnierskiego ducha a tu wredny przełożony kazał mu popracować w
    niedzielę... :cool:
    RickyRecon napisał/a:
    Jaki procent żołnierzy których znasz dosłużył do 55 roku życia?


    Odpowiadam: Niewielki. Dlaczego? Bo nie musieli i nie chcieli dalej służyć ponieważ nabrali praw emerytalnych. :cool:

    Pozdrawiam serdecznie!

    vibovit

    the naturat - Pią 19 Sie, 2016

    -=Alex=- napisał/a:


    the naturat, dorzuć do tego, że nie miał konspektu na wyjście do kościoła, do kina, na spożywanie posiłków, leżenie na łóżku ... :efendi2:
    Przeczytaj sobie jeszcze raz pkt. 123, a jak nie zrozumiesz to jeszcze raz, aż do momentu że zrozumiesz.

    Szanowny Kolego - a co ten zapis ma do opisanej przez Rakieta01 sytuacji? Jasno przekazał, że w planie szkolenia był tylko i wyłącznie jeden zapis: "dzień wolny". Dla mnie w takim wypadku żadnej decyzji dowódcy jednostki tutaj nie było (za wyjątkiem zatwierdzonego planu, chyba, że decyzje dowódcy przekazywane są telepatycznie/na tzw. gębę? Kto wtedy ponosi odpowiedzialność za ich realizację?). Ja mogę kierując się Twoją pejoratywną sugestią czytać ten zapis nawet 10 razy - jeśli to Ciebie ukontentuje - lecz obawiam się, że niczego to nie zmieni (dojdę do momentu aż nie zrozumiem :) ). Sam wielokrotnie w taki sposób planowałem szkolenie poligonowe, że w czasie dnia wolnego jeden z pododdziałów realizował zajęcia - lecz było to zawsze ujęte w planie szkolenia, a dany pododdział "odbierał" dzień wolny w innym terminie (np. w kolejnym dniu szkoleniowym - w ramach szkolenia poligonowego). Z tego co pamiętam nikt nie wycofał obowiązku posiadania zatwierdzonej dokumentacji do przeprowadzenia szkolenia. Mam czelność domniemywać, iż dawno nie odpowiadałeś za bezpieczeństwo podwładnych, bądź też nie miałeś przyjemności uczestniczyć w postępowaniu prowadzonym na okoliczność wypadku przez np. inspektora bhp, o prokuratorze nie wspominając (czego nikomu z piszących tutaj nie życzę).
    PS. Do słów o konspekcie na wyjście do kościoła, kina itp. nie będę się odnosił z prostego powodu - nie są to zajęcia programowe i jest to wszystko uwzględnione w porządku dnia/planie szkolenia/planie zabezpieczenia czasu wolnego i kilku innych. Poza tym jestem głęboko przekonany, że umieściłeś ten zapis raczej jako swoisty wojskowy folklor i żart, a nie poważny argument w dyskusji.
    Pozdrawiam

    -=Alex=- - Pią 19 Sie, 2016

    the naturat, czy w opisanej sytuacji na szkoleniu poligonowym, w niedzielę w "dniu wolnym" to co robił autor to było szkolenie programowe ?

    Do P.S.
    Dokładnie. Dziękuję za zrozumienie.

    the naturat - Sob 20 Sie, 2016

    Moim zdaniem miało to wszelkie "znamiona" szkolenia programowego (całością pododdziału, czynności wykonywane 7 godzin, zakres czynności pokrywał się z konkretnym tematem w "Programie szkolenia...", prowadził to wszystko przełożony i kilka innych pomniejszych) - stąd moja opinia wyrażona w powyższych postach. I jako szkolenie programowe winno być w tym wypadku ewidencjonowane.
    Pozdrawiam

    -=Alex=- - Sob 20 Sie, 2016

    "Znamiona" nie warunkują o tym, że przedsięwzięcie jest szkoleniem programowym, czy też nie. Decyduje o tym ujęcie takiego przedsięwzięcia w "Planie szkolenia".
    Pomijam kwestię "całości pododdziału", ponieważ były to "wybrane osoby".

    Brzytwa - Pon 05 Wrz, 2016

    Wypłacili już kasę za zabezpieczenie Szczytu NATO. Można? Można.
    Anewik - Wto 29 Lis, 2016

    Witam chciałabym się dowiedzieć jak są rozliczane nadgodziny za ćwiczenie dowódczo-sztabowe odbywające się na terenie jednostki. Żołnierz odbywał ćwiczenia w godzinach od 7.00 do 20.00 miał pełne wyżywienie. Czy należą mu się nadgodziny. Prawnik jednostki stwierdził ,że ze względu na zapewnione wyżywienie takowe nadgodziny się nie należą
    -=Alex=- - Wto 29 Lis, 2016

    Wyżywienie nie ma nic wspólnego z nadgodzinami.
    aquirre - Wto 29 Lis, 2016

    Zamknijcie tego prawnika na 7 dób w jednostce, dajcie jeść i ciekawe czy będzie podtrzymywał swoje zdanie. Alex ma rację, wyżywienie ma się nijak do nadgodzin, tylko charakter realizowanych przedsięwzięć. Gdyby owo ćwiczenie odbywało się na poligonie nie należałyby się nadgodziny, w przypadku jednostki wojskowej już się należą. Wystarczy zobaczyć każde ćwiczenie, które odbywa się w Centrum Symulacji. Po tygodniowym ćwiczeniu ludzie dostają prawie drugie tyle wolnego ;)
    -=Alex=- - Wto 29 Lis, 2016

    aquirre napisał/a:
    Zamknijcie tego prawnika na 7 dób w jednostce, dajcie jeść i ciekawe czy będzie podtrzymywał swoje zdanie.
    :brawo: :efendi2: Dorzucam do tego jedzenia gratis spanie i toalety.

    Cytat:
    § 4. 1. Przełożeni ustalają zadania służbowe żołnierzy w sposób pozwalający na wykonywanie tych zadań w pięciodniowym tygodniu służby, z wyłączeniem dni ustawowo wolnych od pracy, w dniach od poniedziałku do piątku, w godzinach od 7.30 do 15.30, z zastrzeżeniem § 5.(BHP)

    § 6. 1. W uzasadnionych okolicznościach żołnierz może zostać zobowiązany do wykonywania zadań służbowych w czasie przekraczającym czas służby określony w § 4, jednakże wykonywanie zadań służbowych nie może łącznie przekroczyć normy określonej w art. 60 ust. 2 ustawy z dnia 11 września 2003 r. o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych.

    Cytat:
    Art. 60.
    2. Zadania służbowe żołnierzy zawodowych powinny być ustalane przez przełożonych w sposób pozwalający na ich wykonywanie w ramach czterdziestu godzin służby w tygodniu. Wykonywanie zadań służbowych nie może przekraczać przeciętnie czterdziestu ośmiu godzin w tygodniu, w czteromiesięcznym okresie rozliczeniowym. W zamian za czas służby przekraczający czterdzieści godzin służby w tygodniu, żołnierzowi zawodowemu przysługuje czas wolny od służby w takim samym wymiarze.

    i powtórzenie w rozporządzeniu
    Cytat:
    § 8. 1. Żołnierzowi, który na polecenie dowódcy jednostki wojskowej lub osoby upoważnionej przez tego dowódcę wykonywał zadania służbowe w wymiarze przekraczającym w danym tygodniu czas służby określony w § 4, udziela się czasu wolnego w tym samym wymiarze czasowym.

    Anewik - Sro 30 Lis, 2016

    Dziękuje bardzo tak myślałam tylko nie mogłam znaleźć przepisów. W piątek będzie rozmowa z Radcą Prawnym. Zobaczymy co wyjdzie.
    -=Alex=- - Sro 30 Lis, 2016

    Daj znać jak zakończyła się rozmowa.
    Domagaj się podstawy prawnej na jego twierdzenia.

    Anewik - Pią 02 Gru, 2016

    Taką o to podstawę prawną podaje Art 60
    4. Przepisy ust. 2 i 3 nie mają zastosowania do żołnierzy zawodowych realizujących zadania o charakterze nadzwyczajnym niezbędne do ochrony interesów państwa, w szczególności: biorących udział w zapobieganiu skutkom katastrof naturalnych lub awarii technicznych noszących znamiona klęski żywiołowej oraz w celu ich usunięcia, pełniących służby i dyżury, odbywających ćwiczenia i szkolenia poligonowe (morskie) oraz pełniących służbę wojskową poza granicami państwa.

    W takim razie trzeba będzie wszystko na piśmie zażądać. Tylko co tam napisać ??

    [ Dodano: Pią 02 Gru, 2016 ]
    Potrzebne mi będą przepisy dotyczące definicji poligonu.

    [ Dodano: Pią 02 Gru, 2016 ]
    Podaję nazwy ćwiczeń w rozkazach Ćwiczenie dowódczo-sztabowe na mapach oraz ćwiczenie taktyczno-specjalne.

    looker - Pią 02 Gru, 2016

    Czy zostały wam wypłacone diety za każdą pełną dobę wykonywania zadań (podstawa: par. 10, ust. 5, pkt. 1 Rozp. MON z dnia 16.07.2014r.) ?
    Anewik - Pią 02 Gru, 2016

    No nie bo ćwiczenie trwało od 7.00 - 20.00 .
    looker - Pią 02 Gru, 2016

    No to nie byliście na ćwiczeniu lub szkoleniu poligonowym w myśl art.60 Ustawy i należą się nadgodziny wg mnie. Fakt zapewnienia wyżywienia nie ma tu znaczenia bo było ono realizowane z tytułu innych przepisów.
    Anewik - Pią 02 Gru, 2016

    Wiesz to ja też doskonale o tym wiem. Dlatego przydałaby się definicja poligon. Żeby wytłumaczyć Radcy .
    looker - Pią 02 Gru, 2016

    Ale po co ? Treść punktu w rozkazie dziennym powinna wszystko wyjaśniać. A jeśli nie wyjaśnia to należy to doprecyzować i naprawić.
    Zarówno Dowódca jak i prawnik powinni być świadomi, że najogólniej pisząc są 2 opcje:
    1. braliście udział w ćwiczeniu lub szkoleniu szkoleniu poligonowym i należą wam się diety oraz nie ma rekompensaty czasu wolnego;
    2. wykonywaliście zadania nakazane przez Dowódcę w ponadnormatywnym czasie i za to należy się wam rekompensata w postaci czasu wolnego.

    Interpretowanie tego inaczej jest wg mnie nadużyciem oraz brakiem działania w duchu prawa. Znając życie prawnik i/lub Dowódca chcieliby w tej sytuacji zjeść ciastko i mieć ciastko...;-)

    manfred - Pią 02 Gru, 2016

    Dieta poligonowa obecnie może być też płacona za szkolenia, które nie odbywają się na poligonach sensu stricto. Decyduje charakter ćwiczenia - odsyłam do DD/7.1.1(A), tam można parę rzeczy znaleźć.
    -=Alex=- - Pią 02 Gru, 2016

    Anewik napisał/a:
    Potrzebne mi będą przepisy dotyczące definicji poligonu.
    A dlaczego chcesz udowadniać, że nie jesteś wielbłądem ?
    Napisz wniosek o udzielenie wolnego, a adresat niech udowodni, że się nie należy.

    Art.60.4 nie ma w tym przypadku zastosowania, ponieważ nie realizowaliście żadnych z tych czynności i zadań w nim wymienionych.
    Czyli
    - zadania o charakterze nadzwyczajnym niezbędne do ochrony interesów państwa, w szczególności: biorących udział w zapobieganiu skutkom katastrof naturalnych lub awarii technicznych noszących znamiona klęski żywiołowej oraz w celu ich usunięcia
    - pełniących służby i dyżury,
    - odbywających ćwiczenia i szkolenia poligonowe (morskie)
    - pełniących służbę wojskową poza granicami państwa.

    looker - Pią 02 Gru, 2016

    manfred napisał/a:
    Dieta poligonowa obecnie może być też płacona za szkolenia, które nie odbywają się na poligonach sensu stricto. Decyduje charakter ćwiczenia - odsyłam do DD/7.1.1(A), tam można parę rzeczy znaleźć.


    Ależ oczywiście, że tak ! Nikt z nas nie pisał, że dieta jest uzależniona od MIEJSCA odbywania szkolenia. Tę kwestię wyjaśniono już dość dawno temu zmianami w odpowiednich przepisach.

    manfred - Pią 02 Gru, 2016

    Tak i dlatego nie trzeba definiować czym jest poligon, bo może się okazać, że ćwiczyliśmy na przykoszarowym placu, a wolne i tak się nie należy. Np. pamiętna Cobra 13. Wszystko zależy od tego, jak zakwalifikowano ćwiczenia.
    chorąży - Sob 03 Gru, 2016

    To jest cały i prawidłowy art. 60 ustawy.

    art 60.
    4. Przepisy ust. 2 i 3 nie mają zastosowania do żołnierzy zawodowych realizujących zadania o charakterze nadzwyczajnym niezbędne do ochrony interesów państwa, w szczególności:
    - biorących udział w zapobieganiu skutkom katastrof naturalnych lub awarii technicznych noszących znamiona klęski żywiołowej oraz w celu ich usunięcia,
    - pełniących służby i dyżury,
    - odbywających ćwiczenia i szkolenia poligonowe (morskie) oraz pełniących służbę wojskową poza granicami państwa.

    Anewik - Nie 04 Gru, 2016

    Tylko nikt pieniędzy nie wypłacił. Bo niby z jakiej racji skoro ćwiczenie nie trwało 24/na dobę tylko w określonych godzinach.
    miner431 - Czw 29 Gru, 2016

    Witam serdecznie !
    Dotychczas pracowałem w systemie dyżurowym czyli 6 dyżurów + 16h w 28 ośmio okresie rozliczeniowym.
    Z pewnych powodów od stycznia wprowadzono nam nowy system czyli 31 dni
    i tu już wychodzi 7-8 dyżurów 24 godzinnych + średnio 5-6 tzw.ósemek !
    Czy wszystko jest ok ? Oczywiście w tym momencie płacą za te służby i jedzenie też dochodzi całodzienne !

    manfred - Czw 29 Gru, 2016

    Generalnie, jeśli czyjąś praca polega tylko na pełnieniu służb, powinna być organizowana w systemie etatowym. Jednak organizowanie jej w systemie zwykłych służb dyżurnych jest jak napisałeś "ok".
    pitero - Czw 29 Gru, 2016

    Znaczy te służby/dyżury są nieetatowe ?
    Inaczej nie przysługiwało by wyżywienie i kasa.
    W takim wypadku jest jak manfred pisze, czyli zgodnie z literą prawa. Czy z duchem prawa ? Niekoniecznie.

    miner431 - Czw 29 Gru, 2016

    Przez 10 lat pracowaliśmy w dyżurach i było ok !
    Nagle się coś komuś odwidziało i walimy dalej dyżury i dodatkowo 8 mki !
    Dzięki i pozdrawiam !

    thikim - Pią 30 Gru, 2016

    To czy daną służbę pełni się etatowo czy "dorywczo" określa etat. Zmienił się Wam etat? ;)
    -=Alex=- - Pią 30 Gru, 2016

    Cytat:
    1) dyżur - trwający dwadzieścia cztery godziny lub wielodniowy dyżur bojowy, operacyjny, ratowniczy lub inny wprowadzony rozkazem dowódcy jednostki wojskowej;
    I tyle w tym temacie.
    chorąży - Pią 30 Gru, 2016

    Teraz tylko pozostaje Koledze pilnować czasu służby i wykorzystywać wolne zgodnie z rozporządzeniem:

    Dz.U. 2008 nr 122 poz. 786
    Rozporządzenie Ministra Obrony Narodowej z dnia 26 czerwca 2008 r. w sprawie czasu służby żołnierzy zawodowych

    http://isap.sejm.gov.pl/D...=WDU20081220786

    Aras2002 - Pią 30 Gru, 2016

    Witam czy jest ktoś kto zna się na tym????

    W poprzednim systemie dyżurowym pracowaliśmy 6 dyżurów + 2 ósemki co daje razem 160 h. w 28 dniowym cyklu.Było ok.
    Od pewnego czasu pracujemy tak: 6,7 dyżurów co 4 dni + średnio wychodzi 8 ósemek. Po podliczeniu godzin wychodzi nam ok 208 h na miesiąc,Za każdy dyżur płacą i jest jedzenie.
    Jak tu się ma sprawa nadgodzin??? I czy w ogóle ten system jest prawny??
    Ktoś nam kiedyś rozpisał służbę 24h na 3 ósemki i tak:
    mamy służbę 24 h w poniedziałek Pierwsze 8 h liczone od 7.00 do 15.00 drugie 8h liczone od 15 do 23 i za to nam płaca jakiś dodatek ok 41 zł. trzecie 8h od 23 do 7 liczą dzień następny dlatego on jest wolny!! Wtorek wolny. Środa i czwartek do pracy na 8 h. W piątek znów służba 24 h i tak cały miesiąc. łatwo policzyć że w tym tygodniu pracuje 64 h!!! a nie 40 h. Dodatkowo za służbę w piątek 1 za sobotę 2 i niedzielę 1 dzień wolnego.

    czlowiek - Pią 30 Gru, 2016

    Prawidłowo jeśli nie masz etatu dyżurnego.
    chorąży - Pią 30 Gru, 2016

    Panie Aras2002, zamiast pisać głupoty proponuję poczytać poprzednie wpisy w tym temacie od 1 strony - tam jest wszystko wyjaśnione.
    Pozdrawiam.

    -=Alex=- - Pią 30 Gru, 2016

    Aras2002 napisał/a:
    mamy służbę 24 h w poniedziałek Pierwsze 8 h liczone od 7.00 do 15.00 drugie 8h liczone od 15 do 23 i za to nam płaca jakiś dodatek ok 41 zł. trzecie 8h od 23 do 7 liczą dzień następny dlatego on jest wolny!! Wtorek wolny.
    Bzdury.
    Przeczytaj sobie
    http://www.nfow.pl/viewto...ghlight=#753777

    Anewik - Pią 10 Lis, 2017

    Nie wiem czy padło takie pytanie ,ale. Jutro 11 listopada sobota co z dniem wolnym za ten dzień. Czy w jakiej kolwiel jednostce oddali za święto wypadające w sobote?
    Don Camillo - Sob 11 Lis, 2017

    Obowiązuje tylko cywili.
    wujek dobra rada - Sob 11 Lis, 2017

    Ja pie...lę co roku to samo pytanie. Ludzie... żołnierza nie obowiązuje kodeks pracy!!!
    thikim - Pon 13 Lis, 2017

    W żadnym. Także nie w żołnierskim :) Jest zakaz wykonywania kary śmierci nawet w czasie wojny :)
    Za niewykonanie rozkazu grozi dość wysoka kara: do lat trzech albo pięciu.
    Ale w praktyce sądowniczej to się rozmywa :)
    Ogólnie niewykonanie rozkazu jest porównywalne do parokrotnego krzyknięcia do kogoś: "Ty ch...." :lol:

    Vistula - Wto 14 Lis, 2017

    wujek dobra rada napisał/a:
    Ja pie...lę co roku to samo pytanie. Ludzie... żołnierza nie obowiązuje kodeks pracy!!!

    No nie do końca, przeczytaj jeszcze raz ustawę o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych :)

    wujek dobra rada - Wto 14 Lis, 2017

    BHP. Tylko teraz mówimy o innej kwestii
    thikim - Czw 16 Lis, 2017

    BHP wprost. Ale myślę że dobry prawnik potrafiłby więcej z Kodeksu Pracy wyciągnąć niż tylko BHP :) Jeżeli czegoś nie regulują nasze ustawy to można szukać w innych ustawach, w tym w KP.
    Anewik - Pon 09 Kwi, 2018

    Hej problem polega na tym że mąż miał dwie służby z wtorku na środę oraz z czwartku na piątek. Pytanie brzmi czy należy mu się dzień wolny?? W jednostce twierdzą że nie bo jest trzy miesięczny okres rozliczeniowy. Proszę o podstawę prawną.
    PDT - Pon 09 Kwi, 2018

    thikim napisał/a:
    Jeżeli czegoś nie regulują nasze ustawy to można szukać w innych ustawach, w tym w KP.



    Wątpię, bo gdy by tak było jak uważasz delegacje prawne do kp zawarte w:
    1) art. 65 ust 1
    2) art. 65 ust 2 pkt 3,
    3) art. 65a ust 1,
    4) art. 68 ust. 1 pkt 9
    5) art. 70 ust. 3 i 4

    - wojskowej ustawy pragmatycznej byłyby zbędne.
    Szukać w innych ustawach ? - nie sądzę bo moim zdaniem art. 1 skutecznie blokuje taką możliwość no chyba że odnosi się bezpośrednio do żołnierzy zawodowych.

    Z kp:

    Cytat:
    Art. 1. Kodeks pracy określa prawa i obowiązki pracowników i pracodawców.

    Art. 2. Pracownikiem jest osoba zatrudniona na podstawie umowy o pracę, powołania, wyboru, mianowania lub spółdzielczej umowy o pracę.


    Z wojskowej ustawy pragmatycznej:
    Cytat:

    Art. 1. Ustawa określa:
    1) zasady powoływania do zawodowej służby wojskowej;
    2) przebieg służby wojskowej żołnierzy zawodowych;
    3) podstawowe uprawnienia i obowiązki służbowe żołnierzy zawodowych, w tym uprawnienia w zakresie działalności publicznej;
    4) zasady otrzymywania uposażenia i innych należności pieniężnych przez żołnierzy zawodowych;
    5) zasady zwalniania żołnierzy zawodowych z zawodowej służby wojskowej;
    6) ( ... ) - nie dotyczy żołnierzy zawodowych
    7) przebieg służby wojskowej żołnierzy zawodowych i kandydatów na żołnierzy zawodowych w razie ogłoszenia mobilizacji, stanu wojennego i w czasie wojny.

    ( ... )



    Art. 9. ( ... )
    4. Stosunek służbowy żołnierza służby stałej powstaje w drodze powołania na podstawie dobrowolnego zgłoszenia się do tej służby.
    5. Stosunek służbowy żołnierza służby kontraktowej powstaje w drodze powołania na podstawie kontraktu zawartego między osobą, która dobrowolnie zgłosiła się do tej służby, a właściwym organem.

    Te zapisy powodują, że zasadę "lex specialis derogat legi generali" stosuje się do całych ww aktów normatywnych a nie poszczególnych ich norm prawnych gdzie brak w "pragmatycznej" sprzecznego przepisu powodowałby samoistne stosowanie danego przepisu z kp. Dlatego też w "pragmatycznej" są istnieje tych pięć delegacji prawnych aby stworzyć wyjątek bo nie było sensu tworzyć odrębnych aczkolwiek identycznych regulacji.



    thikim pytanie dla Ciebie "za 1000 puntów" : kto według Ciebie jest pracodawcą żołnierza?

    Anewik - Wto 10 Kwi, 2018

    No dobra a co z dniem wolnym?
    manfred - Wto 10 Kwi, 2018

    Dlaczego miałby się należeć? Nie przekroczył tygodniowego czasu służby.
    PDT - Wto 10 Kwi, 2018

    Anewik napisał/a:
    No dobra a co z dniem wolnym?


    Tak jak napisał manfred. Rozwinę: nie liczy się czy żołnierz wykonuje obowiązki służbowe w dzień ustawo wolny czy roboczy ale liczba godzin w tygodniu i nie ma tu żadnej dyskusji. Nie ma co na siłę oglądać się na kodeks pracy. Znam przypadek gdzie oglądanie się na kp zakończyło się wyrokiem.

    Żołnierz zawodowy w warunkach zwyczajnych ( w garnizonie ) ma wykonywać swoje obowiązki w wymiarze 40 godzin. Jeżeli w danym tygodniu od poniedziałku do piątku wszystkie dni są robocze. Jeżeli na te dni przypada jakiś dzień ustawowo wolny to to sumaryczny czas godzin ulega skróceniu proporcjonalnie o 1/5 czyli o 8 godzin za dzień ustawowo wolny inny niż sobota lub niedziela.
    W praktyce w wielu jednostkach przyjęło się, że od poniedziałku do czwartku wykonuje się przez 8 godzin i 30 minut zaś w piątek przez 6 godzin. System ten nie rozwiązuje problemu co jak liczyć godziny służby jeżeli w czasie innym niż sobota i niedziela wypada dzień ustawowo wolny.

    Silmeor - Wto 10 Kwi, 2018

    manfred napisał/a:
    Dlaczego miałby się należeć? Nie przekroczył tygodniowego czasu służby.

    Dwie służby licząc lekko po 26 godzin każda daje 52 godziny. Chyba jednak przekracza 40 godzinny tydzień roboczogodzin.

    PDT - Wto 10 Kwi, 2018

    Silmeor, zasady 40 godzin w tygodniu nie stosuje się:

    Cytat:
    do żołnierzy zawodowych realizujących zadania o charakterze nadzwyczajnym niezbędne do ochrony interesów państwa, w szczególności: biorących udział w zapobieganiu skutkom katastrof naturalnych lub awarii technicznych noszących znamiona klęski żywiołowej oraz w celu ich usunięcia, pełniących służby i dyżury, odbywających ćwiczenia i szkolenia poligonowe (morskie) oraz pełniących służbę wojskową poza granicami państwa.


    To cytat z ustawy.

    Anewik - Wto 10 Kwi, 2018

    No dobra mąż pracuje poniedziałek 8 godzin wtorek środa i czwartek piątek służba.
    PDT - Wto 10 Kwi, 2018

    Sięgnąć należy do rozporządzenia:
    http://prawo.sejm.gov.pl/...O/D20080786.pdf

    Za czas od poniedziałku do środy zalicza mu się 24 godziny ponadto zgodnie z § 4 ust 2 pkt 1 z czasu w czwartek od rozpoczęcia służby do godziny i w piątek od godz. 00.00 do zakończenia służby zalicza się po 8 godzin co nam daje sumarycznie 40 godzin. Pozostałego czasu służby dyżurnej nie wlicza się do czterdziestogodzinnego tygodnia służby i traktuje jako wykonywanie zadań o charakterze nadzwyczajnym. Nie zaklinaj rzeczywistości bo nic nie wykombinujesz.

    -=Alex=- - Wto 10 Kwi, 2018

    Anewik (szefie sztabu), jedno zdanie z ustawy przekreśla marzenie o jakimkolwiek wolnym za nadgodziny, za służby pełnione w tygodniu. Możesz mieć służbę z pn/wt, śr/czw, i nie dostaniesz wolnego za nadgodziny.
    Cytat:
    W zamian za czas służby przekraczający czterdzieści godzin służby w tygodniu, żołnierzowi zawodowemu przysługuje czas wolny od służby w takim samym wymiarze.

    Cytat:
    Przepisy ust. 2 i 3 (czyli to powyższe zdanie) nie mają zastosowania do żołnierzy zawodowych (...) pełniących służby i dyżury (...)


    Także jeden żołnierz będzie miał 40 godzin służby w tygodniu, a drugi będzie grzał co tydzień po dwie służby (8 służb w miesiącu) i będą na tych samych zasadach w kontekście nadgodzin.
    Intencja była zapewne inna, a wyszło jak zwykle czyli do d.....

    PDT - Wto 10 Kwi, 2018

    Aby zawile nie tłumaczyć to wniosek końcowy jest taki, że służba pełniona:
    - z dnia roboczego na dzień roboczy - dzień wolny nie przysługuje;
    - z dnia roboczego na dzień wolny albo z dnia wolnego na dzień roboczy - przysługuje jeden dzień wolny.
    - z dnia wolnego na dzień wolny - przysługują dwa dni wolne.

    Anewik - Wto 10 Kwi, 2018

    Ok juz rozumiem czyli nawet jakby przez miesiac mial tak co tydzien plus nawet dodatkowo jeszcze slyzbe z np niedzieli na poniedzialek to jest normalnie.
    -=Alex=- - Wto 10 Kwi, 2018

    Za niedzielę dostanie dzień wolny, ale to nie w ramach nadgodzin tylko za dzień ustawowo wolny.
    Anewik - Wto 10 Kwi, 2018

    -=Alex=-, to wiem bo to jest normalne.
    chorąży - Czw 12 Kwi, 2018

    ROZPORZĄDZENIE MINISTRA OBRONY NARODOWEJ
    z dnia 26 czerwca 2008 r.
    w sprawie czasu służby żołnierzy zawodowych. :czytanie:

    [ Dodano: Czw 12 Kwi, 2018 ]
    PDT napisał/a:
    Aby zawile nie tłumaczyć to wniosek końcowy jest taki, że służba pełniona:
    - z dnia roboczego na dzień roboczy - dzień wolny nie przysługuje;
    - z dnia roboczego na dzień wolny albo z dnia wolnego na dzień roboczy - przysługuje jeden dzień wolny.
    - z dnia wolnego na dzień wolny - przysługują dwa dni wolne.


    Nie do końca: do 8 godzin - tyle ile wyszło do odbioru natomiast 8 godzin i powyżej w danym dniu to tylko jeden dzień wolnego.

    [ Dodano: Czw 12 Kwi, 2018 ]
    Dotyczy to oczywiście dni ustawowo wolnych od pracy.

    -=Alex=- - Czw 24 Maj, 2018

    Krótkie rozporządzenie
    Cytat:
    ROZPORZĄDZENIE MINISTRA OBRONY NARODOWEJ z dnia 24 kwietnia 2018 r. zmieniające rozporządzenie w sprawie czasu służby żołnierzy zawodowych
    § 1. W rozporządzeniu Ministra Obrony Narodowej z dnia 26 czerwca 2008 r. w sprawie czasu służby żołnierzy zawodowych (Dz. U. poz. 786) w § 3 dotychczasową treść oznacza się jako ust. 1 i dodaje się ust. 2 w brzmieniu:
    „2. Dodatkowymi dniami wolnymi od służby dla żołnierzy pełniących zawodową służbę wojskową na stanowiskach służbowych w urzędzie obsługującym Ministra Obrony Narodowej są:
    1) soboty, z wyjątkiem ustalonych jako dni pracy dla pracowników urzędów administracji rządowej;
    2) dni wolne od pracy ustalone dla pracowników, o których mowa w pkt 1.”.
    § 2. Rozporządzenie wchodzi w życie z dniem następującym po dniu ogłoszenia.
    http://bip.mon.gov.pl/f/p...2018/05/817.pdf

    Nie wiem o co chodzi, ale niektórym chyba się pogorszyło.

    thikim - Czw 05 Lip, 2018

    -=Alex=- napisał/a:
    Intencja była zapewne inna, a wyszło jak zwykle czyli do d.....

    Intencja była taka żeby zredukować wolne dni za służby. I cel osiągnięto.
    Trochę szkoda że kwota 50 zł brutto - nie jest w jakiś sposób waloryzowana i uzależniona np. od najniższego uposażenia. Mogła by też być nieopodatkowana.

    Bełcik - Czw 05 Lip, 2018

    thikim, te 50zł a właściwie 41 przez wielu żołnierzy jest praktycznie nieodczuwalna (przynajmniej wg Tych z którymi służę) już ciekawiej by było gdyby te marne pieniążki za służbę wypłacali np. raz na kwartał zapewne i dla płatnika było by wygodniej a i żołnierz odczuł by jakiś większy przypływ gotówki.
    drago26 - Czw 05 Lip, 2018

    Jak nie raz na kwartał, to przynajmniej jak kiedyś - miesięcznie.
    k_r_y_s - Czw 05 Lip, 2018

    Te 40 PLN za służbę to żałosna jałmużna, służba 24 h. Ok 8 godzin na służbie to dzień pracy, kolejne 8 godzin to dzień wolny a ostatnie 8 godzin to 5 pln za godzinę....wstyd się przyznać ile dostajemy za nadgodziny.
    thikim - Czw 05 Lip, 2018

    Uważacie że mało. Dlatego pisałem, znieść podatek i rewaloryzować poprzez uzależnienie od najniższego uposażenia.
    Stawka za dzień pracy żołnierza (dla najniższego uposażenia) to pi razy drzwi 140 zł/dzień.
    Jakby dali 70 czyli połowę to myślę że narzekanie by się zmniejszyło.

    Brat - Czw 05 Lip, 2018

    Zacznijmy od tego że poligonwe 30zł to także śmiech na sali. Już dawno powinni to podwyższyć :( Już nawet nie mówię o tym co było kiedyś. 5zł :oops1:
    k_r_y_s - Czw 05 Lip, 2018

    Niektórzy tutaj cały czas żyją w przekonaniu że pracując w wojsku złapaliśmy pana Boga za nogi, praca czy jak kto woli służba w wojsku już dawno przestała być atrakcyjna.
    beryl73 - Pią 06 Lip, 2018

    k_r_y_s napisał/a:
    Niektórzy tutaj cały czas żyją w przekonaniu że pracując w wojsku złapaliśmy pana Boga za nogi, praca czy jak kto woli służba w wojsku już dawno przestała być atrakcyjna.


    Po pierwsze, to niektórzy tutaj są w wojsku z pasji i dlatego, że lubią to, co robią (chociaż wiadomo, nie zawsze jest "różowo" i mogłoby być lepiej/inaczej). Po drugie to niektórzy tutaj szli do wojska służyć, a nie tak jak niektórzy teraz, ("jak kto woli") do pracy. Takie niby małe, subtelne różnice, pokazujące jednak bardzo wiele.

    PS. Jeszcze jedno, skoro służba w wojsku przestała być atrakcyjna, to, co jeszcze robisz w szeregach? Tyle atrakcyjnych ofert pracy na rynku cywilnym. Miłego dnia.

    Elpremiero - Czw 23 Wrz, 2021

    Jakie ograniczenia obowiązują przełożonego w zakresie "stawiania zadań służbowych" w czasie ponadnormatywnym?
    Znam zapisy "Ustawy o służbie ŻZ(...)", "Rozporządzenia w sprawie czasu służby (...)" i z jednej strony mamy
    Cytat:
    § 4. 1. Przełożeni ustalają zadania służbowe żołnierzy w sposób pozwalający na wykonywanie tych zadań w pięciodniowym tygodniu służby, z wyłączeniem dni ustawowo wolnych od pracy, w dniach od poniedziałku do piątku, w godzinach od 7.30 do 15.30, z zastrzeżeniem § 5.

    a z drugiej strony:
    Cytat:
    §6, ust 2. Ustalenie wykonywania zadań służbowych w czasie przekraczającym czas służby określony w § 4 może nastąpić
    w następujących okolicznościach:
    2) otrzymanie dodatkowego zadania służbowego, którego wykonanie jest niemożliwe w czasie służby określonym w § 4 bez naruszenia terminu wykonania;


    Przełożony w sposób nagminny wykorzystuje w/w przepis. Np o g. 14.00 stawia podwładnemu zadanie, że ma wykonać X np. do g. 9:00 dnia następnego, gdzie z założenia nie jest to możliwe do wykonania w godzinach służbowych.
    Inną ciekawą metodą jest podanie punktu do R-zu Dziennego D-cy JW, że żołnierz ma wykonywać obowiązki służbowe "dziś, jutro i pojutrze" w godz. 8-20.

    Gdzie jest granica tego typu postępowania przełożonego i w jaki sposób żołnierz może się przed takim postępowaniem bronić?

    Nie miałem do tej pory przełożonych, którzy w ten sposób postępowali i sam jednocześnie nie musiałem takich metod stosować, żeby moi podwładni wykonywali terminowo zadania.
    Sytuacja nie dotyczy mnie, ale dzieje się "po sąsiedzku" i sposób załatwiania sprawy wydaje mi się lekko... kontrowersyjny i mam wrażenie, że jest to po prostu złośliwość, której wypadałoby dać jakiś odpór...

    manfred - Pią 24 Wrz, 2021

    Gdzie granica prawna? 48 h służby tygodniowo i 11 h odpoczynku na dobę.
    A ludzka, to już zależy od przełożonego.

    godeks - Sob 25 Wrz, 2021

    Z czego wynika 11 godzin odpoczynku ? Chodzi mi o podstawę prawną.
    manfred - Sob 25 Wrz, 2021

    Art 60 ustawy o służbie
    Szwejk - Sob 25 Wrz, 2021

    Elpremiero nie pyta o podstawę prawną, bo przepisy zna - jak to wyjaśnił. On porusza problem ich nadużywania przez niektórych przełożonych, w szczególności przepisu § 6 ust. 2 pkt 2 rozporządzenia MON w sprawie czasu służby żołnierzy zawodowych, który mówi, że żołnierzowi można nakazać wykonywanie zadań służbowych w godzinach nadliczbowych w razie otrzymania (przez przełożonego) dodatkowego zadania służbowego, którego nie da się wykonać w normalnym czasie służby ze względu na termin jego wykonania. Przepis ten powinien być stosowany tylko w sytuacjach wyjątkowych, bo taki jest jego cel, tymczasem traktowany bywa jako norma. O przyczynach takiego postępowania dużo można by pisać, ale wydaje mi się, że na ich czoło wybijają się: bałagan organizacyjny, niedbalstwo oraz lekceważenie tych, co na dole.
    godeks - Sob 25 Wrz, 2021

    manfred napisał/a:
    Art 60 ustawy o służbie

    Dzięki.

    kolega - Nie 26 Wrz, 2021

    godeks napisał/a:
    Z czego wynika 11 godzin odpoczynku ? Chodzi mi o podstawę prawną.


    Na rynku cywilnym określa to Kodeks Pracy.

    Repomen - Nie 26 Wrz, 2021

    Elpremiero mam juz prawie pełną i zaczynając dawno temu słuzbe, nie spodziewałem sie ,że dożyję czasów gdzie najlepszą radą jest: niech ktos napisze donos, opisze wszystko i po całości do wszystkich wyższych przełozonych.
    Brzytwa - Pon 27 Wrz, 2021

    Dawno temu też strzelali z ucha, nie pamiętasz? Bo ja pamiętam doskonale, miało się swojego czasu służąc w innym pionie conieco sprawdzonych informatorów :cool:
    kolega - Sro 29 Wrz, 2021

    Brzytwa napisał/a:
    Dawno temu też strzelali z ucha, nie pamiętasz? Bo ja pamiętam doskonale, miało się swojego czasu służąc w innym pionie conieco sprawdzonych informatorów :cool:


    Zgadza się Brzytwa, tylko mniej spraw się umarzało ze względu na niską szkodliwość społeczną u decydentów na wyższym U :)

    Brzytwa - Sro 29 Wrz, 2021

    Więcej, więcej.... kiedyś nie do pomyślenia było aby sąd zdegradował za łapówy czy gwałt pułkownika do szeregowca. I to prawomocnie podtrzymał SN. A to się już kilka razy zdarzyło... media też o tym pisały :gwizdze:
    PDT - Sro 29 Wrz, 2021

    A pośmietnie i to z mocy prawa?
    kolega - Czw 30 Wrz, 2021

    PDT napisał/a:
    A pośmietnie i to z mocy prawa?


    Niestety nie.

    PDT - Czw 30 Wrz, 2021

    Ironizowałem, Szanowny Kolego.
    jazz84 - Sob 16 Paź, 2021

    Dobry wieczór.

    Mam dylemat jak rozliczyć nadgodziny dla żołnierzy którzy są skierowani do mojej jednostki z innej jednostki oddalonej o ponad 200 km.
    Nie jest to żadne ćwiczenie, żaden poligon - skierowani razem ze swoim SpW do pomocy w realizacji naszych zadań, bo my nie dajemy rady.
    Są zakwaterowani w JW, siedzą w koszarach praktycznie 24 godziny na dobę (wychodzą czasami do sklepu, albo pobiegać).

    Czy należą się im jakieś nadgodziny? Niby po 15:30 mają prawo odpoczywać i nawet pojechać do domu (200 km ;) ? ), ale praktycznie są cały czas w JW do naszej dyspozycji, nawet w dni ustawowo wolne od pracy.

    manfred - Nie 17 Paź, 2021

    Ale nadgodziny za co? Jak pracują w czasie ponadnormatywnym to im nadgodziny przysługują, A za samo siedzenie w hotelu to nie. Powyżej 10 dni - zwrot kosztów dojazdu do domu.
    jazz84 - Nie 17 Paź, 2021

    W jakim hotelu?
    Są skoszarowani, nie wyjdą nie wypiją żadnego piwa bo placówka ŻW na miejscu.
    Nie mają żadnych diet, nic.
    Dlatego podnoszą lament.
    Jakiś głąb ich skierował i resztą my się martwimy.

    Prywatnie wydaje mi się że mają racje - to nie są żołnierze służby zasadniczej, mają prawo wieczorem wypić piwo, klepnąć swoją kobietę w pośladek, a są tego prawa pozbawieni bo są 24/7 na terenie obcej JW.

    Brzytwa - Nie 17 Paź, 2021

    Piwo czy tzw. kolejkę mogą przecież wypić poza JW, byle z głową.
    jazz84 - Nie 17 Paź, 2021

    Serio?
    Dasz to na piśmie?
    Wszystko jest dobrze z takim spożywaniem przed bramą dopóki nie trafi się na kogoś ambitnego, chcącego się wykazać za wszelką cenę…
    Co wtedy?
    Żołnierze rezerwy (taki przykład) mają to gdzieś, ale zawodowy żołnierz który ma coś w głowie poukładane to tak nie zrobi bo wie że ma rodzine, dzieci, kredyt.

    Ci żołnierze to dla nas takie kukułcze jaja.
    Żołnierz w swojej jednostce, będący na służbie ma te 41 zł plus wolne dnia następnego, a Oni to jakby byli na jakiejś stałej służbie/dyżurze przez 7 dni (czasami trochę dłużej) w tygodniu przez całą dobę bez żadnych dodatkowych pieniędzy. Kończy się ich czas to wracają do swojej JW (tam ich przełożeni oczekują na potwierdzenie wypracowanych nadgodzin żeby mogli uzyskać kilka dni wolnego) a na ich miejsce przyjeżdzają następni w kolejny pseudodyżur.
    Nie dziwi mnie ich frustracja: siedzisz po tydzień lub dłużej w obcej JW, w koszarowcu gdzie jest służba dyżurna i nic z tego nie masz.

    manfred - Pon 18 Paź, 2021

    Może jakiś dodatek za brak możliwości picia piwa na wyjeździe by się przydał? Powiadomić Konwent Dziekanów?
    kolega - Pon 18 Paź, 2021

    manfred napisał/a:
    Może jakiś dodatek za brak możliwości picia piwa na wyjeździe by się przydał? Powiadomić Konwent Dziekanów?


    Jeżeli, wykonują obowiązki w innej JW, to podstawa ich godzin pracy jest w rozkazie. Po tych godzinach każdy może wyjść poza JW, napić się piwa i po spożyciu położyć się w łóżku znajdującym się na terenie obiektu.
    Rano ma wydmuchać 0.0 % alkoholu w wydychanym powietrzu.

    manfred - Pon 18 Paź, 2021

    Raczej na wejściu przez bramę.
    jazz84 - Pon 18 Paź, 2021

    Podałem to piwo jako przykład.

    To dorośli ludzie z różną wysługą i stopniach.
    Nie są niewolnikami.
    Są w innej JW - każdy z nas w takiej sytuacji chciałby coś wywalczyć.
    W rozkazie niema nic nt. czasu ich pracy - wiec jakby się ktoś uparł to zgodnie z tym co jest tam zapisane to są w gotowości do realizacji zadania cały czas, poza czasem gdy są poza JW.

    Brzytwa - Pon 18 Paź, 2021

    jazz84 napisał/a:
    Serio?
    Dasz to na piśmie?
    Wszystko jest dobrze z takim spożywaniem przed bramą dopóki nie trafi się na kogoś ambitnego, chcącego się wykazać za wszelką cenę…
    Co wtedy.


    Ty dziecko jesteś czy co? Co wtedy? To możesz zapłacić grzywnę do 500 zł za wykroczenie :lol: Na piśmie to masz ustawę o wychowaniu w trzeźwości, gdzie masz napisane co i jak. Zakaz spożywania na terenie JW itp. reszta własna inwecja, byle z głową i nie za dużo :cool:

    przypadeek - Pon 18 Paź, 2021

    Brzytwa napisał/a:
    Zakaz spożywania na terenie JW itp. reszta własna inwecja, byle z głową i nie za dużo
    Ja widziałem już własną inwencję ŻW na poligonie gdzie "funkcjonariusze" po 22 wpadali na obozowisko z alkomatem i dmuchali całe obozowisko. I nawet tych co z umiarem wypili po 2 piwka potraktowali jakby każdy z nich miał po 3 promile. Także swoje rady zachowaj dla siebie bo nie każdy żandarm to człowiek.
    i - Pon 18 Paź, 2021

    Prawo zabrania spożywania alkoholu na terenie JW.
    Nie zabrania bycia po godzinach służbowych pod wpływem alkoholu na terenie JW.
    A to różnica.

    -=Alex=- - Pon 18 Paź, 2021

    i napisał/a:
    Nie zabrania bycia po godzinach służbowych pod wpływem alkoholu na terenie JW.

    Cytat:
    33. 1. Żołnierz przebywający na terenie obiektów zajmowanych przez organy wojskowe, jak również obiektów koszarowych i zakwaterowania przejściowego jednostki wojskowej, nie może:
    1) wnosić, posiadać alkoholu lub środków odurzających, substancji psychotropowych i środków zastępczych lub innych podobnie działających środków i substancji, o których mowa w odrębnych przepisach;
    2) spożywać alkoholu, używać środków odurzających, substancji psychotropowych i środków zastępczych lub innych podobnie działających środków i substancji, o których mowa w odrębnych przepisach;
    3) pozostawać w stanie po użyciu alkoholu albo nietrzeźwości lub odurzenia. Dotyczy to również żołnierza przybywającego do miejsca pełnienia służby lub zakwaterowania po powrocie z urlopu, przepustki, podróży służbowej, leczenia, itp.
    4) używać wyrobów tytoniowych i e-papierosów, z wyjątkiem miejsc do tego wyznaczonych (palarni) zgodnie z odrębnymi przepisami.
    2. Wobec żołnierza przebywającego na terenie obiektów zajmowanych przez organy wojskowe, jak również obiektów koszarowych i zakwaterowania przejściowego jednostki wojskowej, będącego w stanie nietrzeźwości lub odurzenia, stosuje się dyscyplinarne środki zapobiegawcze zgodnie z przepisami dyscyplinarnymi przed zastosowaniem których, żołnierza poddaje się badaniom koniecznym do ustalenia zawartości w organizmie alkoholu lub środków odurzających, substancji psychotropowych i środków zastępczych lub innych podobnie działających środków i substancji.

    jazz84 - Wto 19 Paź, 2021

    Kwestia przysłowiowego piwa została więc wyjaśniona ;)

    Wróćmy do sedna mojego problemu.
    Czy rozsądnym będzie uwzględnić żołnierzom z innych JW, skoszarowanych u nas, bez wskazanych nigdzie godzin wykonywania zadań, czasu od 15:30 do np. 21:30 (od poniedziałku do piątku) jako nadgodziny?
    Żołnierze Ci po 15:30 są wtedy cały czas na tzw. podgrzewie, do naszej dyspozycji, mają swój SpW za który odpowiadają, obsługują, nadzorują (urządzenia elektryczne pracują).
    Czas spania nie liczę jako nadgodziny i oni też tego nie chcą - porządni ludzie, sami wyszli z taką inicjatywą.
    Moi przełożeni jednak kręcą nosem, boją się podjąć decyzje. Dla nich jest ważne że „obcy” robią swoje i mogą zameldować o sukcesach.

    manfred - Wto 19 Paź, 2021

    Jak chcesz im zaliczać te nadgodziny, skoro po 5 dniach takich „dyżurów” będą mieć 70 godzin służby w tygodniu, a max mogą mieć 48, i po dziesięć godzin odpoczynku w każdej dobie, a muszą mieć po 11. O odpoczynku tygodniowym nie wspominając.
    Franz - Wto 19 Paź, 2021

    manfred napisał/a:
    Jak chcesz im zaliczać te nadgodziny, skoro po 5 dniach takich „dyżurów” będą mieć 70 godzin służby w tygodniu, a max mogą mieć 48, i po dziesięć godzin odpoczynku w każdej dobie, a muszą mieć po 11. O odpoczynku tygodniowym nie wspominając.


    Jakie mogą? To jest wskazane przy normalnym toku służby, ale zostali skierowani do innej JW, w celu wsparcia.

    Do autora: Bardzo dobre podejście, sam tak rozliczałem żołnierzy na wyjazdach. Niech Wasz S1 wystawi im kwit odnośnie łącznej sumy nadgodzin i będzie w porządku. Czasami na dużych ćwiczeniach wystawia się łączną sumę przepracowanych godzin, ale lepiej od razu podać nadgodziny, żeby nie było kombinacji. Oczywiście za weekend dorzucasz 8h do tych 6h.

    jazz84 - Wto 19 Paź, 2021

    manfred napisał/a:
    Jak chcesz im zaliczać te nadgodziny, skoro po 5 dniach takich „dyżurów” będą mieć 70 godzin służby w tygodniu, a max mogą mieć 48, i po dziesięć godzin odpoczynku w każdej dobie, a muszą mieć po 11. O odpoczynku tygodniowym nie wspominając.


    Masz lepszy pomysł?
    Są i tak „dymani” - siedzą po 2 tygodnie „w pracy” w obcej JW.

    manfred - Wto 19 Paź, 2021

    Przepisy trzeba zmienić.
    jazz84 - Wto 19 Paź, 2021

    Franz napisał/a:
    manfred napisał/a:
    Jak chcesz im zaliczać te nadgodziny, skoro po 5 dniach takich „dyżurów” będą mieć 70 godzin służby w tygodniu, a max mogą mieć 48, i po dziesięć godzin odpoczynku w każdej dobie, a muszą mieć po 11. O odpoczynku tygodniowym nie wspominając.


    Jakie mogą? To jest wskazane przy normalnym toku służby, ale zostali skierowani do innej JW, w celu wsparcia.

    Do autora: Bardzo dobre podejście, sam tak rozliczałem żołnierzy na wyjazdach. Niech Wasz S1 wystawi im kwit odnośnie łącznej sumy nadgodzin i będzie w porządku. Czasami na dużych ćwiczeniach wystawia się łączną sumę przepracowanych godzin, ale lepiej od razu podać nadgodziny, żeby nie było kombinacji. Oczywiście za weekend dorzucasz 8h do tych 6h.


    Jakbym mógł to bym wystawił, mam nad sobą ludzi którzy to blokują bo albo się boją albo boli ich to ze „goście” będą mieli dużo nadgodzin a oni sami nie mają.

    [ Dodano: Wto 19 Paź, 2021 ]
    manfred napisał/a:
    Przepisy trzeba zmienić.


    Ja to im podpowiadam żeby poszli wszyscy na L4 - wtedy może ktoś się zainteresuje dlaczego tak jest źle że choroba złapała wszystkich.

    manfred - Sro 20 Paź, 2021

    [quote="Franz"]
    manfred napisał/a:


    Jakie mogą? To jest wskazane przy normalnym toku służby, ale zostali skierowani do innej JW, w celu wsparcia.

    Do autora: Bardzo dobre podejście, sam tak rozliczałem żołnierzy na wyjazdach. Niech Wasz S1 wystawi im kwit odnośnie łącznej sumy nadgodzin i będzie w porządku. Czasami na dużych ćwiczeniach wystawia się łączną sumę przepracowanych godzin, ale lepiej od razu podać nadgodziny, żeby nie było kombinacji. Oczywiście za weekend dorzucasz 8h do tych 6h.


    a czemu 8 za weekend? Od razu 18, a co.
    :maso:

    Franz - Sro 20 Paź, 2021

    [quote="manfred"]
    Franz napisał/a:
    manfred napisał/a:


    Jakie mogą? To jest wskazane przy normalnym toku służby, ale zostali skierowani do innej JW, w celu wsparcia.

    Do autora: Bardzo dobre podejście, sam tak rozliczałem żołnierzy na wyjazdach. Niech Wasz S1 wystawi im kwit odnośnie łącznej sumy nadgodzin i będzie w porządku. Czasami na dużych ćwiczeniach wystawia się łączną sumę przepracowanych godzin, ale lepiej od razu podać nadgodziny, żeby nie było kombinacji. Oczywiście za weekend dorzucasz 8h do tych 6h.


    a czemu 8 za weekend? Od razu 18, a co.
    :maso:


    Bo teoretycznie są ciągle na sprzęcie. To operator radia, będąc na nasłuchu, nie pracuje według Ciebie?
    Tak na dobrą sprawę, to w takich wyjazdach za weekend powinno być 24h - 8h(na sen) = 16h nadgodzin.

    manfred - Sro 20 Paź, 2021

    To nie jest kwestia nadgodzin. To jest kwestia organizacji czasu pracy. Jeżeli żołnierz przyjeżdża do innej jednostki, to powinien mieć określone w jakich godzinach pracuje.
    Np. ma dyżur we wt. 15.30 - 23.30, od rana ma wolne. Wszystko co przepracuje (ale przepracuje, a nie jest
    Cytat:
    na podgrzewie
    ponadto to nadgodziny. W łikendy też powinien mieć określone godziny pracy i za to dostać wolne.
    Nie ma czegoś takiego jak
    Cytat:
    koszarowanie
    , nieoficjalne dyżury itp. Tam coś jest nie halo z przełożonymi, którzy w ten sposób określili im zadania.
    przypadeek - Sro 20 Paź, 2021

    manfred napisał/a:
    To nie jest kwestia nadgodzin. To jest kwestia organizacji czasu pracy.
    Czasem z tą organizacją to jest tak, że przełożony stawia zadania i nie obchodzi go sposób jego realizacji tylko jego wykonanie. Nie zdaje sobie sprawy lub nie chce przyjąć do wiadomości, że idą za tym przepisy mówiące, ze coś się również należy temu, który te zadanie realizuje. Jeżeli porównać nadgodziny jako formę wynagrodzenia za wykonaną pracę to tak jakby w cywilu ktoś nie zapłacił za remont domu czy usługę transportową. Buractwo, cwaniactwo i cynizm idą za ludźmi, którzy do takich sytuacji doprowadzają.
    jazz84 - Sro 20 Paź, 2021

    przypadeek napisał/a:
    manfred napisał/a:
    To nie jest kwestia nadgodzin. To jest kwestia organizacji czasu pracy.
    Czasem z tą organizacją to jest tak, że przełożony stawia zadania i nie obchodzi go sposób jego realizacji tylko jego wykonanie. Nie zdaje sobie sprawy lub nie chce przyjąć do wiadomości, że idą za tym przepisy mówiące, ze coś się również należy temu, który te zadanie realizuje. Jeżeli porównać nadgodziny jako formę wynagrodzenia za wykonaną pracę to tak jakby w cywilu ktoś nie zapłacił za remont domu czy usługę transportową. Buractwo, cwaniactwo i cynizm idą za ludźmi, którzy do takich sytuacji doprowadzają.


    Potwierdzam, tak właśnie jest w tym przypadku.
    Przełożeni postawili zadanie i koniec.
    Ma być zrobione, robione i nie zawracać głowy.
    Żołnierze Ci chcieli pójść na kompromis bez zagłębiania się w przepisy, to zarzucono ze nie ma podstaw prawnych.
    Gdy podstawy prawne się znalazły to okazuje się że wszystko to jest źle zorganizowane i tak jak siedzą na podgrzewie/pseudosłużbie/pseudodyżurze to mogą na tym wyjść jeszcze lepiej niż wcześniej proponowali kompromis w ilości nadgodzin. A to już tutejszych dowódców boli.

    i - Sro 20 Paź, 2021

    Nie wiem. Może L-4 to dobry pomysł? Ktoś pójdzie po rozum do głowy?
    przypadeek napisał/a:
    Buractwo, cwaniactwo i cynizm idą za ludźmi, którzy do takich sytuacji doprowadzają.

    Niestety, takich buraków nie brakuje.

    Kiedyś żołnierze mnie prosili: puść nas do domów. Co miałem zrobić? Puściłem. I jedyne czego oczekiwałem to zwolnienia mnie.
    Na szczęście nikomu nic się nie stało.
    Zaś ciekawostką jest to - iż chłopaki mi podziękowali.

    Nie zawsze można działać zgodnie z przepisami. Ja działałem w zgodzie ze swoim sumieniem.
    I jestem z tego dumny.

    Trzeba być człowiekiem.
    Co polecam niewyuczalnym.

    Maj Or - Sob 23 Paź, 2021

    jazz84 napisał/a:
    Kwestia przysłowiowego piwa została więc wyjaśniona ;)

    Wróćmy do sedna mojego problemu.
    Czy rozsądnym będzie uwzględnić żołnierzom z innych JW, skoszarowanych u nas, bez wskazanych nigdzie godzin wykonywania zadań, czasu od 15:30 do np. 21:30 (od poniedziałku do piątku) jako nadgodziny?
    Żołnierze Ci po 15:30 są wtedy cały czas na tzw. podgrzewie, do naszej dyspozycji, mają swój SpW za który odpowiadają, obsługują, nadzorują (urządzenia elektryczne pracują).
    Czas spania nie liczę jako nadgodziny i oni też tego nie chcą - porządni ludzie, sami wyszli z taką inicjatywą.
    Moi przełożeni jednak kręcą nosem, boją się podjąć decyzje. Dla nich jest ważne że „obcy” robią swoje i mogą zameldować o sukcesach.
    "Obcy" na terenie jednostki po godzinach służbowych powinni wykonywać zadania tylko na polecenie przełożonego. Nieważne czy tą osoba jest dowódca jednostki na terenie, której wykonują zadania, czy też jeden żołnierzy wykonujących zadania w ramach podróży służbowej. Ich praca ponadnormatywna powinna być odnotowana w książce pracy ponadnormatywnej znajdującej się u oficera dyżurnego jednostki.

    Ja natomiast będąc przełożonym takowych żołnierzy w ramach baterii szkolnej służby przygotowawczej (żołnierze ci wykonywali zadania jako funkcyjni baterii), dodatkowo umieszczałem czas ich pracy normatywnej w Rozkazie dziennym jednostki, to dla celów ewidencji pracy tych żołnierzy dla dowódców w ich własnych jednostkach. Zresztą za zgodą dowódcy mojej jednostki Książkę pracy ponadnormatywnej prowadziłem sam i okresowo byłem rozliczany przez dowódcę z pracy ponadnormatywnej funkcyjnych baterii. To ostanie po to, aby żołnierze nie wrócili do własnej jednostki z wykazem pracy ponad normatywnej, który mógł ich dowódców doprowadzić do furii.

    Bronson22 - Wto 17 Maj, 2022

    W ustawie jest zapis o rozliczaniu pnczp przez dowódcę jednostki. Wiadomo, że dopóki taka informacja do niego nie spłynie, to nic nie będzie wiedział i do takiej sytuacji zmierzam.
    Przełożeni chcą prowadzić jakiś zeszyt ewidencji pracy, na który sami nie mają czasu.
    I co teraz?
    1 Gdzie jest wyszczególnione o prowadzeniu takiego papierka w pododdziale? Nie ma rwd ani nic co stanowi o autentyczności.
    2 Co jeśli dowódcy nie chcą podpisać, bo uważają że pobyt w sobotę może być ku chwale...Prowadzenie własnego zeszytu nie uznają.

    3 gdzie są przepisy o przedawnieniu wolnego? Każdy gada o 3 miesiącach na nagrodowy i 8 na resztę DW, a nigdzie tego znaleźć nie można. Możliwości wybrania nie ma, a kreślić to każdy chętny.
    Proszę o pilna odpowiedź, bo jutro lecę na noże ;)

    -=Alex=- - Sob 21 Maj, 2022

    Dla tych co lubią czytać. :)
    Stare, ale ...

    Interpelacja nr 23253
    w sprawie różnego interpretowania przepisów w Siłach Zbrojnych RP

    https://www.sejm.gov.pl/s...12582B400494368

    manfred - Sob 21 Maj, 2022

    Jak to się mówi, jak zadasz pytanie, tak otrzymasz odpowiedź.
    Dupnie zadane pytania, to i zbyć było łatwo. Z wyjątkiem tej sprawy o „przepadaniu” wolnego.
    Szramka odwalił sztukę, Skurkiewicz pewnie powielił.

    przypadeek - Sob 21 Maj, 2022

    manfred napisał/a:
    Dupnie zadane pytania, to i zbyć było łatwo.
    Zgadzam się.
    Jak ktoś lubi czytać to mam jeszcze takie coś:
    Cytat:
    Bywają sytuacje, gdy żołnierz nie może wykorzystać dni wolnych z przyczyn od siebie niezależnych. Może to być na przykład choroba albo konieczna obecność w jednostce z uwagi na ważne zadania do wykonania. Zgłosiło się do nas w tej sprawie kilkunastu żołnierzy. Postanowiliśmy sprawę wyjaśnić – mówi płk Marian Babuśka, przewodniczący Konwentu Dziekanów Korpusu Oficerów Zawodowych Wojska Polskiego.

    Z prośbą o interpretację przepisów przedstawiciele Konwentu zwrócili się do Departamentu Wychowania i Promocji Obronności MON . W opinii DWiPO zwrócono uwagę, że żołnierz nie może samodzielnie ustalać sobie terminu urlopu, a zgodnie z przepisami dyscyplinarnymi obowiązek ten spoczywa na przełożonym żołnierza. – To on kieruje czasem służby podwładnego i to on powinien stworzyć warunki, by żołnierz mógł ten urlop wykorzystać. W sytuacji przekroczenia terminów, przełożony powinien wyznaczyć obligatoryjny termin wykorzystania dni wolnych – napisał płk Jerzy Gutowski, dyrektor DWiPO.
    Cytat:
    W praktyce więc, przełożony który udzielił urlopu i uniemożliwił żołnierzowi jego wykorzystanie w podanych terminach powinien ponieść karę dyscyplinarną.
    http://www.polska-zbrojna...y-nie-przepada# można tam jeszcze kilka kilka ciekawych twierdzeń wyłuskać. Jakby nie patrzeć na datę jest to interpretacja Departamentu Wychowania i Promocji Obronności MON.
    i - Nie 22 Maj, 2022

    "Departament Wychowania i Promocji Obronności": kolejny niepotrzebny twór.
    Od wychowania to są rodzice. A o ile mnie pamięć nie myli to dzieci do wojska nie biorą.

    Obym się nie dorwał do władzy. Bo zlikwidowałbym wszystko co nie zajmuje się szkoleniem lub sprzętem.

    Tytan w dresie. - Nie 22 Maj, 2022

    A w tym departamencie sami oficerowie starsi. :tongue10:
    PDT - Nie 22 Maj, 2022

    A istnieje jeszcze w MON ten Departament :?:
    Tytan w dresie. - Nie 22 Maj, 2022

    Na szczęście chyba już nie.
    https://www.gov.pl/web/ob...wa/departamenty

    PDT - Nie 22 Maj, 2022

    Zmienił nazwę na: Departament Edukacji, Kultury i Dziedzictwa. :lol:
    Tytan w dresie. - Nie 22 Maj, 2022

    Możesz mieć rację. Wcale bym się nie zdziwił, gdyby jednocześnie dołożyli kilkanaście stanowisk dla mjr i ppłk.
    kinwoj - Wto 26 Lip, 2022
    Temat postu: 100% na zwolnieniu lekarskim
    A czy ktoś sie orientuje kiedy ma zostać podpisane rozporządzenie w sprawie płacenia 100% na zwolnieniu lekarskim np. w przypadku urazu na poligonie, czy wypadku w drodze z pracy lub do pracy?
    Obecnie oddziały zamiejscowe CWCR (dawne WSzW) nie wydają żadnych decyzji o płaceniu 100% bo nie mają podstawnych prawnych. A problem tkwi w rozporządzeniu, które odnosi się do starej nazwy :)
    Z poważaniem

    Szwejk - Wto 26 Lip, 2022

    To rozporządzenie nie będzie dotyczyło wprost płacenia 100% za zwolnienia lekarskie, ale na jego podstawie będzie ustalany związek wypadku ze służbą. Trudno powiedzieć, kiedy w końcu zostanie wydane, bo na publikację czeka już od 4 maja - https://legislacja.rcl.gov.pl/projekt/12359356/katalog/12876475#12876475

    Edit:
    Rozporządzenie właśnie się ukazało - https://dziennikustaw.gov.pl/DU/2022/1559

    przypadeek - Pon 08 Sie, 2022

    Także ten tego, jednym związki potrafią coś załatwić w taki sposób że jest to regulowane prawnie. W naszej instytucji to "każdy ... ma swój strój."
    Cytat:
    Na rządowych stronach pojawiły się propozycje zmian w rozliczaniu czasu służby trzech podległych MSWiA formacji, czyli Policji, Straży Granicznej oraz Służby Ochrony Państwa. Jak podkreślają autorzy, nowelizacje związane są z koniecznością uregulowania czasu podróży służbowej w czasie wolnym od służby, ale także realizacją związkowych postulatów.

    Cytat:
    W przypadku Policji chodzi m.in. o sytuacje, gdy w czasie wolnym od służby, ale w podróży służbowej policjant od momentu pobrania broni odpowiada za jej ochronę, stan techniczny i jej utrzymanie, co oznacza, że wykonuje swoje obowiązki. |Po wejściu w życie nowelizacji, sytuacja taka, czyli podroż służbowa z bronią, będzie uznawana za czas służby, z wyłączeniem okresów realizowania prawa do wypoczynku.

    Cytat:
    Związkowcy z NSZZ Policjantów informowali w piątek, dwa dni po spotkaniu z przedstawicielami MSWiA, że definicja czasu służby poszerzona zostanie również o czas przypadający poza wyznaczonymi godzinami rozpoczęcia i zakończenia służby, w którym policjant wykonuje zlecone przez przełożonego czynności służbowe lub korzysta z określonego przez przełożonego środka transportu. Takich modyfikacji na razie jednak w projekcie brak, ale nie oznacza to, że nie zostaną jeszcze wprowadzone przez resort w ramach dalszych prac nad dokumentem, który trafił dopiero na stronę Rządowego Centrum Legislacji.

    Cytat:
    Jak wspomniano, modyfikacje pojawią się również w przepisach dotyczących rozkładu pracy Straży Granicznej oraz Służby Ochrony Państwa. W ich przypadku jednak, zakładają one dodanie tylko zmian dotyczących broni. Strażnicy graniczni będą więc mieli zaliczany jako czas służby, czas dojazdu i powrotu z podróży służbowej, gdy będą mieli przy sobie uzbrojenie i będzie to okres będący dla mundurowego dniem wolnym od służby. Zgodnie z oceną skutków tych zmian, dotyczyć ona może - jak oszacował resort - ok. 2700 funkcjonariuszy "potencjalnie uprawnionych do rekompensaty pieniężnej za nadgodziny".

    źródło: https://infosecurity24.pl/sluzby-mundurowe/modyfikacje-w-mundurowym-czasie-sluzby?fbclid=IwAR1ZJrgizDSfoEBQp1klhaebOEpjNwAySyImRJ6SJR5fpaQbcZ2zkADct3s

    Tytan w dresie. - Pon 08 Sie, 2022

    A czy przypadkiem, policjanci po trzecim roku służby, nie noszą broni cały czas? Jadąc do domu po pracy będzie w podróży służbowej, bo ma broń przy sobie? ;)
    manfred - Pon 08 Sie, 2022

    Jak cały czas, to powinni mieć za cały czas wolne, prawda?

    [ Dodano: Pon 08 Sie, 2022 ]
    Tylko kiedy wykorzystać? Trzeba odwieźć broń na komendę z powrotem.

    przypadeek - Pon 08 Sie, 2022

    W wojsku jadąc na poligon z bronią w dniu wolnym od pracy nie wykonujesz obowiązków służbowych (poza kilkoma przypadkami)... ot taka wycieczka krajoznawcza.
    Tytan w dresie. - Pon 08 Sie, 2022

    manfred napisał/a:
    Jak cały czas, to powinni mieć za cały czas wolne, prawda?

    [ Dodano: Pon 08 Sie, 2022 ]
    Tylko kiedy wykorzystać? Trzeba odwieźć broń na komendę z powrotem.

    Na urlopie. Jechać w podróż służbową do komendy, zdać broń i już bez niej wrócić do domu, nie będąc już w podróży. :lol:

    kolega - Pon 08 Sie, 2022

    Tytan w dresie. napisał/a:
    manfred napisał/a:
    Jak cały czas, to powinni mieć za cały czas wolne, prawda?

    [ Dodano: Pon 08 Sie, 2022 ]
    Tylko kiedy wykorzystać? Trzeba odwieźć broń na komendę z powrotem.

    Na urlopie. Jechać w podróż służbową do komendy, zdać broń i już bez niej wrócić do domu, nie będąc już w podróży. :lol:


    Manfred
    , czyżby Państwu zabrakło waluty na wypłaty ? Może Pan Glapńsi dodrukuje.
    Po co Mafrd Dowódca wysyła w rozkazie swoim osobę i powierza mu broń aby zwidział czy aby wykonywał obowiązki służbowe ?
    Tylko PIS - chore Państwo to może autoryzować - Pan Prezes :cool:

    sz3r3gowy - Pią 12 Sie, 2022

    Czołem,

    coraz głośniej robi się o anulowaniu nadgodzin wypracowanych po 24.02.2022r., znane są jakieś konkrety w tej kwestii, to wchodzi/weszło w życie?

    PDT - Pią 12 Sie, 2022

    Cytat:
    coraz głośniej robi się

    Gdzie :?:

    -=Alex=- - Pią 12 Sie, 2022

    PDT napisał/a:
    Gdzie
    Na palarni. ;)
    WG - Wto 30 Maj, 2023

    No coś tam się rusza w sprawie nowego rozporządzenia.
    Yhy - Sro 12 Lip, 2023

    sz3r3gowy napisał/a:
    Czołem,

    coraz głośniej robi się o anulowaniu nadgodzin wypracowanych po 24.02.2022r., znane są jakieś konkrety w tej kwestii, to wchodzi/weszło w życie?


    Jak do tego ma się Rozporządzenie MON z dn. 26.06.2008r., które jasno mówi, że udzielenie czasu wolnego powinno nastąpić w najbliższym tygodniu, nie później jednak niż w ciągu czteromiesięcznego okresu rozliczeniowego.

    Hallo - Sob 28 Paź, 2023

    Panowie i panie, mam pytanie odnośnie czasu służby żołnierza zawodowego przebywającego na kursie w miejscowości X. Dowódca kursu stwierdził iż skróci kurs o dwa dni, te zajęcia odbędą się w dwie soboty pod rząd. Pytanie teraz do was, czy za te soboty należy się dwa dni wolnego czy nie ?
    -=Alex=- - Sob 28 Paź, 2023

    Tak, na emeryturze.
    WG - Sob 28 Paź, 2023

    Jak skróci kurs o 2 dni czyli założmy, że to kurs miesięczny trwający do ostatniego piątku miesiąca. To skrócenie go spowoduje, że ukończycie go w środę, w związku z czym czwartek i piątek do roboty.
    Jedyne wyjście to wziąć wyciąg z rozkazu o przeprowadzonych zajęciach w soboty i na tej podstawie "odebrać nadgodziny" u siebie w JW.

    Szwejk - Sob 28 Paź, 2023

    Hallo napisał/a:
    czy za te soboty należy się dwa dni wolnego czy nie ?

    Wg rozporządzenia MON w sprawie czasu służby żołnierzy zawodowych:
    Cytat:
    § 4. 1. Przełożeni ustalają zadania służbowe żołnierzy w sposób pozwalający na wykonywanie tych zadań w ramach 40 godzin służby w 5-dniowym tygodniu służby, z wyłączeniem dni ustawowo wolnych od pracy, w dniach od poniedziałku do piątku, w godzinach od 7.30 do 15.30, z zastrzeżeniem § 5.
    2. Do czasu służby określonego w ust. 1 zalicza się również:
    1) czas pełnienia służby dyżurnej lub dyżuru, ale nie więcej niż 8 godzin;
    2) czas wykonywania zadań służbowych poza jednostką, w której żołnierz zajmuje stanowisko służbowe albo pozostaje w dyspozycji, w wymiarze przekraczającym normę określoną w ust. 1, w tym w ramach podróży służbowej, kursu, szkolenia lub kontroli.
    ..........................................................................................
    § 7. Żołnierzowi, który na polecenie dowódcy jednostki wojskowej lub osoby upoważnionej przez tego dowódcę wykonywał zadania służbowe w wymiarze przekraczającym w danym tygodniu czas służby określony w § 4, udziela się czasu wolnego w tym samym wymiarze czasowym.

    Jeśli dobrze rozumiem te przepisy, to należy zsumować czas zajęć za cały tydzień, włącznie z sobotą. Jeżeli suma godzin przekroczy 40, żołnierzowi zawodowemu przysługuje czas wolny za godziny nadliczbowe wg zasady godzina za godzinę.

    -=Alex=- - Sob 28 Paź, 2023

    WG napisał/a:
    Jak skróci kurs o 2 dni czyli założmy, że to kurs miesięczny trwający do ostatniego piątku miesiąca. To skrócenie go spowoduje, że ukończycie go w środę, w związku z czym czwartek i piątek do roboty.
    Sądzę, że założenie "skrócenia" jest takie, że "kursują się" także w dwie soboty, po to aby kurs był krótszy o te dwa dni. Skończą np. w środę, a czwartek i piątek po kursie mają wolny.

    Nie po to robi się zajęcia w soboty, aby bezpośrednio po kursie iść do roboty. :D

    WG - Sob 28 Paź, 2023

    Wątpię. To by oznaczało, że i tak w pt musieli by jechać do miejsca kursu w celu odbioru WDP. To dla kogoś co ma do miejsca kursu np. 30 km, to takie dwa dni wolnego to istny interes życia.
    -=Alex=- - Sob 28 Paź, 2023

    Zaczekajmy na szczegóły od Hallo. :gent:
    Hallo - Nie 29 Paź, 2023

    Kurs kończy się w Środę. Normalnie Czwartek oraz Piątek od 7.00 do roboty.
    PS wydany będzie w Środę, a zaświadczenie o ukończeniu kursu przysyłają pocztą na JW.

    focus - Nie 29 Paź, 2023

    Cytat:
    Jeśli dobrze rozumiem te przepisy, to należy zsumować czas zajęć za cały tydzień, włącznie z sobotą. Jeżeli suma godzin przekroczy 40, żołnierzowi zawodowemu przysługuje czas wolny za godziny nadliczbowe wg zasady godzina za godzinę.
      


    Również zgadzam się z powyższą tezą. Nie mniej mam pewne sugestie. Poniedziałek - środa, żołnierz przebywa na urlopie wypoczynkowym, czwartek "pracuje'' 16 godzin, piątek 8 godzin. Normę tygodniową "wypracował w wymiarze 16h+8H = 24h. Wobec powyższego, czy za owy czwartek pracy ponad normę czasu służby (8h) należy udzielić żołnierzowi nadgodzin. W mojej ocenie nie .......

    Jefrjeitor - Nie 29 Paź, 2023

    focus, spotkałem się już z takim liczeniem godzin i nadgodzin jaki zaprezentowałeś. Mój przełożony nie uznawał kiedyś dni wolnych za służby za czas "przepracowany". Dochodziło do śmiesznych sytuacji, gdzie tydzień musiałby mieć 8-9 dni, żebym mógł "wypracować" normę wymyśloną przez przełożonego. Na szczęście szybko zrozumiał, że tak nie można.
    Co do Twojego przykładu, wg mnie żołnierzowi w takiej sytuacji należy udzielić wolnego w ilości 8 godzin. Dlaczego? Bo ze względu na urlop wypoczynkowy w dniach pn-śr, jego tydzień pracy wynosi wtedy tylko 2 dni (czwartek i piątek). Albo jeszcze inaczej- poniedziałek, wtorek i środa liczą się jako normalnie przepracowane (po 8 godzin), bo żołnierz przebywa wtedy na ustawowym urlopie.

    Szwejk - Nie 29 Paź, 2023

    focus napisał/a:
    Poniedziałek - środa, żołnierz przebywa na urlopie wypoczynkowym, czwartek "pracuje'' 16 godzin, piątek 8 godzin. Normę tygodniową "wypracował w wymiarze 16h+8H = 24h. Wobec powyższego, czy za owy czwartek pracy ponad normę czasu służby (8h) należy udzielić żołnierzowi nadgodzin. W mojej ocenie nie .......

    Rzeczywiście, problem niepełnego tygodnia służby - w tym przypadku dwudniowego, nie został uregulowany. Dlatego zgadzam się z Tobą focus, że w przedstawionej sytuacji brak jest podstawy prawnej dla udzielenia żołnierzowi czasu wolnego za ponadnormatywny jednodniowy czas wykonywania zadań służbowych. Należałoby to naprawić.


    Inna sprawa. Przeglądając rozporządzenie w sprawie czasu służby żołnierzy zawodowych zwróciłem uwagę na ten zapis:
    Cytat:
    § 6. Okres rozliczeniowy czasu służby, o którym mowa w art. 275 ust. 2 ustawy z dnia 11 marca 2022 r. o obronie Ojczyzny, biegnie od dnia rozpoczęcia realizacji zadań przez żołnierza zawodowego.

    A więc chodzi tu o sposób ustalania czteromiesięcznego okresu rozliczeniowego czasu służby. Dla mnie ten przepis jest niejasny. Więc pytania do Ciebie focus i innych praktyków:
    - Czy dla każdego żołnierza ustalany jest indywidualny okres rozliczeniowy?
    - Który, czy też jaki dzień uznawany jest za dzień rozpoczęcia realizacji zadań?
    - Czy kolejne okresy rozliczeniowe dla danego żołnierza zachowują ciągłość, czy też możliwe jest przerwanie tej ciągłości? Co może przerwać tę ciągłość?

    Tytan w dresie. - Nie 29 Paź, 2023

    Aptekarze... :cry:
    Brzytwa - Pon 30 Paź, 2023

    I co z tego? Już gdzieś tu pisałem. Sam widzialem rozkaz dzienny jednej JW, gdzie panowie oficerowie starsi (!) mieli rozpisane po 15 minut nadgodzin. Młodszym bronią, a sami robią dokładnie to samo, aż do przesady?

    Wpisy w rodzaju "Stwierdzam, że x, y, z w dniu A w godzinach 15.00 - 15.45 brali udział w ćwiczeniu T, tym samym uzyskując ponadnormatywny czas pracy w ilości 15 minut za dzień" itd. :lol: :lol: :lol: :lol:

    I sobie uzbierali za cztery dni po 1 pełnej godzinie nadgodzin :lol:

    Tytan w dresie. - Pon 30 Paź, 2023

    Skoro nie pełnią służb, to kombinują.
    WG - Pon 30 Paź, 2023

    Cały myk jest po prostu w osraniu (nie można tego inaczej nazwać) przełożonych, dla których problemem jest wysłać arcusem, że żołnierz przekroczył normatywny czas. Parodia. Oficerowie boją sie pisać.
    manfred - Wto 31 Paź, 2023

    Myślę, że ten dowódca na kursie po prostu określił kursantom wymiar czasu pracy, do czego miał prawo, jeśli byli oddelegowani.
    Może przecież tak zrobić - dzisiaj pracujesz godzinę dłużej, a jutro wyjdź 15 min wcześniej. ;)

    -=Alex=- - Sro 01 Lis, 2023

    Czyli manfred,
    Cytat:
    Sądzę, że założenie "skrócenia" jest takie, że "kursują się" także w dwie soboty, po to aby kurs był krótszy o te dwa dni. Skończą np. w środę, a czwartek i piątek po kursie mają wolny.
    :?:
    manfred - Sro 01 Lis, 2023

    Tak. Wolny w sensie wolny, a nie do pracy w macierzystej JW, i później wypraszać się o wolne, zaświadczenia, ja ci nie kazałem dłużej pracować itp.
    Riczard - Nie 05 Lis, 2023

    Nie wiem jak u Was ale u mnie do godziny to zawsze trzeba było wliczyć w koszty. Wstyd wpisywać coś poniżej godziny...
    -=Alex=- - Nie 05 Lis, 2023

    Hallo poinformuj nas jak się całą sprawa zakończyła. :gent:
    Hudson - Wto 07 Lis, 2023

    Może przecież tak zrobić - dzisiaj pracujesz godzinę dłużej, a jutro wyjdź 15 min wcześniej. ;)
    Takie puszczanie na tzw. "gębę" może skończyć się dużym problemem gdy np. żołnierz będzie miał wypadek komunikacyjny na takim "wolnym".

    manfred - Wto 07 Lis, 2023

    Nie na gębe, trzeba to przepuścić przez rozkaz.

    A tak naprawdę, nawet jakby miał taki wypadek, to co się stanie? (oprócz tego, że trzeba się będzie 2x więcej tłumaczyć?)

    Brzytwa - Wto 07 Lis, 2023

    Nic się nie stanie. Wystarczy w przypadku uzyskania informacji dać pkt do rozkazu stwierdzający że w dniu takim a takim x przebywał na wolnym.

    Ale w tej armii biurorakcji, dupochronów może to nie przejść :lol:

    Jednak jak wskazałem wyżej, tam gdzie panowie oficerowie widzą własny interes, nie mają problemów z podaniem do rozkazu pierdół jak zbieranie wolnego po 15 minut dziennie. I patrzcie, przechodzi, można :tongue10:

    pio1771 - Sro 29 Lis, 2023

    Dzień dobry.
    Czy po zakończeniu wykonywania zadań służbowych o godzinie np. 22.00, kolejny dzień należy się wolny żeby zapewnić 11 godzin nieprzerwanego odpoczynku? Czy żołnierz powinien przyjść do pracy na późniejszą godzinę? (początek doby pracowniczej 7.30).

    kolega - Czw 30 Lis, 2023

    pio1771 napisał/a:
    Dzień dobry.
    Czy po zakończeniu wykonywania zadań służbowych o godzinie np. 22.00, kolejny dzień należy się wolny żeby zapewnić 11 godzin nieprzerwanego odpoczynku? Czy żołnierz powinien przyjść do pracy na późniejszą godzinę? (początek doby pracowniczej 7.30).


    pio1771, czy ty pracujesz czy służysz ?

    Brzytwa - Czw 30 Lis, 2023

    https://www.google.com/se...%C5%82u%C5%BCba

    Cytat:
    Żołnierz zawodowy pełni służbę w siłach zbrojnych Rzeczpospolitej Polskiej. Jego podstawowym zadaniem jest obrona granic państwa oraz udział w misjach zagranicznych. W czasach pokoju żołnierze angażują się w pomoc ofiarom klęsk żywiołowych i katastrof.

    pio1771 - Sob 02 Gru, 2023

    kolega napisał/a:
    pio1771 napisał/a:
    Dzień dobry.
    Czy po zakończeniu wykonywania zadań służbowych o godzinie np. 22.00, kolejny dzień należy się wolny żeby zapewnić 11 godzin nieprzerwanego odpoczynku? Czy żołnierz powinien przyjść do pracy na późniejszą godzinę? (początek doby pracowniczej 7.30).


    pio1771, czy ty pracujesz czy służysz ?


    Po co takie pytania zadajesz, ustawa o obronie ojczyzny o tym mowi:

    Żołnierzowi zawodowemu przysługuje prawo do co najmniej:
    1) 11 godzin nieprzerwanego odpoczynku w każdej dobie;
    2) 24 godzin nieprzerwanego odpoczynku w okresie 7-dniowym.

    Ja tylko pytam jak to interpretować.

    Hallo - Sob 02 Gru, 2023

    -=Alex=- napisał/a:
    Hallo poinformuj nas jak się całą sprawa zakończyła. :gent:

    Przepraszam że tak późno odp. nie jestem codziennym bywalcem forum. Dowódca kursu zrezygnował ze skrócenia kursu, podobno jego przełożony nie zgodził się na to ze względu na nadgodziny wygenerowane przez żołnierzy.

    -=Alex=- - Sob 02 Gru, 2023

    Hallo, dzięki serdeczne. :gent:
    Powód mógł być inny, a ten jest oficjalny.


    Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group