Moje hobby - Genealogia - interesuje się ktoś tutaj tym?

thikim - Nie 05 Gru, 2010
Temat postu: Genealogia - interesuje się ktoś tutaj tym?
Od dwóch lat zajmuję się genealogią. Dzwonię, rozmawiam, jeżdżę po cmentarzach, odwiedzam archiwa, szukam informacji w internecie. Uzbierałem informacje o relacjach łączących ponad 4500 ludzi. Czy ktoś jeszcze na forum zajmuje się tym? Czy też jestem tu sam? W pracy udało mi się zarazić kilka osób w mniejszym lub większym stopniu.
Pozdrawiam

Jola1 - Nie 05 Gru, 2010

Ja zajmowałam się tym dawnooooo temuuuuuuuuuuu.Poszukiwałam rodziny ze strony mamy i daleko doszłam.Teraz chcę się zająć rodziną teścia, bo moje obecne nazwisko to nazwa miasta w Niemczech. ;)
M@rEK - Nie 05 Gru, 2010

Przydatną witryną w Waszych poszukiwaniach, może być ten adres :

http://genealodzy.pl/

Pozdrawiam M@rEK

thikim - Nie 05 Gru, 2010

Ja powiem, że ostatnio dowódca mi mówi żeby się skontaktować z panią X. Nazwisko znajome, sprawdzam w swojej bazie. Dzwonię, najpierw sprawy służbowe, a potem mówię o co chodzi no i proszę 16 woda po kisielu ale jednak w drzewie jej rodzinę posiadam :D , spotkania rodzinne kojarzy.
Jola1 - Nie 05 Gru, 2010

Ja zapisałam się na NK do rodziny X.......Post do posta i okazało się ,że odnalazłam dzieci zaginionego stryjka teścia.Nikt nie wiedział co się z nim stało i gdzie przybywa...Na początek wiem ,że "korzeni" muszę szukać w Wielkopolsce. :D
Piotr Bydgoszcz - Nie 05 Gru, 2010

Ja w swoich poszukiwaniach zatrzymałem się na roku 1780, mój praszczur miał na imię tak jak Ja, w parafii Gniew. Szukam dalej, ale im dalej w dzieje tym trudniej. Księgi parafialne zaczęto prowadzić regularnie dopiero za czasów Starego Fryca. Jest też wiele ślepych uliczek, jest rodzina mająca identyczne nazwisko, niestety nie jesteśmy w żaden sposób spokrewnieni, oni pochodzą z Wołynia i Podlasia, moi przodkowie jak na razie są Kaszubami.
thikim - Nie 05 Gru, 2010

Pozostaje mi jeszcze dodać, że jeszcze 2 lata temu nie wiedziałem jak mieli na imię dziadkowie ze strony ojca. Po rozwodzie moich rodziców, gdy miałem ok. 1 roku, rodzice nie utrzymywali ze sobą kontaktu. Ja zostałem z matką. Nie wiedziałem nic o moich dziadkach. Prowadząc badania doszedłem i do dziadków z tej strony i pradziadków i prapradziadków. Od strony matki jest o wiele lepiej, mój pra..dziadek ur. w 1815 pisał pamiętnik w którym sięgnął do swojego pradziadka.
Za to przez spowinowacenia to doszedłem do człowieka z którym współpracuje czasem i on ze swoimi przodkami sięga do lat 1200-1300, ale nie są to moi przodkowie(przynajmniej mi znani).
Ostatecznie czysto matematycznie, chyba przodkiem każdego z nas (znanym) był Karol Wielki.

Antonio - Nie 05 Gru, 2010

Także w temacie - pozdrawiam.

Dotarłem do linii przodków z czasów powstania styczniowego.

terve - Nie 05 Gru, 2010

Zawsze uważałem się za czystej krwi, do czasu , aż moja siostra poszła na emeryturę i zaczęła się tym interesować. No i żadna tam czysta krew, tylko mieszanka polsko austriacko ukraińsko węgierska. Wyjaśniła się tajemnica porcelanowej filiżaneczki z napisem Silber Hochzeit, o której myślałem, że ojciec przywiózł ją z Niemiec po wojnie, a która faktycznie była pamiątką rodzinną. Albo tajemnica z datą urodzin mojej prababki Salomei: praprababka rodziła dziewczynki, które umierały, a każda dostawała imię Salomea. Dopiero czwarta Salomea przeżyła i urodziła moją babkę. Ale , żeby dowiedzieć się takich rzeczy warto odwiedzić księdza- oni mają różne takie księgi, chociaż niechętnie się przyznają.
thikim - Nie 05 Gru, 2010

Właśnie różnie bywa z tymi księżmi. Przeważnie bardzo niechętnie, ale ostatnio to powiem że trafiłem na księdza anioła genealogów, z tym że daleka ciotka mnie poleciła.
Poszedłem, dostałem najstarsze księgi do rąk własnych. Rozsiadłem się w kancelarii księdza, i trzy godziny wertowałem księgi. Ksiądz przeszkodził mi tylko raz jak przyniósł herbatę i ciastka :efendi2:
Chciałem mu takie życzliwe przyjęcie wynagrodzić jakąś ofiarą ale odmówił mówiąc że w żadnym wypadku. W tym czasie petenci przychodzili do księdza i słyszałem zza drzwi:"Kancelaria jest zajęta, proszę tutaj." :cool:
Co do czystej krwi to bujda na resorach. Już Dworzaczek pisał, że całe genealogie niemieckie za czasów Hitlera są o kant .... rozbić, tzn. nie pisał tak dosłownie ale w sensie że nie ma co na nich polegać. To były pobożne życzenia nazistów, po prostu ukrywali jeden przed drugim swoich nie aryjskich przodków, których pewnie na przestrzeni 200 lat było już więcej niż aryjskich.
Czysta krew może istnieć w jakiś na pół pierwotnych plemionach odciętych od świata.
Chociaż powiem że zdarzały się pewne namiastki tego i w Polsce. Słyszałem o wsi gdzie nie pozwalano na wyjście kobiety za obcego, miało to na celu ochronę ziemi przed podziałem. Tak samo zresztą niektóre arystokratyczne rodziny swatały swoich krewnych żeby nie dzielić ziemi. Mówiono o nich "zła krew". Czysta krew=zła krew.

Piotr Bydgoszcz - Pon 06 Gru, 2010

Jeśli chodzi o okolice Pomorze Gdańskie, spora część Ksiąg Parafialnych { rzymsko-katolickich} jest dostępna w sieci. Spora część ksiąg ewangelickich dostępna jest w Archiwum Ojczyźnianym-Kościelnym Burze Poszukiwań w Stuttgarcie i co ciekawe sporą archiwum mają ... Mormoni. Ja wiem, ze mam ciekawą historię po stronie mojej Mamy - mennonici.
thikim - Nie 19 Gru, 2010

Jeśli chodzi o mormonów to właśnie Lubelskie Towarzystwo Genealogiczne rozpoczęło olbrzymi projekt we współpracy z nimi.
Polega to na tym że mormoni przysyłają zdjęcia przez internet z mikrofilmów przypadkowe (ale po pierwsze z Lubelszczyzny, po drugie z małego zakresu przestrzenno-czasowego). Chętni indeksują je w swoich domach i wysyłają wykazy nazwisk i dat jakie odczytali. Z tym że rozpoznawane zdjęcia sobie już zachowują. Ja się przyłączyłem. Planem jest zdobyć skany z całej Lubelszczyzny jakie posiadają mormoni i je zindeksować. Olbrzymie dzieło. Mam nadzieję inne TG pójdą w ich ślady i za góra 5 lat, będzie dostępne wszystko online.
Jest to dużo prostsze niż latać po archiwach i się prosić. A tu praca gdzie i kiedy się chce. Z tym że praca zbiorowa i dla dobra ogółu a nie tylko dla siebie, bo jedna osoba ma małe szanse trafić do indeksacji to co ją interesuje.
Smutne jest to że muszą to robić pasjonaci a państwo i władze kościelne nie tylko tego nie ułatwiają ale za to utrudniają.
Chętnych zapraszam
http://forumgenealogiczne...e09b68f62898b66

terve - Nie 19 Gru, 2010

Jasne, ze władze koscielne utrudniają, bo przy nazwiskach księża umieszczali różne dopiski. Np mój znajomy opowiadał, ze widział dopisane przy nazwisku swojej mamy: ślepo wierzy w komunizm. Rejestrując związek małżeński w księgach parafialnych dopisywano przy nazwisku kobiety słowo "virgo" lub " deflorata" , o czym ciekawski wnuczek lub prawnuczek dowiedzieć się nie musi.
thikim - Czw 29 Sty, 2015

Leci czas, minęło 4 lata.
Akta są coraz bardziej dostępne:
archiwa państwowe udostępniając swoje zasoby tutaj:
http://www.szukajwarchiwach.pl/
14 mln skanów
mormoni udostępniają akta z polskich parafii tutaj:
https://familysearch.org/search/collection/location/1927187
także miliony skanów
Więc jak ktoś chce znaleźć to znajdzie.
Moje drzewo rozrosło się do 22000 osób. Niektórymi gałęziami dotarłem do ok. 1700 roku. Bezpośrednich przodków moich dzieci odkryłem ok. 160.
Parę lat temu zapytałem swojego podwładnego, zastępcę, o pewne nazwisko, zrobił oczy i okazało się że to jego rodzina więc wprawdzie z 30 połączeń pomiędzy nami ale jest już w moim drzewie. A to nie były tereny skąd pochodzę.
Już tam nie pracuję.Przeniosłem się 150 km dalej. I poprzez żonę znalazłem już połączenie do 4 osób w pracy. W jednej komórce znalazłem że na 3 osoby - 2 to kuzyni (nie wiedzieli o tym) a 3 pewnie też jakoś jest połączona.
Prowadzę już drzewa genealogiczne całych miejscowości.
Udało mi się dotrzeć w wielu miejscach do parafialnych akt a nawet dostałem zgodę na digitalizację odnalezionych ksiąg z XVII-XVIII wieku.
Ponadto zrobiłem zdjęcia wszystkich nagrobków na kilku cmentarzach w kilku miejscowościach i umieściłem je w internecie dla wszystkich chętnych.
Ba, prawdopodobnie byłem pierwszy który zaczął to robić w Polsce ;)
I tak łączę przyjemne z pożytecznym. :gent:

Resurrected - Czw 29 Sty, 2015

Super hobby. :brawo: W jakim województwie operujesz?
gathern - Czw 29 Sty, 2015

Gratuluję thikim, właśnie na tych archiwach wpisałem nazwisko dziadka i panieńskie babci i niestety same 0.

Nazwisko dziadka nawet nie występuje :cry:

Od strony ojca nazwisko które ja noszę też wypróbowałem i też nic :cry: (tu akurat może być powodem że ojciec urodził się na terenach dawnej II RP - obecnie Ukrainy).

thikim - Czw 29 Sty, 2015

gathern, bo to działa trochę inaczej niż myślisz :)
Na priv Ci napiszę dokładniej co i jak.
Działam w świętokrzyskim i lubelskim.
Te wyszukiwarki wyszukują archiwa a nie ludzi.
Są także wyszukiwarki wyszukujące ludzi:
http://geneteka.genealodzy.pl/
http://regestry.lubgens.eu/news.php
http://www.basia.famula.pl/pl/

Ale szukając lepiej zacząć od miejsc a potem szukać ludzi. Inaczej za dużo wyników nietrafionych.

Docent - Pią 30 Sty, 2015

thikim, jaki program komputerowy poleciłbyś do budowy drzewa genealogicznego, aby rozpocząć przygodę z poszukiwaniami przodków?
thikim - Pią 30 Sty, 2015

Ja używam tylko drzewa online na Myheritage (ale mam o tyle dobrze że byłem wcześniej na MoiKrewni więc nie mam ograniczeń w ilości osób w drzewie a nowi mają do 250 osób za darmo).
Za to ich program offline Family Tree Builder nie ma ograniczeń.
Inny jaki wiem że używają niektórzy to:
Ahnenblatt
i
Drzewo genealogiczne - ale jest już płatny.
No i używam też wykazów czasem w plikach Worda.
Zatem na sam początek ja bym polecał mimo wszystko Myheritage. Jest banalnie prosty.

McSimus - Pią 30 Sty, 2015

Zaciekawiliście mnie, w wolnej chwili spróbuję coś niecoś usystematyzować dla potomnych ;)
thikim - Pią 29 Lip, 2016

I jak idzie nowym genealogom?
Ja ostatnio trochę mniej czasu na to mam ale postęp choć powolny jest znaczący.
Na dzień dzisiejszy dla swoich dzieci ustaliłem 290 bezpośrednich przodków.
Tak sam nawet nie wiem kiedy dodałem w ciągu roku około 100.

beryl73 - Wto 02 Sie, 2016

thikim, w tej kwestii to Ciebie podziwiam :gent:
thikim - Nie 08 Paź, 2017

A dziękuję manfred. Robię jednak także większe rzeczy dla społeczności w Polsce.
W ramach przypomnienia o tym wątku pochwalę się że dotarłem do kartki z 1732 roku dotyczącej sporu o łąkę między moim 6xpradziadkiem a kimś innym. Z wielkim bólem przeczytałem na kartce: "łąka ojca" :(
ileż to radości by było gdyby tam pisało np. "łąka Andrzeja ojca mego".
Z drugiej strony parę lat wcześniej nawet nie wiedziałem że taki dokument istnieje. A dziś mam zdjęcie jego. Niestety próba odkupienia się nie powiodła :(

kolega - Pon 09 Paź, 2017

To utknęliśmy w tym samym wieku, ja raczej z braku czasu obecnie. Ponad 13 lat powoli sukcesywnie się tym zajmuję.
Pozdrawiam.

thikim - Pon 09 Paź, 2017

Ja też ostatnio osiadłem z tematem. Ale coś tam zawsze do przodu idzie.
gathern - Sro 11 Paź, 2017

Mi się wydaje że trzeba dużo jeździć po archiwach osobiście żeby do czegoś dotrzeć, ja mam pecha o tyle że od strony matki rodzina pochodzi z okolic Rzeszowa, a od strony ojca z terenu obecnej Ukrainy. A te dwa rejony online są mega ubogie w zasoby.

Z ciekawostek jakie znalazłem to ta jedynie że mój pradziadek od strony matki, działał w podziemiu podczas II WŚ i pomagał radzieckim żołnierzom (sic!) w ucieczce z obozu w m. Królik Polski.

I nawet gdy Niemcy przygotowali prowokację (podstawili niemieckich żołnierzy jako jeńców) i złapali większość organizatorów, mój pradziadek z drugim Polakiem uciekli podczas przesłuchania dzięki czemu uratowali życie, bo resztę osób które brały udział w pomocy w ucieczkach z tego obozu rozstrzelano.

Co ciekawe informacje te znalazłem w książce dotyczącej pogromów Polaków na rzeszowszczyźnie, nazwisko i imię pradziadka i miejsce zamieszkania mniej więcej się zgadza więc to chyba on.

kolega - Sro 11 Paź, 2017

Mylisz się.
Księgi zostały sfotografowane i są na mikrofilmach w USA. Koszt sprowadzenia to chyba ok 15-20 USD.
Musisz przejrzeć bazę i zamówić.
A reszta zasobu jest w Archiwach Tarnowskich i Przemyskich kościelnych i oczywiście za granicą.

thikim - Sro 11 Paź, 2017

No jak gathern nie napisał o jaką parafię chodzi to ciężko dowodzić że księgi zostały zmikrofilmowane i są w USA. Nie wszystkie są.
Z kolei archiwa kościelne rzadko mają wszystko bo parafie to różnie z tym przekazywaniem robią.

gathern - Sro 11 Paź, 2017

W rzeszowskim to jest parafia Korczyna, i w internecie natrafiłem jedynie na informację o metryce ślubu pradziadków, czyli kiedy i ile mieli wtedy lat, chyba rok 1898.

Co do Ukrainy, to nie mam pojęcia, ale ojciec urodził się w miejscowości Kołomyja, więc tam to zapewno dopiero nie mam szans by coś znaleźć więcej.

kolega - Czw 12 Paź, 2017

Proszę spróbować tutaj.
https://www.familysearch.org/catalog/search

Wszystkie informacje na ten temat były na genpolu. W wyszukiwarce wystarczy wpisać hasło "zasoby mormonów, mikrofilmy".
Ceny są na stronie, zdjęcia można robić z ekranu.
Co do Archiwów Kościelnych proponuję Przemyśl i Tarnów. Wystarczy przesłać datek i poprosić o kwerendę. Odpowiadają na emaile, trochę z opóźnieniem. Sprawdzają zasoby danych - ksiąg metrykalnych.

Więcej informacji na priv.
Pozdrawiam

-=Alex=- - Nie 12 Lis, 2017

Może nie genealogia, ale zawsze coś można się dowiedzieć
Cytat:
„Polska 1926” to prezentacja jednego z największych imiennych spisów społeczeństwa II RP. Wśród 5,5 mln autografów – które kilka lat po odzyskaniu przez Polskę niepodległości, złożyli polscy obywatele pod Deklaracją Podziwu i Przyjaźni dla Stanów Zjednoczonych, w podzięce za pomoc w stanowieniu Niepodległej – również Ty odkryjesz podpisy swoich bliskich, dowiesz się, gdzie mieszkali, kim byli w 26 roku.
http://polska1926.pl/
terve - Nie 12 Lis, 2017

Bardzo dziękuję. Znalazłem obu moich dziadków.
piomar - Sob 16 Lis, 2019

Dopiero teraz wypatrzyłem jednego z moich "koników". A więc jestem bardziej ślepy i stary niż myślałem:)
Osobiście prowadzę drzewo genealogiczne mojej rodziny od ok. 10 lat. Najpierw na stronie moikrewni.pl, a jak zostali wykupieni to na ich następcy myheritage.
Mam w drzewie ponad 6100 osób. Szukam głównie w internecie. Skany meldunkowe, metrykalne, gazety stare, spisy ofiar totalitaryzmów, akta rolne po reformie 1944, emigranci do USA, akta IPN (ofiary i np. Dyrektor Departamentu Łączności w Ministerstwie ....X kierownik POP, wartownik przed UB na Pomorzu, ....)...mam ulubionych stron z 15.... nazwy większości już tu podawano.
Jako nocne hobby polecam...jak rodzina już śpi...Jestem mniej więcej w XIX i XVIII w. większość to chłopi, więc zaraz się skończą dane, bo wcześniej chłop to była rzecz jak krowa czy wóz ...więc zaczną się takie wpisy typu "Jan syn Jana z Radziejowa...Broniewek....własność Pana hrabiego..."...oczywiście bez nazwisk bo ich nie mieli.Na razie moje koszty w tym hobby to niecałe 200 zł.

Cherubinka - Pią 29 Lis, 2019

Ja sie tym interensowałam, ale tym wszytskim zajął sie mój wujek. okazało się, że moje korzenie gdzies sięgaja do Węgier? Jakoś tak. ja chciałam ogólnie sprawdzić drzewo genealogiczne od drugiej strony czyli od mojego taty
piomar - Sob 30 Lis, 2019

Cherubinka napisał/a:
Ja sie tym interensowałam, ale tym wszytskim zajął sie mój wujek. okazało się, że moje korzenie gdzies sięgaja do Węgier? Jakoś tak. ja chciałam ogólnie sprawdzić drzewo genealogiczne od drugiej strony czyli od mojego taty



U mnie w rodzinie jest pradziadek Polak urodzony w Morawskiej Ostrawie (górnik, rolnik, legionista,żołnierz kampanii 1939), drugi pradziadek Polak (kujawskie) (rolnik, żołnierz 1920, żołnierz KOP, konspirator pod okupacją niemiecką). Wielu wywiezionych na roboty do Niemiec. Od strony mojej żony rolnicy Polacy (z dziada pradziada). Jeden na liście białoruskiej, jeden legionista, kilku żołnierzy 1920, kilku żołnierzy 1939, szlachta zaściankowa, jeden biskup, jeden literat, jeden dziennikarz, dwoje powstańców warszawskich, kilkoro wywiezionych na Wschód (większość przeżyła i wróciła), kilkoro więźniów obozów koncentracyjnych (ok. połowa zginęła), ....potomkowie urzędników Napoleona osiadłych po klęsce 1812 r.....Co krok ciekawostki....

kolega - Sob 30 Lis, 2019

Witam,
Interesuje się tym w czasie wolnym, około 15 lat.
Powoli nadchodzi czas aby to spisać i opracować. Co do techniki to szukam sam, nieraz korzystam z profesjonalnych kwerend genealogów gdy koszty podroży do archiwów przewyższają koszty kwerendy.
Kiedyś był portal Genpol, tam zaczynałem przygodę, teraz jest kilka innych.

Pozdrawiam.

piomar - Pon 02 Gru, 2019

kolega napisał/a:
Witam,
Interesuje się tym w czasie wolnym, około 15 lat.
Powoli nadchodzi czas aby to spisać i opracować. Co do techniki to szukam sam, nieraz korzystam z profesjonalnych kwerend genealogów gdy koszty podroży do archiwów przewyższają koszty kwerendy.
Kiedyś był portal Genpol, tam zaczynałem przygodę, teraz jest kilka innych.

Pozdrawiam.


Do 250 osób opłaca się za darmo myheritage (wykupiło kiedyś polskie moikrewni.pl i kilka innych polskich stron). Można też nie online jakąś aplikację i samemu na swoim kompie...ale moim zdaniem nie ma tej frajdy z podzielenia się z innymi członkami rodziny z różnych ciekawych "znalezisk".

Blodhemn1983 - Nie 22 Sty, 2023

Kiedyś, z zupełnej ciekawości, zrobiłem sobie badania DNA na pochodzenie.
Wyszło mi R1a1a1b1a1b (M458+ Z2953+ L1029-), centralna Europa - rdzennie południowa Polska, mniej więcej kwadrat (raczej rąb) Kraków - Ostrowiec Świętokrzyski - Lwów - Nowy Sącz, na terenie Polski od około 3300-3000r.p.n.e., a już myślałem że będzie ciekawiej tzn. poznam skąd przybyli moi przodkowie (spodziewałem się czegoś bardziej emocjonującego) a wyszło na to że po prostu tu byli.
Co do drzewa genealogicznego to kiedyś zajął się tym brat ojca, dotarł bodaj do +/- 1500r. a i tu nie było sensacji, było dokładnie tak jak wyżej opisałem co chodzi o DNA. Tereny te same, zaczyna się w Tarnowie ponieważ zapisy do których dotarł (bodaj kościelne) odwoływały się do przyjazdu z małżeństwa moich pra...przodków z miasta które obecnie nie jest nawet kojarzone w ogóle (promień 40km od Krakowa - tyle dało radę ustalić).

Trafiłem kiedyś na stronkę: http://scaledinnovation.com/gg/snpTracker.html
Tam sobie prześledziłem mniej więcej jak wyglądała wędrówka moich przodków do Polski, także nie było szału - wszystko od A do Z tak jak w przypadku badania DNA oraz drzewa genealogicznego.
Ogólnie genealogię mam za hobbystycznie zajęcie fajne, ciekawe, ale i zarazem kosztowne.
Od siebie polecam: https://www.eupedia.com/ oraz https://indo-european.eu/ancient-dna/
Zlecenie badań, które pozwolą nam poznać historię swoich przodków można złożyć na stronie: https://www.familytreedna.com/
Nauka robi wielkie postępy, zainteresowanym całe szczęście nikt nie broni korzystać z jej licznych dobrodziejstw. Tym bardziej że stajemy się częścią tak dużego projektu jak SNP Tracker - zupełnie bezpiecznego jako że nasze dane są poufne (sprawdziłem to rzecz jasna, żeby nie było że zrobiłem cokolwiek lekkomyślnie).
Pozdrawiam.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group