SPRZĘT i UZBROJENIE - Wyposażenie indywidualne

Piekarz - Czw 16 Sty, 2014
Temat postu: Wyposażenie indywidualne
Zakładam temat, bo czasem chcę coś napisać o zakupach nowego wyposażenia indywidualnego dla wojska, a nie chcę tego wrzucać hurtem do modernizacji.

Spadochroniarze doczekali się w końcu przetargu na następce "orzeszków." Sprawa jest już znana od poprzedniego roku. Zwróciłem uwagę na warunki przetargu. Niepokoi mnie sformułowanie brzmiące mniej więcej - 5175 sztuk hełmów o szacunkowej wartości powyżej 400 000 euro.
http://www.iu.wp.mil.pl/u...013/277/277.zip

Wychodzi około 77 euro (ok. 321 zł) za hełm. To nie jest dużo. Oczywiście cena może być większa, ale jak ostatecznym kryterium jest najniższa cena to nie spodziewam się, by wygrało coś porządnego.

Za hełmy wz. 2005 płacimy ponad 1000 zł. Wojska powietrznodesantowe raczej rozpieszczane nie są.
http://www.bip.mon.gov.pl...IU/239_2011.pdf

rychu7036 - Czw 16 Sty, 2014

Czyli jak łatwo się można domyślic przetarg do uwalenia... Znowu. :(
pio_trek - Pią 17 Sty, 2014

Nie jestem do końca pewny ale podane czterysta tysięcy to chyba jest związane z progami przy zamówieniach. Więcej o tym tu
Piekarz - Pią 17 Sty, 2014

Być może te 400 000 jest związane z Prawem Zamówień Publicznych, ale niepokoi mnie, że jedynym kryterium jest najniższa cena (ulubiony sposób oceny w przetargach w naszym kraju :P ). W ogłoszeniu jest mowa, że hełm ma odpowiadać Wstępnym Założeniom Taktyczno - Technicznym ale dokument ten dostaną tylko oferenci. Może jego treść zabezpiecza przed zakupem szmelcu, a może nie.

Jest to kolejne ogłoszenie z którego mało co wynika dla postronnych. Inspektorat Uzbrojenia powinien według mnie działać jawniej. To są w końcu pieniądze publiczne. Nie przesadzajmy z tą tajemnicą. Bazy wojskowe mamy na Google Maps, a takie drobiazgi ukrywamy. Pewnie IU boi się, że zostanie zawsze skrytykowane cokolwiek by nie napisało, więc woli pokazywać jak najmniej. To akurat jestem w stanie zrozumieć obserwując zachowanie prasy i portali branżowych.

pio_trek - Sob 18 Sty, 2014

Przy takim przetargu niema co ukrywać szczegółowych wymagań, bezpieczeństwo kraju nie zostanie przez to zagrożone. Chcą zapewne uniknąć zbędnych komentarzy. Nam pozostaje czekać na ogłoszenie zwycięzcy bo na jakieś przecieki niema co zwracać uwagę, nie zawsze muszą być prawdziwe.
rychu7036 - Nie 19 Sty, 2014

Najlepsze jest to, że próbowałem poszperac po stronach oferentów i tylko na stronie Lubawy, można cokolwiek zobaczyc. A to co tam widac nie powala na kolana.
Aż strach pomyślec co wystartuje w przetargu?

Piekarz - Nie 19 Sty, 2014

Rzeczywiście informacji można znaleźć niewiele. Były artykuły o nowych hełmach w prasie ale dotyczyły w zasadzie następców "gustlików".
Raport 12/2012
NTW 02/2013

Podejrzewam, że Maskpol może zaproponować HBKO-1. Zastanawia mnie dopuszczenie do dalszej części przetargu Ha3o Krzysztof HURAS. Za bardzo nie widzę, by mieli w ofercie sprzęt militarny i jakieś doświadczenia w tym temacie. Pewnie zakupią hełmy od zagranicznego producenta, ale wcale nie napawa mnie to optymizmem co do przetargu.

rychu7036 - Nie 19 Sty, 2014

Też tak myślę, że Maskpol wystawi HBKO-1 w końcu był projektowany dla skoczków. Natomiast Ha3o był chyba przedstawicielem FAST Balistic, ale chyba.
Piekarz - Wto 01 Kwi, 2014

Oryginał 2014-01-21

Do dialogu technicznego w sprawie granatników rewolwerowych zgłosiło się 5 firm.
http://dziennikzbrojny.pl...ogu-technicznym

Jedna z firm, która się zgłosiła to Arminex Trading. Niedawno zorganizowała pokaz granatnika XRGL40 firmy Rippel Effect.
http://www.defence24.pl/n...generacji-video
Masa tego granatnika nie przekracza 5 kg, czyli jest lżejszy od RGP-40 (ok 6 kg). To może być poważny konkurent dla polskiej konstrukcji.

Edycja 2014-02-18:
Inspektorat Uzbrojenia ogłosił dialog techniczny na dostawy powtarzalnego karabinu wyborowego na nabój 8,6 mm Lapua Magnum. Przewidują zakup 150 sztuk. Oceniam tą wiadomość pozytywnie. Warto jest wypełnić lukę między 7,62 a 12,7 szczególnie, że nowa broń nie będzie mieć przesadnie dużej masy. Zastanawiam się na jakim szczeblu chcą umieścić tą broń (no chyba, że ma zalegać w magazynach na potrzeby misyjne). Dziwi niewielka ilość amunicji - 50 000 sztuk. To 333 sztuki na karabin. Wcale nie jest to dużo jeżeli chce się przeszkolić strzelców. Oczywiście to tylko dialog i liczby mogą się zmienić.

http://dziennikzbrojny.pl...ojska-polskiego

http://www.iu.wp.mil.pl/u...nie_dlt-rfi.pdf

Edycja 2014-03-08:
W Armia 2014/02 jest artykuł o egzoszkieletach. Ogólnikowy, ale nie sądziłem, że konstrukcje te są tak mocno zaawansowane. Spodziewam się, że wejdą na uzbrojenie któregoś z państw Zachodnich (pewnie w USA) do 2020. Początkowo do oddziałów logistycznych, ale również dla ładowniczych artylerii. Być może prędzej. W artykule podano nawet datę 2014, ale według mnie to zbytni optymizm.

Edycja 2014-04-01:
Do dialogu technicznego na powtarzalny karabiny wyborowy na nabój 8,6 mm zgłosiło się 8 przedsiębiorstw. Zaczyna robić się ciasno. Nie jest pewne, że wygra konstrukcja z Tarnowa Alex-338. Może mieć bardzo solidnych konkurentów.
http://www.altair.com.pl/news/view?news_id=13115

REMOV - Sro 09 Kwi, 2014

Dodajmy, że termin przystąpienia do dialogu został przedłużony do 30 kwietnia. Oferentów będzie jeszcze więcej. Tylko od dialogu do przetargu droga jeszcze daleka.
Piekarz - Wto 15 Kwi, 2014

Tytan odżył. Ciekawe czy partia próbna będzie się mocno różnić od tego co do tej pory pokazywano w mediach.
Cytat:
Ministerstwo Obrony Narodowej i konsorcjum 13 firm, które realizują projekt polskiego „żołnierza przyszłości”, osiągnęły kompromis w sprawie autorskich praw majątkowych do opracowanych wynalazków – dowiedział się portal polska-zbrojna.pl. Najprawdopodobniej już w najbliższych tygodniach zostanie podpisana umowa na wykonanie próbnej partii Tytanów.

Cytat:
Podobnie jak inne realizowane na świecie projekty „żołnierza przyszłości”, rodzimy Tytan ma wprowadzić do wojska najnowsze zdobycze techniki. Żołnierze mają między innymi mieć mundury wyposażone w sensory monitorujące funkcje życiowe czy obraz z systemów rozpoznawczych, na przykład bezzałogowa, wyświetlany w monokularze albo na specjalnym tablecie. Mają także dysponować modułową bronią, czyli taką, w której można zmieniać lufy, aby w kilka minut z broni szturmowej zrobić na przykład karabin wyborowy.

Z tym robieniem karabinu wyborowego w kilka minut to chyba przesadzili.
http://polska-zbrojna.pl/...-sprawie-Tytana

rafal433 - Wto 15 Kwi, 2014

Czy Tytana planuje się wprowadzać jako całość czy może podzielą go na podsystemy, np.
-umundurowanie i wyposażenie ochronne
-broń z oporządzeniem optoelektronicznym
-system przesyłu danych
Czy dalej planuje się opracowanie nowego wzoru kamuflażu dla mundurów bojowych?

rychu7036 - Wto 15 Kwi, 2014

Tytan będzie najbardziej wydajny gdy będzie kupiony jako system. Na razie nikt nie wpadł na pomysł, żeby podzielic zakupy Tytana na podsystemy i mam nadzieję, że na to nie wpadnie.


Cytat:

Czy dalej planuje się opracowanie nowego wzoru kamuflażu dla mundurów bojowych?


Tego w kręgu "decyzyjnym" nawet nikt nigdy nie planował.

rafal433 - Sro 16 Kwi, 2014

Co do nowego kamuflażu, to w Planie modernizacji technicznej jest to wyraźnie napisane i mimo, że plan zmieniano parę razy nigdy tego nie wykreślono, więc może coś jest na rzeczy. Co do rozbicia na podsystemy to nie jestem taki pewien, np. nowe kamizelki zintegrowane i plate carriery przydały by się w całej armii a nie tylko w ''elitarnych'' jednostkach które dostaną Tytana. Czy w ramach Tytana pozyskane maja być jedynie mundury bojowe czy może doczekamy się pełnego systemu ubioru ochronnego (trudnopalna bielizna termoaktywna, polary o różnej gramaturze, softshelle, odzież puchowa itd.)?
BartTP - Sro 16 Kwi, 2014

Jaki znowu "Tytan". :) Nasze wojsko nadal biega w mundurach wz. 93 i bechatkach wz. 93 (a myślę, że można znaleźć jednostki w których zdarzają się bechatki wz. 89 "żaba", a nawet i moro z misiem), hełmach wz. 67/75 i starszych, szelkach-dusicielkach, OP-1, z tornistrami typu "kostka", a na plecach mając nieśmiertelne kałasze. O maskach MP4 będących na wyposażeniu kompanii szkolnych, do których, zdaje się, już się nie produkuje pochłaniaczy (a te co są dawno straciły ważność) i OP-1 nawet lepiej nie wspominać.

Moim zdaniem chodzi tylko o wydanie kilku złotych na projekt, żeby ktoś miał za co wypić i zakąsić, a z samym planem wyjdzie jak zwykle.

McSimus - Sro 16 Kwi, 2014

BarTP tylko nikt ich nie pokaże w reportażu z poligonu. A czego oko nie zobaczy tego ... wiadomo.
Piekarz - Czw 08 Maj, 2014

W programie Nasza Armia 03.05.2014 pokazano ćwiczenia polskich i amerykańskich spadochroniarzy. Porównajcie uzbrojenie. Gołe Beryle wyglądają nędznie w porównaniu do tego czym dysponują sojusznicy. Kiedy w końcu w naszej armii powszechne staną się celowniki kolimatorowe? :zly3: Wieczny kult muszki i szczerbinki.
http://vod.tvp.pl/audycje...052014/14785622

Zwitt - Pią 09 Maj, 2014

Jak profesjonalni żołnierze kupią sobie tej spray za własne pieniądze ;)
Patriot00 - Pią 09 Maj, 2014

Piekarz napisał/a:
W programie Nasza Armia 03.05.2014 pokazano ćwiczenia polskich i amerykańskich spadochroniarzy. Porównajcie uzbrojenie. Gołe Beryle wyglądają nędznie w porównaniu do tego czym dysponują sojusznicy. Kiedy w końcu w naszej armii powszechne staną się celowniki kolimatorowe? :zly3: Wieczny kult muszki i szczerbinki.
http://vod.tvp.pl/audycje...052014/14785622

Swoją drogą kolimator aż tyle nie kosztuje. Nie wiem tylko czy chodzi ci o zamknięty czy otwarty kolimator. Jak już taka bieda to mogą kupić z gunfire.pl za 170zł sztuka.

rafal433 - Pią 09 Maj, 2014

Kolego dobry celownik kosztuje tyle co karabin na którym jest zamontowany. Chińską zabawkę to możesz sobie założyć na replikę ang ale za taką cenę jak podałeś to rozpadnie się od samego leżenia w szafie
szczecin419 - Sob 31 Maj, 2014

Maskpol dostarczy hełmy dla polskich spadochroniarzy.
http://www.iu.wp.mil.pl/u...77/277_2705.pdf

Piekarz - Sob 31 Maj, 2014

Dobrze. Nie ufałem niektórym innym oferentom. Ciekawy jestem czy zaproponowali HBKO-1.
Duku - Nie 08 Cze, 2014

5 czerwca Inspektorat Uzbrojenia poinformował o udzieleniu zamówienia Zakładom Mechanicznym Tarnów (ZMT) na dostawy karabinów wyborowych Bor do amunicji 7,62 mm x 51 NATO.
http://www.altair.com.pl/news/view?news_id=13639
Jeszcze do kompletu przydałby się Alex-338 i samopowtarzalny kbw dla strzelców wyborowych. S!

Piekarz - Nie 08 Cze, 2014

Duku napisał/a:
samopowtarzalny kbw dla strzelców wyborowych.

Nie wiem czy to najlepszy pomysł. Karabiny samopowtarzalne nie oferują takiej celności jak powtarzalne. W tym momencie musiałbyś poświęcić w drużynie/plutonie etat na broń, która ani nie jest najbardziej celna, ani bardzo szybkostrzelna, ani nie posiada dużego kalibru. Jeżeli mam już żołnierza, który nadaje się na strzelca wyborowego to wolałbym go wyposażyć w możliwie jak najcelniejszą broń.

człowiek lasu - Nie 08 Cze, 2014

Ależ tematu w zadadzie nie ma

kbw 7.62 i 12,7mm już są, a jako para snajperskie będą MSBS...

Jak wprowadzą 8,6 (co prędzej niż później zrobią) to najpewniej 7,62 przesuną niżej...

I miejsca dla skbw 7,62 nie będzie...

Vistula - Nie 08 Cze, 2014

Zwitt napisał/a:
Jak profesjonalni żołnierze kupią sobie tej spray za własne pieniądze ;)


Kupią a i tak nie będą mogli używać, bo nadal króluje myśl ch.ujowo ale jednakowo :)

Duku - Nie 08 Cze, 2014

Na dystansie do 600 m. skupienie w granicach do 1.4 MOA dla samopowtarzalnego kbw jest wystarczające a szybkostrzelność jest znacznie większa niż "repetiera". Etatowemu strzelcowi wyborowemu precyzja 0.5 MOA nie jest potrzebna. Strzelałem z SR-25, L119 i innych tego typu i nigdy nie miałem problemu z trafieniem w cel wielkości popiersia znajdujący się na bliskim i średnim dystansie. S!
Piekarz - Wto 10 Cze, 2014

W Rzeczpospolitej 2014-06-09 jest następująca zajawka artykułu o Tytanie.
Cytat:
W tym tygodniu konsorcjum złożone z polskich firm podpisze z armią umowę na wykonanie innowacyjnego rynsztunku żołnierza XXI wieku.

Do 2018 roku armia planowała kupić ok. 2 tys. zestawów indywidualnego wyposażenia żołnierzy za ponad 600 mln zł. W jego skład będą wchodziły elektroniczne systemy rozpoznania, monitoringu, łączności i najnowocześniejsza broń.

http://www.ekonomia.rp.pl...-w-Tytanie.html

Wychodzi jeden zestaw za 300 000. Słodki Jezu... Może koszt wiąże się z wyposażeniem pojazdów w środki łączności? Przeczytałem cały artykuł, ale nie ma tam wyjaśnienia skąd taki duży koszt.

Dodatkowo interesujący fragment płatnego artykułu:
Cytat:
W sam żołnierski uniform (który w przyszłości sam będzie mógł dostosowywać maskującą barwę do otoczenia) i wielowarstwowe kuloodporne kamizelki wbudowano anteny radiostacji i łącza osobistego komputera.
...
Na hełmie oprócz noktowizora i minikamer obserwacyjnych, wyświetlających obraz na przezroczystej przyłbicy, znajdą się detektory ostrzegające przed namierzaniem przez wroga, a także elementy świetlnego systemu zdalnej identyfikacji „swój-obcy".

To są chyba jakieś wymysły dziennikarzy. Miała powstać wersja z ostrzeganiem przed opromieniowaniem wiązką laserową, ale to nie miało być dla wszystkich, a tylko dla zwiadowców.

rafal433 - Wto 10 Cze, 2014

Zamieszczony w artykule opis Tytana to kompletne kuriozum. Tak to może wyglądać Tytan v.2.0 Co do ceny to według pierwotnych założeń ma to być ok 16 tys. kompletów za ok 3 miliardy zł. Biorąc pod uwagę, że elementem Tytana są rozbudowane elementy łączności a także broń wsparcia jak np. nowy granatnik ppanc., ukm, karabiny snajperskie czy granatniki rewolwerowe to nie wyjdzie chyba jakoś strasznie drogo.
Resurrected - Wto 10 Cze, 2014

Dobre sobie. :D Zejdźmy na ziemię. Ciekawe, za ile lat każdy żołnierz, otrzyma chociaż gównianą "Lubawę". Tytan się marzy... :lol:
sroczka - Wto 10 Cze, 2014

Ale to powinno działać tak że jednostki pierwszorzutowe mają najlepszy sprzęt, jak dostają nowy to przekazują do drugiego rzutu itd. Tak to mniej więcej powinno działać.
Więc Tytan tutaj, obecne kamizelki tam, a Lubawy dalej. O ile oczywiście sprzęt się wcześniej nie rozpadnie :(

michqq - Sro 11 Cze, 2014

Duku napisał/a:
Na dystansie do 600 m. skupienie w granicach do 1.4 MOA dla samopowtarzalnego kbw jest wystarczające a szybkostrzelność jest znacznie większa niż "repetiera". Etatowemu strzelcowi wyborowemu precyzja 0.5 MOA nie jest potrzebna. Strzelałem z SR-25, L119 i innych tego typu i nigdy nie miałem problemu z trafieniem w cel wielkości popiersia znajdujący się na bliskim i średnim dystansie. S!


Co to jest moa.
We w Polsce od zawsze używało się tysięcznych, ewentualnie jak chcesz iśc z postępem to miliradian, co właściwie jest tym samym co i tysięczna.
Taaa, wiem, czepiam się.
A tak, poczepiam się, a co mi.
:cool:

Duku - Sro 11 Cze, 2014

Jakoś tak się przyjęło, że ten parametr broni jest najczęściej podawany w tej jednostce miary, czyli MOA. Jeśli rozmawiam z kolegą z innego kraju (niezależnie od położenia geograficznego jego ojczyzny) to nie ma problemów ze zrozumieniem o co chodzi.
Więc bardzo upraszczając, to jeśli dla karabinu parametr "skupienie" ma wartość 0.5 MOA to znaczy, że przy dobrym dopasowaniu komponentów : strzelec + broń (karabin,amunicja, celownik optyczny) + właściwie określone warunki środowiskowe (ukształtowanie terenu oraz warunki meteorologiczne) na dystansie np. 300 m. 10 przestrzelin w tarczy da się przykryć kółkiem o średnicy 5 cm. Tak, wiem że na tym dystansie 1MOA = 87,3 mm. S!

fix16 - Czw 12 Cze, 2014

Mam pytanie: czy polskie wojsko używa powszechnie ręcznych granatów dymnych i zapalających? Jeśli tak to co to za modele i czy są w Polsce jacyś producenci takich granatów? Mam na myśli prawdziwe militarne granaty tego typu jak np. amerykańskie M18 czy też M83 czy brtyjskie serii L XX/XXX, a nie jakieś airsoftowe produkty.
McSimus - Czw 12 Cze, 2014

Poza CGŁ-em nie przypominam sobie.
-=Alex=- - Czw 12 Cze, 2014

CGŁ-1 to ani granat dymny, ani zapalający.
RGD-2b, RGD-2cz

piotrek - Czw 12 Cze, 2014

RGD-2db daje dym biały zaś RGD-2cz dym czarny. A zapalający to jest chyba RGZ (o il się nie mylę)
-=Alex=- - Czw 12 Cze, 2014

piotrek napisał/a:
A zapalający to jest chyba RGZ (o il się nie mylę)
Lub ręczny granat zaczepny.
McSimus - Pią 13 Cze, 2014

Zaczepny to jest RG-42 ;)
-=Alex=- - Pią 13 Cze, 2014

McSimus, RGZ (bo do skrótu się odnosiłem), to ręczny granat zapalający (RGZ-1) lub ręczny granat zaczepny (RGZ-89).
McSimus - Pią 13 Cze, 2014

Wiem :) Tyle, że RGZ to w realu jedynie jako makietę widziałem :(
Duku - Nie 22 Cze, 2014

1 lipca z udziałem Prezydenta RP odbędzie się uroczystość otwarcia nowej Fabryki Broni. Pokazany zostanie nowy pistolet i karabinek dla batalionu reprezentacyjnego.
http://www.altair.com.pl/news/view?news_id=13756
"Przy okazji w Fabryce odbędzie się oficjalna premiera dwóch modeli broni – 9-mm pistoletu samopowtarzalnego oraz 5,56-mm karabinka MSBS-5,56 w odmianie klasycznej, kolbowej przeznaczonej dla batalionu reprezentacyjnego Wojska Polskiego."
Mam nadzieję, że doczekam się wyposażenia jednostek bojowych w MSBS-a.
S!

Piekarz - Nie 22 Cze, 2014

Brzydki ten karabin reprezentacyjny. :( Mogli dać chociaż kolbę drewnianą.
Zwitt - Pon 23 Cze, 2014

Nie wiem jaki był sens opracowywania karabinka reprezentacyjnego, który wyprodukują góra w kilkuset egz. lepiej było pozostać przy tym co jest, albo po prostu dać Mausery jak przed wojną.
McSimus - Pon 23 Cze, 2014

Faktycznie, urodą to on nie grzeszy. Można było troszkę pokombinować. Jakoś nie widzę KR WP w tych ich szykownych mundurach z takim czymś.
Resurrected - Pon 23 Cze, 2014

Mauserem tak nie porzucają jak SKS. Kiedyś obowiązywały inne chwyty, a broń leżała na ramieniu. Ale faktycznie, ten nowy jest brzydki, a już szczególnie kształt kolby.
REMOV - Pon 23 Cze, 2014

Zwitt napisał/a:
Nie wiem jaki był sens opracowywania karabinka reprezentacyjnego, który wyprodukują góra w kilkuset egz. (...)
Nie żebym za bardzo czepiał się wypisywanych przez Ciebie tych wszystkich Twoich "mądrości", ale różnica między standardowym karabinkiem MSBS-5,56, a reprezentacyjnym polega TYLKO na zastosowaniu w tym drugiej wersji wzmocnionej stałej kolby oraz odmiennym łożu, które pewnie trafi też do odmiany cywilnej.

W razie wojny czy dowolnej potrzeby to jest normalna, pełnoprawna broń. Wymiana kolby na standardową i łoża na typowe zajmuje, no - nawet takiemu ignorantowi w dziedzinie broni jak Ty - jakieś 45 sekund. Lufę na krótszą, jeżeli taka wola, zmienisz w minutę. I naprawdę uwierz, pomijając rysunek zastrzegający wzór przemysłowy, ten karabinek ma możliwość zasilania z normalnych 30-nabojowych magazynków. Wykonuje się to w magiczny sposób polegający na naciśnięciu na dźwignię i... załadowaniu nowego magazynka. A, na tej samej komorze zbudujesz też sobie bezkolbowca. Mniej więcej w trzy minuty.

Zastanawiam się, jak przeciętny analfabeta funkcjonalny rozumie słowo MODUŁOWY w nazwie MSBS-5,56. bo wychodzi na to, że wydaje mu się, że to jest osobny karabinek o osobnej funkcji w każdym przypadku, a nie coś, składanego jak z klocków, co po dodaniu dwóch - skup się! - DWÓCH elementów (nowa kolba i łoże) pełni odmienną funkcję.

Ale tak, "nie wiesz jaki był sens" opracowania osobnej broni. To widać. Polecam na przyszłość wypowiadać się o sprawach, o których masz choć blade pojęcie. Choć wówczas na NFoW byłoby raczej niewiele Twoich równie "mądrych" wypowiedzi, jak wyżej ;-)

PS. Powyższy wpis dedykuję D.B., chciałeś - to masz ;-)

malpi77 - Pon 23 Cze, 2014

Ładny czy nie, natomiast reklama świetna - prawdopodobnie warta o wiele więcej niż nakłady.

Przecież teraz MSBS będzie widoczny podczas każdej uroczystości, każdych odwiedzin obcych notabli itd, teraz nawet jak ktoś się nie interesuje bronią z polski to zauważy że "ONI" coś tam dziwnego mają.

RadArek - Pon 23 Cze, 2014

Korzystając z okazji :) Remow!!! Kiedy coś pozytywnego się dowiemy o wprowadzeniu MSBS do Uzbrojenia?...Nie ćwierkają jakieś wróbelki? Bo, Cię dawno nie było... I nic nie wiadomo... a czas leci...
człowiek lasu - Pon 23 Cze, 2014

malpi77 napisał/a:
Ładny czy nie, natomiast reklama świetna - prawdopodobnie warta o wiele więcej niż nakłady.

Jakie nakłady?
Kolba i łożę które za jakiś czas pojawi się w sklepach?

Na rysunku wygląda to nieźle - długi jest? (ile dłuższy od "standardowego" kbk)

Mam nadzieje, że przy okazji nowej broni rozwiąże się temat ładownic które to wyglądają fatalnie...

michqq - Sro 25 Cze, 2014

REMOV napisał/a:
Nie żebym za bardzo czepiał się wypisywanych przez Ciebie tych wszystkich Twoich "mądrości", ale różnica między standardowym karabinkiem MSBS-5,56, a reprezentacyjnym polega TYLKO na zastosowaniu w tym drugiej wersji wzmocnionej stałej kolby oraz odmiennym łożu, które pewnie trafi też do odmiany cywilnej.

W razie wojny czy dowolnej potrzeby to jest normalna, pełnoprawna broń. Wymiana kolby na standardową i łoża na typowe zajmuje, no - nawet takiemu ignorantowi w dziedzinie broni jak Ty - jakieś 45 sekund


Tak.
Ponadto poodkręcają sobie stalowe ćwieki od butów, no bo przecież na wojnę potrzebne im są normalne buty, a nie te reprezentacyjne, podkute z ćwiekami, dobrze zrozumiałem ideę? Więc skąd by wzieli normalne buty w czas wojny, bidule jedne, to oczywiste że muszą te ćwieki se powykręcać.

:gent:

wojtek11 - Sro 25 Cze, 2014

Cytat:
Faktycznie, urodą to on nie grzeszy. Można było troszkę pokombinować. Jakoś nie widzę KR WP w tych ich szykownych mundurach z takim czymś.
.
Pamiętasz Max jak trzy lata SKS przerzucaliśmy? Czy to Ty strzeliłeś Janusza w plecy?

McSimus - Sro 25 Cze, 2014

:?: :?: :?: :gent:
Piekarz - Sro 25 Cze, 2014

Cytat:
Potwierdzono, że dostawcą 5175 hełmów dla spadochroniarzy będzie PSO Maskpol. Nowe osłony głowy zastąpią wysłużone orzeszki – hełmy skoczków wz. 1963.
...
Nieoficjalnie wiadomo, że wartość kontraktu przewidującego dostawę hełmów (wraz z dokumentacją techniczną), pokrowców oraz wsparcie techniczne opiewa na około 5,15 mln zł brutto


http://www.altair.com.pl/news/view?news_id=13776

Do tej pory spodziewałem się HBKO-1 ale właściwie nie mam pewności, że jest to hełm również dla skoczków. Byłem cały czas przekonany, że tak jest ale nie mogę znaleźć oficjalnego zapisu na ten temat na stronie producenta. Może będzie to więc HA-03. Było trochę na jego temat w NTW 2/2013.

Ładne zdjęcie MSBS w odmianie klasycznej z Balt-Military-Expo 2014:
http://www.defence24.pl/n...-karabinka-msbs

RadArek - Sro 25 Cze, 2014

A, co jest na końcu tego artykułu napisane? Warto czytać to, co się wkleja i potem komentować:) ...
Cytat:
Wykonawca ma zamiar przygotować dla spadochroniarzy całkiem nową konstrukcję. Do tej pory PSO Maskpol oferował dla wojsk powietrzno-desantowych dwa modele hełmów: HA-02 i HA-03. Są to konstrukcje znane od co najmniej czterech lat i pokazywane na MSPO w Kielcach. Premiera nowej konstrukcji będzie miała miejsce także podczas kieleckiej imprezy, podobnie jak to miało miejsce w 2011 w przypadku hełmu HBKO-01 (HBK-01) dla jednostek specjalnych.

Piekarz - Sro 25 Cze, 2014

Przeoczyłem. :gent: Ta wiadomość o opracowaniu nowego hełmu mnie zaskakuję.
szczecin419 - Czw 26 Cze, 2014

Piekarz.
Dlaczego Cię zaskakuje ta wiadomość?

Piekarz - Czw 26 Cze, 2014

Nie spodziewałem się tego wiedząc, że na rynku są gotowe konstrukcje. Maskpol też miał co najmniej jedną taką HA-03. Nie słyszałem wcześniej informacji, że chce tworzyć nowy hełm dla spadochroniarzy.
jonasz - Czw 26 Cze, 2014

Oczywiście można zrobić przetarg pod produkt, ale zamawiający ma prawo mieć swoje wizję i wymogi, których - najwyraźniej - HA-03 nie spełnia.
Piekarz - Pią 27 Cze, 2014

Oryginał 2014-06-26:
W zasadzie Maskpol wygrał w takim razie przetarg na dostawę czegoś, czego nie ma. A termin realizacji dostawy to 2014-11-30. Nadal mnie to dziwi. No ale zobaczymy, może się wyrobią.

Edycja 2014-06-27:
Cytat:
Pierwsze zestawy Tytan trafią do armii za cztery lata. Ministerstwo Obrony Narodowej chce kupić 14 tysięcy zestawów. Będą kosztowały ponad 4 mld zł. W czwartek przedstawiciele polskiego konsorcjum firm pracujących nad programem i Inspektorat Uzbrojenia MON podpisali w tej sprawie umowę.

Nareszcie.
http://polska-zbrojna.pl/...podpisalo-umowe

rafal433 - Pią 27 Cze, 2014

Czyli wychodzi ok 285 tys. za komplet. Jestem ciekawy czy w ramach Tytana zakupione zostaną tylko karabinki czy może również broń wsparcia (granatniki ppanc, karabiny wyborowe, kbkmy, modernizacja UKMu). Poza tym system jest zdecydowanie przekombinowany, pełen komplet elektroniki moim zdaniem powinni dostać tylko dowódcy drużyn, szeregowym powinna wystarczyć osobista radiostacja, monookular termo/noktowizyjny, celownik w rodzaju Szafira i laserowe wskaźniki celu.
BTW ile UKO i UKO M znajduje się na wyposażeniu wojska? Czy po wyjściu z Afganistanu będą dalej kupowane?

szczecin419 - Pią 27 Cze, 2014

Dla szeregowego proponuję niepełny komplet skoro dowódca ma mieć pełny komplet.
http://www.esciagi.info/c...3,pelny-komplet

rafal433 - Pią 27 Cze, 2014

:czytanie: :gent: Dzięki, zapamiętam.
Prukfi - Nie 06 Lip, 2014

http://www.youtube.com/watch?v=UNgJTb5NrXs
Ciekawostka do obejrzenia.

Złośliwiec - Nie 06 Lip, 2014

I uzupełnienie do linku Prukfi: https://www.youtube.com/w...EtHQguOsn845GpA
drako - Nie 06 Lip, 2014

Ok, kto mi wyjaśni, czemu ci ukraińscy żołnierze mają na sobie Kandahary oraz hełm wz. 2005 w polskim kamuflażu?
qgrzegorz - Nie 06 Lip, 2014

Kupili w Polsce.

http://www.defence24.pl/n...-donbasie-wideo

Resurrected - Nie 06 Lip, 2014

Ale dlaczego w naszym kamuflażu?? :???:
Ozawa - Nie 06 Lip, 2014

Bo takie były na składzie ( magazynie ).
A kamuflaż ma kamuflować wiec czy " Polski " czy inny to chyba dla" kamuflowanego "mało istotne. Chyba że mundur ma wyróżniać jak na początku pierwszej wojny ...
pozdrawiam

Piekarz - Nie 06 Lip, 2014

1185 euro za zestaw kamizelka i hełm to okazyjna cena. Według mojej wiedzy za samo UKO II Kandahar polskie wojsko płaciło około 1600 euro.
rafal433 - Nie 06 Lip, 2014

Tak ale nie wiadomo z jakim wyposażeniem są te kamizelki. Nasze MON kupowało dwa poszycia, zestaw kieszeni i ładownic i torbę transportową.
RadArek - Nie 06 Lip, 2014

Ozawa, tak nie śmiało wtrącę , ze masz rację ale nie do końca... Nasz MON sam przyznaje ,że kamuflaż pantera na trwałe zrósł się z wizerunkiem żołnierza polskiego i dzięki niemu jest rozpoznawalny... Tym samym Rosja będzie teraz móc mówić , że na pewno na Ukrainie walczą polscy najemnicy... co próbują wmawiać od pół roku:) nieskutecznie zresztą... Sami im dajemy takie preteksty dla ich propagandy..
FAZI 1 - Nie 06 Lip, 2014

RadArek, taki jeden ..... , tyle że prorosyjski już paradował w naszym mundurze polowym z flagami na ramionach i popierał separatystów.
RadArek - Nie 06 Lip, 2014

No i powinien dostać za to pajdę w sądzie:) A, tu oficjalnie dajemy nasz kamuflaż... nie podoba mi się to i tyle... za tydzień będzie pewnie huczeć jak to zginęło stu polskich najemników:)
poirot2 - Nie 06 Lip, 2014

Po pierwsze czas się pozbyć kompleksów i co za tym idzie nasłuchiwania z uwagą co Moskal powie.
Po drugie na Ukrainie faktycznie walczy sporo Polaków. Takich jak mój kuzyn, który w żyłach nie ma ani kropli ukraińskiej krwi, ale tak mu się nieszczęśliwie życie potoczyło, że nie miał możliwości z tamtąd wyjechać. I teraz, kiedy oryginalni Ukraińscy wojacy albo już przeszli jak na Krymie na stronę Moskali, albo cały czas się nad tym zastanawiają, to on mimo, że już dobrze po pięćdziesiątce, jest tam wysoko w cenie. A do tego, że Moskale go nazywają banderowcem, przyzwyczaił się już w Armii Czerwonej, gdzie dochrapał się stopnia kapitana wojsk pancernych. Czyli wszystko jak znalazł, teraz się przydaje. A takich jak on, szacunkowo można liczyć na kilka tysięcy.

RadArek - Nie 06 Lip, 2014

Bzdury mówisz...Bo jeśli ma pochodzenie polskie a obywatelstwo Ukraińskie to według prawa jest Ukrańcem.
poirot2 - Nie 06 Lip, 2014

A co wg prawa mówi kamuflaż ?
Resurrected - Nie 06 Lip, 2014

Ozawa napisał/a:
A kamuflaż ma kamuflować wiec czy " Polski " czy inny to chyba dla" kamuflowanego "mało istotne.
Kamuflaż ma kamuflować. Za to odkrycie, nominację do Buzdygana, masz jak w banku. :brawo: To nie są partyzanci, tylko regularna armia i nie powinni paradować w kamuflażu innego kraju.
Ozawa napisał/a:
Chyba że mundur ma wyróżniać jak na początu pierwszej wojny ...
pozdrawiam
Tak właśnie myślę. Powinien wyróżniać.
RadArek - Nie 06 Lip, 2014

Bzdury mówisz...Bo jeśli ma pochodzenie polskie a obywatelstwo Ukraińskie to według prawa jest Ukrańcem.
Ozawa - Nie 06 Lip, 2014

OJ proszę dajcie " czerwone kurtki ",czy jakieś inne " barmyce " .....proszę , dobrze że z wizerunkiem Polskiego żołnierza nie zrosła się kolczuga , czy cos innego . W fajnych kolorach dopiero by się odznaczali , a i jeszcze skrzydła na plecach ( bo koni chyba nie ?? ).
Racja że Rosjanie będą mieć pożywkę .
pozdrawiam

Złośliwiec - Nie 06 Lip, 2014

Nie bardzo rozumiem o co bijecie tę pianę z tym kamuflażem. Propaganda rosyjska (putinowska) już dawno donosiła o polskich najemnikach walczących za banderowców wnosząc swe oskarżenia między innymi na podstawie elementów ekwipunku i umundurowania który posiadali zarówno majdanowcy jak i żołnierze a który to zdobywali na własną rękę lub przez osoby/organizacje dokonujące zbiórki pieniędzy i późniejszego zakupu niezbędnego wyposażenia i umundurowania.

Jak dla mnie to nie ma problemu i należy się tylko cieszyć, że Maskpol ma klientów, a sprzedaż oficjalnie potwierdzono co powinno zamknąć głosy o polskich najemnikach.

Co do samego kamuflażu wz.93 pantera to wraz z programem TYTAN powinien być rozwijane i wprowadzone nowe wzory kamuflażu dla WP.

Janek Kos - Nie 06 Lip, 2014

Co byśmy zrobili a raczej czego byśmy nie zrobili zawsze by (Rosjanie) mieli pożywkę - należy ich olać, i przestać się przejmować tym co sadzą i co powiedzą, kogo to obchodzi poza nimi samymi ?

Bardzo dobrze ze Maskpol tak szybko potrafi wykonać zlecenie.

Zostało to kupione z rezerwy budżetowej która była przeznaczona na II turę wyborów.

polsmol - Nie 06 Lip, 2014

Spokojnie. Tam ludzie wierzą, że z księżyca przylecieli naziści ;-) więc te kilka kamizelek hełmów niczego nie zmieni.

Mi za to podobały się "testy odbiorcze" które kamizelka chyba zdała całkiem nieźle :)

Piekarz - Sob 19 Lip, 2014

W NTW 07/2014 jest krótki artykuł podsumowujący ostatnie podpisanie umów na rozwój i dostarczenie Tytana. Trochę złośliwy ale celny. Projekt trwa od 2006, a wciąż ma dyskusyjne efekty. Jak dostawy mają się zacząć od 2018 to wiele przedstawianych dzisiaj elementów będzie już przestarzała. Wciąż mówi się, że przyrządy obserwacyjne, umundurowanie, kamuflaż i inne elementy zostaną dopiero opracowane. Podsumowując:
- uzbrojenie - karabinek opracowany, pistolet w trakcie
- C4I - prace mocno zaawansowane
- umundurowanie, ochrona, przenoszenie - wciąż w trakcie opracowywania, polski przemysł ma już doświadczenia i udane konstrukcje na swoim koncie
- obserwacja i rozpoznanie - wciąż w trakcie opracowywania, są propozycje w postaci CKD-1 Szafir, MU-3 Kos, MU-3M Koliber, SCT Rubin. Nie ma jednak pewności, że trafią do finalnej wersji. Wątpliwe jest by w 2018 były to konstrukcje uznawane za nowoczesne.

Więc niby jest już dużo elementów, ale tak naprawdę może się okazać że z tego wszystkiego zostanie tylko MSBS, a reszta się zmieni.

Swoją drogą nie pamiętam bym w polskich mediach zajmujących się tematyką wojskową widział jakiś artykuł w którym przeanalizowano by czy tak zwane programy żołnierza przyszłości mają sens. Według mnie nie jest to takie oczywiste. Po wprowadzeniu kosztownych systemów Tytan może się okazać, że nie dają one oczywistej przewagi na polu walki nad zwykłym żołnierzem. Ostatecznie wciąż żołnierz z Tytanem będzie mieć uzbrojenie tej samej klasy co przeciwnik. Francuzi wprowadzili nowy usieciowiony pocisk przeciwpancerny MMP (nie słyszałem żeby był zintegrowany z Felinem ale zawsze krok w dobrym kierunku). Nic nie wiem jednak, żeby ktoś w Polsce myślał nad wykorzystaniem w uzbrojeniu piechoty ulepszonego przepływu informacji. Aż prosiłoby się, by pojedynczy żołnierz mógł obserwować obraz z lecącego pocisku przeciwpancernego na swoim wyświetlaczu nahełmowym. Albo by można było rozstawić KM i zdalnie sterować jego ogniem z bezpiecznego miejsca (KM byłby wyposażony w serwomechanizmy sterujące położeniem lufy). A tak będziemy mieć ucyfrowione sekcje uzbrojone w RPG-7 i pulemiot Kałasznikowa.

oskarm - Sob 19 Lip, 2014

A pomyślałeś jakby wyglądało kompensowanie odrzutu w tym KM? Czym zastąpisz strzelca o masie 75 kg + ?
Piekarz - Nie 20 Lip, 2014

Ciężkim trójnogiem?
oskarm - Nie 20 Lip, 2014

To wtedy mamy szybko poruszającą się piechotę... Doświadczenie z moździerzem 60mm w drużynie chyba były jednoznaczne...
michqq - Nie 20 Lip, 2014

Piekarz napisał/a:
Nic nie wiem jednak, żeby ktoś w Polsce myślał nad wykorzystaniem w uzbrojeniu piechoty ulepszonego przepływu informacji.


Jaśmin.
Bo na początek cyfrowe radia. To mamy.
Po drugie polowa sieć komputerowa bazująca na tych radiach i innych kanałach łączności, oraz terminalach tabletopodobnych, doprowadzana na szczebel każdego pojazdu i opcjonalnie spieszonych żołnirzy (dcy drużyn, celowniczowie broni zaspołowej). To mniejwięcej daje Jaśmin.

Na fundamencie terminali i łączności pochodzących z Jaśmina lub podobnego systemu dopiero można rzeźbic to o czym mówisz.

dziabong - Nie 20 Lip, 2014

Piekarz napisał/a:
Francuzi wprowadzili nowy usieciowiony pocisk przeciwpancerny MMP (nie słyszałem żeby był zintegrowany z Felinem ale zawsze krok w dobrym kierunku). Nic nie wiem jednak, żeby ktoś w Polsce myślał nad wykorzystaniem w uzbrojeniu piechoty ulepszonego przepływu informacji. Aż prosiłoby się, by pojedynczy żołnierz mógł obserwować obraz z lecącego pocisku przeciwpancernego na swoim wyświetlaczu nahełmowym.

Zdaje się zapomniałeś o "Oko-60".

Piekarz - Nie 20 Lip, 2014

OKO-60 wpisywałoby się w koncepcję żołnierza przyszłości. Ale to wciąż mało. Powinno się równolegle z Tytanem opracowywać cały wachlarz nowych konstrukcji. Ewentualnie zacząć rozpoznawać istniejące produkty które można wykorzystywać w środowisku sieciowym. Nie ma jednak uruchomionych projektów z budżetem na elementy wspierające Tytana. Czasem jakaś uczelnia czy firma pokaże jakiś demonstrator technologii jak OKO-60. Bez żadnej gwarancji, że będzie to wykorzystane. Zresztą nie powinno się ograniczać tylko do poprawy świadomości sytuacyjnej. To musi być również poprawa siły ognia. MMP jest najlepszym przykładem.

Sytuacja przypomina mi tą jaka jest z Rosomakiem. Wersje specjalistyczne powstają długo po wprowadzeniu wersji bojowej. W Tytanie też po jego wprowadzeniu zaczną się zastanawiać po co on tak naprawdę jest i z czym go można użyć.

michqq - Nie 20 Lip, 2014

Piekarz napisał/a:
W Tytanie też po jego wprowadzeniu zaczną się zastanawiać po co on tak naprawdę jest i z czym go można użyć.


A owszem.
Nikt się nawet nie zająknie na temat wpływu informatyzacji na niskich szczeblach taktycznych na zmiany w regulaminach walki plutonu i kompanii.
To nie znaczy zę ten wpływ będzie niewielki.

To znaczy niestety że wojsko tak na serio nie ma jeszcze pojęcia co to jest i po co to miałoby być...
:gent:

Piekarz - Nie 26 Paź, 2014

Cytat:
Zgodnie z treścią informacji przekazanej Defence24.pl przez Inspektorat Uzbrojenia, „Rozpoczęto fazę analityczno-koncepcyjną dla pozyskania nowego jednorazowego granatnika przeciwpancernego”. Planowany termin jej zakończenia to czwarty kwartał 2015 roku. Oznacza to, że w perspektywie czasu do Wojska Polskiego prawdopodobnie zostaną wprowadzone granatniki przeciwpancerne nowej generacji.

http://www.defence24.pl/n...przeciwpancerne
Zakończą analizy dopiero pod koniec 2015?! O tym, że potrzebujemy następcy dla RPG-7 wiadomo od tak dawna. :zly3:

REMOV - Pon 27 Paź, 2014

Nie wiem, czego dowiedział się i od kogo ten czy inny portal, ale jednorazowy granatnik jest uwzględniony w ramach drugiej fazy ZISW Tytan, która jakoś tak właśnie na 2016 przypada. Po tych wszystkich biurokratycznych fazach takich i siakich, dzięki którym ludzie mają prace na etatach na lata, ostatecznie będziemy składać w Dezamecie izraelsko-niemieckie granatniki, do czego oba podmioty przymierzają się od lat. W międzyczasie mamy opracować własną rodzinę jednorazowych granatników, w tym przeciwpancerny o nieco większej przebijalności.
mjacenty - Pon 27 Paź, 2014

Akurat Izraelsko-Niemieckie rozwiązanie jest niespecjalnie korzystne .
Jest to jednak ciężki i nieporęczny klocek , a jego paramety głowy nie urywają .
Do noszenia jako broń nieetatowa to koszmar.
A przy tylu zaangażowanych podmiotach, to cena też nie będzie korzystna .

zawar - Pon 27 Paź, 2014

Jednak lepszym rozwiazaniem byłby chyba zakup CGM4 . Z nową amunicją jest jeszcze lepszy i bardziej funkcjonalny. Lepiej niz taszczenie 2 sztuk jednorazówek wziaąc 5 sztuk amunicji...
rafal433 - Pon 27 Paź, 2014

Równie dobrze mógłbyś porównywać TIRa z volkswagenem transporterem... Działo bezodrzutowe i jednorazowy granatnik ppanc., e tam co za różnica... CG, ze względu na szeroką gamę amunicji, to dobry wybór jako broń wsparcia dla lekkiej piechoty, ale jako broń ppanc jest już po prostu przestarzały, małego kalibru nie przeskoczysz. Granatniki jednorazowe mają wiele zalet: proste w obsłudze, tanie, obsługiwane przez jedną osobę, w większości wypadków lekkie no i po wystrzeleniu wyrzucasz zbędną rurę a nie taszczysz ciężką wyrzutnię. IMO dla drużyny zmech. rodzina granatników jednorazowych z różnymi rodzajami granatów to najlepszy wybór. A na szczeblu plutony albo ciężki granatnik a'la Panzerfaust 3 czy RPG-29 albo przeskok o klasę wyżej czyli prosty PPK w rodzaju NLAW
człowiek lasu - Pon 27 Paź, 2014

Żeby to było takie proste....

Szwedzi poważnie myślą o amunicji programowanej do C-G. Oraz o zastosowaniu trybu top attack w granatach ppanc...
W takim wypadku kaliber nie jest przeszkodą - bo osiągi powinny być wystarczające....

Inna sprawa że CG to broń zespołowa - a drużyny zmech są małe - 6 osobowe.
Taka broń raczej nadaje się do drużyny wsparcia (która z zasady jest wyposażona w broń zespołową)

Argument że Granatnik + ammo jest bardziej funkcjonalny jest błędny...
M3 waży ok 9 kg - czyli tyle co RGW90
A ammo ważyć musi + nie jest takie małe...
http://olive-drab.com/ima...maws_cg_800.jpg
Spójrzcie jak wygląda granatnik przy opakowaniu na ammo...

Generalnie to jest b. złożony i ciekawy temat...

W zasadzie by właściwie odpowiedzieć na itp pytanie trzeba zdefiniować potrzeby.
A te są zależne od warunków w jakich ma działać piechota...

a) nasycenie bronią ppanc:

- Czy KBWP/ BWP będą miały ppk?
- Ile? (cz wszystkie wozy w plutonie czy np. 1-2 na pluton)
- jak wygląda wyposażenie kompani wsparcia (pluton ppanc?), czy jest dywizjon ppanc w brygadzie

b) nasycenie bronią wparcia
- czy będą wykorzystywane granatniki 40mm?
- jakie? (granatniki automatyczne, rewolwerowe, jednorazowe)
- w jakich ilościach i strukturach? (kombinacji jest wiele - każda drużyna może mieć np. RGP-40, a może mieć GPBP-40, albo tylko podwieszany granatnik pod kbk. Drużyna wsparcia może mieć mk 19 - jak teraz, a może mieć 1-2 RGP-40... )

To wszystko ma znaczenie...

zawar - Pon 27 Paź, 2014

Porównójac dostepne konstrukcje pod wieloma względami nadal twierdze ze CGm4 jest najlepszy. Moje prywatne zdanie...
człowiek lasu - Pon 27 Paź, 2014

Oczywiście bez żadnych argumentów obiektywnych, oraz pomijając to ze dopiero co była prezentacja tego wyrobu...

A próby kwalifikacyjne mają odbyć się w 2015...

REMOV - Pon 27 Paź, 2014

Moim prywatnym zdaniem jabłka smakują inaczej, niż pomarańcze. Jednak komentując tekst o jabłkach wpisem o pomarańczach jednoznacznie pokazywałbym, że mam kłopot z czytaniem prostego tekstu w języku polskim ze zrozumieniem. Oczywiście rozumiem silną i palącą potrzebę napisania Swojego Własnego Zdania™ niezależnie jak bzdurne by było w dowolnym momencie, aby zaznaczyć swoją obecność.

[ Dodano: Pon 27 Paź, 2014 ]
mjacenty napisał/a:
Akurat Izraelsko-Niemieckie rozwiązanie jest niespecjalnie korzystne .
Jest to jednak ciężki i nieporęczny klocek , a jego paramety głowy nie urywają .
Do noszenia jako broń nieetatowa to koszmar. A przy tylu zaangażowanych podmiotach, to cena też nie będzie korzystna .
Myślę sobie, że masz tendencję do wypisywania sloganów od czapy, które w dodatku nie bazują na żadnych spotykanych po mojej stronie planety parametrach liczbowych. Ciekawy jestem, czy Ty w ogóle masz pojęcie, o jakiej broni mowa, bo wychodzi, że ani trochę ;-)
mjacenty - Pon 27 Paź, 2014

Remov "królu mądrości wszelakiej " chyba wiem o czym piszę .
To dla uszczegółowienia:
http://www.pho.pl/cms/att...dezamet_rgw.pdf

Dla wyjaśnienia miałem w ręku demonstrator tego granatnika w rękach na MSPO w Kielcach i
klika innych typów również . Troche się nawet z nim posiłowałem .
I powiem iż do wożenia w pojeździe jeszcze może być ,ale nosić na plecach taki klocek to tylko dla "Tytanów".
Dla żołnierza ubranego w kamizelkę kuloodporna z wkładami bal. , niosącego beryla i 5-6 magazynków , osprzet osobisty i np. wodę, to dołożenie ok 11kg (z celownikiem ) , to go uziemi.
Dla żołnierza do noszenia to max 5 kg
Nawet AT-4 wydaje się już za ciężki , choć to byłoby akceptowalne max.

REMOV - Pon 27 Paź, 2014

Nadal wypisujesz bzdury, ale już przynajmniej wiadomo, że porównujesz rzeczywistą broń z jakimś swoim urojonym, nieistniejącym wynalazkiem, który widzisz oczyma wyobraźni. Oczywiście jest on w tych wizjach lżejszy od powietrza (wykonany z tego metalu, co w niego Wokulski zainwestował) i przenoszony w kieszeni spodni. Można i tak ;-)

Wymiary AT4 i granatnika proponowanego przez Dezamet są bardzo podobne, ten drugi charakteryzuje się - przynajmniej w prospektach - większą przebijalnością. Ani jeden, ani drugi nie są żadnym "klockiem", w przeciwieństwie do tego, co podpowiada Ci wyobraźnia.

Jeżeli się z nim "siłowałeś", to mam wrażenie, że musisz mieć metr dwadzieścia w kapeluszu i siłę porównywalną z 320-letnim starcem. Przykro, ale mężczyźni średniego wzrostu i średniej siły dają sobie radę z takim środkiem przeciwpancernym bez problemu. Dzisiaj nawet średnio wyrośnięty 15-latek da sobie radę bez żadnego "siłowania się". Rany, w swoim czasie walczyłem cięższym mieczem. Ale mam trochę więcej, niż metr dwadzieścia, to może dlatego ;-)

Przypominam też, że w rzeczywistości, a nie Twoich wizjach, piechota dzisiaj jeździ, a nie chodzi jak armia Napoleona setki kilometrów.

Może nie masz też pojęcia, żyjąc w świecie fantazji, ale używany dzisiaj w WP granatnik przeciwpancerny jest z amunicją... cięższy. A mimo to w magiczny sposób żołnierze go noszą, uwierzysz? Wbrew temu, co radośnie wypisujesz i jak bardzo w swoich fantazjach obciążasz piechura, nic ich nie "uziemia". I mają też na sobie kamizelki, noszą uzbrojenie i inne rzeczy ;-)

Ale to tak zwykle bywa, gdy się wizje rodem z gier komputerowych i prospektów zestawia z rzeczywistością. Sprawdź kiedyś, ile przenosi celowniczy karabinu maszynowego. Możesz dostać szoku, skoro wizja jednorazowego granatnika wydaje Ci się mającą niesłychaną masę, niesamowicie nieporęczną sztangą, powalającą żołnierza od samego patrzenia.

zawar - Pon 27 Paź, 2014

Skoro o noszeniu ciezarów.... To moze i wymaiarów. Bo 1 rura + 5 pocisków< 5 rur z pociskami. Nie chcąc wdawac sie w polemike to jednak uniwersalnosc broni jest zaleta a nie wadą.
@REMOV piechota nie tylko buja sie HUMVEE lub ROSOMAKIEM. Trudno wymagac by wróg zachowywał sie zgodnie ze schematem załozonym do naszych oczekiwań. Dlatego gdy pojawią sie różnorodne cele mając amunicje mozna wybrac najbardziej wartosciowy cel. Niekoniecznie BWP lub tank.

RadArek - Pon 27 Paź, 2014

A, nie da się komarowi skonstruować lepszej głowicy?
mjacenty - Wto 28 Paź, 2014

Remow widzę że nic się nie zmieniasz . Zawsze próbujesz swojego oponenta dotknąć osobiście , umniejszyć (np. do 120 cm ) , lub postarzyć (do 320 lat) , a na koniec wepchnąć w wirtualny świat "rodem z gier komputerowych".
A jak rzeczywistość nie zgadza się z twoimi tezami ,tym gorzej dla rzeczywistości .
Ale wracając do granatnika to dalej uważam iż podstawowy i bardziej masowy granatnik powinien być lżejszy ,co oczywiście ograniczajego prametry . Do zwalczania czołgów i ciężkich BWP potrzeba PPK, lub ciężkich granatników typu NLAW , do zniszczenia gniazda km wystarczy taki M72 ,czy RPG 76.
Tu koncepcji jest kilka . I raczej nie da się obskoczyć całego spektrum celów jednym granatnikiem .

człowiek lasu - Wto 28 Paź, 2014

zawar napisał/a:
Skoro o noszeniu ciezarów.... To moze i wymaiarów. Bo 1 rura + 5 pocisków< 5 rur z pociskami. Nie chcąc wdawac sie w polemike to jednak uniwersalnosc broni jest zaleta a nie wadą.

Jasne tyle że 1 C-G = co najmniej 2 ludzi
1 granatnik "jednorazowy" => jeden żołnierz
A 5 rur z pociskami możesz porozdzielać - po jednej dla każdego żołnierza...
Pomyślałeś o tym?
zawar napisał/a:
piechota nie tylko buja sie HUMVEE lub ROSOMAKIEM.

No tak - buja sie jeszcze BMP-1
zawar napisał/a:
Trudno wymagac by wróg zachowywał sie zgodnie ze schematem załozonym do naszych oczekiwań.
Taktyka - znane ci pojęcie?
zawar napisał/a:
Dlatego gdy pojawią sie różnorodne cele mając amunicje mozna wybrac najbardziej wartosciowy cel. Niekoniecznie BWP lub tank.

Jasne - bo jest bardziej wartościowy cel niż "tank"

mjacenty napisał/a:
Do zwalczania czołgów i ciężkich BWP potrzeba PPK, lub ciężkich granatników typu NLAW ,
Co sprawia, że NLAW jest ciężkim granatnikiem, a RGW90 nie?


mjacenty napisał/a:
do zniszczenia gniazda km wystarczy taki M72 ,czy RPG 76.

A może 40mm granat programowany? (albo zwykły nawet)
mjacenty napisał/a:
Tu koncepcji jest kilka . I raczej nie da się obskoczyć całego spektrum celów jednym granatnikiem .
Zacznijmy od tego że podczas działań obronnych raczej to nacierający będzie zdobywał gniazda km, niż obrońca...
Z kolei obrońca będzie się borykał z wozami przeciwnika...

WP od biedy ma jeszcze lekkie komarki - którymi może wykonywać "pomocnicze" zadania...
Dużo gorzej jest ze środkami ppanc...

Z resztą kto wie może i następce komarka opracują...

zawar - Wto 28 Paź, 2014

Taktyka-znam -ale to reakcja na zachowanie wroga niz oczekiwanie ze sie tak zachowa. Nie przekonuje mnie zasieg granatnika.
@ człowiekz lasu- Moze nie jest idealny, da go sie załadowac samodzielnie ale i tak lepszy niz jednorazówki. Lepszy cel niz tank to siła zywa kierująca i obsługujaca czołg.

REMOV - Wto 28 Paź, 2014

zawar napisał/a:
Skoro o noszeniu ciezarów.... To moze i wymaiarów. Bo 1 rura + 5 pocisków< 5 rur z pociskami. Nie chcąc wdawac sie w polemike to jednak uniwersalnosc broni jest zaleta a nie wadą.
Znowu pomarańcze i jabłka. Granatnik wielorazowego użytku z szerokim zakresem amunicji to jedno, jednorazowy granatnik to jednak coś innego. Choćby z tego powodu, że pierwszy jest etatowy, a drugi z zasady nieetatowy.
Cytat:
piechota nie tylko buja sie HUMVEE lub ROSOMAKIEM.
Może też ciężarówką lub pozyskanym od miejscowego badylarza w ramach rekwizycji mobilizacyjnych Patrolem. Nadal jednak nie chodzi na piechotę setek kilometrów. A jak zaczyna, to o wojnie mowy nie ma, tylko scenariuszach rodem z książek, filmów i gier postapokaliptycznych ;-)
Cytat:
Dlatego gdy pojawią sie różnorodne cele mając amunicje mozna wybrac najbardziej wartosciowy cel. Niekoniecznie BWP lub tank.
Wszystko fajnie, ale to znowu gra komputerowa i zmiana broni po naciśnięciu klawisza. W rzeczywistości uzbrojenie musi być jak najbardziej uniwersalne.

[ Dodano: Wto 28 Paź, 2014 ]
człowiek lasu napisał/a:
WP od biedy ma jeszcze lekkie komarki - którymi może wykonywać "pomocnicze" zadania.
Dzisiaj jeszcze tak, jutro już może im się skończyć czas przydatności do spożycia i nawet prototyp nowego zapalnika nie pomoże. Zresztą, z RPG-76 były też inne kłopoty, wynikające z ówczesnej technologii wytwarzania głowic, tak naprawdę Komarów są dwie serie produkcyjne, które się od siebie różnią.
Cytat:
Z resztą kto wie może i następce komarka opracują...
WAT się tym zajmuje, ale jeszcze z pół dekady minie, zanim się z aktualnych programów wygrzebią.

[ Dodano: Wto 28 Paź, 2014 ]
mjacenty napisał/a:
Remow widzę że nic się nie zmieniasz
Czy naprawdę tak trudno przepisać dosłownie pięć literek poprawnie? Czy to też Cię przerasta? ;-)
Cytat:
A jak rzeczywistość nie zgadza się z twoimi tezami ,tym gorzej dla rzeczywistości .
Właśnie. Stąd takie a nie inne Twoje wizje oderwane od świata realnego. Cieszę się, że chociaż z tego zdajesz sobie sprawę, człowieku, który "siłował się" z granatnikiem o masie przerośniętego kota norweskiego.
Cytat:
Ale wracając do granatnika to dalej uważam iż podstawowy i bardziej masowy granatnik powinien być lżejszy ,co oczywiście ograniczajego prametry .
Wszyscy zgadzamy się z truizmem, że broń dla wojska powinna być jak najlżejsza. Napisałem już wcześniej, że masz niezwykłą zdolność do wypisywania oczywistych banałów. Dodam jeszcze, że powinna być skuteczna, niezawodna, trwała i tania. O jakimś sloganie, który mógłbyś dopisać zapomniałem? ;-)
Cytat:
Do zwalczania czołgów i ciężkich BWP potrzeba PPK, lub ciężkich granatników typu NLAW , do zniszczenia gniazda km wystarczy taki M72 ,czy RPG 76.
I w Twoich grach komputerowych bohater to wszystko nosi na grzbiecie, zmieniając uzbrojenie po naciśnięciu klawisza, aby dobrać odpowiedni środek do sytuacji, tak? Niestety, drogi fantasto, w realnym świecie żołnierz nosi najczęściej jeden granatnik, a nie sześć i pół. Znowu rzeczywistość kontra Twoje wymysły, jak wygląda pole walki ;-)

Zresztą w ogóle widać, jak ta Twoja koncepcja jest urojona, bo mylą Ci się poziomy obrony przeciwpancernej, zasięgi i możliwości. Gdzie ppk, a gdzie granatnik jednorazowy! Tego nie było w grze komputerowej, prawda? ;-)
Cytat:
Tu koncepcji jest kilka . I raczej nie da się obskoczyć całego spektrum celów jednym granatnikiem .
To prawda, niemniej jednak tak się robi z oczywistych względów. Życie to nie gra komputerowa. Jednorazowy granatnik przeciwpancerny to środek do zwalczania różnych celów dla spieszonej piechoty o zasięgu do 300-400 metrów. Nie należy w swoich fantazjach mylić go z działem bezodrzutowym, ppk czy bo ja wiem, ręcznym granatem przeciwpancernym ;-)
RadArek - Wto 28 Paź, 2014

http://www.militaryrok.pl...-pociskiem.html

mnie się te czeskie wynalazki podobają
http://forum.valka.cz/vie.../85314/start/-1

mjacenty - Wto 28 Paź, 2014

REMOV napisał/a:

W Twoich grach komputerowych bohater to wszystko nosi na grzbiecie, zmieniając uzbrojenie po naciśnięciu klawisza, aby dobrać odpowiedni środek do sytuacji, tak? Niestety, drogi fantasto, w realnym świecie żołnierz nosi najczęściej jeden granatnik, a nie sześć i pół. Znowu rzeczywistość kontra Twoje wymysły, jak wygląda pole walki ;-)

Zresztą w ogóle widać, jak ta Twoja koncepcja jest urojona, bo mylą Ci się poziomy obrony przeciwpancernej, zasięgi i możliwości. Gdzie ppk, a gdzie granatnik jednorazowy! Tego nie było w grze komputerowej, prawda? ;-)


Ty tylko gry komputerowe i gry komputerowe.
Masz z tym jakiś problem ?
A dla twojej informacji nie grywam w gry komputerowe , więc w tym temacie nie pogadamy.

Spierał się z tobą też nie będę i posłucham twojej "jedynie słusznej recepty" na granatnik jednorazoway dla WP.

REMOV - Wto 28 Paź, 2014

Spierać się ze mną nie będziesz, bo żeby to robić, musiałbyś coś - cokolwiek - na ten temat wiedzieć. Rozumieć, jak działa wojsko, jakie są sieci powiązań, kto co robi, a nie śnić na jawie o absurdalnych rozwiązaniach i wypisywać historyjki, o tym, z czym nieboraku się mocowałeś. Ponieważ niestety nie masz o tym pojęcia, to spieranie się wygląda na wypisywany przez Ciebie niekończący się ciąg głupawych ripost. I tyle.

Stąd logika rodem z gier komputerowych, bo przenosisz z nich uproszczone mechanizmy rozumienia świata na realia zza okna. I dlatego to nie działa. I nie mam nic przeciwko grom jako takim, mam jedynie przeciwko ludziom, którzy czerpią z nich fałszywe, uproszczone do bólu wzorce.

i - Wto 28 Paź, 2014

mjacenty,
nie spieraj się z tym użytkownikiem. On zawsze wie co jest lepsze dla Wojska Polskiego. Wszak spędził w tym wojsku trzydzieści pięć lat.

MK-J - Wto 28 Paź, 2014

Panowie mjacenty i REMOV, proszę wzajemnie uprzejmości wymieniać drogą PW. Kolejne posty w tym klimacie wylecą w kosmos a Wy zarobicie po pasku :!:
Piekarz - Sro 29 Paź, 2014

Jest już ogłoszenie IU o dialogu technicznym na jednorazowe granatniki przeciwpancerne.

Wymagania ogólne:
- mała masa
- celność (możliwość prowadzenia ognia w dzień i w warunkach ograniczonej widoczności)
- samolikwidacja pocisku
- możliwość niszczenia transporterów opancerzonych i BWP
- możliwość zwalczania współczesnych czołgów w strefach o zmniejszonych grubościach pancerza lub zwalczania czołgów starszych generacji, które nie są wyposażone w dodatkowe opancerzenie (np. przeciwkumulacyjne) i urządzenia aktywnej obrony
- możliwość niszczenia lekkich schronów i ukryć
- zdolność przenoszenia przez jednego żołnierza
- możliwość prowadzenia ognia z pomieszczeń zamkniętych o małej kubaturze (np. piwnice).

Termin zakończenia dialogu do 2015-03-31.

http://www.iu.wp.mil.pl/u...atnik_ppanc.pdf
http://dziennikzbrojny.pl...alog-techniczny

Delikatnie rzecz ujmując bardzo ogólnikowe te wymagania. Tym niemniej widać, że ma to być broń lekka i stosunkowo uniwersalna. Według mnie dobrze, że poszli na kompromis w kwestii zwalczania czołgów, bo wojsku potrzebna jest też broń o mniejszych możliwościach zwalczania pancerza, ale za to poręczniejsza. Tylko tak sobie myślę, jeżeli nie RGW 90 HH to co innego może spełniać nasze oczekiwania? Panzerfaust 3 jest już dużo cięższy.

[ Dodano: Sro 29 Paź, 2014 ]
Edit: AT4 zapewne też by się nadał.

człowiek lasu - Sro 29 Paź, 2014

To co? bawimy się w typowanko? :cool:
Kandydat nr. 1 - RGW-90 HH
Kandydat nr. 2 - AT-4 CS
A gdzie trzeci?
- APILAS (? nie spełnia kryterium możliwości użycia w małych pomieszczeniach)

NLAW nie (Saab wystawi AT-4)
Pzf-3 też nie... (chyba że DND wystawi dwie oferty )

poirot2 - Sro 29 Paź, 2014

A może by tak Komar-2 ? Jakby go przeskalować do kalibru 105mm, to ważyłby raptem 7.5kg. I to przy zastosowaniu tej samej co kiedyś technologii. Przy zastosowaniu nowoczesnych materiałów będzie ważył mniej niż 6kg. Nowoczesna 105mm głowica wyciągnięta ze Spike'a da wystarczającą przebijalność. Celność będzie wymagała niestety zastosowania żyroskopu. Niestety, bo te dobre trochę kosztują. Ale za to można zlikwidować przy okazji problem małego zasięgu i hałasu przy strzale - tak jak w nowoczesnych wtryskach samochodowych, najpierw cichy strzał wyciągający pocisk z wyrzutni, a potem dopiero silnik działa na full. A zdolność do strzelania w różnych warunkach atmosferycznych zapewni szyna uniwersalna i wkręcony w nią dowolny wymagany celownik.
człowiek lasu - Pią 31 Paź, 2014

Czy ktoś ma materiały na temat granatu PG-7MT1 (czy jak to się nazywał ten granat do rgppanc-7, opracowany we współpracy z Niemcami...)

Wymiary, masa i "deklarowane" osiągi...

skorpionxx - Pią 31 Paź, 2014

opis w NTW 2006 nr 5 str 26
np tutaj
http://chomikuj.pl/piotrm...a+Wojskowa/2006

człowiek lasu - Pią 31 Paź, 2014

Dziękuje za pomoc... :gent:

Link był zbędny - mam numer w którymś z kartonów :czytanie:

fix16 - Nie 01 Lut, 2015

Czy granatniki RGW-60 i RGW-90 MATADOR to bronie całkowicie jednorazowego użytku, czy też ich rury - wyrzutnie są jednorazowe a moduł spustowy jest wielokrotnego użytku tak jak w Panzerfauście 3 ?
REMOV - Pon 02 Lut, 2015

O ile dobrze pamiętam moduł spustowy, robiony zresztą przez H&K, jest kilkukrotnego użytku.
fix16 - Wto 03 Lut, 2015

Szukałem i znalazłem odpowiedź na mój poprzedni post. MATADOR/RGW-60 to broń całkowicie jednorazowego użytku: http://www.telegraph.co.u...l?frame=2869205
Swoją drogą czy to nie jest jednak pewne marnotrawstwo w takiej jednorazówce celownik optyczny i taki "wypasowy" moduł spustowy ? To sprawia że MATADOR należy pewnie do najdroższych granatników jednorazowych.

REMOV - Sro 04 Lut, 2015

W warunkach bojowych - może być, na poligonach - nie. To trochę jak ze zbieraniem ogniwek ;-)
Konsky - Sro 04 Lut, 2015

Czyli oferowane przez Dezmet RGW 90 mają mają w domyśle zastąpić RPG-7, czy RPG-76 czy oba granatniki?
fix16 - Sro 04 Lut, 2015

Logicznie rzecz biorąc skoro RGW90 to jednorazówka to będzie zastępować RPG76 Komar. Na zastępstwo RPG7 to raczej: Panzerfaust 3, Mk.153 SMAW, Carl Gustav M3/M4 lub potencjalnie nawet ... jakieś nowej produkcji RPG7 z Bułgarii, Rumuni lub USA. Tak, to nie pomyłka gdzieś widziałem że Stany Zjednoczone też produkują swego klona RPG7. Najlepszy by był Carl Gustav M3 lub M4, ale to moja subiektywna opinia.
FAZI 1 - Sro 04 Lut, 2015

fix16 napisał/a:
gdzieś widziałem że Stany Zjednoczone też produkują swego klona RPG7

I to od paru latek. Już o tym było na Forum.

Janek Kos - Sro 04 Lut, 2015

A nie produkowali ich tylko dla swoich specjalsow do używania w rejonach gdzie nie ma problemów z amunicją do ww. ? Rura wykonana z zdaje się z kompozytów koszt wcale nie mały.
239099 - Sro 04 Lut, 2015

Oczywiście teoretycznie jest opcja by rgppanc-7 zastąpił....
Nowy rgppanc-7
http://zapodaj.net/5f8ae3fee8412.jpg.html
Taki "nowy RPG-7" załadowany ważyłby tyle co stara rg-rura

Pytanie czy warto...
Nowa broń to często nowe struktury...

Czy 6 osobowy desant musi korzystać z granatnika który potrzebuje 2 osobowej obsługi, który ma dość średni zasięg, celność i którego nie można korzystać w małych pomieszczeniach?

Czy RPG-7 z nowom ammo czy np. RGW-90 - i tak szans na zniszczenie czołgu są nieduże...

rafal433 - Sro 04 Lut, 2015

Pozostaje pytanie czy jest sens inwestować jeszcze w ciężkie granatniki ppanc. dla zmechu? Przy Pnf 3 czy RPG 29 dochodzimy już do znacznych rozmiarów i wagi i jednocześnie chyba osiągnięto już pewną barierę rozwojową dla broni tego typu. Czy rodzina lekkich jednorazowych granatników i względnie tani PPK Pirat nie wystarczą? Plus Carl Gustav albo te nowe rpg 7 jako uniwersalna broń wsparcia dla lekkiej piechoty.
Janek Kos - Sro 04 Lut, 2015

Teoretycznie Dezamet produkuje RGW 90 więc po co rozpatrywać inne propozycje?
Jest Spike są Komary (którym wymieni się zapalnik) można dołożyć Matadora.Inna kwestia w jakiej ilości.

rafal433 - Sro 04 Lut, 2015

Tylko czy RWG 90 to dla nas najlepszy wybór? To wciąż dość spota konstrukcja jak na jej możliwości. Ciekawe jak ma się projekt WATu?
Co do Komarów to jak się ma ich data przydatności do spożycia?

239099 - Sro 04 Lut, 2015

WAT raczej nie jest w stanie na teraz zrobić granatnika...

Pierwsze pytanie - po co granatniki piechocie...
Czy to tylko broń ppanc czy może coś więcej...

"Na misjach" jednorazówki okazały się przydatne jako broń wsparcia... - i w sumie tak często będzie wykorzystywany, bo granatnik mal mały zasięg i ciężko go wykorzystać przeciw wozom w otwartym terenie, a w terenie zurbanizowanym z kolei przydać się może możliwość robienia dziur, czy uciszania natrętnego stanowiska km...

Co do rozmiarów
Generalnie albo mamy takie duże i drogie rury - jak RPG-29 / PzF-3 it600 - które mają spore zdolności ppanc (z PzF-iT600 od frontu można pruć nawet T-80U!), ale są nieporęczne...

Albo bardziej poręczne, (nie są one aż tak duże - z pewnością wygodniej je nosić niż granaty do rgppanc-7) ale z ograniczonymi zdolnościami ppanc - jak AT-4CS czy RGW-90HH (należy nadmienić iż te zdolności są porównywalne z osiągami opracowanej, ale nie wdrożonej nowej amunicji do rgppanc-7)
Produkt Saaba jest bardziej poręczny, ale prawdopodobnie ma mniejszy zasięg (sądząc po deklaracjach)
RGW ma ciekawy "przekręcany zapalnik" - o dwóch trybach...

Są też zupełne maluchy - jak Komar czy RPG-75...
Ale to daje tylko iluzoryczne zdolności ppanc...


rgppanc-7 czy CG - to inna liga - to broń zespołowa gdzie wprowadzenie jej znacznie ingeruje w strukturę drużyny/ plutonu... (Generalnie rpg-7 łatwiej uzyskać dobre zdolność ppanc bo granat jest nadkalibrowy, ale za to CG jest celne, ma większy zasięg , a producent pracuje nad programowaną ammo i czymś w rodzaju ppk...)

fix16 - Sro 04 Lut, 2015

Czyli na lekką broń wsparcia najlepiej wybrać między amerykańskim RPG7 a Carl Gustav M3/4 bo już użytkowane w Polsce, więc i wdrożenie któreś z tych konstrukcji będzie najprostsze. A jak w ogóle przedstawia się porównanie amerykańskiego RPG7 do orginalnego radzieckiego? Jak jest z jego trwałością, celnością, jakością wykonania, niezawodnością?
rafal433 - Sro 04 Lut, 2015

Niby dlaczego miało by być proste? W przypadku RPG 7 była by to całkowicie nowa amunicja i celownik. Za to CG jest używany tylko przez specjalsów i kawalerię powietrzną i to w starszych wersjach. Równie dobrze mógłbyś napisać że wprowadzenie AT 4 i RPG 75 nie było by problematyczne.
239099 - Sro 04 Lut, 2015

Nie najlepiej - bo ani do rpg-7 ani do CG nie posiadamy amunicji (do CGM2/M3 posiadamy mało - bo mało tej broni jest )

Amerykański produkt ma 1 zaletę - jest b. lekki...
A czy wytrzyma 1000 strzałów jak stara rg-rura - nie wiem... (Podobnie jaka jest ogólna trwałość kompozytu - i co będzie po np. 20 latach składowania)
Producent w materiałach się nie chwali...

Jak wspomniałem już DEZAMET, przy współpracy z Dynamit Nobel Defence opracował PG-7MT, który ma kal 90mm (110mm z PzF-3 nie chciał latać ;) ) i którego osiagi są bardzo podobne do tych z RGW-90 i AT-4...

Tyle ze nadal z jednorazówek może korzystać każdy żołnierz w drużynie i można strzelać z pomieszczeń...
A z RPG-7 już nie...

fix16 - Sro 04 Lut, 2015

A więc biorąc pod uwagę że osiągi AT4 czy RGW90 są zbliżone do RPG7 a ze względu na swą specyfikę bardziej elastyczne w użyciu to może być tak że w najbliższej przyszłości RPG7 zostaną zostaną całkowicie zastąpione przez jednorazówki?
oskarm - Czw 05 Lut, 2015

Moim zdaniem zdecydowanie bezpieczniejszym rozwiazaniem jest kilka granatnikow jednorazowych na druzyne.
Wczesniej czy pozniej upowszechnia sie systemy obrony aktywnej, ktorych pojedynczy granatnik nie pokona. Przy 3-4 strzelcach szansa przedarcia jest duzo wieksza. Przy zawodowych zolnierzach, symulatorach, praktycznie kazdy moze byc przeszkolony do obslugi granatnika. Przy 6-7 kg masy nie tracimy w druzynie strzelca, ktory moze byc wyposarzony w normalny karabinek.

Z przegladu obecnie produkowanych konstrukcji najciekawszy wydal mi sie:
http://www.saabgroup.com/...ructure_Weapon/
- jest jeszcze stosunkowo lekki,
- moze strzelac z pomieszczen,
- ma uniwersalna glowice tandemowa o przestawnym trybie dzialania, mogaca niszczyc umocnienia i pojazdy (przebijalnosc >420 mm RHA) powinna wystarczyc czolgi od boku.
- jedyna wada to zasieg do 200 m.
Taki granatnik na poziomie druzyny, plutonu powinien zalatwic wszystkie potrzeby. Sadze ze wtedy CG czy kompozytowy RPG-7 moglby byc co najwyzej w druzynie wsparcia plutonu czy kompanii.

rafal433 - Czw 05 Lut, 2015

@fix16 Też nie do końca, bo RPG 7 z nowoczesną amunicją tandemową będzie miał lepszą przebijalność niż granatniki jednorazowe. Za to jednorazówki zapewniają lepszą elastyczność drużynie piechoty. Coś za coś. Pozostaje pytanie czy drużyna piechoty zmech. potrzebuje broni przebijającej czołowy pancerz czołgu z ograniczeniem dystansu do ok. 500 m.
corran - Czw 05 Lut, 2015

rafal433 napisał/a:
Pozostaje pytanie czy jest sens inwestować jeszcze w ciężkie granatniki ppanc. dla zmechu?


Bardzo słuszne pytanie. Czy przypadkiem nie idziemy w stronę systemu gdzie będzie lekki granatnik i lekki ppk (Pirat)?

[ Dodano: Czw 05 Lut, 2015 ]
oskarm napisał/a:
Moim zdaniem zdecydowanie bezpieczniejszym rozwiazaniem jest kilka granatnikow jednorazowych na druzyne.


Zgadzam się. I do tego pirat w drużynie wsparcia.

239099 - Czw 05 Lut, 2015

Ja tylko uściślę - te 200 m w AT-4 to zasięg do celu w ruchu (do stacjonarnego to zdaje sie 400 m)
w RGW 90 odpowiednio 300 i 500 (cóż różnica w masie skądś się wzięła - pewnie ładunek miotający)

Co do pirata - moim zdaniem program powinien iść w kierunku zwiększenia poręczności broni
(Tutaj pole do popisu jest przy całym CLU), oraz poprawie prędkości rakiety (Corsar jest szybszy od spike, ale nadal jest wolny - za wolny jak na pocisk który wymaga ciągłego trzymania celu na krzyżyku)

Prędkość jest na tyle istotna (w kontekście skuteczności ppk), że powinna być zwiększona nawet kosztem redukcji zasięgu do 1500 m...

rafal433 - Czw 05 Lut, 2015

Skoro zawiązała się tutaj dyskusja o broni ppanc to pozwolę sobie zadać pytanie o Spikea. Czy wersja LR ma opcję odpal, steruj, naprowadzaj czy tylko odpal i koryguj? Jeśli tylko tą drugą to jaki był sens wyboru wersji LR, skoro w polskich warunkach bezposrednie wykrycie przeciwnika na dystansie powyżej 2 km jest praktycznie niemożliwe.
239099 - Czw 05 Lut, 2015

Ma obie...
A wykrycie jest możliwe... (Właśnie za możliwość min. zwalczania przeciwnika zza przeszkodami terenowymi tak słono się płaci...)

rafal433 - Czw 05 Lut, 2015

Ok dzięki. Chodziło mi o oto, że tylko opcja odpal, steruj pozwala na ostrzał przeciwnika za przeszkodami terenowymi. W przypadku opcji odpal i koryguj przed wystrzeleniem potrzebne jest bezpośrednie wskazanie celu.

Edit. Właśnie zajrzałem na stronę MESKO i LR ma tylko 2 opcje: wystrzel i zapomnij i wystrzel i skoryguj.

239099 - Czw 05 Lut, 2015

https://www.youtube.com/watch?v=3MEnEPDUA1o
Ciekawostka...

Może na ukm 2000 dać coś takiego (w ramach tytana)

Doberman - Czw 05 Lut, 2015

rafal433 napisał/a:
RPG 7 z nowoczesną amunicją tandemową będzie miał lepszą przebijalność niż granatniki jednorazowe. Za to jednorazówki zapewniają lepszą elastyczność drużynie piechoty.

1. Dlaczego wersja albo-albo, czy nie może być: jeden wielorazowy i dwa-trzy jednorazowe?
2. Według mnie granatnik nie ma zastępować armaty - ma być tani i powszechnie używany, tak aby ograniczyć zapędy ewentualnego przeciwnika do "wycieczek" na słabo opancerzonych pojazdach - podnosi to koszty operacji (przeciwnika) a i osłabia morale żołnierzy nie jeżdżących czołgami. Założyłem tu, że przeciwnik nie dysponuje samymi czołgami. :gent:

rafal433 - Czw 05 Lut, 2015

Problem polega na tym, że etatów w plutonie i kompani jest ograniczona ilość. Zakładając, że program Pirat się powiedzie, chyba lepiej mieć w plutonie jeden tani PPK i jednorazówki na szczeblu drużyny.
zawar - Pią 06 Lut, 2015

A nie lepszym pomysłem byłoby zaprojektowanie własnego "cacuszka" na dostępną amunicję - optymalny wariant. Efektywny, lekki i powszechny a amunicja w razie "W" w dużej ilości. I w sumie 3 rodzaje pocisków wystarczają by całe spektrum celów zwalczać. AT-4 troszkę za mały zasięg.
239099 - Pią 06 Lut, 2015

Jakby to było takie proste to Amerykanie czy Francuzi nie kupowaliby AT-4
zawar - Pią 06 Lut, 2015

Dlatego ze CG M4 jest koszmarnie drogi ale z drugiej strony AT-4 nie jest doskonały. Lżejsza wersja CG jest potrzebna. Niech wystrzeli 50-100 razy a amunicja 84 mm ( bo nią miałem na myśli ) ma idealne parametry. Zasięg przy przyspieszaczu rakietowym to do 1000m a nie jest aż tak ciężka. Natomiast tania i lekka konstrukcja w dużej ilości to byłaby idealna broń przeciwko większości opancerzonych celów a o niszczeniu powierzchniowych już nawet nie ma co wspominać. Nie powiem za AT-4 jest zły -bo nie jest- ale ma już 25 lat i coś nowszego będzie lepsze.
239099 - Pią 06 Lut, 2015

CG M4 to właśnie owa "lżejsza wersja" - a i tak waży tyle co stara "rg-rura"
CGM4 jest drogi bo oparty o drogie materiały i technologie - dlatego jeszcze wiele lat będą produkowane M3.
Nas to ani grzeje ani ziębi - bo wykorzystujemy nieduże ilości tej broni...

Sama 84mm nie jest idealna ale to pewien kompromis, ( który w dodatku producentowi ułatwia produkcje )
Niemcy maja w PzF-3 110mm - co w wariancie iT600 daje możliwość zniszczenia T-80U od frontu (czyli w praktyce każdego rosyjskiego czołgu)


I nie siej demagogi z "wiekiem" AT-4 - bo przy CG czy rgppanc-7 to młodzieniaszek...

Z resztą to gadanie próżnicy - MON zmechowi CG nie kupi (i słusznie)...


P.S. Na 1000m to można strzelać także z jednorazowego RGW 90 LRMP (tyle ze we wszystkich przypadkach strzela się do celu powierzchniowego, nieruchomego i korzystając z dodatkowych urządzeń...)
http://www.dn-defence.com...gw-90-lrmp.html

rafal433 - Pią 06 Lut, 2015

Równie dobrze można napisać, że CG ma 67 lat...
Porównywanie tych dwóch konstrukcji nie ma sensu, bo są skrajnie różne.
CG nie jest jakąś niesamowitą bronią, jest dobry do latania za szmatogłowymi, ale na nowoczesnym polu walki w konflikcie pełnoskalowym jako broń przeciwpancerna się nie sprawdzi.

michqq - Pią 06 Lut, 2015

rafal433 napisał/a:
Problem polega na tym, że etatów w plutonie i kompani jest ograniczona ilość.


To problem pozorny.
Broń przeciwpancerna szczególnie prostsza może być wciągnięta na stan pojazdu a nie na na stan drużyny ani plutonu, i wydawana doraźnie z pojazdu.
Podobnie jak sprzęt saperski jest "pojazdu" a nie drużyny czy obsługi.
W ten sposób sprzęt jest dostępny a nie obciąża piechoty.

Zdaje się że w pewnym okresie Peerelu, bywało, o ile mi wiadomo, w niektórych pojazdach typu logistycznych, saperskich, trafiały się RPG-7 z jo na wyposażeniu pojazdu. (Czy ktoś mógłby potwierdzić?)

A jak wygląda sprawa granatników Komar?
Chyba nie ma takiego etatu w drużynie i plutonie jak celowniczy granatnika Komar, chyba wydawano wydawano je do użycia tak jak granaty ręczne czy nasadkowe i dawało się.
:gent:

239099 - Pią 06 Lut, 2015

Tak jak praktycznie kazdy inny granatnik...
Ta broń ma trzy zadania
- poprawienie morale piechurów (że mają czym "teoretycznie" rozwalić czołg)
- niszczyć umocnione stanowiska
- być bronią p-panc "ostatniej szansy" - naprawdę ostatniej jeśli mówimy o profesjonalnych żołnierzach...

C-G / rgppanc-7 ma sens w lekkiej piechocie - jeśli się ma większą drużynę a nie można liczyć na wsparcie czołgów czy innych wozów - a i tak praktykuje się uzupełnienie drużyny o jednorazówki...

michqq - dokładnie - w BRDMach czy w TRI był rggpanc-7 (na wszelki wypadek)

Komar też był bronią nadetatową - i byłby nadal gdyby nie heca z zapalnikami, które teoretycznie można wymienić, lecz w praktyce nie... (Ale w razie W nikt się tym przejmować nie będzie)

Co do broni nadetatowej - ja osobiście myślałem o rozwiązaniu problemu ukm/kbk i mk 19 w ten sposób...
Tzn. wmontowałbym w wieże Rosomaków obrotnice i w niej zamontowany byłby ukm 2000 lub mk 19... (na 1 wozie )
Natomiast w drużynie zamiast ukm 2000 byłby bardziej mobilny kbkm (np. Negev - a może polska konstrukcja?)

W razie potrzeby strzelec kbkm wymieniałby się bronią z wozem (zdejmował ukm a wstawiał swój kbkm)

rafal433 - Pią 06 Lut, 2015

Oczywiście, że granatnik jednorazowy nie musi być, a nawet nie powinien być bronią etatową konkretnego żołnierza. Mimo wszystko taki granatnik trochę waży (porównywanie go z komarem jest raczej kiepskie) więc jeśli w drużynie dalej będziemy utrzymywać granatniki zespołowe, to ilość żołnierzy która może skutecznie działać z jednorazówkami znacznie się zmniejsza.
REMOV - Pią 06 Lut, 2015

239099 napisał/a:
Natomiast w drużynie zamiast ukm 2000 byłby bardziej mobilny kbkm (np. Negev - a może polska konstrukcja?)
Będzie. Rozpoczęły się prace nad nowym karabinkiem maszynowym, zasilanym z taśmy lub magazynka, do naboju 5,56 mm x 45. Zaliczony do kolejnego etapu Tytana.
239099 - Pią 06 Lut, 2015

A mógłbyś powiedzieć czy MON w ramach MSBS jest zainteresowany LSW?
REMOV - Sob 07 Lut, 2015

Nie mam pojęcia, co Ty rozumiesz pod pojęciem "LSW". Mam wrażenie, że jest to grupa polskojęzyczna z terminologią ojczystą, a nie forum dla podbitych kulturowo, stosujących obce słowa-klucze w nadziei, że rozmówca też ma mózg przeorany pojęciami w rzekomo "dominującym" języku.

PS. Wiem, co to znaczy w odniesieniu do brytyjskiego L86A1/A2. I nie mam pojęcia, co znaczy według definicji z wikipedii, bo nie zamierzam jej szukać.

corran - Sob 07 Lut, 2015

239099 napisał/a:
Tzn. wmontowałbym w wieże Rosomaków obrotnice i w niej zamontowany byłby ukm 2000 lub mk 19... (na 1 wozie )


Znaczy na Hitifistach? Ukm jeszcze pewnie by się dało choć wojsko nie chce bo to podnosi masę a wóz i tak jest przeciążony (wieża również - problemy z napędem, dlatego też podobno wzbraniali się przed ppk). Mk-19 na Hitfiście - nierealne. I przypominam że nowa wieża ma być bezzałogowa.

239099 napisał/a:
Natomiast w drużynie zamiast ukm 2000 byłby bardziej mobilny kbkm (np. Negev - a może polska konstrukcja?)


Ja bym polemizował czy broń maszynowa 5,56 jest bardziej mobilna od jej lekkich odpowiedników w 7,62. To raczej kwestia ilości zabieranej amunicji.

Swoją drogą kiedy się skończy bezsensowne przyjmowanie nowej broni jak Mk-19 czy M134. I by było jasne, nie twierdze że to są złe konstrukcje, ale musi wystąpić pewna synergia z innymi rodzajami uzbrojenia. Mk-19 w zmechu jest zupełnie bez sensu.

239099 - Sob 07 Lut, 2015

REMOV napisał/a:
PS. Wiem, co to znaczy w odniesieniu do brytyjskiego L86A1/A2. I nie mam pojęcia, co znaczy według definicji z wikipedii, bo nie zamierzam jej szukać.

Z kolei ja nie wiem jaka jest poprawna nazwa po polsku takiej wersja karabinku z dłuższą i cięższą lufą, często z pojemniejszym magazynkiem, przeznaczona do bardziej intensywnego prowadzenia ognia...

rkm?
kbkm?

corran napisał/a:
Znaczy na Hitifistach? Ukm jeszcze pewnie by się dało choć wojsko nie chce bo to podnosi masę a wóz i tak jest przeciążony (wieża również - problemy z napędem, dlatego też podobno wzbraniali się przed ppk).

Takie, gadanie - a wieża prędzej czy później "utyje" - choćby dlatego że przydałaby się głowica obserwacyjna dla d-cy.

"Modernizacja" wieży jest nieunikniona... (Naprawdę chciałbym poznać tych "wojskowych", którzy uważają że Rośki nie powinny mieć ppk... )

Jak tak bardzo nie chcą dłubać w Hitfistach to proponuje by wszystkie duże BWRy były wyposażone w ową wieże... W rozpoznaniu załogowa wieża ma zalety - a brak ppk, czy samodzielnego przyrządu obserwacyjnego dla d-cy nie przeszkadza...

Powiem więcej - można by wprowadzić do WP tylko BWRy na Rośku (niezależnie czy dla BZmech, BZmot czy prozp.)


W taki sposób można "produktywnie wykorzystać" ponad setkę wież... A w zamian dokupiliby wieże już zintegrowane z ppk itd...
corran napisał/a:
Mk-19 na Hitfiście - nierealne. I przypominam że nowa wieża ma być bezzałogowa.
No to zostaje ZSMU (tak wiem tam jest wersja PKT/UKM 2000C, ale może powstanie ZSMU na normalny ukm?)
Zawsze zostaje wożenie w wozie...

michqq - Sob 07 Lut, 2015

corran napisał/a:
Znaczy na Hitifistach? Ukm jeszcze pewnie by się dało choć wojsko nie chce bo to podnosi masę a wóz i tak jest przeciążony (wieża również - problemy z napędem, dlatego też podobno wzbraniali się przed ppk). Mk-19 na Hitfiście - nierealne.


Problemy z niewydolnym napędem również mogą być przedmiotem modernizacji.
Napęd wieży "numer większy" to jest oczywiście zadanie do zrobienia, ale nie jest to zadania z kategorii "problem który przerastałby inżynierów".
Sterowanie napędem byłoby zostało to samo.

corran - Sob 07 Lut, 2015

To nie jest takie proste jak ci się wydaje. A zgodę OTO Melara na wprowadzanie zmian masz?
michqq - Sob 07 Lut, 2015

corran napisał/a:
To nie jest takie proste jak ci się wydaje.


Mniej więcej wiem jaka to jest skala problemu, bo jestem z zawodu wyuczonego jak raz inżynierem automatyki, i przez kilka lat mnie uczyli jak się takie cosie projektuje.

Cytat:
A zgodę OTO Melara na wprowadzanie zmian masz?


A to jest problem departamentu prawnego MON, a nie inżyniera.
:gent:

239099 - Sob 07 Lut, 2015

corran napisał/a:
To nie jest takie proste jak ci się wydaje. A zgodę OTO Melara na wprowadzanie zmian masz?
A co by powiedzieli na "reklamę" swoich produktów w postaci ostentacyjnego demontowania Hitfistów 30p z Rosomaków?

(Nigdy nie jest tak, że nie ma wyjścia)

REMOV - Nie 08 Lut, 2015

239099 napisał/a:
Z kolei ja nie wiem jaka jest poprawna nazwa po polsku takiej wersja karabinku z dłuższą i cięższą lufą, często z pojemniejszym magazynkiem, przeznaczona do bardziej intensywnego prowadzenia ognia...
Broń maszynowa kal. 5,56 mm z zasilaniem z magazynka. Karabinek maszynowy zasilany z magazynka. Lekka broń wsparcia do amunicji pośredniej o zasilaniu magazynkowym. Język polski daje dużo możliwości wyrażenia własnych myśli. Po to został stworzony. Nie trzeba małpować obcych fraz.

Karabinek maszynowy zasilany z magazynka jest jednym z elementów projektu MSBS-5,56 RAWAT. Konstrukcja będzie - jak cały projekt - zarówno w wersji klasycznej, jak i bezkolbowej. Broń powstanie, natomiast czy wojsko będzie nią zainteresowane, to inna bajka.

Ze względu na brak ludzi w drużynie bardziej zależy na zastąpieniu dwuosobowych obsług karabinów maszynowego kal. 7,62 mm jednoosobową z karabinkiem maszynowym. Skądinąd właśnie po to wprowadza się też jednorazowe granatniki wielozadaniowe. Z braku kowbojów w pododdziałach.

239099 - Nie 08 Lut, 2015

Myślałem, że jest jakaś bardziej "zwarta" nazwa takiej broni (albo przynajmniej jakiś praktyczny skrót)

Czyli nadal wojsko nie zdecydowało co w ramach rodzinki MSBS ich interesuje a co nie...

Niemniej myślę że układ kbkm + kbkm na bazie MSBS za ukm 2000... Cóż zredukowali desant do kuriozalnych rozmiarów - to niech się głowią... 5 żołnierzy jak ma osłaniać wóz, albo działać w oderwaniu od niego? (I jeszcze w Borsuku desant ma mieć 6 miejsc...)

Pamiętam że Rosjanie w pewnym momencie (początek inwazji w Afganistanie) mieli w drużynach zmech/ zmot RPK-74 i tylko 1 PKM na pluton (ale to jest zbyt duże osłabienie ognia)

Coś wiadomo na temat zamówienia RGP-40 przez MON?

corran - Nie 08 Lut, 2015

W zmocie to nie było tak że za PKM+AK pomocnika w drużynie mieli dwa RPK?

Remov czy ten MSBS w wersji kbkm będzie miał jakieś głębsze zmiany konstrukcyjne względem karabinka podstawowego niż lufa, łoże i dwójnóg?

oskarm - Nie 08 Lut, 2015

Naprawde zeszli juz w etatach do 5 osobowego desantu? Jesli tak, to czy wszedzie czy tylko w wybranych jednostkach?
corran - Nie 08 Lut, 2015

W piechocie na BWP-1 i na KTO, nie wiem jak w desancie.

Brakuje szeregowych to się tnie ich etaty.

oskarm - Nie 08 Lut, 2015

To ciekawe z tym brakiem szeregowych. A co chwile slychac jak czeka sie na odpowiedz z WKU o wopnym etacie po 8 miesiecy i kilkunastu tysiacach chetnych hcacych sie doatac do armii.
239099 - Pon 09 Lut, 2015

Jak jest za dużo oficerów i są zbyt rozrośnięte struktury (na oko to WL musiałby miec z 70-75 tyś żołnierzy by te struktury skompletować) to nie dziwota że na etaty dla szeregowych brakuje...

To nie chodzi o brak chętnych tylko o góry pułap liczebności SZ...

corran - Pon 09 Lut, 2015

Nie, nie, nie. To nie tak.

Pewnie że chętni są, są chętni by zostać szeregowym zawodowym, są chętni by zostać w wojsku choć wojsko chce mu dać kopa w d...

Ale tych ludzi nikt nie chce bo trzeba by im płacić. System jest zbudowany pod żołnierza poborowego a kto to widział by mu płacić bardziej niż symbolicznie? Stąd takie poronione wynalazki jak NSR czy ostatnie kręcenie się wokół formacji paramilitarnych by je "koordynować". Co z tego że system WKU jest rozwalony i nawet gdybyśmy chcieli przeprowadzić mobilizacje to nie ma jak.

Brakuje szeregowych bo nikt nie chce ich przyjąć, nie ma wakatów na etatach oficerów czy podoficerów mimo że to ich jest za dużo.

Oczywiście kreatywną księgowością da się naprawić wszystko, jak zmniejszysz drużynę z 7 do 5 żołnierzy - zobacz jaka to jest oszczędność w skali całego wojska? Genialne! Amerykanie stawali na głowie by dodać jeden głupi fotel w Bradleyu. Drużyna w US Army to 9 żołnierzy, w USMC 13 żołnierzy, IDF 12 żołnierzy (wszystko bez załóg wozów bojowych bo te nie wchodzą w skład drużyny). Ale co oni wiedzą, nie? Co z tego, że praktycznie bez przerwy prowadzą działania zbrojne? Nasi eksperci są lepsi.

Sorry nie jest to atak na ciebie, ton ten wynika z mojej frustracji głupotą, bezmyślnością i ignorancją decydentów.

[ Dodano: Pon 09 Lut, 2015 ]
239099 napisał/a:
To nie chodzi o brak chętnych tylko o góry pułap liczebności SZ...


I kasę...

Gecko - Pon 09 Lut, 2015

corran napisał/a:
Co z tego że system WKU jest rozwalony i nawet gdybyśmy chcieli przeprowadzić mobilizacje to nie ma jak.

W mobilizacji największa rolę odgrywają ... cywile i Policja a nie WKU. Rola WKU sprowadza się w czasie P do wygenerowania odpowiedniej ilości kart powołania dla konkretnych osób i przekazania ich w depozyt odpowiedniemu Wójtowi (Burmistrzowi, Prezydentowi miasta) lub Policji w zależności od uwarunkowań oraz do roli organu uzgodnieniowego w zakresie planów przekazania tych kart. Główne skrzypce w mobilizacji w fazie powiadamiania o konieczności stawiennictwa natychmiastowego grają Wójtowie a nie Wojskowi Komendanci Uzupełnień. Duży udział w procesie mają starostowie. Warto wiedzieć takie sprawy.
Pozdrawiam
P.S.
Rozporządzenie Ministrów Spraw Wewnętrznych i Administracji, Obrony Narodowej oraz Infrastruktury z dnia 5 lipca 2002 r. w sprawie trybu doręczania kart powołania i rozplakatowania obwieszczeń o stawieniu się osób do czynnej służby wojskowej.
(tt.j Dz. U z 2014 r. poz. 3) tyle o mobilizacji.

FAZI 1 - Pon 09 Lut, 2015

Gecko napisał/a:
tyle o mobilizacji.

I wystarczy.

corran - Pon 09 Lut, 2015

No bardzo ładnie, ale odkąd nie ma poboru i WKU nikt ci o młodych rocznikach informacji nie poda. Ci którzy nie stanęli przed WKU nie mają kategorii.

Zresztą to nie ma prawa działać bo kto tylko może będzie spierd***ł, i co zrobisz? Rozstrzelasz dezerterów?

Ten system to nie chodzi o to że on może nie zadziałać, on nie ma zwyczajnie prawa działać!

Ostatnio się zainteresowali organizacjami paramilitarnymi jak strzelec, a prawda jest taka że przy pierwszym starciu z betonem wszyscy ochotnicy uciekną jak najdalej się da. Zmienił się system i ludzi do zabawy w wojsko trzeba zachęcić a nie zmusić jak za PRL, i gdyby to zrobić umiejętnie to efekty mogły by być nawet interesujące (duch w narodzie jest), ale przy obecnej mentalności w MONie to nie ma prawa działać.

Edit: FAZI nie widziałem twojego posta zanim wysłałem mój.

Gecko - Wto 10 Lut, 2015

Panowie bez przesady. Nie rozmawiamy o niczym tajnym. Te sprawy reguluje jawne ogólnie dostępne rozporządzenie. To mobilizacyjne rozwinięcie JW jest Tajne/poufne. Sama mobilizacja jest określona jawnymi dokumentami. Tak więc proponuje wyłączyć tę wojskową paranoję tajności na hasło mobilizacja.
corran
Cytat:
Ci którzy nie stanęli przed WKU nie mają kategorii.

Bzdura. Bzdura na resorach.
Od co najmniej 30 lat nikt nie staje przed WKU by otrzymać kategorię zdrowia. Natomiast wszyscy "zainteresowani" stają przed komisją kwalifikacyjną, której WKU nie organizowało i nie organizuje.
corran weź sobie poczytaj o kwalifikacji (czyli m.in. nadawaniu kategorii) a dowiesz się, że to nie robota WKU. Ty kolego mylisz pobór - czyli wcielenie do armii z kwalifikacją czyli w dużym uproszczeniu określeniem kategorii zdolności do służby i wstępnym przeznaczeniu do służby oraz wydaniu książeczki wojskowej. Kwalifikację prowadzą i za nią odpowiadają ... tu niespodzianka ... cywile. WKU jest tylko współuczestnikiem tego procesu poprzez wysłanie przedstawiciela ( w praktyce) do składu komisji kwalifikacyjnej.
A wynika to z ustawy o powszechnym obowiązku obrony, dokładniej:
Art. 32
Cytat:
6. W ramach kwalifikacji wojskowej wykonuje się czynności związane z:
1) sprawdzeniem tożsamości osób podlegających stawieniu się do kwalifikacji wojskowej;
2) ustaleniem zdolności do czynnej służby wojskowej osób podlegających stawieniu się do kwalifikacji wojskowej;
3) wstępnym przeznaczeniem osób podlegających stawieniu się do kwalifikacji wojskowej do poszczególnych form powszechnego obowiązku obrony Rzeczypospolitej Polskiej, określonych w art. 4 ust. 2, oraz przyjęciem wniosków o przeznaczenie do służby zastępczej;
4) założeniem lub aktualizacją ewidencji wojskowej i przetwarzaniem danych gromadzonych w tej ewidencji;
5) wydaniem wojskowych dokumentów osobistych;
6) przeniesieniem osób podlegających stawieniu się do kwalifikacji wojskowej do rezerwy i wydaniem na ich wniosek zaświadczeń o uregulowanym stosunku do służby wojskowej;
7) przygotowaniem rekrutacji wojskowej do ochotniczych form służby wojskowej.
7. Czynności, o których mowa w ust. 6, wymienione w:
1) pkt 1 - należą do wójta lub burmistrza (prezydenta miasta) albo upoważnionego pracownika urzędu gminy (miasta);

2) pkt 2 - należą do powiatowej komisji lekarskiej;
3) pkt 3-7 - należą do wojskowego komendanta uzupełnień albo jego upoważnionego przedstawiciela.

Art. 35.
Cytat:
1. Kwalifikację wojskową przeprowadzają wojewodowie przy współudziale szefów wojewódzkich sztabów wojskowych, wojskowych komendantów uzupełnień i starostów, a także wójtów lub burmistrzów (prezydentów miast).
2. Za przeprowadzenie kwalifikacji wojskowej na terenie powiatu (miasta na prawach powiatu) odpowiada starosta (prezydent miasta).

i wreszcie
Art. 37. 
Cytat:
1. Zwierzchni nadzór nad przeprowadzaniem kwalifikacji wojskowej, w tym także kontrole, sprawuje minister właściwy do spraw wewnętrznych.
2. Bieżący nadzór nad przygotowaniem i przebiegiem kwalifikacji wojskowej sprawują wojewodowie.
3. Kontrolę prowadzenia kwalifikacji wojskowej przez wojewódzkie i powiatowe komisje lekarskie oraz wojskowych komendantów uzupełnień wykonuje Minister Obrony Narodowej i szefowie wojewódzkich sztabów wojskowych, a przez organy samorządowe Prezes Rady Ministrów i wojewodowie.

MON to tylko w ograniczonym zakresie kontroluje.
Tak więc corran przykro mi ale nie bardzo wiesz o czym piszesz albo celowo robisz zamieszanie.
Pozdrawiam
P.S.
corran
Cytat:
Zresztą to nie ma prawa działać bo kto tylko może będzie spierd***ł, i co zrobisz?

A jak będzie WKU to zadziała bo nikt na wieść o istnieniu tej instytucji nie ucieknie? Tak przynajmniej wynika z Twoich postów. Wszak skoro rozwalono WKU i przez to rozwalono system powołania do armii, który z kolei nie zadziała gdyż wszyscy uciekną to wystarczy powołać w każdej wiosce WKU i mamy problem doręczania kart załatwiony i zapewnione stawiennictwo.. Dobry dowcip Ci się udał.

FAZI 1 - Wto 10 Lut, 2015

Gecko, to sie nazywa prewencja.
Gecko - Wto 10 Lut, 2015

OK przyjąłem. Nie pomyślałem, że o ile ja wiem gdzie jest granica jawności to już nie każdy musi zdawać sobie z tego sprawę. Nie mniej jednak by post był na temat muszę dopisać, że największym problemem jest niska świadomość (nawet żołnierzy) i znajomość przepisów w kontekście tych wszystkich rejestracji, kwalifikacji, poboru, stawiennictwa natychmiastowego i terminowego, mobilizacji, obwieszczania i doręczania, itp. Ale za to łatwo jest napisać, że na pewno się nie uda. Proszę mi uwierzyć, że u cywili nie tylko działa to całkiem nieźle ale jest dużo częściej trenowane niż w WP.
Pozdrawiam.

asimo2 - Wto 10 Lut, 2015

A tymczasem ... nowa wersja UKM 2000 na finiszu:
http://www.altair.com.pl/news/view?news_id=15614
Pozdrawiam

corran - Wto 10 Lut, 2015

By nie wchodzić w głęboka dyskusje napisze tylko iż podziwiam Gecko twoją wiarę w moc sprawczą słów zapisanych na papierze.
Gecko - Wto 10 Lut, 2015

To nie moja wiara w papier ale Twoja niewiedza nie pozwala na głębsza dyskusję. Powtarzam Ci po raz kolejny WKU nie ma wpływu na jakość mobilizacji.
To też wiara w kwity?. Jakoś się stawiają do tego obowiązku. I jakoś nikt nie ucieka. A sprawy związane z powołaniem żołnierzy rezerwy w trybie natychmiastowego stawiennictwa jest przez cywili trenowane rok w rok niemal w każdej gminie, choć przecież powołania rezerwy do JW nie było od wielu lat. Idioci czy chorzy Ci cywile? Tu masz przykład sprzed dwóch lat.
Pozdrawiam

FAZI 1 - Wto 10 Lut, 2015

Panowie. Wracamy do tematu. :gent:
corran - Wto 10 Lut, 2015

Gecko - i uważasz że jak zaczną ludzi zamiast na ćwiczenia to na prawdziwą wojnę jak na Ukrainie to będzie tak samo? Pytanie retoryczne.

Fazi, proszę o wybaczenie staram się jak mogę nie rozwlekać.

FAZI 1 - Wto 10 Lut, 2015

Panowie ten temat jest o czym innym, a niestety o mobilizacji tematu nie będziemy zakładać. :gent:
239099 - Czw 12 Lut, 2015

http://biznes.gazetaprawn...-co-kupuje.html
Cytat:
Jeśli bowiem przyjrzymy się szczegółom wydatków na broń, widać, że m.in. nie udało się zrealizować planu w obszarze nowoczesnego wyposażenia dla żołnierzy (program „Tytan”). Zamiast zakładanych 90 mln zł, według szacunków MON wydano 3 mln zł. – Ta informacja oznacza, ze program de facto stanął w miejscu.

Ktoś wie coś więcej?

kalkin - Czw 12 Lut, 2015

To jest zwykły troling Dorna. Uprawiany przez tego pana od dawna i najczęściej w formie interpelacji poselskich na każdy możliwy temat. Byle tylko znaleźć coś do czego można się przyczepić - słusznie lub nie. Dorn interpelację dotyczącą Tytana także złożył - jednak oczywiście czekać na odpowiedź mu się nie chce. Trolować łatwiej.

Zresztą dane które przytacza nie mówią dokładnie nic. To są "dwa systemy walutowe". Uchwała i dokument rządowy ją uściślający to dokumenty planistyczne o bardzo dużej bezwładności. Tzn. łatwiej zapisać wartości spodziewanych wydatków na poszczególne programy niż ich dotrzymać. A jakąś wartość trzeba przyjąć, bo taki dokument planistyczny musi powstać. W efekcie tacy trole mają ułatwione zadanie bo można sobie spojrzeć dwa lata później w tabelkę i ogłosić całemu światu, że miało być 90, a jest 3 i że się odkryło aferę stulecia.

Program Tytan ma opóźnienie w stosunku do założeń z 2013. Z różnych powodów. I Dorn zasiadający w sejmowej komisji obrony i regularnie wizytujący zakłady wojskowe jako reprezentant najwyższych władz stan zaawansowania poszczególnych programów zna bardzo dobrze de facto za nią odpowiada.

Polityczny trol.

239099 - Czw 12 Lut, 2015

http://www.altair.com.pl/news/view?news_id=15635

No i tyle zostało z "marzeń" o MSBS dla Francji...

jasiol - Pią 13 Lut, 2015

W sprawie formalnej

kalkin napisał/a:
Dorn zasiadający w sejmowej komisji obrony i regularnie wizytujący zakłady wojskowe jako reprezentant najwyższych władz stan zaawansowania poszczególnych programów zna bardzo dobrze
Zgoda

kalkin napisał/a:
de facto za nią odpowiada.
Tutaj sobie jaja robisz. Koleś będący w opozycji od dwóch kadencji i w dodatku poza jakimkolwiek istotnym klubem parlamentarnym ma być odpowiedzialny za wydawanie kasy przez rząd? Jedyne co może zrobić, to się wydzierać, jeśli widzi coś dla niego niepokojącego. Co robi.
Niekoniecznie zawsze z sensem, ale robi, z lekka urealniając PR-owe zachwyty MONu nad potęgą naszego wojska.

Konsky - Nie 15 Lut, 2015

239099 napisał/a:
http://www.altair.com.pl/news/view?news_id=15635

No i tyle zostało z "marzeń" o MSBS dla Francji...


Trochę szkoda, jednak samo uczestnictwo jest samo w sobie formą promocji broni, zatem chęć startowania przez FB w przetargu uważam za słuszne posunięcie. Ciekawe jakie kryteria zdecydowały o odrzuceniu naszej konstrukcji?

239099 - Pon 16 Lut, 2015

Pewnie dlatego że jeszcze nie ma MSBS w wojsku

https://www.youtube.com/watch?v=mSGjs6EV2hA
Gecko ^ coś do Ciebie

polsmol - Pon 16 Lut, 2015

Konsky napisał/a:
Ciekawe jakie kryteria zdecydowały o odrzuceniu naszej konstrukcji?
Zdaje się, że Francuzi chcieli sprawdzoną konstrukcję będącą już w produkcji.
239099 - Sro 18 Lut, 2015

http://www.altair.com.pl/news/view?news_id=15677
Niby fajne, ale jak to w praktyce wykorzystać...

rafal433 - Sro 18 Lut, 2015

Dalej kupujmy zabaweczki zamiast konkretów. Tytan to kolejny Miś polskiego przemysłu zbrojeniowego...
Raven24 - Sro 18 Lut, 2015

...bo???
rafal433 - Sro 18 Lut, 2015

Bo jest pełen elektronicznych bajerów które w pełnoskalowym konflikcie będą miały marginalne znaczenie. Kupimy paręnaście tysięcy kompletów a reszta żołnierzy dalej będzie latać z blaszakami na głowie, bez nowoczesnych kamizelek kuloodpornych, w badziewnych butach, mundurach w beznadziejnym kamuflażu i bez łączności osobistej. Zamiast skupiać się na nowych systemach dowodzenia na szczeblu kompani i plutonu bawimy się w kamerę dla każdego żołnierza i systemy monitorowania zdrowia? kto w trakcie walki będzie zajmował się obsługą tego wszystkiego? Czy osobisty komputer, wyświetlacz nahełmowy, ogromny termowizor sprawią, że siła ognia i przeżywalność plutonu piechoty znacząco wzrośnie?
Zwitt - Sro 18 Lut, 2015

Dokładnie trzeba to wyważyć. Mi podoba się podejście Norwegów w ich systemie NORMAN.
Tytan w wersji full to nadaje się może dla specjalsów a nie zwykłego zmechu.

multichorąży - Sro 18 Lut, 2015

rafal433 napisał/a:
Bo jest pełen elektronicznych bajerów które w pełnoskalowym konflikcie będą miały marginalne znaczenie. Kupimy paręnaście tysięcy kompletów a reszta żołnierzy dalej będzie latać z blaszakami na głowie, bez nowoczesnych kamizelek kuloodpornych, w badziewnych butach, mundurach w beznadziejnym kamuflażu i bez łączności osobistej. Zamiast skupiać się na nowych systemach dowodzenia na szczeblu kompani i plutonu bawimy się w kamerę dla każdego żołnierza i systemy monitorowania zdrowia? kto w trakcie walki będzie zajmował się obsługą tego wszystkiego? Czy osobisty komputer, wyświetlacz nahełmowy, ogromny termowizor sprawią, że siła ognia i przeżywalność plutonu piechoty znacząco wzrośnie?
Lepiej bym tego nie opisał. Wielu żołnierzy w naszym wojsku jeszcze nie strzelała nawet z beryla , a oni o tytanie :P . Bez jaj! W pełnoskalowym konflikcie i tak zejdziemy do partyzantki. Jestem realistą i widzę jakie są decyzje w wojsku. Dobre wyposażenie żołnierza to podstawa. Hełm, kamizelka, broń główna z celownikiem innym niż mechaniczny, broń boczna inna niż P-83 ( oraz wist), granatniki ręczne (inne niż rpg) i intensywne szkolenie nie tylko żołnierzy ale też cywilów. To jest PODSTAWA!!! Bez tego całe te bajery pokroju tytana i super duper rakiet to tylko na pokaz.
Pozdrawiam zdrowo myślących.
:gent:

corran - Sro 18 Lut, 2015

Co tu dodać, jeśli chcą sieciować to niech sieciują wozy bojowe bo na nich to ma sens. Baterie się nie rozładują, system BMS może ściągać informacje z czujników na wozie (np systemu pożarowego). Jak wygląda łączność na BWP-1 czy T-72? Nawet na Leopardach jest system który działa ale dołożenie drugiej, krajowej radiostacji do łączności z resztą świata nie zaszkodzi. O Harrisach takich jak w Afganistanie na Rosomakach nawet nie wspominam.
michqq - Czw 19 Lut, 2015

Cytat:
Zamiast skupiać się na nowych systemach dowodzenia na szczeblu kompani i plutonu bawimy się w kamerę dla każdego żołnierza i systemy monitorowania zdrowia?


corran napisał/a:
Co tu dodać, jeśli chcą sieciować to niech sieciują wozy bojowe bo na nich to ma sens. Baterie się nie rozładują, system BMS może ściągać informacje z czujników na wozie (np systemu pożarowego).


Ano dokładnie.
W pierwszej iteracji informatyzacja dowodzenia na szczeblach dcy kompanii i dcy plutonów, przecież tego dziś nie mamy.
W drugiej iteracji usieciowienie wozów bojowych, z wymianą informacji taktycznych i dostarczaniem danych logistycznych do oprogramowania logistyków (poziom paliwa na początek?).
W trzeciej iteracji dopiero usieciowienie wszystkich pojazdów silnikowych, z monitorowaniem położenia i stanu.

Gdzieś po drodze usieciowienie systemów rozpoznania.

Do każdego z tych etapów trzeba będzie zbudować lub rozbudować oprogramowanie związane z dowodzeniem i logistyką, przecież to w tym jest problem a nie w zakupie samego sprzętu.
Okomputerowanie wojska ma na celu zwiększenie potencjału militarnego, co jest TRUDNE, bo wiadomo że jest tu koszt który ten potencjał pomniejsza - są to dodatkowe urządzenia którymi trzeba się zajmować podczas działań taktycznych, i chodzi o to, żeby wysiłek włożony w to zajmowanie się owocował jako wzrost efektywności w działaniach taktycznych, a nie na spadek. O spadek właśnie łatwo: "dajmy im komputerki i terminalki, każmy je mieć i ogłosimy sukces" - tak wygląda przepis na spadek.

A my zaczynamy od pomysłów żeby w batalionie mieć osiemset przyrządów które mierzą wszystkim ludziom tętno i wysyłają to radiem, i dalej nie mamy pomysłu co z tymi danymi robić. No właśnie piękny przykład czego nie należy robić.
Heh.
:gent:

Piekarz - Sro 25 Lut, 2015

Doczekałem się. Nareszcie "orzeszki" odejdą do historii:
Cytat:
Trzeba było czekać prawie pół roku, od czasu podpisania umowy między Inspektoratem Uzbrojenia a przedsiębiorstwem Maskpol, aby przedstawiciele sił zbrojnych odebrali nowe hełmy bojowe przystosowane do wykonywania skoków spadochronowych. Warto przypomnieć, że kontrakt na dostawę 5175 osłon głów dla wojsk aeromobilnych został zawarty 15 lipca 2014 (Umowa na hełmy dla spadochroniarzy, 2014-07-15). Hełmy na razie znajdują się w magazynie w jednej z baz logistycznych. Będa rozdysponowane do poszczególnych jednostek zgodnie z harmonogramem. Procedura odbiorcza trwała przeszło tydzień.

Wojsko Polskie otrzymało osłony głowy, które po przeszło 50 latach zastąpią dotychczas używane stalowe hełmy wz. 1963 (powszechnie zwane, od swojego charakterystycznego kształtu, orzeszkami). Jako jedyne były one dostosowane do wykonywania w nich skoków spadochronowych.

http://www.altair.com.pl/news/view?news_id=15748
Oby nowe hełmy służyły dobrze i nie sprawiły przykrych niespodzianek.

rafal433 - Czw 26 Lut, 2015

http://wso.wroc.pl/pl/z-o...sg-w-wsowl.html
Ciekawa informacja. Czy powstały jakieś skrypty, instrukcje itp. mówiące do jakiego typu ćwiczeń powinny być używane repliki ASG?
P.S zabawne to stwierdzenie o powszechności UKO...

mr_ffox - Czw 26 Lut, 2015

Jak wojsko uświadomi sobie koszty serwisu tych zabawek, szybko zrozumie ze to był głupi pomysł.
Ale ktoś na tym pare zł przytnie.

Dinozaur57 - Czw 26 Lut, 2015

Zwitt napisał/a:
Dokładnie trzeba to wyważyć. Mi podoba się podejście Norwegów w ich systemie NORMAN.
Tytan w wersji full to nadaje się może dla specjalsów a nie zwykłego zmechu.

Ale u nas ma być podobnie. Pełne wyposażenie systemu TYTAN przeznaczone ma być dla spesjalsów. Inne rodzaje sił zbrojnych będą wyposażane jedynie w niektóre elementy systemu.

felczer - Sob 28 Lut, 2015

Wracając do sprawy hełmów- jakieś opinie na temat wyboru? Zły /dobry/rewelacyjny, czy po prostu dobrze, że w końcu coś wybrano? Czy wz 2005 ma już jakiegoś następcę czy nie?
corran - Sob 28 Lut, 2015

Na pewno lepszy niż wz. 63. Przynajmniej ludziom nie będzie wstyd jak jacyś Amerykanie przyjadą czy inni sojusznicy.
RadArek - Sob 28 Lut, 2015

Myślę podobnie jak corran . Ale, nie ja będę w nich służyć i skakać z samolotu. Poczekajmy na opinie użytkowników. Szkoda , że nie ma zdjęć żołnierzy z tymi hełmami na głowach...
Michael444 - Sob 28 Lut, 2015

Szkoda, że podobnie jak przed II wojną światową robimy "najnowocześniejsze" lance zamiast zlikwidować kawalerię.
Dinozaur57 - Sob 28 Lut, 2015

Mógłbyś wyjaśnić co autor ma na myśli, bo ja za czorta nie mogę powiązać jej z nowym wzorem hełmu dla desantu :not2:
Michael444 - Sob 28 Lut, 2015

To proste. Wojska desantowe to relikt poprzedniej epoki, który nijak nie pasuje do obecnych zagrożeń. Przedtem wraz z sowietami mieliśmy atakować NATO i do tego wojska desantowe były potrzebne. Dzisiaj jesteśmy w NATO i nie mamy zamiaru nikogo w Europie atakować, zaś do użycia spadochroniarzy w wojnie obronnej moim zdaniem nie ma miejsca. Do użycia desantu konieczne jest posiadanie przewagi w powietrzu i zneutralizowanie systemów przeciwlotniczych przeciwnika. Nie sądzę aby udało się to osiągnąć, a w takim razie samoloty transportowe będą spadały jak kaczki. Za to będą miały na pokładzie spadochroniarzy w nowoczesnych hełmach.
Tommy - Sob 28 Lut, 2015

Jak duże mają być wojska powietrzno-desantowe to kwestia dyskusji ale chyba bezdyskusyjna jest konieczność posiadania nowoczesnego hełmu a nie zabytku sprzed ponad 50-ciu lat.
Michael444 - Sob 28 Lut, 2015

No właśnie gdyby nie trzymanie się tej przestarzałej koncepcji to ten hełm nie byłby wcale potrzebny. Specjalsi i tak kupią co zechcą, czyli raczej nie to bo już mają lepsze.
Tommy - Sob 28 Lut, 2015

Rozumiem, że postulujesz całkowitą likwidację wojsk powietrzno-desantowych. Oryginalna koncepcja.
Michael444 - Sob 28 Lut, 2015

No być może oryginalna, ale na prawdę trudno mi sobie wyobrazić jak nasze transportowce paradują w zasięgu systemów przeciwlotniczych, w pobliżu rosyjskich myśliwców i zrzucają desant w pobliżu frontu/przed nim/za nim. Uważam, że przesadzenie takich jednostek z samolotów i śmigłowców na KTO czy BWP byłoby i tańsze i bardziej efektywne.
Dinozaur57 - Sob 28 Lut, 2015

Nie sądzę by struktury WP należało budować jedynie pod kątem wojny obronnej i to z góry wiadomym przeciwnikiem. Zdolność szybkiego przerzutu na duże odległości dobrze wyszkolonych jednostek bojowych jest nadal ważna. Nie wiem czemu mamy zakładać zrzuty desantu w rejonach silnie zabezpieczonych przez opl. Poza tym są obecnie sposoby neutralizowania takiej obrony przeciwnika - co można sobie chyba wyobrazić przed dokonaniem desantu ?
Tommy - Sob 28 Lut, 2015

To jest jak dyskusja co lepsze: czołgi czy środki ppanc. W armii kraju tej wielkości co Polska powinno być miejsce na na różne rodzaje wojsk w celu możliwości wykonywania jak najszerszego spectrum zadań. Dyskutować należy o proporcjach a nie o likwidacji niektórych rodzajów wojsk. Nie jesteśmy, bez obrazy, Litwą czy inną Estonią.
REMOV - Sob 28 Lut, 2015

Dinozaur57 napisał/a:
Nie sądzę by struktury WP należało budować jedynie pod kontem wojny obronnej i to z góry wiadomym przeciwnikiem.
Niezależnie od przesłania, popracuj nad ortografią.

PS. Ciekawe, co autor głupot o likwidacji pewnych rodzajów wojsk rozumie pod pojęciem przygotowywania Polski jedynie do "wojny obronnej"? To jest typowy komunistyczny slogan, dzisiaj powtarzany albo przez pożytecznych głupców, albo ludzi nie mających pojęcia o wojsku. Nikt mu nie chyba do tej powiedział, że jesteśmy w NATO i nasze oddziały mogą - zgodnie z warunkami sojuszu - być zaangażowane w obronę innych państw, także czynną? Pomijam już, że widać, że nie ogarnia umysłem, że armia to narzędzie polityki zagranicznej państwa, a nie jedynie coś, co nie może przejść krok za granicę Polski. Generalnie tego rodzaju idiotyczne wypowiedzi jak wyżej, należy kompletnie lekceważyć, jako przejaw skrajnego dyletanctwa (by nie napisać gorzej).

To samo można napisać bez epitetów. Mamy prawo mieć inne zdanie i obowiązek szacunku do interlokutora. Proszę (na razie grzecznie proszę) o zmianę sposobu wyrażania myśli.
Gecko

Dinozaur57 - Sob 28 Lut, 2015

Błąd poprawiony. Nigdy niestety z ortografii nie byłem dobry - ale staram się jak mogę :D
Michael444 - Sob 28 Lut, 2015

Cytat:
Nie sądzę by struktury WP należało budować jedynie pod kątem wojny obronnej i to z góry wiadomym przeciwnikiem.

A ja tak właśnie sądzę, bo kołderka krótka, a zagrożenia nieproporcjonalnie duże do naszych możliwości.
Cytat:
Zdolność szybkiego przerzutu na duże odległości dobrze wyszkolonych jednostek bojowych jest nadal ważna. Nie wiem czemu mamy zakładać zrzuty desantu w rejonach silnie zabezpieczonych przez opl.

Wystarczy sprawdzić jaki zasięg posiadają rosyjskie systemy przeciwlotnicze aby przekonać się, że nie ma sposobu aby transportowce ich uniknęły. Chyba, że zakładasz, że spadochroniarze będą szli kilkaset km na piechotę.
Cytat:
Poza tym są obecnie sposoby neutralizowania takiej obrony przeciwnika - co można sobie chyba wyobrazić przed dokonaniem desantu ?

Neutralizowanie można sobie wyobrazić, ale już zneutralizowanie dużo trudniej.
Cytat:
To jest jak dyskusja co lepsze: czołgi czy środki ppanc. W armii kraju tej wielkości co Polska powinno być miejsce na na różne rodzaje wojsk w celu możliwości wykonywania jak najszerszego spectrum zadań. Dyskutować należy o proporcjach a nie o likwidacji niektórych rodzajów wojsk. Nie jesteśmy, bez obrazy, Litwą czy inną Estonią.

Ameryką też nie jesteśmy, dlatego nasz desant po zdesantowaniu jest lekką piechotą, która nie stanowi żadnego przeciwnika dla jednostek zmechanizowanych. Stosunkowo liczną flotę samolotów transportowych można natomiast zagospodarować w inny sposób.

Generalnie temat nie dotyczy tego o czym właśnie rozmawiamy, więc nie zamierzam dalej kontynuować tego wątku. Moje zdanie wyraziłem.

Część wywaliłem...
Nie ma zezwolenia na takie odzywki dyskutujemy, spieramy się ale ... sie szanujemy. Następnym razem nie będzie grożenia placem
Gecko

michael wittmann - Sob 28 Lut, 2015

Podobnie jak Michael444 niespecjalnie wyobrażam sobie przydatność operacji desantowych w wojnie obronnej przeciw FR. Ale argumentu z kosztami związanymi z wykształceniem i utrzymaniem zdolności desantowych w SZ bym nie demonizował. Skoro mamy już flotę samolotów transportowych, to "marginalny" koszt szkolenia desantu musi ograniczać się w zasadzie do kosztów zakupów i eksploatacji spadochrononów. Samoloty transportowe i tak by latały, nie zawsze z cargo na pokładzie.

To nie jest dyskusja czy potrzebne nam pewne bardzo drogie zabawki za miliardy o ograniczonej przydatności w konflikcie z Rosją. Przykładów nie podam, aby nie prowokować niepotrzebnie jatki w wątku o wyposażeniu indywidualnym. Po prostu nie wyobrażam sobie, by żołnierz z elitarnej jednostki nie potrafił dobrze pływać, nurkować, skakać ze spadochronem, wspinać się. Takie szkolenie kształtuje charakter, pozwala przełamać rozmaite fobie, fizyczne i mentalne ograniczenia. Nie patrzmy więc na skoki spadochronowe wyłącznie przez pryzmat ich przydatność w konflikcie pełnoskalowym, ale jako na element kształtowania najlepszych z najlepszych.

pozdrawiam,

:gent:

Poprawiłem. Czy nie można było samemu? FAZI 1

FAZI 1 - Sob 28 Lut, 2015

Michael444, czyżbyś upraszał się o dokładkę? :nie2: :kartka:
Dinozaur57 - Nie 01 Mar, 2015

W kwestii indywidualnego wyposażenia żołnierza to ukazał się artykuł omawiający system wyposażenia francuskiego żołnierza "FELIN" wprowadzany od 2010r., będący odpowiednikiem naszego "TYTANA". Może warto by ich doświadczenia przeanalizować by nie wyważać otwartych drzwi.
http://www.defence24.pl/a...osci-w-praktyce

michael wittmann - Pon 02 Mar, 2015

Dinozaur,
Fajna ta "lornetka" FELIN-a. W sieci pojawiło się już określenie polskiego odpowiednika.
Okulary Szoguna :lol:

Dinozaur57 - Wto 03 Mar, 2015

Czy pojawiły się jakieś nowe informacje dotyczące wyposażenia naszych żołnierzy ?
Wszystkie informacje pochodzą gdzieś z przełomu lata i jesieni zeszłego roku, a późniejsza reszta to mniej lub więcej odgrzewane kotlety. Co się teraz dzieje z karabinkami MSBS 5,6, jakoś cicho się zrobiło po medialnej burzy z zeszłego roku.
Fabryka nowa wybudowana i co dalej ?
Osiem lat na wdrożenie nowego rodzaju karabinka, nawet w różnych wersjach to chyba przydługi okres. W końcu kiedy rozpoczną się testy certyfikacyjne MSBS ?
Czy zdecydowano już jaki rodzaj indywidualnej ochrony balistycznej wybierze z ofert Maskpolu armia ?

Martwa cisza, może ktoś ma jakieś informacje na ten temat ??

szczecin419 - Wto 03 Mar, 2015

Dinozaur57

Czy czytasz coś więcej niż informacje pisane tutaj?
O jakim rodzaju ochrony balistycznej z Maskpolu piszesz?
O jakim karabinku MSBS 5,6 piszesz?
Od kiedy to armia wybiera ot tak sobie coś z oferty Maskpolu?
Dlaczego z Maskpolu, a nie od innej firmy?
Zastanów się nad tym co piszesz i o co pytasz bo z Twoich pytań wyziera ogromna niewiedza i jakieś dziwne chciejstwo dzieciaka.
Tak na koniec bo szkoda mi czasu na analizę Twoich uwag, czy Ty wiesz co to jest zamówienie publiczne, kogo obowiązuje i przy jakiej wartości minimalnej należy je rozpisać?
Może dla Ciebie te pojęcia są obce oraz ich związek z armią, ale wierz mi zacznij od nich, a potem zadawaj pytania.

Dinozaur57 - Wto 03 Mar, 2015

szczecin419,
No dobrze - nakrzyczałeś na mnie.
Może za bardzo na skróty poszedłem, więc odpowiem precyzyjnie.
szczecin419 napisał/a:
Czy czytasz coś więcej niż informacje pisane tutaj?

Tak czytam i to z uwagą.
szczecin419 napisał/a:
O jakim rodzaju ochrony balistycznej z Maskpolu piszesz?

Napisałem indywidualnej - rozumiem przez to ochronę głowy, klatki piersiowej, rąk i nóg.
szczecin419 napisał/a:
O jakim karabinku MSBS 5,6 piszesz?

Karabinek MSBS 5,56 lub MSBS 5,56B (bezkolbowy)
szczecin419 napisał/a:
Od kiedy to armia wybiera ot tak sobie coś z oferty Maskpolu?

szczecin419 napisał/a:
Dlaczego z Maskpolu, a nie od innej firmy?

Może od czasu podpisania w czerwcu 2014r. umowy pomiędzy MON a konsorcjum w skład, którego wchodzi 13 podmiotów – liderem jest Bumar PCO (dawniej Bumar-Żołnierz), który na tej pozycji zastąpił Bumar S.A., zaś pozostałymi udziałowcami są: Polski Holding Obronny (PHO,dawniej Bumar S.A. - koordynator projektu) Centrum Naukowo Produkcyjne Elektroniki Profesjonalnej RADWAR SA (obecnie Bumar Elektronika), Fabryka Broni Łucznik-Radom sp. z o.o., Ośrodek Badawczo-Rozwojowy Sprzętu Mechanicznego sp. z o.o., Przedsiębiorstwo Sprzętu Ochronnego Maskpol S.A., Zakłady Metalowe Mesko S.A., Zakłady Metalowe DEZAMET S.A., Radmor S.A., WB Electronics, Wojskowa Akademia Techniczna, Wojskowy Instytut Higieny i Epidemiologii oraz Wojskowy Instytut Medycyny Lotniczej.
W której to umowie MON zobowiązuje się do zakupu niemal 14 tys. zestawów Tytan.
szczecin419 napisał/a:
Tak na koniec bo szkoda mi czasu na analizę Twoich uwag, czy Ty wiesz co to jest zamówienie publiczne, kogo obowiązuje i przy jakiej wartości minimalnej należy je rozpisać?

Tak wiem - z powodu obowiązków służbowych zajmuję się także takimi sprawami.
szczecin419 napisał/a:
Zastanów się nad tym co piszesz i o co pytasz bo z Twoich pytań wyziera ogromna niewiedza i jakieś dziwne chciejstwo dzieciaka.

Dobrze zastanowię się i przy okazji dziękuję, bo dobrze mieć coś z dziecka dobiegając 60-tki.

Na koniec jeśli masz jakieś informacje o, które pytałem to się nimi podziel, a jak nie to trudno. :gent:

michqq - Wto 03 Mar, 2015

Dinozaur57,
Gratulacje za cierplowość rzeczowość i wyrozumiałość.
Więcej tu takich wpisów potrzeba.
Ukłony.
:gent:

szczecin419 - Wto 03 Mar, 2015

Wydaje mi się, że klaka jest tu zbędna. To uwaga dla kolegi.
Osłony indywidualne jak raczyłeś sprostować są różne, więc pytanie czy rozmawiamy o konkretnej osłonie np. o nałokietniku czy o osłonie podbrzusza? Zadaj pytanie.
Zrobisz to już trzeci raz.
Jak raczyłeś zauważyć kilka wypowiedzi wyżej program TYTAN nie dotyczy wszystkich (żołnierzy), więc pytając o indywidualne osłony balistyczne pytałeś o składowe elementy programu TYTAN czy o indywidualne osłony balistyczne nie związane z programem TYTAN ( nie wynika to z pytania). Program TYTAN rządzi się swoimi prawami na odrębnych zasadach i nie ma na ogół nic wspólnego z innymi projektami ani z zobowiązaniami zaciągniętymi na rzecz tego programu. Część doświadczeń z Tytana może być wykorzystana w innych projektach.
Mogę się tylko domyślać, a nie powinno tak być, bo język polski jest dosyć precyzyjny, aby wyraźnie wypowiedzieć swoje myśli, co ma na myśli pytający, prawda?
Bo może paść odpowiedź, że akurat Maskpol nie pracuje nad osłoną ręki czy nogi i nie będą owe elementy priorytetowo zakupione w najbliższym czasie.
I co, o tym dokładnie myślałeś?
Znów się mocno zastanawiam czy zostałeś usatysfakcjonowany tą odpowiedzią czy dodać do tego, że po 2018 r. nadal będzie produkowany hełm wz.2005 ze zmianami z 2008 r., a części zapasowe do niego może jeszcze do 2028 r.
Jak zauważyłeś odpowiedzi są różne od skrajnej do skrajnej. Czy to jest przedmiotem Twojego zapytania? Znów się mocno zastanawiam.
Tytan jest TYTANEM, a MON zgodnie z Twoją wiedzą chcąc cokolwiek kupić od producenta ( poza programem TYTAN) zobowiązany jest do zakupu w myśl PZP z wyjątkami o których zapewne dobrze wiesz. I czy znów Maskpol będzie dostawcą w myśl przytoczonego przez Ciebie składu zespołu dla programu TYTAN?
Jak wygra przetarg na dostawę i to z różnych względów, bo może tak być nie wątpię, ale po bogatym uzasadnieniu.
Jak zauważyłeś pytania sformułowane w ten sposób przez Ciebie są w rodzaju szkoły podstawowej: co autor miał na myśli?
Pamiętasz Swoje odpowiedzi? Trudno było wpasować się w odpowiedź nauczycielki i była to loteria. Co sprytniejsi po wyczerpaniu błędnych odpowiedzi trafiali.
Nie stawiaj mnie czy innych w takiej sytuacji bo taka naraża odpowiadających w oczach dyletantów na śmieszność, choć akurat ta (śmieszność) jest podłej kondycji i nie należy do niej przykładać zbytniej wagi.
Co do systemu broni MSBS 5,56, jak zadasz pytanie we właściwy sposób możesz spodziewać się odpowiedzi od kompetentnej osoby.

Dinozaur57 - Sob 07 Mar, 2015

Znalazłem ciekawą informację o opracowaniu przez rodzime placówki naukowe płynu, który twardnieje pod wpływem uderzenia. Jeśli się to potwierdzi (bo cudownych wynalazków w Polsce było już wiele) i zostanie zastosowana w rozwiązaniach indywidualnej ochrony balistycznej żołnierza to może stanowić przełom w tego typu ochronach.

źródło:
http://finanse.wp.pl/kat,...l?ticaid=11476b

-=Alex=- - Sob 07 Mar, 2015

No to odkryli Amerykę. :D
Dinozaur57 - Sob 07 Mar, 2015

Ameryki nie odkryli, ale nie wiemy jakie właściwości ma polski płyn, lepsze/gorsze, czy jest droższy/tańszy w produkcji, niż podobne substancje testowane w innych krajach.
Ponadto dobrze mieć własne produkty, a nie tylko bazować na rozwiązaniach licencyjnych.

-=Alex=- - Sob 07 Mar, 2015

Dinozaur57 napisał/a:
Znalazłem ciekawą informację o opracowaniu przez rodzime placówki naukowe płynu, który twardnieje pod wpływem uderzenia.
Przeczytaj co napisałeś.
Gecko - Sob 07 Mar, 2015

Probleme rozwiązania z płynem balistycznym jest to, że gdy ustaje czynnik uderzający to po stwardnieniu znów powraca w stan ciekły. I tu zaczyna się problem bo otwór w materiale stanowiącym "pojemnik" dla płynunie zasklepia się i płyn wycieka. Nawet jak są to komory to komora jest pusta i kamizelka jest dd. Poza tym łączenia komór są słabym punktem. Trzeba wykonać kilka warstw kamór a to powoduje "spuchnięcie" kamizelki. W tej sytuacji to co zyskujemy na wadze tracimy na swobodzie ruchów żołnierza. Już lrpszym (moim zdaniem) jest tzw.skóra smoka. Drugim ciekawym rozwiązaniem jest zastosowanie nowoczesnych nanotechnologii w kamizelce wykorzystującej zasadę budowy zbroi saurajskiej (papierowej)
Pozdrawiam

FAZI 1 - Sob 07 Mar, 2015

Zawsze możemy rozwijać koncepcję pajęczych nitek.
Dinozaur57 - Nie 08 Mar, 2015

-=Alex=- napisał/a:
Dinozaur57 napisał/a:
Znalazłem ciekawą informację o opracowaniu przez rodzime placówki naukowe płynu, który twardnieje pod wpływem uderzenia.
Przeczytaj co napisałeś.

Coś źle napisałem ?
Nie wiem o co Ci chodzi :(

-=Alex=- - Nie 08 Mar, 2015

Przepraszam, najwyraźniej źle zrozumiałem to zdanie.
Zrozumiałem, że odkryto coś co zostało już odkryte (płyn newtonowski). :gent:

RadArek - Pon 09 Mar, 2015

Ten płyn ma mieć zastosowanie na nakolanniki i ochronę łokci.Już parę lat temu o tym trąbili a jeszcze nie wdrożyli...
Dinozaur57 - Pon 09 Mar, 2015

Gecko napisał/a:
Probleme rozwiązania z płynem balistycznym jest to, że gdy ustaje czynnik uderzający to po stwardnieniu znów powraca w stan ciekły. I tu zaczyna się problem bo otwór w materiale stanowiącym "pojemnik" dla płynunie zasklepia się i płyn wycieka.

Nie do końca tak jest. Dzisiaj w naszej TV pokazywali jak to zostało rozwiązane. nasączony zagęszczonym płynem jest materiał podobny do karbowanej (pofalowanej) gąbki. która umieszczona jest w kevlarowej wielowarstwowej poszewce. Tak więc nic nie wypływa z kieszonki i kamizelka jest wielokrotnego użytku :brawo:

-=Alex=- - Sob 14 Mar, 2015

Tak to wygląda
http://tvn24bis.pl/z-kraj...ych,521536.html

A za parę lat okaże się, że Polacy będą kupować kamizelki z taką/tą cieczą za granicą. :)

Raven24 - Sob 14 Mar, 2015

Może i tak. Ale zdaje się nie mamy na to wpływu :gent:
gathern - Nie 15 Mar, 2015

Mamy - nie głosować na kretynów :gent:

I jestem podobnego zdania, zapewne zostanie to zaprzepaszczone i technologia "dziwnym trafem" wypłynie wkrótce w USA lub innym kraju. Tak jak było z grafenem, niebieskim laserem itp.

xymox - Nie 15 Mar, 2015

gathern napisał/a:
Tak jak było z grafenem, niebieskim laserem itp.


No akurat z niebieskim laserem to tak pięknie nie było, jak się większości wydaje.

http://elektronikab2b.pl/...a-#.VQWMo4495v8

Nieco inaczej jest z grafenem, bo grafen jest wytwarzany na powiedzmy przemysłową skalę. Patrząc na stosunek aparatu państwowego do kwestii grafenu osobiście uważam, że z czasem "żywot grafenu się skończy.

rychu7036 - Pią 20 Mar, 2015

Niby jest spółka w PGZ-cie, która zajmuje się grafenem, ale co ona tak naprawdę robi w tej kwestii to nie wiadomo. Nie słychac nic o, żadnych testach jeśli chodzi o pancerze czy amunicje p-panc.
xymox - Sob 21 Mar, 2015

Zowie się Nano Carbon. Podstawowym problemem jest skala finansowania. Wydatki na badania nad grafenem są gdzieś za finansowaniem Idei Igrzysk Olimplijskich i pewną świątynią. Ot podejście polityków i urzędników z MF - widać są rzeczy ważne i ważniejsze.
Drugi problem to brak przemysłu który mógłby potencjalnie wykorzystać grafen w swoich produktach. Dla przykładu wiele czołowych firm z branży półprzewodnikowej prowadzi badania nad grafenem na dość szeroką skalę. Jak np. Texas Instruments . U nas taki przemysł nie występuje.
Polecam poniższy artykuł.. Dość wyważony i pozbawiony hurra optymizmu. Niestety ani aparat państwowy nie jest zainteresowany zbytnio pobudzaniem innowacyjnej gospodarki ani przemysł czy to państwowy czy to prywatny. Stąd moje stwierdzenie, że czas grafenu nie długo u nas minie.
Z drugiej strony zastanawiam się na ile możliwe byłoby w ramach programu modernizacji OPL i offsetu włączyć naukowców w program opracowania tranzystorów grafenowych do aplikacji radiowych. No ale to już inny wątek tego forum.

grzeg_sz - Wto 24 Mar, 2015

Aby nie zakładać nowego wątku.
Inspektorat Uzbrojenia MON kupuje SCT Rubin
Rubin dla wojska

Rzeczywiście jest taki dobry? I jak sprawuje się w praktyce?

corran - Wto 24 Mar, 2015

Przypuszczam ze w leżeniu w magazynie jest równie dobry co inne :P
johnbelushi - Wto 24 Mar, 2015

corran napisał/a:
Przypuszczam ze w leżeniu w magazynie jest równie dobry co inne :P


Znawca technologii termowizyjnej i przetworników obrazu. Na YT może uwierzą. A poważnie - jakieś informacje o niskiej podatności eksploatacyjnej SCT?

Wędrowiec33 - Wto 24 Mar, 2015
Temat postu: Re: Wyposażenie indywidualne
Pierwszy post tego tematu ponad rok temu:
Piekarz napisał/a:
Spadochroniarze doczekali się w końcu przetargu na następce "orzeszków."


No i proszę jaka szybkość działania. Właśnie od kilku dni "orzeszek" odchodzi na zasłużoną emeryturę :viktoria: po kilkudziesięciu latach chronienia głów spadochroniarzy.
Wreszcie wchodzi do użytku nowy hełm w 6 BPD. Lata wstydu za wygląd rodem z lat pięćdziesiątych właśnie się kończą.
Mam nadzieję, że wprowadzanie innego sprzętu nie zajmie tyle czasu decydentom w mundurach.

wujek dobra rada - Pią 27 Mar, 2015

Hełmy stalowe dobrze się mają, użytkujemy cały czas.
McSimus - Pon 30 Mar, 2015

Co najmniej od kilkuset lat ;)
Resurrected - Pon 30 Mar, 2015

I jeszcze przez kilkadziesiąt kolejnych. ;)
Raven24 - Pon 30 Mar, 2015

Bo wszystko co proste, jest genialne :)
rafal433 - Wto 28 Kwi, 2015

Mamy nowy dialog techniczny na samopowtarzalne karabiny wyborowe kalibru 7,62 w ilości 250 sztuk. Czyli koncepcja karabinów 8,6 mm się nie przyjęła, a przynajmniej w broni samopowtarzalnej.
mjacenty - Wto 28 Kwi, 2015

Obawiam się że odrzut z broni kal 8,6 mm jest tak duży iż trudno oddać kilka szybkich i celnych strzałow . Praktycznie po każdym strzale trzeba składąć się od nowa, więc po co automat. Strzelałem z tego kalibru i dobrze kopie, choć nie jest to 12,7 mm. ;)
rafal433 - Wto 28 Kwi, 2015

Zastanawia mnie ilość. Podobna (200 sztuk) była w przypadku granatników rewolwerowych. Nasze zapotrzebowanie jest przecież znacznie większe, więc jaki jest sens robienia takich małych przetargów?
asimo2 - Wto 28 Kwi, 2015

Ciekawe ... Litwini kupili od 400 do 500 sztuk (zależnie od źródła :) ) podobnej broni.
Chyba, że to wstep do kolejnych zakupów.
Pozdrawiam

michqq - Wto 28 Kwi, 2015

rafal433 napisał/a:
Zastanawia mnie ilość. Podobna (200 sztuk) była w przypadku granatników rewolwerowych. Nasze zapotrzebowanie jest przecież znacznie większe, więc jaki jest sens robienia takich małych przetargów?


A jakie jest nasze zapotrzebowanie?
Przy stutysięcznych siłach zbrojnych w Polsce mamy pewno ze trzydzieści batalionów piechoty w sumie.
Po drugie ani SWD ani Sako TRG-21 nie zostają wycofane tylko pójdą do magazynów.
W latach 60tych zakupiliśmy ponoć w sumie około 1300 SWD, co starczało WTEDY dla całej naszej piechoty.
A dziś Wojska Lądowe sa znacznie mniejsze.
:gent:

239099 - Wto 28 Kwi, 2015

Jak już ktoś na DZ zauważył 250 sztuk wystarczy na 22 baony - 6 i 25 + 8 brygad...
Podobnie z tymi granatnikami RGP-40 (choć 1 na pluton to ciut mało )
Popradów zamówiono na 9 dywizjonów, Krabów i Kryli ma być 12 das - 9 + 3 do pa

Generalnie wszystko układa się pod 10 brygad :D

i - Wto 28 Kwi, 2015

Skoro już operujecie tymi nazwami pododdziałów - to może mi coś wyjaśnicie?

Uczono mnie, że 3 drużyny tworzą pluton. Trzy plutony tworzą kompanię. Trzy kompanie tworzą batalion. Trzy bataliony tworzą pułk. Trzy pułki tworzą dywizję. Itd.

Gdzie tu umiejscowić twór o nazwie - brygada?

239099 - Wto 28 Kwi, 2015

W artylerii też? ;)

Brygada - ZT stanowiący szczebel pomiędzy pułkiem a dywizją...
Składający się z 3-4 batalionów lub dwóch-trzech pułków
Od pułku różni się silniejszymi pododdziałami wsparcia (artylerii itd), lecz najczęściej mniej rozbudowanych niż dywizja...

O to Ci chodzi?

Bo generalnie temat jest płynny - i nie ma precyzyjnej granicy
A jest chyba różnica między pułkiem z 3 baonami po 31 wozów 12 haubicami, a brygadą z 3 baonami po 58 wozów i 24 haubicami

A batalionów niby tyle samo

jonasz - Wto 28 Kwi, 2015

8,6, to raczej powtarzalne. "Ciekawy" moment na dialog. FB też weźmie udział? Termin dostawy (2016) chyba ich wyklucza...
michqq - Wto 28 Kwi, 2015

i napisał/a:
Gdzie tu umiejscowić twór o nazwie - brygada?


W tym samym miejscu drabinki co pułk, tyle że zamiast pułkownika dowodzi tym generał brygady, stąd i oficerowie sztabowi są odpowiednio starsi.

Cytat:
Bo generalnie temat jest płynny - i nie ma precyzyjnej granicy


Ano nie ma.
:gent:

REMOV - Sro 29 Kwi, 2015

239099 napisał/a:
Jak już ktoś na DZ zauważył 250 sztuk wystarczy na 22 baony - 6 i 25 + 8 brygad...
Nie wiem, jakie głupoty, jakiś anonimowy ktoś napisał na DZ, czy gdzieś indziej, ale można by złośliwie zapytać, skąd uroił sobie, że zapotrzebowanie będzie obejmowało tylko 250 sztuk?

To, że pierwszy kontrakt może - acz nie musi, to jedynie dane do dialogu technicznego - dotyczyć takiej liczby, nie oznacza automatycznie, że tylko tyle broni potrzeba dla WP. Tak się dziwnie składa, że uzbrojenie kupuje się partiami, a nie wszystko od razu. Część SWD jest nowszych, część jest starsza, część musi być zastąpiona od razu, część nie.

A przed cytowaniem rozmaitych znawców na tym czy innym forum warto się choć sekundę zastanowić nad tym, co napisali. I może niekoniecznie wklejać tu każdą głupotę ;-)

rafal433 - Sro 29 Kwi, 2015

Ok, tylko czy nie lepszym rozwiązaniem jest podpisywanie wieloletnich kontraktów na dostawy zamiast co roku przeprowadzać procedurę od nowa?
REMOV - Sro 29 Kwi, 2015

Powtórzę, to jest na razie całkowicie niezobowiązujący do niczego dialog techniczny, a nie postępowanie o zamówienie (przetarg). Jeżeli chodzi o to ile, gdzie, z kim i w jakiej formie to jest jeszcze za wcześnie, aby to napisać. Na razie "specjaliści" z IU, już po lekturze wpisów z wikipedii i ulotek producentów będą mieli okazję zapoznać się z bardziej rozbudowanymi formami broszur (takimi wiecie, drukowanymi na laserówce i spiętymi plastikową spiralką z och, rzekomo zastrzeżonymi danymi, a będącymi w istocie bardziej zaawansowaną formą folderu), poznają szacunkową cenę i generalnie dowiedzą się w ogóle czegoś o przedmiocie zakupu. A jak się dowiedzą, to będą potrafili napisać opis, tego co mają zamiar kupić, a nawet stworzyć siwz. A poza tym, poinformują gestora, ile mniej więcej pieniędzy na to będzie musiał wyłożyć w okolicach 2017-2018 (bo IU zawsze jest spóźniony o mniej więcej rok czy dwa, a mowa tylko o najprostszych przetargach). Choć oczywiście w zapisach jest 2016.

Natomiast, na poziomie ogólności Twojego pytania, oczywiście, że lepiej jest mieć kontrakt długoletni. Problem polega na tym, że w Polsce podpisuje się takie wieloletnie umowy na... takie małe liczby zamówionego sprzętu, o czym świadczy praktyka i kontrakty na przykład z ZMT. To nie jest tak, ze zawsze taka umowa rozłożona na lata jest sensowna, czy lepsza. Jest lepsza, gdy wojsko wiedziałoby czego chce i kiedy oraz chciałoby jakoś bardziej sensownie wydawać pieniądze.

239099 - Sro 29 Kwi, 2015

REMOV napisał/a:
A przed cytowaniem rozmaitych znawców na tym czy innym forum warto się choć sekundę zastanowić nad tym, co napisali. I może niekoniecznie wklejać tu każdą głupotę ;-)
Cóż, to samo można powiedzieć o opieraniu się na informacjach z gazety codziennej, przez "zawodowców" z portali branżowych...
REMOV - Sro 29 Kwi, 2015

Nie mów, że dałeś się nabrać na dosyć prymitywny tekst polemiczny opublikowany w tym samym miejscu, z którego przepisałeś "analizę" o liczbie samopowtarzalnych karabinów wyborowych? O rany...

Długo można komentować, ale moim zdaniem najlepiej podsumowuje to ta opinia. Nic dodać, nic ująć.

I obnaża doskonale, że specjalista od mierzenia pancerza linijką na zdjęciach, a ostatnio moderator, tak nie pojął o co chodzi, że przepisał te same zarzuty, tylko lekkim technobełkotem i po swojemu. Coś przekomicznego! ;-)

1 - Czw 30 Kwi, 2015

Tia, jak ten "ktoś" doszedł że będzie 8 brygad? otóż podzielił liczbę 250 karabinów przez 22 bataliony. A ściślej przez 83 kompanie, bo tyle wychodzi z 17 batalionów zmech/zmot i 5 batalionów pow-des/kaw.powietrznej. Wyszła mu okrągła liczba 3 karabinów na kompanię i z tego wyciągnął wniosek że to mu pasuje, w związku z tym Sztab Generalny planuje zmniejszyć liczbę brygad do ośmiu plus 2 aeromobilne. Czyli podstawił sobie wynik jako jedną z danych aby w ten sposób otrzymać ten wynik.

Ten "ktoś" nie rozumie jednej podstawowej rzeczy: Nigdy nie wymienia się całego uzbrojenia za jednym razem, przez zakup jednego typu uzbrojenia. Dlatego że jest to sprzeczne z zasadami ekonomii. Takie uzbrojenie ma żywotność kilkadziesiąt lat a nowa generacja uzbrojenia może pojawić się za kilka lat. Dlatego wymienia się tylko część uzbrojenia, a za kilka lat następną część. Dzięki temu mamy uzbrojenie nowoczesne i nie musimy wyrzucać wszystkiego co jeszcze jest przydatne.

corran - Czw 30 Kwi, 2015

Te karabiny są kupowane w wyniku oddolnej inicjatywy (a przynajmniej decyzja o ich zakupie jest zbieżna w czasie z tą oddolna inicjatywą) i trafią najprawdopodobniej do wojsk pow-des. i być może do nowej brygady rozpoznawczej.

Swoją drogą to proponowałem już kiedyś by rozróżnić karabin wyborowy (czyli dla strzelca na poziomie plutonu) i snajperski bo broń podobna ale sposób jej użycia trochę się jednak różni.

1 - Czw 30 Kwi, 2015

corran

A czy na szczeblu plutonu jeszcze jest strzelec wyborowy, czy wszystkich nie przesuneli na szczebel batalionu do nowego pododdziału (drużyna snajperów w kompanii dowodzenia)?

corran - Czw 30 Kwi, 2015

Przesunęli, żołnierze wojsk pow-des. złożyli zapotrzebowanie do MON (czy jak to się tam formalnie załatwia) na powtarzalny karabin wyborowy którego chcieli by używać jak SWD. Zakładam że jest to odpowiedź na tą potrzebę (mogę się tu mylić).

W sumie to ma dużo sensu, tam gdzie są rosomaki 30 mm Bushmaster może precyzyjnie razić cele na dużych dystansach, wojska pow-des nie mają rosomaków dlatego przydała by się broń która daje im więcej zasięgu niż Beryl.

1 - Czw 30 Kwi, 2015

Ale na same pow-des to za dużo 250 szt. Może dostaną też zmotoryzowani.
Zwitt - Czw 30 Kwi, 2015

ZTCW to strzelcy wyborowi (bo snajperów oficjalnie w WL nie ma) są w kompanii wsparcia a nie kompanii dowodzenia.
REMOV - Czw 30 Kwi, 2015

Zwitt napisał/a:
ZTCW to strzelcy wyborowi (bo snajperów oficjalnie w WL nie ma) są w kompanii wsparcia a nie kompanii dowodzenia.
Są i w kompaniach wsparcia i w kompaniach dowodzenia, zależy od jednostki.
239099 - Czw 30 Kwi, 2015

REMOV napisał/a:
Nie mów, że dałeś się nabrać na dosyć prymitywny tekst polemiczny opublikowany w tym samym miejscu, z którego przepisałeś "analizę" o liczbie samopowtarzalnych karabinów wyborowych? O rany...

Niestety nie... (nie zauważyłem że jest taki tekst - ja zaglądam tylko dla informacji)
Ale wcześniej przeczytałem oryginalny tekst, albowiem język Goethego jest mi dobrze znany...

I naprawdę dziwię się, że portal branżowy opiera się na "sensacjach" ze zwykłego dziennika...

Kiedy będą teksty z Gazety Wyborczej? (albo innego "wiarygodnego" źródła)

No i w końcu nie wiem czy ta APFSDS-T 105mm zniszczy T-80 czy nie?

REMOV - Czw 30 Kwi, 2015

Z różnych źródeł bierze się informacje, bo może się okazać, że jakieś rzekomo kiepskie będzie miało pierwsze do nich dostęp. Przykłady można mnożyć, nie tylko z Polski, ale też z zagranicy.

Przekreślanie źródła, bo mamy muchy w nosie i uważamy, że jedynie specjalistyczne są lepsze jest dowodem sporej arogancji. Portal branżowy zbiera, przetwarza, czasami uzupełnia różne informacje.

Zaryzykowałbym twierdzenie, że źródło jest nieistotne, jeżeli informacja jest sensowna i została przeprowadzona jej weryfikacja. A tutaj tak jest, czego masz najlepszy dowód. Nawet jacyś skoncentrowani na danym temacie hobbiści, mimo zalewu technobełkotu nie są w stanie napisać więcej, to w czym widzisz problem? ;-)

Silnie opancerzone pojazdy wojskowe można zniszczyć na wiele sposobów, nawet zapałką jak ktoś się uprze. Jeżeli nie wiesz, czy zniszczy, to zdaje się popadasz z jednej skrajności w inną, czy też chcesz wierzyć w jakiś slogan. Twoja wola.

Rozumiem natomiast często spotykane myślenie rodem z gier komputerowych, gdzie jeden parametr o większej wartości automatycznie powoduje "zwycięstwo" nad parametrem mniejszym. Niemniej jest to dowód ograniczeń intelektualnych osoby, która takowe porównania wprowadza do dyskusji.

239099 - Czw 30 Kwi, 2015

REMOV napisał/a:
Przekreślanie źródła, bo mamy muchy w nosie i uważamy, że jedynie specjalistyczne są lepsze jest dowodem sporej arogancji. Portal branżowy zbiera, przetwarza, czasami uzupełnia różne informacje.
Dlaczego od razu arogancji?
Trzeba być jeszcze krytycznym co do źródła, które mogło w taki czy inny sposób ingerować w pierwotny sens "eksperta"
Jest to jednak tylko prasa codzienna autor nie jest specjalnie obeznany w zagadnienia i może, choćby nieumyślnie zniekształcić sens wypowiedzi, błędnie zinterpretować...

REMOV napisał/a:
Zaryzykowałbym twierdzenie, że źródło jest nieistotne, jeżeli informacja jest sensowna i została przeprowadzona jej weryfikacja. A tutaj tak jest, czego masz najlepszy dowód. Nawet jacyś skoncentrowani na danym temacie hobbiści, mimo zalewu technobełkotu nie są w stanie napisać więcej, to w czym widzisz problem? ;-)
W tym że w gruncie rzeczy mówimy o delikatnej sprawie - zarówno parametry amunicji jak i pancerza są rzeczami niejawnymi.
Więc mówienie publicznie o tym czy o owym wydaje się czymś na poziomie siania plotek o życiu prywatnym... (Coś ktoś powiedział, że ktoś coś widział...)

Publiczne znane jest tylko to co jest w ulotkach - a przecież wiem jakie masz zdanie na temat wiedzy z ulotek...
REMOV napisał/a:
Silnie opancerzone pojazdy wojskowe można zniszczyć na wiele sposobów, nawet zapałką jak ktoś się uprze. Jeżeli nie wiesz, czy zniszczy, to zdaje się popadasz z jednej skrajności w inną, czy też chcesz wierzyć w jakiś slogan. Twoja wola.
Tak, tylko zauważ że to nie ja jestem autorem notki w bardzo emocjonalnym, czy wręcz histerycznym stylu informująca, że amunicja do leopardów "ma za mało punktów penetracji w stosunku do pancerza T-80" i że dopiero A7 ma odpowiednio dużo "punktów pancerza", a po 2017 będzie dostępna amunicja o odpowiedniej "ilości punktów penetracji"
Nie wiem kto ową notkę napisał - jeśli wiesz kto jest autorem, to mógłbyś mu udzielić właśnie takich porad...

Natomiast wiem, że inna niż z "wolframowa amunicja" nie jest dostępna na rynku.
I niezależnie czy WP użytkowałaby Twarde, Leopardy, Andersy, Wilki itp. to i tak korzystałaby z takiej amunicji jaka jest dostępna na rynku (ew. uzupełniona o krajowe produkty - które przecież z zubożonego uranu nie będą )

Nasuwa się pytanie - co w takim razie MON ma zrobić?

Dinozaur57 - Sro 06 Maj, 2015

Nawiązując do najnowszego dialogu technicznego na samopowtarzalny karabin wyborowy kal. 7,62 mm chciałbym zapytać czy wiadomo wam coś więcej na temat podobnego dialogu na powtarzalny karabin wyborowy kal. 8,6 mm na amunicję 338 Lapua Magnum w ilości 150 szt. , który rozpoczęto na początku zeszłego roku i, który miał zaowocować zakupem takiej broni na przełomie 2014/2015r. Brano poważnie pod uwagę karabin z Tarnowa Alex 338, czy to postępowanie znalazło już jakiś finał ??
REMOV - Sro 06 Maj, 2015

W dialogu technicznym mowa była o broni z wymiennymi lufami kal. 7,62 i 8,6 mm. Jeżeli ten warunek zostanie zapisany w siwz, to tarnowski Alex 338 nie będzie brany pod uwagę w przetargu, a najpewniej wygra SAKO TRG M10. Na razie trwa faza analityczna, co oznacza, że przez kilka miesięcy Inspektorat Uzbrojenia będzie nad tym siedział. A może nawet siedział i myślał ;-)

Przy okazji, amunicja 8,6 mm x 70 nie będzie na razie produkowana w Polsce. MESKO wstrzymało rozwój tych nabojów z uwagi na małe zapotrzebowanie, poniżej 50 tys. sztuk.

Piekarz - Nie 17 Maj, 2015

Cytat:
W czerwcu ma powstać pierwszy prototyp rodzimej lornetki termowizyjnej z warszawskiego PCO. Produkcja seryjna urządzenia ma rozpocząć się jeszcze w tym roku.
...
Według informacji uzyskanych przez RAPORT-wto od PCO, pierwsza partia lornetek termowizyjnych ma zostać zamówiona przez Wojsko Polskie jeszcze w 2015.

http://www.altair.com.pl/news/view?news_id=16470
Rzadki to w naszej armii pośpiech. I bardzo dobrze, że się śpieszą bo sytuacja geopolityczna jest niewesoła. Nie orientuję się w nasyceniu noktowizją piechoty w wojsku polskim ale sądzę, że nie jest z tym za dobrze.

[ Dodano: Sob 23 Maj, 2015 ]
Następne postępowanie poszło w ruch. Tym razem na granatniki rewolwerowe:
http://www.defence24.pl/n...w-rewolwerowych
Mam nadzieję, że w przyszłości zakupią również odpowiednią ilość amunicji o średniej prędkości wylotowej. ZMT testowała niedawno RPG-40 z tego typu granatami firmy Diehl Defence.

fix16 - Wto 16 Cze, 2015

Czy ktoś wie metodą jest naprowadzana rakieta przeciwpancerna NLAW/MBT LAW?

[ Dodano: Wto 16 Cze, 2015 ]
Czy ktoś wie jaką metodą jest naprowadzana rakieta przeciwpancerna NLAW/MBT LAW?

239099 - Wto 16 Cze, 2015

PLoS - predicted line-of-sight
Może być?

fix16 - Wto 16 Cze, 2015

A jak to działa od strony technicznej? Czy układ naprowadzania NLAW jest telewizyjny czy też termowizyjny? Czy też to działa jeszcze na innej zasadzie.

[ Dodano: Wto 16 Cze, 2015 ]
I czy wyrzutnia NLAW jest jedno czy wielorazowego użytku?

rafal433 - Wto 16 Cze, 2015

Jednorazówka. Tak ciężko wrzucić w wyszukiwarkę to co kolega napisał? W skrócie w pocisku masz żyroskop, w trakcie namierzania celu mierzona jest jego prękość i pocisk "przewiduje" jak porusza się cel. Po odpaleniu uruchamia się zapalnik zbliżeniowy. Tak to chyba mniej więcej działa.
Stefan Fuglewicz - Wto 16 Cze, 2015

Na przyszły raz, zanim zadasz tego rodzaju pytania, sam spróbuj poszukać w sieci. Układ kierowania NLAW był opisywany już dawno temu i nie ma siły, żeby wyszukiwarka tego nie pokazała.
Kierowanie jest bezwładnościowe - jak w klasycznej torpedzie. Przy czym procesor rejestruje prędkość kątową podczas sledzenia celu i utrzymuje ją podczas lotu pocisku, co zwiększa szanse trafienia w cel ruchomy.
Wyrzutni w zasadzie nie ma - pocisk wraz z kontenerem to jednorazówka, cały układ kierowania jest w pocisku. Wymienny może być tylko dodatkowy celownik.
Głowica formuje wybuchowo rdzeń i wystrzela go w dół. Przed strzałem ustawia się pocisk na jeden z dwóch trybów - po linii celowania lub nad linią celowania. W pierwszym działa zapalnik uderzeniowy a oddziaływanie na cel jest burzące, w drugim gdy pocisk przelatuje nad czołgiem głowicę detonuje zapalnik zbliżeniowy.
Broń nazywana jest ppk bardzo krótkiego zasięgu, ale tak naprawdę to zaawansowany granatnik.

fix16 - Sro 17 Cze, 2015

Dziękuję a odpowiedzi na moje pytania. Lecz ciekawi mnie z jakiego czujnika pochodzą informacje dotyczące ruchu celu dla układu naprowadzania NLAW. Bo patrząc na zdjęcia wyrzutni widać na niej tylko mały celownik optyczny i żadnej bardziej rozbudowanej elektroniki co jest oczywiste biorąc pod uwagę że to jednorazówka. A elektroniczne moduły kierowania ogniem instalowane na granatnikach są znacznie większe:
http://www.dn-defence.com...90/DSC_7461.jpg
http://www.defence24.pl/u...13a9b887c6a.JPG
Ponieważ moja znajomość angielskiego jest dosyć słaba to nie jestem pewien, ale według tekstu zamieszczonego tu:
http://www.army-technology.com/projects/mbt_law/
to zrozumiałem układ kierowania rakiety jakby wyczuwał ruch strzelca podążającego za wyrzutnią za celem i na tej podstawie obliczał dane do lotu.

michqq - Czw 18 Cze, 2015

fix16 napisał/a:
zrozumiałem układ kierowania rakiety jakby wyczuwał ruch strzelca podążającego za wyrzutnią za celem i na tej podstawie obliczał dane do lotu.


Tak.
Elektroniczne czujniki tego rodzaju (zyroskop) współcześnie instaluje się w byle smartfonie.

Mistrz Ciętej Riposty - Sro 02 Wrz, 2015

Mam pytanie do logistyków lub specjalistów od zakupów w JW/WOG-ach
Istnieje potrzeba doposażenia pododdziału w sprzęt potrzebny ze względu na specyfikę wykonywanych działań, jednak nie jest on ujęty w etacie, tabeli należności, ani nie ma na niego norm naliczeniowych. Jednym słowem trzeba go po prostu kupić I przekazać na ten pododdział. Dodam, że ten sprzęt ma JIM-a I jest już w WP.
Słyszałem, że ze względu na potrzeby własne Dowódca JW, w ramach srodków które psiada moze wyrazic zgodę na takie postępowanie, ale czy ktoś z Was zaznajomiony z tym tematem mógłby się wypowiedzieć?

Doberman - Sro 02 Wrz, 2015

Mistrz Ciętej Riposty napisał/a:
Jednym słowem trzeba go po prostu kupić

Musiałbyś podać coś więcej - jak drogi jest to sprzęt, czy będzie środkiem trwałym, czy wymagane są do niego specjalne uprawnienia/szkolenia.
A o tym czy na prawdę trzeba go kupić decyduje gestor i Sztab Gen. ustalając tabele należności (tylko, że w praktyce to procedura trwająca lata) - za kilka lat, jak przyjedzie gospodarcza, Twoje dzisiejsze argumenty mogą się okazać niewystarczające :gent:

rafal433 - Czw 03 Wrz, 2015

Propozycja kamuflażu dla Tytana... Tak piękny że aż dech zapiera :P

http://www.altair.com.pl/...?article_id=705

Tommy - Czw 03 Wrz, 2015

Ten na wiosnę i lato trochę fiński przypomina.
Resurrected - Czw 03 Wrz, 2015

Nie podoba mi się. :(
rafal433 - Czw 03 Wrz, 2015

Jest tyle komercyjnych wzorów które byłyby dobre, to musimy odkrywać koło na nowo. Zastanawiam się czy w ramach Tytana mają być pozyskane jedynie mundury bojowe, czy cały system umundurowania, np. bielizna termoaktywna, mundur, polar, softshell, hardshell, puch. Jeśli cały system to 2 kamuflaże będą problematyczne, chyba, że mundur będzie w letnio-wiosennym a kurtki w jesienno-zimowym. Tylko wtedy pozostaje pytanie w jakim kamuflażu będzie kamizelka kuloodporna i plecaki. Mogliby skopiować US4CES i nie byłoby problemu.
opos - Czw 03 Wrz, 2015

rafal433 napisał/a:
Propozycja kamuflażu dla Tytana... Tak piękny że aż dech zapiera :P

http://www.altair.com.pl/...?article_id=705

A mnie się zawsze wydawało że kamuflaż ma być skuteczny a nie piękny.

brader74 - Czw 03 Wrz, 2015

rafal433 napisał/a:
Propozycja kamuflażu dla Tytana... Tak piękny że aż dech zapiera


Ponoć punkt widzenia zależy od punktu siedzenia........a mi sie kompletnie nie podoba, nie mówiąc juz o tym, że odcień zieleni i ogólnie cała barwa jest jak pięść do oka w naszych warunkach. Mi osobiście najbardziej leżała zieleń w starych woodlandach (jak porównywaliśmy w lesie). Tu jest jej ledwie , ale zabużone jest wszystko przez przeważający bardzo ciemny zielony i granat....no jakoś tego nie widzę i nie czuję.

ciekawie brzmi "Drugi przygotowano na czas jesieni i bezśnieżnej zimy." - ktoś chyba w lesie nie był na jesieni i bez śniegu w lesie, czy w polu....

Raven24 - Czw 03 Wrz, 2015

Ja gdzieś już napisałem, jak dla mnie to na misję do Kenii
Thurs - Pią 04 Wrz, 2015

jasny zielony wygląda jakby był za jaskrawy, powinien być bardziej z domieszką szarego moim zdaniem. Takie olive jaśniejsze. I nieco większe te plamy. I byłoby dobrze.
Janek Kos - Pią 04 Wrz, 2015

On nie ma się podobać a działać - wypisz wymaluj kopia kamuflażu fińskiego fińskiego. Rosjanie też mają coś podobnego ichni Partizan. A wszystko bazuje na starym niemieckim flacktarnie.
Co do kolorów - to są zdjęcia - lampa błyskowa itd Nie oceniałbym ze coś jet za jaskrawe czy też nie tylko po zdjęciach.

Jack Strong - Pią 04 Wrz, 2015

Mam pytanie do ekspertow jako laik w tym temacie.
W latach 80 w wielu armiach swiata obowiazywaly mundury polowe bez kamuflazu. Np bylo tak w Austri (Bubndesherr), Francji czy np. W Szwecji. Takze niemiecka Bundeswerha nie miala mundury polowe jednobarwne bez kamuflazu.
Jesli cofnac sie do konca lat 70 tych to jednokolorowe mundury polowe miala US Army (ciemno zielone(np. W Europie) lub jasnobrazowe (na tereny pustynne).

Czy w dobie sensorow, termowizji itp. ma wogole sens wprowadzanie mundurow maskujacych?
Czy np. nie taniej i lepiej wprowadzic munury jendokolorowe plus jakies dodatki np. siatki maskujace dla konkretnych zadan?

Ps armia finska ma kilka wzorow kamuflazu. Kurtki polowe armii finskiej sa gorsze jakosciowo niz np. armii szwedzkiej ale mozna je nosic na dwie strony, z jednej jest kamuflaz a z drugiej wersja zimowa(biala).

https://www.varusteleka.s...a-begagnad/6171

Janek Kos - Pią 04 Wrz, 2015

Mówiłem o kamuflażu fińskim wz. M/05 - http://rus.mil.pl/main/pl...kamuflaz_m.html
Raven24 - Pią 04 Wrz, 2015

Ten jest ok. Może rzeczywiście "nasz" bez flesza wygląda lepiej. Trzeba zobaczyć w lesie.
I porównać np z multicam'em lub "nowym ruskim".

rafal433 - Pią 04 Wrz, 2015

http://www.altair.com.pl/...?article_id=733
Kompletnie bez sensu. Czyli oddzielnie w ramach Tytana powstaje umundurowanie i oporządzenie w nowym kamuflażu, a oddzielnie system umundurowania w Panterze który munduru Tytana nie uwzględnia.
Czy ktoś jest mi w stanie wyjaśnić sens polaru z membraną zakładanego pod bluzę mundurową? Niestety dalej idziemy w ciężki hardshell, w momencie gdy inni przechodzą na zestaw softshell i lekki goretex narzucany na grzbiet tylko jak leje.

AdAm D - Pią 04 Wrz, 2015

rafal433 napisał/a:
http://www.altair.com.pl/...?article_id=733
Czy ktoś jest mi w stanie wyjaśnić sens polaru z membraną zakładanego pod bluzę mundurową? Niestety dalej idziemy w ciężki hardshell, w momencie gdy inni przechodzą na zestaw softshell i lekki goretex narzucany na grzbiet tylko jak leje.


Polar, który będzie można nosić pod bluzą mundurową jest bez membrany paroprzepuszczalnej. To poziom czwarty tworzonego systemu odzieży. Bardzo funkcjonalna bluza, do użytku przez cały rok.
Problem z membranami paroprzepuszczalnymi w tym systemie umundurowania jest, ale inny, bo w poziomie piątym, czyli bluzie, którą można nosić osobno, lub jako podpinkę pod poziom szósty, jakim jest ubranie ochronne. Zwie się to ocieplacz ubrania ochronnego. Ta bluza jest uszyta z laminatu: niezbyt gruby polar od wewnątrz, membran i gładka hydrofobowa powierzchnia zewnętrzna. Tym samym to klasyczny windstoper membranowy, albo pseudo-softshell z ociepleniem. Prawdziwy softshell stawia na oddychalność (niezależnie czy z ociepleniem wastwą polaru, czy bez niej jak w poziomie V podobnych systemów amerykanskich ). Dlatego zwykle unika membrany, a przynajmniej takich klasycznych (membrana, jaka by nie była to jednak ogranicza paroprzepuszczalność, bo służy głównie izolacji od wiatru i wody). Taki ubiór noszony jako ubranie zewnętrzne sprawdza się i jest OK. Ale zastosowany jako warstwa noszona pod drugie ubranie wyposażone również w membranę to nieporozumienie. Następuje wówczas niepotrzebne dublowanie membran, skutkujące pogorszeniem właściwości oddychających takiego zestawu, a więc zniweczona jest całe dobrodziejstwo owych membran. A tak jest właśnie w omawianym nowym systemie umundurowania.
Swoją drogą do ocieplenia kurtki wierzchniej z membraną (harshell-a) dobrze nadają się nie softshelle ani pseud0sftshelle, ale bluzy/kurtki polarowe (o bardziej mięsistym polarze) i tak to jest rozwiązane w systemach amerykańskich.
A co ciekawe, ubranie ochronne, poziom szósty, ma rozpinane otwory wentylacyjne pod pachami, własnie dla poprawy oddychania ciała, gdy własciwości membrany nie wystarczą. Ale co z tego, skoro takich otworów nie ma w przewidzianim do noszenia pod spodem bluzie. Ot ciekawostka.
Miejmy nadzieję, że jest czas na dopracowanie docelowej postaci tego systemu...

rafal433 - Pią 04 Wrz, 2015

Rzeczywiście, poziom czwarty i piąty połączył mi się w jeden. Pewnie jeśli zostałoby to wprowadzone w takiej formie jak obecnie prezentowana, to zamiast podpinki używałoby się poziomu 4. Moim zdaniem z poziomu 5 należałoby zrobić normalny softshell, który byłby podstawową kurtką, a zamiast 6 wprowadzić coś podobnego do tego., czyli lekką i poręczną osłonę prze deszczem.
Gveir - Pon 10 Gru, 2018

Odgrzebuje temat - czy ktoś orientuje się w wymiarach wkładów balistycznych używanych w Kandaharach(UKO-M)? Szerokość, wysokość, grubość.
Tytan w dresie - Pon 10 Gru, 2018

Ja Ci nie podpowiem. Mam "Lubawandacharę", a wcześniej miałem pasoszelki. To o czym piszesz, to widziałem tylko w internecie.
Gveir - Pon 10 Gru, 2018

Uznasz mnie za wariata, ale wolałbym strzelać mając na sobie lubawkę.
Tytan w dresie - Wto 11 Gru, 2018

To nie jest kwestia wygody, a podejścia do zapewnienia żołnierzowi maksymalnej ochrony. Mamy XXI wiek.
Gveir - Wto 11 Gru, 2018

A mimo tego, nasz Kandahar zwany Afganem, dalej UKO/M lub KWM-02 przez producenta, to rozwiazanie oparte na kamizelkach z 2003 roku systemu CIRAS. Juz nie mowiac o tym, ze producent czyli Maskpol odwalil maniane z plytami balistycznymi. A mozna bylo zrobic troche ostrzejszy kat zakonczenia plyty przy prawym barku, w miejscu dolka strzeleckiego. Poprawiloby to wydajnosc w celowaniu, przez zwiekszenie miejsca. A tak, ja jako gosc niski i szczuply mam problem. Nie tylko ja, wielu kolegom z kompanii plyta przeszkadza w celowaniu. Ciezko jest sie dobrze zlozyc do strzalu.
philiprvn - Sro 12 Gru, 2018

CIRAS to model kamizelki (warianty Land i Marine) firmy Eagle Industries. Krój wkladów miękkich to BALCS, zaś wkładów twardych to SAPI (ewentualnie eSAPI).
Gveir - Sro 12 Gru, 2018

Czyli mogę zakładać, że w ramach standaryzacji NATO, Wojsko Polskie używa takich samych płyt SAPI jak np. US Army czy Bundeswehra?
Chociaż wagowo mi się to jakoś nie klei. Na stronie Maskopolu, ciężar KWM-02 w rozmiarze M to 12kg. Kamizelka swoje waży, wiem to po sobie, ale owe 12 kg to chyba z dodatkowymi płytami, kołnierzem, ochroną krocza i podbrzusza oraz tymi ochronami ramion - nie mówiąc o osłonach miękkich po bokach.

DarkThrone - Nie 27 Sty, 2019

https://www.milmag.pl/news/view?news_id=1880
O co tu chodzi? Czy tak mają wyglądać zakupy? 31 WOG ogłasza sobie przetarg, a inne co?
"Komplet ma składać się z pasa biodrowego z szelkami, panelu piersiowego oraz zestawu kieszeni (na dwa magazynki do karabinka; na dwa magazynki do pistoletu; cargo; na amunicję 40 mm x 46/47; na granat ręczny F-1/RG-42/GPS; na granat dymny; na drobiazgi na zamek błyskawiczny; administracyjna z organizerem; na apteczkę; na radiostację) oraz worka zrzutowego."
Czy my naprawdę mamy 2019 rok? Aż się nie chce omawiać ww. wyposażenia, czy przewiduje się współpracę nowych szelek z kamizelką (jaka by nie była) czy plecakiem. Dramat i prowizorka. A co do testowania miałem niewątpliwą "przyjemność testowania" właśnie szelek kilka lat temu - i wiem że wszyscy mają w de... opinie użytkowników (na szczęście nie doszło wtedy do zakupu - oszczędności Klicha).

-=Alex=- - Nie 27 Sty, 2019

Cytat:
O co tu chodzi? Czy tak mają wyglądać zakupy? 31 WOG ogłasza sobie przetarg, a inne co?
Chodzi o to, że jest to zakup prototypów do badań i testowania.
Cytat:
Sprzęt ma trafić do Wojskowego Ośrodka Badawczo-Wdrożeniowego Służby Mundurowej w Łodzi. (...) Szelki będą poddane ocenie w ramach badań użytkowych przez wytypowanych żołnierzy Wojska Polskiego i w ramach badań laboratoryjnych.

maciejko - Nie 27 Sty, 2019

Co za idiota wymyśli kwadratowe koło i zrzeknie się do niego prae na rzecz MON?

Tu bliższe szczegóły tego czegoś:

http://31wog.wp.mil.pl/pl...W4_mktRic_fdKHw

Ten pas to bzdura do kwadratu, 3 części połączone jakimś badziewnym kawałkiem taśmy.

:gent:

Przemek - Pon 28 Sty, 2019

Uwielbiam nasza armijna, zakupową mentalność. Ośrodek w Łodzi jest chyba jednym z najbardziej zapracowanych w kraju. Ostatnio wymyśli buty do biegania i dres, teraz będą badać szelki taktyczne,czy bardziej (takie nawet nawiązanie historyczne, niczym szelki dusicielki ;) ). Najciekawsze są te kieszenie na magazynki, 2 dla broni długiej, gdzie każdy kbk/kbs posiada 4 magazynki i 2 kieszenie na krótkie magazynki, gdzie każda broń krótka ma 2 magazynki. Czyli mając jeden magazynek przy broni, jeden magazynek od karabinka trzymamy w kieszeni i mamy jedno wolne miejsce na krótki magazynek gdzie możemy włożyć... No właśnie, co? Za małe na latarkę, za małe na granat, generalnie na wszystko za małe. Wiem, że nie da się wszystkich zadowolić, ale spoglądając nawet na zdjęcia z poligonów widać, że jeśli żołnierze kupują kamizelki za swoje pieniądze to preferują kamizelki, a nie szelki.
cthsqd - Pon 28 Sty, 2019

Nie powiedział bym że bzdura, wygląda na skopiowanie tego w co żołnierze wyposażają się od dawna, a że w założeniach jest mowa o jednej kieszeni na 2 magazynki nie oznacza automatycznie, że docelowo będzie tylko jedna. Do testów jedna wystarczy.
Bardziej mnie martwi inna rzecz, tzn tyle kasy poszło w kamizelki kuloodporne, które teraz niespecjalnie będą z tymi pasami współpracować.
Ale może dzięki temu i my kiedyś dojdziemy do tego, że czas już skończyć z wielkimi kamizelkami na rzecz plate carrierów.

michqq - Pon 28 Sty, 2019

cthsqd napisał/a:
Bardziej mnie martwi inna rzecz, tzn tyle kasy poszło w kamizelki kuloodporne, które teraz niespecjalnie będą z tymi pasami współpracować.


Okazało sie, ku wielkiemu zaskoczeniu, że kamizelki trzeba już po 10ciu latach wyrzucać, noż, jak bateryjki... więc wojsko szuka innego rozwiązania.

Gveir - Pon 28 Sty, 2019

Współczuje każdemu, kto biega, a raczej strzela mając na grzbiecie KWM-02.
Z własnego doświadczenia.

maciejko - Pon 28 Sty, 2019

Przemek napisał/a:
Uwielbiam nasza armijna, zakupową mentalność. Ośrodek w Łodzi jest chyba jednym z najbardziej zapracowanych w kraju. Ostatnio wymyśli buty do biegania i dres, teraz będą badać szelki taktyczne,czy bardziej (takie nawet nawiązanie historyczne, niczym szelki dusicielki ;) ). Najciekawsze są te kieszenie na magazynki, 2 dla broni długiej, gdzie każdy kbk/kbs posiada 4 magazynki i 2 kieszenie na krótkie magazynki, gdzie każda broń krótka ma 2 magazynki. Czyli mając jeden magazynek przy broni, jeden magazynek od karabinka trzymamy w kieszeni i mamy jedno wolne miejsce na krótki magazynek gdzie możemy włożyć... No właśnie, co? Za małe na latarkę, za małe na granat, generalnie na wszystko za małe. Wiem, że nie da się wszystkich zadowolić, ale spoglądając nawet na zdjęcia z poligonów widać, że jeśli żołnierze kupują kamizelki za swoje pieniądze to preferują kamizelki, a nie szelki.


Jedna ładowanica ma mieścić 2 magazynki, dwie ładowanice mieszczą 4 magazynki. Liczyć dalej na poziomie szkoły podstawowej czy już wiesz, że niedoczytałeś i piszesz bez sensu?
Zestaw kieszeni, ładowanic może być więcej, masz wymienione typy.
:gent:

Przemek - Pon 28 Sty, 2019

Nie wiem co tutaj doczytywać:
"Komplet ma składać się z pasa biodrowego z szelkami, panelu piersiowego oraz zestawu kieszeni (na dwa magazynki do karabinka; na dwa magazynki do pistoletu; cargo; na amunicję 40 mm x 46/47; na granat ręczny F-1/RG-42/GPS; na granat dymny; na drobiazgi na zamek błyskawiczny; administracyjna z organizerem; na apteczkę; na radiostację) oraz worka zrzutowego."
Wtraznie
Wyraźnie napisane, że kieszeń na 2 magazynki do karabinka, w specyfikacji przetargowej jest tak samo :cool:
Żołnierz ma 4 magazynki: 1 przy broni, 2 w tej kieszeni od szelek, a czwarty gdzie?

sargento - Pon 28 Sty, 2019

Jedna kieszeń na dwa magazynki. Bierzesz dwie i problem z głowy.
maciejko - Pon 28 Sty, 2019

No to jeszcze raz wolniej - wymieniony jest zestaw do tego zamówienia. Może być więcej ładownic, zostały wymienione wymagane ich typy.
Uff.

:gent:

michqq - Pon 28 Sty, 2019

Przemek napisał/a:
Żołnierz ma 4 magazynki: 1 przy broni, 2 w tej kieszeni od szelek, a czwarty gdzie?


Tam gdzie nosi dzisiaj.

Gveir - Wto 29 Sty, 2019

Przemek napisał/a:
Wiem, że nie da się wszystkich zadowolić, ale spoglądając nawet na zdjęcia z poligonów widać, że jeśli żołnierze kupują kamizelki za swoje pieniądze to preferują kamizelki, a nie szelki.


Zależy. Myślę, że sporo zależy od dowództwa i stopnia zbetonienia. Jeśli ten współczynnik jest wysoki, to popylasz w lubawce, wciskając płyty pancerne SU-2 i ukradkiem wycierając łzy.
Jeśli mniejszy, to inwestujesz w siebie. Z tym, że jakiekolwiek kamizelki inne od monowskich wypustów są średnio widziane. Krzywo się patrzą, grymaszą, a chciałoby się pośmigać w plate carierze, prawda? Ja tak, bo KWM-02 to tragedia. To co było przed nią to pomsta do nieba.
Dla takiego dowódcy mniej w oczy będzie bił widok pasoszelek, niż kamizelki. Jakieś super szpeje hamerykańskie? Plate carier, może jeszcze? Albo kamizela z Miwo.

Jako ciekawostkę dodam, że Maskpol wypuścił w najnowszych KWM-02 profilowane twarde wkłady balistyczne. Nie są już litą płytą chodnikową, ciut lepiej się układają, ale nadal składanie się do strzału i układanie kolby w dołku to czynność godna gibkości nastoletnich chińskich gimnastyczek.

philiprvn - Pią 01 Lut, 2019

Opis przypomina mi bardzo coś takiego (przynajmniej część przednią):

Cytat:
Kolejnym elementem systemu jest panel piersiowy (chestrig), identyczny z „gromowskim” MOSS25, dostosowany do przenoszenia twardego wkładu balistycznego. Konstrukcja kamizelki bardzo przypomina amerykańskie odpowiedniki RACK czy MLCS – składa się z części przedniej, przystosowanej do samodzielnego noszenia, oraz z dodatkowego panelu plecowego, łączonego za pomocą klamer 25 mm Side Release ITW Nexus.

Całość wykonana jest z mocnej poliestrowej siatki i posiada naszyte na całej powierzchni taśmy systemu modułowego podobnego do PALS, z tą różnicą, że taśmy są pikowane co 40 mm, a nie 38,1 mm (1,5 cala).

W części przedniej znajduje się wewnętrzna kieszeń mieszcząca twardą płytę balistyczną oraz dwie kieszenie boczne. W przypadku noszenia kamizelki bez płyt istnieje możliwość schowania górnego panelu (tzw. bib) i noszenia jej jako klasycznego chestriga.

W części plecowej również znajduje się kieszeń na płytę oraz podobnie jak w kamizelce zintegrowanej, chwyt oraz taśma ewakuacyjna. Panel piersiowy również posiada system szybkiego wypięcia, ale umieszczony dość nietypowo, całkowicie na plecach, składa się z sześciu pętel zaopatrzonych w klamry (którymi mocuje się plecy do części przedniej) blokowanych żyłką i przelotkami. Uchwyt znajduje się w dolnej części pleców – jego pociągnięcie prowadzi do wyciągnięcia linki z pętel i w efekcie do ich rozłączenia.

Źródło

michqq - Pią 01 Lut, 2019

Cytat:
Kolejnym elementem systemu jest panel piersiowy (chestrig), identyczny z „gromowskim” MOSS25, dostosowany do przenoszenia twardego wkładu balistycznego.
(...)
W części plecowej również znajduje się kieszeń na płytę
(...)
W przypadku noszenia kamizelki bez płyt istnieje możliwość
(...)


Acha, rozumiem.
To jest sposób na to żeby nie musieć wymieniać żołnierzom kamizelek kuloodpornych po 10ciu latach, jak im stuknie data przydatności.
Po dziesięciu latach zwyczajnie przechodzimy na eksploatacje bez wkładów balistycznych, opcję przecież od początku legalną i zgodną z założeniami, ewentualnie wypełniając miejsce jakąś tekturą falistą, żeby się na żołnierzu nie marszczyło.
wot, tiechnika
:efendi2:

philiprvn - Sob 02 Lut, 2019

michqq rozumiem, że balistyka jest nieodłącznym elementem Twojego ekwipunku (na strzelnicę, szkolenie SERE)?
Gveir - Wto 05 Lut, 2019

Moim, niestety, tak. A że mój dowódca swoje przesłużył i z pewnego RSZ się wywodzi, to jako saper śmigam z twardym i miękkim wkładem. Poprawne składanie się do strzału w KWM-02 to dramat. Umiejętności manualne na poziomie chińskiej gimnastyczki.

Wiem, że żz mają kilka kamizelek. Wspomniane UKO-M, jakieś chest-rigi czy pasoszelki z Miwo. Dostosowują sprzęt do - uwaga - zadania. Nie mniej, uważam, że taki terytorials jak ja nie powinien śmigać nono-stop w Kandaharze z płytami. Całe torby tego dobrodziejstwa spakować i odesłać jednostkom liniowym.

philiprvn - Sro 06 Lut, 2019

Wyrazy współczucia. Na pocieszenie mogę dodać, że niektórzy mają znacznie gorzej:
zestaw kamizelek dla śmigłowcowego personelu latającego

Gveir - Sro 06 Lut, 2019

Trochę inaczej wygląda operowanie na pokładzie Mi-24, a inaczej w terenie, jako piechociarz. Klasa II? Zatrzyma 9X19mm FMJ, ale kto będzie pruł do śmigłowca z broni bocznej?
Nie wiem jak z odpornością na odłamki, bo o takie bardziej bym się martwił w przypadku załóg śmigłowców. No ale to tylko miękka balistyka.

DarkThrone - Sob 16 Lut, 2019

michqq napisał/a:
Okazało sie, ku wielkiemu zaskoczeniu, że kamizelki trzeba już po 10ciu latach wyrzucać

A jednak nie trzeba wyrzucać. Kamizelki dołączają do hełmów stalowych i kabur do P-83.
https://www.defence24.pl/...ych-w-lubawa-sa
Całe 2 mln na renowację ok 1000 szt. szmelcu KLV, OLV (średnio 2000 zł/szt), aż mi się nie chce liczyć ile można by kupić za to nowych (nawet bez płyt).
Najbardziej wk.. mnie że jak nowe to: wieloletnie dialogi, testy, opinie itd., ale jak stare to już nie trzeba badać sensowności, nie potrzeba testów - kasa leci. MONowski BETON!!!

maciejko - Sob 16 Lut, 2019

Nie wiem jakto Tobie wyszło ale mi wychodzi około 4000 zł za sztukę. Przecież w normalnym państwie a nie takim z dykty tą sprawą zajęła by się prokuratura.
:gent:

Silmeor - Sob 16 Lut, 2019

DarkThrone, tam jest mowa o 4 mln PLN więc 4 tys. za sztukę. To ile kosztuje najnowszy plate carrier? 25% tej ceny? Ciekawe co robi SKW...
DarkThrone - Sob 16 Lut, 2019

Silmeor napisał/a:
tam jest mowa o 4 mln PLN

Noż k..., nie musieliście mi tego robić :cool:
Cena kamizelek w jednym ze sklepów (oczywiście bez płyt) OLV - 140 zł, KLV - 90 zł, doprawdy nie wiem kto mógłby się na to skusić. :gent:

maciejko - Sob 16 Lut, 2019

Tak to jest. Chwalić się wydaniem 2% PKB a marnować pieniądze - 500 mln na drogi, ponad 400 mln na MSWiA, 53 mln na Honkery z radiostacjami, no i 4 mln na remont kamizelek.
A ile to poszło na remont stalowych hełmów?
:gent:

Gveir - Sob 16 Lut, 2019

Cena tzw. szmaty, czyli systemu nośnego KWM-02, który jest wykonany z cordury czyli jest już dobrze, to jakieś 2.5 tys. polskich złotych monet. Płyty to inna bajka. Strzelam, nie pamiętam dokładnie ile kosztuje komplet, ale kojarzę liczbę 8 tys. PLN.
Nie liczę miękkiej balistyki. Nie wiem czy w tej cenie 2.500 są wszystkie elementy Kandahara, czyli ochrona krocza, szyi, ramion.

Najlepsze jest to, że cały świat przezbraja się w plate carriery, tylko my latamy w technologii z 2004 roku. Wszak KWM-02 to kopia Velociraptora, kamzy od DARPA, twórcy słynnego IBA.
A KWM-01 to kopia IBA.

DarkThrone - Nie 17 Lut, 2019

Gveir napisał/a:
tylko my latamy w technologii z 2004 roku

Tylko wydanie 4 mln zł dotyczy technologii lat 90 i projektów przy których KWM to istny może nie mercedes ale volkswagen.

maciejko - Nie 17 Lut, 2019

Tak tylko przypomnę, że jest nacisk polityczny na utworzenie 18. dywizji. Maskpol zawalony robotą na klika lat w przód. Resztę sobie sami dopiszcie.

:gent:

DarkThrone - Nie 17 Lut, 2019

Utworzenie 18 dywizji to sztab i max. 2 bataliony więcej, jednostki zabezpieczenia raczej nie potrzebują "na już" takiego wyposażenia. Poza tym nie wiem czy dla firmy nie łatwiej wyprodukować nowe niż prowadzić renowację - mają przecież lansowany system Dromader. No, ale za taką kasę to na pewno nie będą sarkać. :gent:
Gveir - Nie 17 Lut, 2019

Jak oni MAPY nie chcieli wprowadzić, bo okazałoby się, że kamuflaż za o wiele mniejsze pieniądze jest pod każdym względem lepszy. Gdyby wygrał z Bigosem vel Lampartem, który jest zdjęciem wojskowego bigosu lub szybką wariacją jakiegoś referenta za najniższą krajową w spiraconej wersji Photoshopa, to nagle powstałoby niewygodne dla WITU pytanie - na co poszły 3 miliardy złotych?

Nie oczekuj, że Dromader wejdzie. Miał być integralną częścią razem z MAPĄ i MSBS.

KornikAmator - Pon 18 Lut, 2019

Gveir napisał/a:
Jak oni MAPY nie chcieli wprowadzić, bo okazałoby się, że kamuflaż za o wiele mniejsze pieniądze jest pod każdym względem lepszy.

Ech... Nie, autorzy MAPA wykazali się skrajnym brakiem profesjonalizmu. Każda prywatna firma by ich skreśliła.
Fajnie krytykować to, co państwowe, ale tutaj ewidentnie stadko amatorów oczekiwało podziękowań od MON, że coś raczyli zrobić. Potem okazało się, że nawet nie chciało im się zrobić tego zgodnie z zadanymi warunkami.

Gveir - Pon 18 Lut, 2019

Czyli jakimi warunkami? Przybliż, bo jestem ciekaw z czego producenci MAPY się nie wywiązali i co tak uraziło tęgi mózgi WITU, iż odrzucono dobry kamuflaż ?
KornikAmator - Pon 18 Lut, 2019

Z ich fb:
Cytat:
Fotospektrometrem – nie wiem czy tak się to fachowo nazywa, takie urządzenie, przykłada się je do danego materiału i tam wyskakuje numerek. I ten numerek ma być ZGODNY z dokumentacją. X, Y, Z dla każdego koloru. I teraz uwaga. To jest tak głupie że trudno to ogarnąć. Wartości MAPA nie można zmierzyć! Jest to niewykonalne. Bo „plamki” w MAPA są generalnie „małe” – w porównaniu do wz. 93 „PANTERA”. I nie ma jak „przytknąć” przyrządu jakim dysponuje Instytut!
Minimalne pole jakie może zmierzyć urządzenie z Instytutu to 20 X 20mm (jakoś tak) To są tzw. punkty kontrolne. (Przystawka którą dysponuje producent urządzenia testowego, mierząca bardzo małe obszary? HA! Zbyt proste, nie spełnia polskiej normy badania wartości CIE-lab i nie ma na nią certyfikatu, trzeba by ją kupić. Proste.)
Więc Instytut kazał NANIEŚĆ punkty kontrolne na MAPA. 3 punkty na każdy kolor na każdy METR kwadratowy. 7 X 3 = 21. Dwadzieścia jeden punktów kontrolnych. Na każdym metrze MAPA należy nanieść takie pola 20 X 20mm jednolitego koloru żeby Instytut mógł sprawdzić czy nie został oszukany przez producenta mundurów i czy mundur spełnia normę. (Inne racjonalne metody sprawdzania zgodności odpadają o nie są określone w procedurze sprawdzania zgodności normy.)

Odrzuć ton, przemyśl chwilę iii...
Brzmi to dla mnie, jakby dostali konkretne wymagania w kwestii punktów pomiarowych i je po prostu olali. A potem jak sprawa się rypła, to poprawiali na bieżąco i jeszcze bardziej zawalili. Na końcu z kolei mają pretensje do wszystkich, tylko nie do siebie.

Gveir - Pon 18 Lut, 2019

Mikro i makro wzór - nic nowego. Biorąc oddech i spoglądając na to trzeźwo, to Pantera nie ma ani jednego, ani drugiego. Jest za ciemna. Dopiero wariacje np. Helikona czy Texara, którzy jako producenci nieco rozjaśniają Przenajświętszą Wuzetę, coś konkretnego daje.
Najlepszy kontrast? Załóż KWM-02 na Panterę.

Producenci MAPY dali ciała i tyle. Nie wiem dlaczego nie zastosowali się do wytycznych. Może uważali je za idiotyczne? Może stwierdzili, że skoro się nie da zmierzyć, to nie będą tego robić.
Tak obiektywnie - zastanowiłbym się nad metodyką badań. Bo wiesz, każda armia ma swoją. Z jakiegoś powodu w US Armed Forces używa się MARPATu w Marines i OCP w Army, gdzie porzucili mało skuteczny ACU.Ich najnowszy wymysł, to coś pokroju multicamu.
Nie wspomnę o A-TACS czy Pencott. Ruscy używają Flory etc.,etc.

Może nad interpretuje, ale tak tyci tyci wziąłeś poprawkę, iż te wymagania są stworzone po to, aby pewne wzory przeszły, kosztem innych?

michqq - Pon 18 Lut, 2019

Cytat:
Na każdym metrze MAPA należy nanieść takie pola 20 X 20mm jednolitego koloru żeby Instytut mógł sprawdzić czy nie został oszukany przez producenta mundurów i czy mundur spełnia normę.


I nie dalo sie ich nanieść na brzegu?

Cytat:
3 punkty na każdy kolor na każdy METR kwadratowy.
3 punkty na każdy kolor na każdy METR kwadratowy. 7 X 3 = 21


Czyli kolorowy dwucentymetrowy margines na brzegu. "Jak pan każe - sługa musi".

KornikAmator - Wto 19 Lut, 2019

Gveir napisał/a:
Może uważali je za idiotyczne? Może stwierdzili, że skoro się nie da zmierzyć, to nie będą tego robić.

To jest typowe podejście: "mój synek jest najlepszy, tylko nauczyciele się na niego uwzięli". Albo robią tak, jak mają robić, albo niech nie płaczą, że nie wygrali.

Cytat:
Tak obiektywnie - zastanowiłbym się nad metodyką badań.

Czas na zastanawianie się i wnoszenie wniosków racjonalizatorskich był przed startem. Teraz to żale przegranego.

Gveir napisał/a:
Może nad interpretuje, ale tak tyci tyci wziąłeś poprawkę, iż te wymagania są stworzone po to, aby pewne wzory przeszły, kosztem innych?

Nie żeby coś, ale "punkty pomiarowe" nie brzmią mi jak wymaganie ustawione pod wzór X.

cthsqd - Wto 19 Lut, 2019

Czekaj, bo nie kumam, dobry wzór kamuflażu był jednak zły, bo punkty pomiarowe się nie zgadzały? Ale pantera czy lampart, chociaż ciemne i źle maskujące w terenie były ok? ;) Nic dziwnego, że my nigdy nie wychodzimy poza dialogi techniczne. Szczęściem w nieszczęściu przynajmniej nie wprowadzili lamparta na siłę, z dwojga złego to już ta pantera lepsza.
KornikAmator - Wto 19 Lut, 2019

No nie kumasz.
Jest produkt X. Produkt X wg broszury reklamowej i opinii osób trzecich jest super. Jednakże masz swoją metodologię pomiaru superowatości, a niestety, ale producent produktu X decyduje się zrobić produkt X tak, żeby pomiar jego superowatości w tej formule nie był możliwy.
Jak to wygląda w przypadku firmy prywatnej: olewamy firmę X, są niepoważni, wszyscy przyklaskują.
Jak to wygląda w przypadku podmiotu państwowego: ueheheheuhuehue, ale zacofany podmiot państwowy, produkt X jest super!

Przypomina mi to też sytuację jednego... No, asystenta projektanta. Chłopak robił świetne projekty. Problem jest taki, że kompletnie olewał uzgodnienia i warunki. Projekt linii napowietrznej był super! Tylko, że na tym odcinku kable miały iść w kanale. Co w takiej sytuacji zrobić? "mamy doskonały projekt, walić warunki, stawiamy słupy!" czy: "pardon, czy kogoś tam u was nie po[biiiip]? co to w ogóle jest?" Zgadnij, jak to się dla niego skończyło. Podpowiadam: podobnie jak dla twórców MAPA.

cthsqd - Wto 19 Lut, 2019

Czyli jednak dobrze rozumiem. Mapa miała potencjał, w przeciwieństwie do tragicznego lamparta, bo ostatecznym wyznacznikiem wartości jest realna skuteczność. Jeśli formalne wymagania dopuszczają kamuflaż słaby, a eliminują taki który miał szansę być dobry, to stawia znak zapytania pod tymi wymaganiami.
KornikAmator - Wto 19 Lut, 2019

Czyli dalej nie rozumiesz.
Robisz z tego sprawę jakby było powiedziane: "ma być taki trochę zielony, ale nie za zielony, zaś idealną zieloność wyznaczymy sobie później". Tymczasem to, co było postawione to: "plamki 2x2 cm, po 3 takie na każdy kolor na metr kwadratowy". Czyli łącznie należy dostosować do punktów kontrolnych (skoro kolorów miało być 7) 84 centymetry kwadratowe z 10 000, czyli łącznie 0,8% całości.

Tak swoją drogą, jak chcesz zweryfikować "realną skuteczność"?

Silmeor - Wto 19 Lut, 2019

KornikAmator, czyli każdy mundur miał mieć trzy kwadraciki różnego koloru bo taki system pomiarowy ma zamawiający? Dobrze zrozumiałem? Czy chodziło tylko o to by egzemplarz testowy miał takie kwadraciki pomiarowe?
KornikAmator - Wto 19 Lut, 2019

Wiem tyle, co i Ty. Interpretuję ten wpis tak, że wzór (a zatem jego docelowa wersja) musi mieć takie punkty kontrolne. Przypuszczam, że byłyby wykorzystywane później, przy odbiorach kolejnych partii mundurów w procesie kontroli jakości.
cthsqd - Wto 19 Lut, 2019

I wg Ciebie twórcy mapy sobie to zignorowali, bo im nie zależało na kontrakcie? Bo chyba to sugerujesz...
A sprawdzić oczywiście praktycznie w terenie, testów można wymyślać do woli. Widziałem w terenie lamparta, wypadł jeszcze gorzej od pantery. Mapę w terenie widziałem tylko na zdjęciach, dlatego mówię o potencjale a nie o stwierdzonej skuteczności, ale skoro została wyeliminowana z powodów formalnych, to brawo... :zly4:

deacon fr3y - Wto 19 Lut, 2019

Mam wrażenie, że profesjonalizmu zabrakło tu obydwu stronom. Brak możliwości użycia przystawki do mierzenia mniejszych punktów kontrolnych, to klasyczny przykład "niedasie".
Ileż pracy można sobie zaoszczędzić takim "niedasie".

KornikAmator - Wto 19 Lut, 2019

Nie sugeruję, że im nie zależało na kontrakcie. Raczej uważam, że po prostu wykazali się niebywałą arogancją i podejściem "jakoś to będzie". Skoro wygląda nieźle i w ogóle publika się zainteresowała, to resztą się nie przejmowali. Później dostali w twarz rzeczywistością i na rzeczywistość się obrazili.
cthsqd - Wto 19 Lut, 2019

Ja nie kupuję takiego tłumaczenia, zmarnować szansę na kontrakt z powodu arogancji? To jak z polskim atakiem na stację radiową w Gliwicach...
KornikAmator - Wto 19 Lut, 2019

deacon fr3y napisał/a:
Brak możliwości użycia przystawki do mierzenia mniejszych punktów kontrolnych, to klasyczny przykład "niedasie".

Mierzyć pewnie można i po jednym włóknie. Problemem jest miarodajność takiej próbki. Chciałbyś mieć odrzuconą całą partię, bo jeden malutki kawałek źle się wybarwił?

cthsqd napisał/a:
Ja nie kupuję takiego tłumaczenia, zmarnować szansę na kontrakt z powodu arogancji? To jak z polskim atakiem na stację radiową w Gliwicach...

Raczej jak z Autosanem. Przekonanie, że "nam się należy" które doprowadza do lekceważenia wymogów formalnych. Niestety, takie podejście jest nadspodziewanie częste.

deacon fr3y - Wto 19 Lut, 2019

Producent fotospektrometru przewidział, że nie każdy wzór ma kwadraty 2x2 cm w liczbie trzy razy wiekszej niż liczba kolorów w palecie. Tylko że posiadanie takiej przystawki zmusiłoby beton w IU do przetestowania innych wzorów.


Zespół MAPA to amatorzy, zespół IU to ... piorunochrony. :gent:

ogon123 - Wto 19 Lut, 2019

cthsqd napisał/a:
Ja nie kupuję takiego tłumaczenia, zmarnować szansę na kontrakt z powodu arogancji?


Niektórzy też się spóźnili z ofertą na produkcję autobusów aby przypadkiem nie wygrać przetargu

cthsqd - Wto 19 Lut, 2019

Tyle że Autosan rzeczywiście nie był zainteresowany produkcją dla wojska, w przeciwieństwie do twórców Mapy. Taka drobna różnica...
michqq - Wto 19 Lut, 2019

cthsqd napisał/a:
ostatecznym wyznacznikiem wartości jest realna skuteczność


Skuteczność okazała się zerowa, ponieważ nie udało się (twórcom) spełnić wymogów technicznych odbiorcy.

Ostatecznym wyznacznikiem wartości jest realna transakcja która dojdzie do skutku.
:gent:

[ Dodano: Sro 20 Lut, 2019 ]
Cytat:
czyli każdy mundur miał mieć trzy kwadraciki różnego koloru bo taki system pomiarowy ma zamawiający?


Nie trzy tylko trzyrazysiedem i nie mundur, tylko metr materiału - więc albo to faktyczny metr kwadratowy albo to metr bieżący odwijany z beli.

Mundurów sie na metry nie mierzy, ani na kwadratowe ani bieżące, więc skoro mowa o metrach to domniemać by należało że chodzi o kontrolę jakości materiału kiedy jest jeszcze w postaci beli.

cthsqd - Sro 20 Lut, 2019

michqq napisał/a:

Skuteczność okazała się zerowa, ponieważ nie udało się (twórcom) spełnić wymogów technicznych odbiorcy.

Ostatecznym wyznacznikiem wartości jest realna transakcja która dojdzie do skutku.
:gent:

Rozumiem że to żartem było? Bo jeśli to miał być jakiś wniosek logiczny to chybiony, no chyba że z punktu widzenia biznesowego, ale ze skutecznością maskowania w terenie to zbyt wiele wspólnego nie ma :not2:

A wymogi techniczne, skoro lubicie porównania, to były takie - chcemy bolid F1, ale żeby miał koła od Stara...

Gveir - Sro 20 Lut, 2019

W tym wszystkim najbardziej rozwaliło mnie tłumaczenie WITU, jakie twórcy MAPY wpletli w jedno z oświadczeń na swoim fp. Otóż według regulaminów WP nie walczy w lesie. Szerokie natarcie tyralierą w otwartym terenie to jedyna możliwa opcja, dlatego testowanie kamuflażu w terenie lesistym jest wysoce nieeskazane. Invalid jak powiedzieliby Anglicy ;)
corran - Sro 20 Lut, 2019

michqq napisał/a:
Skuteczność okazała się zerowa, ponieważ nie udało się (twórcom) spełnić wymogów technicznych odbiorcy.

Ostatecznym wyznacznikiem wartości jest realna transakcja która dojdzie do skutku.
:gent:


Tak... już o to zadbano...

AdAm D - Sro 20 Lut, 2019

KornikAmator napisał/a:
Z ich fb:
Cytat:
Minimalne pole jakie może zmierzyć urządzenie z Instytutu to 20 X 20mm (jakoś tak) To są tzw. punkty kontrolne.[...]
Więc Instytut kazał NANIEŚĆ punkty kontrolne na MAPA. 3 punkty na każdy kolor na każdy METR kwadratowy.

Odrzuć ton, przemyśl chwilę iii...
Brzmi to dla mnie, jakby dostali konkretne wymagania w kwestii punktów pomiarowych i je po prostu olali.
Jeśli jest to prawda, to tak opisana procedura zablokowałaby wprowadzenie do użytku kanadyjskiego CADPAT-a i jego różnokolorowych kopii, czyli np. amerykanskich wzorów MARPAT, UCP i AOR. Innymi słowy nie byłoby ani jednego klasycznego kamuflażu pikselowego. Bo w żadnym nie ma plam o powierzchni 2x2 cm.
Oznacza to, że albo ten opis ukazany w Internecie nie jest pełną prawda, albo... Kanadyjczycy, Amerykanie i inne nacje mają zupełnie inne sposoby na testy tkanin pokrytych wzorem maskującym.

MAPA jest baaaardzo interesującym wzorem, ale nie pozbawionym - moim zdaniem - pewnych niedoskonałości.

Gveir napisał/a:
W tym wszystkim najbardziej rozwaliło mnie tłumaczenie WITU, jakie twórcy MAPY wpletli w jedno z oświadczeń na swoim fp. Otóż według regulaminów WP nie walczy w lesie.
I nie jest to wcale głupie stwierdzenie. Nawiasem mówiąc, przyznam, że podobną uwagą podzieliłem się kiedyś w rozmowie z kimś powiedzmy decyzyjnym chyba dość raczej w zagadnieniach mundurowych w WP. A potem napotkałem w Internecie to właśnie tłumaczenie. Psipadek...? ;)
Swoją drogą, zawsze bawi mnie częste mocne przywoływanie lasu jako scenerii ważnej, jeśli nie nawet najważniejszej w roli środowiska najbardziej odpowiedniego do weryfikacji kamuflażu. Las jest przecież najmniej wymagającym wyzwaniem dla maskowania. I jednocześnie dość rzadkim chyba współcześnie polem prowadzenia potyczek. Dla tych którzy uważają inaczej, Świętym Graalem maskowania powinny być myśliwskie leśne wzory fotorealistyczne, a nie jakieś multicamy, marpaty, pencotty, mapy czy inne nowatorskie wynalazki.

michqq - Sro 20 Lut, 2019

cthsqd napisał/a:
Rozumiem że to żartem było?


Czemu?

Jak to mówią Za Oceanem: "First rule of a gunfight: bring a gun".

Bez spełnienia na wejściu warunków stawianych przez odbiorcę kamuflaż nie przeszedł - bo nie przyszedł.

:czytanie:

AdAm D - Czw 21 Lut, 2019

DarkThrone napisał/a:
https://www.milmag.pl/news/view?news_id=1880
"Komplet ma składać się z pasa biodrowego z szelkami, panelu piersiowego.

Wygląda to na klasyczne oporządzenie typu beltkit+ panel piersiowy, dla którego inspiracją był najwyraźniej amerykanski Tactical Assault Panel (TAP) (Instrukcja obrazkowa ) używany od paru lat w US Army, czyli rodzaj oporządzenia piersiowego zwanego "chest rig". Notabene jest już jego nowszy wariant dla spadochroniarzy - Airborne Tactical Assault Panel (ABN-TAP) , o tyle ciekawy, że ten panel ma rozpięcie pośrodku pozwalające rozchylić na boki dwie jego części i to rozwiązanie może być przydatne nie tylko spadochroniarzom.

KornikAmator - Czw 21 Lut, 2019

AdAm D napisał/a:
Jeśli jest to prawda, to tak opisana procedura zablokowałaby wprowadzenie do użytku kanadyjskiego CADPAT-a i jego różnokolorowych kopii, czyli np. amerykanskich wzorów MARPAT, UCP i AOR. Innymi słowy nie byłoby ani jednego klasycznego kamuflażu pikselowego. Bo w żadnym nie ma plam o powierzchni 2x2 cm.

Ok, ale czy to źle? Mikrowzory też mają swoje wady. Jeśli z przeprowadzonych wcześniej badań wynikło, że taki wzór to nie jest to, czego byśmy chcieli - nie widzę sensu kupować sprzętu pomiarowego, który pozwoli go obsłużyć. Coś jak niekupowanie zapasów oleju napędowego, skoro zdecydowaliśmy się, że będziemy jeździć z silnikiem benzynowym.

AdAm D napisał/a:
I nie jest to wcale głupie stwierdzenie. Nawiasem mówiąc, przyznam, że podobną uwagą podzieliłem się kiedyś w rozmowie z kimś powiedzmy decyzyjnym chyba dość raczej w zagadnieniach mundurowych w WP. A potem napotkałem w Internecie to właśnie tłumaczenie. Psipadek...? ;)

Może w lesie nie walczymy, ale w lesie się chowamy. Biorąc z kolei pod uwagę ilość strat od ognia artylerii w porównaniu do strat z "innych przyczyn"... Chociaż myślę, że jednak wtedy ważniejsze jest maskowanie pojazdów.

cthsqd - Czw 21 Lut, 2019

KornikAmator napisał/a:

Ok, ale czy to źle? Mikrowzory też mają swoje wady. Jeśli z przeprowadzonych wcześniej badań wynikło, że taki wzór to nie jest to, czego byśmy chcieli - nie widzę sensu kupować sprzętu pomiarowego, który pozwoli go obsłużyć.[...]

Bardzo ciekaw jestem skąd to przekonanie, że jakieś badania nad sensem stosowania mikrowzorów w ogóle zostały przeprowadzone ;) W ogóle całe takie założenie jest dla mnie absurdalne, bo niby na jakiej podstawie miało by się opierać? Równie dobrze można by założyć, że ktoś znalazł przepis na idealny kamuflaż i już więcej poszukiwać nie trzeba, a bezsensowności takiego założenia tłumaczyć chyba nie muszę.

Unkas - Czw 21 Lut, 2019

Pewnie w kontekście tej dyskusji napiszę coś mało popularnego ale takie głosy wśród żołnierzy się jednak pojawiają, mianowicie: nie ma pilnej potrzeby nowego kamuflażu, o wiele częściej potrzeba było czy tu w Polsce czy na misjach raczej szybkiej identyfikacji a z tym jest teraz po prostu bardzo dobrze. To i nie ma ciśnienia na kupowanie nowej przystawki do badań 😀
-=Alex=- - Czw 21 Lut, 2019

Z dyskusji wyciągam wniosek, że gdyby nawet wyprodukowano kamuflaż typu "out of eyeshot" to nie wszedłby na wyposażenie WP, ponieważ nie spełniałby wymagań MON i nie można byłoby zmierzyć plamki.
Gveir - Pon 04 Mar, 2019

Tak właśnie by było.
maciejko - Sro 08 Maj, 2019

Pismaki odkryły to, z czym my żołnierze wiemy od dawna.

http://wiadomosci.gazeta....kzI#s=BoxOpLink

Cytat:
MON jest zajęte wielkimi zakupami za miliardy złotych, defiladami i ściąganiem do kraju Amerykanów. Tymczasem, jeśli zwykły polski żołnierz musi się przespać "pod chmurką" i spadnie deszcz, to będzie leżał w kałuży. Wydawałoby się, że jakiś płaszcz czy płachta to wojskowa żelazna norma od wieków, ale nie. Polskie wojsko jest w awangardzie. W efekcie żołnierze prywatnie kupują plandeki ogrodowe i z nich budują sobie obozowiska.


Do tego dodajcie sobie problem z menażkami, niezbędnikami. A i ostatnio uwalono przetarg na łopatki piechoty.
:gent:

i - Sro 08 Maj, 2019

Aż zerknąłem do szafy. Mam menażkę, mam manierkę, mam niezbędnik. Że o szelkach taktycznych już nie wspomnę.
Fakt - łopatki piechoty to nie mam. Ale tej to ja nigdy nie miałem w czasie zawodowej służby.
Za to mam taką starą z czasów harcerstwa.

Przemek - Czw 09 Maj, 2019

1. Wreszcie ktoś to zauważył.
2. Nic się nie zmieni ;)

A jeśli nie pamięć nie myli, to U. S. Army stosuje jedno lub dwu osobowe namioty w kamuflażu. Całkiem fajnie to wyglądało na ćwiczeniu, gdy oni spali w namiocikach, a polscy żołnierze jak bezdomni na pace zdobycznego stara lub kanapie w honkerze :gent:

asimo2 - Czw 09 Maj, 2019

maciejko napisał/a:
Pismaki odkryły to, z czym my żołnierze wiemy od dawna.

Gwoli wyjaśnienia: Maciej Kucharczyk to ne jest pismak tylko sensowny dziennikarz głównego nurtu, który zna się na rzeczy a jak czegos nie wie to pyta tych, którzy się na tym znają.

maciejko - Pon 03 Cze, 2019

Aż niemożliwe i nie chce się wierzyć, że się uda :

http://polska-zbrojna.pl/...uPY#prettyPhoto
:gent:

-=Alex=- - Pon 03 Cze, 2019

Niektórzy już zwietrzyli interes.
Cytat:
Firmy konfekcyjne, które wystartowały w przetargu na produkcję, wyceniły sztukę na ponad 2,5 tysiąca złotych!


Podoba mi się zmienność kamuflażu.

Watelumajorze - Pon 03 Cze, 2019

Przecież to chora cena jak na nasze warunki i przy tak dużym potencjalnym kontrakcie ....
Z drugiej strony: https://www.granitegear.c...l-multicam.html
Niestety takie ceny.

Stiwen - Pon 03 Cze, 2019

A jakiej ceny się spodziewali po takim plecaku. Luknijcie na ebay czy amazon ile kosztują takie plecaki. Bez 2000 zł nie ma co podchodzić do tematu.
Watelumajorze - Pon 03 Cze, 2019

Dziecko, ty mówisz o detalu.
A kontrakt monowski to nie detal. Tylko Yebuszczy gwarantowany HURT.

maciejko - Pon 03 Cze, 2019

A plecaki specjalsów? Nie można przenieść do linii? Musimy odkrywać koło po raz kolejny?
:gent:

-=Alex=- - Pon 03 Cze, 2019

maciejko napisał/a:
Musimy odkrywać koło po raz kolejny?
Odpowiadam.
- musimy odkryć koło kolejny raz, ruch w interesie musi być,
- ktoś musi wykazać się, dostać medal, awans za "myśl twórczą",
- ktoś musi na tym zarobić,

* Proszę wybrać odpowiednią odpowiedź.

Stiwen - Wto 04 Cze, 2019

Watelumajorze napisał/a:
Dziecko, ty mówisz o detalu.
A kontrakt monowski to nie detal. Tylko Yebuszczy gwarantowany HURT.


Starcze, nie nadążasz za dzisiejszymi czasami. Ja mówię o przykładowym plecaku, z dobrego materiału i z dobrymi zamkami. Taki plecak jak pokazany na polsce-zbrojnej w detalu by kosztował 2500+ (tak na prawdę to dwa plecaki). Ten mniejszy bez 300-400zł tez nie ma podejścia (chyba, że "plecak" od milteca). Do tego jeszcze jest mowa o pokrowcu wodoodpornym.
Ogarniaj rzeczywistość.

i - Wto 04 Cze, 2019

Watelumajorze napisał/a:
Przecież to chora cena jak na nasze warunki i przy tak dużym potencjalnym kontrakcie ....
Z drugiej strony: https://www.granitegear.c...l-multicam.html
Niestety takie ceny.

Przeczytałem artykuł. Przyjrzałem się zdjęciom.
I stanowczo stwierdzam, że cena jest wzięta z sufitu.
Kolejne badziewie.
Do dziś mam prywatny plecak. Nazwy firmy nie wymienię aby nie było, że reklamuję. Złaził ze mną mnóstwo kilometrów. Robił za plecak i jak trzeba było to i za poduszkę.

Skoro obecny jest zły to ja mam pytanie: Kto go wybrał?

philiprvn - Wto 04 Cze, 2019

Cytat:
A plecaki specjalsów? Nie można przenieść do linii? Musimy odkrywać koło po raz kolejny?

Pierwsza wersja miala skopany system nosny (plecak zbyt mocno odstawal od plecow).

A teraz porownajcie sobie zdjecia plecow

Czarny plecak to Raider Pack (Tasmanian Tiger), zas zielony to plecak specjalsow (Noma).
A teraz rodzima mysl techniczna.

PS. Nowe plecaki specjalsow maja juz poprawione plecy (wzorowane na TT). Wnioski wyciagnijcie sami.

ToMac - Wto 04 Cze, 2019

-=Alex=- napisał/a:
maciejko napisał/a:
Musimy odkrywać koło po raz kolejny?
Odpowiadam.
- musimy odkryć koło kolejny raz, ruch w interesie musi być,
- ktoś musi wykazać się, dostać medal, awans za "myśl twórczą",
- ktoś musi na tym zarobić,

* Proszę wybrać odpowiednią odpowiedź.


Tak, ale należy pamiętać że czym innym jest wykazanie się od wykazania się na plecakach.

Stiwen napisał/a:
Watelumajorze napisał/a:
Dziecko, ty mówisz o detalu.
A kontrakt monowski to nie detal. Tylko Yebuszczy gwarantowany HURT.


Starcze, nie nadążasz za dzisiejszymi czasami. Ja mówię o przykładowym plecaku, z dobrego materiału i z dobrymi zamkami. Taki plecak jak pokazany na polsce-zbrojnej w detalu by kosztował 2500+ (tak na prawdę to dwa plecaki). Ten mniejszy bez 300-400zł tez nie ma podejścia (chyba, że "plecak" od milteca). Do tego jeszcze jest mowa o pokrowcu wodoodpornym.
Ogarniaj rzeczywistość.


Wojsko rządzić się musi statystyką bo budżet nie jest z gumy. Nie może kupić najlepszych czołgów, najlepszych samolotów, plecaków i tak dalej.

xymox - Wto 04 Cze, 2019

A to ciekawe bo w ofercie takiego Wisportu dla człowieka z ulicy 85 litrowy Raccoon kosztuje mniej niż 1000 zł. Plecak "dla snajpera" poniżej 1800 zł. I chyba te plecaki są na wyposażeniu niektórych jednostek...
No ale widać z perspektywy Wojskowego Instytutu Gaci Bojowych w Łodzi i tych wszystkich inspektoratów stworzono plecakową Gwiazdę Śmierci...

Jak ten Wisport stworzył plecaki pod radiostacje, nie mając tak znakomitych służb...

Luzac - Wto 04 Cze, 2019

Potwierdzam! Wisport w różnych litrażach testowany przeze mnie latami w różnych okolicznościach. Dlatego, że są tak dobre nigdy nie znajdą się na wyposażeniu WP ;)
-=Alex=- - Pią 12 Lip, 2019

Cytat:
Nowe nakolanniki
Do końca wakacji żołnierze z pięciu jednostek będą testować nowy wzór nakolanników. Od obecnie używanych różnią się one konstrukcją – są dwuczęściowe, z osobnymi osłonami na rzepkę i część piszczelową.
(...)
Funkcjonalność nowego wzoru nakolanników sprawdzi 50 żołnierzy z pięciu jednostek wojsk lądowych – 25 Brygady Kawalerii Powietrznej, 6 Brygady Powietrznodesantowej, 21 Brygady Strzelców Podhalańskich, 17 Brygady Zmechanizowanej oraz 2 Hrubieszowskiego Pułku Rozpoznawczego. Testy potrwają do 30 sierpnia. Według założeń nowe nakolanniki mają w przyszłym roku zastąpić obecnie używane.

http://www.polska-zbrojna...we-nakolanniki-

Zastanawia mnie jedno. Dlaczego nakolanniki nie zostały przekazane do testowania do IC MON, tak jak nowe wzory umundurowania. Sądzę, że lepiej przetestują niż żołnierze z jednostek. :efendi2:

Przemek - Sob 13 Lip, 2019

Jeszcze starych nie widziałem na oczy, a tu już nowe :gent:
Tytan w dresie. - Sob 13 Lip, 2019

Obecnie używane, to zapewne te, które żołnierze kupują sobie sami. Innych ja też nie widziałem.
Watelumajorze - Sob 13 Lip, 2019

A żołnierz na zdjęciu ilustrującym artykuł w PZ faktycznie ma jakieś "Chińczyki" na sobie z własnego zakupu? Bo nie sprawiają wrażenia szczególnie solidnych "odbojników" na rzepkę kolana imho. Raczej atrapa "byle było".
Buty ma interesujące...

Stiwen - Sob 13 Lip, 2019

Tak zwany półtorakomandosa. Buty chyba lowa, oporządzenie multicam, hełm pomalowany w zorze polarną, nakolannik pustynny.
maciejko - Sob 13 Lip, 2019

I to jest właśnie wzór fikcji MON odnośnie wyposażenia żołnierzy. "Bieda edyszyn" rządzi, a kogo stać to wyposaża się sam, za cichym przyzwoleniem przełożonych.

Jestem ciekaw żołnierzy w kompaniach honorowych po wydaniu nowych, brązowych butów. Część dostała, część ma stare, czarne.
:gent:

Star660 - Sob 13 Lip, 2019

maciejko napisał/a:
po wydaniu nowych, brązowych butów

Naprawdę :?: Wracamy do "brązowych" butów :???:
No popatrz pan, po 30 latach zmian ..... kto by pomyślał :not2: na modę nie ma rady :D

-=Alex=- - Sob 13 Lip, 2019

Znowu trzeba przemalować. :dzises:
Watelumajorze - Sob 13 Lip, 2019

Stiwen napisał/a:
Tak zwany półtorakomandosa. Buty chyba lowa, oporządzenie multicam, hełm pomalowany w zorze polarną, nakolannik pustynny.


To znaczy partyzant. Zielony ludzik. Regulaminowe nie wiadomo co.

239099 - Sob 13 Lip, 2019

Star660 napisał/a:
kto by pomyślał :not2: na modę nie ma rady :D
Tak, ta moda na żółnierzy wyklętych :cool:
maciejko - Sob 13 Lip, 2019

Buty są brązowo - czarne więc jaką tu kupić pastę?

Jednodniowe szkolenie w 10. BLog, niektórzy przyszli lepiej wyposażeni w PUiW niż zawodowi w pewnych jednostkach.
https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=2315146875259896&id=164930270281578&anchor_reactions=true

:gent:

Tytan w dresie. - Sob 13 Lip, 2019

maciejko napisał/a:
I Jestem ciekaw żołnierzy w kompaniach honorowych po wydaniu nowych, brązowych butów. Część dostała, część ma stare, czarne. :gent:

Będą dobierać według butów.

corran - Nie 14 Lip, 2019

Star660 napisał/a:
maciejko napisał/a:
po wydaniu nowych, brązowych butów

Naprawdę :?: Wracamy do "brązowych" butów :???:
No popatrz pan, po 30 latach zmian ..... kto by pomyślał :not2: na modę nie ma rady :D


Są brązowe i nawet mają już własną nazwę... "Judasze".

Tytan w dresie. - Nie 14 Lip, 2019

Są brązowe. Czarne są elementy gumowe.
239099 - Pon 15 Lip, 2019

corran napisał/a:
Star660 napisał/a:
maciejko napisał/a:
po wydaniu nowych, brązowych butów

Naprawdę :?: Wracamy do "brązowych" butów :???:
No popatrz pan, po 30 latach zmian ..... kto by pomyślał :not2: na modę nie ma rady :D


Są brązowe i nawet mają już własną nazwę... "Judasze".


michqq - Pon 15 Lip, 2019

Kierunek ewolucji z prawej do lewej, znaczy, że niby po arabsku czy że po hebrajsku?
:cool:

Kto chce poczytać "Wojskową dokumentacją techniczno-technologiczną Wzór 939/MON" to np tu:

bip.skw.gov.pl/download/47/30274/SIWZzzalacznikami.pdf

-=Alex=- - Pon 15 Lip, 2019

W tym SKW to dzieci służą, że takie rozmiarówki zamawiają ? :-o
michqq - Sro 17 Lip, 2019

-=Alex=- napisał/a:
W tym SKW to dzieci służą, że takie rozmiarówki zamawiają ?


Zapewne większy procent kobiet niż w bewupach.
:gent:

ToMac - Pią 19 Lip, 2019

Wstawiam tu, bo nie ma dedykowanego wątku dla dronów:

D24:

"Rosyjscy żołnierze uzbrojeni w roje bombowych dronów. Brak systemów przeciwdziałania"

https://www.defence24.pl/...rzeciwdzialania

Cytat:
Trudno jest też sobie wyobrazić, by do zneutralizowania roju dronów wykorzystywać systemy artyleryjskie lub karabiny maszynowe. Musiałyby one bowiem stworzyć prawdziwą zaporę ogniową, by zatamować lot szybko poruszającej się grupy bezzałogowców.


Pamiętacie "Pana Kleksa" ? Na modernizacyjne kleksy WP proponuję sposoby Pana Kleksa. Rozpylać mąkę, wodę, farbę, ładunki z kwasem, klejem czy mini termobaryczne ładunki.

Poglądowe miotacze ognia ostatniej szansy :)
https://www.youtube.com/watch?v=-00uQzXyujI

michqq - Nie 21 Lip, 2019

ToMac napisał/a:
Brak systemów przeciwdziałania"


Mamy szwadron kawalerii konnej, mamy psy służbowe, następni będą oczywiście sokolnicy...
:cool:

corran - Nie 21 Lip, 2019

ToMac napisał/a:

D24:

"Rosyjscy żołnierze uzbrojeni w roje bombowych dronów. Brak systemów przeciwdziałania"


Wiesz co jest celem tego newsa? Sprzedanie czegoś.

michqq - Nie 21 Lip, 2019

Ale chyba nie tego:

Cytat:
Jeszcze w 2019 r. żołnierze z Jednostki Wojskowej Komandosów mają otrzymać najmniejsze z produkowanych obecnie dronów rozpoznawczych - urządzenia typu nano, czyli konstrukcje mające ważyć poniżej 100 gramów. Wojsko chce kupić 40 kompletów takich urządzeń za 14 mln zł.

Czytaj więcej na https://biznes.interia.pl/wiadomosci/news/polskie-wojsko-dostanie-nowe-drony-najmniejsze-na-swiecie,2623518,4199?utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=chrome


Oczywiście każdy kto się bawił kiedykolwiek w życiu miniaturowym helikopterkiem to wie.
Że im mniejsza maszyna (w sensie masy i mocy silnika) tym więcej ma problemów z wiatrem.
urządzenie ważące poniżej 100 gramów nie będzie się nadawało do używania poza pomieszczeniami zamkniętymi - bo nie nie wróci.

Cytat:
40 kompletów takich urządzeń za 14 mln zł.


To powinni do ich eksploatacji poligonowej dołożyć puszkę szpreju pieprzowego, a w etacie JW musi być dodany pies służbowy w specjalności poszukiwawczo-lokalizacyjnej.

Zrozumieją to przy pierwszej akcji przeczesywania krzaków i drzew.

DarkThrone - Nie 21 Lip, 2019

michqq napisał/a:
ważące poniżej 100 gramów nie będzie się nadawało do używania poza pomieszczeniami zamkniętymi - bo nie nie wróci.

Generalnie pudło, bo ten tekst dotyczy Black Horneta. Miałem okazję się nim bawić (w terenie) i rozmawiać z ludźmi którzy go wykorzystują - powiem krótko REWELACJA. Loty wykonywane nawet w czasie lekkich opadów deszcz/śnieg, niesamowita odporność na wiatr (aerodynamika?), dobra jakość obrazu, praktycznie bezgłośny, no i wersja nocna (2 gen.). Brytyjczycy używali go masowo w A-stanie, a po tych doświadczeniach kupiło go wiele armii na świecie - to o czymś świadczy (tylko ta cena). Jak dla mnie gdyby polski przemysł zrobił coś podobnego nawet do 300 g - byłoby warto. A ten zakup dotyczy gen. 3 o jeszcze lepszych parametrach.

Watelumajorze - Nie 21 Lip, 2019

A to jest do walki miejskiej, żeby sprawdzić kto za winklem siedzi?
gathern - Nie 21 Lip, 2019

No i na takich innowacyjnych cackach się zarabia... a nie na klepaniu palet i robieniu kolejnego szrota, który produkuje pół Świata.
ToMac - Nie 21 Lip, 2019

corran napisał/a:
ToMac napisał/a:

D24:
"Rosyjscy żołnierze uzbrojeni w roje bombowych dronów. Brak systemów przeciwdziałania"

Wiesz co jest celem tego newsa? Sprzedanie czegoś.


Jak zwykle. Są potrzeby, są pieniądze to i sprzedawcy się znajdą. Pytanie jednak co warto kupić. Zwłaszcza w kontekście przeciwdziałania dla tanich rojów dronów. Taktycznych miniaturowych i innych. I do tego adresuję. Ten aspekt mnie interesuje. Jak zwalczać roje dronów różnego szczebla. Niekoniecznie tylko zakłócaniem komunikacji, bronią energetyczną itp. Tylko na inne sposoby też.

I jak ktoś chce coś sprzedać - niech się pochyli całościowo i coś zaoferuje. Zwłaszcza nam.

DarkThrone - Nie 21 Lip, 2019

Watelumajorze napisał/a:
A to jest do walki miejskiej, żeby sprawdzić kto za winklem siedzi?

Nie tylko, co jest na drugim piętrze budynku 1000 m dalej (wleci nawet przez uchylone okno), zobaczyć co jest pod mostem, oblecieć skrzyżowanie dróg w lesie - po prostu idealne dla zwiadowców i saperów. Bardzo trudno zobaczyć go w terenie, wielkość ważki. Może za jakiś czas uda się zobaczyć gen. 3 w praktyce, na razie to ewentualnie na MSPO (statycznie - ale czasami robią pokaz).

[ Dodano: Nie 21 Lip, 2019 ]
ToMac napisał/a:
Niekoniecznie tylko zakłócaniem komunikacji, bronią energetyczną
Wszystkie wojskowe mają łączność kodowaną (m.in. dlatego takie drogie) i mają krótki czas używania (do 30 min) - jak to zwalczyć? a jak w ogóle wykryć? WRE rządzi się swoimi prawami (fizyki), lasery musiałyby być w pełnym automacie, a obecnie używane systemy przeciwdziałania BSP działają na częstotliwościach komercyjnych - Black Hornet w wersji kinetycznej byłby prawdziwym wyzwaniem dla obecnej techniki.
michqq - Nie 21 Lip, 2019

Cóż - filozofując - człowiek wymiślił dwie kategorie gier.

W grze w szachy albo w go wszystko na planszy widać, jest to typ gier z całkowicie jawna planszą.
W grze w karty zwykle odwrotnie - nie wiadomo co ma przeciwnik a on nie wie co mamy my. Jest to typ gier z elementami ukrytymi.

W wojsku to "różnie", niekiedy możliwy jest skryty manewr i skrycie sił własnych różnych rozmiarów, a niekiedy nie jest to możliwe i gra toczy się jak w szachach - przechytrzanie wzajemne w takich warunkach że wszystko widać.

Byc może nadejdą nam czasy w których taktyka i sztuka operacyjna będzie się odbywała "w otwarte karty", a więc z niewielkimi możliwościami manewru skrytego i z wzajemnym dużym poziomem wiedzy o siłach przeciwnika.

I co?
I TEŻ się da prowadzić wojnę.
:gent:

mjacenty - Nie 18 Sie, 2019

Na obrona PRO wywiązała się ciekawa dyskusja o łączności i masowym stosowaniu chińskich radiostacji w wojsku z braku sprawnego i działającego sprzętu .
https://www.facebook.com/...ef=group_header
Wyłazi cały syf związany z łącznością . Począwszy od braku odpowiedniego sprzętu , jego tragicznego stanu technicznego i kompletnego olania problemu przez stosowne służby łączności .
Zakupy prywatnych radiostacji chińskiej produkcji to tylko doraźne rozwiązanie problemu przez szeregowych żołnierzy, wobec braku sprawnego sprzętu i olania sprawy przez górę, która żąda jedynie działania i efektów, bez zaprzątania sobie sprawy problemem .
Warto poczytać całą dyskusję .
Wypowiada się tam też przedstawiciel Radmoru .
Ewidentnie problem nabrzmiał do niebotycznej skali .

ToMac - Pon 19 Sie, 2019

To nie jest jeszcze taki problem. Problem to będzie, jak samych żołnierzy zaczną zastępować Chińczycy...
Jefrjeitor - Pon 19 Sie, 2019

Smutne, ale prawdziwe. Siejemy tak, że nas z kosmosu widać. Co gorsze potencjalny przeciwnik mocno inwestuje w środki WRE, a my w tym czasie mocno zaniedbujemy te systemy. Dziwne to jest, bo stosunkowo niewielkim kosztem moglibyśmy mocno podnieść potencjał bojowy naszych wojsk. No, ale zakupy takiego sprzętu nie są tak medialne jak samoloty, czy czołgi za miliardy złotych...
mjacenty - Pon 19 Sie, 2019

Kilka wypowiedzi przedstawiciele Radmoru p Jarosława Budzisza ma swoją wymowę.
Tak bym to brutalnie podsumował .
Te chińskie radyjka są odpowiedzią na tragiczny stan łączności w naszych jednostkach . I to nie tylko braki sprzętowe , ale też tragiczny stan obecnie eksploatowanych środków i tragiczny poziom służb łączności . Służby maja na to wywalone , więc żołnierze rzeźbią na własną rękę .
Wszak nikogo nie interesuje , czy jest łączność na właściwym poziomie .
Dodatkowo te nowoczesne radiostacje wymagają szkolenia i ciągłego utrzymywania tych umiejętności . Różne protokoły , sruły .
A tak wojak włącza radio , sprawdza częstotliwość i jedzie . Jak słabo słychać to max moc i idzie . Bez dociekania , myślenia i kłopotu .
Jak pada bateria to taniej kupić nowe radio i jest znów fajnie .
I wszystkim pasuje . Przełożeni zadowoleni , bo nie ma kłopotu z zakupami części , a to tony papierów . Łącznościowcy też bo im nikt pupy nie zawraca i mogą dalej siedzieć w intrenecie . Żołnierze w sumie też, bo sprzęt tani, działa na małpę i nie trzeba myśleć .
Tylko jak przychodzi konflikt , to wtedy jest katastrofa .
No ale tak na dziś jest wygodniej.
Wygląda iż na szczeblu drużyny nie ma sprzętu dla żołnierzy wiec rzeźbią sami .
Radia 35010 nikt nie widział w realu . A klocek 3510 jest za wielki i ze zbyt niewygodną anteną , nawet dla dowódcy drużyny . Choć tu bym polemizował bo daje jednak spore możliwości.

poliajnos - Pon 19 Sie, 2019

Znów te sensacyjne tony. A fakty są takie, że w magazynach leżą pilnie strzeżone przez smoki nowe baterie i anteny czekające na czas W. Jak Radmor chce dorobić i przy okazji zyskać lepszą opinię u wojska to niech wystawi na Allegro w dobrej cenie dedykowane anteny, baterie i ładowarki. Jak żołnierzowi będzie zależało, to te 20zł odżałuje, a gdy awansuje to będzie przychylniejszym wzrokiem patrzył na rodzimy przemysł i ewentualne zakupy.
A jakby jeszcze bardziej pomyśleli, to kto wie - może by sami sprzedawali te beofengi żołnierzom WOT. Parę drobnych modyfikacji, jakiś dodatkowy chip z szyfrowaniem etc. Może jakieś dodatkowe szkolenie z dyscypliny posługiwania się sprzętem łączności. Jeszcze dodatkowa kasa by Radmorowi wpadła za dystrybucję i serwis.
A co do straszliwej rosyjskiej WRE, to choćby była najbardziej rozbudowana, i tak nigdy swymi możliwościami nie wyjdzie poza wykrywanie emisji. Tysiące prywatnych beofengów z wyciągniętymi daleko zewnętrznymi antenami może skupiać na sobie ogień aż ruskim amunicji zabraknie. Tymczasem WOT z nowymi, lepszymi być może z Radmoru radiostacjami może być zupełnie gdzie indziej.
Na każdej wojnie (a i w cywilu) sprzęt jest ważny, ale umiejętność jego użycia jeszcze bardziej.

Jefrjeitor - Pon 19 Sie, 2019

poliajnos, jesteś pewny, że rosyjska WRE nigdy nie wyjdzie poza wykrywanie emisji?
poliajnos - Pon 19 Sie, 2019

Masz na myśli zakłócanie ? W Donbasie o ile mi wiadomo nie stanowiło to problemu.
Jefrjeitor - Pon 19 Sie, 2019

poliajnos, mam na myśli całokształt. Rosjanie, po wojnie w Gruzji, wyciągnęli wnioski i modernizują swoje WRE.
cthsqd - Pon 19 Sie, 2019

Cóż, rzekłbym "potrzeba matką wynalazku"... Można się wściekać na amatorskie sianie w eterze i nie bez racji, ale jeśli przykładowo w zmechu BWP-1 ma tylko jedno R-123, d-ca pl jedno RRC9211 i d-cy drużyn po radmorku, który czasem zadziała, a czasem nie, to trudno ludzi winić że sobie pomagają, i to za własną kasę...

Lokalizowanie przez WRE przeciwnika to jedno, ale jeszcze by wypadało jakoś współpracować z sojusznikami. Np. na Trident Juncture Duńczycy mieli ciężki orzech do zgryzienia co z tym zrobić, a jeszcze wypadało by tą łączność jakoś przykryć, nie?

Jak się pojawią na wyposażeniu współczesne radia klasy Harrisów, ręczne, plecakowe i pokładowe to baofengi się skończą. Póki co to chyba tylko WS nie mają z tym problemu, i podobno sporo Harrisów poszło do WOT, ale WL jeszcze długo będą musiały i to "sztukować", pośród wielu innych rzeczy.

Tytan w dresie. - Pon 19 Sie, 2019

Z łącznością jest jak w 1939 r., tylko wtedy jeszcze gołębie były.
Teraz wygląda to tak:
Rozwinięcie łączności, sprawdzenie łączności, brak łączności, zwinięcie łączności.
Głupich baterii nie ma do używanych od lat, wciąż całkiem niezłych Motoroli GP 340, a tu marzenia o nowym sprzęcie.

Jefrjeitor - Pon 19 Sie, 2019

Nie ma sie co oszukiwac- gdyby w niedalekiej przyszlosci na terenie polski wybuchl konflikt to wielu z nas zostanie zabitych przez telefony komorkowe.
-=Alex=- - Pon 19 Sie, 2019

Będą wybuchać ? :-o
Grześ102 - Pon 19 Sie, 2019

-=Alex=- napisał/a:
Będą wybuchać ? :-o


albo przestaną działać :D i nie będzie facebooka ;)

-=Alex=- - Pią 23 Sie, 2019

Jak miałby ktoś potrzebę sobie coś zakupić, jakieś wyposażenie, to nie ma problemu.
Od 2:33 https://www.youtube.com/watch?v=A6uSQjFiOqw

ToMac - Czw 24 Paź, 2019

MON zamówił 1,3 tys. polskich noktowizorów

https://www.defence24.pl/...ch-noktowizorow

1,3 polskich zamówionych noktowizorów i liczne grono na zdjęciu. Gdyby "podziękowania dla Pana Ministra" były za dziesiątki czy setki tysięcy sztuk amunicji, pod zdjęcie należałoby ściągnąć działaczy z całej Polski i pracowników PGZ-tu ...

Riczard - Sob 16 Lis, 2019

Jak powiedział Janusz Korwin Mikke:

Cytat:
Powinniśmy kupować jak najlepszy i jak najtańszy sprzęt z całego świata – a jeśli polski przemysł nie umie wyprodukować lepszego sprzętu niż konkurencja, to niech zajmie się hodowlą kalafiorów. My mamy dbać o polskiego żołnierza – a nie o rzekome „dobro przemysłu”!


A wiecie jaki sprzęt łączności jest używany w typowej kompanii zmechanizowanej? A no taki:



Czy żołnierz powinien być zmuszony do używania prywaty?
Chyba nie powinno tak być.
Z drugiej strony mając na u wadze tą cegłówkę jaką jest R3501, czy nie można zrobić małego, wzmocnionego i taniego radia na oficjalnych wojskowych częstotliwościach? Oczywiście że można.
Robiąc wyposażenie indywidualne ktoś powinien wziąć pod uwagę, że jak żołnierz tym wszystkim się obwiesi to jeszcze musi się jakoś poruszać...

maciejko - Sob 16 Lis, 2019

Riczard mamy polskie radia, dużo lepsze od tego chińczyka. Kwestia tylko dlaczego nie są kupowane. :gent:
Tytan w dresie. - Sob 16 Lis, 2019

Mamy taki? Ostatni polski sprzęt łączności, jaki widziałem w wojsku, to TUBEROZA. I to ćwierć wieku temu. :lol:
REMOV - Sob 16 Lis, 2019

Wpisz kiedyś radiostacja PERAD do przeglądarki. A nieco zubożona odmiana tegoż trafi do WP z Tytanem.
Riczard - Sob 16 Lis, 2019

Kolejną rzeczą jest odzież ochronna. Następca morderczej "opejedynki" I nie mówię tu o odzieży filtracyjnej typu FOO-1 bo: po pierwsze to nie jest odzież dla każdego żołnierza, po drugie jest jednorazowa, po trzecie jest dosyć ciężka(5,5 kg) i zajmuje dużo miejsca.
Spotkałem się natomiast na stronie maskpolu z taką o to odzieżą izolacyjną:


https://www.maskpol.com.p...z-ochronna.html

Nie wiem ile kosztuje, natomiast od razu widać, że jest bardziej przyjazna dla użytkownika niż OP-1. Waży też wg producenta max 1,5 kg.
Pytanie. Czy ktoś gdzieś w Polsce widział taką odzież w jakiejś jednostce wojskowej??

[ Dodano: Sob 16 Lis, 2019 ]
REMOV napisał/a:
Wpisz kiedyś radiostacja PERAD do przeglądarki. A nieco zubożona odmiana tegoż trafi do WP z Tytanem.


Też jakaś kobyła. Masa prawie kilogram i ponad 20 cm długości. A ciekawe jaka cena?!
Jest XXI wiek! Miniaturyzacja!
Baofeng UV-82 ma bez anteny 13 cm długości i waży nieco ponad 200 gram. Nawet gdyby miał obudowe z aluminium nie ważyłby nawet połowy z tego. Dla przykładu pancerny telefon CAT B100:

Cytat:
Wodo- i pyłoszczelność
IP67
Wymiary (wys. x szer. x grub.)
123.00 x 56.00 x 17.50 mm
Waga
136.00 g


Radiostacja osobista powinna być mała, lekka, wzmocniona, wodoszczelna i nie powinna kosztować więcej niż 500 złotych za sztukę.

przypadeek - Sob 16 Lis, 2019

Riczard, łączność zostaw w spokoju bo jak i tu zaczynasz porównywać to Ci już wychodzi że wolisz mieć małą chińską zabawkę zamiast porządnego sprzętu z transmisją danych, łączności utajnionej lub możliwością np rozmów selektywnych czy konferencyjnych...
Riczard - Sob 16 Lis, 2019

przypadeek napisał/a:
Riczard, łączność zostaw w spokoju bo jak i tu zaczynasz porównywać to Ci już wychodzi że wolisz mieć małą chińską zabawkę zamiast porządnego sprzętu z transmisją danych, łączności utajnionej lub możliwością np rozmów selektywnych czy konferencyjnych...


Na jakim Ty jesteś stanowisku??
Nie piszę tu o radiostacji plecakowej tylko o radiostacji osobistej do prowadzenia korespondecji na szczeblu plutonu. Mało tego. Wczytaj się w opis tej małej "chińskiej zabawki" to się zdziwisz.

Ciekawe ile "chińskich zabawek " masz w domu i czy wolałbyś wydać 10 razy więcej za sprzęt, który posiada dwie funkcje więcej. Ludzie, którzy dokonują zakupów w wojsku są odrealnieni od potrzeb użytkowników a po za tym jak to z publicznymi pieniędzmi bywa, mogą być wyrzucone w błoto....

Ty wolisz jakiś badziew za MONowską cenę, którego będzie kilka sztuk na jednostce. Mega przetarg za miliony złotych. Do tego wielki jak pustak. Ja natomiast wolę również badziew ale kilkadziesiąt razy tańszy i dostępny od ręki. Wiesz jaki minus ma ta "chińska zabawka"? Nie ma zakresu częstotliwości 30-88 MHz.

[ Dodano: Sob 16 Lis, 2019 ]
I uwierz mi, że lepiej by było wyposażyć dowódce drużyny w przestrojonego na te częstotliwości Baofenga UV -82 niż robić przetarg na setki milionów za jakiś klocek, który poleży jeszcze trochę w magazynie, bo będzie taki drogi, że nikt nie będzie go chciał mieć na stanie.
A remont tego ustrojstwa będzie kosztował więcej niż to warte.
Sztandarowy przykład badziewia za grube pieniądze to system SOTAS w czołgach PT-91.

Powtarzam słowa Janusza Korwin-Mikkego:

Cytat:
Powinniśmy kupować jak najlepszy i jak najtańszy sprzęt z całego świata – a jeśli polski przemysł nie umie wyprodukować lepszego sprzętu niż konkurencja, to niech zajmie się hodowlą kalafiorów. My mamy dbać o polskiego żołnierza – a nie o rzekome „dobro przemysłu”!

przypadeek - Sob 16 Lis, 2019

Dlatego apeluję, nie pisz nic o łączności... na szczeblu plutonu wystarczą Motorolki ale tylko po to żeby pogadać o dupie Maryny... obecnie na szczeblu plutonu potrzebna jest transmisja danych ale nie po to żeby umówić się na piwo po zajęciach tylko np do zobrazowania pola walki.
Przemek - Sob 16 Lis, 2019

Zaraz zaraz, dlaczego FOO nie jest dla każdego i dlaczego waga za duża?

Co do radiostacji przenośnych to nie skomentuje, to nie taki prosty temat jak się wydaje po zakupach po Ali.

przypadeek - Sob 16 Lis, 2019

Bo FOO ma chronić przed realnym zagrożeniem chemicznym i jak najdłuższej możliwości przebywania w terenie skażonym. A niektórzy tutaj preferują ubiór do przebywania w kurniku w czasie ptasiej grypy...
Riczard - Sob 16 Lis, 2019

przypadeek napisał/a:
Dlatego apeluję, nie pisz nic o łączności... na szczeblu plutonu wystarczą Motorolki ale tylko po to żeby pogadać o dupie Maryny... obecnie na szczeblu plutonu potrzebna jest transmisja danych ale nie po to żeby umówić się na piwo po zajęciach tylko np do zobrazowania pola walki.


A Ty uważasz, że u mnie dowódcy drużyn używają Baofengów do gadania o dupie Maryni?? Nie. Tak nie jest. Gdyby nie te małe "chińskie zabawki" po wyjściu z wozu byłbym skazany tylko na głos i chorągiewki. No niby można by... Ale chyba nie to chodzi..

przypadeek - Sob 16 Lis, 2019

Czyli łamiecie Przepisy korespondencji radiowej :brawo:
Riczard - Sob 16 Lis, 2019

Przemek napisał/a:
Zaraz zaraz, dlaczego FOO nie jest dla każdego i dlaczego waga za duża?


Dlaczego nie dla każdego? Bo jest jednorazowego użytku. I jest za drogi, żeby wydać go całemu stanowi osobowemu na czas "W"
Waga jest za duża. Tak samo jak objętość jaką zajmuje. Zapakuj się z tym z całą drużyną do BWP-1. Albo dorzuć to do plecaka alarmowego i maszeruj cały dzień. Tu dwa kilo, tam trzy, a tam pół i żołnierz waży tyle co zaciężny rycerz. Życzę powodzenia.

Lekka odzież izolacyjna jest dużo lepsza. W ogóle wyposażenie indywidualne musi być jak najlżejsze a jednocześnie jak najbardziej funkcjonalne. Jak ktoś to neguje a widzi wojsko z poziomu kancelarii, to proponuje wsiąść do czołgu z miniberylem C, maską i OP1 albo wsiąść do BWP-1, przejść z miejsca dowódcy przez desant z pełnym oporządzeniem i UBP na sobie a następnie przetruchtać sobie w natarciu. Albo wykonać 40 km marszu w tym oporządzeniu.
Pozdrawiam :hey:

[ Dodano: Sob 16 Lis, 2019 ]
przypadeek napisał/a:
Czyli łamiecie Przepisy korespondencji radiowej :brawo:


Zgłoś na żandarmerię :-o

electron77 - Sob 16 Lis, 2019

REMOV napisał/a:
trafi do WP z Tytanem

no to sobie poczekamy

przypadeek napisał/a:
Czyli łamiecie Przepisy korespondencji radiowej

Jak 90% żołnierzy, działających w terenie, strzelnicach, stojących na posterunkach a nawet w kontyngentach: https://tiny.pl/tntlv
https://tiny.pl/tnt4h

Przemek - Sob 16 Lis, 2019

Riczard napisał/a:
Przemek napisał/a:
Zaraz zaraz, dlaczego FOO nie jest dla każdego i dlaczego waga za duża?


Dlaczego nie dla każdego? Bo jest jednorazowego użytku. I jest za drogi, żeby wydać go całemu stanowi osobowemu na czas "W"
Waga jest za duża. Tak samo jak objętość jaką zajmuje. Zapakuj się z tym z całą drużyną do BWP-1. Albo dorzuć to do plecaka alarmowego i maszeruj cały dzień. Tu dwa kilo, tam trzy, a tam pół i żołnierz waży tyle co zaciężny rycerz. Życzę powodzenia.

Lekka odzież izolacyjna jest dużo lepsza. W ogóle wyposażenie indywidualne musi być jak najlżejsze a jednocześnie jak najbardziej funkcjonalne. Jak ktoś to neguje a widzi wojsko z poziomu kancelarii, to proponuje wsiąść do czołgu z miniberylem C, maską i OP1 albo wsiąść do BWP-1, przejść z miejsca dowódcy przez desant z pełnym oporządzeniem i UBP na sobie a następnie przetruchtać sobie w natarciu. Albo wykonać 40 km marszu w tym oporządzeniu.
Pozdrawiam :hey:


Co do czasu W to nie wiem. Na pewno jest droższy niż OP1, ale chyba do OP1 ci co mają FOO wracać nie chcą. Czyli FOO lepsze.
Co do pakowania do bwp czy każdego innego sprzętu lub chodzenia z tym w plecaku... Cóż, mam inne podejście do tego, niektórzy dowódcy widzę traktują to jako cegły do noszenia i uprzykszenia życia podwładnym. Chociaż jeśli wzrasta gotowość bojowa i kondycja to ok :viktoria: [/quote]

przypadeek - Sob 16 Lis, 2019

40 km marsz w OP haha. Czy ISOPS służy do przepirdzielania żołnierzy czy do czegoś innego??? W lekkim ubraniu ochronnym to możesz się lansować na zajęciach... jak napotkasz Sarin zmienisz zdanie. Co do jednorazowego użytku to tylko tyle, że cały ISOPS jest do wymiany po zetknięciem z chemicznym środkiem bojowym ... a filtropochłaniacze w maskach to nawet po sprawdzeniu szczelności masek.
Ps. a na żandermerię zgłoś się sam skoro kreujesz się na najlepszego kaprala w WP... to będzie 10k punktów.

maciejko - Sob 16 Lis, 2019

Riczard, jak czytam co za brednie piszesz odnośnie łączności to aż głowa mała. To co piszesz to będąc harcerzem można robić a nie jako żołnierz.
Masz poczytaj i zobacz, że mamy sprzęt a mie jakieś chińskie zabaweczki dla skautów.
http://www.radmor.com.pl/...iostacja-R35010


:gent:

przypadeek - Sob 16 Lis, 2019

electron77, po mojemu mogą to być Motorole z jednej serii gp używane w WP.
electron77 - Sob 16 Lis, 2019

przypadeek no nie wiem, na zdjęciu to wygląda na coś takiego:
https://tiny.pl/tntnr
a na filmie na ten model:
https://www.strefakierowc...v-82-ht-8w.html
Skoro więc nawet nawet w kontyngentach mają problem z wyposażeniem w tego typu radiami to co ma powiedzieć prosty żołnierz ze zmechu

Tytan w dresie. - Sob 16 Lis, 2019

przypadeek napisał/a:
electron77, po mojemu mogą to być Motorole z jednej serii gp używane w WP.

Bardzo dobry przęt. Jest tylko problem ze starymi bateriami, bo zakupów nowych od lat, nikt nie realizuje.

przypadeek - Sob 16 Lis, 2019

electron77, chyba masz rację :(
Przemek - Sob 16 Lis, 2019

maciejko napisał/a:
Riczard, jak czytam co za brednie piszesz odnośnie łączności to aż głowa mała. To co piszesz to będąc harcerzem można robić a nie jako żołnierz.
Masz poczytaj i zobacz, że mamy sprzęt a mie jakieś chińskie zabaweczki dla skautów.
http://www.radmor.com.pl/...iostacja-R35010


:gent:


Ta radiostacji ma jedną wadę, częstotliwości. Z tego co pamiętam nie pokrywają się z naszymi ;)

mjacenty - Sob 16 Lis, 2019

Kolejna dyskusja o łączności bez sensu . Były kilka razy omawiane te chińskie radia i jakie niosą zagrożenia . ale żołnierze dalej mają to w d..............
Ważne żeby z kolegą , czy dowódca pogadać .
Ten chiński sprzęt ma spora moc, więc komfort pracy jest wielki , ale niesie na dziesiątki kilometrów . Nie po to Radmor opracowywał radiostacje z ograniczaną mocą , zgodnie z wytycznymi i na pasma stosowne do zastosowań .
Kluczem było tu zachowanie dyskrecji i tajności , a nie komfort pogadania sobie w każdych warunkach.
Nasz przeciwnik bardzo lubi te chińskie radia . jego WRE namierza je z bardzo daleka, a namiar krzyżowy jest bardzo precyzyjny . A dalej nadchodzi szybkie Gradobicie .
Po doświadczeniach z Donbasu nawet tel. komórkowe są wyłączane .
Ale nie u nas ma być wygodnie . A jak się nie nauczysz walczyć z ograniczona łącznością to potem ból, bo się nie da .
I krytyka bo nasze radia niosą tylko kilkaset metrów , że trzeba pilnować planów łączności ,
lub że w pomieszczeniach często tracą zasięg .
Zamiast nauczyć się korzystać dyskretnie z łączności i poznać jej ograniczenia , to się wali chińszczyzną i jedzie z mocą na maska .

Tytan w dresie. - Sob 16 Lis, 2019

Radmor opracował, a ja odnoszę wrażenie, że gdybyśmy przestali używać prywatnych telefonów, to nie jedno ćwiczenie by padło, a i w codziennej służbie byłoby trudniej.
Jak to u nas. Rozwinięcie łączności, sprawdzenie łączności, brak łączności, zwinięcie łączności.

Riczard - Sob 16 Lis, 2019

maciejko napisał/a:
Riczard, jak czytam co za brednie piszesz odnośnie łączności to aż głowa mała. To co piszesz to będąc harcerzem można robić a nie jako żołnierz.
Masz poczytaj i zobacz, że mamy sprzęt a mie jakieś chińskie zabaweczki dla skautów.
http://www.radmor.com.pl/...iostacja-R35010


:gent:





No w porządku tylko:

1.Czy ktoś je widział na żywo?? Może co najwyżej jako ciekawostkę w CSŁII w Zegrzu
2.Niekompatybilny zakres częstotliwości(2405 ÷ 2480 MHz)
3. Bardzo jestem ciekawy ile kosztuje jedna sztuka?

I dalej to nie zmienia faktu, że żołnierze używają "chińskich zabaweczek" i są z nich zadowoleni.

Przemek napisał/a:
chyba do OP1 ci co mają FOO wracać nie chcą. Czyli FOO lepsze.



Przecież nikt w czasie P nie chodzi z FOO1 na co dzień. Chyba, że ma jakieś rozhermetyzowane. Bo jest ono hermetycznie zapakowane. Dla tych, którzy nie wiedzą po rozhermetyzowaniu po miesiącu FOO1 nadaje się co najwyżej jako wdzianko na ryby.
To teraz pomyślmy ile żołnierzy ma być zmobilizowanych w czasie W. I to trzeba ze dwa razy minimum pomnożyć, bo inaczej żołnierz tylko raz zostanie uratowany przed bronią chemiczną.Tą ilość należy pomnożyć przez 3 tys złotych bo tyle kosztuje jedno FOO1, które w ogóle ma ważność tylko 10 lat.


przypadeek napisał/a:
40 km marsz w OP haha. Czy ISOPS służy do przepirdzielania żołnierzy czy do czegoś innego??? W lekkim ubraniu ochronnym to możesz się lansować na zajęciach... jak napotkasz Sarin zmienisz zdanie. Co do jednorazowego użytku to tylko tyle, że cały ISOPS jest do wymiany po zetknięciem z chemicznym środkiem bojowym ... a filtropochłaniacze w maskach to nawet po sprawdzeniu szczelności masek.
Ps. a na żandermerię zgłoś się sam skoro kreujesz się na najlepszego kaprala w WP... to będzie 10k punktów.


Raczej z a nie w I żeby użyć ISOPS do czegoś innego trzeba go mieć przy sobie.
Na nikogo się nie kreuje a tym bardziej na jakiegoś najlepszego. Moje wiadomości i spostrzeżenia pochodzą z codziennego życia a nie czytania Nowej Techniki Wojskowej i Polski Zbrojnej w kancelarii WOGu.

W wojsku właśnie dlatego jest tak jak jest, bo o wszystkim decydują urzędnicy(czasem w mundurach) a nie żołnierze.

To teraz policzcie sobie co ile waży całe to "homonto", które żołnierz ma na sobie.

electron77 - Sob 16 Lis, 2019

mjacenty napisał/a:
ale żołnierze dalej mają to w d..............


bzdura, żołnierze potrzebują łączności. MON czy kto tam odpowiada za zakupy sprzętu, nie potrafi tego zapewnić na poziomie drużyny, plutonu i efekt jest jaki jest. NIGDY nie spotkałem się z sytuacją, żeby łączność na tym najniższym szczeblu była zapewniona etatowymi środkami.

Ze wszystkim pozostałym co napisałeś się zgodzę, ale decydenci mają to gdzieś i nic w tym temacie realnie nie robią - pewnie za mało medialne - na defiladzie pokazać się nie da

Przemek - Sob 16 Lis, 2019

Riczard napisał/a:
Raczej z a nie w I żeby użyć ISOPS do czegoś innego trzeba go mieć przy sobie


No dobra, jaka jest norma na założenie FOO i dla porównania OP1? ;)

michqq - Sob 16 Lis, 2019

Cytat:
Wiesz jaki minus ma ta "chińska zabawka"? Nie ma zakresu częstotliwości 30-88 MHz.


Nie, ale są baofengi na zakres 66-88 MHz.

Edycja:
Przepraszam, Wouxuny a nie Baofengi.
Ja kupowałem w:
http://www.409shop.com
Ale nie do celów wojskowych tylko krótkofalarskich więc nie wiem czy się z wojskowymi radiami zgrywają (szerokość zajmowanego pasma, głębokość mudulacji, takietam)
:gent:
michqq (KJ4QGC)

Riczard - Sob 16 Lis, 2019

To teraz kolejna ciekawa rzecz. Żołnierz żeby walczyć musi jeść. Czasem zje racje SRG ale czasem i coś z kotła. Żyjemy obecnie w czasach jedzenia na jednorazowych talerzach i jednorazowymi sztućcami. Wszystko może i jest wygodne ale obawiam się, że nie tędy droga. Na PPW są jeszcze stare aluminiowe(trujące) menażki. A o ile lepsza byłaby stalowa np. taka:



Na PPW są też stare aluminiowe manierki.
Nikt jeszcze nie pomyślał o tzw. camelbakach lub choćby o manierce termoizolacyjnej a nawet takiej butelce filtracyjnej



Ogólnie to współczuje żołnierzom rezerwy w czasie W :(

Tytan w dresie. - Sob 16 Lis, 2019

Przemek, miałeś kiedyś FOO w rękach? Mam na myśli całą torbę, a nie sam kombinezon.
Ani to lekkie, ani poręczne. Wielka i ciężka torba, na wąskim paseczku. Nie jest to wyposażenie, które żołnierz mógłby mieć przez dłuższy czas na sobie.

Riczard - Sob 16 Lis, 2019

michqq, bardzo ciekawe hobby.Też mam zamiar zostać krótkofalowcem. Jak na razie jestem tylko i aż w posiadaniu szerokopasmowego skanera nasłuchowego Icom IC-R6 :gent: Ale może w przyszłym roku będę myślał o licencji :D

Moja pasja łącznością ma swoje źródła w dzieciństwie, kiedy słuchałem zagranicznych stacji radiowych w paśmie SW. Udało mi się też natrafić na stacje numeryczną i dość często na transmisje w alfabecie morsa.

michqq - Sob 16 Lis, 2019

Wracając do Wouxuna
Wouxun KG-UVD1P występuje jako duobander który jedno pasmo ma w zakresie dwu metrowym a drugie zależnie od wersji. Niektóre wersje mają wlaśnie kawałek pasma 30-88 MHz o które Wam chodzi.
Popatrzyłem teraz na swoje radyjko. Mój Wouxun ma zakresy 50-54,995 MHz 5W plus 136-174,995 MHz też 5W.
A w tej chwili jak sprawdzilem na www.409shop.com (gdzie się takie kupuje) to dostępna jest wersja na zakres 66-88 MHz.

ukłony.

drako - Sob 16 Lis, 2019

Przemek napisał/a:
Riczard napisał/a:
Raczej z a nie w I żeby użyć ISOPS do czegoś innego trzeba go mieć przy sobie


No dobra, jaka jest norma na założenie FOO i dla porównania OP1? ;)


Norma na FOO to chory wymysł szkoleniówki. Na początku czegoś takiego nie było bo FOO nie zakłada się w terenie skażonym tylko w rejonie wyjściowym zamiast munduru jeśli istnieje zagrożenie, że w dalszych działaniach przeciwnik może użyć bmr. Więc z zasady FOO nie zakłada się na czas. Tak jak nie zakłada się na czas munduru polowego. Ale kogoś kłuło w oczy, że po wycofaniu OP1 nie będzie jak wojska przepier... Na zajęciach z isops. Taka mentalność naszej armii. Ta sama zasada jak targanie wszędzie maski pgaz.

Przemek - Sob 16 Lis, 2019

Tytan w dresie. napisał/a:
Przemek, miałeś kiedyś FOO w rękach? Mam na myśli całą torbę, a nie sam kombinezon.
Ani to lekkie, ani poręczne. Wielka i ciężka torba, na wąskim paseczku. Nie jest to wyposażenie, które żołnierz mógłby mieć przez dłuższy czas na sobie.


Miałem w ręku, nawet nosilem kilka dni na sobie :viktoria:

Miałem się rozpisywać, ale wszystko wyjaśnił Drako. Dlatego torba nie jest ważna, bo generalnie nie nosi się tego przy sobie. W plecaku alarmowym też macie łopaty do okopywania?

Więc argumenty Riczarda o wadze upadły, niech żyje wygoda i bezpieczeństwo. I FOO ;)

Riczard - Sob 16 Lis, 2019

michqq napisał/a:
duobander


O właśnie mi się przypomniało. Odchodząc z radiostacji małych przenośnych przejdę do radiostacji plecakowych. Radiostacja RRC 9210 jest ogólnie dobra ale posiada zasadniczą wadę; nie posiada dual band.
Na przykład dowódca kompanii nie może swobodnie pracować w batalionowej sieci radiowej i kompanijnej na raz. Jedynie mu tam "pipczy" powiadomienie. W czołgach PT91 montuje się dwie radiostacje. Natomiast dowódca kompanii zmechanizowanej już tak lekko nie ma.

Tytan w dresie. - Sob 16 Lis, 2019

U mnie nie ma żadnych norm na zakładanie FOO, bo nikt tego rozpakowanego nie widział. Targamy to tylko ze sobą na służby.
Riczard - Sob 16 Lis, 2019

Przemek napisał/a:
Miałem w ręku, nawet nosilem kilka dni na sobie
Przemek napisał/a:
W plecaku alarmowym też macie łopaty do okopywania?

Nie w plecaku. Przy sobie. Ściślej łopatkę piechoty.
Przemek napisał/a:
Dlatego torba nie jest ważna, bo generalnie nie nosi się tego przy sobie. Więc argumenty Riczarda o wadze upadły, niech żyje wygoda i bezpieczeństwo. I FOO

Żyj dalej złudzeniami....

[ Dodano: Sob 16 Lis, 2019 ]
Myśleniem, że droższa odzież filtracyjna jest lepsza od tańszej izolacyjnej skazujecie tysiące żołnierzy i cywili w czasie wojny na śmierć. Nigdy nie będzie wystarczających zapasów FOO-1 ani dla żołnierzy ani dla cywili.

Przemek - Sob 16 Lis, 2019

Zawsze myślałem, że chcemy do armii dobry sprzęt, który da przewagę w walce. Ale widzę, że są też inne podejścia, np żeby sprawdzić jak szybko żołnierz założy odzież izolacyjna i ile w niej wytrzyma podczas ataku chemicznego ;)

BTW: Tytan w dresie, można zapotrzebowac FOO w 5 kategorii w celach szkoleniowych. Sztuki z zakładaniem nie ma, ale warto też pokazać wszystkim co to jest i do czego służy.

LotnikLotnikLotnik - Sob 16 Lis, 2019

Wszyscy co wychwalają łączność wojskową raczej nie mieli z nią do czynienia w warunkach polowych. 3501 traci kontakt z 9200 w momencie jak 3501 traci 9200 z pola widzenia. Oczywistym jest, że wojskowe radiostacje nie kogą "siać", ale najprostsze zajęcia taktyczne są barierą nie do przeskoczenia dla 3501. Wszystko musi odbywać się albo baofengiem, albo GSM. Zaraz znajdą się wyznawcy języka migowego, ale nie tędy droga.
Riczard - Sob 16 Lis, 2019

mjacenty napisał/a:
Nie po to Radmor opracowywał radiostacje z ograniczaną mocą , zgodnie z wytycznymi i na pasma stosowne do zastosowań .
Kluczem było tu zachowanie dyskrecji i tajności , a nie komfort pogadania sobie w każdych warunkach.
.......
I krytyka bo nasze radia niosą tylko kilkaset metrów , że trzeba pilnować planów łączności ,
lub że w pomieszczeniach często tracą zasięg .


To nasze mają taką tajność, że na pewno przeciwnik nas nie wykryje. Nie wykryjemy nawet samych siebie. Tylko się cieszyć.
Jak to ma być główny argument, że radiostacja ma mieć zasięg równy zasięgowi wzroku to lepiej wyrzucić tą radiostacje do rowu i nadawać latarką i chorągiewkami....

Są sytuacje kiedy powinna być cisza radiowa ale to nie może być argument za brakiem łączności.

drako - Sob 16 Lis, 2019

Riczard napisał/a:

Myśleniem, że droższa odzież filtracyjna jest lepsza od tańszej izolacyjnej skazujecie tysiące żołnierzy i cywili w czasie wojny na śmierć. Nigdy nie będzie wystarczających zapasów FOO-1 ani dla żołnierzy ani dla cywili.


Litości... W zarządzie OPBMR siedzi tabun pułkowników, którzy od dziesiątek lat robią wszystko, by uzasadnić swe istnienie. Jestem szczerze zdziwiony, że nadal ktoś jeszcze łyka tą ich propagandę.

Riczard, jeśli uważasz, że żołnierz ubrany w OP1 czy nawet L2 jest w stanie przez jakikolwiek sensowny (w ujęciu taktycznym) czas wykonywać zadanie bojowe, to popytaj się chłopaków z plutonu chemicznego, jak się czują po godzinie w tym ustrojstwie podczas zawodów. Może ci się rozjaśni w głowie. FOO posiada tą podstawową zaletę, że masz to już na sobie, gdy ewentualne użycie BRM następuje i ten ubiór w stosunkowo niewielkim stopniu upośledza zdolność bojową żołnierza. Co nie zmienia faktu, że wszelkie środki ochronne nie będące szczelnymi kombinezonami z aparatami tlenowymi są bezużyteczne w zetknięciu z nowoczesnymi środkami chemicznymi. Należy też wziąć pod uwagę kwestię małego prawdopodobieństwa ataku BMR innego niż broń jądrowa w otwartym konflikcie zbrojnym.

Powyższe naprowadza nas na kwestię, którą sam poruszyłeś - czy na współczesnym polu walki, przy ilości przenoszonego sprzętu i konieczności mobilności możemy sobie pozwolić, by żołnierz zawsze targał przy sobie dodatkowe kilogramy w postaci maski pgaz i OP1. Inna kwestia - czy próbowałeś kiedyś z tym wszystkim wsiąść do BWP całą drużyną?

Riczard - Sob 16 Lis, 2019

A tak przy okazji. Czy na jakimś ćwiczeniu używaliście kiedyś hopingu?

Pluton czołgów wyposażonych w PT-91 wyposażony w RRC 9500, może i pokorespondowałby w taki sposób z radiotelefonistami wyposażonymi w RRC 9200 ale z BWP-1 wyposażonymi w R-123 już nie za bardzo...

A wy mi tu:
Cytat:
o łączności utajnionej lub możliwością np rozmów selektywnych czy konferencyjnych


[ Dodano: Sob 16 Lis, 2019 ]
drako napisał/a:
Powyższe naprowadza nas na kwestię, którą sam poruszyłeś - czy na współczesnym polu walki, przy ilości przenoszonego sprzętu i konieczności mobilności możemy sobie pozwolić, by żołnierz zawsze targał przy sobie dodatkowe kilogramy w postaci maski pgaz i OP1. Inna kwestia - czy próbowałeś kiedyś z tym wszystkim wsiąść do BWP całą drużyną?


Niestety nie tylko próbowałem ale i wsiadałem i wysiadałem. I to nie w ramach ciekawostki.... Nie jestem teoretykiem.
Nie bronię OP1 bo to ustrojstwo nie przyjazne nawet w ubieraniu. Jestem natomiast ciekaw lekkiej odzieży izolacyjnej, jej parametrów, odporności oraz ceny.

Jakie są zapasy FOO-1 na czas W? Jak conajmniej 5 razy większe niż stan osobowy czasu W to będę mógł być spokojny. Jeśli nie to może lepiej sprawdzić, czy nie taniej jest wyprodukować nawet jednorazową lekką odzież izolacyjną.

[ Dodano: Sob 16 Lis, 2019 ]
I jeszcze jedno pytanie, może wykraczające po za wyposażenie indywidualne żołnierza. Jak obrona cywilna ma zamiar zabezpieczyć ludność cywilną przed ewentualnym użyciem broni chemicznej?

drako - Sob 16 Lis, 2019

Ilości sprzętu i co kto ma na kiedy to już dane wrażliwe ;)

Co do BWP - ciekawie się wsiada w kandaharze z włożonymi płytami. Szczególnie do działonki albo przedziału dowódcy. Rewelacja.

Silmeor - Sob 16 Lis, 2019

Przemek napisał/a:
No dobra, jaka jest norma na założenie FOO i dla porównania OP1? ;)

Nie ma żadnej normy czasowej na założenie FOO. Jeśli ktoś cos takiego wprowadził to jest to jego radosna tfurczość. Akurat jestem na bieżąco z tematem. :-)

Riczard - Sob 16 Lis, 2019

drako napisał/a:
Co do BWP - ciekawie się wsiada w kandaharze z włożonymi płytami. Szczególnie do działonki albo przedziału dowódcy. Rewelacja.

I to najlepiej na raz przy wsiadaniu na przeglądzie musztry. :lol: Teraz jest taka podobna kamizelka w UBP.
Ale jeszcze lepsze jest przejście z miejsca dowódcy przez desant z całym tym homontem i bronią na szyi ;)

Wtedy się ciesze, że nie mam postury Pudziana :roll:

michqq - Pon 25 Lis, 2019


Gveir - Nie 08 Gru, 2019

Czas mija, a 27 stycznia br. na łamach Milmag ukazał się artykuł o tym, iż Wojsko Polskie ma się powoli żegnać z lubawkami, a 31 WOG opublikował zaproszenie do składania ofert na nowe szelki/pasy/pasoszelki.

Czy coś wiadomo, czy nadal kochana bida lubawkowa jest popularna wśród żołnierzy? Nie wspominając o OLV (których pierwsza strona instrukcji - jak głosi wieść szeroka - głosi: wyj... do kosza) czy KLV, które nie spełniają jakichkolwiek norm współczesnego pola walki.

Tytan w dresie. - Nie 08 Gru, 2019

Brakuje nawet Lubaw.
mr_ffox - Pon 09 Gru, 2019





A to moje zdjecie z MSPO2019

Gveir - Pon 09 Gru, 2019

O, Grójec! Mój dawny batalion. Dostaliście już te kamizelki taktyczne czy sam ją sobie załatwiłeś?
Tytan w dresie. - Pon 09 Gru, 2019

OT dostała do ekstremalnych testów. Jeden weekend w miesiącu. ;)
Po takich testach dostanie ją zmechol i rozpadnie się po pierwszym poligonie.

mr_ffox - Wto 10 Gru, 2019

Tytan w dresie. napisał/a:
rozpadnie się po pierwszym poligonie.


Raczej nie porzadnie było to zszyte z tego co pamietam na MSPO.
Nowe plecaki tez były bardzo fajne.

KornikAmator - Wto 10 Gru, 2019

mr_ffox napisał/a:
Raczej nie porzadnie było to zszyte

To akurat nie oznacza niewiele. Może być zszyte bardzo porządnie, wręcz idealnie, ale niektóre miejsca są obciążane bardziej niż inne i dopiero po dłuższym użytkowaniu widać, że w nich to "porządne zszycie" się rozłazi.

Tytan w dresie. - Wto 10 Gru, 2019

Inna sprawa, że egzemplarze wystawowe mogą być uszyte solidnej. Później, w produkcji masowej różnie z tym bywa.
Gveir - Czw 12 Gru, 2019

Nie zmienia to tego, że ten sprzęt powinien trafić do jednostek liniowych. W pierwszej kolejności. Nasycić te jednostki nowym sprzętem i potem kolejne, wsparcia.
Tytan w dresie. - Czw 12 Gru, 2019

Zawsze o tym pisałem. Samo formowanie WOT powinno zacząć się, po uprzednim wyposażeniu istniejących jednostek.
KornikAmator - Czw 12 Gru, 2019

Tytan w dresie. napisał/a:
Samo formowanie WOT powinno zacząć się, po uprzednim wyposażeniu istniejących jednostek.

...czyli nigdy.

jonasz - Czw 12 Gru, 2019

Najnowszy "szpej" ma być w założeniu magnesem dla kandydatów do WOT. Jakaś logika w tym jest.
maciejko - Czw 12 Gru, 2019

Jonasz, to ot ma się iść dla nowego szpeju i sprzętu czy nasycić patriotyzmem współczesne pole walki?

:gent:

Tytan w dresie. - Czw 12 Gru, 2019

KornikAmator napisał/a:
Tytan w dresie. napisał/a:
Samo formowanie WOT powinno zacząć się, po uprzednim wyposażeniu istniejących jednostek.

...czyli nigdy.

Dlaczego nigdy? Okazało się przecież, że jest wszystko, a jak nie ma, to może być. Trzeba było tak najpierw zrobić z wojskiem zawodowym i później tymi samymi metodami, zaopatrzyć nową formację.

KornikAmator - Czw 12 Gru, 2019

maciejko,
Raczej idzie się z wielu względów i rozpatruje różne za i przeciw.
W to wchodzi np. 16-tka i dwutygodniowy poligon, które mogą wypaść w tym samym roku - mocne przeciw, bo jednak wylatuje wtedy miesiąc a nie dwa tygodnie z pracy. I gdzieś tam też plącze się to, jaki sprzęt się dostanie. To może być argument zarówno na plus jak i na minus.
Z kolei na pewno zniechęcająca jest lektura postów tutaj. Nie ze względu na wychodzące wady OT, tylko podejście, z którego wynika, że w oczach ŻZ hierarchia "uznania" wygląda mniej - więcej tak: ŻZ > harcerz > grzybiarz > ten dziwny facet szwędający się po parku w długim płaszczu > OT.

Tytan w dresie. napisał/a:
Dlaczego nigdy? Okazało się przecież, że jest wszystko, a jak nie ma, to może być. Trzeba było tak najpierw zrobić z wojskiem zawodowym i później tymi samymi metodami, zaopatrzyć nową formację.

Ale to odkłada sprawę na nigdy. Ok, załóżmy, że wszyscy ŻZ dostają MSBS, jakąś kamizelkę nowej generacji, hełm nowej generacji, gogle noktowizyjne, po celowniku termowizyjnym na drużynę... Daj to samo OT to dowiesz się, że wtedy można byłoby zwiększyć nasycenie termowizją w istniejących jednostkach. Albo że za te pieniądze można byłoby kupić x Leopardów. A nawet jak już wszystko u wszystkich będzie, wszystkie czołgi wymienimy 1:1 na Leo 2A7, Borsuki, Kraby i Raki będą szaleć stadami po wszystkich poligonach w kraju a setka F-35 latać nad nimi - i tak okaże się, że lepiej zainwestować w, nie wiem, lasery.
Jak chcesz uderzyć psa kij zawsze się znajdzie.

ArturO - Czw 12 Gru, 2019

Gveir napisał/a:
Czas mija, a 27 stycznia br. na łamach Milmag ukazał się artykuł o tym, iż Wojsko Polskie ma się powoli żegnać z lubawkami, a 31 WOG opublikował zaproszenie do składania ofert na nowe szelki/pasy/pasoszelki.

Czy coś wiadomo, czy nadal kochana bida lubawkowa jest popularna wśród żołnierzy? Nie wspominając o OLV (których pierwsza strona instrukcji - jak głosi wieść szeroka - głosi: wyj... do kosza) czy KLV, które nie spełniają jakichkolwiek norm współczesnego pola walki.


A to dobre pytanie, leci mi 5 rok służby wojskowej, 4 za mną i Lubawy dalej nie otrzymałem. Popularne to są szelki taktyczne i kamizelki kupowane na własną rękę.

Unkas - Czw 12 Gru, 2019

Tu na forum, tak fajnie anonimowo można sobie pomarudzi... rozumiem w pewnym sensie. Nie zmienia to jednak faktu, że na kilkanaście rozmów z zawodowymi żołnierzami prawie wszyscy cieszyli się, że nie dostają świeżutkich Grotów zaraz po rozpoczęciu produkcji seryjnej - było im zdecydowanie na rękę trenować na obecną chwilę z Berylami, tak nawet jechać na misję i ostatecznie czekać ze 2-3 lata na jakieś poprawione wersje Grotów, po tym jak takie potrzeby wyjdą w WOT, bo według nich WOT, jako ten "drugoplanowy" powinien być "ofiarą" ewentualnych niedoróbek. No ale cóż, może spotkałem tylko tych jedynych kilku tak myślących a cała reszta myśli odwrotnie.
ArturO - Czw 12 Gru, 2019

Co do broni to akurat popieram to, że nie dostajemy Grotów jako pierwsi. Beryle są całkiem ok, może brakuje im takich udogodnień jak blokada zamka w tylnym położeniu czy pudełkowy magazynek, ale nie sprawiają większych problemów. Najistotniejszą zmianą moim zdaniem powinno być wprowadzenie kolimatorów, to bardzo ułatwia celowanie. Groty nie są priorytetem.
Riczard - Czw 12 Gru, 2019

Beryl to złom. Stal marnej jakości. Beryle nie dożyją nawet połowy tego ile AK. Po OO-2 na warsztacie wnioski rusznikarza są szokujące. No chyba, że na mojej kompanii tylko taka feralna seria się trafiła. Numerów serii nie będę podawał bo nie wolno.

Jak powiedział Korwin:
Cytat:
jak polska zbrojeniówka nie umie robić broni to niech się uprawą kalafiorów zajmie

ArturO - Czw 12 Gru, 2019

Mówię to na podstawie mojego Beryla C. Posiadam także prywatnego AR-15 od Staga i powiem szczerze, że może i jest lepszy od Beryla, ale Beryl nie jest tragiczny i bardzo dobrze radzi sobie ze słabej jakości wojskową amunicją. Krótkie Beryle to faktycznie nieporęczny karabinek, zdecydowanie lepszy jest AKMS, ale z drugiej strony są lepsze niż Glauberyt czy inne nasze PM. No a fakt unifikacji amunicji wymógł wprowadzenie mini Beryli.

Podsumujmy, może nie są tak toporne i mocne jak stare AKM/AKMS, ale karabinki Beryl spełniają swoją rolę, są w miarę tanie w produkcji, idiotoodporne, mają całkiem nieźle parametry i plują nawet złej jakości amunicją. A broń powinna być przede wszystkim prosta w obsłudze i tania oraz łatwa w produkcji. Grot taki nie jest.

Riczard - Czw 12 Gru, 2019

W czołgu PT-91 lub T-72 spokojnie załoga mogła być dalej uzbrojona w pistolety maszynowe. O ile MiniBeryl B miał jeszcze kolbę składaną na bok, o tyle wersja C jest tam kompletnie nieporęczna. Jedna sztuka MiniBeryla zamiast tego kałacha(na czas W był/jest przewidziany jeden kałach w czołgu) to okej ale tak po za tym bardziej poręczne są pistolety maszynowe. I potwierdzi to każdy członek załogi czołgu, który ma obecnie MiniBeryla C(i ma go w środku a nie w tzw. "gołębniku".)
Celowniczemu RPG MiniBeryl C po prostu wadzi a czasem nawet utrudnia obsługę jego podstawowej broni. Też wystarczający dla niego byłby pistolet maszynowy.
Natomiast są też stanowiska gdzie MiniBeryl jak najbardziej się sprawuję lub byłby wskazany. Np. strzelec-ratownik w sekcji wsparcia. Dowódca drużyny zmechanizowanej też mógłby mieć MiniBeryla bo i tak na polu walki koncentruje się na dowodzeniu i kierowaniu ogniem drużyny a po za tym ma inne "gadżety" i musi z nimi w miarę sprawnie prześliznąć się ze swojego miejsca przez desant i wyjść z wozu również podczas ruchu. Tak samo radiotelefonista. Też wystarczyłby mu MiniBeryl.

morelowy_gosc - Pią 13 Gru, 2019

Riczard,
A mógłbyś tak trochę szerzej uzasadnić dlaczego stał w Berylu jest kiepskiej jakości?
Zaliczyłem kilka misji nawet i jakoś tak nie sprawiała mi ta broń problemów. Choć nie zaprzeczam że takowych nie było. Do dziś widzę bezgranicznie zdziwienie użytkowników psujących się karabinków na wieść,że trzeba je czyścić. I niezadowolenie jak wdrożyłem program naprawczy....czyszczenie przed patrolem ,czyszczenie po powrocie, przed lanczem a nawet po kolacji. Nawet nie wiesz jakie cudowne uzdrowienie nastąpiło.

Tytan w dresie. - Pią 13 Gru, 2019

ArturO napisał/a:
Co do broni to akurat popieram to, że nie dostajemy Grotów jako pierwsi. Beryle są całkiem ok, może brakuje im takich udogodnień jak blokada zamka w tylnym położeniu czy pudełkowy magazynek, ale nie sprawiają większych problemów. Najistotniejszą zmianą moim zdaniem powinno być wprowadzenie kolimatorów, to bardzo ułatwia celowanie. Groty nie są priorytetem.

Dokładnie tak.

Gveir - Sro 18 Gru, 2019

Jak zawsze ostatni, dopiero gdy zwęszyliśmy pozostawanie w końcówce peletonu - ale jednak.
Plate carriery, które są standardem w nowoczesnych armiach, mają zawitać do Wojska Polskiego
https://www.defence24.pl/...y-terytorialnej

Co prawda powinna trafić do WL, no ale.. ;)

DarkThrone - Sro 18 Gru, 2019

Jestem jak najbardziej za, ale gdzie przeczytałeś że toto ma trafić do WOT? Kolejny wyrób DEDYKOWANY dla OT a nie zakupiony. Chłyt marketingowy.
Gveir - Sro 18 Gru, 2019

Ja też jestem za, nawet bardzo za, bo plate carriery są wygodniejsze. Dla lekkiej piechoty idealne.
Sam tytuł jest mocno sugestywny, w dodatku

Cytat:
Właśnie na tych doświadczeniach oraz analizie trendów w zakresie ochrony osobistej oparta jest najnowsza propozycja Lubawy, czyli kamizelka kuloodporna Gryf, przeznaczona dla formacji lekkiej piechoty, Wojsk Obrony Terytorialnej, ale też Wojsk Specjalnych oraz formacji aeromobilnych.


W idealnym świecie, te plate carriery powinny trafiać do desantu, uzupełnić potrzeby WS, potem do WOT. WOT wraz z otrzymywaniem tego sprzętu, powinien oddawać pożyczone Kandahary, również te nowe leżące w magazynach, do WL.

Tytan w dresie. - Czw 19 Gru, 2019

Dla desantu, piechoty, saperów, chemików itd.
Gveir - Czw 19 Gru, 2019

Wiesz Tytan, jakoś mnie znasz. Moim skromnym zdaniem Kandhary były nam, terytorialsom, potrzebne jak świni chomąto. Szczególnie podczas ćwiczeń. Rozumiem, że to standard wyposażenia żołnierza współczesnego pola walki, ale bądźmy szczerzy - jaka inna armia oprócz US Armed Forces wystawi jednolicie umundurowaną i wyekwipowaną armię? Może te, których rozmiar sił zbrojnych na to pozwala, ale w razie W, Wojsko Polskie nie będzie jednolicie wyposażone i umundurowane. Bywa.
Nie mniej, uważam, że ochronę balistyczną w pierwszej kolejności powinny mieć jednostki liniowe. I to najlepszą, na jaką stać MON. Ja jako terytorials byłbym więcej niż szczęśliwy z pasoszelkami (które kupiłbym sam, rzecz jasna) i z nimi ćwiczyć. Miałem wspomagać wojska operacyjne, być lekką piechotą, wręcz partyzantką, a nie regularnymi jednostkami liniowymi.

electron77 - Czw 13 Lut, 2020

My tu gadu gadu o Kandaharach, plate carrierach, itp., a żołnierze 12 BZ w czasie tegorocznych zawodów użyteczno-bojowych pomykają w jakże nowoczesnym wyposażeniu:
https://www.facebook.com/...494154030656961

-=Alex=- - Pią 14 Lut, 2020

electron77 napisał/a:
https://www.facebook.com/...494154030656961
Cytat:
Strona jest niedostępna
Kliknięty link mógł być uszkodzony lub strona mogła zostać usunięta.

electron77 - Pią 14 Lut, 2020

U mnie działa i ni trzeba być zalogowanym na facebooku, to w takim razie może ten link:
https://www.facebook.com/...?type=3&theater

Gveir - Pią 14 Lut, 2020

Zabrakło lubawki, to wyciągnęli pasoszele z magazynu. Aż żal patrzeć.
Z drugiej strony, cieszy mnie, że znaczna część radzi sobie sama i kupuje porządne oporządzenie. Za własną kasę, ale jest.

PDT - Pią 14 Lut, 2020

Gveir, z tym zakupowaniem to nieporozumienie.
Gveir - Pią 14 Lut, 2020

Doskonale o tym wiem. Ten proces nazywa się ukrainizacją wojska.
Żołnierze z braku odpowiedniego sprzętu, zakupują go na własną rękę. I tak dobrze, że kamuflaż jest Panterą, a nie jak w armii ukraińskiej, gdzie jest taka samowola, aż oczy szczypią.

MON jako pracodawca, powinien zapewnić pracownikowi narzędzia niezbędne do wykonywania pracy. Gdyby taka sytuacja miała miejsce w cywilu, pracownik przerywa pracę i ma prawo opuścić stanowisko z powodu braku narzędzi niezbędnych do wykonywania obowiązków.

KornikAmator - Pią 14 Lut, 2020

Gveir napisał/a:
Gdyby taka sytuacja miała miejsce w cywilu, pracownik przerywa pracę i ma prawo opuścić stanowisko z powodu braku narzędzi niezbędnych do wykonywania obowiązków.

Istnieją jednak trochę inne miejsca, gdzie pracownik nabywa takie narzędzia, jakie mu odpowiadają i przedstawia dowody zakupu. Następnie otrzymuje zwrot poniesionych kosztów i wygodnie pracuje na sprzęcie który mu odpowiada.

-=Alex=- - Pią 14 Lut, 2020

Cytat:
Zabrakło lubawki, to wyciągnęli pasoszele z magazynu.
Widzę, że niektórzy mają wersję "M". ;)
ToMac - Pią 14 Lut, 2020

Gveir napisał/a:
Doskonale o tym wiem. Ten proces nazywa się ukrainizacją wojska.


Na na na na na na, na-na-na-na ... tylko we Lwowie...
i bogacz i dziad tu są za pan brat...

239099 - Pią 14 Lut, 2020

KornikAmator napisał/a:
Istnieją jednak trochę inne miejsca, gdzie pracownik nabywa takie narzędzia, jakie mu odpowiadają i przedstawia dowody zakupu. Następnie otrzymuje zwrot poniesionych kosztów i wygodnie pracuje na sprzęcie który mu odpowiada.
Owszem, ale czy chciałbyś aby Wp w XXI wyglądało (w kwestii zaopatrywania w sorty mundurowe itp) jak szwedzka armia przed reformą Gustawa II Adolfa?
KornikAmator - Pią 14 Lut, 2020

Nie miałbym nic przeciwko gdyby żołnierze WP otrzymywali stosownie powiększoną mundurówkę, mieli określone wymagania odnośnie wyposażenia (przy okazji MON mógłby wydawać "certyfikaty koszerności" produktom prywatnych firm) i dostęp do rozsądnie działającej sieci sklepów AMW. Wtedy zamiast chodzić i się prosić w magazynie licząc, że tym razem będzie żołnierz mógłby:
a)kupić w sklepie AMW "oryginalny MONowski" sprzęt,
b)kupić certyfikowany przez MON sklep od dostawcy prywatnego,
c)kupić cokolwiek i liczyć, że nikt się nie przyczepi.

przypadeek - Pią 14 Lut, 2020

Dziś byłem w magazynie mundurowym. Pani zaproponowała mi beret i skarpety...
Tytan w dresie. - Pią 14 Lut, 2020

I pewnie, o zgrozo, berety z orzełkiem prasowanym, a nie haftowanym komputerowo. Żandarmeria za to ściga, więc nie pobieraj. Stary typ beretu, jest tylko dla służby kandydackiej i rezerwy.
przypadeek - Pią 14 Lut, 2020

Tytan w dresie. napisał/a:
Żandarmeria za to ściga, więc nie pobieraj.
o nie wiedziałem. Nie pobrałem, po prostu odwróciłem się i wyszedłem. Tak mnie zatkało, że o mało zapomniałem się pożegnać. Teraz czekam na na ok, 300 zł zwrotu za wszystko co mi się należy. Dołożę 2 stówki i kupię sobie buty... :cry:

[ Dodano: Sob 15 Lut, 2020 ]
W jakim dokumencie znajdę wykaz umundurowania i wyekwipowania wydawanego w naturze dla żołnierzy zawodowych w zależności od etatu? Chodzi mi o rękawice robocze, fartuch, okulary ochronne, filce...

morelowy_gosc - Czw 20 Lut, 2020

W tym samym co mundur polowy i goretex,tylko inna tabela i kolumny.
Jako ciekawostka to jest (są?) JW gdzie funkcjonuje dodatkowa tabela z należnościami dla specjalistów nie wymienionych w rozporządzeniu lub przedmiotów które trzeba by dać żołnierzom aby było np. bezpiecznie . Czyli da się zrobić coś więcej niż tylko powiedzieć że się nie należy.

-=Alex=- - Czw 20 Lut, 2020

przypadeek napisał/a:
W jakim dokumencie znajdę wykaz umundurowania i wyekwipowania wydawanego w naturze dla żołnierzy zawodowych w zależności od etatu?
ROZPORZĄDZENIE MINISTRA OBRONY NARODOWEJ z dnia 10 grudnia 2018 r. zmieniające rozporządzenie w sprawie umundurowania i wyekwipowania żołnierzy zawodowych i żołnierzy pełniących służbę kandydacką.
przypadeek - Czw 20 Lut, 2020

Dzięki :gent:
Niestety w tych zestawach nie ma nic o fartuchach, rękawicach ochronnych, okularach ochronnych, filcach... które należą się np dowódcy Jaśmina.

ale za to zestaw 23 rozbawił mnie do łez. Że też sędziom czy asesorom takie rodzynki się należą fiu fiu :gwizdze:

-=Alex=- - Czw 20 Lut, 2020

przypadeek, a skąd wiadomo, że takie przedmioty należą się ?

Może przysługuje z innej służby, nie mundurowej, innych przepisów. Może dokompletowuje się.

morelowy_gosc - Czw 20 Lut, 2020

O fartuchu z całą pewnością jest w tych tabelach tylko trzeba umieć je czytać.
Co do rękawic czy też okularach to tak jak opisał Alex. Mogą wystąpić w innej służbie
Np rękawice ochronne będą w czołg-sam a okulary w uzbr.
Poza tym są inne możliwości pozyskania takich rzeczy. Całkowicie legalnie

przypadeek - Czw 20 Lut, 2020

...a stąd, że niektórzy dowódcy takowe otrzymują. Z pięć lat temu sam otrzymałem fartuch i rękawice robocze. Filców nie pobrałem bo były za duże. Obecnie na rozdzielniku takich przedmiotów nie mam ale są osoby które je mają. I właśnie szukam przepisu, który mówi o należnościach w tej kwestii.
philiprvn - Czw 20 Lut, 2020

Chodzi o normy sprzętu BHP. Opracowuje się je na szczeblu JW i wysyła do WOG. Porozmawiajcie z waszym BHP-owcem (u nas były to np. Ochronili słuchu do strzelań o kształcie dopasowanym pod hełm). Oczywiście każda fantazja ma swoje granice.
morelowy_gosc - Czw 20 Lut, 2020

Równie dobrze było tak, że niektóre przedmioty występowały w poprzednim rozporządzeniu A w obecnym tego nie ma.
Piszemy konkretnie o stanowisku d-ca obsługi aparatowni Jaśmin??

-=Alex=- - Czw 20 Lut, 2020

Sprawdziłem. W poprzednim nic nie ma.
przypadeek - Pią 21 Lut, 2020

philiprvn, dopytam się u bhpowca, dzięki. :gent:
morelowy_gosc, równie dobrze może być d-ca RWŁC lub radiostacji.

morelowy_gosc - Pią 21 Lut, 2020

Tabele norm należności obecnie obowiązujące w porównaniu do poprzednich pogubiły baaardzo wielu specjalistów.

[ Dodano: Pią 21 Lut, 2020 ]
Sprawdziłem u źródła jak doposaża się w moim gospodarstwie w dodatkowe przedmioty żołnierzy.
Odbywa się to na podstawie paragrafu 4.1 ppkt 2 wspomnianego rozporządzenia czyli przystąpienia do wykonywania określonych zadań, podając punkt do rozkazu d-cy JW.

przypadeek - Pią 21 Lut, 2020

morelowy_gosc, :gent:
Watelumajorze - Pią 10 Kwi, 2020

To aby na pewno przez wirusa? https://www.defence24.pl/...gi-uniewaznione
i - Czw 22 Lip, 2021

Aż mi coś przypomnieliście.
Jadę do magazynu a mi tam miła Pani mówi - Nie ma. Niech pan przyjedzie jutro.

No to przyjeżdżam jutro. A miła Pani mówi mi - trzeba było przyjechać wczoraj.

Wyszedłem. Zapaliłem.

kolega - Pią 23 Lip, 2021

i napisał/a:
Aż mi coś przypomnieliście.
Jadę do magazynu a mi tam miła Pani mówi - Nie ma. Niech pan przyjedzie jutro.

No to przyjeżdżam jutro. A miła Pani mówi mi - trzeba było przyjechać wczoraj.

Wyszedłem. Zapaliłem.


I, odbierzesz jak się rozliczysz jako oszczędności :)

ToMac - Nie 24 Paź, 2021

https://www.defence24.pl/...jalnych-analiza

Co wyposażenie to wyposażenie. Nawet i świecące kropeczki na Grocie:

Cytat:
Mobilne pododdziały były niewielkie, czasami kilkunastoosobowe, rozproszone w terenie, obserwowane niezależnie, sprawiały wrażenie grup rozpoznawczo-dywersyjnych, a nie większych sił nieprzyjaciela. Tymczasem na jednym odcinku frontu operowało niezależnie kilka, czy nawet więcej, grup rozpoznawczo-dywersyjnych (mobilnych). Nie jest przypadkiem, że strona ormiańska wielokrotnie wspominała o aktywności grup rozpoznawczo-dywersyjnych przeciwnika. Z pewnością chodziło o zbagatelizowanie sukcesów strony przeciwnej i sugerowanie, że tak głębokie włamania w linie obronną wykonują jedynie niewielkie pododdziały sił specjalnych, podczas gdy siły główne nie mogą przełamać ormiańskich pozycji obronnych.

Z drugiej jednak strony pokazuje to na taktykę azerską, z masowym użyciem niedużych, mobilnych pododdziałów lekkiej piechoty. Pododdziały te były wszędzie, infiltrowały pozycje npla, a Ormianie mieli duże problemy z ich wykryciem, zwłaszcza w nocy. W terenie niezamieszkałym, lesisto-górskim, bez technicznych środków rozpoznania, było to praktycznie niemożliwe, stąd w materiałach narracyjnych przewijają się frazy, iż mimo tego, że azerscy komandosi byli blisko npla, pozostawali niewykryci. Oczywiście niektóre grupy taktyczne udało się Ormianom wykryć, a nawet zneutralizować, np. stosując zasadzkę, lub naprowadzając ogień moździerzy, ale zasadniczo inne pododdziały przenikały już wówczas na flanki i tyły obrony, a następnie, wychodząc w przestrzeń operacyjną na głębokich tyłach wroga, same przechodziły do działań ofensywnych – jak wspomniano stosowały zasadzki, np. na liniach komunikacyjnych (Hadrut, Szusza), naprowadzały ogień własnej artylerii, podświetlały cele dla amunicji precyzyjnej, opanowywały ważne obiekty (miejscowości, przewyższenia, szlaki komunikacyjne), odcinały zaopatrzenie, obchodziły pozycje umocnione itd.


Liczna niewyposażona piechota Antoniowo-Romualdowa się nie sprawdzi...

Lumen - Nie 24 Paź, 2021

ToMac napisał/a:
Liczna niewyposażona piechota Antoniowo-Romualdowa się nie sprawdzi...
Popatrz
Ile kłamstwa można zawrzeć jednym zdaniu...

ToMac - Nie 24 Paź, 2021

i nie wywołać merytorycznego komentarza...Perfekcja.
electron77 - Pią 12 Lis, 2021

Kupujemy Abramsy, MRAPy, F35, patrioty za miliardy, a zwykły żołnierz sam muszi sobie kupić jakieś szelki na oporządzenie albo dostanie "lubawkę", która już w chwili wprowadzania były do niczego.
I to jak widać żołnierze z 12 BZ "podobno" jednej z lepiej wyposażonych jednostek.

https://www.facebook.com/...196543539326808

Gveir - Pią 12 Lis, 2021

Takie zjawisko zostało nazwane ukrainizacją. Wzięło się to z tego, że gdy wojna w Donbasie wybuchła na dobre, w pierwszej fazie tego konfliktu, armia ukraińska była zaskoczona.
Wyposażenie żołnierzy przypominało te, które prezentowała armia FR podczas inwazji na Gruzję w 2008 czyli sołdat rodem z końca lat 90.

Żołnierze nie mieli odpowiednich mundurów, wydawano im co było na magazynie, często afganki pamiętające interwencje ZSRR w Afganistanie, kurtki które nie były przystosowane do nowoczesnego pola walki i wiele innych. Żołnierze i ich rodziny zaczęli zakupywać sprzęt na własną rękę, często sprowadzając zza granicy. Normalnymi obrazkami były filmy, gdzie żołnierze ukraińscy biegali w mundurach z kamuflażem MultiCam bądź kamuflażami armii innych państw, różnym oporządzeniem czy kamizelkami z wkładami balistycznymi.
Wyglądali jak zbieranina najemników, a nie jednostki armii narodowej.

Paradoksalnie, cięgi jakie zebrała armia ukraińska sprawiły, że wyciągnęli wnioski. Zgodnie z ich potrzebami oraz możliwościami, zbudowali najlepszą armię na jaką ich stać oraz mogli.
W ramach tego, dokonano i wydano analizę Ośrodka Studiów Wschodnich pt. Najlepsza armia, jaką miała Ukraina pana Andrzeja Wilka. Polecam lekturę.



Wracają na nasze podwórko: niestety, jest to również częsty widok u nas. Mam przydział mobilizacyjny do jednostki wojsk inżynieryjnych. Generalnie, żołnierze chodzą w piórnikach Stachowiaka, które musieli kupić za własne pieniądze. Jaki jest ten wymysł myśli technicznej MONu, każdy wie. Do tej pory wykręca mi mózg opinia części z was, powstała z odpowiedzi na moje pytanie oto, co jest lepsze: lubawka czy pasoszelki. Jak jedne mąż wybraliście stare pasoszelki. O czymś to świadczy.
Nie mniej, żołnierze tej jednostki nigdy w życiu nie widzieli Kandahara, nie mówiąc o noszeniu go. Co prawda w razie W nie będą na pierwszej linii, ale będą dość blisko i ochrona balistyczna będzie niezbędna.
Jako ten były terytorials miałem przyjemność noszenia KWM-02 na sobie i umiem ją użytkować, ale zszokowało mnie to, że Ci żołnierze nie mają na stanie kamizelek z wkładami balistycznymi.

Zrobiło mi się jeszcze bardziej głupio, gdy wspominałem róg obfitości jaki był w WOT.

Lumen - Pią 12 Lis, 2021

Gveir napisał/a:
Paradoksalnie, cięgi jakie zebrała armia ukraińska sprawiły, że wyciągnęli wnioski. Zgodnie z ich potrzebami oraz możliwościami, zbudowali najlepszą armię na jaką ich stać oraz mogli..
lol

Właściwie to zdanie powinno brzmieć - zbudowali najlepszą atrapę armii na jaką ich stać...
Z kilkoma odmalowanym BWP-1 z czeskiego demobilu - i tak 5 krotnie przepłaconymi w stosunku do ceny pierwotnej i wszechobecną korupcją...
Ale za to z nowymi mudnurkami i kilkoma Javelinami na krzyź

Gveir - Pią 12 Lis, 2021

Lumen, słowo klucz zawiera się w słowach "Zgodnie z ich [...] możliwościami, zbudowali najlepszą armię na jaką ich stać oraz mogli.. "

Nie zmienia to faktu, że przeorganizowali swoje wojsko, system dowodzenia i mobilizacji, na tyle, że biją Wojsko Polskie na głowę.
Inna sprawa, że skandalem jest fakt kupowania sprzętu przez żołnierzy, bo armii nie stać na wyposażenie każdego z jej żołnierzy. Chyba tutaj na forum czytałem opinię, że za jednego F-35 moglibyśmy wyposażyć wszystkich żołnierzy w niezbędne wyposażenie i umundurowanie.

Lumen - Pią 12 Lis, 2021

Gveir napisał/a:
Nie zmienia to faktu, że przeorganizowali swoje wojsko, system dowodzenia i mobilizacji, na tyle, że biją Wojsko Polskie na głowę.
Poziomem absurdów - z pewnością...

Bo fakty -czytaj rzeczywistość która nie podlega dyskusji, mówi coś zgoła innego... Nawet struktura podstawowych ZT jest iście sowiecka...
A rozbudowane struktury jak były strukturami w dużej mierze szkieletowymi - tak nadal są...

michqq - Pią 12 Lis, 2021

Lumen napisał/a:
Nawet struktura podstawowych ZT jest iście sowiecka...
A rozbudowane struktury jak były strukturami w dużej mierze szkieletowymi - tak nadal są...


Bo struktury należy restrukturyzowac co pięć lat, jak w Polsce, i czołgi przerzucać po kraju totu totam, nawet bez namiotów na garaże?
:cool:

Struktury powinny wynikać z koncepcji prowadzenie konfliktu.

Inne struktury sa optymalne gdy wyobrażamy sobie konflikt który zaczyna sie nagle i trwa kilka tygodni - a inne struktury sa optymalne gdy konflikt sobie wyobrażamy jako rozwleczony w czasie.

Kompanię piechoty na ciężarówkach łatwo i szybko jest wyposażyć i wyszkolić, a baterię ciężkiej artylerii - trudno wyposazyc i długo szkolić.

Kompanię piechoty dorabia sie biorąc cywilów i stosunkowo niewielu zawodowców - nawet i w kilka miesięcy, ale sztabu - w kilka miesięcy nie zorganizujesz.

Jeżeli przewidujemy konflikt "nagły i krótki", to trzeba mieć i piechotę i artylerię i sztaby "juz w gotowości". Jezeli zas przewidujemy konflikt powoli sie rozpalający i długotrwały - no to właśnie nie.

Ukraina ma konflikt przewlekły.
Jaki konflikt przewiduje Polska?
:gent:

Lumen - Pią 12 Lis, 2021

michqq napisał/a:
Bo struktury należy restrukturyzowac co pięć lat, jak w Polsce, i czołgi przerzucać po kraju totu totam, nawet bez namiotów na garaże?
:cool:
No przecież poprzedni geniusz musiał koniecznie najnowsze czołgi wysłać do JW w której nie było kim ich obsadzić - oraz rozwalić istniejąca obok JW - bo przecież "sukces musi być"

michqq napisał/a:
Struktury powinny wynikać z koncepcji prowadzenie konfliktu.
Właśnie - pozoruje się prowadzenie "na poważnie wojny" to i pozorne są reformy pozornego wojska

A że niektórzy łykają jak małpa kit ową koperkowa propagandę - cóż poradzę...

michqq napisał/a:
Kompanię piechoty dorabia sie biorąc cywilów i stosunkowo niewielu zawodowców - nawet i w kilka miesięcy, ale sztabu - w kilka miesięcy nie zorganizujesz.
Czy aby nie zatrudniłeś się gdzieś na klonowej?

Może łaskawie przypomię ze jedna z największych słabości ukrainców była niegotowośc ich ZT do prowadzenia działań w skutek niskich stanów osobowych... Uzupełniana rezerwistami (którzy byli - bo Kijów rozpoczął uzawodowienie armii znacznie później) wile nie pomogły. Niezgrane wojska nic nie były warte...

I jak widąć nikt nie kwapi się wyciągnąć z tego wnioski...
Ściema i działania pozorowane o poziom wyżej niż u nas...

morelowy_gosc - Sro 19 Sty, 2022

Myślę, że to odpowiedni wątek dla tej wiadomości.
https://www.onet.pl/infor...500j8w,79cfc278

Czyli można coś zrobić. Pytanie jak się to finalnie skończy.

manfred - Sro 19 Sty, 2022

Tak trochę pobocznie, ale też dlaczego takie afery się dzieją. Nowy Targ 33 tys. miasto, stolica Podhala
Cytat:
Firma ma zakłady w Nowym Targu i pod Częstochową. Ten pierwszy jest fabryką główną i buty szyje w niej około 250 osób. Tym samym Demar to jeden z większych pracodawców w regionie.

250 osób

WG - Sro 19 Sty, 2022

Te buty oprócz oczywistego braku thinsulatu, nadawały się jedynie do stania. Kto ten badziew w ogóle dopuścił do użytku w wojsku.
morelowy_gosc - Sro 19 Sty, 2022

manfred, A mógłbyś jaśniej wyjaśnić swoje stwierdzenie??? Bo tak przyglądając się Twemu wpisowi to wychodzi na to, że w tym Nowym Targu to tylko patrzą jak wypenisować klienta.
Tytan w dresie. - Sro 19 Sty, 2022

WG napisał/a:
Te buty oprócz oczywistego braku thinsulatu, nadawały się jedynie do stania.

Dokładnie tak. ;)

i - Sro 19 Sty, 2022

Co prawda mam troszkę swoich zajęć.
Ale - jak dam radę to jutro zrobię zdjęcie i pokażę Wam dobre buty.

manfred - Sro 19 Sty, 2022

Nie wypenisować, tylko ten proceder trwał od lat. Z 250 osób nikt nie puścił pary z gęby, bo pewnie w powiatowym 30tys. mieście byłby skończony do 4 pokolenia, jakby się lokalny układ biznesowo - polityczny za to wziął.
michqq - Czw 20 Sty, 2022

manfred napisał/a:
Nie wypenisować, tylko ten proceder trwał od lat. Z 250 osób nikt nie puścił pary z gęby,


Ja sobie wyobrażam to trochę inaczej.

Jak firma ma 250 pracowników i szyje różne modele obuwia dla różnych odbirców, to nie jest tak że wszystkie 250 ludzi szyje buty dla wojska każdy przy maszynie - i jeszcze każdy z szyjących rozróżnia materiał X od Y.
Szyjć trzeba tak jak technolog nakazał, szyje się z tego co dali i szyje sie jak szyć kazali - za jakość odpowiada dział kontroli jakości, a i kary umowne za niedokońca to co zamówiono sa wliczone w biznes.

Właściciele firm zwykle po to zatrudniają szefa od kontroli jakości i technologa, żeby w takim wypadku obaj dali głowę pod topór.
Własciciele firm niekiedy w złej wierze wciskają nie to co było w umowie, i renegocjują cenę albo coś...

Jeszcze różnie może być.

Jacyś wojskowi zrobili odbiór towaru - widziały gały co brały.
To nie umiecie wybrac z każdej partii losowo jednego buta na 500 i przeprowadzić badania niszczące?

morelowy_gosc - Czw 20 Sty, 2022

manfred napisał/a:
Nie wypenisować, tylko ten proceder trwał od lat. Z 250 osób nikt nie puścił pary z gęby, bo pewnie w powiatowym 30tys. mieście byłby skończony do 4 pokolenia, jakby się lokalny układ biznesowo - polityczny za to wziął.


Czyli oszukiwanie klienta na było nie było niezłą kasę. Na taką działalność mawia się "zrobić klienta w ch....".
Czyli penisowanie

xymox - Czw 20 Sty, 2022

michqq napisał/a:

Jacyś wojskowi zrobili odbiór towaru - widziały gały co brały.
To nie umiecie wybrac z każdej partii losowo jednego buta na 500 i przeprowadzić badania niszczące?


No nawet jest taki wojskowy instytut gaci bojowych, który mógłby to zrobić....

I przy okazji takich akcji to się zastanawiam po co podatnik utrzymuje takie twory jak ten instytut....

Star660 - Czw 20 Sty, 2022

"Rejonowe Przedstawicielstwo Wojskowe" :gent:
jest jednostką organizacyjną resortu obrony narodowej, podległą Szefowi Agencji Uzbrojenia (AU), właściwą w zakresie nadzorowania jakości dostaw wyrobów obronnych, zgodnie z wymaganiami przepisów resortowych dotyczących zapewnienia jakości.
Takich RPW jest kilka i prawdopodobnie któreś z nich jest odpowiedzialne za kontrolę dostaw. :cool:

philiprvn - Czw 20 Sty, 2022

Trzeba przyznać, że jestem trochę zdziwiony. Brązowe buty wz. 993A/MON po tym jak już zainwestowałem w pewne dodatki (odpowiednie wkładki i wosk z dodatkiem zmiękczającym) wspominam bardzo dobrze. Potrafiłem w nich przejść całkiem spore dystanse (tak max do 40 km) a i na biegówkach udało się ich użyć. Nigdy w nich nie zmarzłem. Jedyne do czego mogłem się przyczepić to dość delikatna skóra (pomimo obfitej konserwacji pojawiło się sporo mikropęknięć).
Tytan w dresie. - Czw 20 Sty, 2022

Założyłem je raz na poligonie. Najpierw po marszu stopa się spociła, żeby za chwilę na postoju zmarznąć. Był śnieg, temperatura około -10. Druga sprawa, to ich gabaryty i waga. Są wielkie i ciężkie. Nadają się ewentualnie dla wartownika, ale tylko na posterunek stały. ;)
ogon123 - Czw 20 Sty, 2022

philiprvn napisał/a:
Trzeba przyznać, że jestem trochę zdziwiony. Brązowe buty wz. 993A/MON po tym jak już zainwestowałem w pewne dodatki (odpowiednie wkładki i wosk z dodatkiem zmiękczającym) wspominam bardzo dobrze. Potrafiłem w nich przejść całkiem spore dystanse (tak max do 40 km) a i na biegówkach udało się ich użyć. Nigdy w nich nie zmarzłem. Jedyne do czego mogłem się przyczepić to dość delikatna skóra (pomimo obfitej konserwacji pojawiło się sporo mikropęknięć).

W artykule jest wspomniane że w małych firmach produkujących budy było wszystko OK, może trafiłeś na partię z innego podmiotu

Star660 - Czw 20 Sty, 2022

philiprvn napisał/a:
Trzeba przyznać, że jestem trochę zdziwiony. Brązowe buty wz. 993A/MON
:?:
Diabeł tkwi w szczegółach. Brązowe 939, nie 993 :nie2: Mowa o "czarnych ortopedach 933". :lol:

Tytan w dresie. - Pią 21 Sty, 2022

Chodzi o "ortopedy".
i - Pią 21 Sty, 2022

Nagrodę Darwina winno się przyznać temu, który zaprojektował owe "ortopedy".
Zaś temu, który je zaakceptował do wojska - podziękować grzecznie za dalszą współpracę.

maciejko - Czw 10 Mar, 2022

https://defence24.pl/sily-zbrojne/wojskowe-kamizelki-pilnie-do-naprawy?fbclid=IwAR2S8CtK3v_2pIbYk3hgsCd9rbUCpW9chbmfbTFOUgrdKiQD8CpAWtkvUps

Ja pier.le, bo inaczej tego nie można nazwać. Stare klamoty naprawiać po 6000 zł za sztukę. Następny instruktor narciarstwa lub były minister zdrowia kręci wał?
:gent:

-=Alex=- - Czw 10 Mar, 2022

maciejko napisał/a:
Stare klamoty naprawiać po 6000 zł za sztukę.
Tyle to było w ubiegłym roku. W tym roku ceny "skoczyły w górę". :D

Cytat:
Logistycy z Warszawy wyjaśniają w ogłoszeniu przyczynę zastosowania przyśpieszonej procedury wpływającej na szybsze wyłonienie wykonawcy jak i szybsze przeprowadzenie napraw. Ma to związek z wybuchem konfliktu zbrojnego pomiędzy Rosją i Ukrainą oraz utrzymującymi się incydentami związanymi z nielegalnym przekraczaniem granicy pomiędzy Polską i Białorusią co zdaniem 2. RBLog stwarza realne zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa polskiego i stanowi podstawę do skrócenia terminów składania wniosków o dopuszczenie do udziału w postępowaniu.
Dobre. Wyobrażam sobie co będzie się działo jak się dowiedzą, że za tydzień wybucha wojna ... :lol:

Ja się pytam, dlaczego "żeńskie wojskowe lobby" nic nie monituje o wprowadzeniu żeńskiej kamizelki kuloodpornej. :efendi2:

kolega - Pią 11 Mar, 2022

-=Alex=- napisał/a:
Ja się pytam, dlaczego "żeńskie wojskowe lobby" nic nie monituje o wprowadzeniu żeńskiej kamizelki kuloodpornej. :efendi2:



Te kamizelki są wykonane i przebadane, ma je zarówno Lubawa jak i Maskpol. Powstały w ramach edycji dla MSWiA, jako kamizelki skrytego noszenia. Są one przeznaczone dla kobiet, wersja kilka rozmiarów biustu, jak pamiętam.

xymox - Pią 11 Mar, 2022

Kamizelki to wspaniały przykład "zero waste" w wykonaniu SZ RP - czyli taka polityka zero odpadowa :)

Generalnie to jest kolejny przykład jak wygląda stan SZ RP w tym intelektualny kadr podejmujących decyzje o zakupach, remontach i utrzymaniu takiego czy innego wyposażenia.

Skoro siły zbrojne naszego najlepszego sojusznika potrafią kupić kamizelkę w cenie $1000 lub mniej to remontowanie starocia za cenę wyższą powinno się kwalifikować jako rażąca niegospodarność i do pierdla z pomysłodawcą. Ci logistycy z Warszawy to szkodniki gorsze niż ten cały Emil co zdezerterował na Białoruś.
No ale tyle teorii praktyka jak widać jest inna. A i naszym Napoleonom z gwiazdkami i pagonami widać taki stan rzeczy nie przeszkadza. A u nas heheszki, że Rosjanie na Ukrainie z przeterminowanymi racjami żywnościowymi...

Silmeor - Pią 11 Mar, 2022

Ciekawe, że taką niegospodarnością ŻW się nie zainteresuje. Zwykłego żołnierza to ścigają za 2 zł pomyłki w rozliczeniu wyjazdu ale takie wałki uchodzą płazem. Ciekawe kogo się boją...
i - Pią 11 Mar, 2022

Tak, to prawda.
Kiedyś usiłowano mnie "ścigać" za to, że za dużo wydałem na zakwaterowanie (hotel).
Bo niby Dowódca ustalił ile można wydać.

Byłem przygotowany. Pokazałem stosowne rozporządzenie stanowiące - ile można wydać.
I zapytałem się: To od kiedy Dowódca jest władny zmieniać rozporządzenie?
Odp... się ode mnie.
I oczywiście - przypięli mi łatkę krnąbrnego.

Ale to wątek o wyposażeniu indywidualnym.
Powiedzcie mi - jakie obecnie obowiązują racje żywnościowe?
I co w nich jest zawarte?
Pytam, bo ja jeszcze mam wodę. Niby - przeterminowaną.

michqq - Pią 11 Mar, 2022

i napisał/a:
Pytam, bo ja jeszcze mam wodę. Niby - przeterminowaną.


Ty "i" o ile dobrze pamiętam, bo o tej wodzie piszesz juz któryś raz, to masz wode z awaryjnych racji lotniczych albotam morskich, takie coś co wkładają do łodzi ratunkowych żeby rozbitek pożył dłużej.

Takie coś robi na świecie może z pięć firm.



Obawiam się że poza łodziami ratunkowymi albo jakimis pakietami przetrwania dla lotników to nikt tego nie stosuje, ponieważ to nie jest w żadnym razie normalna racja żywnościowa tylko właśnie "konserwa ratunkowa dla rozbitków".

Jest to względnie drogie i względnie nawet trudne w produkcji:
Ma to przede wszystkim wytrzymać przepisane kilka lat włożone do łodzi ratunkowej uwiązanej na pokładzie statku, niezależnie od tego czy statek pływa po tropikach czy po arktyce.

Kisząc się w Twojej szafce zapewne wytrzyma dłużej.

Ale nie w nieskończoność.
Ja kiedyś testowałem jedzenie do łodzi ratunkowych rożnych producentów (ja to wogóle dziwny jestem) i stwierdzam autorytatywnie, że nawet leżąc w szafce, to po odpowiednio wielu latach przeterminowania zaczyna smakować dziwnie.
(Wody do łodzi ratunkowych nie testowałem, cena tej zabawy odstraszała)
:gent:

Jak chcesz sobie wymienić "wodę na wodę" i z tego powodu zagajasz, to szukaj po producentach: Mayday, Mainstay, S.O.S (rozumiemy skąd te nazwy producenci sobie wymyśłili) oraz DATREX.

kolega - Pią 11 Mar, 2022

Koledzy, do takiego wyposażenia były dodawane tabletki do filtrowania wody.
:)
Nie będę robił reklamy.
To było tańsze.

morelowy_gosc - Pią 11 Mar, 2022

i napisał/a:
Powiedzcie mi - jakie obecnie obowiązują racje żywnościowe?
I co w nich jest zawarte?
Pytam, bo ja jeszcze mam wodę. Niby - przeterminowaną.


https://www.youtube.com/u...amesLive/videos :gent:

Przy okazji można zobaczyć czym ,,żywią" bojców. Niech obejrzą to ci którzych drapie w podniebienie nasza eska ;)

i - Pią 11 Mar, 2022

Odnośnie wody - to jako stary marynarz mam Seven Oceans.
Gveir - Sro 16 Mar, 2022

maciejko napisał/a:
https://defence24.pl/sily-zbrojne/wojskowe-kamizelki-pilnie-do-naprawy?fbclid=IwAR2S8CtK3v_2pIbYk3hgsCd9rbUCpW9chbmfbTFOUgrdKiQD8CpAWtkvUps

Ja pier.le, bo inaczej tego nie można nazwać. Stare klamoty naprawiać po 6000 zł za sztukę. Następny instruktor narciarstwa lub były minister zdrowia kręci wał?
:gent:


Przekleję Ci moją wypowiedź, gdy gathern wspomniał o tym w temacie o Ukrainie.

Cytat:
Zależy jakiej, ale na rynku cywilnym kupisz bardzo dobry produkt z Cordury za od 800 do 1300 zł za sam noszak. Nie wiem ile kosztują wkłady balistyczne.
Za cześć ceny naprawiania tego badziewia jakim jest KLV/OLV można kupić coś porządnego. Ten syf nie spełnia jakichkolwiek wymogów, łącznie z sanitarnymi ;) o współczesnego pola walki nie wspomnę.
Konstrukcje, które w latach 90 były już.. mocno dyskusyjne, choć na tle państw byłego UW, można było się pochwalić. Niestety, Świat wysunął nam spod nóg dywan, gdy patrzyliśmy w inną stronę.

Żart krążący wśród żołnierzy mówi, że pierwsza strona instrukcji kamizelki OLV zawiera zdanie "wyjeb.. do śmieci". Z resztą, spójrz na OLV/KLV. Zero dostosowania do potrzeb żołnierza, o wygodzie nie powiem, jedyne co można tam umieścić to grube i nieskuteczne płyty ze stali.

A prawda jest taka, że kosztuje to tyle, bo to przelicznik na monowskie.
Na Ukrainie z resztą nie jest lepiej, skądś się wzięło określenie ukrainizacji wojska. Nie wiem jak jest teraz i ile tego sprzętu pochodzi z wsparcia jakie przekazał Zachód, ale w czasie gdy jedynym zmartwieniem Ukrainy byli separatyści w Donbasie, żołnierze ukraińscy sami kupowali sprzęt.
Tak samo jak nasi żołnierze.



Cytat:
Podobno na początku misji w Iraku i Afganistanie nie wyglądało to różowo. Pożyczanie sprzętu od sojuszników ;)
KWM-01 stworzono na postawie amerykańskiego IBA, dopiero najnowszy produkt polskiej myśli wojskowej czyli KWM-02 jest niemal kopią amerykańskie IOTV. Tylko gdy świat przenosi się na plate carriery, Polska nadal w skorupie. Nawet konserwatywni US Marines coraz częściej biegają w Scalable Plate Carrier, a nawet go ulepszyli.


Od siebie dodam, że mimo deklaracji KWM-02 nie jest widokiem normalnym w WP. Mają go WOT, wiem, że koniarze z Tomaszowa Mazowieckiego też noszą, nie wiem jak smaczący zmech z Krakowa, zapewne Cyfrowa Brygada ma, ale co z resztą jednostek liniowych? A co z jednostkami wsparcia czy moim ulubionym Pułkiem Leserów zwanym dla draki Pułkiem Ochrony? Przecież - co by o nich nie mówić - wykonują dość specyficzne zadania. Żołnierze tego pułku powinni mieć na stanie kamizelki KWM-02 lub od biedy KWM-01. Tymczasem stoją na warcie w piórniku Stachowiaka.
W jednostce, w której odbywałem niedawno ćwiczenia rezerwy, kamizelka kuloodporna to coś co widzieli na filmach. Nie mówię o zintegrowanej kamizelce do przenoszenia oporządzenia, bo widziałem jednego kaprala który pomykał w zakupionej przez siebie.
Reszta w lubawce. Już pasoszelki, które ktoś dobrze dopasuje, wyglądają lepiej, a i podejrzewam, że spełniłby swoją rolę lepiej.

Skoro na poziomie pododdziału tak specyficznego rodzaju wojsk nie ma mowy o ochronie indywidualnej, a podlega pod DGRSZ, a nie którąś z dywizji, to o czym my mówimy? Hełm wz.2005, pomisyjny Beryl-A i za Ojczyznę?

gathern - Sro 16 Mar, 2022

A tak swoją drogą to czy w razie "W" rezerwista może wziąć swój własny prywatny szpej ?

Bo jak mam dostać MON-owski szajs to wolę chociaż część rzeczy wziąć swoją, np. buty, mam też plate carrier z wkładami (co prawda kevlarowe tylko i raczej skuteczne tylko na 9mm, ale to chyba lepsze niż nic), nawet maskę swoją mam :)

Lumen - Sro 16 Mar, 2022

W czasie "W" i powszechnej mobilizacji nikt d..y sobie nie będzie zawracał..
PDT - Sro 16 Mar, 2022

Dosłownie, masowo będzie się korzystało nawet ze zdobycznego jeżeli ten okaże się lepszym.
kolega - Sro 16 Mar, 2022

Czyli do koła łowieckiego i można swoja .50 kupić :)
michqq - Sro 16 Mar, 2022

gathern napisał/a:
A tak swoją drogą to czy w razie "W" rezerwista może wziąć swój własny prywatny szpej ?


Ale już nie do szpitala.
Jak jestes ranny w takim stopniu że idziesz do szpitala, to, o ile dobrze rozumiem, założenie jest takie że się ciebie obdziera ze wszystkiego poza bielizną nieśmiertelnikiem i dokumentami, żeby szef kompanii mogł odziać obuć i wyposażyc zamiennika który przyjdzie zamiast ciebie.
Stąd też szpej najlepiej jak jest monowski.
Więc sam pomyśl. Nikt nie będzie cię ewakuował wraz z prywatnym plecakiem pełnym prywatnego szpeju.

:gent:

Tytan w dresie. - Sro 16 Mar, 2022

I dlatego lepiej zostawić w domu? :lol:
michqq - Sro 16 Mar, 2022

Tytan w dresie. napisał/a:
I dlatego lepiej zostawić w domu?


I dlatego lepiej przemyśleć co będzie własne a co zostawić monowskie.

:czytanie:

Gveir - Sro 16 Mar, 2022

michqq napisał/a:
Tytan w dresie. napisał/a:
I dlatego lepiej zostawić w domu?


I dlatego lepiej przemyśleć co będzie własne a co zostawić monowskie.

:czytanie:


Na pewno nie monowskie buty. Te wysyłałbym wrogowi, całymi kontenerami, ale pewnie w jakimś momencie złamałbym konwencję genewską lub inne prawo międzynarodowe, bo tym nie można karać żadną ludzką istotę ;)

Lumen - Czw 17 Mar, 2022

Ja tam wz 919 lubię...
i - Czw 17 Mar, 2022

A kto by się tym przejmował?
Na wojnie nie wygrywa się ani musztrą ani jednolitym wyglądem.

Lumen - Czw 17 Mar, 2022

Dyscypliną, musztrą WuFem zwyciężymy...
Gveir - Pią 18 Mar, 2022

Lumen napisał/a:
Ja tam wz 919 lubię...


Nostalgia czy lubisz się męczyć?

Lumen - Sob 19 Mar, 2022

Męczyć - nie każdy jest z pokolenia adidasów...


Z butami dużo zależy od budowy stopy oraz chodu... Ja tam nigdy nie narzekałem na Józefy...
Grunt to starannie wiązać nowe - by się właściwie ułożyły i potem pielęgnować - by skóra nie pękała...

WG - Sob 19 Mar, 2022

Tak jak mowisz, wszystko zależy odbudowy stopy. Może dlatego w np. bundeswehr jest kilka firm butów, i każdy może sobie wybrać co mu pasuje.
U nas dla, strzelam, 80% ludzi wystarczyły by na spokojnie po prostu gromy za 200 zł. Ale jak to w wojsku, po co kupić coś dobrego za 200 zł jak można kupić g***o za 500.
A za 500 to podejrzewam, że przy zamówieniu na kilkadziesiąt tys. sztuk to by i LOWA zeszła z ceny.

Ale komu na tym zależy. To zbyt proste.

239099 - Sob 19 Mar, 2022

Cóż przy okazji WOTu i stękania że zabierają najlepsze sorty z magazynów proponowałem pewien eksperyment...

MON wydaje na komplet sortów X pln.
A gdyby to WOT dostawał owe X pln + wykaz tego co musi mieć (nabyć za te kasę) to z myślę że i byliby lepiej wyposażeni - i operacyjni by nie stękali że weekendowe wojsko im goretexy zabiera...

W operacyjnych taki układ nie przeszedłby raczej - choć w przypadku butów można by dać opcje że żołnierz ma wybór albo bierze buty albo ekwiwalent - a model może być dowolny byleby np. czarny, podeszwą olejodporną i z cholewą minimum X cm...

Generalnie z tymi sortami to warto by to i owo przemyśleć i to i owo uprościć...

i - Sob 19 Mar, 2022

Zgadzam się z tym:
239099 napisał/a:
Generalnie z tymi sortami to warto by to i owo przemyśleć i to i owo uprościć...

Wiem, że od zawsze w wojsku istniało powiedzenie: "W wojsku chu... ale jednakowo".
Czy nie czas oddać do lamusa owo powiedzenie?
Przynajmniej w temacie butów?

Jeśli żołnierz za własne pieniądze kupił sobie buty (nazwijmy je - a la wojskowe), przetestował je i wie, że mu nie przemakają, nie obcierają, nie odparzają stóp - to dlaczego zabraniać mu nosić je w wojsku?

Tytan w dresie. - Sob 19 Mar, 2022

Mam żołnierza który z uporem maniaka chodzi na zajęcia w szelkach dusicielkach. Twierdzi, że sam nie kupi innych, bo nie będzie dokładał do interesu.
i, skręć nogę na zajęciach w prywatnych butach, to zobaczysz. BHP! :lol:

i - Sob 19 Mar, 2022

Nie bardzo rozumiem.
A czym się różni skręcenie nogi w butach jakie kupiłem sam od skręcenia nogi w MON'owskich?
Boli jednako.

To tylko pokazuje - ile jest "na gwałt" potrzebnych zmian.
A czas nagli.

michqq - Sob 19 Mar, 2022

239099 napisał/a:
MON wydaje na komplet sortów X pln.
A gdyby to WOT dostawał owe X pln + wykaz tego co musi mieć (nabyć za te kasę) to z myślę że i byliby lepiej wyposażeni


"Stary, pożycz mi plecak, bo jutro jest przegląd mundurowy..."

Jeżeli zołnierzowi zostanie wydany plecak, to żołnierz o postawie biernej będzie miał ten plecak.
Jeżeli żołnierzowi zostaną wydane pieniądze, to żołnierz wyda pieniądzie, i tyle na temat plecaka.

Zrób ankiete na nfow, ilu żołnierzy dostając mundurówke skrupulatnie wydziela otrzymaną kwote i zamyka w kasetce z napisem: "Mundurówka! Wydawac tylko na umundurowanie i oporządzenie!".

i - Sob 19 Mar, 2022

Odpowiem Ci inaczej.
Buty sam sobie kupiłem.
T-Shirt'y sam sobie kupiłem.
Skarpetki też. Bo te MON'owskie nadają się jedynie do wyrzucenia.

Uprzedzam pytanie - nie stać mnie na kupno samolotu.

239099 - Sob 19 Mar, 2022

michqq napisał/a:
"Stary, pożycz mi plecak, bo jutro jest przegląd mundurowy..."

Jeżeli zołnierzowi zostanie wydany plecak, to żołnierz o postawie biernej będzie miał ten plecak".
Po pierwsze mówię o WOT - co zmienia sporo.
Choćby to że tu tak łatwo nie będzie o pożyczanie "na przegląd mundurowy"
Po drugie ilość "obligatoryjnych elementów umundurowania" i wyposażenia będzie inna niż u zawodowych... To co będzie potrzebował będzie potrzebował cały czas...

Nieprofesjonalnego podejścia "profesjonalistów" komentować nie będę...

Gveir - Nie 20 Mar, 2022

239099 napisał/a:
Cóż przy okazji WOTu i stękania że zabierają najlepsze sorty z magazynów proponowałem pewien eksperyment...

MON wydaje na komplet sortów X pln.
A gdyby to WOT dostawał owe X pln + wykaz tego co musi mieć (nabyć za te kasę) to z myślę że i byliby lepiej wyposażeni - i operacyjni by nie stękali że weekendowe wojsko im goretexy zabiera...

W operacyjnych taki układ nie przeszedłby raczej - choć w przypadku butów można by dać opcje że żołnierz ma wybór albo bierze buty albo ekwiwalent - a model może być dowolny byleby np. czarny, podeszwą olejodporną i z cholewą minimum X cm...

Generalnie z tymi sortami to warto by to i owo przemyśleć i to i owo uprościć...


Chwila, w regulaminie nie stoi, że buty muszą być określonego koloru i długości? Stoi.
Tak właśnie kupiłem sobie własne buty, wtedy jeszcze czarne, gdy byłem w WOT. Spełniał regulamin i żaden zawodowy, chocby chciał, nie mógł przyczepić się dłużej niż przez 30 sekund. Znakomita większość szybko rozumiała logikę, ale myślę, że trafił się jakiś postbeton, którego bolało jedno: moje buty głośno nie przybijały na szwancparadzie. Toż to afront, bo wojsko nie może się nudzić i jakiś major z drugiego piętra budynku sztabowego musi widzieć, że wojsko tupie bez sensu na placu.

tytan,
jeśli miał wybór między lubawką i pasoszelkami, to też bym się zastanowił. Jeśli mógł kupić coś lepszego, to nie rozumiem go. Aczkolwiek, zauważyłem, że własne oporządzenie taktyczne nie jest tak popularne. Jest to ten sam problem co z mundurami i butami. Żołnierze zawodowi chodzą w nich i biorą, bo.. dostają od państwa. Tyle. Nie wydają za to z własnej kieszeni, więc w domyśle ich to nie boli. Gdyby MON zezwolił na kupno wyposażenia wobec określonych kryteriów od wyselekcjonowanych firm, wtedy byłoby inaczej.

Tytan w dresie. - Nie 20 Mar, 2022

Gveir, w uproszczeniu, przepisy stanowią, że żołnierz użytkuje umundurowanie wydane z oddziału gospodarczego. To zamyka temat koloru i wysokości butów, bo nie ma przepisów określających takie szczegóły.
i - Nie 20 Mar, 2022

Czas to zmienić.
Gveir - Nie 20 Mar, 2022

Tytan w dresie. napisał/a:
Gveir, w uproszczeniu, przepisy stanowią, że żołnierz użytkuje umundurowanie wydane z oddziału gospodarczego. To zamyka temat koloru i wysokości butów, bo nie ma przepisów określających takie szczegóły.


Chwila, czyli poniekąd oszukiwano mnie, gdy przełożony mówił mi "buty mają być za kostkę i czarne"? Czy wynikało to z tego, że obowiązującym wtedy kolorem butów był czarny?

Tytan w dresie. - Nie 20 Mar, 2022

To taki przepis z palarni. Nie raz słyszalem jak żolnierze rozmawiali o kupnie prywatnych butów i powoływali się na ten nigdy nie istniejacy przepis. Czarne i za kostkę. :lol:
Poszukaj konkretnego zapisu, ale brzmi podobnie do tego, co napisałem.

Smok Eustachy - Nie 20 Mar, 2022

Gveir napisał/a:
/..../ale myślę, że trafił się jakiś postbeton, którego bolało jedno: moje buty głośno nie przybijały na szwancparadzie. Toż to afront, bo wojsko nie może się nudzić i jakiś major z drugiego piętra budynku sztabowego musi widzieć, że wojsko tupie bez sensu na placu.

ja bym ten problem rozwiązał poprzez wywalenie majora.

WG - Pon 21 Mar, 2022

Tytan w dresie. napisał/a:
To taki przepis z palarni. Nie raz słyszalem jak żolnierze rozmawiali o kupnie prywatnych butów i powoływali się na ten nigdy nie istniejacy przepis. Czarne i za kostkę. :lol:
Poszukaj konkretnego zapisu, ale brzmi podobnie do tego, co napisałem.


Tam są sprzeczności. W jednym artykule jest, że zabrania się łączyć PUiW z elementami ubrania cywilnego, a w innym, że Dowódca może zezwolić ...

Gveir - Pon 21 Mar, 2022

Smok Eustachy napisał/a:
Gveir napisał/a:
/..../ale myślę, że trafił się jakiś postbeton, którego bolało jedno: moje buty głośno nie przybijały na szwancparadzie. Toż to afront, bo wojsko nie może się nudzić i jakiś major z drugiego piętra budynku sztabowego musi widzieć, że wojsko tupie bez sensu na placu.

ja bym ten problem rozwiązał poprzez wywalenie majora.


Jak przeczytałem kiedyś w pewnej książce propos Afganistanu: każdy chce być wodzem, ale brakuje Indian.
Tak samo było i jest w WOT. Od dupy strony.

PDT - Wto 22 Mar, 2022

A podobno WOT miał być wolny od takich głupizn.
Tytan w dresie. - Wto 22 Mar, 2022

Jest to samo, albo nawet gorzej.
Maj Or - Wto 22 Mar, 2022

A tak zadam pytanie, kto będzie odpowiadał za to, że żołnierz starci zdrowie przez używanie nieregulaminowego wyposażenia. A teksty w stylu, że to przez wyposażenie wojskowe żołnierze tracą zdrowie proszę sobie darować.
PDT - Wto 22 Mar, 2022

Tytan w dresie. napisał/a:
Jest to samo, albo nawet gorzej.


Wiem i widziałem.

Tytan w dresie. - Wto 22 Mar, 2022

Maj Or napisał/a:
A tak zadam pytanie, kto będzie odpowiadał za to, że żołnierz starci zdrowie przez używanie nieregulaminowego wyposażenia. A teksty w stylu, że to przez wyposażenie wojskowe żołnierze tracą zdrowie proszę sobie darować.

Może to być powodem braku wypłaty odszkodowania. Zależy, jak to BHPowiec opisze.

Lumen - Sro 23 Mar, 2022

Jaja sobie robicie...
Kilkaset tyś pracowników - np. budowlańców kupują sobie odzież, środki ochrony osobistej. Są też wypadki - i co? Nie ma odszkodowań itp?

To jest szukanie dziury w całym...
Widać że zbyt dużo "wojskowych" zadekowanych jest w swych wygodnych biurkach...
Bo to jest powód wymyślania takich problemów...

Tytan w dresie. - Sro 23 Mar, 2022

Ja sobie jaj nie robię. Piszę, co mówią przełożeni.
A co do budowlańców, to inspektor BHP może wypieprzyć z budowy robotnika w trampkach. Powinien mieć atestowane buty robocze.
W naszym przypadku, "atestowane" w https://g.co/kgs/QatBFB . ;)

morelowy_gosc - Sro 23 Mar, 2022

Ja to się zastanawiam przez jakie nieregulaminowe wyposażenie żołnierz może stracić zdrowie... Może Maj Or, podpowiesz???
-=Alex=- - Sro 23 Mar, 2022

Buty ?
morelowy_gosc - Sro 23 Mar, 2022

-=Alex=-, Ale raczej jak ktoś kupuje buty to szybciej kupuje lepsze od przydziałowych....Tak jak pozostałe elementy. Choćby takie pierdolety jak bielizna, skarpety czy nawet szelki taktyczne. Czy Tobie przychodzi do głowy jakieś cuuuś?
-=Alex=- - Czw 24 Mar, 2022

morelowy_gosc, po prostu zdaję sobie sprawę o czym pisze Tytan w dresie..
Cytat:
Może to być powodem braku wypłaty odszkodowania. Zależy, jak to BHPowiec opisze.


"Bo gdyby miał przydziałowe buty to nie skręciłby nogi".

Tytan w dresie. - Czw 24 Mar, 2022

morelowy_gosc napisał/a:
-=Alex=-, Ale raczej jak ktoś kupuje buty to szybciej kupuje lepsze od przydziałowych....Tak jak pozostałe elementy. Choćby takie pierdolety jak bielizna, skarpety czy nawet szelki taktyczne. Czy Tobie przychodzi do głowy jakieś cuuuś?

Lepsze pod względem wygody, bo tym najczęściej kierują się kupujący.

Lumen - Czw 24 Mar, 2022

Tytan w dresie. napisał/a:
Ja sobie jaj nie robię. Piszę, co mówią przełożeni.
A co do budowlańców, to inspektor BHP może wypieprzyć z budowy robotnika w trampkach. Powinien mieć atestowane buty robocze.
W naszym przypadku, "atestowane" w https://g.co/kgs/QatBFB . ;)

Mieszasz dwie sprawy....

W cywilu też pracodawca ma obowiązek zapewnić pracownikowi środki ochrony osobistej... - sęk w tym ze wcale nie musi ich dawać "w naturze".
Jak da środki - a pracownik sam je nabędzie - to nikt nie robi problemu z odszkodowaniami itp.
Więc jaki problem robi wojsko?

Właśnie - to sobie mundurowi gryzipiórkowie "tworzą problemy".
Ile modeli butów ma "atesty" - tylko jeden?


A co do trampek - cóż dekarz który kładzie blachę na dachu powinien być w trampkach...
Raz że inne obuwie niszczy powłoki ochronne blachy
Dwa - trampki na takiej powierzchni zapewniają lepszą "przyczepność"
No ale wiadomo - BHPowiec (który z reguły jest nieukiem nie znającym specyfiki robót) - będzie chciał butów potrzebnych murarzom czy cieślą...

i - Czw 24 Mar, 2022

morelowy_gosc napisał/a:
-=Alex=-, Ale raczej jak ktoś kupuje buty to szybciej kupuje lepsze od przydziałowych.

Oczywiście. Nikt nie będzie wydawał własnych pieniędzy na coś gorszej jakości niż to co mu podatnicy dają za darmo.
Toteż nie rozumiem tej wypowiedzi, że nieregulaminowe elementy umundurowania mogą spowodować uszczerbek na zdrowiu.

Weźmy te nieszczęsne buty. Ja kupiłem sobie takie, które pewnie nie mają polskiej certyfikacji ale za to są użytkowane w wyspecjalizowanych pododdziałach pewnych zachodnich armii.
No to świadczy o tym, że oni "badziewia" nie użytkują.

Tytan w dresie. - Czw 24 Mar, 2022

Ok, no to o butach. Żołnierze kupują sobie buty taktyczne np. Gromy. Są to buty nieprzystosowane do działań w terenie, ale kupują bo miękkie, lekkie i wygodne.
KornikAmator - Czw 24 Mar, 2022

I tanie.
Bardziej cywilizowany odpowiednik to co najmniej 100 zł więcej, a za coś dobrej jakości - dwa-trzy razy drożej.

Gveir - Sob 02 Kwi, 2022

Za Lowy trzeba trochę zapłacić, ale z jakiegoś względu są popularne.
Gromy się nadają do terenu zurbanizowanego, ale nie do terenu.

Z resztą, nikt nie kupowałby własnego sprzętu, gdyby monowski miał jakąkolwiek jakość. Bierzecie ten sprzęt, bo jest "za darmo" i dostajecie od wojska. Gdyby była opcja, by za pieniądze wybrać sprzęt z trzech zakontraktowanych firm, to wszystkie te niewydolne firemki podlegające MON i robiące "sprzęt" dawno by upadły.

KornikAmator - Sob 02 Kwi, 2022

Jak dla mnie dobre buty to Danner, Belleville, Bates - posortowane jakością.

Lepszym pomysłem byłoby dać publiczną specyfikację odnośnie wyglądu i ochrony a potem tylko certyfikować modele nadsyłane przez producentów.

i - Sob 02 Kwi, 2022

Skoro ciągniecie ten wątek o butach ...

"Ortopedy" wylądowały w śmietniku.
Wiem. Ktoś się napracował aby to badziewie wyprodukować.
Ale ten, który je przyjął do wojska powinien dawno "polecieć ze stołka".

Zadał mi kiedyś pewien żołnierz pytanie: Co ty masz za buty?
A ja mu na to: Nie interesuj się, bo koziej dupy dostaniesz.

exVIS - Sob 02 Kwi, 2022

Czy były kiedykolwiek w WP buty, które nie sabotowały komfortu i skuteczności żołnierza?

Jak byłem bardzo młodym chłopakiem "imponowały" mi buty PRL z opinaczami... jako ekstremalne koszmarne w każdych warunkach pogodowych z beznadziejnym protektorem ale wizualnie "trendy". Po latach dla kaprysu nawet kupiłem z demobilu - zimą na śniegu / lodzie w tych butach koszmar dlatego piszę o sabotażu bo w tych butach ruszyć do ataku było ciężko ;-)

Buty wpadły mi w oko w Lubniewicach gdy zobaczyłem pierwszy raz z bliska kilku oficerów (w randze od p.por - mjr) rozbrykanych szpanerów komandosów z "czerwonych beretów" - z rewelacyjnym (IMHO najlepszy wzór munduru polowego w demoludach) "moro", wzór munduru polowego desantu - detalicznie pamiętam ich "napakowane sylwetki", podwinięte rękawy, bordowy emblemat spadochronu, kieszenie na rękawach, w pasie ściągacz, podwójne kieszenie na nogawkach z "kieszenią" na nóż desantowy... chłopaki robili wrażenie - przez tych komandosów do dziś pamiętam moje wakacje w Lubniewicach.

PDT - Sob 02 Kwi, 2022

exVIS napisał/a:
w Lubniewicach.


Na ryneczku, prawda - a przy której knajpie ? ;)

BTW. A w Łagowie byłeś ?

kolega - Sob 02 Kwi, 2022

Gveir napisał/a:
Za Lowy trzeba trochę zapłacić, ale z jakiegoś względu są popularne.
Gromy się nadają do terenu zurbanizowanego, ale nie do terenu.


Ja od dawna używam tych
https://armyworld.pl/product-pol-12466-Buty-Sportowe-Taktyczne-Haix-Black-Eagle-Athletic-2-1-GTX-Gore-Tex-High-Czarne-330043.html

Nie narzekam, na nie.

exVIS - Sob 02 Kwi, 2022

PDT napisał/a:
exVIS napisał/a:
w Lubniewicach.


Na ryneczku, prawda - a przy której knajpie ? ;)


Na ryneczku też... ale bliski kontakt (lato 85 lub 86) był przy nieistniejącej już stajni (chyba spłonęła przed paru laty) w rejonie zamku w Lubniewicach nad jeziorem. Tam "obok" stajni była jakaś knajpa - ekipa komandosów podjechała "gazikiem" pod stajnię, a raczej z zamiarem do pobliskiej knajpy ale z dużym "rozrzutem" - nie mam pojęcia jak oni się tam pomieścili w tym gaziku. Ale wiesz... goście pewniacy..., z rozmachem..., zawadiaki... dobrze się prezentowali ;-)

PDT - Sob 02 Kwi, 2022

exVIS napisał/a:
nie mam pojęcia jak oni się tam pomieścili w tym gaziku.


Gazik tj. UAZ? - a ten był/jest siedmioosobowy.

exVIS - Sob 02 Kwi, 2022

Oj chyba to było coś w rodzaju GAZ-69. UAZ ma szeroki przód, a ja pamiętam wąski... i dlatego zwróciło moją uwagę, że aż tylu oficerów (gwiazdki na pagonach robiły też wrażenie) było ich w tak małym wózku-gaziku. Chyba była wersja GAZ - "cabrio". Scena jak z filmu!
i - Sob 02 Kwi, 2022

Ależ macie rozrzut. Od butów po UAZ'y.

Może coś konstruktywnego?
Co byście widzieli w wyposażeniu indywidualnym?
Ja bym widział wyposażenie w noktowizję.
I od razu ukrócę spekulacje - za nikim nie lobbuję.

Tytan w dresie. - Sob 02 Kwi, 2022

Noktowizja?? Na bogato.
Tym czasem potrzebujemy bielizny termo, porządnych kurtek zamiast "ceratexów", butów, kamizelek do przenoszenia oporządzenia, nie mówiąc o kuloodpornych i jeszcze parę innych drobiazgów.

Smok Eustachy - Sob 02 Kwi, 2022

Tytan w dresie. napisał/a:
Noktowizja?? Na bogato.
Tym czasem potrzebujemy bielizny termo, porządnych kurtek zamiast "ceratexów", butów, kamizelek do przenoszenia oporządzenia, nie mówiąc o kuloodpornych i jeszcze parę innych drobiazgów.

Tymczasem u mnie w komciach:
https://www.salon24.pl/u/...omment-22514164

@Darek1971 dodam że to się nigdy nie zmieni dlatego że doradcami decydentów są generałowie zza biurek którzy sluxyli w jednostkach w latach 80, 90 tych unir lego wieku.
Wiecie dlaczego armia USA jest rozsądnie rozbudowana, ponieważ tam doradcami decydentów są żołnierze z linii. Przy dowódcy dużej jednostki, w tamtejszych instytucjach wojskowych wśród doradców są żołnierze zawodowi z linii, podoficerowie i szeregowi którzy nie boją się zwrócić uwagi jaki zakup, czy działanie byłoby najbardziej opłacalne ponieważ znają wsztstkie bolączki od podstaw.
A w Polsce Minister Błaszczak otoczył się wyłącznie brzuchatymi generałami, pułkownikami którzy wyłącznie Mu przytakują jak to jest w rosji oraz wciskają zakupy sprzętu bezużytecznego dla Polski.
Cóż na czołgach się znają, a żeby cis powiedzieć ministrowi o dronach, to musieliby się tego uczyć od podstaw, a po co się męczyć :)
iedzieć ministrowi o dronach, to musieliby się tego uczyć od podstaw, a po co się męczyć :)

exVIS - Sob 02 Kwi, 2022

Indywidualna noktowizja to dosyć drogi sprzęt. Kiedyś widziałem np. ELBIT coś w granicach 5-10 tyś. USD/szt. pewnie bez baterii :-) Są też Chińskie od 300 USD.

W ubiegłym roku MON w PCO S.A. zamówił za ok 70mln chyba łącznie 800 szt. z terminem realizacji 2 lata.

PS. niżej link do info:
https://twitter.com/MON_GOV_PL/status/1369625151982039041?ref_src=twsrc%5Etfw%7Ctwcamp%5Etweetembed%7Ctwterm%5E1369625151982039041%7Ctwgr%5E%7Ctwcon%5Es1_&ref_url=https%3A%2F%2Ftech.wp.pl%2Fmon-potwierdza-wojsko-polskie-otrzyma-sprzet-noktowizyjny-za-ponad-70-milionow-zlotych6616867990530656a

@Smok Eustachy, tak w USA doradcy są praktykami bo oni ciągle gdzieś walczą! "Nasze" wojny w Iraku / Afganistanie się skończyły. Doświadczone zaprawione w boju polskie kadry wyszły z woja lub zostały wyrzucone - praktyków jest niewielu. A że do MONu na ministry trafiają przypadkowi psychiatrzy, szaleńcy historycy-mitomani, historycy od noszenia teczek... to czego się spodziewać!

i - Sob 02 Kwi, 2022

Tytan w dresie. napisał/a:
Noktowizja?? Na bogato.
Tym czasem potrzebujemy bielizny termo, porządnych kurtek zamiast "ceratexów", butów, kamizelek do przenoszenia oporządzenia, nie mówiąc o kuloodpornych i jeszcze parę innych drobiazgów.

Nie wiem jak z bielizną. Ja zawsze miałem swoją. Wojskowa lądowała w koszu.
Co do kurtek - nie zgodzę się. Te wojskowe są całkiem dobre.
Kamizelki? Jak najbardziej.

A czy noktowizja to bogato?
Sądzę, że to minimum.

KornikAmator - Sob 02 Kwi, 2022

exVIS,
Nie musi być dla absolutnie każdego. W kuchni tego nie potrzebujesz, a kierowca ciężarówki może spokojnie dostać tańsze gen 2. Ale pamiętajmy, że nokto dla każdego to olbrzymia rzecz. Można byłoby dodać do tego indywidualną łączność, a najlepiej DSS Jaśmin.

Smok Eustachy,
Sądzę, że Amerykanie nie zgodziliby się z tą opinią.

przypadeek - Sob 02 Kwi, 2022

Smok Eustachy napisał/a:
Cóż na czołgach się znają, a żeby cis powiedzieć ministrowi o dronach, to musieliby się tego uczyć od podstaw, a po co się męczyć
przecież ci co mówili już kilka lat temu o dronach zostali wymieszani z błotem i wypluci przez pseudo ekspertów. Dlaczego przeinaczasz fakty?
PDT - Sob 02 Kwi, 2022

przypadeek, potrafisz podać przykład?
przypadeek - Sob 02 Kwi, 2022

Czasy Macierewicza.
PDT - Sob 02 Kwi, 2022

I tak nie mogę skojarzyć.
i - Sob 02 Kwi, 2022

Panowie odpływają od tematu.

Noktowizja to jedno. Co widzicie innego?

Tytan w dresie. - Sob 02 Kwi, 2022

i napisał/a:
Tytan w dresie. napisał/a:
Noktowizja?? Na bogato.
Tym czasem potrzebujemy bielizny termo, porządnych kurtek zamiast "ceratexów", butów, kamizelek do przenoszenia oporządzenia, nie mówiąc o kuloodpornych i jeszcze parę innych drobiazgów.

Nie wiem jak z bielizną. Ja zawsze miałem swoją. Wojskowa lądowała w koszu.
Co do kurtek - nie zgodzę się. Te wojskowe są całkiem dobre.
Kamizelki? Jak najbardziej.

A czy noktowizja to bogato?
Sądzę, że to minimum.

Bielizny brakuje nawet wojskowej. Kurtki to słabe ceraty, ale zawsze lepsze od bechatki.
Noktowizja to minimum, kiedy nawet dobrych butów nie ma??
A kto z kolegów żołnierzy ma wydane niezbędnik, manierkę i menażkę?

Smok Eustachy - Nie 03 Kwi, 2022

przypadeek napisał/a:
Czasy Macierewicza.
A tzw kąkret?
i - Nie 03 Kwi, 2022

Tytan w dresie. napisał/a:
A kto z kolegów żołnierzy ma wydane niezbędnik, manierkę i menażkę?

To chyba to nasze Wojsko jest naprawdę różnych prędkości.
Niezbędnik mam. Ale z czasów harcerstwa.
Manierkę mi pozostawiono. Tak samo jak menażkę. Tę to nawet mam "obszytą" na maskującą.

kolega - Nie 03 Kwi, 2022

i napisał/a:
Tytan w dresie. napisał/a:
A kto z kolegów żołnierzy ma wydane niezbędnik, manierkę i menażkę?

To chyba to nasze Wojsko jest naprawdę różnych prędkości.
Niezbędnik mam. Ale z czasów harcerstwa.
Manierkę mi pozostawiono. Tak samo jak menażkę. Tę to nawet mam "obszytą" na maskującą.


Można wiedzieć jaki rok produkcji ?
Ja kolory maskujące na wyżej ww. naczyniu posiadam: wczesna jasność oliwki :)

Bol3k - Nie 03 Kwi, 2022

PDT napisał/a:
przypadeek, potrafisz podać przykład?


Też pamiętam śmieszki z dronów, memy itd. To tak jak z Bayraktarami. Jak słabujecie z pamiecią to polecam archiwum forum na temat TB2, wpis forumowego politruka:

Cytat:
Silmeor, ten cytat to prawda.
Rosjanie dobrze poznali ten system w Syrii i nie stanowil dla nich zagrożenia.
A dojna zmiana ciąg dalszy państwa z dykty - bez przetargu, bez trybu.
A Pinokio się chwalił, że to będzie polska specjalność. Jak zwykle kłamał.


No i dzisiaj wszyscy się cieszą, że te Bayraktary są też u nas. W dodatku okazało się, że tryb bez przetargu i tak był spóźniony bo nadal nie mamy przeszkolonych operatorów.

Brat - Nie 03 Kwi, 2022

i napisał/a:
Tytan w dresie. napisał/a:
Noktowizja?? Na bogato.
Tym czasem potrzebujemy bielizny termo, porządnych kurtek zamiast "ceratexów", butów, kamizelek do przenoszenia oporządzenia, nie mówiąc o kuloodpornych i jeszcze parę innych drobiazgów.

Nie wiem jak z bielizną. Ja zawsze miałem swoją. Wojskowa lądowała w koszu.
Co do kurtek - nie zgodzę się. Te wojskowe są całkiem dobre.
Kamizelki? Jak najbardziej.

A czy noktowizja to bogato?
Sądzę, że to minimum.


Chyba do siedzenia w sztabie ta kurta się nadaje i od czasu do czasu pojechać w pole żeby zobaczyć jak faktycznie wojsko działa i wsiąść z powrotem do ciepłego pojazdu. Albo siedzenia w przy biurku i sączenia kawusi. Bo do działań w polu ona w ogóle się nie nadaje. :modli:

239099 - Nie 03 Kwi, 2022

Dlatego buty powinny być kupowanie "indywidualnie" - bo inne buty będzie potrzebował żołnierz służący np. w łączność, a inne ktoś z zmechu...
i - Nie 03 Kwi, 2022

Brat napisał/a:
Chyba do siedzenia w sztabie ta kurta się nadaje i od czasu do czasu pojechać w pole żeby zobaczyć jak faktycznie wojsko działa i wsiąść z powrotem do ciepłego pojazdu. Albo siedzenia w przy biurku i sączenia kawusi. Bo do działań w polu ona w ogóle się nie nadaje.

Trafiłeś synku jak pulą w płot.

Tytan w dresie. - Nie 03 Kwi, 2022

i, Ty nie chodziłeś przypadkiem po płycie w "szuszu", a nie w "ceratexie"?
PDT - Nie 03 Kwi, 2022

Tytan w dresie. napisał/a:
"ceratexie"


To już zachwyt goretexem jest historią?

Tytan w dresie. - Nie 03 Kwi, 2022

Goretexy wydawali na poczatku. Niestety okazały się za drogie i zastąpiono je ceratexami. A co do zachwytu, to był i owszem, ale w czasach gdy alternatywą była bechatka.
leoncio - Nie 03 Kwi, 2022

Cytat:
i, Ty nie chodziłeś przypadkiem po płycie w "szuszu"

Ja chodziłem. W tym z dużym kapturem. I w gumofilcach.
"Szuszu" było dobre, ale nie na deszcz. Kiedyś, mając służbę DTL-a przemokłem, że kurtka była ze dwa razy cięższa. A domek pilota słabo ogrzewany, nie było gdzie wysuszyć i mało się nie pochorowałem.

Tytan w dresie. - Nie 03 Kwi, 2022

Nie wiedziałem, że było takie słabe na deszcz. Ciekawe, jak w tamtych czasach było z marynarskim "moleskinem"? Na okrętach, to dopiero bywało mokro. ;)
Co do naszych cerat, to do pierwszego prania, jakoś wody nie puszczają. Później to już porażka. A co mi jeszcze w nich nie pasuje to jest to, że sztywnieją na mrozie.

KornikAmator - Nie 03 Kwi, 2022

Tytan w dresie.,
Takie głupie pytanie - w jaki sposób pierzesz?

Tytan w dresie. - Nie 03 Kwi, 2022

Ja akurat ręcznie i w płynie, a nie proszku.
i - Nie 03 Kwi, 2022

Tytan w dresie. napisał/a:
i, Ty nie chodziłeś przypadkiem po płycie w "szuszu", a nie w "ceratexie"?

Tak. Chodziłem. Mam do tej pory.
Bardzo dobre na wschodnie mrozy.

KornikAmator - Nie 03 Kwi, 2022

Po praniu warto zaimpregnować kurtkę, bo na zewnątrz są pokrywane jakimś hydrofobowym środkiem który się spiera. No i jakiekolwiek detergenty mogą szkodzić, zwłaszcza, jak membrana jest marki krzak.
Ale to tylko sztukowanie niedoróbki, uczciwy gore nie zacząłby ciec od jednego czy dwóch prań, nawet z proszkiem.

Tytan w dresie. - Nie 03 Kwi, 2022

Regularnie impregnuję, bo bez tego ten trójlaminat do niczego się nie nadaje. Tak, to trochę trzyma.
i - Nie 03 Kwi, 2022

leoncio napisał/a:
Ja chodziłem. W tym z dużym kapturem. I w gumofilcach.

Pamiętam. Mile wspominam.
Później zaczęto wydawać takie jak to nazwaliśmy - dla ... kochających inaczej.

A w gumofilcach też się chodziło. Możecie się naśmiewać.
Troszkę "polecę" sentymentem:
Nie zapomnę tego jak przyszedł rozkaz: Do 30 minut wszyscy w JW.
Byłem po 20. minutach.

Bite godziny śmy my odśnieżali.
Od szeregowego po pułkownika "jechaliśmy" na łopatach.

A dowódca eskadry z własnych pieniędzy zafundował nam kiełbaskę na cebulce. Ależ mi smakowała.

leoncio - Nie 03 Kwi, 2022

Przecież oficjalnie, kol odśnieżał PPS max. do 2m od pitotek. Reszta (samoloty, pomiędzy i za nimi) to eskadra - łopaty i śnieg za "wydmuch". Jak powiedziałeś, pracowali wszyscy - od mechanika do inżyniera eskadry.
i - Nie 03 Kwi, 2022

Wiadomo, że pas to KOL.
Ale przy samolotach to już my zasuwaliśmy.
Nawrzucał pług śniegu a myśmy to ręcznie wybierali.

Ciekawostka: I nikt się nie pytał o nadgodziny.

Aż mi się łezka w oku zakręciła jak przypominam sobie ten meldunek:
Cytat:
Dowódco. Pas gotów. Samoloty odlodzone. Obsługi zrobione. Czekamy na rozkaz.

Gveir - Nie 03 Kwi, 2022

Ja mam czarne za kostkę od chińskiego Mil-tec. Przeżyły WOT, kolejną zimę też. Prawdopodobnie poszedłbym w nich na wojnę. Są lekkie, trzymają kostkę, mogę w nich biegać bez problemu i stopa się nie męczy. Jedyny mankament, który gra na nerwach betonowym oficerom z drugiego piętra sztabu to fakt, że ładnie nie przybijają podczas szwancparady.

Za ceratex nie dałbym dwustu złotych. Ten nieśmieszny żart jest warty sto złotych i to jako nowy egzemplarz. Szeleści, przy mrozie jeszcze bardziej bo materiał sztywnieje i wydaje głośniejsze odgłosy gdy się "łamie". Oddychanie? Brak. Wodoodporność? Śmieszna. Ten polar jest bo jest, ale na większe mrozy? Zapomnij.
Bechatka jeśli ma dwie warstwy podpinki, jest dobra na mróz. I tylko tyle.
Jeśli wejdzie w kontakt z wodą albo śniegiem, staje się dwa razy cięższa. Stąd powstał wieloletni żart żołnierzy, że namoknięta bechatka wykazuje właściwości balistyczne kamizelki kuloodpornej, zdolna zatrzymać pocisk kalibru 9x19mm
Gdy wozili mnie i kolegów na pace Star na michę przez pół Rzeszowa, w styczniu przy minus dwadzieścia, taka bechatka była jak zbawienie.


Primo, to ja bym zadbał aby żołnierze mieli porządne obuwie, dobrej jakości mundury, każdy kewlarowy hełm oraz system do przenoszenia oporządzenia: nie trzeba fikuśnych kamizelek, nowoczesne pasoszelki dadzą radę.
Taki zestaw powinien być obowiązkowy na ćwiczenia w polu i poligony, niezależnie od tego w jakiej jednostce służy żołnierz.

KornikAmator - Nie 03 Kwi, 2022

Gveir napisał/a:
nie trzeba fikuśnych kamizelek, nowoczesne pasoszelki dadzą radę

Bezsensowne. Kamizelka dla każdego, najwyżej nie wszystkim wydawać twarde wkłady.

Gveir - Nie 03 Kwi, 2022

KornikAmator napisał/a:
Gveir napisał/a:
nie trzeba fikuśnych kamizelek, nowoczesne pasoszelki dadzą radę

Bezsensowne. Kamizelka dla każdego, najwyżej nie wszystkim wydawać twarde wkłady.


To akurat da się zrobić.
KWM-02 dla liniowych jednostek, KWM-01 dla jednostek wsparcia. Już o tym pisałem, ale w innym wątku. Wilk syty, owca cała.

KornikAmator - Nie 03 Kwi, 2022

Z wiekiem coraz bardziej wierzę w upraszczanie. Celem powinien być jeden model dla wszystkich. Tak, żeby nie trzeba było się zastanawiać które wysłać. Można byłoby nawet mieć gotowy pakiet "nowy szeregowy" przychodzący w jednym pudle z wszystkim który byłby pakowany gdzieś centralnie na bazie wymiarów przesłanych z WKU.
Lumen - Nie 03 Kwi, 2022

Uprościć to można - krój mundurów ilość i rodzaje sortów mundurowych
Danie "ekwiwalentu" na buty + lista dopuszczonych modeli to też uproszczenie... (Mówimy o czasie P bo w W nikt się nie będzie p....lił - wszyscy dostaną józefy)

michqq - Nie 03 Kwi, 2022

KornikAmator napisał/a:
Z wiekiem coraz bardziej wierzę w upraszczanie. Celem powinien być jeden model dla wszystkich. Tak, żeby nie trzeba było się zastanawiać które wysłać. Można byłoby nawet mieć gotowy pakiet "nowy szeregowy" przychodzący w jednym pudle z wszystkim który byłby pakowany gdzieś centralnie na bazie wymiarów przesłanych z WKU.


Brzmi sensownie.
Niektórzy mówią też że powinno się mundur polowy podzielić na dwa sorty mundurowe, każdy z własnym wymiarem: Spodnie i bluzę. Już w tej chwili trzeba niejednokrotnie rozkompletowywać.
Pakowanie o którym mówisz wcale niekonieczne musza robić firmy wojskowe - cywile takie kompletowanie zestawów i wkładanie na palety robią na co dzień i robią je tanio.

Poza zestawem byłyby karabinek i amunicja.

Czytając zaś o idei "noktowizor dla każdego" zapytałbym czy moze najpierw nie powinno się zrealizować idei "radiotelefon dla każdego".
:gent:

Tytan w dresie. - Pon 04 Kwi, 2022

No i maska, bez konieczności zdawania, przy zmianie pododdziału. Z hełmami jakoś sobie poradzono i migrujemy ze swoim.
ArturO - Pon 04 Kwi, 2022

Idea radiotelefonu dla każdego skończyłaby się jednym wielkim chaosem w sieci. Żołnierze korzystają w ten sposób z baofengow i naprawdę czasami zajmują się głupotami. W standardowej drużynie niekoniecznie każdy powinien mieć moim zdaniem radio, a jeżeli już to takie, które pozwala na komunikację wewnętrzną na poziomie tej drużyny.
Smok Eustachy - Pon 04 Kwi, 2022

Idea grenadierów żyje własnym życiem:
https://fow.pl/forum/viewtopic.php?t=9276&sid=9450480dbc2af6900ba2e80f6ba71394

Lumen - Pon 04 Kwi, 2022

Bądźmy realistami 1 porządne radio + 1 porządne nokto dla każdej drużyny
Każdy dla którego kbk /km jest podstawowym środkiem walki - kolimator/ celownik optyczny.

gathern - Pon 04 Kwi, 2022

Marzenia ściętej głowy ... gdyby chociaż wojsko zezwalało rezerwistom zabierać własną lunetę / kolimator. To już był by niezły postęp. Większość montaży i tak jest na Picatinny, więc nie było by problemów bo i Beryl ma szynę (przynajmniej ten w wersji C) i MSBS Grot :lol:

No trochę gorzej jest z AKMS-ami, bo tam ciężko coś sensownego wyrzeźbić, a AKMSN z bocznym montażem jest mało, no i optykę na boczny montaż to też mało kto w cywilu kupuje, bo to dosyć ograniczone rozwiązanie tylko dla rodziny AK.

philiprvn - Pon 18 Kwi, 2022

Cytat:
Nasze wojsko nadal biega w mundurach wz. 93 i bechatkach wz. 93 (a myślę, że można znaleźć jednostki w których zdarzają się bechatki wz. 89 "żaba", a nawet i moro z misiem), hełmach wz. 67/75 i starszych, szelkach-dusicielkach, OP-1, z tornistrami typu "kostka", a na plecach mając nieśmiertelne kałasze. O maskach MP4 będących na wyposażeniu kompanii szkolnych, do których, zdaje się, już się nie produkuje pochłaniaczy (a te co są dawno straciły ważność) i OP-1 nawet lepiej nie wspominać.

Tradycja zobowiązuje

Tytan w dresie. - Pon 18 Kwi, 2022

Bez przesady z tą "morą", z "misiem". Już kupę lat temu została przekwalifikowana na ubranie robocze. Poza tym, to teraz rarytas dla grup rekonstrukcyjnych.
leoncio - Wto 19 Kwi, 2022

W WKU dostaliśmy "lubawy". P-83 - w skórzanych kaburach.
"Lubawa" w ciągu 12 lat przydała się jeden raz - na rzut granatem.
W zeszłym roku byłem na ćwiczeniach w JW, na które zabrałem swoje wyposażenie, w tym "lubawę".
Na strzelanie, jako oficer dostałem P-83, bez kabury (bo kadra miała swoje).
Lubawa się przydała.
Tak, jak moje stare buty letnie. Wydano mi wprawdzie 939/mon, lecz po dwóch dniach wywaliłem je w kąt, bo odparzyły mi stopy. W starych, do końca ćwiczeń nie miałem żadnych problemów.

przypadeek - Wto 19 Kwi, 2022

Cytat:
Lubawa się przydała.
A do czego się przydała? Czy uzyskałeś przez to lepsze wyniki? Dalej rzuciłeś granatem?
Nie rozumiem dlaczego wszyscy żołnierze w trakcie ćwiczeń sztabowych muszą chodzić w lubawach. Czy to w czymś pomaga? Czy ona daje jakieś dodatkowe umiejętności. Lubawa to taki Miś na miarę naszych możliwości... Wszyscy ją noszą chociaż do niczego się nie nadaje. A dodatkowo krzyżują ją na plecach... :cool:

michqq - Wto 19 Kwi, 2022

przypadeek napisał/a:
Nie rozumiem dlaczego wszyscy żołnierze w trakcie ćwiczeń sztabowych muszą chodzić w lubawach. Czy to w czymś pomaga?


No, albo wogóle w mundurach.
Co na tym zyskują, cywilki sa wszak wygodniejsze.

Tytan w dresie. - Wto 19 Kwi, 2022

przypadeek napisał/a:
Cytat:
Lubawa się przydała.
A do czego się przydała?

Jak zrozumiałem, przydała sie jako kabura, której leoncio nie dostał.

i - Wto 19 Kwi, 2022

Tytułem żartu - coś mi przypomniałeś.

Kiedyś "robiłem" w tzw. sztabach.
Chodziło się "na wyjściowo".
Przyjechał Minister i stwierdził, że tu za mało wojska w wojsku.

Zaraz padł rozkaz: Od jutra wszyscy na polowo.
Dobrze, że nie nakazał chodzić w hełmach.

To tyle - tytułem żartu.

Ja zawsze wolałem "na polowo".
I wcale nie dlatego, że prać nie trzeba.
Ot, zawsze wkurzała mnie konieczność noszenia tych wszystkich oznaczeń i odznaczeń na mundurze.

przypadeek - Wto 19 Kwi, 2022

No te mundury są właśnie po to żeby cywilek nie pobrudzić. A lubawki noszą choć nawet długiej broni nie mają. Tak to niby te magazynki można by wcisnąć. Może niektórym dodają animuszu lub robią za gorset żeby brzuchy pochować. Taktycznie nie spełniają swojej roli ale skills rośnie.
KornikAmator - Wto 19 Kwi, 2022

przypadeek,
No a gdzie by kanapki nosili, w kieszeniach? Tam latają i sreberko może się rozwinąć.

Tytan w dresie. - Wto 19 Kwi, 2022

przypadeek, nie słyszałeś nigdy określenia "piórnik Tomaszyckiego"? To on zarządził noszenie tego dziadostwa na ćwiczeniach sztabowych.
i - Wto 19 Kwi, 2022

Nie wiem co Tytan w dresie masz na myśli.
Ja tylko raz brałem udział w ćwiczeniach.
Nazywało się ono: Wyjście pułku spod uderzenia.

3 dni nie spałem.
Domyślasz się, że jak odpowiadasz za pułk to masz tysiące spraw do ogarnięcia?

Gveir - Wto 19 Kwi, 2022

Tytan w dresie. napisał/a:
przypadeek, nie słyszałeś nigdy określenia "piórnik Tomaszyckiego"? To on zarządził noszenie tego dziadostwa na ćwiczeniach sztabowych.


Piórnik Stachowiaka chyba. Albo lubawka-jebawka.
Marna próba kopii amerykańskiej kamizelki systemu IIFS. Wolę paszoszelki. I mówię to bez cienia złośliwości.

przypadeek - Wto 19 Kwi, 2022

Piórnik Stachowiaka jak najbardziej. Tomaszyckiego?...nie. Już zapomniałem, że ktoś taki był. Ale kto pamięta takich ludzi? Miałem jednorazowy kontakt...dobrze, że jego czas minął. Brrr przypomniałeś mi :modli:
Tytan w dresie. - Wto 19 Kwi, 2022

U mnie patronem był Tomaszycki. :lol:
Lumen - Wto 19 Kwi, 2022

Nie no piórnik Stachowiaka jest stare - starsze niż kariera Tomaszyckiego...

i napisał/a:
Ja zawsze wolałem "na polowo".
I wcale nie dlatego, że prać nie trzeba.
Ot, zawsze wkurzała mnie konieczność noszenia tych wszystkich oznaczeń i odznaczeń na mundurze.
A gdyby tak zlikwidowąc mundury galowe / wyjściowe oraz cały ten system z odznaczeniami (korpusówki itp... )
leoncio - Wto 19 Kwi, 2022

Cytat:
Jak zrozumiałem, przydała sie jako kabura, której leoncio nie dostał.

Dokładnie.
I mogłem do kieszonek na granaty wsadzić magazynki, bo od jakiegoś czasu ktoś traktuje żołnierzy jak półgłówków i nie pozwala trzymać magazynka w schowanej broni

michqq - Wto 19 Kwi, 2022

Lumen napisał/a:
A gdyby tak zlikwidowąc mundury galowe / wyjściowe oraz cały ten system z odznaczeniami (korpusówki itp... )


Coś kiedyś mi tłumaczono, ale nie sprawdzałem czy to prawda, że podobne ideechyba kiedyś funkcjonowały przedwrześniowo.

Żołnierz miał mundur wyjściowo/polowy.

Kiedy mundur był nowy, obszywano go "na wyjściowo" w patki baretki sznury i ozdobniki.
Kiedy mundur robił się starszy i było to po nim widać, odpruwano dodatki i przechodził w stan bycia "mundurem polowym".

Chyba taką ideę stosuje gdzieniegdzie ruch skautowski / harcerski i rozmaitetakie Strzeleckie.
:gent:

i - Wto 19 Kwi, 2022

Lumen napisał/a:
A gdyby tak zlikwidowąc mundury galowe / wyjściowe oraz cały ten system z odznaczeniami (korpusówki itp... )

Dobrze wiesz, że "decydentom" by się to nie podobało.
Toć piękne mundury wyglądają przy uroczystościach.

Tylko jakoś nie sprawdzają się "w polu".

Ja byłbym "za". Ale zaraz mnie tu zaszczują.

Poza tym - uderzasz w gigantyczny biznes.
Wiesz - ilu ludzi z tego żyje?

Unkas - Wto 19 Kwi, 2022

Wiem, że zaraz pojawi się milion argumentów przeciw, jednak zdania nie zmieniam, nie likwidować wyjściowych - częściej zakładać - w dawnych na szczęście minionych czasach, żołnierz wychodził z jednostki do domu/przepustkę w mundurze i przez swoją powiedzmy powszechność nie wzbudzał sensacji na ulicy. Dziś maturzysta się pyta czemu jedni mają szare a inni zielone. 30 lat temu wiedział, to średnio ogarnięty gość z pierwszych klas szkoły podstawowej.
To sprawia, że wojsko jakby jest dalej od społeczeństwa.

i - Sro 20 Kwi, 2022

Temat: Społeczeństwo a wojsko.

1. Kiedyś wchodziło się do ogórka (wyjaśnienie dla młodzieży - taki autobus) i chciało się kupić bilet. A na to kierowca: Obrona granic nie płaci za nic.

2. Zamachałem i pociąg towarowy mi się zatrzymał. Wsiadłem. Zapytałem się - zwolni pan trochę za mostem? Ja wyskoczę.
Odpowiedź: Da się zrobić.

3. Nie wiem kto wymyślił ten "wierszyk". Może jakiś politruk dla uzasadnienia potrzeby istnienia zasadniczej służby wojskowej.
Ale do dziś ten "wierszyk" pamiętam:
Cytat:
Aby ludzie żyli bezpiecznie. Aby dzieci mogły mówić po polsku. Najlepsze lata młodości spędzam w wojsku.

Kiedyś było inne podejście do munduru.
Zarówno kierowca autobusu jak i maszynista pociągu służyli w wojsku. Znali ten ból.
A teraz? Szkoda gadać.

To tyle tytułem dygresji.

Wracając do tematu:
Ja nie neguję potrzeby posiadania środków łączności. Wiem, że bez łączności jesteśmy na każdym szczeblu ślepi i głusi.
Ale jednocześnie uważam, że noktowizja to nie jest jakaś fanaberia.

kolega - Sro 20 Kwi, 2022

i napisał/a:
Dobrze wiesz, że "decydentom" by się to nie podobało.
Toć piękne mundury wyglądają przy uroczystościach.

Tylko jakoś nie sprawdzają się "w polu".


I, z twojego podwórka Pan w śpiochach i różne uroczystości.
Sprawdza się zarówno w polu jak i na salonach :)

philiprvn - Sob 23 Kwi, 2022

Gdyby to komuś miało pomóc poniżej zamieszam sposób na pewne rozwiązania, które podnoszą komfort w Lubawie (o pełnym komforcie oczywiście nie może być mowy).
1) sznurki służące do regulacji obwodu wymienić na odpowiedniej długości paracord
2) taśmy na plecach (zamiast nosić w układzie H czy X) rozpleść całkowicie. Przy pomocy dodatkowych drabinek zrobić na końcach pętelki. Przez całość przepleść shockkord i zawiązać supeł (stopień amortyzacji regulujemy ilością zwojów). Szelki zaczynają pracować jak należy (zamiast zsuwać się w ramion bądź uciskać z okolice obojczyka).
3) Kieszonki na pasie przeplatamy tak aby szlufki znajdowały się z obu stron szlufek kamizelki (nie będą się wtedy przesuwać). Najlepiej jedną z nich zastąpić prostym workiem wrzutowym.
4) Myślałem jeszcze o wyrzuceniu rzepów i zastąpieniu ich guzikami kanadyjskimi. Na końcu klapy naszyć kawałem rzepa męskiego, zaś na początki rzepa żeńskiego (po zrolowaniu klapy wychodzi coś w rodzaju ładownicy CQB).

[ Dodano: Sob 23 Kwi, 2022 ]
Ten patent z shockcordem wygląda mniej więcej tak (zdjęcie poglądowe).

Snake_Plisken - Nie 24 Kwi, 2022

Rozumiem, że rozpoczynając wkrótce karierę żołnierza Obrony Terytorialnej mam marną szansę załapać się na te szelki i tym podobne wynalazki, jak też stalowe hełmy? :cool:
Tytan w dresie. - Nie 24 Kwi, 2022

Zero szans. Takie "luksusy tylko dla zawodowych. :(
Snake_Plisken - Nie 24 Kwi, 2022

Tytan w dresie. napisał/a:
Zero szans. Takie "luksusy tylko dla zawodowych. :(

Oj tam chyba nie tylko. Kolega, rezerwista z dość wysokim stopniem opowiadał mi, że na którychś ćwiczeniach dostał PPSz ale może mnie wkręcał :cool:

Tytan w dresie. - Nie 24 Kwi, 2022

No tu, to trochę przesadził. ;)
i - Nie 24 Kwi, 2022

Ależ panowie są defetystami.
Pozostawiono mi piękne szelki taktyczne.
I wszystko - za pieniądze podatników.
Nie mam "kamizelki".

Do tematu butów wracał nie będę. Kupiłem i mam.

Tylko - dajcie mi broń.

philiprvn - Sob 14 Maj, 2022

Wracając do tematu…

1) Czy ktoś może mi wytłumaczyć do czego służy dodatkowy panel dołączony do IPMed? Panel z obu stron ma mole (z jednej strony paski montażowe wszyte na stałe. Sam IPMed ma swoje paski montażowe. Nie jest to platforma do mocowania na pasku (uszka do pasa nośnego mogę „zrobić” sam odpowiednio przeplatając paski montażowe samego pojemnika).

2) Ta mała pojedyncza ładownica służy do noszenia opatrunku czy stazy (w środku w pojemniku jest jeszcze jedna ładownica - kawalem sztywnego paska montażowego z tworzywa i dwóch gumek - to chyba do noszenia stany na kamizelce)?

Tytan w dresie. - Sob 14 Maj, 2022

Ad 1. Nie jest to przypadkiem panel udowy?
Ad 2. U mnie nosimy w niej stazę.

philiprvn - Sob 14 Maj, 2022

Trochę dziwny ten panel udowy. Pasek (paski) powinny być dużo dłuższe (w końcu panel ma się opierać na udzie a nie na biodrze), brak taśmy (taśm) udowych. Od strony gdzie panel ma kontakt z udem powinien być materiał o zwiększonej przyczepności.
Tytan w dresie. - Sob 14 Maj, 2022

Taki jest udowy:
https://myvimu.com/exhibit/54709722-apteczka-ipmed-z-panelem-udowym-medline
Jest jeszcze taki, bardziej na kamizelkę:
https://allegrolokalnie.pl/oferta/ipmed-indywidualny-pakiet-medyczny-opakowanie
Zobacz na zdjęciu nazwę z metki producenta. Panel udowy.
https://armyworld.pl/product-pol-22437-Apteczka-Z-Wyposazeniem-IPMed-Individual-Medical-Kit-Box-Met-Pl-Camo-Wz-93-Oryginal-Nowa.html

A ta dodatkowa kieszonka, to zasobnik IZAS-05 na zestaw autostrzykawek. ;)
https://medline.pl/produkt/indywidualny-pakiet-medyczny-zolnierza-ipmed/

maciejko - Nie 15 Maj, 2022

philiprvn napisał/a:
Wracając do tematu…

1) Czy ktoś może mi wytłumaczyć do czego służy dodatkowy panel dołączony do IPMed? Panel z obu stron ma mole (z jednej strony paski montażowe wszyte na stałe. Sam IPMed ma swoje paski montażowe. Nie jest to platforma do mocowania na pasku (uszka do pasa nośnego mogę „zrobić” sam odpowiednio przeplatając paski montażowe samego pojemnika).

2) Ta mała pojedyncza ładownica służy do noszenia opatrunku czy stazy (w środku w pojemniku jest jeszcze jedna ładownica - kawalem sztywnego paska montażowego z tworzywa i dwóch gumek - to chyba do noszenia stany na kamizelce)?


AD. 1 to nie jest panel udowy. W sumie nikt nie wie do czego to jest. Niby do mocowania do kamizelki ale bezsensowne w swojej formie. Jak odbierałem ipmedy z Celestynowa to oni też nie wiedzieli po co to - tak kazali kupić to kupili.

AD. 2 to jest na IZAS, tak jak napisał Tytan.

PS. A pro po panela udowego? Czy nie lepiej było jak we wcześniejszych partiach tzn. z tym panelem udowym z prawdziwego zdarzenia?
:gent:

Tytan w dresie. - Nie 15 Maj, 2022

Zauważ nazwę tego ustrojstwa. Na metce jak byk jest napisane, panel udowy. :lol:
My mamy takie jak w pierwszym linku, tj. z panelem i pasami udowymi. Niestety, w kolorze coyote. Niby nie przeszkadza, ale jakoś nie gra z resztą oporządzenia.

maciejko - Nie 15 Maj, 2022

Tytan, ja wiem co tam jest napisane. I wiem dlaczego ;)
Kwestia teraz żeby przekonać decydentów do powrotu do tego co było lepsze.
:gent:

Tytan w dresie. - Nie 15 Maj, 2022

To co? Jak zwykle, priorytet cena? ;)
electron77 - Sro 18 Maj, 2022

Czy u Was w IPMedach w tej drugiej wersji, też te taśmy do mocowania do MOLLE są tak cienkie i miękkie, że cały czas się wyczepiają?
maciejko - Sro 18 Maj, 2022

Tytan w dresie. napisał/a:
To co? Jak zwykle, priorytet cena? ;)


Niepotrzebnie szukasz logiki w wojsku. :lol:


Electron77 o które taśmy mole Ci chodzi?. Masz jakieś zdjęcie?
Z tego co widziałem to nowe ipmedy są dwóch firm - Milena Bis i Kafar.
:gent:

philiprvn - Czw 19 Maj, 2022

Chodzi o paski z jednej strony przyszyte z drugiej strony przyszyte do pojemnika. Przeplata je się przez drabinki z naszytych taśm systemu MOLLE/PALLS.

Problem z taśmami nie leży w ich szerokości ale w sposobie zszycia końcówek. Jakby wszyli je na drugą stronę (i między warstwy materiału dali jakiś sztywnik) to by się końcówki ładnie blokowały na tych drabinkach.

electron77 - Sob 21 Maj, 2022

philiprvn napisał/a:
Chodzi o paski z jednej strony przyszyte z drugiej strony przyszyte do pojemnika

Dokładnie, dodatkowo są za miękkie nie trzymają się i wysuwają. Łatwo zgubić.

Lumen - Sob 04 Cze, 2022

A czy patrząc na konflikt na Ukrainie nie odnosicie wrażenia że kwestia skuteczności kamuflażu stosowanego do umundurowania jest nieco wyolbrzymiona?

Mam tu na myśli powszechnie stosowane opaski - znaki szybkiej identyfikacji

Tytan w dresie. - Sob 04 Cze, 2022

Też tak pomyślalem. Biega żołnierz w kamuflażu, a na ręce i hełmie ma żółtą, niebieską, czy czerwoną taśmę. Równie dobrze mundur mógłby być khaki, jako wyróżnik żolnierza sił zbrojnych. Z resztą, do niedawna można było odróżnić daną armię po charakterystycznym kamuflażu. Na Ukrainie jest zbieranina wszystkiego i to po obu stronach konfliktu. Widziałem nawet nasze hełmy i w naszym kamuflażu.
kolega - Sob 04 Cze, 2022

Chińskie też tam były i są :)
Stefan Fuglewicz - Sob 04 Cze, 2022

Powtarza się sytuacja z Powstania Warszawskiego. Opaski stosowano też chyba podczas Powstań Śląskich. W obu przypadkach oprócz rozmaitych mundurów było dużo cywilnych ubrań. Ciekawe, gdzie było pierwsze zastosowanie. I czym się inspirowali żołnierze ukraińscy i rosyjscy - bo chyba jednak nie naszą tradycją.
Lumen - Sob 04 Cze, 2022

Tyle że kacapia ma w miare jednolite mundury...
Tu wychodzi jednak że dla zwykłego zmecholstwa ważniejsze jest jednoznacznie widzieć "swój/obcy" niż skutecznie maskować się w krzakach...

Gveir - Sob 04 Cze, 2022

Lumen napisał/a:
A czy patrząc na konflikt na Ukrainie nie odnosicie wrażenia że kwestia skuteczności kamuflażu stosowanego do umundurowania jest nieco wyolbrzymiona?

Mam tu na myśli powszechnie stosowane opaski - znaki szybkiej identyfikacji


No właśnie nie jest wyolbrzymiana, tylko pokazywana jest jego skuteczność.
W momencie, gdy rodzime kamuflaże jak ukraiński czy Cyfrowa Flora nie sprawdzają się w warunkach, a większość biega w multicamie (ot amerykańcy, znowu coś ukrywali przed wszystkimi, dlatego przerzucili się na OCP) trzeba jakoś rozgraniczyć kto jest swój.
Gaszone flagi czy symbole na ramionach wcale nie pomagają, ale jaskrawe elementy już tak.
Przy okazji, nieskuteczność Cyfrowej Flory która wygląda jak bura, brudna szmata i z daleka przypomina właściwości maskujące słynnej wz.88 Puma "Żaba' czy wz.63 Moro. To smutne przypomnienie, że Pantera jest na takim samym miejscu: jest burym kawałkiem brudnej szmaty, a nie kamuflażem pola walki XXI wieku. No ale vivat beton! Nie ma bigosu, nie ma MAPY , króluje nam Święta Wuzeta.


To może oznaczać tyle, że bieganie z flagą narodową w jej barwach nie jest takie głupie jak się wydaje.

Snake_Plisken - Sob 04 Cze, 2022

Lumen napisał/a:
A czy patrząc na konflikt na Ukrainie nie odnosicie wrażenia że kwestia skuteczności kamuflażu stosowanego do umundurowania jest nieco wyolbrzymiona?

Mam tu na myśli powszechnie stosowane opaski - znaki szybkiej identyfikacji

Znaki szybkiej identyfikacji są potrzebne do określenia czy ten pododdział jest swój czy obcy. Do samego strzelania niekoniecznie muszą być widoczne na tyle, że pozwolą oddać skuteczny strzał.

Stefan Fuglewicz - Sob 04 Cze, 2022

Istotny mógł być duży odsetek w armii rosyjskiej młodych, słabo wyszkolonych i nieostrzelanych żołnierzy.
U Ukraińców chyba podobnie - sporo ochotników, armia i OT... Kiedy pokazywali filmy z ostrzelaną ciężarówką, którą do centrum bodaj Kijowa wjechali dywersanci rosyjscy w ukraińskich mundurach, to przyszło mi do głowy, że wobec panującej atmosfery mógł to być także friendly fire.

Tytan w dresie. - Sob 04 Cze, 2022

Gveir, dla scisłości, wz. 68 Mora, a nie Moro. ;)
Gveir - Sob 04 Cze, 2022

Stefan Fuglewicz napisał/a:
Istotny mógł być duży odsetek w armii rosyjskiej młodych, słabo wyszkolonych i nieostrzelanych żołnierzy.
U Ukraińców chyba podobnie - sporo ochotników, armia i OT... Kiedy pokazywali filmy z ostrzelaną ciężarówką, którą do centrum bodaj Kijowa wjechali dywersanci rosyjscy w ukraińskich mundurach, to przyszło mi do głowy, że wobec panującej atmosfery mógł to być także friendly fire.


Mógł, a mogli być to dywersanci. Tutaj, na forum, kiedyś miałem mikro dyskusje z wami propos zasadności noszenia tzw. gaszonych flag czy strzelania do "zielonych ludzików". Moim zdaniem i chyba konwencja genewska reguluje takie sprawy, nie jest to łatwy temat. Poprawcie mnie czy można strzelać do zielonych ludzików bez wyraźnych symboli przynależności do armii narodowej?

michqq - Sob 04 Cze, 2022

Można. Ale nie wolno.
:cool:

manfred - Sob 04 Cze, 2022

Strzelać, ale kiedy? Jak do ciebie strzelają?
CromCruach - Pon 06 Cze, 2022

Tytan w dresie. napisał/a:
Gveir, dla scisłości, wz. 68 Mora, a nie Moro. ;)

:oki:

gathern - Pon 06 Cze, 2022



MAPA vs WUZETA

Ale oczywiście leśne dziady z WITI musiały uwalić.

michqq - Pon 06 Cze, 2022

gathern napisał/a:
MAPA vs WUZETA


Take zdjęcia pokazują jedynie, że daje się dobrać tło do munduru, jak się chce coś zdjęciem uzasadnić.

Ale nic więcej.

To zdjecie znasz?



Jakies z niego wnioski, poza dowcipowymi?

gathern - Pon 06 Cze, 2022

Jak by nie patrzeć kamuflaż idealny do "walki w mieście" :)

Nawet złodzieje wiedzą że jak się chować to w tapczanach i sofach.

WG - Pon 06 Cze, 2022

michqq, nie wiem czy w ogóle praktykowałeś jakieś maskowanie w terenie przygodnym, będąc ubranym w wz. 93. Jak rzucisz na łące czy w lesie plecak wz. 93, to wypatrzysz go z kilometra lornetką pryzmatyczną 7x45. Jak rzucisz plecak w kamuflażu MAPA lub podobnym, to 7x45 wymięka, czasami za pomocą vectora z odległości 500 m i mniej idzie coś zauważyć.
Gołym okiem wz.93 znajdziesz z 10 m. MAPA'y nie masz szans zauważyć, chyba, że wiesz gdzie szukać.

Lumen - Pon 06 Cze, 2022

No i co z tego skoro w realnym boju najpewniej na ramieniu będziesz miał opaskę....
Jak na Ukrainie...

Tylko nie wiem jeszcze jakiego koloru...

Tytan w dresie. - Pon 06 Cze, 2022

Jak to jakiego koloru? Biało czerwoną. :viktoria:
CromCruach - Pon 06 Cze, 2022

gathern napisał/a:
Obrazek

MAPA vs WUZETA

Ale oczywiście leśne dziady z WITI musiały uwalić.


A jakąż to czynność przedkrzakową wykonują obaj stojący tyłem :oops1: ... no nie wiem jak to nazwać - statyści/modele czy jakoś tak...

a tak w ogóle to podobno w instytucie mieli problem z MAPA-ą, bo nie można było ustalić wzorcowych barw o wzorcowych wymiarach na wzorcowym pasku materiału... :modli:

z drugiej strony to - podobno - w którymś tam zakresie fal (chyba podczerwień, ale już nie pamiętam - mundur z kamo MAPA świecił ponoć "jak psu jajca"... pytanie co było przyczyną???

zielony1 - Wto 07 Cze, 2022

Tytan w dresie. napisał/a:
Też tak pomyślalem. Biega żołnierz w kamuflażu, a na ręce i hełmie ma żółtą, niebieską, czy czerwoną taśmę. Równie dobrze mundur mógłby być khaki, jako wyróżnik żolnierza sił zbrojnych. Z resztą, do niedawna można było odróżnić daną armię po charakterystycznym kamuflażu. Na Ukrainie jest zbieranina wszystkiego i to po obu stronach konfliktu. Widziałem nawet nasze hełmy i w naszym kamuflażu.


Zgadza się .Milicje z republik ludowych używają masę oporządzenia i jeszcze umundurowania ukraińskiego wzoru sprzed obecnie noszonego .Opaski pojawiły się już w pierwszych dniach konfliktu w Donbasie 2014 roku i są używane do dzisiaj. Ponadto jednym z powodów używania opasek są kwestie językowe i też to ma rodowód z 2014 roku - praktycznie obydwie strony używają swobodnie języka rosyjskiego , a członkowie milicji republik ludowych oraz żołnierze wywodzący się z Krymu także ukraińskiego.

Lumen - Wto 07 Cze, 2022

Tyle że ruskie pod Kijowem tyż mieli - a mili jednolite umundurowanie - bo milicji dombabwe i ługandii tam nie było...
zielony1 - Wto 07 Cze, 2022

Lumen napisał/a:
Tyle że ruskie pod Kijowem tyż mieli - a mili jednolite umundurowanie - bo milicji dombabwe i ługandii tam nie było...


Ptzecież napisałem kwestie językowe.

Lumen - Wto 07 Cze, 2022

A co ma język do rozpoznania swój-obcy podczas działań..
Jak do siebie maja strzelać to przecież nie prowadza pogawędki...

Kwestia językowa to ma znaczenie - w łączności, czy w kontaktach z cywilami...
Ale nie gdy przemyka przed tobą jakaś sylwetka i ty musisz szybko zdecydować - strzelać czy puścić...

Gveir - Wto 07 Cze, 2022

No dziwne, że wprowadzili te opaski, gdy masa żołnierzy lata w mundurze z kamuflażem, który z jakiegoś powodu okazał się chyba skuteczny, skoro muszą nosić te opaski.
Tym bardziej Multicam, który używa armia ukraińska.
Raz, że wypadałoby odróżnić czy to co leży w trawie to sekcja w zasadzce, czy trawa się położyła, a dwa czy ta sekcja to swoi czy obcy.

Ta wojna, podobnie jak lata wojaczki Stanów w Afganistanie, pokazały jak sraczkowaty kamuflaż się nie sprawdza. UCP padło trupem po Afganistanie, Cyfrowa Flora po Ukrainie padnie.
Nasza Pantera powinna być kolejna w kolejce do artykułu na Wikipedii z rodzaju "Byłe kamuflaże używane przez Wojsko Polskie"

michqq - Wto 07 Cze, 2022

Jak pisałem: Praktyka wykazuje że żołnierzy zgromadzono w lasach Białorusi jesieną, jak kolorowe liście wszędzie, przetrzymano przez zimę, jak biało było, rozpoczęto kampanię w lutym, poprowadzono przez brudnoszarego koloru roztopy, potem młoda zieleń, dochodząc do czerwcowych upałów na stepie Ukrainy...
A gdzie Stepy Akermanu? Akerman to okolice limanu Dniestru:

"Wpłynąłem na suchego przestwór Oceanu,
Wóz nurza się w zieloność i jak łódka brodzi,
Śród fali łąk szumiących, śród kwiatów powodzi,
Omijam koralowe ostrowy burzanu"

Że niby MAPA sprawdzi się lepiej?

Przez caly czas potrzebne są kolorowe opaski, to daje do myślenia.

A nie zapominajmy że połowa walk była w miastach a nie w zielonym.

Tentego...

Ja faktycznie bym dochodził do wniosku że jak kamo ma być wielosezonowe i multiśrodowiskowe, to sprawdzi się byle co aby łaciate.

A to znacie?
:cool:



Kostium z okolic roku tysiącppićset siedemdziesiąt - mimo że rysunek jest z 1860 tego...
Farbki do twarzy mieli jednobarwne, prawdaprawda, ale cala reszta kurde nawet nie tak źle!
:cool:

Lumen - Sro 08 Cze, 2022

michqq napisał/a:
Przez caly czas potrzebne są kolorowe opaski, to daje do myślenia.
Zwłaszcza że robią to nawet "elitarni" szturmujący np. lotnisko Gostomel...
gathern - Sro 08 Cze, 2022

To jest w sumie przyczynek do wymyślenia jakiegoś "nie wizyjnego" sposobu szybkiego identyfikacji "swój-obcy" na poziomie żołnierza.

Może w przyszłości będzie można mieć karabin który skierowany w stronę "swojego" nie będzie mógł strzelić. Poprzez jakiś czujnik na karabinie i żołnierzu.

Stefan Fuglewicz - Sro 08 Cze, 2022

Ja tylko chciałem zwrócić uwagę, że kolorowa opaska na ramieniu, a zwłaszcza w okolicach kolana, tylko w częściowo niweluje właściwości kamuflażu - kiedy żołnierz znajduje się na otwartej przestrzeni, na tle zieleni lub czegoś o zbliżonej barwie (bo przy innym tle maskowane i tak nic nie da).
Opaski nie będzie widać - a przynajmniej będzie słabo widoczna - kiedy żołnierz położy się lub klęknie w trawie, jest schowany za krzakami. W takiej sytuacji dobry kamuflaż spełni zadanie - żołnierz nie zostanie zauważony.
Czyli mamy trzy sytuacje:
1. żołnierz na otwartej przestrzeni lub "nienaturalnym" tle - kamuflaż nic nie daje, opaska chroni przed "friendly fire";
2. żołnierz ukryty - kamuflaż zmniejsza prawdopodobieństwo wykrycia, opaska zmniejsza je niewiele lub wcale;
3. żołnierz na tle zieleni i niczym nie przesłonięty - tu opaska demaskuje przed przeciwnikiem, ale chroni przed swoimi.
Wydaje się więc, że połączenie kamuflażu i opaski nie jest absurdem.

Lumen - Sro 08 Cze, 2022

gathern napisał/a:
Może w przyszłości będzie można mieć karabin który skierowany w stronę "swojego" nie będzie mógł strzelić. Poprzez jakiś czujnik na karabinie i żołnierzu.
Tiaaa by przebierańcy mieli łatwiej

Co do mundury - wydaje się że zwykli żołnierze (zmechole, saperzy, przeciwlotnicy itp) powinni mięć mundur który
po pierwsze jest trwały
po drugie pozwala na szybką identyfikacje (czytaj trudno o pomylenie z przeciwnikiem)
po trzecie wygodny

A kwestie co i jak wtapia się w lasy czy pola to kwestia wtórna... Maskowanie trzeba i tak "na bieżąco" dostosowywać do specyfiki terenu
I teraz pytanie czy elementy umundurowania stosowane w charakterystycznych porach roku - np. ciepły polar, kurtka - nie powinny być w barwach "jesienno-wiosennych"

i - Sro 08 Cze, 2022

gathern napisał/a:
Może w przyszłości będzie można mieć karabin który skierowany w stronę "swojego" nie będzie mógł strzelić. Poprzez jakiś czujnik na karabinie i żołnierzu.

Żołnierze z bronią trafiają do niewoli.
Skierujesz zdobyczną i nie strzelą do ciebie. Tymczasem ty wyciągniesz swoją i już strzelisz.
Nie pomyślałeś o tym?

michqq - Sro 08 Cze, 2022

Lumen napisał/a:
Maskowanie trzeba i tak "na bieżąco" dostosowywać do specyfiki terenu


Ale porozmawiajmy o kolorystyce oporządzenia.
Otoż, oporządzenie nie będzie z podziałem na zimowe i letnie, bo nikt nie będzie żołnierzom wymieniał lornetek radyjek i masek pgaz z kolorystyki zimowej na letnią.

Ja kiedys tu napisałem "na chlopski rozum" żeby wybrac cztery kolory:

(1) Jakaś forma zielonego
(2) Jakaś forma ciemnoszarego
(3) Jakaś forma brązowego
(4) Jakas forma białawego ( jasny beton, brudny śnieg )

Wtedy:

- Mundur letni zrobić łaciaty w kolorach 1+2+3
- Mundur zimowy zrobić łaciaty w kolorach 2+3+4

- Oporządzenie duże, jak np. plecaki zrobic w łaciate ale łaty w kolorach 2+3 tylko.
Wtedy bedzie pasowac i do zimowych i do letnich na raz.

- Elementy duże opokrowcowane (hełm, kamizelka, manierka) zaopatrzeć w pokrowiec dwustronny, z zimowym po jednej stronie a letnim po drugiej stronie (i nie mówcie ze w XXI wieku się nie da tak nadrukować)

- Oporządzenie drobne, jak lornetki czy radia robić jednobarwne w kolorze albo (2) albo (3)
Wtedy bedzie pasowac do zimowych i letnich na raz.

- Do wszystko co powyżej pasują nierażąco dodatki drobne koloru czarnego, tak więc oporządzenie doraźnie wydawane awaryjnie (cywilne dodataki, od rękawiczek i szalikow do Baofengów) pasują w kolorze czarnym lub prawieczarnym. Podobnie broń palna.

- Umundurowanie zimowe, tj. z łatami: "białawy - jasny beton brudny snieg" zamiast łat zielonkawego, pasuje do warunkow miejskich gruzow TEŻ, i to nie jest przypadek.
Powtórzę, że kamizelka i hełm mają mieć dwustronny pokrowiec, obie wersje kolorystyczne byłyby więc "w komplecie" dla tych właśnie elementów oporządzenia.

No.

Powiedzcie mi teraz - gdzie ja popelniam błąd w myśleniu "chłopskim zdroworozsądkowym"?
Że na dużych łatach chcecie dodac mikrowzór? - rozumiem, przyjmuję - ale jeszcze jakies wady tego pomysłu?

Serio pytam.
:czytanie:

Tytan w dresie. - Sro 08 Cze, 2022

1. Na oliwkowe plecaki mamy nakładane pokrowce. Co prawda wydają tylko wz.93, ale można pustynne i zimowe.
2. Żeby myśleć o pokrowcach na kamizelkę i manierkę, trzeba najpierw mieć na co te pokrowce zakładać. :lol:

Gveir - Czw 09 Cze, 2022

gathern napisał/a:
To jest w sumie przyczynek do wymyślenia jakiegoś "nie wizyjnego" sposobu szybkiego identyfikacji "swój-obcy" na poziomie żołnierza.

Może w przyszłości będzie można mieć karabin który skierowany w stronę "swojego" nie będzie mógł strzelić. Poprzez jakiś czujnik na karabinie i żołnierzu.


Ekhe ekhe flagi gaszone widziane w podczerwieni i cały zamysł kamuflażu UCP w US Armed Forces, który finalnie nie wypalił ekhe ekhe

michqq - Czw 09 Cze, 2022

Gveir napisał/a:
Może w przyszłości będzie można mieć karabin który skierowany w stronę "swojego" nie będzie mógł strzelić.


Na razie to obie strony konfliktu używają broni skonstruowanej w czasach carskich, jedna strona: udokumentowane użycie Mosinów i Maximów, a druga strona - przynajmniej Maximy.

Możliwe że broń współczesnie wyprodukowana - zmodyfikowana o elektrospust - bedzie integrowana z elektroniką również i w wojnach za sto lat.
:czytanie:

Cytat:
jakiegoś "nie wizyjnego" sposobu szybkiego identyfikacji "swój-obcy"


Tja... Po zapachu?
:cool:

Tytan w dresie. - Czw 09 Cze, 2022

Ta łachudra z lewej ma polski hełm??
https://youtube.com/shorts/UthC-YbHAAA?feature=share

[ Dodano: Czw 09 Cze, 2022 ]
I odnośnie maskowania. Hełmy świecą z daleka.
https://youtube.com/shorts/flz1EuWXCIk?feature=share

Xyd - Wto 12 Lip, 2022

Witam , mam już zniszczony plecak służbowy stary wzór i chciałbym kupić coś nowego z rynku cywilnego, myślałem nad wisport sparrow olive green. Ktoś używa ? Miał ktoś jakieś nieprzyjemności z noszenia cywilnego plecaka ?
electron77 - Czw 14 Lip, 2022

Sparrow jest ok. Sporo przegródek dwie spore komory, wygodny, można dołożyć dwie dodatkowe kieszenie. Ale jak chcesz mieć trochę więcej miejsca to Whistler od tej samej firmy wg mnie jest lepszy.
Jeżeli plecak jest zielony albo w kamuflażu, to nie słyszałem, żeby ktoś miał nieprzyjemności (przynajmniej tam gdzie służyłem), ale jak to w armii , wszystko zależy od przełożonych.

philiprvn - Nie 17 Lip, 2022

Sporo żołnierzy używa Sparrowa. W takiej AMW wydają je podchorążym. Jest nawet wariant w naszym kamuflażu. Do zwiększania pojemności można wykorzystać kieszenie boczne (pojemność po 5 litrów każda). Jedyna wada to brak pasa biodrowego (przy okazjonalnym noszeniu nie ma z tym problemu). Pas biodrowy występuje za to w Whistlerze.

Jednak oba plecaki to inna liga (ZPG miał 75 litów a tu mówimy odpowiednio o 25 i 35 litrach). Może lepiej zaczaj się na plecak DWS (nielicencjonowana kopia plecaka Tasmanian Tiger). Tylko szukaj wersji drugiej (z poprawionym systemem nośnym).

maciejko - Wto 13 Wrz, 2022

A tu taka niespodzianka:
https://mobile.twitter.com/krzysztof_atek/status/1569307818137616384

Cytat:
Na jesieni rozpoczną się w 18 Dywizji Zmechanizowanej testy nowego prototypowego umundurowania, kamizelek balistyczno-taktycznych i hełmów mające na celu weryfikację ich trwałości i funkcjonalności, w tym ergonomii i właściwości termicznych, w różnych warunkach atmosferycznych.

:gent:

Tytan w dresie. - Wto 13 Wrz, 2022

Pewnie będzie tak, że 18-ta przetestuje i za jakieś 5 długich lat, będą w tym paradować generałowie, DZSW i WOT-owcy. Ja już naprawdę nie wierzę, w te wszystkie nowinki.
przypadeek - Wto 13 Wrz, 2022

Ja ciągle czekam na nowinki sprzed 10 lat... może przed emką mi je wydadzą ;)
Gveir - Sro 14 Wrz, 2022

maciejko napisał/a:
A tu taka niespodzianka:
https://mobile.twitter.com/krzysztof_atek/status/1569307818137616384

Cytat:
Na jesieni rozpoczną się w 18 Dywizji Zmechanizowanej testy nowego prototypowego umundurowania, kamizelek balistyczno-taktycznych i hełmów mające na celu weryfikację ich trwałości i funkcjonalności, w tym ergonomii i właściwości termicznych, w różnych warunkach atmosferycznych.

:gent:


Hahaha!
Czyli jednak Bigos będzie testowany. Oni serio poważnie myślą o tym kamuflażu :D

Brat - Sro 14 Wrz, 2022

Może w końcu będą hełmy w których można używać aktywnych ochronników słuchu :modli:
Gveir - Sro 14 Wrz, 2022

Brat napisał/a:
Może w końcu będą hełmy w których można używać aktywnych ochronników słuchu :modli:


High cut? Nie no, są. Tylko w WOT :D

Tytan w dresie. napisał/a:
Pewnie będzie tak, że 18-ta przetestuje i za jakieś 5 długich lat, będą w tym paradować generałowie, DZSW i WOT-owcy. Ja już naprawdę nie wierzę, w te wszystkie nowinki.


A inaczej było z Grotem?
Najpierw krep dostała i WOT. Do tej pory tylko koniarze z Tomaszowa Mazowieckiego i chyba 6BPD ma Groty. A reszta? Nadal z Berylem czy AKMS.
Inaczej jest u Ciebie? Widziałem z czym chodzicie, sam miałem na ćwiczeniach AKMSa z 1993 (co prawda stan chyba fabryczny i zakonserwowany).

O czym my mówimy, tytan..
Brakuje lubawek, które żołnierze muszą kupić za własne, chociaż lepsza byłaby torba z Biedronki od tej lubawki.
Kto ma łeb, kupuje swój szpej, ale to kwestia tego czy betonowe dziadki z sztabu pozwolą.

Tytan w dresie. - Sro 14 Wrz, 2022

Gveir, e tam. Napiszę Ci na priv lepsze akcje. Wtedy nie było najgorzej. :lol:
Gveir - Sro 14 Wrz, 2022

Tytan w dresie. napisał/a:
Gveir, e tam. Napiszę Ci na priv lepsze akcje. Wtedy nie było najgorzej. :lol:


O panie..

Unkas - Sro 14 Wrz, 2022

Nie wiem jak tam teraz, dawno temu za moich czasów, biegaliśmy w starociach, kupowaliśmy dużo swojego i nie było potrzeby ostatecznie brać części staroci. Na koniec okazało się, że w magazynach jest sporo nowszego, lepszego sprzętu ale się nie wydaje bo trzeba zużyć najpierw ten starszy.
To już prehistoria koszarowa?
Edit:
Nawet szyba pod prysznicami była lekko uszkodzona i było cholernie zimno - ale była za mało uszkodzona żeby wymienić. Dopiero jak któregoś dnia niewidzialna ręka rozwaliła do końca - nooo to już zakwalifikowana do wymiany.

Gveir - Sro 14 Wrz, 2022

Unkas napisał/a:
Nie wiem jak tam teraz, dawno temu za moich czasów, biegaliśmy w starociach, kupowaliśmy dużo swojego i nie było potrzeby ostatecznie brać części staroci. Na koniec okazało się, że w magazynach jest sporo nowszego, lepszego sprzętu ale się nie wydaje bo trzeba zużyć najpierw ten starszy.
To już prehistoria koszarowa?
Edit:
Nawet szyba pod prysznicami była lekko uszkodzona i było cholernie zimno - ale była za mało uszkodzona żeby wymienić. Dopiero jak któregoś dnia niewidzialna ręka rozwaliła do końca - nooo to już zakwalifikowana do wymiany.


Obawiam się, że to się nie zmieniło.

gathern - Sro 14 Wrz, 2022

Gveir napisał/a:
Brat napisał/a:
Może w końcu będą hełmy w których można używać aktywnych ochronników słuchu :modli:


High cut? Nie no, są. Tylko w WOT :D

Tytan w dresie. napisał/a:
Pewnie będzie tak, że 18-ta przetestuje i za jakieś 5 długich lat, będą w tym paradować generałowie, DZSW i WOT-owcy. Ja już naprawdę nie wierzę, w te wszystkie nowinki.


A inaczej było z Grotem?
Najpierw krep dostała i WOT. Do tej pory tylko koniarze z Tomaszowa Mazowieckiego i chyba 6BPD ma Groty. A reszta? Nadal z Berylem czy AKMS.
Inaczej jest u Ciebie? Widziałem z czym chodzicie, sam miałem na ćwiczeniach AKMSa z 1993 (co prawda stan chyba fabryczny i zakonserwowany).

O czym my mówimy, tytan..
Brakuje lubawek, które żołnierze muszą kupić za własne, chociaż lepsza byłaby torba z Biedronki od tej lubawki.
Kto ma łeb, kupuje swój szpej, ale to kwestia tego czy betonowe dziadki z sztabu pozwolą.


MSBS już jest w większej ilości jednostek niż tylko 25. i 6. Brygada ;)

M.in. w 15.BZ

Unkas - Sro 14 Wrz, 2022

Ehhh…. nie zna człowiek prawdziwej niewygody jeśli nie musiał zasuwać w bechatce, szelkach dusicielkach i plecaku kostce z bronią w ręku, nocą wielu kilometrów 😂
Tytan w dresie. - Czw 15 Wrz, 2022

Zapomniałeś o blaszaku na głowie. ;)
Lumen - Czw 15 Wrz, 2022

I Józefach na nogach...
Gveir - Czw 15 Wrz, 2022

Skupiacz myśli jest przeznaczony dla rezerwy. Pierwszy raz w nim biegałem i poczułem się jak mój ojczulek gdy był podchorążym na Zmechu.

Józefów już nie wydają, co najwyżej turbojany, które też są dyskusyjne w kwestii jakości.
W razie W mam własne buty. Niech mi dadzą tylko mundur i błagam - jak już dają pas, to wolę ten LWP i niech podoficer na magazynie przy wydawce się zlituje, dodając szelki.

focus - Czw 15 Wrz, 2022

Tak gwoli ścisłości, służbę rozpoczynałem w brązowych opinaczach, bechatce i umundurowaniu moro. Nie neguję umundurowania. Było spoko. Opinacze do du ..y. (zimno w nogi) Moje spostrzeżenia na przestrzeni lat 1985-1990
Unkas - Czw 15 Wrz, 2022

Pamietam gościa co został królem na kompanii - załatwił sobie spodnie uesy - skubany miał 2 razy więcej kieszeni na nogawkach, wszyscy mu zazdrościli.
leoncio - Pią 16 Wrz, 2022

focus napisał/a:
Tak gwoli ścisłości, służbę rozpoczynałem w brązowych opinaczach, bechatce i umundurowaniu moro. Nie neguję umundurowania. Było spoko. Opinacze do du ..y. (zimno w nogi) Moje spostrzeżenia na przestrzeni lat 1985-1990

Dokładnie. Moro było naprawdę wygodne. Opinacze - jak napisałeś. Bechatka - jw. Nasiąkała wilgocią, stawała się ciężka i trudno się suszyła. Przez ten koc-podpinkę. Trochę zmarzłem w stanie wojennym...

Star660 - Pią 16 Wrz, 2022

Takie były realia. Pełniłem wartę na posterunku w "przechodnich" gumofilcach (8 posterunków/16 par gumofilców, więc w ciągu 365 dni w roku nosiło je co najmniej 730 par nóg, niekiedy zagrzybionych), nogi owinięte w w gazety (minus 15) i było ciepło. Kożuchy bardzo ciepłe, owcza skóra, ale prane raz/rok, więc roztocza robiły ciepłą robotę :modli: A na basen chodziliśmy dwa razy w tygodniu. 5 plutonów, a tylko 30 par białych (zżółkniętych) kąpielówek, wiązanych trokami :bye: . Nigdy nie wiedziałeś, kto je miał na sobie przed tobą ... :D
i - Sob 17 Wrz, 2022

Star660 napisał/a:
Kożuchy bardzo ciepłe, owcza skóra, ale prane raz/rok, więc roztocza robiły ciepłą robotę

Aż mi coś przypomniałeś.
Dzwoni do mnie dowódca warty: Mogę wydać kożuchy? A ja: jak najbardziej.

Na koniec służby napisałem w meldunku:
Kożuchy warty wymienić. Obecne natychmiast skierować do pralni.

Zgadnij czy ktoś mnie posłuchał?
Decydentami byli ci, którzy nigdy w swojej służbie nie pełnili służby wartowniczej.
Olali mnie.

WG - Sob 17 Wrz, 2022

Książki meldunków służb są czytane z taką samą pasją, jak meldunki o nastrojach. Efekty też takie same.
Tytan w dresie. - Sob 17 Wrz, 2022

Ja do tego dorzucę koce na wartowni. Śmierdzące brudnymi skarpetami i nigdy nie wymieniane. I dlatego spałem w szatni, na podstawie wieszaka wielokołkowego, na kożuchach, przykryty własną bechatką.

[ Dodano: Pon 19 Wrz, 2022 ]
Odlatują coraz wyżej... :lol:
https://youtu.be/GJVl-wW-URg

Lumen - Pon 26 Wrz, 2022

https://defence24.pl/sily-zbrojne/wojsko-kupilo-koreanskie-granatniki
Szczerze - dwóch rzeczy nie rozumiem
1. Na ch... nam to przeca są nieszczęsne mk19 które w zmechu pasują jak krowie siodło?
2. A to nie można bylo zawczasu odkurzyć polskiego GA40 (GA2000)?
Pomijam już RGP-40

gathern - Pon 26 Wrz, 2022

Pewnie "koreańskie gejsze" pracowały w pocie czoła jak ministry pojechały tam na wycieczkę.

I teraz trza kupować co leci "z półki".

Jeszcze chwila i karabiny z półki zaczniemy kupować zagranicą.

Lumen - Pon 26 Wrz, 2022

Nie wiem czy gejsze... Ale ewidentnie ktoś się skur...ł
Znowu... :(

-=Alex=- - Pon 26 Wrz, 2022

Słyszałem, że mamy nakupić koreańskich żołnierzy do tych 300 000. :lol: :efendi2:
Snake_Plisken - Pon 26 Wrz, 2022

gathern napisał/a:
Gveir napisał/a:
Brat napisał/a:
Może w końcu będą hełmy w których można używać aktywnych ochronników słuchu :modli:


High cut? Nie no, są. Tylko w WOT :D

Tytan w dresie. napisał/a:
Pewnie będzie tak, że 18-ta przetestuje i za jakieś 5 długich lat, będą w tym paradować generałowie, DZSW i WOT-owcy. Ja już naprawdę nie wierzę, w te wszystkie nowinki.


A inaczej było z Grotem?
Najpierw krep dostała i WOT. Do tej pory tylko koniarze z Tomaszowa Mazowieckiego i chyba 6BPD ma Groty. A reszta? Nadal z Berylem czy AKMS.
Inaczej jest u Ciebie? Widziałem z czym chodzicie, sam miałem na ćwiczeniach AKMSa z 1993 (co prawda stan chyba fabryczny i zakonserwowany).

O czym my mówimy, tytan..
Brakuje lubawek, które żołnierze muszą kupić za własne, chociaż lepsza byłaby torba z Biedronki od tej lubawki.
Kto ma łeb, kupuje swój szpej, ale to kwestia tego czy betonowe dziadki z sztabu pozwolą.


MSBS już jest w większej ilości jednostek niż tylko 25. i 6. Brygada ;)

M.in. w 15.BZ

Jest i w 18 BZ, zaobserwowane naocznie :D
Co do hełmów HP-05 w WOT. Niektórzy mają, a niektórzy nie mają :gent: Co osobiście mnie wkurza, bo nie mam, a posiadam prywatne słuchawki aktywne i muszę strzelać w tych kołkach wtykanych do uszu, których nie znoszę i nic w nich nie słyszę.
Wracając do Grota. Mam i co z tego kiedy moją etatową bronią powinien być subkarabinek. Fajnie jest pobiegać z Grotem jeśli jeszcze nikt nie wpadł na pomysł żeby wydać mi moją etatową broń czyli RPG-7. Jeśli jednak ktoś mi tego RPG-a wyda, to bieganie z RPG-7 i pełnowymiarowym Grotem może być średnio wygodne. W wojskach operacyjnych od tego jest mini Beryl. W razie czego może jest ktoś chętny do wymiany? :cool:

Jeśli chodzi o szpej, to na moje oko ok. 90 % zaobserwowanych koleżanek i kolegów biega w prywatnym szpeju i jest do tego nawet zachęta "góry". Ja też mam prywatne oporządzenie, nie dlatego, że kamizelki monowskie są złe. Są dobre, te które mamy ale zwyczajnie latem , w warunkach pokojowych moja chest rig jest wygodniejsza. Planuję zakup plate carriera z wkładami balistycznymi, którego sobie zoptymalizuję pod siebie i nikt z przełożonych nie powie złego słowa.
Nie napiszę na ile procent oceniam pokrycie stanu kompanii kamizelkami monowskimi. Wystarczy, że wiem jakie jest stawiennictwo na ćwiczenia, i że zawsze wspomina się, że jak ktoś ma prywatny szpej, to brać. Fajnie to wygląda albo niefajnie, zależy jak kto do tego podchodzi kiedy stoi taka kompania w szpeju od Sasa do lasa...
Ale jak jest wizytacja "czynników" z kamerą czy obiektywem, to nagle następuje wyselekcjonowanie "pierwszego rzutu" w monowskim szpeju pod obiektyw :brawo:

i - Wto 27 Wrz, 2022

I oni śnią o trzystu tysiącach.
W co ich wyposażą?
W skarpetki?

Snake_Plisken - Wto 27 Wrz, 2022

i napisał/a:
I oni śnią o trzystu tysiącach.
W co ich wyposażą?
W skarpetki?

No nie szalałbym z tymi skarpetkami...
Ja nie otrzymałem całej listy wyposażenia zaczynając ha, ha od beretu czyli podstawowego nakrycia głowy. Kurna w rogatywce biegałem dopóki sobie beretu nie kupiłem w internecie. Nie dostałem również butów zimowych, rękawic taktycznych, gogli, okularów ochronnych, dresów. Jak gadam z ludźmi, którzy wstępowali w ciągu mniej więcej ostatniego roku, to też chyba wszyscy mają jakieś braki. U starszych stażem jest za to dramatyczny problem z wymianą zużytego umundurowania. Ludzie przyjeżdżają na szkolenia z dziurami na kolanach, a na wymianę nie ma nic, czasem jakiś II gatunek się trafi. Albo dzwoni ktoś do kaprala co pali fajkę obok mnie czy nie ma skąd załatwić parę mundurów, bo potrzebuje dla swoich żołnierzy.
W internecie za to całe wyposażenie i umundurowanie można kupić od ręki. Może więc łatwiej wypłacać żołnierzowi ekwiwalent finansowy i niech sobie kupuje na własną rękę co potrzebuje?

i - Wto 27 Wrz, 2022

Nie bez przyczyny wspomniałem o skarpetach.
Dostawałem od wojska.
Stopy w nich "pływały".
Nie wiem z czego zrobiono to "g.ó.w.n.o" ale do niczego się nie nadawały.

Ktoś pewnie się cieszył, że zarobił na dostawie "g.ó.w.n.a" dla Armii.

Broni sam sobie nie kupiłem. Przynajmniej - tej wojskowej.
Ale - nie miałem problemów z bateriami do noktowizji.
Sam kupowałem.
Jakbym czekał, że ktoś mi da to bym czekał do usr... śmierci.

Dalej marzcie o trzystutysięcznej Armii.

Gveir - Wto 27 Wrz, 2022

Snake_Plisken napisał/a:
gathern napisał/a:
Gveir napisał/a:
Brat napisał/a:
Może w końcu będą hełmy w których można używać aktywnych ochronników słuchu :modli:


High cut? Nie no, są. Tylko w WOT :D

Tytan w dresie. napisał/a:
Pewnie będzie tak, że 18-ta przetestuje i za jakieś 5 długich lat, będą w tym paradować generałowie, DZSW i WOT-owcy. Ja już naprawdę nie wierzę, w te wszystkie nowinki.


A inaczej było z Grotem?
Najpierw krep dostała i WOT. Do tej pory tylko koniarze z Tomaszowa Mazowieckiego i chyba 6BPD ma Groty. A reszta? Nadal z Berylem czy AKMS.
Inaczej jest u Ciebie? Widziałem z czym chodzicie, sam miałem na ćwiczeniach AKMSa z 1993 (co prawda stan chyba fabryczny i zakonserwowany).

O czym my mówimy, tytan..
Brakuje lubawek, które żołnierze muszą kupić za własne, chociaż lepsza byłaby torba z Biedronki od tej lubawki.
Kto ma łeb, kupuje swój szpej, ale to kwestia tego czy betonowe dziadki z sztabu pozwolą.


MSBS już jest w większej ilości jednostek niż tylko 25. i 6. Brygada ;)

M.in. w 15.BZ

Jest i w 18 BZ, zaobserwowane naocznie :D
Co do hełmów HP-05 w WOT. Niektórzy mają, a niektórzy nie mają :gent: Co osobiście mnie wkurza, bo nie mam, a posiadam prywatne słuchawki aktywne i muszę strzelać w tych kołkach wtykanych do uszu, których nie znoszę i nic w nich nie słyszę.
Wracając do Grota. Mam i co z tego kiedy moją etatową bronią powinien być subkarabinek. Fajnie jest pobiegać z Grotem jeśli jeszcze nikt nie wpadł na pomysł żeby wydać mi moją etatową broń czyli RPG-7. Jeśli jednak ktoś mi tego RPG-a wyda, to bieganie z RPG-7 i pełnowymiarowym Grotem może być średnio wygodne. W wojskach operacyjnych od tego jest mini Beryl. W razie czego może jest ktoś chętny do wymiany? :cool:

Jeśli chodzi o szpej, to na moje oko ok. 90 % zaobserwowanych koleżanek i kolegów biega w prywatnym szpeju i jest do tego nawet zachęta "góry". Ja też mam prywatne oporządzenie, nie dlatego, że kamizelki monowskie są złe. Są dobre, te które mamy ale zwyczajnie latem , w warunkach pokojowych moja chest rig jest wygodniejsza. Planuję zakup plate carriera z wkładami balistycznymi, którego sobie zoptymalizuję pod siebie i nikt z przełożonych nie powie złego słowa.
Nie napiszę na ile procent oceniam pokrycie stanu kompanii kamizelkami monowskimi. Wystarczy, że wiem jakie jest stawiennictwo na ćwiczenia, i że zawsze wspomina się, że jak ktoś ma prywatny szpej, to brać. Fajnie to wygląda albo niefajnie, zależy jak kto do tego podchodzi kiedy stoi taka kompania w szpeju od Sasa do lasa...
Ale jak jest wizytacja "czynników" z kamerą czy obiektywem, to nagle następuje wyselekcjonowanie "pierwszego rzutu" w monowskim szpeju pod obiektyw :brawo:



U mnie kamizelek nie brakowało, podobnie jak hełmów.
Chodził słuchy, że część z nich zabrano żołnierzom zawodowym. Niektóre hełmy były nawet podpisane.

Inna sprawa miała się z Grotami. Był moment, gdy ich zabrakło bo mój baon jako pierwszy formowany w brygadzie, miał określoną liczbę. Gdy zaczęły się formować kolejne kompanie, zaczynało brakować giwer w magazynach.
Część chłopaków biegała z Berylem C.
Sam generał Kukuła zachęcał do posiadania własnego szpeju, poprzez wydanie na to zgody. Co prawda różnie z tym bywało, bo o ile combatshirt był tolerowany i szybko pojawiał się wśród innych żółnierzy, tak z butami było różnie. Nie raz i nie dwa dostałem pytanie od przełożonego czy starszego stopniem o moje buty. Były regulaminowe jak na tamten czas: czarne i za kostkę.
A to, że były lekkie, solidne to inna sprawa. Chyba najbardziej ich bolało, że nie tupały mocno na przybijaniu przy szwancparadzie :D

Brat - Wto 27 Wrz, 2022

Problem z oficerami starszymi jest taki, że część z nich jest żołnierzami z nazwy. Nie wiedzą co tak na prawdę przyda się żołnierzowi na polu walki. Dla nich nitka i igła czy maszynka do golenia jest bardziej przydatna niż wygodne buty czy ciepła czapka zimą. :cool:
i - Wto 27 Wrz, 2022

Młody jesteś. Wybaczam Ci to.

Ale - skoro już poszedłeś w stronę krawiectwa:
Nie szyj wszystkich jedną miarą.

Snake_Plisken - Wto 27 Wrz, 2022

Gveir napisał/a:

Sam generał Kukuła zachęcał do posiadania własnego szpeju, poprzez wydanie na to zgody. Co prawda różnie z tym bywało, bo o ile combatshirt był tolerowany i szybko pojawiał się wśród innych żółnierzy, tak z butami było różnie. Nie raz i nie dwa dostałem pytanie od przełożonego czy starszego stopniem o moje buty. Były regulaminowe jak na tamten czas: czarne i za kostkę.
A to, że były lekkie, solidne to inna sprawa. Chyba najbardziej ich bolało, że nie tupały mocno na przybijaniu przy szwancparadzie :D


Po czym wprowadzono na wyposażenie nowy model buta, ten brązowy, który nie tupie ;)
Ja buty dostałem starszego wzoru czarne, a mundur nowego wzoru, do którego są te buty brązowe. Nowe spodnie wykłada się na buty, stare wkłada w buty. Na 16-tce kazali nam wszystkim spodnie wpuszczać w buty, bo jedni mieli stary wzór spodni, inni nowy, jedni czarne buty, inni brązowe. Kadra szkoleniowa chodziła w butach od sasa do lasa, większość miała prywatne.
Na kompanii 1-go dnia zwróciłem na siebie uwagę dowódcy, bo nie miałem beretu. Pyta się, gdzie masz beret? Nie dostałem. Jak to nie dostałeś? I jeszcze buty nieregulaminowe, zaje......! Bo faktycznie pojawiłem się w prywatnych Gromach, które dla mnie są o wiele wygodniejsze niż przydziałowe. Te stoją w szafie na okazje, gdy trzeba będzie tupać ;)
O buty już nikt się więcej nie czepiał, to bardziej chodziło o to, że jako nowy chyba powinienem zapytać dowódcy czy mogę, bo na kompanii każdy chodzi w jakich butach mu wygodnie albo na jakie go stać. Beret kupiłem, bo miałem dość pytań o niego, a po linii służbowej wyszło, że beretów nie ma i nie wiadomo kiedy będą. Dostałem więc poradę od dowódcy żeby go sobie kupić.
Combat shirty kto chce, to nosi. Też używam kiedy mi jest w nim wygodniej. Rękawice taktyczne mam swoje, okulary ochronne mam swoje i dobrze, bo kupiłem je sobie do prywatnego strzelania i mają wkładki korekcyjne. Dodatkowe rzeczy jak jakieś maskowanie, kapelusz (praktyczniejszy niż rogatywka) i wiele innych drobiazgów kupiłem za swoje, bo chciałem.
Ogólnie to finansowo jestem ze służbą chyba na minus :D To znaczy więcej wydałem na siebie niż otrzymałem z wojska ale nie dla kasy się zgłosiłem. Kasę zarabiam w cywilu.
Gdyby była zgoda, to chętnie zabierałbym swoją prywatną broń krótką ale o ile wiem, to raczej nie ma sensu nawet pytać.
Zabawnie jest też z zarostem, bo ja taki posiadam. W materiałach promocyjnych bez problemu można znaleźć zapewnienia, że OT nie musi golić zarostu na służbę. Na 16-tce pierwszego dnia kapral kazał brodaczom do capstrzyku się ogolić. Bo jego nie interesuje co można, a co nie można. Skoro większość jest bez zarostu, to może być he, he ale jednakowo.
A na kompanii, to już jest różnie. Na poligonie kazali mi się ogolić tak gdzieś po tygodniu, bo miał nas wizytować dowódca batalionu. Jak pojechał, to już zarost przez pozostały czas mógł sobie odrosnąć. Na weekendówki jeżdżę z brodą i nikt się na razie nie czepia. Pewnie dla spokoju zrobię sobie w końcu ten kwit od dermatologa.

Gveir - Wto 27 Wrz, 2022

Snake_Plisken napisał/a:
Gveir napisał/a:

Sam generał Kukuła zachęcał do posiadania własnego szpeju, poprzez wydanie na to zgody. Co prawda różnie z tym bywało, bo o ile combatshirt był tolerowany i szybko pojawiał się wśród innych żółnierzy, tak z butami było różnie. Nie raz i nie dwa dostałem pytanie od przełożonego czy starszego stopniem o moje buty. Były regulaminowe jak na tamten czas: czarne i za kostkę.
A to, że były lekkie, solidne to inna sprawa. Chyba najbardziej ich bolało, że nie tupały mocno na przybijaniu przy szwancparadzie :D


Po czym wprowadzono na wyposażenie nowy model buta, ten brązowy, który nie tupie ;)
Ja buty dostałem starszego wzoru czarne, a mundur nowego wzoru, do którego są te buty brązowe. Nowe spodnie wykłada się na buty, stare wkłada w buty. Na 16-tce kazali nam wszystkim spodnie wpuszczać w buty, bo jedni mieli stary wzór spodni, inni nowy, jedni czarne buty, inni brązowe. Kadra szkoleniowa chodziła w butach od sasa do lasa, większość miała prywatne.
Na kompanii 1-go dnia zwróciłem na siebie uwagę dowódcy, bo nie miałem beretu. Pyta się, gdzie masz beret? Nie dostałem. Jak to nie dostałeś? I jeszcze buty nieregulaminowe, zaje......! Bo faktycznie pojawiłem się w prywatnych Gromach, które dla mnie są o wiele wygodniejsze niż przydziałowe. Te stoją w szafie na okazje, gdy trzeba będzie tupać ;)
O buty już nikt się więcej nie czepiał, to bardziej chodziło o to, że jako nowy chyba powinienem zapytać dowódcy czy mogę, bo na kompanii każdy chodzi w jakich butach mu wygodnie albo na jakie go stać. Beret kupiłem, bo miałem dość pytań o niego, a po linii służbowej wyszło, że beretów nie ma i nie wiadomo kiedy będą. Dostałem więc poradę od dowódcy żeby go sobie kupić.
Combat shirty kto chce, to nosi. Też używam kiedy mi jest w nim wygodniej. Rękawice taktyczne mam swoje, okulary ochronne mam swoje i dobrze, bo kupiłem je sobie do prywatnego strzelania i mają wkładki korekcyjne. Dodatkowe rzeczy jak jakieś maskowanie, kapelusz (praktyczniejszy niż rogatywka) i wiele innych drobiazgów kupiłem za swoje, bo chciałem.
Ogólnie to finansowo jestem ze służbą chyba na minus :D To znaczy więcej wydałem na siebie niż otrzymałem z wojska ale nie dla kasy się zgłosiłem. Kasę zarabiam w cywilu.
Gdyby była zgoda, to chętnie zabierałbym swoją prywatną broń krótką ale o ile wiem, to raczej nie ma sensu nawet pytać.
Zabawnie jest też z zarostem, bo ja taki posiadam. W materiałach promocyjnych bez problemu można znaleźć zapewnienia, że OT nie musi golić zarostu na służbę. Na 16-tce pierwszego dnia kapral kazał brodaczom do capstrzyku się ogolić. Bo jego nie interesuje co można, a co nie można. Skoro większość jest bez zarostu, to może być he, he ale jednakowo.
A na kompanii, to już jest różnie. Na poligonie kazali mi się ogolić tak gdzieś po tygodniu, bo miał nas wizytować dowódca batalionu. Jak pojechał, to już zarost przez pozostały czas mógł sobie odrosnąć. Na weekendówki jeżdżę z brodą i nikt się na razie nie czepia. Pewnie dla spokoju zrobię sobie w końcu ten kwit od dermatologa.



Ah, dobrze wiedzieć, że praktycznie nic się nie zmieniło w WOT.

239099 - Pią 30 Wrz, 2022

Lumen napisał/a:
https://defence24.pl/sily-zbrojne/wojsko-kupilo-koreanskie-granatniki
Szczerze - dwóch rzeczy nie rozumiem
1. Na ch... nam to przeca są nieszczęsne mk19 które w zmechu pasują jak krowie siodło?
2. A to nie można bylo zawczasu odkurzyć polskiego GA40 (GA2000)?
Pomijam już RGP-40

A to nie jest aby tak ze star mk19 mod0 jada na UA
A MON sobie funduje nowe...

focus - Sob 01 Paź, 2022

i napisał/a:
Nie bez przyczyny wspomniałem o skarpetach.
Dostawałem od wojska.
Stopy w nich "pływały".


Zaczynałem w onucach, skarpety były niedozwolone. Ot, takie czasy.

i - Wto 04 Paź, 2022

Kiedyś bywałem w Krośnie Odrzańskim.
Stacjonowała tam jakaś radziecka jednostka wojskowa.

Przyjechałem tradycyjnie "ciufają" z Czerwieńska.
Wychodzę z dworca - a tam oni sobie siedzą i buty zdejmują.

Nie zdziwiło mnie to, że mają onuce.
Zdziwiło mnie coś innego.
Ich zapach. Nie - onuc, tylko ludzi.
Jakby się "ruski rok" nie myli.

WG - Wto 04 Paź, 2022

A tymczasem wróćmy do rzeczywistości. Butów w tym roku nie doczekałem się, po raz kolejny. Dzwonił do mnie też mój żołnierz, że w sobotę jest w kompanii honorowej i ma sobie NARUCHAĆ (cytat Dowódcy Kompanii Honorowej czarne polarowe rękawiczki, bo nie wszyscy mają zielone jeszcze.

Projekt Tytan. W pełnej okazałości.

Tytan w dresie. - Wto 04 Paź, 2022

U mnie "ruchają" skórzane. ;)
i - Czw 20 Paź, 2022

A możecie mi powiedzieć - jakie to obecne wyposażenie przeciwchemiczne macie?
Ja zakończyłem na OP-1.
A podobno moja jednostka zaliczana była do wojsk operacyjnych.

Nie powiem - maskę przeciwgazową miałem super. Zajęcia z chloropikryną przechodziłem bez problemów.

Tematu za bardzo nie śledziłem. Podobno teraz jest już OP-3. Ktoś mi tam kiedyś napomknął, że to jest jednorazowego użytku.
Podzielicie się wiedzą?

Lumen - Czw 20 Paź, 2022

FOO-1 - tak jest to jednorazówka...
Ale z nim trochę jak z yeti...

gathern - Czw 20 Paź, 2022

Czyli OP-1 lepsze od FOO-1 ? :lol:
Lumen - Czw 20 Paź, 2022

Taaak - bo tanie i wielokrotnego użytku*

*A co z tego że w realiach użycia broni chemicznej jest bezużyteczny...

sargento - Czw 20 Paź, 2022

Lumen napisał/a:
Ale z nim trochę jak z yeti...

Zakładałem takowy na szkoleniu, chyba koło 2014 roku.

i - Czw 20 Paź, 2022

No to należysz do szczęśliwców.

Powtórzę: Domu nie buduje się zaczynając od dachu.
Buduje się zaczynając od fundamentów.

Tytan w dresie. - Czw 20 Paź, 2022

No i stało się. Do użytku wracają "blaszaki". :lol:
sargento - Czw 20 Paź, 2022

Hełm stalowy wzór 67?
Silmeor - Czw 20 Paź, 2022

Lumen napisał/a:
FOO-1 - tak jest to jednorazówka...
Ale z nim trochę jak z yeti...

Od chyba 2010 roku 2-3 razy w roku pobierane na ćwiczenia. Fakt, że albo używane albo zahermetyzowane przeterminowane ale jednak regularnie używane.

Tytan w dresie. - Czw 20 Paź, 2022

sargento napisał/a:
Hełm stalowy wzór 67?

Konkretnie wz.67/75, z pokrowcem od wz.2005.

WG - Czw 20 Paź, 2022

No cóż począć, czekamy aż wybrakowane prześcieradła i poszewki, zostaną zmodernizowane do Okrycia Stopy Żołnierskiej WZ. 22 kryptonim ONUCA.
Będziemy pierwszą armią na świecie dysponującą HIMARSami, PATRIOTami, GROTami, mundurami na każda porę roku w innym kamuflażu, wydawanymi oczywiście wg klucza
-masz co jest, bierz.
-Ale proszę Pani, to jest kamuflaż zimowy, a ja nie mam żadnego munduru a jest lipiec
-bierzesz, czy piszemy że nie pobrałeś nic ...
na to wszystko oczywiście będziemy armią bez butów, teraz wychodzi jeszcze, że bez hełmów, to może w ogóle niech każdy sobie jakiś łuk nastruga zawczasu ...

a nie przecież będziemy mieli abramsy ...

leoncio - Czw 20 Paź, 2022

A kiedy wyszedł z użycia?
Zaczynałem z nim służbę (z wymalowanym orzełkiem i siatką maskującą na hełm i twarz), później dostałem taki bez orzełka i siatki. Około 2016 wydano mi kewlar z pokrowcem. A na ćwiczeniach rezerwy w 2020 i 2021 chodziłem ponownie w "blaszaku.

Lumen - Czw 20 Paź, 2022

leoncio napisał/a:
A kiedy wyszedł z użycia?.
Odkąd obwieścili to w "Żołnierzu Wolności"?
http://polska-zbrojna.pl/...talowych-helmow

Tym samym w którym dziś można przeczytać o zasadności zakupu FA-50

michqq - Czw 20 Paź, 2022

Wieeeeedziałem że nazywanie programu wyposażenia żołnierza kryptonimem "Tytan" nie oznacza że użyty zostanie ten metal - wręcz przeciwnie, to była tylko reklama - w ramach owego Tytana wracamy się do Epoki Żelaza, a cieszyć się, bo następne pokolenie żołnierzy zapewne zobaczy Epokę Brązu...
maciejko - Czw 20 Paź, 2022

Tytan w dresie. napisał/a:
No i stało się. Do użytku wracają "blaszaki". :lol:


A coś bliżej?
:gent:

Lumen - Czw 20 Paź, 2022

michqq napisał/a:
Epokę Brązu...
Epokę brązu to my mamy już teraz- na skutek działań hutina...
I innych zaniechań...

A Tytan to chyba od tego czym będziemy lepić paździerz...
https://b.assecobs.com/_img/lubar/36d2f76c-178a-423f-b786-dd88d059897f/klej-montazowy-classic-fix-bezbarwny-290-ml-tytan.jpg
:efendi2:

Tytan w dresie. - Czw 20 Paź, 2022

Artykuł napisany w 2018 roku...
https://www.money.pl/gosp...1312.html?amp=1
Nadal aktualny.

Gveir - Pią 21 Paź, 2022

Ah, nie rozumiem waszego narzekania.
Nie od dziś powtarzam, że my nie jesteśmy państwem narodowym, ani nawet obywatelskim, ale ciągle we krwi tkwi model państwa tradycyjnego.

Rzeczypospolita Obojga Narodów to przykład takiego państwa.
Jedną z cech RON był model armii, gdzie szlachta przechodziła tzw. przeglądy (pardon, pamiętałem dokładną nazwę ale wyleciało mi z głowy). Raz do roku, panowie szlachta stawali z rynsztunkiem by pokazać swoją gotowość. W zależności od stanu majętności, zapisy w księgach były różne: nawet takie, że imć pan X herbu takie-a-takiego, stawił się samojeden (bez pocztu), bez konia, z szablą tylko.

Piękne tradycje kultywujemy nadal, gdzie od majętności wojaka zależy to, z czym pójdzie wojować.
To tak satytycznie na artykuł podlinkowany przez tytana ;)

i - Pią 21 Paź, 2022

21 lat aby hełmy wymienić.
Ech ... wyjątkowo zgodzę się z Tytanem - państwo z kartonu i paździerza.

No ale będą "hajmarsy", Abramsy, FA-50 i F-35.
Zapomniałbym: i oczywiście WOT, którym specnaz nie straszny.

leoncio - Pią 21 Paź, 2022

Od 2010r., czyli zawieszenia służby zasadniczej i powstania sławetnego NSR, jako WKU łaziliśmy na wszelkie możliwe imprezy plenerowe, wystawiając tzw."stanowiska promocyjne". Problem w tym, że mieliśmy mundury polowe wz.92, buty "józefy", hełmy stalowe i ... nic więcej. Nie wszyscy mieli "lubawy". Co mieliśmy zaprezentować "ochotnikom" do wojska?
Przy różnej maści "grupach rekonstrukcji militarnej" wyglądaliśmy jak ... Pisałem kupę analiz, wskazując na konieczność uzupełnienia WKU chociażby w wycofane po resursie hełmy wz.2000, kamizelkę taktyczną, kaburę udową i repliki wista czy wanada.
I nic.

zielony1 - Pią 21 Paź, 2022

leoncio napisał/a:
wskazując na konieczność uzupełnienia WKU chociażby w wycofane po resursie hełmy wz.2000, kamizelkę taktyczną, kaburę udową i repliki wista czy wanada.
I nic.


W tym roku praktycznie wszystkie z magazynów AMW hełmy kompozytowe wz.93 wz.2000 oraz wz.2005 w ilości 45 tysiecy poszły na Ukraine.

Tytan w dresie. - Pią 21 Paź, 2022

leoncio, pamiętam jak moi koledzy służący w WKU, mieli goratexy i kevlary zafoliowane w szafach, a my w linii dymaliśmy w bechatkach i orzeszkach.
Lumen - Sob 22 Paź, 2022

zielony1 napisał/a:

W tym roku praktycznie wszystkie z magazynów AMW hełmy kompozytowe wz.93 wz.2000 oraz wz.2005 w ilości 45 tysiecy poszły na Ukraine.
Świetna okazja aby Mariusz podpisał umowę ramową na dostawę 300 tyś nowych
Stefan Fuglewicz - Sob 22 Paź, 2022

A te hełmy nie były przeterminowane i wycofane z wojska? Bo jeśli były, to ich wysyłka związku z nowym zakupem nie ma.
leoncio - Nie 23 Paź, 2022

Tytan w dresie. napisał/a:
leoncio, pamiętam jak moi koledzy służący w WKU, mieli goratexy i kevlary zafoliowane w szafach, a my w linii dymaliśmy w bechatkach i orzeszkach.


Taaak, niektóre WKU. Te, co przed powstaniem WOG należały logistycznie pod np. bataliony des-szt.
Ja miałem goratex i letnie buty, wydane w 2008 r. Koledzy, którzy przyszli do WKU już pod WOG - nie.
Chełmy - tylko blaszaki

zielony1 - Pon 24 Paź, 2022

Lumen napisał/a:
zielony1 napisał/a:

W tym roku praktycznie wszystkie z magazynów AMW hełmy kompozytowe wz.93 wz.2000 oraz wz.2005 w ilości 45 tysiecy poszły na Ukraine.
Świetna okazja aby Mariusz podpisał umowę ramową na dostawę 300 tyś nowych


Z tymi hełmami to jakaś "droga przez mękę " jak by były nie wiadomo jak drogie.
Od 2006 roku WP zakupiło ich w sumie 160 tysięcy wz 2005 (ostatnia partia w 2019 22 tysiące sztuk ) - zakładając ,że niecała połowa z nich została wycofana no bo wiadomo 10 letnia gwarancja na czerep to na wyposażeniu została połowa plus kontrakt z 2020 roku ale dla WOT-u 50 tysięcy HP05 - no to nie ma się co dziwić że blaszaki wz67 są w modzie.

W SG znależli "salomonowe rozwiązanie " w cięciu kosztów :) hełmy na stanie funkcjonariuszy w bezpośredniej ochronie gp plus WZD w OSG - czyli hełmy przysługują 2/3 formacji.

Tytan w dresie. - Pon 24 Paź, 2022

Ja też nie wiem o co chodzi, bo hełmy to naprawdę nie jest taki drogi gips.
Gestorem od hełmów jest dowódca WOT, więc nie dziwi mnie, że oni mają, a my nie.

fix16 - Czw 03 Lis, 2022

Ciężar wyposażenia osobistego to jest palący problem. Patrząc na różne programy żołnierza przyszłości za granicą, jak choć by amerykański Land Warrior, to nasuwa mi się pytania ile jest w stanie dźwignąć wyposażenia przeciętny żołnierz. W Afganistanie kwestia masy wyposażenia była tak problematyczna że nawet prezentowano jakieś prototypy egzoszkieletów. Jeśli do przenoszenia wyposażenia przez żołnierza trzeba stosować jakieś super nóżki to jest to już lekki absurd. Po za kamizelką kuloodporną, samą w sobie już dość ciężką, jeszcze miały dojść osobiste radia, komputery, kamery i inne bajery. Naprawdę żołnierz musi być obwieszony jak choinka tymi gadżetami? Jak by była realna użyteczność tego wyposażenia w trakcie walki? Są jakieś granice ciężaru ekwipunku który może żołnierz nosić. Możemy mieć wymogi na wyposażenia dla zołnierza takie, że będzie je wstanie podnieść tylko Hi-Men. Tylko że Hi-Meni to bardzo mała część społeczeństwa. Statystki nie da się oszukać.
i - Pią 04 Lis, 2022

Nie przesadzajmy.
Kamizelka kuloodporna, kamizelka taktyczna, maska p-gaz, zapas ośmiu magazynków, chlebak (którzy jak wszyscy wiedzą, iż służy do przenoszenia granatów).
To nieduże obciążenie.

gathern - Pią 04 Lis, 2022

Panowie co polecacie na chłodną nockę pod ubranie ochronne wz.128Z/MON ? :)
Gveir - Pią 04 Lis, 2022

i napisał/a:
Nie przesadzajmy.
Kamizelka kuloodporna, kamizelka taktyczna, maska p-gaz, zapas ośmiu magazynków, chlebak (którzy jak wszyscy wiedzą, iż służy do przenoszenia granatów).
To nieduże obciążenie.


Oj. Dawno w woju nie byłeś, i, a wiele się zmieniło. Pamiętając gdzie służyłeś, nie dziwię Ci się, że masz takie pojęcie.

Bierzemy na warsztat KWM-02 czyli Kandaharkę.
Dwie płyty balistyczne tzw. twarda balistyka to jakieś sumarycznie z 6kg, może więcej.
Zmienia się to wraz z technologią. E-SAPI ważą mniej niż SAPI, a w użyciu są X-SAPI.
Przyjmujemy, że kandharki mają E-SAPI. Czyli 5 kg to same płyty na front i plecy. Dodatkowo mięka balistyka, czyli tak od 1kg do max. 1,5.

To podstawowa konfiguracja. Do KWM-02 możesz doczepić osłonę na krocze, nerki, ramiona, szyję. Producent deklaruje, że pełen "żółw" kandaharki waży 12 kg. Wierzę im.
Przymijmy, że jednak śmigamy w podstawowej konfiguracji. Mamy 7 kg na balistykę. Dodatkowo, sama "szmata" a raczej noszak to jakieś 2 kg, tak przypominam sobie.
Masz już 9 kg.

Kandaharka ma ładownice na osiem magazynków. Osiem razy 0,8 kg to jakieś 6,5 kg dodatkowej wagi. Robi się nam 15 kg na samym garbie.
Dodajemy do tego hełm. Wz.2005 czyli jakieś 2 kg? 2,5? Przymijmy, że 2.

17 kg wisie bezpośrednio na żołnierzu - mało, dużo? Zaraz dojdziemy do tego.
Do rąk własnych wręczny jest mu karabinek. To jakieś lekko ponad 4 kg (w zależności czy Beryl, AKM czy Grot). I to sam, z załadowanym magazynkiem, a gdzie jeszcze optyka?
Przymijmy, że jest to Grot. Masz 4,5 kg z załadowanym magazynkiem, myślę, że rośnie to do 4,7kg z optyką.

17 kg + 4,7 kg jest równe ponad 21 kg dodatkowej masy. Jeszcze do przeżycia, prawda?

To teraz skala porównania.
Nie wiem ile ważysz i, ale ja mam realne porównanie. Z moim wzorstem czołgisty, przy ćwiczeniu sportów walki i uzupełnianiu to siłownią, waże 67 kg. Jeszcze szczupł, ale wyżyłowany mówiąc kolokwialnie.
Trenując sport walki jakim jest brazylijskie jiu-jitsu, schodzę do parteru. To sport walki chwytany, siłowy. Każde dodatkowe kilogramy ponad moją wagę odczuwam.
Do 5kg więcej nie robimi mi to dużej różnicy. Przy 10 kg więcej ponad, jest problem.
Powyżej 10 -15+ jest walka o życie.
I mój przeciwnik, który góruje nade mną 10 czy 15 kg nie musi dużo robić. Sama jego masa jest problemem, a jeśli puści ją w ruch - robi się bardzo kiepsko.

Dobra, zapewne pomyślisz, że to kiepskie porównanie.
Sęk w tym, że żołnierz nie stoi w całym oporządzeniu, nie jest manekinem.
Całe wyposażenie "chodzi" razem z nim. Czoła się, podskakuje, przeskakuje, upada, biega.
Żołnierz wprawia w ruch te dodatkowe 21 kg, co jest obciążeniem dla mięśni i kręgosłupa.

Oglądamy filmy z Ukrainy, gdzie widać ukraińskich żołnierzy. Umundurowanie i wyposażenie iście zachodnie. Sęk w tym, że chłopaki z Ukrainy cierpią na schorzenia kręgosłupa, wywołane długotrwałym noszeniem kamizelek z pełną balistyką.
Te same schorzenia, to choroba zawodowa.. komandosów. Naval w swojej książce wskazywał, że po kilku latach służby, miał zjechany kręgosłup tak, jakby przez naście lat dzień w dzień siedział w złej pozycji za biurkiem.



Pominę to, że cały świat przechodzi na plate carriery, robi cuda na kiju by hełmy ważył mniej i zapewniał ochronę (co im wychodzi), tylko my rodem tradycji państwa tradycyjnego - którym nadal jesteśmy - nosimy się po husarsku, niczym towarzysze pancerni: ciężko, ale z przytupem.
Ba! My nie potrafimy wyposażyć pod kurek pododdziałów zmechanizowanych w kamizelki, a co dopiero o konkurencji wobec innych państw?


michqq, jeśli to poważne pytanie, to napisz do mnie na PW.
Wrócę do mieszkania to sprawdzę markę bielizny termo, którą mam od 2018 i używałem w WOT. Jest świetna.

Tytan w dresie. - Pią 04 Lis, 2022

My też dbamy o żołnierzy. Zamiast hełmów kevlarowych, dostają lżejsze blaszaki. :lol:
Star660 - Pią 04 Lis, 2022

zielony1 napisał/a:
hełmy przysługują 2/3 formacji
:-o
Można podpowiedzieć bardziej oszczędne rozwiązanie. Tak jak kiedyś kożuchy dla wartowników (tylko na posterunku) albo miejsca do spania na okręcie podwodnym. Koje dla 1/3 stanu załogi :roll:

michqq - Pią 04 Lis, 2022

Cytat:
Kandaharka ma ładownice na osiem magazynków. Osiem razy 0,8 kg to jakieś 6,5 kg

Gveir napisał/a:
Masz 4,5 kg z załadowanym magazynkiem


Jeden z magazynków policzyłes podwójnie?
:cool:

Cytat:
michqq, jeśli to poważne pytanie, to napisz do mnie na PW.
Wrócę do mieszkania to sprawdzę markę bielizny termo, którą mam od 2018 i używałem w WOT. Jest świetna.


gathern pytał.
:gent:

Cytat:
Oglądamy filmy z Ukrainy, gdzie widać ukraińskich żołnierzy. Umundurowanie i wyposażenie iście zachodnie. Sęk w tym, że chłopaki z Ukrainy cierpią na schorzenia kręgosłupa, wywołane długotrwałym noszeniem kamizelek z pełną balistyką.


Wojskowy WF jest więc może źle ukierunkowany.
WIM powinien się zorientowac sie jak ćwiczyć żołnierzy "na szerpów" i wdrożyć jako program wuefu?

vandroyi - Pią 04 Lis, 2022

michqq napisał/a:
Cytat:
Kandaharka ma ładownice na osiem magazynków. Osiem razy 0,8 kg to jakieś 6,5 kg

Gveir napisał/a:
Masz 4,5 kg z załadowanym magazynkiem


Jeden z magazynków policzyłes podwójnie?
:cool:

Cytat:
michqq, jeśli to poważne pytanie, to napisz do mnie na PW.
Wrócę do mieszkania to sprawdzę markę bielizny termo, którą mam od 2018 i używałem w WOT. Jest świetna.


gathern pytał.
:gent:

Cytat:
Oglądamy filmy z Ukrainy, gdzie widać ukraińskich żołnierzy. Umundurowanie i wyposażenie iście zachodnie. Sęk w tym, że chłopaki z Ukrainy cierpią na schorzenia kręgosłupa, wywołane długotrwałym noszeniem kamizelek z pełną balistyką.


Wojskowy WF jest więc może źle ukierunkowany.
WIM powinien się zorientowac sie jak ćwiczyć żołnierzy "na szerpów" i wdrożyć jako program wuefu?



No może i pomylił się o jeden magazynek ale sporo też nie doiliczył ( ipmed, granaty, broń krótka w przypadku pdf, plecak przynajmniej jednodniowy na zapasowe ammo, wodę i drobiazgi).Ewidentnie żołnierze są przeciążeni. Do tego dochodzi sporo ponadprzydziałowego szpeju co to każdy bierze wg uznania. Dlatego wazna jest umiejętność rozumnego pakowania się.
Ktoś pytał co pod ceratę włożyć skoro już cerata musi być. Ja władałem bezpośredni pod naszą kurtkę "puchową" WS, polar USArmy z polartecu, mundur, pod mundur ocieplacz brytyjski z systemu PSC ( zakrywa całe nery i prawie całą du..... ę ) i tshirt ( niekoniecznie termo). Tutaj jednak każdy musi sam dojrzeć do tego co mu pasuje. Zamiast naszej kurtki WS można użyć dowolnego softie aby tylko kontraktowego- dobre i sporo tańsze są stare wzory brytyjskich.

gathern - Pią 04 Lis, 2022

Pytałem co pod ceratę bo czeka mnie bytowanie w terenie górzystym i temperatury nocą mogą spaść do 0.

A z drugiej strony nie chcę się za mocno ubrać, bo przepocić się a potem mieć 0 stopni w nocy to będzie przesrane.

Tytan w dresie. - Pią 04 Lis, 2022

Na granicy pod ceratex zakładałem holenderską softie, tę do -10 stopni. Bo jest jeszcze do -20. Lekka i ciepła.
vandroyi - Pią 04 Lis, 2022

Tytan w dresie. napisał/a:
Na granicy pod ceratex zakładałem holenderską softie, tę do -10 stopni. Bo jest jeszcze do -20. Lekka i ciepła.


Brak kaptura nieco doskwiera- też mam. Będę musiał trochę gratów sprzedać to mi się szafa zwolni.

Podczas aktywności softie jest w plecaku- zakładasz na pasywne działania( nocleg, strzelnica, stanie na punktach)

Gveir - Pią 04 Lis, 2022

michqq napisał/a:
Cytat:
Kandaharka ma ładownice na osiem magazynków. Osiem razy 0,8 kg to jakieś 6,5 kg

Gveir napisał/a:
Masz 4,5 kg z załadowanym magazynkiem


Jeden z magazynków policzyłes podwójnie?
:cool:

Cytat:
michqq, jeśli to poważne pytanie, to napisz do mnie na PW.
Wrócę do mieszkania to sprawdzę markę bielizny termo, którą mam od 2018 i używałem w WOT. Jest świetna.


gathern pytał.
:gent:

Cytat:
Oglądamy filmy z Ukrainy, gdzie widać ukraińskich żołnierzy. Umundurowanie i wyposażenie iście zachodnie. Sęk w tym, że chłopaki z Ukrainy cierpią na schorzenia kręgosłupa, wywołane długotrwałym noszeniem kamizelek z pełną balistyką.


Wojskowy WF jest więc może źle ukierunkowany.
WIM powinien się zorientowac sie jak ćwiczyć żołnierzy "na szerpów" i wdrożyć jako program wuefu?


Nie, dlaczego miałbym policzyć podwójnie?
W pełni załadowany magazynek ilością sztuk 30, amunicją 5,56x45 nie waży 100 czy 200 gram. Może przeszacowałem, ale na pewno nie jest to kartka papieru. Nadal, sumarycznie jest to dość dużo.

Tak, przyznaję się za kolegą vandroyi, sporo pominąłem ale uśredniłem to do podstawowego wyposażenia. Tzw. core.
Tak, żołnierz nosi bardzo dużo na sobie. Przypomina bardziej rzymskiego legionistę w kategorii dźwiganego ekwipunku, niż niemieckiego grenadiera z Drugiej Wojny. Inne pytanie jest oto, w jakim kierunku pójdzie rozwój broni strzeleckiej i indywidualnej ochrony balistycznej.
US Armed Forces wyłoniła nowy karabinek podstawowy i nową amunicję. Jest mocniejsza niż 5,56. Przypomina mi to wyścig jaki trwał od końcówki XX wieku do momentu wynalezienia.. 5,56x45. Za wprowadzeniem takiej amunicji przemawiały względy ergonomiczne i logistyczne: mniejszy kaliber, żołnierz weźmie więcej ze sobą i dłużej będzie operował w walce ogniowej.
7,62x51 to bydle, które bez problemu potrafi wbić się do czyjegoś domu (casus brytyjski). Nadaje się do rkm-ów, ale nie do indywidualnej ręcznej broni pojedynczego piechura. Ale znowu idziemy w tą stronę, bo rozówj ochrony balistycznej prześpieszył.
Pytanie: czy dojdziemy do punktu gdy taka ochrona będzie absurdalnie tania ze względu na przyszłą technologię i materiały, a jej noszenie nie będzie tak uciążliwe? Czy wrócimy do czasów wojen XIX i XX wieku, gdzie siła amunicji używanej była zbyt duża, by wyposażać pojedynczego żołnierza w ochronę, więc kule bohatersko zatrzymywały klatki piersiowe żołnierzy?

i - Pią 04 Lis, 2022

Gveir napisał/a:
Bierzemy na warsztat KWM-02 czyli Kandaharkę.
Dwie płyty balistyczne tzw. twarda balistyka to jakieś sumarycznie z 6kg, może więcej.

Nie chciałem o tym pisać.
Ale - wiedziałem, iż napiszesz.

Moje wyposażenie to było może jakieś dwanaście kilogramów.
Bez problemu uniosę.

Nie jestem owym, słynnym maratończykiem co doniósł wieść o zwycięstwie.
Ale - jak trzeba to i 42 kilometry przejdę.

michqq - Pią 04 Lis, 2022

Gveir napisał/a:
Pytanie: czy dojdziemy do punktu gdy taka ochrona będzie absurdalnie tania ze względu na przyszłą technologię i materiały, a jej noszenie nie będzie tak uciążliwe? Czy wrócimy do czasów wojen XIX i XX wieku, gdzie siła amunicji używanej była zbyt duża, by wyposażać pojedynczego żołnierza w ochronę, więc kule bohatersko zatrzymywały klatki piersiowe żołnierzy?


Nie bierzesz pod uwagę że, jak za Iszej Wojny Światowej, ponownie to artyleria staje sie najważniejszym srodkiem rażenia piechoty, a nie broń strzelecka, co wychodzi na Ukrainie.
Z tego wzgledu ja uważam że kamizelki i hełmy zostaną, nawet gdy nie będą zatrzymywac pocisków z broni strzeleckiej.
I jeszcze, jak sądzę, do hełmów wróci przyłbica. W postaci przezroczystej.

(co będzie trzeba zintegrować ze słuchawkami, kamerkami, maskami przeciwgazowymi i celownikami optycznymi na broni, heh, a w dalszej iteracji ta przyłbica będzie displayem typu HUD.
Ale to już następny etap. Ale nei taki odległy. Motocykliści juz zaczynają mieć HUD w kaskach.

https://cloudfront-us-east-1.images.arcpublishing.com/octane/N4FKQ5IHVREXHIVPSHKVFV4PJ4.jpg
)
:gent:

[ Dodano: Pią 04 Lis, 2022 ]
Gveir napisał/a:
czy dojdziemy do punktu gdy taka ochrona będzie absurdalnie tania


Tak.
To jest niesamowite jakim cudem techniki jest wspołczesny smartfon, a cenowo kosztuje tyle co dobre wojskowe buty.
Kluczem do taniości jest masowość, i w przypadku wojska, to jak raz masowość daje się uzyskać niejako sposobem naturalnym.

morelowy_gosc - Pią 04 Lis, 2022

i, Poczekaj poczekaj....To nie wszystko co miałbyś na grzbiecie.
Przedpiścy nie wszystko wymienili.
Dojdzie jeszcze niezastąpiona przyjaciółka żołnierza czyli saperka oraz całe mnóstwo innych niezbędnych rzeczy targane w plecaku: FOO (następca OP1), zmianę bielizny na x dni i środki czystości (no chyba że ktoś jest Misiem Tyfusem to odpada), racja żywotności na x dni, amunicja,granaty,apteczka,śpiwór,karimata....podstawowe rzeczy.
No chyba że jest jakimś specjalistą to wtedy ma przechlapane. Artylerzyści np. obserwatorzy dostaną APDRa, stację meteo, a są jeszcze łącznościowcy, saperzy i całe całe mnóstwo innych co muszą targać dodatkowo.
W czasach kiedy zaczynałeś służbę (ja zresztą też) limit tego co na żołnierzu to było 30 kg.

239099 - Pią 04 Lis, 2022

michqq napisał/a:
Nie bierzesz pod uwagę że, jak za Iszej Wojny Światowej,
Cytat:
ponownie
to artyleria staje sie najważniejszym srodkiem rażenia piechoty, a nie broń strzelecka, co wychodzi na Ukrainie.
Jakie ponownie? Od I wojny nieprzerwanie artyleria była jest i będzie największym środkiem rażenia...

Te wszystkie "odkrycia" i renesanse które są teraz ogłaszane to wynik totalnego nieucstwa tak zwanych "ekspertów"... (Noż odkrycie "roli artyerii na polu walki" - ruska brygada strzelców miała standardowo aż 36 haubic i 12 BM-21 - pewnie tak "dla jaj")

Wszystkie "popisy" ruskich które odnotowano na UA - począwszy od rajdu batalionowych grup, przez "wał artyleryjski" w Dombabwe kończąc na ogniu pośrednim z czołgów, to były elementy które prezentowano na ćwiczeniach od wielu lat...
Całe szczęście ćwiczenia w dużej mierze były "pokazuchą", a nie realnemu doskonaleniu
michqq napisał/a:
Z tego wzgledu ja uważam że kamizelki i hełmy zostaną, nawet gdy nie będą zatrzymywać pocisków z broni strzeleckiej..
A niby kiedy to hełmy i kamizeli w istotny sposób powstrzymywały przed bronią strzelecką? Ktoś tu znów się konspektów naczytał?

155mm pocisk który rozerwie się 10m od czołgu uszkodzi go b. poważnie... Co musiałby mieć na sobie żołnierz....

Tu chodzi o statystykę...
michqq napisał/a:
(co będzie trzeba zintegrować ze słuchawkami, kamerkami, maskami przeciwgazowymi i celownikami optycznymi na broni, heh, a w dalszej iteracji ta przyłbica będzie displayem
A bateryjki czy inne źródło zasilania znajdziesz w każdym sklepie z bateryjkami...
Widać jak ktoś tu z poziomu swego laptopa nie dostrzega z jakim prozaicznymi problemami muszą borykać się żołnierze na UA. Więc wymyśla nowe...

morelowy_gosc - Pią 04 Lis, 2022

239099, czyli do tego szpeju co opisałem w poście trzeba jeszcze dodać kilogram baterii.
A w wątku o Grocie pewien mądry postulował dorzucić każdemu co najmniej dodatkową lufę do MSBS.

manfred - Pią 04 Lis, 2022

"powrót" artylerii do roli z I w. św. (myślę, że to jednak raczej specyfika "frontu wschodniego"), to również powrót umocnień i schronów polowych (co zresztą od lat widać na wsch. UKR).
Więc jak najbardziej hełmy i kamizelki się tam przydają. (zresztą porządny hełm, to właśnie pierszowojenny, okopowy wynalazek).

239099 - Pią 04 Lis, 2022

Jej...
Każdy konflikt zaczyna się z nadzieją że szybkim manewrem rozgromi się armie wroga a sama kampania będzie krótka i łatwa...
I WS też tak się zaczęła...

Problemy pojawiają się gdy kalkulacje były błędne i sukcesu nie ma - a konflikt się przeciąga...
Wówczas pojawiają się i okopy i artyleria i "mobilizowani"
Co powiesz mi że np. w wojnie Irak-Iran to okopów nie było? Artylerii też nie było...

Jeszcze raz po reformie Serdiukowa ruska brygada (która super dużym ZT nie była) miała więcej artylerii niż zachodnioeuropejska dywizja...
O standardzie artylerii w AR nie wspominam...

michqq - Pią 04 Lis, 2022

239099 napisał/a:
A bateryjki czy inne źródło zasilania znajdziesz w każdym sklepie z bateryjkami...


A naboje do karabinków znajdujesz w każdym sklepie z nabojami?

Wszystkie pojazdy na froncie powinny mieć - stanagowo teoretycznie - silnik dieslowski i instalacje elektryczną z akumulatorami nominalnie na 24V.

STANAG-2601 "Standarization of electrical systems in tactical land vehicles"

I tu powinien być punkt wyjścia - i to zaczynając od prymitywnych urządzeń jakimi są latarki.
:gent:

239099 - Pią 04 Lis, 2022

Tiaaa ile h dziennie poświecisz na ładowanie bateryjek dla swej drużyny zmech?

Gościu odlatujesz...
Na wojnie - przeciągającej się wojnie problemem są naboje, żarcie i paliwo...
A ty do tego chcesz dołożyć problem ciężkich bateryjek

Ja już pomijam jaka jest realna trwałość optoelektroniki i po ilu miesiącach masz jeszcze sprawne noktowizory

morelowy_gosc - Pią 04 Lis, 2022

239099,
Na szczeblu drużyny....baaa....nawet na szczeblu plutonu nic se nie naładujesz.
ZO masz od szczebla kompanii. Ale nawet tutaj jest problem z wydajnością sieci.
I nie jest problem że te baterie są ciężkie tylko z ich zapasem i późniejszym rozdziałem. O ile z zapasami amunicji problemu nie ma bo może leżakować X lat, to z baterią tak się nie da.
Trwałością optoelektroniki bym się zbytnio nie przejmował. Zbyt wiele jej nie mamy niestety, a tych PNW 57 co mamy na tony raczej nikomu żal nie będzie.

michqq - Pią 04 Lis, 2022

Cytat:
Tiaaa ile h dziennie poświecisz na ładowanie bateryjek dla swej drużyny zmech?


Słyszałem że nocą żołnierze niekiedy śpią.

Cytat:
Na wojnie - przeciągającej się wojnie problemem są naboje, żarcie i paliwo...
A ty do tego chcesz dołożyć problem ciężkich bateryjek


Ten problem pojawił się już z upowszechnieniem latarek, i to o czym piszę to jest propozycja na zmniejszenie problemu, przez użycie standardu, to jest wiedzy że w pojazdach wojskowych lądowych "ma być stanagowo" instalacja 24V - a nie że wymyślanie problemu nowego.
:gent:

Cytat:
Ja już pomijam jaka jest realna trwałość optoelektroniki i po ilu miesiącach masz jeszcze sprawne noktowizory


Podstawowym urządzeniem elektrycznym o którym należałoby rozmawiać jest latarka, a kolejnym ważnym jest radiotelefon.
:gent:

i - Pią 04 Lis, 2022

morelowy_gosc napisał/a:
i, Poczekaj poczekaj....To nie wszystko co miałbyś na grzbiecie.
Przedpiścy nie wszystko wymienili.
Dojdzie jeszcze niezastąpiona przyjaciółka żołnierza czyli saperka oraz całe mnóstwo innych niezbędnych rzeczy targane w plecaku: FOO (następca OP1), zmianę bielizny na x dni i środki czystości (no chyba że ktoś jest Misiem Tyfusem to odpada), racja żywotności na x dni, amunicja,granaty,apteczka,śpiwór,karimata....podstawowe rzeczy.
No chyba że jest jakimś specjalistą to wtedy ma przechlapane. Artylerzyści np. obserwatorzy dostaną APDRa, stację meteo, a są jeszcze łącznościowcy, saperzy i całe całe mnóstwo innych co muszą targać dodatkowo.
W czasach kiedy zaczynałeś służbę (ja zresztą też) limit tego co na żołnierzu to było 30 kg.

Nie chcę się z Tobą kłócić. Bywało więcej niż 12 kilogramów.

Kiedyś zapytałem się: Ile mogę wziąć magazynków?
Dostałem odpowiedź: Tyle ile uniesiesz.

Wyłączyłem w tej wypowiedzi podpis, gdyż ...

239099 - Pią 04 Lis, 2022

Podstawowym probleme jest to ze obecnie w WP nie jest standardem posiadanie radyjka. Nie wspominakm o 1 noktowizorze dla drużyny

A ty tutaj o takich szmerach bajerach....
Wojsko potrafiło kupić karabinek - zaprojektowany pod celowniki optoelektroniczne - bez celowników...
Czego nie rozumiesz?
Że 40 lat hełmu dla skoczków kupić się nie da?

morelowy_gosc - Pią 04 Lis, 2022

michqq, W nowych pojazdach to nie jest żaden problem, bo każdy ma gniazda zapalniczki.
W mojej kompanii też nie ma problemu, bo we wszystkich Star 266 kierowcy sami sobie pozakładali takowe do ładowania telefonu, wentylatorów i wszystkiego co chcieli by podłączyć.
Ciut więcej mają kłopotów w wozach bojowych bo tam idzie 26-28V.
Problem jest w wydajności instalacji pojazdów.

michqq - Pią 04 Lis, 2022

239099 napisał/a:
Czego nie rozumiesz?
Że 40 lat hełmu dla skoczków kupić się nie da?


nie rozumiem i ty też,

A także nie rozumiem że przez 23 lat Polski w NATO nie udało się wymienić kompasów żeby miały natoskie tysięczne, mimo ze co chwila sa przetargi na kompasy dla wojska.

I podobnie sprawy. Heh.

Niemniejjednak, uważam że prawidłowym kierunkiem w zakresie bateryjkizacji wojska jest uświadomienie sobie faktu że stanagowo wojskowe pojady powinny mieć jednolitą 24V instalacje, i trzeba z tego faktu wyciągnąc wniosek praktyczny, a także że około kilkanascie lat temu akumulatorki Ni-mh a niedługo później LiPo stały się powszechnymi i tanimi.

Ja rozumiem że Wojsku schodzi kilkadziesiąt lat żeby to zauważyć, niemniejjednak - taka jest rozsądna odpowiedź na problem bateryjkowy.

A problem bateryjkowy istnieje od niezależnie od elektroniki, bo zaczął się przedelektronicznie - wraz z wprowadzeniem LATAREK elektrycznych z żaróweczkami - kolejny raz to napisze.
:gent:

morelowy_gosc napisał/a:
Ciut więcej mają kłopotów w wozach bojowych bo tam idzie 26-28V.


No właśnie, ale jak to jest?
Z prądnicy napięcie jest 26V-28V, ale to jednak służy do ładowania akumulatorów o napieciu nominalnym/znamionowym 24V? Tak?
:gent:

morelowy_gosc - Pią 04 Lis, 2022

i napisał/a:
morelowy_gosc napisał/a:
i, Poczekaj poczekaj....To nie wszystko co miałbyś na grzbiecie.
Przedpiścy nie wszystko wymienili.
Dojdzie jeszcze niezastąpiona przyjaciółka żołnierza czyli saperka oraz całe mnóstwo innych niezbędnych rzeczy targane w plecaku: FOO (następca OP1), zmianę bielizny na x dni i środki czystości (no chyba że ktoś jest Misiem Tyfusem to odpada), racja żywotności na x dni, amunicja,granaty,apteczka,śpiwór,karimata....podstawowe rzeczy.
No chyba że jest jakimś specjalistą to wtedy ma przechlapane. Artylerzyści np. obserwatorzy dostaną APDRa, stację meteo, a są jeszcze łącznościowcy, saperzy i całe całe mnóstwo innych co muszą targać dodatkowo.
W czasach kiedy zaczynałeś służbę (ja zresztą też) limit tego co na żołnierzu to było 30 kg.

Nie chcę się z Tobą kłócić. Bywało więcej niż 12 kilogramów.

Kiedyś zapytałem się: Ile mogę wziąć magazynków?
Dostałem odpowiedź: Tyle ile uniesiesz.

Wyłączyłem w tej wypowiedzi podpis, gdyż ...


Źle mnie zrozumiałeś. Nie twierdzę że nie dasz radę tyle nosić. Kwestia jest ile wytrzymasz i czy ma sens takie zarzynanie piechurów. Raz kiedyś w razie potrzeby i owszem jest to zrozumiałe, ale nie można liczyć że ten żołnierz będzie w stanie czynić to ciągle i powiedzmy po 15-20 kilometrach pędzenia go z tym całym mandżurem będzie w stanie w pełnej gotowości. Czyż nie o to chodzi???

239099 - Pią 04 Lis, 2022

Cóż akurat we wrześniu to było testowane...
morelowy_gosc - Pią 04 Lis, 2022

michqq napisał/a:
No właśnie, ale jak to jest?
Z prądnicy napięcie jest 26V-28V, ale to jednak służy do ładowania akumulatorów o napieciu nominalnym/znamionowym 24V? Tak?


Normalnie. Napięcie ładowania akumulatora to 13,5-14,2 V.
Akumulator sam z siebie oddaje 12,2-12,6V.

Lumen - Pią 04 Lis, 2022

Póki co chyba jednak ostrogi się przydadzą...
https://pbs.twimg.com/media/Fgl3rCDXoAAj46a?format=jpg&name=medium
Wiadomo jaką furorę robią takie zdjęcia w anglojęzycznym internecie...
https://pbs.twimg.com/media/Fgo0EJSWAAAx1CQ?format=jpg&name=medium

i - Sob 05 Lis, 2022

Nie chcę komentować "nabijania się" z husarii.

Powiedziałem kiedyś bratu:
Nie chcieli umierać za Gdańsk? To ja nie będę umierał za Wielką Brytanię.

Lumen - Sob 05 Lis, 2022

i napisał/a:
Nie chcę komentować "nabijania się" z husarii.
Skojarzenia z husarią to jedno - one są przynajmniej "pozytywne".
Stefan Fuglewicz - Sob 05 Lis, 2022

Skoro skrzydło husarskie jest w korpusówce Wojsk Pancernych...
Jako niestosowne można raczej uznać wykorzystanie takich skrzydeł przez uczestniczkę konkursu piękności.
A przy okazji - jakby ktoś nie wiedział, husarze przypinali skrzydła tylko na paradach.

Lumen - Sob 05 Lis, 2022

Ekmm naprawdę nie wiecie że pierwsze skojarzenie ludzi z zachodu na takie zdjecie to ułan szarżujący na czołgi
i - Nie 06 Lis, 2022

Widzę, że napisałeś to kursywą.

A co do bzdur:
Autorzy: wpierwej Żukrowski a potem Wajda ze swoim filmem Lotna.

Toć wszyscy wiedzą, że koń nie służył do walki. Był środkiem transportu.
Przemieszczano się na koniach zaś walczono pieszo.

Tytan w dresie. - Nie 06 Lis, 2022

E tam. Ja zauważyłem, że chłopaki mają nowoczesne hełmy. Niczym żołnierze ukraińscy.
Gveir - Nie 06 Lis, 2022

Mają tzw. highcuty, hełmy o wysokim wycięciu, które pozwalają na noszenie słuchawek ochronnych. Sprzęt widziany w WS i WOT, ciężko uświadczyć w WL. Zdjęcie jest ciekawe, mi się nieironicznie podoba.
Tytan w dresie. - Nie 06 Lis, 2022

No właśnie. Te hełmy z Maskpolu mają WS, WOT i Ukraina.
manfred - Nie 06 Lis, 2022

i napisał/a:
Widzę, że napisałeś to kursywą.

A co do bzdur:
Autorzy: wpierwej Żukrowski a potem Wajda ze swoim filmem Lotna.

Toć wszyscy wiedzą, że koń nie służył do walki. Był środkiem transportu.
Przemieszczano się na koniach zaś walczono pieszo.


jako pierwsi propagandowo wykorzystali to Niemcy w relacjach z Wojny Obronnej.

Później komuniści i Wajda. Symptomatyczne.




Harpooner - Nie 06 Lis, 2022

Gveir napisał/a:
Mają tzw. highcuty, hełmy o wysokim wycięciu, które pozwalają na noszenie słuchawek ochronnych. Sprzęt widziany w WS i WOT, ciężko uświadczyć w WL. Zdjęcie jest ciekawe, mi się nieironicznie podoba.


To mogą być zdjęcia z kursu szkoleniowego (taktycznej) jazdy konnej (w WS?).
Znajomek opowiadał o takim , co wziąłem za żart. A tu proszę...

i - Nie 06 Lis, 2022

manfred napisał/a:
jako pierwsi propagandowo wykorzystali to Niemcy w relacjach z Wojny Obronnej.

Później komuniści i Wajda. Symptomatyczne.

Nie chciałem tego pisać.
Bo by mi zaraz przyklejono łatkę antysemity.

Jakby to delikatnie napisać?
Może tak: Jak ktoś liże pupę władzy to odnosi sukcesy.

Tytan w dresie. - Nie 06 Lis, 2022

Harpooner napisał/a:
Gveir napisał/a:
Mają tzw. highcuty, hełmy o wysokim wycięciu, które pozwalają na noszenie słuchawek ochronnych. Sprzęt widziany w WS i WOT, ciężko uświadczyć w WL. Zdjęcie jest ciekawe, mi się nieironicznie podoba.


To mogą być zdjęcia z kursu szkoleniowego (taktycznej) jazdy konnej (w WS?).
Znajomek opowiadał o takim , co wziąłem za żart. A tu proszę...

To raczej "kawaleria" WOT.

-=Alex=- - Nie 06 Lis, 2022

Tytan w dresie. napisał/a:
To raczej "kawaleria" WOT.
Dokładnie.

Cytat:
Już od dwóch miesięcy patrole konne zabezpieczają wschodnią granicę Państwa. Dzięki wykorzystaniu koni, lubelscy Terytorialsi mogą jeszcze bardziej efektywnie wspierać Straż Graniczną. Konie są szczególnie przydatne w trudnych warunkach terenowych, jakie występują na granicy z Białorusią.
https://bilgorajska.pl/aktualnosc,25464,0,0,0,Patrole-konne-na-strazy-bezpiecznej-granicy.html
Stefan Fuglewicz - Nie 06 Lis, 2022

Być może w ciężkim terenie koń jest lepszy od quada. Tylko radziłbym pamiętać o powiększeniu zespołu o koniowoda.

Manfred - Niemcy wykorzystali czy wymyślili/przeinaczyli?

Polska kawaleria w okresie międzywojennym zasadniczo miała walczyć pieszo (i była do tego dobrze wyposażona - dużo rkm i ckm, granatniki, armaty ppanc) ale nie wyłącznie - uzbrojeni byli również w szable (zresztą niemiecka kawaleria też) a nawet lance. W 1939 lance to służyły co najwyżej za nośnik proporczyka, natomiast na szable przynajmniej parę razy szarżowano. Z sukcesem - bo rzecz polegała na tym, by wiedzieć, kiedy i jak zaszarżować, wykorzystując zaskoczenie i szybkość. Jeśli dobrze pamiętam, w jednym z takich starć rozbito kolumnę zmotoryzowaną.

Tytan w dresie. - Nie 06 Lis, 2022

Niemcy z szabel szybko zrezygnowali.
Cytat:
W początkowej fazie wojny kawaleria niemiecka (1 BK) używała szabel (a raczej była w nie wyposażona). Były to głównie pruskie szable artylerii polowej wz. 1896, rzadko kawaleryjskie wz. 1873. Szable mocowano do pasa głównego lub tylnej części siodła. W 1940 roku zakazano stosowania tej białej broni w polu, chociaż i tak nikomu wcześniej nie przyszło do głowy żeby ich używać" (M. Majewski, Niemiecka Kawaleria 1939-1945, Warszawa 1997, s. 37).

A tu o micie szarży na czołgi.
https://muzeum1939.pl/kawaleria-przeciw-czolgom-klamstwo-ktore-stalo-sie-mitem-m2wswirtualnie/aktualnosci/3442.html

manfred - Nie 06 Lis, 2022

Polska kawaleria ścierała się z niemiecką we wrześniu '39 kilka razy i zwykle były to starcia wygrane. 1 września koło Mławy Polacy użyli nawet lanc, które raczej spoczywały w taborach. Ale do końca kawalerzystów uczono walki lancą.
Abstrahując od oczywistych celów niemieckiej propagandy, to jednak czas kawalerii dawno już minął, i niestety na tle naszych sąsiadów zacofanie techniczne WP było niepodważalne (co też oczywiście nie znaczy, że lepsza była stalinowska industrializacja, co przekazywał Wajda).

-=Alex=- - Nie 06 Lis, 2022

Jeżeli "konie są szczególnie przydatne w trudnych warunkach terenowych" to może ich wysłać na granicę ? Może się w końcu na coś przydadzą.

Odnoszę wrażenie, że minister ON zapomina się. że nie jest już ministrem SWiA.

manfred - Nie 06 Lis, 2022

Może wzorce są stamtąd?







ale to raczej trzeba się urodzić w siodle.

Unkas - Pon 07 Lis, 2022

Straż Graniczna z Bieszczad podobno zadowolona z możliwości jakie daje patrolowanie konno granicy.
i - Pon 07 Lis, 2022

Stefan Fuglewicz napisał/a:
Polska kawaleria w okresie międzywojennym zasadniczo miała walczyć pieszo (i była do tego dobrze wyposażona - dużo rkm i ckm, granatniki, armaty ppanc) (...)

Dokładnie tak.

A te bzdury w jakie wpisał się Wajda to należy jedynie ... (szukam neutralnego słowa) ... piętnować.

Gveir - Pon 07 Lis, 2022

manfred napisał/a:
Może wzorce są stamtąd?

Obrazek

Obrazek

Obrazek

ale to raczej trzeba się urodzić w siodle.


Patrolowanie długich granic Teksasu, Nowego Meksyku, Arizony czy Kaliforni na pewno nie odbywa się w 100% z użyciem pojazdów. Są pewnie miejsca, gdzie konno da radę się dostać.
Z resztą, teksańczycy mają jazdę konną we krwi.
I diablo długą granicę z Meksykiem.

michqq - Pon 07 Lis, 2022

manfred napisał/a:
Toć wszyscy wiedzą, że koń nie służył do walki. Był środkiem transportu.
Przemieszczano się na koniach zaś walczono pieszo.


To jest prawda, ale z kategorii "tyż prawda".
W 39tym nadal wydawano jeździe lance, i sporo czasu spędzano by nauczyć się regulaminowego posługiwania się lanca.

Wydane lance, jak wiemy z pamiętników wrześniowych żołnierze "zdeponowali w przydrożnych rowach", niemniejjednak ich użycie teoretycznie zakładano, broń tą faktycznie wydano w czasie wojny jeździe, a w jej zakresie - szkolono.
:gent:

manfred napisał/a:
1 września koło Mławy Polacy użyli nawet lanc, które raczej spoczywały w taborach. Ale do końca kawalerzystów uczono walki lancą.


Co do użycia bojowego to nie doczytałem się tego co Ty, niemniejjednak co do szkolenia w zakresie ich uzycia i co do faktycznego wydania ich w czasei kampanii w 39tym - to się zgadzam.
:gent:

[ Dodano: Pon 07 Lis, 2022 ]
Stefan Fuglewicz napisał/a:
Być może w ciężkim terenie koń jest lepszy od quada. Tylko radziłbym pamiętać o powiększeniu zespołu o koniowoda.


Problemów jest znacznie więcej: weterynarz, kowal, rymarz, pasza.

Unkas napisał/a:
Straż Graniczna z Bieszczad podobno zadowolona z możliwości jakie daje patrolowanie konno granicy.


- SG ma zdaje sie weterynarzy "wbudowanych" bo są na etacie: zajmuja się sprawami kontroli sanitarnej zwierząt przekraczających granice kraju.
- Te bieszczadzkie konie bytują w warunkach stacjonarnych, a wojsko ma bytowac także i w warunkach poligonów i marszów.
(Aczkolwiek zapewne się da - przecież niejeden cyrk wozi ze soba cyrkowe konie i jakoś daja radę)

:gent:

manfred - Pon 07 Lis, 2022

Z końmi były niesamowite problemy.
Od ich mobilizacji z gospodarki narodowej, przez utrzymanie - koń musi się rano napić, żeby zacząć pracować, obsługę - kierowcę mechanika można stosunkowo szybko wyszkolić, żeby nie zajechał pojazdu, koniuszego, jeżeli nie wychował się przy koniach o wiele trudniej.
Samochód można było względnie szybko naprawić, nawet w warunkach polowych, koń jak się ochwacił, to na parę tygodni był wyeliminowany.
Więc przewaga samochód - koń, to coś jak dzisiaj HIMARS - Grad.
Inna sprawa, czy przy ówczesnym stanie motoryzacji Polski możliwe było zmotoryzowanie kawalerii.

Tytan w dresie. - Pon 07 Lis, 2022

Spieszona kawaleria szła do walki z niemal połową stanu osobowego, bo przy koniach zostawali tzw.koniowodni.
Co do koni zmibilizowanych z gospodarki, to najmniejszy pożytek miała artyleria konna. Takie konie nie umiały chodzić w zaprzęgach kilku konnych.

CromCruach - Wto 08 Lis, 2022

Stefan Fuglewicz napisał/a:

Polska kawaleria w okresie międzywojennym zasadniczo miała walczyć pieszo (i była do tego dobrze wyposażona - dużo rkm i ckm, granatniki, armaty ppanc)



Akurat w granatniki nie była wyposażona...


A te dużo rkm i ckm, armaty ppanc - to i owszem, ale liczone w przeliczeniu na ilość "bagnetów", a nie że jakoś szczególnie dużo w danym związku taktycznym...

[ Dodano: Wto 08 Lis, 2022 ]
Tytan w dresie. napisał/a:
Spieszona kawaleria szła do walki z niemal połową stanu osobowego, bo przy koniach zostawali tzw.koniowodni.


Niezupełnie - standardowo na poziomie sekcji było stosowane spieszenie zwykłe, gdzie 2 koniowodów brało po 3 koniki, a do walki szło 4 "strzelców", albo pełne, gdzie sprawę koni załatwiał 1 koniowód, a do walki leciało 5 "strzelców" - tak więc na tym poziomie była to jednak większość, a na poziomie pułku czy brygady to zawsze tyły rosły (tak jak i teraz) szybciej, niż ilość aktywnych bagnetów/szabel...

Problemem było raczej to, że po odchudzeniu etatów z 8 do 6 wojaków i koni w sekcji oraz likwidacji 4go plutonu w szwadronie, to pluton kawalerii miał siłę mniej więcej drużyny piechoty, a szwadron wystawiał do walki tylu ułanów, co pluton piechoty...

Ale za to było dużo niedużych BKaw i dużo etatów dowódczych szczebla WJ było obsadzonych etc.

zielony1 - Wto 08 Lis, 2022

michqq napisał/a:





Unkas napisał/a:
Straż Graniczna z Bieszczad podobno zadowolona z możliwości jakie daje patrolowanie konno granicy.


- SG ma zdaje sie weterynarzy "wbudowanych" bo są na etacie: zajmuja się sprawami kontroli sanitarnej zwierząt przekraczających granice kraju.




Na stanie SG jest 8 koni oraz 27 przeszkolonych jeżdzców z których część jest instruktorami jazdy konnej( kiedyś były jeszcze 2 konie w Podlaskim OSG ) .Stacjonują one w 2 Placówkach SG w Ustrzykarz Górnych oraz Czarnej Górnej .Konie są zabezpieczone w stajniach w/w placówek lub w zaprzyjażnionych pobliskich komercyjnych stajniach z którymi jest podpisana umowa z SG.
Na etacie Bieszczadzkiego OSG osobom która jest odpowiedzialna za szkolenie koni oraz nadzór weterynaryjny oraz kontrolę "bytowania i wykorzystania w służbie " jest funkcjonariusz SG- lekarz weterynarii na etacie hipologa łączony z kynologiem ( zajmuje się psami służbowymi na etacie SG) ale teraz być może te dwa etaty nie są łączone .

Sprawami kontroli weterynaryjnej zwierząt przewożonych przez granicę nie zajmuje się SG a graniczny lekarz weterynarii z Granicznej Inspekcji Weterynaryjnej podlegającej pod Głównego Lekarza Weterynarii z Ministerstwa Rolnictwa .

:gent:

Tytan w dresie. - Wto 08 Lis, 2022

CromCruach, zapewne masz rację. Pisałem to z pamięci, a czytałem o tym dość dawno i mimo wszystko, byłem zaskoczony wyłączenie tyłu żołnierzy z walki. Nawet, jeśli było takowych mniej niż zapamiętałem.
Pamiętam jeszcze jedno. Kawaleria była bardzo drogim rodzajem wojsk. Zarówno dla budżetu, jak i pojedynczego oficera, absolwenta Centrum w Grudziądzu. ;)

zielony1 - Wto 08 Lis, 2022

Tytan w dresie. napisał/a:

Kawaleria była bardzo drogim rodzajem wojsk. Zarówno , jak i pojedynczego oficera, absolwenta Centrum w Grudziądzu. ;)


Jak chciał mieć fason to same buty oficerskie fasowane od Stanisława Hiszpańskiego za 200 zeta polskiego , nie mówiąc o siodle od Lassoty za 1200 zeta plus siodło sportowe i lornetka za prawie 3 stówy. :cool:

Tytan w dresie. - Wto 08 Lis, 2022

Oczywiście. Sidło służbowe, sportowe, codzienne i wiele, wiele innych elementów wyposażenia, a które i my w obecnych czasach jesteśmy zmuszeni kupować. Np.mundury, kamizelki itd. Czekam tylko, kiedy zaczniemy płacić za pistolety. ;)
przypadeek - Wto 08 Lis, 2022

I wszystko to dla "lansu". Widziałem taki policyjny patrol konny na granicy. Z patrolem to nie miało nic wspólnego. Wyglądało to raczej jak randka pani policjant z panem policjantem po pasku w sielankowej atmosferze. Ùśmiechnięte buźki myślały, że są obiektem zainteresowania niestety w oczach żołnierzy wyglądali żenująco...
Tytan w dresie. - Wto 08 Lis, 2022

Jeżeli chodzi o przedwojenną kadrę, to była konieczność, a nie lans. Owszem, bogaci z domu oficerowie zamawiali oficerki u Hiszpańskiego, ale ci biedniejsi też musieli buty sami sobie kupić. Jak napisałem wcześniej, włącznie z bronią osobistą.
CromCruach - Wto 08 Lis, 2022

No drogi to rodzaj wojska był - zarówno dla państwa, jak i samych kawalerzystów - i przerośnięty w odniesieniu do posiadanych zasobów, zarówno materialnych, jak i "końskich", że o finansowych nie wspomnę...
Niemniej na plus trzeba im oddać znacznie większą "żywotność" i czas efektywnego funkcjonowania i toczenia walk w warunkach wojennych zarówno na poziomie WJ, jak i oddziałów i pododdziałów - w stosunku do ich odpowiedników w piechocie...

Stefan Fuglewicz - Wto 08 Lis, 2022

Po kolei.

Wielkie problemy z końmi - czy ja wiem. Przez kilka tysięcy lat jakoś dawano sobie radę...

Zdziwienie wobec obecności śladowych jednostek koni we współczesnych jednostkach to mnie z kolei dziwi. Oddziały policji mają konie i widok konnego policjanta jakoś szoku nie wywołuje.

Koniowodni... A jak piechota się spiesza z transportera opancerzonego, to czy biegną naprzód wszyscy, łącznie z kierowcą i strzelcem pokładowym? Przypuszczam, że w pewnych sytuacjach i przy zwykłych samochodach terenowych trzeba zostawić paru żołnierzy do pilnowania.

Konie do artylerii - to nie była tylko kwestia szkolenia, ale i selekcji. Rozróżniano konie artyleryjskie i taborowe (no i wierzchowce). Taborowe dawano do artylerii tylko w ostateczności i radziły tam sobie średnio.

Kawaleria była drogą formacją - owszem. Taka np. husaria, w porównaniu do piechoty łanowej. Ale jak już spojrzymy na relację koszt-efekt, to niekoniecznie.
W międzywojniu oczywiście porównanie możliwości wyglądało inaczej. Już wcześniej kawaleria zeszła na drugi plan, ale... nadal była niezbędna. Do zwiadu, rajdów na tyły przeciwnika, szybkich uderzeń w odpowiednich momentach, gdy wróg się "odsłonił" lub dał zaskoczyć. Także w piechocie były konie - dla oficerów, łączników, części zwiadowców i chyba łącznościowców, do ciągnięcia biedek z ckm. No i na trakcji konnej opierały się tabory - w 1939 r. tak było jeszcze w niemieckich dywizjach piechoty.
Było już w toku zastępowanie koni pojazdami mechanicznymi, ale w tym czasie było jeszcze daleko do ukończenia tego procesu - zwłaszcza w krajach biedniejszych i słabiej uprzemysłowionych.

No i właśnie - w 1936 r. (chyba - piszę z pamięci) rozpoczął się 6-letni program modernizacji polskiej armii, obejmujacy m.in. jej motoryzację - częściową. Zaplanowano to bardzo rozsądnie. Owszem, powstawały nowatorskie jednostki pancerno-motorowe, ale konie miały być zastąpione głównie tam, gdzie sprawiały największe problemy - w taborach. Wprowadzenie ciężarówek nie tylko zwiększało szybkość, ale i skracało długość kolumn.
Kawaleria miała być zmotoryzowana częściowo - tabory, ciągniki artylerii itd., ale pododdziały liniowe na tym etapie miały jeszcze pozostać konne.

manfred - Wto 08 Lis, 2022

Przez kilka tysięcy lat dawano sobie z różnymi rzeczami radę. Czerpano wodę ze studni, rąbano drewno na opał.
Jednak kiedy tylko możliwe było zastosowanie wynalazków typu wodociąg czy gazociąg, zaczynano z nich masowo korzystać, jeśli były wygodniejsze, chociażby i droższe.
Tak samo było z trakcją konną i motorową.
Załoga która nie spiesza się z BWPa czy KTO zwykle ma za zadanie wspierać piechotę ogniem broni pokładowej. Koniowodni zwykle byli bezczynni.
W husarii koszt - efekt się sprawdzał, dopóki nie przyszła tzw. "nowoczesność", czyli coraz bardziej masowe armie, coraz taniej szkolone i wyposażane.
Żołnierza można było zrobić z chłopa w kilka miesięcy, wyposażając go w tani muszkiet, z którego strzelając nawet za bardzo nie musiał celować.
Husarzem w zasadzie trzeba się było urodzić i wyrastać w konnym środowisku żeby skutecznie używać takiej broni. O kosztach wyposażenia nie wspominając -np. koszmarnie drogie kopie husarskie.
Zmierzch husarii to początki XVIII w. - od kiedy tania i masowa piechota była w stanie ją zatrzymać bronią palną. Zmierzch kawalerii to wojny krymska - secesyjna, gdzie można było ją wyeliminować na długo zanim mogła się uformować do szyku. Przypadki klasycznego użycia kawalerii w Wojnie Obronnej to dobre wyjątki potwierdzające regułę.

Pozostałe przykłady to nie kawaleria a co najwyżej środek transportu - zwłaszcza - jak napisałeś - w krajach biedniejszych i słabiej uprzemysłowionych.

Tabory - jak najbardziej, chociaż zależało od rozwinięcia przemysłu samochodowego. Amerykanie w ogóle sobie takimi rzeczami nie zawracali głowy.

To tak, dla polskich miłośników kawalerii.

michqq - Wto 08 Lis, 2022

manfred napisał/a:
Przez kilka tysięcy lat dawano sobie z różnymi rzeczami radę. Czerpano wodę ze studni, rąbano drewno na opał.
Jednak kiedy tylko możliwe było zastosowanie wynalazków typu wodociąg czy gazociąg, zaczynano z nich masowo korzystać, jeśli były wygodniejsze, chociażby i droższe.
Tak samo było z trakcją konną i motorową.


manfred, w kilku słowach: konie wycofano z powodu rozpowszechnienia broni maszynowej.
Dodatkowo z powodu moździerzy.

Piechota dała radę w tych warunkach funkcjonować, a mianowicie się rozpraszać, okopywać, oraz czołgać, a konie nie dały rady.

Tak więc nie było tak, jak sugerujesz, że motoryzacja była wygodniejsza, a konizacja miniej, tylko tak, że konizacja zupełnie przestała działać w warunkach nasycenia pola walki karabinami maszynowymi.

Odpowiednio dłużej konie funkcjonowały w taborach, ale nie o tym mówimy.

I tyle w tym temacie.
:gent:

Stefan Fuglewicz napisał/a:
Kawaleria miała być zmotoryzowana częściowo - tabory, ciągniki artylerii itd., ale pododdziały liniowe na tym etapie miały jeszcze pozostać konne.


Co jak współcześnie widzimy - było pomysłem odwrotnym niż wszyscy.
:gent:

Stefan Fuglewicz napisał/a:
na trakcji konnej opierały się tabory - w 1939 r. tak było jeszcze w niemieckich dywizjach piechoty.


dokładnie

Stefan Fuglewicz - Wto 08 Lis, 2022

Kawaleria czy środek transportu - to bez różnicy, jeśli mówimy o kłopotliwości i kosztach utrzymania.

A skąd informacje o "koszmarnie drogich kopiach"? To były jednorazówki. Miałem okazję oglądać z bliska ich groty - z dobrej stali był wykonany sam czubek, reszta z miękkiej stali lub żelaza, żeby było taniej. Koszty trzeba było ciąć, bo w jednej bitwie husarze uderzający w pierwszych szeregach kruszyli ich po kilka.

michqq - Wto 08 Lis, 2022

Stefan Fuglewicz napisał/a:
Kawaleria czy środek transportu - to bez różnicy, jeśli mówimy o kłopotliwości i kosztach utrzymania.


No więc uzywanie koni w policji czy to w patrolach granicznych - zaczynając od Kanadyjskiej Królewskiej Konnej do bieszczadzkiej SG przechodzac, wiąże sie ze stacjonarnością stajni, koń wraca na noc każdego dnia do swojego boksu. A wojsko wymaga innego modelu, mianowicie bytowania w warunkach mobilnych, a to inny poziom kłopotliwości - jeżeli skupiamy sie na "uciążliwościach" samych.

Oczywistą zaletą konia jest - poza tradycja i fajnością - lepsze pole widzenia związane z wysokoscia głowy jeżdźca nad ziemią, plus wysoka terenowość konia, oraz większe tempo niz pieszy, na małych dystansach.

Tam gdzie terenowość konna jest mniej ważna a ważne jest samo "manie głowy wyżej" oraz "prędkośc w sprincie" , to nastepca konia zapewne/ byc może/kto wie będzie jakiś następca TEGO:




Chińczycy taką kawalerię testują i to w wersjach ekstremalnych:




manfred - Sro 09 Lis, 2022

Husaria przeszła do historii, kiedy nie było już dłużej możliwości walki w szyku zwartym (a husarze atakowali strzemię w strzemię) na szyk zwarty. A stało się to w wyniku rozwoju broni palnej i wyszkolenia żołnierza w zbiorowym posługiwaniu się nią - np. pod Kowalewem.
Jazda ciężka - np. kirasjerzy byli przydatni jeszcze w wojnach napoleońskich, chociaż z naprawdę dobrze wyszkolonymi zawodowcami uzbrojonymi w gładkolufowe muszkiety z bagnetami też nie dawali rady - Waterloo.
Koniec użycia kawalerii jako "broni" prowadzącej samodzielne działania to gdzieś Wojna Secesyjna - dobrze wyszkolona piechota rozstrzeliwała kawalerię z gwintowanych muszkietów zanim ta zdążyła się uformować do szyku.
Były potem prowadzone eksperymenty typu 3 fala kawalerii, ale bardziej z sentymentu dziadków generałów, bo praktyczne wyniki wskazywały na kompletną jej nieprzydatność. W I wojnie na froncie zach. już praktycznie nie było co robić, nawet dla zwiadowców. Zresztą trudno powiedzieć, że piechota " radziła sobie" w takichbwarunkach. Radziła sobie o tyle, że potrafiła przeżyć, ale nacierać to już nie za bardzo. Aż do sturmtruppen i czołgów.

Kopia husarska to 5 m drzewce, puste w środku, bo nie dałoby się tego trzymać. Trzeba to było drążyć w częściach, potem sklejać. Pracochłonne, drogie i jednorazowe.

Stefan Fuglewicz - Sro 09 Lis, 2022

Na ograniczenie roli kawalerii musiało też wpłynąć udoskonalanie i coraz szersze stosowanie artylerii polowej, a potem także mitraliez i karabinów maszynowych.
Na wojnie pozycyjnej kawaleria oczywiście nie jest przydatna, ale jeśli już dojdzie do przełamania umocnionej pozycji...

Co do ceny kopii husarskiej - czyli żadnych konkretów.
Pewnie da się to znaleźć, bo było parę dobrych książek o husarii i obronie potocznej. Ale trzeba by mieć czas na ich ponowne przewertowanie.
Nie sądzę, by technologia była szczególnie skomplikowana w porównaniu z innymi rodzajami broni. Nawet taka włócznia - niby konstrukcja prosta, kawał drąga plus ostrze, ale to drzewce musiało być idealne, o dużej wytrzymałości. Trzeba też wiedzieć, że kopie husarskie były produkowane masowo w specjalnych warsztatach, co mocno koszty redukowało. Zajmowały się tym wybrane wsie królewskie, umiejętności przechodziły z ojca na syna.
Swoją drogą, system był taki, że towarzysz husarski musiał sam zapewnić całe uzbrojenie i wyposażenie dla siebie i swojego pocztu, wraz wozem taborowym i służbą. Całe - oprócz kopii. Kopie w odpowiedniej ilości zamawiali dowódcy jednostek. Były one przewożone na specjalnych wozach i pobierane przez husarzy bezpośrednio przed szarżą przełamującą. W innych działaniach husarze walczyli inną bronią.

Jak widać indywidualne kupowanie sprzętu przez żołnierzy to stara, polska tradycja...
Jeszcze w międzywojniu każdy oficer musiał sam kupić sobie lornetkę, a to nie były wówczas tanie rzeczy...

Snake_Plisken - Sro 09 Lis, 2022

manfred napisał/a:
Husaria przeszła do historii, kiedy nie było już dłużej możliwości walki w szyku zwartym (a husarze atakowali strzemię w strzemię) na szyk zwarty. A stało się to w wyniku rozwoju broni palnej i wyszkolenia żołnierza w zbiorowym posługiwaniu się nią - np. pod Kowalewem.
Jazda ciężka - np. kirasjerzy byli przydatni jeszcze w wojnach napoleońskich, chociaż z naprawdę dobrze wyszkolonymi zawodowcami uzbrojonymi w gładkolufowe muszkiety z bagnetami też nie dawali rady - Waterloo.
Koniec użycia kawalerii jako "broni" prowadzącej samodzielne działania to gdzieś Wojna Secesyjna - dobrze wyszkolona piechota rozstrzeliwała kawalerię z gwintowanych muszkietów zanim ta zdążyła się uformować do szyku.
Były potem prowadzone eksperymenty typu 3 fala kawalerii, ale bardziej z sentymentu dziadków generałów, bo praktyczne wyniki wskazywały na kompletną jej nieprzydatność. W I wojnie na froncie zach. już praktycznie nie było co robić, nawet dla zwiadowców. Zresztą trudno powiedzieć, że piechota " radziła sobie" w takichbwarunkach. Radziła sobie o tyle, że potrafiła przeżyć, ale nacierać to już nie za bardzo. Aż do sturmtruppen i czołgów.

Kopia husarska to 5 m drzewce, puste w środku, bo nie dałoby się tego trzymać. Trzeba to było drążyć w częściach, potem sklejać. Pracochłonne, drogie i jednorazowe.


Nie jest to prawda, że husaria atakowała w szyku zwartym. Atakowała w takim szyku jaki był potrzebny :D
To znaczy jako dobrze wyszkolona formacja potrafiła zmieniać szyk i tak standardowo szarża rozpoczynała się w szyku bardzo luźnym, a do szyku zwartego przechodzono dopiero na sam koniec w bezpośredniej styczności z szykiem nieprzyjaciela.
Jako ciężka jazda była szczytowym rozwinięciem ciężkiej kawalerii przełamania w pełni dostosowaną do ówczesnego pola walki, w którym dominującą bronią piechoty była broń palna i artyleria.
W odróżnieniu od jazdy zachodniej w husarii wyposażenie ochronne ograniczono do niezbędnego minimum w postaci napierśnika lub jego ekwiwalentu i hełmu. Mityczna kopia husarska była tylko jednym z kilku rodzajów broni ofensywnej jaką dysponowała husaria, faktycznie używana do przełamujących uderzeń. Z tym, że chorągiew husarska takich kopii woziła więcej w zapasie, dzięki czemu w wielu bitwach mogła ponawiać szarże wielokrotnie. Samo to zresztą świadczy, że jako formacja była odporna na ogniowe przeciwdziałanie przeciwnika, nawet jeśli nie udało się uzyskać przełamania w pierwszej czy kolejnych szarżach. Zapominając jednak na chwilę o kopiach, to każdy husarz dysponował też bronią białą, w tym pewnym ekwiwalentem kopii w postaci koncerza, który w zasadzie służył tylko do kłucia ze względu na długość i budowę. Do tego standardowa broń sieczna w postaci szabli lub pałasza i o czym mało kto pamięta dysponował też indywidualną bronią palną. Zazwyczaj w postaci dwóch pistoletów przytroczonych do siodła ale też rusznic. Przy czym należy pamiętać, że najmniejszy element chorągwi husarskiej czyli pojedynczy poczet husarski, to było zazwyczaj kilku ludzi, zaczynając od towarzysza husarskiego na czele, poprzez jego przybocznych i czeladzi. Wszyscy uzbrojeni w broń białą i wcale pokaźnie również w broń palną długą i krótką. Stąd bez problemu chorągiew husarska mogła w razie potrzeby przejść do walki jako formacja spieszona czy prowadzić obronę w oparciu o przygodny teren lub umocnienia.
Przy czym mitem jest, że husaria odmawiała walki pieszo. Jedynie, w oparciu o pewien sznyt kawaleryjsko - rycerski towarzysze husarscy wymagali aby dowództwo prosiło towarzystwo o wyjście do walki pieszo, a nie wysyłało ich do walki pieszo rozkazem jak byle zaciężnych ciurów.
Podsumowując, pomijając kopię husaria była w stanie elastycznie walczyć jak inne formacje kawaleryjskie np. typowo zachodni kirasjerzy, lekka jazda czy też dragoni używając koni jedynie jako środek transportu, a walcząc pieszo ii prowadząc walkę ogniową.
Była więc uniwersalną acz bardzo drogą w utrzymaniu formacją, stąd nieopłacalną w warunkach armii coraz bardziej masowych i co więcej finansowanych z budżetu państwa, bo należy pamiętać, że całkowity koszt wyposażenia pocztu husarz ponosił indywidualnie, a wynagrodzenie jakie otrzymywał nawet nie pokrywało tych kosztów, a w dodatku otrzymywał je rzadko.
W armii finansowanej centralnie opłacało się szkolić masowo dużo tańszego rekruta do piechoty. Przy czym należy pamiętać, że siła ognia formacji piechoty była wówczas mocno dyskusyjna i w zasadzie w miarę skuteczna jedynie przy dużym zagęszczeniu środków ogniowych.
Należy też pamiętać, że w Europie Wschodniej formacje kawaleryjskie działały całkiem sprawnie jeszcze w czasach drugiej wojny światowej choć o charakterze bardziej rozpoznawczym ale przecież w czasie wojny polsko - bolszewickiej dochodziło do wielkich starć kawalerii obu stron.

i - Sro 09 Lis, 2022

Snake_Plisken napisał/a:
Podsumowując, pomijając kopię husaria była w stanie elastycznie walczyć jak inne formacje kawaleryjskie np. typowo zachodni kirasjerzy

A skąd tę "rewelację" wytrzasnąłeś, iż kirasjerzy byli "zachodni"?

Radzę udać się do książki Panów:
Ryszarda Morawskiego
oraz
Henryka Wieleckiego.

Pod tytułem: Wojsko Księstwa Warszawskiego. Kawaleria.

Snake_Plisken - Sro 09 Lis, 2022

i napisał/a:
Snake_Plisken napisał/a:
Podsumowując, pomijając kopię husaria była w stanie elastycznie walczyć jak inne formacje kawaleryjskie np. typowo zachodni kirasjerzy

A skąd tę "rewelację" wytrzasnąłeś, iż kirasjerzy byli "zachodni"?

Radzę udać się do książki Panów:
Ryszarda Morawskiego
oraz
Henryka Wieleckiego.

Pod tytułem: Wojsko Księstwa Warszawskiego. Kawaleria.

Ale że odwołujesz się do epizodu istnienia jednego pułku kirasjerów utworzonego na modłę kirasjerów napoleońskich? I to z czasów, gdy przeciętna formacja kirasjerów różniła się wyposażeniem od sto lat wcześniejszej husarii jedynie brakiem kopii? Bo za czasów świetności husarii, zachodnie formacje ciężkiej jazdy czyli owi kirasjerzy wciąż jeszcze wyjeżdżali w pole odziani w większość elementów dawniejszej zbroi rycerskiej. Tym się właśnie różnili od husarii, która ewoluowała z jazdy lekkiej, a nie ciężkiej.

manfred - Sro 09 Lis, 2022

Snake_Plisken napisał/a:

Nie jest to prawda, że husaria atakowała w szyku zwartym. Atakowała w takim szyku jaki był potrzebny :D


nie jest to prawda, ale jednak jest to prawda. następny specjalista onanista od przepisywania książek.

siłą husarii był zwarty szyk - strzemię w strzemię plus długa kopia, to dawało jej ową legendarną przewagę. Inne zastosowanie - w szyku pieszym, broń palna nie miały sensu. Na zachodzie próbowano np. karakolu, ale nie wytrzymywało to żadnego porównania do szarży husarskiej.

Cytat:
Zajmowały się tym wybrane wsie królewskie, umiejętności przechodziły z ojca na syna.


Stefan proszę cie....

Ołowiane kule można było odlewać nawet na polu bitwy, używając nieskomplikowanych narzędzi i w zasadzie mógł to robić każdy żołnierz samodzielnie - po krótkim przeszkoleniu




Odlewanie kul w lesie

Ceny kopii - proszę bardzo, chociaż rzeczywiście w książkach jest więcej informacji na ten temat

Cytat:
Kopie husarskie były bronią wyjątkową, co nie znaczy, że pozbawioną wad – jak zresztą każda inna broń. Podstawową z tych wad była wysoka cena. W 1618 r. w Wilnie za kopię trzeba było zapłacić aż 9 zł. Była to kwota niemal równa miesięcznemu żołdowi husarza.


Cytat:
Bardzo kosztowne były kopie husarskie w 1618 roku w Wilnie za takową płacono 131,5 gr. srebra.


Cytat:
żyto 1 tona koszt 132,8 grama srebra, jęczmień 1 tona 150,3 gr, wino metr sześcienny 7172 gr., piwo metr sześcienny 175,8 gr., cielak 25,4 gr., wół 152 gr., buty 14,3 gr., czapka, 3,8 gr., kożuch 40,5., koń 405 gr., wóz żelaza 46,2 gr., cegły 1000 szt. 81 gr.,


jednorazowa broń w cenie tony żyta (w Polsce taniego) albo prawie wołu vs. kilkanaście gram ołowiu

Z ekscytowaniem się husarią jest jak z ekscytowaniem się PPO/PPZ. Do czasu. Aż przyjdzie nowoczesność
Husarska kopia

Ile kosztowało wyposażenie

Snake_Plisken - Sro 09 Lis, 2022

manfred napisał/a:
Snake_Plisken napisał/a:

Nie jest to prawda, że husaria atakowała w szyku zwartym. Atakowała w takim szyku jaki był potrzebny :D


nie jest to prawda, ale jednak jest to prawda. następny specjalista onanista od przepisywania książek.

Na szczęście mamy na forum manfreda, ostatniego żywego husarza, który może się z nami podzielić swoimi doświadczeniami spod Kłuszyna :gent:

Gveir - Sro 09 Lis, 2022

Wy serio, w temacie o wyposażeniu indywidualnym współczesnego żołnierza, dyskutujecie o kawalerii zarówno I RP jak i IIRP?
CromCruach - Sro 09 Lis, 2022

No tak - bo elementem wspólnym jest stały czynnik w postaci konieczności kupowania sporej części wyposażenia* na własny koszt użytkownika...

*nie dotyczy kopii husarskich - te były (jako jedyny element wyposażenia) finansowane "centralnie" ze skarbca królewskiego, a dowódcy rot/chorągwi byli rozliczani z ich stanu "ewidencyjnego"...

Stefan Fuglewicz - Sro 09 Lis, 2022

Manfred - a jakieś poważne, nie internetowe źródło? I mógłbyś wyjaśnić, co to był "żołd husarza" - wobec stosowania w tej formacji systemu pocztów?

Karakoli nie "próbowano", tylko stosowano. To był podstawowy sposób walki rajtarii. Formacji zachodnio europejskiej, ale występującej też w polskich wojskach, jako uzupełnienie husarii i pancernych.
Kirasjerzy z pocz. XIX w. nawiązywali do tradycji starszej formacji o tej nazwie, ale poza tym nie mieli wiele wspólnego ani z nią, ani z husarią - zamiast rozbudowanej zbroi lub półzbroi kirys osłaniający tylko korpus, z broni zaczepnej tylko pałasz i pistolety.
A wykaz husarskiego rynsztunku trzeba by skorygować: szabla zawsze, pałasz wymiennie z koncerzem (który był ekwiwalentem włóczni, nie kopii), para pistoletów, łuk refleksyjny lub bandolet (rusznica lub muszkiet jechały na wozie, na wypadek obrony taboru lub fortyfikacji). Przez pewien czas używano też nadziaków.

Gveir - wiem, że to bez sensu. Ale nie ja zacząłem. Może moderacja posprząta.

CromCruach - Sro 09 Lis, 2022

Chcecie literatury, to najlepsze opracowania książkowe odnośnie husarii wyszły spod ręki Radka Sikory, a jeśli chcecie coś o kawalerii II RP to najlepszym opracowaniem jest "Kawaleria w operacji i walce Koncepcje użycia i wyszkolenie kawalerii samodzielnej Wojska Polskiego w latach 1921-1939" autorstwa płk. dr hab Juliusza Tyma - nic więcej nie wymyślicie ani nie znajdziecie ponad to, co w w/w publikacjach zawarto...

Jako uzupełnienie do użycia bojowego kawalerii przeciwko dużemu związkowi pancernemu niezastąpiona jest "Anatomia boju" Andrzeja Wilczkowskiego...

I faktycznie chyba trzeba wrócić do głównego tematu wątku :zolnierz:

manfred - Czw 10 Lis, 2022

Te źródła które podałem są z książki Sikory, któy też miejscami głupoty powypisywał, bo jest zafascynowany husarią, ale generalnie trudno mu odmówić znajomości tematu.

Żołd był wypłacany na poczet.

Karakol to nieudolna próba przystosowania taktyki jazdy do nowych warunków pola walki wymuszonych coraz szerszym użyciem broni palnej.

Tu jest to mniej więcej opisane.
Husaria

CromCruach - Czw 10 Lis, 2022

Manfred - skończ już ten off top, zwłaszcza że do wiedzy Sikory odnośnie rzeczonego tematu to Twoja jest po prostu mikroskopijna i przede wszystkim wtórna...


a teraz :statek:

i - Czw 10 Lis, 2022

Wracając do tematu: Pisaliście o lornetkach.
Ile ich macie?

Ja mam dwie. Obie kupione za własne pieniądze.

Macie noktowizję?
Ja mam. Kupioną za własne pieniądze.

Tyle dobrego, że mi jeszcze pozostał tak zwany niezbędnik.
Ten to dostałem za pieniądze podatników.
Chociaż wtedy jeszcze nie było podatków.

Jaka młodzież wojskowa wie co to był niezbędnik?
Chyba jak "wygugluje".

Tytan w dresie. - Czw 10 Lis, 2022

Nie "wygugluje", bo nie umie. Zapyta tu na forum, żebyśmy poszukali za niego i udzielili odpowiedzi. Mało tu takich przypadków?
vandroyi - Czw 10 Lis, 2022

Lornetkę też mam jedną- z kompasem i fajnym kalkulatorem odległości na jednym z okularów. Oczywiście za własne. Plus fuuterał na molle żeby można było doczepić do czegokolwiek.
noktowizja też jest- i też za własne ( pewnie sprzedam jako starszy człowiek nie będę się szwendał po nocy :) ). Do tego luneta obserwacyjna też za własne. Wiatromierz i dalmierz ( co prawda nie takie combo jak Kestrel ale w połączeniu całkiem skuteczne.
Poważnie to lepiej było kupić swoje niż pobierać monowskie ( o ile było) i trząść się ,że się klapka zgubi lub bateria wyłąduje.
Także tego.... wydatki były.

p.s niezbędnik oczywiście jest- produkcji Gerlacha z nieregilaminowo wyostrzonym nożem :)

i - Czw 10 Lis, 2022

No to młodzieży ułatwię:


manfred - Czw 10 Lis, 2022

Co komu po wiedzy, skoro nie potrafi przy jej pomocy wyciągać właściwych wniosków?
michqq - Czw 10 Lis, 2022

Jeżeli ktos ma "zaspokojoną potrzebę małego noża oraz otwieracza do butelek i konserw", na przykład poprzez multitool albo scyzoryk, i chciałby lżej niz Gerlach, to z plastikowych polecam oryginalny Light-My-Fire, polecam bo wypróbowałem.

Jak najbardziej się nadaje do wrzątku, (mieszanie zupy, herbaty, "gorące kubki"), natomiast nie nadaje się do mieszania w gorącej skwierczącej patelni. (harcerze powiedza żeby wystrugac sobie do tego drewnianą łopatkę...)
Nie rysuje anodowanego aluminium, jeżeli kto ma taką miskę czy menażkę.



Wady:
- Praworęczny
- Nieuważne jedzenie stroną widelconożową może "poszerzać uśmiech"
- Po wieloletnim przechowywaniu plastik zrobi się kruchy i pęknie. To sprawdziłem też.

Jeżeli miałbym szukać tańszego a moze i lepszego zamiennika oryginalnych Light-My-Fire, to szukałbym dziś sporka nylonowego.
Nylon wytrzyma i większe temperatury i więcej lat.

i - Czw 10 Lis, 2022

Takie coś to możesz sobie wsadzić wiesz gdzie.
CromCruach - Czw 10 Lis, 2022

i napisał/a:
Takie coś to możesz sobie wsadzić wiesz gdzie.


:oki:

Czyżby tam :pupa: :szok2: ???

michqq - Czw 10 Lis, 2022

Drogi "i".
Jeżdżę z tym na biwaki z rodziną od kilkunastu lat.
Po latach dopiero się łamią, i już wiem że mój następny będzie taki sam kształt/rodzaj, ale z nylonu.
Do mieszania w patelni mam w tej chwili łopatkę nylonową, i jestem z niej dosyć zadowolony.

Szpej plecakowy to nie jest szpej stołówkowy, jak masz scyzoryk/multitool to potrzeby narzędziowe/otwieraczowe są nim zaspokojone i do jedzenia możesz poszukać czegoś lżejszego od Gerlacha.

:gent:

i - Czw 10 Lis, 2022

Ja nigdy nie narzekałem na niezbędnik.
Jadło się. W rzece umyło. Do kieszeni włożyło.

I jakoś żyję.

[ Dodano: Czw 10 Lis, 2022 ]
michqq napisał/a:

Jeżdżę z tym na biwaki z rodziną od kilkunastu lat.
Po latach dopiero się łamią, i już wiem że mój następny będzie taki sam kształt/rodzaj, ale z nylonu.

Nie jesteś żołnierzem.
I nie mam Ci tego za złe.
Gdybyś był - doceniłbyś coś innego.

Gveir - Czw 10 Lis, 2022

i napisał/a:
No to młodzieży ułatwię:



Od takich i innych akcji specjalnych, mam mój nóż.
Przydał się mi wielokrotnie, gdy byłem na ostatnich ćwiczeniach rezerwy.

cthsqd - Czw 10 Lis, 2022

michqq napisał/a:
Jeżeli ktos ma "zaspokojoną potrzebę małego noża oraz otwieracza do butelek i konserw", na przykład poprzez multitool albo scyzoryk, i chciałby lżej niz Gerlach, to z plastikowych polecam oryginalny Light-My-Fire, polecam bo wypróbowałem.

Jak najbardziej się nadaje do wrzątku, (mieszanie zupy, herbaty, "gorące kubki"), natomiast nie nadaje się do mieszania w gorącej skwierczącej patelni. (harcerze powiedza żeby wystrugac sobie do tego drewnianą łopatkę...)
Nie rysuje anodowanego aluminium, jeżeli kto ma taką miskę czy menażkę.

Obrazek

Wady:
- Praworęczny
- Nieuważne jedzenie stroną widelconożową może "poszerzać uśmiech"
- Po wieloletnim przechowywaniu plastik zrobi się kruchy i pęknie. To sprawdziłem też.

Jeżeli miałbym szukać tańszego a moze i lepszego zamiennika oryginalnych Light-My-Fire, to szukałbym dziś sporka nylonowego.
Nylon wytrzyma i większe temperatury i więcej lat.


Te sporki łamią się w zimie, dwa już załatwiłem ;) a potem kupiłem z tytanu, polecam z czystym sumieniem

Tytan w dresie. - Czw 10 Lis, 2022

Co tytan, to tytan. :lol:
Stefan Fuglewicz - Czw 10 Lis, 2022

Niezbędnik nie należy raczej do kluczowych elementów wyposażenia, ale skoro się rozwinęła taka dyskusja, to i ja dorzucę pytanie. Czy do gerlachowskiego niezbednika WP jest pokrowiec (zawsze widywałem go luzem) i czy w nożu jest otwieracz do konserw, czy tylko do butelek?
-=Alex=- - Pią 11 Lis, 2022

Nie ma pokrowca.
Fabrycznie nowy jest w takim foliowym, workowatym opakowaniu.
W nożu jest otwieracz do konserw i niby "uchwyt" do menażki.

i - Pią 11 Lis, 2022

Stefan Fuglewicz napisał/a:
Niezbędnik nie należy raczej do kluczowych elementów wyposażenia (...)

Oczywiście, że nie jest kluczowym.
Ale spójrzmy na to z innej strony: Zanim przejdzie się do spraw skomplikowanych to zaczyna się od rzeczy prostych.

Dużo można by pisać.
Nie chciałbym być odczytany jak ktoś kto się żali.
Ale: buty kupiłem sobie sam. Z latarką chodziłem prywatną. Baterie do niej też sam kupowałem.
O lornetkach i noktowizji już wspomniałem.

Powtórzę się: Budowy domu nie rozpoczyna się od dachu. Zaczyna się od fundamentów.

gathern - Sro 23 Lis, 2022

To jest przyszłość...

https://twitter.com/i/status/1595027119217803266

A u nas jak tam R&D ?

Leży bo kasa jest na pałace, muzea i masę niepotrzebnych bzdur (m.in. posadek dla politycznych szmat). A na R&D nie ma.

Dla niekumatych R&D = Research and Development, czyli badania i rozwój.

239099 - Sro 23 Lis, 2022

i napisał/a:
Powtórzę się: Budowy domu nie rozpoczyna się od dachu. Zaczyna się od fundamentów.
A nie od projektu?
Określenia tego co chcemy i zweryfikowania pod katem tego "na co nas stać"

gathern - Sro 23 Lis, 2022

239099 napisał/a:
i napisał/a:
Powtórzę się: Budowy domu nie rozpoczyna się od dachu. Zaczyna się od fundamentów.
A nie od projektu?
Określenia tego co chcemy i zweryfikowania pod katem tego "na co nas stać"


Jak widać "stać nas" na pałac za 2 mld zł , który jest nam potrzebny jak świni siodło.

A na prace R&D który by dały miejsca pracy, wpływy do budżetu w przyszłości kasy nie ma.

239099 - Sro 23 Lis, 2022

Raczej zachowujemy się jak gość co mu teście działkę odpisały, bank oszacował zdolność kredytowa na 350 tys, sam ma jeszcze 50 tys w kieszeni i chce 180 metrowa chałupę stawiać z podwójnym wolnostojącym garażem...
sargento - Sro 23 Lis, 2022

-=Alex=- napisał/a:
Nie ma pokrowca.
Fabrycznie nowy jest w takim foliowym, workowatym opakowaniu.


W jednostce gdzie służę twierdzą że to właśnie pokrowiec.

-=Alex=- - Sro 23 Lis, 2022

Jak zwał tak zwał.

Różne wersje "pokrowców" na niezbędnik.
https://a.allegroimg.com/original/1e24ee/2e0b2d474b2ca9bf3685f889b41f
https://ireland.apollo.olxcdn.com/v1/files/yscid10fx5232-PL/image;s=644x461
https://ireland.apollo.olxcdn.com/v1/files/ljsp6h0gljkf3-PL/image;s=1000x700

Tytan w dresie. - Sro 23 Lis, 2022

Swego czasu miałem na stanie kilkadziesiąt nowiutkich Gerlachów i fabrycznie były zapakowane tylko w folię. Tak, jak w pierwszym linku.
i - Czw 24 Lis, 2022

239099 napisał/a:
i napisał/a:
Powtórzę się: Budowy domu nie rozpoczyna się od dachu. Zaczyna się od fundamentów.
A nie od projektu?
Określenia tego co chcemy i zweryfikowania pod katem tego "na co nas stać"

Oczywiście masz rację.
Ja w swojej wypowiedzi skupiłem się już na samej budowie.

Nie chcę się powtarzać.
Najpierw:
# porządne hełmy;
# kamizelka kuloodporna dla każdego żołnierza;

Resztę - sami dopiszcie.

Na uj nam "Hajmarsy" jak będziemy biegać w orzeszkach?

Ditz - Czw 24 Lis, 2022

W przypadku zagrożenia konfliktem, zapasy kamizelek kuloodpornych można uzupełnić interwencyjnymi zakupami w kraju i za granicą. Himarsa, zapasów GMLRS i wyszkolonej załogi tak szybko nie dostaniesz, jeśli w ogóle.
239099 - Czw 24 Lis, 2022

No ale jak mamy na np. 100 tys kompletów to nie planujemy 300 tys wojska...

Kamizelki kamizelkami - zobaczmy ile i w jakim stanie mamy ciężarówki i samochody. Jaka jest logistyka...

i - Czw 24 Lis, 2022

Rozumiem, iż ironizujesz.

Nieco się różnimy.
Ja jestem daleki od ironizowania.

Jestem daleki od lobbowania.
Wiem, że Lubawa się nie popisała.

Może inny producent zrobi coś porządnego?

Tytan w dresie. - Czw 24 Lis, 2022

porze, niech pierdoli, a my pobieramy tym czasem blaszaki wz.67/78.
I nie jestem marynarzem.

morelowy_gosc - Czw 24 Lis, 2022

Zaraz zaraz.... Zacznijmy od początku. Mundur i buty prawem nie towarem
Dzisiaj problemem są takie podstawowe i przyziemne kwestie jak umundurowanie żołnierzy, a my śmiejemy się z rusaków, że z biletem z ichniego WKU dostają rozpiskę co sobie muszą naruchać we własnym zakresie.
Patrząc na nasze dziadostwo to mamy lepiej???
Zamawiana jest kupa sprzętu za kupę kasy, a żołnierz ma nosić gacie po poprzedniku.

Snake_Plisken - Czw 24 Lis, 2022

i napisał/a:
239099 napisał/a:
i napisał/a:
Powtórzę się: Budowy domu nie rozpoczyna się od dachu. Zaczyna się od fundamentów.
A nie od projektu?
Określenia tego co chcemy i zweryfikowania pod katem tego "na co nas stać"

Oczywiście masz rację.
Ja w swojej wypowiedzi skupiłem się już na samej budowie.

Nie chcę się powtarzać.
Najpierw:
# porządne hełmy;
# kamizelka kuloodporna dla każdego żołnierza;

Resztę - sami dopiszcie.

Na uj nam "Hajmarsy" jak będziemy biegać w orzeszkach?

U mnie była informacja, że na ćwiczenia przychodzić z własnymi kamizelkami jak kto ma. Zapas kamizelek monowskich albowiem skurczył się, bo gdzieś pojechały...
Tak więc 3/4 żołnierzy na ćwiczeniach ma swoje kamizelki. Ja rzecz jasna też swoją chest rig, bo jest po prostu wygodniejsza ale kurna na wojnę jasne, że wziąłbym tą monowską, gdzie mogę włożyć wkłady. No ale panie ni ma...
Oczywiście jak przyjeżdżają służby prasowe i trzeba zrobić fotki kompanii, to jest ściąganie ludzi z kamizelkami z MON, bo nie pokażą kompanii od Sasa do lasa.
W tej chwili rozglądam się za jakimś rozsądnym cenowo plate carrier, do którego oczywiście wkłady będę musiał kupić osobno, bo w Polsce nawet żołnierz nie może sobie kupić kamizelki balistycznej. Chyba, że dostarczy do sklepu kwit od ukraińskiego konsula, że kamizelka trafi na Ukrainę...
Jeśli chodzi o hełmy, to pół kompanii ma wz. 2005, a pół HP-05.

CromCruach - Pią 25 Lis, 2022

239099 napisał/a:
i napisał/a:
Powtórzę się: Budowy domu nie rozpoczyna się od dachu. Zaczyna się od fundamentów.
A nie od projektu?


Nie - projekt budowlany poprzedza proces budowy...
w jej czasie co najwyżej aktualizujesz projekty wykonawcze...

[ Dodano: Pią 25 Lis, 2022 ]
i napisał/a:


Na uj nam "Hajmarsy" jak będziemy biegać w orzeszkach?


a jak będziesz biegał w nowym superhiperoporządzeniu, ale to npl będzie w ciebie walił "hajmarsami", a ty nie będzie miał czym odpowiedzieć , to wygrasz wojnę???

Patrz na Finów - tam jest sensowne podejście do maksymalnego wykorzystania posiadanego "starego" sprzętu i równolegle inwestycje w ROZBUDOWĘ ZDOLNOŚCI OBRONNYCH, a nie nowa odsłonę hipernowoczesnych "orzeszków"...

[ Dodano: Pią 25 Lis, 2022 ]
Ditz napisał/a:
W przypadku zagrożenia konfliktem, zapasy kamizelek kuloodpornych można uzupełnić interwencyjnymi zakupami w kraju i za granicą. Himarsa, zapasów GMLRS i wyszkolonej załogi tak szybko nie dostaniesz, jeśli w ogóle.


Otóż to...

i - Pią 25 Lis, 2022

239099 napisał/a:
No ale jak mamy na np. 100 tys kompletów to nie planujemy 300 tys wojska...

Kamizelki kamizelkami - zobaczmy ile i w jakim stanie mamy ciężarówki i samochody. Jaka jest logistyka...


Wybacz mi, iż myślę o sobie.
"Uj" mnie samochody interesują. I tak trzeba będzie pójść "w pole". A "w polu" wolę mieć kamizelkę niż samochód.

morelowy_gosc - Pią 25 Lis, 2022

No ale amunicję i inne zaopatrzenie to jak Tobie dostarczą???
leoncio - Pią 25 Lis, 2022

Jak dostarczą?
Wykorzystując "przedmioty świadczeń na rzecz obrony"...

Tytan w dresie. - Pią 25 Lis, 2022

Z gospodarki narodowej...
morelowy_gosc - Pią 25 Lis, 2022

A ile jest w GN do pozyskania SCT, które mogły by zastąpić dzisiejsze konie robocze w pododdziałach czyli Star 266??? Najmłodsze mają 20 lat i coraz większym wyzwaniem jest dostępność części zamiennych.
Gveir - Pią 25 Lis, 2022

Ditz napisał/a:
W przypadku zagrożenia konfliktem, zapasy kamizelek kuloodpornych można uzupełnić interwencyjnymi zakupami w kraju i za granicą. Himarsa, zapasów GMLRS i wyszkolonej załogi tak szybko nie dostaniesz, jeśli w ogóle.


Nie rozśmieszaj mnie.
Wiesz jak będzie to wyglądało w razie W, gdy zmobilizują rezerwę? Jak w staropolskiej rymowance:

"Kabacik, rabacik, kuczma, pas. Przez błoto, piechoto, dymaj w las!"

Tak się śmiejemy z ruskich "mobilków", a u nas będzie wyglądało to identycznie.
Własny mundur i buty to będzie mus, bo monowskie wyposażenie nadaje się dla wędkarzy lub leśniczych, a nie walki.

Będzie każdy mundur z różnej epoki, nie zdziwie się jak ktoś dostanie pustynną wersję Pantery. O kamizelkach też możecie pomażyć, bo jedyne co się nadaje do użytku obecnie to KWM-02, od wielkiej biedy KWM-01. Wszelkie KLV i inne tego wypusty mają jedno przeznacznie: wyje.. do kosza.
No ale zaczyna się od takich podstawowych rzeczy. Pięknie, że kupujemy sprzęt, ale nasi żołnierze wyglądają jak dziady.

Kamuflaż który wygląda, który właściwościami maskującymi przypomina barwę dobrze ugotowanego bigosu. Buty, którymi można wyciskać na siłowni, a w dodatku po rozchodzeniu ich latają na stopie niczym szmata na wietrze. Mundury, które są tak kiepskiej jakości, że dwa prania gwarantują dziury w kieszeniach, a guziki są przyszytę na słowo honoru.
Dalej? Oporządzenie taktyczne: wybór między kiłą, a cholerą czyli pasoszelki lub piórnik Stachowiaka. Z dwojga wolałbym stare pasoszele.
O hełmach już była mowa, nie trzeba się znęcać i kopać leżącego czyli MONu. Nie bądźmy sadystami.

Dalej mam wymieniać?
A można byłoby za cenę jednego F-35 wyposażyć wszystkich żołnierzy w niezbędne umundurowanie i wyposażenie. Prawda jest taka - a kieruję to do zawodowych - że pobieracie to wyposażenie, bo przysługuje wam i jest niejako "za darmo" czyt. od państwa. Wiecei o niskiej jakości i gydby tylko pozwolono wam do określonej kwoty zaopatrzyć się u autoryzowanych przez MON dostawców z rynku cywilnego, wszelkie te śmieszne zakłady spawania guzików i gięzia drutów w zębach, które kleją wyposażenie dla MONu, dawno by upadły. Rynek zweryfikowałby szajs.

239099 - Pią 25 Lis, 2022

Gveir napisał/a:
Kamuflaż który wygląda, który właściwościami maskującymi przypomina barwę dobrze ugotowanego bigosu.
Ekhmm - patrząc na np. konflikt na UA i historie z "taśmami" odnoszę wrażenie że lepiej pozostać na znanym i "rozpoznawalnym" wzorze...

A bardziej się skupić na dodatkowych elementach maskujących - multispektralnie...

A same mundury uprościć i m.in zrezygnować z mundurów galowych? ustanowić jeden typ nakrycia głowy (rogatywka/beret/furażerka - niepotrzebne skreślić)

Gveir - Sob 26 Lis, 2022

Historia jakże wspaniałego niewypału jaki jest UCP pokazuje, że kamuflaż jest istotny. Opaski noszą tylko dlatego, że kamuflaż jest skuteczny. Pantera nie jest, przykro mi. To stary wzór, a właściwości maskujące upodobniają żołnierza do Wielkiej beli zgniłych liści. Ewentualnie to chodzące of bigosu świątecznego. Tkwienie przy tym skansenie, a jednocześnie ostatnie zapowiedź pracy nad starym-nowym camo czylk słynnym Bigosem z projektu Tytan, to śmiech na sali. Mogła być MAPA, mogliśmy mieć coś unikalnego, ale jak zawsze największy rak czyli MON wie lepiej.
Sztabowe dzbany wiedzą lepiej co wy, żołnierze faktycznie służący na pierwszej linii, macie nosić i co wam potrzeba. Kuriozalne, a ja wam współczuję, serio. Wyposażenie i umundurowanie WP jest na kiepskim poziomie. Sam fakt, że musicie kupić własne kamizelki taktyczne, bo albo nie ma dla was w magazynie piórnika Stachowiaka albo chcecie coś, co cóż.. działa, jest materiałem na kilka aktów oskarżenia.
a fakt, że na najnowszym MSPO pokazali "nową" kamizelkę taktyczną, czyli ten sam piórnik tylko z zielonymi obszyciami i taśmami (czyli według pierwotnego wzoru) to splunięcie w twarz każdemu służącemu żołnierzowi.

239099 - Sob 26 Lis, 2022

Gveir napisał/a:
Historia jakże wspaniałego niewypału jaki jest UCP pokazuje, że
Że mogło być gorzej...
Gveir napisał/a:
Opaski noszą tylko dlatego, że kamuflaż jest skuteczny.
A nie dlatego że nie moga poznać kto swój a kto obcy?
Dla sił pancerno-zmechanizowanych ważniejsza jest identyfikacja

Jeszcze raz - czym innym są potrzeby wojsk specjalny, rozpoznania...
A inne są potrzeby WPiZ....

Moim zdaniem w przypadku tych drugich właściwości maskujące (dla oka ludzkiego) są przeceniane...
I tak nie masz 4 kompletów mundurów z różnym kamuflażem - adekwatnym do danej pory roku i charakteru terenu...
Dla artylerzystów - zadających 70-80% strat wszystko jedno jaki kamuflaż masz na mundurze...

michqq - Sob 26 Lis, 2022

Gveir napisał/a:
Historia jakże wspaniałego niewypału jaki jest UCP pokazuje, że kamuflaż jest istotny. Opaski noszą tylko dlatego, że kamuflaż jest skuteczny.


Opaski noszono również w konfliktach/starciach podczas których kamuflarz był całkowiecie nieskuteczny, patrz na przykład Powstanie Warszawskie - nie da sie sprzedać teorii że opaski noszono z powodu skuteczności kamuflażu...

manfred - Sob 26 Lis, 2022

Jeżeli kamuflaż był tak skuteczny, to po co zakładać opaski, które tą skuteczność niwelowały?

W PW to opaski raczej były "odznaką wyróżniającą" w rozumieniu Konwencji Haskiej.
Przynajmniej na początku, kiedy w większości przystępowano do walki w ubraniach cywilnych.

Koszty mundurów galowych, odmiennych nakryć głowy itp. to grosze. A z punktu widzenia morale i gotowości do walki bezcenne.

Tytan w dresie. - Sob 26 Lis, 2022

manfred napisał/a:
W PW to opaski raczej były "odznaką wyróżniającą" w rozumieniu Konwencji Haskiej.
Przynajmniej na początku, kiedy w większości przystępowano do walki w ubraniach cywilnych.
.

Tu masz rację. Dodatkowo, widziałem trochę zdjęć z PW, gdzie powstańcy występujący w polskich, przedwojennych mundurach, opasek nie nosili, zapewne właśnie dlatego, że taki mundur spełniał wymogi zapisów konwencji.

Gveir - Sob 26 Lis, 2022

@239099

Mogło? Coż, jeśli dokopiesz się do założeń UCP i tego co US Armed Forces chciało zrobić, to stanie się jasne. Ten kamuflaż nie miał jakichkolwiek uzasadnień na polu walki. Miał takie właściwości maskujące, jak nasze wz.68 Mora - czyli "świetnie maskował na tle płonącej cementowni lub na tle postatomowego ścierniska. W każdym innym środowisku jego właściwości były gorzej, niż do dupy" cytując pewnego klasyka.
Ich UCP nie nadawało się ani do klimatu pustynnego, ani do umiarkowanego. Myślisz dlaczego zmienili ostatecznie na wariant multicamu? Z fanaberii czy realnych potrzeb?

Wszyscy mówicie o identyfikacji, co jest zrozumiałe, ale zapominacie o właściwości maskującej.
Gdyby to zagadnienie było marginesem, moglibyśmy biegać w przedwojennych barwach mundurów WP, a Amerykanie zostali by przy swoim OD.

I rozbijanie się na atomy nie jest dobrą drogą. Jak chcesz mieć milion wariantów, od wszystkiego, to jest to do niczego.
Szwajcarski scyzoryk jest ciekawym urządzeniem, ale nie zastąpi Ci śrubokręta, nożyczek, noża czy innych narzędzi.
Przekładając to na moje podwórko: krav maga brzmi fajnie, ale po kilku latach nie jesteś ani dobry w parterze, bo pierwszy lepszy bokser czy zawodnik muay thai Cię rozniesie na kopach czy prostych, ani nie jesteś dobry w parterze bo judoka Cię przerzucić przez bark jak szmatę w taki sposób, że nie wstaniesz, a jujiteros z BJJ w ciągu kilku sekund odeśle do krainy lotosu za pomocą fikuśnego duszenia. Ergo, mongolski balet.


Proszę, wskaż jaki kamuflaż będzie skuteczny w środowisku zurbanizowanym? Podpowiem - żaden.
W ogóle, walka w terenie zurbanizowanym to koszmar: nie tylko pod względem taktycznym, samej intensywności i sposobu, ale także w kwestii logistyki czy wyposażenia. W terenie zurbanizowanym dzieje się tyle, że nie da się dostosować kamuflażem. Rozwiązanie byłoby rodem z sci-fi, gdzie mundur zdolny byłby to natychmiastowej adaptacji do otoczenia, ale to trąci sci-fi.

239099 - Sob 26 Lis, 2022

manfred napisał/a:
Koszty mundurów galowych, odmiennych nakryć głowy itp. to grosze. A z punktu widzenia morale i gotowości do walki bezcenne.
Tak, zwłaszcza go WOGi nie wydają tego co "ma papierze" się należy...

Zbyt wielu mamy ludzi którzy grzebiąc w nosie wymyślają "odznaki", "nazwy wyróżniające" i tego typu błahostki - uzasadniając właśnie górnolotnym frazesami. Za mało takich którzy codzienną pracą tworzą tą "wyróżniającą się" jakość...

Gveir - nie ma munduru który sprawdza się w tak skomplikowanych warunkach jak u nas - gdzie masz kilka pór roku, kilka rodzajów lasów (w zależności od regionu), gdzie masz pola i różna zabudowę...
I jest do dostatecznie dużo dowodów że jak się chce to można tak manipulować aby udowodnić że ten a nie inny jest "najlepszy"

I jeszcze raz czym innym są potrzeby dla oddziałów które działają w małych grupach, których rolą jest przede wszystkim wykryć samemu będąc niewykrytym...

A czym innym zmech - gdzie i działa się w większych grupach i gdzie choćby z uwagi na pojazdy inaczej wygląda problem "maskowania"

Ja nie twierdze że Pantera jest super. Ja twierdze że problemem nie jest Pantera ale jakość umundurowania i cały system zaopatrywania...
Sama wymiana wzoru kamuflażu nic nie zmieni i dyskusja nad tym jest odwracaniem uwagi od istoty problemu.

manfred - Sob 26 Lis, 2022

To że w Polsce pewne rzeczy typu heraldyka czy urban8styka leżą, nie znaczy, że trzeba likwidować mundury galowe czy miejskich urbanistów.

A UCP w pewnych warunkach miejskich sprawdza się bardzo dobrze


Gveir - Sob 26 Lis, 2022

239099 napisał/a:
manfred napisał/a:
Koszty mundurów galowych, odmiennych nakryć głowy itp. to grosze. A z punktu widzenia morale i gotowości do walki bezcenne.
Tak, zwłaszcza go WOGi nie wydają tego co "ma papierze" się należy...

Zbyt wielu mamy ludzi którzy grzebiąc w nosie wymyślają "odznaki", "nazwy wyróżniające" i tego typu błahostki - uzasadniając właśnie górnolotnym frazesami. Za mało takich którzy codzienną pracą tworzą tą "wyróżniającą się" jakość...

Gveir - nie ma munduru który sprawdza się w tak skomplikowanych warunkach jak u nas - gdzie masz kilka pór roku, kilka rodzajów lasów (w zależności od regionu), gdzie masz pola i różna zabudowę...
I jest do dostatecznie dużo dowodów że jak się chce to można tak manipulować aby udowodnić że ten a nie inny jest "najlepszy"

I jeszcze raz czym innym są potrzeby dla oddziałów które działają w małych grupach, których rolą jest przede wszystkim wykryć samemu będąc niewykrytym...

A czym innym zmech - gdzie i działa się w większych grupach i gdzie choćby z uwagi na pojazdy inaczej wygląda problem "maskowania"

Ja nie twierdze że Pantera jest super. Ja twierdze że problemem nie jest Pantera ale jakość umundurowania i cały system zaopatrywania...
Sama wymiana wzoru kamuflażu nic nie zmieni i dyskusja nad tym jest odwracaniem uwagi od istoty problemu.


Nie mniej, nowy kamuflaż by się przydał, bo Pantera jest już archaiczna.
A skoro to wojsko, więc zasada ujowo ale jednakowo obowiązkuje. Niezależnie od tego w jakim pododdziale służysz. Zgadzam się, że inne potrzeby będzie miała artyleria, inne lekka piechota, zupełnie inne saperzy, nie mówiąc o np. marynarzach służących na okrętach.

Nadal, to o czym mówimy to podstawy od których powinniśmy zacząć.
Cieszy mnie, że kupujemy sprzęt - szkoda, że na szybko i wojna tuż przy granicy musiała nam dać kopa na rozpęd, zmuszając do zakupów w trybie nagłym, ale indywidualny żołnierz nadal ma ujnie z grzybnią.

i - Sob 26 Lis, 2022

morelowy_gosc napisał/a:
No ale amunicję i inne zaopatrzenie to jak Tobie dostarczą???

Z amunicją to masz rację.
O to będzie trudno.

A resztę sam sobie zabezpieczę.

Przypomniałeś mi jak zapytał się mnie człowiek: Ile mogę wziąć?
A ja mu na to: Tyle ile zdołasz unieść.

CromCruach - Sob 26 Lis, 2022

i napisał/a:
morelowy_gosc napisał/a:
No ale amunicję i inne zaopatrzenie to jak Tobie dostarczą???

Z amunicją to masz rację.
O to będzie trudno.

A resztę sam sobie zabezpieczę.

Przypomniałeś mi jak zapytał się mnie człowiek: Ile mogę wziąć?
A ja mu na to: Tyle ile zdołasz unieść.


Dziwne...
4 listopada na str. 57 napisałeś coś innego:

i napisał/a:

Nie chcę się z Tobą kłócić. Bywało więcej niż 12 kilogramów.

Kiedyś zapytałem się: Ile mogę wziąć magazynków?
Dostałem odpowiedź: Tyle ile uniesiesz.

Wyłączyłem w tej wypowiedzi podpis, gdyż ...


coś tu mieszasz w zeznaniach :???:

i - Nie 27 Lis, 2022

A czego nie rozumiesz?

Tego, iż bywałem w roli szkolonego zaś innym razem w roli szkolącego?

Trafiłeś jak kulą w płot.
Ale rozumiem, iż dorobiłem się "fana". To miłe.

239099 - Nie 27 Lis, 2022

manfred napisał/a:
To że w Polsce pewne rzeczy typu heraldyka czy urban8styka leżą, nie znaczy, że trzeba likwidować mundury galowe czy miejskich urbanistów.
Nie mieszaj nie mieszaj. Ja wiem, że jesteś wprawny w demagogii - ale to nie jest pole do jej uprawiania...
Urbanistyka leży bo się nie zatrudnia urbanistów tylko urzędników... Podobnie jak w centrali GDDKiA nie uświadczysz inżynierów - sami prawnicy i inne mąciwody na decyzyjnych stanowiskach.

Ja natomiast zastanawiam się czy "sanacja" naszego systemu zaopatrywania nie powinna zacząć od uproszczenia asortymentu który podlega nabyciu i dystrybucji przez ów system.
Bo na dziś dzień z jednej strony masz żołnierzy który nie dostają sortów - a z drugiej oficerów którzy w niczym nie dostrzegają problemu, sami mając w d.. przepisy ubiorcze...

CromCruach - Nie 27 Lis, 2022

i napisał/a:
A czego nie rozumiesz?

Tego, iż bywałem w roli szkolonego zaś innym razem w roli szkolącego?

Trafiłeś jak kulą w płot.
Ale rozumiem, iż dorobiłem się "fana". To miłe.


Nie - "wiatraka" się nie dorobiłeś ;-)
I nie strzelałem żadną kulą... w płot trafiłeś ty...
Wypowiedzi twe były deczko niekompatybilne, więc to zauważyłem, ty skorygowałeś, że to dwie równoległe sytuacje były... i tyle...
Ale rozumiem, iż dorobiłem się rozmówcy... To miłe...
Ps. bez spiny :cool:

manfred - Nie 27 Lis, 2022

Likwidacja mundurów galowych czy ujednolicanie nakryć głowy bo
Cytat:
żołnierze nie dostają sortów polowych
to jest dopiero demagogia.
Nie tędy droga.

239099 - Nie 27 Lis, 2022

manfred napisał/a:
Likwidacja mundurów galowych czy ujednolicanie nakryć głowy bo
Cytat:
żołnierze nie dostają sortów polowych
to jest dopiero demagogia.
Nie tędy droga.
Tiaaa za to trzymanie bandy nierobów z zwartej strukturze zwanej Departament Edukacji Kultury i Dziedzictwa tylko po to by tworzyły się takie potworki jak to że czarny naramiennik przysługuje nie tylko żołnierzom 10 BKPanc ale całej 11 Dywizji
- to nie jest bicie piany...

Bo tego czemu gen Buk jest patronem 18 DZ to nawet nie próbuje rozumieć...

Ja rozumem, że przerasta ciebie odróżnianie pojęć "przyczyna", "skutek" i "środek" (nie mówiąc już o "propozycji/przykładzie") i teraz będziesz "dzielnie walczył" z luźnie rzuconą propozycją. (Która nie ukrywam miała charakter prowokacji - zachęcenia do zabrania głosu)
Ale naprawdę wojsko ma ważniejsze problemy i bardziej demoralizuje codzienność byle jakość służby niż to jaką nazwę wyróżniając ma ta czy owa JW.

A sypane tekstami typu
Cytat:
Koszty mundurów galowych, odmiennych nakryć głowy itp. to grosze. A z punktu widzenia morale i gotowości do walki bezcenne.

Cóż to jest przejaw wyłącznie słabości...
Szczególnie że jakoś z tymi "groszowymi sprawami" problem jest.
Nadal jest problem aby te należne sorty były wydawane płynnie i terminowo...

Ruskie też są mocne w kultywowaniu tradycji...

manfred - Nie 27 Lis, 2022

Gazetkowi eksperci niech się nam za mundury lepiej nie zabierają. Co ty człowieku potrafisz, oprócz obrażania innych?

Dzisiaj nam najbardziej unifikacja mundurów potrzebna. Absurd. Teraz z luźną propozycją wyjeżdża.

239099 - Nie 27 Lis, 2022

manfred napisał/a:
Gazetkowi eksperci niech się nam za mundury lepiej nie zabierają. Co ty człowieku potrafisz, oprócz obrażania innych?.
Nie zmieniaj tematu...
Ja rozumem że prezentujesz typową dla wojskowego środowiska postawę - ignorowania problemów (które widocznie mniej Ciebie bolą - widocznie "naruchałeś" to co od ciebie chcą)
I niechęć do cywilów... (Bo wiadomo człowiek w mundurze wie lepiej)
Ale sam napisałeś
Cytat:
Koszty mundurów galowych, odmiennych nakryć głowy itp. to grosze. A z punktu widzenia morale i gotowości do walki bezcenne.

Ale jednocześnie nie masz nic do powiedzenia w kwestii tego co można by zrobić aby jednak nie było problemu z sortami. (A zanegować istnienia problemu nie możesz - jest zbyt duży)

Wydawaniem - bo ograniczamy do tego wątek (nie komentujemy jakości)

Owszem wojsko to duża instytucja. Ale struktura przewidziana do "zabezpieczenia" potrzeb jest też nie mała... I naprawdę nie rozumiem jak można paprać problem, który mieści się w kilku tabelach z excela...

Widocznie potrzebny jest tu ktoś spoza wojska kto wie jak wygląda współczesna logistyka a nie ta z XIX wieku...
A może po prostu fachowcom w mundurach" na papierze łatwiej jest "maskować" manko co?

manfred - Nie 27 Lis, 2022

Więc ja akurat miałem pół piwnicy
Cytat:
zawalone
sortami, które otrzymałem w jednostkach, które były WOGami. I tam nie było z tym problemu.
Co tylko mogłem to wydałem Ukraińcom. No ale nie wszystko mogłem.
Natomiast rzeczywiście, służąc parę lat w instytucji centralnej, zaopatrywanej przez bodaj najgorszy WOG w Polsce, nie dostałem
Cytat:
NIC


więc można. Nie chce tu już pisać czyja to wina, ale wiadomo, że Tuska.

Nie przyniosła też poprawy "łata" do systemu, czyli możliwość zakupu sortów na wolnym rynku. Dlaczego? Bo nie ma sieci dystrybucji. To się sprawdza w US Army, gdzie idziesz do X Change i kupujesz na miejscu nowe w cenie producenta. W Polsce kupowanie gdzieś na Allegro, 2x drożej, po kimś, to jakieś wyjście mocno awaryjne.

A jakbyś zobaczył jak pododdział honorowy US Marines na święcie RSZ wprowadza krokiem defiladowym na plac tort, następnie krojony paradną szablą i potem ten sam kawałek jedzony tym samym widelcem z tego samego talerzyka przez weterana z Wietnamu i ppor świeżo po promocji, to byś pewnie z nostalgią wspominał dziadka Buka jako patrona 18 DZ. No, ale pewnie nie widziałeś.
A Marines walczą, nie można im tego odmówić.

morelowy_gosc - Nie 27 Lis, 2022

i napisał/a:
morelowy_gosc napisał/a:
No ale amunicję i inne zaopatrzenie to jak Tobie dostarczą???

Z amunicją to masz rację.
O to będzie trudno.

A resztę sam sobie zabezpieczę.

Przypomniałeś mi jak zapytał się mnie człowiek: Ile mogę wziąć?
A ja mu na to: Tyle ile zdołasz unieść.


Na dzień, dwa...na tydzień weźmiemy obaj. Dobrze wiesz że sekretem jest ciągłość zaopatrywania. Tutaj cudów nie ma.

i - Pon 28 Lis, 2022

CromCruach napisał/a:
Nie - "wiatraka" się nie dorobiłeś ;-)

Ja nie znam się na tym waszym, młodzieżowym slangu.
Zechcesz wyjaśnić - czym w tym slangu jest "wiatrak"?

Gveir - Pon 28 Lis, 2022

porze napisał/a:
Logika wam szwankuje.

Fakt, że Tytan dostał hełm stalowy ma się nijak do tego, ze WP nie potrzebuje 300 tysi kamizelek. A pierdoleniem jest, że trzeba wydawać kasę na sprzęt dla tych, którzy go bardzo chcą, ale absolutnie nie potrzebują.
Bo prestiż, bo bajerancki wygląd - taaa - sprzedać F-16 i przeznaczyć na trójwymiarowe tatuaże do pokazywania laskom na disco.


My nawet porządnej kamizelki taktycznej do przenoszenia oporządzenia nie mamy, a co dopiero o wyposażeniu w kamizelki kuloodporne.
Lubawka to porażka. Cena za jaką lubawka widnieje na aukcjach, to tak z 250 zł.
Do tej kwoty nie kupisz czegokolwiek sensownego. Nawet pas w systemie MOLLE i jedna ładownica wyjdą drożej, niż dorwanie lubawki. Kuriozum to fakt, że a) żołnierze muszą używać tego syfu; b) żołnierze muszą kupić za własne pieniądzę sprzęt, jeśli chcą czegoś lepszego;
Zupełnie tak, jakby MON miał między pośladami swoich żołnierzy, prawda?

CromCruach - Pon 28 Lis, 2022

i napisał/a:
CromCruach napisał/a:
Nie - "wiatraka" się nie dorobiłeś ;-)

Ja nie znam się na tym waszym, młodzieżowym slangu.
Zechcesz wyjaśnić - czym w tym slangu jest "wiatrak"?


Jakim "waszym młodzieżowym slangu"???
Ja już pod 50-kę dobiegam...
Pisałeś coś o jakimś "fanie", więc zaironizowałem zwrotnie zwykłym tłumaczeniem tego słowa z inglisza na nasze - "fan"="wiatrak"...
tyle...

Tytan w dresie. - Pon 28 Lis, 2022

porze napisał/a:

Są pewne zasady, które Tytan nazywa pierdoleniem:
Dokładnie tyle ile trzeba.
Dokładnie temu, komu trzeba.
Dokładnie wtedy, kiedy trzeba.

A kiedy te zasady były przestrzegane? Jest XXI wiek, a my znowu dostajemy blaszaki z lat 60-tych.
Nie masz pojęcia co robię w wojsku i czy jest mi potrzebna kamizelka, czy nie, a pierdzielisz swoje mądrości. W cywilizowanej armii, KAŻDY żołnierz posiada środki ochrony indywidualnej w postaci nowoczesnego hełmu i kamizelki kuloodpornej. Czy to komandos, czy też kucharz.
Ale niech Ci będzie, że nie każdy musi mieć. Tylko dlaczego nie mają ci, którzy mieć powinni???

i - Pon 28 Lis, 2022

"Fan" to jest wentylator a nie wiatrak.
Dlatego - nie zrozumiałem.

Gveir - Wto 29 Lis, 2022

Tytan w dresie. napisał/a:

Ale niech Ci będzie, że nie każdy musi mieć. Tylko dlaczego nie mają ci, którzy mieć powinni???


Bo bida, panie.
Na sprzęt jest kasa, ale nie na porządne wyposażenie. Ba, nie ma nawet woli by zrobić coś dobrej jakość, służącego żołnierzom wiele lat.
Przykład? Niech będą te kamizelki. Nie jesteśmy w stanie, a raczej struktury państwowe, wymyśleć i opracować własnego, autorskiego wzoru modułowej kamizelki taktycznej z miejscami na wkłady balistyczne. Jedyne co potrafimy wypluć, to wypusty typo OLV, DLV czy KLV.
Nienadające się do użytku, ergonomicznie zaprojektowane przez czterolatka w przedszkolu i nie spełniające jakichkolwiek wymogów.

KWM-01 to kopia IBA.
KWM-02 to kopia IOTV.
To są pomysł amerykańskie, nie polskie. Rynek cywilny robi swoje, rozwija się, ale jakoś MON nie pali się, by wyposażyć swoich żółnierzy w odpowiednią ochronę. Wiadome, szwej musi być wierny jak pies i nie narzekać. Przyjąć bohatersko kulę lub dwie na pierś, albo dać się poszatkować odłamkami, bo taki etos żołnierza Wojska Polskiego.

i - Wto 29 Lis, 2022

Tytan w dresie. napisał/a:
Nie masz pojęcia co robię w wojsku i czy jest mi potrzebna kamizelka, czy nie, a pierdzielisz swoje mądrości.

Gdyż on najwięcej wie co komu potrzebne.
Dopóty, dopóki tacy będą wygadywać o "fanaberiach" to będzie tak jak jest.

Tytan w dresie. - Wto 29 Lis, 2022

Tak jest. Cywil mi mówi, że kamizelka i hełm, to dla mnie fanaberia. To co? W razie draki, mam sobie kupić sam, jak mobilizowane kacapy??
CromCruach - Wto 29 Lis, 2022

i napisał/a:
"Fan" to jest wentylator a nie wiatrak.
Dlatego - nie zrozumiałem.


wentylator, wiatraczek, jeden ...uj...
EOT

[ Dodano: Wto 29 Lis, 2022 ]
Papla napisał/a:
tyz bym ni zrozumiol, szczegolnie, ze w tym wypadku "fan" jako fan nie pochodzi od "fana" ze skrzydelkami :)


popalałeś sobie i co???
zauważyłeś takie słowo: "zaironizowałem"???
EOT

[ Dodano: Wto 29 Lis, 2022 ]
Gveir napisał/a:
Tytan w dresie. napisał/a:

Ale niech Ci będzie, że nie każdy musi mieć. Tylko dlaczego nie mają ci, którzy mieć powinni???


Bo bida, panie.


Raczej ...ujowe zarządzanie...
Różne durne wydawanie kasy pokazuje, że ona jest, tylko przeróżni polityczni i nie tylko wydawacze tej kasy się z własnym przyrodzeniem na głowy pozamieniali...

i - Wto 29 Lis, 2022

porze napisał/a:
"I" sam sie opisał jako ekspert z wieży kontrolnej lotniska - ale bardzo wiekowego, a demencja wiele wyjaśnia.

Możesz mi wskazać "gdzie i kiedy"?

Póki co (jak na razie) - konfabulujesz.
Nigdy nie byłem Kontrolerem Ruchu Lotniczego.
I nigdy się pod takiego nie podszywałem.

Gveir - Wto 29 Lis, 2022

A właśnie, skoro porze wspomniał o używanym sprzęcie.
Co się robi z mundurami, które zadawała np. służba przygotowawcza? W to, że się je pierze to wątpie, bo ostatnio dostałem taki mundur po jakimś elewie.
Buty dostałem nowe, ale zwracałem je i pytanie: co z nimi robią? Nie uwierzę, że niszczą, bo to topienie pieniędzy. A nie dadzą komuś używanych, chyba, że mają między pośladami zdrowie żołnierzy.
To samo dotyczy się gaci. Obecnie są jako spodenki sportowe, więc podlegają zwrotowi.
Dokładnie tak, musiałem bokserski zwracać. Zostawili mi skarpety i klapki.
Piorą czy wyrzucają takie bokserki? Ponownie, strata pieniędzy.


porze, prędzej i służył w SIL, a nie jako kontroler ruchu.

manfred - Wto 29 Lis, 2022

Nie wiem, co teraz, ale opowiadał mi kiedyś jeden major z logistyki, że te zużyte, spocone buty jako wybrakowane (w cholewkach były wiercone dziury) odbierał od nich jakiś producent dewocjonaliów spod Częstochowy.
Pocięte skórki doskonale nadawały się na podkładki pod medaliki. Więc zdarzało się, że święty medalik spoczywał na skórce ze śmierdzących, przepoconych żołnierskich butów.

Ja natomiast pamiętam czasy, kiedy przy przejściu z 2 letniej na roczną zsw, używane buty przechodziły na nowego żołnierza. Tak było.

Kamizelki, chełmy wiadomo, nie wygląda to dobrze, zwłaszcza na tle innych armii, ale to są problemy drugorzędne, do rozwiązania w kilka miesięcy.
Wystraczy sporzeć na wyposażenie bieda armii UKR.

i - Wto 29 Lis, 2022

Oj tam.
Ów interlokutor wyznaje zasadę: Rzucić czymś w kogoś to z pewnością coś się przyklei.

239099 - Wto 29 Lis, 2022

manfred napisał/a:
Kamizelki, chełmy wiadomo, nie wygląda to dobrze, zwłaszcza na tle innych armii, ale to są problemy drugorzędne, do rozwiązania w kilka miesięcy.
Wystraczy sporzeć na wyposażenie bieda armii UKR.
Tiaaa drugorzędne - nie to co nazwa "wyróżniająca" nowe JW...

Naprawdę mami iść za wzorcami rodem rosji?
Tam tez takie drugorzędne sprawy byly i są lekceważone

i - Wto 29 Lis, 2022

Pozwolę się z Tobą manfred nie zgodzić.
Oglądam doniesienia z Ukrainy.

Wielu ich żołnierzy ma takie wyposażenie, że nasi mogą tylko pomarzyć.

Pewnie znowu wyzwą mnie tu od "fanaberystów".
Widzę porządne hełmy. Widzę porządne kamizelki taktyczne. Widzę kamizelki kuloodporne. Widzę noktowizję.

No - ale cóż. Pewnie "poprzewracało mi się w głowie".
Zachciało mi się "cudów wianków".

Tytan w dresie. - Wto 29 Lis, 2022

porze twierdzi, że powinniśmy. Biegać w blaszakach, a w razie "W", MON zakupi natychmiast kamizelki i hełmy dla wszystkich żołnierzy. :lol:
Dziwne, że Amerykanie, Brytyjczycy, czy Kanadyjczycy nie są tacy mądrzy. Ćwicząc z nimi, wyglądamy jak żołnierze spod Lenino. Ja się naprawdę dziwię, jakim cudem przyjęli nas do NATO, a skoro przyjęli tyle lat temu, to dlaczego dalej tak wyglądamy.

i - Wto 29 Lis, 2022

Zapewne morfinę.
Aby uśmierzyć ból.

Przez takich jak Ty cierpi Wojsko Polskie.

Ja wiem, że niektórzy nie lubią skeczy kabaretowych.
Pozwolę sobie jednak jeden tekst strawestować:

Cytat:
A zachciało mi się. W porządnym hełmie pobiegać. Kamizelkę założyć. Wała!

Gdyż porze zadecydował, że to niepotrzebne.

Tytan w dresie. - Wto 29 Lis, 2022

porze, nie Ty zagryzasz zęby ze wstydu, gdy ćwiczymy z sojusznikami. Nie Ty, więc skończ już pieprzyć swoje cywilne brednie.
manfred - Wto 29 Lis, 2022

i napisał/a:
Pozwolę się z Tobą manfred nie zgodzić.
Oglądam doniesienia z Ukrainy.

Wielu ich żołnierzy ma takie wyposażenie, że nasi mogą tylko pomarzyć.

Pewnie znowu wyzwą mnie tu od "fanaberystów".
Widzę porządne hełmy. Widzę porządne kamizelki taktyczne. Widzę kamizelki kuloodporne. Widzę noktowizję.

No - ale cóż. Pewnie "poprzewracało mi się w głowie".
Zachciało mi się "cudów wianków".


Mi właśnie o to chodzi. UKR mimo, że wydawali mniej na obronność potrafili w krótkim czasie wyposażyć się w te przedmioty.
To nie chodzi o to, że nie są to sprawy ważne. Drugorzędność polega na tym, że
1. Ważniejsze są zakupy grubego sprzętu w tym sensie, że lepiej mieć HIMARSa niż kamizelkę i hełm
2. Hełm i kamizelkę w miarę szybko dobierzesz, a HIMARSa nie.

Tytan w dresie. - Wto 29 Lis, 2022

UKR pozyskała ten sprzęt w większości z sojuszniczych darów. Czy tak ma wyglądać zaopatrzenie WP? W razie czego czekać na dary od sojuszników?
239099 - Wto 29 Lis, 2022

manfred napisał/a:
2. Hełm i kamizelkę w miarę szybko dobierzesz, a HIMARSa nie.
Tiaaa - na ruskim bazarze...

Rusek miał i Iskandery i Topole i inne rakiety...
Ale hełmów i butów nie miał...

I co - kopił?
UA ma bo zachód przekazał...
Inaczej tez by goło d... świecili...

manfred - Wto 29 Lis, 2022

Ja bym się bardziej martwił jak w warunkach W działałaby polska logistyka.
239099 - Wto 29 Lis, 2022

No przecież wiadomo - nie będzie działać,. Skoro w czasie P nie potrafi zabezpieczyć gaci dla malej armii...

Ale to tez tradycje polskiego oręża...

Tytan w dresie. - Wto 29 Lis, 2022

Najpierw musi powstać jakaś logistyka, w zamian za niewydolne potworki, "firmy rodzinne", zwane WOG-ami.
A tu cywilne bajki REMOV-a sprzed 4 lat.
https://milmag.pl/koniec-helmow-wz-2005/

michqq - Wto 29 Lis, 2022

Cytat:
Hełm i kamizelkę w miarę szybko dobierzesz


Cytat:
Tiaaa - na ruskim bazarze...


Technicznie rzecz biorąc - taaaak, zarówno w Rosji jak i na Ukrainie ważnym źródłem dochodu dla jednych a sprzętu dla drugich, sa przyfrontowe bazary.
Tolerowane przez obie strony.
Jezeli nie przeszkadza Ci że w kamizelce kuloodpornej dziurki są dopiero co zacerowane a krew tylko wytarta, to kupujesz, a co więcej, mało komu to przeszkadza no bo przeżyć trzeba.
:gent:
Wojna.

Gveir - Wto 29 Lis, 2022

Wiadome, że ta logistyka nie będzie działać.
Ktoś z was pisał mi, że w razie W na pewno na PWUiW mundury będą i najwyżej się rozmiarem wymienię z kimś. Nie byłbym takim optymistą.
Buty zabiorę własne, nie wiem jak z mundurem. Znając życie wydadza mi paszoszelki - nie wiem jaką broń, bo mam łamaną specjalność i dostaną stalaka, który pamięta czasy podchorążówki mojego taty.

Snake_Plisken - Wto 29 Lis, 2022

Panowie, a ma ktoś albo używał kamizelkę TMP-02 (lub TMP-01) Maskpolu?
przypadeek - Wto 29 Lis, 2022

Takim rozumowaniem to my nie potrzebujemy wojska. Przecież w razie wojny zrobi się mobilizację i wojsko szybko się zbierze...

...brzmi znajomo?

Tytan w dresie. - Wto 29 Lis, 2022

porze napisał/a:
Tytan. To ty pieprzysz brednie, bo Ukraina prowadząc ATO miała kevlarow do oporu.
Dary i zakupy cywilne szły dla terobrony.

Ty widzisz pół miliona hełmów po 2 tysi w magazynach na wszelki wypadek??? takich do wymiany co 10 lat.

Może ty nie ogarniasz, ale usarmy to inne realia. Więc mniej przeżywaj, tylko się ciesz.

Nie. Widzę hełm kevlarowy dla każdego służącego żołnierza, wymieniany co 10 lat, a nie pieprzony blaszak, który spada ze łba przy każdym ruchu. Nie mówiąc, o jego iluzorycznej ochronie. Na spadające cegły, to wystarczy kask budowlany.

239099 - Wto 29 Lis, 2022

Pomijając to ze kask budowlany tez się wymienia (i to częściej niż co 10 lat) to czym innym sa zapasy wojenne (gdzie faktycznie na dnie mogą sobie leżeć blaszaki - a co - jeść nie wołają) a czym innym to co używamy na bieżąco, to co przewidziane jest do planowej mobilizacji...


No i inna jest cena gdy co roku kupujesz po 20 tys a inna gdy kupujesz 20tys przez 10 lat...

Z reszta od ilu lat nie potrafimy kopić hełmów dla spadakow - ilu ich tam jest 2-3 tysiace?

Tytan w dresie. - Wto 29 Lis, 2022

239099, dobrze prawisz, a Ty porze przeczytaj zalinkowany przeze mnie artykuł i przestań już pleść androny. Mieliśmy definitywnie odejść od blaszanych hełmów, dla armii zawodowej. Zapasy mobilizacyjne, to inna bajka.

[ Dodano: Wto 29 Lis, 2022 ]
porze napisał/a:
Co wy bierzecie???
Jak ostatnio widziałem niemieckich czołgistów w Kauflandzie to wyglądali gorzej od naszych wędkarzy z demobliu.

I myślisz, że ćwiczą na co dzień w blaszakach M1, jak do lat 80-tych?

manfred - Sro 30 Lis, 2022

Podczas uroczystości z okazji Dnia Podchorążego zostały zaprezentowane drony, które wygrały konkurs MON na bezzałogowy statek



a także nowy wzór kamuflażu pod roboczą nazwą "Noc Listopadowa"


i - Sro 30 Lis, 2022

manfred napisał/a:
1. Ważniejsze są zakupy grubego sprzętu w tym sensie, że lepiej mieć HIMARSa niż kamizelkę i hełm
2. Hełm i kamizelkę w miarę szybko dobierzesz, a HIMARSa nie.

To może spróbuję inaczej:
Znasz pojęcie: zrównoważony rozwój?

Co Ci przyjdzie z tych nowoczesnych Gradów jak Ci obsługę wybiją?
Sprzęt sam wojny nie wygrywa. Potrzebuje ludzi do obsługi.

Dlatego stoję na stanowisku, że przede wszystkim trzeba chronić ludzi.

kss213 - Sro 30 Lis, 2022

Weźcie za przykład chociażby obsługi radarów, wozów łączności itp. To są ludzie których nie zastąpisz pierwszym lepszym "bolcem" z ulicy. A jak spojrzycie sobie na ich ochronę indywidualną to pożal się...
To się kupy nie trzyma bo nawet mundurów nie jesteśmy w stanie dostać regularnie i w odpowiednim rozmiarze.
Logistyka leży i ta mundurowa i ta specjalistyczna.... zapotrzebowania leżą miesiącami bez realizacji...
ale za to będą himarsy, "efy" i inne .... jesteśmy tylko na papierze a w rzeczywistości to wiele się nie różnimy od tego ruskiego gniota. Plusem jednym z niewielu, że współpracując z sojusznikami to oni wymagają jakiegoś poziomu np w łączności i informatyce. Dzięki temu jesteśmy trochę doposażani

Tytan w dresie. - Sro 30 Lis, 2022

I te ciągłe zapytania z WOG-u, który żołnierz, czego nie dostał i jeżeli nie dostał, to podać jego rozmiary. Żołnierze przepytani, lista idzie do WOG-u i cisza w temacie. Po kilku miesiącach to samo, bo może któremuś dorosłemu facetowi stopa urosła, ale nadal nikt niczego nie dostał.
I tak w kółko. Lista, kto nie dostał dresu, lista, kto nie dostał butów zimowych, lista, kto nie dostał czapki, lista, kto nie dostał z bani...
Tak wygląda nasza logistyka i porządek w WOG-u. Nic, nigdy nie wiedzą.

239099 - Sro 30 Lis, 2022

Zacznijmy od dosc prostego spostrzezenia.
Jeśli logistyka i cały system zaopatrywania nie potrafi zapewnić gaci - to jak ogania dożo bardziej skomplikowana sprawę jak obsługa sprzętu.

My te 500 himarsow chyba po to kupujemy by po 5 latach mieć 300 w magazynie 150 niesprawnych/niekompletnych a 50 w linii (a po 25 latach 50 w magazynie 400 niesprawnych/niekompletnych i 50 w linii)

Gveir - Sro 30 Lis, 2022

Zaczyna się od dołu, od podstaw czyli wyposażenia indywidualnego żołnierza. Jeśli ten będzie musiał walczyć w mundurze kiepskiej jakości, mając na głowie stalowy hełm, bez odpowiedniego oporządzenia, to nawet największa determinacja i wyszkolenie nie pomogą.
Zabawne, że przysłowie o polskich lotnikach trochę wychwala ich umiejętności, ale jest podszyte smutną rzeczywistością. I można to przełożyć na inne RSZ czy rodzaje wojsk.

To tak, gdy czytałem mądrości jakiegoś speca, który mówił, że piechota jest dzisiaj niepotrzebna bo mamy F-35 i pociski manewrujące, nowoczesne czołgi. Aoe ktoś musi wejść na teren wroga, wykurzyć go, zająć ten teren oraz utrzymać. Nowymi zabawkami nie wygrasz wojny od dwóch strzałów. Samoloty można zestrzelić, czołgi zniszczyć, nowoczesne systemy zakłócić lub przejąć. Nadal, obsługują go ludzie.
Do zdobycia i utrzymania Rosji, nie wystarczyłby dywizjon F-22 czy F-35.
No ale wojna na Ukrainie pokazała, że piechota nadal jest kluczowym elementem pola walki.

Star660 - Sro 30 Lis, 2022

Tytan w dresie. napisał/a:
nasza logistyka i porządek w WOG-u. Nic, nigdy nie wiedzą
:roll:
Wiedzą, wiedzą :not2: Od 5 lat funkcjonuje ZWSI RON ... :cool: Nawet, co do rozmiaru "pantofli porannych". Popytaj w WOGu.

michqq - Sro 30 Lis, 2022

Gveir napisał/a:
No ale wojna na Ukrainie pokazała, że piechota nadal jest kluczowym elementem pola walki.


Piechota jest przede wszystkim niezwykle elastycznym nośnikiem uzbrojenia.

Jak masz zintegrować SKO bewupa lub SKO i wektronike czołgu z nowym PPK, z lekką rakietą plot, albo z bezpilotowcem, to jest to niezrabialne od ręki.

Natomiast piechociarza zintegrujesz z nowym PPK, z rakietą plot, i ze sterowaniem bezpilotowca w kilkudniowym procesie doszkolenia (mam na myśłi zołnierza już wyszkolonego ogólnowojskowo).

Paradoksalnie więc sporo sensu ma piechota wyposażona w uzbrojenie lekkie, w przenośne, i w lekkie holowane - oraz w pojazdy opancerzone choć BEZ uzbrojenia pokładowego: w samochody opancerzone, TO, w ciągniki artyleryjskie.

Jest to układ który już cokolwiek/wzglednie odporny jest na ogień, z racji opancerzenia, a szalenie uniwersalny pod względem doposażania i dozbrajania - z racji że to człowiek jest nośnikiem uzbrojenia.

Spajkobusy, Pioruno-busy - daje sie przerobić od ręki na Javelino-busy i na Stingero-busy, właśnie dlatego że nośnikiem uzbrojenia jest tu człowiek.

Niektórzy uważają że tutaj jest mocno niedoceniany potencjał militarny, a wojna na Ukrainie pokazuje że chyba coś w tym jest.
:gent:

Tytan w dresie. - Sro 30 Lis, 2022

Gveir, doskonale pamiętasz czasy, gdy WOT dostawał wszystko. Dlaczego? Jaki był jeden z argumentów? Bo jak dostaną blaszaki szelki i bechatki, to nikt nie będzie chciał w czymś takim służyć. Teraz jest tak z pierwszym miesiącem DZSW. Kevlary, ceratexy, Beryle C, a zawodowi jak zwykle. Kałachy i blaszaki.
Patrząc na powyższe, góra doskonale wie, jak ważne jest właściwe wyposażenie żołnierza. Dla jego komfortu i morale. Pamiętam, jak przed laty robiliśmy pokaż dla jakichś oficjeli. Kazali wystawić najnowszy sprzęt, a operatorom i kierowcom pożyczyć kevlary, Lubawki i ceratexy, bo nie pasowali do sprzętu, w bechatkach, orzeszkach i szelkach z głębokiego PRL. Teraz też tak ma być???

Gveir - Sro 30 Lis, 2022

Pamiętam.
Jak się zaciągałem, to myślałem, że to propaganda i na jednostce dostanę Beryla. Gdy zaczęli mi wydawać cały plecak umundurowania, przestałem się uśmiechać. Jak zaczęli wydawać nam kamizelki, a potem Groty to zrobiło się niezręcznie. Dla mnie, bo wątpię by koledzy mieli takie same wyrzuty.
Był czas, gdy zmieniłem pododdział, że dostałem kamizelkę prosto z magazynu, podobnie jak Grota czy.. hełm. Ten, który odrzucił desant, bo nie spełniał ich wymogów. To był wz.2005 ale z lepszym faksunkiem i regulacją.
Jak zajechaliśmy do Twojej jednostki na miskę, to wyglądaliście przy nas jak obraz nędzy.
Byli mi cholernie głupio, nadal jest. Fakt, że dostaliśmy wszystko to była polityczna sprężyna Macierewicza. Tylko i wyłącznie. Powinniście dostać to wy, nie my jako WOT. Nie byłoby wtedy wrogości między RSZ.

Kwestia tego, że trzeba było przyciągnąć czymś ochotników, bo biegać w starym sprzęcie mogliby tylko zapaleńcy i ideowcy, a wtedy nie byłoby dzisiejszej liczebności ponad 30 tysięcy.
Na moim softshellu noszę naszywkę z mottem WOTu, nie kryję tego z jakiego RSZ "pochodzę". Ostatnio gdy się ubierałem wychodzą z mojego klubu, po treningu, zaczepił mnie jakiś łepek. Więcej niż 21 lat nie miał. Zobaczył naszywkę, zapytał, to odpowiedziałem. Trenował w najnowszym kroju stroju sportowego, tej szarej koszulce z logo WP. Widać, że dumny, pełen entuzjazmu. Zapytałem go czy WOT to pierwsza styczność z wojskiem, a szesnastka to jedyne realne doświadczenie. Odpowiedział, że tak.
Przed sobą miałem kalkę moich kolegów z szesnastki, którzy nigdy nie mieli styczności z betonem. Ci zostawali, szybko ulegali PRowi WOTu. Bez dyskusji, bez refleksji. Taki był ten dzieciak.
Odpowiedziałem tylko "spokojnie, jeszcze będziesz Ci się przeję się i będziesz miał dość"

Tytan w dresie. - Sro 30 Lis, 2022

A to tak w temacie, jak ważne jest wyposażenie indywidualne żołnierza.
https://wiadomosci.wp.pl/wagnerowcy-ida-na-rzez-to-kluczowy-odcinek-6839511228533312a

manfred - Sro 30 Lis, 2022

Chcecie Wisłę patykime zawracać?
Całe wojsko od tysiącleci funkcjonuje na zasadzie
Cytat:
serdecznie witamy, już was mamy


mojego kolegę wciągnęli do Zety na marynarski mundur, pływanie i morskie przygody.
A potem całą służbę siedział w bunkrze na stacji nasłuchowej (leżał w zasadzie).

Tytan w dresie. - Sro 30 Lis, 2022

manfred, to są podstawy podstaw. Tyle lat w NATO i co?
239099 - Sro 30 Lis, 2022

No jak co? Gdzie nie spojrzysz tam Układ Warszawski...

Przecież to co się odwala jest bliższe patologi armii rosyjskiej niż "standardom NATO"
I nie porównujmy się do USA - porównajmy się do państw Europy - Francji czy Finlandii gdzie ich poborowi wyglądają lepiej niz nasza profeska. I gdzie przy duzo mniejszych budżetach da się i sensownie modernizować armie i szkolić i poborowych i rezerwy...

A na czas W maja duża armie

Gveir - Czw 01 Gru, 2022

239099 napisał/a:
No jak co? Gdzie nie spojrzysz tam Układ Warszawski...

Przecież to co się odwala jest bliższe patologi armii rosyjskiej niż "standardom NATO"
I nie porównujmy się do USA - porównajmy się do państw Europy - Francji czy Finlandii gdzie ich poborowi wyglądają lepiej niz nasza profeska. I gdzie przy duzo mniejszych budżetach da się i sensownie modernizować armie i szkolić i poborowych i rezerwy...

A na czas W maja duża armie


Myślę, że przykład powinniśmy brać właśnie od Finów.

CromCruach - Czw 01 Gru, 2022

Gveir napisał/a:

Myślę, że przykład powinniśmy brać właśnie od Finów.


W punkt :!:

Gveir - Czw 01 Gru, 2022

Finlandia ma dość ciekawy system. Oprócz regularnej armii, mają rozbudowany system swoistego OT.
To co dobre z Finlandii - moim zdaniem - to platforma Patria.
Spójrzcie na ich karabinki. Finowie nie mają dziwnej potrzeby wprowadzania nowego karabinka, używają statego Valmeta który jest modyfikowany.

Tytan w dresie. - Czw 01 Gru, 2022

Od czasu, do czasu mam okazję obserwować w działaniu żołnierzy brytyjskich i amerykańskich. Czasami po prostu wstydzimy się tego jak wyglądamy i jakim sprzętem dysponujemy. Przerwa taktyczna, sojusznicy rozkładają się nie opodal nas i zaczyna się show. Wszędzie leżą ich hełmy, kamizelki, karimaty pompowane, camelbaki, śpiwory i masa innego sprzętu. Wszystko zunifikowane, wydane z magazynów wojskowych. My, zaraz obok wyglądamy jak partyzanci. Każdy z innym plecakiem, w różnych kamizelkach itd. A teraz taki porze mi pier..., że mi hełm kevlarowy nie jest potrzebny. Może już dosyć tych upokorzeń?
Jakoś nie widuję amerykańskich żołnierzy w hełmach, w których ich przodkowie biegali w Wietnamie.

Stefan Fuglewicz - Czw 01 Gru, 2022

Porze zaplątał się w argumentacji - raz pisał, że na poligon lepiej jest wydac stalowe hełmy, żeby kevlarowe się nie zużywały, a chwilę później - że przeterminowany kevlar (któorego powinny byc pełne magazyny) można nosic w czasie pokoju.

Swoją drogą nie wydaje mi się, by kevlar szybciej tracił właściwości balistyczne w szafce żołnierza i poligonie, niż w magazynie. No chyba, że są przechowywane w jakichś specjalnych warunkach. Ale czy są, jest taki wymóg?

michqq - Czw 01 Gru, 2022

Stefan Fuglewicz napisał/a:
Swoją drogą nie wydaje mi się, by kevlar szybciej tracił właściwości balistyczne w szafce żołnierza i poligonie, niż w magazynie. No chyba, że są przechowywane w jakichś specjalnych warunkach. Ale czy są, jest taki wymóg?


Na zdrowy rozum:

Moim zdaniem to kewlar w szafce żołnierza będzie sie trzymał dłużej niż w magazynie wojskowym, ponieważ szafka żołnierza jest całorocznie w temperaturze pokojowej.
Kewlarowe, aramidowe, kamizelki, hełmy, wszystko to produkt wielowarstwowy, dla którego szkodliwym jest między innymi rozwarstwianie, a rozwarstwianiu sprzyja jak takie coś przemarznie, a juz szczególnie jak nawilgnie i przemarznie.

Cytat:
i poligonie,


Natomiast na poligonie zimowym się wyeksploatuje (straci właściwości) zapewne szybciej niż w magazynie, ponieważ cykl przemarazania-rozmarzania będzie częściej, w tym przypadki nawilgnięcia, a do tego dojdzie UV i rozmaitetam, mechaniczne oddziaływania.

Ale to tak "na zdrowy rozum".
:gent:

manfred - Czw 01 Gru, 2022

Tytan w dresie. napisał/a:
Od czasu, do czasu mam okazję obserwować w działaniu żołnierzy brytyjskich i amerykańskich. Czasami po prostu wstydzimy się tego jak wyglądamy i jakim sprzętem dysponujemy. Przerwa taktyczna, sojusznicy rozkładają się nie opodal nas i zaczyna się show. Wszędzie leżą ich hełmy, kamizelki, karimaty pompowane, camelbaki, śpiwory i masa innego sprzętu. Wszystko zunifikowane, wydane z magazynów wojskowych. My, zaraz obok wyglądamy jak partyzanci. Każdy z innym plecakiem, w różnych kamizelkach itd. A teraz taki porze mi pier..., że mi hełm kevlarowy nie jest potrzebny. Może już dosyć tych upokorzeń?
Jakoś nie widuję amerykańskich żołnierzy w hełmach, w których ich przodkowie biegali w Wietnamie.


to w końcu chodzi o
Cytat:
wstyd
czy o ochronę?
Bo to dwie zupełnie nieporównywalne sprawy.

Jak będziesz mieć taki budżet (i taką gospodarkę) jak US albo UK, to będziesz mieć hełmy, kamizelki cały czas.

Tytan w dresie. - Czw 01 Gru, 2022

Najlepiej PiSowską metodą odwrócić kota ogonem.
Doskonale wiecie, że chodzi o ochronę i komfort użytkowania. A co do wstydu, to już odczucie uboczne, ale związane z kondycją naszej armii i brakiem jakichkolwiek refleksji przełożonych. Wstydzimy się my żołnierze, a powinni decydenci.

manfred - Czw 01 Gru, 2022

Jakby ci PO/PSL takie zakupy zrobiła dla wojska jak ***, tobyś mógł takie posty pisać.
michqq - Czw 01 Gru, 2022

Tytan w dresie. napisał/a:
Wstydzimy się my żołnierze, a powinni decydenci.


To się nazywa "delegowanie zadań w dół hierarchii słuzbowej."

[ Dodano: Czw 01 Gru, 2022 ]
manfred napisał/a:
Jakby ci PO/PSL takie zakupy zrobiła dla wojska jak ***, tobyś mógł takie posty pisać.


A najśmieszniejszym jest że Ty to piszesz poważnie.

manfred - Czw 01 Gru, 2022

Dobra, było już ale co tam...


kolega - Czw 01 Gru, 2022

manfred napisał/a:
Jak będziesz mieć taki budżet (i taką gospodarkę) jak US albo UK, to będziesz mieć hełmy, kamizelki cały czas.


Manfred wystarczy tylko pogonić Solidarna Polskę i masz KPO. A w tedy kwoty płyną do kraju a nie z kraju o Brukseli w formie kar. Wtedy wystarczy na hełmy i nie tylko. :efendi2:

Smok Eustachy - Czw 01 Gru, 2022

kolega napisał/a:
manfred napisał/a:
Jak będziesz mieć taki budżet (i taką gospodarkę) jak US albo UK, to będziesz mieć hełmy, kamizelki cały czas.


Manfred wystarczy tylko pogonić Solidarna Polskę i masz KPO. A w tedy kwoty płyną do kraju a nie z kraju o Brukseli w formie kar. Wtedy wystarczy na hełmy i nie tylko. :efendi2:

Nie i nie.
KPO to nie są pieniądze które możemy wydać.

manfred - Czw 01 Gru, 2022

Wyznawcom tego nie przetłumaczysz.
239099 - Czw 01 Gru, 2022

manfred napisał/a:
Jak będziesz mieć taki budżet (i taką gospodarkę) jak US albo UK, to będziesz mieć hełmy, kamizelki cały czas.
Hola - pare postów temu sam pisałeś że to groszowe sprawy....
Bo i w sumie są... Wiec dla takiej "potyngi" która szczyci się ile to wydaje % pkb nie powinno być problemu...

Przypominam ze to MON bredzi o 300 tyś wojsku czasu P....

Kamizelka i hełm to podstawa - a celowniki do karabinków, noktowizory, radiostacje i baterie

Ja nie mówię o cudach - ale przynajmniej 1 noktowizor i radio na drużynę....
Naprawdę to wszystko szybko zweryfikuje "mokre sny" nieodpowiedzialnych polityków...

A co do bombelków - czym się podniecać? - jak było tak jest - największe bąble były i są odsuwane "na przyszłość"

Smok Eustachy - Czw 01 Gru, 2022

kolega napisał/a:
manfred napisał/a:
Jak będziesz mieć taki budżet (i taką gospodarkę) jak US albo UK, to będziesz mieć hełmy, kamizelki cały czas.


Manfred wystarczy tylko pogonić Solidarna Polskę i masz KPO. A w tedy kwoty płyną do kraju a nie z kraju o Brukseli w formie kar. Wtedy wystarczy na hełmy i nie tylko. :efendi2:


Wystarczy żeby totalni przestali je blokować.

michqq - Czw 01 Gru, 2022

Smok Eustachy napisał/a:
KPO to nie są pieniądze które możemy wydać.


Taaak, w piecu nimy napalimy.


Oczywiście że te pieniądze zostana wydane - na okreslone cele - co sprawi że po pierwsze na te cele nie trzeba będzie wydawać z budżetu "normalnego" państwowego, co oznacza że da się te "normalnobudżetowe" pieniądze przesunac na jakis i inny cel.
A po drugie, samo "rzucenie funduszy" sprawi że pojawi sie ruch w biznesach (rozmaitych) co sprawi że spadnie bezrobocie, że wrosną podatki i pekabe, i tak dalej.

Niewydawalne pieniądze, dobre sobie.

CromCruach - Czw 01 Gru, 2022

Smok Eustachy napisał/a:

KPO to nie są pieniądze które możemy wydać.


Ale pozwalają uwolnić z pewnych wydatków inne pieniądze, które już można wydać...

[ Dodano: Czw 01 Gru, 2022 ]
manfred napisał/a:
Wyznawcom tego nie przetłumaczysz.


Jakaś autoironia, czy jak???

[ Dodano: Czw 01 Gru, 2022 ]
Smok Eustachy napisał/a:


Wystarczy żeby totalni przestali je blokować.



A może wystarczy uwolnić pisland od ziobrostanu...

Snake_Plisken - Czw 01 Gru, 2022

239099 napisał/a:
Ja nie mówię o cudach - ale przynajmniej 1 noktowizor i radio na drużynę....
Naprawdę to wszystko szybko zweryfikuje "mokre sny" nieodpowiedzialnych polityków...

Niektórzy mają... :cool:
Miło jak kompania wydaje wszystkim kolimatory, a od czasu do czasu bierze się w teren Rubiny i noktowiżję nahełmową. Nawet każdy postrzelał z użyciem Rubina. Nocna warta w lesie z noktowizją, super sprawa.

Smok Eustachy - Pią 02 Gru, 2022

michqq napisał/a:
Smok Eustachy napisał/a:
KPO to nie są pieniądze które możemy wydać.


Taaak, w piecu nimy napalimy.


Oczywiście że te pieniądze zostana wydane - na okreslone cele - co sprawi że po pierwsze na te cele nie trzeba będzie wydawać z budżetu "normalnego" państwowego,

Cele te nie są godne wydawania środków z budżetu normalnego

[ Dodano: Pią 02 Gru, 2022 ]
CromCruach napisał/a:

/.../

A może wystarczy uwolnić pisland od ziobrostanu...

Nie wystarczy. UE da KPO dopiero jak zagrozimy że ich rozjedziemy czołgami, których jeszcze nie ma.
Opór Ziobry został pokonany:
https://youtu.be/EIA7MoSV-oA

Ustawa prezydenta została skonsultowana z UE że jak przejdzie to KPO wypłacą?

michqq - Pią 02 Gru, 2022

Cytat:
Cele te nie są godne wydawania środków z budżetu normalnego

Gospodarka się rozrusza nawet gdyby wszystko wydano na budki dla nietoperzy i pingwinów.
Tak działa ekonomia.

zielony1 - Pią 02 Gru, 2022

Odnośnie wyposażenia indywidualnego .Niemcy w kwietniu sie obudzili i rozpisali kontrakt (4 letni) na doposażenie Bundeswehry w sprzęt indywidualny żołnierza o wartości 2,4 mld euro. Do 2025 ma być dostarczone 305 tysięcy kamizelek , 250 tysięcy plecaków, 150 tysięcy mundurów oraz 122 tysiące hełmów.
Ditz - Pią 02 Gru, 2022

Osobiście nadal uważam, że to czego nam naprawdę potrzeba, to plany, możliwości oraz procedury szybkiego zakupu sprzętu indywidualnego na wypadek zagrożenia pełnoskalowym konfliktem zbrojnym. Kamizelki, gogle, rękawiczki, nakolanniki - to wszystko naprawdę można kupić w masowych ilościach w błyskawicznym czasie, zamówieniami we własnym przemyśle, za granicą, czy nawet w przypadku niektórych elementów na rynku cywilnym.

Oczywiście należy dbać o to, aby nowe wzory i sprzęt były regularnie kupowane, testowane, oceniane, magazynowane i używane w czasie ćwiczeń, ale roztaczanie tez, że ,,zakup Abramsów nic nam nie da, bo podczas XYZ dostaliśmy stary wzór munduru i stalowy hełm" są trochę niepoważne.

Tytan w dresie. - Pią 02 Gru, 2022

zielony1 napisał/a:
Odnośnie wyposażenia indywidualnego .Niemcy w kwietniu sie obudzili i rozpisali kontrakt (4 letni) na doposażenie Bundeswehry w sprzęt indywidualny żołnierza o wartości 2,4 mld euro. Do 2025 ma być dostarczone 305 tysięcy kamizelek , 250 tysięcy plecaków, 150 tysięcy mundurów oraz 122 tysiące hełmów.

A po co im to? Mogą przecież biegać w blaszakach. :lol:

manfred - Pią 02 Gru, 2022

Jakbyś nie wiedział BW przechodzi obecnie zmiany, które polegają na głośnym krzyczeniu że
Cytat:
wzmacniamy obronność

i wydawaniu pieniędzy na mniej potrzebne w tej sytuacji do tego wzmacaniania rzeczy typu naprawa dróg i mostów, remonty koszar.

W tym sensie polskie wydatki są o wiele bardziej sensowniejsze.

kolega - Pią 02 Gru, 2022

porze napisał/a:
Cytat:
Manfred wystarczy tylko pogonić Solidarna Polskę i masz KPO. A w tedy kwoty płyną do kraju a nie z kraju o Brukseli w formie kar. Wtedy wystarczy na hełmy i nie tylko.


Ty jesteś jakaś ruska dezinformacja???

Ty coś wiesz o funduszach celowych i celach na jakie muszą być przeznaczone????


Porze, uczniu mój, tak fundusze te będą skierowane na obronie, zdrowie, społeczeństwo, gospodarka.

Tak jak do tej pory, przecież wydaliśmy pond 1 mld zł na elektryki Morawieckiego, wydaliśmy na dotację do bloku węglowego i tak dalej.

To z tych funduszy jest rozwój gospodarczy wspierany i infrastruktura, grogi, lotniska, itp.

Drogi Porze, ty już na balistyce się poznałeś, to teraz na funduszach musisz się poznać, a może na kamieniach milowych i rozgrywce Solidarnej Polski :)

gathern - Pią 02 Gru, 2022

Hihihi ktoś na TT wyniuchał takie cudo z DZSW.



Cytuję:
Cytat:
Jeżeli myślicie, że widzieliście już wszystko, to w takim razie jest dopiero początek.
Dobrowolni zetole w Bechatkach i spodniach od ubioru ochronnego(cera-tex) oraz crème de la crème MONu, najnowszy twór z Łodzi wzięty, zmodernizowana Lubawka.


Ważne, że chu***o ale jednakowo :cool:

przypadeek - Pią 02 Gru, 2022

gathern, i inni czy wy myślicie, że powyższe zdjęcie to obraz biedy w WP? Te zdjęcie jest ok. Uwierzcie mi jest o wiele gorzej, może nie wszędzie ale jest. Zdjęcia z ćwiczeń są kilka razy oglądane a te "niewygodne" są usuwane, żeby w eter nie poszedł "zły" przekaz...

Z ruskich się śmiejecie? Na poligonach i ćwiczeniach to z nas się śmieją.

Tytan w dresie. - Pią 02 Gru, 2022

O cholera! Dowódca może stracić stanowisko. Dobrowolni w bechatkach. Skandal! :lol:
Hełmy wz.2005, jak zawodowi sprzed roku, bo teraz idą blaszkaki. Fantastyczne, wykończone na zielono Lubawy! :lol: No i te czapki pod hełmami. Zgodnie z zapisami poradnika mundurowego IWspSZ, czapka zimowa, nie może być używana jako ocieplacz pod hełm. Zawodowych za to się gania.
Ale co tam. Ważne, żeby dzieci nie rezygnowały z "przedszkola".
Po napisie na busie wynika, że to "wilki morskie". :cool:

Smok Eustachy - Pią 02 Gru, 2022

michqq napisał/a:
Cytat:
Cele te nie są godne wydawania środków z budżetu normalnego

Gospodarka się rozrusza nawet gdyby wszystko wydano na budki dla nietoperzy i pingwinów.
Tak działa ekonomia.

Jedni będą kopać rowy a drudzy zakopywać.

Gveir - Pią 02 Gru, 2022

Ale po jakiego grzyba zakładali spodnie ceratexowe? Przecież to nie chroni przed zimnem, a ma właściwości przeciwdeszczowe (rzekomo).

Ditz,
podziwiam Twój optymizm. To o czym piszesz może będzie zrealizowane połowicznie, może wobec zawodowych, ale wiem, że jeśli mnie zmobilizują do fallusa zobaczę, a nie nowoczesny sprzęt. Już lepieje byłoby biegać w kominiarce, niż blaszanym berecie.
Ba, dobra kominiarka i można zastąpić nią maskowanie twarzy.
A kto mówi, że zakup Abramsów nic nie da? Pokaż mi tutaj, w tym temacie, takiego człowieka.

Zaczynamy od dupy strony i to jest fakt.
Za lata zaniedbań w każdym aspekcie, powinien beknąć MON. Oszczędzanie, fuszerka, uwalane przetargi, wałki na takowych i wyprowadzanie kasy, dostarczanie szajsu żołnierzom - to materiał na tak z kilka rozpraw w Trybunale Stanu i wielu prawomocnych wyroków skazujących.

Nie potrafili zunifikować programu czołgów, polska modernizacja Leoparda utkwiła, więc na szybko dokupili Abramsów i K2.
Tak samo z ppk czy ręcznymi wyrzutniami pocisków przeciwpancernych. Strzelano starym, radzieckm, sprzętem. Gdy wybuchła wojna, to MON poszedł na panikarskie zakupy. I tak dalej i tak dalej, schemat się powtarza.


Albo zachowujemy się jak kraj na dorobku, nadal biedny i mamy inne kryteria doboru sprzętu i uzbrojenia, albo pajacujemy. To, że armia Stanów Zjednoczonych potrafi wyposażyć swoich żołnierzy w sprzęt: od żołnierza zmechu po logistyki, wynika z rozmiarów tego imperium i zamożności.
My nie jesteśmy bogatym krajem, ale nie stać nas nawet wyposażyć po zęby tych, którzy będą walczyć w pierwszej linii. Same F-35, F-16 i fale czołgów nie wygrają za nas wojny, jeśli osłaniać je będzie biedna pierdolona piechota jak było w książce Spakowskiego.
Z starym pasem, który zsuwa się na jaja, bo jest za ciężki od masy post-prlowskiego sprzętu, hełmie który może służyć za doniczkę od wielkiego dzwonu i fantazji ogrodnika, marnych butach i jeszcze gorszym mundurze, dzierżąc w dłoni starego AKMS czyli najmniej zawodną rzecz z całego tego zestawu.
Ot k***a, pospolite ruszenie, piechota łanowa normalnie, wojsko kwarciane jego wysokości Króla Polski.

Tytan w dresie. - Pią 02 Gru, 2022

Gveir, z tego co widzę, to zajęcia na strzelnicy. Jeden z wojaków ma w uszach ochronniki słuchu, na czerwonej żyłce. Spodnie założyli po to, żeby jajek na leżąco nie zamoczyć. ;)
Hełmy, z ostatnich dostaw tego wzoru, widać po najnowszej podpince. Dla zawodowych już nie wystarczyło.

gathern - Pią 02 Gru, 2022

Zadam podchwytliwe pytanie.

Jakiego elementu wyposażenie KRYTYCZNEGO dla życia żołnierza nie ma na wyposażeniu żołnierz WP ?

I nie mówię tu o kamizelce kuloodpornej bo to jest oczywiste że nie ma (albo inaczej, będą mieli nieliczni).

Tytan w dresie. - Pią 02 Gru, 2022

Masz na myśli pakiety medyczne? Jeżeli tak, to my akurat mamy. Przeterminowane, ale są. :lol:
przypadeek - Pią 02 Gru, 2022

Ceratex na mundurze chroni lepiej przed zimnem niż te polarowe kalesony, które nam wydają (ostatnie dostałem 2 lata temu) bo one nie oddychają. Trochę w nich pobiegasz i cale nogi mokre potem zajęcia statyczne i przepis na chorobę gotowy. Ceratex można szybko ściągnąć lub nałożyć z kalesonami jest znacznie gorzej.
cthsqd - Pią 02 Gru, 2022

Trzeba odróżnić polar od windstoppera. Polar jest bardzo przewiewny, a windstopper (ten czarny komplet) ma być nieprzewiewny, i używanie go do biegania to bezsens. Uzywa się go kiedy wieje a dynamika działań jest niewielka, np w czasie patroli na pojazdach otwartych, ale ostatecznie goretex + polar (lub inną warstwa w zależności od potrzeb) jest bardziej uniwersalny.
-=Alex=- - Pią 02 Gru, 2022

Tytan w dresie. napisał/a:
z tego co widzę, to zajęcia na strzelnicy.
Po co zgadywać.
Cytat:
Marynarka Wojenna RP
Czas ⏳ płynie szybko, lecz żołnierze #DobrowolnaZasadniczaSłużbaWojskowa odbywający szkolenie podstawowe w Morskiej Jednostce Rakietowej w Siemirowicach ⚓🇵🇱 na brak zajęć nie narzekają. 😉
Tym razem doskonalili swoje umiejętności strzeleckie 🔫🎯 na strzelnicy garnizonowej w Słupsku.
https://www.facebook.com/...510251727805400
Tytan w dresie. - Pią 02 Gru, 2022

-=Alex=- napisał/a:
Tytan w dresie. napisał/a:
z tego co widzę, to zajęcia na strzelnicy.
Po co zgadywać.
Cytat:
Marynarka Wojenna RP
Czas ⏳ płynie szybko, lecz żołnierze #DobrowolnaZasadniczaSłużbaWojskowa odbywający szkolenie podstawowe w Morskiej Jednostce Rakietowej w Siemirowicach ⚓🇵🇱 na brak zajęć nie narzekają. 😉
Tym razem doskonalili swoje umiejętności strzeleckie 🔫🎯 na strzelnicy garnizonowej w Słupsku.
https://www.facebook.com/...510251727805400

Lubię zagadki i nie mam fejsa. ;)

gathern - Pią 02 Gru, 2022

Tytan w dresie. napisał/a:
Masz na myśli pakiety medyczne? Jeżeli tak, to my akurat mamy. Przeterminowane, ale są. :lol:


Powiem tak, w czasie jak odbywałem ZSW nie było mowy o tym by zobaczyć ów mityczny pakiet medyczny :)

Już nawet nie wspominam że nigdy nikt go nie otrzymał żeby mieć przy sobie na zajęciach. > to jest dopiero burdel, gdzie zasada ćwicz w tym czym będziesz walczył ?

Natomiast bo powiem szczerze to mnie dziwi, że jak widzę zdjęcia ze szkoleń to nie widzę by żołnierze mieli pakiety medyczne przy sobie (a powinni). Oczywiście najważniejszym w pakiecie jest staza (opaska uciskowa - najlepiej CAT ale są też inne w miarę spoko które nie kosztują miliona cebulionów).

Dodam że staza powinna być w jak najlepiej dostępnym miejscu, ja osobiście na prywatnej kamizelce mam ją z przodu w łatwo otwieralnej ładownicy pod stazę. Nie wiem jaki jest standard obecnie z WP, ale jeśli staza jest gdzieś skitrana w apteczce w środku, no to powodzenia życzę, jak się ma ok. 2-3 minuty na jej zastosowanie :)

Aha no i staza powinna być sklarowana :) Ciekawe ilu z żz ma sklarowane stazy ?

Tytan w dresie. - Pią 02 Gru, 2022

Czyli trafiłem? ;) Mamy stazy w IPMed-ach, a niektórzy noszą je na kamizelkach.
gathern - Pią 02 Gru, 2022

Trafiłeś, to dobrze że jest IPMed.

W czasach słusznie minionych można było o tym pomarzyć.

Staza na całe szczęście nie ma terminu ważności :) Chociaż wiadomo im mniej "kręcona" tym lepiej, dlatego ja mam np. 2 stazy, jedną treningową (tańszą) i jedną bojową (droższą).

Tytan w dresie. - Pią 02 Gru, 2022

Tak, staza i nożyczki nie są przeterminowane. :lol:
przypadeek - Pią 02 Gru, 2022

cthsqd napisał/a:
Trzeba odróżnić polar od windstoppera. Polar jest bardzo przewiewny, a windstopper (ten czarny komplet) ma być nieprzewiewny, i używanie go do biegania to bezsens. Uzywa się go kiedy wieje a dynamika działań jest niewielka, np w czasie patroli na pojazdach otwartych, ale ostatecznie goretex + polar (lub inną warstwa w zależności od potrzeb) jest bardziej uniwersalny.
Pisałem o kalesonach a nie windstoperze; tych zielonych polarowych. Może niektórzy ich nie widzieli lub nie nosili podczas np zajęć z taktyki (osobiście nie polecam). Lepiej zainwestować własne pieniądze i kupić bieliznę termoaktywną np. w Decatlonie. Póki co, pod spodnie nikt nie zagląda i nie karze ściągać ale kto wie czy w przyszłości nie będą tego robić.
gathern - Pią 02 Gru, 2022

Kalesony i podkoszulka to na zimę najlepiej z wełny merynosa.
239099 - Pią 02 Gru, 2022

gathern napisał/a:
Kalesony i podkoszulka to na zimę najlepiej z wełny merynosa.
Taaa i co jeszcze....
Póki co "walczymy" o nocnik i coś lepszego od pasoszelek...
Że o noktowizorze i środkach łączności nie wspomnę...

gathern - Pią 02 Gru, 2022

To było bardziej dla tych co chcą sobie kupić prywatnie.

Bo to że w WP osiągnięcia XXI wieku nie pojawią się tak szybko to ja wiem :) Dobrze że zrezygnowano z gumowców na zimę :lol:

babuliniec - Pią 02 Gru, 2022

Tytan w dresie. napisał/a:
Tak, staza i nożyczki nie są przeterminowane. :lol:


Witam serdecznie na forum.
Tu Wam niestety popsuję zabawę - zgodnie z wymaganiami zamawiającego stazy kupowane w tym roku do Ipmedów mają w wojsku 5 lat gwarancji. :x

przypadeek - Pią 02 Gru, 2022

Cytat:
Dobrze że zrezygnowano z gumowców na zimę_
Nie zrezygnowano na całe szczęście bo na granicy bez nich ani rusz.
Niestety nie wszystkim się one należą i po raz kolejny żołnierze musieli się w nie zaopatrzyć za własne pieniądze.
Była też opcja przechodnia, że gumofilce co zmianę zmieniały właścicela i co przykre wielu żołnierzy to czyniło...

...opcja którą tu proponują co poniektórzy czyli interwencyjnego zakupu nie została zastosowana i nikt nawet zapewne o tym nie pomyślał. Zresztą co ja piszę, nie zakupiono niczego żołnierze jak ten ruski sołdat robili zakupy na własną rękę począwszy od bielizny, latarek, podgrzewaczy, butów, piłek, siekierek itd a niektórzy piszą tu o kamizelkach i hełmach... wolne żarty

gathern - Pią 02 Gru, 2022

No tak pewnie gumofilce w przypadku jak się ma tylko buty z przydziału to pewnie tak.

Jak by były porządne buty zimowe i skarpety to cyrków z gumofilcami by nie trzeba było robić.

przypadeek - Pią 02 Gru, 2022

... i to wszystko w czasie pokoju!!! Wy chyba sobie nie zdajecie sprawy co będzie w czasie W.
Jeżeli wyposażenie indywidualne żołnierza jest problemem w czasie P to co będzie z poważniejszymi rzeczami w czasie konfliktu?
Takim ludziom, którzy twierdzą, że jakoś to będzie odpowiem obrazkowo :x

Star660 - Pią 02 Gru, 2022

"... ale te buty są za duże. :???: Ja noszę 41, a to są 43. :zly2: Weź na sztukę, w bazie sobie wymienisz na pasujące ..." :cool: w Giro ... :roll:
Tytan w dresie. - Sob 03 Gru, 2022

babuliniec napisał/a:
Tytan w dresie. napisał/a:
Tak, staza i nożyczki nie są przeterminowane. :lol:


Witam serdecznie na forum.
Tu Wam niestety popsuję zabawę - zgodnie z wymaganiami zamawiającego stazy kupowane w tym roku do Ipmedów mają w wojsku 5 lat gwarancji. :x

Nic nie popsujesz. Według rozpiski w naszych przeterminowanych IPMed, staza nie ma terminu ważności. :cool:

[ Dodano: Sob 03 Gru, 2022 ]
gathern napisał/a:
To było bardziej dla tych co chcą sobie kupić prywatnie.

Bo to że w WP osiągnięcia XXI wieku nie pojawią się tak szybko to ja wiem :) Dobrze że zrezygnowano z gumowców na zimę :lol:

Absolutnie, nie zrezygnowano. W trybie pilnym!!!!!!, zbieramy rozmarówke, żeby wojsko dostało gumofilce.
A dlaczego przesyłamy rozmiary do WOG, gdzie POWINIEN znać rozmiar buta każdego żołnierza, będącego na zaopatrzeniu, to już sprawa na inny wątek.

i - Sob 03 Gru, 2022

przypadeek napisał/a:
(...) zakupy na własną rękę począwszy od bielizny, latarek, podgrzewaczy, butów, piłek, siekierek itd a niektórzy piszą tu o kamizelkach i hełmach... wolne żarty

Zastanawiam się - czy aby nie ironizowałeś?

Lata temu powiedziano mi: Jedź do magazynu mundurowego. Masz mnóstwo rzeczy nie pobranych.
Machnąłem ręką i powiedziałem: Dobrze, k... pojadę.

A tam miła Pani nadawała mi tyle pier... że się zastanawiałem: Po co mi to?

Buty i inne rzeczy, o których wspomniałeś sam sobie kupowałem.
Ale wybacz - nie przesadzajmy. Samolot też mam sobie sam kupić?

To może jeszcze k... czołg? Tylko - gdzie ja go zaparkuję?
No i ile będzie mnie OC/AC/NW kosztowało?

-=Alex=- - Sob 03 Gru, 2022

i napisał/a:
No i ile będzie mnie OC/AC/NW kosztowało?
AC/NW nie musisz mieć, ale musisz tankować. ;)
i - Sob 03 Gru, 2022

Warto ubezpieczać czołgi. Tak szybko odchodzą.
239099 - Sob 03 Gru, 2022

AC, OC, a zieloną kartę też wykupić? :cool:
i - Sob 03 Gru, 2022

Leśniczy mnie z lasu wygoni.
Policjant da mandat za przekroczenie prędkości.
Spółdzielnia mieszkaniowa karę za niszczenie dróg osiedlowych.

Jak w tym kraju mieć czołg?

Stefan Fuglewicz - Sob 03 Gru, 2022

Niektórzy mają. I nawet się ze swoim czołgiem przemieszczają po kraju - trzeba tylko dookupic zestaw niskopodwoziowy.
Snake_Plisken - Sob 03 Gru, 2022

Dzisiaj zobaczyłem takie zajebiste, oldskulowe ładownice na magazynki. Dostali je żołnierze co nie mieli własnych, prywatnych kamizelek, pasów taktycznych, pasoszelek itp. żeby nie chowali magazynków od Grota po kieszeniach. Najwidoczniej gdzieś zniknął z kompanii ostatni, żelazny zapas kamizelek KWM i dla żołnierzy zostały te fajne ładownice w gustownym jasnozielonym kolorku ze skórzanymi wykonczeniami. Orientacyjny ich wiek jest dużo starszy niż ja, a ja nie jestem młodym człowiekiem... :gent:
Gveir - Nie 04 Gru, 2022

Ah, ładownice do AK.
Zastanawia mnie dlaczego wydają ten kiepski pas WP i nie wydają szelek.
Jeśli nosić dusicielki, to w pełnej konfiguracji, a obecnie używany pas WP jest kiepski. Nadaje się tylko na szwancparady czy gdy żołnierze stoją w szyku. W innych okolicznościach jest gorzej niż do d.

Tytan w dresie. - Nie 04 Gru, 2022

Najnowsze już nie mają WP i w przypadku wystawiania kompanii honorowej, powstaje nowy problem. Pożyczać pasy od kolegów, bo wszyscy muszą mieć z, lub bez WP. :lol:
gathern - Nie 04 Gru, 2022

No właśnie ...

Jak nosicie magazynki. Jak widzę po fotkach z ćwiczeń to gro nosi na kamizelce z przodu w tych ładownicach materiałowych.

Ja natomiast uważam że noszenie na klacie magazynków jest niewygodne.

Osobiście mam pas taktyczny (w zasadzie 2 pasy - wewnętrzny w szlufkach spodni z rzepem i zewnętrzny na rzep przyczepiony do wewnętrznego) i na pasie po lewej stronie na biodrze mam 2 ładownice magazynków do broni długiej i na nich domontowany worek zrzutowy.

Podczas szybkiej zmiany magazynka czy to awaryjnej czy taktycznego tak jest po prostu wygodnie, niż by sięgać po maga na klacie.

Poza tym czołganie się czy praca w pozycji leżącej z magazynkami na klacie wg mnie jest również mniej komfortowa.

Oczywiście na pasie mam 2 magi obecnie (ale widzę że byłbym w stanie dopchać 3 ładownicę jeszcze, tyle że już będzie prawie na tyłku), a na klacie zmieści się więcej. Można też 1 luźny magazynek trzymać w worku zrzutowym.

Tytan w dresie. - Nie 04 Gru, 2022

Mając Lubawę na stanie, gdzie byś chował magazynki? ;)
Gveir - Nie 04 Gru, 2022

gathern napisał/a:
No właśnie ...

Jak nosicie magazynki. Jak widzę po fotkach z ćwiczeń to gro nosi na kamizelce z przodu w tych ładownicach materiałowych.

Ja natomiast uważam że noszenie na klacie magazynków jest niewygodne.

Osobiście mam pas taktyczny (w zasadzie 2 pasy - wewnętrzny w szlufkach spodni z rzepem i zewnętrzny na rzep przyczepiony do wewnętrznego) i na pasie po lewej stronie na biodrze mam 2 ładownice magazynków do broni długiej i na nich domontowany worek zrzutowy.

Podczas szybkiej zmiany magazynka czy to awaryjnej czy taktycznego tak jest po prostu wygodnie, niż by sięgać po maga na klacie.

Poza tym czołganie się czy praca w pozycji leżącej z magazynkami na klacie wg mnie jest również mniej komfortowa.

Oczywiście na pasie mam 2 magi obecnie (ale widzę że byłbym w stanie dopchać 3 ładownicę jeszcze, tyle że już będzie prawie na tyłku), a na klacie zmieści się więcej. Można też 1 luźny magazynek trzymać w worku zrzutowym.


Słyszałem o takiej konfiguracji.
Widziałem jak część gości strzelców cywilnych chodzi w takiej konfiguracji: plate carrier bez ładownic na magazynki, na pasie są ładownice z magazynkami. Słyszałem, że to wygodniejsze z powodów, o których napisałeś.

Cóż, czołganie nie należy do wygodnych ale da się to zrobić. Nie przeszkadza tak, jak przeszkadzała mi maska pgaz podczas wykonywania normy szkolono-bojowej nr.1 gdzie czołgałem się ze skrzynką amunicji na boku.
Niczym pług, serio. W porównaniu z tym, magazynki na klacie to nic.
Z resztą, w konfiguracji KWM-02 możesz ładownice ustawić wyżej lub niżej. U mnie zawsze były najniżej.
Czytałem też, że niektórzy wolą magazynki na klacie jako forma.. dodatkowej ochrony. Serio.

Nie mniej, to o czym piszesz sprowadza się do stwierdzenia, że porządne pasoszelki są nadal w użytku, a ich zasadność nie przeminęła.

Snake_Plisken - Nie 04 Gru, 2022

Gveir napisał/a:
Nie mniej, to o czym piszesz sprowadza się do stwierdzenia, że porządne pasoszelki są nadal w użytku, a ich zasadność nie przeminęła.

Mam prywatną chest rig, która obecnie jest alternatywą do noszenia ładownic od kałacha na pasach WP, bo nawet zapas kamizelek KWM, gdzieś się zmył...
Mam więc prywatną kamizelkę chest rig, prywatne ładownice równego rodzaju i w tym ćwiczę. Ładownice na magazynki mam raczej nisko i lekko z lewej ze względu na konstrukcję kamizelki. Przy czołganiu akurat one nie stanowią problemu. Ponieważ nie ma sensu czekać aż w Wojsku Polskim się coś zmieni planuję zakup plate carriera z wkładami balistycznymi na sytuacje naprawdę kryzysowe.

Szeregowy-Rajan - Nie 04 Gru, 2022

Od dawna jestem za tym, żeby każdy dobierał sobie wyposażenie do swojej funkcji. Nie każdemu potrzebny pas taktyczny, nie każdemu potrzebny plate carrier, nie każdemu potrzebny chest rig. Kilka lat temu, kiedy byłem w jednostce typowo bojowej, przerobiłem różne konfiguracje i u mnie wyszło tak, że najlepiej sprawdzał się pas+plate carrier. Ale ile naoglądałem się "żołnierzy piechoty" na poligonach w kamizelkach taktycznych, które były cięższe od wyposażenia tychże. Żenada.
Wiadomo, że zaraz wyjdzie z piwnicy jakiś generał z krwi i kości, który stwierdzi, że tak nie można, że każdy musi mieć tak samo. I wtedy rachmistrz ze wsparcia, przyodziewa dokładnie to co erpegista czy pekista. Bo tak kazał operator długopisu. Taka prawda.

Gveir - Nie 04 Gru, 2022

Szeregowy-Rajan napisał/a:
Ale ile naoglądałem się "żołnierzy piechoty" na poligonach w kamizelkach taktycznych, które były cięższe od wyposażenia tychże. Żenada..


Rozwiń proszę myśl, bo mnie zaciekawiłeś, a nie jestem pewien czy dobrze Cię zrozumiałem.
Pijesz do jakiś sztabowców, którzy nie musieli mieć dużej ilości sprzętu i w kieszeniach nosili powietrze, ale hardo te kamizelki nosili?

Tytan w dresie. - Pon 05 Gru, 2022

Reasumując, i przykro to pisać, ale co byśmy tu nie pisali, to jedno jest pewne. Nasze wojsko chociaż od lat w NATO, jest nadal w "walonkach i onucach". :cry:
i - Pon 05 Gru, 2022

Oj tam, oj tam.
Ja sobie chwaliłem tak zwane gumofilce.

Jak przy minus 24 stopniach przyszło mi samoloty odśnieżać.
Pług oczywiście przejechał PPS ale przy samych samolotach to już trzeba było ręcznie robić: łopata i szczotka.
Ależ ze mnie był specjalista: od łopaty i szczotki.

A jeszcze obsługi trzeba było zrobić.

Zaraz tu pewnie nieżyczliwi ludzie napiszą, iż się żalę.
Nie - po prostu robiłem swoje.

Padł rozkaz: Wszyscy na lotnisko. Zadałem "z głupia frant" pytanie: Jaki jest rodzaj ćwiczenia?
Odpowiedź: Wyjście spod uderzenia.

Ale - to były stare czasy.
Wiem, że mnie tu zaraz wyzwą od komuchów.

gathern - Pon 05 Gru, 2022

i napisał/a:

Odpowiedź: Wyjście spod uderzenia.


W sumie było, tylko że uderzenia śniegu.

Gveir - Pon 05 Gru, 2022

i napisał/a:
Oj tam, oj tam.
Ja sobie chwaliłem tak zwane gumofilce.

Jak przy minus 24 stopniach przyszło mi samoloty odśnieżać.
Pług oczywiście przejechał PPS ale przy samych samolotach to już trzeba było ręcznie robić: łopata i szczotka.
Ależ ze mnie był specjalista: od łopaty i szczotki.

A jeszcze obsługi trzeba było zrobić.

Zaraz tu pewnie nieżyczliwi ludzie napiszą, iż się żalę.
Nie - po prostu robiłem swoje.

Padł rozkaz: Wszyscy na lotnisko. Zadałem "z głupia frant" pytanie: Jaki jest rodzaj ćwiczenia?
Odpowiedź: Wyjście spod uderzenia.

Ale - to były stare czasy.
Wiem, że mnie tu zaraz wyzwą od komuchów.


Domyślam się, że owe gumofilce były lepszym rozwiązaniem na taką pogodę, niż opinacze. W sumie to zrozumiałe.
Współcześnie są buty na zimę, ale MON kuleje z dostawami sprzętu.

To sprawia, że myślę czy wydadzą mi na ćwiczeniach rezerwy chociażby ręcznik czy klapki. Ostatnio tak, ale nie jestem pewien czy przez rok się nie pogorszyło.

kss213 - Pon 05 Gru, 2022

Po stokroć wolę gumofilce gdy mam rozkładać w szczerym polu swój sprzęt. Buty zimowe do niczego się nie nadają. W gumofilcach mam sucho. I gdy po rozłożeniu okablowania wszelkiego rodzaju wchodzę na aparatownię to gumofilce idą do suszenia i obuwie standardowe i czyste na nogi bo elektronika nie lubi "suchego błota" a już na pewno nie systemy chłodzenia tejże.
Dalej twierdze, że logistyka leży. Jeśli nie potrafimy zadbać o podstawowe wyposażenie żołnierza to o resztę tym bardziej. Próbujemy odbić się od dna ale to dno zaraz się oberwie i będziemy jeszcze głębiej w czarnej d...e.

leoncio - Pon 05 Gru, 2022

i napisał/a:
Oj tam, oj tam.
Ja sobie chwaliłem tak zwane gumofilce.

Prawda. Mam je do dzisiaj. Używam przy odśnieżaniu. Jeden minus: strasznie ślizgały się na poszyciu samolotu.

fix16 - Czw 08 Gru, 2022

Patrząc na wszelkie filmy i zdjęcia z wojny w Ukrainie w oczy rzuca mi się fakt, że żołnierze ukraińscy używają jako osłon balistycznych chyba tylko plate carrierów. Nie zapadło mi w pamięci by używano tam rozbudowanych kamizelek kuloodpornych z osłonami karku, krocza czy też bocznymi płytami balistycznymi. W dziedzinie osłon balistycznych w Ukrainie zaobserwować można to co działo się ze zbrojami w XVI i XVII wieku. Stopniowa redukcja z dużych, rozbudowanych osłon do praktycznie samych kirysów.
Tytan w dresie. - Czw 08 Gru, 2022

Nic nowego. To już szerszy trend w lepiej wyposażonych armiach.
Tytan w dresie. - Pią 09 Gru, 2022

No na plecach byłoby jeszcze gorzej...
Smok Eustachy - Sob 17 Gru, 2022

Grot:
https://youtu.be/Rf8ztQ6EdP0

przypadeek - Sob 17 Gru, 2022

Grot, wychwalany przez wszystkich oprócz żołnierzy...
Gveir - Sob 17 Gru, 2022

przypadeek napisał/a:
Grot, wychwalany przez wszystkich oprócz żołnierzy...


Wersja A0 jest wyklinana, to prawda.
Ja sam miałem A0 gdy byłem w WOT.

Jeśli wierzyć słowom żołnierzy, to A2 jest już ogromnym skokiem naprzód z eliminacją błędów poprzednich wersji.

morelowy_gosc - Sob 17 Gru, 2022

Smok Eustachy, takich gównianych filmików jest od groma. Co miało by być odkrywczego w tym akurat????
Snake_Plisken - Nie 18 Gru, 2022

Gveir napisał/a:
przypadeek napisał/a:
Grot, wychwalany przez wszystkich oprócz żołnierzy...


Wersja A0 jest wyklinana, to prawda.
Ja sam miałem A0 gdy byłem w WOT.

Jeśli wierzyć słowom żołnierzy, to A2 jest już ogromnym skokiem naprzód z eliminacją błędów poprzednich wersji.

Mój jest z 2019 roku i złego słowa nie mogę o nim powiedzieć. Aczkolwiek widziałem jak po defekcie iglicy (?) kapralowi Grot wypakował samoistnie cały magazynek po przeładowaniu.

Tytan w dresie. - Nie 08 Sty, 2023

Proponuję posłuchać od 17.30.
https://youtu.be/b_SCRvJGQ0k

manfred - Nie 08 Sty, 2023

Jeżeli ktoś mówi
Cytat:
o parę czołgów mniej i doposażyć tą armię w gogle i nakolanniki


to znaczy, że ma bardzo mały rozumek, akurat dla faceta, który biega z karabinkiem i kopie nogą w drzwi.

Lumen - Nie 08 Sty, 2023

A co powiesz o tych co pitolą o 300 tyś armii zapominając ze ostatnio gdy taką mieliśmy to mieliśmy 2 letnia ZSW w której 3/4 poborowych topiło czas...

Tak więm - to są "mężowie stanu"

A garaże dla Abramsów już pobudowane - czy znów 3 lata pod chmurka...
Stać nas...

manfred - Nie 08 Sty, 2023

Na pewno są to lepsi
Cytat:
mężowie stanu


niż ci, którzy rozwiązywali 1 DZ

Lumen - Nie 08 Sty, 2023

Tiaaa tylko ostateczny efekt jest jakby ten sam...
WP jak nie było tak nie jest zdolne do realizacji podstawowego zadania...

Batalionami dowodzenia wojny się nie wygrywa...

Naprawdę 3 (czy nawet 4-ty) raz musimy powielać ten sam błąd?

Tytan w dresie. - Nie 08 Sty, 2023

manfred napisał/a:
Jeżeli ktoś mówi
Cytat:
o parę czołgów mniej i doposażyć tą armię w gogle i nakolanniki


to znaczy, że ma bardzo mały rozumek, akurat dla faceta, który biega z karabinkiem i kopie nogą w drzwi.

Do pięt mu nie dorastasz..

CromCruach - Nie 08 Sty, 2023

manfred napisał/a:
Jeżeli ktoś mówi
Cytat:
o parę czołgów mniej i doposażyć tą armię w gogle i nakolanniki


to znaczy, że ma bardzo mały rozumek, akurat dla faceta, który biega z karabinkiem i kopie nogą w drzwi.


Tzn, że:
a) nie przesłuchałeś całości i pitolisz,
b) przesłuchałeś całość, nie zrozumiałeś i pitolisz,
c) przesłuchałeś całość, zrozumiałeś i... pitolisz...

Tytan w dresie. - Nie 08 Sty, 2023

Obstawiam punkt "a". Gdyby to mówił Kaczelnik, to co innego. :lol:
manfred - Nie 08 Sty, 2023

O k. Jak operator z Gromu, znany z napisania kilku książek o swoich przygodach w wojsku jest traktowany jak ekspert od modernizacji SZ RP to ja wysiadam.
Lumen - Nie 08 Sty, 2023

manfred napisał/a:
O k. Jak operator z Gromu, znany z napisania kilku książek o swoich przygodach w wojsku jest traktowany jak ekspert od modernizacji SZ RP to ja wysiadam.
A kto tym "ekspertem" jest
Fiutek który w 2020 robi zakup na 32 WSB tylko po to by po 2 latach ogarnąć się że potrzebuje minimum 64?

manfred - Nie 08 Sty, 2023

Podobnie jak dziesiątki innych
Cytat:
fiutków
z MONów innych państw, po wybuchu wojny na UKR.


Ten może by to ogarnął od razu


Tytan w dresie. - Nie 08 Sty, 2023

manfred napisał/a:
O k. Jak operator z Gromu, znany z napisania kilku książek o swoich przygodach w wojsku jest traktowany jak ekspert od modernizacji SZ RP to ja wysiadam.

To trzeba być ekspertem, żeby wpaść na genialny sposób wyposażenia żołnierzy w celowniki, hełmy, kamizelki i nakolanniki??? Wow! :oops1:

manfred - Nie 08 Sty, 2023

O, widzę, że się z Lumenem nieźle uzupełniacie.
Tytan w dresie. - Nie 08 Sty, 2023

My tak, ale to za mało. Przydałoby się jeszcze, żeby przełożeni uzupełnili nasze wyposażenie.

[ Dodano: Wto 10 Sty, 2023 ]
Hit z dnia dzisiejszego. Kierować żołnierzy DZSW do magazynu, w celu wymiany hełmów stalowych, na kompozytowe.
Natomiast żołnierze zawodowi, których hełm kompozytowy przekracza 10 lat, pobierają stalowe.
Ja już nie wiem jak to nazwać. :(

Smok Eustachy - Sro 11 Sty, 2023

https://twitter.com/GallAnonim666/status/1612886044449378310
To macie Tłitera

Gveir - Sro 11 Sty, 2023

Smok Eustachy

O słodki jeżu w malinach :oops1:
Dzięki za źródło ubawu i dobrej lektury


tytan

Ubiegły rok, grudzień. Wcielenie żołnierzy rezerwy, jestem pierwszy który pobrał wszystko i czekam. W izbie siedzi zawodowy i jakiś niezbyt lotny umysłowo dobrowols.
Zauważam, że mają stalaki i mówię głośno "trochę skandal, że musicie biegać w stalowych beretach. Wojsko zawodowe."

Zawodowy wyjaśnił mi, że "czekają na dostawy nowych kewlarowych". Po szybkiej rozmowie wiedziałem jakie, wz.2005 z najnowszym fasunkiem. Miałem je w czasie służby w WOT. Fajne hełmy.


Tylko w świetle Twoich słów tytan, ten szeregowy (albo st.szer) to nieporawny optymista.

michqq - Sro 11 Sty, 2023

Tytan w dresie. napisał/a:

Natomiast żołnierze zawodowi, których hełm kompozytowy przekracza 10 lat, pobierają stalowe.


Hm. Ale te 10cio letnie kompozytowe im zostawiają na własność, nabiwszy jakąś pieczatkę że wycofany z użycia?

Gveir - Sro 11 Sty, 2023

michqq napisał/a:
Tytan w dresie. napisał/a:

Natomiast żołnierze zawodowi, których hełm kompozytowy przekracza 10 lat, pobierają stalowe.


Hm. Ale te 10cio letnie kompozytowe im zostawiają na własność, nabiwszy jakąś pieczatkę że wycofany z użycia?


Raczej zabierają i wycofują, bo się kończy resurs.
Niestety, kewlar ma wadę w postaci odklejania się warstw, bo i takie hełmy są tworzone z warstw. Może w przyszłości doczekamy się rozwiązania gdzie materiał o identycznych właściwościach ochronnych będzie można odlewać niczym plastik i formować w dowolne kształty, bez martwienia się od defekt w postaci odklejania warstw.
Póki co - mamy to, co mamy.

Tytan w dresie. - Sro 11 Sty, 2023

michqq napisał/a:
Tytan w dresie. napisał/a:

Natomiast żołnierze zawodowi, których hełm kompozytowy przekracza 10 lat, pobierają stalowe.


Hm. Ale te 10cio letnie kompozytowe im zostawiają na własność, nabiwszy jakąś pieczatkę że wycofany z użycia?

Ależ skąd. Zdają do magazynu, a potem podobno jadą na Ukrainę Tam lepszy rydz, mi nic.
Chodzą słuchy, że najbliższy turnus służby przygotowawczej DZSW, otrzyma hełmy HP-05, zamiast jak dotychczas wz.2005.
No a szkoląca ich kadra, w blaszakach z pokrowcem. :modli:

manfred - Sro 11 Sty, 2023

Jest w tym logika, bo wiadomo, że ŻZ nie zwolni się z powodu stalaka, w którym ma prowadzić zajęcia a DZSW to kto wie?
Gveir - Sro 11 Sty, 2023

tytan,

to kogoś tam cholera strzeli z frustracji. Z resztą, podobno już zawodowi dają odpór temu, cisnąć dobrowolsów, bo od nowego roku dobrowolsi mają zarabiać jeszcze więcej. I powstała pewna niesprawiedliwa luka.

Tytan w dresie. - Sro 11 Sty, 2023

manfred napisał/a:
Jest w tym logika, bo wiadomo, że ŻZ nie zwolni się z powodu stalaka, w którym ma prowadzić zajęcia a DZSW to kto wie?

Ta sama "logika" obowiązywała przy powstawaniu WOT i powtórzę to, co mówiłem wtedy. Najpierw wyposażamy istniejące siły, a potem budujemy coś nowego. To jest bardziej logiczne, niż przeciąganie kołderki.

michqq - Sro 11 Sty, 2023

manfred napisał/a:
Jest w tym logika, bo wiadomo, że ŻZ nie zwolni się z powodu stalaka


Gveir napisał/a:
to kogoś tam cholera strzeli z frustracji.


Opisywałem to juz ze trzy razy, ale opisze po raz czwarty.
W firmie w której kiedys pracowałem corocznie była ankieta, gdzie wypełniało sie propozycje co w firmie ci jest przykrym, co chciałbyś żeby zmienić.

Sęk w tym że trzeba było coś wymyślić mądrego i sensownego, ale nie na przykład że szef jest gupi.
W firmie była dla pracowników kawa, ale taka wredna najniedobrzejsza na świecie kawa, że faktycznie nie dawało sie tego pić.
Pracownicy nieodmiennie wskazywali że przeszkadza im jakość kawy, po czym z roku na rok kawa - zostawała.

Pracownik musi mieć coś małego na co narzeka osobiście, co mu przeszkadza tak powiedziałbym niskopoziomowo, bo jak by tego nie miał to by zaczął narzekac na poważne sprawy.

Patrzcie:
Wszyscy rozumieja że przebieg wojny na Ukrainie, polegający na zmaganiach mas Wojsk Lądowych, wynika z faktu że Ukrainie udało sie doprowadzić do pata w przestrzeni powietrznej. I że stan ten utrzymują.

Mają na tyle silną OPL, że rosyjskie lotnictwo nie może dokonywać nalotów nad terytorium Ukrainy - bez wielkich strat których nie chcą - strzelają więc co najwyżej rakiety znad sił własnych.
I co?
I wniosek nasuwałby sie oczywisty:
Polska powinna szeroko i glęboko zainwestować w OPL dużego i średniego zasięgu, ponieważ jesteśmy w tym zakresie niezwykle słabi.
Rozbudowę Wojsk Lądowych należy zaś sobie podarowac do czasu gdy skończymy... no własnie - rozbudowę Wojsk Lądowych która jest w trakcie.
Nie zbudowaliśmy do końca poprzednio napoczętej dywizji, nie zbudowalismy brygad WOT w takim kształcie jak planowaliśmy, nie czas na napoczynanie budowania kolejnej dywizji Wojsk Ladowych.

Czas na kilka brygad albo pułków OPL, dokończenie doposażania WL, oraz na doposażanie WOT (lub na zmianę koncepcji WOT).

A tymczasem... niech narzekają na stare hełmy albo grochówkę im zrobimy za słoną.
:gent:

manfred - Sro 11 Sty, 2023

Nie sądze, aby w MONie byli aż tak przebiegli planiści, ale kto wie?
W każdym razie ta firma chyba radziła sobie dobrze mimo tej niedobrej kawy?

Tytan w dresie. - Sro 11 Sty, 2023

Bez kawy też by sobie pewnie radziła. Tak jak my, zmuszeni jeździć Starami z lat 80-tych, w stalowych hełmach. Tylko czy tak buduje się silną armię? Jaka jest jakość takiego wojska? Niech jeszcze przestaną wydawać buty. Przecież każdy sobie kupi, bo jest żz i się nie zwolni.
manfred - Sro 11 Sty, 2023

Nie zrozumiałeś posta mikuku.
Tytan w dresie. - Sro 11 Sty, 2023

Takich małych rzeczy do narzekania w wojsku jest wiele i powodują, że robi się z tego poważna sprawa. Mam w armii naprawdę od cholery systemowych problemów.
Gveir - Sro 11 Sty, 2023

Tytan w dresie. napisał/a:
Bez kawy też by sobie pewnie radziła. Tak jak my, zmuszeni jeździć Starami z lat 80-tych, w stalowych hełmach. Tylko czy tak buduje się silną armię? Jaka jest jakość takiego wojska? Niech jeszcze przestaną wydawać buty. Przecież każdy sobie kupi, bo jest żz i się nie zwolni.


Tytan, porównywałem to do tradycji jakie mamy w Polsce.
Dawien dawno, wśród szlachty istniało takie wydarzenie jak popis. W każdym razie w każdej jednostce terytorialnej była szlachta i co roku władze tychże robiły przeglądy. Polegały one na tym, że każdy szlachcic - niezależnie od stanu majętności - w tym danym dniu stawiał się na przegląd gotowości bojowej.
Spisywano kto, jakiego herbu, z jakiej wsi czy województwa i w jakim stanie.

Znamienne są opisy gdy szaraczki czyli najuboższa szlachta stawiała się "tako samo jako stali", co skrzętnie notowano w księgach i np. imć pan Tomasz Baginowicz herbu Lubicz (nazwisko wziąłem z czapy, ale jest zgodne z herbarzem.) stawił się sam, bez pocztu, jak stał, bez butów ale za to z starą batorówką na sznurku.
I takich wpisów nie było mało. Oprócz prób budowy armii na wzór zachodni: dragoni, rajtarzy, piechoty wybranieckiej, trzon zawsze stanowiła jazda oraz.. pospolite ruszenie.
To były wojska autoramentu narodowego. Od majętności danego pana szlachcica zależało jak będzie uzbrojony, czy wystawi poczt, czy będzie na wierzchowcu itd. Przekrój od husarii, po pancernych, kozacką, tatarską i wołoską. Aż po piechotę, biedną. "Kabacik, rabacik, kuczma, pas. Przez błoto, piechoto, dymaj w las!"

Zmierzamy do dalszej kultywacji pięknych tradycji Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Żołnierze będą musieli sami się wyposażyć i umundurować. Chociaż współcześnie ma to swoją nazwę - ukrainizacja wojska.
Nawet na ćwiczeniach rezerwy mają wywalone. Możesz mieć własne czarne buty za kostkę, własny ceratex. Przestało ich to obchodzi. Chyba bieda monowska powoduje taki stan.

manfred - Sro 11 Sty, 2023

michqq napisał/a:


Opisywałem to juz ze trzy razy, ale opisze po raz czwarty.
W firmie w której kiedys pracowałem corocznie była ankieta, gdzie wypełniało sie propozycje co w firmie

Patrzcie:
Wszyscy rozumieja że przebieg wojny na Ukrainie, polegający na zmaganiach mas Wojsk Lądowych, wynika z faktu że Ukrainie udało sie doprowadzić do pata w przestrzeni powietrznej. I że stan ten utrzymują.

Mają na tyle silną OPL, że rosyjskie lotnictwo nie może dokonywać nalotów nad terytorium Ukrainy - bez wielkich strat których nie chcą - strzelają więc co najwyżej rakiety znad sił własnych.
I co?
I wniosek nasuwałby sie oczywisty:
Polska powinna szeroko i glęboko zainwestować w OPL dużego i średniego zasięgu, ponieważ jesteśmy w tym zakresie niezwykle słabi.
Rozbudowę Wojsk Lądowych należy zaś sobie podarowac do czasu gdy skończymy... no własnie - rozbudowę Wojsk Lądowych która jest w trakcie.
Nie zbudowaliśmy do końca poprzednio napoczętej dywizji, nie zbudowalismy brygad WOT w takim kształcie jak planowaliśmy, nie czas na napoczynanie budowania kolejnej dywizji Wojsk Ladowych.

Czas na kilka brygad albo pułków OPL, dokończenie doposażania WL, oraz na doposażanie WOT (lub na zmianę koncepcji WOT).

A tymczasem... niech narzekają na stare hełmy albo grochówkę im zrobimy za słoną.
:gent:


No i teraz mamy, na UKR. Ruski wszedł i nie chce wyjść, a bez czołgów go nie wygonisz.
Podobny dylemat był w '39. Wpuścisz Niemca, to nie wyjdzie i co wtedy?
Podobny dylemat był na ćwiczeniach Zima(?), podczas których nasz najwybitniejszy strateg odparł wroga, ale dopiero gdzieś pod Żaganiem.
A jak się zatrzyma na linii Wisły, to co?

Wojsko to zdolności. Oczywiście proporcje są do ustalenia, i wpływ na ich określanie mają prowadzone konflikty, ale budowanie jednych kosztem drugich też nie jest dobre.

Stefan Fuglewicz - Sro 11 Sty, 2023

Eee... jazda polskiego autoramentu, czyli husaria, pancerni (zwani też kozakami) i lekka, to nie było pospolite ruszenie, tylko obrona potoczna. Czyli wojsko zaciężne, tylko inaczej zorganizowane, niż w modelu cudzoziemskim. Jak była potrzeba utworzyć dodatkowe jednostki, zatrudniano rotmistrza, który ogłaszał zaciąg, i zjeżdżali się kandydaci. Musieli spełniać wyznaczone minimum - każdy z odpowiednim zestawem uzbrojenia, koniem itd., z odpowiednim poziomem wyszkolenia. No i zasadniczo tzw. towarzysz miał się stawić z pocztem - kilku zbrojnych plus służba i wóz taborowy.
Teraz przynajmniej podoficer nie musi kupować karabinków dla siebie i swojej drużyny...

Tytan w dresie. - Sro 11 Sty, 2023

manfred napisał/a:

Wojsko to zdolności. Oczywiście proporcje są do ustalenia, i wpływ na ich określanie mają prowadzone konflikty, ale budowanie jednych kosztem drugich też nie jest dobre.

Nic dodać, nic ująć. :gent:

Gveir - Czw 12 Sty, 2023

Stefan Fuglewicz napisał/a:
Eee... jazda polskiego autoramentu, czyli husaria, pancerni (zwani też kozakami) i lekka, to nie było pospolite ruszenie, tylko obrona potoczna. Czyli wojsko zaciężne, tylko inaczej zorganizowane, niż w modelu cudzoziemskim. Jak była potrzeba utworzyć dodatkowe jednostki, zatrudniano rotmistrza, który ogłaszał zaciąg, i zjeżdżali się kandydaci. Musieli spełniać wyznaczone minimum - każdy z odpowiednim zestawem uzbrojenia, koniem itd., z odpowiednim poziomem wyszkolenia. No i zasadniczo tzw. towarzysz miał się stawić z pocztem - kilku zbrojnych plus służba i wóz taborowy.
Teraz przynajmniej podoficer nie musi kupować karabinków dla siebie i swojej drużyny...


Tylko, że husaria to procent, mały. Analogicznie, w kwestii jazdy więcej było towarzyszy lekkich znaków, bo większość szlachty była biedna. Niekiedy nie mogli nawet wystawić konia.
Od tego były popisy i takie kwiatki.

Umknęło Ci clue problemu, chyba.
Nie chodzi o kwestie poprawności historycznej tylko tego, że wracamy do starych wzorców z czasów RON.

Cytat:
Teraz przynajmniej podoficer nie musi kupować karabinków dla siebie i swojej drużyny


A to przepraszam, nie będzie obrazu z pól bitew RON, tylko z rodem ze zdjęć z wojny w Jugosławi :D
Zmobilizowani rezerwista w wysłużonych ale nadal funkcjonalnych najczach Air Max i cywilnym dresie, ale AKM z magazynu wojskowego. No, pocieszające

Stefan Fuglewicz - Czw 12 Sty, 2023

Zdanie o tym, jak to jest fajnie, że III (IV?) RP zapewnia żołnierzom karabiny, to oczywiście był sarkazm.
Model z zakupami części wyposażenia indywidualnie, przy ustaleniu ogólnych wymogów i refundacji kosztów, może wydawać się dobrym rozwiązaniem w czasie pokoju - ale w wypadku wojny zrobiłby się problem, bo w miejsce zniszczonych butów żołnierze dostaliby buble z magazynów...

Husaria nie była takim małym procentem wojsk I RP (bo była formacją uniwersalną), ale dokładnych danych nie pamiętam - musiałbym odszukać książkę o obronie potocznej. A szlachta zagrodowa czasem występowała w charakterze pocztowych, zaciągając się do pocztu bogatszego sąsiada, który zapewniał im najdroższą część wyposażenia.

Gveir - Czw 12 Sty, 2023

Chodzi mi oto, że MON pudruje trupa.
Z okien sztabów w Warszawie nie widać biedy na jednostkach.
Żołnierze kupują za własne pieniądze wyposażenie i umundurowanie bo te monowskie jest o jakości do życi oraz go zwyczajnie brak na magazynach, ergo bieda panuje.

michqq - Czw 12 Sty, 2023

Gveir napisał/a:
Żołnierze kupują za własne pieniądze wyposażenie i umundurowanie bo te monowskie jest o jakości do życi oraz go zwyczajnie brak na magazynach, ergo bieda panuje.


Z faktu że żołnierz kupuje własne rękawiczki latarkę albo śpiwór, ponieważ Panstwowy nie pasuje mu co do jakosci, nie robiłbym tak wielkiego problemu - to jest sytuacja która można zobaczyć we wszystkich armiach świata, w tym i w najbogatszych.
Problem jest wtedy gdy nie wydają mu przydziałowych rekawiczek latarki i śpiwora w ogóle - to jest zupełnie inna sytuacja.

Tak więc nie mylić dwu spraw. Jedno jest spotykane - a drugie to jest skandal.

morelowy_gosc - Czw 12 Sty, 2023

porze, Zgodnie z przepisami żołnierz może użytkować tylko i wyłącznie to co zostało wydane z magazynu.
Równoważnik mundurowy (mundurówka inaczej) jest przeznaczony na utrzymanie i dostosowanie umundurowania wyjściowego (galowego). W rozporządzeniu są podane konkretne kwoty na konkretne działania. Od prania do poprawek krawieckich.

morelowy_gosc - Czw 19 Sty, 2023

porze, Wątek dotyczy wyposażenia WP. UKR noszą wszystko co jest dostępne.
Chociaż na granicy zakładaliśmy na siebie wszystko co było dlatego że:
- niewydano z magazynu
- to co wydano było gównianej jakości
- to czego potrzebowalibyśmy nie było wogóle przewidziane w tabelach należności.

Itepeee itedeee.....

i - Czw 19 Sty, 2023

Dobrze prawisz.
Też tak robiłem. Choć wtedy nie było problemu granicy.

Nasunęło mi się takie porównanie:
Nie wolno odśnieżać samochodu przy uruchomionym silniku.
Tymczasem wszyscy tak robią. Ja też.

Rodzi się pytanie: To ludzie są głupi czy prawo?

Co to za problem?
Silnik uruchomiony, nawiewy i ogrzewania włączone, skrzynia na luzie, ręczny zaciągnięty.
Po co komplikować ludziom życie?

i - Czw 19 Sty, 2023

porze napisał/a:
Nie ma takiego przepisu.
Prawo stanowi, że samochód z włączonym silnikiem może stać do 1 minuty i w tym czasie nie wolno go zostawiać bez dozoru i z dostępem dla osób nieupoważnionych.

Z przykrością stwierdzam, iż Ty się gie znasz na prawie.

Smok Eustachy - Pią 27 Sty, 2023

https://twitter.com/krzysztof_atek/status/1619010673924788224
Ocena tego jaka jest?

michqq - Pią 27 Sty, 2023

porze napisał/a:
Prawo stanowi, że samochód z włączonym silnikiem może stać do 1 minuty


Nie dotyczy włascicieli hybryd.
Konstruktor pojazdu nie przewidział ręcznej kontroli nad włączaniem i wyłączaniem silnika.

Smok Eustachy - Pią 27 Sty, 2023

Ma jakieś doświadczenie jednak
manfred - Sob 28 Sty, 2023

Babę z magla weźcie. Prasuje, magluje, mundury też się prasuje, magluje. Zna się.
kolega - Sob 28 Sty, 2023

Manfred jest lepszym ekspertem niż ci od Macierewicza, a jak wiesz to nawet Antonio miał swoich młodych specjalistów no ale już pełnoletnich :)
Gveir - Sob 28 Sty, 2023

Smok Eustachy napisał/a:
https://twitter.com/krzysztof_atek/status/1619010673924788224
Ocena tego jaka jest?


KWM-02 jest już przestarzałą kamizelką.
Błąd MONu jest taki, że zamawiał tylko rozmiary L, XL czy XXL. Raz na rotacji dostałem XL. Jako człowiek o wzroście czołgisty, miałem kamizelkę niemal do klejnotów rodowych.
L jeszcze na mnie pasowała, a odpowiednio skonfigurowana nieźle mnie chroniła - praktycznie cały korpus, co nie jest normalne w kamizelkach, ale takie są zalety bycia niskim.
Może wreszcie zaczęli zamawiać rozmiar M?

Nie mniej, KWM-02 to klon IOTV czyli już leciwego tworu. Sprawdzonego, tak, udanego jak na tamte czasy, ale przestarzałego. Z pełną balistyką robił się z żołnierza żółw, co nie jest dobre w ciągłych działaniach. Na to samo cierpi KWM-02.
Ci którzy mieli okazję biegać w niej z wkładami miękkimi i twardymi, w dodatku z magazynkami, wiedzą o czym mówię.

Cały świat przechodzi na plate carriery, tylko my sto lat za murzynami.
Nie potrafimy stworzyć własnego projektu. OLV, KLV czy DMV to nieśmieszny żart.

Tytan w dresie. - Sob 28 Sty, 2023

My mamy "plate Lubawki". I to też nie wszyscy.
Smok Eustachy - Sob 28 Sty, 2023

manfred napisał/a:
Babę z magla weźcie. Prasuje, magluje, mundury też się prasuje, magluje. Zna się.

W dziedzinie maglowania na pewno.
Kufnia, opinia praktyków jest kluczowa.

michqq - Sob 28 Sty, 2023

Smok Eustachy napisał/a:
manfred napisał/a:
Babę z magla weźcie. Prasuje, magluje, mundury też się prasuje, magluje. Zna się.

W dziedzinie maglowania na pewno.
Kufnia, opinia praktyków jest kluczowa.


Z moich doświadczeń życiowych wynika że nie zawsze i niekoniecznie.
Praktycy często:

1) Robią tak jak robiło się od zawsze
2) Robią tak jak wygodnie, a nie tak jak bezpiecznie

A niekiedy odwrotnie :

3) Robią tak jak im nakazano, a nie tak jak by robić chcieli, nia maja więc realnej wiedzy co by było gdyby mogli robić tak jak by chcieli.

Miks powyższych uwarunkowań sprawia że np. praktycy budowlani nie dają się przekonać żeby cement mieszać ściśle zgodnie z tym co producent na worku napisał, ani nie stosują sie do wyśrubowanych przepisów BHP, itepe, itede.

:gent:

Lumen - Sob 28 Sty, 2023

michqq napisał/a:
np. praktycy budowlani nie dają się przekonać żeby cement mieszać ściśle zgodnie z tym co producent na worku napisał, ani nie stosują sie do wyśrubowanych przepisów BHP, itepe, itede.
Żeś walną - niczym łysy grzywką o kant kuli...
Nie wiem jaki cement miałbyś mieszać - bo od mieszania cementu są cementownie, ale jeśli chodzi o zaprawy czy betony suche - rozrabiane na budowie to czasem "doświadczenie" wyprzeda instrukcje, a czasem "fachowiec" jest fachowcem tylko z cennika...
Takie to są efekty tej reformy edukacji - naprodukowali mgr kij wie czego a nie ma komu dobrze jastrych ukręcić

O BHP wspominać nie będę - bo czasem są tam takie mundrości zza biurka, że żal człeka bierze że nie zna "autora".

No ale wiadomo - każdy pomądrzyć się "czego nie wolno" to potrafi - i takich mamy (zbyt)wielu...

Nie będę wchodził w temat jakości wyposażenia indywidualnego. Choć niemożność załatwienia tematu hełmów dla skoczków jest wymowna.
Ale zacznijmy od tego że ktoś wymyślił przepisy mundurowe, powymyślał te wszystkie tabele co żołnierz mięć powinien. I MON łaski nie robi że ma terminowo wydawać żołnierzom to co im się "należy".

michqq - Sob 28 Sty, 2023

Lumen napisał/a:
ie wiem jaki cement miałbyś mieszać - bo od mieszania cementu są cementownie, ale jeśli chodzi o zaprawy czy betony suche


no dobrze.

Lumen napisał/a:
O BHP wspominać nie będę - bo czasem są tam takie mundrości zza biurka, że żal człeka bierze że nie zna "autora".


...co nie zmienia mojej opinii - głosy praktyków są bardzo ważne, ale ważne też, że zniekształcają sprawy te trzy punkty które wymieniłem wyżej.

:gent:

Gveir - Pon 30 Sty, 2023

Tytan w dresie. napisał/a:
My mamy "plate Lubawki". I to też nie wszyscy.


Jestem ciekawy ile kosztuje lubawka w przeliczeniu na monowskie.
500 zł? Za to można kupić już coś na własną rękę.

kolega - Pon 30 Sty, 2023

Gveir napisał/a:
500 zł? Za to można kupić już coś na własną rękę.


czy wkład to bez koncesji kupisz :cool:

Gveir - Pon 30 Sty, 2023

kolega napisał/a:
Gveir napisał/a:
500 zł? Za to można kupić już coś na własną rękę.


czy wkład to bez koncesji kupisz :cool:


Bardziej chodziło mi o cenę nowej lubawki, niż płyty balistycznej ;)

sargento - Czw 02 Lut, 2023

A widzieliście już nową kamizelkę Rock One TMR-01 od Maskpolu?
Tytan w dresie. - Czw 02 Lut, 2023

sargento napisał/a:
A widzieliście już nową kamizelkę Rock One TMR-01 od Maskpolu?


Nie, ale zobaczymy gdy je dostaną żołnierze DZSW. :)
Hełmy HP 05 już na nich oglądamy, a kaprale instruktorzy chodzą w "błaszakach". ;)
Z innej beczki. Czy u kogoś w jednostce testuje się nowe kurtki? Podobno krój inny, ale kamuflaż nadal wz.93.
_________________

sargento - Pią 03 Lut, 2023

Tytan w dresie. napisał/a:
Hełmy HP 05 już na nich oglądamy

Myślę, że i oni oddadzą kolejnym "turnusom".

Tytan w dresie. - Pią 03 Lut, 2023

Tak myślisz? I co, dostaną "błaszaki"? Szczerze watpię.
maciejko - Czw 16 Lut, 2023

A widzieli interwencję RPO w sprawie bielizny dla pań żołnierzy?
https://www.pulshr.pl/kad...jsku,95620.html
:gent:

i - Czw 16 Lut, 2023

O matko jedyna:
Biustonosze, figi, kostiumy kąpielowe.

I co jeszcze?
Dla pań z lotnictwa to pewnie podpaski ze skrzydełkami.

To w ramach równouprawnienia (wzorem posła Budki) - dla mężczyzn rajtuzki.
Albo idźmy na całość: pończochy.

A pisząc poważnie?
Toć to są absurdy.

Pozwolę sobie więcej nie napisać.
Zaraz by mnie wyzwano od szowinistów.

Ja rozumiem:
# mundur;
# broń;
# maska przeciwgazowa;
# saperka.

I w pole.

michqq - Czw 16 Lut, 2023

Drogi i.
Kobiety noszą biustonosze z potrzeby technicznej a nie fanaberyjnej.
Podobnie jak żołnierz wysoki potrzebuje dłuższych kalesonów nie dla tego że ma takie fanaberie, tylko dlatego że jest potrzeba techniczna.
Dziwak jesteś.

Tytan w dresie. - Czw 16 Lut, 2023

Kilka lat temu czytałem o aferze w armii belgijskiej, która polegała na tym, że zakupiono dużą partię biustonoszy, ale tylko w jednym rozmiarze. ;)
i - Pią 17 Lut, 2023

michqq napisał/a:
Drogi i.
Kobiety noszą biustonosze z potrzeby technicznej a nie fanaberyjnej.

Wojsko nie jest od tego aby kupować kobietom biustonosze.

Mógłbym napisać więcej. Wolę tego nie czynić.

Tytan w dresie. - Pią 17 Lut, 2023

Bielizna, to bielizna i jak wszyscy, to wszyscy. Skoro kobiety mogą służyć w wojsku, to powinny dostawać i biustonosze. Ewentualnie ekwiwalent na ich zakup.
Lumen - Pią 17 Lut, 2023

Zlitujcie się - wyobrażasz sobie jaki biustonosz dostałby od MON?
:cool:

WG - Pią 17 Lut, 2023

Z goretexu. Albo blaszany zamiennik.
Tytan w dresie. - Pią 17 Lut, 2023

Lumen napisał/a:
Zlitujcie się - wyobrażasz sobie jaki biustonosz dostałby od MON?
:cool:

Wyobrażam, dlatego lepsza byłaby opcja z ekwiwalentem.

Stefan Fuglewicz - Pią 17 Lut, 2023

Kiedy byłem na tzw. długotrwałym przeszkoleniu, dostaliśmy po komplecie ubrania łącznie z bielizną, a wszystko co miałem na sobie zostało zapakowane w worek i odesłane do domu. Pomijając jakość "opinaczy", najbardziej zadziwiające były kalesony, ale zachwytu nie budziły też na ogół "atramenty". No i był sceptycyzm co do bezpieczeństwa zakładania bielizny, rozdzielanej po powrocie z pralni. W efekcie część kolegów chodziła (nielegalnie) w prywatnej bieliźnie. W pierwszym rzędzie dotyczyło to majtek (choć mi atramenty nie przeszkadzały - trzeba było tylko odpowiednio wiązać tasiemkę, żeby w krytycznej sytuacji nie zrobił się supeł).

Przypuszczam, że teraz jest tak samo - żołnierze dostają standardową bieliznę z przydziału, a część (większość?) chodzi we własnej. Zapewne w przypadku biustonoszy jest to powszechne, bo o ile się orientuję, to bardziej wymagający element garderoby, który powinien być bardzo dobrze dopasowany.
Czy wobec tego przydziałowe majtki i biustonosze nie są potrzebne? W czasie pokoju nie, bo każdy może sobie kupić co mu pasuje. Ale wojsko musi być też przygotowane na wypadek "W", a więc w magazynach musi być także odpowiedni zapas bielizny. Jak się komuś uszkodzi odzież podczas działań, to nie będzie przecież szukał najbliższego sklepu ani dzwonił do rodziny z prośbą o dosłanie...

i - Pią 17 Lut, 2023

Jak czytam - wszyscy mamy inne doświadczenia.
Łącznie, w wojsku i przy wojsku spędziłem 35 lat.
Jedyne co nosiłem z tak zwanej bielizny przydziałowego to były te zielone podkoszulki do munduru polowego.

Nie spotkałem na swojej drodze takiego odważnego, który chciałby mi zaglądać pod spodnie lub kazał zdejmować buty.
Gdybym takiego spotkał to niezależnie od jego stopnia wojskowego odpowiedzałbym mu właśnie "po wojskowemu". Jak? To się domyślacie.

Majtki i skarpetki zawsze miałem prywatne.

Tytan w dresie. - Pią 17 Lut, 2023

Ja też noszę prywatne, ale przydziałowe leżą na czas "W". Wojskowe bokserki nie są wcale takie złe. ;)
i - Pią 17 Lut, 2023

Nie chciałbym abyście odebrali mój wpis jako chwalenie się.

Przez lata miałem plecak - a w nim:
# siedem kompletów bielizny na zmianę. Zapakowanej w folię wodoszczelną.
# szczoteczkę i pastę do zębów;
# jako, że jestem "okularnikiem" to dwie zapasowe pary okularów;
# zapas wody;
# coś do jedzenia;
# dwie latarki i zapas baterii;
# itp.

Oczywiście, raz na miesiąc wszystko odświeżałem.

michqq - Pią 17 Lut, 2023

Słyszałem że co mądrzejsi robią taki plecaczek jako dwufunkcyjny.
W jednej komorze plecaka sprawy survivalowe, wlącznie z wielkim nożem, z kompasem, latarką, papierowa mapa, krzesiwa, a w drugiej komorze plecaka duży woreczek strunowy zawierający - odseparowane - wyłączne takie artykuły które są zgodne z Art. 110a. KKW

W razie zapotrzebowania wyjmuje sie ten woreczek i jest...

:cool:

sargento - Pią 17 Lut, 2023

A którą grę świetlicową polecasz? :)
focus - Pią 17 Lut, 2023

i napisał/a:
Jak czytam - wszyscy mamy inne doświadczenia.

Majtki i skarpetki zawsze miałem prywatne.


Ja nie mogłem. Na szkole "atramenty, podkoszulka, kalesony i onuce", tylko wz. MON

Onuca (lniana tkanina) służyła za skarpetki.

Nie mogliśmy posiadać swojej prywatnej bielizny, tylko tą w w którą wyposażyła nas armia.

Przemyciłem, śp. babulka kupiła, skarpety z PEWEX-U :???: , z owczej wełny. Tylko dzień pochodziłem.

Dowódca kompanii szkolnej spalił na środku izby żołnierskiej. Za moją jednodniową wygodę termiczną, koledzy z plutonu dostali replay po dwie służby, w każdy "wekend", których w ówczesnym czasie nie było. :cool:

i - Sob 18 Lut, 2023

Domyślam się, iż jesteś z Wojsk Lądowych.

Jedyne sytuacje kiedy kogoś "obmacywałem" - to jak sprawdzałem czy pilot ma dobrze zapięte pasy spadochronów.

Stefan Fuglewicz - Sob 18 Lut, 2023

Na "moim" SPR (przy WSO WInż, czyli istotnie WL) był zakaz posiadania prywatnej bielizny, lekarstw (trzeba było zdać albo odesłać do domu) i chyba przyborów toaletowych.
Palenia skarpetek nie było, i nie pamiętam, żeby kiedyś kazano się rozbierać do gaci.
Ale kontrola szafek jak najbardziej. Jak było coś niedozwolonego, to o ile dobrze pamiętam nie konfiskowano, tylko kazano usunąć.
Czyli "cywilbandę" po studiach traktowano ulgowo :)

Podejrzewam, że te zasady obowiązywały w większości placówek, realizujących szkolenie podstawowe - jako element wdrażania wojskowej dyscypliny.
Jak to się w wojsku mówi: ...ujowo ale jednakowo. Zasada często wyśmiewana, bo przeradza się nieraz w patologię, ale stosowana z zachowaniem rozsądku sens chyba ma.

Silmeor - Sob 18 Lut, 2023

Ale dlaczego czepiacie się kiepskiego wyposażenia. Przecież niejaki geniek Kraszewski twierdzi, że "Każdy polski żołnierz jest w pełni ukompletowany, profesjonalne kamizelki, buty, hełmy i optyka w GROTach".
i - Sob 18 Lut, 2023

To on chyba jest oderwany od rzeczywistości.

Napiszę po wojskowemu: To lampasy mu uderzyły w głowę?

Chciałem użyć innego słowa niż "uderzyły".
Powstrzymałem się.

No to panie generale - proszę mi zwrócić pieniądze za to co kupiłem za własne pieniądze.
A potem się pan wymądrzaj.

Gveir - Sob 18 Lut, 2023

Jakby się uprzeć, do jedyny przedmiot umundurowania który można przyjąć bez żalu i wzdychania nad jakością, to beret. Serio.

Buty to tragedia. Mundur przemilczę. Już sam fakt, że jakiś geniusz pomyślał o rzepach na kolanie czy kostkach, jest kuriozalny. Krok w przód i krok w tył: guziki są na taśmach, ale rzepy ciągle królują. Panele velcro powinny być tylko na oznaki jednostek, jakie nosicie na przedramieniach.
Wszelkie zapięcia mankietów czy kieszeni - na guziki.
Nawet ktoś zrobił mikrokrok w tył, bo widziałem wspaniałe ściągacze przy kieszeniach cargo na udach :lol:
To Amerykanie klęknęli i podziękowali Bogu oraz komuś w DOD czy Pentagonie, że nieudany mundur UCP poszedł w diabły, w tym te właśnie troki-ściągacze, a my jak zawsze krok w tył.

I listę można wymieniać, wymieniać.
Na początku to odesłać lubawki do kół rybackich i Straży Rybackiej. Tam się przydadzą bardziej.
Do tych "ładownic" na pasie zanęty, w kieszenie na niby magazynki po puszce browaru i na jezioro łowić :D

focus - Sob 18 Lut, 2023

Gveir napisał/a:
Jakby się uprzeć, do jedyny przedmiot umundurowania który można przyjąć bez żalu i wzdychania nad jakością, to beret. Serio.


Chyba żartujesz, ten rondel?
Jak nie uformujesz na mokro, to żołnierz wygląda jak "ostatni janusz z naleśnikiem na głowie"

MON, pod względem nakrycia głowy (beret) powinien czerpać ze wzorców beretów tłoczonych jakie są wytwarzane dla UN ONZ.
Mój, z pobytu na jednej z misji wyprodukowany był przez Nową Zelandię.

maciejko - Sob 18 Lut, 2023

Ło Panie, jaki dupoliz władzy, byle stanowisko utrzymać.
https://mobile.twitter.com/antybeton/status/1626486337476886529
:gent:

focus - Sob 18 Lut, 2023

No, to nieźle pojechał po bandzie .... :lol:
Tytan w dresie. - Sob 18 Lut, 2023

Boże, widzisz i nie grzmisz! Jak można tak perfidnie kłamać??? :-o
-=Alex=- - Sob 18 Lut, 2023

Cytat:
W latach 1988-1992 był podchorążym Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Rakietowych i Artylerii w Toruniu, (...). W latach 1992-1998 pełnił służbę w 23 Brygadzie Artylerii Armat w Zgorzelcu, na stanowiskach od dowódcy plutonu do dowódcy dywizjonu artylerii samobieżnej.
I to była jego styczność z wojskiem. Więc ...
Gveir - Sob 18 Lut, 2023

-=Alex=- napisał/a:
Cytat:
W latach 1988-1992 był podchorążym Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Rakietowych i Artylerii w Toruniu, (...). W latach 1992-1998 pełnił służbę w 23 Brygadzie Artylerii Armat w Zgorzelcu, na stanowiskach od dowódcy plutonu do dowódcy dywizjonu artylerii samobieżnej.
I to była jego styczność z wojskiem. Więc ...


A potem już tylko sztaby? Noo, tak się robi karierę. A mi, pewien emerytowany komandor, który uczył mnie na AON, na pierwszym roku mojego licencjatu powiedział w prywatnej rozmowie, że dla niego oficer który nie przesłużył przynajmniej dziesięciu lat jako oficer liniowy, jest uj a nie oficer.

Tak perfidnie kłamać, to wstyd pokazywać swoją twarz i podpisywać się pod tym imieniem oraz nazwiskiem.
A wystarczyło kupić o Abramsa mniej i za tą kwotę wyposażyć żołnierzy zawodowych jak należy.
Wystarczyłoby. Jeden Abrams czy K-2, by żołnierze zawodowi nie musieli kombinować i naru.. sobie sprzętu.


focus,
zależy o jakim berecie mowa. O tych szytych? Zgoda. Ale w MON są tłoczone.
WOT od początku miał tłoczone. Domyślam się, że jest różnica jakościowa, ale po kątem Twojego doświadczenia wojskowego porównywałeś beret UN ONZ z naszymi tłoczonymi?

PDT - Sob 18 Lut, 2023

focus napisał/a:
No, to nieźle pojechał po bandzie .... :lol:


Niech lepiej potrzyma parasolkę nad politykiem.

Szwejk - Sob 18 Lut, 2023

Pytanie redaktora:
Czy każdy polski żołnierz zawodowy ma pełne i profesjonalne dzisiaj wyposażenie?

Odpowiedź Kraszewskiego:
Tak. Nie zapomniał o tym, proszę zauważyć, nawet, eee... przekazy medialne w tzw. ferie z wojskiem, czy wakacje z wojskiem, yyy... służba dobrowolna, to przeszkolenie dobrowolne, które w tej chwili zostało wprowadzone w nowej ustawie o obronie Ojczyzny, żołnierze dostają sprzęt z najwyższej półki...

Niedorozwinięty?

-=Alex=- - Sob 18 Lut, 2023

Cytat:
Ło Panie, jaki dupoliz władzy, byle stanowisko utrzymać.
Prawie od 4 lat jest emerytem.
i - Sob 18 Lut, 2023

maciejko napisał/a:
Ło Panie, jaki dupoliz władzy, byle stanowisko utrzymać.
https://mobile.twitter.com/antybeton/status/1626486337476886529
:gent:

Wysłuchałem. I powtórzę się:
To jest człowiek oderwany od rzeczywistości.

Innymi słowy: plecie bzdury.

Zapewne domyślacie się jak chciałbym tego człowieka określić:
Słowami uważanymi za obelżywe.
Powstrzymuję się.

Stefan Fuglewicz - Nie 19 Lut, 2023

Stwierdzenie "jest na emeryturze" dla pełnego obrazu należało by uzupełnić, co na tej emeryturze robi - czy i gdzie do emerytury dorabia, pełni jakieś funkcje.

Ale tu rzeczywiście powód może być inny. Zacytuję fragment modlitwy św. Tomasza z Akwinu:

"Panie, Ty wiesz lepiej, aniżeli ja sam, że się starzeję i pewnego dnia będę stary.
Zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania,
że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji.
(...)
Nie śmiem Cię prosić o lepszą pamięć,
ale proszę Cię o większa pokorę i mniej niezachwianą pewność,
gdy moje wspomnienia wydają się sprzeczne z cudzymi.
Użycz mi chwalebnego poczucia, że czasami mogę się mylić."

maxikasek - Wto 21 Lut, 2023

Gen. Kraszewski jest obecnie prezesem Grupy Niewiadów SA (czyli Works 11), która ma wznowić produkcję RPG-76 KOmar
-=Alex=- - Wto 21 Lut, 2023

O proszę. Kto by pomyślał. :lol:
Stefan Fuglewicz - Wto 21 Lut, 2023

Ja byłem świadkiem, jak oficer - bodaj major - podczas wieczornej kontroli izb żołnierskich świecił latarką po suficie, szukając niewidocznych za dnia pajęczyn.
maciejko - Pon 06 Mar, 2023

300 tysięcy żołnierzy :lol:

https://portal.smartpzp.pl/3rblog/public/postepowanie?postepowanie=43017032

Dziadostwo ten MON.
:gent:

Tytan w dresie. - Pon 06 Mar, 2023

Jako przechodnie dla DZSW, do przysięgi wystarczy. Później, będą sobie już sami kupować. :lol:
maciejko - Pon 06 Mar, 2023

Chłopie, ale mamy 2023 rok. To g***o było przestarzałe w latach 90.
Zobaczymy cenę ofert, ile monoza betonoza rozrzutnie wywali kasy w błoto.
:gent:

Tytan w dresie. - Pon 06 Mar, 2023

Oj tam, oj tam... :lol:
Gveir - Pon 06 Mar, 2023

Czy ja dobrze liczę, że koszt jednej to kwota podzielona przez ilość? Przecież to wyjdą jakieś grosze. Chociaż wiem, że na monowskie, to kochany resort jest gotów zapłacić i z 400 zł za tą szmatę.
Sam fakt, że ktoś sprzedaje to w cenach od 150 do nawet 300 na portalach, jest kpiną.

Ten kawał nieśmiesznej brezentowej plandeki ściągniętej z okolicznych Ogarków, Rometów i Komarków, pomalowanych na szybko w kamuflaż Pantera Leśna, nie jest warty nawet dychy.
Nadaje się tylko i wyłącznie dla wędkarzy, by w kieszenie na magazynki wsadzić po puszce browaru, a w kieszeniach przy pasie upchną zanęty dla ryb.

Tytan w dresie. - Wto 07 Mar, 2023

Trochę faktów... https://youtu.be/1WHnbBpNNcg
electron77 - Sro 08 Mar, 2023

Gveir napisał/a:
Czy ja dobrze liczę, że koszt jednej to kwota podzielona przez ilość? Przecież to wyjdą jakieś grosze.


Liczysz moze i dobrze. :D Tylko suma tam widniejąca (113 400zł), bo zakładam, że o nią Ci chodzi, nie ma nic wspólnego z ceną za jaką będzie to zamówienie wykonane. To wadium.

vandroyi - Sro 08 Mar, 2023

Tytan w dresie. napisał/a:
Trochę faktów... https://youtu.be/1WHnbBpNNcg


Aż mi się zrobiło wstyd, że mam nowe umundurowanie w szafie, a człowiek już (wreszcie)cywil.
:modli:

zielony1 - Sro 08 Mar, 2023

Chyba problem z hełmami kevlarowymi zostanie rozwiazany - Agencja Uzbrojenia podpisała kontrakt na dostawy 84 tysięcy sztuk w latach 2023-24 plus opcja na kolejne 63 tysiace do końca 2025 roku.
manfred - Sro 08 Mar, 2023

Hełmy, to jest taki pstryk. Tak jak tu pisałem.
I co teraz? Mamy Kraby, K9, K2, Abramsy, hełmy. Co teraz napiszecie?
Nie mamy pasoszelek!!!

focus - Sro 08 Mar, 2023

manfred napisał/a:
Nie mamy pasoszelek!!!


Umundurowania ..... :tongue10:

Gveir - Sro 08 Mar, 2023

I butów.
Kamizelek z wkładami balistycznymi.
Kurtek vel ubrania ochronnego.

electron77 - Sro 08 Mar, 2023

manfred napisał/a:
Hełmy, to jest taki pstryk. Tak jak tu pisałem.
I co teraz? Mamy Kraby, K9, K2, Abramsy, hełmy. Co teraz napiszecie?
Nie mamy pasoszelek!!!


Ochrony słuchu, ochrony wzroku, celowników do tych "wspaniałych" Grotów, bo przecież mechaniczne to miały byc zapasowe, pistoletów, amunicji i to już nawet nie tej "grubej" ale zwykłej strzeleckiej.
Pasoszelek? A są ? Kamizelki kulodporne? Łaczności na szczeblu drużyny, cięzarówek itd itd.
A większość z tych rzeczy to promil ceny kontraków na czołgi, haubice czy samoloty.
Problem jeden nie ma jak sie tym pochwalić na defiladzie.

i - Sro 08 Mar, 2023

Ja akurat kamizelkę taktyczną otrzymałem.
I nawet pozostawiono mi ją przy wyjściu do cywila.

Natomiast kuloodporne to widziałem tylko w filmach.

Tytan w dresie. - Pią 10 Mar, 2023

electron77 napisał/a:
manfred napisał/a:
Hełmy, to jest taki pstryk. Tak jak tu pisałem.
I co teraz? Mamy Kraby, K9, K2, Abramsy, hełmy. Co teraz napiszecie?
Nie mamy pasoszelek!!!


Ochrony słuchu, ochrony wzroku, celowników do tych "wspaniałych" Grotów, bo przecież mechaniczne to miały byc zapasowe, pistoletów, amunicji i to już nawet nie tej "grubej" ale zwykłej strzeleckiej.
Pasoszelek? A są ? Kamizelki kulodporne? Łaczności na szczeblu drużyny, cięzarówek itd itd.
A większość z tych rzeczy to promil ceny kontraków na czołgi, haubice czy samoloty.
Problem jeden nie ma jak sie tym pochwalić na defiladzie.

Na defiladach też trzeba pokazać szelki, kamizelki, ochronniki słuchu itp. Dlatego typują do takich występów specjalsów, jako jedynych posiadaczy tego typu asortymentu. ;)

Gveir - Pią 10 Mar, 2023

A można było kupić jednego Abramsa mniej i za tą kwotę wyposażyć żołnierzy w sprzęt pod przysłowiowy korek, a nawet dolać tego dobra do magazynów.

No ale nie, lepiej by chodzili jak dziady. Współczuje wam, chłopaki.
Macie niełatwy paradoks: z jednej strony należy wam się to jak psu buda. To wszystko wasze narzędzia pracy i bez nich nie możecie wykonywać swoich obowiązków. W cywilu reguluje to prawo i pracownik który nie ma odpowiednich narzędzi, może przerwać pracę. U was niestety nie.

Z drugiej, monowski sprzęt jest tak lipnej jakości, że zęby szczypią. Bierzecie go, bo jest za darmo, od państwa jako narzędzie pracy, ale doskonale wiem, że gdyby MON tylko pozwolił na zakup sprzętu kilku firm np. Texara czy Helikona, to rzucilibyście się na kupno, a firmy-krzaki zakontraktowane w MON szybko by upadły z braku pracy :D

michqq - Pią 10 Mar, 2023

Gveir napisał/a:
gdyby MON tylko pozwolił na zakup sprzętu kilku firm np. Texara czy Helikona,


Jak mi tłumaczono:

Na kompanii są zasoby osobowe, zasoby sprzętu, zasoby oporządzenia.

Ranny żołnierz jedzie do szpitala w samych gaciach, mając prawo jedynie do blaszki na szyi i saszetki z dokumentami - natomiast oporządzenie ktore nosił trafia do szefa kompanii który przydziela je następnemu.

W czasie W nie ma prywatnego oporządzenia, w razie potrzeby zdajesz wszystko, tak to jest zorganizowane i tak to MUSI być zorganizowane.

To co proponujesz to nie jest sposób na przygotowanie wojska do realnej wojny, to jest kolejny sposób na imitowanie przygotowań do wojny.

Czy coś się pozmieniało? czy źle mi to opisano?
:gent:

Tytan w dresie. - Pią 10 Mar, 2023

W zasobach kompanii z oporządzenia są tylko maski pgaz, ewentualnie IPMedy. Reszta jest "na żołnierzu".
michqq - Pią 10 Mar, 2023

Tytan w dresie. napisał/a:
W zasobach kompanii z oporządzenia są tylko maski pgaz, ewentualnie IPMedy. Reszta jest "na żołnierzu".


Ja się pytam czy poprawnie mi opisano co się dzieje w warunkach wojny okopowej z rannym żołnierzem którego wymieniają na zdrowego.
Ten ranny - to z plecakiem, karabinkiem, granatami, radiem, noktowizorem, kamizelką - idzie z tym wszystkim do szpitala?
:?:

Tytan w dresie. - Pią 10 Mar, 2023

Z radiem, kamizelką i noktowizorem? Ty na pewno pytasz o żołnierza WP? :lol:
michqq - Pią 10 Mar, 2023

Wykręcasz się.

Mi tłumaczono mniejwięcej tak:

Gospodarkę materiałami prowadzi się na szczeblu kompanii, w warunkach takiej wojny jak na Ukrainie to szeregowy żołnierz "ma" na dobrą sprawę tylko bieliznę, blaszkę z nazwiskiem, i saszetkę z dokumentami, wszystko inne co na żołnierzu jest defacto wspólnym majątkiem kompanijnym, jedynie tymczasowo powierzonym do użytkowania konkretnemu szeregowemu.

Co wychodzi w praktyce gdy żołnierz jest ranny i trafia do szpitala.

Pomysł jakoby żołnierze mieli mieć własne umundurowanie oporządzenie i własne akcesoria do uzbrojenia "sypie" się, kiedy zamiast realności poligonu zaczniemy rozważać realność pododdziału w walce.

Żołnierz defakto jedynie dodaje swoje śpiwory plecaki i innytam szpej do wspólnej puli kompanii/pododdziału, i nie jest ich właścicielem - jest JEDYNIE tego szpeju pierwszym użytkownikiem.

:gent:

A teraz napisz kawa na ławę czy wprowadzono mnie w błąd czy nie. Ja cywil, ja nie wiem.
:gent:

Tytan w dresie. - Pią 10 Mar, 2023

Szczerze, to pojęcia nie mam, a u nas żołnierze nawet blaszek nie mają. :lol:
Być może tak miałoby być. Obyśmy nie musieli się dowiadywać.

manfred - Pią 10 Mar, 2023

Gdyby zastosować pomysł Gveira, w sensie prywatny sprzęt na indywidualnym koncie żołnierza, to i tak najprawdopodobniej przy pierwszym pobycie w szpitalu zostałby on przerąbany gdzieś na kompanii. I co wtedy?
Urlop + kasa na doposażenie?

Gveir - Pią 10 Mar, 2023

michqq napisał/a:
Gveir napisał/a:
gdyby MON tylko pozwolił na zakup sprzętu kilku firm np. Texara czy Helikona,


Jak mi tłumaczono:

Na kompanii są zasoby osobowe, zasoby sprzętu, zasoby oporządzenia.

Ranny żołnierz jedzie do szpitala w samych gaciach, mając prawo jedynie do blaszki na szyi i saszetki z dokumentami - natomiast oporządzenie ktore nosił trafia do szefa kompanii który przydziela je następnemu.

W czasie W nie ma prywatnego oporządzenia, w razie potrzeby zdajesz wszystko, tak to jest zorganizowane i tak to MUSI być zorganizowane.

To co proponujesz to nie jest sposób na przygotowanie wojska do realnej wojny, to jest kolejny sposób na imitowanie przygotowań do wojny.

Czy coś się pozmieniało? czy źle mi to opisano?
:gent:


Logistyka wojskowa klęknie w chwili wydawania umundurowania dla wcielanych żołnierzy rezerwy w czasie W, a Ty mówisz o sytuacji gdy tryby wojenne już się kręcą :lol:

przypadeek - Pią 10 Mar, 2023

michqq napisał/a:
Wykręcasz się.


Gospodarkę materiałami prowadzi się na szczeblu kompanii...

...w warunkach takiej wojny wszystko inne co na żołnierzu jest defacto wspólnym majątkiem kompanijnym, jedynie tymczasowo powierzonym do użytkowania konkretnemu szeregowemu.


Po co czekać na wojnę? U nas tak się prowadzi gospodarkę, że nawet w czasie P rezerwiści dostają buty w których wcześniej śmigało już kilkanaście osób ;)
Gecko - Pią 10 Mar, 2023

michqq napisał/a:

Mi tłumaczono mniejwięcej tak:

Gospodarkę materiałami prowadzi się na szczeblu kompanii, w warunkach takiej wojny jak na Ukrainie to szeregowy żołnierz "ma" na dobrą sprawę tylko bieliznę, blaszkę z nazwiskiem, i saszetkę z dokumentami, wszystko inne co na żołnierzu jest defacto wspólnym majątkiem kompanijnym, jedynie tymczasowo powierzonym do użytkowania konkretnemu szeregowemu

To Ci ktoś głupot nagadał. W bieliźnie, z blaszką (a dokładnie jej połówką) to się chowa zabitych.
Żołnierz ranny w polu jest opatrywany bezpośrednio na mundur nikt się nie pier … li z rozbieraniem. Stazę czy opatrunek osobisty zakładasz na mundur. Potem sam (jak daje radę) albo przy pomocy sanitariusza czy kolegi jest zbierany z pola walki do kompanijnych gniazd rannych czy też pododdziałowych punktów opatrunkowych (nazwy się zmieniają sens zostaje). Tam jak ma broń przy sobie (różnie może się zdarzyć) to mu ją zabierają. Zabierają to co ma z uzbrojenia i optyki czy optoelektroniki. Ewakuowany jest dalej w mundurze. Bo nikt nie będzie rozwalał opatrunku tylko po to by odzyskać zakrwawiony nic nie warty mundur, którego nikt nie wykorzysta bo nie ma takiej potrzeby. Uzupełnienia przychodzą wyposażone indywidualnie z kompanii zapasowych. Nikt nikogo nie ubiera w mundur w strefie działań bezpośrednich bo nikt nie bierze cywila z ulicy i nie wciela do pododdziału bojowego. Tak to w partyzantce jest.
Pozdrawiam
A tego co Ci to tłumaczył to poproś niech Ci wytłumaczy „strojówkę” w części P i W. I będziesz wiedzieć czy zna się czy kolejny teoretyk

Gveir - Pon 13 Mar, 2023

maciejko napisał/a:
300 tysięcy żołnierzy :lol:

https://portal.smartpzp.pl/3rblog/public/postepowanie?postepowanie=43017032

Dziadostwo ten MON.
:gent:


Odświeżę temat rzucony przez maciejko.
Bechatka zrobiła raban na Twitterze i decyzja o kupnie tego szajsu została cofnięta.
Najwyraźniej lubawki zostaną przeznaczone w darze kołom rybackim.

https://twitter.com/Bechatka/status/1632771485952536576?s=20

philiprvn - Czw 16 Mar, 2023

Temat wyposażenia indywidualnego w WP wymaga głębokiego przemyślenia. Pomyślcie ile zmienia w samym tylko strzeleniu strzeleckim wprowadzenie tak trywialnego elementu jak worek zrzutowy?

Kamizelka zintegrowana czy balistyka i oporządzenie osobno? Odpowiedz wydane się oczywista. Tyle tylko, że na codzień (na strzelnicę lepiej pomykać bez dodatkowego balastu).

Tematu co wybrać: kamizelka, chestrig czy może beltrig nawet nie podejmuję się dyskutować (inne preferencje będzie miał kierowca Jelcza, załoga aparaturowni a inne desant w BWP).

Nadal sądzicie, że łatwo wymyśleć coś nowego?

Gveir - Czw 16 Mar, 2023

philiprvn napisał/a:
Temat wyposażenia indywidualnego w WP wymaga głębokiego przemyślenia. Pomyślcie ile zmienia w samym tylko strzeleniu strzeleckim wprowadzenie tak trywialnego elementu jak worek zrzutowy?

Kamizelka zintegrowana czy balistyka i oporządzenie osobno? Odpowiedz wydane się oczywista. Tyle tylko, że na codzień (na strzelnicę lepiej pomykać bez dodatkowego balastu).

Tematu co wybrać: kamizelka, chestrig czy może beltrig nawet nie podejmuję się dyskutować (inne preferencje będzie miał kierowca Jelcza, załoga aparaturowni a inne desant w BWP).

Nadal sądzicie, że łatwo wymyśleć coś nowego?


Ale MON ma pod nosem multum firm. By daleko nie szukać, Maskpol.
Oprócz klepania KWM-02, które już ma swoje lata, Maskpol tworzy nowoczesne produkty.
Jest też sporo mniejszych przedsiębiorstw, których produkty są chwalone.

To problem systemowy, bo MON jak przystało na nowotwór, zjada organizm jakim jest WP. Ma w poważaniu zdrowie oraz życie własnych żołnierzy. Typowo czerwone metody.

Tytan w dresie. - Czw 16 Mar, 2023

philiprvn, ale po co cokolwiek wymyślać? W innych armiach jakoś tego problemu nie mają.
philiprvn - Pią 17 Mar, 2023

Mają. poczytaj jakie peany wypisują użytkownicy sprzętu JKM.

Pierwsza armia świata. Poczytaj o aferze ze smoczą łuską.

vandroyi - Pią 17 Mar, 2023

philiprvn napisał/a:
Mają. poczytaj jakie peany wypisują użytkownicy sprzętu JKM.

Pierwsza armia świata. Poczytaj o aferze ze smoczą łuską.


Tylko jaki to ma związek z Lubawą? To zupełnie nie ten level. U nas brakuje PODSTAWOWEJ ochrony balistycznej w rozsądnej i przemyślanej formie, a takie sprawdzone rozwiązania na świecie są. I trzeba korzystać z doświadczeń innych aby nasi żołnierzykowie nie latali z ceratą na piersi i sznurkiem na plecach.

Gveir - Pią 17 Mar, 2023

philiprvn napisał/a:
Mają. poczytaj jakie peany wypisują użytkownicy sprzętu JKM.

Pierwsza armia świata. Poczytaj o aferze ze smoczą łuską.


Zgodzę się z przedmówcą.

Jaki związek ma brytyjski sprzęt z naszym? Nie widzę związku.
O proszę Cię. Ktokolwiek kto interesuje się wojskiem, prędzej czy później trafi na temat tzw. Dragon Skin, który okazał się bublem. Miał świetny PR, ale właściwości balistyczne okazały się niezbyt.

I nadal, nie mamy dobrej kamizelki balistycznej. KWM-02 jest zbyt mało. KWM-01 to nie widziałem w wojskach operacyjnych.
Wszelkie pomysły jak DMV, OLV i KLV należy albo zutylizować, albo przekazać krajom trzeciego świata.

RADO - Pią 17 Mar, 2023

Dzisiaj otrzymałem nowy hełm, zgadnijcie jaki 🤣... Oj, oj, gdybym jeszcze miał amunicję.
-=Alex=- - Pią 17 Mar, 2023

RADO napisał/a:
Dzisiaj otrzymałem nowy hełm, zgadnijcie jaki
Taki ?
https://7.allegroimg.com/s512/064ff1/f82662d049e6a7f47e6201bc5717/Helm-rycerski-lebka-helm-dla-dziecka-stroj-rycerza
;)

Tytan w dresie. - Pią 17 Mar, 2023

RADO napisał/a:
Dzisiaj otrzymałem nowy hełm, zgadnijcie jaki 🤣... Oj, oj, gdybym jeszcze miał amunicję.

A Marianna ma HP 05. :tongue10: :lol:

philiprvn - Sob 18 Mar, 2023

Nie narzekajcie. W jaki sposób młodzi mają odróżnić starą, doświadczoną kadrę? To wyróżnik prestiżu i dowód społecznego zaufania.
i - Pon 20 Mar, 2023

Tytan w dresie. napisał/a:
Z radiem, kamizelką i noktowizorem? Ty na pewno pytasz o żołnierza WP? :lol:

Tak zwane "radio" sam sobie kupiłem.
Noktowizor też sam sobie kupiłem.
Kamizelkę taktyczną otrzymałem. Wiadomo - za pieniądze podatników.
I złego słowa o niej nie powiem - bardzo wygodna i praktyczna.
To przeskok o lata świetlne w stosunku do tych komunistycznych "szelek dusicielek".

O butach to już napisaliśmy mnóstwo postów.
Jedyne, które sobie ceniłem to były tak zwane techniczne.

Ale powtórzę: Na czołg czy samolot to mnie nie stać.

philiprvn - Pon 20 Mar, 2023


Mam pytanie dot. pasoszelek. Zgodnie z tablicami poglądowymi niektóre elementy wyposażenia łączyło się ukośnymi trokami. Czy ktoś kiedyś takie troki otrzymał?

morelowy_gosc - Pon 20 Mar, 2023

philiprvn, Były, a raczej powinny być założone na stałe na nich. Często i gęsto były wycinane przez żołnierzy, bo jeżeli nie były przymocowane do "czegoś" to były upierdliwością. Podwijały się, zaczepiały itp.
Gveir - Pon 20 Mar, 2023

Śmiechy śmiechami z tymi pasoszelkami, ale w pewnym mazowieckiej JW, na ścianach wewnętrznych koszar wiszą instrukcje dla wart.
Wśród najnowszego "wydania", są wspomniane.. pasoszelki jako oporządzenie obowiązujace podczas warty. Jest tak biednie, że wracamy do PRLu?
Swoją drogą, skoro wydają pasy WP - jakość fallusowa, gorsza od pasów wojskowych z PRLu - to powinni wydawać też szelki. Niestety, jest do pomijane, bo chyba passe.

Kij z tym, że żołnierz wygląda jak poborowy mobik z Donbasu. Pas, gdy dowali mu się ładownicę z magazynkami zaczyna spadać, dodać do tego maskę pgaz i powoli staje się to uciążliwe.
Przeżyłem na własnej skórze.

Tytan w dresie. - Pon 20 Mar, 2023

morelowy_gosc napisał/a:
philiprvn, Były, a raczej powinny być założone na stałe na nich. Często i gęsto były wycinane przez żołnierzy, bo jeżeli nie były przymocowane do "czegoś" to były upierdliwością. Podwijały się, zaczepiały itp.

Tak, ja takowe miałem.

Smok Eustachy - Pią 31 Mar, 2023

https://twitter.com/i/timeline

31 marca 🇵🇱Agencja Uzbrojenia podpisała umowę z Lubawa S.A. na dostawę kilkudziesięciu tysięcy kamizelek kuloodpornych plate carrier GRYF o wartości ponad 200 mln zł brutto. Dostawy rozpoczną się jeszcze w tym roku.

Dobre to jest?

Gveir - Pią 31 Mar, 2023

Smok Eustachy napisał/a:
https://twitter.com/i/timeline

31 marca 🇵🇱Agencja Uzbrojenia podpisała umowę z Lubawa S.A. na dostawę kilkudziesięciu tysięcy kamizelek kuloodpornych plate carrier GRYF o wartości ponad 200 mln zł brutto. Dostawy rozpoczną się jeszcze w tym roku.

Dobre to jest?


Pytasz o plate carrier jako rodzaj kamizelki czy samego Gryfa?

Smok Eustachy - Pią 31 Mar, 2023

Gveir napisał/a:
Smok Eustachy napisał/a:
https://twitter.com/i/timeline

31 marca 🇵🇱Agencja Uzbrojenia podpisała umowę z Lubawa S.A. na dostawę kilkudziesięciu tysięcy kamizelek kuloodpornych plate carrier GRYF o wartości ponad 200 mln zł brutto. Dostawy rozpoczną się jeszcze w tym roku.

Dobre to jest?


Pytasz o plate carrier jako rodzaj kamizelki czy samego Gryfa?

O wszystko.

vandroyi - Pią 31 Mar, 2023

Można by się czepiać szczegółów ale ogólnie to dobry krok. Tak w skrócie.
Tytan w dresie. - Pią 31 Mar, 2023

Super. Żołnierzyki DZSW i WOT będą ładnie wyglądać. ;)
Gveir - Pią 31 Mar, 2023

Niektórzy - jak poczytałem w komentarzach pod twitem pana pułkownika - mówią, że to zły krok, bo projekt jest zły w pewnych aspektach (tu mogę się zgodzić, bo słyszałem takie opinie) albo, że doświadczenia wojny na Ukrainie pozaują coś innego.
Generalnie, że większość ran i zgonów jest na skutek odłamków od ognia artyleryjskiego. I cóż, to nic nowego. Tego uczono mnie na szesnastce w WOT, czyli maj 2018 roku. Nihil novi.

Nie mniej, większość armii - w tym USA - przestawia się na właśnie plate carriery.
Armia US ma takowe, Marines częściej noszą swoje SCP niż słynne MTV.
MTV, podobnie jak IOTV w Army, to kamizelki pełne.
Nie mniej, żołnierz piechoty dźwiga na sobie bardzo dużo. Przy ewolucji broni strzeleckiej i kalibrów tychże, jest to wyścig pomiędzy atakiem i ochroną. Możliwe, że dojdzie do momentu gdy ktoś stwierdzi, że wymyślanie coraz do bardziej zaawansowanych i drogich ochron balistycznych dla pojedynczego żołnierza to strata zasobów, a sama broń strzelecka będzie tak zaawansowana, że będzie wykluczać płyty balistyczne bez problemów. I wrócimy do wzorów z Pierwszej czy Drugiej WŚ, gdzie żołnierz miał na grzbiecie tylko mundur, bo koszty wyposażenia w indywidualną ochronę będą zbyt duże.

Wszystko rozbija się o kompromis pomiędzy mobilnością i ochroną.

maciejko - Pią 31 Mar, 2023

Smok Eustachy napisał/a:
https://twitter.com/i/timeline

31 marca 🇵🇱Agencja Uzbrojenia podpisała umowę z Lubawa S.A. na dostawę kilkudziesięciu tysięcy kamizelek kuloodpornych plate carrier GRYF o wartości ponad 200 mln zł brutto. Dostawy rozpoczną się jeszcze w tym roku.

Dobre to jest?


W pierwszej kolejności do medialsów :x

https://mobile.twitter.com/krzysztof_atek/status/1641754580189937664?ref_src=twsrc%5Etfw%7Ctwcamp%5Etweetembed%7Ctwterm%5E1641754580189937664%7Ctwgr%5E31da0744ea9f98bf1a221c91a70f0ae68afb90ac%7Ctwcon%5Es1_&ref_url=https%3A%2F%2Fdefence24.pl%2Fprzemysl%2Fagencja-uzbrojenia-zamowila-kamizelki-z-lubawy

:gent:

Gveir - Pią 31 Mar, 2023

Też tego nie rozumiem.
Liczyłem, że całość poleci do wojsk operacyjnych. Naiwny.

vandroyi - Pią 31 Mar, 2023

Tytan w dresie. napisał/a:
Super. Żołnierzyki DZSW i WOT będą ładnie wyglądać. ;)


O ile w końcu nauczą się jak je dopasować.

Gveir - Pią 31 Mar, 2023

vandroyi napisał/a:
Tytan w dresie. napisał/a:
Super. Żołnierzyki DZSW i WOT będą ładnie wyglądać. ;)


O ile w końcu nauczą się jak je dopasować.


Cóż, to inna sprawa.
Kompletnie osoba jest taka, że wydawane rozmiary są na sztukę i od czapki.
MON nie akceptuje, że mogą być żołnierze o rozmiarach innych niż L czy XL.
W rozmiar L jeszcze jakoś się mieściłem, choć mam mniej niż 170 cm wzrostu, ale XL? Było ciężko.

Ale to, że MON jest upośledzony wiemy nie od dziś.

michqq - Pią 31 Mar, 2023

Gveir napisał/a:
MON nie akceptuje, że mogą być żołnierze o rozmiarach innych niż L czy XL.


Dziwne to trochę, bo przecież poza mundurami to także i hełmy, i maski pgaz, i buty - mają swoje rozmiary które się dobiera żeby pasowały do żołnierza, i teoretycznie to nie powinna byc nowość, że coś ma swoją "rozmiarówkę".

O ile rozumiemy że broń zespołowa oraz wyposażenie wydawane "na pododdział" powinno być albo uniwersalne albo regulowane, no to jednak uzbrojenie/wyposazenie/oporzadzenie osobiste ma prawo mieć swoje rozmiary.

Gveir napisał/a:
Ale to, że MON jest upośledzony wiemy nie od dziś.

:cry:

gathern - Pią 31 Mar, 2023

Ale to jest dziwne, bo MON doskonale wie ilu ma żołnierzy w jakim rozmiarze (włączając żołnierzy rezerwy). Podczas mojej ostatniej wizyty w (wtedy jeszcze) WKU, musiałem wypełnić ankietę, gdzie trzeba było podać pełną rozmiarówkę, włączając w to obwód głowy!

Więc nie wiem skąd ten problem "za dużych" sortów.

i - Pią 31 Mar, 2023

Ja tam się rozmiarami chwalił nie będę.
Miła Pani mi w magazynie mówi: dla pana to rozmiarówki nie mamy.
I od razu uprzedzam złośliwe komentarze: 179/69.

vandroyi - Pią 31 Mar, 2023

Po części problem był w tym, że kamizelki były wydawane bez wkładów ( ani miękkich ani tym bardziej twardych). Gdyby były wydawane z wkładami to i rozmiar by się nieco dopasował za to bardzo by spadły stany osobowe :) ))
Cos za cośś ;)

Tytan w dresie. - Pią 31 Mar, 2023

michqq napisał/a:
Gveir napisał/a:
MON nie akceptuje, że mogą być żołnierze o rozmiarach innych niż L czy XL.


Dziwne to trochę, bo przecież poza mundurami to także i hełmy, i maski pgaz, i buty - mają swoje rozmiary które się dobiera żeby pasowały do żołnierza, i teoretycznie to nie powinna byc nowość, że coś ma swoją "rozmiarówkę".

O ile rozumiemy że broń zespołowa oraz wyposażenie wydawane "na pododdział" powinno być albo uniwersalne albo regulowane, no to jednak uzbrojenie/wyposazenie/oporzadzenie osobiste ma prawo mieć swoje rozmiary.

No to tu się zdziwisz. O ile hełmy, zanim zaczęto je znowu zastępować "błaszakami", w końcu wydawano na indywidualny stan żołnierza, tak z maskami jesteśmy w czarnej d....e. Na stanie pododdziały jest ilość masek, odpowiadająca stanowi etatowemu i są one przekazywane z żołnierza odchodzącego z pododdziału, na żołnierza przybywającego. Myślisz, że ktoś się przejmuje rozmiarem? :lol: Żołnierz dostaje taki, jaki akurat jest wolny.

[ Dodano: Pią 31 Mar, 2023 ]
gathern napisał/a:
Ale to jest dziwne, bo MON doskonale wie ilu ma żołnierzy w jakim rozmiarze (włączając żołnierzy rezerwy).
Co Ty powiesz? ;)
Akcja granica. Na wysłane zapotrzebowanie, WOG żąda listę żołnierzy z
konkretnymi rozmiarami butów zimowych. Przecież każdy z żołnierzy, przynajmniej raz już buty pobierał i rozmiary powinny w systemie. To samo dotyczy mundurów, czapek, dresow i reszty dupereli. :lol:

maciejko - Pią 31 Mar, 2023

Maski pgaz :modli:
ile to już lat czekamy na wkładki dla noszących okulary?
:gent:

sargento - Pią 31 Mar, 2023

A ja właśnie odebrałem hełm stalowy wzór 67/75 z pokrowcem pantera. Taki ładniutki, w folijce którą delikatnie zdjąłem i schowałem razem z asygnatą bo może kiedyś trzeba będzie oddać jak tą z niezbędnika.
Tytan w dresie. napisał/a:
Przecież każdy z żołnierzy, przynajmniej raz już buty pobierał i rozmiary powinny w systemie. To samo dotyczy mundurów, czapek, dresow i reszty dupereli. :lol:

Otwiera się ZWIS w przeglądarce niebieskiego, klika ikonkę PUiW i wszystko jest ładnie napisane, od cech antropometrycznych do obciążenia.
W sumie mogli by tam zintegrować też jakąś finansówkę, każdy mógłby poznać tajemnice kwoty trafiającej na konto. Gdzie to można zgłosić?

-=Alex=- - Pią 31 Mar, 2023

Cytat:
Przecież każdy z żołnierzy, przynajmniej raz już buty pobierał i rozmiary powinny w systemie. To samo dotyczy mundurów, czapek, dresow i reszty dupereli.
Ode mnie te dane pobierają już/przez 37 lat. :lol: :efendi2:
maciejko napisał/a:
ile to już lat czekamy na wkładki dla noszących okulary?
Bardzo długo. Także zapomnij.
Tytan w dresie. - Pią 31 Mar, 2023

Jak jak "okularnicy" czekają na wkładki, tak leworęczni czekają na kabury.
Tyle lat w NATO... :lol:

Smok Eustachy - Pią 31 Mar, 2023

Gveir napisał/a:
Też tego nie rozumiem.
Liczyłem, że całość poleci do wojsk operacyjnych. Naiwny.


Nowy sprzęt trafia do WOT aby sprawdzić jak się sprawuje używany przez leszczy,

Gveir - Pią 31 Mar, 2023

Smok Eustachy napisał/a:
Gveir napisał/a:
Też tego nie rozumiem.
Liczyłem, że całość poleci do wojsk operacyjnych. Naiwny.


Nowy sprzęt trafia do WOT aby sprawdzić jak się sprawuje używany przez leszczy,


Co jest nieśmiesznym żartem. Tylko tyle mogę powiedzieć.
W MON wszystko od tyłka strony.

Tytan w dresie. - Pią 31 Mar, 2023

Ten żart, to niestety prawda. Ostatnimi czasy kilku moich kolegów odeszło na emeryturę i "zapisało" się do WOT, żeby coś jeszcze porobić. Mam info z pierwszej ręki, jak to tam wygląda. Powiem tak. Były fajerwerki, ale formuła absolutnie się nie sprawdziła i co więcej. Sztuka, jak ch...j. ;)
Star660 - Pią 31 Mar, 2023

"Joint the Army and see the word" in The USA :viktoria:
... chcesz mieć Leathermana/Gerbera wstąp do WOT ... :-o
" ... sztuka jest sztuka ... Kroll"

Gveir - Pią 31 Mar, 2023

Tytan w dresie. napisał/a:
Ten żart, to niestety prawda. Ostatnimi czasy kilku moich kolegów odeszło na emeryturę i "zapisało" się do WOT, żeby coś jeszcze porobić. Mam info z pierwszej ręki, jak to tam wygląda. Powiem tak. Były fajerwerki, ale formuła absolutnie się nie sprawdziła i co więcej. Sztuka, jak ch...j. ;)


Nie sprawdziła się, bo proporcje zawodowych do TSW są nierówne. Jest dużo żołnierzy TSW, którzy co prawda służą dyspozycyjnie - przypominam, bo wielu z was zapomina. Mogli mnie ściągnąć za tyłek w każdej chwili, tak jak was - ale de facto na jednostce jedynie rotacyjnie.
A robotę trzeba robić, więc zawodowi wyrabiali potężne nadgodziny, byli przepracowani.
I tak z fajnej służby WOT stał się dla zawodowych utrapieniem. I to był ten koniec fajerwerk.

sargento - Pią 07 Kwi, 2023

7. kwietnia zawarto umowę na kilkanaście tysięcy kuloodpornych kamizelek zintegrowanych KKZ-01, które trafią do wojsk operacyjnych.
DZSW już zaciera ręce.
linka

Tytan w dresie. - Pią 07 Kwi, 2023

Ilość dupy nie urywa, ale dla dobrowolsów wystarczy.
zielony1 - Pią 07 Kwi, 2023

sargento napisał/a:
7. kwietnia zawarto umowę na kilkanaście tysięcy kuloodpornych kamizelek zintegrowanych KKZ-01, które trafią do wojsk operacyjnych.
DZSW już zaciera ręce.
linka


Ale oni piszą o kilkudziesięciu tysiącach a nie o kilkunastu tysiącach kompletów KKZ-01 .

Tytan w dresie. - Pią 07 Kwi, 2023

Myślisz, że nie będzie tylu dobrowolsów? ;)
A tak na poważnie. Załóżmy, że kamizelki już będą, to należy w końcu unowocześnić przydzielanie wyposażenia dla poszczególnych żołnierzy. Nie jak jest obecnie z maskami, których jest konkretna ilość w pododdziale, w trzech rozmiarach po trochu i przydziela się je jak leci, gdy zabraknie właściwego rozmiaru. W dobrą stronę poszliśmy z hełmami gdy jeszcze były, że przydzielano je żołnierzowi i migrował on razem hełmem. Tak powinno być również z maskami i kamizelkami. Jeżeli nie, to będziemy mieć dziewczyny 160 cm wzrostu w kamizelkach XXL, albo facetów 190 cm w M.

manfred - Pią 07 Kwi, 2023

Ma być kilkadziesiąt tysięcy KKZ dla wojsk operacyjnych i kiladziesiąt tysięcy Gryfów dla WOT.

Niektórym niedowiarkom, tudzież gazetkowym ekspertom doradzałbym sprawdzenie dojścia pod najbliższą ławę.

sargento - Pią 07 Kwi, 2023

zielony1 napisał/a:
o kilkudziesięciu tysiącach

A racja. Pomyliłem. :gent:

Snake_Plisken - Pon 10 Kwi, 2023

Gveir napisał/a:
Też tego nie rozumiem.
Liczyłem, że całość poleci do wojsk operacyjnych. Naiwny.

Nie bardzo rozumiem tych oczekiwań skoro to kamizelka opracowana dla WOT, w porozumieniu z WOT i na bazie wytycznych formułowanych w WOT.
I teraz miałaby trafić do wojsk operacyjnych, które w zasadzie mają inną specyfikę działania? Zresztą już parę dni później przyszła wiadomość, że dla wojsk operacyjnych zamówione zostały kamizelki KKZ i tak, dwaj duzi, polscy producenci dostali każdy swoje zamówienie.

WG - Pon 10 Kwi, 2023

Ciekawe czy starym wojskowym zwyczajem każdy żołnierz dostanie ten sam potrzebny zestaw kieszeni/ładownic do kamizelki. Od celowniczego RPG, poprzez rachmistrza na wsparciu aż po szefa logistyki wogu. Każdy to samo. Ch ale jednakowo.
Tytan w dresie. - Pon 10 Kwi, 2023

WG napisał/a:
Ciekawe czy starym wojskowym zwyczajem każdy żołnierz dostanie ten sam potrzebny zestaw kieszeni/ładownic do kamizelki. Od celowniczego RPG, poprzez rachmistrza na wsparciu aż po szefa logistyki wogu. Każdy to samo. Ch ale jednakowo.

Na 99% tak będzie.

cezari - Sro 12 Kwi, 2023

Co to za hełmy mają polscy artylerzyści?

https://milmag.pl/2021/wp-content/uploads/2023/04/szkolenie-abramsw-na-poligonie-nowa-dba_52812768983_o.jpg

szczecin419 - Sob 15 Kwi, 2023

To są hełmofony VTH.
Dokładny opis tej konstrukcji znajdziesz w Raporcie nr 12/12 w artykule pt. "Koniec gustlików?"

sargento - Pon 08 Maj, 2023

Czy możecie mi polecić kamizelkę taktyczną:
- w miarę zgodną z obecnym kamuflażem;
- chciałbym przytroczyć dwie ładownice na magazynki 30 nb., mogą być podwójne;
- dwie ładownice na magazynki 9 mm;
- z maską pgaz mogę pokombinować;
- i jeszcze ten zasobnik IPMED.
Coś podobnego do amerykańskiej FLC było by fajne.
Najpierw oczywiście zrobię rozeznanie jak się "góra" zapatruje na takową.

Tytan w dresie. - Pon 08 Maj, 2023

Zaraz Cię jakiś "beton" pogoni, żebyś założył Lubawę, której nie dostałeś, a którą on ma, wydaną ze 12 lat temu i jeszcze z niej nawet metki nie oderwał.
sargento - Pon 08 Maj, 2023

Właśnie sobie taką pożyczyłem :) dlatego jestem zdesperowany.
Gveir - Wto 09 Maj, 2023

Tytan w dresie. napisał/a:
Zaraz Cię jakiś "beton" pogoni, żebyś założył Lubawę, której nie dostałeś, a którą on ma, wydaną ze 12 lat temu i jeszcze z niej nawet metki nie oderwał.


To zależy od jednostki. Są takie, gdzie beton jest silny i nie akceptują niczego co nie jest lubawką. W WOT żołnierze TSW biegają już w pasach z ładownicami. Magicznie, KWM-02 znikają z batalionów.
Są też jednostki, gdzie panuje wolna amerykanka i obok biedy lubawki są własny sprzęt.
Jeśli monowski jest delikatnie mówiąc kiepski, to co innego pozostaje?

sargento - Wto 09 Maj, 2023

Dziś na zajęciach widziałem taką co by pasowała, nie wiem tylko czy to był model GFC plate carrier wz. 93 czy FSBE wz. 93. Skłaniam się raczej ku pierwszemu modelowi.
Czy ktoś miał do czynienia z powyższymi? Myślę, że są lepsiejsze niż Lubawa.

Gveir - Sro 10 Maj, 2023

sargento napisał/a:
Dziś na zajęciach widziałem taką co by pasowała, nie wiem tylko czy to był model GFC plate carrier wz. 93 czy FSBE wz. 93. Skłaniam się raczej ku pierwszemu modelowi.
Czy ktoś miał do czynienia z powyższymi? Myślę, że są lepsiejsze niż Lubawa.


Za tą kasę możesz dorwać coś z Helikona czy jakiś chest rig od Condora. Lepsza jakość.

philiprvn - Czw 11 Maj, 2023

Condor to raczej do Air Softu. Sugeruję poszukać MIWO. Firma się podzieliła (jest Military i Lubliniec). Obie szyją kamizelki (ogólnie da się znaleźć coś co Lubawą nie jest ale dość ją przypomina. Unikałbym z kolei Mildera.
Gveir - Pią 12 Maj, 2023

Wtedy trzeba zwiększyć budżet, ale i uzbroić się w cierpliwość.
sargento - Pią 12 Maj, 2023

cezari napisał/a:
Co to za hełmy mają polscy artylerzyści?
https://milmag.pl/2021/wp-content/uploads/2023/04/szkolenie-abramsw-na-poligonie-nowa-dba_52812768983_o.jpg

Ten szeregowy, szósty od lewej, to chyba ładowniczy.

philiprvn - Nie 14 Maj, 2023

Można np. kupić używaną holenderską kamizelkę modułową molle jako podkład i skompletować sobie ładownice na wór Lubawy.

Smok Eustachy - Czw 06 Lip, 2023

Tymczasem Wolski:
Jeżeli myślicie że nie wydawanie zakupionych celowników optycznych/hologramów żołnierzom wyposażonym w MSBS Grot to himalaje głupoty to przypominam że jeszcze niedawno za rozpakowane z fabrycznej folii stazy CAT i jej wyjęcie z IPMED żołnierze dostawali od niektórych dowódców "działy" bo staza ma być w fabrycznej folii schowana w IPMEDzie :-)
Co prawda jakby co się stało podczas strzelań (rykoszet itp) to się jej wtedy nie da założyć szybko ale za to nie ma zużycia środków medycznych na kompanii.
beton.exe
Na szczęście to już przeszłość.
https://twitter.com/wolski_jaros/status/1676878795926585344

Smok Eustachy - Czw 06 Lip, 2023

Tymczasem Wolski:
Jeżeli myślicie że nie wydawanie zakupionych celowników optycznych/hologramów żołnierzom wyposażonym w MSBS Grot to himalaje głupoty to przypominam że jeszcze niedawno za rozpakowane z fabrycznej folii stazy CAT i jej wyjęcie z IPMED żołnierze dostawali od niektórych dowódców "działy" bo staza ma być w fabrycznej folii schowana w IPMEDzie :-)
Co prawda jakby co się stało podczas strzelań (rykoszet itp) to się jej wtedy nie da założyć szybko ale za to nie ma zużycia środków medycznych na kompanii.
beton.exe
Na szczęście to już przeszłość.
https://twitter.com/wolski_jaros/status/1676878795926585344

Tytan w dresie. - Czw 06 Lip, 2023

Przeszłość? Od 2 lat nasze IPMedy są przeterminowane. I co? I nic! Ponawiane co jakiś czas apotrzebowania giną w czeluściach WOG-u.
RADO - Czw 13 Lip, 2023

Chciałbym się odnieść do wyposażenia wojska w podstawowe sorty mundurowe, pominę jakość butów, to zakrawa na wyrok skazujący by g***o to kosztowało tyle i jest niczym, masakra jakaś w głowie mi się nie mieści żeby taki chłam kupować na wyposażenie wojska. Odniosę się do koszulki polo 304a/mon, po ponad roku od je wprowadzenia nie ma tego sortu w magazynach, w sklepach jest za 170 zł gdzie identyczna koszulka tyle, że dla policji kosztuje połowę taniej. Rok minął i nie ma, a w Ukrainie pomimo trwającej wojny żołnierze są wyposażani w take koszulki, nawet otrzymują czapki z daszkiem troszkę badziewne ale z daszkiem. A u nas ni ma nic poza OT, ci mają wszystko. Pytania?
Tytan w dresie. - Pią 14 Lip, 2023

U nas jest jeszcze beton, który jest w ciężkim szoku, że można chodzić w koszulce, wypuszczonej na spodnie. A przecież wtedy tak naprawdę, ta koszulka spełnia swoją rolę.
philiprvn - Pią 14 Lip, 2023

Możesz podać jakąś podstawę (poza zdroworozsądkową) noszenia koszulki na spodniach.

Cierpliwości. Miną upały to i ceny spadną. Poza tym krótkie rękawy są niezdrowe (zwiększają ryzyko poparzeń słonecznych i nie chronią przed kleszczami, nie mówiàc już o czołganiu).

239099 - Pią 14 Lip, 2023

Nie tylko w MON są takie "dziwne" regulacje co do ubioru

Nie wiem czy byście chcieli chodzić cały czas w plastikowym g.. na nosie, znaczy okularach bhp tylko dlatego, ze ktoś sobie wymyślił ze przecież wiatr może unieść pył, który może wpaść do oka.

Szwejk - Pią 14 Lip, 2023

philiprvn napisał/a:
Możesz podać jakąś podstawę (poza zdroworozsądkową) noszenia koszulki na spodniach.

Przyjrzałem się temu problemowi i znalazłem taki oto przepis w rozporządzeniu:
Cytat:
§ 34.
12. Koszulkę:
1) polową – nosi się w składzie ubiorów polowych,
2) ćwiczebną Marynarki Wojennej – nosi się w składzie ubiorów ćwiczebnych
– z zapiętymi guzikami lub z rozpiętym jednym guzikiem, wpuszczoną w spodnie munduru lub opuszczoną na spodnie munduru, a w przypadku zestawu z pasem koloru białego, pasem żołnierskim wpuszczoną w spodnie munduru.

Noszenie koszulki na spodniach obrazują zestawy nr 2 i 6 w załączniku nr 5. Są to zestawy z pasem do munduru polowego - rozumiem, że to ten parciany? Natomiast pas żołnierski to zapewne szeroki pas skórzany? Okoliczności jego noszenia określa ten przepis:
Cytat:
§ 35. 1. Pas:
1) żołnierski nosi się:
a) w zestawie ubioru polowego i ćwiczebnego podczas pełnienia służb dyżurnych,
b) w składzie ubioru polowego pododdziałów reprezentacyjnych i honorowych,
c) w przypadku konieczności noszenia kabury z bronią i oporządzenia,
d) w przypadku wystąpień zbiorowych, zgodnie z decyzją organizatora przedsięwzięcia;

I tu chciałbym dopytać. W którym z tych czterech przypadków wolno, a w których nie wolno występować w koszulce polowej?

-=Alex=- - Pią 14 Lip, 2023

philiprvn napisał/a:
Możesz podać jakąś podstawę (poza zdroworozsądkową) noszenia koszulki na spodniach.

Cytat:
§ 34.12. Koszulkę:
1) polową – nosi się w składzie ubiorów polowych,
2) ćwiczebną Marynarki Wojennej – nosi się w składzie ubiorów ćwiczebnych
– z zapiętymi guzikami lub z rozpiętym jednym guzikiem, wpuszczoną w spodnie munduru lub opuszczoną na spodnie munduru, a w przypadku zestawu z pasem koloru białego, pasem żołnierskim wpuszczoną w spodnie munduru.
https://wobwsm.wp.mil.pl/u/articles/gmi/2023/6/biimg_3253_0EyvKtO.jpg

philiprvn napisał/a:
Poza tym krótkie rękawy są niezdrowe (zwiększają ryzyko poparzeń słonecznych i nie chronią przed kleszczami, nie mówiàc już o czołganiu).
Ta koszulka nie służy do chodzenia po lesie czy czołgania. Ją nosi się w sztabie. ;)

Szwejk napisał/a:
rozumiem, że to ten parciany? Natomiast pas żołnierski to zapewne szeroki pas skórzany?
Pas do munduru polowego jest taki wąski parciany.
https://woj-pol.pl/products-page/klasa-mundurowa/klasa-wojskowa/pas-pasek-do-munduru-polowego-nowy-wzor/

A żołnierski to ten szeroki, z metalową klamrą i wytłoczką "WP".
https://www.sortmund.pl/p...iany-khaki.html

Szwejk - Pią 14 Lip, 2023

Dziękuję za wyjaśnienie -=Alex=-. :gent:
Tytan w dresie. - Pią 14 Lip, 2023

Szwejk, pełniąc służbę dyżurną, w mundurze polowym, w zestawie z koszulką, nosimy ją wpuszczoną w spodnie, z pasem żołnierskim w szlufkach spodni. Akurat w przepisach mundurowych jest zdjęcie poglądowe, żandarma z białym pasem służbowym.
Szwejk - Pią 14 Lip, 2023

A więc możliwe jest pełnienie służby dyżurnej w koszulce. O to mi chodziło. Ale w składzie pododdziału reprezentacyjnego/honorowego jest to chyba niedopuszczalne?
wujek dobra rada - Pią 14 Lip, 2023

Możliwe jest, pod warunkiem że Dowódca JW umieści taki strój na słuzbę w Rozkazie organizacyjnym.
-=Alex=- - Pią 14 Lip, 2023

Szwejk napisał/a:
A więc możliwe jest pełnienie służby dyżurnej w koszulce.
Możliwe tak, lecz nie znaczy że to pewnik.
Cytat:
176. Ubiór żołnierzy pełniących służbę wewnętrzną jednostki (instytucji) wojskowej ustala dowódca jednostki (instytucji) wojskowej.
:)
Koszulobluzy polowe są noszone do końca 2026 roku. :D

Tytan w dresie. - Pią 14 Lip, 2023

wujek dobra rada napisał/a:
Możliwe jest, pod warunkiem że Dowódca JW umieści taki strój na słuzbę w Rozkazie organizacyjnym.

Dokładnie tak.
W mojej jednostce odkąd pamiętam, nawet w upalne dni nie możemy pełnić służb w koszulo-bluzach polowych i zapewne tak będzie z koszulkami nowego wzoru. Nikt z decydentów, nie pełniących oczywiście służb, nie jest zainteresowany umieszczeniem ich w rozkazie organizacyjnym. Dodatkowo, nie możemy również pełnić służby w samych ocieplaczach od "ceratexów". Tak więc możliwości są, brak tylko dobrej woli.
A pamiętam czasy, lata 90-te, że nawet żołnierze służby zasadniczej, pełnili warty i służby w koszulo-bluzach. Ktoś nam włączył wsteczny bieg. :-o
Już nie wspomnę o szoku i poruszeniu, wśród wyższych szarż, po wprowadzeniu combat-shirtów. Do tego powoli dochodzą kapelusze polowe i nie jeden dostanie zawału. :lol:

electron77 - Sob 15 Lip, 2023

-=Alex=- napisał/a:
https://wobwsm.wp.mil.pl/u/articles/gmi/2023/6/biimg_3253_0EyvKtO.jpg


a tak z innej beczki p. mjr zdaje się łamie Regulamin Ogólny
Cytat:
117. Żołnierz występujący w umundurowaniu nie może eksponować w widocznych
miejscach tatuaży,...

-=Alex=- - Sob 15 Lip, 2023

Przecież nie "eksponuje". :D

Ktoś wybrał nieodpowiednie słowo.

Star660 - Wto 21 Lis, 2023

"Na zamieszczonych fotografiach można zauważyć, że zarówno umundurowanie, jak i część testowanego wyposażenia (Przedmioty Umundurowania i Wyekwipowania) jest w nowym kamuflażu o nazwie Lampart" :???: :-o "Zmiany, zmiany, zmiany ..." :roll:
https://defence24.pl/sily-zbrojne/nowe-mundury-i-wyposazenie-na-testach-u-podhalanczykow-foto

Gveir - Czw 23 Lis, 2023

Tylko Bigos jest testowany od dawna. Na pewno widziałem go w styczniu 2017 właśnie u Podhalańczyków.
To tylko mówi wiele o metodyce testów przeprowadzanych w MON.

Lumen - Czw 23 Lis, 2023

Patrząc co się wyprawia na UA można się zastanowić czy ten "bigos" jest potrzebny...
Ja bym się skupił na bardziej "potrzebnych" rzeczach niż nowy kamuflaż...

gathern - Czw 30 Lis, 2023

https://twitter.com/MajorZbik/status/1730208312392855656

Pojedynek dron vs żołnierz - ciekawy bo żołnierz drona zauważył i rozpoczęła się "walka o życie".

Finalnie żołnierz przegrał tę walkę, ale ... to co tu widzimy daje do myślenia i podsuwa pewne pomysły.

To zresztą już było sugerowane.

Strzelby jako wyposażenie przynajmniej na poziomie drużyny ? Oczywiście jako broń dodatkowa dla jednego z członków drużyny.
Myślę że gdyby gość miał strzelbę to z takiej odległości by bez problemu zdjął drona.

Co do samej strzelby, najlepiej automatyczna (istnieją takie obecnie nie ma z tym problemu), bez kolby lub z kolbą i krótką lufą.

Np. taka tylko że w automacie (ta to klasyczna pompka)


Pole do popisu dla FB Radom ? :cool:

Może warto wejść na ten rynek, a i na cywilnym byli by chętni na polskie strzelby.

Kwestia dobrania wielkości śrutu, to kwestia po prostu potestowania na dronach :)

michqq - Czw 30 Lis, 2023

Lumen napisał/a:
Patrząc co się wyprawia na UA można się zastanowić czy ten "bigos" jest potrzebny...
Ja bym się skupił na bardziej "potrzebnych" rzeczach niż nowy kamuflaż...


A ja bym porozmawiał o "od-zielenieniu" pojazdów.
Biorąc pod uwagę że:
1) Coraz więcej działań bojowych prowadzi się w warunkach miejskich, gdzie zieleni jest mało
2) Znaczną cześć działań prowadzi się w warunkach zimowych, gdzie zieleni jest mało
3) Na polach uprawnych zieleni jest mało ("złota pszenica" itede)
4) Regulamin Walki Wojsk Lądowych twierdzi że walka pododdziałów pancernych i zmechanizowanych w warunkach zalesionych to są sytuacje szczególne, i generalnie nalezy ich unikać.
5) Warunki zalesione szczególnie sprzyjają kamuflowaniu techniki bojowej środkami pozyskanymi ze środowiska, mianowicie można naciąć gałęzli. Warunki miejskie czy otwartego pola rolnego nie są aż tak sprzyjające.

Biorac pod uwagę wszystko powyższe, malowanie pojazdów na kolor zgniłozielony należałoby zastąpić malowaniem na kolor albo szarawy albo brązowawy.

Kolor ten stanowiłby bazę do nanoszenia kamuflażu dopasowanego do pory roku i środowiska.

Niektóre kraje poszły ta droga - we Francji jako bazowy stosuje się kolor "brązowy ziemia Francji" (brun terre de France) który jest warstwą podstawową na której nanosi sie kamuflaż polowy, każdy pojazd inny.



W Polsce, kolor "brązowa ziemia Polski" wyglądałby jakoś tak:



(dolna połowa pojazdu jest tak pomalowana)
:cool:

Gecko - Czw 30 Lis, 2023

Można też zrobić 1-2 na drużynę w układzie na wzór „boka” czy podczepianego granatnika. Dolna lufa na śrut. I nikt nie będzie latał z dwiema luśniami.
Pozdrawiam

gathern - Czw 30 Lis, 2023

Gecko napisał/a:
Można też zrobić 1-2 na drużynę w układzie na wzór „boka” czy podczepianego granatnika. Dolna lufa na śrut. I nikt nie będzie latał z dwiema luśniami.
Pozdrawiam


Można, w zasadzie kurcze mam tak przerobiony granatnik wz.74 Pallad, ma on wstawioną lufę od strzelby 12GA i można normalnie strzelać amunicją 12GA. Ale akurat tu wadą jest że to wtedy jest 1 strzał, i trzeba przeładować.

Wg mnie jednak taka strzelba podwieszana jeśli by była powinna być minimum 5 strzałowa. Dron się także rusza, 1 strzał może nie wystarczyć.

michqq - Czw 30 Lis, 2023

gathern napisał/a:
Strzelby jako wyposażenie przynajmniej na poziomie drużyny ?


Gecko napisał/a:
Można też zrobić 1-2 na drużynę w układzie na wzór „boka” czy podczepianego granatnika. Dolna lufa na śrut.


Ja tylko dopiszę, że większy kaliber śrutówki, to jest 12tka, ma defakto średnicę lufy 19mm.
Granatnik w systemie OICW mial miec 20mm.



I niektórzy krytykowali że w relacji koszt-efekt, znacznie lepszym rozwiązaniem byłoby własnie podpięcie zwyczajnej śrutówki z cylindryczna lufą (tj. bez zwężenia na końcu)

Na bazie śrutówki 12 GA byłoby się robiło granaty znacznie taniej a zbliżone parametrami.

Cytat:
Wg mnie jednak taka strzelba podwieszana jeśli by była powinna być minimum 5 strzałowa.


Szotgany magazynkowe oczywiście sa też:


Lumen - Czw 30 Lis, 2023

michqq napisał/a:
A ja bym porozmawiał o "od-zielenieniu" pojazdów.
Biorąc pod uwagę że:
[...]
Biorac pod uwagę wszystko powyższe, malowanie pojazdów na kolor zgniłozielony należałoby zastąpić malowaniem na kolor albo szarawy albo brązowawy.
Cóż przedwojenny... khaki?
michqq - Czw 30 Lis, 2023

Lumen napisał/a:
Cóż przedwojenny... khaki?


Nieno, żyjemy w XXI wieku.
Na temat uśrednienia koloru polskiej ziemi można napisac trzy doktoraty.

:cool:

przypadeek - Czw 30 Lis, 2023

gathern napisał/a:
Myślę że gdyby gość miał strzelbę to z takiej odległości by bez problemu zdjął drona.
Obejrzyj filmiki w necie atakujące pojedynczych lub grupę żołnierzy i powiedz ile czasu ma taki żołnierz na reakcję. Podpowiem <1,5 s.
michqq - Czw 30 Lis, 2023

przypadeek napisał/a:
Obejrzyj filmiki w necie atakujące pojedynczych lub grupę żołnierzy i powiedz ile czasu ma taki żołnierz na reakcję. Podpowiem <1,5 s.


Ale całe filmiki czy tylko przycięte do samego ataku?
:cool:

gathern - Czw 30 Lis, 2023

przypadeek napisał/a:
gathern napisał/a:
Myślę że gdyby gość miał strzelbę to z takiej odległości by bez problemu zdjął drona.
Obejrzyj filmiki w necie atakujące pojedynczych lub grupę żołnierzy i powiedz ile czasu ma taki żołnierz na reakcję. Podpowiem <1,5 s.


Dużo skutecznych ataków jest gdy żołnierze są na pojazdach, w pojazdach - wtedy chyba drona nie są w stanie usłyszeć - kłania się jeżdżenie "na pancerzu".

Natomiast w sytuacji gdy jest w miarę cicho (po prostu bez działania pojazdów, wybuchów), uwierz mi da się usłyszeć drona.

Kilka razy drony mi latały nad głową i je słychać już na 50-100 metrach.

Lumen - Czw 30 Lis, 2023

michqq napisał/a:
Lumen napisał/a:
Cóż przedwojenny... khaki?


Nieno, żyjemy w XXI wieku.
Na temat uśrednienia koloru polskiej ziemi można napisac trzy doktoraty.

:cool:

Widziałeś nasze przedwojenne mundury...
Jakoś przed wojną wiedzieli że gładki stalowy hełm "odbija światło" - więc znaleziono prosty ale skuteczny sposób i była Salamandra sprawiał, że hełm także łatwo było "maskować"
A jak to było potem w (L)WP?

Kolor przedwojennego munduru z pewnością lepiej maskuje w okresie wiosenno/jesiennym...

michqq - Czw 30 Lis, 2023

Lumen napisał/a:
Widziałeś nasze przedwojenne mundury...


Akurat kolorystyka munduru a malowanie pojazdu to sa tematy powiązane, ale niekoniecznie rozwiązanie optymalne to "identycznie tak samo".
Innymi słowy:
Żołnierz się w krzakach może i powienien jednak schować.

A Star i Rosomak już nie za bardzo.

Niemniej jednak Ukraina pokazuje że kolorystyka munduru jest sprawą drugorzędną, wobec potrzeby niezawodnego rozpoznawania swoich. Co jest znacznie ważniejszą sprawą.
W związku z tym wcale niegłupim pomysłem jest JEDNAK zostawienie tego koloru co jest.
Od lat. I pełne magazyny.

Lumen - Czw 30 Lis, 2023

No nie rób se jaj... I nie mów że nie rozumiesz że zaproponowałem aby pojazdy malować w przedwojennym kolorze khaki... (który to był dość przemyślaną barwą...)

Choć z drugiej stron tak sobie myślę czy są farby które w termo / nokto dają "efekty" (różny sposób odbicia / pochłaniania)

gathern - Pią 01 Gru, 2023

michqq napisał/a:

W związku z tym wcale niegłupim pomysłem jest JEDNAK zostawienie tego koloru co jest.
Od lat. I pełne magazyny.


Pełne magazyny hulającego wiatru :cool:

Warto popytać żołnierzy jak to jest z dostępnością mundurów.

239099 - Pią 01 Gru, 2023

Błąd logiczny - to że wojsku "nie wydają" nie oznacza, że w magazynach nie ma...

Takie rzeczy to tylko w cywilu...

michqq - Pią 01 Gru, 2023

Lumen napisał/a:
aby pojazdy malować w przedwojennym kolorze khaki.


Cytat:
Na temat uśrednienia koloru polskiej ziemi można napisac trzy doktoraty.


A teraz odrobinę realizmu:

Jak się poczyta warunki przetargów na sprzet dla wojska polskiego, to najczesciej się domagaja malowania farbą opisana w Normach Obronnych.
Poczem oferenci pytają czy może zastępczo być RAL 6031 albo RAL 6006, no bo takie sa gotowe.
Poczem okazuje się że może być.
Polskie wosjko nie jest wybrednym w zakresie odcieni zieloności.

Dobór koloru dla wojska to może faktycznie temat z którego da się zrobić trzy doktoraty, cztery granty i pięć medali "Zasłużony dla obroności Kraju" , a skończy się na dopasowaniu tego koloru ze standardu RAL, który będzie w miarę podobnym.
:czytanie:


https://au-bip.wp.mil.pl/u/375_odp.pdf

Cytat:
Załącznik nr
9 pkt 5.17.5
Proszę o potwierdzenie czy zestaw NEWA-M ma być pomalowany
farbą RAL 6006, chociaż dotychczas malowany był farbą RAL 6031?

Odpowiedź: Może być pomalowany farbą RAL 6031 jeżeli farba jest zgodna
z normami NO-10-A800 oraz NO-10-A200.


I to by było na tyle.
Bardziej dociekliwi zauważą błąd. Właściwa norma to: NO-80-A200 (Farby specjalne do malowania maskującego) a nie NO-10-A200 (prądnice wojskowe)

Stefan Fuglewicz - Pią 01 Gru, 2023

A ja chciałem zauważyć, że w 1939 r. polskie wozy bojowe nie były malowane khaki, tylko w kamuflaż wielobarwny - plamy w trzech kolorach, rozdzielone czarną linią. Analogicznie malowano też schrony bojowe.

Przypomnę też, że malowanie maskujące nie sprowadza się tylko do "zlania z tłem".
Może służyć do deformacji kształtu obiektu albo oszukiwać ludzki wzrok dzięki wykorzystaniu słabości naszego "procesora". I z tym ostatnim może być dziś problem - bo rozwiązanie, które perfekcyjnie wykorzystuje sposób analizy obrazu przez ludzki mózg, może być kompletnie nieskuteczne wobec analizującego ten obraz komputera/procesora.

michqq - Pią 01 Gru, 2023

Notak, ale o ile dobrze rozumiem, teraz jest taka koncepcja, że jest tło bazowe, odporne na rozpuszczalniki i na płyn odkażajacy (ORO) na które to tło nakłada się dopiero kamuflaż farbami półstałymi (poliuretanowe, przeznaczone do zmycia rozpuszczalnikami i nieodporne na ORO)

https://www.witi.wroc.pl/...21_TEKNOKOR.pdf

Mowa więc właściwie o ewentualnej wymianie tego tła bazowego, z zielonego na brązowe.

A kamuflaż powinien być niejednolity, żeby się AI nie nauczyła rozpoznawać pojazdów po powtarzalnym wzorku kamuflażu.
:beer:

leoncio - Nie 03 Gru, 2023

michqq napisał/a:

A kamuflaż powinien być niejednolity, żeby się AI nie nauczyła rozpoznawać pojazdów po powtarzalnym wzorku kamuflażu.

Ha! Nasi przed wojną już to przewidzieli. Szachownice na górnych powierzchniach płatów samolotów rozmieszczane były niesymetrycznie. :gent:

Lumen - Nie 03 Gru, 2023

Stefan Fuglewicz napisał/a:
A ja chciałem zauważyć, że w 1939 r. polskie wozy bojowe nie były malowane khaki, tylko w kamuflaż wielobarwny - plamy w trzech kolorach, rozdzielone czarną linią. Analogicznie malowano też schrony bojowe.

Ale mówimy o kolorze munduru (względnie samolotów)

Inna sprawa że kilkakrotnie widziałem nasze tankietki (znaczy widziałem wszystkie egzemplarze które są w PL) i w sumie to malowanie też było niegłupie

Moim zdaniem wozy mogą być malowane w jednym kolorze* - i tak trzeba mieć komplety siatek multispektralnych..

*Chyba że są farby który kolor "ma znaczenie" w obrazie z termo/noktowizji

kaczkodan - Pon 04 Gru, 2023

Lumen napisał/a:
Moim zdaniem wozy mogą być malowane w jednym kolorze* - i tak trzeba mieć komplety siatek multispektralnych..

Raczej potrzeba kamuflaży adaptatywnych - mam kilka pomysłów jak to zrobić.

Lumen - Pon 04 Gru, 2023

To je zrealizuj - a potem sprzedaj...
Star660 - Pon 04 Gru, 2023

michqq napisał/a:
tło bazowe, odporne na rozpuszczalniki i na płyn odkażajacy (ORO) na które to tło nakłada się dopiero kamuflaż farbami półstałymi (poliuretanowe, przeznaczone do zmycia rozpuszczalnikami i nieodporne na ORO
:not2:
Wówczas, w etacie kompani trzeba dołożyć MWL (mobilny warsztat lakierniczy) z obsługą (dowódca/magazynier + kierowca/lakiernik) oraz opracować stosowne instrukcje, plan odświeżania farb/lakierów/rozpuszczalników. :lol:

michqq - Pon 04 Gru, 2023

kaczkodan napisał/a:
Raczej potrzeba kamuflaży adaptatywnych - mam kilka pomysłów jak to zrobić.


Ja też.
Wojna na Ukrainie pokazała że nadal liczą sie rozwiązania proste i doraźna improwizacja na polu walki.

Pojazdy powinny mieć z góry przewidziane punkty mocowania elementów maskujących typu gałęzie - oraz dodatkowego wyposażenia - przy użyciu drutu.

Oczywiście należy na to sporządzić odpowiedni stanag i wydawać ekspertyzy na zgodność z.
Na drut zresztą też.

:lol:

[ Dodano: Pon 04 Gru, 2023 ]
Ponadto ważne jest, aby skurupa pancerza była wykonana ze stali.
Nie z aluminium, nie z ceramiki, nie z tytanu.
Przynajmniej zewnętrzna warstwa.
Ceramiczne to mogą owszem być i wewnętrzne wkładki i nakładane kasetki, natomiast ważnym okazuje się być dostęp do co najmniej kilku milimetrowej skorupy z gołej stali, a to dlategożponieważ praktyka wykazuje że do pojazdów niekiedy trzeba przyspawać.
:tongue10:

Stefan Fuglewicz - Sob 10 Lut, 2024

Ostatnio pojawiły się informacje, że armia rosyjska zaczęła wyposażać "spodnie z kevlarem" - czyli spodnie od munduru polowego z warstwą lub wkładkami z tego (albo analogicznego) materiału.
Damian Duda opowiadał, że takie spodnie Ukraińcy stwierdzili u wielu poległych lub wziętych do niewoli rosyjskich żołnierzy. I że odsetek występujących u nich urazów nóg był znacznie niższy, niż w normalnie.
Czy ktoś zna szczegóły - jak te spodnie są "skonstruowane"?
Czy na Zachodzie były próby stworzenia czegoś podobnego? Oczywiście, nie licząc kombinezonów saperskich - chodzi o możliwie lekki i nie krępujący ruchów kombinezon dla piechura.

zielony1 - Sob 10 Lut, 2024

Stefan Fuglewicz napisał/a:
Ostatnio pojawiły się informacje, że armia rosyjska zaczęła wyposażać "spodnie z kevlarem" - czyli spodnie od munduru polowego z warstwą lub wkładkami z tego (albo analogicznego) materiału.
Damian Duda opowiadał, że takie spodnie Ukraińcy stwierdzili u wielu poległych lub wziętych do niewoli rosyjskich żołnierzy. I że odsetek występujących u nich urazów nóg był znacznie niższy, niż w normalnie.
Czy ktoś zna szczegóły - jak te spodnie są "skonstruowane"?
Czy na Zachodzie były próby stworzenia czegoś podobnego? Oczywiście, nie licząc kombinezonów saperskich - chodzi o możliwie lekki i nie krępujący ruchów kombinezon dla piechura.



Przecież Ameryki nie odkryli .
Na rynku cywilnym od X lat dostępne są spodnie motocyklowe, outdoorowe czy dla leśników , myśliwych , strażaków ,pilarzy czy ochroniarzy z wkładkami kevlarowymi w newralgicznych miejscach lub podszewkami ,wzmocnieniami kevlarowymi.

Nawet ostatnio miałem montera podłóg ze spodniami wzmocnionymi na kolanach materiałem
FullStretch DuPontArmortex Kevlar .

@Stefan - kupę lat na rynku dostępne są te artykuły.Od dawna zastosowanie w spodniach ,kurtkach - jakaś klasa odporności , przebijalności , rozdartości czy przepalenia . Czasy 100% bawełny już dawno się skończyły.

Jak znam Kacapów - to na pewno w ramach autopromocji przybili bumagę - Niet anałogow w Mirie .

Stefan Fuglewicz - Sob 10 Lut, 2024

Dużo rzeczy robi się z kevlaru, choćby paski w ochraniaczach na buty turystyczne. Nie oto chodzi.

Pytanie dotyczyło zastosowań wojskowych i ochrony większej, niż rozdacie czy nadzianie się na złamaną gałąź.

morelowy_gosc - Nie 11 Lut, 2024

Stefan Fuglewicz, Tak jak napisał zielony1, pierwszy wynik wyszukiwania po wpisaniu "spodnie pilarza"

https://intertel.com.pl/pl/c/Spodnie/219?gad_source=1&gclid=CjwKCAiA_aGuBhACEiwAly57MVXN6wgaANBnj8NHfqu4EmqB_1Ikln0p8JTVWzo7KvSBtXOJSXm7BRoCYvAQAvD_BwE

Ameryki nie odkryli, a dostosowano już intniejące rozwiązania.
Kwestia czy to wprowadzili odgórnie czy jest to inicjatywa oddolna realizowana przez walczące pododdziały. Obstawiam to drugie, rodziny mobików kupują i przerabiają za swoje.

Jefrjeitor - Nie 11 Lut, 2024

Stefan Fuglewicz napisał/a:
Ostatnio pojawiły się informacje, że armia rosyjska zaczęła wyposażać "spodnie z kevlarem" - czyli spodnie od munduru polowego z warstwą lub wkładkami z tego (albo analogicznego) materiału.
Damian Duda opowiadał, że takie spodnie Ukraińcy stwierdzili u wielu poległych lub wziętych do niewoli rosyjskich żołnierzy. I że odsetek występujących u nich urazów nóg był znacznie niższy, niż w normalnie.
Czy ktoś zna szczegóły - jak te spodnie są "skonstruowane"?
Czy na Zachodzie były próby stworzenia czegoś podobnego? Oczywiście, nie licząc kombinezonów saperskich - chodzi o możliwie lekki i nie krępujący ruchów kombinezon dla piechura.

Raczej chodzi o wprowadzenie do użytku zestawu "Strielok". W styczniu miało zostać przekazane 25 tysięcy zestawów balistycznych. Są tam elementy ochrony barków, bioder, pośladków i tego co dla żołnierza najcenniejsze, czyli... pachwiny i to co blisko nich się znajduje ;)
Nie umiem tu wstawiać zdjęć, ale można poczytać o tym na Twitterze spadaka. Jest fajna grafika pokazująca wszystkie elementy pancerza. Porównajcie to z balistyką wprowadzaną do naszych SZ.

Gveir - Nie 11 Lut, 2024

My? My testujemy Bigos - nikomu niepotrzebny teraz "kamuflaż" będący chamską kopią fińskiego kamuflażu :D
Gdzieś tam zagubił się KZZ dla operacyjnych, o Gryfie tylko słyszano w WOT.
Podobno zamówienia hełmów wz.2005 i HP-05 zostało zrealizowane. Mam nadzieje, że dostali je najpilniej potrzebujący, ale pobyt był chyba tak duży, że dostawa rozmyła się po całej Polsce. Wciąż mało.

mlyniu - Nie 11 Lut, 2024

Gveir napisał/a:
My testujemy Bigos - nikomu niepotrzebny teraz "kamuflaż" będący chamską kopią fińskiego kamuflażu

Gveir, mi to raczej Niemcem zalatuje...

Gveir - Nie 11 Lut, 2024

mlyniu napisał/a:
Gveir napisał/a:
My testujemy Bigos - nikomu niepotrzebny teraz "kamuflaż" będący chamską kopią fińskiego kamuflażu

Gveir, mi to raczej Niemcem zalatuje...


To za diabła nie jest podobne do Flectarn.
Proszę, tutaj Lampart zwany Biogsem.. a nie, to fiński M05. Nawet wybrawienie niezbyt zmienili.



Jeszcze raz: priorytetem powinno być wyposażenie wszystkich żołnierzy zawodowych w hełmy kompozytowe, podniesienie czasu resursu pozostających w służbie hełmów kompozytowych do 20 lat i zmagazynowanie tych, które nadają się do użytku na potrzeby mobilizacyjne.

mlyniu - Nie 11 Lut, 2024

Gveir, kolorystycznie rzeczywiście bardziej zbliżone do, przedstawionego przez Ciebie, kamuflażu fińskiego.
Jednak te plamki i centki, zastosowane w Bigosie, zalatują mi wspomnianym Niemcem. Ot, takie moje subiektywne odczucie...

Gveir - Nie 11 Lut, 2024

Tymczasem, ktoś nieironicznie i całkiem poważnie twierdzi, że:

https://x.com/mareknaja/status/1756661345729102225?s=20

i - Nie 11 Lut, 2024

Przeczytałem. Skąd się tacy ludzie biorą?
Gveir - Nie 11 Lut, 2024

i napisał/a:
Przeczytałem. Skąd się tacy ludzie biorą?


Już pominę, że według - uwaga - Remova, hełm wz.67 spełnia polską normę PN-V-87001:2011 której poddawane są hełmy wz.2005, HP-05 i HB-04, to sam fakt, że owa norma powstała w 2011 pozwala mi sceptycznie patrzyć na takie rewelacje.

Innym, szerszym argumentem jest to: skoro hełm wz.67 jest tak dobry, a jego parametry konstrukcyjne stawiają go na równie z nowoczesnymi hełmami kompozytowymi, to dlaczego armie państwa zachodnich nie używają stalowych hełmów w swoich SZ? Dlaczego nie skopiują sukcesu technicznego wz.67/75 i zaczną produkować, bo przecież taniej, a właściwości ochrony balistycznej takie same?

szczecin419 - Nie 11 Lut, 2024

Panowie.
Proszę na wklejajcie byle bzdur znalezionych w internetach z wypowiedziami, które swoją arogancją do podstawowych wiadomości na dany temat biją po oczach. To, że delikwent nie ma pojęcia o tym co myśli, mówi i pisze to widać na pierwszy rzut oka stąd przytaczanie takich wypowiedzi tylko zaśmieca to forum.
Dla zaspokojenia ciekawości czytających ten temat wyjaśniam: z najstarszych dokumentów, które posiadam ( 1994 r.) tj. z AKZO NOBEL, Twaron For Ballistic wynika, że odporność balistyczna hełmu stalowego niemieckiego model 1A1 ( model standardowy, przepisowy) o masie 1020 g, powierzchni ochronnej 1092 cm2, masie powierzchniowej ( gramatura stali) 9,32 kg/m2, określona wskaźnikiem V50 wynosi 360 m/s. Punktem odniesienia był model hełmu wykonany z włókna aramidowego, który dla porównania posiadał następujace parametry, kolejno: 1000 g, 1180 cm2, 8,48 kg/m2 i V50 -630 m/s. . 630:360=1,75 raza.
Taka jest skala porównania odporności kompozytu do stali użyta do budowy hełmów w owym czasie. W przypadku hełmu wz.67/75 może być podobnie tj. V50 będzie dla stali z której wykonano ów hełm na poziomie równoważnym.
W przypadku hełmów stalowych Militia, NeoSteel lub NovaSteel ( jeden i ten sam model) lub hełmu H6 PRO jest już całkiem inaczej. Te hełmy to już inna kategoria i są z XXI wieku.

Gveir - Pon 12 Lut, 2024

szczecin419 napisał/a:
Panowie.
Proszę na wklejajcie byle bzdur znalezionych w internetach z wypowiedziami, które swoją arogancją do podstawowych wiadomości na dany temat biją po oczach. To, że delikwent nie ma pojęcia o tym co myśli, mówi i pisze to widać na pierwszy rzut oka stąd przytaczanie takich wypowiedzi tylko zaśmieca to forum.
Dla zaspokojenia ciekawości czytających ten temat wyjaśniam: z najstarszych dokumentów, które posiadam ( 1994 r.) tj. z AKZO NOBEL, Twaron For Ballistic wynika, że odporność balistyczna hełmu stalowego niemieckiego model 1A1 ( model standardowy, przepisowy) o masie 1020 g, powierzchni ochronnej 1092 cm2, masie powierzchniowej ( gramatura stali) 9,32 kg/m2, określona wskaźnikiem V50 wynosi 360 m/s. Punktem odniesienia był model hełmu wykonany z włókna aramidowego, który dla porównania posiadał następujace parametry, kolejno: 1000 g, 1180 cm2, 8,48 kg/m2 i V50 -630 m/s. . 630:360=1,75 raza.
Taka jest skala porównania odporności kompozytu do stali użyta do budowy hełmów w owym czasie. W przypadku hełmu wz.67/75 może być podobnie tj. V50 będzie dla stali z której wykonano ów hełm na poziomie równoważnym.
W przypadku hełmów stalowych Militia, NeoSteel lub NovaSteel ( jeden i ten sam model) lub hełmu H6 PRO jest już całkiem inaczej. Te hełmy to już inna kategoria i są z XXI wieku.


I to jest rzeczowy wpis.
Jak właściwości ochronne o których napisałeś mają się do tego, że pewien słynny dziennikarz twierdzi, że wz.67/75 ma taką samą klasę odporności jak wz.2005? Bo mamy normę i hełm z lat 60 musi pasować do tej normy.
Swoją drogą, pobrałem ten szmelc z magazynu. Chyba po remoncie, po fasunek nowy, czerep odmalowany, pachniało magazynem, ale chyba rozmiary jakieś większe. A może to pokrowiec od wz.2005 robi takie wrażenie optyczne.

No ale minister zapowiedział, że priorytetem MONu będzie wyposażenie indywidualne do końca roku dla każdego żołnierza.

-=Alex=- - Pon 12 Lut, 2024

Gveir napisał/a:
No ale minister zapowiedział, że priorytetem MONu będzie wyposażenie indywidualne do końca roku dla każdego żołnierza.
Wszyscy żołnierze dostaną nowe skarpety.
https://milena-skarpety.pl/wp-content/uploads/2022/10/IMG_2067.jpg

i - Pon 12 Lut, 2024

No to zdolności bojowe się podniosą.
Teraz żołnierze będą zabijać przeciwnika jego śmiechem.

szczecin419 - Pon 12 Lut, 2024

Nie znam dziennikarza o którym piszesz i co powiedział. Jego wypowiedź, którą przywołujesz ma się nijak do polskiej normy dotyczącej hełmów. Polski hełm wz.2005 ma odporność balistyczną na poziomie V50 > 600 m/s. Dla hełmu stalowego wz.67/75 V50 będzie na poziomie analogicznym jak dla hełmu niemieckiego (rząd wielkości) o czym wcześniej napisałem. Różnica chyba widać jasno jest znaczna i bez porównania dla obu modeli hełmów.
Inna sprawa, że o całkowitej likwidacji hełmów stalowych w Wojsku Polskim mówił w lipcu 2015 roku gen. Różański:
Cytat:
Od 1 września br. wszyscy żołnierze podlegli Dowódcy Generalnemu Rodzajów Sił Zbrojnych mają mieć na wyposażeniu hełmy kompozytowe i wykorzystywać je w czasie szkolenia. Są to ilości jakie znajdują się w magazynach sił zbrojnych i nie będą generować dodatkowych kosztów. Musimy przestać dzielić wojsko na kategorię 1 i 2, na lepszych i gorszych. Pierwsze stygmaty – stalowe hełmy muszą odejść do lamusa, nie tylko w jednostkach bojowych, ale także ‪#‎NSR‬ oraz służbie przygotowawczej

Jak wyszło po 9 latach widać na fotografiach i filmach z poligonu.

-=Alex=- - Pon 12 Lut, 2024

szczecin419 napisał/a:
Nie znam dziennikarza o którym piszesz i co powiedział.
Gveir napisał/a:
według - uwaga - Remova, hełm wz.67 spełnia polską normę PN-V-87001:2011 której poddawane są hełmy wz.2005, HP-05 i HB-04,

szczecin419 - Pon 12 Lut, 2024

Mea culpa.
Najpierw był Remov, a później- "słynny dziennikarz twierdzi". Byłem przekonany, że mówimy o dwóch różnych osobach. Remov nie jest już dziennikarzem od kilku dobrych lat.
W dalszym ciągu twierdzę, że odporność hełmu stalowego i kompozytowego na przykładzie/przykładach wz.67/75 i wz.2005 jest różna co wykazałem. Hełm wz.2005 posiada klasę odporności K2O3 tj. najwyższą, natomiast hełm wz.67/75 zakładając, że ma V50 na poziomie 360 m/s to nie lokuje go w żadnej klasie odłamkoodporności zgodnie z polską normą PN-V-87001 z sierpnia 2011. Gdzie więc tutaj ta sama klasa odporności obu modeli?
Jedyne co łączy oba hełmy to możliwość dokonania badań ich parametrów balistycznych zgodnie z warunkami powyższej normy, ale już np. odpada badanie odporności na działanie wody, a to wynika z założenia ww. normy. To wszystko na ten temat.

Gveir - Pon 12 Lut, 2024

-=Alex=- napisał/a:
Gveir napisał/a:
No ale minister zapowiedział, że priorytetem MONu będzie wyposażenie indywidualne do końca roku dla każdego żołnierza.
Wszyscy żołnierze dostaną nowe skarpety.
https://milena-skarpety.pl/wp-content/uploads/2022/10/IMG_2067.jpg


Litości, kończą mi się znajomi których mógłbym obdarować zimowymi skarpetami :gent:

michqq - Pon 12 Lut, 2024

szczecin419 napisał/a:

W dalszym ciągu twierdzę, że odporność hełmu stalowego i kompozytowego na przykładzie/przykładach wz.67/75 i wz.2005 jest różna co wykazałem. Hełm wz.2005 posiada klasę odporności K2O3 tj. najwyższą, natomiast hełm wz.67/75 zakładając, że ma V50 na poziomie 360 m/s to nie lokuje go w żadnej klasie odłamkoodporności zgodnie z polską normą PN-V-87001 z sierpnia 2011. Gdzie więc tutaj ta sama klasa odporności obu modeli?


Myślisz że jak sypniesz dużą ilością cyferek to zrobisz wrażenie że masz rację.
Niektórzy tutaj potrafią czytać cyferki.
- Opisałeś parametry hełmu niemieckiego, i podkladasz pod parametry hełmu polskiego który sobie wymyśliłeś że "przecież to samo".
- Podałeś dwie grupy parametrów i mówisz że się różnią o rząd wielkości. Poczytaj co to jest rząd wielkości.

Dalej:
Cytat:
630:360=1,75 raza.


To są prędkości odłamka pomiarowego, a nas interesują bardziej energie.
To nie jest liniowo

Słabo piszesz, kolego.
:gent:

Stefan Fuglewicz - Pon 12 Lut, 2024

Energia czy energia na jednostkę powierzchni?
michqq - Pon 12 Lut, 2024

Słuszne pytanie!

Hełmologiem nie jestem i nie będę, jadnakże ZTCW stosuje się do badań ustandaryzowany odłamek pomiarowy.
Z konkretnego materiału o konkretnym kształcie i konkretnej ustandaryzowanej masie (bodajże 1,1 grama).

Mając taki odłamek i sposób jego miotania - bada się już tylko jego działanie przy różnych prędkościach / Ek

:gent:

szczecin419 - Wto 13 Lut, 2024

Do michqq:
1. Hełm polski stalowy wz.67/75 nie jest taki sam jak niemiecki 1A1. Nie wymyśliłem sobie, że to jest "przecież to samo". Tylko analogia dla porównania.
2. Rząd wielkości: https://encyklopedia.pwn.pl/haslo/rzad-wielkosci;3970630.html zauważ słowo przedział.
3. I nie "o rząd wielkości" tylko (rząd wielkości jw. )
4. Was
Cytat:
interesują bardziej energie.
, a mnie nie. Normę interesuje prędkość w m/s i takimi parametrami przy określaniu odporności balistycznej K i O posługuje się. Co Ciebie i Was interesuje pomijam. Była i jest mowa o odporności balistycznej. Pomiary przeprowadzane są tylko za pomocą odłamków o wymiarach i masie w określonych standardach i dla takich podawane są wyniki. Czy Tobie podoba się czy nie. O energii poczytaj lub poczytajcie sobie jeśli mówisz w imieniu niesprecyzowanej "grupy".
Wrażenia nie robię i nie muszę go robić, aby coś udowodnić.
Nawiasem mówiąc przeczytaj co to są cyfry i liczby. Cyfry są przy K2O3. Pozostałe są liczbami.
Odwzajemnię się, słabo piszesz kolego.

michqq - Wto 13 Lut, 2024

szczecin419 napisał/a:
Co Ciebie i Was interesuje pomijam.


Doskonale się więc znajdziesz w swoim monologu.

Hełmologiem nie jestem nie będę i nie zamierzam być, natomiast spodziewam się że polski hełm wz. 67/75 jest przestarzały ze względu na cały szereg kryteriów, a nie na jakość stali.

Wsółczesny hełm musi działac ze współczesnymi słuchawkami i mikrofonami (mieszczą się?) musi dobrze współdziałac z okularami "zwykłymi" i z rozmaitymi goglami (właśnie, z którymi?) powinien posiadac mocowanie do jakichś kamereki w okolicach orzełka (czy z boku?), powinien współpracować dobrze z maskami przeciwgazowymi (No własnie - z którymi? Czy w całej gamie rozmiarów to jest to testowane?)

W przypadku używania z kamizelkami kuloodpornymi lepiej się też sprawdzają hełmy płytsze, to jest "krótsze po stronie potylicy" (ja nie wiem jak to opsują fachowcy) ponieważ jak się strzela/celuje leżąc, to potylica hełmu wypada tam gdzie kołnierz kamizelki, i jedno drugiemu nie powinno przeszkadzać.

Pomijam pytania o akcesoria typu przyłbica, przy zastosowaniach typu policyjnego, albo o warianty hełmu do skoków spadochronowych - powiedzmy że to już przegięcie i za dużo by było.

Założenie że hełm z lat 60tych jakośtak sam z siebie spełnia take założenia jak powyżej - jest kompletnie niepoważne.

Czy jednak współczesne hełmy, od zera projektowane teoretycznie w tamach wspólnego programu (Tytan/szmytan) są tu lepsze? W zakresie wyżej wymienionych spraw?

Maskpol w swoich reklamówkach podaje że tak, co znaczy że jest przynajmniej świadom powyższych spraw, np:

https://www.maskpol.com.p...listyczny-hp-05

Ale jak się ma reklamówka do rzeczywistości - to nie do mnie to pytanie hełmologiem nie jestem i nie będę ale można ciekawie rozwinąć temat.

:gent:

Cytat:
Była i jest mowa o odporności balistycznej. Pomiary przeprowadzane są tylko za pomocą odłamków o wymiarach i masie w określonych standardach i dla takich podawane są wyniki. Czy Tobie podoba się czy nie.


No włąsnie np Maskpol podaje więcej, na wspomnianej reklamówce:

https://www.maskpol.com.p...listyczny-hp-05

Podaje zarówno odłamkoodporność (mierzoną ustandaryzowanym odłłamkiem) jak i kuloodporność, podając typy amunicji.
Nie sądzę żeby z odłamkoodporności ekstrapolowano kuloodporność, badań jest więc więcej niż CI się wydawało.

szczecin419 napisał/a:
Wrażenia nie robię i nie muszę go robić, aby coś udowodnić.


ALeż bez urazy - udowadniaj sobie co uważasz i powstrzymuj się od udowadniania czego tylko uważasz.

Pozderawiam.

:gent:

szczecin419 - Wto 13 Lut, 2024

Widzę, że przywołując informacje podane przez producenta w swoim dziwnym wywodzie nie masz pojęcia o tym co jest w PN na ten temat napisane i z czym należy to wiązać. Nie wiesz jak należy interpretować ostrzał osłony amunicją pistoletową i co się z tym wiąże. Nie wiesz jak wygląda metoda/dy badawcza/e. Co ma wspólnego Twoja opowieść o budowie hełmu stalowego z minionej epoki z jego odpornością balistyczną o której pisze/ą forumowicz/e? Co chcesz i co starasz się udowodnić swoją wypowiedzią ( żeby nie powiedzieć o przelewaniu płynu) , która absolutnie nic nie wnosi do dyskusji.
Cytat:
Założenie że hełm z lat 60tych jakośtak sam z siebie spełnia take założenia jak powyżej - jest kompletnie niepoważne.

O czym w tym wywodzie piszesz? Już raz napisałem jakie kryteria spełnia lub nie hełm stalowy więc widzę, ze rozmawiasz sam ze sobą stawiając dziwne założenia i sam sobie na nie odpowiadasz.
Odwzajemnię: bez urazy, ale mącisz kijem wodę. Temat o balistyce zamieniłeś w ostatniej wypowiedzi w większości na temat o założeniach konstrukcyjnych hełmu i jego współpracy z oporządzeniem.
Cytat:
hełm wz.67 spełnia polską normę PN-V-87001:2011 której poddawane są hełmy wz.2005, HP-05 i HB-04,
to był wątek tematu tak dla przypomnienia Tobie.
Jaki wniosek z tego? Możesz pomniejszyć liczbę 11372 Twoich wypowiedzi o cyfrę 1 i wrzucić wywód do kosza. Będzie honorowo. Szkoda nabijać licznik bezwartościowymi opowieściami nie na temat.
Również pozdrawiam.

Gveir - Wto 13 Lut, 2024

szczecin419, bo widzę, że masz wiedzę w temacie, odpowiesz na pytanie laika czyli mnie? O ile będziesz znał odpowiedzi.

1. Jak długo Maskpol produkuje hełmy? W sensie ile proces trwa?
2. Czy krajowy producent ma możliwość sprawnego i szybkiego zaspokojenia rodzimego rynku?
3. Jeśli nie ma, to co go powstrzymuje?

Z konta twitterowego PGZ.
Nowe kamizelki od Maskpolu, w tym nowa wersja KWM-02


Unkas - Wto 13 Lut, 2024

Wrzucam tu link z tweetem Remova na temat hełmu wz. 67 - było tu o tym wspomniane a nie każdy widział.
https://twitter.com/RemigiuszWilk/status/984171504198979592
Jest tu wyraźnie: "(...) według normy to może być ta sama kategoria odporności na pociski" - mowa tylko o pociskach a kategoria odporności "może być" a nie "jest".
I ten drugi wpis, chyba częściej komentowany: https://twitter.com/RemigiuszWilk/status/984151284432424960
Wpisy Remova urosły w różnych środowiskach już legendą i wiele do nich dodano od siebie a mało kto przeczytał oryginał - w każdym razie nie ma tu słowa o nowoczesności czy takiej samej użyteczności dla współczesnego piechura.
No... chyba, że chodzi o inne wpisy.

szczecin419 - Wto 13 Lut, 2024

Do Gveir:
PSO Maskpol S.A. produkuje hełmy od 20 lat.
Na pozostałe pytania nie odpowiem. Nie wiem na użytek forum.

Stefan Fuglewicz - Wto 13 Lut, 2024

W normie jest określenie "kategoria"? Sadziłem ze klasa, ale może źle pamiętam.
Tak czy inaczej - to, że odporności dwóch hełmów lokują się w tej samej kategorii/klasie nie oznacza, że ich odporność jest równa. Bo taka klasa to są "widełki".

Szczecin419 - co to znaczy, że te hełmy są takie same? Masę niemieckiego podałeś na kilogram "z groszami", polski jest chyba sporo cięższy. Chyba, że w pierwszym przypadku jest to waga bez, a w drugim z fasunkiem.
Z kolei Remov napisał, że masa stalowego jest większa od kompozytowego - a mi się zdawało, że masa jest bardzo podobna.

szczecin419 - Wto 13 Lut, 2024

Stefanie odpowiadam: 1020 g dla hełmu niemieckiego 1A1 to masa pustego czerepu prawdopodobnie w wersji małej. Masa polskiego hełmu wz.67/75 w wersji małej ( jest i duża), ale kompletnego wynosi 1420 g. Masa 1000 g niemieckiego hełmu kompozytowego również będzie masą tylko czerepu. Po wyjęciu ze środka hełmu wz.67/75 wyposażenia wewnętrznego złożonego ze stalowej obręczy i ażurowego berecika, amortyzatora w szczycie oraz po odpięciu skórzanej podpinki masy obu hełmów( teraz gołych stalowych czerepów) będą mniej więcej na tym samym poziomie.
Masz rację mówiąc, że wydaje Ci się, że masy "stalówki " i hełmu kompozytowego są do siebie podobne. Takie założenie było założeniem pierwotnym gdy powstawał hełm kompozytowy. Czyli pozostawienie masy hełmu jak wykonanego ze stali, ale o lepszych parametrach balistycznych ( grubszy czerep) w przeciwieństwie do opcji drugiej czyli wykonanie czerepu kompozytowego o grubości jak w hełmie stalowym z pozostawieniem własności balistycznych zbliżonych do ówczesnego hełmu stalowego.
Obecnie producenci dążą do zminimalizowania ( do granicy X g) masy czerepu hełmu kompozytowego np. masa ultra lekkich hełmów (czerepów) osiąga już( w dół) masę rzędu 890-900 g przy zachowaniu klasy odporności balistycznej IIIA. Pytanie jaki hełm miał na myśli Remov. Jeszcze jedno. To, że polski hełm stalowy wytrzymał ostrzał amunicją pistoletową nie jest dziwne i zaskakujące . Hełm przedwojenny wz.31 również był ostrzeliwany w późniejszym czasie z pistoletu VIS.
Odnośnie widełek o których piszesz- tak są widełki (przedział) .
Jeszcze jedna ciekawostka o hełmach stalowych. Amerykański M1, dla odłamka miał V50 na poziomie mniejszym niż 300 m/s. Natomiast wiele współczesnych stalowych już powojennych hełmów parametr V50 miało na poziomie >= 300 m/s.
Natomiast obecnie jeden z hełmów stalowych o którym już pisałem, najnowszy wykonany ze stali pancernej nowej generacji w rozmiarze dużym o masie tylko 1,29 kg ( rozmiar M =1,20 kg) posiada parametry spełniające normę niemiecką VPAM 3, a jego własności balistyczne są na poziomie hełmu PASGT, a grubość blachy jest cieniutka.

Stefan Fuglewicz - Sro 14 Lut, 2024

Dzięki.
Te 1,29/1,20 kg to masa całkowita, czy czerepu? Czy ten "ultralekki stalowy" wszedł na uzbrojenie i czy możliwy powrót hełmów stalowych?

szczecin419 - Sro 14 Lut, 2024

To masy pustych czerepów.
Kompletny hełm w rozmiarze dużym ma masę około 1,36 kg. Masa jednej poduszki to niecałe 17 g. Grubość blachy stalowej czerepu 1,8 mm.
Nie wszedł na wyposażenie. Rzecz bardzo ciekawa, zainteresowanie tym hełmem wykazuje wielu nabywców cywilnych.
Jest szansa na powrót "stalówek" w takim wydaniu.
Tym bardziej, że takiego hełmu nie trzeba wymieniać ( zakup nowego) przeciętnie co 3, 5 i góra 10 lat. Cały czas zachowuje swoje własności balistyczne. Jest niewrażliwy na wilgoć ( jak włókno aramidowe) i wysoką temperaturę (jak włókno PE). W sumie nie starzeje się przy zachowaniu odpowiednich warunków przechowywania i magazynowania.

Gveir - Sro 14 Lut, 2024

Możliwe, że wiem o jakim hełmie stalowym mówi szczecin419.
Są dwie firmy o których ja wiem: AR500 i NovaSteel. Owe hełmy są wykonane z nowoczesnej stali pancernej, a ich waga jest porównywalna z hełmami kompozytowymi.

Mam pytanie o hełmy brytyjskie z nylonu balistycznego. Mk 6A był wykonany z takiego tworzywa, a sami żołnierze sprawdzili go w Afganistanie. Brytyjczycy chwalili się, że ich hełmy mogą wytrzymać magazynowanie podobnie jak stalowe i mają dożywotnią gwarancje.
Czy hełmy z nylonu balistycznego mają porównywalną ochronę do tych z kevlaru?

szczecin419 - Sro 14 Lut, 2024

Gveir.
Proszę pozostań przy swojej niewiedzy i nie staraj się wymyślać lub pisać zdań w formie twierdzącej jeśli czegoś nie jesteś pewien. Prościej i bez śmiechu zadać proste pytanie. Wtedy nikt nie będzie kpił.
Specjalne dla Ciebie i dla forumowiczów interesujących się współczesnymi hełmami stalowymi, kilka wpisów powyżej opisałem jeden i ten sam hełm. 3 w 1. Nazwy hełmów wymieniłem. Bardzo wyraźnie zaznaczyłem, że to nazwy jednego i tego samego hełmu stalowego. Przykro mi (wybacz za szczerość), ale nie znasz tych firm. Bez urazy.
I co to znaczy, że wiesz co to za firmy?
Dawniej AR 500 Armor dzisiaj Armored Republic to jest po prostu sklepik ( m.in. hełmów i wkładów balistycznych produkowanych przez innych wytwórców, reszta może i jest ich) w którym sprzedawano hełm Militia ( ich nazwa) produkowany przez DA jako NeoSteel. Dlaczego go nie ma teraz w ich ofercie, a kiedyś był?- to już inna historia. To po pierwsze.
Po drugie.
NovaSteel to nazwa własna tego samego hełmu tj. Militia/NeoSteel produkowanego pierwotnie tylko i wyłącznie przez DA ( obecnie nazwa firmy jest inna: Adept Armor, a hełm w nowej firmie nazywa się NovaSteel). AR 500 to był/jest sklepik hełmów i wkładów natomiast DA ( już nie istnieje) i Adept to jeden i jedyny producent hełmu NeoSteel/NovaSteel. Nawet szef firmy jest ten sam. To tyle o współczesnych stalówkach. Nawiasem mówiąc jest jeszcze stalowa Patka o której zapomniałem. Ale to osłona już z brodą pomimo, że w dalszym ciągu jest używana i stale oferowana na rynek.
Co do drugiej części pytania odnośnie GS Mk.VI.
Zadam Ci pytanie: czy obecnie ktoś jeszcze produkuje hełmy bojowe dla swoich armii z nylonu?
Znam oferenta, który produkuje/produkował jeszcze hełmy nie z aramidu i PE, coś na kształt nylonu, nie nylonu. Wykluczam producentów z Chin, którzy oferują i stalówki, aramidy i PE. Zresztą armia Chińska ma na głowach aramidy w większości.
Jeżeli padnie odpowiedź "nie" to będziesz znał odpowiedź dlaczego w użyciu są aramidy i PE zamiast nylonów.

michqq - Sro 14 Lut, 2024

Gveir napisał/a:
Mam pytanie o hełmy brytyjskie z nylonu balistycznego. Mk 6A był wykonany z takiego tworzywa
(...)
Czy hełmy z nylonu balistycznego mają porównywalną ochronę do tych z kevlaru?


Internety podają że Mk 6 byl z nylonu, a Mk 6A był z nylonu z dodatkową warstwą aramidową na wierzchu.
Cóz, znane są dwa tworzywa o długotrwałym okresie przydatności do użycia, to jest stal i nylon.

Jak sądzę dla Polski a własciwie dla Europy nadchodzą czasy gromadzenia wyposażenia dla żołnierzy, przy czym okres przydatności do użycia będzie bardzo ważnym czynnikiem.
Ja sądzę że jak najbardziej moga wejść i hełmy i kamizelki bazujące na nylonie lub na połączeniu warstw blachy stalowej i nylonu, projektowane od początku pod kątem długotrwałego przechowywania.
Z faktu że "nikt tego nie robi" absolutnie nic nie wynika.
Jest zapotrzebowanie - będzie produkcja.

:gent:

szczecin419 napisał/a:
Widzę, (..) w swoim dziwnym wywodzie nie masz pojęcia (...) Nie wiesz jak należy interpretować (...) Nie wiesz jak wygląda metoda/dy badawcza/e. (...) absolutnie nic nie wnosi do dyskusji.


Acha.
szczecin419, w takiej sytuacji to Tobie nie mam nic do powiedzenia.

Z Uwagą przeczytałem Twoja odpowiedż na pytanie Gveira.
Swoje zdanie sobie wyrobiłem.
Dziękuję uprzejmie za życiową naukę.

:cool:

szczecin419 - Sro 14 Lut, 2024

michqq, czuć ironię nawet przez monitor w Twoim ostatnim zdaniu, ale nie będę tego komentował. Bardzo dobrze, że wyrobiłeś swoje zdanie. Na nauki nigdy późno. Szczerze.

Co do nylonu balistycznego, generalnie nylonu. Pozostańmy raczej przy zastosowaniu go w szczoteczkach do zębów i w pończochach, bo jak pójdzie znów w hełmy to kobietom nogi zmarzną, a żołnierzom przybędzie dodatkowych "kilogramów" na głowie.
Zauważ, że aramidy "niejako" wyewaluowały z nylonu ( podczas procesów chemicznych).
Powtórzę, gdyby tak miało być jak piszesz i przewidujesz Du Pont nadal produkowałby nylon do wyrobu hełmów i kamizelek, a nie ich kevlar. Gdyby tak było jak piszesz nie byłoby UHMWPE i np. nowego IHPS o V50 >=840 m/s o masie 1,48 kg ( GS MK VI rozm. L= 1452 g, GS MK VIA rozm. L=1628 g).
Po drugie, producentom "łatwiej i taniej mieszać płyny w menzurkach" niż kuć młotem stal.

michqq - Sro 14 Lut, 2024

Gveir, odpowiedź na Twoje pytanie, to,

wg:
https://apps.dtic.mil/sti/pdfs/ADA215100.pdf brzmi:

V50 dla czysto nylonowego Mk 6 jest na poziomie 415 m/s
Ten sam dokument podaje że Australia używała swego czasu hełmu stalowo-nylonowego który miał V50 na poziomie 402 m/s
( Hełm M1 - proporcje: kilo stali i trzydzieści sześć gram wyściółki z nylonu)

V50 jest tylko jednym z parametrów który jest oczywiście ważny i fajnie żeby był jak największy - ale też którego znaczenia nie należy przeceniać.

Ostrzał artyleryjski to ja widziałem jedynie (slawa bohu) na filmikach, ale na wszystkich tych filmikach sypią się odłamki wtórne, gałęzie w terenie lesistym, a gruz i cegły w terenie zabudowanym.

W takich warunkach hełm robi za kask budowlany, i ladajaka skorupa spełni swoje zadanie, ważniejszą robi się wyściółka.

Dalej, są zagrożenia typu rykoszet, sa odłamki drobne "jak ze śrutówki"
Dla takich zagrożeń równiez wystarczy pomniejsza/rozsądna V50.

Dalej - są i odłamki na tyle ciężkie i prędkie, że w przypadku trafienia w głowę cóż, i tak odłamie głowę żołnierzowi w okolicach karku, więc jest drugorzędne czy skorupa wytrzymała czy nie.

Ile tak na prawdę owo podniesienie V50 daje faktycznie w zakresie przeżywalności w realnych warunkach - to trudno tak jednoznacznie powiedzieć, jednakowoż zestawienie proporcji 630:360=1,75 raza. czyli w domyśle że hełm jedensiedemdziesiątpięć raza lepszy to normal... normal... krytycznie myślącemu i utechnicznionemu człowiekowi do głowy przyjść nie powinno.

:-D

[ Dodano: Sro 14 Lut, 2024 ]
Errata:
Cytat:
trzydzieści sześć gram

36 deko.

Gveir - Czw 15 Lut, 2024

Dzięki michqq ;)
sargento - Pią 16 Lut, 2024

Tymczasem u hamburgerów nowy ka-ka-kask NG-IHPS, zastępujący IHPS.
W 2010 roku to chyba jeszcze ACH używali, a potem ECH?

Gveir - Pią 16 Lut, 2024

sargento napisał/a:
Tymczasem u hamburgerów nowy ka-ka-kask NG-IHPS, zastępujący IHPS.
W 2010 roku to chyba jeszcze ACH używali, a potem ECH?


Oni to poszaleli z hełmami ;) Mieli ich kilka rodzajów i każdy był używany, nadal jest.
MICH, ACH i ECH.
ACH jak czytam wyewoluował z MICH - przesuniętego do celów szkoleniowych - , a ECH to było najnowsze dziecko, zastępowane przez IHPS. Nie mniej, wszystkie cztery rodzaje hełmów są używane.
Tymczasem my, ćwierć wieku w NATO, a mamy gigantyczne problemy z tym. Maskpol daje d? Nie potrafimy nadążyć z produkcją?

szczecin419 - Sob 17 Lut, 2024

Gveir
Cytat:
Tymczasem my, ćwierć wieku w NATO, a mamy gigantyczne problemy z tym. Maskpol daje d? Nie potrafimy nadążyć z produkcją?

O czym ty piszesz? Poszukaj i poczytaj najpierw, później pisz.
1. https://defence24.pl/sily-zbrojne/helmy-dla-wojska-polskiego-dostarczone-przed-terminem
2. https://www.maskpol.com.p...olskiego-wojska
3. https://milmag.pl/dostawy-helmow-z-maskpolu-dla-wojska-polskiego-zrealizowane-przed-terminem/
4. https://radar.rp.pl/modernizacja-sil-zbrojnych/art38722341-maskpol-zakonczyl-dostawy-helmow-dla-wojska-polskiego
itd.
Maskpol realizuje zamówienia MON. Dostarcza tyle ile wymaga tego kontrakt. Dostarcza to co chce kupić wojsko na warunkach SWZ.
Dla Twojej wiedzy : Specyfikacja Warunków Zamówienia ( SWZ albo Specyfikacja) należy do najważniejszych dokumentów przygotowywanych przez Zamawiających prowadzących postępowania o udzielenie zamówienia publicznego. - https://przetargowa.pl/analizy-eksperckie/specyfikacja-warunkow-zamowienia-krok-po-kroku-praktyczny-poradnik-cz-i/
O jakich gigantycznych problemach bajdurzysz?
Doucz się trochę z tego internetu, poszukaj i wysil minimalnie swoją głowę bo walisz okropne bzdury choćby to co napisałeś powyżej.
Zastanów się proszę jeżeli wypowiadasz zdania twierdzące.
Prawie na każde Twoje pytanie jest odpowiedź w internecie. Trochę wysiłku daj z siebie.

i - Sob 17 Lut, 2024

W kwestii ścisłości - zapomniałeś o literce "I". SIWZ.
Gveir - Sob 17 Lut, 2024

szczecin419 napisał/a:
Gveir
Cytat:
Tymczasem my, ćwierć wieku w NATO, a mamy gigantyczne problemy z tym. Maskpol daje d? Nie potrafimy nadążyć z produkcją?

O czym ty piszesz? Poszukaj i poczytaj najpierw, później pisz.
1. https://defence24.pl/sily-zbrojne/helmy-dla-wojska-polskiego-dostarczone-przed-terminem
2. https://www.maskpol.com.p...olskiego-wojska
3. https://milmag.pl/dostawy-helmow-z-maskpolu-dla-wojska-polskiego-zrealizowane-przed-terminem/
4. https://radar.rp.pl/modernizacja-sil-zbrojnych/art38722341-maskpol-zakonczyl-dostawy-helmow-dla-wojska-polskiego
itd.
Maskpol realizuje zamówienia MON. Dostarcza tyle ile wymaga tego kontrakt. Dostarcza to co chce kupić wojsko na warunkach SWZ.
Dla Twojej wiedzy : Specyfikacja Warunków Zamówienia ( SWZ albo Specyfikacja) należy do najważniejszych dokumentów przygotowywanych przez Zamawiających prowadzących postępowania o udzielenie zamówienia publicznego. - https://przetargowa.pl/analizy-eksperckie/specyfikacja-warunkow-zamowienia-krok-po-kroku-praktyczny-poradnik-cz-i/
O jakich gigantycznych problemach bajdurzysz?
Doucz się trochę z tego internetu, poszukaj i wysil minimalnie swoją głowę bo walisz okropne bzdury choćby to co napisałeś powyżej.
Zastanów się proszę jeżeli wypowiadasz zdania twierdzące.
Prawie na każde Twoje pytanie jest odpowiedź w internecie. Trochę wysiłku daj z siebie.


Na te Twoje wynurzenia, z których śmierdzi napuchniętym ego - z chęcią bym je złamał - odpowiem tylko tyle: czytałem te artykuły, ale wierzę temu, co widzę na oczy. Nie chce mi się rozmawiać z typkiem o przerośniętym ego, który bezgranicznie wierzy w medialny przekaz.
Tyle.

Lumen - Sob 17 Lut, 2024

szczecin419 napisał/a:
michqq, czuć ironię nawet przez monitor w Twoim ostatnim zdaniu, ale nie będę tego komentował.
Przyzwyczaj się - koledze "się wydaje" że jak przeczyta 2-3 teksty nadany temat to już "wszystko wie i rozumie" .

Próba dydaktycznego "wyprowadzenia" z błędu nie

Ja mam natomiast inne pytanie. Przyznam nigdy nie śledziłem tematu, ale co stoi na przeszkodzie aby wojsko -które "remontuje" wz 67 nie mogło przeprowadzić ich modernizacji.
Chodzi tu w pierwszej kolejności o frasunek i pasy.
W dalszej kolejności może inne elementy - choćby tak "prozaiczne" jak sposób "malowania"


Cudów się nie spodziewam - ale wiadomo lepszy taki niż żadny. A stalówka w magazynie może przeleżeć 25 lat i "jeść nie woła".

-=Alex=- - Sob 17 Lut, 2024

i napisał/a:
W kwestii ścisłości - zapomniałeś o literce "I". SIWZ.
Teraz to się nazywa Specyfikacja Warunków Zamówienia (SWZ). Bez "i".

Gveir, trafiłeś na REMOV II. :lol:

Gveir - Sob 17 Lut, 2024

Właśnie widzę. Ego wielkości Alfa Centauri. A może to multikonto?

HP-05 w świetle wojny na Ukrainie nie są hełmem dla WP. Prędzej HP-04 który przypomina MICH. Dobrze, że nie zrezygnowali całkowicie z produkcji wz.2005 - mimo pierwszych deklaracji.
Póki nie zobaczę pełnego nasycenia hełmami kompozytowymi wśród żołnierzy zawodowych na mojej jednostce, dotąd nie wierzę w artykuliki jakiś pismaków pokroju REMOVa

Nie mniej, podłączam się pod pytanie Lumena.

i - Sob 17 Lut, 2024

-=Alex=- napisał/a:
Teraz to się nazywa Specyfikacja Warunków Zamówienia (SWZ). Bez "i".

Ależ te czasy się zmieniają. To już teraz potrafią obejść się bez "i" - istotnych.
A myślałem, że będę niezastąpiony.

szczecin419 - Sob 17 Lut, 2024

Odpowiadam.
1.
Dla "i". Specjalnie wkleiłem źródło w którym autor dokładnie w ten sposób określa pojęcie, które od kilku lat tak jest określane- bez słowa Istotnych. Tak właśnie obecnie, choć nie wszędzie i wszyscy takiego skrótu i jego rozwinięcia używają. Oba tj. SIWZ i SWZ funkcjonują obok siebie. Jak zauważam -=Alex=- już o tym wspomniał.
2.
Dla Lumena
Były takie próby dokładnie o których napisałeś. Nie będę silił się na pisanie ponownie o tym samym więc metodą kopiuj wklej odpowiem drugi raz na ponowne pytania. Pierwszy raz odpowiadałem na innym forum wraz z fotografiami rzeczonych egzemplarzy.
Cytat:
Ponownie wieje nudą na forum więc dla rozruszania towarzystwa pokażę kilka zdjęć hełmu wz.67/75 będącego efektem propozycji remontowej, która była alternatywą dla zapisów SIWZ remontu średniego obowiązującej w MON w 2017 r. Propozycja była dziełem jednej z polskich firm. Hełm po remoncie tak jak na załączonych fotografiach miał mieć oznaczenie: Hełm wz. 67/17.

Cytat:
Propozycja nie została zaakceptowana. Remont wykonano na bazie dotychczasowych, ale nowych elementów wyposażenia wewnętrznego, czyli po staremu jak w hełmie wz.67/75.

Cytat:
Nie. Jest to ta sama firma. Jak zauwazyles dodatkowe otwory w czerepie przekreslily mozliwosc wykonania takich modeli podczas remontu. Stad propozycja bez dodatkowych otworow, ktora juz pokazalem. Przepraszam, pisze z telefonu wiec brakuje polskich znakow.

Cytat:
Zakres proponowanego rodzaju wykonania remontu hełmu był dwuwariantowy i dla każdego był określony jako:
1. Wariant remontu hełmu po staremu, czyli wymiana wyposażenia wewnętrznego zniszczonego na nowy taki sam z tych samych materiałów:
Cytat:
Pokrowiec.
W chwili obecnej pokrowiec stanowi wyposażenie opcjonalne. W wymaganiach eksploatacyjno – technicznych” (WET) jest poruszona kwestia wymiany pokrowca - tylko jeśli jest na ukompletowaniu: "Wymiany pokrowca dokonuje się w przypadku występowania uszkodzeń mechanicznych, przebarwień, trwałych zabrudzeń, napisów.
Pokrowiec wykonany z tkaniny poliestrowej z nadrukiem "pantera", o masie powierzchniowej do 300 g/m². Wykonany z trzech części - dwóch bocznych oraz jednej środkowej. Do brzegu pokrowca doszyty tunel na linkę mocującą wykonany z paska brzegowego. Linka mocująca o grubości 3-4 mm w kolorze khaki. Na zewnętrznej stronie pokrowca naszyte są paski do maskowania w taki sposób, aby prześwit między pokrowcem, a paskiem wynosił nie mniej niż 5 mm. Szwy z nici poliamidowych typu 235x3PA w kolorze khaki. Tkanina powinna posiadać właściwości maskujące w warunkach środowiska prowadzonych działań przed środkami rozpoznania optycznego (bez użycia przyrządów optycznych oraz z użyciem przyrządów optycznych w tym również noktowizyjnych) w przedziale długości fal λ od 0,38x10-6 do 1,2x10-6 m."


2. Dla wariantu jak na zdjęciach powyżej:
Cytat:
Wprowadzenie pokrowca nawiązującego stylistyką do pokrowca hełmów kevlarowych wz.93 czy nowszych wykonanego z tkaniny pantera leśna wz.93 z umożliwieniem montażu maskowania roślinnego oraz zestawu mocującego do urządzeń NV

Kilka postów wcześniej odpowiedziałem na temat możliwości przeprowadzenia ogólnie pojętej modernizacji:

Cytat:
Warunkiem tak zaproponowanego hełmu było bezwzględne zachowanie dotychczas istniejących otworów, w istniejącym miejscu, bez ich zmiany lokalizacji i średnicy. Zakaz zmian fizycznych z otworami.
W związku z powyższym szczytowa śruba pozostała jak dotychczasowa na płaski śrubokręt, dwie boczne to ciekawe śrubki z obłymi łbami od wewnątrz przytrzymującymi wręcz prostą charakterystyczną "obręcz", zakręcane na maleńkie wkręty z maleńkimi oczkami wielokątnymi na kluczyk imbus.
W obręczy są szczeliny na przewleczenie taśm podpinki odcinków potylicznych i skroniowych.
Układ i budowa tej obręczy są opatentowane w UP. W związku z tym, że czerep nie mógł być w trakcie remontu przebudowany, aby zachować dotychczasową zgodność z dokumentami dopuszczeniowymi do użytku ani ilość otworów, ani ich wielkość lub umieszczenie na czerepie nie mogły ulec zmianie. Stąd przemyślne wyjście z sytuacji poprzez zastosowanie wręcz "prymitywnego" rozwiązania pozwalającego na wykonanie czteropunktowego zaczepienia podpinki. Wszystko to łącznie z nazwą nie mogło wykraczać za sztywne wojskowe ramy. Dlatego w nazwie hełmu występuje słowo poprawiony, a nie zmodernizowany, unowocześniony, nowy itp.
Odpowiadając na pytanie powiem, że wszystko na zewnątrz pozostało bez zmian.


I jeszcze wcześniej odpowiadałem:
Cytat:
Teraz wkleję zdjęcia egzemplarza hełmu wz.67/75 poprawionego bo tak miał/tylko tak mógł się nazywać ze względów proceduralnych.
Miał zastąpić egzemplarze z klasycznym dla tego modelu wyposażeniem wewnętrznym, którego to powoli zaczęło brakować w magazynach w starszych egzemplarzach (nie było już możliwości ilościowych, aby po reanimacji czerepu i tego właśnie starego skórkowego wyp. wewn. włożyć do remontowanych egzemplarzy), których jakby nie było miało już nie być.
https://images92.fotosik.pl/561/ddae11d09bc7a5a9med.jpg
https://images90.fotosik.pl/560/288eae5cadb8b82cmed.jpg
https://images92.fotosik.pl/561/d084159ee4672989med.jpg
https://images90.fotosik.pl/560/490bd674bcbbffb0med.jpg
Tak ma wewnątrz poduszki oraz czteropunktowe mocowanie podpinki.
Nie jest to domowa robota jakby ktoś od razu miał to na myśli tylko egzemplarz "prototypowy", a raczej demonstrator technologii dla zamawiającego wykonany przez jedną z polskich firm.
Rok produkcji, a raczej wykonanego remontu kapitalnego 2017.

3.
Dla Gveir.
Jak zwykle, trzy pierwsze zdania to Twoje brednie. Jak pisał Remov- "ciach". Pozdrawiam go. A może jeszcze przy tym potupiesz nogami bo brakło rzeczowych argumentów. Twoja zasada wiem bo wiem i nie uwierzę bo, - żałosne. Tak reagują ludzie nie mający nic do powiedzenia. Z pytającego na początku dyskusji stałeś się arogantem, którego wiadomości na temat o którym starasz się coś powiedzieć są żadne. Wiedza ogólna na temat hełmów=0, prowadzenie dyskusji=0. Wystarczy, nie będę jechał dalej bo wiem, że zabolało. Przyjmij, że są ludzie mający większy zasób wiedzy niż Twój.
Wypowiedź Twoja z 9,49:
Złamać tym tonem to możesz sobie palce klepiąc bezmyślnie po klawiaturze. Co do autorów, których artykuły i adresy podałem, nie masz grama ich wiedzy.
W tej sytuacji moje cytaty z których jest jakaś tam informacja dla Lumena nie powinna być adresowana dla Ciebie pomimo, że oczekujesz również na nią. Na co liczysz? Dlaczego oczekujesz ode mnie moich
Cytat:
wynurzenia, z których śmierdzi napuchniętym ego

Jak pamiętam Remov dobrze zrobił odprawiając z kwitem kilku forumowych znawców nie mających pojęcia na temat w którym wypowiadają się ( broń strzelecka).
Cytat:
Ego wielkości Alfa Centauri.

Z ciekawości, kto jest pierwszy i drugi?- Nie oczekuję odpowiedzi bo będzie skomplikowana.

Tyle dla Ciebie.
Przepraszam forumowiczów za wyrywane z kontekstu odpowiedzi zamieszczone powyżej. Dla naprawdę zainteresowanych tematem podam na poczcie prywatnej adres do zamieszczonych wypowiedzi. Zapraszam do lektury.
Temat był omawiany w latach 2021-2023.

i - Sob 17 Lut, 2024

szczecin419 napisał/a:
Jak pamiętam Remov dobrze zrobił odprawiając z kwitem kilku forumowych znawców nie mających pojęcia na temat w którym wypowiadają się ( broń strzelecka).

Tak? "Specjalista" od broni, który nie wiedział, że zamek w pm-63 się cofa? Gratuluję autorytetów.

Gveir - Sob 17 Lut, 2024

szczecin419 napisał/a:
Masa pierdół przebąkiwanych pod nosem


REMOV, weź już skończ. Może ich nabrałeś, ale nie mnie.
Tych werbalnych pierdów jakie z siebie wypuściłeś nawet nie będę komentował :D

i - Sob 17 Lut, 2024

Spotkajmy się na ubitej ziemi.
Broń wybierzesz sam.

Nie chciałem tego pisać. Też skojarzyłem.

Stefan Fuglewicz - Sob 17 Lut, 2024

Ojo joj. A co się tutaj tak nieprzyjemnie porobiło...?

To zanim krew się poleje, zmienię trochę temat.
Na zdjęciach nowszych kompletów osłon balistycznych (nazwa kamizelka nie jest już tutaj adekwatna, bo chroniony jest nie tylko korpus - należałoby wrócić chyba do tradycyjnego określania pancerz) widać element osłaniający szyję. Nie wiem jak to jest teraz określane, w zbroi płytowej podobną rolę pełnił obojczyk.
Z wyglądu przypomina nieco kołnierz ortopedyczny. Wie ktoś może, czy chroni w jakimś stopniu kręgosłup szyjny przy uderzeniu w głowę?

Gveir - Sob 17 Lut, 2024

Cóż Stefan, po prostu remov się znowu przypałętał tylko pod innym kontem.

Takie kołnierze, podobnie jak osłony na ramiona, krocze czy nerki, są wykonane z miękkich wkładów balistycznych. Co rozumiesz przez uderzenie w głowę? Poprzez upadek z wysokości, utratę pionu i upadek?

Unkas - Sob 17 Lut, 2024

Raczej szczecin419 to nie Remov choć potrafi pisać... zresztą jak widać ;)
Ale Gveir - weź to na klatę, przeczytaj jeszcze raz, prześledź zamówienia w Maskpolu i ich realizację... może inaczej spojrzysz na jego odpowiedź i swoje wątpliwości/pytanie.

Już tu podobne dyskusje o hełmach były - w końcu dochodziło do mądrości, kiedy to pocisk 9 mm jest zatrzymywany przez hełm ale to nic nie pomaga - bo urywa głowę (no ale w tych testach co na youtubie można znaleźć, to jakoś specjalnie hełmem nie rzuca, itd., itp.) :modli:
Potem ktoś wpadał z pytaniem jaka to jest energia na kręgosłupie po tej 9 albo odłamku (ile g.?) a jaka jest potrzebna, żeby zrobić krzywdę, przy której postawie strzeleckiej, ile amortyzuje hełm, itp. No i się kończyło. Tu odpowiedzi nie było.

Gveir - Sob 17 Lut, 2024

Unkas napisał/a:
Raczej szczecin419 to nie Remov choć potrafi pisać... zresztą jak widać ;)
Ale Gveir - weź to na klatę, przeczytaj jeszcze raz, prześledź zamówienia w Maskpolu i ich realizację... może inaczej spojrzysz na jego odpowiedź i swoje wątpliwości/pytanie.

Już tu podobne dyskusje o hełmach były - w końcu dochodziło do mądrości, kiedy to pocisk 9 mm jest zatrzymywany przez hełm ale to nic nie pomaga - bo urywa głowę (no ale w tych testach co na youtubie można znaleźć, to jakoś specjalnie hełmem nie rzuca, itd., itp.) :modli:
Potem ktoś wpadał z pytaniem jaka to jest energia na kręgosłupie po tej 9 albo odłamku (ile g.?) a jaka jest potrzebna, żeby zrobić krzywdę, przy której postawie strzeleckiej, ile amortyzuje hełm, itp. No i się kończyło. Tu odpowiedzi nie było.


Co mam wziąć na klatę? Że artykuły jedno, a to co widzę to drugie? ;) Jeśli te zamówione hełmy rozmyły się po jednostkach, bo jest takie zapotrzebowanie to spoko - mam nadzieję, że trafiły w pierwszej kolejności do jednostek liniowych. Tam są najbardziej potrzebne.
Brakuje, by typ zaczął mi mówić - tak jak remov - że nie widziałem tego co widziałem oraz kłamię, albo mam halucynację :D
Nie zmienia to tego, że typ jest bucem i ma napuchnięte ego, a ja mam na takich uczulenie.

Nie wchodzę w głębszą dyskusję o jakiej wspomniałeś, bo się nie znam. To tematyka fizyki, znajomości uzbrojenia - rzeczy zaawansowane.

szczecin419 - Sob 17 Lut, 2024

Cytat:
Nie zmienia to tego, że typ jest bucem i ma napuchnięte ego, a ja mam na takich uczulenie.

Gveir pewnie tego nie możesz sobie wyobrazić, ale ja również nie mogę znieść buca jak to fajnie określiłeś o mentalności trepa z zapadłej jednostki powtarzającego slogany marnej jakości wyniesione z knajpy co podaje rozwodnione piwo.
Cytat:
że nie widziałem tego co widziałem oraz kłamię, albo mam halucynację
sam to powiedziałeś i w to jestem w stanie Tobie uwierzyć.
Cytat:
Nie wchodzę w głębszą dyskusję o jakiej wspomniałeś, bo się nie znam.

No wreszcie coś szczerze napisanego, ale po jakim czasie. Było od razu tak pisać.

Do Stefana.
Gveir ten
Cytat:
... widać element osłaniający szyję... Z wyglądu przypomina nieco kołnierz ortopedyczny.
nazwał prawidłowo kołnierzem.
To jest kołnierz wg definicji PN-V-87000, pkt 3.3
Resztę pytania uzupełnią zapewne znawcy kamizelek.

Gveir, pytanie do Ciebie, z którego fragmentu mojej wypowiedzi zacytowałeś zdanie "Masa pierdół przebąkiwanych pod nosem"??
To jest jakaś ordynarna manipulacja. Tym bardziej, że widać u Ciebie pisownię zrobioną innym krojem pisma. Potrafię sam napisać, ale żeby wkładać mi w tekst pisany takie spreparowane kawałki?
Oświadczam, że to zdanie nie jest moim i nie napisałem czegoś takiego.
Tutaj Gveir zagalopowałeś się za daleko. To co napisałeś wcześniej, przypomnę:
Cytat:
...oraz kłamię...
ma tutaj ewidentny ślad.
Gveir - Sob 17 Lut, 2024

Remov, skończ już. Nudny jesteś.
szczecin419 - Sob 17 Lut, 2024

Ciach.
Zabrakło cywilnej odwagi? Znów brak argumentów?
Widać taki typ jak ty już tak ma.
Wszelkie inne kolejne uwagi i opinie kieruj na Berdyczów.

Gveir - Sob 17 Lut, 2024

szczecin419 napisał/a:
Ciach.
Zabrakło cywilnej odwagi? Znów brak argumentów?
Widać taki typ jak ty już tak ma.
Wszelkie inne kolejne uwagi i opinie kieruj na Berdyczów.


Nie chcę mi się dyskutować z kimś kto ma ego większe niż Piąta Flota US Navy :D
Nie chcę mi się ujawniać gdzie służę, ale zapewniam Cię - nie jest to zielony garnizon.
Ten pogrubiony fragment zacytowany przeze mnie, a o który tak się spłakałeś jak małe dziecko, to podsumowanie Twoich pierdów werbalnych w moją stronę, ergo tego fragmentu gdzie się produkowałeś na mój temat.

szczecin419 - Sob 17 Lut, 2024

1. Źle mnie oceniłeś, bardziej VII.
2. Z wielką szkodą dla tego niezielonego garnizonu. Nie ujawniaj skąd bo będzie wstyd i poruta dla kumpli.
3. Użyłeś wyróżnienia na tym forum dla cytatów, a to jest manipulacja. Oddaję uwagę.
4.
Cytat:
ergo tego fragmentu gdzie się produkowałeś na mój temat.

No jeśli twój przełożony ma inne zdanie na twój temat niż ja to współczuję wszystkim wokół z niezielonego garnizonu. W takim wypadku nawet ten HP-05, o którym napisałeś
Cytat:
HP-05 w świetle wojny na Ukrainie nie są hełmem dla WP
nie należy się Tobie.
Będziesz jeszcze długo paradował w stalówce.
Nie wiesz co to jest Berdyczów, prawda?
Pisz tam, ponawiam apel.

Gveir - Nie 18 Lut, 2024

szczecin419 napisał/a:
1. Źle mnie oceniłeś, bardziej VII.
2. Z wielką szkodą dla tego niezielonego garnizonu. Nie ujawniaj skąd bo będzie wstyd i poruta dla kumpli.
3. Użyłeś wyróżnienia na tym forum dla cytatów, a to jest manipulacja. Oddaję uwagę.
4.
Cytat:
ergo tego fragmentu gdzie się produkowałeś na mój temat.

No jeśli twój przełożony ma inne zdanie na twój temat niż ja to współczuję wszystkim wokół z niezielonego garnizonu. W takim wypadku nawet ten HP-05, o którym napisałeś
Cytat:
HP-05 w świetle wojny na Ukrainie nie są hełmem dla WP
nie należy się Tobie.
Będziesz jeszcze długo paradował w stalówce.
Nie wiesz co to jest Berdyczów, prawda?
Pisz tam, ponawiam apel.


Remov, skończ się produkować. Jesteś nudny.
Wszystko co tam pierdolisz o mnie, jest tak dalekie od prawdy jak Porto od Władywostoku. Swoje debilizmy na mój temat leć i zamelduj cioci na Helu.

Nie, HP-05 nie jest kandydatem na hełm podstawowy WP. Prędzej HP-04.
HP-05 powstały na fali mody dyktowanej przez specjalsów, wysoki hełm który nie kryje tak dobrze jak np. wz.2005.

szczecin419 - Nie 18 Lut, 2024

Gveir
Pierwsze dwa zdania jak zwykle ciach.
Nie używaj ordynarnych kapralskich słów, których używasz na swoim rewirze do jazdy na szmacie. Forum NFOW nie lubi i gani takie słownictwo. Jeśli nie wiesz to przeczytaj Regulamin tego forum punkt II.6. To tyle o kulturze słowa.

Cytat:
Nie, HP-05 nie jest kandydatem na hełm podstawowy WP. Prędzej HP-04.


Zauważ, że nikt z ostatnio wrzucających w ten temat swoich wypowiedzi nie pisze o HP-05 w kontekście pierwszego wyróżnionego zdania. W "dyskusji" tylko Ty rzucasz tym nazewnictwem. Nikt też nie kłóci się z Tobą łącznie ze mną na temat mniejszości czy wyższości jego walorów nad hełmem np. wz.2005 czy HP-04 o którym dalej.
Z determinacją pijanego trzymającego się płotu kolejny raz powtarzasz tę kwestię wyróżniając hełm HP-04. Nikt też nie pyta co ma być w przyszłości hełmem podstawowym bo w domyśle ma być... hełm model z programu TYTAN o czym piszący i wypowiadający się tutaj wiedzą lub nie. Kiedy, w jakich ilościach, jak będzie wyglądał ostatecznie i dla kogo ostatecznie ( wszyscy, część mniejsza lub większa stanu osobowego) zostanie wydany nie wiem i nie wiadomo. Czy będzie modelem podstawowym i z czego ostatecznie wykonanym, nie wiadomo. Jak na razie jest z prepregu aramidowego. To tak w wielkim skrócie o hełmie Tytan.
Jeśli chodzi o model HP-04. To, że wygląda fajnie i ładnie , nie zaprzeczam, lubię ten model. nie oznacza, że w myśl Twojego życzenia stanie się hełmem podstawowym. Jak na razie w WP funkcjonuje jako osłona głowy artylerzystów z Krabów i samobieżnych moździerzy RAK M120 na platformie kołowej i (chyba, nie jestem pewien czy już są, lub będą) gąsienicowej .
Oprócz WP ( w roli hełmofonów) jest używany w stosunkowo niewielkich ilościach w policji i SG.
Teraz nazewnictwo. Po raz pierwszy hełm HP-04 stał się po zmianie nazwy na HB-04 około maja 2017 r. właśnie na użytek artylerzystów w Krabach. Od kliku lat oficjalnie istniej już tylko i wyłącznie jako HB-04 ( patrz strona inter. producenta, katalogi Maskpolu). Mówimy oczywiście o modelu nowym, a nie o starych już użytkowanych żeby była jasność.
Jeżeli używasz symboli staraj się uwzględniać nowe obowiązujące nazewnictwo bo to ułatwi w dyskusji rozpoznawalność modeli. Jeżeli nie wiedziałeś o tym to już wiesz.
Jedziemy dalej.
Widzę niestety, że masz wielką niechęć do liczenia i słowa pisanego w różnych komunikatach zamieszczanych m.in. na stronie Twojego "chlebodawcy" choć mogę się mylić co do owego zatrudniającego. Otóż jak poczytasz sobie komunikat z 8.03.2023 zamieszczony choćby na portalu "Twojej instytucji macierzystej" , a może jest inaczej ?-znajdziesz szereg liczb. Po kilku prostych działaniach arytmetycznych ( nie trzeba kalkulatora) z dodawaniem i odejmowaniem wychodzi na jaw, że różnicach w zamówionych hełmach wz.2005 i HP-05 (o których już się tutaj wypowiedziałeś) wynosi 14 000 sztuk na korzyść wz.2005.
Przy zamówieniu z taką różnicą, sporą lub jak dla niektórych niewielką jak na taką ilość sumaryczną,- nie wynika jednoznacznie co w zamyśle zamawiającego było , że
Cytat:
... wysoki hełm który nie kryje tak dobrze jak np. wz.2005.

zamówił poszczególne ilości w takiej proporcji.
Hełmu HB-04 jak zauważysz nie było w zamówieniu. Niestety Twojej opinii w tej kwestii nie uwzględniono.
Wiem, że w Twoim standardzie opinia inna niż twoja jest :
Cytat:
Tych werbalnych pierdów jakie z siebie wypuściłeś nawet nie będę komentował

Zakładam, że teraz będzie zapewne ponownie tak samo z takim samym odzewem.

Mógłbym oczywiście w ramach ordynarnej riposty rzucić "mięsem" jak ty i zakończyć wywód, ale powstrzymuję się bo to nie mój poziom jeśli nie mam wiedzy i nic mam do powiedzenia.
Wszystkie informacje zawarte powyżej są dla forumowiczów zainteresowanych tematem hełmów, a nie tylko dla jednego użytkownika niby w polskim mundurze z jednostki, która nie jest w lesie.
Tak nawiasem, ciekawostka: hełmofony brytyjskie firmy RACAL ( hełmofon miękki + czerep kompozytowy) będące w części na wyposażeniu ah Krab nie sprawdzają się w boju. Warunki ich użytkowania w Ukrainie są destrukcyjne dla ich delikatnej kondycji.

Gveir - Nie 18 Lut, 2024

Nudny jesteś z tym swoim przerośniętym ego. Z każdego Twojego zdania wylewa się ton omnibusa, który gnębiony w szkole, teraz dorobił się kompleksu wyższości i odbija sobie lata gnębienia.
szczecin419 - Nie 18 Lut, 2024

Jak zauważam potwierdza się moja opinia o niby "inerlokutorze". Powiedziałbym, że to hańba i wstyd mieć takiego za nibymundurowego.
Zero argumentów, wiedzy ogólnej i szczegółowej, rozumowania, analizy informacji.
Zero umiejętności prowadzenia dyskusji. Nie potrafisz obronić żadnego swojego argumentu, nawet nie dałeś sobie takiej szansy. Ale czego można spodziewać się po takim ignorancie i kuloodpornym na wiedzę i argumenty typie.
Szkoda tylko, że licznik forum na koncie Gveir zlicza te brednie o niczym. Zrób sam sobie reset z korzyścią dla siebie i tego forum bo uczestniczący w tym temacie również byli narażeni na twoje wywody o niczym.
O psychologii również nie masz pojęcia.

Gveir - Nie 18 Lut, 2024

szczecin419 napisał/a:
Jak zauważam potwierdza się moja opinia o niby "inerlokutorze". Powiedziałbym, że to hańba i wstyd mieć takiego za nibymundurowego.
Zero argumentów, wiedzy ogólnej i szczegółowej, rozumowania, analizy informacji.
Zero umiejętności prowadzenia dyskusji. Nie potrafisz obronić żadnego swojego argumentu, nawet nie dałeś sobie takiej szansy. Ale czego można spodziewać się po takim ignorancie i kuloodpornym na wiedzę i argumenty typie.
Szkoda tylko, że licznik forum na koncie Gveir zlicza te brednie o niczym. Zrób sam sobie reset z korzyścią dla siebie i tego forum bo uczestniczący w tym temacie również byli narażeni na twoje wywody o niczym.


Skończ już, typie. Nudny jesteś.

szczecin419 - Nie 18 Lut, 2024

Ciach.
239099 - Nie 25 Lut, 2024

Czyta, czytam i tak się zastanawiam
A nie łatwiej kupić jakiś nowoczesny hełm stalowy (ze stopu metalu zamiast tworzywa)
Jeśli nie na wszystkich to dla "II linii"

Gveir - Nie 25 Lut, 2024

239099 napisał/a:
Czyta, czytam i tak się zastanawiam
A nie łatwiej kupić jakiś nowoczesny hełm stalowy (ze stopu metalu zamiast tworzywa)
Jeśli nie na wszystkich to dla "II linii"


I tutaj w sukurs przychodzi pan generał Kukuła.
W twitcie Remova odnośnie hełmów stalowych (swoją drogą jestem ciekaw jak szybko Remov zapieniłby się w starciu z słowami szczecin419 który cóż.. rozbił narracje Remova o hełmie wz.67/75), pojawiła się odpowiedź generała propos nowoczesnych metalowych hełmów:

https://x.com/wieslawkukula/status/1761488904039899153?s=20

philiprvn - Nie 24 Mar, 2024

Póki co odpowiedzią Wrogich Oddziałów Gospodarczych na tak postawione zadanie są… skargi na żołnierzy, że zbyt rzadko odwiedzają magazyn (jakbym nie miał dość tych tandetnych skarpet).

Mój śpiwór osiągnął właśnie pełnoletność… a oni dalej swoje. Tego nie wymyśliłby nawet Machiavelli. P… ludzie renesansu.

-=Alex=- - Nie 24 Mar, 2024

philiprvn napisał/a:
Mój śpiwór osiągnął właśnie pełnoletność…
To będziesz musiał zorganizować osiemnastkę. :efendi2:
i - Nie 24 Mar, 2024

Coś mi właśnie przypomniałeś:
philiprvn napisał/a:
Mój śpiwór osiągnął właśnie pełnoletność

Na służby chodziłem ze swoim. Prywatnym.
O wojskowym nawet nie chce mi się pisać.

Ja nie wiem kto kupuje te różne rzeczy dla Armii. Ja bym większości z tego nie wziął.

Gveir - Pon 25 Mar, 2024

philiprvn napisał/a:
Póki co odpowiedzią Wrogich Oddziałów Gospodarczych na tak postawione zadanie są… skargi na żołnierzy, że zbyt rzadko odwiedzają magazyn (jakbym nie miał dość tych tandetnych skarpet).

Mój śpiwór osiągnął właśnie pełnoletność… a oni dalej swoje. Tego nie wymyśliłby nawet Machiavelli. P… ludzie renesansu.


Ja rozumiem, że trzeba wydać, trzeba pobrać i wojsko musi mieć PUiW ale to co wydawane jest na magazynach jest dalekie od jakości jaka powinna być dla wojska.
Niepotrzebne mi kolejne pary skarpet czy komplety bielizny/ocieplaczy wątpliwej jakości.
Dobrze, że są ale mam prywatne, o wiele lepsze.

fix16 - Pią 12 Kwi, 2024

https://wydarzenia.interia.pl/kraj/news-niepokojacy-raport-o-mlodych-polakach-pilka-sprawia-im-probl,nId,7440499#google_vignette
Temat mocno powiązany z wyposażeniem osobistym. Podejrzewam, że kondycja wśród młodzieży szkół ponadpodstawowych jest niewiele lepsza. A wojskowy szpej swoje waży. I jak teraz za kilka lat ta młodzież będzie wstępować do wojska, to w świetle coraz bardziej rozbuchanych wymagań co do wyposażenia, to ci młodzi ludzie z taką kondycją najzwyczajniej nie będą w stanie tego całego wyposażenia unieść. Może zabrzmi to kontrowersyjnie, ale wojskowe wyposażenie trzeba raczej dostosowywać do poziomu fizycznego żołnierzy którzy je mają nosić. Bo wymogi to sobie można zrobić nie wiedzieć jak rozbuchane, ale rzeczywistości poziomu ludzkich możliwości to się i tak nie przeskoczy.

michqq - Pią 12 Kwi, 2024

fix16 napisał/a:
Może zabrzmi to kontrowersyjnie, ale wojskowe wyposażenie trzeba raczej dostosowywać do poziomu fizycznego żołnierzy którzy je mają nosić. Bo wymogi to sobie można zrobić nie wiedzieć jak rozbuchane, ale rzeczywistości poziomu ludzkich możliwości to się i tak nie przeskoczy.


Widziałem gdzies wi internecie przedwojenne polskie instrukcje dotyczące walki lancą.
Przywiązywano do tego sporą wagę, najpierw żołnierz ćwiczył walkę lanca pieszo (śmiesznie to musiało wyglądać), dopiero po odpowiednio wielu długotrwałych ćwiczeniach gdy nabrał biegłości następnym etapem było ćwiczenie walki z konia.

Gdy porzyszedł wrzesień 39tego żołnierzom wydano lance które zdeponowali do rowów i krzaków, ponieważ były jedynie zbędnym obciążeniem w świecie cekaemów, samolotów i wczesnych czołgów.

Ja myślę że rozbuchane pomysły na wyposażenie ścierają się z dwoma ograniczeniami "realnościowymi".
1) Nieważne co jest w tabelkach, i tak w praktyce wydane zostanie to co jest, a nie to co teoretycznie jest.
2) Jak przyjdzie co do czego to zbędne obciążenie (zdaniem szeregowych) ulegnie zagubieniu. Jak lance.

A dodatkowo będą się prywatnie starać o sprzęt nieetatowy.

Polska ma niepowtarzalną szanse przyjżeć się realnemu konfliktowi i wyciągac wnioski, w tym co do wyposażenia potrzebnego i co do wyposażenia zbędnego.
( Obserwowac można obie stony konfliktu. )

Czy je wyciągniemy - to innna sprawa.

Kto miałby się tym zająć, tj zebrać obserwacje (zlecić obserwacje?) wyciągnąć wnioski, przełożyć wnioski na praktyczne zaleceina, te na realne normy stabelkowane, i następnie zakupić szpeju nowego a upłynnić szpej niepotrzebny?
W skali całych Sił Zbrojnych?

:czytanie:

CromCruach - Pią 12 Kwi, 2024

Z tymi lancami to bzdura - wydano tego ilości homeopatyczne i jeśli w ogóle gdzieś się pojawiły, to leżały w wozach taborowych (przytłaczająca większość została w koszarach i magazynach)...
Ideę słuszną zapodałeś, ale zilustruj ją lepiej jakimś rzeczywistym przykładem, nie legendami...

Stefan Fuglewicz - Pią 12 Kwi, 2024

A z czego proponujecie zrezygnować?
Najcięższa jest kamizelka kuloodporna...

Gveir - Sob 13 Kwi, 2024

Na pewno nie z kamizelki.
Na pewno to urealnić jaką ochronę potrzebują jednostki liniowe, a jakie wsparcia i tyłowe.
Artylerzysta czy saper nie walczą na pierwszej linii, więc nie potrzebują takiego pancerza jak zmechol. Nie debatuję nad potrzebą pancerza - to oczywiste.

Zrezygnowałbym z kamuflażu Bigos, który jest nam potrzebny jak świni siodło.
Chamska kradzież fińskiego M/05 - nawet nie starali się zmienić kolorystyki. Kamuflaż tak genialny, że testowali go od 2017 roku. I ten niemal morski kolor polaru. No geniusz to wymyślił.
Już nie wspomnę o tym, że nowy krój munduru to uwstecznienie się do "rzepozy" z wz.2010
Wszędzie rzepy, kieszenie na rzepy. Wz.2019 nie jest zły, jedyne co bym zmienił to wywalenie tych zbędnych rzep pod kolanami i na kostkach. Nie od parady ściągacze w formie taśm są wszyte w rant nogawek. Można jest lekko ściągnąć, to nie wymagało dużej filozofii.

Lumen - Sob 13 Kwi, 2024

Ze złudzeń?

Obecnie tzw eksperci dostają pi...ca na punkcie tego że na UA to żołnierze gdyby mogli to by się okryli osłonami przeciwodłamkowymi niczym późno-średniowieczni rycerze zbroją.
Sęk w tym, że pierwszą i podstawową bolączką ukraińskim żółnierzy jest to że siedzą w okopach okładanych przez ruską artylerię i lotnictow - i nie mogą z nich wyleźć bo po drugiej stronie w okopach siedzą ruskie których nijak przepędzić nie mogą...

I czy my w hipotetycznym konflikcie mamy doprowadzić do takiej sytuacji?
Właśnie...

A gdyby wojna wróciła do swego manewrowego i szarpanego charakteru...
To jakie potrzeby miałby ten sam ukraiński żołnierz?

Stefan Fuglewicz - Sob 13 Kwi, 2024

Gveier - moje pytanie dotyczyło opinii o potrzebie zmniejszenia masy wyposażenia.
Ty proponujesz ulepszenia (lub powrót do starego sprawdzonego) co na masę nie wpłynie lub wpłynie nieznacznie.
Co do kamizelek - pytanie było w mojej intencji retoryczne, chociaż... Całkowita rezygnacja to nie, ale są różne odmiany, od plate carier po najbardziej rozbudowane.
W przypadku saperów i artylerzystów (tych obsługujących działa ciągnione, jak rozumiem, bo załogi wszelkich pojazdów opancerzonych to odrębne zagadnienie) to działanie na tyłach chyba nie oznacza dziś automatycznie mniejszego zagrożenia, tylko zagrożenie innego rodzaju. Rzadko będą narażeni na ostrzał karabinowy, więc mogą zrezygnować z twardych wkładów. Ale jest im za to potrzebna osłona przed odłamkami.

Lumen - wiadomo, ze ta wojna jest specyficzna. Ale czy przy działaniach manewrowych zagrożenie odłamkami będzie dużo mniejsze? A żołnierz w otwartym terenie jest na nie bardziej narażony, niż siedzący w okopie.

Lumen - Nie 14 Kwi, 2024

Ojej znowu Stefan chcesz dzielić włos na czworo?

Naprawdę chcesz rozkminiać czy łatwiej oberwać odłamkiem siedząc przez kilkanaście tygodni (a może i miesięcy) w okopie na który wróg prowadzi naprzemiennie ogień nękający lub wpierający "natarcie" swych mobików?
Czy też wpaść na artylerie podczas działań manewrowych


Weź sobie załóż pełną zbroje taką z ochroną na kark i krocze i spróbuj kilka razy szybko wejść i wyjść z pojazdu, spróbuj podbiec te 50 metrów, spróbuj 15 metrów się przeczołgać itp. A przecież w grę może wchodzić np. wielokilometrowe patrole...

Tu nie ma panaceum...
Różne formacje, różna specyfika zadań.

Póki co hełm na który można w razie czego założyć noktowizor, porządne radyjko i mundur który nie rozpadnie się po 2 tygodniach w polu - to są "wyzwania" dla naszej służby zaopatrzenia.

sargento - Nie 14 Kwi, 2024

Lumen napisał/a:
założyć noktowizor, porządne radyjko

A posiadasz? :)

michqq - Nie 14 Kwi, 2024

Lumen napisał/a:
Póki co hełm na który można w razie czego założyć noktowizor, porządne radyjko

Pki co hełm który można eksploatować w różnych konfiguracjach równocześnie z noktowizorem, maską pgaz, i słuchawkami od radia, to faktycznie jest wyzwania, bo jakże miałoby wyzwaniem nie być.
Dochodze do wniosku że hełm maska przeciwgazowa i słuchawki powinny stanowić komplet do wspólnego eksploatowania. Tak więc słuchawki i maska pgaz powinny być (zamawiane i wydawane) w komplecie/zestawie razem z hełmem, natomiast ustandaryzowany powinien być gwint do filtra (w sumie jest) oraz wtyk słuchawkowy (w sumie tez jest).

Taka chyba była idea w systemie Tytan - że słuchawki, hełm i maskę pgaz opracuje się wspólnie i wspólnie będzie eksploatować.
A z ważnych spraw powinny jeszcze do tego dochodzić okulary (korekcyjne i przeciwsłoneczne) które by nie zawadzały i współgrały z kompletem hełm+maska+słuchawki...

Tak, to jest wyzwanie.

Co do noktowizora to problem jest "otwartym", jedyny defakto standard to standard mocowania ich do broni, a nie do hełmu.

Lumen - Nie 14 Kwi, 2024

Póki co standardem w WP jest kupowanie karabinku fabrycznie projektowanego do użycia z kolimatorem/holografem/optyką - bez tych urządzeń*

*Za cenę broni nie projektowanej do pracy z optyką (ino dostosowywanej) i celownika holograficznego.
Wot logika


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group