Kącik absurdu - Wszystko, czego nikt Ci nie powie o służbie.

PiotrLenarczyk - Pon 08 Cze, 2020
Temat postu: Wszystko, czego nikt Ci nie powie o służbie.
Dzień dobry, chciałbym podzielić się swoimi doświadczeniami z krótkiej kariery wojskowej. Służyłem raptem 9 lat, kończąc służbę w stopniu podporucznika. Nie będę opisywał rzewnych i kuriozalnych sytuacji, które na codzień spotykają żołnierzy, a w życiu cywilnym graniczą z wygraną w totka. Raczej temat dotyczy ukrytych - lub trudno dostrzegalnych spraw, które mają głębokie konsekwencje. Kolejność jest przypadkowa i stanowi losowe podsumowania, zachęcam do podzielenia się swoim zdaniem na ten temat:
1) wojsko od lat oszczędza na wszystkim, nie licząc się z ludźmi.
Zdanie nie jest tak oczywiste, jakby się zdawało, ale po głębszej analizie - można dojść do tego wniosku. Rozwiązania tymczasowe, które poprawiają poczucie bezpieczeństwa wśród obywateli (z samym bezpieczeństwem nie ma to nic wspólnego), mają na celu ODCIĄŻENIE BUDŻETU, a nie poprawę czegokolwiek. Przykładów nie trzeba daleko szukać, jak by choć wprowadzenie NSR, obrony terytorialnej, 12 lat służby szeregowych (odwołane), brak mieszkań w AMW, wszechobecne urzędnicze dywagacje "na papierze" i "na slajdach", et cetera.
2) promuje ludzi ze zwichniętym życiem rodzinnym.
To zjawisko można znaleźć w dowolnej grupie zawodowej - osoba, która przesiaduje do późna w pracy zawsze będzie bardziej wydajna i lepiej przygotowana od "normalnie" pracujących. Sama specyfika służby jest mocno rozwodogenna i często kończy się na dzieciach chowanych bez ojca. Niestety tacy przełożeni, dalej promują podobnych sobie.
3) do emerytury dociera kilkanaście % żołnierzy.
Tego nikt Ci nie powie:) Ta tendencja jest silnie spadkowa od lat i wynika z dużego obciążenia zobowiązaniami z przeszłości.
4) kupuje nowoczesne błyskotki, aby się reklamować wśród obywateli.
Często są to nadmuchane bańki popularnych firm wojennych, gdzie ceny oscylują wokół wykonania ze złota: np. rakiety po kilkadziesiąt milionów sztuka:) Często są to przestarzałe (2 generacje wstecz) sprzęty, bez możliwości modernizacji z wyuzdanym serwisem (T-72, F-16, itd). Wynikają z tego długoletnie, odkładane problemy (brak marynarki). Czy to źle, czy dobrze nie wiem - to oczywiste że w NATO nieagresję się kupuje.
5) służbę zaczyna się w związku. Opłaca się posiadać znaczną ilość dzieci (3-5).
Znalezienie żony będąc już w służbie jest BARDZO utrudnione. Znalezienie rozsądnej żony będąc już w służbie jest PRAWIE NIEMOŻLIWE. Najczęściej natłok obowiązków, styl życia we wspólnocie żołnierzy oraz wiek powodują znaczny udział starych kawalerów. Duża rodzina ułatwia negocjacje z przełożonym (oczywiście przez rejestrowane wnioski), jak i wpływa na występującą nadal odprawę.
6) zajmuje się nierealnymi zagrożeniami.
Jako jedyna służba mundurowa - często jest to zaleta (brak konsekwencji).
7) świetnie kształci.
Raczej umożliwia - jeśli ktoś ma ochotę, to może zdobyć wykształcenie warte kilkaset tys. zł za darmo. W codziennej służbie medianowo jest to marnowane, ale stanowi ekstra bazę pod rozsądną pracę po służbie (biegły angielski). Zdanie obejmuje również tężyznę fizyczną.
8) w razie problemów zostaniesz na lodzie.
Życzę Ci, abyś nie musiał się dowiadywać dlaczego tak jest:) Zazwyczaj wynika to z wygodnej postawy poszczególnych osób ("przecież musiałbym wziąć za to odpowiedzialność") oraz tego, że raz spisana negatywna opinia prawie nigdy nie zostanie odwołana, lub zmieniona (patrz poprzednie zdanie). Jednak jest to popularne zachowanie w dowolnej grupie zawodowej i wojsko nie jest tutaj specjalnie wyróżnione (względem np. dużych zakładów produkcyjnych). Sztandarowym przykładem jest pomysł pójścia do psychologa, jak się ma depresję - to jak zapisy na dobrowolne zwolnienie ze służby w ciągu roku-dwóch. Wszelkie problemy ze zdrowiem są bardzo źle widziane (nie ma znaczenia, czy zależne, czy niezależne).
9) najlepszy żołnierz to BMW.
Bierny-Mierny-Wierny, najczęściej taka postawa przekłada się na więcej czasu dla rodziny. Zazwyczaj łatwiej jest się wtedy upomnieć o odbiór nadgodzin, czy zwykły uregulowany i przewidywalny czas pracy. Wystarczy nie wpadać na pomysły typu "ja to poprawię" i wykonywać w minimalnym zakresie swoje obowiązki z miną pełną przejęcia.
10) jako żołnierz załatwisz sprawy, których normalnie byś nie załatwił.
Wynika to z dużego kredytu zaufania obywateli do wojska.
11) używany sprzęt z wojska jest doskonałej jakości.
Dotyczy jedynie lat 60-80. Urządzenia z tego okresu zazwyczaj są nowe/prawie nieużywane, poprawnie przechowywane i wyceniane ok. 20% taniej względem rynku. To zdanie jest już praktycznie nieaktualne, bo większość takiego sprzętu jest już sprzedana (dotyczy też atrakcyjnych działek wokół dużych miast).
12) oficer i szeregowy zarabiają tyle samo.
Różnica między podporucznikiem, a szeregowym jest ok. 700zł. W praktyce szeregowy dojeżdża rowerem i mieszka u rodziców wioskę obok (przynajmniej ma gdzie mieszkać) - zarabia znacznie więcej od pod/oficera ze względu na niski udział kosztów stałych. TEGO NIE DOWIESZ SIĘ OD NIKOGO!
13) w jednostce rządzi kadrowiec.
Duży udział ma również wuefista. Pewnie dlatego, że dowódcy co chwila się zmieniają, a te rodzaje stanowisk są praktycznie dożywotnie i mają potężny wymiar praktyczny (przeniesienie).
14) Rosja nie stanowi zagrożenia.
Jest to popularny mit, autoryzujący wydatki na prywatne firmy. To samo dotyczy zdemonizowanych LUDZI z Islamskiej Republiki Afganistanu.
15) bezsprzecznie wymaga powołania.
Bez tego elementu: poczucia służby Ojczyźnie - daj se spokój z mundurem i lepiej poszukaj dobrze płatnej pracy (malarz budowlany, stolarz kuchenny pod Warszawą).
Życzę powodzenia w służbie i szczęścia w rodzinie:)
Z poważaniem,
Piotr Lenarczyk

Brzytwa - Pon 08 Cze, 2020

Potworna biurokracja! Czy kiedyś ktoś coś na poważnie zacznie z tym robić? Tu są naprawdę pompowane ogromne pieniądze.
Silmeor - Pon 08 Cze, 2020

PiotrLenarczyk, sorry ale większość tego co napisałeś to bzdury...
Yoseikan - Wto 09 Cze, 2020

...ale parę kwiatków można by jeszcze dopisać. Co do nieprawdziwości, myślę, że około 60% to subiektywne odczucia autora wątku. Fakt, faktem..., dobrze nie jest...
PiotrLenarczyk - Wto 09 Cze, 2020

Silmeor napisał/a:
PiotrLenarczyk, sorry ale większość tego co napisałeś to bzdury...

Masz prawo do swojego zdania - proszę się wysłowić, co miał Pan na myśli. Swoje doświadczenia oparłem o krótki okres służby w jednej mało znaczącej i jednej dość popularnej JW (po dwa lata).
Brak mieszkań w AM (nie AMW:) - to nie bzdury: spróbuj się dowiedzieć ile przypada żołnierzy na mieszkanie - w dwuosobowym internacie nie założysz/utrzymasz rodziny... Problemy są głębokie (np. 10-20 mądrych na jednego w polu) i prowadzą w konsekwencji do 5-7 tysięcy "prawdziwych" żołnierzy. Moim prywatnym zdaniem główny wpływ na tą tendencję miały pierwsze decyzje "poszkodowanego przez historyków" prezydenta Wałęsy.
Po tych paru latach w armii (byłem zwolniony dyscypolinarnie w 2015r. - nie za wódę, czy złodziejstwo:), zupełnie inaczej mogę ocenić ten okres. Jakbym dalej służył, takie wnioskowania są po prostu niemożliwe:D

Silmeor - Wto 09 Cze, 2020

Trochę szerzej, dlaczego uważam, że większość to bzdury. W pełni zgadzam się z punktem 15- bez powołania rzeczywiście trudno znieść wojskową rzeczywistość. Częściowo zgodzę się z pkt. 1, ale tu dużo zależy od jednostki i RSZ. A także garnizonu: w moim pustych mieszkań z AMW jest sporo, a nie jest to jakis zielony garnizon.
Cytat:
2) promuje ludzi ze zwichniętym życiem rodzinnym.
To zjawisko można znaleźć w dowolnej grupie zawodowej - osoba, która przesiaduje do późna w pracy zawsze będzie bardziej wydajna i lepiej przygotowana od "normalnie" pracujących. Sama specyfika służby jest mocno rozwodogenna i często kończy się na dzieciach chowanych bez ojca. Niestety tacy przełożeni, dalej promują podobnych sobie.

Nie stwierdziłem, wręcz przeciwnie: osoby przesiadujące bez powodu traktowane są z politowaniem i przymrużeniem oka.
Cytat:
3) do emerytury dociera kilkanaście % żołnierzy.
Tego nikt Ci nie powie:) Ta tendencja jest silnie spadkowa od lat i wynika z dużego obciążenia zobowiązaniami z przeszłości.

Nie sprawdzałem nigdy statystyk ale sądząc po własnych obserwacjach to raczej byłoby około 75%.
Cytat:
4) kupuje nowoczesne błyskotki, aby się reklamować wśród obywateli.
Często są to nadmuchane bańki popularnych firm wojennych, gdzie ceny oscylują wokół wykonania ze złota: np. rakiety po kilkadziesiąt milionów sztuka:) Często są to przestarzałe (2 generacje wstecz) sprzęty, bez możliwości modernizacji z wyuzdanym serwisem (T-72, F-16, itd). Wynikają z tego długoletnie, odkładane problemy (brak marynarki). Czy to źle, czy dobrze nie wiem - to oczywiste że w NATO nieagresję się kupuje.

No jeśli T-72 uważasz za nowoczesną błyskotkę , a F-16 za przestarzały to nie mam więcej pytań.
Cytat:
5) służbę zaczyna się w związku. Opłaca się posiadać znaczną ilość dzieci (3-5).
Znalezienie żony będąc już w służbie jest BARDZO utrudnione. Znalezienie rozsądnej żony będąc już w służbie jest PRAWIE NIEMOŻLIWE. Najczęściej natłok obowiązków, styl życia we wspólnocie żołnierzy oraz wiek powodują znaczny udział starych kawalerów. Duża rodzina ułatwia negocjacje z przełożonym (oczywiście przez rejestrowane wnioski), jak i wpływa na występującą nadal odprawę.

Znam jednostkowe przypadki, że ktoś zaczął służbę będąc żonaty/mężaty. Odnosi się to głownie do byłych żołnierzy NSR.
Cytat:
6) zajmuje się nierealnymi zagrożeniami.
Jako jedyna służba mundurowa - często jest to zaleta (brak konsekwencji).

Wyjaśnij szerzej o co biega bo nie bardzo rozumiem. Chodzi o szykowanie się na wojnę, która już była?
Cytat:
7) świetnie kształci.
Raczej umożliwia - jeśli ktoś ma ochotę, to może zdobyć wykształcenie warte kilkaset tys. zł za darmo. W codziennej służbie medianowo jest to marnowane, ale stanowi ekstra bazę pod rozsądną pracę po służbie (biegły angielski). Zdanie obejmuje również tężyznę fizyczną.

Dobre, dobre. Szczególnie w tak poszukiwanych na rynku pracy zawodach jak specjalista uzbrojenia lotniczego, celowniczy moździerza, strzelec itp.
Cytat:
8) w razie problemów zostaniesz na lodzie.
Życzę Ci, abyś nie musiał się dowiadywać dlaczego tak jest:) Zazwyczaj wynika to z wygodnej postawy poszczególnych osób ("przecież musiałbym wziąć za to odpowiedzialność") oraz tego, że raz spisana negatywna opinia prawie nigdy nie zostanie odwołana, lub zmieniona (patrz poprzednie zdanie). Jednak jest to popularne zachowanie w dowolnej grupie zawodowej i wojsko nie jest tutaj specjalnie wyróżnione (względem np. dużych zakładów produkcyjnych). Sztandarowym przykładem jest pomysł pójścia do psychologa, jak się ma depresję - to jak zapisy na dobrowolne zwolnienie ze służby w ciągu roku-dwóch. Wszelkie problemy ze zdrowiem są bardzo źle widziane (nie ma znaczenia, czy zależne, czy niezależne).

A to już ściśle zależy od jednostki, w mojej nie jest źle, a wręcz przeciwnie.
Cytat:
9) najlepszy żołnierz to BMW.
Bierny-Mierny-Wierny, najczęściej taka postawa przekłada się na więcej czasu dla rodziny. Zazwyczaj łatwiej jest się wtedy upomnieć o odbiór nadgodzin, czy zwykły uregulowany i przewidywalny czas pracy. Wystarczy nie wpadać na pomysły typu "ja to poprawię" i wykonywać w minimalnym zakresie swoje obowiązki z miną pełną przejęcia.

Kwestia przełożonych ale i kolegów. Zawsze można się dogadać. Kilka uwag zwróconych przez kolegów może nieźle zmobilizować. ;-)
Cytat:
10) jako żołnierz załatwisz sprawy, których normalnie byś nie załatwił.
Wynika to z dużego kredytu zaufania obywateli do wojska.

Nie wiem, nie spotkałem się. Chyba, że masz na myśli nieco wyrozumialsze podejście ze strony innych służb (nie dotyczy SKW).
Cytat:
11) używany sprzęt z wojska jest doskonałej jakości.
Dotyczy jedynie lat 60-80. Urządzenia z tego okresu zazwyczaj są nowe/prawie nieużywane, poprawnie przechowywane i wyceniane ok. 20% taniej względem rynku. To zdanie jest już praktycznie nieaktualne, bo większość takiego sprzętu jest już sprzedana (dotyczy też atrakcyjnych działek wokół dużych miast).

Jak byłem w cywilu to termin "wojskowa jakość" znaczył najwyższa jakość, teraz jak słyszę to wyrażenie to ogarnia mnie panika. ;-)
Cytat:
12) oficer i szeregowy zarabiają tyle samo.
Różnica między podporucznikiem, a szeregowym jest ok. 700zł. W praktyce szeregowy dojeżdża rowerem i mieszka u rodziców wioskę obok (przynajmniej ma gdzie mieszkać) - zarabia znacznie więcej od pod/oficera ze względu na niski udział kosztów stałych. TEGO NIE DOWIESZ SIĘ OD NIKOGO!

Ostatnio jak sprawdzałem to było to 1600 zł różnicy. A jeśli mówisz o różnorodnych dodatkach to mogę tylko powiedzieć: trzeba było się uczyć.
Cytat:
13) w jednostce rządzi kadrowiec.
Duży udział ma również wuefista. Pewnie dlatego, że dowódcy co chwila się zmieniają, a te rodzaje stanowisk są praktycznie dożywotnie i mają potężny wymiar praktyczny (przeniesienie).

Co do upierdliwości S-1 to jak najbardziej prawda ale żeby zaraz rządzili jednostką? I to do spółki z wuefmanem? Służę w dużej jednostce i chyba jedyne kiedy wuefman może wykazać się władzą to czas egzaminów, a i tak jego władza ogranicza się do przeprowadzenia sprawdzianu.
Cytat:
14) Rosja nie stanowi zagrożenia.
Jest to popularny mit, autoryzujący wydatki na prywatne firmy. To samo dotyczy zdemonizowanych LUDZI z Islamskiej Republiki Afganistanu.

Tego nie rozumiem. Mówisz o micie jakoby Rosja nie stanowiła zagrożenia czy chciałeś napisać, że mitem jest zagrożenie ze strony Rosji?

Brat - Wto 09 Cze, 2020

PiotrLenarczyk napisał/a:
Silmeor napisał/a:
PiotrLenarczyk, sorry ale większość tego co napisałeś to bzdury...

(byłem zwolniony dyscypolinarnie w 2015r. - nie za wódę, czy złodziejstwo:),


Za co cię zwolnili dyscyplinarnie?

Brzytwa - Sro 10 Cze, 2020

Proszę aby jakiś czołgista mi wyjaśnił, dlaczego co ćwiczenie to jakiś szczególny nacisk jest na pokonywanie czołgami przeszkody wodnej np. jakiejś rzeki? To naprawdę takie ważne? Czy też najbardziej widowiskowe dla polityków?!
239099 - Sro 10 Cze, 2020

To z czasów słusznie minionych zostało...

Rośki pływają a PP-64 się sypią...

thikim - Czw 11 Cze, 2020

PiotrLenarczyk napisał/a:
Dzień dobry, chciałbym podzielić się swoimi doświadczeniami z krótkiej kariery wojskowej...

Ciekawe spostrzeżenia. Niektóre mają raczej incydentalny charakter, inne dotyczą powszechnych zjawisk.
Co do emerytury - ciężko mi oszacować procenty ale pomijając te kilka lat z szeregowymi zawodowymi gdzie faktycznie ten procent mógł mocno spaść - ale nie zdążył przez te kilka lat - to do emerytury raczej nie dociera kilkanaście procent niż dociera.
Co innego emerytura pełna - tu raczej bym to szacował na jakieś 40 % obecnie.
Wojsko rzeczywiście sponsoruje szkolenie i jakby tak przeliczyć z całej służby wojskowej (łącznie z noclegami i wyżywieniem) to zbiera się tego spokojnie na kilkadziesiąt-kilkaset tysięcy złotych (nie licząc szkoły) w zależności od stanowisk i stażu.
Osobiście jednak uważam że 90 % tych szkoleń jest jedynie sztucznym wykorzystywaniem budżetu który się na to planuje i jest bardzo mało przydatna w służbie wojskowej. Ale kto by tam odmówił oderwaniu się na parę tygodni od jednostki i spędzeniu 1-2 tygodni w Warszawie :)

Yoseikan - Czw 11 Cze, 2020

Pewnie, nie ma co ukrywać, znajdzie się wiele bezsensownych sytuacji w tej naszej armii. Będąc od niedawna na emeryturze, zdarza mi się zapytać, kiedy jestem poproszony o złożenie podpisu - " z jaką datą"? :D
Wolfchen - Czw 11 Cze, 2020

Yoseikan napisał/a:
Będąc od niedawna na emeryturze, zdarza mi się zapytać, kiedy jestem poproszony o złożenie podpisu - " z jaką datą"?
To pytanie jest obecne w całej administracji państwowej, ja jego sens dogłębnie zrozumiałem pracując w administracji cywilnej ;)
michqq - Pią 12 Cze, 2020

Papla napisał/a:
Czy niby w "cywilu" jest tak idealnie, nie ma marnotrawstwa, pokazowki, picu na wode, zarobkow, ktore ledwie starczaja na przezycie, glupich szefow i jeszcze glupszych podwladnych, sekretarek i urzedniczek z przerosnietym ego i poczuciem wlasnej wyzszosci, dealerow samochodow tak uzywanych jak i nowych, skarbowki, rozdawnictwa, kursow za kase z unii europejskiech z zerowa przydatnoscia w zyciu, wietnamskiej pangi sprzedawanej jako najprawilniejszy polski dorsz, patologii mnozacej sie jak kroliki, politykow roznej masci itd.


Mowa była tylko o fałszowaniu daty przy podpisie, w niektórych organizacjach jest to aż tak nagminne że koledzy po przejściu do cywila odruchowo nadal przy podpisywaniu pytaja jakiej daty sobie życzy człowiek podający im papier.
A nie o sprzedawaniu pangi jako dorsza...
:czytanie:

thikim - Sob 13 Cze, 2020

Papla napisał/a:
Czy niby w "cywilu" jest tak idealnie, nie ma marnotrawstwa

Jest jedna różnica zasadnicza. Czy w cywilu jesteś zmuszony oddawać na to marnotrawstwo pieniądze?
michqq napisał/a:
Mowa była tylko o fałszowaniu daty przy podpisie

Data to nic. Jakby się tak grafolodzy zabrali za podpisy :lol:
W wielu pododdziałach wręcz było nieoficjalne stanowisko podpisywacza za dowódcę. Nawer słyszałem że niektórzy chwalili swoich podpisywaczy mówiąc: kurcze, jak się podpiszesz to sam nie wiem czy to mój podpis czy Twój.

239099 - Sob 13 Cze, 2020

thikim napisał/a:

W wielu pododdziałach wręcz było nieoficjalne stanowisko podpisywacza za dowódcę. Nawer słyszałem że niektórzy chwalili swoich podpisywaczy mówiąc: kurcze, jak się podpiszesz to sam nie wiem czy to mój podpis czy Twój.
W cywilu nazywa się to "asystentka" ;)
Brzytwa - Sob 13 Cze, 2020

thikim napisał/a:

W wielu pododdziałach wręcz było nieoficjalne stanowisko podpisywacza za dowódcę. Nawer słyszałem że niektórzy chwalili swoich podpisywaczy mówiąc: kurcze, jak się podpiszesz to sam nie wiem czy to mój podpis czy Twój.


Dlatego przy sprawach karnych o fałszerstwo dat, treści dokumentów podpisanych niby przez d-cę plutonu, kompanii czy d-cę JW brało się od razu materiał porównawczy z pisma ręcznego od tego podpisywacza. Aby powołany grafolog nie musiał błądzić zbyt długo w odpowiedzi na pytanie kto złożył dowodowy podpis :lol:

i - Nie 14 Cze, 2020

Pochwal się założycielu tematu - za co to zwolnienie dyscyplinarne.
MDS - Nie 14 Cze, 2020

Przecież nie odpowie. Będzie za to swoje fantazje o złym wojsku i skrzywdzonym, cudownym żołnierzu pisał wiele lat. Reformator..
-=Alex=- - Nie 14 Cze, 2020

MDS napisał/a:
Przecież nie odpowie.
Zapewne masz rację.
Cytat:
Dołączył: Pon 08 Cze, 2020
Ostatnia wizyta: Wto 09 Cze, 2020 (Minut: 27)
Wizyt: 3 Łączny czas wizyt Minut: 40


Chyba to ten Piotr
https://pl.linkedin.com/in/piotr-lenarczyk-07a38062
Cytat:
Doświadczenie
Ministerstwo Obrony Narodowej
Żołnierz Zawodowy
Ministerstwo Obrony Narodowej
Instytut Badawczy Leśnictwa
Programista C++
Instytut Badawczy Leśnictwa
lis 2015 – Obecnie 4 lata 8 mies.

Sękocin Stary

Programuję również graficzne procesory równoległe.

Oficer Wojska Polskiego
Rezerwa kadrowa Ministra Obrony Narodowej
Oficer Wojska Polskiego
sty 2011 – Obecnie 9 lat 6 mies.

Służbie Wywiadu Wojskowego w działach: Walki Elektronicznej, Operacyjnej, Teleinformatycznej (2013 – 2015)
•Dowódca plutonu w 8 batalionie Walki Radioelektronicznej (2011 – 2013)

INDYWIDUALNE OSIĄGNIĘCIA NAUKOWE

•stworzenie profesjonalnego programu DRM
•opracowanie aplikacji biometrii głosowej

Ministerstwo Obrony Narodowej
Żołnierz
Ministerstwo Obrony Narodowej
wrz 2006 – lip 20158 lat 11 mies.

Warszawa

Zakończenie pracy w Ministerstwie Obrony Narodowej.

Wykształcenie
Wojskowa Akademia Techniczna
inżynierskie Wojskowe Systemy Rozpoznania
2015 – 2019

Aktywności i stowarzyszenia: Studia III stopnia

Wojskowa Akademia Techniczna
magisterskie Wojskowe Systemy Rozpoznania
2006 – 2011

Wojskowa Akademia Techniczna
doktoranckie Wydział Elektroniki i Telekomunikacji
2006 – 2011

Wolontariat
Wspólne przedsięwzięcia z przedstawicielami mediów krajowych i zagranicznych.
Kraków, Warszawa
mar 2009 – Obecnie 11 lat 4 mies.

Licencje i certyfikaty
Instruktor kulturystyki
Wyższa Szkoła Kultury Fizycznej i Turystyki im. Haliny Konopackiej
Wydany lut 2011
Identyfikator poświadczenia 5907/PAS/2010

Tytan w dresie. - Nie 14 Cze, 2020

MDS napisał/a:
Przecież nie odpowie. Będzie za to swoje fantazje o złym wojsku i skrzywdzonym, cudownym żołnierzu pisał wiele lat. Reformator..

Różnie bywa. Są przypadki, że nasza instytucja krzywdzi ludzi. Może to właśnie taki przypadek? I co ma taki gość pisać? Że było zajebiście?

PiotrLenarczyk - Sro 17 Cze, 2020

Rozwinął się temat, więc nie będę podejmował kilku wcześniejszych wątków;)
Oficjalnie "z powodu niewykonania rozkazu"/niestawiennictwo w JW(!) - cokolwiek to znaczy, choć podczas ekspresowej rozprawy sądowej również się nie dowiedziałem dlaczego zostałem od razu zwolniony w ten sposób (w ciągu 3 tygodni). Ogólnie to odwoływać się i tłumaczyć możesz do woli - i tak nie ma to znaczenia. Prawdę "sądową" należy wyrażać w dowodach, jak nie masz takowych (nagranie, co najmniej dwóch świadków, oficjalny dokument, szyfrowana korespondencja elektroniczna z polskiego serwera, et cetera), to sprawa jest przegrana - ot, co. I co z tego, że naprawdę było tak, czy owak - zakończenie służby, potwierdzone wyrokiem z brakiem możliwości odwołania.
Teraz, z perspektywy czasu, przejście do cywila oceniam pozytywnie - zwłaszcza rodzinnie:D
Temat dotyczył kuriozalnych spraw, których nie dowiesz się w normalnej służbie, więc proszę o rzeczowe wypowiedzi:)

Protoss - Sro 08 Lip, 2020

Panowie dajcie sobie spokój z ad hominem.
Znam Piotra dobrze jeszcze z początków służby - czasu studiów. To pracowity i wszechstronny człowiek. Naprawdę wolelibyście mieć w swoim otoczeniu takich ludzi zamiast BMW.
Szkoda, że został potraktowany w ten sposób.

Zabawne - a może raczej smutne? jest to, że po latach doszedłem praktycznie do tych samych wniosków, co kolega :gent:

Ojciec porucznik - Sro 08 Lip, 2020

Panie Piotrze pański post odbił sie echem w batalionie ponieważ pańskie imie o nazwisko mimo uplywu lat wciąż wywołuje negatywne emocje. Pańska krótka przygoda z wojskiem była skrajnie nieowocna i należało by ją pominąć milczeniem a nie skomleć i jeszcze podpisywać się z imienia i nazwiska. Aby otworzyć Panu oczy pragnę powiadomić że został Pan zapamiętany jako skrajne indywiduum. Człowiek toksyczny, który wielu ludziom krwi na służbach napsół. Wśród kolegów jak i podwładnych nieszanowany i nielubiany. Pański smutny koniec wywołał wiele radości i to że nikt nie pomógł wynikał z wyżej wymienionej postawy.
Przygoda z jw 2305 owiana jest tajemnicą i często komentowana po fakcie zwolnienia do cywila. Co tam zaszło chętnie sie dowiemy. Ale jak wiadomo żołnierze jw 2305 szanuja się wzajemnie a zespół liczy się ponad pojedyńczego osobnika. Ani u Pana szacunku do innych ani do zespołu.
Zamiast obwiniać system należałoby zacząć od analizy własnej postawy ponieważ takich ludzi niestety w wojsku jeszcze troche się znajdzie a gdy ubywają(szczególnie w mniej przyjemnych okolicznościach) nikogo to nie smuci...

Brat - Sro 08 Lip, 2020

Toksycznych ludzi powinno wojsko się pozbywać i jak widać bardzo dobrze się stało. :brawo:

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group