Pomógł: 6 razy Dołączył: 12 Mar 2006 Posty: 675 Skąd: z zasłużonej emerytury
Wysłany: Sob 18 Lis, 2006
Do El Lobo: Dzięki za niesienie kaganka oświaty. Robisz kawał dobrej roboty. Największe doświadczenie i najlepsze metody leczenia stresu bojowego mają wojskowi psychiatrzy izraelscy.
Do Edi: Szpitale są wojskowe tylko z nazwy. Jesteś tam traktowany jak każdy inny pacjent czyli osobodzień dla NFZ. Napisz mi na PW w, którym szpitalu wojskowym się leczyłeś. Po tym Lorafenie już się domyślam.
_________________ Jeden doświadczony lekarz wart jest więcej niż stu wojowników - Homer "Iliada"
Pomógł: 6 razy Dołączył: 12 Mar 2006 Posty: 675 Skąd: z zasłużonej emerytury
Wysłany: Czw 23 Lis, 2006
Sedno problemu tkwi w tym że MON i NFZ mają w d... powracających z misji. MON umywa ręce bo tak naprawdę nie ma WSZ do swojej dyspozycji. Procedury NFZ nie przewidują finansowania odpowiedniego leczenia żołnierzy po misjach. O profilaktyce nie wspomnę. Przekonał się o tym dotkliwie na własnej skórze Edi ("garść piguł i naprzód"). Turnusy rehabilitacyjne to jedna wielka fikcja.
_________________ Jeden doświadczony lekarz wart jest więcej niż stu wojowników - Homer "Iliada"
Pomógł: 2 razy Wiek: 45 Dołączył: 04 Sie 2004 Posty: 362 Skąd: olsztyn->wawa
Wysłany: Pią 24 Lis, 2006
Hejka.
[quote="Edi"]
Cytat:
a tak na marginesie po pomoc zgłosiłęm się do wojskowego szpitala....
No właśnie - niestety żaden szpital "wojskowy" nie jest tak na prawdę szpitalem resortowym (ale o tym można poczytać w innych działach) - czyli w instytucji stworzonej kiedyś na nasze potrzeby jesteś tylko "standardowym klientem"
Że turnusy są fajne - to też wiem, bo żołnierze których kierowałem faktycznie je sobie chwalą. Ale są fajne, bo bo jest sauna, basen, kąpiele błotne, i inne atrakcje "uzdrowiskowe", bo można zabrać rodzinę i trochę odpocząć. Natomiast nikt mi nie wspomniał o rozmowach w grupach wsparcia, spotkaniach z psychologami, psychiatrami i psychoprofilaktykami. A przeceż kierowani tam jesteście właściwie na turnusy PROFILAKTYCZNO - LECZNICZE właśnie z powodu obciążeń PSYCHIKI w czasie misji. (Ale sam nie byłem na takim turnusie, więc przytaczam tylko opinie innych kolegów)
Co do WKL. Dlaczego przełożeni straszą kierowaniem na komisję? Z bardzo prostej przyczyny - łatwo jest postraszyć żołnierza utratą czegoś na czym mu zależy żeby tylko "nakłonić" go do roboty. Tylko, niestety, świadczy to o kompletnym braku przygotowania a często i braku chęci zrozumienia pewnych problemów na własnym podwórku. Dziwi mnie jedna rzecz: jeśli komuś z JW odejdzie bliska osoba - to jakoś wszyscy rozumieją człowieka i potrafią w miarę możliwości go wesprzeć. W przypadku "misjonarzy" niestety często tak nie jest, bo zawsze patrzy się na nich przez pryzmat "zarobionej kasy" i "wyjazdu na własną prośbę". Ale jako misjonarze sami o tym najlepiej wiecie.
Pozdro. i życzę powodzenia w szukaniu pomocy. Może poprzez uruchomienie tego problemu na NFOW odezwie się ktoś, kto wskaże rozsądną drogę do tej pomocy. Myśle także, że mimo całego rozgoryczenia LEKARZY w JW i "odstrzeliwania" kadry do lekarzy rodzinnych nikt z kolegów nie pozostanie obojętny na problemy psychiki żołnierza, szczególnie po powrocie z misji i w miarę możliwości postara się pomóc.
_________________ "When I die bury me upside down, so the world could kiss my ass"
Zmeszku masz rację!
Każdy chwali sobie turnus bo pojechał z żonką której nie widział cały szmat czasu;) i popapla się w błotku i...
Ale niestety nie ma fachowej, specjalistycznej pomocy!
Leczenie stresu pola walki jest w powijakach. Jedynie może to zmienić MON, ale czy chce?
Pomógł: 6 razy Dołączył: 12 Mar 2006 Posty: 675 Skąd: z zasłużonej emerytury
Wysłany: Sob 25 Lis, 2006
Dzięki zmeszek40 i medevac za wyjaśnienia co to są "turnusy rehabilitacyjne" i na czym naprawdę polegają. Gdybym ja to zrobił mój post zostałby usunięty (bi...p). Stosunek MON do misjonarzy naświetliłem wcześniej i nie liczyłbym na jego zmianę. Ważne by wysłać odpowiednią ilość "mięsa armatniego" w ramach zobowiązań sojuszniczych. Potem to już niech misjonarze sami się troszczą o swoje zdrowie.
_________________ Jeden doświadczony lekarz wart jest więcej niż stu wojowników - Homer "Iliada"
W Krynicy na turnusach była bardzo sympatyczna i skuteczna pani psycholog.
Dużo mi własnie ona pomogła, ale jej zależało żeby chętnym pomóc.
Wielkie podziękowania dla niej.
_________________ Podstawą służby wojskowej jest nie dać sobie postawić zadania, głupiego zadania.
Pomógł: 6 razy Dołączył: 12 Mar 2006 Posty: 675 Skąd: z zasłużonej emerytury
Wysłany: Sob 25 Lis, 2006
Kwestie związane z psychoprofilaktyką przed wyjazdem na misje czy leczeniem zaburzeń stresowych po nich muszą być rozwiązane systemowo. Na razie opiera się to na dobrych chęciach garści zapaleńców-vide psycholog opisana przez Ediego czy Szef Kliniki Stresu Bojowego w WIM,który musi się użerać z NFZ. Daleko tak się nie ujedzie przy analnym stosunku MON do tego problemu.
_________________ Jeden doświadczony lekarz wart jest więcej niż stu wojowników - Homer "Iliada"
Pomógł: 119 razy Wiek: 50 Dołączył: 22 Cze 2006 Posty: 4273 Skąd: Archiwum X
Wysłany: Sob 25 Lis, 2006
Edi, Spróbuj na pw do lekarza forum - może On ci pomoże.
_________________ Jeśli uznasz, że ktoś na forum Ci pomógł - daj mu punkt - używając przycisku "pomógł".
Czytanie jest jak tłumaczenie, ponieważ doświadczenia dwóch różnych osób nie będą nigdy takie same. Aby nauczyć się czytać w sposób właściwy, wszechstronna znajomość wielu dziedzin nauki jest mniej ważna od instynktu - W.H. Auden.
Temat jak najbardziej aktualny, nie wiem czy nie bardziej.
Tylko ja już nie mam siły walczyć z betonem, leczę się za własne pieniadze w prywatnym gabinecie.
Zreszto Pan Minister dał popis w Teraz My, obiecał nam pomoc w postaci mosiężnej tablicy z Kaplicy w Camp Echo.
_________________ Podstawą służby wojskowej jest nie dać sobie postawić zadania, głupiego zadania.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum