POdpisuję się obiema rękami pod tym co napisała Łajba. To prawda. Koń to taki piekielny tchórz, że gdyby nie miał władzy dowódcy nic by nie znaczył. Boi się odezwać, jeżeli dyskusja toczy się w gronie wyższych przełożonych. Przed wielkimi odprawami dwa tygodnie przed juz ma pełne gacie. Podobnie było z kontrolą gospodarczą. Facet trząsł portkami aż miło przed przewodniczącym kontroli. Żenada. I tak jest do tej pory. Niekompetentny i tchórzliwy. Ale wobec tych, w stosunku do których ma władzę, wielce odważny. Tylko to mu daje tą przewagę nad nimi.
Sam nie jest w stanie nic zrobić, bo nic nie umie i nie wie jak to się robi - nawet samochodu nie umiał sam zarejestrować - zrobił to za niego jeden z żołnierzy jednostki. Taki jest koń.
Łajba [Usunięty]
Wysłany: Pią 25 Lut, 2005 Atak konia NIE ZGADZAM SIE Z WAMI
Potwierdzam jeszcze raz prawde o koniu. Pamietacie dawne czasy inspekcje. Cały tydzień trenowaliśmy meldunek zaniedbując przygotowania. Meldunek który i tak skopał, że trzeba było go tłumaczyć na normalny język wojskowy. Jego postawa jest znana chyba w całym WP zastanawia mnie kto może tak ryzykować lub co komus zalatwil, że tak długo go ochrania. Wydaje mi się, że białe mięsko maza krókie ręce pozatym juz od kilku lat jest w odstawce. Podobno jest to ktoś z w-wy. Na jego miejscu albo spławiłbym konia lub zaczął się bać z najomości z nim. Pozdrowienia Łajba
grossiwy [Usunięty]
Wysłany: Pią 25 Lut, 2005
Żołnierz 1109
Moja rada.
Stań przed lustrem, powoli i wyraźnie przeczytaj swój post (tekst wypowiedzi- tak dla pewności). Kiedy skończysz spójrz w lustro, lekko przekrzyw głowę, jeśli dalej w to wierzysz co przed chwilą przeczytałeś to następnego dnia napisz coś takiego.
"Wypowiadam stosunek sł......."
Mieć swoje zdanie - to wielka sztuka. Nie jest sztuką li.... tył.... przełożonemu.
Pomógł: 34 razy Dołączył: 04 Lut 2005 Posty: 2875 Skąd: z Polski
Wysłany: Pią 25 Lut, 2005
grossiwy napisał/a:
Żołnierz 1109
Moja rada.
Stań przed lustrem, powoli i wyraźnie przeczytaj swój post (tekst wypowiedzi- tak dla pewności). Kiedy skończysz spójrz w lustro, lekko przekrzyw głowę, jeśli dalej w to wierzysz co przed chwilą przeczytałeś to następnego dnia napisz coś takiego.
"Wypowiadam stosunek sł......."
Mieć swoje zdanie - to wielka sztuka. Nie jest sztuką li.... tył.... przełożonemu.
bez urazy
Przemyśl to.
PZDR
grossiwy, a co jezeli On ma swoje zdanie, ale sie z nim nie zgadza?
Sorki, nie moglem sie oprzec, ale wracajac do TEMATU:
to jedno z bardziej bulwersujacych zagadnien, o jakich tu piszecie, nie sprowadzajmy dyskusji do zartu (jak ja na poczatku), na szczescie nie mam takich wynaturzen w swoim otoczeniu, ale wiedza o walce z nimi moze mi sie jeszcze przydac, w koncu mam przed soba 21 mies. sluzby.
_________________ Dawniej znieważający panującego narażał się na śmierć, później na uwięzienie. Musiał być gotów na karę. Dzisiaj wystarcza być chamem z dostępem do internetu by znieważać każdego, a brak kary rozzuchwala idiotów.
Tylko dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat oraz ludzka głupota, choć nie jestem pewien co do tej pierwszej. Albert Einstein
grossiwy [Usunięty]
Wysłany: Pią 25 Lut, 2005
grossiwy, a co jezeli On ma swoje zdanie, ale sie z nim nie zgadza?
lokom
Jeśli się nie zgadza ze swoim zdaniem (tak jak sugerujesz) to kim on jest?
Forma żartu jest mniej bolesna od oczywistej prawdy. Nigdy nie było i nie jest moim celem, aby kogokolwiek dołować - jedyne co chcę uzyskać to skłonienie do własnych przemyśleń. Taka idea przyświecała mojemu postowi.
1. zapamiętaj mały człowieczku, że przejęzyczenie to ślizg języka z ........ do odbytnicy
2. na poprawienie sprawności umysłowej zastosuj następujący "motyw": stań twarzą do ściany w odległości około 40 cm, a następnie wykonaj szybki skłon do przodu (nazywa się to baranek z wybekiem)
_________________
neon [Usunięty]
Wysłany: Sro 02 Mar, 2005
Żołnierzu 1109 !!!
Byłbym rad usłyszeć kolejne argumenty. Podjałeś Pan próbę obrony , broń Pan. Myślę , że należy uszanować te ponad 12 tysięcy odwiedzin tematu ATAK KONIA i podjąć się dalszej dyskusji, bo chyba taki cel przyświęcał Tobie , gdy zakładałeś ten temat?
Łajba [Usunięty]
Wysłany: Czw 03 Mar, 2005 Atak konia.
Spotykałem sie w Janosikach z D... włazami. Z reguły były to osoby niezdolne do samodzielnego podejmowania decyzji, o odpowiedzialności za podwładnych, lub o dbaniu o ich dobro już nie mówię. Powiedzmy sobie jasno jaki "PAN" taki kram i jego klakierzy. Zdaję sobie sprawę, że jestem już daleko ale sympatia do jednostki to coś więcej to "HONOR" który trzeba nie tylko mieć ale i zachować do swoich ostatnich dni, czego u obrońców "KONIA" niestety nie mogę znależć. Pozdrawiam Łajba
Augiasz [Usunięty]
Wysłany: Czw 03 Mar, 2005
Święte słowa. Ponadto, jak widać nie ma on zbyt dużo zwolenników w jednostce. Jednym jest osoba z jego bliskiego kręgu. Chciałbym móc stanąć za swoim dowódcą takim murem jak to czynią żołnierze z Siemirowic. A tutaj u nas - sytuacja odwrotna - tysiąc postów przeciw - jeden w obronie. To mówi samo za siebie. Ale niestety tylko dla nas. A nie dla Panów w Warszawce. Oni żyją z dala od tego i mają nas w nosie. Na zasadzie - "Macie go - to się z nim męczcie".
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum