TomSon piszemy o Polsce.
Taką jednostkę budowalibyśmy 15 lat, koszty wzrosłyby niepomiernie, wyposażenie do wykonywania innych funkcji nigdy nie zostałoby zakupione itd.
Otrzymalibyśmy trałowce ala Kaszub I
Dlatego twierdzę, że nie tędy droga.
Albo opracujmy coś sami bazując na zagranicznej konstrukcji albo pozyskajmy np. amerykańskie okręty typu Osprey a sami spokojnie włączmy się do jakiegoś międzynarodowego programu.
Nie usiłujmy przeskoczyć USA ale zróbmy coś na przyzwoitym europejskim poziomie. Tak od początku do końcu z ambicjami na miarę środków finansowych.
Tak, żeby nie powstał Kaszub-III.
Tylko trzeba uporządkować i skonsolidować stocznie, coś na kształt Navantii czy Bumaru i zastosować normalnie przyjęte techniki tworzenia zamówień - Gawron był sabotowany przez 5 lat.
Włączajmy się do międzynarodowych programów skutecznie, a to umożliwi między innymi proponowana przeze mnie Polska Grupa Stoczniowa. Rząd przez 2 lata nie wiedział co zrobić ze stoczniami i ich jednoczeniem, to Włosi i Francuzi nie czekali i znaleźli kooperantów w Sankt Petersburgu.
kaszebe [Usunięty]
Wysłany: Pią 02 Lis, 2007
Gawron jest nadal sabotowany. Nie dzieje się przy nim nic co przybliżało by dzień wejścia do służby. Jedynie słuszną stocznię MW należało by ,,zaorać i budować od podstaw" z całkiem inna ekipą. Nie dociera jakoś do mnie że za stoczniowcem, który przychodzi na okręt by wykonać konkretną pracę nalezy chodzić i sprawdzać czy i jak to zrobił. Poza tym rozglądać się czy nie zwędził czegoś z metali kolorowych. Niestety często tak się dzieje. Istotna sprawą sa tez ceny jakie nalicza za swoje usługi owa stocznia. W Stoczni MW powstało mnóstwo spółek, które zatrudniają niejednokrotnie przypadkowych ludzi a za tym jakość ich usług spada naocznie. Opinia mimo to spada na stocznię. Trudno zrozumieć dlaczego dopuszcza się tylu konsumentów do jednego ,,tortu". Gdzie sa nasi wojskowi ekonomiści zgadzając się na jawny rozbój?
Ostatnio zmieniony przez kaszebe Pią 02 Lis, 2007, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 5 razy Dołączył: 26 Mar 2006 Posty: 7022 Skąd: morze
Wysłany: Pią 02 Lis, 2007
kaszebe napisał/a:
za stoczniowcem, który przychodzi na okręt by wykonać konkretną pracę nalezy chodzić i sprawdzać czy i jak to zrobił. Poza tym rozglądać się czy nie zwędził czegoś
No stocznia jak stocznia, a że na SMW kradną jak leci to spuścizna po komunie, kiedy nikt nie liczył materiałow, a jak coś zginęło to zaraz się załatwiło. Stałem ostatnio statkiem handlowym na SMW i dali specjalnie stoczniowego ochroniarza do trapu żeby stoczniowcy nie kradli
PiterNZ [Usunięty]
Wysłany: Pią 02 Lis, 2007
"TomSon" samo powstanie Polskiej Grupy Stoczniowej (zwanej dalej PGS) nie rozwiąże żadnych problemów. Uporządkować można sytuację już na poziomie SMW i analogicznie bałagan może trwać dalej na poziomie PGS.
Należy po prostu realnie podejść do programu budowy 3-6 niszczycieli min.
1) Będzie kosztował ok. 180-480 milionów Euro.
2) Jeżeli coś nie działało przez ostatnie 5 lat to nie należy zakładać, że nagle zacznie teraz działać. Po prostu będzie dobrze jak zacznie.
Trzeba byłoby zebrać zespół z NIK i Doradcy konsolidacyjnego (IZAR, DCD, Holendrzy - wybrany w przetargu dostałby kilkanaście procent akcji PSG i własne projekty oraz know how jak budować okręty tak jak w europie zachodniej a nie po bałaganiarsku 300% czasu i kosztów. Tylko tego nie zrobi sprzedawca butów na czele Polskiej Grupy Stoczniowej i handlarz skarpetkami na czele ministerstwa - tylko były admirał (np. Łukasik).
PiterNZ [Usunięty]
Wysłany: Sob 03 Lis, 2007
TomSon napisał/a:
Trzeba byłoby zebrać zespół z NIK
Jeżeli ten skrót oznacza Najwyższą Izbę Kontroli to zapomnij. Chodzi o działanie nie kontrolowanie.
TomSon napisał/a:
Tylko tego nie zrobi sprzedawca butów na czele Polskiej Grupy Stoczniowej i handlarz skarpetkami na czele ministerstwa - tylko były admirał (np. Łukasik).
SMW jest potrzebny cywilny menadżer a nie wojskowy. Najlepiej taki, który już ma na swoim koncie sukcesy. Były admirał może zostać doradcą lub konsultantem.
Trzeba byłoby zebrać zespół z NIK i Doradcy konsolidacyjnego (IZAR, DCD, Holendrzy - wybrany w przetargu dostałby kilkanaście procent akcji PSG i własne projekty oraz know how jak budować okręty tak jak w europie zachodniej a nie po bałaganiarsku 300% czasu i kosztów. Tylko tego nie zrobi sprzedawca butów na czele Polskiej Grupy Stoczniowej i handlarz skarpetkami na czele ministerstwa - tylko były admirał (np. Łukasik).
za przeproszeniem chrzanisz jak mały Kazio po dużym piwie, stocznie to jest biznes trzeba umieć handlować i obawiam się że nawet babcia Józia ze straganu z warzywami ma większe umiejętności handlowe niż najlepszy nawet admirał(bez obrazy dla p. admirała, ale handlem powinien zajmować się handlowiec a admirał powinien dowodzić okrętami). To jest największy problem Polski obsadzanie stanowisk dla fachowców amatorami, najczęściej obsadzanymi wg metody BMW/TKM i potem masz efekty w stylu pomysłów połączenia Orlenu z Lotosem pod kierownictwem tego drugiego, albo wypompowanie kompletnie środków z KGHM nie zostawiając im nic na rozwój.
_________________ Grzegorz Hołdanowicz - RAPORT-wto
O+N+C
Służba!
PiterNZ [Usunięty]
Wysłany: Pon 05 Lis, 2007
Zacytuję jeden fragment:
"MW wcieli do linii pierwszy nowy okręt w 2014."
W związku z powyższym obawiam się, że przez kilka lat PMW nie będzie posiadała niszczycieli min szczególnie, że należy się spodziewać opóźnień w programie.
Dlatego może warto dokładnie zweryfikować harmonogram i jeżeli okaże się, że pierwszy niszczyciel min będzie ok. 2018 r. a pierwszy z obecnych wycofamy nie 2011 r. a np. 2009 r. to moim zdaniem warto pomyśleć na okres przejściowy o używkach.
A kto oprócz nas jeszcze buduje niszczyciele min w tradycyjnej postaci? Gdzieś czytałem, że Rosjanie "planują". Oprócz tego wszyscy się ich na potęgę pozbywaja (RN, USN). Kormoran II to pieniądz wyrzucony w błoto. Trzeba skupić się na Gawronach a nie robić kopię PZL-230 Skorpion.
Pomógł: 7 razy Wiek: 55 Dołączył: 10 Lip 2006 Posty: 6431 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon 05 Lis, 2007
Może nie będzie tradycyjny... ale boję się że będzie.
A tymczasem Norwegowie nawet Skjolda chcą skasować, bo ich nie będzie stać na utrzymanie 6 sztuk...
To wszystko staje się nienormalne!
_________________ Grzegorz Hołdanowicz - RAPORT-wto
O+N+C
Służba!
O Skjoldach to już wcześniej pisałem. Jeśli koniecznie chcemy mieć lekkie siły rakietowe to trzeba do nich czym prędzej dzwonić. Przyznasz, że na Bałtyk to byłoby aż znalazł.
Kormoran II będzie jak najbardziej tradycyjny: tzn. okręt budowany w celu wypełniania jednej funkcji. Lepiej wziąć tą kasę, zainwestować w badania prowadzone przez USA, UK czy Francję. Akurat w tej dziedzinie, nie byłoby problemu, żeby np. CTM włączyło się aktywnie w prace. I zrobić odpowiedni pakiet dla Gawrona. Np. dyskusja o specjalnych rodzajach stali czy kompozytach to myślenie że tak powiem "trałowcowe". W przypadku taktyki niszczyciela min to już średnio ważne. W przypadku nowoczesnych i autonomicznych pojazdów podwodnych całkowicie zbędny wydatek. I angole (Future SUrface Combatant) jak i hamerykanie idą w kierunku StandardFlexa, czyli kontenerowych systemów przeciwminowych. To oczywiste chyba dla każdego..
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum