Dotknęłam problemu, jednak szansy na pokój nie widzę. Kilka lat temu byłam w Izraelu. Widziałam zielone obszary wyrwane pustyni: kwiaty, owoce oraz zwierzęta hodowlane. Widziałam czołgi na uliczkach Betlejem i Jerozolimy. Spotkałam pracowitych ludzi oraz zdeprawowanych nierobów. Rozmawiałam z różnymi: niby mówili o konieczności poprawy stosunków, ale w pewnych momentach zauważałam w ich oczach iskierki szaleństwa. Nienawiść. Może pranie mózgów by pomogło? Lub wymiana takowych...
Widziałam zielone obszary wyrwane pustyni: kwiaty, owoce oraz zwierzęta hodowlane. Widziałam czołgi na uliczkach Betlejem i Jerozolimy. Spotkałam pracowitych ludzi oraz zdeprawowanych nierobów. Rozmawiałam z różnymi: niby mówili o konieczności poprawy stosunków, ale w pewnych momentach zauważałam w ich oczach iskierki szaleństwa.
Nie szaleństwa ale strachu. Nie wiem jak oni żyją w swoim takim tymczasowym świecie jak z wierszy Baczyńskiego. Może to nie jest takie intensywne ale trwa i trwa już tyle lat.
Takie jest moje wrażenie.
balbina [Usunięty]
Wysłany: Nie 18 Maj, 2008
Strach. Nienawiść. Szaleństwo. Wszystko razem. Boimy się, więc okazujemy agresję. Zwyczjni ludzie w pozornie zwykłych sytuacjach: w kolejce na poczcie czy w ulicznym korku. Dodajmy teraz lata konfliktu i mamy to co mamy na Bliskim Wschodzie oraz w innych rejonach świata.
Pepelin dziekuję za Twój post. I za Baczyńskiego.
Pomógł: 65 razy Wiek: 84 Dołączył: 03 Wrz 2005 Posty: 6445 Skąd: Getarnte Option von ...
Wysłany: Nie 18 Maj, 2008
balbina napisał/a:
Strach. Nienawiść. Szaleństwo. Wszystko razem. Boimy się, więc okazujemy agresję.
Nie do końca ... Miałem tą ''przyjemność'' spędzić ponad rok w Izraelu i wiedz, że społeczeństwo [mieszane] ma inne podejście do Twojej tezy. Wcale się nie boją, starają się temu zapobiegać, żyć normalnie. Specyfika geopolitycznego ustanowienia państwa napewno ma pewien wpływ na ocenę naszego ''fałszywego'' wizerunku związanego z ....
Żydzi są naprawdę sympatycznym narodem, otwartym na inne nacje, a nam bardzo daleko do ......
_________________
Ludzie , nie udzielam porad ''prawnych'' za pośrednictwem
balbina [Usunięty]
Wysłany: Nie 01 Cze, 2008
Mój post dotyczył właściwie ogólnego zjawiska nienawiści. Podzielam Twoją tezę o sympatycznym narodzie, jednak z drobną uwagą: w Izraelu mieszkają Izraelczycy i tak chcą być postrzegani. Rozmawiałam, przy okazji "Marszu Żywych" z młodymi ludźmi, którzy narzekali na niechęć swoich kolegów do odwiedzin w Polsce, kojarzącej się z Zagładą i antysemityzmem. Wolą normalnie żyć i nie myśleć o przeszłości.
Przydałaby się nowa wizja stosunków polsko-izraelskich, w co można włączyć nie tylko epatowanie obozami lecz także ukazać wspólnotę społeczno-kulturową obojga narodów. Czy ktoś inny tak pięknie pisał o Polsce jak Julian Tuwim?
Już jakiś czas po założeniu tego wątku wpadł mi w ręce jeden z naszych tygodników, numer sprzed kilku dobrych lat. Był tam artykuł napisany przez dziennikarza z Izraela. Pozwolę sobie zacytować fragment: "Młodzi Izraelczycy wracają do domu po trzyletniej obowiązkowej służbie wojskowej i już są zmęczeni życiem, a co gorsza pozbawieni skrupułów. Służba w Gazie lub na Zachodnim Brzegu, gdzie niemal wszystko jest dozwolone, kształtuje ich osobowość". Cytat - Polityka 8/2002, autor - R. Frister. Jak widać, niektórzy w Izraelu zdają sobie sprawę, że już długo tak żyć nie można - obie strony hodują nie ludzi, a potwory.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum