Strona Główna


<b><font color=blue>REGULAMIN</font></b> i FAQREGULAMIN i FAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  <b>Galeria</b>Galeria  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Polacy brali łapówki w Iraku
Opublikował Wiadomość
Stevie 
Admin Site
Polak



Pomógł: 23 razy
Wiek: 56
Dołączył: 19 Cze 2004
Posty: 14796
Wysłany: Sro 24 Sie, 2005   Polacy brali łapówki w Iraku




Polacy brali łapówki w Iraku


Czternastu oficerów i cywilów zostało oskarżonych o łapówkarstwo w Iraku. Prokuratura Wojskowa przekazała w tej sprawie akt oskarżenia do sądu.

Jak informuje MON wśród oskarżonych jest dziewięciu wysokiej rangi oraz pięciu cywilnych pracowników wojska - tłumaczy i ekspertów z CIMIC, grupy zajmującej się współpracą z miejscową ludnością. Najwyższy rangą oskarżony to szef grupy w III kontyngencie płk Mariusz S. Grozi im do 12 lat więzienia i degradacja.

Przez pół roku w Iraku udało im się wymusić łapówki na kwotę około 250 tys. dol. "Bakszysz" od kontraktów na odbudowę Iraku pobierali w porozumieniu z lokalnymi władzami. Chodziło głównie o kontrakty na budowę dróg i budynków publicznych w prowincjach Babion i Diwanija.

Mechanizm był prosty. Przedsiębiorcy, którzy wygrywali przetargi, byli opłacani z pieniędzy amerykańskich. Jednak zanim dostali zapłatę, musieli się zobowiązać do oddania 10 proc. wartości kontraktu w formie haraczu.

Sprawę ułatwiało to, że finansowe sprawozdania były od razu przekazywane do dowództwa amerykańskiego z pominięciem dowództwa polskiego.

Według wiceministra obrony Janusza Zemke śledztwo było ułatwione, ponieważ część oskarżonych zdecydowała się współpracować z prokuraturą i Żandarmerią Wojskową.

Sprawa została ujawniona w lutym tego roku. Podczas rewizji na lotnisku bagaży oficerów wracających z Iraku (chodziło o ewentualne odnalezienie przemycanych przedmiotów zabytkowych) żandarmeria znalazła około 90 tys. dol. Takiej kwoty nie mogli zarobić w czasie służby. Żandarmeria zaczęła przeglądać kontrakty zawierane przez oficerów CIMIC.

W trakcie śledztwa podejrzani zwrócili przeszło 230 tys. dol. Po wpadce polskich oficerów dowództwo dywizji wielonarodowej wpadło na ślad podobnej afery w prowincji Wasit, gdzie stacjonują Ukraińcy.

:zly4:
_________________
Administratorzy i Moderatorzy nie ponoszą odpowiedzialności za opinie wyrażane przez użytkowników NFoW.

Jest broń straszniejsza niż oszczerstwo: to prawda
 
 
zdravo
[Usunięty]

Wysłany: Sro 24 Sie, 2005   

Aky, mam nadzieję, że nie przeniesienie mojego postu w to miejsce jest przypadkowe i nie dotyczy informacji w nim zawartych. Przykro mi, że żołnierze ŻW na misjach też nie są "święci".

Odnosnie artykułu:

Jeden z tych "gości" był dowódcą jednostki CIMIC w Kielcach i o ile mnie pamięć nie myli był też na pierwszej zmianie na podobnym stanowisku, natomiast tutaj mówi się bodaj tylkoo III zmianie?
Swoją drogą bez względu ile dostaną do odsiadki to jaki wstyd dla całej rodziny. Brat tego gościa wykłada chyba na (lub wykładał) na AON właśnie kwestie CIMIC. Powiedział nawet kiedyś, że jak ktoś powie "CIMIC" w wojskach lądowych to od razu ludzie kojarzą to z nim lub jego bratem - dowódcą jedynej jednostki CIMIC. Myślę, że teraz to chyba nawet bardziej z jego bratem.
Natomiast jeśli chodzi o przyjaciół zza miedzy to już podczas misji UNPROFOR zmieniano u nich dowódców kontyngentów za handel paliwkiem. Koledzy bodaj z Jordanii byli nie gorsi, podobno przewozili paliwko w szambowozie specjalnie wewnątrz wyczyszczonym. No ale cóż kiedy litr ropy kosztował po jednej stronie granicy 3 marki a z drugiej 18. Przemycanie uchodźców z jednej strony granicy na drugą w pojazdach wojskowych (choć na pierwszy rzut oka wydaje się to absurdalne).
Nie można tu też zapomnieć o handlu papierosami prowadzonemu przez naszych wojaków, czy schwytaniu żandarmów handlujących alkoholem na Bliskim Wschodzie. Kolejna sprawa to sprzedawanie jedzenia wchodzącego w skład dodatków do posiłków w ramach PX, czerpanie dochodów z PX przez określoną grupę ludzi na większości misji. Przekazywanie lokalnym sprzedawcom i restauratorom alkoholu kupowanego w hurtowniach dla PX kontyngentowego, jak również pozostawianie w takich miejscach części jedzenia przeznaczonego dla wojska. Robienie prezentów przełożonym w kraju jak i odwiedzającym. Przemycanie alkoholu do kraju transportem lotniczym i autobusowym z odpalaniem działki na lotniskach. Wszelkiej maści wycieczki wojskowymi pojazdami pozwoliły rozwinąć się w Iraku w latanie wojskowymi samolotami do Stanów i zakładanie kont bankowych. Przymykanie oka przez dowódców kontyngentów na tego typu praktyki spowodowały
wszystkie doświadczenia z poprzednich misji i wyjazdów zagranicznych "rasowych misjonarzy" a szczególnie ich bezkarność za opisane czyny utratę czujności w Iraku. Druga myśl jaka nierozerwalnie kojarzy się z przyczynami takiej wpadki to - ktoś ich "sprzedał" bo dostał za mało lub nie dostał a chciał dostać lub uważał, że mu się należało. Nie oskarżam nikogo ale nie wierzę, że pewnego dnia przyjechała III zmiana i zaczęła funkcjonować przestępczość zorganizowana. Rzyczyłbym naszemu WSI aby w takim tempie tworzyło siatki w Iraku jak to robił CIMIC (oczywiście przeznaczone do innych celów).
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group