[Stevie]

Wojsko pod specjalną ochroną na Jasnej Górze

Takich środków ostrożności nigdy nie było: pielgrzymkę żołnierzy na Jasną Górę będą ochraniać komandosi, a z głównej ulicy Częstochowy zostaną usunięte wszystkie samochody

Do jasnogórskiego klasztoru wędruje około 4 tysięcy żołnierzy - poprzedzają słynną Pielgrzymkę Warszawską. W niedzielę rano spotkają się na mszy na rogatkach Częstochowy. W południe przejdą przez miasto na Jasną Górę. 15 sierpnia wezmą udział w Święcie Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny.

Tak jest od lat. W tym roku jednak żołnierze są pod niezwykłą ochroną - choć są garstką wobec setek tysięcy pielgrzymów biorących udział w uroczystościach.

Na trasie ich przemarszu już od północy nie będą mogły parkować żadne samochody, zakazano lotów awionetek nad miastem. Ulice będą patrolować nie tylko policjanci i strażnicy miejscy, ale także komandosi z 1. Pułku Specjalnego w Lublińcu. W południe zostaną zamknięte dla ruchu Aleje Najświętszej Marii Panny - główna arteria Częstochowy.

W wielowiekowej historii pielgrzymowania na Jasną Górę takie nadzwyczajne ograniczenia zastosowano pierwszy raz. Decyzje zapadały kilka dni temu, gdy wojskowi pielgrzymi byli już w drodze.

- Takie środki ostrożności wprowadzono na wniosek Ministerstwa Obrony Narodowej. Nie ukrywam, że wpływ miały na to zamachy terrorystyczne w Londynie. W gronie pielgrzymujących mamy zagranicznych VIP-ów - mówi częstochowski koordynator wojskowej pielgrzymki kapitan Cezary Kubiak. Jak ważnych? - Ze względu na ich bezpieczeństwo lista gości zagranicznych jest ściśle tajna, nie mogę podać liczby, narodowości, ani funkcji - mówi kpt. Kubiak.

Informacji odmówił nie tylko "Gazecie" ale też m.in. ekipie holenderskiej telewizji. Dane zostaną odtajnione dopiero w niedzielę rano.

Nieoficjalnie wiadomo, wśród pielgrzymów jest wyjątkowo duża grupa żołnierzy amerykańskich, a także Niemcy, Holendrzy, Słowacy i wojskowi z innych państw NATO.

Ze szczególnej ochrony skorzysta też 40-tysięczna Pielgrzymka Warszawska. Wchodzi do miasta tuż po żołnierzach. - Uznaliśmy, że antyterrorystyczna ochrona należy się wszystkim przybywającym tego dnia na Jasną Górę - ujawnia kpt Cezary Kubiak.



• W ubiegłą sobotę policja musiała ewakuować pielgrzymów z jasnogórskiej Kaplicy Cudownego Obrazu. Otrzymała informację o podłożonej bombie wypełnionej gwoździami. Alarm okazał się fałszywy.


Marek Mamoń, Częstochowa 13-08-2005

[zbigzol]

Ciekawe kto będzie pilnował tych komadosów? Bo jeżeli już żołnierzy trzeba ochraniać to tylko

Ciekawe kto będzie pilnował tych komadosów? Bo jeżeli już żołnierzy trzeba ochraniać to tylko

[~~Ad~~]

Odkąd istnieje armia , to zawsze istniało też ubezpieczenie bezpośrednie i nigdy takie działanie nie było powodem do śmiechu ani szyderstwa, a wręcz przeciwnie. Brak takiego postępowania świadczyło o zwykłej głupocie dowódców. Nie rozumiem więc w czym jest problem z wystawieniem ochrony dużego zgromadzenia nieuzbrojonych żołnierzy w miejscu publicznym oraz w obliczu zamachów terrorystycznych dokonywanych w całym cywilizowanym świecie...?

[Ozzy]

A pewnie, górnik ma deputat węglowy, kolejarz darmowe przejazdy, energetyk zniżkę na prąd, pracownik tlekomuny prawie darmowe telefony, etc... etc ... więc niech i żołnierze czują się bezpieczniej niż cała reszta Pozdrawiam

[wodnik]

Idzie nowe dużymi krokami. :mrgreen:

Idzie nowe dużymi krokami. :mrgreen:

[Ozzy]

A znasz, Doktorze, inne państwo którego armia dwa razy zdobyła Moskwę? Chociaż masz rację, żołnierz nie jest od tego, żeby łazić, jak mówisz, po bezdrożach, a przynajmniej w takim celu. A mówią madrzy ludzie coś o rozdziale kościoła od państwa... Pozdrawiam

[Ozzy]

A była, pamiętałem skądś że była, ale jakoś z głowy umknęło kiedy i gdzie. Ale dzięki pytaniu poszperałem (malutko) i coś znalazłem tu:
http://www.wiw.pl/historia/historiapolski/p19.asp
A dla tych, co nie mają netu i nie będą mogli wejść na tę stronkę (hehehehe) pozwolę sobie zacytować fragment:

Cytat:

W 1600 r. do Moskwy udał się z poselstwem Lew Sapieha, doprowadzając do zawarcia na 20 lat rozejmu pomiędzy obydwoma państwami. W trakcie kryzysu wewnętrznego w Rosji (wielkiej smuty) w Rzeczypospolitej pojawił się Dymitr Samozwaniec podający się za syna Iwana Groźnego (który w istocie został zgładzony w 1591 r.). Wsparty przez część polskiej magnaterii, wkroczył on do Rosji, w 1605 r. zajął Moskwę i zasiadł na tronie carskim. Gdy wkrótce został zamordowany, w 1607 r. pojawił się w Polsce drugi Dymitr Samozwaniec, ponownie poparty przez część magnaterii, który obległ Moskwę. Car Wasyl Szujski zapewnił sobie pomoc szwedzką, co wywołało interwencję zbrojną Polski, dotychczas formalnie niezaangażowanej w konflikt. W latach 1609-11 siły polskie obległy i zdobyły Smoleńsk, a następnie pokonawszy armię rosyjsko-szwedzką pod Kłuszynem (1610) opanowały Moskwę. Bojarzy proponowali koronę carską królewiczowi Władysławowi Wazie pod warunkiem przejścia na prawosławie i przybycia do Moskwy, na co jednak nie zgodził się król Zygmunt III. W efekcie w Rosji wybuchło powstanie, co zmusiło polską załogę na Kremlu do kapitulacji (1612) i utorowało drogę na tron carski Michałowi Romanowowi.

(podkreślenia moje)
Pozdrawiam

[SKOT_02]

Witam!
Tak pomyślałem że to was zainteresuje...
Otóż mój kolega był w oddziale pielgrzymów i w tym roku jak opowiada na Jasnej Górze zostali wygwizdani i przezywani. Jak sam mi powiedział wg niego byli to nacjonaliści typu LPR ale powiedział szczerze iż nie ma pewności kim byli ów "patrioci". Niestety nie znam szczegółów bo jóż nie pytałem ale stwierdzam z rozżaleniem że doczekaliśmy się takich smutnych czasów kiedy młodzi ludzie mają nas za nic a taka Jaruga Nowacka kandyduje z hasłem zmniejszenia budżetu MON.

Witam!
Tak pomyślałem że to was zainteresuje...
Otóż mój kolega był w oddziale pielgrzymów i w tym roku jak opowiada na Jasnej Górze zostali wygwizdani i przezywani. Jak sam mi powiedział wg niego byli to nacjonaliści typu LPR ale powiedział szczerze iż nie ma pewności kim byli ów "patrioci". Niestety nie znam szczegółów bo jóż nie pytałem ale stwierdzam z rozżaleniem że doczekaliśmy się takich smutnych czasów kiedy młodzi ludzie mają nas za nic a taka Jaruga Nowacka kandyduje z hasłem zmniejszenia budżetu MON.