Strona Główna


<b><font color=blue>REGULAMIN</font></b> i FAQREGULAMIN i FAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  <b>Galeria</b>Galeria  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Być kobietą...
Opublikował Wiadomość
miki 
Mod



Pomógł: 139 razy
Wiek: 61
Dołączył: 07 Mar 2007
Posty: 6757
Skąd: Warmia i Mazury
Wysłany: Pią 07 Sie, 2009   

Ale ładnie piszecie dziewczynki. :brawo:

miki :cool:
_________________
"Człowiek postępuje rozsądnie wtedy i tylko wtedy, gdy wszelkie inne możliwości zostały już wyczerpane". - Prawa Murphiego
 
 
Krówka 
2
Boża Krówka



Dołączyła: 01 Wrz 2009
Posty: 54
Skąd: Niebieskie Pastwiska
Wysłany: Wto 01 Wrz, 2009   

dian napisał/a:
Bywają też kobiety zastraszone. Znam dziewczynę, która w rozmowie sam na sam wydaje się być całkiem inteligentna, ma sporo do powiedzenia od siebie. W towarzystwie swojego narzeczonego zamienia się w mimozę, która tylko przytakuje swojemu mężczyźnie. Nie poznaję jej wtedy, jest dokładnie taka jak napisałeś - nijaka i bez poglądów.

Ale ty jesteś. Dziewczyna się zakochała, a Ty z niej robisz idiotkę.
_________________
Lecz czemu ja wpadłam w ogień, czemu spaliłam skrzydła?
Widać mam oczy na skrzydłach, zamiast je mieć na twarzy...
 
 
calmarc 
5
Śmieszność hańbi bardziej niż hańba



Dołączył: 15 Sie 2008
Posty: 372
Skąd: Itaka
Wysłany: Wto 01 Wrz, 2009   

Pozwolę sobie zacytować w tym temacie pewien fragment z Wilde'a:
"Przecież głupia żona nie może kompromitować mądrego męża. Kompromitować może jedynie taka, która uchodzi za mądrą"
_________________
Wszyscy leżymy w rynsztoku, ale niektórzy spoglądają w gwiazdy. (O.Wilde)
 
 
 
dian 
1


Dołączyła: 24 Lip 2009
Posty: 22
Skąd: POL
Wysłany: Pon 07 Wrz, 2009   

Krówka napisał/a:
dian napisał/a:
Bywają też kobiety zastraszone. Znam dziewczynę, która w rozmowie sam na sam wydaje się być całkiem inteligentna, ma sporo do powiedzenia od siebie. W towarzystwie swojego narzeczonego zamienia się w mimozę, która tylko przytakuje swojemu mężczyźnie. Nie poznaję jej wtedy, jest dokładnie taka jak napisałeś - nijaka i bez poglądów.

Ale ty jesteś. Dziewczyna się zakochała, a Ty z niej robisz idiotkę.


Nie piszę, że jest idiotką tylko, że jest zastraszona. Wiem co piszę. Pewne sytuacje nie pozostawiają pola do nadinterpretacji. Zresztą za długo są ze sobą, żeby to była kwestia motylków w brzuchu.
 
 
Arsenisko 
1



Dołączył: 07 Wrz 2009
Posty: 9
Skąd: z nienacka
Wysłany: Pon 07 Wrz, 2009   

dian napisał/a:
Pewne sytuacje nie pozostawiają pola do nadinterpretacji.

to po co w tym tkwi..? po ślubie może być tylko gorzej....
_________________
Tam gdzie kończy się logika...
 
 
Krówka 
2
Boża Krówka



Dołączyła: 01 Wrz 2009
Posty: 54
Skąd: Niebieskie Pastwiska
Wysłany: Sob 10 Paź, 2009   

Dlatego, że chce być kochana.
_________________
Lecz czemu ja wpadłam w ogień, czemu spaliłam skrzydła?
Widać mam oczy na skrzydłach, zamiast je mieć na twarzy...
 
 
cola
[Usunięty]

Wysłany: Pon 23 Lis, 2009   

Cytat:
Kto pyta - błądzi

Agnieszka Prokopowicz / ELLE

Oto pytania, których nigdy nie warto zadawać swojemu facetowi. Bo i tak nie dowiesz się prawdy.

1. Czy wyglądam w tym grubo?
Przecież nie chcesz usłyszeć prawdy. W dodatku zupełnie nieświadomie zwrócisz jego uwagę na coś, co chciałaś ukryć.

2. Czy ona jest ładniejsza ode mnie?
Słyszysz siebie wypowiadającą to głupie pytanie i kulisz się ze strachu. Nie czujesz się bezpieczna? Gdzie podziało się poczucie wartości? Przecież to twój facet. Nie stresuj się każdą dziewczyną, która pojawia się w jego polu widzenia.

3. Z iloma kobietami spałeś?
Nie chcesz tego wiedzieć. Zaraz zaczniesz sobie wyobrażać, jak to robił ze swoją byłą. Na blacie? O nie...

4. Z którą z moich koleżanek chciałbyś się przespać?
To pytanie ma sens, jeśli chcesz przetestować jego czujność. Jeśli jest inteligentny, nie odpowie. Jeśli którąś wskaże, będziesz przypominać sobie tę odpowiedź za każdym razem, kiedy zobaczysz TĘ dziewczynę. To może zrujnować nie tylko związek, lecz także przyjaźń z fajną koleżanką. Lepiej spytaj o ulubioną gwiazdę Hollywood.

5. O czym myślisz?
Zadumany wyraz twarzy? Nie żartuj. Mężczyźni w przeciwieństwie do kobiet nie prowadzą zbyt wielu wewnętrznych dyskusji i ich oczywista odpowiedź na zadane pytanie brzmi: „O niczym”. I w tym akurat wypadku nie kłamią.

6. Czy zabierzesz mnie na męski wieczór?
Wydaje ci się, że mogłabyś zaimponować swojemu ukochanemu, udając perfekcyjnie wyluzowaną narzeczoną. Niekoniecznie. Męski wieczór to coś innego niż wyjście z przyjaciółmi. To czas, by zachowywać się jak w męskiej szatni. Naprawdę lepiej zrobisz, umawiając się z przyjaciółkami albo czytając książkę na kanapie. Miej swoje zajęcia i swoje tajemnice.

7. Dlaczego nie odebrałeś mojego telefonu?
„Nie mogłem”. Oto odpowiedź. Problem jest wtedy, gdy dzwonisz, a on nie odbiera przez tydzień. Gdy pytasz o to narzeczonego, który ma dużo spraw na głowie, pokazujesz mu tylko, że się boisz.

8. Czy mogę umówić się na lunch z moim byłym?
Uczciwość i zaufanie to podstawa mocnych związków. Jeśli utrzymujesz platoniczną relację ze swoim byłym, to nie pytaj, lecz mów, że idziesz na lunch. Ostatecznie zapytaj, czy chce iść z tobą. O ile zakład, że nie chce?

9. Czy mówisz to innym dziewczynom?
Jakim innym dziewczynom? Przecież jesteś niepowtarzalna. Nie wymyślaj nieistniejących problemów, bo je stworzysz. Mężczyźni biorą nasze głupie pytania za podpowiedzi. Nie ryzykuj.

10. Czy mnie kochasz?
Pytanie klasyk. Nie zadawaj go, jeśli ta deklaracja nigdy nie padła. Jeśli nie nauczysz się czekać, będziesz na straconej pozycji. Wypożycz sobie na DVD film „Brzydka prawda”. Gerard Butler nauczy cię obsługi faceta.

11. Czy jestem ładna?
Tak, przecież jest z tobą. Takim pytaniem sugerujesz, że jest frajerem, który związał się z brzydulą.

12. Co z nami będzie?
Uczucia, zobowiązania, przyszłość?! Możesz o tym myśleć, ale pamiętaj, że mężczyźni nie znoszą presji. Raczej spraw, by to on postawił to pytanie.

13. Czy będziesz cierpiał po mojej śmierci?
Uwielbiamy zadawać hipotetyczne pytania. To pozwala nam się wkurzyć i pokłócić bez powodu. A swoją drogą, czy naprawdę chciałabyś, żeby on po twojej śmierci był już zawsze nieszczęśliwy?

14. Jak możesz oglądać TV przez tyle godzin?
„Mogę”, odpowie każdy z nich. Mężczyźni są jak dzieci. Jeśli nie zorganizuje się im czegoś ciekawszego, będą w całkowitym milczeniu wpatrywać się w ekran telewizora lub komputera. Nie zadawaj więc pytań, tylko wyciągnij go na spacer albo do sypialni. To drugie działa częściej.

15. Czy to już wszystko?
To nigdy nie jest dobre pytanie. Szczególnie źle brzmi w łóżku.


W zasadzie niezła zabawa, polecam - niekoniecznie tylko Paniom ;)
Pkt 15 - po prostu odjechałam :lanie:
 
 
Trzymański 
3


Dołączył: 24 Paź 2009
Posty: 122
Skąd: pleciony koszyczek
Wysłany: Wto 24 Lis, 2009   

Cola, przypomniałaś mi coś :)

Przychodzi gostek do domu, a tu baba go pyta:
- Wolisz kobiety piękne, czy mądre?
Gostek nie w ciemię bity. Od razu zwęszył podstęp:
- Ani takie, ani takie! Tylko takie, jak ty!

cola napisał/a:
Pkt 15

:lanie:
_________________
Entliczek-pentliczek czerwony stoliczek, a na tym stoliczku pleciony koszyczek.
W koszyczku jabłuszko, w jabłuszku robaczek, a na tym robaczku czerwony kubraczek.
 
 
Prawie emeryt
[Usunięty]

Wysłany: Wto 24 Lis, 2009   


Państwo nie pomylili działów? Odsyłam


 
 
cola
[Usunięty]

Wysłany: Wto 24 Lis, 2009   

Nie wiem jak Szanowny Trzymański, ale ja absolutnie. To żaden kawał.
To taka mała wskazówka, w tym naszym babskim kąciku, jak uniknąć nieporozumień i rozczarowania w kontaktach z facetami, dla mniej doświadczonych Pań, bo są
ELLE napisał/a:
pytania, których nigdy nie warto zadawać swojemu facetowi. Bo i tak nie dowiesz się prawdy.

Samo życie.... ;)
 
 
Trzymański 
3


Dołączył: 24 Paź 2009
Posty: 122
Skąd: pleciony koszyczek
Wysłany: Wto 24 Lis, 2009   

Faktycznie, trochę pożartowałem. Ale jak tu być poważnym, gdy patrzysz na długonogą Cycolinę, a baba wali cię w bok i pyta:
- Ładniejsza ode mnie?
:laska:
_________________
Entliczek-pentliczek czerwony stoliczek, a na tym stoliczku pleciony koszyczek.
W koszyczku jabłuszko, w jabłuszku robaczek, a na tym robaczku czerwony kubraczek.
 
 
Trzymański 
3


Dołączył: 24 Paź 2009
Posty: 122
Skąd: pleciony koszyczek
Wysłany: Czw 26 Lis, 2009   

Wiadomo. Diabeł, to i kusi! :lanie:

:gun: :evil:
_________________
Entliczek-pentliczek czerwony stoliczek, a na tym stoliczku pleciony koszyczek.
W koszyczku jabłuszko, w jabłuszku robaczek, a na tym robaczku czerwony kubraczek.
 
 
Maja.
[Usunięty]

Wysłany: Sob 13 Lut, 2010   

Z przymrużeniem oka (i to dużym) :

Cytat:
(...) "Płeć piękna" powinna pozostać piękną, żyć długo i szczęśliwie? W towarzystwie adorujących je "chromosomów Y", bo choć wybrakowane oraz często konfliktowe w życiowym flircie, przecież nie są aż tak złe (...)

Kobiety ponad wszystko- http://biznes.interia.pl/...szystko,1436510


No coś w tym jest :ciekawe: ;)

Cytat:
"Obecnie wszystkie stoimy twardo i pewnie na gruncie umożliwiającym nam niedopuszczenie do zarazy, której na imię mężczyzna, i na którą jesteśmy wszystkie uodpornione"

Ja - nie :!: I póki co, antidotum na "zarazę" szukać nie zamierzam, tak se lubię być "zarażona" :)
 
 
Trzymański 
3


Dołączył: 24 Paź 2009
Posty: 122
Skąd: pleciony koszyczek
Wysłany: Sob 13 Lut, 2010   

Maja. napisał/a:
Cytat:
W towarzystwie adorujących je "chromosomów Y", bo choć wybrakowane oraz często konfliktowe

No coś w tym jest :ciekawe: ;)

Wybrakowane! :cry:
Konfliktowe! :(

Coś w tym jest? :cry: :cry: :cry:
_________________
Entliczek-pentliczek czerwony stoliczek, a na tym stoliczku pleciony koszyczek.
W koszyczku jabłuszko, w jabłuszku robaczek, a na tym robaczku czerwony kubraczek.
 
 
elka 
7



Pomogła: 7 razy
Wiek: 63
Dołączyła: 09 Sie 2006
Posty: 2017
Skąd: Szczecin
Wysłany: Wto 17 Sty, 2012   

Sama nie wiem, czy dać to tutaj czy do tekstów satyrycznych, bo pasuje i tu i tu.
Kto ma ochotę na wieczór cudownie się dotlenić to niech czyta- ja obśmiałam się jak norka, szczególnie z podkreślonego fragmentu
felietonu Iwony L. Koniecznej
Cytat:

Jak rozpoznać księcia z bajki?
Chłopów dzielimy na kilka kategorii: reproduktory, chłopy tuczne, pociągowe, juczne, futerkowe, dekoracyjne oraz rzeźne. Ocenić, kto jest kto, trzeba już na samym wstępie. Potem jest za późno.
Większość ludzkości to wie: ma się kogoś między nogami (z wzajemnością) albo nie. Kropka. I nie ma sensu szukać życiowych rad u specjalistów. Bo do czego nadaje się na przykład namaszczona wiedzą porada seksuologa (w cywilu – trzykrotnego rozwodnika), z której wynika, że sama mężowska gra wstępna powinna trwać trzy razy dłużej niż faktycznie trwa cała akcja?! Żadna sztuka informować ofiary cudzej nieudolności, co im naprawdę należy się od życia: orgazm wielokrotny za każdym razem.
Gdzie indziej wyczytałam, jak uwieść mężczyznę, stosując pończoszano-bieliźniarskie sztuczki. Znam patenty z praktyki – i właśnie dlatego zabrakło mi clou: na jak długo można złapać faceta wyłącznie na te tricki, nie zachodząc w ciążę? Na miesiąc, dwa? Toż pozamózgowa komunikacja ciał, potencjał damsko-męski jest od razu – albo nigdy. I nie ma sensu inwestować w gorsety, gdy nie ma wzajemności, czyli pociągu, który przetrwa trochę dłużej niż bodziec nowości, młodości czy tego czegoś, co nakłoniło gościa do zdjęcia z ciebie podwiązek. On bez względu na to kim jest, od razu wie, że to JA. I że by mnie chętnie skonsumował. A ja – też od pierwszego wejrzenia – wiem, że to on. Właśnie – ON. Lub, niestety – ON czyli ten, którego nawet na bezludnej wyspie nie wpuściłabym do łóżka. Dlaczego tego nie wie seksuolog?!
W teorii wszystko jest proste. Nic dziwnego. W teorii wystarczy też przecież jedynie odrobina dobrego kremu liftingującego, żeby pięćdziesięcioletni biust po dzieciach zebrał się w sobie i poszedł piętro wyżej; taki traf spotkał nawet kilka aktorek, ku ich niebotycznemu zdumieniu. Jednak w prawdziwym życiu taki obluzowany biust, który poszedłby w cug, to pomaszerowałby het, het, w siną dal: aż za plecy, aż do pięt! Bo w życiu paprzą się i wikłają najbardziej oczywiste sprawy, chociaż los nie dostaje Oscarów za scenariusze. Z tego powodu pozwolę sobie wygłosić kilka praktycznych uwag na temat sztuki rozpoznawania księcia z bajki. Bo jeżeli na czymś w ogóle się znam, to właśnie na facetach. No i martwi mnie, że tyle kobiet nie ma pojęcia, koło kogo warto się zakręcić w karnawale.
Najważniejsze: kobieta musi wiedzieć, czego chce. Bo potem, gdy już wybierze cel i zmierzy siły na zamiary, to automatycznie wiadomo, w jakich sferach, kręgach czy miejscach powinna rozglądać się za księciem. Statystyka ma swoje prawa. Chociaż są wyjątki, łatwiej spotkać maklera (tymczasowo bezrobotnego) pod Rejonowym Urzędem Pracy niż w restauracji „Belvedere”. Łatwiej też maklera uwieść w kolejce w RUP, po czym odczekać do chwili, aż znów zacznie aspirować do świata milionerów – niż odbić go gdy jest u szczytu życiowego powodzenia, szykownej brunetce, która uwiodła go pod RUP podczas poprzedniego zawirowania w karierze.
Kobieta musi umieć się przyznać przed samą sobą, co ją kręci – a potem być konsekwentna i skoncentrowana na rozwoju osobistej kariery. Jeżeli więc chodzi jej o kasę, to o kasę, jak o seks, to o seks, i tak samo, gdy gra się toczy o dreszcz ryzyka, siłę, sławę czy cel kombinowany, na przykład seks na kasie, a nawet kasę z seksu lub kasę z ryzyka. Nieważne też, jakie kity kobieta wciska publice, byle tylko nie wmawiała sobie, że na przykład pożąda życiowej przystani, gdy rozgląda się za nią w night-clubie, do którego chadzają mafiosi. Nigdy nie znajdzie księcia żadna pani, która wkręca sama siebie w emocjonalne mistyfikacje. Złudzenia są dla facetów, bo to płeć słabsza oraz głupsza.
Powtarzam, za chłopem trzeba się rozglądać! – i nic więcej. Chłop zawsze jakiś sam się znajdzie, nawet jak jest źle wychowany. Aktywne szukanie chłopa nie ma sensu… To strata czasu oraz najprostszy sposób, żeby kobieta sama się pogubiła, wykonując ruchy Browna, czyli wdając się w zderzenia przypadkowe. Poza tym, to mężczyzna powinien szukać, a zadaniem kobiety jest tylko dostarczanie słodkich złudzeń, że w jakiejkolwiek sprawie miał kiedykolwiek cokolwiek do powiedzenia.
Stąd najlepszą kobiecą techniką zawsze było, jest i będzie oznakowanie siebie tak, żeby być widoczną nawet z powietrza – dla pewności warto wspiąć się na jakiś pagórek. Najlepiej sprawdzają się czerwona sukienka i czerwony kapelusz. Nie ma chłopa, który nie poleciałby za czerwoną sukienką na pagórku.
Druga sprawa to właściwa klasyfikacja chłopa na pierwszy rzut oka. I to bez żadnego macania, ponieważ istnieje ryzyko, iż chłop pomacany poczuje się chłopem zakupionym. Co nie ma sensu, bo często zaczyna on mieć wtedy oczekiwania, na przykład, że zostanie zaniesiony na plecach do domu. I zachodzi niebezpieczeństwo, że nie będzie się chciał odczepić! Wprawdzie w teorii chłopy unikają zobowiązań… Ale – nie łudźcie się, tak jak każdy z nich może być księciem z czyjejś bajki, tak i każdy lubi być zanoszony w zębach do domu, a następnie utrzymywany. To mu oszczędza fatygi i energii, natomiast wcale go do niczego nie zobowiązuje, jeżeli mu się nic nie chce.
Chłopów dzielimy na kilka kategorii: reproduktory, chłopy tuczne, pociągowe, juczne, futerkowe, dekoracyjne oraz rzeźne. Ocenić, kto jest kto, trzeba już na samym wstępie. Potem – jest za późno; zwłaszcza gdy już przywarł do ciebie niczym podnawka. Żadnego chłopa się bowiem nie wychowa ani nie zresocjalizuje. Nikt nie odpowiada za jego wady ukryte, więc nikt nie przyjmie reklamacji – w szczególności nie wymieni go na nowy, nieuszkodzony egzemplarz.

Miłość natomiast trwa u niego nie dłużej niż dwa lata. Potem chłop jest jak ten jogurt po dacie ważności. Zjeść się da i nawet jest smaczny, ale producent już nie da gwarancji, że nie dostaniesz po nim biegunki. A tymczasem życie jest jakie jest. Każdy ma swój próg kompetencji i wyżej nerek nie podskoczy. Próżno więc od reproduktora domagać się przyrostów mięsa i słoniny. A z chłopa rzeźnego nawet kijem nie wybije jaj – w dodatku spełniających wymogi przepisów Unii Europejskiej. I tak dalej... I tak dalej...
Błędy w klasyfikacji mszczą się na kobietach okrutnie! Od chłopa jucznego nie ma co żądać futra, a futerkowy – nie dotaszczy wieczorowej torebki na szczyt Mount Everestu, gdzie postanowiłaś o to futro go ładnie poprosić. Za to padnie na zawał, a futro zabierze lawina, którą podczas pogrzebu, przez nieuwagę, obruszy chłop dekoracyjny, wzięty w Himalaje na rezerwowego, ad hoc zastosowany jako stojak dla zbolałej wdowy. Bo on jest idiota. Polewanie bez przelewania – to kres jego kompetencji. Fantastycznie udekorowałby stypę, ale na cmentarzu...
Niestety, w praktyce nie sposób uniknąć błędów w klasyfikacji, gdyż chłopy migają się od niej, jak mogą. I specjalnie wysyłają fałszywe sygnały. Jednak i na to jest sposób. Większość kobiet nie ma pojęcia o tym, że gros chłopów nie nadaje się do wspólnego życia. Ich warto mieć tylko na dochodne. Jak wiadomo, to taki układ, w którym wpada się do kochanka w sobotę wieczorem i znika w niedzielę, niczym sen złoty. Wielu kobietom takie rozwiązanie się nie podoba, wolą zbierać po chłopach skarpetki i mieć ich na oku, ale w praktyce to jedyny model, który pozwala rzetelnie pielęgnować kobiecość, paznokcie oraz święty spokój. Bo to taki układ, w którym smugę słodkich perfum za sobą zostawia się... I cichnący werbel szpilek na schodach (jeżeli u niego są betonowe, bo po drewnianych niesie łomot). Oraz zmywanie chłopu się zostawia; nawet takie po majonezie.
Najlepszy na dochodne jest facet ciepły, ciut-ciut włochaty. Miły w dotyku. Zmysłowy. Może być nawet średnio inteligentny, aby przyjemny w pożyciu, pomysłowy w łóżku, czuły i wydajny. Niewielu takich produkują, więc alternatywnie można kupić wełniany koc. Spełnia większość powyższych parametrów, a gdy jest niepotrzebny, może leżeć w tapczanie. Tańszy jest. Bardziej milczący. Gorąco namawiam, abyście sobie to przemyślały w nwym 2012 roku. I pamiętajcie, książąt z bajki nie brakuje. Grunt to nie chcieć od nich za wiele, bo wtedy jest inna bajka.

Iwona L. Konieczna



LINK
_________________
więcej słuchać a mniej mówić---moja mądrość życiowa a i tak myślę,że gaduła ze mnie.
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group